Zmęczona byciem grzeczną dziewczynką, Eden postanawia być zła…
🕑 11 minuty minuty Prosty seks HistorieEden była dobrą dziewczyną. Wszyscy tak mówili: jej rodzice, nauczyciele, przyjaciele, nawet rodzice znajomych. Tak ciężko pracowała, osiągała najlepsze stopnie, miała stałych chłopaków; Eden była dobrą dziewczyną i miała tego dość. Po trzech długich miesiącach ciężkiej, nieustannej nauki do egzaminów końcowych była gotowa uwolnić się, być kimś innym, być zła. Nałożyła odrobinę szkarłatnej szminki i przyjrzała się sobie w lustrze toaletki: wyglądała nawet na grzeczną dziewczynkę, z luźnymi puklami złotych loków opadających tuż za ramiona.
Kiedyś powiedziano jej, że ma twarz jednego z tych króliczków z kreskówek, których używali do sprzedaży czekolady, i to było mniej więcej słuszne. Jej oczy były jak migdały - duże, szerokie, jasnobrązowe owale otoczone długimi, kobiecymi rzęsami - a jej usta były zaznaczone delikatną nutą wystających zębów wystających zza ciemnoróżowych warg. Garstka piegów pokrywała grzbiet jej guzikowatego nosa i wyróżniała się na tle miękkich policzków, które miały ten dziewiczy, śnieżnobiały kolor magnolii, jaki często widuje się na portretach holenderskich mistrzów.
Pocałowała powietrze, by utrwalić szminkę, jaskrawą, pożądliwą czerwień palącą od pastelowego ciepła jej twarzy. Miała na sobie czarną satynową sukienkę, którą kupiła specjalnie na dzisiejszy wieczór. Przywierała jak skóra do każdej dramatycznej krzywizny jej napiętego młodego ciała i zatrzymywała się zaledwie kilka cali poniżej talii.
Czarne szpilki z paskami dodawały jej trochę wzrostu, ale miała metr osiemdziesiąt wzrostu i była drobna, więc wybrała stanik push-up, by unieść i rozdzielić jej zuchwałe małe cycki. Wpatrując się uważnie w lustro, zawiesiła na szyi prosty, owalny wisiorek ze złota i dżetów Whitby i patrzyła, jak układa się nad porcelanową doliną jej dekoltu. Uśmiechnęła się nieśmiało, znając półuśmiech i odwróciła się twarzą do nocy. Eden była dobrą dziewczyną, ale tej nocy miała być zła. Pomiędzy strzępami faszystowskiej rozmowy o pogodzie i dokąd jedzie, czuła, jak spojrzenia taksówkarza śledzą nieregularne błyski przejeżdżających latarni ulicznych, a jego oczy rzucają się, by uchwycić przebłyski jej klatki piersiowej i nagich ud.
Uśmiechnęła się tajemniczo i skrzyżowała nogi, pozwalając, by jej sukienka podjechała trochę do góry. Zwykle nienawidziła tego rodzaju uwagi, tej nagiej żądzy rzutowanej na jej ciało, ale w tej chwili rozkoszowała się tym. Rój motyli trzepotał wokół jej brzucha i osiedlał się w tym cennym miejscu między jej jelitami a cipką; poczuła wilgotne mrowienie między nogami i stwardnienie sutków, gdy chłodny przeciąg wiał od strony mijanej ulicy. Jej zmysły się wyostrzyły, była wyraźnie świadoma stukotu jej obcasów na chodniku, gdy szła w kierunku klubu, bramkarze i przechodzący mężczyźni w milczeniu pożerali jej ciało w taki sam sposób, jak taksówkarz.
Między innymi dlatego przyjechała tutaj, do takiego miejsca po tej stronie miasta. Częściowo, ale tylko częściowo, pomyślała, posyłając portierowi uśmiech i dowód tożsamości; chciała czuć się pożądana, ale bardziej niż to, chciała być pieprzona, chciała być wykorzystana i chciała być zła. Klub pulsował basowym rytmem miażdżącego rytmu R&B. Było to ciasno upakowane miejsce, w którym ściany pocą się od ciepła ciała i hormonów.
Eden przeciskała się krętą ścieżką prowadzącą do baru, pomiędzy podskakującymi i ocierającymi się parami oraz na wpół rozebranymi dziewczynami zwisającymi z szyj nieznajomych. Wzięła gwałtownie niebieskiego alkopopa i kołysała się w rytm muzyki, w roztargnieniu ssąc brzeg butelki i unosząc palce u nóg oraz oczy, by rozejrzeć się po pokoju. Pikantne uderzenie Paco Robanne, a potem ciepły, głęboki mamrotanie do jej ucha. Odwróciła się i stanęła twarzą w twarz z potężną, szeroką klatką piersiową, ubraną w ciemnoniebieską aksamitną marynarkę i śnieżnobiałą koszulę.
Podniosła głowę i spojrzała na nią para lśniących onyksowych oczu. Nazywał się Edmund; Uśmiechnął się, a jego gładka, brązowa twarz promieniała wdziękiem i nutą figlarności. Eden zawsze fantazjowała o czarnych mężczyznach.
W swoim życiu pod osłoną nigdy nie spotkała żadnego, ale podczas długich, niespokojnych, samotnych nocy często wyobrażała sobie. Długie palce Edmunda owinęły się wokół jego kufla i uniosły go do pulchnych, miękkich ust. Powiedziała mu swoje imię i poczuła suchość w ustach, a uczucie ciężkości w żołądku opada i zamienia się w mrowienie między nogami. Obserwowała, jak jego jabłko Adama pulsuje z każdym łykiem, a spod jego koszuli wyrastały gęste, ciasne loki. Był taki duży, taki ciemny, taki męski.
On był tym jedynym. Rozmawiali głośno ponad otaczającym hałasem klubu, ich twarze były tak blisko, że czuła ciepło jego oddechu i widziała słabe zmarszczki na jego twarzy w zmieniającym się czerwono-zielonym świetle. Był wyraźnie starszy od niej, na oko dobiegał dwudziestki, był gładko ogolony i miał zęby, które w półmroku lśniły niemal olśniewającą bielą. Zauważyła diamentowy kolczyk na jego prawym płatku ucha i małą bliznę w kształcie sierpa pod szczęką. Był mężczyzną pełnym niebezpieczeństw i tajemnic, a myśl o tym ekscytowała ją i przerażała.
Była tylko z chłopcami, a nawet wtedy tak naprawdę nie. Eden chciała być zła, ale nie była pewna, czy wie, jak to zrobić. Nieśmiało podniosła butelkę do ust. Żartobliwie, prawie skubiąc krawędź, zatrzepotała oczami i zachichotała ze słów, które mogła usłyszeć tylko częściowo, mając nadzieję, że to żarty.
'Zatańczymy?' uśmiechnął się, w końcu przerywając jej niezręczny flirt. Ruszyli w stronę pęczniejącego środka pokoju. Rytm wpadł w głębszy rowek, w jakiś sposób nawet niższy niż wcześniej. Eden zaczęła się kołysać, tkanina kurtki Edmunda ocierała się o jej skórę, gdy podeszła bliżej. Poniżej pasa czuła, jak ociera się o jego dżinsy i niewątpliwą twardość, gdy napierał na nią, jego źrenice rozszerzały się, a usta zbliżały się do jej.
Wzniosły ból oczekiwania wzrósł przez jej cipkę. Wstrząsnęła się, gdy silna ręka chwyciła ją za tyłek, przyciągając ją do siebie, gdy zniżył swoje usta do jej. Jego pocałunek był miękki i miękki, ale kiedy pozwoliła swojemu językowi niepewnie zbadać jego gorące usta, nabrał nowego, pierwotnego głodu. Jego gust był męski, nieznany i zakazany, odurzająca mieszanka alkoholu i dymu. Jęknęła bezgłośnie, gdy jego ręka po omacku znalazła się za jej sukienką, mocując się w górę jej nóg, gdy jego rozdrażniona męskość naparła na jej biodra.
Instynktownie odsunęła jego dłoń, ale zatrzymała ją w swojej, pozwalając jej malutkim paluszkom bezpiecznie wsunąć się między jego, gdy mocno się ściskali; ich pocałunek wdarł się w ciężkie spodnie, które syczały jak para w noc. Jej piersi unosiły się i opadały z każdym oddechem; poczuła uścisk dłoni i wilgotny oddech wlewający się jak miód do jej ucha. - Tędy - wskazał, prowadząc ją przez szum i żar tańczących ciał.
Najpierw uderzyło ją światło, nienaturalna, lekko migocząca żółć kontrastująca z figlarnym tańcem światła i ciemności w pokoju obok; potem pospieszne echo jej obcasów na wyłożonej kafelkami podłodze, dudniący bas zredukowany do tępego, stłumionego dudnienia. Eden poczuła ostrą, zimną twardość porcelany na swoim kręgosłupie i Edmunda rozrywającego jej nogi, gdy składał głębokie, głodne pocałunki na jej szyi. Kopniakiem zamknął za sobą drzwi i pociągnął ją na ziemię. Podłoga wydawała się zimna i mokra na jej nagich kolanach, gdy bezkrytycznie grzebała w mosiądzu, skórze i dżinsie. Zdjęła jego zamek błyskawiczny i niezdarnie rozebrała ciasne, markowe białe bokserki.
Ciemnobrązowy kutas skoczył w stronę jej twarzy, pierwszy raz, jaki kiedykolwiek widziała; był twardy, długi i prosty, a jej oczy łapczywie śledziły grube, mocne, czarne żyły wijące się niczym potężne rzeki w dół szybu od zaokrąglonej góry jego korony. To było znacznie większe niż cokolwiek innego w jej ograniczonym doświadczeniu i jakoś wściekłe, a nawet gwałtowne w swojej pulsującej, purpurowej żądzy. W odległości kilku cali czuła jego zapach, męską, ziemistą mieszankę bawełny, skóry i potu. Poczuła się prawie chora z ciężkiego podniecenia, które spadło jej do żołądka, gdy przyciągnęła do niego usta, najpierw całując głowę, a potem biorąc ją do ust, jej język wirował, gdy spojrzała mu w oczy. Nagle poczuła, jak silna dłoń wplątuje się w jej włosy i wpycha ją w dół jego penisa, gęste włosy łonowe ocierają się o jej nos, gdy trzymał ją u nasady.
Łzy napłynęły jej do oczu, gdy jego kutas wypełnił jej usta i nacisnął na jej gardło. Słyszała własne stłumione bulgotanie, gdy krztusiła się i łapała powietrze, z opuszczoną głową, gdy wpychał się w nią dzikimi, wściekłymi ruchaniami; raz po raz, aż w końcu zwolnił uścisk. Z wdzięcznością pijąc powietrze, krztuszenie się i kaszel Eden odbijały się echem od płytek, a gorące łzy paliły jej policzki. Walnęła jego penisa z wyzwoloną żądzą, jej mała biała pięść latała w górę iw dół jego ciemnej długości. Leniwa, nieprzerwana strużka śliny ciągnęła się od jego wściekłego końca do jej podbródka.
– Pieprz mnie – bełkotała bez tchu, patrząc z kolan mokrymi, bezradnymi oczami. Błagała, prawie błagała. „Musisz mnie przelecieć”. Władczymi ramionami podniósł ją z kolan i posadził na siedzeniu. Jego język zagłębiał się i pływał w jej ustach, a jego prawa ręka szamotała się pod jej sukienką, odciągając cienką, jedwabistą tkaninę na bok, gdy manewrował ciałem między jej nogami.
Czuła miękką twardość jego głowy wciskającą się między fałdy jej warg sromowych. Jego obwód wypełnił ją i rozciągnął, a ostre ukłucie sprawiło, że sapnęła i przygryzła wargę, gdy zaczął pchać. Jej przemoczona cipka zacisnęła się i napięła w odpowiedzi na niego. Poruszyła biodrami w jedności z jego ruchaniami, uderzając o jej szyjkę macicy jak potężne fale o morskie klify, zamknęła oczy i jęknęła w ekstatycznej agonii.
— Podoba ci się, dziwko? wyszczerzył się jej do ucha, a jego taneczny urok został zastąpiony przez dominującą drwinę. Odrzuciła głowę do tyłu i jęknęła potwierdzająco. Ona to uwielbiała. 'Użyj mnie!' – splunęła, jej migdałowe oczy błysnęły i wpatrywały się w niego.
„Pierdol mnie mocniej!” Edmund rzucił się w jej ciało, jego potężny kutas poruszał się jak tłok. Chwyciła go za szyję i mocno wgryzła się w miękką, słodką skórę wokół blizny w kształcie sierpa. 'Suka!' cofnął się, trzaskając ramieniem jej sukienki.
Obmacywał jej cycki i pieprzył się dalej, dziko i bezmyślnie. Zmrużyła oczy i zakreśliła palcem maniakalne kręgi wokół swojej łechtaczki, zagubiona w dreszczyku emocji, przemocy i bólu. Czuła pulsowanie i pulsowanie jego twardości w niej i słyszała przyspieszenie jego oddechu, gdy zbliżał się do orgazmu.
Wyciągnął i wściekle szarpał swojego grubego, twardego, wspaniałego kutasa. Spuść się na mnie. Spuść się na mnie! Eden poderwała się i otworzyła szeroko usta, wystawiając język, spragniona jego nasienia i zdesperowana, by się skalać.
Kolana Edmunda ugięły się pod nim, gdy jego pulsujący kutas spryskał jej twarz, usta i klatkę piersiową długimi strumieniami gęstej spermy, a jego bestialskie pomruki dźwięczały jej w uszach od wykafelkowanych ścian. Nagle znów stała się świadoma swojego otoczenia, jakby obudziła się ze snu. Słyszała brzęczenie fluorescencyjnego światła i odległy szum parkietu. Przełknęła ślinę i słuchała, jak jego wyczerpany oddech tańczy z jej oddechem, obserwując w milczeniu, jak podciąga dżinsy i zostawia ją. Jego kroki ucichły, a potem zniknęły, gdy jego sperma sączyła się syropowatą strużką po jej twarzy i brodzie.
Drzwi zakołysały się i zastukały w zawiasy, zwalniając wraz z jej oddechem, zanim zatrzymały się na wpół uchylone. Złapała się na swoim odbiciu w lustrze nad rzędem umywalek, rozciągniętym w pustej kabinie z kredką do oczu rozmazaną jak węgiel na policzkach i czarną satynową zdartą z ramienia. Dziwny, metaliczny koktajl skóry, spermy i krwi był świeży w jej ustach.
Przetarła go dłonią i uśmiechnęła się. Eden była złą dziewczyną….
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,921Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu