Syczące dopasowanie

★★★★★ (< 5)
🕑 9 minuty minuty Prosty seks Historie

M. Uważa, że ​​z tym posunąłem się trochę za daleko i nigdy by mnie tak nie potraktował. Wyzwanie przyjęte, mówię. Najwyraźniej nie wie, w co się wpakował, kiedy rozmawiał ze mną kilka miesięcy temu. Byłem w Tesco, przeglądając schłodzoną alejkę w poszukiwaniu fileta z kurczaka na obiad, kiedy do mnie zadzwonił.

– Skończyłeś już z syczeniem? wyruszył. 'Co? Nie mam napadu syku. Nie mogę uwierzyć, że właśnie to powiedziałeś. Powinienem był wiedzieć, że on tylko drażnił się ze mną takimi brzydkimi komentarzami.

Ale nawet gdybym wiedział, zagrałbym razem. Dzień wcześniej pokłóciliśmy się po raz pierwszy. Cóż, tak naprawdę to nie była bójka, ale miał inne rzeczy do roboty w weekend i olał mnie, zmuszając do odgrywania „och, nie obchodzi mnie to, a poza tym nie przepadam za tobą i będę ignorować twoje dupa trochę” gry.

Nie dzwoniłem do niego przez całą niedzielę i nie odpowiadałem na jego SMS-y, a kiedy już to robiłem, mówiłem „cokolwiek, M.” Więc to było coś, co nazywał napadem syku. Rozejrzałem się. Byłem sam w przejściu, przynajmniej nikogo nie było w zasięgu słuchu. „Po prostu pozwól, że dostanę na ciebie pazury, panie, a ja pokażę ci odpowiedni syk. Zabiję cię za to powiedzenie.

- W pewnym sensie tego chcę - powiedział żartobliwie. - Chcesz, żebym cię zabił? Jego śmiech był głośny i odbijał się echem w jego pokoju na drugim końcu linii. „Nie, wiesz, co mam na myśli”.

Rozejrzałem się ponownie i moje oczy złączyły się, gdy szepnąłem do telefonu; „Chcesz, żebym cię ukarał i trochę pomęczył?”. – W końcu zrozumiała, o co chodzi – udawał, że rozmawia o mnie z kimś innym. „Dziś wieczorem byłoby dobrze”.

W ten sposób nie tylko bez wysiłku zapewnił sobie randkę na tę noc, ale także upewnił się, że nie będzie to jakiś waniliowy misjonarz. Nie ten waniliowy misjonarz kiedykolwiek miał być dla nas zagrożeniem. Nic dziwnego, że oszalałam na jego punkcie. – Tęskniłem za tobą, Annie – powiedział swoim nieodparcie słodkim głosem, witając mnie w drzwiach.

'Och, zamknij się. Nie baw się teraz ze mną słodko. Olewałeś mnie przez cały weekend.

- Powiedziałem ci, co się stało… A potem mnie unikałeś, mały bachor. I nie waż się, kurwa, mówić mi, żebym się zamknął! „Wow”, mówię moim codziennym głosem, starając się brzmieć jak narrator, „Myślałem, że chcesz kary i trochę tortur”. - Może, tylko może, zmieniłem zdanie - zaśmiał się. Potem położył ręce na moich ramionach, pchając mnie do tyłu w stronę zamkniętych drzwi.

„Pojawienie się w moich drzwiach, trzy godziny po moim telefonie, jak zdesperowana mała pizda, sprawiło, że naprawdę chciałem cię przelecieć. Naprawdę-raczej ciężko.'. Część mnie chciała mu na to pozwolić. Ta część mnie była odpowiedzialna za moją przemoczoną bieliznę.

Druga część mnie chciała go odepchnąć i nakrzyczeć na niego za to, że tak mnie nazwał. Ten ostatni wygrał. Zaatakowałam jego klatkę piersiową i pchnęłam go tak mocno, jak tylko mogłam, odrzucając jego ramiona.

Był zaskoczony moją siłą. Zawsze to podejrzewał, ale po raz pierwszy doświadczył tego z pierwszej ręki. Stał tam przez sekundę zaskoczony, przygotowując się na kolejny atak. „Zdesperowana mała pizda? Naprawdę, M? Syczałem i uśmiechałem się, i skrzyżowałem ręce, pokazując swoją pewność siebie.

– Tym właśnie jesteś – powiedział cichszym, testującym głosem, jak mała, głodna pizda. Nie tylko się uśmiechał, ale żartobliwie kołysał głową na boki. „Ale nie martw się…” żartobliwie podniósł koniec zdania „Zerżnę tę twoją zdesperowaną małą cipkę… I wszystko będzie dobrze”. Mogłem tylko pomyśleć: O mój pieprzony Boże, gdzie byłeś przez całe moje życie? Patrzył na mnie studiując moją twarz i byłam prawie pewna, że ​​czytał w moich myślach, kiedy kontynuował: „Wiem, wiem, wiem”, drocząc się ze mną dalej, tak jak tylko on potrafi.

- Więc powinniśmy się trochę więcej siłować, czy po prostu dalej pieprzyć? Teraz uśmiechałem się do środka i na zewnątrz. 'Zmuś mnie.'. „Zmusić cię do zrobienia czego?”. „Na początek możesz spróbować zmusić mnie do obciągania”. - Brudny - uśmiechnął się.

— To nie będzie trudne. Uwielbiasz dawać głowę. „Może, tylko może…” Nienawidził, kiedy kradłam jego słowa… „Nie jestem dzisiaj w nastroju”.

Uśmiechnął się i zaczął pocierać płaską dłonią rozporek, upewniając się, że zarys jego wzwodu jest widoczny przez materiał jego dżinsów. Jęczał, gdy bez skrupułów zaspokajał się przede mną. Potem na krótko przerwał drażnienie, zostawiając dłoń na swoim kutasie, ale przestał wydawać dźwięki i spojrzał na mnie. – Na kolana, dziwko. Po prostu stałem tam uśmiechnięty, nadal z założonymi rękami.

- Powiedziałem, na kolana - powtórzył przez zaciśnięte zęby, nie otwierając ust, tylko poruszając ustami. Kiedy nadal się nie ruszałem. Przestał się dotykać, a jego ręce powoli, delikatnie i niegroźnie znalazły drogę z powrotem na moje ramiona. Kiedy pchnął mnie powoli w stronę drzwi, moje ramiona rozłożyły się i opadły przede mną. Wziął jedną z nich i położył moją dłoń na swoim wypukłości.

- Nie zmuszaj mnie do tego - powiedział. Uśmiechnęłam się, ale po prostu stałam tam jak martwa lalka. Plecy i ramiona opierały moje ciało o drzwi. Utrzymując mnie przyszpiloną i moją rękę na swoim kutasie, wepchnął kolano w moje krocze, sprawiając, że rozchyliłam dla niego nogi. „No dalej”, powiedział kilka centymetrów od mojego ucha, „Wiem, że tego chcesz, moja mała kurwo ssąca kutasa”.

Wciąż trzymając kolano między moimi nogami, jego palce szukały mojej łechtaczki przez materiał moich majtek i jegginsów. Żaden z nich nie był wykonany z bardzo grubego materiału, ale mimo to jego fachowa znajomość mojej anatomii zrobiła na mnie wrażenie. Po prostu dotknął go czubkiem palca, jakby to był przycisk. Potem, kiedy nie otrzymał ode mnie żadnej reakcji, zaczął dość szorstko poruszać koniuszkiem palca w górę iw dół. Mój puls przyspieszył, mimowolnie odchyliłem głowę do tyłu.

Dało mu to łatwy dostęp do mojej szyi, co wykorzystał na swoją korzyść i zaczął mnie całować i gryźć, nie przestając mnie pocierać. Pomiędzy potokiem pocałunków zaczął swoją nieodpartą podniecającą przemowę swoim nieodpartym głosem. - Och, daj spokój, Aniu. Wiesz jak bardzo chcę się z tobą bawić… jak bardzo chcę cię rozebrać…' zaczął ściągać moje legginsy i bieliznę za jednym zamachem a ja nic z tym nie robiłam bo po prostu nie Nie chcę, żeby przestał mówić.

„Chcę rozchylić twoje nogi…” Zrobił to. „I zmocz mi palce…” Zrobił to. „…i pomasuj tę swoją małą, już zbyt podekscytowaną łechtaczkę”.

Zdjął palce z mojego guzika i obiema rękami obrócił mnie, wciskając bok mojej twarzy i klatki piersiowej w drzwi. Zebrał moje ręce za moimi plecami i trzymał je razem lewą ręką, podczas gdy prawą bawił się po moim wypchniętym, łatwo dostępnym pupie. „Nie masz pojęcia, jak bardzo chcę pochylić się nad łóżkiem i wbić język w twoją mokrą cipkę”. Robił mi palcówkę, a moje soki prawdopodobnie powiedziały mu, że od teraz może robić ze mną, co tylko zechce.

Ale jeszcze nie przestał drażnić. - Naprawdę, naprawdę chcę cię posmakować. Chcę cię wszędzie lizać… Jego palce gładzą mnie między wargami sromowymi.

Och, jaka byłam przemoczona. - Nawet tutaj… - powiedział, przesuwając palec wskazujący w górę i delikatnie dociskając go do mojej małej wrażliwej gwiazdki. Czy chciałbyś tego? – zapytał, oddychając ciężko w tył mojej szyi. „Chcesz, żebym cię oblizał?” Straciłem to i wydałem z siebie ten cichy, desperacki dźwięk, którego nigdy nie słyszałem, zanim go nie spotkałem.

I nawet z nim była to bardzo rzadka uczta. Brzmiało to jak szczeniak, który nie może znaleźć swojej mamy. Polizał swój palec i dotykał palcami mojej bardzo ciasnej dziurki. „Zrobię te wszystkie rzeczy”.

powiedział, oddychając nierówno. „ale najpierw muszę użyć twoich ust”. „Muszę go użyć i może wypełnić go moją spermą… I to nie dlatego, że tego chcę, tylko dlatego, że Ty tego chcesz. Czy chcesz, żebym wypełnił twoje usta moim kutasem?”.

Moją odpowiedzią było „mmmm” i mimowolny obrót ciała oraz słabość w kolanach. Opuszczając się pod nim, zastanawiałem się nad pokrętnością naszych gier o władzę. Teraz, tutaj pozornie mnie kontrolował, ale czy nie kazałem mu tego zrobić ze mną. Zrobiłem.

Uśmiechnąłem się w środku. Bez względu na to, jak mnie poniżał, jak pozornie miał przewagę, zawsze i na zawsze byłem tym, który rządził. Czy nie mawiał, że jest dżentelmenem i chce, żebym była jego księżniczką? Uśmiechnąłem się, obejmując ustami jego penisa. Popatrz na niego… nie jest tak dżentelmenem, że aż boli.

I ja? Księżniczka? Dobrze. może bardzo zdzirowata księżniczka. Bardzo zdzirowata księżniczka, która zawsze stawiała na swoim..

Podobne historie

Trochę zabawy za granicą

★★★★(< 5)

To, co stało się dość rutynowymi wycieczkami, przynosi bardzo nieoczekiwane niespodzianki....…

🕑 15 minuty Prosty seks Historie 👁 1,193

Mieszkam w USA od 16 lat, ale pochodzę z Indii; i od kilku lat staram się wracać i odwiedzać moją rodzinę każdej zimy, kiedy mam miesiąc wolny od szkoły. Jest to dość rutynowy punkt…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Czułe pożegnanie

★★★★(< 5)

Idealne zakończenie dotychczasowej, przyjemnie zaskakującej podróży....…

🕑 15 minuty Prosty seks Historie 👁 891

Minęło kilka tygodni, odkąd moja relacja z Mayą zmieniła się na zawsze. Słodka dziewczynka, o której przez większość życia myślałam jak o młodszej siostrze, okazała się jedną z…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Moja noc z Jacobem

★★★★(< 5)

Jacob był tym, czego chciała. Jacob był tym, co dostała.…

🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 1,644

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam Jacoba, nie mogłam oderwać od niego wzroku. Był wysokim, stonowanym mężczyzną o przenikliwych niebieskich oczach i potarganych brązowych włosach. Był nie do…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat