Przytulny zaczep

★★★★★ (< 5)

Autostopowicz był niezaprzeczalnie gorący. Ale czy była geniuszem, szaleńcem, czy trochę jednym i drugim?…

🕑 25 minuty minuty Prosty seks Historie

To wszystko nigdy nie powinno się wydarzyć. Moje wygodne życie powinno pozostać właśnie takie - wygodne. Gdybym nie podjął nagłej decyzji o wynajęciu kabrioletu i wybraniu się na dłuższą przejażdżkę, albo gdyby mój GPS nie powiedział „Sygnał utracony” w najgorszym momencie, albo gdybym nie przegapił zakrętu, będąc mocno skoncentrowanym jadąc po prawej stronie jezdni, to nigdy nie znalazłbym się na tej drodze. Nawet wtedy zwykle nie zabierałbym autostopowicza. Gdyby nie była tak przystojna albo nie nosiła tak absurdalnie krótkich szortów, z łatwością mógłbym ją przejechać.

Nie jestem osobą, która zwykle zabiera autostopowiczów, ale jestem czerwonokrwistym, heteroseksualnym mężczyzną. Więc zatrzymałem się, a ona na wpół szła, na wpół podskakiwała do samochodu. Miała sposób na podskakiwanie przy każdym kroku, jakby nigdy nie zapomniała ekscytacji, jaką odczuwa maluch, kiedy opanowuje sztukę chodzenia.

„Dzięki, że się zatrzymałeś. Dokąd się wybierasz?” Jej głos był słodki i sprawiał, że wydawała się jeszcze młodsza, niż wyglądała, co oznaczało może połowę moich czterdziestu dwóch lat. „Powrót do Atlanty”. „Fajnie. Ja też.

Mogę to gdzieś wrzucić?”. Po raz pierwszy zauważyłem, że niosła dużą, brązową walizkę. Za bardzo skupiałem się na jej długich blond włosach, małym białym topie i tych super-krótkich szortach. Przez chwilę wpatrywałem się w walizkę.

„Po co jechać autostopem z walizką?”. – Należał do mojego ojca – powiedziała, wzruszając ramionami. - Poza tym nie planowałem iść daleko. Wskazała na swoje buty, które zdawały się być wybrane tak, by bardziej eksponować nogi niż ze względów praktycznych. "Jak na razie dobrze.".

Wcisnąłem walizkę na tylne siedzenie, kiedy siadała na siedzeniu pasażera. "Więc, jak masz na imię?". „Dzisiaj jestem Kitty”.

Miała słodki, lekko krzywy uśmiech, którego niedoskonałość zdawała się podkreślać jej doskonałe rysy twarzy. Zatrzymałem się z kluczykiem w stacyjce. "Dzisiaj i jutro?". „Cóż, zobaczę, kiedy tam dotrę.

Ale prawdopodobnie jutro obudzę się jako inna osoba. W przeciwnym razie, jaki jest sens przeżywania dzisiejszego dnia?”. "Hmm." Przekręciłem kluczyk i silnik z rykiem ożył. Znacznie więcej mocy niż byłem przyzwyczajony lub w jakikolwiek sposób potrzebowałem.

„Dziś jestem Phil. A jutro. I co drugi dzień”. „Skąd masz akcent?”. „Jestem Anglikiem.

Przyjeżdżam na konferencję”. „Fajnie. O czym jest konferencja?”.

„Cóż, właściwie czysta matematyka. Mówiąc ściślej, topologia”. Gapiła się na mnie, a ja robiłem to, co często robię, gdy kobiety gapią się na mnie, gadając o rzeczach, które najprawdopodobniej ich nie interesują. można odwrócić i cofnąć.”.

Często jednak myślałem, że czasami prawdziwe życie wybija w nas dziury i nie ma możliwości cofnięcia tych zmian. Czasami widzimy nadchodzące zmiany i przyjmujemy je lub uciekamy od nich. Czasami są to ważne wydarzenia, narodziny, zgony, małżeństwa, rozwody.

A czasami są to mniejsze rzeczy, które się do nas podkradają, lub ludzie, którzy wpadają w nasze życie. Właśnie w tym momencie Kitty wydawała się zdecydowana wywiercić we mnie dziurę swoimi oczami. Powiedziała: „Naprawdę? Idę na tę samą konferencję!”.

Rzuciłem jej szybkie spojrzenie i mój sceptycyzm musiał się przebić. "Co?" zapytała z lekkim chichotem. „Nie uważasz, że wyglądam jak topolog? Może dlatego, że jestem tylko studentem”. "Um, tak. To może być to." Wyglądała jak żadna studentka matematyki, jaką kiedykolwiek widziałem, ale pomyślałem, że lepiej o tym wspomnieć.

„Ale z pewnością byłby to zbyt duży zbieg okoliczności”. „No chyba, że ​​wszechświat chciał, żebyśmy się spotkali”. „Wszechświat, powiadasz? Z pewnością matematyk nie uwierzyłby w ten bełkot?”.

Wzruszyła tylko ramionami. Skręciłem na autostradę międzystanową, a ona zaczęła rozmawiać o dniu i upalnej pogodzie. Cóż, brałem udział w rozmowie, ale ona bulgotała prawie niezależnie od mojego wkładu. Kilka razy próbowałem sprowadzić rozmowę z powrotem na matematykę, wciąż nie mogąc uwierzyć, że właśnie natknąłem się na prawdopodobnie najgorętszego studenta matematyki czystej na całym świecie, na poboczu wiejskiej drogi w Georgii.

Ale ona po prostu odwróciła rozmowę i uśmiechnęła się swoim słodkim uśmiechem. Podniosłem więc kolejną kwestię, która mnie niepokoiła. „Dlaczego jedziesz autostopem?”.

„Nienawidzę samolotów. Nie umiem prowadzić. I nie wiedziałem, czy mam zamiar odbyć tę podróż, czy nie. Poza tym spotyka się różnych ludzi, którzy łapią autostop”.

„Tak, o to mi chodziło. Są ludzie, z którymi nie chciałbyś wskoczyć do samochodu…”. - Och, nie wydajesz się taki zły. Właściwie pokazała mi język.

„Chociaż ostatni facet nie był taki dobry”. "Co się stało?" – zapytałem szczerze zaniepokojony. „Och, był rolnikiem… duży facet, trochę za dużo gadał o świniach, ale ładnie pachniał. Chyba brał prysznic, odkąd był w chlewniach.

Wydawało mu się, że myśli, że może znaleźć pilota drogi, a potem zrobić ze mną, co chciał. Głupi człowiek. Gdyby ładnie poprosił…". „Więc byłeś w samochodzie jakiegoś wielkiego faceta pośrodku niczego”. „Och, nie martw się; nie zraniłem go zbyt mocno.

Piskliwy głos może jednak trochę potrwać”. Wydała z siebie dziewczęcy chichot. „Czy wspominałem, że mam czarny pas w karate?”. - Nie - powiedziałem, mocno wbijając wzrok w drogę przed nami. „Nie, nie wydaje mi się, żebyś o tym wspomniał”.

Mieliśmy najdłuższą przerwę w rozmowie, odkąd wskoczyła do mojego samochodu, może pięć sekund, zanim znów zaczęła mówić. "Hej. Więc jeśli masz na imię Phil i wydaje mi się, że masz doktorat. z matematyki, czy mogę mówić do ciebie doktor Phil? Znowu zachichotała. „Proszę, nie!”.

„Więc, doktorze Phil, opowiedz mi o sobie. Masz żonę w Anglii, która czeka, aż tam wrócisz i pieprzysz ją głupio?”. Zastanawiałem się nad wymyśleniem dla siebie ciekawszego życia, ale nigdy nie byłem dobrym kłamcą. „Nie, jestem rozwiedziony. Dwójkę dzieciaków widuję co drugi weekend.

Chodzę na uniwersytet, wypijam kilka cichych drinków w pubie w każdy piątek i oglądam zdecydowanie za dużo futbolu w telewizji. To wszystko, co jest o mnie. ”„ Jak długo byłeś rozwiedziony? Zamiast tego czeka na ciebie dziewczyna lub dwie?”.

„Około czterech lat. I nie, żadnej dziewczyny.”. „Pieprzyć kumpli?”. „Nie”. „Przyjaciele z korzyściami?”.

„Nie”. „Nikt?”. „Cóż, jest jedna kobieta”, zacząłem przed przerwaniem Zastanawiałem się, dlaczego dobrowolnie przekazałem te informacje. Może po prostu często łatwiej mi było rozmawiać z nieznajomym, a może jej nieustępliwa wesołość mnie męczyła.

Kitty była niezwykle cicha, czekała, aż będę kontynuował. Westchnąłem „Jest sąsiadką i przyjaciółką, ale to skomplikowane.” „Jak to?”. „Cóż, nie chcę psuć przyjaźni.

I trudno jest określić, kiedy jest idealny moment lub najlepszy sposób, aby zasugerować, że mogę chcieć… czegoś więcej. „„Chcesz się pieprzyć?” działa dla mnie. Kitty znów zachichotała. „I kiedy tylko masz szansę, wydaje się to idealnym momentem”.

Jakoś minęła godzina powrotu do Atlanty. Częścią planu mojej przejażdżki było oderwanie się od ludzi na jakiś czas, ale nigdy nie miałem do Kitty żalu za to, że wtrąca się w ten pomysł. Jej entuzjazm dla każdego pojawiającego się tematu wywoływał uśmiech.

I była na tyle inteligentna, że ​​cieszyłem się przypływem i odpływem rozmowy. Chociaż nie było wiele odpływów. Domyślam się, że fakt, że była wspaniała i że zdawała się łączyć połowę tematów z seksem, mógł również wpłynąć na moją opinię. — Więc gdzie się zatrzymasz? – zapytałem, gdy wjechaliśmy do miasta i zjechałem z autostrady międzystanowej. "Brak pomysłu." Nadal była wesoła i patrzyła na mnie, jakby wyzywała mnie do komentarza.

„Cóż, jestem w Holiday Inn. Nic nie miga, ale lokalizacja jest dobra. Zobaczymy, czy mają inny pokój?”.

„Dlaczego? Co jest nie tak z twoim pokojem?”. Patrzyłem na nią, a ona tylko się uśmiechała tym swoim uśmiechem. Potem uniosła brew, na wszelki wypadek, gdybym miał jakiekolwiek wątpliwości co do tego, co sugeruje.

W samą porę spojrzałem z powrotem na drogę. – Jedziemy po prawej stronie, pamiętaj – powiedziała radośnie, kiedy zjeżdżałem z drogi zbliżającej się ciężarówce. „Tak długo, jak przestrzegasz kilku zasad, powinniśmy być w stanie dzielić się, bez problemów”. Byłam na tyle wstrząśnięta, że ​​ledwo przetworzyłam to, co powiedziała. "Zasady?".

— Tak, zobaczysz. I znowu się roześmiała. Po dniu spędzonym w letnim upale Kitty miała ochotę wskoczyć pod prysznic, gdy tylko dotarliśmy do pokoju, podczas gdy ja zamówiłem obsługę pokoju. Woda płynęła bardzo długo. W rzeczywistości obsługa pokoju przybyła, zanim Kitty zdążyła wyjść z łazienki.

Nagi. Bez ręcznika, po prostu zupełnie naga. Wpatrywałem się w jej sterczące piersi, a potem spojrzałem niżej. Nie widać włosów ani linii opalenizny.

Pomyślałem: „Jeśli zasady oznaczają zakaz seksu, to może być długa, długa noc”. „Um”, powiedziałem, „chcesz się ubrać na kolację?”. "Nie.".

„Może trochę bielizny?”. „Nie. Nie spakowałem żadnego”.

Mogłam tylko przewrócić oczami. – Skąd mogłem wiedzieć, że to powiesz? Zjadłem więc kolację w pełnym ubraniu, podczas gdy Kitty jadła w swoim urodzinowym garniturze. Potem wskoczyłem pod prysznic i przebrałem się w T-shirt i bokserki. Kiedy wyszedłem z łazienki, uśmiechnęła się, przeciągnęła i podeszła do swojej walizki. Odwróciła się ode mnie, najwyraźniej celowo, i pochyliła się od pasa, żeby zajrzeć do środka.

Wciąż zupełnie naga. Mogłem tylko patrzeć. Wyprostowała się, odwróciła, a potem skupiła się na spojrzeniu na namiot w moich bokserkach. – A więc oto zasady.

Ze swojej walizki wyjęła szeroką gamę lin i kajdanek, które musiały zajmować co najmniej połowę miejsca w walizce. „Pozwól, że cię zwiążę i będziemy się dobrze bawić. Kiedy skończę, będę spać po lewej stronie, a ty będziesz spać po prawej, i żadnego podstępnego przesuwania się przez linię środkową. Dobrze? W przeciwnym razie wyruszę i znajdę kogoś innego, kto zrobi wszystko po mojemu”. Wciąż się gapiłem, oszołomiony.

„No właśnie” – pomyślałem. „Logika jest moją siłą; przemyślmy to. Prawie nie znam tej kobiety. Jest zabawna, żywiołowa i gorąca jak diabli, ale nie jestem pewna, czy jest zdrowa na umyśle. Jest prawie wystarczająco młoda, by być moją córką, a ja kocham kogoś innego.

Czekać! Nie, nie jestem. Może trochę zakochuje się w kimś innym. W każdym razie, ta dziewczyna może chcieć mnie okraść, albo Bóg wie co. Z drugiej strony jest cudowna i naga, a ja jestem napalony…”.

– Możesz to trochę przyspieszyć? — zapytała, sprawdzając linę między dłońmi. „Co to będzie?”. - Okej - usłyszałem siebie mówiącego. – Więc co wiesz o węzłach? zapytała.

„Kiedyś uczyłem matematycznej teorii węzłów…”. „Interesujące. To jest bardziej praktyczna demonstracja. Najpierw zdejmij koszulkę.

A teraz podwójna kolumna z głową skowronka” – powiedziała, wiążąc moje ręce nad głową, kiedy leżałem na plecach w samych bokserkach . „A to jest zaczep goździkowy”. Kiedy pochyliła się nade mną, żeby zaczepić linę o wezgłowie łóżka, jej piersi znajdowały się cale nad moją twarzą.

Byłem w stanie unieść ramiona na tyle, by przycisnąć usta do jednego z jej sutków, które niemal natychmiast stwardniały w moich ustach. – Mhm – powiedziała. „Być może za dużo swobodnej gry”. Dokonała niewielkiej korekty nad moją głową. „Zrób z tego wygodny zaczep.

To powinno wystarczyć, aby utrzymać cię tam, gdzie chcę”. Powoli przesunęła dłonią w dół mojego przodu, po czym chwyciła moje bokserki i szarpnęła je. Potem położyła się obok mnie, uważnie oglądając mojego penisa z odległości cala lub dwóch. Na tyle blisko, że czułem na niej jej ciepły oddech, ale na tyle daleko, że w ogóle jej nie dotknęła. „Mm, fajnie.

Możemy się tym trochę zabawić. W końcu. Ale najpierw zobaczmy, jak sobie radzisz z tym swoim angielskim językiem”, powiedziała, unosząc nogę na mojej twarzy i opuszczając cipkę do moich ust. Wyciągnąłem szyję i zanurzyłem język w jej cipce.

Była już bardzo mokra, a jej soki spływały po moim języku. Polizałem jej wewnętrzne wargi, ściskając je lekko między wargami, a następnie delikatnie je ciągnąc. Kiedy to zrobiłem, Kitty wydała z siebie cichy pisk, więc powtórzyłem dawkę kilka razy. Potem lekko poruszyła biodrami, przyciskając łechtaczkę bezpośrednio do mojego języka. Wypróbowałem każdą sztuczkę, jaką pamiętałem.

Delikatne dotknięcia językiem, delikatne ruchy, pisanie alfabetu, ale potem zacząłem krążyć wokół łechtaczki, gdy Kitty kołysała biodrami. Jej oddech stał się głośniejszy, a jej ciche jęki i piski stały się szybsze. „Tak blisko… ale zakończmy to inaczej”, powiedziała i przesunęła się po moim ciele.

Mój kutas zadrżał z podniecenia, gdy pomyślałem, że w końcu zrobię to, o czym marzyłem, odkąd po raz pierwszy zobaczyłem ją na poboczu drogi. Ale nie skończyła z dokuczaniem. Przykucnęła na moich biodrach, wciskając mojego twardego jak skała kutasa między swoją cipkę a dolną część brzucha.

Pochylając się trochę do przodu, umieściła swoją łechtaczkę na spuchniętej główce mojego penisa, a następnie powoli kołysała biodrami w przód iw tył. Mogłem tylko jęczeć. Uczucia w moim kutasie były intensywne, ale nie popychały mnie w kierunku orgazmu, którego desperacko pragnąłem.

Pragnąłem być w niej, ale miała całkowitą kontrolę. Ruchy bioder Kitty stawały się coraz szybsze, a jej piski stawały się coraz głośniejsze. Oparła obie ręce na mojej klatce piersiowej, zamknęła oczy, a potem krzyknęła, gdy całe jej ciało spazmowało się nade mną. Otworzyła ponownie oczy z rozmarzonym wyrazem twarzy. „Wow.

To było dobre. A teraz mam cię rozwiązać, żebyśmy mogli się trochę przespać?” Roześmiała się, widząc wyraz mojej twarzy. „Och, więc co jeszcze chciałeś zrobić?”. „Cóż, ja… to znaczy, wciąż jestem… i…”.

Kicia zachichotała. „Och, doktorze Phil. Czy to brytyjska rezerwa, czy tylko nieśmiały maniak matematyki? Musisz prosić o to, czego chcesz”.

"Proszę się kochać". „Ha-ha. Jak idzie piosenka?„ Co ma z tym zrobić miłość ”?”.

„Chcę… chcę, żebyś uprawiał ze mną seks. Proszę”. „Lepiej, ale wciąż zbyt grzecznie”.

Powoli gładziła moje jaja, a ja nie mogłem znieść dużo więcej. „Wsuń teraz tę gorącą cipkę na mojego twardego kutasa!”. – Och, czy tego właśnie chcesz? Zachichotała ponownie.

Potem w końcu zatonęła, aż mój kutas został w niej zakopany po rękojeść. Z zamkniętymi oczami usiadła prosto i delikatnie się kołysała. Pociągając za linę, byłem w stanie wbić się w nią, sprawiając, że sapnęła i jęknęła.

Po tym, co trwało prawdopodobnie kilka minut, ale mogło to być kilka godzin, z tego co mogłem ocenić, odwróciła się, nie pozwalając mi się z niej wyślizgnąć, i pochyliła się w kierunku moich goleni. Pochylając głowę do góry, mogłem zobaczyć, jak mój kutas wsuwa się w nią, a jej wewnętrzne usta pieszczą go, gdy ponownie się wysuwa. Po całym tym dokuczaniu nie mogłem znieść widoku, dźwięków i smaku jej wciąż na moich ustach. Usiadła na moich biodrach, gdy w końcu wpompowałem w nią spermę.

Kiedy ponownie otworzyłem oczy, widziałem, jak jej ramię gorączkowo porusza się przez kilka sekund, zanim krzyknęła z kolejnym orgazmem, jej mięśnie chwytały mojego wrażliwego penisa prawie zbyt mocno. Potem, zaledwie kilka sekund później, podskoczyła i szybko rozwiązała węzły. Wyciągnąłem rękę, żeby ją objąć, ale ona tylko pokręciła głową. – Dobranoc, doktorze Phil – powiedziała, kładąc się na swojej stronie łóżka, odwrócona ode mnie.

Patrzyłem na nią z odległości kilku stóp, ale mogłem powiedzieć tylko „Dobranoc, Kitty”, zanim ogarnęło mnie zmęczenie i jetlag. Rano jej nie było. Jej walizka wciąż leżała w kącie, ale wyszedłem, nie zauważając jej.

Konferencja przebiegała spokojnie aż do popołudniowej herbaty, podczas której rozmawiałem z moim okazjonalnym współpracownikiem, profesorem Barrym Lucasem. – Czy widziałeś właśnie wtedy wykład ucznia Jurija na temat hipotezy Tanaki? on zapytał. „Nie, musiałem być na innej rozmowie”. „Jej intuicyjne wyczucie tematu było niezwykłe. Ale właśnie powiedziałam Yuri, że robi ogromne postępy w swoim tak zwanym „dowodzie”! Najwyraźniej jednak zbaczała z torów, odkąd zmarł jej ojciec, i nikt nawet nie wie, jak to się stało.

dotarła na konferencję lub gdzie przebywa. Oszałamiająca młoda kobieta. O, nadchodzi…".

Wtedy zobaczyłem, że idzie w naszą stronę. Miała na sobie rozsądną niebieską koszulę ze spódnicą do kolan, a włosy miała spięte w boba. Na jej plakietce widniał napis „Katerina Naujokas”.

Ale uśmiech, kiedy mnie zobaczyła, bez wątpienia należał do Kitty. „Ach, panno Naujokas, profesor Matthews” – powiedział profesor Lucas, wskazując na mnie – „przegapiła pani wykład. Może mogłaby go pani krótko omówić, a ja spróbuję znaleźć kawę do picia”. - Jasne - powiedziała, odwracając się w moją stronę i wyciągając rękę.

Jej głos był być może nieco stonowany od poprzedniego dnia. „Cześć, jestem Kat”. "Dzisiaj?" – zapytałam cicho, kiedy Kitty stłumiła chichot.

– Miło mi cię poznać, Kath. I możesz mówić do mnie Phil… proszę!”. „Jesteś zabawny, doktorze Phil. Ale wiedziałem, że mi nie uwierzyłeś, kiedy powiedziałem, że jadę na tę konferencję.

Przepraszam za założenie, że wspaniałe młode kobiety nie mogą być genialnymi matematykami. ”„Wybaczam ci, głównie dlatego, że uwielbiam sposób, w jaki mówisz„ wspaniały ”. Chcesz wyjść wcześniej? Uniosła brwi w sposób, który sprawił, że pomyślałam, że nie sugeruje wizyty w muzeum World of Coca-Cola. - Nie mogę! Po przerwie jest kilka świetnych rozmów.

Wiesz, przeleciałem przez Atlantyk tylko po to”. „No to widzimy się w twoim pokoju za kwadrans?”. Westchnąłem.

„Jasne”. Tak mijały pierwsze dni. Uciekaliśmy osobno. z konferencji i spotykają się z powrotem w pokoju hotelowym.

Poranki, popołudnia i wieczory spędzano na ruchaniu się, ale zawsze według zasad Kitty. Zawsze byłem skrępowany po prawej stronie łóżka, czasami używała kajdanek, ale zazwyczaj była to jakaś kombinacja liny. Czasami drażniła się ze mną przez czas, który wydawał się trwać wiecznie.

Czasami po prostu chciała mieć mojego kutasa w sobie tak szybko, jak to możliwe. Mogłem wejść do jej ust, cipki i tyłka, ale nigdy nie pozwolono mi jej trzymać. I Każdej nocy spała po lewej stronie łóżka. Spędzaliśmy noce w odległości zaledwie kilku stóp od siebie, ale nie odważyłem się wyciągnąć ręki i jej dotknąć, z obawy przed złamaniem dziwnego zaklęcia, które sprowadziło ją do mojego życia.

mogłem dostrzec ironię. Po tylu latach pragnąłem, aby moja ówczesna żona spróbowała czegoś odważnego li ke w nowej pozycji i te wszystkie noce, kiedy mówiła, że ​​chce się tylko przytulać, teraz prawie wariowałem, marząc o miłym, długim przytulaniu. Nasza pierwsza kłótnia miała miejsce w czwartkowy wieczór, kiedy w końcu poruszyłem temat jej matematycznej przyszłości. Zacząłem od zasugerowania, żeby odrzuciła swój dowód, podczas gdy ona próbowała odwrócić uwagę od rozmowy humorem i dużą koncentracją na seksie.

Ale gdzieś to wszystko zmierzało w dół. Prawdopodobnie zaczęło się mniej więcej wtedy, gdy zasugerowałem: „Cóż, może gdybyś spędzała mniej czasu z przypadkowymi facetami”. "Jak ty?" Parsknęła lekko wymuszonym śmiechem. „Nie możesz mi powiedzieć, że jestem pierwszy, a tak się złożyło, że masz te wszystkie cholerne liny na wszelki wypadek”.

Jej zwykły wesoły wyraz twarzy stwardniał. „Co daje ci prawo do komentowania tego, co zrobiłem w przeszłości?”. - Cóż, ja tylko mówię, że nie powinno to marnować twoich talentów. Mam na myśli twoje matematyczne talenty. „Dobrze, więc jeśli będę się bardziej starał, to może zostanę świetnym matematykiem? I co z tego? Żyć sam i marzyć o tym, że może pewnego dnia zapytam sąsiada? Co za cholernie świetny pomysł”.

To trafiło blisko kości i powiedziałem bez zastanowienia. „I myślisz, że twoje życie jest takie wspaniałe? Czy pozwalasz komuś się do siebie zbliżyć? A może po prostu pokazujesz tę szczęśliwą minę i wiążesz tych skurwysynów, żeby nie mogli cię nawet przytulić?”. Posłała zimne spojrzenie. A kiedy się odezwała, nieubłaganie słodki i wesoły ton zniknął, zastąpiony prawdziwym jadem. „Pierdol się, doktorze Phil.

Pieprz się”. Po tych słowach odwróciła się i wyszła, zatrzaskując za sobą drzwi. Wróciła, choć trochę spóźniona, na moje przemówienie w piątek, ostatniego dnia konferencji.

Udało mi się ją później zakuć w poranną herbatę. - Przepraszam za ostatnią noc - powiedziałem. W odpowiedzi tylko wzruszyła ramionami.

Unikała kontaktu wzrokowego i nadal miała ten pusty wyraz twarzy, który wydawał mi się porażająco smutny w porównaniu z jej zwykłym stanem. - Więc gdzie poszedłeś? Zapytałam. „Cóż, jest taki klub w mieście, który planowałem odwiedzić, kiedy po raz pierwszy zdecydowałem się tu przyjechać.

Zanim cię poznałem”. "Taniec?". „Niezupełnie.

Powiedzmy, że nie potrzebowałem rzeczy w mojej walizce. Mają swój własny sprzęt”. - Och - powiedziałem, trawiąc to. "Och.".

„Ale nie było tak zabawnie, jak się spodziewałem. W każdym razie to było wtedy; teraz jest zrobione”. Zatrzymałem się na chwilę.

Kitty tylko spojrzała mi w oczy, najwyraźniej zaniepokojona moją reakcją, ale nie zawstydzona swoim zachowaniem. W końcu odpowiedziałem: „OK. Zobaczymy się wieczorem?”. "Czy chcesz?".

„Tak. Tak, właściwie, naprawdę”. - Cóż, nie znalazłem jeszcze lepszego miejsca do spania. Krzywy uśmiech powrócił.

„Powinienem być na kolacji z Barrym Lucasem i kilkoma innymi osobami. Jestem pewien, że byliby zachwyceni, gdybyś też mógł to zrobić”. „Naprawdę, naprawdę nie moja scena. Zobaczymy się później. Prawdopodobnie”.

Wymówiłem się wcześniej z obiadu. Nie byłam pewna, czy Kitty będzie w pokoju hotelowym albo Bóg wie gdzie, ale bardzo chciałam się tego dowiedzieć. Kiedy otworzyłem drzwi do pokoju, zobaczyłem ją siedzącą zupełnie nagą przy biurku, ze skrawkami papieru rozrzuconymi przypadkowo przed nią.

Odwróciła się, gdy wszedłem i posłała mi szeroki uśmiech. „Cześć. Pracuję nad dowodem”. "Nagi.". Spojrzała w dół i zachichotała.

„O tak. W każdym razie nie idzie dobrze. Wolałbyś pomóc mi z matematyką, czy iść do łóżka i pieprzyć się jak króliki?”. Mogłem tylko pokręcić głową z niedowierzaniem. „Może druga opcja”.

„Teraz, Phil. Czego nauczyłem cię tamtego wieczoru na temat proszenia o to, czego chcesz?”. Wzięłam głęboki oddech.

„Wyglądasz wspaniale i tak bardzo chcę cię zerżnąć. Ale myślę, że lepiej najpierw wezmę szybki prysznic”. Dopiero pod prysznicem zdałem sobie sprawę, że nie nazwała mnie „dr Phil”.

Kiedy wróciłam z bardzo szybkiego prysznica, Kitty leżała na łóżku z opuszczoną pościelą. Wciąż naga, z dłonią między udami. Spojrzała na namiot w moich bokserkach. „I nadal potrzebujesz bokserek?”. Uśmiechając się i lekko bzykając, zsunąłem je i położyłem się obok niej.

Przesunęła dłonią po mojej klatce piersiowej i pochyliła się, żeby mnie pocałować. Powoli pocałunek stał się bardziej namiętny, a ona sięgnęła w dół, by pogłaskać mojego już twardego kutasa. Oderwałam się na chwilę od pocałunku. „Więc, Kotku…”. „Myślę, że dziś wieczorem jest to Kat”.

"OK. Więc, Kat, bez lin dziś wieczorem?" Zapytałam. „Nie.

Dziś wieczorem jestem tylko ja i facet, którego zaczynam naprawdę lubić”. Jej twarz wyrażała emocje, których wcześniej u niej nie widziałem. Być może strach. A przynajmniej nerwowość. Ona westchnęła.

„Teraz pospiesz się i pocałuj mnie, zanim za dużo o tym pomyślę”. Kiedy się całowaliśmy, manewrowałem nad nią i powoli wszedłem w nią. Przerywając nasz pocałunek, spojrzałem na nią z odległości kilku cali, ale ona otwierała oczy tylko na sekundę lub dwie. „Przestanę, jeśli to jest zbyt daleko poza twoją strefą komfortu.

Czy potrzebujemy słowa bezpieczeństwa?” Zapytałam. Kat tylko się roześmiała i pocałowała mnie. Więc spojrzałem jej w oczy, gdy poruszaliśmy się razem. Jej ręce przesunęły się po moim ciele, a ja skorzystałem z okazji, by ją pogłaskać i przytulić. To mniej przypominało pieprzenie, a bardziej kochanie się.

Delikatny i leniwy. Intymny. A przynajmniej było łagodnie, dopóki nasze tempo nie przyspieszyło i nie staliśmy się spoconymi, dyszącymi bałaganem, tarzającymi się po łóżku. Nie zawsze w idealnej synchronizacji, więc często byliśmy spoconym, śmiejącym się bałaganem. W jakiś sposób skończyło się na tym, że jej głowa zwisała z lewej strony łóżka, moje ręce obejmowały jej ramiona, a jej nogi owinęły się ciasno wokół mojej talii.

Gdy w nią wbiłem, odchyliła głowę do tyłu i krzyknęła z orgazmicznej przyjemności. To mnie w zamian podnieciło i doszedłem mocno, zakopując się głęboko w niej, nasze ciała splecione. Potem, kiedy leżałem na plecach, położyła głowę na moim ramieniu, jedną ręką i jedną nogą oplotła moje ciało.

„Mm, to jest cudowne”, powiedziała Kat, „ale nie jestem pewna, czy jeszcze mogę tak zasnąć”. Całowaliśmy się krótko, zanim poruszyłem nurtujący mnie temat. „Więc pojutrze lecę z powrotem do Anglii”.

"Ja wiem." Nastąpiła długa przerwa, zanim kontynuowała: „Przepraszam, jestem zmęczona, porozmawiajmy o tym rano”. I z ostatnim pocałunkiem i uściskiem wróciliśmy na swoje strony łóżka. Kiedy się obudziłem, miała na sobie to samo ubranie, w którym zobaczyłem ją po raz pierwszy, w malutkiej białej bluzce i za krótkich szortach. Patrzyła przez okno, kiedy wstałem i założyłem świeżą parę bokserek.

Odwróciła się w moją stronę. Jej wyraz twarzy był trudny do odczytania, bez śladu zwykłego uśmiechu. "Co słychać?" Zapytałam. „Przepraszam, idę do domu. Jesteś urocza, ale nie pasujemy do siebie”.

Patrzyłem jej w oczy przez kilka sekund, po czym westchnąłem. „Nie myślałeś, że wszechświat chciał, żebyśmy byli razem?”. „Nie.

Myślałem, że wszechświat chciał, żebyśmy się spotkali, co nie znaczy, że chciał, żebyśmy byli razem na zawsze”. „Spotkalibyśmy się na konferencji”. „A czy rozmawiałbyś ze mną?”. – Może… – nie brzmiałem przekonująco, nawet dla siebie.

„A może wszechświat ma po prostu cholernie dziwne poczucie humoru”. Był cień tego krzywego uśmiechu. Westchnąłem ponownie.

„Będę za tobą tęsknić, ale prawdopodobnie masz rację. Chodzi mi o nas. Nie jestem pewien co do poczucia humoru wszechświata. Albo że to kobieta.

Przez kilka chwil przytulaliśmy się w milczeniu. Kiedy w końcu się rozstaliśmy, zapytałem: „Czy mogę cię odwieźć do domu?”. „Nie”. „Znowu jedziesz autostopem?”. „Tak.

" Znowu uśmiechała się wesoło. "I nie ma nic, co mogłabym ci powiedzieć, żeby cię od tego odwieść?". "Nie." "OK.

Cóż, bądź ostrożna, Kat. „Mała na to szansa!” Zaśmiała się, po czym odskoczyła, by mnie jeszcze raz przytulić. „OK, spróbuję… i może trochę się ustatkuję, kiedy dotrzeć do domu. Ale Phil nie bądź taki ostrożny, żebyś budził się codziennie z tą samą osobą.

Po tych słowach pocałowała mnie ostatni raz w usta, wyślizgnęła się z mojego uścisku, wzięła walizkę i skierowała się do drzwi. Patrzyłem przez okno, jak odchodzi. Ani razu nie odwróciła głowy, żeby na mnie spojrzeć. Teraz, tydzień później, jestem z powrotem w domu.

Jestem w łazience i bezskutecznie próbuję poprawić wygląd moich przerzedzających się włosów. Widzę nerwy w oczach odbijające się do mnie. Część mnie chce się wycofać z tego, co mam zamiar zrobić, ale zamiast tego postanawiam wzruszyć ramionami, zmierzwić włosy i uśmiechnąć się. Moje odbicie pokazuje dziwne, krzywe uśmiech, nieznany na mojej twarzy, ale zbyt znajomy dla mnie. Być może obudziłem się z bardzo długiego snu i jakimś cudem obudziłem się jako nieco inna osoba.

„Pierdol się, Kitty”, mówię do swojego odbicia, bez prawdziwego jadu „Pierdol się". Przechodząc przez salon, idę wyłączyć laptopa. Zerkam ponownie na koniec e-maila, który właśnie czytałem. Pracowałem nad dowodem… nawet spotykałem się z dowcipnisiem h mój doradca. Zrobiłem pewien postęp któregoś dnia.

Może? Wiem, wiem… będę dalej odłupywać… I na koniec… cóż, można by powiedzieć, że to był jakiś gigantyczny zbieg okoliczności, ale facet, którego poznałam, kiedy wracałam autostopem do domu, okazuje się robić jego doktorat w fizyce. Jest w sąsiednim budynku, ale nigdy się nie spotkaliśmy. Jest trochę taki jak ty, słodki, ale nieśmiały i spięty. Lubię go, ale byliśmy dwa razy i nawet się jeszcze nie pieprzyliśmy. Poważnie! Powiedz mi, jak idzie dzisiejsza noc! buźiaki.

Kat. Zamykam e-mail, wyłączam komputer i biorę mały bukiet kwiatów, który kupiłem wcześniej. Potem wychodzę na dwór na randkę.

Z Claire, moją sąsiadką. Ten, o którym marzyłem zbyt długo..

Podobne historie

Czas spędzony z Jenny

★★★★(< 5)

Była dla mnie tak dobra, że ​​przynajmniej mogłem się odwdzięczyć.…

🕑 14 minuty Prosty seks Historie 👁 1,097

Byłem jej winien. Poprzedniej nocy nastąpiła prosta przerwa w komunikacji. Zostawiłem Jenny w barze, przeprosiłem i udałem się do swojego pokoju. Myślałem, że pójdzie za mną dyskretnie, a…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Hottie at Work: część 5

★★★★★ (< 5)

Wreszcie wypłata!…

🕑 8 minuty Prosty seks Historie 👁 1,242

Pełne wyzdrowienie zajęło mi kilka dni. Katie i ja rozmawialiśmy i zaplanowaliśmy dobry czas dla nas obojga, powiedziałem jej, że będziemy potrzebować około 10 godzin, a jej brwi uniosły…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Eksperyment imprezowy Mony

★★★★(< 5)

Kobieta odważa się masturbować na imprezie... i sprawy wymykają się spod kontroli…

🕑 14 minuty Prosty seks Historie 👁 1,895

Dziewczyno z imprezy, nie potrafię ci powiedzieć, jak bardzo brakuje mi patrzenia na twoje nagie ciało. Czy moglibyśmy to uczynić co tydzień? Powiedz, że w każdy wtorek o 23 przychodzę do…

kontyntynuj Prosty seks historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat