Batgirl dostaje to, czego chce.…
🕑 25 minuty minuty Prosty seks HistorieJej tyłek wyglądał jak niebo. Nigdy nie widział gładszych, lepiej ukształtowanych kobiecych bioder. Jej biodra nie mogły być lepiej wyeksponowane niż w tych obcisłych, poliestrowych legginsach baseballowych w białe paski.
Była batgirl i powiedziano mu, że jest zakazana, ale Hollywood Kasey nie mogła oderwać wzroku od jej tyłka. Nawet stojąc w kręgu „na pokładzie”, nie mógł oderwać wzroku od jej tyłka. Nie mógł być bardziej zahipnotyzowany. Pochylała się, zbierając porozrzucane piłki baseballowe przy ziemiance, a jej tyłek zdawał się wskazywać prosto na niego, przywołując go. Hollywood było zupełnie nieświadome, gdy miotacz zakończył grę i podał piłkę na bazę domową.
Ciasto kołysało się dziko. Pękać! Piłka upadła na ziemię, a drewniany kij rozpadł się na kawałki. Największy odłamek uderzył w ziemiankę gości, posyłając ich drużynę na podłogę. Hoopla przykuła uwagę Hollywood.
Śmiejąc się pod nosem, pomyślał, że wyglądali głupio, gdy zrywali się na nogi. Właśnie wtedy nietoperz wybiegła z ziemianki jego drużyny i pochyliła się, by podnieść kawałek nietoperza tuż przed nim. Jej tyłek wyglądał tak świetnie, że znowu stracił koncentrację na wszystkim innym, a gdy do połowy machnął ciężkim kijem do rozgrzewki, wymknął się on z jego uścisku. Pomknął przez bramkę, prosto w stronę kopca miotacza. Podskakując, aby uniknąć kija rozgrzewkowego, miotacz stracił równowagę i upadł płasko na tyłek, tuż nad gumą.
Śmiech przetoczył się po obu ławkach i po słabo uczęszczanym stadionie. To był kolejny typowy wieczór w niższej lidze baseballowej. Odwróciła się i spojrzała na niego z zaciekawieniem. „Hollywood?” – Przepraszam, Lizbeth. Lizbeth odwróciła się i pobiegła na bramkę, żeby odzyskać kij do rozgrzewki.
Hollywood po prostu gapił się na jej tyłek. To musi być najwspanialszy tyłek, jaki kiedykolwiek widziałem. Podbiegła do niego i mocno pchnęła w niego kijem. Jej duże, wspaniałe niebieskie oczy zdawały się błyszczeć. Rzeczywiście odbijały górne światła, które oświetlały stadion, a także nocne niebo w promieniu wielu kilometrów, aż do plaży nad zatoką.
„Wejdź do gry, Hollywood” – powiedziała, kręcąc głową. „Ach!” Organista stadionowy wykrzyknął kilka nut „Take Me Out To The Ballgame”, po czym oznajmił: „Tu, w Fort Walton Beach, nigdy nie jest nudno. Idź na ryby!” Podczas następnego narzutu pałkarz kozłował piłkę po ziemi do drugiego bazowego, który ją złapał i rzucił do pierwszej bazy, aby ułatwić sobie aut. To był trzeci aut, kończący górną połowę rundy.
Hollywood rzucił kij do rozgrzewki w stronę ziemianki, gdy ten chciał chwycić rękawicę polowego. Zanim tam dotarł, przywitał go menadżer, Homer Joe Harris. Homer Joe podał rękawiczkę, ale nie puścił jej, gdy Hollywood sięgnęło po nią.
„Hollywood, co mam ci powiedzieć, synu?” – No nie wiem, trenerze. „Mówiłem ci, ona jest niedostępna. To na moją córkę się gapisz. Nie obchodzi mnie, co robisz z innymi batgirl lub tymi wszystkimi Annie za trzecią bazą, ale nie z Lizbeth.
Rozumiesz, chłopcze? Albo jestem Będę musiał cię złapać na łysego?” „Tak jest, trenerze”. „Teraz wejdź do gry z głową”. Homer Joe rozluźnił uścisk rękawicy i dał Hollywoodowi mocny klaps w tyłek, skręcając w stronę boiska.
Hollywood pobiegł na swoje miejsce w prawym polu. Wiedział, że lepiej skupić się na grze. Z pewnością nie chciał nadal przebywać na Florydzie, grając w drużynie Fort Walton Beach Fightin' Fish, tym razem w przyszłym roku. Hollywood Kasey było największym projektem Homera Joe tego lata. Red Sox podpisał bardzo kosztowny wieloletni kontrakt z uczelnią All-American z Texas A&M.
Homer Joe wiedział, że zarząd Sox planował, że dzieciak stanie się przyszłym graczem franczyzowym, który poprowadzi go z powrotem do World Series. Dwudziestoletni dzieciak z pewnością miał do tego talent, ale był surowy i potrzebował dobrych dwóch do trzech lat rozwoju, zanim będzie gotowy do walki z miotaczami z czołowych lig. Homer Joe wiedział lepiej niż ktokolwiek inny, że zbyt szybkie naciskanie na aspirujących graczy może ich złamać. Dwadzieścia pięć lat wcześniej był debiutantem w Lidze Narodowej, ale zespół zbyt wcześnie go wychował. Uważany za mocnego pałkarza, uderzał głównie w meczach z głównymi ligami i został odesłany do juniorów.
Jego pewność siebie na talerzu została zniszczona, przez kilka lat walczył w juniorach, a kiedy odzyskał siły, uznano go za zbyt starego, aby go wskrzesić. Od tego czasu był trenerem juniorów. Nieliczni kibice na stadionie wiwatowali z Hollywood, gdy zajął swoje miejsce na prawym skrzydle. Miał być przyszłą supergwiazdą i rzeczywiście na to zasługiwał. Jego zarozumiała postawa znalazła odzwierciedlenie w jego wyglądzie.
Nocna gra czy dzień, Hollywood miał okulary przeciwsłoneczne wciśnięte na dobrze dopasowaną czapkę z daszkiem, nie wspominając o czarnych paskach przeciwsłonecznych, które zawsze nosił pod oczami. Jeden z fanów, który nie był pod takim wrażeniem, zapytał bardzo głośno: „Po co do cholery zapolowemu potrzebne są opaski na nadgarstki?” Hollywood spojrzał na jego opaski na nadgarstki. Nosił je od czasów liceum i uważał je za oznakę szczęścia. Czy to naprawdę wygląda na mnie głupio? Stojąc na swoim miejscu w prawym polu, Hollywood najpierw marzył o sławie w wielkiej lidze, potem pomyślał o zuchwałym tyłku Lizbeth i długich, zgrabnych nogach. Trzask kija zwrócił jego uwagę, ale był to tylko mocny faul po drugiej stronie boiska.
Spoglądając w dół dostrzegł koniczynę w świeżo skoszonej trawie. Jestem pewien, że w głównych ligach nie mają koniczyny na trawie. Tłum wiwatował. Ciasto właśnie wyszło. Jeden daleko.
Jeszcze dwa outy i będę odbijał. Uderzyć! To był dźwięk piłki wylatującej ze czułego punktu kija. Hollywood było napięte i gotowe do akcji, ale piłka skierowała się w stronę lewego pola karnego.
Jedyne, co mógł zrobić, to podbiec bliżej bramki i być przygotowanym na wypadek, gdyby czyjś błędny rzut nad głową padł w jego stronę. Przyglądając się uważnie, dostrzegł lewego obrońcę pędzącego w kierunku ściany. Piłka przeleciała nad jego głową i uderzyła mocno w ścianę, zaledwie kilka centymetrów od home runu. Mocno uderzony baseball odbił się rykoszetem od ściany i ponownie nad głową lewego obrońcy, gdy ten dotarł na tor ostrzegawczy o brudzie.
Piłka szybko poszybowała po trawie, aż środkowy obrońca podbiegł, aby pomóc, podniósł ją i przewrócił trzeciego bazowego. Gdyby miotacz nie był tam, aby go wesprzeć, biegacz mógłby wrócić do domu. Zamiast tego stał na trzeciej bazie uśmiechając się od ucha do ucha.
Dupek dał mu potrójne. Hollywood bardzo chciał wyciągnąć tych gości, żeby mógł wejść i uderzyć. Powoli truchtem wrócił na swoje zwykłe miejsce na prawym polu. Gdy odwrócił się twarzą do bramki, miotacz jego drużyny już się nakręcił i rzucił szybką piłkę w stronę bazy. Ciasto się przewróciło.
Uderzyć! Wrzeszczący napęd liniowy wystrzelił na prawe pole. Cholera! Jedzie prosto do pieprzonego rogu. Hollywood podkręcił nogi tak szybko, jak tylko mógł. Był niezłym biegaczem, ale gdyby był szybszy, grałby na środku pola, a nie na prawej stronie.
Nie chcę wyglądać jak ten głupek na lewym polu karnym. Wciąż w kroku, wyciągnął lewe ramię w rękawiczce tak daleko, jak tylko mógł. Poczuł to. Ledwo trzymał piłkę w rękawicy.
Ten frajer odpada! Obracając się, akrobatycznie wyrzucił piłkę z rękawicy i chwycił ją prawą ręką, przygotowując się do wystrzelenia. To był jeden z głównych powodów, dla których Sox go zakontraktowali, miał armatę zamiast ramienia. Drugi bazowy machał do przerwanego rzutu.
Ale Hollywood widziało, że trzeci biegacz bazowy był prawie w domu. Nie ma mowy, żeby ten facet czekał i się zarejestrował. Hollywood rzucił piłkę tak mocno, jak tylko mógł. Przeleciał znacznie nad głową drugiego bazowego, prosto w stronę trzeciej bazy. Trzecibazowy szybko nadepnął na torbę i wyciągnął rękę w rękawiczce w stronę rzutu.
Hollywood nie było pewne, czy dotarło na czas, czy nie. Biegacz rzucił się twarzą w stronę worka mniej więcej w tym samym momencie, gdy piłka uderzyła w rękawicę. Trwało to tylko kilka setnych sekundy, ale wydawało się, że akcja rozgrywa się w zwolnionym tempie, ponieważ oczy wszystkich na stadionie były zwrócone na sędziego trzeciej bazy.
Nagle przerzucił rękę przez prawe ramię, wyciągając kciuk z pięści. Biegacz wypadł. „Mam tego frajera!” Hollywood było zachwycone. Popisał się niesamowitą podwójną grą. Spojrzał na trybuny i rzeczywiście był tam kamerzysta małej lokalnej stacji telewizyjnej.
Będę dziś wieczorem na najważniejszych wydarzeniach sportowych. Mały tłum wiwatował, gdy Hollywood pobiegł do ziemianki. Gdy już tam dotarł, Lizbeth przywitała go swoim ulubionym nietoperzem.
– Proszę, ogier. Wręczając mu kij, uśmiechnęła się i wzięła jego rękawiczkę. "Stadnina?" Przewróciła oczami.
„Zamknij się i idź się uderzyć”. Stadnina? Hollywood delikatnie machnął kijem, przechodząc na prawą stronę talerza. Wchodząc do stanowiska pałkarza, stuknął końcem kija w drugą stronę talerza, tak jak to robił od czasów, gdy był w Małej Lidze. Stadnina? Patrząc w stronę kopca miotacza, jego myśli wciąż krążyły wokół Lizbeth, która nazywała go „ogierem”. Uderzyć! Piłka baseballowa wbiła się w rękawicę łapacza.
„Steee-rike!” krzyknął sędzia. Skąd to się wzięło? Gówno! Nie byłem gotowy. Właśnie wtedy z ławki rezerwowych jego drużyny dobiegł ryk. „Na co, do cholery, czekasz? Chcesz, żeby zapakowali tę cholerną piłkę na prezent? Przynajmniej się nią pomachaj!” Nie mogę uwierzyć, że po prostu pozwoliłem mu rzucić słodką, szybką piłkę na środek talerza. Uśmiech na twarzy miotacza naprawdę zirytował Hollywood.
Miotacz wpadł w szał. Hollywood zapadł w pamięć. Był całkowicie skoncentrowany. Gdy piłka wyszła z ręki miotacza, Hollywood skupił się na niej. Zamachnął się, opuszczając główkę kija, by spotkać się z piłką.
Prawie nic nie czuł. Zwykle nie odczuwa się większego uderzenia, gdy miażdży się piłkę baseballową w ten sposób. Piłka wystartowała; wydawało się, że wejdzie na orbitę.
Rzeczywiście spadło. Tak naprawdę spadł gdzieś daleko za pustymi trybunami po lewej stronie boiska. Mógł wylądować na dachu salonu masażu Oasis, który znajdował się po drugiej stronie ulicy od stadionu.
Niektórzy gracze otrzymali tam masaże „z happy endem”. Ale Hollywood nie chciało zadowolić się tanią ręczną robotą. Miał na myśli Batgirl.
Prawdę mówiąc, naprawdę o niej myślał, kiedy kłusował po bazach. Oglądając się przez ramię, chciał wiedzieć, czy ona patrzy. Oczywiście, że była; wszyscy na stadionie go obserwowali. Wszyscy koledzy z drużyny Hollywood zebrali się przy wejściu na boisko, aby pogratulować mu potwornego strzału nad trybunami. Niektórzy klepali go po głowie, inni poklepywali po tyłku, a jeszcze inni uderzali go w ramię.
To był ich normalny rytuał gratulacyjny. Ale było jedno uderzenie w tyłek, które pozostało. Tak, zwlekał! Hollywood prawie oszalał. Z pewnością nie chciał, żeby któryś z chłopaków go dotykał.
Ale kiedy szybko się odwrócił, żeby zobaczyć, kto to jest, przywitały go duże, ładne niebieskie oczy i długie blond włosy schowane pod czapką z daszkiem. „Wielkie trafienie”. Uśmiech Lizbeth był hipnotyzujący. Walić! Mocne uderzenie w tył głowy wytrąciło Hollywood z transu wpatrywania się.
Szybko się odwrócił, żeby zobaczyć, kto uderzył go w głowę. Homer Joe był na jego twarzy. „Co ci mówiłem, Holl-eee-wood?” „Uch, um, tak, trenerze, nie byłem…” „Tak, byłeś”. Surowa twarz menadżera zmieniła się w uśmiech. „Świetny strzał, tak trzymaj”.
Homer Joe uderzył go w ramię tak mocno, że zabolało. Hollywood znalazło miejsce na ławce i opadło na nią. Javier, drugi bazowy, usiadł obok niego.
„Hollywood, stary” – powiedział Javier ze swoim mocnym dominikańskim akcentem – „masz ochotę na córkę da Coacha”. Hollywood westchnął niecierpliwie. „Niezbyt dobrze, stary” – kontynuował Javier. „Mamy całą masę niezłych tyłków Annies, a my chcemy tylko dać ci trochę tej świetnej cipki”. – Słuchaj, nie musisz się o mnie martwić.
„Ale martwię się o ciebie. Wszystkie te gorące amerykańskie fanki nad dere, a ty tylko gapisz się na córkę trenera. Wiesz, trener chce, żeby skończyła college i nie chce, żeby widywała się z żadnym z nas graczy Ona cię załatwi, stary, a ty masz największe szanse, że ktokolwiek z nas dotrze do Bostonu. Wielkie brawa, stary. Javier potrząsnął głową.
– Tylko tego nie spieprz. Hollywood skinął głową. – Słyszę cię, stary, słyszę cię.
Kiedy mecz się zakończył, Fightin' Fish pokonał Waycross Swamp Bears 5 do 4 dzięki homerunowi Hollywood w ósmej rundzie. Idąc za ziemianką do szatni, chwycił trenera za ramię. „Po dzisiejszym rzucie moje ramię jest trochę sztywne. Czy mogę poddać się leczeniu lodem i ciepłem?” „Tak, ale ja nie wiszę, stary” – odpowiedział trener – „więc musisz to zrobić sam. Tam w zamrażarce są worki z lodem, a na stole przy drzwiach leżą podkładki grzewcze”.
– Jasne, samoobsługa tutaj. Hollywood przewrócił oczami. Jeszcze jedno przypomnienie, że nie grałem jeszcze w pierwszej lidze. Chwycił duży zimny okład, rozebrał się i usiadł na ławce przed swoją szafką. „Ten worek na lód na pewno dobrze się czuje” – pomyślał, zakładając na ramię duży zimny okład.
W ciągu kilku minut wszyscy inni wzięli prysznic, ubrali się i poszli. Hollywood rzeczywiście myślał, że będzie cieszyć się samotnością, podczas gdy przez chwilę będzie chłodził i podgrzewał ramię. Kiedy siedział i masował sobie ramię, przyszedł mu na myśl Boston, wiedząc, że wideo z jego niesamowitym rzutem w połączeniu z niesamowitym homerunem będzie wielokrotnie oglądane przez wyższe kierownictwo Red Sox.
Śnił o bostońskim Fenway Park i o zdobyciu homerunu na szczycie Zielonego Potwora. Marzył o wielomilionowym kontrakcie. Samotność była spokojna i wkrótce Hollywood poczuł, że może zasnąć. I tak było, dopóki nie został zaskoczony, gdy się obudził. – Hej, wielkoludzie.
Otworzył szeroko oczy i natychmiast usiadł prosto. Kiedy się skupił, zobaczył Lizbeth stojącą tuż przed nim. O mój Boże, jestem nagi! Hollywood wpadł w panikę, gdy rozglądał się w lewo i w prawo, desperacko szukając ręcznika, żeby się przykryć. „Och, mam twój ręcznik”. Lizbeth uniosła go jedną ręką, drwiąc z niego.
Hollywood szybko sięgnął po niego, a ona wyszarpnęła go tuż poza jego zasięgiem. – Dlaczego, po co to zrobiłeś? – wyjąkał, desperacko próbując zakryć penisa jedną ręką. „Wygląda na to, że nie da się tego zakryć jedną ręką”.
Lizbeth uśmiechała się. Wiercąc się na ławce, Hollywood gorączkowo rozglądał się, czy nie ma tam nikogo więcej. „Nie denerwuj się tak, Hollywood”.
Lizbeth stała pewnie z rękami na biodrach. – Nie ma nikogo w pobliżu. Jej policzki wykrzywiły się w dołeczki, gdy na jej twarzy pojawił się diabelski uśmiech.
„Jesteśmy tylko ty i ja i wiem, co ci chodzi po głowie”. Zarzuciła ręcznik na ramię przez pokój. „Co-?” „Nie zaczynaj udawać niewinnego. Przez cały tydzień gapiłeś się na mnie jak napalony pies”.
Oszołomiony bezpośredniością Lizbeth Hollywood siedział bez ruchu. Do tego czasu miał już obie dłonie na swoim kutasie. A co gorsza, w tym stanie nerwowym, czuł, jak jego penis drga i zaczyna nabrzmiewać.
Tak, zaczynał być twardy. – A co, jeśli wejdzie trener? – Homer Joe już wyszedł. – Mówisz do taty po imieniu? – Tak, masz z tym jakiś problem? „Nie, nie.” – Słuchaj, Homer Joe już poszedł do domu.
Mam swoje mieszkanie, więc nikt na mnie nie czeka ani nic głupiego. Lizbeth zachichotała lekko. „Więc…” Drżąc, gdy siedział, Hollywood wciąż nerwowo zakrywał swojego twardniejącego kutasa, podczas gdy on patrzył na stojącą przed nim Lizbeth. Jej oczy zdawały się błyszczeć, gdy na niego patrzyła. Wkrótce przeniosła dłonie na przód koszulki Fightin' Fish.
Oczy mu się szeroko otworzyły, gdy Lizbeth, zaczynając od góry koszulki, zaczęła ją rozpinać. Wyciągnęła jego połówkę ze swoich obcisłych legginsów i szarpnęła rozpiętą koszulkę, odsłaniając biały koronkowy stanik. Hollywood się nie poruszył, a sądząc po jego wyrazie twarzy, można by pomyśleć, że został zahipnotyzowany. Następnie Lizbeth sięgnęła do tyłu i rozpięła stanik. Poluzowując paski, upuściła przedmiot na podłogę.
Jej zuchwałe piersi odsłoniły się przed nim, powodując, że Hollywood opadła szczęka. Patrzył na jej pozornie idealne piersi, takie jędrne, gładkie i ozdobione dużymi brązowo-różowymi, srebrnymi sutkami. Odwracając się, pochyliła się, celując tyłkiem w jego twarz. Lizbeth odwróciła głowę i uśmiechnęła się, patrząc na niego. Wzrok Hollywoodu był nadal tak samo zachwycony, a jego szczęka wciąż była otwarta.
Lizbeth zrzuciła tenisówki i wsunęła dłonie w pasek legginsów. Wciąż uśmiechając się do niego i wyraźnie ciesząc się z dokuczania, powoli zaczęła ściągać legginsy. Kiedy je ściągnęła niżej, odsłoniły się jej małe, białe majtki typu stringi.
Jej jędrne, okrągłe pośladki były dokładnie widoczne w twarzy Hollywood. Zsunęła legginsy aż do stóp i je ściągnęła. Chichocząc złośliwie, Lizbeth odwróciła się w stronę Hollywood. Teraz jak posąg nie poruszył się. Podeszła jeszcze bliżej, krok jej majtek przed jego oczami.
– Ściągnij ich, duży chłopcze. „Hę?” – Słyszałeś, głupcze. Lizbeth podeszła jeszcze bliżej, wpychając swoje krocze niemal w jego nos. – Ściągnij mi majtki.
Gdy tylko Hollywood zdjął ręce z penisa, ten wyskoczył w górę. Nadeszła kolej Lizbeth, żeby wytrzeszczyć oczy. „Cholera! Ale masz cholernie dużego kutasa, Hollywood!” Kiedy mówiła, jego palce zacisnęły się na gumce jej majtek typu stringi.
Jej oczy zaświeciły się z oczekiwania. Hollywood zsunęła majtki na stopy, a ona z nich wyszła. Rzucił je przez pokój, gdzie wylądowały na otwartej torbie na pranie, pełnej pasków do spodni.
„Uch! Po co to zrobiłeś?” – zapytała wyzywająco. Po uśmiechu na twarzy Hollywooda zauważyła, że powróciła jego zwykła zarozumiała postawa. – To wydawało się dla nich najlepszym miejscem. – W porządku – uśmiechnęła się Lizbeth.
Delikatnie pchnęła go w ramię. „Połóż się na ławce”. Hollywood zrobiło, co powiedziała. Leżał plecami na ławce, z nogami rozstawionymi po obu stronach. Lizbeth usiadła okrakiem na ławce tuż przed nim i ujęła w dłonie jego wyprostowanego penisa, delikatnie go gładząc.
Pochyliła się nad nim i odgarnęła swoje długie blond włosy do przodu, pozwalając im opaść na jego kolana. Jedną ręką ściskając kosmyk jej włosów niczym szczotkę, użyła jej do drażnienia się i łaskotania jego wewnętrznych ud, a następnie penisa i jąder. – O mój Boże – jęknął bez tchu. Lizbeth drażniła się z nim przez kilka minut, pozwalając swoim włosom delikatnie łaskotać go na brzuchu i w kroczu. Kutas Hollywood pulsował, ale oparł się pokusie, aby przyciągnąć jej twarz do swojego kutasa.
W końcu znów poczuł jej dłoń bezpośrednio na swoim kutasie. „Och, o mój Boże” – jęknął ponownie, gdy poczuł, jak delikatnie całuje główkę jego bolącego dziobaka. Jej usta się rozchyliły, a język przesunął się po jego aksamitnej główce penisa. Zaczęła kręcić językiem wokół góry, a potem w dół po jego grubym, żylastym kutasie.
– Mmmmm – jęknęła. Pocierając ciepłym, mokrym językiem w górę i w dół wzdłuż jego penisa, Lizbeth zaczęła lizać go dookoła. Po chwili miała go głęboko w ustach.
Hollywood delikatnie położył ręce na jej głowie, gdy zaczęła podskakiwać w górę i w dół. Pogrążony w ekstazie Hollywood zaczął niemal w niekontrolowany sposób wiercić się na ławce. Lizbeth ścisnęła jego udo, trzymając go jedną ręką. Drugą ręką włożyła palec w jego odbyt. „Och, kurwa!” Ciało Hollywood napięło się, gdy poczuł, jak jej palec wciska się w jego pomarszczoną dziurkę.
"O tak." Przez kilka minut Lizbeth kontynuowała swoje niechlujne obciąganie, a także naciskała i drażniła jego dupkę. „Lepiej cię pozwolę, zanim dojdziesz” – Lizbeth usiadła, odgarniając włosy z twarzy. – Myślisz, że możesz mi pokazać, co potrafisz? "Oczywiście." Ale Hollywood wyglądał na nieco zdezorientowanego tym, co chciała, żeby zrobił dalej. Widząc jego minę, zachichotała.
– No, teraz. Położyła się na ławce i rozłożyła nogi. „Pokaż mi trochę tej akcji językowej, z której słyniecie wy, bejsboliści”.
"W porządku." Rozejrzał się po pomieszczeniu. Wstając, sięgnął w dół i chwycił Lizbeth za rękę. „Ten duży, wyściełany stół treningowy będzie lepszy niż ta twarda ławka”. Trzymając się za ręce i z nagimi tyłkami, oboje podeszli do stołu. Łapiąc Lizbeth w pasie, Hollywood podniósł ją na stół, po czym wspiął się na siebie.
Lizbeth natychmiast rozłożyła szeroko nogi, zapraszając go do nurkowania między jej nogami, co chętnie zrobił. Gdy tylko delikatnie uszczypnął jej bluzę, zaczęła miarowo jęczeć. Wsuwając palec wskazujący pomiędzy jej już mokre wargi sromowe, Hollywood odkrył, jak bardzo była mokra. Gdy cofał palec, po jego palcu płynęła smuga soku.
„Jesteś gotowy na zabawę z tą słodką cipką?” – Byłem gotowy, kolego. Delikatnie zaczął lizać jej soczyste wargi sromowe w górę i w dół, naprawdę powoli. Wsuwając palec wskazujący z powrotem w jej cipkę, całował i skubał jej wargi sromowe i bluzę z kapturem. Wkrótce nakłonił jej małą łechtaczkę do wyjścia z ukrycia, ale nie polizał jej bezpośrednio. Gdy jej ręce przebiegały po własnych włosach, gdy ją lizał, jęki Lizbeth stały się jeszcze głośniejsze.
Wisiła pośladkami po stole, chodząc tam i z powrotem. Wszystko to tylko bardziej zainspirowało Hollywood, gdy ssał, lizał i dotykał jej cipy. Po kilku minutach poczuł jej dłoń na swojej głowie. W tym czasie drugą ręką trzymała piersi, szczypiąc i ciągnąc własne sutki. Niezrażony wijąc się Lizbeth, Hollywood kontynuował swój erotyczny, oralny atak na jej chętną cipkę.
Bez ostrzeżenia chwyciła go mocno za głowę obiema rękami. Zacisnęła głowę, jakby musiała się tego trzymać do końca życia. Jej tułów wystrzelił do przodu, prawie rozbijając mu nos. Odrzuciła jego głowę do tyłu i zaczęła spazmować. Kiedy Hollywood patrzył, jak oczy Lizbeth wywracają się do tyłu i jak szeroko otwiera usta, by zaczerpnąć powietrza, zdał sobie sprawę, że przeżywa orgazm.
Właściwie był z siebie całkiem zadowolony, że spowodował taki orgazm. Przez kilka sekund łapiąc powietrze, Lizbeth opadła niemal bezwładnie na podkładkę pod stół, kładąc przedramię na czole, gdy łapała oddech. Jej usta wykrzywiły się w chytrym uśmiechu i spojrzała na Hollywood.
„Teraz pieprz mnie!” Był gotowy do wyjścia, ponieważ jego kutas wciąż znajdował się w pełnej erekcji. "W porządku." Czołgając się na Lizbeth, położył swój spuchnięty kutas między jej nawilżonymi, opuchniętymi wargami. Wszedł do środka, a ona wydała z siebie głęboki jęk.
Zaczął miażdżyć szybciej, a Lizbeth wiła się pod nim. Jej dłonie znalazły się na jego plecach i wkrótce zamieniły się w paznokcie wbijające się w jego skórę. Hollywood pchnął mocno i szybko między jej nogami.
Im mocniej szedł, tym bardziej Lizbeth zdawało się to lubić. „O Boże, pieprz mnie!” – krzyknęła. „Rżnij mnie mocno, do cholery, pieprz mnie mocno!” Cipka Lizbeth była tak nasiąknięta, że każde pchnięcie powodowało głośne zgniatanie. Sam stół podskakiwał, właściwie przesuwając się lekko po kafelkowej podłodze.
„Och, tak! Tak! Tak!” Jej rozstawione nogi podskakiwały przy każdym jego ataku. Sączący się sok z pochwy spłynął po jej kroczu na pośladki i wyściółkę pod nią. Worek orzechów Hollywood był przemoczony w miejscu, gdzie dotykała jej krocza.
W pomieszczeniu rozbrzmiewały jęki i krzyki Lizbeth oraz dźwięk odbijającego się stołu. Obydwa ciała były mokre od potu, a ich mokra skóra błyszczała w świetle górnych świateł. Hollywood odciągnął ją i usiadł na kolanach. Uderzywszy bok jej tyłka, klaps zabrzmiał bardziej jak plusk na jej mokrej skórze, i skinął na nią, by upadła na kolana. Lizbeth zgodziła się i upadła na kolana.
„O, kurwa, tak!” powtórzyła: „Kocham pieska!” – No cóż, dostaniesz pieska. Hollywood chwycił ją mocno w talii. „Będę pieprzył twoją cipkę dobrze i mocno”. Wsunął swojego nabrzmiałego kutasa pomiędzy jej rozwarte wargi. Jego kutas z łatwością wepchnął się w jej przemoczoną cipkę.
„O- uch- och…” Głos jej się zatrząsł. Uderzenie jego torsem „skóra w skórę” w jej ociekające pośladkami było głośne i szybkie. Hollywood chwyciła swoje długie włosy za rękę i mocno odrzuciła głowę do tyłu. „Podoba ci się? „Och, kurwa, tak!” Lizbeth ledwo mogła mówić.
„Uwielbiam to! Kocham to! Pieprz mnie mocno, do cholery!” Klaps! Jego ręka mocno uderzyła ją w tyłek. Wszędzie tryskała strużka potu, gdy jego otwarta dłoń zderzyła się z jej błyszczącym policzkiem. „O tak!” krzyknęła. Jedną ręką utrzymywała się na podkładka pod stół, drugą ręką z wściekłością pieściła łechtaczkę.
Jej piersi podskakiwały z jednej strony na drugą, w przód i w tył, czasami kołysząc się pod nią. Hollywood nadal orał jej mokrą cipkę od tyłu. „Wywróciłam oczami, tak jak wcześniej. „Cuu-u-um!” Jej głośny jęk bardziej wibrował, niż drżał.
To było jak bardzo głośne mruczenie, gdy mocno się trzęsie. jej sperma wzmocniła podniecenie Hollywood na tyle, że doprowadziła go do orgazmu. Z jego gardła wydobył się niski, głęboki jęk. Poczuł ucisk w całej mosznie i poczuł, jak sperma przelatuje przez jego pulsującego kutasa i wypływa do środka Czekająca cipka Lizbeth wsunął w nią swojego kutasa jeszcze kilka razy, starając się wypuścić ostatnią kroplę spermy.
W końcu przerwał pchnięcia i po prostu przytrzymał ją w pozycji, jedną ręką wciąż ściskając ją za włosy, a drugą trzymając ją. jej talię. „O cholera!” Hollywood w końcu opadł na tyłek. Pot spłynął mu po brodzie i spłynął na klatkę piersiową. Lizbeth przekręciła się na plecy.
Jej ciało było tak pokryte potem, że wyglądała, jakby nasmarowano ją oliwą przed walką w zapasach w oleju w nocnym klubie. Jej nogi opadły, zwrócone twarzą w stronę Hollywood. Nie mógł nie zauważyć jej kremowych, rozstawionych, otwartych warg. Mam nadzieję, że wytrzyma kolejną rundę. – No cóż, jak było? zapytał ją.
„Och, twój występ był taki sam jak wcześniej”. Uśmiechnęła się. Potem podskoczyła do pozycji siedzącej. „Och, kurwa!” "Co?" Jego oczy otworzyły się szeroko.
„Zapomniałem założyć ci gumkę!” "Gówno!" W głosie Hollywood brzmiało spanikowanie. – Nie bierzesz pigułek? "NIE." „Och, kurwa!” Jego ramiona opadły. Nie ma mowy! Jeśli zajdzie w ciążę, mogę nigdy nie dotrzeć do Bostonu.
Nagle Lizbeth wybuchnęła śmiechem. „Ha ha, mam!” „Co masz na myśli?” „Oczywiście, biorę pigułki”. Chichotała bardziej. „Pracując latem jako dziewczyna-nietoperz wokół was wszystkich, gorących baseballistek, szaleństwem byłoby tego nie zrobić”. „Hę?” „O Boże, nie jesteś pierwszym graczem, jakiego mam, na pewno nie”.
Jej ramiona podskakiwały, gdy się śmiała. „Wypróbowałem już kij miotający i większość pola bramkowego. Dopiero zaczynam na boisku”.
– Ale twój tata, Homer Joe? – Żartujesz, trener nie ma pojęcia. Uśmiechnęła się i przysunęła stopę do jego krocza, pocierając palcami u stóp jego bezwładnego dziobaka. „Podnieśmy tego wielkoluda i przejdźmy kolejną rundę”. "O Tak." Hollywood podrapał się po brodzie. "Dobra." Następnego ranka jeden z menedżerów sprzętu zwrócił się do Homera Joe.
„Niech mnie diabli, trenerze, będziemy musieli jeszcze raz wyprać tę podkładkę”. "Już." Homer Joe wyglądał na zakłopotanego. „Pachnie jak cipka”. „Do cholery, chciałbym, żeby ci goście po prostu zabrali te cholerne Annie do domu, zamiast pieprzyć je w naszym klubie”.
Udręka Homera Joe zamieniła się w uśmiech. „No cóż, prawie zapomniałem, że ukryłem kamerę bezpieczeństwa na szafkach..
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,927Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu