Pomijam sesję na moim konwencie i w końcu dowiaduję się więcej, niż planowałem.…
🕑 18 minuty minuty Prosty seks HistorieKongres Edukacji Narodowej jest jak zwykle zatłoczony, ale jestem szczególnie podekscytowany, że mogę tu być w tym roku. Uwielbiam to miasto i nie mogę się doczekać spędzenia czasu z przyjacielem podczas konferencji. Nie mogę się doczekać, ale najpierw muszę zająć się prawdziwym biznesem. Podnoszę ciężką płócienną torbę na ramię i rozglądam się po wypełnionej sali balowej w poszukiwaniu miejsca do siedzenia.
Po raz kolejny nie mogę znaleźć miejsca na sesję, w której chciałbym uczestniczyć. Staram się ukryć swoją irytację na ludzi wygodnie zajmujących krzesła i przez chwilę rozważam możliwość siedzenia na podłodze pod ścianą. Wreszcie poddaję się i postanawiam odejść.
Przeciskam się z pokoju i wychodzę na korytarz. Więc teraz przegapiłem sesję o 8:00 i mam kilka godzin do zabicia przed następną… co robić…? Znajduję pustą ławkę w dużym korytarzu i używam telefonu komórkowego do sprawdzania poczty, wysyłania kilku SMS-ów i odsłuchiwania wiadomości głosowej. To zabija kilka minut, ale co teraz? Ten hotel jest piękny, z ogromnymi ogrodami, wodospadami, sklepami i wieloma cichymi zakątkami, w których mogę zwinąć się z książką i spędzić czas.
Postanawiam pójść na spacer i zobaczyć, co znajdę. W pobliżu wspaniałego wodospadu znajduje się mała ścieżka, która wije się za skałami i zakręca w zacisznym miejscu. Wracam tam, siadam na ładnie schowanej ławce w małym zagajniku, wysyłam kolejny SMS, wyjmuję Kindle z torby i siadam do czytania. Po kilku minutach rozprasza mnie dźwięk kogoś poruszającego się ścieżką w pobliżu skał, po drugiej stronie krzaków.
Liście są tak gęste, że nikogo nie widzę, ale nagle słyszę muzykę. Muzyka gitarowa: ciąg akordów, pięknie wykonany. Uśmiecham się i kładę głowę z powrotem na ławce. To jest nawet lepsze, niż się spodziewałem… cichy szum wodospadu miesza się z cichymi refrenami gitary w relaksującą mini-symfonię. Zamykam oczy… a potem słyszę męski głos śpiewający jedną z moich ulubionych piosenek: „Something in the Way She Moves” Jamesa Taylora.
Głos jest cichy, ale taki piękny… a teraz muszę rzucić okiem na tego mężczyznę. Przesuwam się po ławce, starając się znaleźć dobry punkt obserwacyjny, aż polana w krzakach daje mi przelotne spojrzenie i łapię oddech. Jest bardzo przystojny: trochę starszy ode mnie, ma brązowe włosy, które są lekko dotknięte szarymi i błyszczącymi niebieskimi oczami. Ma na sobie dopasowaną koszulkę, która odsłania szeroką klatkę piersiową, a rękawy dobrze dopasowują się do ładnie zarysowanych bicepsów, gdy gra na gitarze.
Jestem zafascynowany i nadal go obserwuję, gdy gra i śpiewa, nieświadomy swojej ukrytej publiczności. Kończy tę piosenkę i przechodzi do następnej… Słyszałem to już wcześniej, ale tytuł mi umyka. Chciałbym zamknąć oczy i zrelaksować się, słuchając, ale wtedy będę musiał przestać go obserwować i nie chcę przestać. Mógłbym tak siedzieć tak oszołomiony przez całe popołudnie.
Ale najwyraźniej ma inne pomysły. Kiedy kończy tę piosenkę, sprawdza zegarek i otwiera futerał na gitarę, aby go spakować. Czuję niedorzeczną falę paniki na myśl, że mógłby po prostu ode mnie odejść, więc bez zastanowienia wstaję i krzyczę: „Proszę, nie przestawaj!”.
Podskakuje, zaskoczony i rozgląda się za szaloną osobą krzyczącą na środku tej cichej małej wnęki. Odsuwam krzaki na bok, żeby mógł zobaczyć przynajmniej część mnie, i kontynuuję moją prośbę w nieco bardziej racjonalny sposób. - Przepraszam. Nie chciałem cię przestraszyć… Siedziałem tutaj, czytając i naprawdę lubiłem słuchać, jak grasz.
Czy musisz przestać? - Nie wiedziałem, że ktoś tam jest - powiedział, a mały uśmiech pojawił się w kącikach jego ust. - Nie wyglądałeś za bardzo, prawda? Odpowiadam, trochę drażniąc się. - Dlaczego nie wrócisz tu ze mną na kilka minut… to znaczy, jeśli nie musisz gdzieś uciekać. Zatrzaskuje futerał na gitarę, podnosi go i wraca do miejsca, w którym siedzę, przez chwilę rozglądając się i oceniając poziom prywatności, jaki mamy w tym ustronnym miejscu. Kiedy skręca za róg, zatrzymuje się i patrzy na mnie przez sekundę, zanim się opanowuje, wita i wyciąga rękę.
Uwielbiam tę reakcję… najwyraźniej był zadowolony z mojego wyglądu, tak jak ja z jego. Wyciągam rękę, żeby uścisnąć jego dłoń, ale on znowu zaskakuje mnie tym na swoich ustach. Łał.
Nie jestem pewien, czy jest dżentelmenem, czy po prostu używa tej wymówki, żeby mnie gdzieś pocałować. To nie ma znaczenia… Podoba mi się dotyk jego ust na mojej skórze i zauważam mrowienie rozchodzące się po mnie, gdy myśl o tym seksownym mężczyźnie zaczyna mnie podniecać. "Co Ty tutaj robisz?" On pyta.
„Och, umm… czytanie…” mówię, usiłując ułożyć spójną myśl. On się śmieje. - Nie powinieneś być na spotkaniu czy coś? Wskazuje na moją torbę NEC. „Och… tak… Przegapiłem to.
Zbyt tłoczno… Nie mogłem znaleźć miejsca. A co z tobą?” „Od wczoraj chodzę na wspólne spotkania konwentowe. Dzisiaj robiłem sobie przerwę między sesjami. Postanowiłem spróbować znaleźć ciche miejsce, żeby trochę pobawić się… no wiesz, po prostu zrelaksować się." - Nie wiedziałeś, że masz prześladowcę ukrywającego się w krzakach! Drażnię.
„Nigdy bym nie śnił, że mógłbym mieć stalkera tak pięknego jak ty” - odpowiada. Uśmiecham się do niego… Lubię słyszeć, jak mówi, że jestem piękna. „Naprawdę uwielbiałem cię słuchać.
Zagralibyście dla mnie coś innego? ”„ Oczywiście ”, mówi. Siadając na krawędzi mojej ławki, po raz kolejny zdejmuje gitarę i zaczyna grać jedną z najbardziej namiętnych i romantycznych piosenek, jakie kiedykolwiek słyszałem. Dosłownie zapiera mi dech w piersiach, gdy śpiewa mi, patrząc mi w oczy, uśmiechając się trochę, gdy śpiewa. Och, moje gwiazdy. Moje serce wali, a ja czuję się najedzona.
Kiedy kończy śpiewać, po prostu zatrzymuje się i siedzi nieruchomo, patrząc mi w oczy. Żadne z nas nie odrywa się, gdy powoli pochyla się bliżej, a kiedy jego usta w końcu dotykają moich, to natychmiastowe fajerwerki. Moje usta rozchylają się i znów spotykam jego, również rozchylone i pozornie uformowane tak, by pasowały do moich. Czuję jego język, delikatnie badając moje otwarte usta, a mój dołącza się do jego, początkowo delikatnie drażniąc, ale gdy elektryczność przyspiesza mój oddech, a nasz pocałunek staje się coraz bardziej natarczywy.
Jedna z jego dłoni sięga wokół mnie, przyciśnięta do krzyża i druga jest delikatnie, ale mocno owinięta we włosy. Czuję, jakbym spadał, robił się zawrotny zatracając się w tym człowieku i chcę się w nim zatracić. Poddaję się rozkosznemu doznaniu, odpuszczam, rozluźniam się przy nim, gotowa pozwolić mu zabrać mnie, dokąd tylko zechce.
Jego usta opuszczają moje i wędrują do mojej szyi, a następnie kierują się w górę do moich płatków usznych, gdzie zatrzymuje się, żeby trochę skubnąć i zmusić mnie do skręcenia się. „To do mnie niepodobne,” szepcze mi do ucha bez tchu. „Nigdy nie zdradziłem swojej żony”.
- Ja też nigdy nie oszukiwałem - odpowiadam, unosząc lewą rękę, żeby mógł zobaczyć mój pierścionek. - Ale w domu musi czegoś brakować, bo inaczej by nas tu nie było, a to nie byłoby takie przyjemne. „I czujesz się tak, tak dobrze…” mruczy, wkładając język do mojego ucha.
W tej chwili sięgam po jego kutasa. Nie jest łatwo przegapić… duży i twardy jak skała w jego spodniach khaki. Zaczynam delikatnie gładzić materiał jego spodni, a on zachęca mnie do eksploracji jego spodni i uwalniania swojego kutasa z ograniczeń jego bokserek. Jest piękny… długi, twardy i całkowicie ogolony, dzięki czemu czuję się cudownie miękki i gładki w moich palcach.
Owijam ręce wokół jego trzonu i zaczynam powoli go głaskać. Na chwilę zamyka oczy, po czym sięgnął jedną ręką pod moją spódnicę, aby również dotknąć mnie palcami. Wsuwa we mnie palec wskazujący, a ja mimowolnie jęknęłam z przyjemności… nic nie można na to poradzić, czuje się niewiarygodnie.
Pre-cum zbiera się na głowie jego penisa i używam go do nawilżenia go, gdy głaszczę szybciej. Znowu mnie całuje i oboje oddychamy tak ciężko, że sapiemy sobie w ustach i wprawiamy w szał wargami i językami. Wsuwa we mnie kolejny palec i zaczyna mnie nimi pieprzyć: seria krótkich pociągnięć, po których następuje głębszy.
Nasze oczy spotykają się i blokują, gdy dalej się głaszczemy. - To takie dobre, kochanie… nie przestawaj - mówi ochryple, gdy jego magiczne palce wznawiają swoją pracę. Zwykle nie mam łatwego orgazmu, ale czuję go właśnie tam i daję mu znać.
"Och, jestem tak blisko… rób to dalej… jesteś taki gorący!" Powiem mu. Uśmiecha się i jest to prawie trochę zarozumiałe, ale także bardzo ciepłe w sposób, który całkowicie topi moje serce, gdy osiągam szczyt i jęczę z zachwytu. Patrzę na jego twarz, a wyraz na niej sprawia, że mój orgazm jest jeszcze bardziej intensywny.
Jego oczy uważnie mnie obserwują i najwyraźniej cieszy się z oglądania mojej rozkoszy, gdy osiąga szczyt. Pochylam się trochę do przodu, mój dekolt bliżej jego penisa i głaszczę go trochę mocniej i szybciej. „Spuść się dla mnie teraz. Spuść się na moje cycki” - mówię mu. Zrobiło to.
Zastępuje moje dłonie własnymi i głaszcze tylko kilka razy, zanim trafi prosto w mój dekolt. Potem opada z powrotem na ławkę, z lekkim uśmiechem satysfakcji grającym na ustach. Uśmiechając się do niego, okrążam palcem spermę na piersi i wkładam ją do ust. "Mmmmmm…" mówię. Nie żartuję… naprawdę dobrze smakuje.
Pochyla się do kolejnego pocałunku, a potem zanurza usta na moim dekolcie i zlizuje własne soki. Wow… to jest coś, czego mój mąż nigdy by nie zrobił. Ta myśl przyprawia mnie o lekkie ukłucie, ale zdaję sobie sprawę, że to nie wina z powodu tego, co zrobiłem, ale raczej poczucie winy z powodu braku winy.
Przyglądam się jego twarzy, gdy nadal liże mnie do czysta. Jest taki przystojny i nie wydaje się, żeby mu to przeszkadzało. Zamiast spekulować, wychodzę i pytam.
- Powiedziałeś, że nigdy nie zdradziłeś swojej żony. To bardziej stwierdzenie niż pytanie, ale muszę wiedzieć, jak on się czuje. "To prawda." - Jeśli nie masz nic przeciwko, żebym zapytał… dlaczego ja? Dlaczego teraz? „Nie wiem dokładnie”, mówi, patrząc na mnie badawczo.
„Wydaje mi się, że dałem sobie pozwolenie na uszczęśliwianie siebie. Ostatnio spędzałem więcej czasu na rzeczach, których chcę dla siebie. I pasujesz do tej kategorii. Chcę cię dla mnie”.
Jego słowa dodają mi motyli i wydają się niemal echem moich własnych myśli. - Całkowicie rozumiem. Ja też chciałem, żebyś był dla mnie. Właściwie, jeszcze z tobą nie skończyłem.
"Naprawdę?" - pyta, a jego twarz rozszerza się z uśmiechem. "Co chcesz teraz ze mną zrobić?" Pochylam się bliżej i składam powolny pocałunek na jego ustach, zanim szepczę mu odpowiedź: „Wszystko”. Po tym nie traci czasu. Biorąc w jedną rękę futerał na gitarę i torbę na zakupy, drugą łapie mnie za nadgarstek i zaczyna szybko iść krętą ścieżką, z dala od wodospadu, w zatłoczone hotelowe korytarze. Martwię się trochę, że ktoś, kogo znam, zobaczy, jak podążam za tym przystojnym mężczyzną i zadam niewygodne pytania, więc pochylam głowę i unikam kontaktu wzrokowego z którymkolwiek z mijanych przez nas duchownych.
Idziemy ustronnym korytarzem, aż w końcu zatrzymuje się przed pokojem 101. Odkładając gitarę i moją torbę, sięga do kieszeni i wyciąga klucz do pokoju. Kiedy drzwi się otwierają, otwiera je stopą, wyjmuje przedmioty, które na krótko odłożył, i ciągnie mnie przez drzwi za sobą. Gdy tylko drzwi się zamykają, chwyta mnie za twarz w obie dłonie i brutalnie opiera mnie o ścianę, całując mocno i głęboko. Chwytam jego szlufki, po jednej w każdej dłoni, i przyciągam jego dolną część do siebie, owijając lewą nogę wokół zewnętrznej strony jego prawej.
Nie mogę teraz nawet myśleć, po prostu chcę, żeby był tak blisko mnie, jak to tylko możliwe. Jego usta są miękkie i ciepłe, język sondujący i natarczywy, ramiona mocne i opiekuńcze. Odsuwa się lekko i chwyta rąbek mojej koszuli, unosząc ją przez głowę i upuszczając na podłogę, po czym sięga za mnie i odpina stanik. Zsuwa się również na podłogę, a jego dłonie natychmiast obejmują moje piersi, jego kciuki głaszczą moje sutki, gdy dalej mnie całuje.
Rozpinam jego dżinsy i ściągam je, odsłaniając imponujące wybrzuszenie w jego bokserkach i nie mogę oderwać od nich rąk. Biorę jego kutasa w obie dłonie, delikatnie głaszcząc jego miękką skórę, ciesząc się seksownymi dźwiękami, które wydaje, gdy czuje na nim moje dłonie. Chcę więcej, więc padam przed nim na kolana i czubkiem języka dotykam jego penisa. Uwielbiam jego smak i dotyk.
Przesuwając lekko palcami po jego jądrach, nadal liżę długość jego penisa, od podstawy do czubka, głaszcząc jego miękką skórę, czując, jak robi się to jeszcze trudniejsze w moich ustach, gdy owijam usta wokół jego penisa i zaczynam go delikatnie ssać . Czuję, jak narasta jego podniecenie, kiedy owija ręce w moje włosy i zaczyna je lekko napinać biodrami. Chcąc wziąć go całego do ust, rozluźniam gardło i chwytam go jedną ręką za tyłek, przyciągając go do siebie, biorąc go jak najwięcej. Wydobywa się z niego niski jęk, gdy zaczyna mocniej pchać, pieprząc moje usta i uwielbiam to. Krzyczy, że nadchodzi, a ja przyciągam go jeszcze bliżej, zabierając go jeszcze głębiej, aż w końcu czuję jego gorącą spermę w ustach i połykam to wszystko.
Smakuje niesamowicie i zdaję sobie sprawę, kiedy wziąłem ostatnią kroplę, wciąż chcę więcej. Jestem gotowa położyć się z nim do łóżka i myślę, że musi czytać w moich myślach, ponieważ cofa się, bierze moje ręce w swoje i zaczyna prowadzić mnie do łóżka, prawie potykając się o swoje dżinsy i bokserki, które wciąż są owinięty wokół jego kostek. Potykamy się razem i opadamy na łóżko typu king size, natychmiast ponownie szukając nawzajem ust, nasze ręce wędrują po sobie. "Co chcesz?" szepcze mi do ucha, po czym cofa się, żeby na mnie spojrzeć, czekając na moją odpowiedź. Patrzę mu w oczy i odpowiadam po prostu: „Ty”.
Uśmiecha się, po czym przewraca mnie na plecy i ustawia się nade mną. Unosi moją spódnicę, pochyla głowę i gryzie nogawki moich majtek, powoli ściągając je w dół mojego ciała. Po ich zdjęciu z powrotem kładzie usta na moich kostkach i zaczyna poruszać się w górę, lizać, ssać i skubać moją nogę.
Moje soki już płyną, tak mnie podnieca. Kiedy dociera do mojej cipki, zatrzymuje się, by ponownie spojrzeć mi w oczy, zanim zacznie mnie lizać. I, och… jego język jest tak utalentowany… przesuwa się po mojej łechtaczce, a potem opada, by sondować głęboko we mnie. Kiedy wkłada palce, jestem już blisko punktu kulminacyjnego. Ocieram się o jego palce i poddaję się doznaniom, puszczając wszystko z wyjątkiem orgazmu, a ja jeżdżę, gdy on kontynuuje pracę łechtaczki swoim językiem.
Jedna fala przyjemności przechodzi w następną, a ja wiję się na łóżku, wykrzykując moją pasję do niego, gdy przenosi moje ciało z jednego szczytu na drugi. W końcu muszę go błagać, żeby przestał… i to sprawia, że się uśmiecha, zarozumiały, triumfalny, zanim czołga się obok mnie i znów bierze mnie w ramiona. Kładę głowę na jego piersi i zanim się zorientuję, zasnąłem. To prawdopodobnie nie jest najmądrzejsza rzecz, jaką mogłabym zrobić w tej sytuacji, ale czuję się z nim tak bezpieczna, tak chroniona, tak opiekuńcza, a on sprawił, że moje ciało było tak cudownie odprężone, że nie mogę nic na to poradzić. Nie śpię długo, tylko drzemię, ale kiedy otwieram oczy, wciąż jestem nim owinięta, a on delikatnie całuje moje włosy.
Wzdycham z zadowoleniem, a on muska moje usta kolejnym słodkim, namiętnym pocałunkiem, po czym szepcze mi do ucha: „Mam dość miłości na jeden dzień. Teraz muszę cię mocno pieprzyć”. Wzdycham z zaskoczenia, gdy uświadamiam sobie, że jestem zupełnie naga i że przywiązał mi ręce do wezgłowia, kiedy spałam. Nie boję się… Wiem, że mnie nie skrzywdzi (przynajmniej nie w zły sposób), więc szepczę: „Weź mnie, jestem twój”. Nie trzeba mu powtarzać dwa razy.
Chwyta moją lewą nogę i unosi ją w kierunku mojego ramienia, testując moją elastyczność i otwierając mnie przed nim. Kładzie moją stopę na jego ramieniu, ustawia swojego penisa w moim otworze, drażni go swoim czubkiem, sprawdzając, czy jestem mokry. Potem bez ostrzeżenia wbija się we mnie… aż do końca tym jednym, pojedynczym pchnięciem. Krzyczę z zaskoczenia i trochę z bólu, ponieważ jest długi i twardy, ale wkrótce czuję się niesamowicie dobrze, gdy zaczyna mnie głaskać.
Pieprzy mnie mocno, tak jak powiedział, tak jak tego chcę, szybkimi pociągnięciami, które trzymają go głęboko we mnie. „Och, kochanie, jesteś taki ciasny… Nie wytrzymam długo,” wzdycha, po czym wyciąga się i przewraca mnie na brzuch. Szaliki, które wiązały mi ręce, krzyżują się i wiążą bliżej siebie. Opieram się na łokciach, wciągając kolana pod siebie.
Wchodzi we mnie od tyłu, opierając ręce na moich biodrach, przyciągając mnie z powrotem do siebie, gdy raz po raz uderza we mnie. Zatrzymuje się na ułamek sekundy, sięga za siebie… a potem brzęczący dźwięk zaczyna się, gdy czuję, jak wibracja dotyka mojej łechtaczki. Jęczę z przyjemności… to moja ulubiona rzecz. Jego kutas wypełnia mnie, gdy moja łechtaczka jest obrabiana zabawką.
Trzyma ją przy mnie i nadal mocno mnie bije. "Och, tak! Pieprz mnie! To takie dobre… nie przestawaj… pieprzyć mnie!" Krzyczę. „TAK! Idę… chodź ze mną kochanie… wejdź we mnie teraz!” Nie trzeba mu powtarzać… moje słowa, odgłosy mojego orgazmu i uczucie ściskania jego kutasa, gdy osiągam orgazm, wystarczą, aby zmusić go do rozładowania kolejnego, pozornie niekończącego się strumienia spermy, tym razem do moją cipkę i czuję się tak dobrze, że nie sądzę, żebym kiedykolwiek skończył. Wreszcie oboje padamy na łóżko, wyczerpani.
Odwiązuje mi ramiona i prowadzi mnie pod prysznic, gdzie na zmianę myjemy się gorącą wodą z mydłem. Uwielbiam dotyk jego dłoni i lubię przesuwać dłońmi po jego ciele, gdy woda z prysznica spływa po nas. Owijamy się w puszyste ręczniki hotelowe i razem leżymy na łóżku, rozmawiając, śmiejąc się i ciesząc się tymi ostatnimi minutami razem. „Tak się cieszę, że do mnie napisałeś.
Pomyślałem, że będę musiał poczekać do jutra, żeby się z tobą zobaczyć,” mówi, biorąc moją dłoń w swoją i całując w palce. „Żartujesz? Nie mogłem czekać do jutra. Od miesięcy nie mogę się doczekać spotkania z tobą osobiście. To było całkowicie idealne,” odpowiadam z uśmiechem. - Tak, było.
Warte podróży, chociaż naprawdę nie musiałem uczestniczyć w tej konferencji. - Tak się cieszę, że to zrobiłeś. Zrobię następną wycieczkę… to znaczy, jeśli chcesz mnie znowu zobaczyć. Unoszę brwi, ledwie ośmielając się oddychać, chociaż jestem prawie pewien, że znam odpowiedź.
- Oczywiście, że tak! Ale nie mogę się doczekać następnej podróży… Nadal będę mógł się z tobą zobaczyć jutro, prawda? „Jutro, i pojutrze, i pojutrze… Mam nadzieję, że tak naprawdę nie chciałeś iść na żadną z tych sesji konferencyjnych…” - drażnię się z uśmiechem. „Są bardzo przereklamowani” - mówi. - Ale ty… jesteś nawet lepszy, niż się spodziewałem. Nawet nie odpowiadam… Po prostu pochylam się i całuję go. Wie, że ja czuję to samo.
Mam pierwszą sesję z modelką…
🕑 10 minuty Prosty seks Historie 👁 1,992Na studiach ciężko się uczyłem, ale moim marzeniem było zostać fotografem. Moja mama i tata nie byli zbyt pomocni i zachęcali mnie do zostania nauczycielem. Więc studiowałem biznes i…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuWiedział, że nie powinien tego robić. Był żonaty, miał córkę, musiał chronić reputację. To było złe w każdy możliwy sposób. Jednak, patrząc na kobietę przed nim, nie mógł się…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu7 dni bycia największą możliwą dziwką…
🕑 9 minuty Prosty seks Historie 👁 1,888Mam następne 2 tygodnie wolnego od pracy, właśnie otrzymałem wynagrodzenie. Przez następne 7 dni będę największą dziwką, jaką mogę. Piszę zasady. 1 / Nie mogę powiedzieć „nie”.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu