Johnathon spojrzał na zegarek. Spóźniła się… znowu. Co tydzień jedzą kolację i rozmawiają o swoim dniu. Kimberly była jedną z jego najlepszych przyjaciółek.
Uśmiechnął się na wspomnienie tego, jak się poznali. Pracowała na izbie przyjęć miejscowego szpitala, a on brał więźnia z więzienia, aby go zobaczyć. Podziwiał sposób, w jaki traktowała niesfornego więźnia. Nie biorąc od niego gówna, usadowiła więźnia przy minimalnej pomocy z jego strony. Zawiązali przyjaźń, która trwa już od około 5 lat.
Nigdy nie wychodzili na oficjalną randkę, ale spotykali się co tydzień na tych kolacjach. Nie chodziło o to, że nie była atrakcyjna. Ona była. Ze swoimi ognistymi rudymi włosami i ciemnoniebieskimi oczami była uroczą kobietą. Sięgając zaledwie 5 stóp 3 cale, podniosła się do jego ramienia.
Szczupła, ale z krzywymi we wszystkich właściwych miejscach, Kimberly dostała wiele ofert. Patrząc w górę, zauważył ją pędzącą do stołu. Johnathon patrzył, jak jego przyjaciel toruje sobie ścieżkę przez stoły i poczuł coś, czego wcześniej nie czuł.
Poruszenie seksualne, nisko w jego brzuchu, zaczęło się i było wystarczająco silne, by uczynić go twardym. Patrzył na jej pożywioną twarz, a gdy siadała, nie mógł nie zauważyć jej piersi falowały, gdy próbowała złapać oddech. „Wiem. Ja wiem.
Jestem spóźniony. Na ostry dyżur był zapakowany. Wygląda na to, że wszystkim skończyły się tabletki przeciwbólowe – powiedziała, otwierając serwetkę. Potrząsając głową, uśmiechnął się do niej.
Zawsze miała jakieś usprawiedliwienie dla swojego spóźnienia. Wskazał kelnerowi i spojrzał na swoje. menu. „To zrozumiałe, w końcu jest piątkowy wieczór” – zauważył Johnathon. „No, oficerze Sage, jakieś ciekawe wieści z pola?” – zapytała Kimberly.
Co tydzień zadawała to samo pytanie, a on co tydzień powiedział jej o niektórych swoich przypadkach. W zamian powie mu o swoim tygodniu. Obaj bawili się nawzajem swoimi opowieściami.
– Dziś wieczorem wypiję drinka. Jutro nie ma dla mnie pracy – powiedziała leniwie. Jedli i rozmawiali, a po butelce wina poczuła się swobodniej. Alkohol rozluźnił ją na tyle, że mogła porozmawiać na temat, który nigdy nie pojawił się między nimi.
Johnathon usiadł i słuchał bez ogródek, gdy mówiła o seksie. Z półuśmiechem na twarzy zapytał: „Powiedz mi jedną ze swoich fantazji. Jedną, o której nigdy wcześniej nikomu nie mówiłaś”.
Mieszając drinka w szklance, wpatrywała się w bursztynowy płyn. Na jej twarzy pojawił się odległy, rozmarzony wyraz, a na jej twarzy pojawił się powolny, zmysłowy uśmiech. Patrzył, jak wzięła głęboki oddech. Jej piersi unoszą się, tak jak myślała.
Johnathon zauważył, jak seksowne f wsuwa się po jej klatce piersiowej do szyi i jeśli spojrzał wystarczająco mocno, mógł zobaczyć, że jej sutki stwardniały. „Cóż… hmm… ja zawsze…”, powiedziała powoli, „Nie… to zbyt krępujące!” — No dalej! Wymyśliłeś coś. Wiem. Tylko ze mną rozmawiasz — zbeształ. Kimberly siedziała przez chwilę, jakby rozważała opcje.
- Obiecaj, że nie będziesz się śmiać ani nie myśleć, że jestem dziwakiem? zapytała, nie mogąc spojrzeć mu w twarz. "Oczywiście nie!" Johnathon odpowiedział. Siedząc z powrotem na krześle, wpatrywała się w punkt tuż za jego ramieniem. To właśnie w tych czasach czuła pociąg do swojej przyjaciółki.
Był wysoki i przystojny, a ona była pewna, że nigdy nie będzie chciał kogoś takiego jak ona. Jego krótkie brązowe włosy i seksowne zielone oczy sprawiły, że był dla każdego doskonałą pozycją. Nawet mała blizna pod lewym okiem nie umniejszała jego wyglądu, jeśli w ogóle sprawiała, że wyglądał niebezpiecznie.
Johnathon miał 2 metry wzrostu, z seksownym irlandzkim śpiewem w głosie. „Ok. Jeśli opowiem ci moją fantazję, musisz mi powiedzieć jedną ze swoich” – powiedziała. Johnathon skinął głową, napełnił kieliszek i usiadł wygodnie na swoim krześle.
Kimberly pochyliła się do przodu. Mimo, że była oszołomiona alkoholem, wciąż była wystarczająco świadoma, że znajdują się w miejscu publicznym. „Zawsze fantazjowałam o byciu zabranym. Nie mam na myśli gwałtu. Nie chcę przemocy, ale chcę, żeby odebrano mi całą kontrolę” – powiedziała z jasnoczerwonymi policzkami.
„Idź dalej”, tylko tyle powiedział. Wierciła się na swoim miejscu. W jej miednicy zaczęło się tępe pulsowanie. Wyśrodkowany na jej łechtaczce, promieniował na zewnątrz przez jej wargi cipki i w dół jej ud. Kimberly zacisnęła razem uda, próbując złagodzić ból.
„Cóż… to może się zdarzyć po randce. Odprowadzał mnie do domu, a kiedy dotarliśmy do mojego domu… wpychał mnie do środka… przyszpilając mnie do ściany… wiesz o co mi chodzi? " jąkała się. Kimberly spojrzała na Johnathona. Jego twarz była pusta, ale to jego oczy ją zatrzymały.
Zniknęła przyjazna iskra. Został zastąpiony drapieżnym blaskiem. Wyglądał, jakby zamierzał ją zaatakować. Tak szybko, jak się pojawił, wygląd zniknął.
Spojrzała na zegarek i zauważyła, że było po. — Cholera! Robi się późno. Lepiej chodźmy — powiedziała. Czując się niekomfortowo w tej sytuacji, żałowała, że kiedykolwiek cokolwiek powiedziała.
Musiał myśleć o tym, jaka była dziwna. Zbierając swoje rzeczy, pospiesznie wstała i odeszła od stołu. Biegnąc 3 przecznice do swojego domu, otworzyła drzwi i weszła do środka. "Co ze mnie idiota!" wymamrotała.
Rozbierając się, szykowała się do spania. Weekend minął bez słowa od Johnathona. Pozwoliła, by przejęzyczenie opuściło jej umysł. Przez cały tydzień myślała o swojej fantazji. Od czasu przyznania się do istnienia, fantazja dręczyła ją codziennie, aż oszalała z pożądania.
Kimberly chodziła w upale, z śliską i spuchniętą cipką. Mając nadzieję, że nikt nie był w stanie zobaczyć mokrej plamy, którą zrobiły jej soki w jej majtkach, przez większość czasu trzymała ją plecami do ściany. Będąc zmuszonym często uciekać do łazienki, Kimberly desperacko pragnęła pomacać swoją cipkę, dopóki nie wybuchła, ale nigdy tego nie zrobiła.
W piątek rano dzwonił Johnathon. "Wciąż na dziś wieczór?" on zapytał. "Tak… jasne. Gdzie chcesz iść?" zapytała, czując się nieśmiała. „Odbiorę cię z To niespodzianka” – powiedział tylko, zanim się rozłączył.
Nie mogąc się skoncentrować po rozmowie telefonicznej, znalazła pretekst, by wcześniej wrócić do domu. W żołądku miała ogromne motyle. Nie wiedziała dlaczego, ale po wypowiedzeniu mu swojej najmroczniejszej fantazji poczuła się bezbronna.
Skończyła przygotowywać się do kolacji o 7:4 Wchodząc do holu, usłyszała pukanie do drzwi. Wiedząc, że Johnathon jest znany z tego, że jest wcześnie, otworzyła drzwi. Kimberly odwróciła się po torebkę. „Daj mi seco…” – to wszystko, co wydobyła, gdy para silnych ramion okrążyła jej talię i mocno szarpnęła plecami o solidną ścianę mięśni. Chwytając ją za ramię, Johnathon drapieżnym wzrokiem przyszpilił ją swoim ciałem do ściany.
Będąc ponad 8 cali wyższy i cięższy, łatwo było utrzymać ją na miejscu. Spojrzał na nią stalowymi oczami. Zdezorientowana Kimberly spojrzała na swojego przyjaciela, ale wyglądało, jakby był inną osobą.
Kładąc ręce na jego klatce piersiowej, próbowała go odepchnąć. Johnathon chwycił ją za ręce i trzasnął nimi o ścianę. Zatrzymał obie jej ręce w jednej ze swoich. Przesunął wierzchem drugiej dłoni po jej policzku do jej szyi. Śledząc opuszkami palców jej obojczyk, zdumiewał się, jak miękka była jej skóra.
Zbadał niżej. Czując spuchniętą lewą pierś, czuł, jak jej serce bije szybko. Johnathon spojrzał na twarz Kimberly. Miała rozszerzone oczy, odżywioną skórę i nierówny oddech.
Była przerażona, ale jednocześnie podniecona. Wpychając kolano między jej nogi, trzymał ją przyszpiloną do ściany, więc puścił jej ręce. Oszołomiona ledwo zdała sobie sprawę, że jej nadgarstki zostały uwolnione i utrzymywała je w pozycji, w której je trzymał.
Jej oczy rzucały się w oczy, starając się utrzymać wszystko w zasięgu wzroku. Kimberly znała tego człowieka. Ufała mu, ale w tej chwili była przestraszona.
Ujął jej twarz w dłonie, po czym wplótł jedną rękę w jej włosy. Konsystencja była jedwabista, z zapachem owoców tropikalnych. Drugą ręką sięgnął za jej głowę, chwycił spinkę do włosów i uwolnił jej loki do pasa.
Jedynymi dźwiękami w pokoju było tykanie jej zegara i ciężki oddech. Pochylił się bliżej niej. Jego klatka piersiowa dotyka jej, przez co jej sutki twardnieją. Z ręką wciąż zaplątaną w jej włosy, odchylił jej głowę do tyłu i musnął wargami jej usta. Johnathon czuł w ustach smak wanilii.
Jej usta były delikatnie różowe i pulchne. Wysuwając język, przesunął nim wokół szwu jej ust. Kimberly sapnęła.
Korzystając z tej przewagi, zanurzył język w jej ustach, szukając jej języka, z którym mogłaby się zmagać. Jej oddech stał się cięższy, gdy pustoszył jej usta. Na początku delikatnie Johnathon pogłębił pocałunek, aż oboje ciężko oddychali. Wypuszczając jej usta, zauważył, że są spuchnięte od jego pocałunku.
Jej oczy były zaszklone, mniej przestraszone, bardziej wypełnione pożądaniem. Wyglądała anielsko, z włosami rozczochranymi wokół ramion. Obserwowała go ostrożnie. Jej oczy śledziły każdy jego ruch, gdy śledził skórę na dekolcie jej koszuli. Potarł materiał między palcami, po czym złapał jej koszulę i rozerwał ją na środku.
Z szeroko otwartymi oczami poszła zakryć klatkę piersiową, ale została zatrzymana. Ponownie przycisnął jej ręce do głowy. Serce Johnathona waliło mu w piersi, gdy patrzył na jej piękne piersi. Ukryty w koronkowym staniku, mógł zobaczyć jej brązowe sutki, tak twarde. Dotknął samego czubka jej sutka.
Okrążając go palcem, patrzył, jak twardnieje jeszcze bardziej. Kimberly wygięła się na palcach. Jej sutki były tak twarde, że było to bolesne. Cichy jęk wyrwał się z jej gardła. Wtulił się w jej szyję, liżąc płatek ucha.
Wsadził język do jej ucha i zanurzył go w ustach, naśladując to, co jego kutas wkrótce zrobi z jej cipką. Zaczęła ocierać się o jego udo, próbując złagodzić ból, który zaczynał się w jej cipce. Obsypując mokrymi pocałunkami jej szyję i klatkę piersiową, zatrzymał się na jej sutkach.
Johnathon wciągnął jej sutek do ust, liżąc i drażniąc go przez koronkę. Wsunął rękę między jej uda i przetarł jej zaparowane rozcięcie przez spodnie. Odsuwając się od niej nagle, rozerwał jej stanik. Materiał był tak cienki, że łatwo się rozdzierał.
Wyszarpując zniszczoną koszulę i stanik z jej ciała, Johnathon przerzucił ją przez ramię i zaniósł do sypialni. Rzucił się na łóżko i patrzył, jak jej piersi podskakują szorstko. Zanim zdołała odzyskać spokój, wyciągnął z kieszeni kajdanki. Szybko przykuł jej ręce do wezgłowia. Następnie rozebrał jej ciało z pozostałych ubrań.
Stojąc w nogach łóżka, spojrzał na nią. Jej skóra była jasna i bardzo miękka. Jego spojrzenie powędrowało w dół jej ciała.
Jej cipka była gładko ogolona, z wyjątkiem małego paska włosów. Otworzył jej nogi i zauważył, że reszta jej cipki była bezwłosa, nawet jej maleńki, pomarszczony dupek. Uniósł jej nogę i pocałował podeszwę jej stopy, potem kostkę, do kolana, w górę jej aksamitnej wewnętrznej strony uda, zanim zatrzymał się na skrzyżowaniu, gdzie jej udo stykało się z biodrami.
Johnathon drażnił ją delikatnie miękkim pocałunkiem w jej nagie, lśniące wargi cipki. Następnie powtórzył proces na drugą nogę. Zanim skończył lizać i drażnić jej uda, jej ciało szumiało z podniecenia. Jej cipka była mokra i tak spuchnięta.
Jej łechtaczka wydawała się trzy razy większa od normalnej wielkości i pulsowała. Uderzała biodrami w powietrze, próbując stymulować swoją wygłodniałą szczelinę. Siedział między jej udami, obserwując jej agonię. Różana cipka Kimberly lśniła od jej mlecznych soków. Była tak podniecona, że jej łechtaczka wystawała spod fioletowego kaptura.
Jej mięśnie kurczyły się rytmicznie, podobnie jak napięty pierścień mięśni w jej tyłku. Johnathon szeroko otworzył usta jej cipki. Widział jej ostrygowy nektar sączący się z jej wilgotnej, spuchniętej dziury.
Unikając na chwilę jej łechtaczki, wsunął dwa palce w jej szczelinę. Kimberly zawyła. Jej kanał był ciasny i ciepły.
Jej mięśnie zafalowały wokół jego palców, jakby ssały jego palce. Zwijając palce, przeszukiwał jej ścianę w poszukiwaniu charakterystycznego obszaru skóry, który różnił się od reszty. Znalazł gładką skórkę około dwóch cali w jej cipce, zaczął ją głaskać i pocierać.
Stałym tempem stymulował obszar, ignorując jej prośby, by się zatrzymał, przyspieszył czy cokolwiek. Biodra Kimberly szarpnęły się przy jego dłoni. Słuchając jej westchnień i jęków, utrzymywał stały nacisk na jej punkt G, dopóki nie był w stanie wydoić płynu z jej cipki. Z każdym pociągnięciem z jej cipki wystrzeliwał strumień mlecznego soku. To był inny rodzaj orgazmu, niż kiedykolwiek odczuwała Kimberly.
Był głębszy i czuł się, jakby był wyciągany z jej szczeliny. Krzyknęła bezgłośnie, gdy jej cipka zacisnęła się na jego palcach. Johnathon delikatnie wyciągnął palce z jej cipki. Były pokryte jej spermą. Był twardy jak skała.
Jego kutas drgnął w jego spodniach, chcąc pomóc z ograniczenia spodni. Poczekał, aż oczy Kimberly skupią się ponownie, po czym wstał. Powoli rozbierał się, a ona obserwowała każdy jego ruch. Jego klatka piersiowa była idealna. Spojrzała na jego ciało z pożądaniem w oczach.
Kimberly spojrzała na jego kutasa. Gęsty i żylasty, wystawał z jego ciała. Patrzyła, jak drga gwałtownie.
Podskakując, gdy szedł do końca łóżka, wydawało się, że jego kutas urósł tylko, gdy się do niej zbliżył. Poczuła, jak łóżko ugina się pod jego ciężarem. Siedząc na kolanach, bardzo blisko jej ciała, podniósł jej nogi do ramion. W tej pozycji zmienił się kąt jej cipki, a on z pewnym wysiłkiem wsunął się w jej ciasną, mokrą cipkę.
Jej kość łonowa stymulowała główkę jego kutasa przy każdym powolnym pociągnięciu. Kiedy przesunął się obok jej kości, bulwiasta głowa jego penisa otarła się o jej nadmiernie pobudzony obszar punktu G. Głęboki jęk wyrwał mu się z gardła. Nie była w stanie nic zrobić. Jej ręce były skute kajdankami.
Jej nogi były mocno trzymane. Była na jego łasce. Johnathon wbijał się w nią długimi, głębokimi pociągnięciami.
Widział, jak jego kutas wsuwa się i wysuwa z jej cipki i był to cholernie seksowny widok. Opuszczając jej nogi na łóżko, chwycił wezgłowie i zaczął w nią mocno i szybciej uderzać. Odgłosy uderzającej skóry wypełniły pokój. Siła jego pchnięć sprawiła, że krzyknęła.
Bolało, ale chciała więcej. Pieprzył ją mocno, tak jak w jej fantazji. Kimberly spojrzała na Johnathona i zauważyła, jak bardzo się powstrzymuje. Był blisko.
Johnathon puścił ręce i sięgnęła po łechtaczkę. Ściskając go i zwijając, jej palce poruszały się szybko w przód iw tył po spuchniętym koraliku. Ponownie podciągnął jej nogi na ramiona. Kiedy pieprzyła łechtaczkę, próbując doprowadzić się do orgazmu, wsunął rękę między ich ciała i wsunął czubek palca w jej ciasny tyłek. Zwiększony nacisk ze stymulacji analnej wysłał ją poza krawędź.
Jej ciało zesztywniało, gdy plecy wygięły się w łuk. Kimberly wykrzyczała jego imię, gdy pojawiła się jak gejzer. Pulsacje z jej cipki doiły jego kutasa. Johnathon poczuł potrzebę wbicia się głębiej w jej ciało. Potrzeba wbicia jej na pal obezwładniła go.
Poczuł, jak jego kutas puchnie i twardnieje. Jego worek naciągnął się na jego ciało, gdy dreszcze okryły jego ciało. Kimberly poczuła, jak jego ciało sztywnieje.
Pchnął jeszcze kilka razy, zanim napełnił ją strumieniami swojej spermy. Czuła, jak gorący płyn pokrywa jej ściany. Johnathon upadł na chwilę na jej ciało, po czym przetoczył się na bok, zabierając ją ze sobą. Nadal był pochowany głęboko w jej cipce i wciąż twardy.
Otworzyła oczy i spojrzała w jego oczy. Patrzyli na siebie. "Chcesz teraz usłyszeć moją fantazję?" on zapytał..
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,269Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 20,921Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 11,186Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu