Charlene ma Święto Dziękczynienia, którego nigdy nie zapomni…
🕑 15 minuty minuty Oszukiwanie HistorieCharlene przysłuchiwała się wielu różnorodnym rozmowom, jakie jej sąsiedzi prowadzili przy stole. Para z mieszkania, Tobiasz i Ruth, rozmawiali o tym, jak pewnego dnia ich podgrzewacz wody zdecydował się przeciekać, powodując setki dolarów uszkodzeń ich świeżo wyremontowanych drewnianych podłóg. Para z mieszkania, Jason i Jared, podzielili się kilkoma wskazówkami projektantów z parą z piętra. Ich imiona uciekły Charlene, ale wpadła na nich kilka razy w windzie.
W pokoju zapadła cisza, kiedy sąsiad Charlene, Chase, wstał i lekko postukał widelcem o kieliszek z winem. „Chciałabym wznieść toast za Charlene i Travisa, którzy łaskawie otworzyli swój dom, abyśmy mogli się spotkać i zjeść tę niesamowitą kolację z okazji Święta Dziękczynienia. Za Charlene i Travisa!” Wszyscy uśmiechali się, podnosili kieliszki i dawali nam napiwki. Charlene nie mogła pomóc, ale b..
Planowano to wydarzenie od dawna; chciała zrobić coś miłego dla tych, którzy w tym roku nie mogli zobaczyć swoich rodzin. Jej mąż Travis również bardzo zachęcał do tego. Mijały godziny, a grupa przeniosła się do salonu, w którym wszyscy siedzieli w kręgu, kontynuując rozmowy, które prowadzili z kolacji. Po krótkiej chwili wszyscy zniknęli, aby obejrzeć mecz piłki nożnej w innym mieszkaniu, podczas gdy wszystkie panie zostały, aby dokończyć wino. Pomieszczenie wypełniały bezczynne rozmowy o pracy, rodzinie i dzieciach.
Wino pozostawiło wszelkie uczucia niezręczności, gdy temat przeszedł na związki. Wiele kobiet śmiało się głośno przez całą noc. Ostatecznie w salonie zostały tylko Charlene i Anya, Dziewczyna Chase'a z Estonii. Spotkała Anyę tylko kilka krótkich okazji, ponieważ zwykle wyjeżdża w interesach, pracując jako modelka.
Ciało Anyi nie było ciałem twojego typowego modelu; była średniego wzrostu. Jej talia była nieskazitelnie szczupła, a jeśli twoje oczy zejdą niżej, jej pełne, okrągłe biodra będą cię oczarować. Charlene doceniła ten widok.
Zawsze pragnęła takiego ciała; nawet pełne piersi Anyi były jędrne. Chase powiedziałby, że jej piwne oczy mogą rozpalić w tobie ogień za każdym razem, gdy w nie spojrzysz. Jasne, Charlene była drobna jak Anya, ale miała trochę więcej mięsa na kościach.
Do dziś nie mogła zrozumieć, w jaki sposób Chase był w stanie skłonić Anyę do uspokojenia się. Był wysoki i chudy. Były oznaki, że ćwiczył, lekkie napięcie mięśni wokół ramion i nóg.
Był jednak technikiem komputerowym. Wydawało się to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. - Więc, Charlene, jestem ciekawa. Kiedy ty i Travis macie się pobrać? – spytała Anya, a jej estoński akcent stał się bardziej widoczny po winie. – Rozmawialiśmy o tym.
Niestety, oboje jesteśmy zbyt zajęci, by się ustatkować. Charlene upiła kolejny łyk wina dopijając kieliszek. Anya wstała i wyszła z pokoju tylko po to, by wrócić z kolejną nieotwartą butelką. Nalała Charlene kolejny kieliszek wina, napełniając go do trzech czwartych, tylko po to, by zatrzymać się i napełnić swój kieliszek.
"Czy wy dwoje nie jesteście ze sobą szczęśliwi?" Anya usiadła z powrotem i wzięła kolejny łyk wina. Jej oczy wbiły się złośliwie w Charlene. Poszła w jej ślady, również popijając.
— Jesteśmy szczęśliwi — odpowiedziała po prostu Charlene. - Więc co was powstrzymuje? Nie dlatego, że oboje jesteście zajęci. Zaplanowaliście dla nas wszystkich tę kolację. Zajęło to dużo czasu. Zajęci? Nie wierzę w to.
To coś innego. Anya przyjrzała się oczom Charlene. Charlene cofnęła się, biorąc duży łyk. Następne słowa Anyi wyszły świadomie. – Czy on ci się nie podoba? Charlene zakaszlała winem w połowie przełykania.
"Ach, to jest to. Nie podoba ci się, prawda?". - Nie wydaje mi się, żeby ta rozmowa była dla mnie komfortowa - wybełkotała oszołomiona Charlene.
"Możesz mi zaufać.". Charlene nie chciała dzielić się niczym więcej, niż już miała. Travis był osobą prywatną i nie wierzyła w wietrzenie brudnej bielizny.
Jednak wino wydawało się pomagać jej uwolnić się od zahamowań. Jej oczy zaszkliły się, gdy wspominała; nigdy nie przestała kochać Travisa, odkąd umawiali się w liceum. Upewniła się nawet, że zapisali się do tej samej uczelni.
Seks podczas ich młodszych, wolnych lat był niesamowity. Teraz prawie nigdy nic nie robią poza okazjonalną ręczną robotą. Były chwile, kiedy Travis wydawał się być zainteresowany, ale kiedy nadszedł czas, szybko skończył, a ona leżała tam niespełniona. To były czasy, kiedy szła do łazienki i masturbowała się. Fantazjowała o innym mężczyźnie, który siłą naginałby ją do swoich potrzeb i posłusznie wykonywała jego rozkazy, bez względu na to, o co jej poproszono.
Tak, jak dziwka. Jej umysł trochę przyspieszył, powodując lekki skurcz, który przebiegł przez jej ciało. Podskoczyła trochę i Anya zauważyła.
"W porządku?" Charlene z początku nic nie powiedziała. Położyła się i w końcu skinęła głową. "Dobrze?". "Więc co?".
"Czy Travis sprawia ci przyjemność?". – Cóż, on… – Anya zaśmiała się, ponieważ nie musiała zastanawiać się, jaka była odpowiedź. - A co z tobą i Chase? Nie mów mi, że nie poślubiłeś go dla pieniędzy. Charlene warknęła, stając się defensywna. „Nie musisz się denerwować.
Byłem po prostu ciekaw. I chociaż jesteś moim sąsiadem, uważam cię za przyjaciela”. Anya uśmiechnęła się, a Charlene zrobiło się źle, że na nią krzyczy.
Wydawało się, że Anya uderzyła w nerwy; Charlene nie zmierzyła się jeszcze z faktem, że tak długo żyła bez satysfakcji. "Przepraszam." Jej odpowiedź była prosta. Poczuła, jak alkohol wpływa na jej funkcje poznawcze, gdy bardziej skupiała się na myślach o orgazmie.
- Nie musisz przepraszać. I tak chcę ci pomóc. Nastąpiła krótka, nieprzyjemna pauza, podczas której obaj nie powiedzieli ani słowa. Odpowiadając na twoje pytanie, nie poślubiłam Chase'a dla pieniędzy.
Wyszłam za niego, bo wie, jak sprawić mi przyjemność. Żaden inny mężczyzna w moim życiu nie sprawia, że krzyczę tak jak on. tak dobrze, że nadinspektor kazał nam wyciszyć hałas." Jej odpowiedź zszokowała Charlene i zauważyła to Anya. Na początku nie wiedziała, jak odpowiedzieć ani jak zareagować na ten komentarz.
Charlene zacisnęła usta, bezgłośnie wlewając do gardła wino Dziękczynienia. Aby przełamać niezręczność, Charlene odstawiła szklankę i westchnęła: „Cóż, lepiej pójdę poszukać męża, bo robi się późno. Mam też naczynia do załatwienia”. Potknęła się, zanim opadła z powrotem na swoje miejsce. Anya chwyciła ją.
- Pozwól mi go zabrać. Zostań tutaj i zrelaksuj się. Naczynia mogą poczekać na jutro. Charlene usiadła z powrotem na krześle i patrzyła, jak Anya wychodzi z mieszkania w poszukiwaniu Chase'a. Siedziała tam myśląc o tym, co powiedziała jej sąsiadka z korytarza.
Część jej była trochę zakłopotana, ponieważ była jednym z lokatorów, którzy skarżyli się na hałas. Gdyby od początku wiedziała, że to ona, nic by nie powiedziała. Druga jej część była ciekawa.
Co robi Chase, żeby tak krzyczała? Nie pamiętała, kiedy ostatni raz szczytowała na tyle mocno, by wydać takie dźwięki z Travisem. Do diabła, nie mogła sobie przypomnieć, kiedy ostatnio miała u niego orgazm. Wspomnienie umknęło jej, a jej skupienie się na próbie zapamiętania takiego czasu samo w sobie powodowało kaca. "Kiedy był ostatni raz?" zadała sobie pytanie. To musiało być kilka lat temu, kiedy pojechali na weekend do Bostonu.
To było po tym, jak Red Sox wygrał światową serię. Travis, będąc fanem Red Sox, był zachwycony i chciał świętować. Pod koniec gry Charlene była całkiem pijana. Alkohol pomógł jej nieco zainteresować się tym, co się dzieje.
Przypomniała sobie, że przez całą drogę powrotną do pokoju jeździli na sucho w taksówce. Szarpiąc się nawzajem za ubrania, Travis dotyka jej we wszystkich właściwych miejscach – również ją liżąc. Na szczęście hotel był w pobliżu, ponieważ byli tak napaleni i w tak świetnym humorze, że mogliby szaleńczo ruchać się w taksówce.
Ich ciała nie rozdzieliły się tej nocy i nie zatrzymali się, dopóki oboje nie zemdleli. To była ostatnia noc, kiedy czuła się usatysfakcjonowana. W jej brzuchu zaczął narastać ogień.
Myśl o tamtej nocy; pot kapie z ich ciał, ubrań, koców, pościeli rozrzuconych po całym pokoju. Wszystko i wszystko było używane jako dźwignia lub prowizoryczna zabawka. Ręce Charlene miały własny rozum. Przesunęli się pod jej koszulą, przesuwając się w górę iw dół jej miękkiego brzucha, zbliżając się do górnej części jej majtek. Dokuczanie jej, gdy zbliżali się coraz bliżej.
Jej ręka w końcu wsunęła się pod nią i poczuła, jak mokra tkanina przywiera do jej ust. Wsunęła palec między usta, żeby poczuć, jak bardzo jest wilgotna. Jęki uciekły z jej ust, zapominając o otoczeniu; była włączona. Sceny z tamtej nocy sprzed lat przemknęły jej przez głowę. Naciskała i szturchała swoją łechtaczkę, wysyłając wstrząs za wstrząsem rozkosznej przyjemności po całym jej ciele.
Zagubiła się w momencie pijackiego napalenia, gdy coś wyrwało ją z uderzenia. Dodatkowa para rąk potarła jej ramiona, delikatnie je masując. — Domyślam się, że dobrze się bawiłeś oglądając mecz — wybełkotała Charlene żartobliwie. Nie było odpowiedzi i nie obchodziło jej to.
Uczucie palców, które nie należały do niej, rozcierających wszystkie ciasne miejsca na jej plecach i ramionach było przyjemne. Bez namysłu zdjęła koszulę. A potem jej stanik, rzucając ich oboje przez pokój. Położyła się na krześle i patrzyła, jak ręce przesuwają się po jej piersiach. Z jednej strony palec miał na sobie pierścionek! Jej usta otworzyły się ze zdumienia.
– Kto…? Charlene podskoczyła, jej piersi mocno podskakiwały i odwróciła się, by zobaczyć Chase'a stojącego za krzesłem i uśmiechającego się pożądliwie. Szybko złapała poduszkę, żeby się okryć. - Co ty tu robisz? Gdzie jest Travis? wykrzyknęła. "Spokojna Charlene. Przyszedłem pomóc przy zmywaniu naczyń, a Travis jest przytomny na dole.
Wygląda na to, że dał się ponieść napojom, kiedy jego drużyna przegrywała." – Cóż, nie potrzebuję w niczym pomocy i uważam, że powinieneś już iść. Chase spojrzał na nią i uśmiechnął się. Podszedł do niej i odsunął poduszkę. Trzymała mocno poduszkę, żeby go powstrzymać, ale coś w niej pozwoliło na to. Alkohol musi na nią działać.
"Wierzę, że potrzebujesz pomocy." - powiedział Chase żartobliwie, przejmując kontrolę nad sytuacją. – I to nie z naczyniami. Delikatnie pochylił się i zaczął całować jej szyję. Lekkie ukłucia wysyłały małe strzały elektryczności przez jej ciało.
Nadal całował ją w klatkę piersiową, a potem w piersi. Próbowała sprzeciwić się jego ustom, które ssały jeden sutek, ale uderzył w nią. Zaczął stać wyprostowany, a drugi poszedł w jego ślady. Jej oddech stał się cięższy i głębszy, gdy używał zębów, by lekko ugryźć jej sutek.
Drugi wydawał się chcieć tej samej uwagi i wiedział o tym. Podszedł do drugiego i czubkiem języka bawił się nim jak na skrzypcach. – Chase. To musi się skończyć – jęknęła Charlene.
"Nie możemy tego robić." Prośba została zignorowana. Pocałował ją w brzuch i upadł na kolana. Ściągnął jej spodnie i przemoczone majtki. „Bez pościgu”.
Znowu ją zignorował. Jej ciało ją zdradzało i on to widział. Rozstawił jej nogi szerzej i wcisnął między nie twarz. Jego gorący oddech wysłał ogień w jej żyłach, powodując spazm.
Poruszyła biodrami, gdy poczuła, jak jego język rozcina ją. Kołysały się w przód iw tył, prowadząc go do niej w coś, czego nie czuła od lat. Ciepło odnalazło jej twarz, czując się tak zawstydzona z powodu jej uległości, ale to było jak przełącznik w jej wnętrzu. "Tak, właśnie tam Chase," jej szepty zmieniły się w podekscytowane błaganie.
"Nie przestawaj. Tak!". Wszystkie myśli o złym postępowaniu umknęły jej.
Nie dbała już o to, czy wejdą Travis czy Anya. Chciała być zadowolona i jeśli Chase jest tym, który to zrobi, niech tak będzie. Jego język poruszał się wokół niej, delikatnie muskając jej łechtaczkę, drażniąc ją, sprawiając, że podskakiwała. Obrócił się wokół niego i bez uprzedzenia w zabawny sposób, dźgnął go długim lizaniem. "O kurwa, Chase, to dobrze.
Ja… Mogę dojść! Dochodzę!" Chase sięgnął, by ją przytulić, żeby nie uciekła. Jej ciało eksplodowało, pokrywając jego twarz jej sokami. Nikt w całym jej życiu nie doprowadził jej do orgazmu. Travis nie lubił tego robić, a kiedy próbował, nie było w ogóle entuzjazmu. Minęło dużo czasu, odkąd była usatysfakcjonowana, ale to uczucie szybko minęło.
Ogarnęło ją poczucie winy. Próbowała się odwrócić, ale Chase ją przytrzymał. Nadeszła jego kolej. Jednak dla Charlene było to najdalej idące.
To już nie był jej wybór. Wiedziała, że musi być zadowolony. Gdyby powstrzymała go przed zrobieniem tego, kto wie, co by zrobił? Może pójść powiedzieć swojej żonie Ariannie albo jeszcze gorzej, Travisowi. Zniszczyłoby to ich obu.
Usłyszała, jak rozpina spodnie, pozwalając, by uderzyły o podłogę. Rozchylił jej nogi trochę dalej, poczuła, jak wciska główkę kutasa w jej wrażliwe wargi cipki. Charlene nerwowo zerkała na kutasa Chase'a i od razu wiedziała, jak był w stanie sprawić, by Anya tak głośno jęczała w nocy. Nie miała wielu kutasów w swoim życiu, a on był co najmniej dwa razy większy od Travisa! Wcisnął się powoli po tym, jak sięgnęła do tyłu i położyła go.
„O kurwa, Chase, jak możesz być taki duży?” Charlene wzdrygnęła się, gdy Chase dalej się posuwał. „Nie sądzę, żebym to zniosła!”. Chase wcisnął się jeszcze trochę. Przez zaciśnięte zęby warknął: „Możesz to wziąć Charlene, po prostu zrelaksuj się”.
Poruszyła się jeszcze trochę, żeby zobaczyć, czy może się od niego odsunąć. Trzymał ją mocno w swoim uścisku i był już w połowie drogi. W końcu, mając kilka cali do końca, Chase odepchnął resztę siebie, powodując, że Charlene zaczęła krzyczeć. Nastąpiła pauza, kiedy oboje się nie poruszyli.
Chase był teraz dalej niż Travis kiedykolwiek. Miał wrażenie, jakby dotarł do jej brzucha. Dobrze, że się nie ruszał, dało to Charlene czas na przyzwyczajenie się do niego i smarowania jej sokami. W końcu się poruszył, wsuwając się i wysuwając w wolnym tempie. Ogień, który czuła wcześniej, szybko powracał.
Nigdy nie miała orgazmu dwa razy w tak krótkim czasie. Nabrał prędkości. Wciskanie i wysuwanie, powodując, że jęczy. W tym momencie nie dbała o to, jak głośna jest i kto słyszy.
Nigdy wcześniej nie czuła tej czystej żądzy i pożądania! Była wyciągana, gdy szaleńczo wchodził i wychodził z niej. „Boże, który jest dobry!” sapnęła. Poruszał się szybciej, czuła, jak jego jaja uderzają o jej łechtaczkę. Jej nogi zaczęły się trząść, a kilka chwil później kolejny orgazm rzucił ją na kolana. Upadła na podłogę, kutas Chase'a wyskoczył z jej śliskiej, gorącej cipki, trzęsąc się z Chase'em unoszącym się nad nią.
Jego kutas wciąż był głodny, a ona nie wiedziała, czy może to znieść. Jednak mężczyzna nie zamierzał się teraz zatrzymać. Ten kutas zajmie dziurę, której chciał. Zamierzał traktować ją jak dziwkę, którą musiała być.
Spojrzała na niego, obserwując, jak głaszcze fioletową głowę. Jego wielkość pasowała do uczucia, jak wielkie było w jej wnętrzu. Chase pchnął ją na podłogę i rozłożył jej nogi.
Tym razem nie wślizgnął się w nią powoli, wepchnął w nią całego siebie, prawie powodując kolejny orgazm. Była tak obolała, że zaczęło trochę boleć, ale to poczucie bólu tylko sprawiło, że stała się bardziej mokra. To było coś, o czym nigdy wcześniej nie wiedziała, że sprawia jej przyjemność; do użycia jak tylko kawałek mięsa.
„Kurwa, kurwa, kurwa!” – krzyknęła Charlene. Czułem, że jego kutas podwoił się w jej wnętrzu, a potem uczucie kremowej spermy eksplodującej wszędzie wewnątrz niej. Chase położył się na niej i przez chwilę się nie ruszała. Oboje zaczęli zapadać w sen, zanim Chase wstał od niej i chwycił swój telefon. Z telefonu wydobył się błysk i Chase się uśmiechnął.
Zrobił jej zdjęcie, leżącej na podłodze z rozłożonymi nogami, z której wypływała sperma. – Lepiej wrócę teraz do Anyi. Dzięki za kolację z okazji Święta Dziękczynienia i deser. Uśmiechnął się do niej, wkładając ubranie.
Nie mogła nic powiedzieć, euforia tego, co się właśnie wydarzyło, przenikała jej ciało i chciała się tym cieszyć, zanim poczucie winy wróci. Przy frontowych drzwiach Chase odwrócił się, śmiejąc się z płonącymi oczami. "Nie mogę się doczekać świątecznej kolacji."..
Oszałamiająca katastrofa i rekonwalescencja...…
🕑 42 minuty Oszukiwanie Historie 👁 1,977ROZDZIAŁ 1 Mój telefon do Jeffa był tym, którego oczekiwał. Dałem mu trochę głowy na pogrzebie. Wtedy to było tylko niepewne, ale teraz zaczynałem zbierać siły i podejmować decyzje.…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksuDzieci często mogą być decydującym czynnikiem w życiu.…
🕑 45 minuty Oszukiwanie Historie 👁 2,044CZĘŚĆ 8 Z 15 - ROZDZIAŁ 2 Toczyłem się po podłodze, czekając, aż nie wiem co. Czy byłem nierozsądny? Przypuszczałem, że byłem na dowolnej liczbie poziomów. Ale skoro to wszystko było…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksuCzasami „wydaje się”, że coś się zmienia.…
🕑 47 minuty Oszukiwanie Historie 👁 2,070ROZDZIAŁ 2. „Cóż, gra była dobra, prawda?” powiedziała Abigail, „Mam na myśli dobry pomysł?”. - Tak, powiedział mi, że naprawdę mu się podobało. Myślę, że tak. Więc tak, to…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksu