Ból serca rozbitych rodzin jest bardzo trudny do zmierzenia.…
🕑 42 minuty minuty Oszukiwanie HistorieROZDZIAŁ „Co! Właśnie zniknął! Co!” powiedział Rodney. „Tak, poszłam na zaplecze po coś. Kiedy wróciłam, jego już nie było. To chyba moja wina” — powiedziała. Miała zakłopotany wygląd.
- Claire? Czy jest coś jeszcze? powiedział. – Może – pisnęła. „My… ja zasugerowałem, że musimy być ostrożni i nie pomylić dziecka. Zasugerowałem, żeby dziecko na razie nazywało go po imieniu.
Tylko na razie, Rodney. Przysięgam, nie chciałem skrzywdzić faceta Szczerze – szlochała. „Co? Nie rozumiem. Co masz na myśli?” powiedział. „Co dokładnie powiedziałeś, czemu się sprzeciwił? Coś się sprzeciwił, prawda?”.
„Zasugerowałam, wiesz, żebyśmy nazwali go panem Jimmym. Pomyślałam, że na razie będzie najlepiej, zamiast kazać jej tak szybko nazywać go tatą lub tatusiem. Wiesz, żeby jej nie zmylić” – powiedziała. powiedział. – Nie brzmi to dla mnie tak źle? powiedział.
„Czy on zrozumiał, że nie będzie tak na zawsze, tylko do czasu, gdy dziecko będzie gotowe nauczyć się wszystkiego?”. „Nie wiem. Chyba nie. Kiedy przypomniałam sobie to, co powiedziałam, chyba bardziej chodziło o mój ton niż słowa. Po prostu nie wiem” – powiedziała.
"Ton?" powiedział. „Cóż, trochę sprawiłem, że brzmiało to tak, jak chciałem, żeby było, zasugerowałem, żeby było” - powiedziała. „Mógł pomyśleć, że popycham go do bycia tatuśkiem drugiej kategorii czy coś. W rzeczywistości jestem pewna, że tak właśnie myślał, błędnie myślał” – powiedziała.
"Pierdolić!" powiedział. „On może już nigdy nie wrócić. Musimy to naprawić i naprawić to teraz, albo to koniec dla nas wszystkich.
Claire, on po prostu nie jest gotowy, by stawić czoła jakiejkolwiek negatywności.” „Jak on wrócił do domu? Z pewnością nie wrócił tak po prostu trzydzieści pięć mil do rzędu - powiedział. - Nie wiem. Właśnie wyszedł.
Nie wiem, jak mógł chodzić. Gdyby miał trochę pieniędzy, może wziął taksówkę, ale po prostu nie wiem, naprawdę” – powiedziała. „Jeśli miał, to prawdopodobnie ostatnie dolary. Słuchaj, spróbuję go namierzyć. Może odda mu zwrot taksówki, jeśli takową wziął, jeśli w ogóle ją zaakceptuje, w co wątpię.
Zrób coś. Dobra. „Słuchaj, wrócę tak szybko, jak tylko będę mógł. Zadzwonię, jeśli nie będzie mnie zbyt długo. Dobrze?” powiedział.
– Tak, dobrze, że dobrze – powiedziała. "I dzwoń. Będę czekał na twój telefon." — Zrobię — powiedział. Chwycił klucze i płaszcz i pospiesznie wyszedł.
Gdyby wziął taksówkę, byłby już z powrotem na ulicy, pomyślał, i może na tym parkingu dla ciężarówek, na którym Don powiedział, że jest w szałwii, kiedy nie krąży po bulwarze. Była środa, ale było już późno; bramy parkingu dla ciężarówek byłyby prawdopodobnie szczelnie zamknięte, ale jeśli kamieniołom mógł się tam dostać, on też mógł; cóż, miał nadzieję, że mu się uda. Jazda zajęła prawie czterdzieści pięć minut; Cóż, ruch uliczny o szóstej wieczorem był zawsze problematyczny. Zobaczył parking dla ciężarówek po prawej stronie, na końcu przemysłowej ślepej uliczki. Zobaczył też człowieka, nie człowieka, poruszającego się w środku.
Nie był pewien, ale pomyślał, że może to być jeden ze współpracowników Buda w rzędzie. Zaparkował i podszedł do ogrodzenia. Widział, jak dostali się do środka. Ogrodzenie było częściowo oddzielone od słupka, do którego było przymocowane. Zadzwonił do mężczyzny.
Mężczyzna podszedł i zmierzył go wzrokiem od stóp do głów. Rozpoznanie zdawało się rejestrować w nim. „Byłeś z kobietą, starszą panią Jima, byłą starszą panią” – powiedział. - Tak, jestem dupkiem, który mu ją zabrał. Imię Rod.
Jest jakaś szansa, że James jest w pobliżu? powiedział. - Tak, jest mu zimno. Skulił się z tyłu.
Jeśli możesz się tam wczołgać, zabiorę cię do niego - powiedział mężczyzna, którego imię, jak teraz sobie przypomniał, brzmiało Mack. „Jestem Mack. Wspieram Jima. Pamiętaj o tym” — powiedział. - W porządku.
Ale nie jestem tu po to, by sprawiać temu człowiekowi jakiekolwiek problemy, naprawdę - powiedział Rodney. Drugi mężczyzna skinął głową. Zobaczyłem, że nadchodzi, zanim mnie zobaczył.
Myślałem tylko o wycięciu kraju i opuszczeniu parku. Ale w nocy było przytulnie i nie miałem innego miejsca, które byłoby cokolwiek warte. Poza tym był to mój dom. Na pewno nie ma penthouse'u, ale nie był mój. Nie zamierzałem wyjeżdżać.
On był. W końcu mnie zobaczył i podszedł do niszy, którą sobie wyrzeźbiłem z tyłu nawisu. – Po co tu, Rodney? Slumm? Powiedziałem. - Jim, wiesz, że tak nie jest.
Jest szansa, że napijesz się ze mną kawy - powiedział. „Tak, jasne, po prostu pozwól mi zaparzyć kawę w kuchni tam z tyłu i przejdziemy do mojego gabinetu. Jak to?” Powiedziałem. Byłam tak upokorzona, widząc mnie taką, jaką byłam, że nie mogłam powstrzymać się od bycia zasmarkaną i złośliwą. — Jim, proszę.
Za dziesiątą restauracja na końcu ulicy. Dobrze? powiedział. Dziwne, że nie czekał na moją odpowiedź.
Po prostu odwrócił się i ruszył z powrotem w stronę ogrodzenia. Kogut był naprawdę tłustą, tłustą łyżką, którą tylko najbardziej zdesperowani głodni nieudacznicy, tacy jak ja, mogliby kiedykolwiek jeść. Ale cóż, kawa była dość typowa, więc nic nie mogło zginąć na filiżance z moim ulubionym dupkiem na całym świecie. Poszedłem za nim, ale nie za blisko. Kiedy przyjechałem, już siedział.
Kazał nawet nalać kawy i czekać. – Płacę – powiedział. – Więc bez fałszywej dumy, dobrze? Wzruszyłem ramionami. Zapłaciłby na pewno.
Z całą pewnością nie było mnie na to stać, nawet na filiżankę kawy. Zostały mi w kieszeni trzy dolary, ale były one przeznaczone wyłącznie na nagłe wypadki, a nie na luksusy, takie jak kawa w Kogucie. – Jeśli cię na to stać – powiedziałem. „Nie ma problemu, Wielki Facecie.
Jestem cholernie bogaty. Mógłbym pomóc uczynić cię bogatym, gdybyś mi pozwolił. Ale musiałbyś mieć pół rozumu, żeby pozwolić mi zrobić dla ciebie coś tak wielkiego, och, i o wiele mniej fałszywej dumy” – powiedział.
Handlowanie zadziorami, jak my, przypominało mi dawne czasy przed wszystkimi zdradami, kłamstwami i bólem. – Tak, cóż, całe to cierpienie i zdrada przeszkadzają temu wszystkiemu – powiedziałam. „Przyznam, że myślałem o twoich ofertach, kiedy noce naprawdę zrobiły się zimne. Ale moi kumple też musieliby się wzbogacić, zanim bym ich porzucił. Są dla mnie szczerzy i wierni.
Wiesz, w przeciwieństwie do ciebie i kobiety," Powiedziałem. „Chłopcze, och chłopcze, naprawdę cię dzisiaj użądliła, prawda? Nie chciała, Jim. Naprawdę nie chciała” – powiedział. - Zapomnij o tym. Zapomnę - powiedziałem.
Oczywiście nie zapomniałbym o tym, ale w tej chwili wydawało mi się, że to mądra rzecz. Pokiwał głową. „Będziesz ciągle przychodzić, żeby zobaczyć dziecko, twoje dziecko?” powiedział. Teraz zaczął mówić poważnie.
„Masz na myśli, czy„ Pan Jimmy ”będzie przychodził zobaczyć dziecko, które nie powinno pokazywać, że jest dzieckiem?” Powiedziałem. „Jimmy, schrzaniła. Nie chciała. To wszystko niezbadane terytorium, t. Po prostu próbowała, nie wiem, uporządkować sprawy w użyteczny sposób”.
– Hmm – powiedziałem, co było równoznaczne z milczeniem. „Słuchaj, jeśli mi się uda, ta pogawędka może trochę potrwać. Mogę ci coś podać? To znaczy, nawet pączka?” powiedział.
Śmiałem się. – Rozejrzyj się. Myślisz, że nawet taki frajer jak ja zjadłby wszystko, co tu serwują? Powiedziałem. - Właściwie tak - powiedział uśmiechając się.
– Dotknij – powiedziałem. „Faktem jest, że jadłem tu dużo. Ale zawsze było to wbrew mojemu rozsądkowi”. – Wracając do czegoś, co powiedziałeś kilka minut temu – powiedział.
"Co?" Powiedziałem. – Że rozważysz przyjęcie ode mnie ręki, jeśli uwzględnię twoich kumpli. To prawda? powiedział.
Spojrzałem na niego ostro. „Porozmawiajmy o czymś innym, dobrze. Nie jestem dzisiaj w podejmowaniu decyzji za innych ludzi. A w każdym razie po prostu nie mogę być w pobliżu kobiety na żadnym poziomie, który nie jest wymagany lub podstawowy człowieczeństwo, już nie, nie po dzisiejszym dniu," Powiedziałem. „Człowieku, więc naprawdę myślisz o zabłysnięciu swojej córki! To znaczy z powodu głupich uwag mojej żony.
Zgadza się?” powiedział. Nie odpowiedziałem mu od razu, po prostu się na niego gapiłem. – Nie jestem pewien – powiedziałem w końcu.
"Pierdolić!" – powiedział wystarczająco głośno, by przykuć spojrzenia nielicznych obecnych wokół nas gości. „Nie wiem, Rodney. Było dla mnie całkiem jasne, że naprawdę nie chce, żebym miał jakikolwiek wpływ lub coś do powiedzenia, jeśli chodzi o moją córkę.
O tak, dla mnie bardzo jasne. I, jak powiedziała I zgadzam się z nią w jednym, nie chciała, żebym mylił dziecko, moją córeczkę. Nigdy nie zrobiłbym tego celowo – powiedziałem. – Przy założeniu, że bardzo zaboli, a nawet może mnie to zaboleć. Mój ton był poważny – nie gorzki – ale poważny.
Chciałem, żeby zaniósł wiadomość do domu, do kobiety; to było dla mnie ważne. „Jim, widzę, skąd pochodzisz. To musi być trochę przerażające, że tak późno pojawiasz się w życiu dziecka iw ogóle. Musi sprawić, że poczujesz się bezbronny. Z tego samego powodu ona nie, powiem, że my też trochę się boimy.
Przyzwyczailiśmy się do określonego sposobu działania, wiary i robienia tego wszystkiego i naprawdę trudno byłoby nam przystosować się do jakichkolwiek większych zmian w naszej sytuacji. I to nie ty tak bardzo jak my. Poproszę cię, a nie błagam, żebyś zrobił coś, czego nie powinieneś robić, Jim – powiedział. – Na przykład co? życie dziecka, bądź w pobliżu.
Ile, będzie całkowicie twój wybór. Claire i ja będziemy wspierać, cokolwiek to jest i jak, o ile zdecydujesz. Jesteśmy ci to winni; tak.
Po drugie, musisz dać mojej żonie trochę luzu. Jest pochłonięta poczuciem winy z powodu tego, co ci zrobiła, co my ci zrobiliśmy; i śmiertelnie się boi, że w swoim gniewie możesz użyć dziecka jako broni, żeby się na nas zemścić. Prawda jest taka, że też się trochę o to martwię.
Czy rozumiesz, skąd pochodzę, Jimmy? Naprawdę cię potrzebuję – powiedział. Musiałam przyznać, że był bardzo przekonujący. Wszystko, co powiedział, było słuszne. Oczywiście nie byłam pewna opinii na temat tego, jak myśli mój były. Ale przynajmniej miało to sens na pewnym poziomie, że wiedział, o czym mówi, więc może.
Mimo wszystko, to powiedziawszy, gdyby nie ukradł mi mojej żony, nie pojawiałbym się tak późno w życiu mojego dziecka; byłbym tam od git-go, a on by tego nie zrobił. Ale nawet byłem z moim dzieckiem tylko przez bardzo krótki czas, poczułem się do niej przywiązany, wyobraź sobie. Podjąłem decyzję. „Rodney, okej.
Postaram się współpracować. Robisz dobrą sprawę. Ale z mojej strony musisz z nią porozmawiać i upewnić się, że naprawdę jest gotowa pozwolić mi na dostęp do mojego dziecka.
Jeśli mam wpadać na blokady drogowe w każdym miejscu; wtedy po prostu zrezygnuję. Nie potrzebuję więcej tego, z czym do tej pory miałem do czynienia. Mam na myśli, więcej tego - powiedziałem. - Zrozumiałem i gotowe. Czy masz pojęcie, kiedy znowu wpadniesz? - powiedział.
- Nie, dam ci znać. Mam twoje numery. Zadzwonię. Dobrze, jeśli zadzwonię do ciebie do pracy? - powiedziałam.
Nie powiedziałam, że nie chcę z nią rozmawiać przez telefon, umawiać się z nią przez telefon. Nadal bałam się przynajmniej niektórych stopnia, że nie miał racji w jej nastawieniu. Ale to powiedziawszy, zobaczylibyśmy. „Okej, myślę, że może jesteśmy w miejscu, w którym możemy zacząć normalizować rzeczy.
Czy masz na myśli coś jeszcze, co chciałbyś, żebym rozważył lub z nią powiązał, czy co tam jeszcze? — powiedział. — Nie, naprawdę. No może jedna mała rzecz.
Nadal mam jej koszulkę. Umyję go i wkrótce oddam jej z powrotem – powiedziałem. Mój były kumpel parsknął śmiechem. – Jimmy, jestem bogaty. Stać mnie na pieprzony T-shirt.
Zapomnij o tym. Mogę cię zapewnić, że tak – powiedział. jak tylko zobaczę moją córkę. Wstępnie zaplanowałem, że zobaczę się z nią, jak tylko będę mógł się trochę ubrać i wymyślić, jak dojechać do ich domu bez przechodzenia trzydziestu kilku mil. Naprawdę nie chciałem żeby to zrobić, a na pewno nie chciałem, żeby mnie podwieźli.
Mniej więcej miesiąc później zadzwoniłem i udało mi się dotrzeć do Roda w interesach, a nie do niej. Ale zrobiłem to od 7-11 w pobliżu ich domu. Zarobiłem 257 dolarów miesięcznie i byłem f. Przejazd taksówką kosztował 30 dolarów plus trzy dolary napiwku.
Pojechałem taksówką pod 7-11 i zadzwoniłem. „Tak, tak… Nie, tak jak mówiłem, mam transport. Nie chcę, żeby ktoś się dla mnie narażał.
Mówię poważnie… Dobra, na pewno nie będzie miała nic przeciwko… To znaczy to trochę krótkie powiadomienie… Okej, więc dobrze - powiedziałem, rozłączając się. W ciągu miesiąca miałem co najmniej dwie wizyty mojego byłego kumpla, który oferował pracę mnie i moim kohortom. Ale nie brałem od niego niczego, co nie było moje. Wysyłałam wiadomość, że nigdy nie powinien był odbierać mi tego, co moje, skoro tak bardzo martwił się, jak zareaguję na czyny.
To, czy moja wiadomość do niego dotarła, czy nie, było pytaniem, ale nie miałem nad tym kontroli; Po prostu zrobiłem, co mogłem i tyle. Byłem pewien, że przyjmie mnie z otwartymi ramionami. To znaczy Rod zapewnił mnie, że tak będzie, ale nadal byłem trochę płochliwy.
Miałem nadzieję, że zostawi mnie i moją córeczkę w spokoju; ale pomyślałem, że szanse na to, że tak się stanie, byłyby na pewno duże. Zastanawiałam się, co powiedział jej o naszej rozmowie. Wydawało się, że opowiedział jej o wszystkim, ale kto wie.
Zadzwoniła do mnie, gdy tylko włączyłem interkom. I faktycznie otworzyła drzwi, zanim nawet zapukałem. „Cześć, Jimmy.
Jak dobrze cię znowu widzieć” – powiedziała. „Rod powiedział mi, że jesteś w okolicy i wkrótce będziesz. W pewnym sensie czyhałem na ciebie”.
– Och, dobrze – powiedziałem. „Dziecko śpi, ale wkrótce powinno się obudzić. Nie śpi już ponad godzinę; nigdy nie drzemie dłużej niż dwie godziny” – powiedziała Claire.
- Och, w porządku. Nie wiedziałem. Rodney nie miał dla mnie pojęcia - powiedziałem.
„Nie i nie chciałam, żeby to robił. Plan jest taki, że kiedykolwiek chcesz tu być, możesz tu być Okres” – powiedziała. – Cokolwiek działa – powiedziałem. „Trochę trudno jest się tu dostać zbyt często, nie mam dużo pieniędzy, a taksówki, cóż, wiesz, są trochę drogie”.
„Wiem, że nie chcesz tego słuchać, ale byśmy cię podwieźli, Jim, i to jest otwarta oferta. Po prostu powiedz słowo. Wiem też, że Rod ci to zaproponował i słyszałem, że niektórzy z twoich przyjaciół, ma wpływy w wielu miejscach.
Powinieneś przyjąć ofertę, Jim, zasługujesz na to i przynajmniej jesteśmy ci to winni" - powiedziała. – Nie, nie, robię to dla siebie. Nie potrzebuję żadnych materiałów informacyjnych – powiedziałem. „Mam się dobrze. Szukam dobrej pracy, a kiedy ją znajdę, będę miał więcej, to znaczy, jeśli pozwolisz.
Ale na razie to wszystko, co mogę zrobić”. „Cóż, w porządku, mam rozkaz od tego mężczyzny, aby nie wywierać na ciebie presji, więc powiedziałam, co mam zamiar powiedzieć. Proszę, niezależnie od tego, rozważ ofertę, dobrze” – powiedziała. „Och, i oczywiście zezwolimy na wszelkie odwiedziny, jakie zechcesz”.
Nawet nie odpowiedziałem jej na ostatnie. Brzmiało to tak, jakby oświadczała, że w jej lub ich mocy leży pozwolenie na moje odwiedziny lub odmowa. Co, oczywiście, było cholernie pewne, ale słuchanie tego wciąż bolało. – Jasne, cokolwiek powiesz – powiedziałem. „Wiem, że muszę pozwolić ci ustalać zasady iw ogóle.
Wiem, że to kwestia praktyczności. Dla mnie nie ma problemu”. Posłała mi sfrustrowane spojrzenie. „Jim, wiem, że zdenerwowałem cię, kiedy byłeś tu ostatnim razem. Nie chciałem.
Ale po tym, jak o tym pomyślałem, po twoim odejściu, zdałem sobie sprawę, że tak było. " powiedziała. „Nie, nie, przeprosiny nie są konieczne.
Wykonałeś świetną robotę wychowując nasze dziecko. Nie zamierzam robić żadnych zamieszań” – powiedziałem. – Słuchaj, zjedzmy jakiś lunch, dobrze – powiedziała. – Wiem, że musisz być głodny.
Wzruszyłem ramionami. Byłem trochę głodny, nie jadłem od śniadania o siódmej rano. Usiedliśmy przy stole jadalnym, przeżuwając jajka na twardo i kanapki z tuńczykiem. Smakowały też naprawdę dobrze. Jadła, ale głównie patrzyła, jak jem.
Myślę, że chciała mnie zapytać, czy jestem głodny przez cały czas w rzędzie, i chociaż prawdziwa odpowiedź brzmiałaby tak, skłamałbym w Technicolorze, gdyby zapytała. Dziecko obudziło się, gdy skończyliśmy jeść. Zaproponowałem, że umyję naczynia, ale ona odrzuciła ten pomysł. I poszedł po dziecko i dostarczył je do mnie.
„Witam, panie Jimmy”, powiedziała, kiedy pojawili się w pokoju przyjęć, w którym się stacjonowałem. Zauważyłem, że Claire przybrała zażenowany wyraz twarzy, kiedy nazwała mnie panem Jimmym. Starałem się nie okazywać dyskomfortu wywołanego nazwiskiem, tytułem, czymkolwiek to było.
„Cóż, witam również ciebie”, powiedziałem moim najlepszym głosem pana Jimmy'ego. I spotkanie się odbyło! Claire dała nam trochę czasu dla siebie. Potraktowałem to jako korzyść. Ale faktem było, po zastanowieniu się, że naprawdę chciałem, żeby była ze mną, abyśmy mogli dzielić nasze dziecko razem. Ale nie, ten przywilej byłby zarezerwowany dla mojego rywala, mojego zwycięskiego rywala.
Mógłbym być z moim dzieckiem w porządku, w ograniczonym zakresie, ale byłbym z nią sam na sam, nigdy z moją byłą żoną. Martwił mnie ten fakt. Bardzo mi to przeszkadzało! Chciałem zapytać o to Claire. Wiedziałem, że będę musiał zapytać trochę wymijająco, ale miałem zamiar zapytać. Minęła może godzina, kiedy stało się to, co było nieuniknione.
„Panie Jimmy, muszę iść do łazienki” – powiedziała Rebecca. – No to musimy iść – powiedziałem. „Idziesz sam?”. – Tak, proszę pana – powiedziała. Claire musiała czekać w zasięgu słuchu.
Ponieważ była tam z nami, gdy tylko dziecko poprosiło o nocnik. - Zajmę się obowiązkiem - powiedziała Claire. Skinąłem głową na znak poddania się.
- Uh James, zostaniesz na kolacji? Dziecko biegło już korytarzem do łazienki. Po jej tonie poznałam, że nie chce, żebym to robiła. Myślę, że mój wyraz twarzy to pokazał. — Chcielibyśmy — powiedziała. „Nie, nie, nie będę ci przeszkadzać, Claire.
Idę. Dziękuję za twoją gościnność i za pozwolenie mi być z naszym dzieckiem” – powiedziałem. „Jimmy, nie bądź taki, naprawdę. Wiem, że Rod chciałby, żebyś został.
Proszę, zostań” – powiedziała. - Nie, ale Claire, mam prośbę - powiedziałem. "Dobra?" powiedziała. Jej ton naprawdę emanował podejrzliwością.
„Tak, czy jest jakiś powód, dla którego nie zostajesz z nami w pokoju, kiedy ja tu jestem? To znaczy, jesteś jej mamą, a ja jestem jej tatą. Byłoby miło, gdybyś to zrobił. pewnego dnia dojść do punktu, w którym nie byłoby dla niej nie do przyjęcia, gdyby dowiedziała się, że ma dwóch tatusiów – powiedziałam. Widziałem, że trafiłem w czuły punkt. – Jim, nie sądzę… – zaczęła.
- Och, okej - przerwałem jej. - W takim razie wychodzę. Miłego wieczoru. Odwróciłem się i wyszedłem.
Nie powiedziała nic więcej ani nie próbowała mnie zatrzymać. To byłby ostatni raz, kiedy widziałem któregokolwiek z nich przez długi czas, a kiedy to zobaczyłem, byłby to zupełnie inny kociołek rybny. „Powiedz to jeszcze raz” – powiedział Rodney Pollard.
„Chciał, żebym była z nimi w pokoju, kiedy go odwiedza. Chce też pracować nad tym, żeby nazywała go tatusiem” – powiedziała. „Nie jestem w miejscu, w którym mógłbym to zrobić. Jesteś jej prawdziwym tatą, a nie Jimmy, dobrym facetem, którym jest. To nie jest twoje miejsce.
Może być bliskim przyjacielem, ukochanym wujem, ale tatuś? Nie.”. Skinął głową, ale wcale nie był pewien, czy się z nią zgadza. Kochał i doceniał prawdę, że nie widziała w nim byłego BFF jako prawdziwego tatusia dziecka, ale w środku wiedział, że to nie w porządku.
To, że zajmował wszystkie ważne rzeczy, nie było w porządku. - Och, cześć Jenna - powiedziała Claire. „Tak, cześć, pomyślałem, że wpadnę. Więc pojawił się biologiczny ojciec – powiedziała. – Tak, drugi w ciągu miesiąca.
Ale nie wiem; nie poszło tak dobrze. Chce, żeby myślała o nim jak o tatusiu. Chce być 'tym' tatusiem, głównym tatusiem. Nie dopuszczę do tego.
Rod ma tę pracę i na tym koniec” – powiedziała Claire. „Co za różnica, Claire? Prędzej czy później i tak się dowie. Możesz po prostu to zrobić, abyś kontrolował „kiedy później”. W ten sposób rzeczy, które ci się nie podobają, mogą się wydarzyć w przyszłości” – powiedziała Jenna. „Nie, Jimmy nie będzie tatuśkiem.
I powiem ci dlaczego. Pewnego dnia pójdzie do liceum, a potem do college'u, a Rod będzie z nią tańczył na wszystkich tych tańcach ojca z córką. Poza tym pewnego dnia zamierza wyjść za mąż; to Rod poprowadzi ją do ołtarza. To Rod dostąpi zaszczytu nadania jej imienia dziecku, jeśli będzie to chłopiec.
Mam na myśli, rozumiesz pomysł? Nie chcę wpadać w tonę emocjonalnych kontrowersji. Chcę, aby moje dziecko było szczęśliwe, bezpieczne i nie zdezorientowane. Tak, prędzej czy później prawdopodobnie odkryje, że był jej dawcą nasienia, ale kiedy to się stanie, będzie to tylko w sensie klinicznym, a nie emocjonalnym.
Okej? - powiedziała. - Okej, jeśli uważasz, że tak będzie najlepiej - powiedziała Jenna. - Tak - powiedziała Claire. taki sam umysł jak ty we wszystkich? - powiedziała.
- Tak. Myślę, że trochę mu szkoda tego faceta. Właściwie wiem, że tak, ale to ja będę tutaj silna. I nie myśl, że dla mnie to wszystko jest takie proste. Wiem, że zraniłam faceta, kiedy go zostawiłam.
I pójdę do grobu tego żałować, ale jest jak jest i to koniec – powiedziała. Jej przyjaciółka skinęła głową. ROZDZIAŁ 8: Trzy lata i żadnego kontaktu z żadnym z nich. Czy chciałbym zobaczyć, jak moje dziecko rośnie i staje się kobietą, o której wiedziałem, że będzie? Oczywiście, że tak.
Ale kobieta, która kiedyś była moją kobietą, nie zamierzała do tego dopuścić. To było dla mnie jasne, więc zerwanie z ich życia było właściwą rzeczą i naprawdę jedyną opcją. Nie było sposobu, żebym mogła poradzić sobie z bólem serca, o którym wiedziałam, że nadejdzie – oprócz bólu serca, który już mnie nękał.
Nie, musiałem wyjechać i tak było. Poza tym lubiłem Littletona. Było na tyle daleko od czarnych kapeluszy, że nie musiałam się martwić wizytą mojej byłej najlepszej przyjaciółki.
Tylko tego chciałem: żeby on i oni zostawili mój tyłek w spokoju. Dobre wieści? Oni mieli. I dzięki Bogu za to! Pracowałem w Cieniach. Był mały; było czyste; i to było moje miejsce.
Płaca nie była nic warta, ale pod każdym innym względem mi się opłacała. Sprzątałem i trochę pełniłem służbę ochroniarską w małym pokoju. Miałem pokój z tyłu, który dostałem gratis od kierownictwa. Było ciepło, było małe i należało do mnie, a każdego dnia musiałem iść tylko jedenaście stóp, żeby dostać się do pracy.
Tak, właściwie wszystko ma swoje plusy. Słyszałem, że mężczyzna mnie szukał. To był tydzień. Właściwie wszedł do baru, ale Harold, mój szef, wiedział, że nie chcę, żeby przeszkadzano mi w starej dzielnicy.
Harold szanował moją prywatność; Kochałam Harolda. Wiedziałem, że dzieciak miałby teraz osiem lub dziewięć lat. Byłem prawie pewien, że nie wiedziała, że jestem jej tatusiem. Nie byłoby nic dobrego, gdyby kobieta jej o tym powiedziała, więc byłem pewien, że do tej pory byłem już niewiele więcej niż blaknącym wspomnieniem, jeśli w ogóle. Zaśmiałem się sam do siebie.
Tyle za przyznanie mi nieograniczonego dostępu do mojego dziecka, mojej córki. W końcu wyciągnąłem głowę z tyłka. Nadal piłem, ale już nie na poziomie olimpijskim. No i miałem mieszkanie, stałe dochody i perspektywę kupienia sobie małego mieszkania w niezbyt odległej przyszłości: myślałem, że jeszcze kilka miesięcy. Do diabła, patrząc na to, jak sprawy wyglądają, może dojdę do punktu, w którym będę mógł dać kasjerowi szansę na pieniądze! Czy to nie byłoby miauczenie kota? "Jutro są jej urodziny," powiedziała Claire, uśmiechając się uśmiechem dumnej rodzicielki.
— Tak, i coś dziwnego — powiedział. "Coś dziwnego?" powiedziała. „Tak, ni stąd ni zowąd, zapytała mnie, dlaczego pan Jimmy nigdy do niej nie wrócił. Myślę, że mój stary kumpel zrobił wrażenie” — powiedział.
„Teraz! Masz na myśli teraz! Zapytała cię o to teraz!” powiedziała Claire. – Tak, nie mówię po grecku. Mnie też to zaskoczyło – powiedział. Musiał zrobić wrażenie w ciągu tych kilku godzin, które minęły trzy lata. Żona przybrała zatroskany wyraz twarzy.
„Mój Boże, od tak dawna nawet o nim nie myślałam” – powiedziała. „Hmm, tak, cóż, to była decyzja zniknąć. W pewnym sensie rozumiem, dlaczego to zrobił, ale powinien był zostać i pozwolić, by wszystko się ułożyło. Mogliśmy zrobić to dla niego dobrze. Ale manekin po prostu nigdy nie mógł się pogodzić z tym, że go zostawiłeś.
Współczuję, ale wiele osób się rozwodzi. Po prostu nie miał huevos, żeby żyć dalej i robić dla siebie, i naprawdę Rebecca też. Musi nawiązać kontakt z córką.
Może nie taki związek, jakiego pragnął, ale dobry, mimo wszystko bliski. Muszę się z tobą w dużym stopniu zgodzić w tym wszystkim – powiedział. – Mężczyzna po prostu przesadnie zareagował. – W dużym stopniu? na niego zbyt wcześnie” – powiedział. „Wciąż bardzo się martwił rozwodem i dodając, że jest drugim w kolejce po naszym dziecku, cóż, ja też to widzę z boku” – powiedział.
„Myślę, że jesteś prawidłowy. Ale bałagan w tamtym czasie był dla mnie czymś nowym, niezbadanym terytorium i tak dalej. Martwiłem się tylko o skutki długoterminowe. Ale masz rację; Powinienem był jechać wolniej, dając mu trochę do powiedzenia. Nie wiem.
Czy ktoś kiedykolwiek robi takie rzeczy dobrze?”, powiedziała. „Prawdopodobnie nie”, powiedział. „Cholera, człowieku, dlaczego do diabła tak zniknąłeś? Jesteś szalony! Zapomnij o szerokim. Zajmij się swoim życiem.
Henry i ja martwiliśmy się o ciebie i jesteśmy bardziej niż trochę wkurzeni. Bardziej wkurzony niż zmartwiony, jeśli chcesz wiedzieć – powiedział Sammy. To oprócz zdradzania mnie przez cały czas, kiedy byliśmy małżeństwem.
O cholera, nie wiem. Chyba nadal jestem szaleńczo zakochany w tej suce. „Ale wpadając na ciebie dzisiaj, mam na myśli tu, w Littleton. Najwyraźniej miałeś tu wypadek, prawda?” Powiedziałem.
„Tak, skończyłem na dziś. Jest wcześnie, więc postanowiłem wstąpić tutaj i wypić drinka lub dwa przed powrotem. Muszę powiedzieć, że coś w nich musi się dziać dwa razy w tym samym życiu. Mam na myśli to, że jak cię zauważam — powiedział Sammy. – Tak, naprawdę – powiedziałem.
„Prawdopodobnie masz to w dupie. Mam na myśli, że minęły trzy pieprzone lata, dupku, ale twój były kumpel przychodził kilka razy, szukając cię”, powiedział Sam. "Tak?" Powiedziałem.
— Tak — powiedział. „Cóż, masz rację co do jednej rzeczy, gówno mnie to już obchodzi. Jestem zadowolony. Nie mam kobiety, więc to jest problem, ale tak naprawdę nie chcę żadnej w tym momencie” – powiedziałem. „Chyba facet nie może mieć wszystkiego”.
„Musisz przestać grać cholernego męczennika i wziąć się w garść, Jim. Tak, była przystojną laską i w ogóle, i jest matką twojego dziecka; ale nie ma mowy, żeby była warta porzucenia twojego życia dla, nawet nie” – powiedział Sam. "Tak, wiem, że masz rację.
To znaczy, to oczywiste, że masz rację, ale cholernie trudno jest zrezygnować z miłości tak silnej jak moja. W każdym razie, prędzej czy później spotkam kobietę, która jest warta czasu i wysiłku, by zbudować z nią związek. Cóż, taka jest nadzieja – powiedziałem. – Mówisz poważnie – powiedziała. „Dlaczego po prostu nie pozwolisz śpiącym psom kłamać!”.
„Claire, nie wiem. I na jednym poziomie zgadzam się z tobą: po prostu zapomnij o nim i zajmij się sprawami. Ale po prostu nie mogę pozbyć się poczucia winy, które czuję z powodu wszystkiego, to znaczy gdybyśmy nie zdradzałem faceta przez cały czas, kiedy byliście małżeństwem, no cóż… — powiedział.
„Rozumiem twoje uczucia. Ale, jak powiedziałem kiedyś, nie czułem i nie czuję się winny z tego powodu. Tak, zdradziliśmy, ale nie tak naprawdę. Nadal dawałem mu całą moją miłość. Dla nas - ciebie i mnie - wtedy było to po prostu dzielenie się naszą bliskością.
Powiedziałem mu nawet, kiedy nas odkrył, że to nawet nie był seks, ale rodzinność, którą wszyscy razem mieliśmy. Rod, my wszyscy byliśmy nie tylko przyjaciółmi. Dla mnie to było o wiele więcej.
Mam to na myśli" - powiedziała. „Tak, dla mnie też. Ale chyba nie dla niego. To znaczy on i ja byliśmy blisko i masz rację.
Wszyscy byliśmy. Ale dla niego nigdy nie będzie sytuacji, w której byłby skłonny dzielić się cię w jakikolwiek prawdziwie intymny sposób. Był i prawdopodobnie nadal jest zbyt kwadratowy na to wszystko "- powiedział Rodney. „Syn-of-strzelby kochał cię naprawdę mocno i głęboko, może za bardzo, jeśli to w ogóle możliwe”.
– Och, a jak bardzo mnie kochasz, Rodneyu Pollardzie? powiedziała i było to poważne pytanie. – Bardziej niż cokolwiek innego – powiedział. „Ale, to powiedziawszy, gdybyś mnie rzucił, zająłbym się swoimi sprawami i znalazł sobie inną kobietę. Nie pozwolę ci mnie zniszczyć: to przegrane miasto, a ja nie jestem stworzony do bycia frajerem.
Mój stary kumpel jest Tak po prostu jest.”. „Więc mój dobry stary eks jest frajerem”, powiedziała, uśmiechając się teraz. „Tak, pod tym względem jest na pewno. Musiał iść dalej i mieć życie.
Mógł to zrobić i może to zrobił. Kto wie? Mam nadzieję, że tak. Kochałem tego faceta; naprawdę zrobił, zrobił" - powiedział. Ona westchnęła. - Tak, ja też - powiedziała Claire.
„W każdym razie, odpowiadając na twoje pytanie, tak. Mówię poważnie i tak, spróbuję go znaleźć. Zajmę się tym Dona” – powiedział. „Próbowałem znaleźć tego faceta, odkąd przeciął kraj, po prostu nie bardzo mocno.
Teraz to się zmienia. Musi spędzać czas z córką. Jeśli tego nie zrobi, może nadejść czas, kiedy Rebecca zrzuci winę na nas. Zamierzam temu zapobiec. W rzeczywistości będzie musiał użyć wobec mnie przemocy, żeby mnie powstrzymać.
Jeśli to zrobi, to będzie wina. „Chyba masz rację. Tak, masz dobre argumenty. Więc zrób to, a obiecuję współpracować” – powiedziała.
– Tak, będziesz musiał – powiedział. „W rzeczywistości bardziej niż ktokolwiek inny, sposób, w jaki widzę rzeczy.”. Usiadłam przy barze. Moja praca została wykonana.
Zaczynam wcześnie i kończę wcześnie. Spojrzałem na zegar. Był kwadrans po południu.
Facet trochę mnie obserwował, ale mnie nie obserwował i wiem, że to nie ma sensu. Ale jest to, co było. Dokończyłem drinka i wyszedłem. Dużo spacerowałem na długich dystansach.
Robiłem trzy do pięciu mil dziennie, jeśli pogoda była łaskawa i zwykle było to w rejonie Littleton o tej porze roku. Przytyłam trochę od czasu przeprowadzki do Littleton i znalezienia stałej pracy. Ale teraz też byłem zainteresowany nabraniem formy; stąd moje dalekie spacery i codzienne ćwiczenia w moim pokoju, no cóż, nocne ćwiczenia.
Właściwie wyglądałem całkiem nieźle: dobrze wyglądające ciało, które pasowało do mojego wyjątkowego wyglądu twarzy. Myślę, że moje starania o poprawę sylwetki przekładały się również na poprawę mojego nastawienia i poczucia własnej wartości. Cóż, myślałem, że tak. Nie czułem się już tak zestresowany, zgorzkniały i tak dalej.
Trzy lata bez przebywania w pobliżu złych facetów również były czynnikiem. Nadal chciałem odzyskać moją kobietę, ale wiedziałem, że to się nigdy nie wydarzy. A moja córka? Ten naprawdę zabolał. Moja była mogła dać mi trochę luzu, ale cóż, nie zrobiła tego. Więc nie miałem żony, tak naprawdę nie miałem córki i przestałem pozwalać, by te najistotniejsze fakty raniły moją duszę, tak jak robiły to do tej pory.
Życie znów było dobre, całkiem dobre. Nawet otrzymywałam spojrzenia od kilku kobiet, które były mniej lub bardziej stałymi bywalcami baru. Teraz, gdybym mógł po prostu przełożyć te spojrzenia na coś bardziej treściwego, o tak, byłoby dobrze, naprawdę dobrze.
Uczestniczyłem w cotygodniowych nabożeństwach w Kaplicy Armii Zbawienia po spotkaniu z Traynorami. Dziwna rzecz? Armia Zbawienia nie miała pełnoetatowego personelu w Littleton, ale Traynorowie jeździli tam raz w miesiącu i organizowali usługi odbioru. Stało się to w lokalnym, prywatnym liceum, które grupa mieszkańców zbudowała dla miejscowych, którzy nie chcieli, aby ich dzieci kształciły się w samotnym, publicznym liceum, które było przepełnione i brakowało personelu. Oczywiście, ponieważ teraz mieszkałem i pracowałem w Littleton, chodziłem do kościoła tylko jeden dzień, w trzecią niedzielę każdego miesiąca. Dobrą wiadomością było to, że była pewna kobieta, która również uczestniczyła w tym nabożeństwie i również obsługiwała stoły śniadaniowe.
A ta sama pani? Nazywała się Nadine Spence: miała dwadzieścia pięć lat, 175 cm wzrostu, była nieco przysadzista i dość zwyczajna. Mniej więcej regularnie, to znaczy dwa, trzy dni w tygodniu, zajmowała miejsce w Shadows. parę kobiet, które się na mnie patrzyły. Uznałem, że to sprawiedliwe.
Patrzyłem na nią z powrotem, co doprowadziło mnie do tego, że stałem obok niej, gdy oboje opuszczaliśmy audytorium, w którym kapitan Traynor prowadził nabożeństwo. „Uch, tak, ja widujemy się tam czasem” – powiedziałem. „Pracuję tam, ale wcześnie: sprzątanie i trochę obowiązków związanych z bezpieczeństwem.
Nie opłaca się dużo, ale trzyma mnie w żarciu i mojej ulubionej marce wody ognistej.” „Hmm, ciekawe. Zastanawiałem się, dlaczego zawsze wydajesz się być w pobliżu. Nie wyglądałeś na pijanego czy coś. Byłem ciekawy. Teraz już wiem” – powiedziała.
„Nie, nie pijana. Po prostu tam pracuję i mam pokój z tyłu. Uśmiechnęła się, rozumiejąc moją sytuację.
„Wygląda na to, że masz fajną sytuację” – powiedziała. „Więc co o tym myślisz?” – zapytałem. powiedziała. „O moich szansach na zaproszenie cię na kolację ze mną dziś wieczorem i…?” Powiedziałem. Posłała zabawne spojrzenie.
"I?" powiedziała. — A śniadanie ze mną rano? Powiedziałem i uśmiechnąłem się trochę umyślnie. Teraz uśmiechnęła się.
„Co powiesz na t? Kolacja dziś wieczorem, a o wszystkim innym porozmawiamy po fakcie, dobrze?”. – Brzmi jak dobry interes – powiedziałem. „Odebrać cię czy spotkać się gdzieś?”. – Możesz mnie odebrać. Zajrzała do torebki i wyjęła kartkę samoprzylepną oraz długopis.
Zanotowała swoje dane i podała mi je. – Okej – powiedziałem. „Siódemka?”. – Brzmi dobrze – powiedziała. Chłopcze, czułem się dobrze.
W maści była jedna mała mucha: nie miałem samochodu. Robilibyśmy to taksówką. Wiedziałem, że nie będzie miała nic przeciwko. Cóż, byłam pewna, że tego nie zrobi, ale i tak była to mała obawa.
Miałam niezbyt znoszoną marynarkę, którą kupiłam w sklepie z używanymi rzeczami Armii Zbawienia. Był ciemnoniebieski, czysty i dobrze do mnie pasował. Cóż, przy moich zarobkach dość mocno korzystałem z drugiej ręki. Marynarka, moja nowa koszula – a była nowa – i moje Dockersy, które były całkiem nowe, miały stanowić mój stylowy zestaw na ten wieczór.
Wiedziała, czym się zajmuję i prawdopodobnie miała całkiem niezłe wyobrażenie o tym, ile zarabiam, więc nie martwiłem się, że będzie oczekiwać ode mnie wiele, jeśli chodzi o przygarnianie psa. Będziemy wygrywać i jadać w Horse's Head: prosty bar serwujący steki z przyzwoitym menu w cenach, które nie sprawią, że będę płakać, gdy zobaczę rachunek. Spojrzałem na zegar; taksówka miała po mnie przyjechać za piętnaście minut.
Potem pod jej adres będzie dwadzieścia minut jazdy. Sprawdziłem i oszacowałem, że dzięki temu będę u niej jakieś pięć minut wcześniej. Byłem oszołomiony.
Nie miałem ochoty od czasu mojej pierwszej randki z Claire. Trzymałem kciuki, abym nie zmarnował swoich szans z tą kobietą. Wyglądało na to, że lubiła Łeb Konia.
Polędwice były dobre; lubiła to średnio, tak samo jak ja. Podobało mi się, że zaczynaliśmy z tej samej strony. Starałem się nie wyglądać na zaniepokojonego, ale byłem zaniepokojony. Chciałem iść do domu z dziewczyną.
Miałem nadzieję, że to będzie jej dom. Wiedziała, że śpię na tyłach baru, a jeśli nie chciała, żebym był u niej w domu na pierwszej randce, jedynymi alternatywami były rezygnacja z poontangu lub schronienie się w motelu. Miałem pieniądze, ale nie za dużo pieniędzy. "Więc," powiedziałem, "co myślisz?" Miałem comebackera bez względu na to, jak odpowiedziała. Uśmiechnęła się, patrząc na mnie w trakcie.
– Cóż… – powiedziała, rozmazując to słowo. „Posiłek był wspaniały. Wydajesz się być w porządku towarzysko. I prawdopodobnie jestem tak samo zdesperowana jak ty, żeby się trochę zabawić, więc weźmy małą imprezę do mnie.
To znaczy, jeśli chcesz” – powiedziała . - Cóż, mylisz się co do jednej rzeczy, a ja mam na myśli absolutny błąd - powiedziałem. Posłała mi spojrzenie, które faktycznie wyrażało zmartwienie. "Ale myślałem-".
- Nie, nie. Chciałem powiedzieć, że nie ma możliwości, żebyś był tak zdesperowany jak ja - powiedziałem. Zadzwoniłem po rachunek i wyszliśmy.
Postój taksówek znajdował się tuż za drzwiami, więc nie było z tym problemu. Jadąc do niej, dostałem jedną prośbę z jej strony. „Wiem, że nie masz samochodu, Jim, więc następnym razem weźmiemy mój.
Możesz kupić benzynę, jeśli nie czujesz się komfortowo z dziewczyną za kierownicą” – powiedziała. – Masz to – powiedziałem. Po wysadzeniu udaliśmy się do środka na główne wydarzenie wieczoru. Jej mieszkaniem było małe dwupokojowe mieszkanie z garażem na jeden samochód – stary dom w starszej dzielnicy. Ale to miejsce lśniło czystością, a kanapa, którą mi pokazała, nie była ani za miękka, ani za twarda.
Z mojego doświadczenia wynika, że kanapy były albo jednym, albo drugim, ale jeden był w sam raz. – Usiądź – powiedziała. „Dam każdemu z nas kieliszek wina”.
Ukłoniłem się. Dziewczyna naprawdę okazała się stróżem, a przynajmniej cholernie dobrą imitacją jednego z nich. Zniknęła na dwie minuty przed powrotem i wręczeniem mi kieliszka jakiegoś ciemnoczerwonego eliksiru. Popijaliśmy w milczeniu.
Była uśmiechnięta; Trząsłem. Gdybym miał zgadywać, musiałbym założyć, że się uśmiecha, ponieważ widziała, że się trzęsę. Postawiła wino na stoliku do kawy przed kanapą i podciągnęła mnie do pozycji stojącej przed sobą. Odstawiłem też wino i to mi teraz pomogło. „Jim, obaj wiemy, dlaczego tu jesteśmy, więc dlaczego nie spuścisz spodni i nie pokażesz mi, z czym muszę się zmagać.
Dobrze?” powiedziała. Nawet jej nie odpowiedziałem. Rozpiąłem i rozpiąłem dokery; wpadły do kałuży u moich stóp. Uklękła przede mną i powoli obierała mi po nogach „Fruit of the Looms”.
Wpatrywała się w moją sześciocalową broń miłości i uśmiechnęła się oceniająco. — Nieźle — powiedziała. „Jestem tam trochę mały, więc powinieneś być w stanie zrobić mi dobrze, kiedy dojdziemy tutaj dziś wieczorem do drugiego etapu.
Ale najpierw musimy usunąć etap pierwszy z drogi”. Wciąż na kolanach wzięła mojego fiuta do ust i ssała; po kilku minutach cofnęła się o kilka cali i zaczęła go lizać i ssać moje jaja. Eksplodowałem na całej jej twarzy.
Bałem się, że może być zdenerwowana, ponieważ nie ostrzegłem jej, że jestem blisko. Ale ona tylko uśmiechnęła się jeszcze trochę i wytarła bałagan z twarzy. „O mój Boże, potrzebowałem tego” – powiedziałem. – Pomyślałam, że możesz – powiedziała.
„Teraz czas na etap drugi”. Wstała i pociągnęła mnie za mojego wciąż na wpół twardego kutasa do kanapy, na której siedziałem, zanim wróciła z winem. – Padnij na kolana, panie.
Zrób to teraz – powiedziała. Zrobiłem, jak kazała, kiedy zajęła swoje miejsce na kanapie z tyłkiem przyciśniętym do mojej twarzy. „Poliż i uwielbiaj mnie”. Tak bardzo chciałam zrobić to, co powiedziała.
Wąchałem, lizałem i ssałem jej cipkę i odbyt przez jakiś czas. W końcu obejrzała się przez ramię i zapłakała, jakby brakowało jej tchu. – Zrób mi to teraz – powiedziała. Byłem tak gotowy.
Wstałem i mocno chwyciłem ją za biodra. Czułem jej napięcie, kiedy to robiłem. Pchnąłem mojego fiuta w jej przemoczony otwór i wszedłem dość łatwo. Był tylko mały opór.
Zacząłem huśtać się w niej i poza nią. Zakrztusiła się i jąkała, gdy zwiększyłem tempo, w końcu starając się ją sprowadzić. Mój pierwszy kawałek tyłka od dziewięciu lat: dobry nawet nie zaczął go opisywać. Prawda była taka, że to było lepsze niż cokolwiek, co kiedykolwiek miałem z Claire, a teraz zacząłem podejrzewać, dlaczego tak było: nigdy nie dostałem A-game Claire! Leżeliśmy obok siebie przez kilka minut, żadne z nas się nie odzywało.
– To było bardzo dobre, proszę pana – powiedziała. „Ditto to dla mnie”, powiedziałem, „och, tak”. Zjedliśmy śniadanie i to ona je ugotowała.
Naleśniki i kiełbaski: katastrofa kaloryczna, ale spaliliśmy ich tak dużo – kalorii – poprzedniego wieczoru, że nie obchodziło mnie to. – Więc to było dla ciebie dobre – powiedziała. – Najdelikatniej mówiąc – powiedziałem. „Nadine, dziękuję”.
– Nie ma za co, proszę pana – powiedziała. Mieszała łyżką swoją czarną kawę; nikt tego nie robi, chyba że myślami jest gdzie indziej. "Nadine?" Powiedziałem. „Cóż, tak sobie myślałam. Wydaje się, że się dogadujemy.
Cóż, to znaczy, jeśli byłbyś zainteresowany…” zaczęła. "Dobra?" Powiedziałem, czekając na puentę. - Cóż, może chciałbyś się tu wprowadzić.
To znaczy ze mną - powiedziała. Byłem zaskoczony - nie zszokowany. Jedna randka i kobieta zapytała mnie, czy nie chciałbym się do niej wprowadzić.
Wiele kobiet pieprzy się na pierwszej randce, ale poprosić faceta, którego ledwo znały, żeby się do nich wprowadził? Niezbyt często, nie pomyślałbym. – No dobrze – powiedziałem. „To znaczy, czy jesteś pewien?”.
"Tak, jestem pewny. Nie lubię mieszkać sama i cóż, moglibyśmy dzielić wydatki i tak dalej – powiedziała. Skinąłem głową. Wiedziała, że zarabiam minimalnie, więc jej oferta musiała to rozważyć.
jutro. Ale, żebyś wiedział, myślę, że już wiesz, że nie zarabiam mnóstwa pieniędzy – powiedziałem. – Wiem i może będę w stanie ci w tym pomóc – powiedziała.
firma zatrudnia. Zobaczę, co da się zrobić.”. „Wow! Dobra – powiedziałem.
W ciągu następnych trzech, czterech tygodni moje życie całkowicie się zmieniło. Z czystego gówna przekształciło się w egzystencjalny raj. Może raj to lekka przesada, ale tak mi się wydawało. I dlaczego ?. Miałem współlokatora, który okazał się prawdziwym agresorem seksualnym, kobietą mojego rodzaju! Dom, który dzieliliśmy - jej - był ciepły i przytulny, choć nieco przestarzały i mały.
I miałem nową pracę, którą moja nowa zdobyła dla mnie kobieta, realizując stosunkowo niewielkie dostawy do wielu miejsc w mieście i tak się złożyło, że również w Dolinie. Cóż, Dolina nie była tak daleko. Myślę, że tutaj byłoby dobre miejsce do oczyszczenia kilka rzeczy.
Praca Nadine była czystą pracą biurową. Była tylko mrówką robotniczą, ale była dobra w tym, co robiła. Wystarczająco dobra, jak wskazano, aby załatwić mi tam pracę: kierownictwo ufało jej osądowi. Z jej trzydziestoma kawałkami a moja dwudziestka radziła sobie dobrze.
To powiedziawszy, miałem szczęście, że dostałem tę pracę. To miejsce nie było otwarte od dawna ja, ale tak się złożyło, że mieli jeden w czasie, gdy zacząłem spotykać się z Nadine. Wiedziała, że byłem wielkim kierowcą ciężarówki, więc zatrudnienie mnie przez Avril i Harris Delivery Services było dla niej dużym ciosem. Cóż, czasami, choć rzadko w moim przypadku, gwiazdy układały się korzystnie.
Małżeństwo? Nie w kartach na najbliższą przyszłość, ale nie do pomyślenia na dłuższą metę. Ale, jakby jakaś demoniczna moc miała na mnie ochotę, pojawił się. kogo pytasz? Dlaczego, nikt inny niż mężczyzna, który mnie zdradził i ukradł moją żonę, aw końcu także moje dziecko. Tak, wiem, że przyczyniłem się do utraty dziecka na rzecz dynamicznego duetu, ale na swoją obronę widziałem niezaprzeczalne pismo na ścianie i po prostu odciąłem kraj, aby uniknąć nieuniknionego.
W każdym razie, tutaj wpatrywałem się w mężczyznę po drugiej stronie pokoju w Shadows, zastanawiając się, dlaczego, kurwa, teraz! Naprawdę nie potrzebowałem t. Ale miałem pomysł. Gdyby to zadziałało, może sukinsyn i im podobni w końcu zostawiliby mnie w spokoju.
Jeszcze mnie nie widział. Wykonałem połączenie. „Tak, kochanie, potrzebuję cię natychmiast, jeśli widzisz swoją drogę jasno”, powiedziałem do mało używanego iPhone'a, na którego było mnie stać z powodu mojej nowej pracy w Avril and Harris Delivery Services.
Przyjaciel strony internetowej staje się kimś więcej niż kumplem na czacie…
🕑 10 minuty Oszukiwanie Historie 👁 1,926Bez względu na to, jak na to patrzyłem, Jen była najseksowniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem. Wszystko zaczęło się od niewinnego czatowania na stronie internetowej o reputacji nie…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksuNie miałam pojęcia, że mnie lubi, a ja lubiłam ciasto marchewkowe.…
🕑 8 minuty Oszukiwanie Historie 👁 2,030Wpadłem na Evelyn w lokalnym supermarkecie. Evelyn była naszą sąsiadką przez kilka lat, zanim sprzedaliśmy nasz dom. Była samotną matką trójki dzieci i chociaż znaliśmy się tylko z boku,…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksuVincent Jackson był przygnębiony, ponieważ jego żona bardzo przybrała na wadze po obu ciążach. Zachęcał żonę do cieszenia się ciążą, a kiedy jadła za dwoje, to prawdopodobnie za…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksu