Opisywanie mojego życia jako skomplikowanego byłoby niedopowiedzeniem. Moja historia zaczyna się jakieś dwa lata temu. W tym czasie byłem instruktorem ósmej klasy nauk społecznych w naszym lokalnym gimnazjum i niedawno skończyłem siódmy rok nauczania. Ta magiczna liczba zapewniła mi pewność posady. Nie zamierzałem się wzbogacić jako pedagog, ale zapewniło to stały dochód, wspaniałe świadczenia i plan emerytalny.
Mówiono, że nauczanie jest samodzielną nagrodą, ale zawsze myślałem, że trochę grubsza wypłata byłaby mile widzianym widokiem. Mój mąż Randy był nauczycielem nauk ścisłych i matematyki w liceum, ale ostatnio objął stanowisko dyrektora w mojej szkole. Ukończenie studiów magisterskich z zarządzania szkołą zajęło mu trzy lata zajęć wieczorowych.
Byłem z niego dumny. Jego awans wiązał się z dużą podwyżką płacy, która pozwoliła nam w końcu kupić własny dom i zaplanować drugie dziecko. Jedyną komplikacją było to, że zatrudniając go, zarząd szkoły musiał zrobić wyjątek od swoich nepotycznych zasad.
Jedynym prawdziwym problemem dla nas było to, że nasze harmonogramy były teraz sprzeczne. Kiedy Randy uczył w liceum, jego harmonogram pracy pozwalał mu odebrać naszego syna z przedszkola, ale teraz było to niemożliwe z nowymi godzinami. Jednak nawet to się udało, gdy matka Randy'ego zaproponowała, że odbierze Billy'ego i będzie go niańczyć, dopóki nie wrócimy do domu. To również nadało Virginii cel, ponieważ owdowiała około rok temu. Życie było dobre.
Prawie za dobrze. Nazwijcie mnie pesymistą, ale kiedy życie praktycznie nie stawia mi oporu, zaczynam patrzeć przez ramię. Pamiętam, że we wtorek na początku kwietnia musiałam wcześniej wyjść z trzeciej klasy, żeby umówić się na wizytę lekarską.
Gdy zbliżałem się do mojego samochodu, podbiegła do mnie pomoc nauczyciela. – Beth, muszę ci coś powiedzieć – powiedziała Maria, próbując złapać oddech. "Czy to może poczekać? Jestem w drodze do lekarza." - Właściwie to nie może. Tydzień zajęło mi zebranie się na odwagę, żeby ci to powiedzieć.
Jeśli nie zrobię tego teraz, później może nie będę w stanie. Patrzyłem na nią i widziałem z wyrazu jej twarzy, że zaraz wybuchnie płaczem. Powiedziałem: „Co cię tak zdenerwowało?”. „Pamiętasz, że mówiłem ci o moim niedawnym rozwodzie io tym, jak zdradził mnie mój do niczego były mąż?”. „Niewyraźnie to pamiętam, ale co to ma wspólnego ze mną?”.
„Nie mogę stać z boku i patrzeć, jak twój mąż robi ci to samo. Nigdy nie wybaczyłbym sobie, gdybym czegoś nie powiedział”. „Mój mąż Randy? To ogromne oskarżenie”.
"Przykro mi to mówić, ale to prawda." „Jakie masz dowody?”. - Jeśli masz na myśli zdjęcia i tym podobne, to nic. Wiem tylko, że jakiś tydzień temu wszedłem do magazynu i złapałem go w objęciach z nową sekretarką tymczasową. Całowali się, a on trzymał rękę w jej swetrze. odskoczyli od siebie w chwili, gdy mnie zobaczyli." Moją pierwszą reakcją była złość.
Nie byłem zły na Randy tak bardzo, jak na nią za ingerowanie w moje idealne życie. Udało mi się jednak zachować spokój i powiedziałam: „Doceniam, że mi mówisz, ale myślę, że powinnaś odpuścić. Porozmawiam z moim mężem. Ufam, że istnieje proste wytłumaczenie. ktoś jeszcze?".
"Ale… ale ja…". - Obiecaj mi, że nie wspomnisz o tym nikomu innemu. "Obiecuję… ja nie… nie zrobię." "Dobrze, teraz wracaj do klasy. Jestem pewien, że zastępcy przydałaby się twoja pomoc.
Zajmę się tym sam." ooo. Kiedy jechałem na spotkanie, mój gniew rósł. Jeśli rażące oskarżenie Marii przeciwko Randy'emu było prawdziwe, stanąłem przed decyzją, której żadna żona nie chce podjąć. Chciałam wierzyć, że był tak samo wierny naszemu małżeństwu jak ja, ale dręczyło mnie to, że mógł wrócić do swawoli, jakie miał na studiach. Spotykaliśmy się ponad rok, zanim zdążył się ustatkować na tyle, że staliśmy się wyłącznymi.
Był tym, kogo nazywałem na studiach łowcą skalpów. Byłem niestety jednym z jego skalpów. Niefrasobliwe maniery i wyrzeźbiony wygląd Randy'ego sprawiły, że stał się magnesem na laski i wiedział o tym.
Wciąż zachował tę aurę przez te wszystkie lata później. Z czasem przyzwyczaiłem się do kobiet, które z nim flirtowały. Przypomniałem sobie, jak się poznaliśmy. To było w bibliotece, kiedy poprosił o skorzystanie z mojego stolika.
Nie mogłam nie zauważyć go, ale wydawał się nieświadomy mojego istnienia. Następnym razem widziałem go na przyjęciu bractwa. Przyszedł z jakąś wysoką, dorodną blondynką ze sztucznymi cyckami.
Przywarła do niego jak druga skóra. Uczestniczyłam w imprezie kawalerskiej, ponieważ mój chłopak rzucił szkołę z powodu rodzinnego kryzysu. Obiecał pozostać w kontakcie, ale nie miałem od niego wiadomości odkąd odszedł.
To złamało mi serce i nie chciałem nigdy więcej powtórzyć tego błędu. Jedynym powodem, dla którego wzięłam udział w przyjęciu, było to, że moja współlokatorka namówiła mnie na to. Powiedziała mi, że jestem aspołeczna, a najlepszym sposobem na pokonanie mężczyzny jest przebywanie wśród wielu ludzi. Niechętnie poszedłem z nią, chociaż uważałem, że jej teoria jest błędna.
To była typowa kolegium, picie nieletnich, głośna muzyka i więcej niż kilku wstrętnych pijaków. Zjawiłem się i byłem gotowy opuścić tę wymówkę na imprezę. Spędziłem tam większość czasu, unikając złapania mnie za tyłek. Uważałem, że te młodzieńcze popiersia po piwie to strata mojego cennego czasu.
Nie zamierzałem zabijać swoich komórek mózgowych tanim alkoholem. "Więc jesteś tu z kimś?" Głęboki głos szepnął mi do ucha, gdy stałam w kolejce po napój w prowizorycznym barze. Poczułam jego oddech na mojej szyi. Odwróciłem się i zobaczyłem, jak się do mnie uśmiecha.
Jego szaroniebieskie oczy były przenikliwe, a jego idealny biały uśmiech iskrzył pewnością siebie. Nie byłem zainteresowany. - Nie… nie jestem tu z nikim, ale ty jesteś – powiedziałem, rozglądając się za laską, z którą przyszedł. - Bez obaw. To tylko dziewczyna, którą poznałem w naukach politycznych.
Nie mogę uwierzyć, że ktoś taki jak ty jest tu sam. „Właściwie jestem tu z moim współlokatorem, ale wolałbym pracować nad moim zadaniem z angielskiego. Co masz na myśli mówiąc, kimś takim jak ja?”. - Żartujesz? Spójrz na siebie.
Jesteś nie tylko piękna, ale i pewna siebie, i mogę powiedzieć, że jesteś bardzo inteligentna. "I możesz to wszystko opowiedzieć jak? Czy jesteś jakimś medium?". – Cóż, nie trzeba tego Sherlocka Holmesa, żeby to rozgryźć.
Twoje piękno mówi samo za siebie. Twoja pewność siebie jest oczywista w sposobie, w jaki się nosisz i odpierasz tych idiotów. Wiem, że jesteś bardzo inteligentny, ponieważ nosisz bluzę z najbardziej prestiżowego stowarzyszenia akademickiego na kampusie… Ale tak, możesz też powiedzieć, że mam wyjątkowy prezent.
Umiem czytać kobiety i potrafię dokładnie powiedzieć, czego chcą”. „I potrafię rozpoznać ciężarówkę bzdur, kiedy to czuję”, odpowiedziałem. Roześmiał się i powiedział: „Ok, dobrze, ale mogę udowodnić to do ciebie, jeśli wyjdziesz ze mną.".
"Zapraszasz mnie na randkę? Dlaczego miałbym to zrobić? My dopiero się poznaliśmy. Naprawdę myślisz, że jesteś taki uroczy?”. „Właściwie to już drugi raz, kiedy się spotkaliśmy. Pierwszy raz był w bibliotece. – Nie zauważyłem – skłamałem.
– Powiedziałem ci, że mam prezent i przewiduję, że powinniśmy być razem. Wyjdź ze mną. Nazwij to eksperymentem w naukach społecznych.”. „Nazywam to kiepską próbą uwiedzenia mnie.
Wróć do Barbie. Mam pracę domową do odrobienia. Dobranoc i… niezła próba.
Nawet nie zadałeś sobie trudu, żeby zapytać o moje imię”. Kiedy odwróciłem się, by odejść, krzyknął ponad muzyką: „Randy, mam na imię Randy. Jakie jest twoje?”.
Zatrzymałem się przy drzwiach i odpowiedziałem: „Użyj swoich psychicznych mocy. Domyślisz się.”. Więc tak się poznaliśmy. Zupełnie o nim zapomniałam podczas wkuwania do semestrów. Mniej więcej tydzień później wróciłam z klasy, żeby znaleźć bukiet róż na moim biurku.
były od Bobby'ego, ale kiedy przeczytałem kartkę, była na niej napisana: „Szczęśliwego piątku”. Spotkajmy się w Grizwalds o szóstej trzydzieści. xxx Randy.
Randy'emu nie brakowało pewności siebie. Nigdy nie spotkałem tak zarozumiałego, apodyktycznego, pobłażliwa osoba w moim życiu. Trzymałem wazon z różami nad koszem na śmieci, ale… Nie mogłem ich puścić.
Potem wróciłem do lektury obowiązkowej, zdecydowany zignorować jego zuchwałą propozycję obiadu. Skończyłem lekturę trochę po szóstej. Zaproszenie przywołało mnie. Starałem się zignorować to, ponieważ wiedziałem, że był tylko graczem. Byłem zdeterminowany, aby nie być kolejnym nacięciem w jego pasie.
Pomyślałam, jak zarozumiały był, że w ogóle się pojawię. Ignorując obawy, postanowiłam założyć dżinsy, bluzę i odrobinę błyszczyka. Nie było mowy, żebym dał mu satysfakcję z przebierania się, a już na pewno nie miałem zamiaru być tam wcześnie.
Restauracja była zatłoczona długim szeregiem ludzi czekających na miejsce siedzące. Rozglądając się, zobaczyłem Randy'ego siedzącego w kąciku. Miał na sobie obcisły T-shirt, który podkreślał jego duże bicepsy i umięśnioną klatkę piersiową. Bez słowa wślizgnęłam się do kabiny naprzeciwko niego. Uśmiechnął się do mnie, błyskając perłową bielą i powiedział: „Spóźniłeś się!”.
„Nawet nie miałem zamiaru przyjść, ale dziewczyna musi jeść. Darmowy posiłek nie jest czymś, co może przepuścić głodny student”. "Och, więc myślisz, że kupuję?" Zachichotał.
Wstałem do wyjścia. Złapał mnie za rękę i powiedział: „Rozluźnij się. Żartowałem.”. – Czego ode mnie chcesz? – zapytałem, patrząc mu prosto w oczy.
"Czy zawsze jesteś taki bezpośredni?". „Randy, masz reputację i jestem oddany mojej edukacji. Nie mam czasu na romanse i gry. Powiedz mi dokładnie, czego chcesz”.
Moja taktyka polegała na przejęciu kontroli nad sytuacją i widziałem, że to go zabrało. Wyglądał na nieco zakłopotanego, gdy patrzył na mnie uważnie. Myślę, że szukał właściwych słów.
Mniej więcej w tym czasie kelnerka podeszła do stołu po nasze zamówienia. Powiedziałem jej, żeby dała nam kilka minut. Potem zapytałem go: „No cóż?”. "Beth, nie jesteś jak ktokolwiek, kogo kiedykolwiek spotkałem." „Przynajmniej poznałeś moje imię. Więc wiesz, nie szukam związku.
Właśnie wyszedłem z jednego i nie mam czasu na rozpoczęcie kolejnego. Jutro mam semestr i mój czas jest na wagę złota. Możemy albo spędzić czas na jedzeniu i bezsensownej pogawędce, albo wrócić do mnie i się pieprzyć. Zakładam, że tego właśnie szukasz”. Nie odpowiedział od razu.
Po prostu patrzył na mnie z niedowierzaniem. Po części zachowywałem się jak agresor tylko po to, by zobaczyć jego reakcję. Właściwie nigdy wcześniej czegoś takiego nie robiłem Nadal patrzył na mnie, jakby próbował mnie rozgryźć.
W końcu zapytał: „Czy mówisz poważnie?”. „Co o tym myślisz? To ty masz prezent”. Kelnerka wróciła i zapytała: „Widzisz coś, co lubisz?”. Randy wstał i wziął mnie za nadgarstek, podciągając mnie do góry. Odpowiedział na serwer: „Tak, znalazłem coś Bardzo lubię”.
Rzucił napiwek na stół i wyszliśmy. Po tym, jak otworzyłam drzwi do swojego pokoju, oboje byliśmy nadzy w ciągu kilku sekund. Jego ciało było wspaniałe, a jego sprzęt był więcej niż wystarczający, aby uzyskać praca wykonana. Randy był moim zdaniem kilka kroków wyżej niż przystojny. Był piękny.
Gra wstępna wydawała się być czymś na przyszłą randkę, a nie dzisiaj. Był na mnie i we mnie prawie bez pocałunku. Myślę, że tego wieczoru spróbowaliśmy cała Kama Sutra. To było dobre, że ćwiczyłem jogę. Nasze dwudziestodwuletnie libido operowały w nadbiegu.
Uważam, że jego czas na regenerację był niezwykły, dzięki czemu uprawiałem prawie bez przerwy seks. Nigdy nie byłem skromnym, cichym kochankiem. Kiedy skończyliśmy, byłam pewna, że cały akademik doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co robimy, i robiliśmy to bardzo często.
Wejdź na chwilę, uśmiechnął się do mnie i wyszedł. Nie miałoby znaczenia, gdyby została, ponieważ nie było możliwości zatrzymania tego uciekającego pociągu. Minął grubo ponad miesiąc odkąd Bobby odszedł, a ja byłam szalenie napalona. Jestem pewien, że Randy domyślił się tego po tym, jak próbowałem wyruchać go na śmierć.
Normalnie nie porównuję kochanków, ale Bobby był lekki w porównaniu z Randym. Czułość i delikatność, jaką zawsze okazywał Bobby, nie były obecne u Randy'ego. Wziął mnie mocno i wykorzystałem go równie entuzjastycznie. To był czysty seks bez uczucia. Byliśmy bardziej jak dwaj walczący walczący o dominację niż kochankami.
Mogłem to opisać tylko jako egoistyczny seks. Trzy godziny później zatoczył się, wyczerpany, prawie nie mówiąc ani słowa. Właśnie tego potrzebowałem, dobrego pieprzenia bez tego całego gówna. Nasz losowy seks trwał sporadycznie przez ponad rok.
W większości przypadków było to wywołane przez booty call lub SMS-a. Byliśmy czystymi kumplami do pieprzenia i niczym więcej. Nie było kolacji, filmów i komplikacji. Nie widziałam nikogo poza Randym, ponieważ był w stanie podrapać mnie, kiedy tylko tego potrzebowałam, a potrzebowałam tego bardzo.
Podejrzewałam, że widział inne dziewczyny, ale to mi nie przeszkadzało. A przynajmniej nie sądziłem, że tak jest, dopóki nie zobaczyłem go z inną dziewczyną w związku studenckim. Trzymał rękę na jej biodrze i całował płatek jej ucha. Nagły wybuch zazdrości ogarnął mnie niespodziewanie. Odwróciłem się, żeby odejść.
Właściwie uciekłem. Zobaczył, jak odchodzę i gonił za mną. Płakałem, kiedy dogonił mnie na dziedzińcu. "Słuchaj, Kotek, ona nic dla mnie nie znaczy. Powiedziałeś, że nie masz czasu na skomplikowany związek." Spojrzałam na niego i powiedziałam: „Jak na faceta, który twierdzi, że ma dar poznawania kobiet, nie masz pojęcia”.
"Co ty mówisz?". – Mówię, że jesteś idiotą. Uciekłam, nie chcąc, żeby zobaczył, jak płaczę. Przez kilka następnych tygodni ciągle dzwonił. Zignorowałem go.
Jego wiadomości stawały się coraz bardziej rozpaczliwe. Potem zostawił wiadomość, którą mam do dziś. Mówiło w zasadzie, że nie mógłby żyć beze mnie. Mamy być razem, a on nigdy nie mógłby być z nikim oprócz mnie. Wtedy po raz pierwszy użył słowa na „L”.
Jakoś poczułem to samo. Wiedziałem, że go kocham. Domyślam się, że jego przepowiednia, że jesteśmy sobie przeznaczeni, spełniła się.
Od tego czasu byliśmy wyłączni… aż do teraz. Postanowiłem nie konfrontować się z nim, ale uważnie obserwować jego działania. Wiedziałem, że na Marię mógł wpłynąć jej rozwód, a jej obserwacje zostały skompromitowane. Wiedziałem też, że jako para popadłyśmy w rutynę z naszymi wymagającymi harmonogramami i obowiązkami rodzinnymi.
Jestem osobą proaktywną, która wierzy, że każdy problem ma rozwiązanie. Traktowałam to jako szansę, a nie wpadkę i zaczęłam zwracać większą uwagę na potrzeby mojego męża, zarówno w sypialni, jak i poza nią. Zaczęłam też robić takie rzeczy, jak ocenianie prac po zajęciach zamiast w domu, aby dać nam więcej czasu razem.
Wiedziałem, że zawsze są powody problemów małżeńskich. Moim zdaniem żadne nie były nie do pokonania. Po kilku kolejnych tygodniach monitorowania jego działań nie widziałem ani nie słyszałem niczego podejrzanego. Jego sekretarka wydawała mi się kompetentna, profesjonalna i przyjazna.
W końcu byłem pewien, że nic się nie dzieje. Zauważyłem, że moje wysiłki przynoszą korzyści. Randy był o wiele bardziej entuzjastyczny w łóżku i wracaliśmy do niego trzy do czterech razy w tygodniu.
Życie znów było dobre. Może za dobrze. Trzy tygodnie później oceniałam ostatnią pracę semestralną w ramach przygotowań do ferii wiosennych, kiedy Maria zapukała do drzwi mojego biura. Teraz asystowała innemu nauczycielowi, ponieważ ją przeniosłem.
Pomyślałem, że najlepiej będzie, gdybyśmy nie współpracowali po tym, jak oskarżyła Randy'ego. "Co to jest, Maria?" Zapytałam. „Chciałam przeprosić za zdenerwowanie cię podczas naszej ostatniej rozmowy. Rozumiem, dlaczego kazałaś mi przenieść się do innej klasy po tym, jak oskarżyłam twojego męża o zdradę bez przedstawiania żadnych dowodów.
„Przyjmuję twoje przeprosiny i rozumiem, dlaczego tak zareagowałaś . Wiele przeszłaś. Czy jest jeszcze coś, w czym mogę ci pomóc?”. „W rzeczywistości jest.
Coś, co uznasz za bardzo interesujące. Podała mi swojego iPhone'a. W telefonie było otwarte zdjęcie. To był bardzo wyraźny obraz mojego męża całującego swoją sekretarkę.
Zostałem nakarmiony w twarz, sapnąłem i jąkałem się: "C… Kiedy to wziąłeś?". – Około godziny temu przez okno w jego gabinecie – odpowiedziała. Trzymałem mocno jej telefon i zacząłem usuwać zdjęcia. Próbowała go złapać, ale byłam zbyt szybka.
"Co robisz?" krzyczała. "To jest twój dowód!". „Te zdjęcia mogą zniszczyć naszą rodzinę i kosztować mojego męża pracę. Błagam, pozwól mi się tym zająć sama. Proszę, nie mów nic nikomu innemu”.
Maria była nieugięta, że trzeba go postawić przed wymiarem sprawiedliwości, tak jak zrobiła to jej mąż. Obiecałem, że sam sobie z tym poradzę. Maria zgodziła się nic nie mówić, ale teraz była moja kolej, by ją przeprosić.
Wyglądała na zadowoloną z powodu jej usprawiedliwienia. Od razu zacząłem formułować swój plan. Nie pamiętałem, żebym kiedykolwiek był tak rozczarowany nikim, ale nie należałem do tych, którzy uciąli i uciekali.
Za dużo w siebie zainwestowaliśmy, żeby to nas skończyło. Wiedziałem jednak, że ocalenie naszego małżeństwa będzie trudną drogą. Wszystko we mnie wymagało, żeby zachowywać się normalnie po powrocie do domu.
Unikałem kontaktu wzrokowego z nim i zajmowałem się obowiązkami domowymi. Pytał kilka razy, czy coś jest nie tak. Przekonałem go, że jestem po prostu zmęczony. Kiedy założyłam mu piżamę Billy'ego, pomyślałam, że może dorastać w rozbitej rodzinie. Ostatecznie to ja byłbym obwiniony za rozbicie rodziny, gdybym wystąpił o rozwód.
Jak wytłumaczyć trzylatkowi niewierność? Nie mogłam mu powiedzieć, że mamusia i tatuś nie kochają się, bo wciąż kochałam niewiernego drania. Znając jego pochodzenie, nie byłam całkowicie zniechęcona jego zdradą. "Co się stało, kotku, zły dzień?" – zapytał ponownie Randy. „Tak, miałem okropny dzień.
Naprawdę potrzebuję tej wiosennej przerwy. Mama zadzwoniła dzisiaj i zapytała, czy mogę wyjechać i pozwolić jej spędzić czas z Billym., czy mógłbyś?”. Jego twarz rozjaśniła się, gdy odpowiedział: „Śmiało. Mógłbym wykorzystać ten czas, aby przeskoczyć kilka rzeczy, w które chciałem się dostać”. Pomyślałem, założę się, że jedną z tych rzeczy jest dorodna blondynka, ale odpowiedziałem: „Założę się.
Zawsze zanurzasz się głęboko w swoich projektach. "Kiedy planujesz wyjechać?". „Wiosna zaczyna się jutro.
Pomyślałam, że dziś wieczorem spakuję torbę dla Billy'ego i dla mnie i wyjadę jutro, jak tylko szkoła się skończy. Spróbuję przygotować dla ciebie menu, zanim pójdę. W przeciwnym razie będziesz żył na piwie i pizzy.".
– A to jest zła rzecz? On śmiał się. „Pizza i piwo sprawią, że będziesz gruby. Nie sądzę, żeby twoja dziewczyna to polubiła”.
Uśmiechnąłem się, sprawiając, że pomyślał, że żartuję. „Moja dziewczyna stoi przede mną”. - O tak? Gdzie? Spojrzałem za siebie. Chciał się ze mną kochać tej nocy, ale powiedziałam mu, że nie jestem w nastroju i to była prawda. To był pierwszy raz, kiedy odmówiłam mu seksu, odkąd się poznaliśmy.
Miałem problemy ze snem ze wszystkimi możliwymi scenariuszami, które krążyły mi po głowie. Czułem, że moje idealne życie dobiega końca. Opcja rozwodu zawisła nade mną jak anioł śmierci w czarnej szacie ze swoim złowieszczym sierpem. ooo.
Późnym popołudniem dotarliśmy do domu mojej mamy. Gdy tylko Billy ją zobaczył, skoczył w jej ramiona. Moja mama zrobiła zwykłą babcię jego policzek i powiedziała: „Spójrz na siebie! Rośniesz jak chwast”. Billy zachichotał i zrobił swoje najlepsze wrażenie chwastu, który wyglądał bardziej jak zombie.
Chciałem zwierzyć się mamie i powiedzieć jej, co się dzieje, ale tego nie zrobiłem. Jeśli mój prowizoryczny plan nie zadziała, zostaniemy rozdzieleni, a ona dowie się wystarczająco szybko. Moim planem było podwiezienie Billy'ego do mamy, ale zamiast zostać tam przez trzy dni, jechałam do domu samochodem mamy i monitorowałam nasz dom z daleka. Modliłam się, że moje podejrzenia były błędne. Wydawało mi się, że żywię pewne nieoczekiwane poczucie winy.
Ciągle myślałam, że gdybym była bardziej seksowna lub bardziej uważna na jego potrzeby, może by nie zbłądził, ale wiedziałam, że to nieprawda. To wszystko na niego. W drodze do domu czułem się, jakbym uczestniczył w egzekucji. Czekałem naprzeciw naszego domu przez kilka godzin.
Świeciło się tylko światło na werandzie, co oznaczało, że nikogo nie było w domu. Dało mi to czas do namysłu. Przemyślałem wszystkie możliwości, wciąż mając nadzieję, że Randy zda sobie sprawę z tego, co ryzykuje i zakończy to. Około dziewiątej moje nadzieje rozwiały się, gdy jego samochód wjechał do garażu.
Zobaczyłam blondyna ubranego po dziewiątkę, wysiadającego z samochodu, zanim drzwi garażu się opadły. Łzy spływały mi po policzkach. Czy byłem świadkiem końca mojego małżeństwa? Światła zapaliły się najpierw na dole, a po kilku minutach na górze. Postanowiłem poczekać, zanim wejdę do środka.
Kilka minut później spokojnie okrążyłem dom. Wyglądając przez drzwi na patio, zobaczyłem ubrania porozrzucane na podłodze u podstawy schodów. Ostrożnie wszedłem przez rozsuwane drzwi do pokoju. Zwierzęce odgłosy seksu dochodzące z sypialni na piętrze nie pozostawiały wątpliwości, co się dzieje.
Po zdjęciu butów weszłam cicho po schodach, poruszając się po zabawkach Billy'ego. Im bliżej zbliżałem się do sypialni, tym głośniej stawali się. Pieprzył tę dziwkę w moim łóżku. Jak on mógł? Nawet nie zadali sobie trudu, aby zamknąć drzwi.
Scena przede mną była jak film porno. Leżała na rękach i kolanach, odwrócona od drzwi. Mój niegdyś wierny mąż mocno i szybko wbijał swojego kutasa w jej mokrą, niechlujną cipkę.
Dobrze znałem Randy'ego i mogłem powiedzieć, że zbliżał się do domu ze względu na jego szybkie tempo. Łóżko zaskrzypiało, a zagłówek zabębnił o ścianę. Byli tak zaabsorbowani swoją niewiernością, że nawet nie zauważyli, jak stoję w drzwiach i patrzę. Całkowicie nieświadomi wszystkiego innego, znajdowali się w swoim własnym świecie.
Miałem jednak wywrócić ten świat do góry nogami. Krzyczała z radości i błagała o więcej. "O mój boże! Kocham twojego dużego kutasa! Och, to jest to! Mocniej! Nie przestawaj! Pieprzyć mnie…".
Jej duże sztuczne cycki kołysały się przy każdym pchnięciu, a ona jęczała z przyjemności przy każdym uderzeniu skóry. Randy był właściwie dość elegancki w swoich ruchach. Jego mięśnie napięły się i napięły jak dobrze wykształcony atleta, ciało, które bardzo dobrze znam.
Posuwając się powoli do jaskini niegodziwości, nadepnąłem na jedną z zabawek mojego syna. Zabawka była raczej autentycznie wyglądającym plastikowym pistoletem. Podniosłem go, usiadłem na krześle w drugim końcu pokoju i skrzyżowałem nogi. Trzymałem zabawkowy pistolet na kolanach.
Mogłem powiedzieć, że ich seks miał się wkrótce zakończyć, gdy Randy chwycił ją mocno za biodra, gdy opróżniał się w jej cudzołożną cipkę. Zużyty upadł na nią z wyczerpania. Wciąż mnie nie zauważyli, więc celowo zakaszlałem. Odwróciła głowę i spojrzała na mnie. W panice krzyknęła: „O mój Boże! Ona ma broń!”.
Nigdy w życiu nie widziałem, żeby ktoś poruszał się tak szybko. Wyskoczyła z łóżka, zbiegła po schodach i wybiegła przez frontowe drzwi. Nie mogłem powstrzymać się od chichotu na myśl, że biegnie ulicą nago. - Czy nie powinieneś przynajmniej dać jej szaty? Zapytałam. Co zaskakujące, Randy był spokojny.
Spojrzał na mnie i zapytał: „Jak długo tu jesteś?”. "Chwila." Powoli klasnęłam w dłonie i klaskałam. Powiedziałem: „To był niezły występ”.
"Co teraz? Co dalej?". "Naprawdę nie wiem. Czy było warto?". Spokojnie pomyślał kilka chwil i powiedział: „Nie sądzę, żebym powiedział, że ona nic dla mnie nie znaczy, że nie pomoże?”.
"Nie.". "Czy to nasz koniec?" zapytał, marszcząc brwi. "Nie wiem. Co o tym myślisz?".
"Myślę, że jest mi bardziej niż przykro. Nigdy nie chciałem cię skrzywdzić. To było bezmyślne i samolubne.
Co zamierzasz zrobić?". „Tak, jesteś bezmyślny i samolubny. Randy, jesteś wykształconym człowiekiem.
Powiedz mi, jaka jest różnica między wyrzutem sumienia a pokutą”. - Jakie to ma znaczenie, u diabła? Jaki to ma do czegokolwiek znaczenie? zapytał z frustracją. „Cóż, mężu, to wszystko ma z tym związek. Wyrzuty sumienia są tym, co czujesz, gdy zostajesz przyłapany na niewłaściwym postępowaniu i ponosisz konsekwencje.
Skrucha to uświadomienie sobie, że się myliłeś i jesteś gotów zrobić wszystko, aby naprawić swoje wykroczenie i zmienić. masz teraz wyrzuty sumienia, ale chcę więcej." "Czego chcesz? Zrobię wszystko." „Oto, co się wydarzy. Wracam do domu mojej mamy na resztę trzech dni. Podczas mojej nieobecności chcę, żebyś spakowała swoje rzeczy i była gotowa do wyjścia, jeśli tak powiem.
Wrócę, dowiesz się swojego losu. Wiedz o tym; jeśli kiedykolwiek zdecydujesz się oszukiwać ponownie, nie będzie innej opcji niż rozwód. Zabiorę ten czas, aby się zorientować.
W międzyczasie mam nadzieję, że zdecyduj się na skruchę”. Zabrzmiał dzwonek do drzwi i poszedłem go odebrać. Przez przednią szybę widziałem migające światła radiowozu. Dzwonek wejściowy zadzwonił jeszcze dwa razy, zanim otworzyłem drzwi. Stało tam dwóch policjantów z cudzołożną suką owiniętą w koc.
- To ona. To ona groziła mi, że mnie zastrzeli. Uważaj, ma broń. Zaśmiałem się z oskarżenia.
Policjant trzymał rękę na kolbie pistoletu. – Czy to prawda, proszę pani? – zapytał oficer. – Oddam broń, o której mowa.
Ostrożnie podałem zabawkę policjanta Billy'ego. Wyjaśniłem sytuację policji, nie szczędząc szczegółów. Mniej więcej wtedy Randy pojawił się w pełni ubrany. Odpowiadał na pytania oficera, ostatecznie wspierając moją historię. Ta dziwka krzyczała na niego, że się zemści.
To było prawie zabawne. Grozisz komuś w obecności glin? Naprawdę była głupią blondynką. Przed wyjściem starszy oficer zwrócił się do wściekłej dziwki i powiedział: „Myślę, że masz ogromne szczęście, że to była tylko zabawka, panienko”.
Przeszedłem obok nich wszystkich i poszedłem do mojego samochodu. ooo. Następne trzy dni były czystą agonią. Bolało mnie serce. Potrzebowałem pocieszenia, więc powiedziałem mamie, że Randy mnie zdradził.
Była współczująca, ale mnie powiedziała, że mój tata też miał romans. Byłem oszołomiony tym wyznaniem. Nigdy nie wiedziałem. Moja mama była szczera, mówiąc, że oboje jesteśmy dorośli, a ja jestem już na tyle dojrzała, by zająć się rodzinnym brudnym praniem. – Jak to wypracowaliście z tatą? – zapytałem, próbując uzyskać radę w swojej sytuacji.
„Twój tata nie chciałby, żebym ci to powiedział, ale tak jak ty, jestem zwolennikiem prawdy. W końcu zgodziliśmy się na nietypowe metody ratowania naszego małżeństwa”. "Niezwykłe? Jak to?". Wzięła łyk herbaty i kontynuowała: „Zdecydowaliśmy, że powinnam wziąć kochanków”.
"Co?! Ty i tata mieliście otwarte małżeństwo?". "Nie miałem, ale mam… Kochanie, bardzo kocham twojego tatę, ale monogamia nigdy dla nas nie zadziała." "Czy nigdy nie martwisz się, że zostaniesz złapany?". "Jesteśmy bardzo ostrożni. Nikt nie zna nas lepiej niż ty.
Czy wiedziałeś?". "Mamo! Nie mogę w to uwierzyć. Zawsze wiedziałam, że jesteś piękna i popularna, ale…".
"Co masz na myśli? Chłopaki wciąż mnie ścigają. Kochanie, to jest bardziej powszechne niż myślisz. Ale tu nie chodzi o mnie. Czy pozwolisz mi zapytać cię o coś osobistego?". „Pewnie, wszystko”.
„Randy jest naprawdę seksownym facetem. Czy jest tak dobry w łóżku, na jaki ma patrzeć?”. "Mamo!". "Hej, starzeję się, ale jeszcze nie ślepy… Mimo tego, co zrobił, nadal go kochasz?".
"Boże pomóż mi, ale tak… Uwielbiam tę zdradzającą dupę. – Więc ufam, że to rozwiążesz. Twój tata i ja jesteśmy małżeństwem od prawie dwudziestu ośmiu lat, a ja wciąż dobiegam czterdziestki.
Od… naszej umowy nigdy nie byliśmy szczęśliwsi. Pamiętaj, to jest nasz mały sekret.". "Nie powiem ani słowa, ale… Mamo! Naprawdę? Uśmiechnęła się. Randy dzwonił kilka razy, ale nie odpowiadałem.
Musiał pomyśleć o swoich działaniach. uzyskać opinię specjalisty na temat tego, jak wyglądałby rozwód. Nawet rozważenie tego było dla mnie zdruzgotane. Najważniejszą rzeczą w moim umyśle było to, że rozwód pozbawiłby Billy'ego kochającej rodziny, na którą zasługuje. Już samo to sprawiło, że umieściłem go na końcu listy .Wszedłem do Internetu i szukałem alternatyw dla rozwodu.
Mój czas spędzony z mamą i tatą był produktywny. Rozważałem wiele rzeczy, ale chciałem, aby Randy poniósł konsekwencje i nie nagradzał go za jego niewierność. Miałem plan, ale potrzebowałem Madge pomóc dopracować szczegóły prawne. Podczas jazdy do domu w kółko ćwiczyłam to, co zamierzałam powiedzieć. Kiedy wjechałam na podjazd, Randy już czekał.
Podbiegł do mnie, oczekując uścisku, ale położyłam rękę na jego piersi i powiedział: „Jeszcze nas tam nie ma”. Zmarszczył brwi i powiedział: Gdzie jest Billy? Gdzie jest mój syn?”. „Spokojnie, podrzuciłem go do twojej mamy. Zrozumiała, że potrzebujemy czasu. Uznanie za powiedzenie jej prawdy.
To jest plus dla twojej strony. Wejdźmy do środka. Weź moją torbę, jeśli chcesz”. Trudno było nie zauważyć, że postępował zgodnie z moimi wskazówkami, kiedy mnie nie było.
Jego torby były spakowane i ustawione w kolejce przy wejściu. Posprzątał też dom bez skazy. Poszedłem do aneksu kuchennego, usiadłem i położyłem aktówkę na blacie. Randy nalał mi filiżankę świeżej kawy i postawił ją przede mną.
"Czy jesteś gotowy, aby wysłuchać mojej decyzji?" Zapytałam. „Oczywiście, ale bez względu na to, co to jest, chcę ci powiedzieć, że cię kocham i całkowicie żałuję. Zrobię wszystko, aby to naprawić”. "Dobrze to słyszeć.". Otworzyłem aktówkę i wyjąłem dwie teczki.
„Dałem ci dwie opcje. Folder A, czyli separacja prawna i wniosek o rozwiązanie małżeństwa. Obejmuje to plan wspólnej opieki nad Billym.”. Skrzywił się, a na jego twarzy pojawił się ból. „Potem jest folder B, który będę nazywał 'Umową poślubną', który od teraz szczegółowo opisuje naszą strukturę małżeństwa”.
Przyciągnął do siebie opcję B i zaczął czytać. „Zwróć uwagę na szczegółową listę konsekwencji naruszenia umowy. Po jej podpisaniu jest ona prawna i wiążąca.
Nie będzie negocjowania warunków, które wybrałem. Jeśli masz pytania, zadaj je teraz”. "Nie musisz być taki zimny.
Nie jesteś prawnikiem." „Poprosiłem adwokata o sporządzenie tego. Po podpisaniu i poświadczeniu notarialnym jest to legalne i wiążące.”. Narzekał i uważnie czytał każdą stronę, od czasu do czasu pisząc notatki w osobnym notesie. Skończył i przeczytał ponownie.
W końcu powiedział: „Czy mówisz poważnie?”. „Absolutnie, śmiertelnie poważne. Czy chciałbyś mieć jasność co do opcji B? A może chcesz po prostu podpisać opcję A?”. „Sekcja pierwsza mówi, że jeśli będę niewierna, stracę wszystkie prawa rodzicielskie.
Czy to oznacza, że stracę prawo do odwiedzin, jeśli się ze mną rozwodzisz?”. „Oznacza to, że mam 100% całkowitej kontroli nad wszelkimi prawami do odwiedzin po rozwodzie. Wiem, jak bardzo kochasz swojego syna. Nie jestem złą suką, która będzie trzymać cię z dala od twojego chłopca lub innych dzieci, które możemy mieć.
Traktuję to raczej jako zachętę niż karę. Trzymaj swojego penisa tam, gdzie jego miejsce, a to nie jest problem.”. „Sekcja druga wymienia takie rzeczy, jak wspólne obowiązki domowe.
Czy to naprawdę konieczne?”. „Tak, umieszczam to w tym miejscu, aby pokazać, że równe partnerstwo obejmuje wszystko, łącznie z obowiązkami domowymi i opieką nad dziećmi. Jeśli zauważysz, działa to na dwa sposoby.
Muszę to również podpisać.” „Ostatnia sekcja w akapicie czwartym mówi, że pierwszy piątek każdego miesiąca jest dla ciebie „darmową nocą”. Definiuje wolną noc jako noc, w której jesteś wolny od wszelkich ograniczeń małżeńskich. Co to do diabła znaczy?”. „To znaczy to, co mówi. Czy naprawdę myślałeś, że możesz oszukiwać i odejść bez szwanku?”.
„Więc to jest twój sposób na zemstę? Żebym podpisał dokument, który pozwala ci w gruncie rzeczy przyprawiać mnie o rogacz?”. „Randy, byłem wierny, kiedy złamałeś wszystkie nasze przysięgi. Naprawdę wierzysz, że się zemszczę, pierdol się? Możliwości to wszystko czego pragnę. Myślę, że to daje mi godziwą rekompensatę za krzywdę, którą wyrządziłeś. Mogę wykorzystać tę noc do wszystkiego, co zdecyduję.
– To niedorzeczne. Nie mogę tego podpisać. Nie jestem jakimś mięczakiem.”. „Przykro mi to słyszeć, Randy”. Pchnąłem mu teczkę A i powiedziałem: „W takim razie podpisz dokumenty separacji.
Numer mojego adwokata jest na pierwszej stronie. Wszystko, co chcesz omówić, skontaktuj się z nią. Oczekuję, że natychmiast opuścisz lokal. Przepraszam, że nam się to nie udało.” Wstałem, żeby wyjść, a on zablokował mi drogę.
„Czekaj, podpiszę ten cholerny dokument. Kocham ciebie i mojego syna. Wiesz, że bez ciebie nie przetrwam. - Randy, pamiętasz o pokucie? Nie chcę od ciebie wymuszonego podpisu. Żądam skruchy.
Ta umowa nie jest dla mnie, jest dla ciebie. Aby to zadziałało, konieczna jest uczciwość i zaufanie.”. „Kochanie, to mnie zabrało, to wszystko.
Myślałem, że zażądasz porady, ale nie ma o tym żadnej wzmianki.”. „Randy, ja nie potrzebuję terapii i ty też. Poza tym, że nie potrafisz utrzymać kutasa w spodniach, jesteś wspaniałym mężem i ojcem. Potrzebowałeś zachęty, a nie doradztwa.” „Mamy już kontrakt.
Nazywa się to pozwoleniem na zawarcie małżeństwa.”. „Tak, robimy i jak to wyszło?”. „Popełniłem błąd”. Zaśmiałem się sarkastycznie i odpowiedziałem: „Z tego, co widziałem, to nie był błąd. Błędem jest pomylenie przepisu na ciasteczka, a nie wkręcanie swojej brudnej blond sekretarki w nieprzytomność.”.
Wziął długopis, podpisał i opatrzył każdą stronę. ooo. Życie zaczęło wracać do normy.
Randy wydawał się pogodzić się ze swoją przyszłością. Nie rozmawialiśmy dalej o umowie, dopóki moja pierwsza wolna noc nie nadeszła szybko w kalendarzu. Zakreśliłem każdą randkę na czerwono. Właśnie zakończyliśmy energiczną sesję kochania się. Randy dodał dodatkowe Wysiłek w to, jakby próbował coś udowodnić lub zaznaczyć swoje terytorium.
Podejrzewałam trochę z obu. „Wciąż nie wychodzisz, prawda? Spędziliśmy wspaniałe dwa tygodnie. Czy nie jesteś szczęśliwy?”. „Tak, jestem szczęśliwy. Ale tak, nadal idę.”.
Wyglądał jak dzieciak, któremu właśnie skradziono wóz. Położyłem dłonie na jego policzkach i odwróciłem jego twarz do siebie. Powiedziałem: „W porządku, już czas na szczerość. Ponieważ oczywiście chcesz to przedyskutować, zadam ci kilka pytań i chcę całkowitej szczerości. Jeśli skłamiesz lub dowiem się, że kłamiesz, uchwalę klauzulę o rozwiązaniu”.
„Cholera, kobieto! Powinieneś być pieprzonym prawnikiem.”. „Nie zamierzam cię pytać, czy ta dziwka była jedynym razem, kiedy mnie zdradzałeś, bo nie jestem pewien, czy poradzę sobie z prawdą, ale zapytam, ile razy ją pieprzyłeś.". „Masz na myśli to, ile razy się spotkaliśmy, czy ile razy naprawdę się pieprzyliśmy?”. „Odkąd wiem, że jesteś dobry co najmniej dwa razy na pop, wezmę liczbę spotkań i podwoję ją. Myślę, że to hojne… więc jaka jest twoja liczba?”.
"Poza tym jednym razem, o którym już wiesz, myślę, że liczba to… zobaczmy… dwanaście?". "Poważnie? Jak kiedykolwiek znalazłeś czas na pracę?". „Wydaje mi się, że to brzmi trochę źle, kiedy dodasz do tego liczbę”.
"A więc dwadzieścia cztery? Czy to uczciwa liczba?". "Tak, to sprawiedliwe. Tak mi przykro." "Tak, wyrzuty sumienia to suka. Więc jak myślisz, czy dwadzieścia cztery piątki brzmią dla mnie uczciwie? I… jeśli kiedykolwiek się zerwę, zapewniam cię, że zawsze będę używał ochrony, w przeciwieństwie do tego moje łoże małżeńskie.". „Co mam robić, gdy cię nie ma?”.
„Spójrz na to jako na sytuację, w której nie ma przegranych. Ty i Billy spędzacie razem wieczór facetów, a ja… też wieczór facetów”. Zmarszczył brwi. W czwartek, kiedy jedliśmy lunch, powiedziałem Randy'emu, że korzystam z prezentu spa, który mi dał, żebym mógł wrócić do domu godzinę lub dłużej. Zasugerowałem, że może kupić na wynos.
Spojrzał na mnie uważnie i powiedział: „Kiedy kupiłem ci tę kartę podarunkową do spa, myślałem, że użyjesz jej w weekend przez jakiś czas, a nie po to, by przygotować się na randkę”. "Kto powiedział coś o randce? Dajesz się ponieść emocjom. To moja wolna noc.
Nawet nie mam jeszcze planów." "Nie obchodzi cię nawet, że to mnie boli i zagraża naszej rodzinie?". "Zaufaj mi, że znam to uczucie. Pomyśl o tym, jak się czułem, patrząc, jak pieprzysz tego włóczęgę.
Dlatego kazałem ci podpisać kontrakt. Za twoje czyny muszą być konsekwencje." „Zgodziłem się na to, ale nie muszę tego lubić”. - To mój pierwszy piątek.
Przynajmniej udawaj, że chcesz, żebym się dobrze bawiła. „To bardzo dużo. Nie mogę tego poprzeć”. – Jak pamiętam, już to zrobiłeś.
ooo. Spa było świetne. Randy kupił mi prace i było cudownie. Kąpiel twarzy i błota była trochę dziwna, ale masaż był niebiański.
To był pierwszy raz, odkąd poznałem Randy'ego, że ręce innego mężczyzny na moim ciele. To było zarówno terapeutyczne, jak i erotyczne. Powiedział, że może dać mi szczęśliwe zakończenie, ale odmówiłem. Dziwna filipińska dziewczynka zaoferowała mi za dodatkową opłatą wosk do całego ciała, a ja to zrobiłem. Randy zawsze chciał, żebym ogolił cipkę.
Powinien być teraz szczęśliwy, bo wybrałem pełnego brazylijczyka. Czas mi umknął. Spojrzałem na zegar. Była siódma trzydzieści. Zanim wróciłem do domu, Randy położył Billy'ego do łóżka.
Zrobiłem herbatę i mieszałem, kiedy zszedł Randy. Rzucił mi jedno spojrzenie i zagwizdał. „Cholera jasna! Ładnie sprzątasz. Wyglądasz, jakbyś szła na bal”.
"Dziękuję kochanie. To był wspaniały prezent. Co myślisz o moich włosach? To był pierwszy raz, kiedy je ułożyłam." "Jesteś najwspanialszą rudowłosą, jaką kiedykolwiek widziałem, ale już to wiesz." "Zawsze miło słyszeć to od mojego męża… Mam dla ciebie duży.
Możesz go wkrótce rozpakować. Idę powiedzieć dobranoc Billy'emu. Nalejesz nam wina i zaniesiesz do sypialni. ".
"Twoje życzenie jest moim rozkazem, Pani." Pochyliłem się, żeby pocałować mojego ukochanego chłopca, a on się poruszył. "Mamo, ładnie pachniesz." "Ćśś, idź spać." Spojrzałem w lustro w wannie. Jakoś wyglądałem i czułem się bardziej seksownie niż kiedykolwiek pamiętałem. W wieku dwudziestu siedmiu lat moje ciało było nadal jędrne, a brzuch płaski, mimo że urodziłam dziecko.
Spojrzałam na moje pełne, sterczące piersi i przypomniałam sobie te wczesne nastolatki, kiedy martwiłam się, czy kiedykolwiek urosną mi piersi. Potem, latem mojego drugiego roku, znalazłem się, kupując kubek C, który przerosłem. Cieszyłam się, że mam figurę mojej mamy.
Zajrzałem do torby z prezentami spa i wyjąłem błyszczyk na sutki. Wybrałam jaskraworóżowy kolor, który uwydatnił moją otoczkę wielkości ćwiartki. Prześwitująca koszula nocna była prawie tak prześwitująca jak celofan. Pewnie wyszedłem z garderoby.
Randy siedział na łóżku ubrany tylko w spodnie od piżamy. "O mój Boże! Jesteś taka piękna… Czy ty…?". Nie odpowiedziałem, ale stanąłem przed nim. Pociągnął moją szarfę, pozwalając, by koszula nocna się rozchyliła.
Randy wyglądał na wstrząśniętego, kiedy powoli zdejmował cienką tkaninę z moich ramion. To był jeden z tych momentów, które sprawiły, że byłem zachwycony byciem dziewczyną. Nie sądzę, żeby faceci zdawali sobie sprawę, że estrogen ma nad nimi władzę. W tym momencie Randy należał do mnie z ciałem i duszą, całkowicie pogrążony w swoich pragnieniach.
"Zrobiłeś to!" wykrzyknął, obejmując moją mokrą cipkę. "Lubisz?" To było pytanie, które nie wymagało odpowiedzi. Pożądanie na jego twarzy powiedziało mi wszystko, co musiałem wiedzieć. Wiedziałem, że zmierzamy do nocy, która wyrwie nas z naszego schematu rutynowego seksu. Randy nie mógł się doczekać, by posmakować swojej nowej zabawki.
Bez wysiłku podniósł mnie na łóżko i rozsunął moje uda. Cieszyłem się, że zaparowałem moje nowe perfumy na moim kopcu. Randy pożerał mnie jak ulubiony posiłek głodnego człowieka.
"Zwolnij, Stud. Mamy całą noc." Ten błaganie trafiło do głuchych uszu, gdy jego język działał swoją magią. Kiedy polizał mój wrażliwy mały pączek róży, mimowolnie szarpnęłam się. Każdy nerw w moim ciele mrowił.
Moje ciało zareagowało potężnym pierwszym orgazmem, gdy zwijał w palcach moje wyprostowane sutki. Złapałam garściami jego włosy. O mój Boże!" Krzyknęłam, ale od razu pomyślałam o obudzeniu Billy'ego. „Ćśś" - wyszeptał Randy, zasłaniając mi usta dłonią.
Zachichotałam. W blasku nocnej lampki obserwowałam, jak mój umięśniony mąż podnosi swój tors i przesuń się po moim ciele, by mnie pocałować. Był świadomy mojej nadwrażliwości po orgazmie. Nasza zażyłość przynosi korzyści w naszej intymności.
Ściśnięte razem, nasze języki zatańczyły walca i mogłam poczuć na nim wydzielinę mojego ostrego podniecenia. bym biedną lesbijką. To nie jeden z moich ulubionych gustów. Nadeszła jego kolej, gdy okrakiem na moją klatkę piersiową, prezentując mi swoją uformowaną erekcję. Pochłonęłam jego męskość, ale nie mogłam głęboko spuścić go w tej pozycji.
Smak predyspozycji - sperma zasygnalizowała, że nie wytrzyma długo. Potrząsnęłam głową i poczułam, jak rośnie w moich ustach. Złapał mnie za włosy i przyciągnął do siebie.
To był znak rozpoznawczy, że wybuchnie. Chwilę później to zrobił, powodzi moje usta. Przełknęłam jego hojną ofertę. Kiedy spazmował, jęknął: „Tak dobrze… kocham cię!”.
odtoczył się, trzymaliśmy się razem w ciszy, z wyjątkiem dźwięku naszego oddechu. Wady Randy'ego nie obejmowały kochania się. Był jak rasowy zbudowany do biegania i było wątpliwe, czy zdołam go zatrzymać w stajni. "O czym myślisz?" zaszeptał.
– Ty – szybko odpowiedziałem. "O czym myślisz?". "Myślę o tobie i… jutrzejszej nocy." – Jak myślisz, co się stanie? – spytałam, gładząc jego włosy na klatce piersiowej. - Nie wiem.
W tym problem. Ciągle sobie wyobrażam. "Jak na przykład?". - Na przykład inny mężczyzna, który zabiera cię do swojego pokoju hotelowego i zachwyca się tym ciałem – odpowiedział, ściskając mój cycki. „To niezły scenariusz.
Jak wyobrażasz sobie, że to się stanie?”. - Nie wiem, ale przypuszczam, że zaliczyłabyś się do klubu, wypiła kilka drinków, trochę potańczyła. Potem zasugerowałby, żebyś wróciła do jego pokoju.
"Myślisz, że jestem taki łatwy?". - Oczywiście, że nie. Jestem pewien, że musiałby być przystojny i gładki. I mieć coś, czego naprawdę chciałeś. "Lubić?".
"Nie wiem… jak może duży kutas?". Chwyciłem jego rozszerzającą się erekcję i powiedziałem: „Takiego dużego kutasa?”. "Nie… większy". „Nie mogę uwierzyć, że się tym denerwujesz. Pokaż mi.
Pokaż mi, co myślisz, że by mi zrobił”. Randy nie wahał się. Obrócił mnie i zarzucił moje nogi na ramiona.
Po tym, jak ustawił się przy moim wejściu, wepchnął się do środka jednym niechlujnym ruchem. "To jest to! Pieprzyć mnie! Pieprzyć moją zamężną cipkę", jęknęłam z pożądania. Randy wszedł w postać i powiedział: „Weź mojego dużego kutasa, zdradzająca dziwko!”. Pieprzyliśmy się jak nasz pierwszy raz w pokoju w akademiku.
Walił mnie z zapałem. Nie było żadnego podobieństwa do naszego wcześniejszego kochania się. To była czysta zwierzęca żądza.
Dawno nie widziałem animowanego Randy'ego. Był poza kontrolą. Opadał na mnie mocno mokrymi, niechlujnymi pociągnięciami. Przeszył mnie orgazm po orgazmie.
Nie wiedziałem, kogo wyobrażał sobie, że naśladuje, ale bardzo mi się to podobało. "Lubisz mojego dużego kutasa, dziwko? To nie jest taki mały Willie twojego żałosnego męża, prawda?". Musiałem chichotać do siebie, ponieważ Randy miał największego, jakiego kiedykolwiek widziałem, ale grałem dalej, odpowiadając: „Tak! Uwielbiam twoje ogromne mięso. Dwie godziny później leżeliśmy ciężko dysząc, kompletnie wyczerpani.
Kiedy zacząłem odzyskiwać zmysły, zdałem sobie sprawę, co się stało. Mój mąż był wzmocniony seksualnie, jak nigdy dotąd, przez myśl o dzieleniu się mną. To wydawało się nie pasować do charakteru Randy'ego. Był zwykle zazdrosny.
Nie miałem zamiaru urzeczywistniać tej fantazji. Stworzyłem „darmową noc” jako sposób na nauczenie go lekcji bez faktycznego wykonania uczynku. Plan nie miał na celu podsycania jego seksualnej namiętności, ale wymuszenia mojego funta ciała za jego niewierność.
Może moja matka miała rację, monogamia może nie działać bez odrobiny kreatywności. Randy spał śmiertelnie z ramieniem zwisającym z łóżka i nogą nad moją. Nie mogłem spać, bo przeżywałem ostatnie trzy godziny. Niepokoiło mnie, że fantazjuje o dzieleniu się mną z innymi mężczyznami. Jeśli tego chce, to wszystko zmienia.
Ciąg dalszy nastąpi. Chcę niż Mina (Sweettestsins) za jej czas i edycję..
Moja dziewczyna wychodzi do klubu nocnego. Mam niespodziankę, kiedy idę po nią od starego przyjaciela.…
🕑 39 minuty Oszukiwanie Historie 👁 13,998Moja dziewczyna ma na imię Louisa. Ma pięć stóp i sześć cali wzrostu, drobną ramę w rozmiarze 6/8 i piersi. Ma długie ciemnobrązowe włosy, które często nosi prosto. Ma także…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksuNudne profesjonalne seminarium staje się ekscytującym wydarzeniem dla dwóch nieznajomych.…
🕑 19 minuty Oszukiwanie Historie 👁 6,945Powolnie wychodzi przez drzwi, jedzie do centrum kongresowego i znajduje miejsce parkingowe. Wchodzi do sali seminaryjnej, znajduje kilka pustych miejsc i siedzi w jednym. Nawet nie rozgląda się po…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksuDługo spóźniony pocałunek walentynkowy zamienia się w krach.…
🕑 15 minuty Oszukiwanie Historie 👁 2,698Rob właśnie wyszedł spod prysznica, gdy zadzwonił telefon. To była jego żona. Chciała wiedzieć, co robi, a on musiał ugryźć się w język, żeby nie powiedzieć, że właśnie skończył…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksu