Praca w domu przynosi korzyści.…
🕑 10 minuty minuty Oszukiwanie HistoriePewnego dnia pracowałem z domu, w moim małym mieszkaniu z dwiema sypialniami, próbując złapać się na pilnej pracy. Chciałem być wszędzie, byle nie siedzieć przed komputerem. Wyjrzałem przez okno dodatkowej sypialni, która pełniła również funkcję gabinetu.
Zobaczyłem zgrabną sylwetkę młodej damy, schodzącą ze schodów w prześwicie po drugiej stronie parkingu od budynku, w którym znajdowało się moje mieszkanie. Jej włosy były upięte w kucyk i widziałam, że ma na sobie szorty i obcisły t-shirt. Wyszła w jasne popołudniowe słońce i rozejrzała się po parkingu.
Słońce odbijało się od jej brązowych włosów i brązowej skóry. Patrzyłem, jak znika za rogiem. Szybko wyszedłem na patio na trzecim piętrze, żeby zobaczyć, gdzie się podziała. Kiedy wyjrzałem przez balustradę, ponownie pojawiła się w przejściu mojego budynku.
Zatrzymała się i rozejrzała dookoła, jakby się zgubiła. — Czego szukasz? Zapytałam. – Basen – odpowiedziała, odwracając się i patrząc w moim kierunku. - Och, hej - odpowiedziała, kładąc dłoń na brwiach i spoglądając w górę. "Dzięki!".
Patrzyłem, jak biegnie w stronę basenu. Wróciłem do swojego małego biura i chociaż usilnie starałem się skupić na pracy, nie mogłem. Postanowiłam, że pójdę na spacer nad basen.
Przeszedłem przez basen, w którym nie było nikogo, i do pokoju pocztowego. Kiedy wstałem i sprawdziłem skrytkę pocztową, podeszła i włożyła klucz do innej skrzynki kolejowej, zaledwie kilka stóp ode mnie. „Hej”, powiedziałem, „znalazłeś basen?” „Tak”, odpowiedziała, przeglądając niechcianą pocztę, którą wyjęła ze swojej skrzynki pocztowej.
„Ale tam nikogo nie ma”. – Tak – odpowiedziałem. „Chyba wszyscy są w pracy”.
– Oprócz ciebie – odparła, wrzucając śmieci do pobliskiego kosza na śmieci. Przekartkowałem własną pocztę, a ona stała i patrzyła. "Więc co robisz?" zapytała. „Jestem specjalistą ds.
łączności” — odpowiedziałem. "Pomagam firmom w ich public relations, mediach i innych rodzajach komunikacji korporacyjnej." - Brzmi fajnie - odparła, krzyżując ręce pod piersiami. „Chciałbym mieć taką pracę jak twoja!”. "Więc co robisz?" – zapytałem od niechcenia. „Jestem studentką Quad C” – odpowiedziała.
„Studiowanie zarządzania przedsiębiorstwem”. „Pierwszy rok?” Domyśliłam się. — Sophmore — odpowiedziała.
Od niechcenia przeszedłem obok niej w kierunku basenu. Odwróciła się i poszła za mną. "Więc jakie masz plany?" Zapytałam. „Nie wiem” – odpowiedziała.
„Najpierw skończ szkołę”. zaśmiałem się. „Nie głupie”, odpowiedziałem, „Przez resztę popołudnia”. Roześmiała się i odpowiedziała, kiedy przeszliśmy przez bramę i weszliśmy do basenu; "Nie wiem.". – Chcesz wpaść do mnie? skontrowałem.
Nie mam pojęcia, dlaczego złożyłem ofertę. Słowa po prostu wypłynęły z moich ust. – Jasne – odpowiedziała, przyspieszając kroku, by iść obok mnie. Wchodząc do mojego mieszkania, zapytała, czy może skorzystać z toalety.
Skinąłem jej głową w kierunku, w którym powinna się udać, a potem patrzyłem, jak znika w mojej łazience. Zamknęła drzwi, ale ich nie zamknęła. Wyszłam na balkon i czekałam. Po kilku chwilach wyszła i dołączyła do mnie na patio.
– Chcesz piwo albo coś do picia? Zapytałam. „Piwo byłoby świetne”, odpowiedziała, opierając się o balustradę i podziwiając widok z naszej grzędy. Wróciłam do swojego mieszkania, przyniosłam dwa piwa z lodówki i dołączyłam do mojego gościa na patio.
Zatrzymałam się tylko na chwilę, żeby przyjrzyj się jej bardzo słodkiemu tyłkowi. Jej szorty były prawdopodobnie o dwa numery za małe, ale nie zamierzałem być tym, który jej o tym powie. Podałem jej piwo.
– Dzięki – powiedziała, pociągając duży łyk z butelki piwa, a następnie wycierając usta wierzchem wolnej dłoni. – Dobre piwo – zauważyła. „Dobre towarzystwo” – odpowiedziałem. – Więc możesz mi pokazać, co robisz? zapytała.
– Jasne – odpowiedziałem. Usiadłem przy biurku i włączyłem komputer, gdy mój gość stanął obok mnie. Czułem słodki zapach jej perfum, gdy spojrzała mi przez ramię na ekran mojego komputera. Nagle poczułem jej dłoń na moim ramieniu. „To takie fajne” — powiedziała, patrząc na ekran mojego komputera.
"Jesteś bardzo utalentowany!". Odchyliłem się do tyłu i od niechcenia objąłem ją ramieniem, wciąż trzymając piwo. „Nie”, odpowiedziałem, „po prostu lubię to, co robię”. – Jesteś dobry w tym, co robisz – odparła. Mój półtwardy kutas zaczął reagować na bliskość mojego gościa.
Mój gość stanął przede mną, między miejscem, w którym siedziałem, a biurkiem z ekranem komputera i klawiaturą. Skrzyżowała ramiona i wpatrywała się we mnie w milczeniu. „Więc czy kiedykolwiek bierzesz wolne od pracy tylko po to, żeby się zabawić?” zapytała. „Tak” – odpowiedziałem.
Sięgnęła do gumki, która związała jej włosy w kucyk, pociągając za nią i uwalniając swoje długie brązowe włosy, które miękko opadły jej na ramiona. Przygryzła dolną wargę. Spojrzała na moje kolana, uśmiechnęła się i powiedziała; „Wow! Wygląda na to, że ktoś urządza przyjęcie”.
Jestem prawie pewien, że w tym momencie kładę się do łóżka. – Tak – odpowiedziałem. „Próbuję utrzymać wszystko pod kontrolą, ale myślę, że mi się nie udaje, a poza tym to nie moja wina”. Mój gość się roześmiał.
„Tak, w pewnym sensie to zrozumiałam” – odpowiedziała, wsuwając palce z przodu jej obciętych. „Chcesz imprezować sam?”. „Niezupełnie”, odpowiedziałem.
Podeszła bliżej miejsca, w którym siedziałem, przyciskając kolano do mojej męskości, wsuwając dłoń na moje ramię, gdy spojrzała na mnie z góry. – Dlaczego nie pokażesz mi, co tam masz? zadumała się. Nie ukrywam, że byłem trochę nieśmiały.
Nie było mowy, żebym po prostu to wyrzucił i pokazał. Musieliśmy dokonać wymiany. „Pokaż mi, co masz, a ja pokażę ci, co mam” — sprzeciwiłem się. Ku mojemu zaskoczeniu cofnęła się o krok, skrzyżowała ramiona i ściągnęła przez głowę dopasowaną koszulkę, rzucając ją na ekran mojego komputera. Odpięła stanik i wysunęła ręce z ramiączek spaghetti, trzymając miejsce jedną ręką.
- Jesteś kolej - powiedziała, jedną ręką trzymając stanik na miejscu, a drugą na biodrze. Rozpięłam dżinsy i wygięłam plecy w łuk, zsuwając dżinsy z ud. Mój kutas naprężył się na cienkim materiale mojej bielizny. – Bielizna też – zażądała. „Pokaż mi swoje cycuszki” – odparowałem.
Opuściła rękę, pokazując mi swoje piersi o rozmiarze 36 D, na których znajdowały się jej twarde jak skała sutki. — Ładnie — odpowiedziałem. „Czy mogę je poczuć?. „Jasne”, odpowiedziała, podchodząc bliżej i wypychając swoje piersi przede mnie. Delikatnie położyłem dłonie na jej piersiach, lekko ściskając każdy z nich.
Delikatnie przesunąłem palcami po każdej z jej piersi, zatrzymując się, by dotknąć jej sutków. Patrzyła, jak delikatnie masuję każdą z jej piersi. „Czy jesteś dziewicą?” Zapytałem. „Nie”, odpowiedziała. „Czy bierzesz pigułki?” Zapytałem.
„Tak” odpowiedziała. Cofnęła się o krok. – Teraz twoja kolej – powiedziała. "Pokaż mi co masz.".
Wygięłam plecy w łuk i zsunęłam majtki z ud, mój dziewięciocalowy stalowy pręt wygiął się w górę. – Pozwól, że ci pomogę – powiedziała, zsuwając moją bieliznę i spodnie poniżej kolan, aż do kostek. Chwyciłem mojego fiuta, myśląc, że mógłbym spróbować go ukryć.
„Och, wow!” moje łóżko gościnne. „Jesteś wielki!”. Tak naprawdę nie uważałem się za wielkiego. Dla mnie to było normalne. – Czy mogę to poczuć? zapytała.
– Jasne – odpowiedziałem. Uklękła przede mną, między moimi kolanami i wsunęła dłoń wokół trzonka mojego penisa. Kciukiem dotknęła tylnej części w fałdzie mojego napletka, przyglądając się mojemu narzędziu. Uszczypnęła głowę i zauważyła: „Przeciekasz”. „Pre-cum” – odpowiedziałem.
„Jeśli jednak będziesz tak postępować, dostaniesz prawdziwe rzeczy”. „To jest takie fajne” – powiedziała, dotykając mojego narzędzia. Powoli poruszała palcami w górę iw dół trzonu mojej męskości, najwyraźniej zdumiona. – Jesteś pewien, że nie jesteś dziewicą? Nacisnąłem. - Namieszałem raz albo trochę - odpowiedziała, wciąż gładząc moją męskość, gdy podparła głowę dłonią, jej łokieć spoczywał na moim udzie.
Pochyliła się do przodu i cicho ssała moją szarawą główkę. Rozchyliła usta i wepchnęła główkę mojego fiuta do ust. Wyskoczyła i spojrzała na mnie.
"Chcesz loda?" zapytała. – Jasne – odpowiedziałem. "Idź po to.".
Wsunęła mojego fiuta z powrotem do swoich otwartych ust. Patrzyłem, jak zamyka oczy, a mój kutas znika w jej otwartych ustach. O mój Boże! Trzymała się podstawy mojej męskości, poruszając moim kutasem tam iz powrotem w swoich otwartych ustach, coraz bardziej znikając w jej otwartym otworze. Mój kutas lśnił od jej śliny. Czułem, jak mój kutas dociera do jej ust, gdy głęboko mnie gardło.
Ponownie wyjęła mojego fiuta z ust i zapytała; „Jak ci się podoba?”. – Kontynuuj – powiedziałem. Wepchnęła moją męskość z powrotem do moich ust, jednocześnie delikatnie masując moje jądra. Moje uda się napięły. „Idę się spuścić” – ostrzegłem.
– Daj mi znać, kiedy – odparła. — W każdej sekundzie — odpowiedziałem. Wsunęła mojego penisa z powrotem do ust, ściskając jego podstawę, gdy po raz kolejny zrobiła mi głębokie gardło. Moje uda się napięły.
Nagle eksplodowałem w jej ustach, a moja sperma wbiła się głęboko w jej otwarte usta. – Dochodzę – wykrzyknąłem. Wydawało się, że jej to nie obchodzi, gdy wstrzyknąłem swój ładunek w jej gardło i usta. Jej oczy zatrzepotały, gdy wrzuciłem wszystko, co miałem, do jej otwartych ust. Mruknęła cicho, jednocześnie lekko ściskając moje jądra.
Wyskoczyła z mojego fiuta i uśmiechnęła się. - To było super - powiedziała, mój lśniący kutas oparł się o jej podbródek. Pocałowała główkę mojego fiuta i ssała go.
– Chyba nic nie zostało – powiedziałem. – Chcę się upewnić – powiedziała. Zapewniłem ją, że zażądała wszystkiego, co miałem do zaoferowania.
– To nie fair – zauważyłem. „Muszę się odwzajemnić”. Ścisnęła moje jaja i uśmiechnęła się. – Innego dnia – powiedziała, wstając i chwytając stanik.
Patrzyłem, jak się ubiera, a mój pulsujący kutas zwisał bezwładnie między moimi nogami. "Kolejny dzień." Słowa odbijały się echem w moim umyśle. Patrzyłem, jak bierze łyk piwa, siedząc na biurku. – Dzięki za piwo – powiedziała, odsuwając się.
Nie mogłem się ruszyć. Poszedłem na liczenie. Podeszła do drzwi i wyszła, a ja gramoliłem się, żeby podnieść bieliznę i dżinsy. Odwróciła się i uśmiechnęła. – Brandy – powiedziała.
Otworzyła drzwi i tak szybko, jak się pojawiła, zniknęła. Wyjrzałem przez okno i obserwowałem, jak przechodzi przez parking, wchodzi po schodach i wraca do swojego mieszkania. Kolejny dzień. Historia trwa..
Vincent Jackson był przygnębiony, ponieważ jego żona bardzo przybrała na wadze po obu ciążach. Zachęcał żonę do cieszenia się ciążą, a kiedy jadła za dwoje, to prawdopodobnie za…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksuNie byłam pewna, czy była zła, czy po prostu przestraszona, czy jedno i drugie.…
🕑 13 minuty Oszukiwanie Historie 👁 3,297Od czasu naszej wizyty u Sama Pat stał się bardziej zrelaksowany, jeśli chodzi o nie noszenie stanika. W domu prawie nigdy go nie nosi, zdejmuje go, gdy tylko przejdzie przez drzwi. Nawet w…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksuMelinda martwi się o swoją sylwetkę, ale jej najlepsza przyjaciółka bardziej martwi się o jej życie seksualne…
🕑 9 minuty Oszukiwanie Historie 👁 2,411– Robię się pulchna – jęknęła Melinda nad drugim kieliszkiem wina. Z westchnieniem przecisnęła brzuch przez sukienkę. "Widzisz? Tłuszcz." „Nie jesteś pulchna”, zaśmiała się jej…
kontyntynuj Oszukiwanie historia seksu