Robin znajduje nieoczekiwanego sojusznika...…
🕑 21 minuty minuty Niechęć HistorieNawet teraz, gdy Robin zbiegła po schodach z mieszkania Matta, jej nielojalna cipka wciąż mrowiła, gdy odtwarzała w myślach, jak Holly lizała swoją cipkę i pieprzyła ją, podczas gdy jego gruby kutas pompował w jej usta w tym samym czasie. Zrobiła to dla niego, była pewna, była absolutnie pewna, że nigdy nie powiedziała mu, że chce być z kobietą. To, co zrobiła, to naiwne myślenie, że podobając mu się, że tak jak prosił, wybaczy jej i zabierze ją z powrotem. Jednak obraz, jak pluje na swojego penisa, a następnie wpycha go do mokrej dziury Holly, gdy jego gruby kciuk sonduje jej tyłek, został wypalony w jej umyśle i wciąż słyszała, jak mówi Holly, jak zamierza ją przepompować całkowicie ją ignorując. Robin stała jak wolna ręka na weselu wankera.
Jej cipka znów pulsowała, gdy przypomniała sobie, jak się czuła, gdy Holly wciągnęła do ust swoją spuchniętą łechtaczkę, cały czas dotykając swojego punktu zręcznością szybkimi cyframi, aż wybuchła w orgazmie. Boże, to było niesamowite! Boże, czuła się teraz tak cholernie zdezorientowana. Wciąż była podniecona, ale zraniona i tak cholernie odrzucona i zła, że rzeczywiście poczuła się źle. Trzęsła się.
Ból był najważniejszym uczuciem, a jej policzki były mokre od łez. Ledwo widziała, dokąd idzie, jej wizja była tak niewyraźna. Wykorzystał ją jeszcze raz. Pozwoliła mu znów ją skrzywdzić. Co się z nią kurwa stało? Kiedy potykała się coraz szybciej, uderzała o ściany jak ludzki pinball.
Łapiąc się za ozdobną balustradę, krzyknęła z bólu, a jej szloch stał się mocniejszy i głośniejszy. Dotarła do drzwi wyjściowych budynku, uderzyła o nie i ślepo walczyła o przekręcenie zamka, desperacko próbując go otworzyć, wydostać się, uciec z tego miejsca, przed tym zranieniem, tym nieznośnym niepokojem. W końcu udało jej się odblokować zamek i przedarła się przez drzwi, skręcając w lewo, szukając samochodu.
Nie widziała tego, a kiedy obróciła się w innym kierunku, wcisnęła całą siłę w kogoś idącego w drugą stronę. Wrzasnęła, gdy torebka odleciała, rozlewając jej zawartość na chodnik. „Przepraszam, przepraszam”, wykrzyknęła i nawet nie patrząc na osobę, w którą wpadła, szybko opadła na kolana i zaczęła ślepo drapać się, próbując zebrać swoje rzeczy.
Usłyszała męski głos mówiący: „Hej, wszystko w porządku?” A potem: „Robin? Robin, czy to ty?” Ręce Robin poruszały się na oślep, podnosząc torebkę, oczywiście wszystkie monety wypadły i potoczyły się w każdym kierunku, jej makijaż był rozrzucony wszędzie. Płakała teraz niekontrolowanie, a jej łzy spływały po betonie. Poczuła dłoń na ramieniu i zauważyła postać przykucniętą obok niej.
„Robin, przestań”. Zignorowała go, wciąż płakała i próbowała zebrać rozlane rzeczy, upuszczając je tak często, jak zdołała je uchwycić, jakby miała na sobie grube rękawice kuchenne. "Rudzik!" Jego dłoń mocno przycisnęła się do jej ramienia, powstrzymując ją od tego, czym była i zmuszając, by spojrzała na niego. Zamrugała łzami i spojrzała, widząc twarz, którą rozpoznała, tę z troską. To był Jake.
Jake? Gówno! Czy może być gorzej? Jake był najlepszym przyjacielem jej najstarszego brata, znała go przez większość życia i nie chciała ani nie potrzebowała tego wracać do Roberta lub reszty rodziny. Kiedy rozstała się z Mattem, cóż, dokładniej, kiedy Matt bezceremonialnie ją rzucił, wszyscy wyszli z stolarki, wyznając swoją silną niechęć do niego. Każdy z nich powiedział jej, jak okropny był dla niej Matt, jaki był zły, jak bardzo się zmieniła, kiedy była z nim. Jej brat Robert powiedział, że Matt był „nikczemną, kontrolującą cipką, która nie była warta czyszczenia butów”.
Zaproponował nawet, że „załatwi” go, choć oczywiście odmówiła, mówiąc, że przemoc nigdy niczego nie rozwiązała. Odkryła, że go broni, usprawiedliwia jego zachowanie, usprawiedliwia własne zachowanie. Oczywiście teraz widziała, jakim słabym, żałosnym głupcem była z nim, aby robić to, co mówiła i robiła, być całkowicie na jego wezwanie.
Została wyrwana z zadumy przez głos Jake'a: „Robin, co się kurwa dzieje? Spójrz, krwawisz!” Spojrzała na swoje nogi i zobaczyła, że jej pończochy są podarte na kolanach, opasane i zakrwawione od miejsca, w którym rzuciła się na chodnik, by podnieść swoje rzeczy. Siedziała, wpatrując się w nie, a potem zaczęła wyć, pierwotny płacz, jak zranione zwierzę lub porzucone dziecko. Nie myślała o tym, co ktoś by pomyślał, gdyby ją zobaczyli lub usłyszeli, po prostu płakała i płakała. „Robin, byłeś w domu Matta? To miejsce, w którym mieszka, prawda? Czy on cię skrzywdził? Czy ten pieprzony drań położył na ciebie palec? Zabiję go, kurwa go zabiję!” Jake splunął. „Nie, nie.
Nic mi nie jest”, szlochała. „Muszę tylko wrócić do domu. Mój samochód tam jest,” machnęła słabo w ogólnym kierunku.
„Jake, proszę, nikomu nie mów. Nie możesz powiedzieć Robertowi, proszę Jake, proszę! Obiecaj mi? Błagam cię.” Jake pogłaskał ją po ramieniu, głęboko zamyślony. „Okej, cóż, najpierw najważniejsze. zabrać cię do domu.
” Szybko zebrał jej rzeczy i włożył je do torebki, rozglądając się, czy coś przeoczył, i pochylił się, by podnieść kilka zbłąkanych monet, które zwinęły się w kierunku krawężnika. „Myślę, że mam wszystko, Robin. Chodź, odwiozę cię do domu,” powiedział, ściskając jej klucze. Jake objął ją ramionami i pomógł jej wstać.
„Chcę wiedzieć, co się z tobą stało, dlaczego jesteś w tym stanie. Wyglądasz okropnie, Robin, naprawdę okropnie. Bardzo się martwię.” Robin po prostu dalej płakała, drżały jej ramiona, łzy spływały jej po twarzy, a kiedy poszła odpowiedzieć, kichnęła na wpół, smark eksplodował jej z nosa. „O Boże, nie chcę o tym rozmawiać”, miauczała, zagłębiając się w torbie po chusteczkę, a potem głośno wydmuchując nos.
Jake nic nie powiedział, tylko otworzył drzwi pasażera, żeby jej pomóc. Wszedł na drugą stronę i uruchomił silnik. Robin opuściła osłonę przeciwsłoneczną, by spojrzeć na swoją twarz w lustrze. Kiedy zobaczyła swoje odbicie, zaczęła płakać jeszcze mocniej, wyglądała okropnie. Tusz do rzęs w połowie spuchniętych policzków, opuchnięte usta, jej skóra była czerwona i poplamiona od płaczu.
Jake wyciągnął rękę i zatrzasnął daszek. „Przestań” - rozkazał. „Wkrótce wrócimy do ciebie. Po prostu zrelaksuj się, aż tam dotrzemy”. Kiedy dotarli do jej mieszkania, Jake wysiadł i otworzył dla niej drzwi Robin, ponownie obejmując ją ramieniem, pomagając jej wyjść z samochodu i do budynku.
Gdy dotarli do jej drzwi, szukał właściwego klucza, w końcu go znalazł i wpuścił do środka. Wspinali się po schodach, a on nigdy nie puścił jej, delikatnie ściskając i pocierając ramiona. Robin był zadowolony, że jego obecność uspokaja ją.
Zaprowadził ją do salonu i posadził na kanapie, podnosząc koc i owijając go wokół siebie. Robin po prostu siedziała odrętwiała, jej ciało wciąż trzęsło się cichymi okrzykami, chociaż łzy ustały. Upewnił się, że czuje się dobrze, a potem poszedł do kuchni i usłyszała, jak napełnił czajnik, otwierał i zamykał szafki.
„Robię ci herbatę, Robin”, zawołał. „Wydajesz się być trochę traumatycznie szczery i myślę, że jakaś herbata cię uspokoi”. Uśmiechnęła się słabo i powiedziała: „Dziękuję, Jake”. Usłyszała, jak wychodzi z kuchni i idzie do łazienki. Kiedy wyszedł, usłyszała szum płynącej wody i kwiatowy zapach zaczął wlatywać jej do nozdrzy.
Potem wrócił z kuchni z dwoma dużymi parującymi kubkami. Usiadł na małym stoliku do kawy i przyciągnął go bliżej do sofy w zasięgu Robina, po czym wrócił do kuchni, by po kilku sekundach pojawić się z talerzem ciastek. Stał przez chwilę, uśmiechając się, a Robin spojrzała na niego, czując się teraz zawstydzona. Pochylił się i lekko potarł jej ramiona przez puszysty rzut. „Wracam za minutę”, powiedział, wychodząc ponownie z pokoju.
Usłyszała dźwięk płynącej wody do wanny, a potem usłyszała, jak przenosi się do swojej sypialni. „Cholera” - pomyślała. „Czy zostawiłem tam coś, co nie powinno być?” Potem usłyszała, jak wraca do łazienki, a kilka minut później znów się pojawił i usiadł obok niej na kanapie. "Jak się czujesz?" - zapytał, obejmując ją ramieniem i przyciągając do siebie.
Robin pociągnęła łyk gorącej, słodkiej herbaty, a następnie odpowiedziała: „Czuję się trochę lepiej, dziękuję, Jake. To naprawdę dobrze z twojej strony, że to robisz, to znaczy. Nie musiałeś tego wiedzieć.
Don” musisz iść? Czy Susan nie będzie się zastanawiać, gdzie jesteś? Twarz Jake'a opadła lekko i spojrzał na nią. „Czy Robert ci nie powiedział? Zerwaliśmy z Susan kilka miesięcy temu, kochanie. To wszystko było bardzo przyjazne, po prostu się rozeszliśmy. To znaczy, byliśmy razem od uni i oboje chcieliśmy różnych rzeczy.
Poza tym wiesz, że zaproponowano jej pracę w Perth? Wydawało się, że to naturalny czas na zerwanie. „Och, przepraszam, Jake. Nigdy nie wiedziałem… Ostatnio tak naprawdę nie byłem w pobliżu. Byłem trochę zaabsorbowany, cóż… wiesz… Hej, jednak Perth nie jest tak daleko.
Jake, to tylko kilka godzin w pociągu. Czy nie ma szans, abyś mógł zostać razem? Jake uśmiechnął się do niej ze smutkiem, „Perth, Australia. Trochę daleko jest dojeżdżać.
Nie, to było właściwe. Jak mówię, naprawdę staliśmy się czysto platońscy. To znaczy, byłem bardzo zajęty pracą i jej kariera naprawdę zaczyna się teraz rozwijać. Myślę, że powstrzymalibyśmy się tylko od siebie. Myślę, że zawsze będziemy dobrymi przyjaciółmi, Robin.
Kocham ją bardzo, ale po prostu nie w ten sposób. Robin poczuła się trochę zawstydzona. Ona i Jake zawsze dobrze się dogadywali. Nawet gdy była młodsza, a jej brat dokuczał jej i robił z piekła życia w domu, Jake zawsze stawał po jej stronie i był dla niej miły. Był stały w jej życiu, odkąd była bardzo młoda.
Całowali się więcej niż raz, zwykle w czasie świąt Bożego Narodzenia, ale to nigdy nie poszło dalej Przez lata widział ją nagą, biegającą po domu w różnych stanach rozebrania. Zastanawiała się, co by się stało, gdyby… - Przepraszam, Jake - nie wiedziała, co jeszcze mówić. Przez chwilę zastanawiała się, czy czuła zapach seksu, czy właśnie dlatego wykąpał ją. Potrząsnęła głową.
„Hej, nie masz za co przepraszać, skarbie”, uśmiechnął się, przyciągając ją do siebie i całując w czoło. „Teraz pod mostem jest cała woda i chociaż będę za nią tęsknić, oczywiście nie mam nic przeciwko. Wszystko jest w porządku.
Teraz, jeśli skończyłeś herbatę, wykąpałem się i myślę, że powinieneś zanurzyć się w nim przez chwilę. ” Robin usiadła, chcąc coś wtrącić, ale Jake kontynuował. - Bez kłótni, Robin. Idź, zanurz się w wannie, a ja obejdę się i będę oglądać telewizję, poczytać książkę czy coś takiego.
Będę tu, dobrze? Skinęła głową, a potem szepnęła: „Dziękuję Jake”. Udało jej się nawet uśmiechnąć i była mała, to była prawda. Wstała z kanapy i skrzywiła się, czując krzepnącą krew, która położyła jej pończochy na kolana. Ciało zaczynało jej boleć, a oczy piekły. Jake wyglądał na zaniepokojonego i wstał, by jej pomóc.
Widziała, że chciał coś powiedzieć, widziała gniew na jego twarzy, ale nic nie powiedział. Sapnęła, gdy wstała. Jake wziął ją za rękę.
- Chodź, kochanie, przejdźmy do łazienki. Masz zapałki, zapalniczkę czy coś? Widziałem świece w łazience. Musisz się zrelaksować. „W szufladzie pod sztućcami dostaniesz pudełko zapałek” - powiedział Robin, wskazując na kuchnię.
Jake powiedział: „Cóż, zabierzmy cię najpierw do łazienki, a potem to posortuję”. Wspierał ją, gdy szli do łazienki. Gdy weszli, odłożył sedes i poprowadził ją, żeby tam usiadła. Cholera, czuła się taka słaba, tak wyczerpana, że pozwoliła mu.
Gdy uniosła szczoteczkę do zębów, wyszedł z pokoju, wrócił na chwilę z pudełkiem zapałek kucharza i zapalił w pokoju kilka świec zapalających herbatę. „Chcesz, żebym wyszedł, żebyś mógł wejść do wanny?” „Nie, w porządku, nic, czego jeszcze nie widziałeś”, uśmiechnęła się Robin, przypominając sobie długie, gorące lata ze swojej młodości, kiedy Jake był zawsze w ich domu, a kiedy tylko było to możliwe, biegała nago. Zaczęła ściągać ubranie, krzywiąc się przy tym. „Mój Boże, Robin!” Splunął. „Spójrz na siebie! Jutro będziesz czarno-niebieski.
Co, kurwa, zrobił ci ten drań?” „To nie był on” jęknęła. „Wpadłem na ściany i poręcze, gdy biegłem po schodach, płakałem i byłem zdenerwowany i nie patrzyłem, dokąd zmierzam. Chciałem się stąd wydostać tak szybko, jak tylko mogłem”. Znowu zaczęła płakać i tęsknie spojrzała na głęboką, bąbelkową łaźnię, gotową teraz wejść do środka i zanurzyć się na chwilę.
„Hmm. Okej, będę trzymać gębę na kłódkę… przynajmniej na razie, ale powiesz mi, co się stało, kiedy poczujesz się lepiej, dobrze?” Robin skinęła głową i pochyliła się, by zdjąć pończochy. Jake natychmiast padł przed nią na kolana, delikatnie pociągając je w dół, a kiedy podniósł się na jej opasane kolana, powiedział: „Weź głęboki oddech, to może kłuć”, po czym szybko je schłodził.
„Aaaaa!” - jęknęła, łzy znów płynęły, ale tym razem z bólu, a nie emocji. „Sshh, w porządku. Chodź, rozbierz się.” Wyślizgnęła się z bielizny i stała przed nim zupełnie naga.
W jej nagości nie czuła się nieswojo. Wiedziała, że ma dobre ciało, ładne, zgrabne cycki i uroczą, ciasną dupę, ale Jake z pewnością się na nią nie gapił. Jedyne, co widziała na jego twarzy, to troska. „Woda powinna być w sam raz” - powiedział, wirując dłońmi w bąbelkach, upewniając się, gdy ją wspierał, aby mogła wejść do wanny.
Gdy zanurzyła się w wodzie, opuściła głowę, krzywiąc się lekko z powodu piekącego kolana i cipki, teraz, gdy była na nim gorąca woda. Jej głowa wyskoczyła z powrotem nad wodę, położyła mokrą flanelę na twarzy i leżała tam z zamkniętymi oczami. Jake siedział cicho w toalecie, po prostu ją obserwując, nie w sposób niegrzeczny, po prostu będąc z nią.
„Napijesz się kieliszka wina, Jake? Mam trochę w kuchni” - zapytała. - Wezmę jeden, jeśli chcesz, Robin. Mam? Powiedział, wstając. Skinęła głową, a on wyszedł z pokoju.
Kilka chwil później wrócił z dwoma kieliszkami do wina i butelką Shiraz. Uśmiechnęła się, obserwując go, gdy zręcznie otworzył butelkę i nalał każdemu z nich kieliszek, siadając na brzegu wanny. Podniosła to: - Na zdrowie, Jake i dziękuję.
Dziękuję bardzo. Nie masz pojęcia, jak bardzo to doceniam. Brzęknął kieliszkiem o jej. „W porządku.
Jestem tu dla ciebie. Wiesz o tym. Spójrz na swój stan.
Kocham cię Robin, wiesz o tym, prawda? "Postawił szklankę na toalecie i podniósł butelkę szamponu." Pozwól mi umyć włosy, czy to w porządku? "Robin skinął głową, ściskając trochę płynu na jej włosy i zaczął masować jej skórę głowy. Człowieku, to było dobre. Zamknęła oczy i pozwoliła mu zrobić to, kim był.
Miał bardzo delikatny dotyk. Gdy podobała mu się jego służba, zaczęła mówić, powiedz mu, co się stało. Opowiedziała mu wszystko o Holly, Matt, a nawet Simonie, nigdy nie wdała się w szczegóły, ale powiedziała mu wystarczająco dużo, by sam mógł wypełnić puste pola. Jake nigdy nic nie powiedział, tylko westchnął lub wymamrotał: Mmm hmm ", aby zachęcić ją do kontynuowania i kontynuowania. Wyjaśniła, jak wyglądał jej związek z Mattem.
Jak nigdy nie czuła się z nim bezpiecznie, jak ją traktował i jak mówiła, odciążając się, zaczęła aby zdać sobie sprawę z tego, jak bardzo był zmanipulowany, utrzymując ją zawsze na plecach, nigdy nie zabezpieczając się przed sobą połowa pary. Jake podniosła zlewkę zlewu i użyła jej do wypłukania piany z włosów podczas mówienia. Czuł się dobrze, a kiedy mył się i spłukiwał, mówiła dalej. To było zabawne, im więcej mówiła, tym lepiej zaczynała się czuć. Usiadła w wodzie, sutki tuż nad bąbelkami, ale nie czuła się odsłonięta ani niewygodna.
Wszystko wyszło, surowe słowa Matta, sposób, w jaki zwracała uwagę za każdym razem, gdy dzwonił, jak zawsze stawiała go przed sobą, zawsze próbując go zadowolić, uspokoić. Poczuła chłodne uczucie na głowie, gdy Jake wycisnął z butelki grubą odżywkę i zaczął ją wcierać, masując i wygładzając blond loki, które były śliskie i ciemne od wody. Gdy Jake wziął gąbkę i zaczął delikatnie ją myć, Robin nie mogła przestać mówić. Powiedziała mu wszystko, zwierzyła się z najgłębszych, najciemniejszych uczuć.
Chodziło o to, że gdy tak robiła, miała wrażenie, że układa elementy układanki i zaczęła rozumieć, dlaczego Matt wpadł pod jej skórę tak, jak on. Kiedy spotkała go po raz pierwszy, nie zakończyła długo związku, w którym była z Davidem. Byli zaręczeni, a ona dowiedziała się, że przez cały czas spotykał się z inną kobietą, a właściwie z innymi kobietami. Oczywiście, że była zdruzgotana, a to skończyło się zręcznie.
Była bezbronna, niepewna siebie, desperacko chcąc wiedzieć, że wciąż jest kochana, bo czuła coś innego. Matt wkroczył w jej życie jak rycerz. Obsypał ją prezentami i serdecznością, powiedział jej, że jest piękna, że jest coś warta.
Dał jej do zrozumienia, że jest całkowicie oddany tej relacji z nią, że jest w nich para i nie miał zamiaru nigdzie się wybierać. Z początku mu nie wierzyła, nie była pewna, czy to dobry pomysł, aby przejść z jednego związku do drugiego. Był jednak uparty, dając jej mnóstwo nieoczekiwanych prezentów, pisząc listy miłosne za pośrednictwem poczty elektronicznej lub SMS-a. Cholera, sprawił, że poczuła się seksownie, lepiej niż przez lata. Rozmawiał z nią do wczesnych godzin porannych, szepcząc i śpiewając do swojego telefonu komórkowego, nakłaniając ją i zapewniając, że jest wyjątkowa i kochana, i że zawsze będzie z nią.
A seks… Boże, seks był niesamowity. Obaj wydawali się po prostu pasować. Jak się z nią kochał, miękki, twardy, szybki, wolny, jego energia i pomysłowość zdawały się nie mieć granic. Zachęcał ją, by porzuciła jej zahamowania, a ona, na Boga, tak zrobiła. Nigdy nie czuła się tak wolna, jak wtedy, gdy się z nią kochał.
Łza cicho spłynęła po jej policzku, a Jake delikatnie otarł ją, po czym delikatnie przeciągnął grzebieniem przez włosy. „W porządku - wyszeptał. „Jestem tutaj, kochanie, kontynuuj”. Wyjaśniła, jak Matt się przeziębił, jak jego nastroje stają się coraz bardziej nieprzewidywalne i jak coraz częściej stara się ich antycypować, aby mogła go uspokoić, pocieszyć, gdy był na dole.
Stał się obojętny, jego nastroje były ciemne i zaczął się z nią mniej kontaktować. Ponieważ była tak pełna miłości i uwagi, Robin stała się mniej bezpieczna, bardziej potrzebująca, a kiedy jej SMS-y i rozmowy pozostały bez odpowiedzi, byłaby zdenerwowana i niepewna nie tylko związku, ale siebie. Ponieważ tak naprawdę nic się nie wydarzyło ani nie zmieniło, cóż, nie dlatego, że była tego świadoma, zaczęła zakładać, że wina leży po jej stronie. Przekonała się, że się myli. Podczas mycia myła ciało, a Jake spłukiwał odżywkę z włosów.
- W każdym razie - wyjaśnił Robin - właśnie tam jestem, Jake. Co myślisz? Czy jestem okropny i żałosny? Stała w wannie, a Jake podniósł miękki, puszysty ręcznik z chłodnicy i owinął się wokół jej mokrego ciała, wychodząc z wanny. Stał za nią i energicznie przecierał jej skórę przez grubą tkaninę.
Uśmiechnęła się, czując się jak dziecko. Westchnął: „Robin, bardzo cię kocham i zawsze tak mam. Widziałem, jak wyrastasz z chudego małego dziecka w piękną, znakomitą kobietę”. Robin otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale położył palec na jej ustach i kontynuował.
„Wiesz, to było okropne dla ciebie, kiedy rozstałeś się z Davidem. Było mi tak przykro z twojego powodu i pamiętam, jak ciężko ci się to wydarzyło, więc byłem zadowolony, kiedy Matt pojawił się w twoim życiu. Po raz pierwszy od wieków wydawałeś się szczęśliwy, zrelaksowany, a nawet do pewnego stopnia spełniony, ale potem wszystko zaczęło się zmieniać.
Stałeś się ponury, odizolowany. Przestałeś odwiedzać się z rodziną i przyjaciółmi. Wiesz, wszyscy zaczęliśmy się trochę martwić, ale nic nie mogliśmy zrobić. Wiem, że Robert rozmawiał z tobą o tym i walczyliście. Zdajesz sobie sprawę, że będziesz musiał z nim o tym porozmawiać, prawda? Robin skinął głową, gdy Jake zdjął miękki ręcznik i owinął go sobie przez ramiona.
Jake kontynuował: - Matt był dokładnie tym, czego potrzebowałeś, a przynajmniej wydawało się, że w tym czasie tego potrzebuje, ale jest użytkownikiem, Robin. Wykorzystywał cię, manipulował tobą, ale wtedy byłeś uzależniony, głęboko w nim zakochany i nie mogłeś zobaczyć, co się dzieje. Rozumiem, dlaczego zrobiłeś to, co zrobiłeś, do diabła, każdy by to zrobił, ale nadszedł czas, aby odejść, Robin. Musisz się teraz zebrać i ruszyć dalej.
”Przyciągnął ją do siebie, odwrócił, by na niego spojrzeć i wziął ją w ramiona.„ Jake? ”Odwróciła się do niego.„ Tak, Robin? ”„ Czy masz iść? Mam na myśli, czy zostałbyś ze mną tej nocy? Jake wciągnął Robina w pierś i pogłaskał jej mokre włosy. „Tak, oczywiście, że tak….
Historia, która jest częściowo prawdziwa.…
🕑 34 minuty Niechęć Historie 👁 1,835Cześć, mam na imię Anna lub Annie. Opowiem wam historię o tym, kiedy byłem młodszy aż do chwili obecnej. Pozwól, że zacznę trochę o sobie. Mam 5'5, 113 funtów i ciemne włosy, które…
kontyntynuj Niechęć historia seksuPielęgniarka Bobbi przejmuje opiekę nad pacjentem…
🕑 21 minuty Niechęć Historie 👁 3,231Tom leżał w łóżku, patrząc na swoją nogę; gips na jego stopie wciąż wyglądał dziwnie, niezależnie od tego, ile razy na niego patrzył. Był przyzwyczajony do widoku swoich stóp ubranych…
kontyntynuj Niechęć historia seksuSzkoła nigdy nie była moją ulubioną. Nienawidziłem tego, szczerze. Nienawidziłam wstawać o szóstej trzydzieści po to, żeby iść do szkoły i siedzieć przy biurku przez osiem godzin i…
kontyntynuj Niechęć historia seksu