Chris i Sarah część 1

★★★★★ (< 5)

Czy ich wiara jest wystarczająco silna, by walczyć z pragnieniem gorętszym niż piekło?…

🕑 17 minuty minuty Niechęć Historie

Sarah podjechała pod dom Chrisa, uśmiechając się, gdy zobaczyła, jak wybiega z domu w jej kierunku. Wyłączyła samochód i zachichotała radośnie, piszcząc, gdy szarpnięciem otworzył drzwi jej samochodu i wyrwał ją z Cirrusa, unosząc w powietrze, by uściskać wielkiego niedźwiedzia. „Tak się cieszę, że w końcu tu jesteś!” – wykrzyknął, chowając nos w jej pachnących różami włosach, oddychając głęboko.

Sarah, wciąż zawieszona w jego ramionach, leży lekko w łóżku, czując, jak jego dobrze umięśnione ciało jest mocno przyciśnięte do jej własnego, miękkiego, giętkiego ciała. „Tak się cieszę, że tu jestem! Dziękuję, że pozwoliłeś mi przyjść!” Westchnęła, gdy postawił ją z powrotem na nogi. Cofnęła się, owinęła ramiona wokół siebie i po raz pierwszy dobrze mu się przyjrzała. Miał około 6'5 cali wzrostu, jasnobrązowe włosy, ciemne oczy, nikczemne zmysłowe usta i mocny podbródek.

Przystojny pod każdym względem. Sarah nie wodziła wzrokiem po jego ciele, już to poczuła. I podobało jej się to, może trochę za bardzo. Zachichotała na fakt, że musiała naprawdę wygiąć szyję, żeby na niego spojrzeć, był o wiele wyższy od niej.

Sarah spędziła lato przenosząc się do Kolumbii ze swoją siostrą Denise po ukończeniu studiów dwa miesiące temu. Planowała pójść do jednego z lokalnych college'ów i pracować, aby przejść przez szkołę. Był początek września i robiło się coraz chłodniej. Drzewo zmienia kolory, zrzucając swoje wspaniałe liście na całą ziemię. Chris mieszkała niedaleko, w innym mieście, jakieś trzydzieści minut od miejsca, w którym mieszkała.

Poznała go online około 7 miesięcy temu i od tego czasu byli szybkimi, stałymi przyjaciółmi. Oboje byli głęboko zakorzenieni w chrześcijańskim pochodzeniu i stawiali Boga ponad wszystko w swoim życiu. Dzielili się z Nim wieloma swoimi doświadczeniami i mieli wiele takich samych myśli i pomysłów dotyczących chrześcijaństwa.

W każdą niedzielę po kościele dzwoniła do niego i rozmawiała przez telefon o swojej małej społeczności, a ona rozmawiała o tym, czego nauczyła się w kościele. Zawsze pracował w żeńskim więzieniu, więc nigdy nie miał okazji chodzić do kościoła. Przez pierwsze trzy miesiące ich rozmowy były stosunkowo niewinne, Chris miał w przeszłości wiele złych doświadczeń, którymi się z nią dzielił, a Sarah podzieliła się swoimi własnymi. Docierali do podstawy prawie każdego zagadnienia i wkrótce Sarah zaczęła odczuwać do niego coś innego.

Za każdym razem, gdy odbierała telefon, a jego głęboki głos był na drugiej linii, pytając ją o jej dzień, a ona by ur. Próbowała udawać, że powodem, dla którego jej głos był tak zadyszany, było to, że biegała po domu. Nawet jeśli tak nie było. Spędziła kilka ostatnich tygodni analizując swoje uczucia do niego.

Bardzo się o niego troszczyła i on też dbał o nią. Postanowili się o to pomodlić i czekać, co się stanie. Zawsze ją szanował, nigdy nie mówił o rzeczach, o których myślał, że mogą ją zawstydzić.

Wysłała mu plik ze wszystkimi swoimi zdjęciami i była zdumiona jej urodą. Nigdy jej nie powiedział, ale czasami spędzał godziny na wpatrywaniu się w nią. Biorąc pod uwagę pochylenie jej głowy, krzywiznę jej warg. Sposób, w jaki zawsze miała lewą rękę owiniętą wokół ciała i prawy łokieć oparty o nią, opierając głowę o rękę, z palcami lekko zaciśniętymi na policzku.

Przejrzał jej zdjęcia, obserwując, jak w każdym z nich obejmowała się ramionami, jakby starała się trzymać coś w środku lub coś z dala. Jakby się chroniła. Chris wpatrywał się w nią teraz, miała prawą rękę przyciśniętą do brzucha, a lewą rękę opierała o klatkę piersiową, a dłoń ściskała ją za ramię. Uważał, że to było niesamowicie urocze, ale trening pozwolił mu wiedzieć, że istnieją pewne powody, dla których zawsze się trzymała.

Jakby nie chciała, żeby ktokolwiek podszedł zbyt blisko. Studiował jej profil. Była niesamowicie piękna. Chociaż z poprzednich rozmów wiedział, że tak nie uważa.

Zawsze powstrzymywał się od powiedzenia jej, co tak naprawdę o niej myśli. Więc wszystko, co zrobił, to zapewnił ją, że jest piękna, ma największe, wspaniałe oczy, jakie kiedykolwiek widział u kobiety. Wyglądała na rdzenną Amerykankę, miała wszystkie rysy twarzy, chociaż wiedział, że była pół-czarna i biała, z domieszką rdzennej Amerykanki. Ale nie można było powiedzieć po prostu patrząc na nią.

Wyglądała, jakby należała do sukienki z jeleniej skóry. Uśmiech wykrzywił mu usta, gdy pomyślał o tym, jak seksownie by to wyglądało. Miała metr pięćdziesiąt, była krągła, miała ładny płaski brzuch, jędrne okrągłe biodra, zgrabne nogi i małe, ładne stopy.

Miała na sobie sandały z odkrytymi palcami, a na lewej stopie miała bransoletkę na kostce i pierścień na palcach. Chris musiał powstrzymać się od patrzenia na jej klatkę piersiową, pięć lat szkolenia wojskowego uczącego go dyscypliny powinno to ułatwić. Ale tak nie było. Bardziej przyglądał się jej twarzy.

Chris zakochał się w jej skórze. Podróże po świecie i przebywanie w kilku różnych krajach nie przygotowały go na piękno jej złotej skóry. Praktycznie świeciła, a jej skóra wyglądała na tak miękką. Wyciągnął rękę i delikatnie dotknął opuszkami palców jej policzka.

Usta Sarah rozchyliły się na ten kontakt, zupełnie nieprzygotowana na jego dotyk. Oczy Chrisa przyjęły ten ruch. Jego oczy pociemniały, gdy wpatrywał się w jej wilgotne, różowe usta.

Usta, które bardzo chciał pocałować. Jego ręka odgarnęła jej długie, proste włosy z twarzy i za ucho. Sarah powiedziała Chrisowi, że zawsze nosiła proste włosy, ale chciała zmienić scenę i od prawie roku nosiła je naturalnie kręcone.

Ale wczoraj postanowiła go wyprostować i była zdumiona, jak długo urosło. Opadał prosto na jej plecy i opierał się o biodra. Jej grzywka opadła jej na oczy, nadając jej twarzy i prawie dziecinny wygląd.

Chris poświęcił czas na podziwianie, jak jedwabiste były jej włosy, przeciągając palcami przez pasma i lekko szarpiąc. Zachichotała i lekko odwróciła głowę, pokazując mu nowy kolczyk, który dostała kilka dni temu. „Mama nie była z tego zbyt zadowolona.

Powiedziała: „Może mieć jedną przeszywającą Sarę, ale DWIE! Co myślałeś!!! To bezbożne!" Sarah uśmiechnęła się, robiąc niesamowitą robotę, naśladując swoją matkę. Chris zachichotał i kontemplował jej ucho. Idealne, było małe, lekko różowe, a piercing służył tylko po to, by uwydatnić jego piękno.

Chris zastanawiał się, jak to jest. by go skubać, przejeżdżać językiem po zewnętrznej skorupie. Potrząsnął głową, odrzucając te wszystkie myśli, zdając sobie sprawę, że Sarah czekała, aż coś powie.

„No cóż, myślę, że to bardzo miłe”. Uśmiechnął się. Chodź, pokażę ci mój dom. Czy masz wystarczająco dużo ubrań? Ile dni chciałeś zostać? Na wszelki wypadek zrobiłam sobie dwutygodniowe wakacje.

– Mam trzy lub cztery torby z tyłu samochodu – zaczęła, odwracając się razem z nim, gdy otworzył drzwi jej samochodu i wyjął torby. moje zajęcia się nie rozpoczynają przez kolejne trzy tygodnie. I spakowałem kilka bluz, ale muszę iść na zakupy po porządną jesienną kurtkę i płaszcz na zimę.

Dwa tygodnie brzmią całkiem nieźle. Przesunęła się do przodu, by wziąć od niego swoje torby, ale on pokręcił głową. Sarah była zdumiona jego siłą.

Bez wysiłku uniósł wszystkie cztery jej torby. Mięśnie napięły się pod obcisłą koszulą z długimi rękawami, którą miał na sobie. „Mam to, po prostu zamknij samochód i weź torebkę. Czy mógłbyś jednak dostać dla mnie drzwi? Przerzucił się przez ramię, idąc w kierunku swojego domu. Sarah musiała biec, aby go dogonić, był o wiele wyższy od niej i szedł długimi, pewnymi krokami, które sprawiały jej trudności aby nadążyć.

Chris uśmiechnął się, obserwując, jak podskakuje przed nim, a jej włosy kołyszą się na boki. Sarah dotarła do drzwi i otworzyła je, cofając się, gdy ją mijał. Zamknęła drzwi i odwróciła się, dysząc ciężko, gdy po raz pierwszy zobaczyła jego dom. To było piękne. Wszystko było misternie zdobione, ściany miały delikatny, ciemnobrązowy kolor.

Męski, ale nie na tyle, by odstraszyć panie. "Czy jesteś głodny?" On zapytał. Odkłada swoje torby w salonie.

Sarah nie odpowiedziała, zahipnotyzowana zdjęciami, które miał na ścianie. Zdjęcia z Iraku, Włoch, Japonii i niezliczonych innych miejsc wypełniły ścianę. Sarah zaniemówiła.

Dotknęła zdjęcia japońskiej świątyni na tle zachodzącego słońca, z drzewami wiśni, które rozwiewały liście na zdjęciu. Było tak pięknie. Podskoczyła, gdy poczuła, jak jego ciepła dłoń naciska na jej dolną część pleców. Cofnęła rękę.

– Wziąłeś to? Zapytała, patrząc na niego. – Tak. Każde zdjęcie, które widzisz w tym domu, na którym mnie nie ma, z wyjątkiem tych oczywiście profesjonalnych, to te, które zrobiłem. Chciałbym cię kiedyś zabrać do Japonii.

Jest bardzo piękny. Pomaga, patrząc jej w oczy. Sarah pośpiesznie odwróciła wzrok, by uniknąć żaru w jego oczach.

Panie daj mi siłę. On myślał. "Więc! Co chcesz zjeść?" Zapytał, biorąc ją pod ramię i ciągnąc do kuchni.

– Cóż, to zależy od tego, co masz teraz, prawda? – droczyła się, opadając na jeden z wysokich stołków przy wyspie. Znowu oparła głowę na dłoni, patrząc na niego wielkimi sarnimi oczami. "Mam wszystko! Po prostu powiedz mi, czego chcesz moja piękna pani, a ja to dla ciebie ugotuję!". "A co powiesz na podwójne ciasteczka z kawałkami czekolady?" Zapytała, nieświadomie oblizując usta.

O mój Boże! pomyślał Chris, czując, że twardnieje. Jeśli zrobi to jeszcze raz, mogę wysadzić mój ładunek w spodnie. Muszę zdobyć GRIP! Nie powinienem tak o niej myśleć! Odwrócił się od niej.

"Cookies to jest!". "Pod jednym warunkiem." Powiedziała, że ​​Chris odwrócił się i podskoczył, gdy była blisko. Jakoś w ciągu tych dwóch sekund udało jej się znaleźć tuż za nim, nie zdając sobie z tego sprawy.

- Och, naprawdę? A co to może być, Saro? Powiedział, z figlarnym uśmiechem w kąciku ust. "Mogę pomóc!" Powiedziała, a na jej twarzy pojawił się wielki uśmiech. Chris wstrzymał oddech.

Nigdy nie widział czegoś tak pięknego. Sięgnął i zaciągnął pasmo włosów za jej ucho. Gest, który z każdą sekundą stawał się coraz bardziej nawykowy. Przygryzła delikatnie wargę, czekając na jego odpowiedź. "W porządku, po prostu daj mi książkę kucharską." Powiedział, sięgając wokół niej po półkę, na której trzymał wszystkie swoje książki kucharskie i rodzinne przepisy.

Sarah spróbowała cofnąć się trochę, zdenerwowana tym, jak blisko była od niego. Jej biodra uderzyły w kontuar za nią i z westchnieniem zdała sobie sprawę, że została uwięziona między jego silnym ciałem a kontuarem. Chris spojrzał na nią, słysząc cichy dźwięk, który wydała.

Spojrzała nieśmiało w górę, nie do końca wiedząc, co robić. Chris nie mógł się powstrzymać, wołając do niego jej wilgotne, rozchylone usta. Tylko błagam o pocałunek. Przyłożył swoje usta lekko do jej warg, by złożyć mały, czysty pocałunek.

Chcąc zachować prostotę, ponieważ wiedział, że to jej pierwszy pocałunek. Ale Sarah nie była przygotowana na nowe uczucia, które w niej narosły i sapnęła do jego ust. Chris jęknął, gdy jej słodki oddech wypełnił jego usta. Prawie jak narkotyk.

Pozwolił, by jego język delikatnie wsunął się po jej ustach i do ust. Delikatnie głaszcząc jej język swoim. Sarah jęknęła na ten kontakt. Chris położył ręce po obu stronach jej talii, podnosząc ją na blat. Rozsunął jej nogi i stanął między nimi.

Uważaj, żeby jej tam nie dotknąć. Nie było nic złego w odrobinie pocałunków, ale było za wcześnie, by posunąć się dalej. Wtulił dłonie w jedwabiste kosmyki po bokach jej twarzy, trzymając ją tam. Sarah sapnęła, gdy poczuła, jak kładzie ją na blacie, jej nogi delikatnie ściskały jego talię, gdy jego język plądrował jej usta.

Chris jęknął, wciągając wargę do ust. Boże, ona smakuje tak słodko. Z głębokim wdechem odsunął się i oparł czoło na jej ramieniu. Jej palce przeczesywały lekko jego włosy.

"Najlepiej zacznijmy." Powiedział, ściągając ją z blatu. – Och, Chrisie? Powiedziała, patrząc na niego. "Tak skarbie." Zapytał, wpatrując się w jej spuchnięte usta.

„Nie robię książek kucharskich”. Powiedziała bezczelnie, podchodząc do kabiny i zaczęła wyciągać składniki i kłaść je na stole. Kilka godzin później, po tym, jak Chris wylał puszkę mąki na blaty i podłogę, a Sarah poślizgnęła się na nim i rozlała na niego waniliowy aromat.

Usiedli, z plecami opartymi o kontuar, łapiąc oddech po wielkiej kłótni na jedzenie. Chris odpłacił jej się, biorąc jajka i wylewając je na jej przód, unikając jej włosów. Sarah wzięła duży galon soku jabłkowego i przekręciła go przez głowę, gdy był odwrócony plecami.

Doprowadziło to do niebezpiecznego pościgu po kuchni, obaj ślizgali się, ślizgali i wpadali na ściany. Pewnego razu Sarah przesunęła całą kuchnię na jednej nodze. Sprawiając, że Chris wybuchnął śmiechem mocniej niż śmiał się od miesięcy.

Wstała z zaczerwienioną twarzą, ale nie mogła się powstrzymać i też zaczęła chichotać, i wkrótce znaleźli się na podłodze, trzymając się za brzuchy, a łzy spływały jej po oczach. Musieli wziąć szybki prysznic i przebrać się w wygodne ubrania. Sarah przebrała się w szorty, skarpetki i dżersejową koszulę z lekką kurtką.

Chris przebrał się w zwykłe dżinsy i lekki t-shirt. Jakoś udało im się upiec dwa tuziny ciasteczek. Podczas pieczenia Sarah i Chris sprzątali kuchnię, nie przerywając, dopóki nie była nieskazitelna. Kiedy ciastka były gotowe, Sarah zjadła pięć sama, ale Chris miał dobre dziesięć lub jedenaście ciasteczek. Poklepał się po brzuchu.

- Cóż, teraz jest szósta trzydzieści, więc dlaczego nie przebierzemy się w coś cieplejszego i nie pójdziemy na spacer? Powiedział. To była jedna z wielu rzeczy, które mieli ze sobą wspólnego. Uwielbiał długie spacery, ona też. A pogoda była na to w sam raz. - Tak! Byłoby świetnie! Powiedziała, wstając i przeciągając się.

- Więc twój pokój jest na górze, drugie drzwi po prawej. Mój pokój jest naprzeciwko twojego. Więc jeśli będziesz mnie potrzebować, zadzwoń do mnie. Powiedział, wstając i kierując się w stronę schodów.

"Ścigaj się!" Usłyszał z tyłu i odwrócił się, by zobaczyć biegnącą obok niego Sarę, uderzając go delikatnie, gdy zrobiła pierwsze trzy kroki jednym skokiem. Ale Chris był szybszy, wyciągnął rękę i chwycił jej stopę, powodując, że upadła i zsunęła się po schodach. Odwróciła się, gdy czołgał się po jej ciele, jak pantera polująca na swoją zdobycz. Otoczył ją klatką swoich kończyn. Opuścił głowę i pocałował jej nagie ramię, gdzie koszulka i kurtka zsunęły się jej z ramienia.

Położył jej ubranie z powrotem na jej prawą stronę. Spojrzał na nią, jego usta znajdowały się kilka cali od jej ust. Sarah niemal czuła ponętną przyprawę jego oddechu, gdy mówił.

"Musisz już zdać sobie sprawę, że jestem szybszy niż ty. Nigdy nie będziesz w stanie uciec ode mnie." Pochylił głowę, zamykając między nimi ostatnie kilka centymetrów i przesunął koniuszkiem języka po szwie jej warg. Objął ją ramieniem i przytulił do siebie. Ciało Chrisa stwardniało, każdy mięsień drwił, kiedy nie chciała otworzyć dla niego ust. Mocno ugryzł jej dolną wargę, warcząc głęboko w gardle, gdy sapnęła i wygięła się w łuk w szoku, przyciskając swoje miękkie, pełne piersi do jego klatki piersiowej.

Poczuł, jak jej sutki twardnieją przy nim. Jej dłoń owinęła się wokół jego talii, paznokcie wbijały się nieznacznie. Ponownie ujął jej usta w powolnym, gorącym pocałunku, tym razem otworzyła się dla niego. Jego ręka wsunęła się w jej brzuch i musnęła spód jej lewej piersi. Jęknęła, szarpiąc się na niego.

Jej cipka stawała się coraz gorętsza i wilgotniejsza w miarę upływu sekund. Rozproszył ją całkowicie ustami, przygryzając i ssąc jej pełne, obfite usta. Sarah była nieprzygotowana, gdy nagle podniósł rękę i mocno uszczypnął jeden bolący, rozdęty sutek między palcami.

Krzyknęła, dźwięk stłumiony przez jego usta, mocno oparła się o niego biodrami. Była tak podniecona, prawie do bólu. Przycisnął się do niej mocniej, przytrzymując jej biodra swoimi. Nadal manipulował jej sutkiem, sprawiając, że Sarah dyszała i wierciła się pod nim.

Każdy skręt jej bioder sprawiał, że był coraz twardszy. Delikatnie pchnęła jego klatkę piersiową. "Chris! Nie możemy! To źle, właśnie się poznaliśmy! I nie jesteśmy małżeństwem!" Sapnęła, oddychając ciężko, gdy zdjął z niej rękę i położył głowę w zagłębieniu jej piersi, oddychając głęboko. Boże, ta kobieta była odurzająca. Sprawiając, że traci bardzo potrzebną kontrolę.

Ale miała rację, nie byli małżeństwem, a to, co robili, było grzechem. Ale cholera, czułem się tak dobrze. Z nikim innym nie czułem się tak dobrze.

Podniósł się i pomógł jej wstać. – Przebierzmy się i pójdziemy na ten spacer. Powiedział, odwracając się, by zabrać jej torby z salonu.

Wniósł je po schodach, umieścił w jej pokoju i pospiesznie przebrał się. Spotkali się przy frontowych drzwiach dziesięć minut później. Zauważył, że ma włosy upięte w ciężki kok, a kolczyki z trzema piórami zwisają z jej ładnych uszu.

Miała na sobie jasnoniebieskie dżinsy i ciężki czarny sweter, który ledwo przylegał do jej ramion. Piękny. - Ty-uh… myślisz, że powinnaś założyć bluzę z kapturem czy coś? Zapytał, bijąc się w duchu za użycie tego słowa.

Sarah lekko się zaróżowiła. "Tak, uhm… pójdę po bluzę." Przeszła obok niego, a zapach wanilii unosił się za nią. Chris potarł szyję, próbując rozładować napięcie w swoim ciele. Kilka sekund spóźniona zeszła po schodach w zbyt dużej ciemnozielonej bluzie z kapturem, która pochłonęła jej małą, krągłą sylwetkę.

Kilka kosmyków włosów uciekło z tyłu, zwijając się na złocistej skórze jej karku. Przeszła przez drzwi, a on poszedł za nią, w chłód wieczoru..

Podobne historie

Jak zostałam dziwką dla starszego mężczyzny - część 3

★★★★★ (5+)

Moja podróż w dół króliczej całości trwa…

🕑 10 minuty Niechęć Historie 👁 5,724

Od nocy w klubie rugby, Paul nadal kształtował mnie na swoją idealną dziwkę. Spędziłam co najmniej połowę ostatniego roku z jego kutasem we mnie, a dziewczyna, którą stworzył, była…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Dając Mu Jego Drogę

★★★★★ (< 5)
🕑 11 minuty Niechęć Historie 👁 2,687

Było wcześnie rano. Mój najlepszy wynik to około czwartej. Jan się przewrócił. Przytulił się do mnie bliżej, objął mnie ramionami i przyciągnął do siebie. Czułam jego twardego kutasa,…

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Piękna i Bestie

★★★★★ (< 5)

Debiut modelki Sophie…

🕑 19 minuty Niechęć Historie 👁 2,199

Był ciepły wiosenny dzień na cichej wiejskiej drodze. Idylliczne otoczenie i idealne tło. „To jest to, Sophie, kochanie. Wytrzymaj trochę dłużej… uwielbiam to. Więcej postawy……

kontyntynuj Niechęć historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat