Sukkub musi zebrać esencję człowieka, aby jej gatunek mógł przetrwać.…
🕑 16 minuty minuty Nadprzyrodzony HistorieSuccubus Succubi i Incubi to Lilin, dzieci Lilith, które są przeklęte od początku istnienia człowieka i nie mogą się rozmnażać. Sara jest sukkubem, który błąka się nocą w poszukiwaniu magicznego eliksiru, który mogą wydzielać tylko ludzkie samce, aby dać inkubom zapłodnić ludzkie kobiety… jedyny sposób, w jaki ich gatunek może przetrwać. Sara kochała Manhattan. Mieszkała w mieszkaniu w starym budynku Rosario Candela z widokiem na Central Park, za które zapłaciła gotówką, gdy został zbudowany. Jej ofiara żyła tu licznie i w takiej ilości, że łatwo było wybrać idealnych kandydatów do jej misji.
Miała dużo łatwiejsze życie niż wiele jej sióstr. Uśmiech Mony Lisy wykrzywił jej uderzającą twarz, gdy pomyślała, że żaden z nich tak naprawdę nie miał ciężkiego życia, nie było tak, jakby misja była niebezpieczna lub nawet nieprzyjemna. Mimo to, pomyślała, Incubi czasami szukali cech genetycznych, o które nie dbała. Jej długie ciemne włosy, które opadały jej do talii, wirowały, gdy odwracała się, by przyjrzeć się swojej szafie z ubraniami „myśliwskimi” do pracy na ten wieczór. Musiała tylko przyciągnąć swoją zdobycz jak ćmę do płomienia świecy.
Śmiała się w duchu, bo kto z nich chciałby opowiedzieć historie jej podbojów? Kto by im uwierzył? Nie potrzebowała wytwornych, doświadczonych kochanków, potrzebowała młodości, wigoru i świeżości. Największą radość w życiu czerpała z sukcesu wydobycia ich esencji dla swojej misji. Niezliczone lata, które wykonywała, pozostawiły ją z gorączkową chęcią zbierania, ponieważ zostało niewiele sukkubów. Jej rasie groziło śmiertelne wyginięcie: potrzebnych było wiele próbek, ponieważ wiele prób zapłodnienia Incubi było bezowocnych.
Stała naga przed dużym lustrem w swojej garderobie i zachwycała się doskonałością, jaką było jej ciało. Spod długich, parnych rzęs wystawały odważne zielone oczy. Obie były obramowane jej ciemnymi łukowatymi brwiami. Wysokie kości policzkowe, gładko pokryte delikatną mleczną skórą, były idealnym dodatkiem do jej obfitych, szerokich ust i doskonałych zębów.
Długa, smukła szyja nadawała jej elegancki, wyniosły wygląd, który zniechęcał ludzi, których nie chciała uwieść. Pełne, zadarte piersi zwieńczone sutkami, dosłownie doprowadzały mężczyzn do szaleństwa, kiedy pozwoliła im zobaczyć, jak przesłania jej płaski brzuch, który z kolei rozszerzył się do szczupłych, zakrzywionych bioder. Cała ta wspaniałość spoczywała na długich, smukłych, zgrabnych nogach i idealnie wywiniętych kostkach, które często ozdabiała białą koralową bransoletą.
Przeglądając ubrania, zdecydowała się na obcisłą szkarłatną sukienkę z dekoltem sięgającym prawie do pępka i rozcięciem z boku prawie sięgającym jej biodra. Zaniosła sukienkę do sypialni, położyła ją na łóżku i poszła do swojej komody, aby wybrać odpowiednią bieliznę na dzisiejsze polowanie… a potem zdecydowała, że ta noc nie będzie jej wymagać. Usiadła na łóżku, wciąż nago, i zapięła bransoletkę z czystego białego koralu po tej samej stronie ciała, co rozcięcie w sukience, po czym wstała i wsunęła szkarłatną fantazję na głowę.
Przeczesała palcami włosy, odciągając je za uszy, aby założyć kolczyki z białego korala, pasujące do łańcuszka na kostkę. Odgarniając włosy do przodu i z uszu, spojrzała w lustro w kredensie, obracając głowę w lewo i w prawo, aby upewnić się, że stworzyła wygląd, który uznała za najbardziej skuteczny w ciągu stuleci praktyki. „Dziś wieczorem”, powiedziała głośno do siebie, „Myślę, że Broadway”. Nocą Broadwayu zwykle dostarczała kilka celów nadających się do jej wykorzystania. Znajdowała ich poza teatrami, a czasami weszła za nimi do środka.
Czasami zwabiła ich na przejażdżki powozem w Central Parku, a innym razem, kiedy księżyc był silny i pchała ją gorączka kończąca misję, zabierała ich prosto na ulice. Jej plany zmieniły się wkrótce po tym, jak opuściła drzwi swojego mieszkania. Po drugiej stronie ulicy zobaczyła grupę młodych mężczyzn, jakąś grupę studentów, stojących i obserwujących spacerujących po Central Parku. Uśmiechnęła się do siebie, wybierając wysokiego, młodego mężczyznę o piaskowych włosach i brązowych oczach, stojącego nieco z dala od innych. Zauważyła, że nosił braterską szpilkę na kołnierzu, co wyjaśniało jej obecność w grupie.
Bez żadnego dramatu podeszła do młodego mężczyzny, spojrzała mu w oczy i powiedziała do niego „potrzebuję cię”. Mówiła cicho i nikt inny nie wydawał się zauważać żadnego z nich. Młody człowiek, z suchymi ustami i szeroko otwartymi oczami, wydawał się całkowicie zaskoczony.
Wydawało się, że próbuje coś powiedzieć, ale jabłko Adama po prostu pracowało w górę iw dół, chociaż żaden dźwięk nie wydostał się z jego ust. Nerwowo skinął głową, zgadzając się i bez dalszej dyskusji zaprowadziła go do jednego z wagonów oferujących długie przejażdżki po parku. Zaprowadziła go do klasycznego białego powozu, gdy jeden z pozostałych chłopców z bractwa zauważył ich i machał dziko, ciągnąc rękawy jednego z jego przyjaciół. „Yo, Matt” krzyknął.
„Rany, spójrz na to! Jesteśmy tu pół dnia, a Matt już strzelił!” Dwaj młodzi mężczyźni pokręcili głowami i powoli odwrócili się do swoich przyjaciół. Sara i Matt nie zwracali na nich uwagi. W wagonie odgłosy miasta zostały wyciszone, nie było mowy o rozmowie. Sara zafascynowała młodego mężczyznę, nie mógł oderwać od niej oczu.
Jego oczy wędrowały po jej całej długości, od góry do dołu iz powrotem, wydawało się, że nie może się zatrzymać. Sara uwielbiała być adorowana i często patrzyła w oczy swojej ofiary, aby zobaczyć, która z jej rysów najbardziej im się podobała… dzięki temu łatwiej jej było dostać to, czego chciała, bez marnowania czasu. „Młode zwykle sięgają po moje piersi”, pomyślała i po raz kolejny jej instynkty okazały się słuszne, gdy jego wzrok skupił się na obszarze skóry spływającym do jej pępka. Zbliżyła ramiona do siebie i pochyliła się do przodu, aby ułatwić mu dostrzeżenie obiektów jego pożądania, ale pożywił się i odwrócił wzrok. Uśmiechnęła się do niego cicho, sięgając jedną ręką po jego twarz i przyciągając go do skóry między jej piersiami.
Kiedy jego głowa dotknęła skóry, zdjęła jego rękę z jego kolan i wepchnęła ją pod górę sukienki. Poruszyła udem, a rozcięcie w sukience rozchyliło się, odsłaniając dużą przestrzeń gładkich, bladych ud w świetle księżyca. Matt majaczył, jego ręka trzymała najpiękniejszą cyckę, jaką kiedykolwiek widział… i była gorąca w dotyku, twardy sutek natarczywie wbijał się w jego dłoń.
Poruszyła się lekko, a jej druga pierś była odsłonięta, a ona wpychała go do jego ust… bał się, że spuści się w spodnie. To było zupełnie jak historie, które on i jego bracia z bractwa czytali i dzielili się w szkole, tyle że to było prawdziwe! "Cholera jasna!" była jedyną spójną myślą, jaką miał, i wciąż się powtarzała. Jej oddech przyspieszył, była podekscytowana jego niewinnością i unoszącym się w nim zapachem soku.
Cieszyłaby się ukończeniem tej misji… a dziś wieczorem będzie dobrze i długo żywić. Wiedząc, że nie wytrzyma długo. Zrzuciła ramiona sukienki, zostawiając ją nagą od pasa w górę i zsunęła się na podłogę powozu przed nim.
Położyła obie dłonie na ogromnym guzie w jego kroczu i wypowiedziała jedyne inne słowo, jakie kiedykolwiek usłyszał, jak do niego mówi. - Proszę - powiedziała, pieszcząc jego kolana oczami. Trzęsącymi się rękami odpiął pasek i spodnie i wystawił swojego kutasa na nocne powietrze. Kiedy patrzyła na jego grubą długość, głód ją obezwładnił i zanurzyła go głęboko w ustach.
Pragnienie było tak silne, że kiedy jego penis dotarł do jej gardła, zaczęła kręcić głową w przód iw tył, zmuszając go do wejścia do jej gardła. Nie krztusiła się, nie dusiła się, nawet nie kaszlała. Zatrzymała się tylko wtedy, gdy nie było go już więcej odsłoniętego, zaciskając nosem na jego włosach łonowych. Wsunęła pod niego ręce i chwyciła w dłoń jego pełne, ciężkie jaja. Pieściła je, ściskała i ciągnęła… a jej mięśnie gardła dosłownie zaczęły się wić.
Matt nigdy nawet nie miał snu tak erotycznego. Dotyk jej śliskich ust i gardła na nim był potwornie przyjemny, niemal aż do bólu. Ta cudowna, podniecająca kobieta, naga do pasa w miejscu publicznym, pocierała piersiami jego nogi w kolorze khaki i głęboko gardło jego kutasa! A odgłosy wydobywające się z jej pracującego gardła wskazywały mu, że to uwielbia! Jego umysł był tak samo napuchnięty pożądaniem jak jego członek i zaczął garbić się biodrami na jej twarzy.
Została z nim, nigdy nie pozwalając, by milimetr jego nabrzmiałego penisa wyłonił się z jej ust. Zaczął ejakulować wielkimi, falującymi tryskami, spuszczając się tak, jak nigdy wcześniej, a jego orgazm wydawał się trwać wiecznie. Jej głowa nigdy się nie poruszała, on tylko czuł, jak jej mięśnie gardła doją jego penisa. Kiedy ostatnia kropla spermy została wyrwana z jego jaj, westchnęła wokół niego i powoli wyjęła zużyty organ z ust.
Uśmiechnęła się do niego i wspięła się na jego kolana. Położyła jego głowę między piersiami i zaczęła całować jego uszy i szyję. Czuł potrzebę, by coś jej powiedzieć, może jej podziękować, ale powstrzymały go jej szukające usta.
Nagle zdał sobie sprawę, że nic między nimi nie czuł, że jego wiotki kutas był między jej nagimi udami, i faktycznie, delikatnie pocierała swoją gładką cipkę w górę iw dół wzdłuż jego trzonu. Czuł twardy guzek jej łechtaczki, gdy uderzała o głowę jego kutasa, a soki z jej cipki sprawiały, że oboje byli śliscy. Naturalna senność i ospałość, które pozostały po niesamowitym orgazmie na chwilę wcześniej, opuściły go, jak gdyby oblewano go kubłem zimnej wody.
Jej ruchy na jego penisie pozostały stabilne, gdy wepchnęła swoją pierś do jego ust, w duchu zachęcając go, by ją ssał. Twardy sutek drażnił jego zęby i lekko go ugryzł. Jej ruchy bioder stały się bardziej naglące, gdy jego kutas znów zaczął twardnieć. Jeszcze zanim stał się w pełni wyprostowany, wprowadziła go do niesamowitego pieca, jakim stała się jej cipka.
Wierzył, że gdyby była gorętsza, spaliłaby go. Teraz jej biodra zgrzytały mu na kolanach, jechała na nim, jakby był dzikim koniem. Podniósł ją, przewrócił się na nią i zaczął się wysuwać, aż w środku była tylko głowa jego penisa, a potem z powrotem w dół, aż został w niej całkowicie zakopany.
Jej biodra zaczęły szarpać się w górę, uderzając w niego przy jego uderzeniach w dół. Wydawał ostre, jęczące dźwięki, gdy ich biodra się spotkały. Jej nogi rozchyliły się szeroko, gdy próbowała wciągnąć go głębiej do środka.
Niewiarygodne, że poczuł początek kolejnego orgazmu w głębi swojego brzucha i znów zbliżał się do krawędzi. Poczuła jego przypływ i gorączkowo oderwała się od niego. Strasznie zdezorientowany, patrzył, jak zlokalizowała jego kutasa rękami.
Nigdy nie patrząc na nic poza jego kutasem, ścisnęła go i poczuła, jak sperma znowu eksploduje z jego organu. Nawet się nie zawahała, zanurzając usta w dół, zmuszając go głęboko do jej gardła. Kiedy skończyła doić go po raz drugi, był dosłownie fizycznie wyczerpany. Nie był pewien, czy znał nawet swoje imię.
Był na tyle świadomy, że usłyszał, jak płaci kierowcy i każe mu jeszcze raz oprowadzić młodego mężczyznę po parku, zanim zasnął błogo. „Gdzie jest Matt?” - zapytał blondyn, który dzwonił po Matta. Grupa wciąż tam była, chociaż tylko młody blondyn zauważył jej powrót.
Podeszła do niego i sięgnęła po jego dłoń, a na jego twarzy pojawił się wyraz zmieszania. - Też chcesz się ze mną przejechać powozem? - zapytała, a on skinął głową. „Hej, chciałbym wybrać się z tobą na przejażdżkę po parku!” powiedział. Wydawało się, że nikt nie zauważył, kiedy weszli do innego wagonu i rozpoczęli jazdę.
Sara siedziała blisko, przyjaźnie, jakby znali się przez całe życie. Stopniowo przysunęła się bliżej niego i zobaczyła, jak jego oczy zwężają się na sukience o niskim kroju. Stopniowo pochyliła się lekko do przodu, aby jego widok na jej pełne, twarde piersi z sutkami był niezakłócony.
Uśmiechnęła się z rozbawieniem, gdy zauważyła, że jego penis wybrzusza się w spodniach. Próbował zakryć to rękami i nogami. Sara manewrowała jego ramieniem wokół jej ramion, uważając, aby nie zakłócać widoku jej piersi. Jego oddech stał się cięższy. W pewnym momencie powóz uderzył w nierówność, a jego ręka zsunęła się z jej niewielką pomocą w dół pod przód jej sukienki.
Jęknął, a ona pochyliła się do niego, przyciskając bliżej jego dłoń, wciskając mu twardy sutek w jego dłoń. Odwróciła się do jego twarzy i pocałowała go, sondując głęboko swoim delikatnym spiczastym językiem. Głód wciąż jej towarzyszył i musiała się powstrzymać, żeby nie straciła jego uwagi. Lekko położyła dłoń na wybrzuszeniu w jego kroczu, delikatnie przeciskając jego członek przez materiał jego spodni. Jego oczy stały się szkliste, gdy zaczął garbić się na jej dłoni.
Podniosła spódnicę sukienki, wspinając się na jego kolana. Czuł jej nagość przyciśniętą do jego spodni, ale jego młodość zmusiła jego dłonie do bajecznych piersi, które niemal bez wysiłku dotykały jego twarzy. Zsunął jej sukienkę z ramion, chwytając obiema rękami jej piersi i ustami na jej szyi tuż pod uszami. Jego palce znalazły i wykręciły jej sutki, powodując ich puchnięcie i stwardnienie jeszcze bardziej.
Zaskakujące było, że wiedział, jak mocno mógł je szczypać i ściskać, powstrzymując się przed skrzywdzeniem jej. Uznała to za niezwykle erotyczne, jej oczy spoglądały w górę na księżyc w pełni świecący z drzew w parku, przypominając jej, że to był jej okres pożądania… jakby potrzebowała przypomnienia, gdy uziemiła mokrą cipkę o jego spodnie. Ten kutas był hm, ale miał cięższe jaja. Ślina wypełniła jej usta i prawie śliniła się w oczekiwaniu.
Jego jęki stały się głośniejsze, a jego biodra zaczęły ponownie ocierać się o jej cipkę. Tym razem całkowicie zdjęła sukienkę, odsłaniając swoje wspaniałe ciało w świetle księżyca. Jej ciemne włosy, zielone oczy, jej wspaniałe ciało i bladobiała skóra nadały jej nieziemskie piękno. Młody człowiek zobaczył jej nagłe ujawnienie i został prawie przebity, a jego jęki i ruchy zostały prawie uciszone przez ten widok. Jednak żądza sezonu lśniła w jej oczach i na twarzy i wkrótce powrócił do własnego przypływu pożądania.
Bawiła się zatrzaskiem przy jego pasku i rozpinała zamek błyskawiczny. Jego otwarte usta powędrowały do jej piersi, kiedy pomógł jej ściągnąć spodnie z bioder. Gdy tylko poczuła jego odsłonięte uda, wstała, chwyciła jego penisa w jego cipkę i opadła na niego, zatapiając go, aż jej łechtaczka spoczęła na jego kości łonowej. Rytm podskakiwania powozu po chodniku uwydatnił ich własne ruchy, a przyjemność zaczęła gwałtownie narastać. Powóz nagle się zatrzymał, ale żadne z nich tego nie zauważyło, gdy zanurzyli się w przyjemności ich dołączenia.
Drzwi wagonu otworzyły się i ujrzeli nieświadomą parę i młodego kierowcę, który słyszał ich krzyki i pomylił to, co usłyszał, jako kłopoty, utknęli w miejscu przy Sukubie, ujawnionym w całej swej chwale w szczycie sezonu. Nie tracąc ani jednego pociągnięcia swojego blondyna, wezwała kierowcę do środka. Głęboko w niej i odbijając się, blondyn nie zwrócił uwagi na kierowcę. Sara pochyliła się, wciąż zgrzytając biodrami, i pocałowała młodego kierowcę, również go urzekając. Kierowca wyciągnął swoje organy i zaczął się odpychać, wpatrując się w jej piękne piersi i nagie ramiona.
Jego kutas zaczął pulsować, gdy głaskał, chwytając jej wijący się tyłek i słysząc jęki pary. Skinęła na niego, by uklęknął na siedzeniu obok nich, i położyła dłoń na jego członku, żeby go pogłaskał. Mężczyzna pod nią jęknął głośno i napiął się w górę, jego członek pulsował w niej. Nie puszczając kutasa w dłoni, zeskoczyła z kutasa, na którym siedziała okrakiem, klęcząc przed młodym blondynem.
Kierowca patrzył z podziwem, jak otworzyła szeroko usta, białe zęby lśniły w świetle księżyca, i zanurzyła usta w dziko tryskającym penisie. Patrzył ze zdumieniem, jak jej usta zacisnęły się na podstawie penisa, nie pozwalając jednej kropli spermy wypłynąć z jej ust. Jej ręka ściskała i głaskała penisa kierowcy przez cały orgazm młodego blondyna.
Kiedy jego organ przestał szarpać się w ustach Sary, poruszyła głową, by gapić się łakomie na kutasa kierowcy, oblizując usta. Kierowca odrzucił głowę do tyłu i poczuł, jak jego jaja się rozładowują, gdy poczuł, jak niesamowicie gorące usta wypełniają jego penisa. Sara z uśmiechem wyszła z powozu. Ubranie z powrotem na miejscu, skromne i zwyczajne, nawet nie spojrzała na mężczyzn w powozie.
Z rozbawieniem pomyślała o tym, jak mężczyźni wyjaśniali swoim przyjaciołom swoje nieuporządkowane ubrania lub swój szalony erotyczny sen, nie przypominając przy tym nastoletnich uczniów. Sara weszła do swojego mieszkania czując się cudownie, całkowicie szczęśliwa. Podeszła do okna swojej sypialni z widokiem na park. Po chwili jeden z Inkubów wszedł przez jej okno. "Twoja misja zakończyła się sukcesem?" on zapytał.
Skinęła głową i poszła do swojej szafy, wracając ze złotym kielichem w dłoniach. Incubi położył dłoń na jej czole, a drugą potarł plamę na jej gardle, gdy pochyliła się nad kielichem. „Zwolnij” powiedział Incubi.
Z otwartych ust Sary wypłynęła cała sperma, którą połknęła. „Dobrze się spisałaś tej nocy”, powiedział jej po obejrzeniu zawartości kielicha. „Być może będziesz musiał wrócić,” Sara uśmiechnęła się do niego, „polowanie jest dziś udane”.
Budzi ją obca przyjemność.…
🕑 8 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 2,016W twoim pokoju było ciepło i wilgotno. Wziąłeś prysznic, a następnie otworzyłeś okno, by wpuścić nocną bryzę. Powiew i chłód pokrowców były cudowne na twojej nagiej skórze. Zwykle…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuOddany nauczyciel przyciąga wzrok Sultany.…
🕑 39 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,604Minęło wiele lat, odkąd pierwszy raz przeszedłem przez Bramę Obsydianu. Od tego dnia wszystko się zmieniło. Nowi Bogowie przybyli z mieczami swoich wyznawców. Zrzucili sułtana i ścięli go.…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuŚwięto wiosny prowadzi Tel do jego prawdziwej miłości.…
🕑 48 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,969W czasach, gdy ciemni Bogowie przynieśli swoje legiony i płomienie, wiosna przyniosła szczególny czas w Domu Rodzinnym, w którym byłem zarządcą. Każdego roku Sultana przychodziła na…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu