Rosa dostaje więcej, niż się spodziewała po wycieczce do nowego sklepu.…
🕑 10 minuty minuty Nadprzyrodzony HistorieRosa spojrzała sceptycznie na paczkę, obracając ją w kółko palcami. Jakieś trzy godziny temu szła na targ po swoje miesięczne zapasy świeżych owoców i warzyw, kiedy minęła mały sklep z przyciemnionymi oknami. Uderzyło ją to, że nie pamiętała, czy kiedykolwiek wcześniej go zdała, czy był nowy, czy nie.
To imię, wyryte na ciemnym oknie, zwróciło jej uwagę. Pismo i język nie przypominały żadnych, które widziała, iw jakiś sposób wzbudziły jej zainteresowanie. Zapominając o swojej poprzedniej misji, wycofała się (ponieważ już minęła ją, zastanawiając się, czy działać zgodnie ze swoim zainteresowaniem tajemnicą) i weszła. Kiedy jej oczy przyzwyczaiły się do mroku, zauważyła półki pod ścianami, wypchane plątaniną rozmaitych i nieznanych przedmiotów w plastikowych i płóciennych torbach.
W różnych miejscach zapalano świece, odpychając ciemność, aby stworzyć kojący widok w oczach, zamiast blasku fluorescencyjnych świateł, którymi Rosa zmęczyła się przez lata. Kadzidło unosiło się z nieznanego miejsca, łaskocząc ją w nos i pobudzając idee oceanu i, jakoś, masaże karku. Wchodząc ostrożnie w głąb sklepu i rozglądając się dookoła, nieświadomie obracała ramionami, łagodząc napięcie w szyi i najlżejszymi dotknięciami przecierała palcami ścieżkę od szczęki do ramion.
Nigdy w życiu nie czuła się tak zrelaksowana od zwykłego zapachu. "Podoba Ci się to?" Serce Rosy omal nie wyszło z jej klatki piersiowej i obróciwszy się, zobaczyła młodą kobietę, ubraną w wiele bransoletek na nadgarstkach i koralików na szyi. Rozpuszczone włosy okalały jej twarz, a luźna sukienka zwisała wokół jej ciała, uzupełniona paskiem w talii.
Jej dekolt również wisiał, sprawiając, że umysł Rosy wirował. Rosa natychmiast schowała masujące palce za łokciami, gdy mocno skrzyżowała ramiona. "Przepraszam?" Zapytała ochrypłym głosem. — Kadzidło.
Zapach. Czy to nie niesamowite? Jedyne, co Rosa mogła zrobić, to kiwać gwałtownie głową, z oczami przyklejonymi do piersi kobiety. Dlaczego tak bardzo ją fascynowały piersi? „Czy ten sklep zawsze tu był? Chyba nigdy wcześniej go nie zauważyłem”. W jakiś sposób udało jej się przecisnąć powietrze przez struny głosowe, by wydobyć to pytanie, i została nagrodzona uśmiechem kobiety, która, jak przypuszczała, była sprzedawczynią sklepu. "W pewien sposób." To była jedyna odpowiedź, jaką otrzymała.
Rosa odpięła ramiona i próbowała udawać nonszalancję, odchodząc od recepcjonisty, szturchając torby na półkach i próbując sprawdzić ich zawartość. "Szukasz czegoś szczególnego?" – spytała sprzedawca, zajmując miejsce za ladą na tyłach sklepu. Rosa szczerze nie miała pojęcia, ale czuła się zmuszona przynajmniej coś kupić. Powiedziała to urzędnikowi, który znów się uśmiechnął i wyjął paczkę z miski na blacie.
Zbliżając się do biurka, oblało ją ciepło zapalonej świecy, a jej powieki natychmiast opadły. Zwilżyła wargi językiem, co robiła, kiedy była zdenerwowana, i uważnie wpatrywała się w paczkę, automatycznie opierając się o blat, by lepiej się przyjrzeć. Recepcjonista podniósł pakiet i spojrzał Rosie prosto w oczy, co jakoś wyrwało Rosę z zadumy i przyciągnęło jej całą uwagę, ale ujawniało podtekst dziwnej żartobliwości. – Skoro sam nie wiesz, czego chcesz, może pokażę ci, czego szukasz. Recepcjonista przesunął paczkę wzdłuż drewnianego blatu, aby położyć ją przed ciekawskim klientem.
Wewnątrz leżał stożek o długości około dwóch cali, zawirowany jak biało-zielona kukurydza. Pomoże Ci się zrelaksować. Urzędnik nie przyjął zapłaty za rożek, twierdząc, że to już prezent, powitanie, podziękowanie za przyszły patronat, bo na pewno wrócisz po więcej. Rosa wyszła ze sklepu i bez przekonania kontynuowała podróż na targ, myśląc tylko o rożku w kieszeni i zdołała kupić tylko truskawki, jabłka i gruszki przed powrotem do domu.
Teraz usiadła na łóżku, ubrana w zieloną satynową bieliznę, w której spała, kręcąc stożkiem między kciukami. Wreszcie otworzyła paczkę. Praktycznie widziała zapach unoszący się w górę ze stożka, wijący się do jej nozdrzy, zanim uderzył w tył jej gardła i rozwinął się tam; zapachy lasu i morza. Oddychając ciężko, postawiła stożek na półmisku na stoliku nocnym i zapałką podpaliła czubek.
Końcówka stożka rozbłysła, a potem była nieruchoma, spalona na czarno przez zapałkę, ale dawała ślady pomarańczowego żaru. Leżąc na boku, Rosa odetchnęła głęboko, z półprzymkniętymi oczami i rozwartymi ustami, wpatrując się w kłęby dymu, które teraz unosiły się, tworząc bułki, kulki, kwiaty, unoszące się coraz wyżej. Wydawało jej się, że dostrzega kształty w mrocznym strumieniu, że dym zdawał się przybierać wizję ognia, uwięzionego w czasie i cieniu samego siebie, poruszającego się powoli w górę, falującym ruchem. Urzeczona gracją strumienia i jego zapachem, Rosa wyciągnęła rękę, by pogłaskać palcami strumień zapachu i dymu, jakby bawiła się w strumieniu falującej wody. To z pewnością przypominało wodę.
Gdy ponownie cofnęła rękę, ku jej lekkiemu zdziwieniu, strumień dymu owinął się wokół jej palców i poszedł z nią do łóżka. Spodziewając się, że będzie to po prostu zabłąkany kosmyk, który zniknie, Rosa nie zaniepokoiła się. Była jednak na pewno pewna, że cienkie wstęgi dymu powinny zniknąć, zamiast pełzać po jej nadgarstku do łokcia i, jak obserwowała z fascynacją, w górę jej ramienia. Właściwie poczuła, jak się porusza, płynnie, wijąc się wzdłuż jej ramienia i w dół jej koszuli. Zerwała się, z szeroko otwartymi oczami, gdy zdała sobie sprawę, że dym spływał prosto z kadzidła, w poprzek jej lewego ramienia, a teraz stopniowo gęstniał i materializował się w srebrzystoszarą wstążkę, która chwyciła ją za ramię i znikała w dół dekoltu jej koszuli.
Jęknęła, gdy dym, teraz o konsystencji lodu i jedwabiu, otarł się o jej sutek, sprawiając, że jej piersi natychmiast wypełniły się, a sutki boleśnie twarde. Dlaczego się nie boję? Opuściła się z powrotem na poduszki, oddychając teraz przez boleśnie suche usta, gdy wstęga dymu otulała teraz oba sutki, okrążając, pocierając, liżąc? Z pewnością czuła się tak, jakby cień dymu ją ssał i lizał, co wkrótce sprawiło, że jej łechtaczka zaczęła błagać o uwagę. Odwracając głowę, zobaczyła, że tylko centymetr stożka został spalony, a to, co było już spalone, to popielate resztki czubka stożka.
Świecący okrągły pierścień przesuwał się powoli, ale pewnie w dół, a teraz ze stożka wystrzelił oddzielny kłąb dymu, drugi po tym, który cieszył jej sutki. Ten kłębek urósł, stał się smuklejszy i przybrał coś, co mogło mieć tylko kształt kobiety; ponętne piersi z stwardniałymi sutkami i włosami unoszącymi się, jakby powietrze było morzem, w którym pływała. Pierwszym strumieniem dymu była teraz jej ręka, a wszystko, co pozostało z dymu kadzidła, to niewielki ślad łączący jej nogi ze stożkiem. Jej twarz nie była pozbawiona rysów, ale wszystko, co Rosa mogła dostrzec, wydawało się tylko cieniem tego, co można by nazwać rysami.
Była najpiękniejszym widokiem, jaki Rosa kiedykolwiek widziała. Pochyliła się nad Rosą, która nie bała się w sercu, i przycisnęła usta do Rosy. Smak, podobnie jak zapach, był dymny, ale wciskał się w gardło Rosy i gładził jej język. Jedwabiste kosmyki pomogły Rosie wydostać się z jej satynowych ubrań, palce cienia wciąż szczypały oba szczyty Rosy.
Rosa nadal jęczała, jej oczy były na wpół zamknięte, a usta wyschły od dymnego pocałunku. Duch kadzidła skupił się teraz na całym nagim ciele Rosy, przesuwając się od twardych szczytów do ramion, przesuwając lekki jedwabny dym w dół jej szyi, z powrotem do jej ściągniętych sutków i po bokach, gdzie następnie chwycił obie Rosy. nogi i delikatnie je rozchylił. Zjawa następnie przesunęła głowę między nogi Rosy, a sama Rosa wykrzywiła biodra i krzyknęła na nieoczekiwany, chłodny jedwabny dotyk języka jej kochanka dymu na jej łechtaczce.
Wiedziała, że nic nie może powstrzymać tego ekstremalnego doznania, które wielokrotnie kołysało jej ciałem, i szaleńczo żałowała, że to się nigdy nie skończy. Łechtaczka bolała teraz z przyjemności, robiła co w jej mocy, by rozsunąć uda, widok zadymionego języka, prawie jak u węża, rzucającego się do zabawy i naciskania na jej łechtaczkę, podniecając ją jeszcze bardziej. Jej cipka pulsowała, gdy zdała sobie sprawę, że duch patrzył na nią podczas ssania jej łechtaczki. W odpowiedzi na tę myśl, zjawa uderzyła w cipkę Rosy, powodując strumień pachnącego dymu, który grał na jej łechtaczce.
Rosa dysząc, zobaczyła, jak kobieta od dymu wydmuchuje w jej cipkę stały strumień przyjemności. Dym zestalił się i delikatnie wbił się w nią, obracając i pompując cipkę Rosy w sposób, w jaki ona sama nigdy wcześniej nie była w stanie tego zrobić. Z każdym pchnięciem dymiony jedwabny pręt wydawał się nadmuchiwać, aż stał się idealny dla cipki Rosy, wbijając się głęboko i losowo dotykając jej Punktu G dla nieoczekiwanej i całkowitej przyjemności. Teraz, kiedy to zrobiła, kobieta wydawała się mniej ukształtowana, a Rosa odniosła wrażenie, że jej być może efemeryczny kochanek zmienia jej ciało w odpowiedzi na potrzeby Rosy. Teraz, kiedy jej cipkę pompował twardy cień, a jej łechtaczkę muskały chłodne smugi dymu, Rosa oszalała, jej żołądek błyszczał od potu, wdychając zapach perfumowanego dymu i własnej wilgoci.
Wszystko, co mogła zrobić, to ściskać piersi, szczypać i machać dziko sutki, aż dymne macki jej miłośnika kadzideł również je potarły, dodając chłodny, jedwabisty dotyk do jej własnej bolesnej i mrożącej stymulacji. Przy każdym pompowaniu, głaskaniu i lizaniu Rosa jęczała, jęczała i jęczała, nie dbając o to, czy sąsiedzi słyszeli, i czuła, że jej własny orgazm jest blisko, narastający i nie do powstrzymania. Z ostatnim głębokim uderzeniem Rosa krzyknęła: DOPUSZCZAM, DOPUSZCZAM, gdy jej żołądek skurczył się, a jej cipka walnęła, fala po fali orgazmu kołysała jej ciałem.
Dym wydawał się nadal chlupotać jej łechtaczką i sutkami, delikatnie wbijając się w cipkę Rosy, aż Rosa w końcu mogła się zrelaksować, wyczerpana i nie mogła już dłużej brać. Sam dym wydawał się bardziej przejrzysty niż wcześniej. Oddychając chrapliwie przez usta i gardło suche od wielokrotnego kontaktu z zadymionym językiem kochanka, Rosa obserwowała wszystko jak we śnie. Jej kochanek teraz wyparowywał; Rosa widziała, jak kosmyki jej dymnego ciała znikają w atmosferze.
Zwilżając usta, Rosa zamknęła oczy, gdy poczuła, jak ostatnie wstęgi dymu wędrują w górę jej ciała, bawiąc się po raz ostatni jej sutkami, zanim przycisnęły się do jej warg, ust i gardła, by po raz ostatni chłodny pocałunek. Kiedy ponownie otworzyła oczy, wszystko, co pozostało z jej nocnej pasji, to utrzymujący się zapach lasu, oceanu i jej spermy, zmieszany jak perfumowe wspomnienie najlepszej nocy w jej życiu i światło jednego, umierającego żaru. u podstawy stożka kadzidła..
Budzi ją obca przyjemność.…
🕑 8 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 2,016W twoim pokoju było ciepło i wilgotno. Wziąłeś prysznic, a następnie otworzyłeś okno, by wpuścić nocną bryzę. Powiew i chłód pokrowców były cudowne na twojej nagiej skórze. Zwykle…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuOddany nauczyciel przyciąga wzrok Sultany.…
🕑 39 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,604Minęło wiele lat, odkąd pierwszy raz przeszedłem przez Bramę Obsydianu. Od tego dnia wszystko się zmieniło. Nowi Bogowie przybyli z mieczami swoich wyznawców. Zrzucili sułtana i ścięli go.…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuŚwięto wiosny prowadzi Tel do jego prawdziwej miłości.…
🕑 48 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,973W czasach, gdy ciemni Bogowie przynieśli swoje legiony i płomienie, wiosna przyniosła szczególny czas w Domu Rodzinnym, w którym byłem zarządcą. Każdego roku Sultana przychodziła na…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu