Zabawa w Cabo część 4

★★★★★ (< 5)

Trochę zabawy na prywatnej wyspie.…

🕑 16 minuty minuty Na wolnym powietrzu Historie

- Tam właśnie zmierzamy. To prywatna wyspa z około pół tuzinem chat. Mój dobry przyjaciel ma jedną i pozwala mi z niej korzystać, kiedy tylko chcę. Pokochasz ją.

Gdy zbliżyliśmy się do wyspy, kapitan opuścił żagle i uruchomił silniki, doprowadzając nas do doku. Linda kazała mi wziąć aparat, potem zeszliśmy na ląd i podeszliśmy do szopy. Zastanawiałem się, czy to była jedna z chat, o których wspomniała Linda. Przeszliśmy na drugą stronę i zobaczyłem, że zawiera kilka wózków golfowych. Wsiadła do jednego i poklepała siedzenie obok niej.

Kiedy wsiadłem, uruchomiła wózek i wyjechała. Wjechaliśmy na małe wzgórze i poszliśmy za zakrętem, kiedy zauważyłem „chatę”. „Nie nazwałbym tego chatą. Ale jest piękny”.

„Cóż, to tylko kilka tysięcy stóp kwadratowych, ale dach z trawy jest miłym akcentem, nawet jeśli nie jest prawdziwy. W każdym razie zostajemy tu dziś wieczorem, może też jutro”. "Wiesz jak traktować dziewczynę, Linda.

Zawsze to robiłaś." Pochyliłem się i pocałowałem ją, a następnie poszedłem za nią do domu po tym, jak podłączyła wózek, aby był naładowany. Wnętrze było piękne, wykonane w rodzimym lesie z wieloma otworami na zewnątrz. Z jednej strony domu można było zobaczyć ocean Z drugiej był widok na wodospad spływający ze skał wyżej na wzgórzu.

Wokół było liście. Linda wzięła mnie za rękę i wyciągnęła na tyły domu w kierunku ścieżki prowadzącej na wzgórze i w kierunku wodospadu. W pewnym momencie ścieżka zaczęła podążać za strumieniem krystalicznie czystej wody. Po około dziesięciu minutach listowie otworzyły się, ukazując naturalną sadzawkę tej samej czystej wody. Na drugim końcu był wodospad.

Linda zdjęła górę bikini i sarong, zrzuciła klapki i pobiegła do wody. Wspięła się na skałę i zanurkowała. Kiedy wyskoczyła, krzyknęła do mnie, żebym wszedł. Po oddaniu pół tuzina strzałów rozebrałem się i wszedłem za nią.

Woda miała idealną temperaturę, piaszczyste dno i kilka kamieni na krawędziach. Linda zanurkowała pod wodę i popłynęła w kierunku wodospadu. Poszedłem za nimi, gdy podpłynęła pod nimi i wynurzyła się w małej grocie. Woda stawała się płytsza z jednej strony, aż miała tylko około stopy głębokości.

Wskoczyła na skałę i machnęła nogami w wodzie. Nie mogłem się oprzeć. Wsunąłem się między jej nogi, rozchylając je, moja ręka przesuwała jej kaptur na bok, podczas gdy mój język tańczył na jej łechtaczce. „Mmmm”. Przesunąłem język niżej, aż do pączka róży, przesuwając wokół niego język, a następnie powoli lizałem drogę z powrotem do jej szczeliny, wsuwając w nią język tak głęboko, jak tylko mogłem.

Mój kciuk zastąpił język na jej łechtaczce i potarł małe kółka. Oparła się o skałę i zarzuciła nogami na moje ramiona. Kontynuowałem naprzemienne ruchanie jej językiem i lizanie od jej tyłka do łechtaczki. Poruszałem się w wolnym tempie, po prostu chcąc dać jej jak najwięcej przyjemności.

Od czasu do czasu poświęcałem jej pączkowi róży dodatkową uwagę językiem. Jej jęki powiedziały mi, że jej się to podoba, więc przycisnąłem czubek palca do otworu. Linda odpowiedziała biodrami na moją dłoń. Dodałem trochę śliny do palca i powoli wszedłem do niej, czując, jak się rozluźnia, aby mnie wpuścić, a następnie napina mięśnie wokół mojego palca. Wsuwałem go i wysuwałem powoli, podczas gdy mój język pieprzył jej cipkę, a mój palec drażnił jej łechtaczkę.

Kilka razy czułem, że zaczyna się napinać, gdy jej jęki nasilały się. Na chwilę przerwałem to, co robiłem; wystarczająco długo, aby powstrzymać orgazm przed osiągnięciem crescendo. W końcu wepchnąłem kciuk w jej kotka i naprzemiennie wsuwałem i wysuwałem kciuk i palec.

Mój język zwrócił swoją uwagę na nią, teraz dość spuchnięty i twardy jak skała, i zacząłem zwiększać tempo. Biodra Lindy zwiększyły swój ruch do mojego tempa, a jej jęki stały się głośniejsze. Zaciska dłonie w pięści i zaczyna uderzać w kamień. Jej oddech był sapany i stękany, a nogi zesztywniały. Całe jej ciało napięło się i przestało się ruszać i wiedziałem, że zbliża się jej szczyt.

„FUUUUCKKKK!!! KURWA KURWA KURWA!”. Jej dłonie uderzały w skałę, gdy nieustannie ją pielęgnowałem. Jej biodra podskakiwały w górę iw dół, aż zacząłem się bać, że będzie miała jakieś siniaki. W końcu zacząłem zwalniać tempo, a potem się zatrzymałem.

Wysunąłem z niej rękę i wysunąłem się spod jej nóg. Wspiąłem się obok niej na skałę i pochyliłem się, żeby ją pocałować. Nadal łapała powietrze, a gdy delikatnie pieściłem jedną pierś, czułem, jak jej serce wciąż wali. "To było 68… jesteś mi to winien." Na to oboje wybuchliśmy śmiechem.

„Cholera, Grasshopper. Z pewnością przebyłeś długą drogę od czasów college'u! Widzę, że będę musiał zabrać ze sobą moją grę na piątkę. Zrobiłbym to teraz, ale powinniśmy wracać.

teraz obiad jest prawie gotowy." Popłynęliśmy z powrotem pod wodospad i przez basen, gdzie odzyskaliśmy nasze rzeczy. Zrobiłem jeszcze kilkanaście zdjęć, w tym kilka Lindy i nas dwojga. Wróciliśmy ścieżką i zrobiłem jeszcze kilka zdjęć. Kiedy wróciliśmy do domu, Lola już na nas czekała.

„Margie przygotowała obiad, panno Linda. Czekała tylko na ciebie i pannę Carol przed zakończeniem przygotowań. Mogę teraz przynieść twoje sałatki, jeśli chcesz, i coś do picia.”.

„Będzie dobrze. Lola. Czy jest świeża sangria? W przeciwnym razie zrobi to, co Margie uzna za najlepsze”. Usiedliśmy w jadalni na świeżym powietrzu i Lola wkrótce wróciła z naszymi sałatkami i sangrią. Rozmawialiśmy o naszych planach, jedząc sałatki i pijąc nasze napoje.

„W zależności od tego, jak pogoda wygląda, jutro lub następnego dnia wyruszymy na stały ląd. Możemy spędzić trochę czasu zwiedzając ruiny i chłonąc trochę kulturę. Potem chcę cię zabrać do mojej ulubionej restauracji w Paryżu.

Załoga zabierze łódź z powrotem do Cabo i będziemy mogli polecieć bezpośrednio tam. Polecimy wtedy z powrotem do Cabo i spędzimy tam resztę czasu.”. „Linda, to po prostu za dużo.

Nie mogę pozwolić, żebyś wydał na mnie te wszystkie pieniądze. Lot w ostatniej chwili do Paryża będzie kosztował fortunę. Jeśli nalegasz na wyjazd, pozwól mi przynajmniej zapłacić za przelot i hotel. - Nic do płacenia.

Wally i ja posiadamy prawo do użytkowania prywatnego odrzutowca, za który płacimy niezły grosz. Rzadko go używam, z wyjątkiem krótkich lotów, więc będzie fajnie. Czy jesteś już członkiem Mile High Club?". "Cóż, nie…". "W takim razie dołączysz.

A jeśli chodzi o hotel, to moja mama i tata kupili tam mieszkanie i właśnie teraz są gdzieś na rejsie, więc możemy tam zostać na darmo. " "Masz to wszystko wymyślone, prawda? ". "Tak, prawie. Na pewno pamiętasz, jaką jestem kontrolującą suką? Odkąd zdecydowałem się otworzyć spa w Cabo, przez CIEBIE, zacząłem knuć, jak mógłbym Cię uwieść.

Zwłaszcza, że ​​odrzuciłeś mnie w szkole. Naprawdę chciałem cię wtedy pieprzyć. Nigdy się z tym nie pogodziłam”.

Lola przyniosła każdy posiłek z naszego obiadu, co było niesamowite. Dopełniły go domowe lody waniliowe ze świeżymi melonami. Po każdym daniu stół był sprzątany, a kiedy skończyliśmy, Linda i Lola zamieniła się krótko po hiszpańsku, potem Lola wróciła do kuchni, a chwilę później Lola wróciła i powiedziała, że ​​wracają na łódź i po prostu dzwonić, jeśli czegoś potrzebujemy, albo dać znać, czy chcemy odejść. Linda powiedziała mi, że Margie przygotowała przekąskę o północy i zostawiła dla nas zadatki na śniadanie.

Kapitan sprawdzi prognozę pogody i wyśle ​​nam rekomendację, kiedy powinniśmy wypłynąć. Więc mieliśmy miejsce dla siebie na resztę w nocy i przynajmniej do jutrzejszego lunchu. Lola też przyniosła wszystko, czego możemy potrzebować z łodzi, więc wszyscy byliśmy przygotowani.

ja do nasłonecznionego pokoju… "Myślę, że potrzebujesz trochę poprawek. Zostań tutaj, dopóki nie zdobędę zapasów. Ale będziemy musieli zrezygnować z parowanych ręczników i zadowolić się gorącą myjką.

W jakiś sposób wyjęła kubek do golenia, szczotkę i brzytwę, w tym pasek, który zaczepiła o oparcie krzesła. Zdjęła mój sarong. kładę się na stole, po przykryciu go ręcznikiem p. Linda przykryła mój wzgórek gorącą ściereczką, podczas gdy krem ​​do golenia włożyła w pianę. naostrzyła brzytwę i w krótkim czasie znów stała się gładka i sucha.

Ciągnąc mnie za rękę, zaprowadziła mnie do sypialni, gdzie rozwiązała swój sarong i odrzuciła go na bok. Linda pocałowała mnie namiętnie w usta, a następnie powoli schodziła w dół moje ciało. Każdej piersi poświęcono wiele czasu i uwagi; ssanie, lizanie i pozostawianie na nich niewielkich śladów ugryzień. Czułem, jak moje soki już ściekają po wewnętrznej stronie ud. Linda przesuwała się w dół mojego brzucha, liżąc i całując w dół do mojego kopca.

W tym momencie delikatnie popchnęła mnie na łóżko. Kontynuując w miejscu, w którym skończyła, zaczęła ssać mój kopiec, najpierw delikatnie, potem mocniej. Nagle przyszło mi do głowy, jak często widywałem Wally'ego z malinką na szyi i ramionach. Po tym, jak była zadowolona ze swojego dzieła, Linda rozchyliła moje nogi dalej i zaczęła drażnić moją łechtaczkę językiem. Wsunęła dwa palce w moją porcję, ale tylko o cal, skręcając je i obracając, stymulując wrażliwy obszar w środku.

W tym samym czasie jej język znajdował wszystkie właściwe miejsca na mojej łechtaczce, powoli budując moje podniecenie, aż nie mogłam już dłużej się powstrzymywać i spływać kaskadą przez krawędź. „O BOŻE! PIERDOL MNIE!”. "Och zaufaj mi, to nie będzie on pieprzył ciebie." Obróciła mnie na brzuch i wyjęła coś z szuflady szafki nocnej.

ja dalej na łóżku, podniosła moje biodra. Poczułem, jak ciepły płyn wlewa się do mojego pęknięcia i spływa do mojej już mokrej cipki. Potem poczułem nacisk na oba moje otwory, gdy przebił mnie podwójny pasek na dildo. Linda wpadła w rytm, kiedy pieprzyła mnie jak zawodowiec. Jedna ręka sięgnęła pod moją klatkę piersiową i zaczęła ściskać moją lewą pierś i skręcać sutek.

Powoli zwiększała tempo i nacisk na mój sutek. Połączenie bólu i przyjemności było niesamowite i nie minęło dużo czasu, zanim znalazłem się w ferworze kolejnego niesamowitego orgazmu. Przycisnąłem twarz do łóżka, krzycząc, a ona wciąż nie przestawała. Zwalniając tempo na tyle długo, żebym złapał oddech, ona zaczynała od nowa i szybko łapała mnie za krawędź, aż w końcu upadłam.

Wyciągnęła się na mnie i delikatnie przewróciła nas na boki. Kontynuowała wchodzenie i wychodzenie ze mnie powoli, gdy powoli odzyskałem oddech, a moje bicie serca wróciło do normy. Sapnąłem: „Myślę, że jesteśmy kwita”. Oboje śmialiśmy się, gdy wyszła i stoczyła się z łóżka. Wkrótce poszedłem za nim i wyszliśmy z powrotem na ganek, aby cieszyć się wieczorem.

Każdy z nas miał kilka piw i zjadł przekąski, które Margie dla nas zostawiła. Linda odebrała telefon domowy, który, jak przypuszczałem, pochodził od kapitana. Powiedziała, że ​​pogoda jest dobra, abyśmy mogli zostać na kolejną noc. Po chwili poszliśmy spać, gdzie w ciągu kilku minut nakarmiliśmy się łyżką i zasnęliśmy.

Kiedy się obudziłem, Lindy nigdzie nie było w zasięgu wzroku. Wstałem i zacząłem jej szukać. Znalazłem ją w kuchni, która gotowała. "OMG! Gotujesz?". „Hej, śpiochu, jestem świetnym kucharzem i naprawdę dużo gotuję.

Rozważałem otwarcie restauracji przed otwarciem mojego pierwszego spa. W lodówce jest trochę OJ i szampana, jeśli chcesz dodać trochę do OJ .Mam nadzieję, że jesteś głodny.". "To musi być całe to świeże powietrze, bo jestem głodny. Chociaż myślę, że to może być seks…".

Linda kazała mi usiąść i wkrótce postawiła przede mną talerz z angielską babeczką z doskonale wyglądającymi jajkami po benedyktyńsku i plastrami awokado z boku. Po ich skończeniu wyciągnęła z pieca tacę ze świeżo upieczonymi słodkimi bułeczkami, które popiliśmy szklanką lodowatego mleka. "Pamiętałeś!". „Jak mógłbym zapomnieć o tobie, Kris i Polo, siedzących co tydzień w stołówce, pracując na swój sposób przez tacę ze słodkimi bułeczkami, które wystawiają w sobotnie poranki? toast.". "Więc, co zaplanowałeś dla nas dzisiaj? Powrót na basen?".

„Coś jeszcze lepszego. Załóż szorty i bluzkę, a w szafie znajdziesz kilka butów turystycznych, które powinny Ci pasować. Idziemy na małą wędrówkę”. Zrobiłem tak, jak mi kazano, a potem czekałem, aż Linda też się zmieni.

Dla każdego z nas był mały plecak z wodą i zapasami, a także mój sprzęt fotograficzny w moim. Chwytając miękkie kapelusze i okulary przeciwsłoneczne, ruszyliśmy ścieżką do basenu, ale skręciliśmy w prawo, gdy doszliśmy do rozwidlenia ścieżki. Trasa stawała się coraz bardziej stroma, aż faktycznie wspinaliśmy się po zboczu skalistego wzgórza. Co jakiś czas zatrzymywaliśmy się, żeby napić się wody lub zrobić kilka zdjęć, a potem ruszyliśmy dalej.

Dotarcie na szczyt zajęło godzinę, ale kiedy się rozejrzałem, było warto. Widok był spektakularny. Linda podała mi lornetkę i wskazała na horyzont.

„To jest kontynentalny Meksyk, do którego wyruszymy jutro. Tam jest Baja, ale potrzeba bardzo jasnego dnia, aby ją zobaczyć, a dzisiaj jest trochę mgły. Możesz też dostrzec kilka innych małych wysp. Jeśli rozejrzysz się po okolicy na wyspie, można zobaczyć inne chaty i doki dla łodzi.

Wygląda na to, że mamy tu dzisiaj kilku sąsiadów”. Linda wskazała kilka łodzi zacumowanych pod nami. Zrobiłem dziesiątki zdjęć teleobiektywem, a obiektywem kilka ciekawych formacji skalnych i kwiatów. Położyliśmy się na dużej gładkiej skale patrząc na chmury i wspominając. Po chwili wyjęła z plecaka małą, miękką lodówkę, wyjmując kilka małych pojemników i kilka tortilli.

Zjedliśmy lekki lunch i spakowaliśmy się. Zeszliśmy z powrotem w dół wzgórza, nieco inną ścieżką w pobliżu dna i wylądowaliśmy z powrotem w sadzawce. Rozebraliśmy się i wskoczyliśmy do środka, nasze ciała stygły w wodzie po upale na szczycie wzgórza.

Pluskaliśmy się i bawiliśmy, goniliśmy i ścigaliśmy się nawzajem. W końcu wyszliśmy i znaleźliśmy w cieniu miękki kawałek trawy, gdzie przytuliliśmy się i trochę zdrzemnęliśmy. Kiedy się obudziliśmy, zebraliśmy nasze rzeczy i udaliśmy się z powrotem do chaty.

Kiedy wróciliśmy, było już późne popołudnie. Linda zaproponowała, żebyśmy wzięli prysznic i wrócili do łodzi. Spaliśmy tam, aby kapitan mógł wyjść wcześnie, podczas gdy my spaliśmy, jeśli chcieliśmy. Wzięliśmy prysznic i założyliśmy sarongi i klapki. Chwyciłem aparat, wróciliśmy do wózka golfowego i pojechaliśmy z powrotem do szopy, gdzie Linda zaparkowała wózek, i poszliśmy do łodzi.

Gdy wsiadaliśmy, przywitała nas Sonia. "Witamy z powrotem na pokładzie panie. Czy dobrze się bawiliście na wyspie?. "Bardzo.." "Lola i Carmella wrócą i zajmą się sprawami w domu. Margie zadba o wszystko, czego będziesz potrzebować, a ty możesz dać jej znać, co chcesz na obiad.

W międzyczasie, czy mogę dać ci coś do picia?". "Coś naprawdę zimnego i gaszącego pragnienie" odezwałem się. "I alkoholik…". "Dwa cervesa nadchodzą." wzgórze w wózku golfowym.

Kilka minut później Margie wyszła z dwiema butelkami Modelo i wręczyła nam je. Linda kazała jej ugotować pół tuzina filetów mignon, które były częścią zakupionej przez nią żywności i która została przywieziona na pokład. Wszyscy mielibyśmy grillowany stek, pieczone ziemniaki, jakiekolwiek świeże warzywa, które miała i sałatkę lub pokrojony pomidor i świeżą mozzarellę.

Po drugim piwie każdy rozebraliśmy się i ponownie rozłożyliśmy na leżakach, aby popracować nad naszymi liniami do opalania. Później widzieliśmy wracający wózek golfowy i Lola zawiozła go do doku. Wyładowali lodówkę i dwie małe torby. Lola zabrała torby do naszej kabiny, a Carmella wzięła lodówkę, zaniosła ją do kuchni, a następnie zwróciła wózek do szopy.

"Wszystko posprzątane i dom jest zamknięty panno Linda". "T dziękuję Carmelo. Proszę dać Margie znać, że możemy zjeść obiad za godzinę. A jeśli zechcesz, przynieś nam trochę lemoniady, proszę.”. „Tak, panno Linda”.

Po tym, jak cała nasza szóstka zjedliśmy kolację w jadalni, Margie i Lola posprzątały naczynia i posprzątały pomieszczenie. Linda i ja wyszliśmy z powrotem na pokład i usiedliśmy, żeby popatrzeć na gwiazdy. Sonia i reszta ekipy dołączyły do ​​nas po chwili i wszyscy cieszyliśmy się piwem. Po około godzinie załoga przeprosiła, zostawiając Lindę i mnie samych.

Siedzieliśmy obok siebie trzymając się za ręce, po czym w końcu zeszliśmy do naszej kajuty. Pocałowaliśmy się i trochę po omacku, potem łyżkami i wkrótce zasnęliśmy..

Podobne historie

Spacer po lesie.

★★★★(< 5)

Spacer po lesie staje się ekshibicjonizmem, a potem znacznie więcej.…

🕑 16 minuty Na wolnym powietrzu Historie 👁 3,675

To był piękny wieczór, idealna późna letnia pogoda, z ciepłym powietrzem złagodzonym bryzą. Wybraliśmy się na przejażdżkę, a potem postanowiliśmy przespacerować się po dziewiczych…

kontyntynuj Na wolnym powietrzu historia seksu

Miesiąc miodowy Amy

★★★★★ (< 5)

Amy cieszy się niesamowitą noc poślubną…

🕑 8 minuty Na wolnym powietrzu Historie 👁 6,442

Było tuż po południu, kiedy Eric wziął mnie za rękę i wyprowadził tylnymi osłoniętymi drzwiami bungalowu na nasz kamienny dziedziniec. Gałęzie palmowe nad głowami filtrowały słońce,…

kontyntynuj Na wolnym powietrzu historia seksu

Moje niechciane przejście 4:

★★★★★ (< 5)

Czy objęcie nowego życia spowoduje komplikacje?…

🕑 27 minuty Na wolnym powietrzu Historie 👁 3,339

Sekrety: Kontrola urodzeń była stresującym okresem kilku tygodni. Nie chciałem, żeby moi rodzice wiedzieli, że to dostaję. W przeciwnym razie to byłaby martwa zdrada, że ​​uprawiam seks.…

kontyntynuj Na wolnym powietrzu historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat