Czy możesz odzyskać przeszłość?…
🕑 15 minuty minuty Na wolnym powietrzu HistorieBalls Head Reserve, jak zawsze, skłonił mnie do niegrzecznych myśli. Nie ze względu na nazwę to przylądek, nazwany na cześć Balu Porucznika, który dowodził jednym ze statków Pierwszej Floty. I nawet niegrzeczne myśli o tym, kto zdecydował, że niektóre nazwy miejsc nie powinny otrzymać apostrofu. Niegrzeczne myśli oparte na wspomnieniach. To było nasze mieszkanie Skye i moje ponad dwadzieścia lat wcześniej.
Byliśmy młodzi, oboje jeszcze na studiach. Mieszkałem w domu z moimi surowymi, religijnymi rodzicami; dzieliła mieszkanie z niekończącym się strumieniem innych. Tak więc, aby uzyskać trochę prywatności, zakradliśmy się w ciemne zakątki buszu, który pokrywa park. Miejsca, w których moglibyśmy odhaczyć większość grzechów, które przeraziłyby moich rodziców.
Miejsca, w których myśleliśmy, że nas nie zobaczą. Cóż, przynajmniej powiedzieliśmy sobie, że o to nam chodziło. Zatrzymałem się na moim sobotnim popołudniowym spacerze i spojrzałem w dół na skalisty brzeg Sydney Harbour, gdzie światła miasta rozlały się w pierwszą noc, kiedy tu przybyliśmy.
Uśmiechnęłam się na wspomnienie jej limonkowej letniej sukienki podjeżdżającej pod jej uda, gdy skakała ze skały na skałę. Kolor był modny od co najmniej kilku tygodni, mimo że wyglądał okropnie na prawie wszystkich. Jednak na Skye bardzo mi się to podobało. Jej uśmiech, jej osobowość przyćmiły nawet jasną sukienkę; jej ciemne włosy i blada skóra kontrastowały z nim.
Chociaż prawdopodobnie najbardziej podobało mi się to, jak był krótki i jak przylegał do jej pośladków, pozostawiając mnie do zastanowienia się, czy nie miała pod nim czegokolwiek. Moje wspomnienia przerwała starsza para, idąca w milczeniu ręka w rękę ścieżką, patrząca w przeciwnych kierunkach. Zastanawiałem się, czy tak mogłoby się stać ze Skye i ze mną, gdybym podejmował różne decyzje w cichej, zrelaksowanej znajomości.
Kochający, ale pozornie pozbawiony pasji, którą mieliśmy ze Skye, korzystając z każdej okazji, by obmacywać się nawzajem, ilekroć tu byliśmy. Nigdy nie wpadliśmy w spokojne, zrelaksowane towarzystwo, jakie towarzyszyło mojemu późniejszemu małżeństwu prawie od samego początku. Może dlatego, że Skye i ja byliśmy razem tylko kilka lat, a może mieliśmy coś niezwykłego, czego wtedy po prostu nie doceniałam.
– Dzień dobry – powiedział mężczyzna, lekko kiwając głową. Jego żona tylko spojrzała na moje krocze, a potem spojrzała w górę i uśmiechnęła się. Poruszyłem się trochę; zakłopotany efektem, jaki Skye mogła wywrzeć na mnie nawet dziesięć lat po naszym ostatnim spotkaniu. Wymamrotałem coś w odpowiedzi i ruszyłem dalej.
Kiedy wróciłem do domu, na progu mojego domu była paczka. Żadnej torby kurierskiej ani opłaty pocztowej, tylko odręczna notatka i plastikowa torba na zakupy. Pismo było niejasno znajome.
Rozłożyłem notatkę i spojrzałem prosto na podpis. Skye. Przez chwilę zastanawiałem się, czy powinienem zadzwonić do oddziału bombowego. Była taka zła, kiedy ostatnio rozmawialiśmy, ale nawet to było lata wcześniej. Pomyślałem wtedy, że może tak będzie najlepiej.
Walczyliśmy o to, by być tylko przyjaciółmi, nawet gdy oboje byliśmy już małżeństwem. Włożyłem rękę do torby i wyciągnąłem nową książkę w twardej oprawie. Tytuł brzmiał: „Obcy kraj”.
Ale mój wzrok przyciągnął spód przedniej okładki. Tam pogrubioną czcionką było jej imię. Skye O'Donnell. Kiedy byliśmy razem, marzyła o byciu pisarką. Myślę, że oboje mieliśmy, chociaż moje własne umiejętności nie wykraczały daleko poza okazjonalną brudną historię.
Kiedy byłem za granicą, czasami sprawdzałem, czy jej nazwisko znalazło się na liście bestsellerów. Ale oczywiście jest wielu dobrych pisarzy i niewielu nawet się publikuje. Tyle że teraz Skye to zrobiła. Spędziłam tak długo z czytnikami e-booków, że prawie zapomniałam o ekscytacji trzymania w rękach nowej twardej oprawy.
Zapach, waga, kolory na pokrowcu i dźwięk podczas otwierania. Przesunęłam palcami po krzywiźnie litery „S” na przedniej okładce, przypominając sobie, jak przejechałam młodszymi palcami po jej ciele. Wróciłem do notatki: Cześć Tom. Ja to zrobiłem! Opublikowany autor! W każdym razie kilkaset egzemplarzy. Chciałem, żebyś miał kopię, ponieważ pomogłeś zainspirować niektóre z nich.
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko; Myślę, że jest całkiem dobrze zamaskowany. Być może i tak nie pamiętasz inspiracji dla strony osiemdziesiątej szóstej. To było dawno temu, nawet jeśli czasami tak nie jest. Miłość i błogosławieństwa; Skye. Uśmiechnąłem się, widząc stary, znajomy, hipisowski znak.
Drażniłem się z nią z tego powodu, ale tęskniłem za tym w latach, kiedy nawet nie wymienialiśmy e-maili. W postscriptum dołączyła nowy adres e-mail. Przeglądając książkę, otworzyła się z łatwością do strony osiemdziesiątej szóstej. Przejrzałem stronę. Dwóch głównych bohaterów, Bill i Jo, siedzieli późną nocą w pozornie opuszczonym parku, częściowo przestraszeni, ale głównie podnieceni ryzykiem, że zostaną zauważeni.
Jestem pewien, że każdy czytelnik miałby własne obrazy postaci, miejsca i dokładnie tego, co robią, ale zastanawiałem się, czy obrazy w moim umyśle pasują do tych, które były w autorce, kiedy pisała ten utwór. Chcąc uzyskać więcej wglądu w umysł autora, wróciłem do początku książki i zacząłem czytać. Oczywiście była to fikcja, ale czasami fikcja może ujawnić prawdę bardziej niż rzekomo szczera rozmowa. Rodzaj rozmów, które prowadzimy na co dzień, w których każdy coś ukrywa. Często od siebie.
W książce, po namiętnym romansie z Billem, Jo przeniosła się do Anglii, aby zrobić doktorat z historii, pozostawiając go w tyle, niechętnego porzuceniu własnych studiów i rozwijającej się kariery. Powieść badała obcość innych ziem Jo, gdy przemieszczała się po świecie, ale także dotykała obcości Australii niektórym z naszych przodków, którzy próbowali narzucić angielski styl życia tak odmiennemu krajobrazowi. I obcość Jo własnych pragnień, gdy badała swoją seksualność z różnymi mężczyznami. Zawsze lubiłem książkę z bogatymi pomysłami i motywami, ale książka z pomysłami, motywami i gorącymi scenami seksu była jeszcze lepsza.
Ale zbadał także jeszcze jeden obcy kraj, tak jak L.P. Hartley zidentyfikował przeszłość. I czy kiedykolwiek naprawdę możemy odzyskać przeszłość. Chociaż zwykle nie lubię zakończeń szczęśliwie długo, naprawdę miałam nadzieję, że Bill i Jo je dostaną.
W prawdziwym życiu to ja wyjechałam, a Skye została w domu, nie chcąc oddalać się zbytnio od swojej ciężko chorej matki. Myślę, że jak wielu innych Australijczyków wyjechałem za granicę w poszukiwaniu czegoś bardziej ekscytującego niż dom. Londyn wydawał się mitycznym miejscem, domem dla kilku moich przyjaciół, którzy zawsze zwiedzali „kontynent”.
To, co tam znalazłem, było w większości znajome. Po prostu garstka ludzi, którzy próbują przetrwać i znaleźć sens w swoim życiu. Czasami wydawało się, że co najmniej połowa z nich to Australijczycy. Dreszcz szybko zniknął, było jak w domu, z wyjątkiem gównianej pogody. I nikt taki jak Skye.
A przynajmniej, jeśli tak było, to nie chciała ze mną rozmawiać, nie mówiąc już o rozbieraniu się razem w parku. Nie tylko dlatego, że prawdopodobnie zamarzlibyśmy na śmierć. Przyzwyczaiłam się jednak do pieniędzy, które zarabiałam, i cóż, myślę, że podobał mi się efekt, jaki może czasami wywołać dobrze ulokowany dzień „g'day” z kobietami w całej Europie. Kiedy w końcu wróciłam do domu, Skye była zaręczona.
Jej syn urodził się sześć miesięcy później. Jej usta mówiły: „Witaj w domu”, ale jej oczy mówiły: „Pieprz się, że w pierwszej kolejności uciekłeś”. Była druga nad ranem, kiedy skończyłem książkę. Bill i Jo zostali ponownie połączeni.
Nie było to do końca szczęśliwe zakończenie, ale chociaż mieli siebie nawzajem, mieli nadzieję. Nie odzyskali przeszłości, ale próbowali razem zbudować coś nowego. Inne pomniejsze postacie, które miały nadzieję odzyskać swoją przeszłość, poniosły katastrofalne porażkę, być może dlatego, że wykorzystywały ją jako sposób na ucieczkę od teraźniejszości lub uniknięcie stawienia czoła przyszłości. Nadal nie wiedziałem dokładnie, jakie jest zdanie autora na temat odzyskiwania przeszłości, ale wiedziałem, jakie jest moje zdanie.
Więc skomponowałem e-mail. Cześć Skye; Wow! Właśnie przeczytałem całą książkę za jednym razem. Świetne rzeczy! Zawsze wiedziałem, że umiesz pisać, ale po prostu wow. Widzę, skąd czerpałeś inspirację do niektórych fragmentów, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek inny widział mnie w Billu za dużo.
Myślałem, że zapomniałeś o Balls Head… Nadal często o tym myślę. Naprawdę wydaje się, że to wczoraj. Wspaniale byłoby kiedyś nadrobić zaległości na drinka… jeśli mężulek nie ma nic przeciwko.
xo; T. To był żart między nami, zawsze udając, że zapominamy imienia współmałżonka. Przede wszystkim chciałem, żeby wiedziała, że nie staram się iść za jego plecami. Nasza ostatnia kłótnia dotyczyła mojego ciągłego flirtowania z nią, kiedy wielokrotnie powtarzała mi, że nigdy nie zdradzi swojego męża. Załączyłem swój numer telefonu, mając nadzieję, że może zechce nadrobić zaległości w ciągu tygodnia.
Przeciągnąłem się i zacząłem iść do łóżka. Byłam wykończona, ale wciąż trochę podekscytowana lekturą książki, więc wróciłam do ulubionego wspomnienia naszej pierwszej wizyty w Balls Head te wszystkie lata wcześniej. Tej nocy znaleźliśmy cichy zakątek wśród skał nad wodą. Powietrze było ciepłe i lepkie, upał dnia powoli ustępował, gdy do portu nadchodził lekki powiew znad oceanu.
Światła miasta były częściowo przesłonięte skalną skałą, a główna ścieżka przez park była kilkumetrową stromym podejściem nad nami. Każdy przechodzący tam musiałby się wychylić i spojrzeć w dół, żeby nas zauważyć. „To wygląda na ładne miejsce” – powiedziała Skye.
Podszedłem do niej i trzymałem jej ręce w moich. – Za co dokładnie? Żartowałem, ale wciąż nie byłem pewien, jak daleko chciałaby się posunąć. Byliśmy dość dobrze ukryci, ale nigdy nie robiliśmy nic poza całowaniem się na świeżym powietrzu.
Zaśmiała się. „No cóż, zapomniałam mojego zestawu Monopoly, więc…” Pochyliła głowę i pocałowaliśmy się delikatnie przez kilka chwil, zanim nagrzał się żar pocałunków. Przyciągnęliśmy się do siebie, moja rosnąca erekcja napierała na nią. Przesunąłem prawą ręką w górę jej uda, aż dotarłem do dołu tej zielonej sukienki. Zatrzymałem się, gdy wyszliśmy, żeby zaczerpnąć powietrza, przekrzywiliśmy nosy w drugą stronę i pocałowaliśmy się jeszcze trochę.
Potem poszedłem szukać odpowiedzi na pytanie, które zastanawiałem się przez większość naszej wędrówki tutaj. – Co miała na sobie pod tą sukienką? Przesunąłem dłonią po jej gładkim pośladku do biodra, podekscytowany odkryciem, że odpowiedź brzmiała: „Nic”. Wkrótce moja druga ręka dołączyła do prawej pieszczącej jej tyłek, z sukienką podciągniętą do bioder i podtrzymywaną przez moje nadgarstki. Gdzieś za jej plecami rozległ się hałas.
"Co to było?" zapytała cicho. – A jeśli ktoś tam jest? Sięgnęła jedną ręką do tyłu, żeby ściągnąć sukienkę, ale wciąż ją trzymałam. "Wtedy może zobaczą ten twój niesamowity tyłek, całkowicie nagi." Złapała oddech. Spojrzałem na nią lekko pytająco, a ona położyła się i spojrzała w dół.
Przesunąłem dłonie na boki jej tyłka, wciąż trzymając sukienkę powyżej bioder, opierając się jej wysiłkom, by się zakryć. Chociaż jej wysiłki były w najlepszym razie połowiczne. szepnąłem jej do ucha. „Czy chciałbyś, gdyby to był mężczyzna, patrzący w dół na twój goły tyłek i twardniejący?”.
Lekko sapnęła. „Może wyjmie swojego kutasa i pogładzi go, myśląc o tym, jak dziwnie jest wyjść bez majtek”. Skye jęknęła, gdy powoli przesunąłem dłonią w dół między jej nogami. "Może zastanawiałby się, czy mógłby rzucić okiem na twoją cipkę.
Kurwa, jest mokra.". Obróciłem ją twarzą do miejsca, w którym może być podglądacz. Albo, co bardziej prawdopodobne, gdzie był opos. Jej tyłek przycisnął się do mojego fiuta, który napierał na moje szorty, gdy zacząłem podciągać jej sukienkę przez jej brzuch. Zrobiła kolejny mały wysiłek, aby mnie powstrzymać.
„Myślę, że chciałby zobaczyć te twoje sterczące małe cycki. I zobaczyć, jak twarde są twoje sutki”. Podciągnąłem jej sukienkę, a ona uniosła ramiona, żebym mógł ją zdjąć do końca. Rzuciłem go kilka metrów dalej, a ona wpatrywała się przez chwilę, zdając się dostrzegać, jak trudno byłoby się ukryć, gdyby ktoś naprawdę tam był. Poruszyła się, by zasłonić się rękami.
Pociągnąłem za nią jej ramiona. „Nie sądzę, żeby mu się to podobało. Może właśnie miałby tryskać sznurem za sznurem gorącej spermy po całej ziemi, wyobrażając sobie, że cię nim przykrywa”. Przesunąłem dłonią po jej cipce i wsunąłem w nią dwa palce. Była ciasna, ale tak mokra, że łatwo się wsuwały.
Zaczęła jęczeć, ale szybko zamknęła usta, wydając lekko zduszony dźwięk. Zatkałem jej usta drugą ręką. „Lepiej nie rób zbyt wiele hałasu, bo skończysz z szeregiem mężczyzn szarpiących się i patrzących. Zobaczysz cię nago i tak podnieconego”.
Ten komentarz wystarczył, by ocierała cipkę o jedną z moich rąk i jęczała o drugą. Jej ręce były teraz wolne, ale nie próbowała się zasłonić. Zamiast tego sięgnęła do tyłu jedną ręką, by pogłaskać mojego fiuta przez spodnie. Niedługo potem całe jej ciało zadrżało i wydała z siebie cichy krzyk, stłumiony przez moją rękę i przez własne próby milczenia. Pomyślałem, że przez chwilę jej nogi mogą się pod nią załamać i będzie podtrzymywana tylko przez moją rękę na jej cipce.
Powoli wyzdrowiała, a ja zdjąłem ręce z jej cipki i ust. Jedynym dźwiękiem było to, że jej ciężki oddech powoli wracał do normy. W jej oczach wciąż było dzikie spojrzenie, kiedy odwróciła się do mnie. Złapała moją koszulkę za podstawę, podciągnęła ją przez głowę i rzuciła w tym samym kierunku, w którym rzuciłam jej sukienkę. Wkrótce też byłem nagi; bez szans na ukrycie, gdyby ktoś się pojawił.
Miałem tylko nadzieję, że policja nas nie znalazła. „Być może”, szepnęła Skye, „może to być kobieta patrząca w dół na twoje nagie ciało, skupiająca się na twardym kutasie i wyobrażająca go sobie wewnątrz niej”. Jej ręka przesunęła się po moim przodzie, kusząco zatrzymując się tuż nad moim kutasem. Uśmiechnęła się, być może myśląc, że się do mnie odwzajemnia. "A może", powiedziałem, "może to być para, oboje odwrócili się, by na nas patrzeć, jak pieprzy ją od tyłu".
Jej oczy otworzyły się szeroko. – Och, kurwa tak – wyszeptała. Obróciłem ją i popchnąłem jej ramiona do przodu. Pochyliła się, znajdując kamień, na którym mogłaby się oprzeć, a ja wepchnąłem się w nią. To było szalone.
Pilne. Animalistyczny. Położyła własną rękę na ustach, gdy oboje staraliśmy się milczeć. Próbowałem, ale prawdopodobnie się nie udało. Straciłem orientację, gdzie jesteśmy, mój umysł skupił się na tym, aby ta przyjemność trwała jak najdłużej.
Moje myśli nie wykraczały poza nasze dwa ciała; w rzeczywistości ledwo sięgały poza miejsce, w którym nasze ciała były połączone. Obaj zgubili się w tej chwili, żaden z nas nie miał pojęcia o łodzi, która okrążała przylądek, dopóki nie znalazła się może pięćdziesiąt metrów dalej. Ktoś na pokładzie skierował w naszą stronę jasne światło i na chwilę zamarliśmy. Nie mogliśmy zobaczyć ludzi na łodzi, ale mogliśmy usłyszeć kilka męskich głosów wiwatujących i krzyczących.
Twarz Skye była jasnoczerwona, albo z zakłopotania, albo z podniecenia. Lub, całkiem prawdopodobne, jedno i drugie. Podniosła głowę, spojrzała w światło, a potem, ku mojemu zaskoczeniu, pomachała radośnie i dalej napierała na mnie. Zawahałem się przez chwilę, ale potem wznowiłem pchanie. Udało mi się tylko kilka pchnięć, zanim jej cipka chwyciła mocno mojego kutasa, gdy znów się pojawiła.
Moja samokontrola zniknęła i pompowałem ją raz za razem. Moje wspomnienia zostały przerwane tuż przed tym, jak sama straciłam kontrolę. Mój telefon zadzwonił. Nie obchodziło mnie, co myśli „mężulek” o prawie sfinalizowanym rozwodzie.
Czytałem, że rozdzieliłeś się z żoną, kiedy szukałem twojego adresu (no dobra, cyberprześladowanie cię). Przykro mi to słyszeć. Nie zabawne, prawda? W każdym razie nie wiem, czy tam się napić, ale Głowa Kulek o tej porze będzie cicho. Mogę tam być za piętnaście minut.
Nadal pasuję do tej zielonej sukienki… chociaż nie jestem pewien, czy uda mi się znaleźć pasujące majtki. Do zobaczenia tam?. Nagle ponownie obudzony uśmiechnąłem się. Po incydencie na łodzi oboje wyraziliśmy zakłopotanie i przysięgliśmy, że nie zrobimy więcej niczego tak ryzykownego.
Ta przysięga trwała około dwóch dni, zanim jakoś znaleźliśmy drogę powrotną do Balls Head. Dwadzieścia kilka lat później znów tam zmierzaliśmy. Nie wiedziałem, czy uda nam się odzyskać przeszłość, ale moglibyśmy się dobrze bawić próbując..
Wiedziałam, czego chcę i poszłam po to.…
🕑 12 minuty Na wolnym powietrzu Historie 👁 4,550Podróż do naszej małej kabiny w szczerym polu zawsze wydawała się być tak długa, ale z jakiegoś powodu jest wyjątkowo długa. Jechaliśmy od trzech godzin i pozostało nam około dwóch…
kontyntynuj Na wolnym powietrzu historia seksuCzy Abigail pozostanie nieśmiałą żoną, czy spełni swoje najgłębsze pragnienia?…
🕑 30 minuty Na wolnym powietrzu Historie 👁 4,141Styczeń. Piorun oświetlił nocne niebo. Grzmot klaskał, zaskakując Abigail na tylnym siedzeniu Ubera. Już się denerwowała, zdenerwowana kolacją z mężem Thomasem. Nie było to złe, ale…
kontyntynuj Na wolnym powietrzu historia seksuPan B otwiera Kimmi na świeżym powietrzu...…
🕑 10 minuty Na wolnym powietrzu Historie 👁 8,629Kimmi wyskoczył ze swojego SUV-a w obciętych dżinsowych szortach i białej koszulce. Pan B opuścił szyby na czas podróży, żeby mogli poczuć zapach świeżego powietrza, ale lubił też Kimmi…
kontyntynuj Na wolnym powietrzu historia seksu