Najlepsi przyjaciele na zawsze - część dziesiąta z trzynastu

★★★★★ (< 5)

Czasami skręcenie za róg może prowadzić do nowych wyzwań.…

🕑 43 minuty minuty Miłośnicy żon Historie

ROZDZIAŁ 19: „Dzisiaj dowiedziałem się, że spotyka się z siostrą Denise” — powiedział Rodney. „Denise mi powiedziała. Trzymaj kciuki”. - Naprawdę! Dzięki Bogu - powiedziała Claire. „Och, i uważaj je za skrzyżowane!”.

– Tak, do cholery pewne – powiedział. "Poważny?" powiedziała. „Kto wie? Prawdopodobnie za wcześnie. Ale Denise mówi, że w zeszłym tygodniu wyszli cztery dni z rzędu, więc…” powiedział, pozostawiając słowa wiszące w powietrzu.

„O rany, może trafiliśmy na szczęśliwy traf. Jest ładna, bardzo ładna. I wiesz, co ich łączy” – powiedziała. „Tak, obaj są bohaterami, którzy stracili części ciała, stając się jednym” – powiedział.

„Tak, a naszemu bohaterowi odcięto nogi, ratując nas. W pewnym sensie daje nam to prawo do przechwalania się, nie sądzisz!” powiedziała. „Tak myślę.

Ale wszystko, o czym mogę myśleć, to to, jak źle by było, gdyby w końcu go zaświeciła. Mam na myśli to, co zrobiła Nadine. W tej chwili wygląda dobrze, ale tak jak on jest zdenerwowany, bez wątpienia, ja jestem jeszcze bardziej zdenerwowany! " powiedział Rodney. – Tak, rozumiem, co masz na myśli – powiedziała. „Ja też właśnie skrzyżowałem palce u stóp”.

- Dobry pomysł, dołączę do ciebie - powiedział i nie uśmiechał się. – Z drugiej strony Rebecca pytała mnie wczoraj o niego – powiedziała. „Myślę, że tęskni za nim przynajmniej na pewnym poziomie. Nie dzwoni, nie prosi o odwiedziny, nie wysyła e-maili ani nic. Odbiera jej telefony, kiedy je wykonuje, i zdarzyło się to dwa razy od czasu grilla w zeszłym miesiącu.

takie ruchy na własną rękę. Myślę, że zaczyna zdawać sobie sprawę, jak bardzo był zraniony, kiedy usłyszał, jak rozmawia z Jill. „Nie wiem. To jej tatuś. Wie, że nastolatki mówią i robią głupie rzeczy.

Nie mogę uwierzyć, że tak długo żywi takie złe uczucia – powiedział. Potrząsnęła głową. – Może nie, ale trochę się martwię, że może.

Jego uczucia są nadal delikatne, tak surowe, nawet po tak długim czasie. To znaczy wiesz – powiedziała. – Masz na myśli od rozwodu – powiedział. – Tak, od rozwodu.

To, że stracił nogi, żeby nas uratować, po prostu wszystko skomplikowało. Ale teraz, może z tą kobietą Ann. – Tak, cóż, taka jest nadzieja – powiedział.

Dziewiąta randka była na Rozdrożu. Rozbiłem obóz w Randall Arms, moim dawnym miejscu włóczęgi. przeprowadziłem się z powrotem do Doliny, ponieważ i tylko z powodu mojego nowego związku z Ann. Aż do tej nocy jedynymi, którzy wiedzieli o moim nowym starym adresie, byli Traynorowie, widzieli mnie w kościele i rozmawialiśmy Byli więcej niż wsparciem dla mojego związku z moją nową kobietą.

W każdym razie oboje czekaliśmy na moich kumpli, Sammy'ego i Henry'ego. Czułem się dobrze. Nic tak nie poprawia facetowi dnia jak kobieta.

Nawet nie pomyślałem o Claire w jakikolwiek znaczący sposób w ciągu kilku dni; to musiało być na pewno pozytywne. „Oto są,” powiedziałem, gdy Sam i Henry podeszli do nas bokiem. „Usiądźcie chłopaki.” Usiedli, a ja wsunąłem cal lub dwa bliżej Ann. „Sam, Henry, to jest Ann Rogers, najładniejsza dziewczyna w tym miejscu" - powiedziałem.

Dwaj mężczyźni witali mnie przez następne kilka minut. Nasza rozmowa, picie i śmiech Nonsensy trwały przez ponad godzinę. – W każdym razie, poznaliście się u Pollarda? powiedział Sammy. „To na pewno jeden cholerny zbieg okoliczności”. – Tak było – powiedziałem.

"Mam na myśli, idź wymyślić." Rzucił mi spojrzenie, którego nie mogłem rozgryźć. "Sam?" Powiedziałem. – Nic – powiedział. – Cholerny zbieg okoliczności, tak jak mówiłem. Ukłoniłem się.

Ale teraz myślałem, a moje myśli nie były dobrymi myślami. Chwilowo wyrzuciłam je z głowy. Przez jakiś czas bawiliśmy się we czwórkę.

Colleen dołączyła do nas pod koniec, około 23:00: miała dyżur zmianowy w szpitalu, inaczej byłaby z nami wcześniej. Noc się skończyła, a furgonetka najpierw dowiozła nas do niej. Siedzieliśmy na tylnym siedzeniu. Gdy pojazd się zatrzymał, dostałem najsłodszy pocałunek, jaki kiedykolwiek dostałem, a przynajmniej tak mi się wydawało. – To było coś – powiedziałem.

Oparłem się o nią i oddałem jej jednego. Miało w sobie dużo pasji, dużo zmagazynowanej pasji. – I tak też było – powiedziała.

Uśmiechnąłem się uśmiechem, którego nie uśmiechałem się od zawsze. Po powrocie do domu rozmyślałem nad tym, co w pewnym sensie zasugerował Sammy, kiedy byliśmy na Rozdrożu. Czy Ann mogła zostać wrobiona przez Claire lub, co bardziej prawdopodobne, przez Rodneya, by załatwić mi kobietę? A co jeśli jeden z nich mnie wrobił? To był piekielny zbieg okoliczności, ale Ann powiedziała, a przynajmniej zasugerowała, że ​​Rodney nie wiedział o jej obrażeniach, zanim spotkał się z nią po raz pierwszy na grillu.

I jak powinienem zareagować, gdyby to było ustawione? Nie miałem zamiaru zrywać tego, co łączyło mnie z Ann. O nie, właściwie doszedłem do wniosku, że jej potrzebuję. Ale co może być naprawdę złe: co, jeśli Ann była pod wpływem tego, kiedy to robiła, będąc ze mną, abym znów poczuła się człowiekiem, ale miała szczery zamiar rzucić mnie w dół. Nie mogłem uwierzyć, że ci dwaj oszuści upadli tak nisko, ale z drugiej strony upadli znacznie niżej więcej niż raz.

O tak, byli zdolni do takiego wyczynu. Ale biorąc pod uwagę wszystko, co wydarzyło się w ostatnich latach, faktem było, że wątpiłem, czy zajdą tak daleko na tak późnym etapie gry. Uznałem jednak za bardziej niż prawdopodobne, że jeden, drugi lub oboje mogli umówić się na spotkanie z nią, co było bardzo dużą możliwością. Dowiedziałbym się tak szybko, jak to możliwe.

„Wziąłem wczoraj ulotkę i zatrzymałem się w biurze Armii Zbawienia” – powiedziała Claire. — Och — powiedział. „Tak, pytałam, czy mieli kontakt z Jimem w ciągu ostatnich kilku tygodni. To znaczy, poza tym, że Jim i nowa dziewczyna, Ann, spotykają się, nie słyszeliśmy nic o nim ani o nim jako takim” — powiedziała. powiedział.

"Dobra?" powiedział. – Na pewno wrócił do miasta. Wiem, że myślałeś, że może, ponieważ byłoby mu bliżej być ze swoją nową kobietą, jeśli taka jest - powiedziała.

- I cóż, ma. Mężczyzna uśmiechnął się. - Unikałem dzwonienia wiedząc, jak mało chce być w pobliżu nas, ale teraz ja to zrobię. Może nawet wyjdziemy z nimi czy coś.

Wiesz, w pewnym sensie go wspieraj, ich. „Tak”, powiedziała, „to dobry pomysł”. „Lubię twoje miejsce” – powiedziałem.

dostępne dla ludzi takich jak my. „Cóż, tak” - powiedziała Ann. „To trochę logiczne, nie myśl”. „Tak, na pewno. Ja też to zrobiłem, ale nie tak często jak ty.

Mam na myśli, że wynajmuję w Randall Arms. Nie wolno tam robić tak dużo, znasz zasady – powiedziałam. Zwiedziłam trzypokojowe ranczo i teraz siedzieliśmy razem na kanapie w pokoju od frontu. Naprzeciwko nich stał telewizor z dużym ekranem ale nie było. Telewizja nie była na porządku dziennym, wieczorem.

Miałem afgańczyk na kolanach. Tak, nadal byłem skrępowany brakiem nóg. Cóż, moje kikuty nie wyglądały dobrze i to było długie i krótkie, to nie była gra słów.

Przyciemniła światła, miała jeden z tych ściemniaczy, które niektórzy ludzie mają w swoich domach. Jeśli kiedykolwiek będę miał własne mieszkanie, zanotowałem sobie w pamięci, żeby mieć jeden z te też zainstalowane. Byłem zdenerwowany i musiała to zauważyć: objęła prowadzenie.

Mówiąc o prowadzeniu, mam na myśli, że pochyliła się i pocałowała mnie. „Wow! Man-oh-man!” Powiedziałem, bardziej jak szept. „Minęło trochę czasu, odkąd pocałowałem mężczyznę w ciemnym pokoju, właściwie dużo czasu” – powiedziała.

„Zaufaj mi, jeśli o to chodzi, Myślę, że mam prawo się przechwalać – powiedziałem. – Jestem całkiem pewien, że minęło dużo więcej czasu, odkąd próbowałem kobiecych ust. Aha, a gdybyś miał co do tego jakiekolwiek wątpliwości, twoje są cudowne! Uśmiechnęła się złośliwie. „Cóż, dziękuję za to” – powiedziała. „Ośmielę się zapytać, jak długo to dla ciebie?”.

– Około ośmiu lat – powiedziałem. I aż do dzisiejszej nocy nie miałam nadziei na kolejny romantyczny pocałunek. Moje nogi.”. „Hmm, tak, są cofnięte.

Coś o tym wiem. Minął prawie rok, odkąd mój mąż mnie rzucił - powiedziała. Kiwnęłam głową. - Tęsknisz za facetem, jak ma na imię? .

I nie, nie odkąd zdałem sobie sprawę, jakim był włóczęgą. Kiedy mężczyzna traktuje swoją kobietę tak, jak traktował mnie, cóż, traci wiele ze swojego uroku, jeśli wiesz, co mam na myśli – powiedziała. Skinęłam głową. – Dokładnie wiem, co masz na myśli. Ale dla mnie ból nigdy tak naprawdę nie zniknął.

Zbyt wiele elementów zdrady, by wybaczyć i zapomnieć” – powiedziałam. „Rozumiem” – mówi. „W moim przypadku właśnie podjęłam decyzję, by nigdy więcej nie rozmawiać z dupkiem i zająć się swoim życiem”.

próbowałem to zrobić, ale ich banda wciąż doprowadza mnie do pięty. I jest fakt, że moja córka, jak zauważyłeś” – powiedziałem. „Tak, twoja sytuacja jest na pewno inna” – powiedziała. „Tak, tak jest” – powiedziałem. „W każdym razie, może powinniśmy zabrać się do pracy, co myślisz? - powiedziała.

Uśmiechnąłem się, co z pewnością było naprawdę ujmującym uśmiechem na jej słowa. „Myślę, że masz naprawdę dobry pomysł”, powiedziałem. „O tak ".

Pochyliłem się jeszcze raz i pocałowałem ją. To było takie zwierzęce. I czułem się jak zwierzę, tygrys w poszukiwaniu tygrysicy, a ona była nim! Miała na sobie lawendową sukienkę z długimi rękawami która spadła poniżej kolana. Moja ręka spoczywała na tym kolanie, a ona nie protestowała.

To, moja ręka, zaczęło powoli przesuwać się w górę jej uda. Prawie zemdlałem od upojenia jej zapachem. Smakowała soczystymi owocami, kiedy ją całowałem, i pachniała jak jaśmin wiosną, kiedy muskałem nosem jej szyję. Oboje byliśmy pewni, że brakuje nam wielu ciał i kości, ale w tym momencie nie robiło to cholernej różnicy.

Moja ręka zatrzymała się niecałe dwa cale od jej cipki i masowała, delikatnie masowała ciało w pobliżu. W rzeczywistości dyszała i śliniła się z boku ust, które wytarłem językiem. Nasze twarze pachniały kwasem od wszystkich naszych pocałunków, ssania i lizania.

Przycisnąłem swoje szczęście, zsunąłem jej majtki na bok i złapałem jej wargi sromowe, a uczucie, które dostałem, było tak osobiste, tak cudowne, prawie nowe, że mógłbym umrzeć w tym momencie i nie żałować. Ale nie umarłem i wepchnąłem w nią palec tak głęboko, jak tylko mogłem. Zadrżała trochę, ale oczy miała zamknięte, a ramię zwisało nieruchomo po jej prawym boku.

Wyciągnąłem palec i wyssałem z niego sok jej kobiety. Otworzyła oczy, pochyliła się i pocałowała mnie. Jej ręka powędrowała w dół do przodu moich spodni i ścisnęła moją twardą jak stal męskość. - Widzę, że twój mały mężczyzna jest na mnie gotowy - wyszeptała.

– Och, tak – powiedziałem. Rozpięła mi spodnie i rozpięła zamek. Jedyną rzeczą, której nie chciałem, było całkowite zdjęcie moich skróconych spodni. Chciałem, żeby je ściągnęła, ale nie zdjęła. Wydawało się, że to zrozumiała i zrobiła dokładnie to, na co liczyłem: w dół, ale tylko prawie.

Bawiła się moim seksem przez kilka chwil, a potem pochylając się wzięła mnie do ust. Mój Boże, ta kobieta była prawdziwym ekspertem w doprowadzaniu mężczyzny do szaleństwa! Nie mogłem się powstrzymać, ale kilka minut jej ssania mojego fiuta i ściskania moich jaj i doszedłem, i to znaczy naprawdę doszedłem! Opadłem do tyłu i zapadłem w półśpiączkę na kanapie. „Jeszcze nie skończyłeś, sukinsynu” – powiedziała. Wiedziałem, co miała na myśli, więc zebrałem się w sobie i przewracając na brzuchu na kanapie, całkowicie ściągnąłem jej majtki i ustami doszedłem do jej cipki w pokazie desperacji, która nie mogła mieć tylu równych, o nie, i to dla prostego faktu.

Położyła się z powrotem na siedmiostopowej kanapie i rozłożyła dla mnie. Przesunąłem się w górę jej ciała i wcisnąłem mojego fiuta najlepiej jak potrafiłem. Była ciasna, ale była też śliska od mojego ssania jej skarbu. Wkrótce przekonałem się, że rzeczywiście mogę pieprzyć kobietę bez nóg lub bez.

Wbijałem się w nią tak, jak nigdy nie miałem Claire, nawet w naszych czasach sałatki, cóż, myślałem, że to były nasze dni sałatki. W ciągu następnych dwóch godzin odkryłem kilka rzeczy. Po pierwsze, mogłem pieprzyć swoją kobietę i tak ją w tym momencie postrzegałem. Po drugie, Misjonarz był dla mnie wystarczający.

Mogliśmy zrobić kowbojkę i zrobiliśmy to, ale piesek był dla mnie zbyt dużym wyzwaniem na moim obecnym poziomie umiejętności. Leżeliśmy na wpół w śpiączce po tym, co dla mnie i myślę, że dla niej również, było właściwie seksualnym maratonem. "W porządku dla ciebie?" powiedziała.

– Czy to poważne pytanie? Powiedziałem. „Dla mnie też było to dobre i konieczne” – powiedziała. — O tak — powiedziałem. „Konieczne jest określenie, którego użyłbym”.

Po moim zmartwychwstaniu z głębi niepokoju i rozpaczy miałem przemożne pragnienie podzielenia się moimi dobrymi uczuciami. Zadzwoniłem do moich kumpli. Spotkalibyśmy się znowu na Rozdrożu, gdzie indziej. Popijałem dwoma palcami Gentleman Jack czekając na przybycie moich pączków.

Najbardziej polubiłam tę konkretną plamę bursztynu. Byłem blisko końca pierwszej rundy, kiedy zobaczyłem, jak wchodzą. widzieli mnie; dołączyli do mnie.

„Cóż, brzmiałeś na szczęśliwego”, powiedział Sammy, podchodząc do mnie. – Tak, zdecydowanie żywiołowy – powiedział Henry, podjeżdżając ukradkiem o nanosekundę za Samem. — Jestem pewien, że tak — powiedziałem.

„Zrobiłem to oficjalnie; mam dziewczynę”. — No cóż, gratulacje i tak dalej — powiedział Henry. — Tak — powiedział Sammy. "Więc powiedz.". – To jedna z tych rzeczy, kiedy facet ma dużo do powiedzenia, ale nie może, bo szczegóły są delikatne, jeśli wiesz, co mam na myśli – powiedziałem.

Dwaj przyjaciele spojrzeli na siebie. „Dobrze, ale czas na niedelikatność” — powiedział Sammy. – Cóż, skoro nalegasz – powiedziałem.

„Ann i ja jesteśmy parą, jak ci właśnie powiedziałem. Ostatniej nocy założyliśmy to i było dobrze, mam na myśli naprawdę bardzo dobrze!”. „Okej, teraz jest część, w której każesz nam zapomnieć o jakichkolwiek szczegółach” – powiedział Henry.

- Jakbym miał powiedzieć, chłopcy, zapomnijcie o jakichkolwiek szczegółach - powiedziałem, uśmiechając się złośliwie. „Hmm, cóż jeszcze. Mam na myśli, czy zamierzacie zamieszkać razem? Może myślisz o zrobieniu wielkiej rzeczy? Co?” powiedział Sammy. „Nie zaszedłem tak daleko w żadne planowanie, ale jest to bardzo duże prawdopodobieństwo, jeśli zostawi się to mnie” – powiedziałem.

„Jeśli chodzi o nasze zamieszkanie razem w najbliższym czasie, to też jeszcze nie padło”. „Tak, cóż, nie zapomnij wysłać nam zaproszenia, jeśli zrobisz coś wielkiego”, powiedział Sammy. - Tak, jakbym zapomniał to zrobić - powiedziałem. Śmiech był dobry: wprawił mnie w dobry nastrój. Po raz drugi w ostatnim czasie jego sekretarka poinformowała o nieplanowanym gościu, i to tym samym, co ostatni nieplanowany gość.

— Tak, tak, przyślij go — powiedział Rodney Pollard. Mężczyzna wstał zza biurka, aby powitać gościa. „Sammy, miło cię widzieć; co sprowadza cię dzisiaj do mojej sali tronowej?” powiedział Rodney.

- Też się cieszę, że cię widzę - powiedział Sam. „Więc, przyjacielu, naprawdę, co masz?” powiedział Rodney. „Wiem, że wiesz, że Jim i Ann się spotykają, prawda?” powiedział Sammy. „Tak, słyszałem, że jej siostra jest moją sekretarką” - powiedział Rod.

"Oh naprawdę?" powiedział Sam. "Tak.". „Cóż, przedostatniej nocy kochali się, a Henry i ja odwiedziliśmy go wczoraj na Rozdrożu. Jest zachwycony! Ma nadzieję, że być może przeniesie ich związek na wyższy poziom” – powiedział Sam.

"Następny poziom?" powiedział Rod. „Tak, na poziomie małżeńskim” — powiedział Sam. Jego gospodarz posłał mu spojrzenie, którego głównym elementem było niedowierzanie! — Naprawdę — powiedział Rod.

„Tak, i cóż, wiem, że ty i Claire jesteście zainteresowane jego szczęściem, więc pomyślałem, że może zechcesz wiedzieć” – powiedział Sam. „Sam masz absolutną rację i dziękuję za ostrzeżenie. Porozmawiam o tym z Claire dziś wieczorem” – powiedział. „Przedstawiłem go, więc mam prawo się przechwalać. Ale, och, nie odważyłem się mieć nadziei na wiadomości tak„ być może ”dobre!”.

„Tak, cóż, całkowicie się zgadzam; ten mężczyzna potrzebuje kobiety; do diabła, wszyscy faceci potrzebują, ale on szczególnie” - powiedział Sammy. — Tak, właśnie to powiedział — powiedział Rodney. „Nasz facet może wreszcie mieć kogoś, kogo może się trzymać i drogę wyjścia z nieszczęścia”.

„O rany”, powiedziała Claire, „jeśli tylko to naprawdę się uda. To nie uwolni ciebie i mnie, ale przynajmniej nie będziemy musieli spędzać połowy naszych godzin na jawie, czując się winnymi z powodu zniszczenia go”. „To na pewno był łut szczęścia, że ​​Denise poprosiła o przyprowadzenie siostry na nasze zaimprowizowane grillowanie” – powiedziała. - Och, tak było - powiedział. Spojrzała na niego.

"Rodneya?" powiedziała. "Co?" powiedział. – Rodney, czy jest coś, o czym mi nie mówisz? - powiedziała, podejrzliwość ociekała jej tonem głosu.

"Co masz na myśli?" powiedział. „Rodney, czy wystawiłeś naszego człowieka? To znaczy, czy wystawiłeś go z Ann Rogers?” powiedziała. Odwrócił wzrok. „Zrobiłeś, prawda? Cholera, Rod, miałeś mnie informować o takich rzeczach. Ja to zrobiłem!” powiedziała.

„Claire, tak bardzo się staraliśmy na tak wielu poziomach. Po prostu nie chciałem, żebyś była częścią kolejnego nieudanego pomysłu. Jeśli zadziałało dobrze, jeśli nie, to nie” – powiedział. - No i jak ci się podobają te jabłka - powiedziała bardziej do siebie niż do niego.

– Cóż, może się uda – powiedział. „Według Sammy'ego wygląda dobrze”. „I dzięki Bogu za tego dobrego człowieka.

Jeśli kiedykolwiek będzie potrzebował pomocy lub jeśli jest coś, co możemy zrobić dla niego i Colleen, musimy to zrobić. „Pytanie, czy Denise wie, że wrobiłeś jej siostrę?”, powiedziała. „Nie, ona po prostu uważa to za szczęśliwy traf. Nie sądzę też, żeby Ann informowała ją na bieżąco.

Przynajmniej nie powiedziała mi nic o tym, że wie coś więcej niż to, że się spotykają, ani o tym, że wiesz o czym – powiedział. – I tak, jeśli chodzi o pomoc Sammy’emu i Colleen, jeśli nadarzy się okazja. nie mieszkają razem. Rozmawiałem z Denise i Ann na grillu. Są blisko siebie, ale nie wokół siebie, tak bardzo, jak to zrozumiałem” – powiedziała Claire.

„Więc może to nie taka wielka tajemnica, że ​​Denise nie wie o wszystkim”. „Tak, myślę, że to mniej więcej rozmiar” - powiedział. „Więc czy chcemy zaangażować się bardziej, niż oczywiście jesteśmy w tym momencie?” powiedziała. „Nie, nie sądzę.

I powinienem dodać, że Ann też nie wie o moim minimalnym zaangażowaniu. I pamiętaj, że moje zaangażowanie było czysto bierne. Nie do końca je ustawiłem. Wszystko, co naprawdę zrobiłem, to zebrałem ich razem w tym samym miejscu w tym samym czasie, aby zobaczyć, co może się stać.

Nawet nie myślałem o tym, jak dotrą tam, gdzie mogą być w tej chwili. To tylko lukier na torcie, ponieważ mówi się" - powiedział. „Miałem tylko nadzieję, że znajdzie w niej kobietę, z którą będzie mógł porozmawiać i być może będzie w stanie wczuć się w swoje sytuacje”. Skinęła głową.

- Okej, więc nie robimy nic poza trzymaniem się na razie z dala, dobrze? powiedziała. – Tak, dokładnie – powiedział. „Ojciec ma dziewczynę!” powiedziała Rebeka. „Tak, i wszyscy jesteśmy Pollardami, trzymamy się z dala od tego, do cholery.

Jeśli twój ojciec wciągnie ją do rozmowy, to w porządku; wtedy jesteśmy w środku. Jeśli nie, to nie” – powiedziała Claire. Jej córka prychnęła. „To nie jest tak, że mamy wiele okazji, aby z nim porozmawiać” – powiedziała Rebecca. „Wiem, że po części to moja wina, ale nigdy, przenigdy nie chciałem sprawić mu bólu, szczerze.” „Wiem, kochanie, nikt z nas nie chce sprawiać mu bólu.

Ale ludzie, w tym my, często są nieostrożni i bezmyślni i ranią szczególnie tych, którzy są najbardziej bezbronni i takie jest życie, tacy są ludzie, — powiedziała Claire. „Mamo, czy mogę zapytać, jak dowiedziałaś się, że Missus Rogers była jego dziewczyną” – powiedziała Rebecca. „Jeden z jego przyjaciół rzeczywiście przyszedł do nas i powiedział nam. Ale żeby było jasne, naprawdę nie wiemy na pewno, czy to chłopak-dziewczyna, tylko tak to wygląda w tej chwili” – powiedziała Claire.

Jej córka skinęła głową. – Czy wkrótce zobaczymy się z nim czy z nimi, mamo? powiedziała. „Może nie jestem pewien. Twój tata nad tym pracuje.

Więc być może, ale pytanie brzmi, jak szybko” – powiedziała Claire. „Dobrze, mamo, dziękuję za przekazanie mi wiadomości. Mam nadzieję, że to prawda. Nawet tak młody jak ja wiem, że każdy z nas potrzebuje kogoś znaczącego.

Ty masz tatę. Och, a ja mam chłopakiem — powiedziała Rebecca dość miękko. "Przepraszam!" powiedziała Claire.

- A kim jest ten młody człowiek, o którym mówisz takim tonem? — Nazywa się Gerald, Gerald — powiedziała Rebeka. – Jest w moim wieku. Chodzimy razem do szkoły. To dżentelmen, mamo. Gerald to dobry facet.

Poznałaś go dawno temu. Błagała teraz. Świadomość tego, jak opiekuńczy byli jej rodzice, wydawała się jej największą nadzieją na uzyskanie ich aprobaty. „Twój ojciec będzie chciał się z nim spotkać, a jeśli już o to chodzi, ja też” – powiedziała Claire.

„Mówisz, że spotkałem go wcześniej, ale nie pamiętam go, więc…”. "Mama!" jęknęła córka. - Co, nie chcesz, żebyśmy poznali tego twojego wspaniałego młodzieńca - powiedziała Claire.

- Nie, to znaczy oczywiście, że tak. Ale czy musisz być taki negatywny? powiedziała Rebeka. „Nie jestem negatywny. Po prostu wstrzymam się z osądem, dopóki ponownie nie spotkam tego młodego człowieka.

Czy to tak trudno ci zrozumieć?” powiedziała jej matka. – Nie, chyba nie – powiedziała Rebecca. „Eee mamo?”.

— Jaka Rebeka? powiedziała Claire. Moi kumple i ja spędziliśmy całkiem niezłą noc świętowania. Cóż, to było dla mnie święto.

Annie Rogers miała być moją dziewczyną, gdybym miał ją porwać i zabrać do dżungli, i tak, brak nóg do tego czyni to bardziej figurą retoryczną niż rzeczywistą groźbą, ale tak się czułem . Bóg musiał istnieć. Nie ma innej możliwości, która mogłaby wyjaśnić moje szczęście w znalezieniu kobiety tak ładnej i chętnej do bycia ze mną.

Nasz związek, nawet jeśli nie trwał długo, przynajmniej dał mi nadzieję, że nie jestem kompletnym frajerem, jeśli chodzi o kobiety. A teraz miałem kolejną randkę z moją osobistą Wenus. Zamierzam dowiedzieć się, jakie mogą być jej zainteresowania i jak dalece byłaby zainteresowana doprowadzeniem do naszego związku, niezależnie od tego, jaki był. Tak, to jeszcze trochę za wcześnie, ale naprawdę nie mogę się doczekać. Muszę wiedzieć, po co się w to wpakowałem.

O tak. ROZDZIAŁ 20: Rozdroże rzeczywiście stało się naszym ulubionym miejscem robienia codziennych rzeczy w przeciwieństwie do formalnych rzeczy. Nadal zrobiliśmy wymyślną kolację w eleganckim bistro.

Nadal lubiliśmy takie rzeczy. Ale większość czasu, kiedy się spotykaliśmy, lub spotykaliśmy ze znajomymi, spotykaliśmy się w C. Towarzystwo było dobre, barmani profesjonalni, a klimat miejsca nam odpowiadał.

Byliśmy tu ponownie. Po zdeponowaniu przez taksówkę, van, mieliśmy nasz zwykły stolik z tyłu i wystarczająco daleko od faceta z dyskoteki, aby usłyszeć naszą rozmowę. - Cieszę się, że byłaś dziś wolna - powiedziałam niepotrzebnie. „Ja też, ale rzeczywistość jest taka, że ​​prawie zawsze jestem wolna” – powiedziała.

„Mam na myśli, że poza tobą nie mam zbyt wielu ludzi, którzy dzwonią, żeby zaprosić mnie na randkę lub dołączyć do grupy, jak można by powiedzieć”. - Tak, ja też - powiedziałem. „Czuję się po prostu cholernie szczęśliwy, że się spotkaliśmy.

To, że zrobiliśmy to u mojego byłego najlepszego przyjaciela, to jakiś zbieg okoliczności. Powiedziałeś tamtej nocy, że twoja siostra powiedziała ci, że przeprowadza z tobą rozmowę kwalifikacyjną w sprawie pracy lub słów w tym celu Słyszałeś już coś o tym?”. – Nie, jeszcze nie. Denise powiedziała mi, że nad tym pracuje. Powiedziała, że ​​mogę od razu dostać pracę biurową, ale to, które jest otwarte u niego, jest trochę nisko w skali płac i świadczeń, więc szukał aby uzyskać lepszą ofertę.”.

– Minęły prawie dwa miesiące. Twoja siostra podała ci jakiś termin w tej sprawie? Powiedziałem. „Hmm, tak, być może.

Jest firma, która potrzebuje urzędnika, z którym jest trochę powiązany, i mogłaby mnie zatrudnić. Będzie to $ rocznie, jeśli je dostanę, plus zwykłe świadczenia. To plus moja niepełnosprawność wojskowa całkiem nieźle o mnie zadba – powiedziała.

– Dobrze, brzmi nieźle – powiedziałem. W tej chwili wytrzymuję może ze dwadzieścia kawałków. Ale ja też szukam czegoś, co mogłabym robić, wiesz tak jak ty. - Na pewno - powiedziała.

- Wiesz, wiem, że powiedziałeś, że powód, dla którego ty i twoja siostra przychodzicie do ich domu ten dzień miał na celu wypytać cię o pracę, ale i tak wydaje się to prawie przypadkowe, że spotykamy się w ten sposób. „Och, i nie zrozum mnie źle. Jestem cholernie wdzięczny moim szczęśliwym gwiazdom, że to się udało, ale znając mojego byłego najlepszego przyjaciela tak jak ja, wciąż zastanawiam się, czy nie mógł mieć podwójnego celu na myśli.

Wiesz co mam na myśli?" Powiedziałem. „Myślę, że tak. Ale ja też nie patrzę darowanemu koniowi w usta” – powiedziała. – Widzisz więc spotkanie ze mną jako prezent? Powiedziałem.

- Tak, Jim, tak - powiedziała. „Ann, wyjdę tutaj na prostą. Jeśli przekroczę granicę, po prostu mnie uderz, do diabła. Dobrze?” Powiedziałem.

– Okej – powiedziała z podejrzliwością wypisaną na twarzy. – Ann, zakochałem się w tobie – powiedziałem. Trzęsłam się w butach, no cóż, mówiąc w przenośni. Wpatrywała się we mnie.

"Jim." zaczęła i przestała. Miałem złe przeczucia. — Nieważne. Widzę.

Ja zacząłem. - Nie! Mam do ciebie takie same uczucia. Ale. powiedziała. „Dobrze, ale „ale”?” Powiedziałem.

„Jesteś pewien, Jim? Wiem lub wydaje mi się, że wiem, że nadal coś do ciebie czujesz, ex. Nie będę dobra jako kobieta zastępcza dla ciebie. Mężczyzna, który mnie zdobędzie, nawet jeśli jakikolwiek mężczyzna kiedykolwiek mógłby chcieć mnie taką, jaka jestem, cóż, musi być na mnie cały. Nie zamierzam ponownie przechodzić przez to, przez co przeszłam z ostatnią tak zwaną miłością mojego życia – powiedziała. Westchnęłam i było to westchnienie ulgi.

– Dzięki Bogu – powiedziałam w końcu. prawda jest taka, że ​​odkąd pojawiłeś się w moim życiu, czy to przez mojego byłego najlepszego przyjaciela, czy nie, całkowicie straciłem zainteresowanie moją byłą żoną. Rzadko nawet o niej myślałem przez ostatnie kilka miesięcy. „Och, nadal jestem strasznie wkurzony za te bzdury, które mi wyrządzili.

Nadal jestem bardzo niezadowolony z tych wszystkich upadków i prób wykupienia mnie za pieniądze. A oni próbowali, oferowali mi wiele pieniędzy lub środków do ich zarobienia, ale pomimo tego wszystko mi przeszło. Ann, pragnę cię, i to bardzo! jestem twoim facetem i mam na myśli na zawsze!”.

Podeszła do mnie i położyła swoje usta na moich ustach i smakowała tak słodko. – W porządku – powiedziała. „Więc jaki jest nasz następny ruch? Och, i pewnego dnia, mam zamiar spuścić ci z nóg, tylko po to, żeby upewnić się, że znasz swoje miejsce”. Bez wątpienia zaczęła się śmiać z mentalnego obrazu mnie przyjmującego karę z jej rąk. „Tak się cieszę, że o to zapytałeś, kochanie, mam na myśli to, co będzie dalej.

Naszym następnym ruchem będzie przeprowadzka, zamieszkanie razem” – powiedziałem. „Byłoby to o wiele łatwiejsze i tańsze niż robienie tego, co dotychczas. A potem zaczynamy planować ślub. Och, czekaj, prawie to schrzaniłem, prawie zasłużyłem na karę.

Ann, czy wyjdziesz za mnie. Och, i pomyśl o tym, że klęczę i błagam cię o to”. Zachichotała. – Tak, kochanie, tak, rzeczywiście – powiedziałem. - Och, a teraz możesz wstać z kolan.

Śmialiśmy się oboje, głośno. Noc seksu, przytulania i bycia razem była najlepszą w moim życiu, byłam tego pewna. Zamieszkaliśmy razem, do niej. Niedawno dostała swoje własne mieszkanie, w którym spędziliśmy już trochę czasu.

Stało się to wkrótce po naszym pierwszym spotkaniu. Jej rodzice sfinansowali jej zaliczkę i koszty. I to był dom: mały, ale ciepły i dobrze przystosowany dla ludzi takich jak my; dopilnowała tego. W wyniku przeprowadzki radziliśmy sobie również finansowo.

Moje dwadzieścia i jej trzydzieści z powodu inwalidztwa wojskowego razem w zupełności wystarczyły. I jeśli dostanie pracę, na którą liczyła, i jeśli gdzieś w przyszłości znajdę sobie pracę uzupełniającą jej; Cóż, na pewno byśmy sobie poradzili. Oczywiście nie ma konkurencji dla mojego byłego najlepszego przyjaciela, ale biorąc pod uwagę wszystko, jest całkiem nieźle.

Była jedna rzecz, która ciągle mnie niepokoiła. Naprawdę chciałem furgonetkę, taką jak ta, którą Rodney zbudował na zamówienie: ta z windami. Człowieku, to byłoby miauczenie kota. Ale $ było daleko poza moim przedziałem cenowym i prawdopodobnie zawsze będzie. Ale pomijając to wszystko, miałem trochę do przemyślenia.

Z jednej strony myśl, że mnie wrobił, naprawdę paliła mnie w tyłek. Ale z drugiej strony jego sztuczka zadziałała. Miałem coś, co wyglądało na sposób, by znów być szczęśliwym.

Czy to znaczyło, że teraz jestem mu dłużna! Nigdy w życiu. Ale zmniejszyło to moją instynktowną, choć mniej lub bardziej uśpioną nienawiść do tego, co ta dwójka mi zrobiła. Ann bardzo się starała mnie przekonać, że czas ruszać dalej. Czy zrobił coś dobrego lub pożytecznego dla mnie, dla nas, jak utrzymywała? Krótka odpowiedź brzmiała: tak.

Czy to wynagrodziło wszystkie złe rzeczy? Krótka odpowiedź brzmiała: nie. Czy to kupiło jemu i, jeśli o to chodzi, Claire, pewien poziom tolerancji lub dobrze wróżyło jakiejś relacji z nimi dwojgiem? Krótka odpowiedź brzmiała: tak, ale musiałbym zacisnąć zęby, przyznając tak mało prawdopodobny poziom tolerancji. A potem była Rebeka. Wyrosła na naprawdę zaskakująco piękną kobietę i tak, byłem z niej dumny iz mojego ojcostwa.

Czy obchodzi ją, że jestem z niej dumny? Wątpliwy. Ale, jak powiedziała mi moja Ann, pozwoliłbym, by sprawy się toczyły bez robienia zbyt wielu fal tylko po to, by je zrobić. Płynąłbym z prądem i nie pociłbym się aż tak bardzo; Cóż, byłem pod rozkazami. Wszystko to powiedziało i utwierdziło mnie w przekonaniu, że mam jedną kartę do zagrania i zamierzałem ją zagrać, zanim nawet powiem Ann, że zamierzam: porozmawiam z Claire.

Naprawdę musiałam wiedzieć, czy ja zostałam wrobiona, czy też Ann, a wtedy naprawdę zdecydowałabym, jak bardzo byłabym skłonna wchodzić w interakcje z tą parą. Nacisnąłem przycisk na domofonie na parterze. Miałem nadzieję, że jest w domu i chce się ze mną zobaczyć. Och, wiedziałem, że zobaczyłaby mnie, gdyby była w domu, ale „chętnie się ze mną spotkam” może być wyrażeniem imiesłowowym, które właściwie nie pasowało do tej chwili. Cóż, zobaczymy.

„Tak”, nadeszła cicha odpowiedź z interkomu. "Tak, Claire, to ja. Jest jakaś szansa, że ​​znajdziesz czas na krótką pogawędkę?" Powiedziałem.

- Jimmy? Co? Mam na myśli oczywiście - powiedziała. Prawie widziałem, jak marszczy brwi dziesięć pięter wyżej. – Dobrze, zaraz wstanę – powiedziałem. – Dobrze, wprowadzę cię – powiedziała.

Pobiegłem do windy. Nacisnęła brzęczyk i drzwi otworzyły się, gdy do nich dotarłem. Otworzyły się, wślizgnąłem się do środka. Podjazd wydawał się trochę powolny, ale dotarłem.

Drzwi się otworzyły, a ona już tam na mnie czekała. „Jimmy, dobrze cię widzieć, powiedziała. Rod jest oczywiście w pracy, ale jestem pewna, że ​​o tym wiedziałeś.

I naprawdę dobrze cię widzieć, chociaż to trochę niespodzianka., gdy prowadziła przez krótki korytarz do otwartych drzwi penthouse'u. - Tak, cóż, dziękuję za spotkanie - powiedziałem. „Cholera, Jim, cholernie dobrze wiesz, że te drzwi są zawsze dla ciebie otwarte, zawsze. Okej?” powiedziała.

– Tak, chyba tak – powiedziałem. Potem ją zobaczyłem, Jennę Courtland. Nie widziałem jej od wieków, ale ją znałem. Była najlepszą przyjaciółką Claire z jej czasów szkolnych: coś w rodzaju kontrapunktu dla mojego związku, mojego poprzedniego związku z Rodneyem Pollardem.

Pamiętam, że Jenna była miłą osobą. Wiem, że moja twarz musiała wyrażać zakłopotanie. - Och, Claire, przepraszam. Nie wiedziałem, nie pomyślałem. Powinienem był zadzwonić - powiedziałem.

naprawdę było mi przykro. I nie myślałem, nie rozważałem ani nic takiego. Po prostu przyszedłem.

- Jenna, miło cię widzieć. Dobrze wyglądasz - powiedziałem. Byłem na mojej deskorolce i było dla mnie jasne, że Jenna czuła się trochę nieswojo. Cóż, miałem taki wpływ na ludzi.

„Uh, tak, i miło cię znów widzieć, James; to była jakby wieczność” – powiedziała. — Tak, cóż, chyba tak — powiedziałem. - Claire, już idę. Jestem pewna, że ​​James ma ważne sprawy do omówienia - powiedziała. – Nie, nie – powiedziałem.

„To moja wina. Mogę wrócić później. Naprawdę to żaden kłopot”. "Jim, oczywiście byłoby to dla ciebie kłopotliwe.

I czy Jenna ma rację? Czy masz sprawy, które musimy omówić," powiedziała Claire. - Nic, co nie może poczekać do później - powiedziałem. Odwróciłam się, żeby odejść, ale kobieta mnie zablokowała. „Zostań tutaj, Jimmy. Za chwilę wrócę.

Nie czekała na moją odpowiedź. Po prostu odprowadziła swoją przyjaciółkę do windy po drugiej stronie korytarza. Rozmawiali, ale nie słyszałem żadne z tych.". „Cóż, widzę, że byłeś zaskoczony”, powiedziała Jenna, gdy stali i rozmawiali przed windą. „Czy on po prostu często się tak pokazuje?”.

- Nie, właściwie to pierwszy raz. Myślę, że miałaś rację. Musi mieć coś dość ważnego do powiedzenia, skoro tak po prostu wpada - powiedziała Claire - i tak, muszę go wysłuchać. 'Porozmawiam.". – Pewnie – powiedziała Jenna.

– W każdym razie lepiej wracaj tam, bo pomyśli, że spiskujemy, czy coś, biorąc pod uwagę wszystko, co mi powiedziałeś – powiedziała. Claire wpisała kod do windy i Jenna Courtland zniknęła. Wróciła do byłego męża. Wróciła po niecałych dwóch minutach.

Czułem się zawstydzony i trochę cofnięty w moim celu, jakim było uzyskanie odpowiedzi. Ale chciałem tych odpowiedzi i chciałem ich teraz. Ann i ja musieliśmy wiedzieć, co jest czym. Cóż, uznałem, że tak. — Więc — powiedziała.

– Mogę ci podać coś do picia, cokolwiek? powiedziała Claire. „Uh, może filiżankę kawy, jeśli masz jakąś zrobioną. Nie chcę przeszkadzać. I naprawdę przepraszam, że przeszkadzam tobie i Jennie w ten sposób. Powinnam była najpierw zadzwonić.

wpadnij ponownie, obiecuję, że najpierw zadzwonię. Wiem, że wszyscy macie życie i cóż, nie chcę przeszkadzać. „Jimmy, Jimmy, Jimmy, musisz sobie wbić do głowy, że twoje przyjście nigdy nie będzie przeszkadzać.

Jestem bardzo szczęśliwy, że cię dzisiaj widzę, zaskoczony, tak, i oczywiście byłbym wdzięczny za wcześniejszy telefon, ktokolwiek tak, ale to bardzo drobnostka, tak czy inaczej. Mam na myśli to, że przychodzisz pod wpływem chwili - powiedziała. "W każdym razie.?".

"Kawa?" Powiedziałem. "O tak. Przepraszam. Nie pomyślałam. Zacznijmy od nowa to małe spotkanie," powiedziała.

Odwróciła się i poszła do kuchni. Nie było jej dłużej niż minutę. - Okej - powiedziała, wracając i stawiając dwie filiżanki czarnej kawy na stoliku do kawy przed kanapą. Nadal byłem na mojej deskorolce. - Tak, cóż, miałem powód, by tu przyjść - powiedziałem.

„Jestem pewien, że wiesz, że Ann i ja dogadujemy się dość dobrze, właściwie dobrze. Ale mam kilka pytań związanych z tą szczęśliwą okolicznością, jeśli nie masz nic przeciwko”. Oczywiście, że nie. To znaczy, jeśli mogę w jakiś sposób pomóc. W każdym razie, po prostu zapytaj – powiedziała.

„Dobrze, dobrze” – powiedziałem. „Claire, muszę wiedzieć. To znaczy, naprawdę muszę znać prawdę. Czy moje spotkanie z Ann było ustawione przez ciebie czy przez Rodneya? A jeśli to był Rodney, co wydaje mi się bardziej prawdopodobne, skoro jej siostra dla niego pracuje, wiedziałeś o tym, o tym wcześniej.

To znaczy musiałeś to zrobić, jeśli to było ustawione. Opadła z powrotem na siedzenie, które zajęła na kanapie. Siedziałem na deskorolce kilka stóp od niej. Dołączyłbym do niej na kanapie, ale Nie zostałem do tego zaproszony.

Patrzyła na mnie prawie oskarżając mnie, a przynajmniej tak myślałem. „Jim, krótka odpowiedź brzmi: nie. Nie byłam wtajemniczona w żadne starania mojego męża o swatanie, ani też nie brałam udziału w takim przypadku w przypadku Ann Rogers. Ale.” powiedziała. „Claire?” Powiedziałem.

„Ale dowiedziałem się później, że mój mąż rzeczywiście doszedł do wniosku, bez żadnego wkładu z mojej strony, że połączenie was dwojga może być pożyteczne dla wszystkich zainteresowanych. Prawdę mówiąc, kilka dni temu zacząłem coś podejrzewać i zapytałem go wprost, czy to zrobił. Powiedział mi, że w pewnym sensie – powiedziała Claire.

– W pewnym sensie? Rod postanowił jej pomóc, przeprowadzając z nią wywiad, Ann. Wtedy jej siostra, Denise, poinformowała go o obrażeniach Ann i chyba w tym momencie Rod zdecydował się spróbować i pójść na dwukonną pertraktację. „Jim, nie patrz darowanemu koniowi w pysk. Jeśli spotkanie ci się udaje, to dobrze, jeśli nie; cóż, przynajmniej serce Roda było na właściwym miejscu.

Czy możesz to zaakceptować?” powiedziała. Kiwałem głową. „To, że nie lubię być wrabiany, jest oczywiste, ale tym razem jestem skłonny nie brać sobie do serca tego ostatniego przykładu ingerencji w moje życie prywatne. Ale on i ja będziemy rozmawiać.

Nie chcę waszej dwójki w jakikolwiek sposób zacząć myśleć, że to, co robisz, jest dla mnie w porządku, ponieważ tak nie jest. Muszę zrobić to dla siebie. „Ale, jak powiedziałem wcześniej, Ann i ja dobrze się dogadujemy, więc nie szkodzi zgadnąć. Tylko nigdy więcej, Claire, nigdy więcej.

Dobra?' Powiedziałem. Skinęła głową. „Dobrze, Jim, dobrze. Obiecuję i przekażę mojemu mężowi to, co dzisiaj powiedziałeś” – powiedziała.

„Ale, Jimmy, chcę powiedzieć, że wszystkim byłoby o wiele łatwiej, gdybyś pomyślał o złagodzeniu myślenia o rzeczach i związkach i tak dalej. Rod i ja uwielbiamy cię i jesteśmy ci winni wielki czas. chciałbym zrobić dobrze dla ciebie i zadośćuczynić przynajmniej w małym stopniu, gdybyś tylko pozwolił. „Tak, cóż, proszę, pozwól mi być swoim panem i dogadamy się.

Proszę” – powiedziałem. „Więc umówili nas na spotkanie”, powiedziała Ann. „Nie, nie oni, tylko Rod. Według Claire zrobił to bez jej wiedzy i wkładu” – powiedziałem.

— A ty jej wierzysz? powiedziała Ann. „Tak, nie kłamała. Nie tym razem. Claire jest więcej niż zdolna do złego zachowania, ale kłamstwo nie wchodzi w grę. Zawsze była szczera, bez względu na to, jak bolesne było to dla wszystkich zainteresowanych, w tym dla niej samej – powiedziałam.

Kobieta naprzeciw mnie skinęła głową. – Okej, więc to wszystko – powiedziała. „Cóż, prawie w każdym razie.

Powiedziałem jej, że pozwolę, by ta ostatnia inwazja na prywatność się wymknęła, ale nie chcę, żeby było więcej. Powiedziała, że ​​rozumie i od teraz będzie szanować moje życzenia. Wiem, że przekaże wiadomość bogatemu facetowi. To powiedziawszy, w pewnym momencie i wkrótce będę z nim rozmawiał, aby wzmocnić to, co jej powiedziałem.

Ale nie dziś wieczorem. „Dobrze, a dziś wieczorem?” Powiedziałem. „No cóż, dzisiaj ja, my, mamy inne ryby do usmażenia. To znaczy, gdybyś się w to wkręciła – powiedziałam.

Jej uśmiech był szeroki na milę. – Myślę, że mogłabym się skusić – powiedziała. — A co powiesz na to tutaj? Powiedziałem. Byliśmy w pokoju od frontu. Dywan był gruby, a poduszki na kanapie wystarczyłyby jako niezbędne rekwizyty do naszych gier.

„Dlaczego myślę, że tutaj byłoby dobrze”, powiedziała. Podeszła do ściany w pobliżu framugi drzwi wejściowych i przyciemniła światła. Zdecydowanie spodobał mi się ten ściemniacz. Tak, to było bardzo przydatne małe urządzenie.

Wracając do mnie, opadła na dywan i położyła się na plecach. Przekręciła się na bok i spojrzała na mnie. "Dobrze?" powiedziała. Sturlałem się z deskorolki i położyłem się obok niej. Sięgnąłem po nią i przyciągnąłem ją do siebie.

Musiałem ją pocałować, często ją całować. Lubiłem się całować, a zwłaszcza całować ją. Całowaliśmy się i dotykaliśmy się przez kilka, bardzo długich minut.

Człowieku, smakowała dobrze. I jej piersi! Co za kobieta! Podniosłem jej sukienkę i ściągnąłem z niej majtki. Podniosła się trochę, ułatwiając mi to. Wzdrygnęła się, gdy przesunąłem się w dół jej ciała i okrążyłem jej cipkę.

Jej zapach był absolutnie odurzający; jej smak był och, taki kobiecy. W tym momencie, o dziwo, nie mogłem powstrzymać się od porównania jej do mojej byłej żony. Ania nie cierpiała.

Może to było złe myślenie z mojej strony, ale na próżno pragnąłem wiedzieć, że nigdy więcej nie będę musiał słyszeć ani widzieć żadnego z oszustów, nie potrzebowałem ich, już nie, naprawdę nigdy, od czasu rozwodu w jakakolwiek ocena. Wczołgałem się po jej ciele i położyłem się na niej, kontrolując przechylenie mojego ciała głównie ramionami, a zwłaszcza łokciami. Weszłam w nią z łatwością. Zacząłem ją pieprzyć powoli, bardzo celowo. Chciałem, żeby to trwało.

Odkąd zaczęliśmy się spotykać, uprawialiśmy seks wiele razy, ale w jakiś sposób było to inne uczucie w dzień iw nocy. Nie potrafiłem tego wyjaśnić, ale był to dla mnie przełom. Tak, było. Wkrótce rżnąłem ją jak napalony sukinsyn, którym byłem. O tak! Boże, potrzebowałem tej kobiety; Bardzo jej potrzebowałem.

Dobre wieści? Ona też mnie potrzebowała. Czy nie tak powinno być między kobietą a mężczyzną? Tak, było. To z pewnością było.

Zesztywniałem i wyładowałem w niej morze spermy. Wyglądała na zszokowaną. "O mój!" krzyczała.

„Dochodzę! Dochodzę! O mój Bożedddddd!”. Skręciłem w jej prawą stronę. sapałem. I ona też.

– Przyjechałam – powiedziała. - Minęło tyle czasu - zmarszczyłem brwi na jej słowa. Zrobiliśmy to nie mniej niż tuzin razy, odkąd to robiliśmy. I najwyraźniej to był pierwszy raz, kiedy ją zdjąłem.

"Anna?" Powiedziałem. Spojrzała na mnie. Wiedziała, o czym myślę, instynktownie wiedziała. „Nie przejmuj się tym, koleś. Mężczyznom trudno jest poderwać kobietę swoim kutasem, a ty właśnie skończyłeś to robić.

Staniesz się w tym lepszy. Dopilnuję tego” powiedział. – Okej – powiedziałem. „Jestem na twoje rozkazy”. – Wiem – powiedziała.

Ann nie miała samochodu, ale oszczędzała, żeby go kupić. To miało być dobrodziejstwem dla nas obojga. Myślę, że nawet bardziej ja niż ona, ale ten konkretny punkt mógł być dyskusyjny.

W każdym razie nie mieliśmy jeszcze pojazdu, więc po raz kolejny taksówka dowiozła mnie do jego miejsca pracy, Ralston Building, w centrum miasta. Byłem na misji. — Tak, przyszedłem zobaczyć się z panem Pollardem — powiedziałem. Ominąwszy ochroniarza przy wejściu do budynku, wjechałem windą na dziewiąte piętro. Recepcjonistka uśmiechnęła się i kazała mi wejść.

Spojrzałam na nią z ukosa. Nie wiedział, że przyjadę, a ona nie zrobiła nic, by ogłosić moją obecność. "Naprawdę?" Powiedziałem. - Pan Pollard powiedział, że macie być uważani za członków rodziny i machać do was za każdym razem, gdy wpadniecie bez wyjątku, chyba że akurat on jest na ważnym spotkaniu - powiedziała Florence, no cóż, tym razem miała na sobie plakietkę z nazwiskiem. - Och, w porządku - powiedziałem i podjechałem do jego drzwi i wszedłem do środka.

- Jim - powiedział. Zaskoczyłbym go. – Tak, twoja recepcjonistka… – zaczęłam. „Tak, powiedziałem jej, że możesz przyjść w każdej chwili, to znaczy w każdej chwili”, powiedział, „nie czekając na ciebie”. - Cóż, dzięki za to - powiedziałem.

- Czemu więc zawdzięczam tę małą niespodziankę? powiedział. Obszedł swoje biurko i zajął miejsce naprzeciwko mnie. Najwyraźniej starał się nie sprawiać wrażenia tak imperialnego pomimo swoich pieniędzy. - Wiem, musisz wiedzieć, że rozmawiałem z Claire w zeszłym tygodniu i wspomniałem jej wtedy, że będę z tobą rozmawiał - powiedziałem. Wyglądał trochę, coś.

„Tak, powiedziała, że ​​możesz wpaść, a tak przy okazji, jest to coś, co musisz robić częściej” – powiedział. „A tak dla przypomnienia, Rebecca często o ciebie pyta. Chciałaby cię widywać, być z tobą częściej, gdybyś tylko dał jej trochę luzu. To tylko dziecko, Jim, i potrzebuje swoich ojców .”.

Nie okazywałam swoich uczuć i zdziwienia, kiedy powiedział „tatusiowie” w liczbie mnogiej. Cóż, nie sądzę, żebym to zrobił. — Tak, cóż, zobaczymy — powiedziałem. „Ale, Rodney, Claire zdradziła cię, że umówiłaś mnie i Ann na spotkanie.

I wydaje się, że twój mały spisek odniósł pozytywny skutek i muszę ci za to podziękować. To powiedziawszy, Rod, muszę zrobić dla siebie Proszę, nie rób więcej takich rzeczy. Proszę.” „Jim, Claire i ja musimy coś dla ciebie zrobić. Powiedziałem to z tuzin razy, jeśli powiedziałem to raz, Jim, jesteśmy ci winni więcej, niż możemy kiedykolwiek zapłacić.

Wiem, że jesteś zbyt dumnym człowiekiem, by przyjąć od kogokolwiek coś, na co sam nie zasłużyłeś. Ale Jim, faktem jest, że to zrobiłeś, zasłużyłeś na to. Cokolwiek zrobimy dla ciebie, damy ci cokolwiek, Jim, zasłużyłeś na to. Mój Boże, masz. Musisz pozwolić nam spłacić nasze należności teraz.

Naprawdę stary, już czas," powiedział. "Rodney…" Zacząłem. "Jim, ani Claire, ani ja nie znamy Ann bardzo dobrze, do diabła, prawie wcale. Ale ona jest teraz twoją kobietą, a Claire jest moją. Czas pozwolić, by wszystko się unormowało.

Nie sądzisz? Musisz zbudować życie ze swoją nową kobietą i chcielibyśmy mieć możliwość powitania jej w naszej rodzinie. I wiesz dokładnie, co rozumiem przez naszą rodzinę, Jim. Mam na myśli nas wszystkich: Claire, mnie, ciebie, Rebeccę i tak, nawet twoich przyjaciół, Sammy'ego i Henry'ego. I żeby nie zapomnieć też o twoich przyjaciołach z ulicy: Macku i tym drugim facecie.

Co powiesz, człowieku?”. „Roy”, powiedziałem, „Roy Inness”. „Hę?”, powiedział., Spotkałem ich, ale nie tak naprawdę” – powiedział. „Ale tak, ich obu też. Co powiesz — powiedział Rodney.

— Nie wiem. Dam ci znać. Ale co do tego, co powiedziałem?” Powiedziałem. „Dobrze, rozumiem, ale proszę, przemyśl to, co powiedziałem, dobrze?”, powiedział.

„Tak, jasne”, powiedziałem. Pozwoliłbym mu to zrobić, a on miał przewagę punktową. Cóż, widzielibyśmy się. Niezależnie od tego, jak moja kobieta chciała, żebym podchodził do rzeczy, będzie tak, jak będzie.

Podobne historie

Wyznania pokłosie, rozdział 1 z 7 - Preludium

★★★★(< 5)

Następnego ranka po biseksualnym trójkącie z MFM mąż i żona zgadzają się podzielić wszystkim…

🕑 14 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 2,082

Jest to kontynuacja wcześniej opublikowanej historii zatytułowanej The Uknown Threesome. Proszę o ostrzeżenie, chociaż w tym rozdziale nie ma biseksualności, są odniesienia do trójkąta…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Żona Paula miażdży mu to w twarz

★★★★(< 5)

Piękna Latynoska opowiada mi o swojej niewierności i osłabia kolana.…

🕑 9 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 2,714

Nigdy nie przestaję być zdumionym historiami, które ludzie opowiadają mi w barach. Może powinienem zostać barmanem. Spędziłem wystarczająco dużo czasu w barach i usłyszałem wystarczająco…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Zwykła Jane

★★★★★ (< 5)

Konserwatywna żona Jane nie jest tym, na kogo się wydaje...…

🕑 13 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 1,786

Po powrocie do domu po długim dniu w biurze zauważyła, że ​​Ray wygląda jak kot, który zjadł kanarka. Był ubrany jak dziewiątki, wyglądał bardzo przystojnie w grafitowych francuskich…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat