Kurtyzana 3 - Rozliczenie

★★★★★ (< 5)

Posmakowałem jego pożądania... i nie mogę wrócić.…

🕑 52 minuty minuty Miłośnicy żon Historie

Gdy kontynuowaliśmy naszą wycieczkę po zamku, Kurt poprowadził mnie długimi spiralnymi schodami głęboko pod głównym budynkiem. U dołu schodów znajdował się słabo oświetlony korytarz z pokojami po obu stronach. Każde z grubo ciosanych drzwi miało kraty w małych otworach okiennych. Było oczywiste, że te pokoje były celami więziennymi.

Nasze kroki odbijały się echem od kamiennej podłogi, gdy szliśmy. To było niesamowite uczucie, wiedząc, że to miejsce ma ponad osiemset lat. Od dziecka bałam się ciemnych, zamkniętych miejsc i ta wywołana we mnie fobia, o której dawno zapomniałam, istniała. Chwyciłem dłoń Kurta i ścisnąłem ją jak koło ratunkowe.

„Kurt, to jest przerażające. Niemal czuję udrękę duchów, które tu przebywają”. Nie wiedziałem, dlaczego szepczę.

Myślę, że czułem pewien szacunek dla przeszłości. „Tradycja mówi, że było tu jednocześnie ponad stu więźniów, oczekujących na swój los z rąk inkwizytora. Część psychicznej udręki polegała na tym, że każdy więzień mógł słyszeć krzyki innych podczas oczekiwania na swój los”. Otworzył drzwi pokoju. Miał gołą kamienną podłogę i pojedynczą ławkę.

To nie mogło być większe niż moja szafa w domu, ale powiedział, że pomieści do dziesięciu więźniów. Na końcu korytarza znajdowały się duże, złowrogo wyglądające, nitowane drzwi. Kurt położył na nim obie ręce i mocno pchnął. Powoli otworzyły się na zardzewiałych żelaznych zawiasach.

Weszliśmy do miejsca, które wyglądało jak z horroru klasy B. Na ścianach wisiały łańcuchy i bicze, a po lochu rozrzucone były złowrogo wyglądające urządzenia. Od razu rozpoznałem, że ten loch przypominał ten, który widziałem w posiadłości Kurta.

Widział moją reakcję i chyba wiedział, o czym myślę. "Tak, mój 'pokój zabaw' jest repliką tej komnaty łącznie z instrumentami na ścianie.". „Dlaczego miałbyś chcieć skopiować coś tak złowrogiego i złego?” – zapytałem ze zmarszczonym czołem.

"Pokój jest zły tylko z powodu intencji właścicieli. Używam go do innych celów, ale wyjaśnię to później." Oprowadził mnie po okolicy, wyjaśniając użycie każdego przedmiotu. To był prawdziwy horror.

Pokazał mi urządzenia służące do miażdżenia palców u rąk i wyrywania paznokci u nóg. Czułem mdłości, stojąc w pokoju, w którym tak wielu spotkał tak straszny los. Spojrzałem na jedno urządzenie w odległym kącie, które wydawało mi się znajome z moich lekcji historii i zapytałem: „Czy nie używali tego we wczesnym okresie kolonialnym w Ameryce? Czy to nie nazywa się Stalks?”.

„Tak, ale pierwotny projekt pochodził z dużo wcześniejszej Europy. Śmiało, wejdź w to. Da ci wiedzę z pierwszej ręki, jak to było z tymi biednymi, nieszczęśliwymi więźniami.”. „Nie ma mowy! Nie radzę sobie dobrze z zamknięciem”. „Obiecuję, że cię wypuszczę.

Śmiało, włóż szyję i nadgarstki w nacięcia. Będąc naiwną osobą, nagle poczułem się całkowicie powściągliwy i bezradny. Wiedziałem, że Kurt tylko sobie pogrywa, ale nie lubiłem rezygnować z takiej kontroli nad mnie do kogokolwiek. „Ok, dobrze się bawiłeś.

A teraz wypuść mnie tak, jak obiecałeś. "Wypuszczę cię, ale… jeszcze nie teraz." To było irytujące być uwięzionym pochylonym w tak poniżającej pozycji. Kurt zauważył moją reakcję i postanowił mnie przycisnąć dalej.

Podciągnął moją spódnicę i ściągnął majtki na udach, pozostawiając mnie odsłoniętą i bezbronną. „Nie odważyłbyś się! Wypuść mnie, draniu! Słuchanie, jak się ze mnie śmieje, było podwójnie frustrujące. Trząsłem się w przód i w tył w moich ograniczeniach, próbując się uwolnić.

To był zmarnowany wysiłek i tylko bardziej mnie rozgniewał. Poczułem panikę. ręka opadła mocno na moje odsłonięte pośladki z głośnym klapsem, po czym następowały kolejne w krótkich odstępach czasu. „Klap… klaps, klaps, klaps.

Ty skurwielu! Mój mąż cię zabije, kiedy się o tym dowie!” Krzyczałem. „Kevina tu nie ma”. „Puść mnie natychmiast, bo pożałujesz!”. – Z mojego punktu widzenia nie jesteś w stanie stawiać żądań.

Poproś mnie grzecznie, a pozwolę ci odejść. Potarł moje piekące pośladki. Nie mogłem znieść protekcjonalnego tonu w jego głosie. „Czekam, Jennifer…”.

„Nie ma mowy! Piekło zamarznie, zanim cię o cokolwiek poproszę. Poza tym, co zrobisz, jeśli odmówię?”. „Mógłbym cię tak zostawić do jutrzejszej imprezy”. „Blefujesz.

Oboje wiemy, że nigdy byś tego nie zrobił”. „Czy to wyzwanie? Gwarantuję, że byłbyś w centrum uwagi”. „Kurwa, nienawidzę cię! Puść mnie, draniu! Wypuść mnie!” Krzyczałem i rzucałem się w kajdanach.

"Dobrze, dobrze." Westchnął. „Uspokój się. Wiesz, że nie mówiłem poważnie”. „Uspokój się? Żartujesz! Poczekaj, aż wyjdę.

Przekonasz się, jaki jestem spokojny. Obetnę ci jaja, pieprzony dupku”. Kurt roześmiał się i powiedział: „Nie ma potrzeby przemocy, moja mała owieczko”. Usłyszałem zgrzyt metalu, gdy zamek się otwierał; w końcu mnie uwolnił. Tak szybko, jak tylko mogłem, obróciłem się i próbowałem uderzyć go w twarz, ale złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie.

"Uwolnij mnie!". „Przestań walczyć”. "Pozwól mi odejść!". „Przestań walczyć, Jen”. To było bezużyteczne.

Nie mogłam go obezwładnić, a jeszcze bardziej mnie rozzłościło, kiedy przycisnął swoje usta do moich, próbując mnie uspokoić. Powinienem był odgryźć jego wargi od jego języka… ale tego nie zrobiłem. Kontrolował mnie bez wysiłku.

To było tak, jakbym była pod jego urokiem. Jego zapach, jego słowa, jego dotyk… wszystko w nim w tej chwili było sprzeczne z rozumem. Czułam się bezradna i poddałam się jemu. Jego ciało przywarło do mojego. Przytuliłam się do niego, gdy jego ręce ugniatały moją szyję i pomagały mi odzyskać spokój.

"W porządku." Błysnął krzywym uśmiechem. „Jesteś ze mną bezpieczna. Nie chciałem cię zdenerwować. Przepraszam. Czy cię skrzywdziłem?”.

„Mówiłem ci, że mam problemy z ciasnymi miejscami i ograniczeniami i tak… zraniłeś mnie”. Przycisnął dłoń do mojego pośladka. „Czy skrzywdziłem cię tutaj?”.

Spojrzałem na niego ze złością i gorzko wymamrotałem: „Nie… no, może trochę”. „Mógłbym to pocałować i sprawić, że będę lepszy”. Przewróciłam oczami i odpowiedziałam: „Chcesz”. „Bądź ze mną szczera, Jennifer. Byłaś podniecona, prawda?”.

„Nie!… Do diabła, nie! W jakiś sposób mylisz podniecenie ze złością” – zadrwiłem. – Czy złość zwykle sprawia, że ​​jesteś taki mokry? Zerwał mi stringi. „Boże! Jesteś nie do zniesienia!” Już miałam odchodzić, kiedy złapał mnie za rękę i pociągnął do tyłu. - Chodź, pokażę ci resztę tego miejsca - powiedział Kurt próbując zmienić temat. „Nie! Ta wycieczka po lochach jest dla mnie skończona”, powiedziałem, desperacko pragnąc uciec z tego horroru.

Za moimi naleganiami poprowadził mnie z powrotem na górę, ale wybraliśmy inną drogę niż ta, którą weszliśmy. Po przejściu przez kilka wąskich przejść weszliśmy do obszernej sali balowej. Nie przypominał żadnego innego pokoju, jaki do tej pory widziałem. Ściany były udrapowane kolorowymi zasłonami i gobelinami.

Kryształowe żyrandole zwisały z sufitu, zapewniając niemal niebiański wygląd, gdy światło odbijało się od polerowanych marmurowych podłóg. Przypomniała mi się moja studniówka. Na drugim końcu pokoju zobaczyłem, że Heidi wraz z kilkoma współpracownikami była zajęta ustawianiem stołów i krzeseł.

Przebrała się w strój roboczy: mini szorty i obcisły T-shirt. Wyobrażam sobie, że we wszystkim wyglądałaby fantastycznie. Widząc nas wchodzących do pokoju, Heidi szybko podeszła do nas i powiedziała: „Gehst du jetzt?”.

- Musimy iść - odparł Kurt. „Chciałbym, żebyśmy zostali”. Przytulił ją i dał jej coś więcej niż przyjacielski pocałunek. Z jakiegoś nieznanego powodu poczułem ukłucie zazdrości.

Co się ze mną dzieje?. "Kommen sie zur party?" Heidi wyglądała na pełną nadziei. - Nie wydaje mi się, żeby Jennifer była jeszcze gotowa na jedną z twoich imprez - odparł Kurt.

"Hej! Przestań mówić o mnie jakby mnie tu nie było. Jestem w pełni zdolna do podejmowania własnych decyzji. Uwielbiam imprezy i z przyjemnością przyjdę." Kurt wymienił ze mną spojrzenia, zanim dodał: - Porozmawiam z nią. Jeśli przyjdzie, będzie moim gościem i tylko obserwatorem, niczym więcej.

Powtórzył to Heidi po niemiecku, ale myślę, że zrozumiała za pierwszym razem. Heidi uśmiechnęła się. ooo.

Podczas zjazdu z góry mogłem stwierdzić, że mój charyzmatyczny gospodarz wydawał się być na mnie wyraźnie zdenerwowany. Był niezwykle cichy. Prawdopodobnie zastanawiając się nad faktem, że nie pasuję do jego przewidywalnej formy, pomyślałam.

W końcu Kurt przerwał ciszę. „Nie masz pojęcia, do czego się zobowiązałeś. Jestem twoim gospodarzem, kiedy jesteś w Niemczech i czuję się odpowiedzialny za twoje bezpieczeństwo”.

- Moje bezpieczeństwo? To pieprzona impreza, a nie egzekucja. Jestem w pełni zdolny do podejmowania własnych decyzji. Wspomniałeś już, że nie będę musiał robić niczego, na co nie mam ochoty. Nie powiedziałeś tego? „Tak, ale jest tak wiele rzeczy, których nie wiesz o tych ludziach. Przenoszą przymus na zupełnie nowy poziom.

Widziałem to już wcześniej. Uwiodą cię na tysiąc różnych sposobów”. - Cóż, do tej pory ci się opierałem, prawda? Śmiałem się. „Niestety tak, masz. Ale ja jestem tylko jedną osobą, ci ludzie to ja razy pięćdziesiąt”.

„Dam sobie radę. Nie potrzebuję opiekunki”. „Czy wspominałem, że główną zasadą jest to, że wszystkie uczestniczki płci żeńskiej, w tym odwiedzający, muszą być nagie? To są ludzie hedonistyczni”. "Wracać?". „Z wyjątkiem maski i butów, oczywiście”.

Kurt zaśmiał się. „To zabawne, jak opór wydaje się zmniejszać wraz z brakiem odzieży. Czy kiedykolwiek byłeś świadkiem, jak ludzie uprawiają seks z bliska?”. „Oczywiście.

Kevin i ja oglądamy razem”. „Nie mówię o oglądaniu porno, mówię o prawdziwym seksie na żywo, który możesz usłyszeć, powąchać, dotknąć, a nawet posmakować, jeśli masz na to ochotę. Ostatnia kobieta, którą przyprowadziłem, myślała dokładnie tak samo jak ty. gang-bang i ledwo mógł potem chodzić.”. „Może nie jestem jak inne kobiety.

Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?”. „Tak myślisz? Nie rzucę cię wilkom na pożarcie, chyba że najpierw zostaniesz przetestowany. Zdasz, a ja cię wezmę, jeśli tego pragniesz.

Test? Jaki test?”. „Pamiętasz Evę?”. „Jak mogłem zapomnieć?”. Ta noc była jej testem.”. „Oczywiście pamiętam, jak była bita i dręczona, ale niewiele widziałem, kiedy mnie odesłałeś.

Poza tym nie pasuję do tej sceny. Ból to nie moja bajka”. „Dobrze. Pamiętasz dzisiaj, kiedy cię zamknęli, a ja dałem ci klapsa?”.

„Jak mogłem zapomnieć? Ty draniu”. „Przyznaj się, byłeś podniecony. Nie mów mi, że nie byłeś”. Pomyślałem przez chwilę i powiedziałem: „Cóż… może. Trochę”.

„Więc postanowione. Zrobisz test wieczorem. Dobrze?”. „Może. Pomyślę o tym”.

Wziął może jako tak i powiedział: „Nie pożałujesz. Zamierzam otworzyć przed tobą zupełnie nowy świat”. Myślałem, że z tym objawieniem pobiegniemy do domu, ale on nadal zasypywał mnie śniegiem w mieście. Pojechaliśmy do kilku interesujących miejsc i spacerowaliśmy po uroczych małych sklepach.

Kurt kupił drogie bibeloty, aby pomóc właścicielom sklepów. Za każdym razem, gdy myślałem, że zaczynam mieć wyraźniejszy obraz jego osoby, rzucał zwrot akcji. Kurt był rzeczywiście złożonym człowiekiem, a chemia między nami była niezaprzeczalna. Całkowicie zapomniałam, że jestem mężatką i żyję chwilą. Kiedy zaczęło robić się chłodno, Kurt zatrzymał się, by założyć dach kabrioletu; poszło gładko, pozostawiając tylko zatrzask do zabezpieczenia.

Wziąłem tę pauzę, aby zapytać: „Kurt, czy poważnie myślałeś o tym, żebym dla ciebie pracował?”. „Oczywiście, nie składam takich pustych ofert”. „Myślę, że powinienem rozważyć Twoją ofertę, ale praktycznie nic nie wiem o Twojej działalności. Chciałbym dowiedzieć się więcej, zanim podejmę tak zmieniającą życie decyzję”. "Jutro możesz przeczytać nasze dokumenty produkcyjne i broszury wraz z naszym harmonogramem produkcji.

Każę przynieść potrzebne pliki do twojego pokoju. Planowałem zacząć to w przyszłym tygodniu… ale podoba mi się twój entuzjazm." "Mogę zadać ci osobiste pytanie?". Zerknął na mnie podejrzliwym spojrzeniem i odpowiedział: „To brzmi jak pełna prośba, ale w porządku, pytaj”.

„Dlaczego nigdy się nie ożeniłeś?”. Kurt przerwał na chwilę, zanim powiedział: „Chyba nigdy nie czułem takiej potrzeby. Poza tym byłbym okropnym materiałem na męża. Mam zbyt wiele dziwactw”. „Jak dominująca rzecz?”.

– Uh… tak… – brzmiał na krawędzi. „To i moje preferencje dla typów relacji bez zobowiązań”. „Czy to dlatego wolisz uwodzić zamężne kobiety? Myślisz, że są bezpieczniejsze bez presji małżeńskiej? A może dreszczyk emocji związany z polowaniem przypomina większy podbój, zdobywający kobietę innego mężczyzny?”. Spojrzał na mnie groźnie i nie odpowiedział.

Po prostu skupił się na swojej jeździe, co tylko doprowadziło mnie do wniosku, że najwyraźniej trafiłem w czuły punkt. Po rozmowach z moim mężem prawdopodobnie wyczuł, że już po naszym pierwszym spotkaniu dojrzałem do zbierania plonów. Założę się, że nie docenił wielkości mojego oporu.

Nie zdawał sobie sprawy, że jego urok był bardzo skuteczny; Po prostu udawałem, że tak nie jest. Stałem w obliczu ciągłej walki sprzecznych uczuć: wewnętrznej wojny szalejącej w środku: pożądanie kontra rozsądek i pożądanie wydawało się wygrywać bitwę. Resztę drogi jechaliśmy w milczeniu, aż w końcu dotarliśmy do rezydencji. Personel czekał na nas, kiedy wjechaliśmy na rondo.

„Oto jesteśmy”. Kurt zgasił silnik. „Wszyscy cali i zdrowi”. Odwrócił się do mnie. „Przepraszam, że nie odpowiedziałem na twoje pytania.

Jeszcze nikt mnie tak nie analizował”. „Przepraszam. Jestem bezpośrednio w błędzie”. „Nie przepraszaj.

To są cechy, których szukam u menedżera. Jak się czujesz?”. „Jestem zmęczony.

To był niezły dzień.” „Może wejdziesz i odpoczniesz. Do kolacji zostało jeszcze kilka godzin, w sam raz na gorącą kąpiel. Czy mogę zaproponować bordową sukienkę na ten wieczór? Idealnie pasuje do mojego smokingu. Otworzył drzwi pasażera i pomógł mi wysiąść. oOo.

Miał rację, kąpiel wydawała się niebiańska. Wszystkie te bąbelki wyglądały jak delikatne obłoki mydła, kiedy trzymałam je w dłoniach. Nie mogłam Przestań myśleć o tym, w co się wpakowałem. Seksimprezę? Czy byłem szalony? Kilka tygodni temu nigdy nie pomyślałbym o takim szaleństwie.

Pomyślałem, że moja historia seksualna była praktycznie zerowa i składała się tylko z dwóch mężczyzn. Nigdy w życiu nie zrobiłem niczego, co miałoby jakikolwiek związek z seksualną awanturą. Najbardziej perwersyjną rzeczą, jaką pamiętam, była utrata dziewictwa na tylnym siedzeniu starego chevroleta mojego byłego chłopaka, kiedy miałem osiemnaście lat. Musiałem się zaśmiać, ponieważ całe zdarzenie trwało około trzech - minuty góra. Coś nagle przyszło mi do głowy… Czy powodem, dla którego Kevin stracił zainteresowanie mną z powodu mojego braku przygód seksualnych? Nauczono mnie wierzyć, że bycie dziewicą na moim ślubie było cnotliwym prezentem dla mojego męża.

t całkiem dotrzeć do ołtarza nietknięty, ale ja było cholernie blisko. Nie brakowało mi długiej historii kochanków. Myślę, że nie tęsknisz za tym, czego nigdy nie miałeś. Z drugiej strony byłam wystarczająco dobra w łóżku, by począć dwoje dzieci. Czy naprawdę mogę być aż tak nudny? Zastanawiałam się, czego pragną mężczyźni? Twoja niewinność czy wiedza? Nie było wątpliwości, że w naszej miłości brakowało różnorodności.

Wystarczająco często korzystaliśmy z pozycji misjonarskiej, abyśmy mogli zostać baptystami. W przeciwieństwie do Kevina, Kurt instynktownie wiedział, jak i gdzie nacisnąć wszystkie moje guziki. Jego ciągła uwaga sprawiła, że ​​poczułam, że pragnę czegoś, czego brakowało mi w moim życiu towarzyskim.

Kevin prawie nigdy mnie nie komplementował, chyba że go o to poprosiłem. W moim sposobie myślenia komplementy, o które prosiłem, się nie liczyły. Kurt był gładki i zręczny w kontaktach z kobietami. To w połączeniu z jego skandalicznym wyglądem sprawiało, że nie można mu było się oprzeć.

Co do rozmowy telefonicznej z moim mężem wcześniej w ciągu dnia. Byłem rozczarowany, że był tak obojętny, kiedy zasugerowałem, że coś może się stać z Kurtem, myślałem, że zaprotestuje, ale nic nie powiedziałem. Uznałem, że jeśli nie sprzeciwi się temu otwarcie, będzie to równoznaczne z daniem mi zielonego światła. Wiedziałem jednak, że zdrada to zdrada, bez względu na to, jak się ubierasz.

W każdym razie: im więcej czasu spędzałem z Kurtem, tym bardziej go pragnąłem. Jedyną zagadką w tym momencie było to, dlaczego jeszcze go nie przeleciałem. Westchnęłam długo, wychodząc z wanny i wycierając się ręcznikiem. Olejek do kąpieli pozostawił moją skórę miękką i cudownie pachnącą.

Godzina kolacji zbliżała się szybko i musiałam szybko się ubrać z powodu obsesji Kurta na punkcie pośpiechu. Prawdę mówiąc, podobała mi się jego tradycja ubierania się na kolację, w przeciwieństwie do domu, gdzie większość czasu jedliśmy przed telewizorem. ooo. Do obiadu umierałam z głodu i pospieszyłam, by założyć suknię, którą zaproponował, bez bielizny, żeby uniknąć linii ramiączek i majtek. Do sukienki pasowały burgundowe szpilki od projektanta.

Pospieszyłam się z makijażem, używając odrobiny błyszczyka i odrobiny eyelinera. O kurcze! nie dam rady! Wybiegłam na dwór, ale obcisła sukienka utrudniała mi ruchy. Kurt przywitał mnie w jadalni, ubrany w swoją bordową marynarkę, która pasowała do mojej sukienki, zgodnie z obietnicą. Jednak nie był sam.

Dołączył do niego inny mężczyzna, który wydawał się nieco młodszy. Gdybym miał zgadywać, powiedziałbym, że był modelem. Jego biały smoking z czarnymi wykończeniami wyglądał jak żywcem wyjęty z magazynu o modzie.

Wydawał się równie przystojny jak Kurt, jeśli to możliwe. Kurt wyciągnął rękę i chwycił mnie za ręce, oceniając mnie swoim uwodzicielskim spojrzeniem. „Wyglądasz dziś olśniewająco, Jennifer. Chciałbym przedstawić ci mojego dobrego przyjaciela, Hanza Steinera. Jest moim osobistym trenerem tenisa”.

„Guten Abend, Frau Sheffield, Kurt właśnie opowiadał mi wszystko o was. Jego opis jest daleki od waszego prawdziwego piękna”. ja łóżko.

"Dziękuję. Muszę powiedzieć, że twój angielski jest doskonały." „Dziękuję. Spędziłem dużo czasu w Stanach. Kurt mówi, że jesteś gwiazdą tenisa”.

"Prawie wcale!" Zachichotałam skromnie. - Chciałbym kiedyś uderzyć się z tobą w jaja. On zapytał. „To zależałoby od Kurta i jego planów. W tej chwili jestem głodny.

Opuściliśmy lunch”. Podeszłam do stołu jadalnego i pozwoliłam Kurtowi usiąść. Jedliśmy w wolnym tempie i odbyliśmy przyjemną rozmowę, chociaż Kurt przeważnie milczał, co trochę mnie niepokoiło. Gawędziłam nerwowo o mojej karierze tenisowej w college'u i o tym, jak przestałam grać w turniejach, kiedy zaszłam w ciążę z moim pierwszym dzieckiem.

Hanz powiedział, że zakwalifikował się zarówno do Wimbledonu, jak i Australian Open, ale wysadził kolano, kończąc swoją obiecującą karierę tenisową. W ten sposób skończył jako nauczyciel w niemieckiej akademii tenisa. Byłem pod wrażeniem, gdy odkryłem, że grał jednych z największych, w tym Rogera Federera. Dlaczego Kurt przyprowadził Hanza na kolację? pomyślałem sobie. Wiedziałem, że nic z Kurtem nie stało się przypadkowo.

Odpowiedź na moje pytanie została nagle udzielona, ​​gdy Hanz powiedział: „Rozumiem, że planujesz jutro przyjść na nasze małe spotkanie. Czy to prawda?”. - Rozważałam udział, ale jeszcze się nie zdecydowałam – odpowiedziałam nerwowo. „Byłoby wspaniale, gdybyś to zrobił.

Mamy dużą listę gości, ale chętnie powitalibyśmy świeżą twarz… i oczywiście ciało”. Zaśmiał się, patrząc bezwstydnie na mój dekolt. Czułem się trochę zdenerwowany, gdy spojrzałem na swój talerz obiadowy. Powtórzyłem: „Nie jestem pewien, czy wezmę udział.

Tylko to rozważam”. „Czy to dlatego, że jesteś żonaty? Powinienem chyba dać ci znać, że nie jesteś jedyną osobą przy tym stole, która jest mężatką”. "Jesteś żonaty?" Byłem zaskoczony, ponieważ Hanz nie nosił obrączki. „Czy twoja żona wie?”.

– Oczywiście, że wie. On śmiał się. „Myślę, że już ją poznałeś”.

pomyślałem przez chwilę. „Heidi?”. Uśmiechnął się.

„Ona jest twoją żoną? Jest taka…”. – Dużo starszy ode mnie? Hanz dokończył moje pytanie. „Jesteśmy małżeństwem od jedenastu lat w ciągu dwóch miesięcy. Heidi poprosiła mnie, abym przyszedł dziś wieczorem i odpowiedział na wszystkie twoje pytania.

I opowiedział ci o naszej przyjaznej grupie”. - Więc powiedz mi - powiedziałem, popijając kieliszek wina. "Zamieniam się w słuch.". „Właściwie chciałbym ci pokazać oczywiście z pomocą Kurta i korzystania z jego pokoju. Nie jest to łatwe do wyjaśnienia.

To jest coś, czego trzeba doświadczyć”. Zerknąłem na naszego gospodarza. Jego stoicka twarz nie wyrażała żadnej reakcji. „Nie wiem, czy jestem na to gotowy” – powiedziałem.

W końcu Kurt postanowił coś powiedzieć. „Osobiście, Jennifer, nie sądzę, że jesteś na to gotowa. Ale jeśli możesz zdać nasz test, możesz być”. - Nigdy nie brałem pod uwagę czegoś takiego - powiedziałem. Kurt pociągnął łyk wina i dodał: „Działa to tak, że wszystkie członkinie pojawiają się na imprezie, mając na sobie tylko togę, maskę i buty.

Togi są zbierane, gdy wchodzisz. Postaramy się symuluj to dziś wieczorem.”. sapnąłem.

Kontynuował: „Nikt nie jest zmuszany ani zmuszany do robienia czegoś, z czym nie czuje się komfortowo. Dziś wieczorem chcę, żebyś rzucił okiem na to, co jest przed tobą, jeśli powinieneś iść jutro. Ale to wyłącznie twoja decyzja.

Zasada numer jeden jest taka kobieta zawsze rządzi. Twoją pierwszą decyzją jest… czy chcesz spróbować… czy zdać?”. Nie odpowiedziałem od razu. Tysiące rzeczy przeszło mi przez myśl. Nigdy nie byłam niewierna ani nawet o tym nie myślałam.

Teraz nie tylko o tym myślałam, ale miałam obsesję na punkcie możliwości. Mój mózg mówił co innego, moje ciało co innego. Prawdę mówiąc, najbardziej obawiałem się tego, co mogłoby się stać, gdybym odblokował tę część siebie.

"Jennifer? Tak czy nie?". Wiedziałem ponad wszelką wątpliwość, że moja odpowiedź powinna brzmieć „pas”. Jednak kiedy otworzyłem usta, moje usta mnie zdradziły. – Tak, myślę, że spróbuję.

Wymamrotałam cicho, bez całkowitego przekonania. "Wybitny!" — odpowiedział Hanz. „Ale mam warunki”.

"Co?" — spytał Kurt. „Wszystko się zatrzyma, jeśli tak powiem”. Hanz uśmiechnął się. „Oczywiście, będziesz miał bezpieczne słowo do wyboru.

Po prostu wypowiedz to słowo, a cała zabawa i gry się skończą, ty rządzisz”. Po tym, jak kiwnąłem potwierdzająco głową, poczułem się, jakbym przestawił przełącznik. Moje lędźwie płonęły, a ja byłam tak naładowana seksualnie, że mogłabym przelecieć ich obu na stole jadalnym. "Więc, co dalej?" Zapytałam. Kurt wstał i pomógł mi wstać.

„Chcę, żebyś poszedł teraz do swojego pokoju i założył togę i maskę. Znajdziesz je w lewej dolnej szufladzie swojej szafy. Gdy będziesz gotowy, spotkaj się z nami w pokoju zabaw o ósmej. Jeśli się nie pokażesz w górę, zrozumiemy”.

„Wciąż nie jestem tego pewien”. "Nie ma się czego bać, to tylko seks," powiedział uspokajająco Kurt. „Pokochasz to.

Gwarantuję, że to będzie noc, której nigdy nie zapomnisz”. Odwróciłem się i odszedłem, wiedząc, że ich oczy były przyklejone do mojego tyłka. Zatrzymałem się, stanąłem przed nimi i powiedziałem: „Mango!”.

Obaj mężczyźni zamrugali zdezorientowani. „Moim bezpiecznym słowem jest Mango”. ooo. Ściągnęłam suknię i powiesiłam ją tam, gdzie ją znalazłam.

Moje sutki były sztywne i wrażliwe. Mój spuchnięty kopiec był mokry i ociekał z podniecenia. Próbowałem oczyścić się chusteczką, ale wydawało się, że nie można zatrzymać przepływu.

Rozum został pokonany przez moje nienasycone pragnienia. Toga była dokładnie tam, gdzie Kurt powiedział, że będzie; była z nim maska ​​z cekinami. Odrzuciłam włosy do przodu i zawiązałam maskę. Niedługo potem przebrałam się w czarne szpilki, przejrzałam się w lustrze.

Ledwie mogłem rozpoznać boginię seksu, która się na mnie gapiła. Toga wydawała się o rozmiar za mała. Rozciągnęłam go wokół siebie i zawiązałam szarfę. Materiał był tak cienki, że bardziej przypominał peniuar niż togę. Zegar wskazywał, że było za cztery minuty ósma.

Wzięłam głęboki oddech i wyszłam na korytarz. Gdy tylko to zrobiłem, pokojówka zbliżała się do mojego pokoju ze swoim wózkiem. „Dobry wieczór, Frau Sheffield! Czy chciałaby pani posprzątać swój pokój?” Widziałam uśmiech na jej twarzy.

Karmiłem się zażenowaniem, ale starałem się zachowywać nonszalancko. Odpowiedziałem: „Dziękuję, byłbym wdzięczny”. Stojąc w drzwiach wiedziałem, że jedno pukanie zmieni moje życie. Zawahałem się, ale po trzech lekkich puknięciach drzwi się otworzyły. Od razu byłem zaskoczony sceną przede mną.

Najpierw był Kurt: miał nagą klatkę piersiową i nosił kaptur oraz obcisłe czarne skórzane spodnie, które nie pozostawiały nic dla wyobraźni. Bezpośrednio za nim Hanz był całkowicie nagi, z wyjątkiem maski bandyty i czegoś, co wyglądało jak kołnierzyk. Jego ciało było dobrze umięśnione, zwłaszcza wyraźnie zaznaczone mięśnie brzucha i duże bicepsy. Hanz błysnął uśmiechem, kiedy zobaczył, że patrzę na jego ogromnego, na wpół wyprostowanego penisa. To wszystko wydawało się takie surrealistyczne.

Jedyny kogut, jakiego kiedykolwiek znałem, należał do Kevina, a jego nie dorównywał ani długością, ani obwodem. „Witaj, Frau Sheffield”. Kurt uśmiechnął się. – Czy mogę wziąć twoją opaskę? Zanim zdążyłam odpowiedzieć, pociągnął mnie za szarfę i zdarł ze mnie togę.

Byłam teraz naga, stojąc przed dwoma bardzo przystojnymi mężczyznami, którzy najwyraźniej byli tak samo podnieceni jak ja. Poczułem chęć, żeby się zakryć, ale wydawało mi się to głupie. "Mój Boże!" Hanz westchnął. "Jesteś piękna!".

Zamarłem w oczekiwaniu. Obaj pozwolili sobie przesuwać dłońmi po moim ciele. Stymulacja była elektryzująca dla moich już gotujących się pragnień.

Oboje dotknęli mnie w moich najbardziej intymnych miejscach. Jęknęłam, gdy połączyły mnie z przyjemnymi pieszczotami. Moje podniecenie było paraliżujące umysł i zapomniałam o jakiejkolwiek myśli o oporze.

Miałem swój pierwszy mini orgazm, kiedy Kurt dotykał mojej łechtaczki. Wtedy zauważyłem, że Hanz ma na obroży smycz. Kurt szarpnął smycz i zapytał: „Czy pozwoliłem ci dotknąć Frau Sheffield?”. „Nie, mistrzu.

Przepraszam”. Upadł na kolana w uległości. „Całuj jej stopy i błagaj o przebaczenie, bezużyteczny niewolniku!” – powiedział Kurt lodowatym tonem.

Natychmiast Hanz czołgał się u moich stóp i całował je, obficie przepraszając. To było wszystko, co mogłem zrobić, aby powstrzymać się od śmiechu. Ta gra wydawała się przezabawna, ale jednocześnie była bardzo erotyczna. Kurt odwrócił się i utkwił we mnie swoje przenikliwe spojrzenie. „Pani Sheffield, jak powinien zostać ukarany ten rażący przejaw braku szacunku?”.

Szybko dowiedziałem się, że Hanz był uległy i podniecał go upokorzenie. Nie byłem pewien, co odpowiedzieć, więc Kurt pomógł mi wyjść na lewo. Kiedy skanowałem tę stronę pokoju, zauważyłem urządzenie w rogu. Wyglądało to na wyściełaną konstrukcję z przymocowanymi łańcuchami.

Grając razem, powiedziałem moim najmocniejszym głosem: „Zabieraj tam swój żałosny tyłek i pochyl się nad tym stojakiem”. Kurt uśmiechał się, gdy stałem się bardziej kreatywny. Wziąłem smycz Hanza i poprowadziłem go na czworakach jak psa po wyściełanej podłodze do ławki. Wchodząc w nastrój tej farsy, mocno skułam mu nadgarstki i nogi.

Hanz stoczył symboliczną walkę. Nie wiedząc, jak postąpić, rozejrzałem się wokół. – Czy mogę to zasugerować, pani? Kurt wręczył mi szpicrutę. Nie wiedząc, jak postąpić, uderzyłem go w skórę obok niego z głośnym trzaskiem. Hanz podskoczył na ten dźwięk.

Reakcja Hanza ujawniła również twardą jak stal erekcję, którą sięgnąłem w dół i chwyciłem dłonią. Hanz jęknął z aprobatą. To był pierwszy męski członek poza członkiem mojego męża, którego dotknęłam. Byłem nim zafascynowany, gdy go gładziłem, a moja ręka nie była w stanie objąć tego wszystkiego.

Jego pre-cum wyciekał z czubka, a moje soki płynęły jak nigdy dotąd. Moje ciało reagowało jak zwierzę w upale i jedyne, czego pragnąłem w tym momencie, to poczuć w sobie tego ogromnego, pulsującego kutasa. Kurt machnąwszy ręką dał mi znak, abym użył plonu. Drażniłem Hanza lekko na jego udach. Kurt dał mi znak, żebym uderzył go mocniej.

Odciągnąłem go i przesunąłem do przodu przez udo Hanza, tuż pod jego tyłkiem. Już nie! Wybacz mi, pani!” Brzmiał przekonująco. Nie wiem, co mnie owładnęło, ale widok tej czerwonej pręgi na jego skórze zmotywował mnie do uderzenia go mocniej w krótkim odstępie czasu. Mogłam sobie tylko wyobrazić ból, jaki mu zadałam.

niech ktoś nagina się do mojej woli. Krążyły we mnie przebiegłe myśli. Chodziłem przed nim i szarpałem go za włosy, ciągnąc za głowę. „Liż moją cipkę, bezwartościowy draniu!” Wypchnąłem biodra do przodu i zakopałem mu nos w mojej mokrej szparce. Jego język zdawał się znajdować własne życie, gdy chętnie chłeptał moje soki.

Chwyciłam mocniej jego włosy i władczo przyciągnęłam go do siebie. Moje ciało drżało, targane doznaniami, które były tak intensywne, że aż drżałem. Mój orgazm narastał do ogromnego crescendo, gdy niekontrolowanie się zamknęłam. Nagle zostałam katapultowana do nowego wszechświata nieopisanej przyjemności.

Jak pijak, który stracił kontrolę, zaczęłam się zataczać do tyłu. Kiedy się uspokoiłem, poczucie winy zaczęło przeze mnie krążyć. Właśnie miałam orgazm z innym mężczyzną.

Jestem teraz cudzołożnym oszustem. Czułem się zawstydzony. Wydawało się, że Kurt zauważył mój niepokój i powiedział: „W porządku, Jen. To tylko pierwsze wyrzuty sumienia”.

Przycisnął mnie do swojej klatki piersiowej i wycałował łzy z moich policzków. - Myślisz, że powinniśmy uwolnić Hanza. Wygląda na trochę zakłopotanego. Kurt się roześmiał.

Uwolniłem mojego udawanego sługę z kajdan i nie mogłem uwierzyć w jego reakcję: uśmiechał się od ucha do ucha. "Jesteś w tym naturalny!" — wykrzyknął Hanz. „Jak się wtedy czułeś?” „Nie jestem pewien. To było… erotyczne, intensywne, wyzwalające i trochę zawstydzające. Przeważnie czuję się winna, że ​​zdradziłam mojego męża.

„Jen,” ​​powiedział Kurt. „Teraz, kiedy przekroczyłaś granicę, chcesz rzucić czy kontynuować? Przed nami jeszcze długa noc, a ty masz wiele do odkrycia. Pamiętaj, że to zawsze zależy od ciebie. – Jestem skonfliktowana – westchnęłam.

– Z jednej strony stoję nago z dwoma wspaniałymi ćwiekami. Z drugiej strony jestem konserwatywną gospodynią domową i matką dwójki dzieci, która jest bardziej doświadczona w treningach piłki nożnej niż w seksie! Hanz zachichotał z mojej uwagi. „Większość członków klubu jest dokładnie taka jak ty. Prowadzą normalne codzienne życie, rutynową pracę i rodziny.

Tę imprezę traktują jako swoje „raz w miesiącu wakacje” od przyziemnej rzeczywistości. Poza prowadzeniem tego klubu, Heidi i ja prowadzimy firmę zajmującą się nieruchomościami. To, co nas wszystkich łączy, to wspólne pragnienie odkrywania części naszej natury, którą ukryliśmy, próbując dostosować się do norm społecznych. „Pogodziłem się z tym, zanim dziś wieczorem przekroczyłem te drzwi” – ​​wyznałem.

„Jestem prawie pewien, że w zeszłym tygodniu Kurt wiedział, że jestem jego, kiedy tylko zechce.” Wbiłem w niego wzrok. „Więc, odpowiadając na twoje pytanie… tak, chcę kontynuować.” Kurt wydawał się zastanawiać nad kolejnym ruchem. „Myślę, że nadszedł czas, abyś odkrył swoje ograniczenia.

Pamiętasz, czego byłeś świadkiem z Evą?”. "Jak mogłem zapomnieć?". – Była na takim etapie, na jakim ty jesteś teraz.

Ufasz mi? on zapytał. „Chcę, ale nie jestem pewien”. Dewiacja zatańczyła w jego oczach, gdy przywołał Hanza i kazał mu założyć mi obrożę. – Przymocuj ją do stojaka – rozkazał. „Pamiętasz swoje słowo bezpieczeństwa, Jennifer?”.

„Tak, mango”. „Mam zamiar otworzyć przed tobą zupełnie nowy świat”. Kołnierz ciasno owinął się wokół mojej szyi, powodując, że strach przyspieszył moje tętno. Po zapięciu smyczy nogi zaczęły mi się trząść. Hanz zaprowadził mnie do złowrogo wyglądającego stojaka w kształcie gigantycznego X.

Miałem poważne zastrzeżenia, kiedy związał mi nadgarstki i kostki miękkimi sznurkami. Wiele wysiłku kosztowało mnie powstrzymanie się przed wykrzyknięciem bezpiecznego słowa. Wiedziałem, że mam tolerancję na ból po urodzeniu dwóch chłopców, ale… – Zawiąż jej oczy – poinstruował Kurt.

"Nie! Proszę nie!" błagałem. – Czy pozwoliłem ci mówić? Głos Kurta był pozbawiony ciepła. Miałem poważne obawy. „Odpowiedz mi, kurwa!”. – Nie… – Głos mi się załamał.

"I…". — Cicho, dziwko! Kurt ryknął z wściekłości. „Przemówisz do mnie op, Mistrzu.

Znaj swoje miejsce”. Święte piekło… W co ja się wpakowałem? W pokoju zrobiło się ciemno, gdy opaska została zabezpieczona. Było ciemno i cicho. Czas mijał i nadal nic się nie działo.

Nagle poczułam coś bardzo zimnego na moich sutkach; graniczyło to z bólem i przyjemnością. Szarpnąłem się z boku na bok, sprawdzając wiązania. Uczucie mrowienia i zimna nie ustawało, dręczyło moje ciało, gdy uświadomiłem sobie: to był lód.

Roztopione kropelki spływały między moimi piersiami, aż do brzucha i między lędźwiami, rozpalając mój erotyczny piec. Eksplodowałem w pożądliwych płomieniach, gdy mrowiłem z podniecenia. ”, jęknąłem. "Proszę nigdy więcej!".

„Powiedz moje pieprzone imię!”. – Nigdy więcej, Mistrzu – jęknąłem bez przekonania. „Tak jest lepiej”.

„Proszę, Mistrzu… proszę przestań!”. „Cicho, pizdo!”. Lód został zastąpiony brzęczącą wibracją na moich wrażliwych sutkach. Czułam, jak wibracje krążą wokół i na przemian z lewej piersi na drugą, przesuwając się w dół pępka i między ociekającymi fałdami. „O Boże…” Mój oddech stał się cięższy.

"Och… mój… kurwa…". Kołysałem się jednym orgazmem po drugim i nie mogłem dłużej powstrzymywać przyjemności, gdy wołałem: „Proszę… Mistrzu!”. "Proszę?" Kurt zaśmiał się protekcjonalnie.

„Co proszę, ty kurwo!”. „Proszę” próbowałem złapać oddech „Kochaj się ze mną”. Bez żadnego ostrzeżenia poczułam uderzenie w jedną pierś, a potem w drugą. Ból był intensywny, ale wystarczająco niepokojący, czułem też… przyjemność, jakby ta dwójka była nierozłączna; Nie mogłem już rozszyfrować między nimi ani rozróżnić, które doznanie dominowało.

Wiedziałem tylko, że potrzebuję ulgi i to szybko. Kurt kontynuował swoją władzę nade mną, odmawiając mi litości, podczas gdy ja nadal błagałem. Poczułam pieczenie na udach, gdy krzyknęłam z bólu.

To musiał być przełącznik albo coś. Zanim zdążyłam błagać go, żeby przestał, jego kojący język pieścił moje sutki. Moje ciało było naelektryzowane doznaniem naładowanym seksualnie jak nigdy dotąd; sprawiło, że zapomniałem o wszelkich wcześniejszych niechęciach, jakie miałem.

W tym momencie pragnąłem tylko jednej rzeczy: jego wielkiego, pulsującego kutasa. „Proszę, Mistrzu…”. „Proszę, co kurwa? Powiedz mi, czego chcesz”. „Chcę, żebyś… kochał się ze mną, Mistrzu”. „Ja się nie kocham, dziwko.

Ja się pieprzę”. Uszczypnął moje sutki. „Teraz powiedz mi. Czego… chcesz… chcesz?”.

"Chcę…". "Głośniejszy.". "Chcę abyś…".

"TAk?" Zaczął przesuwać językiem po moim sutku, co prawie zepchnęło mnie z krawędzi. „Chcę, żebyś uprawiał ze mną seks, Mistrzu!” sapnąłem. Zatrzymał się i powiedział: „Nie uprawiam seksu”. Dam ci ostatnią szansę.”.

Słyszałem, jak krąży wokół mnie. „Powiedz mi, czego chcesz?”. "Chcę abyś…".

"Powiedz to.". - T-to - wykrztusiłem nerwowo. — Powiedz to, cioto! – krzyknął, klepiąc mnie mściwie w tyłek. "Chcę, żebyś mnie przeleciał!" krzyknąłem.

„Chcę, żebyś przeleciał moją zamężną cipkę!” Łzy upokorzenia spłynęły mi po policzkach. Byłem całkowicie bezradny i zawstydzony swoimi mrocznymi pragnieniami. „Proszę… Mistrzu”.

„Czyja to cipka?”. „Twój, Mistrzu. Jest twój”. Poczułem, jak coś obcego wpycha się między moim tylnym wejściem.

O Boże… O Boże…. Bezlitośnie szarpnąłem się w więzach i jęknąłem. „Czyj to dupek?”. – Twój, mistrzu – jęknąłem.

„Cały twój. Jestem cały twój”. Przesunął dłońmi po moich biodrach, powodując wzrost ciśnienia w dole mojego brzucha.

Ociekałem między udami. Czułem, jak jego bulwiasta głowa penisa sonduje moje wejście. Kilka sekund później rozciągnęła mnie nieopisana pełnia, gdy byłem powoli penetrowany. „Och… KURWA!” - wyszeptałam, gdy jego trzonek wślizgnął się w moją wilgoć. Kurt wpychał się i wychodził z mojej mokrej cipki cierpliwym pchnięciem, po czym kontynuował z większą powagą.

To było jak podanie wody spragnionemu człowiekowi. Nie chciałem tylko tego, potrzebowałem tego: każdego… pulsującego… cala. Byłem zwierzęciem w upale.

Wszelkie myśli o wierności zniknęły. Jego rytm przyspieszył ze zdecydowaną siłą i dziką agresją. Nasze ciała zderzyły się, uderzając i uderzając o siebie coraz głośniej i głośniej. Mój świat legł w gruzach, gdy potężny orgazm przeszedł przez moje ciało z prędkością światła.

Moje uda cały czas drżały, podczas gdy stojak brzęczał od jego potężnych pchnięć. Jeśli było coś takiego jak przeciążenie przyjemnością, doświadczałem tego. Na tym świecie nie było nic prócz niego, mnie i naszego intensywnego związku. Tak szybko, jak się zaczęło, skończyło się kilkoma szarpnięciami i strumieniem nasienia wpompowanym w moje wrażliwe łono.

Całe to doświadczenie było dla mnie tak poniżające, upokarzające i haniebne… a jednocześnie cudownie uzależniające. "Jesteś niesamowita, Jennifer," wydyszał Kurt, zrywając opaskę z oczu i rozwiązując moje wiązania. Nigdzie nie było Hanza.

„Dziękuję, mistrzu”, odpowiedziałem bez tchu. „Nie ma takiej potrzeby, Jen. Koniec gry. Hanz wrócił do Heidi, więc jesteśmy tylko ty i ja”. "Hmm…".

„Co się dzieje w tej twojej ślicznej główce?”. – Tylko się zastanawiam – odpowiedziałem potulnie. "O?".

– O tym, co jeszcze masz dla mnie w zanadrzu. Uśmiechnąłem się. "Co dalej?".

„Powiem ci, co będzie dalej…” Kurt wziął mnie w swoje potężne ramiona. „Będę się z tobą kochać”. Moje życie zmieniło się na zawsze. Nigdy nie mogłem wrócić.

ooo. Kurt niósł mnie, jakbym nic nie ważył, i kopniakiem otworzył drzwi przylegające do pomieszczenia z lochami. Oficjalnie wszedłem do jego sypialni; był całkowicie męski.

Łóżko było king size, podniesione, z baldachimem. W rogu stały skórzane meble i bar. Ściany zdobiły zdjęcia erotyczne. Na jednym ze zdjęć rozpoznałem Ewę. Przeszyła mnie mrożąca krew w żyłach myśl.

Czy wywiesza na ścianie wszystkie swoje podboje, jak myśliwy ze swoją zdobyczą? Delikatnie położył mnie na łóżku i zdjął moje golenie i maskę, ostatnie resztki ubrania. Kurt stał tam i patrzył na mnie z uśmiechem. Moje pragnienia szły pełną parą. Spojrzałam na tego mężczyznę, który wkrótce miał być moim kochankiem i zauważyłam lustro na suficie. Wyciągnęłam rękę i chwyciłam go za ramię, przyciągając do siebie.

Położył obie ręce na moich policzkach i po prostu patrzył na moją twarz przez kilka sekund. "Co?" Zapytałam. „Jesteś taka piękna.

Chcę cię zapamiętać taką, jaka jesteś”. Czułem f z rosnącym pragnieniem. Satynowa pościel wydawała mi się chłodna. Porzuciłem wszystkie inne myśli oprócz tej chwili.

Uśmiech Kurta mówił wszystko: miał odebrać swoją nagrodę po raz drugi. Zarzuciłam ręce na jego szyję i przyciągnęłam go do siebie. Kiedy się całowaliśmy, jego potężne, twarde ciało przywarło do mojego miękkiego ciała. Jego pilna potrzeba zabrania mnie zdawała się kłócić z jego pragnieniem delektowania się chwilą.

Jęknęłam, gdy jego ręce wędrowały po moim ciele, nie spiesząc się. Fachowo pieścił moje piersi, szczypał moje bardzo wrażliwe sutki. Jego dotyk był niesamowity.

Nigdy nie śniłem, że cokolwiek może być tak dobre. Grał na moim ciele jak na pięknym instrumencie muzycznym. Kurt wydawał się zdeterminowany, by uczynić z tego doniosłą okazję, ale tak naprawdę nie potrzebowałem dalszej gry wstępnej. Nic nie powiedziałem, gdy nadal sprawiał mi przyjemność. Byłem już wstrząśnięty większą liczbą orgazmów w tym jednym miejscu niż z Kevinem w ciągu sześciu miesięcy.

Moje nadwrażliwe ciało zareagowało tak, jak nigdy nie wiedziałem, że to możliwe. Język Kurta był jak magia, wywołując uczucia, o których istnieniu nie miałem pojęcia. Nagle pociągnął mnie na kolana, jakbym była zwykłą szmacianą lalką.

Nie wiedząc, co miał na myśli, czubek jego języka wsunął się między moje mokre fałdy i znalazł mój ciasny pączek róży. szarpnąłem się. To był dla mnie nieznany grunt. Zawsze myślałem, że to jest brudne, ale jego dotyk był niesamowity. „O Boże! To takie dobre uczucie”.

sapałem. Kontynuował i wepchnął kilka palców w moją mokrą, rozpustną cipkę, podczas gdy jego język sondował mój odbyt. Delirowałem z przyjemności i prawie krzyczałem. To wszystko było nowym, niezbadanym terytorium.

„Ahhh… Pieprz mnie! Proszę, pieprz mnie teraz!”. Czy to naprawdę wyszło ode mnie? Nie mogłem rozpoznać własnego głosu. Kurt zignorował moją prośbę i ukląkł na brzegu łóżka, chwytając mnie za włosy. Jego bulwiasta główka penisa przycisnęła się do moich ust. Nigdy nie lubiłem uprawiać seksu oralnego, ale ochoczo otworzyłem usta i pochłonąłem go.

Udało mi się tylko na kilka cali rozciągnąć szczękę tak szeroko, jak tylko mogłem. Nie wydawał się mieć nic przeciwko moim zdolnościom nowicjusza, kiedy zaczął się wciskać i wysuwać. Mogłem posmakować jego pre-cum, co tylko zwiększyło moje podniecenie. Wszystkie moje zmysły były bardzo naładowane. Najpierw włożył palec w moją cipkę, a potem wepchnął go w odbyt.

Jęknąłem, gdy dodał kolejną cyfrę. „Czy twój mąż kiedykolwiek pieprzył cię w dupę?”. „O niebiosa, nie! To obrzydliwe”. „Jeśli mi zaufasz, zabiorę cię do zupełnie nowego wszechświata.

Ufasz mi?” – zapytał Kurt, wyciągając rurkę z szafki nocnej. „Jesteś taki duży. Czy to mnie nie zaboli?”. „Jeśli cię skrzywdzę, przestanę.

Dobra? Chcę twojej dziewiczej dupy. Dasz mi ją?”. „Obiecaj, że mnie nie skrzywdzisz?”.

Kurt nie odpowiedział mi, tylko włożył lubrykant w mój otwór palcem. Jak dotąd nie było to nieprzyjemne. Wykręcił palce, a ja jęknęłam. Miał wrażenie, że dodał jeszcze jeden palec. „Jesteś gotowy Jen.” Zanim zdałem sobie sprawę, co się dzieje, pchnął mnie na bok i położył się obok mnie.

Przesunął się kilka razy, uzyskując właściwą pozycję. Kurt zatrzymał się, by pogłaskać się tak mocno, jak to możliwe, i wytarł swoją główkę penisa w moich płynących sokach. Potem… pchnął do przodu. Poczułem presję i pełnię, jakiej nigdy nie doświadczyłem. "Wszystko ok.".

"UH Huh.". Cofnął się i kilka razy delikatnie ruszył do przodu. Każde pchnięcie było coraz głębsze, a lekkie uczucie dyskomfortu zostało zastąpione przyjemnymi doznaniami. Potem wydawało się, że napotkał jakiś opór.

„Jen, to twój mięsień zwieracza. Chcę, żebyś ścisnął, kiedy będę przechodził obok. Dobrze? Jak się masz?”. Ścisnąłem tak, jak powiedział, a Kurt wszedł całkowicie jednym płynnym, ciągłym pchnięciem. Czułem się inaczej, ale nie było bólu.

„Jestem na drodze. Co wyczuwasz?”. – Zamknij się i pieprz mnie! Odpowiedziałem. Kurwa, zrobił to. Miałem intensywny orgazm, ale szczerze mówiąc, bardziej lubię seks waginalny.

Myślę, że pokonanie lęku zajmie trochę czasu. „Twój tyłek jest mój na zawsze” – powiedział Kurt. Przytulaliśmy się, a on szeptał mi słodkie rzeczy.

Kurt planował podbić moje ciało i wolę, ale podbił też moje serce. Byłem z nim bardziej zestrojony niż z jakąkolwiek osobą, którą kiedykolwiek spotkałem, w tym z moim mężem. Jak mogłem być tak głupi? „Gotowy na więcej?”. Byłem wyczerpany, ale odpowiedziałem: „Jestem cały twój, pamiętasz? Co dalej?”. Podążałam za jego przykładem, gdy podnosił mnie, aż usiadłam na nim okrakiem.

Wiedziałem, czego chciał, ale to wszystko było mi zupełnie obce. Kevin i ja byliśmy wcześniej tylko misjonarzami. Był twardy jak stal, gdy sięgnąłem pode mną i umieściłem jego penisa przy moim wejściu.

Kurt trzymał mnie w talii, aby mnie ustabilizować, podczas gdy ja zacząłem się obniżać. Mimo że był ogromny, opór z mojej strony był bardzo mały, ponieważ ociekałem wodą z wielu godzin podniecenia. "O mój panie… czujesz się dobrze!" Kurt jęknął. Znowu wybuchałem wielokrotnymi orgazmami.

Uwielbiałem tę pozycję. Pompował mnie szybciej, a ja przestałem próbować nadążać. Położyłem ręce na jego umięśnionej klatce piersiowej, aby zachować równowagę podczas jego szybkiego ataku.

Po czymś, co wydawało się być najdłuższą jazdą w moim życiu, poczułam, jak się napina, gdy chwycił mnie za tyłek. Wiedziałem, co nadchodzi; Mogłem to poczuć. – Nie zamykaj oczu – westchnąłem. „Spójrz na mnie, kiedy”.

„Kurwa, KURWA!”. Moje słowa zostały przerwane przez jęk Kurta, który wypełnił mnie dużą ilością spermy. Tonęłam w morzu błękitu, kiedy patrzyłam mu w oczy, a on dał mi dostęp do swojej duszy. Przez cały czas miał otwarte oczy. Upadłam na niego w wyczerpaniu po stosunku: moje ciało i umysł wyczerpały się.

„Jen, proszę, uwierz mi, kiedy mówię, że to był najbardziej fantastyczny seks, jaki kiedykolwiek miałem”. Zachichotałam i spojrzałam na niego. - Wierzę ci. Ja też tam byłem… pamiętasz? Leżeliśmy tam w ciszy, podczas gdy ja patrzyłem na swoje ciało przez lustro na suficie, pławiąc się w tej chwili. W końcu zapytałem go: „Co się teraz stanie?”.

„Cóż…” Kurt bawił się moimi włosami „Daj mi jeszcze kilka minut na regenerację i zobaczymy.”. „Nie, chodzi mi o to, co dzieje się z nami teraz, kiedy masz to, na co tak ciężko pracowałeś?”. „Nie nadążam.

Wyjaśnij”. „Kurt, powiedziałeś mi dzisiaj, że szukasz tylko związków „bez zobowiązań”, co oznacza, że ​​jestem w prawdziwym kropce. Nie nauczyłem się oddzielać seksu od emocji tak jak ty. "Oznaczający?".

„To znaczy, jedynym powodem, dla którego na to pozwoliłem, jest to, że rozwinąłem uczucia do ciebie… prawdziwe uczucia, głębokie uczucia”. „Jen, nie jestem robotem. Ja też coś do ciebie czuję… ale od początku ci mówiłem, o co tu chodzi”. – Dlaczego nie mogłeś trzymać języka za zębami? Myślałem. "Ja… nie wiem co powiedzieć," odpowiedział Kurt.

„Troszczę się o ciebie, Jen. Jesteś najbardziej niesamowitą kobietą, jaką kiedykolwiek spotkałem, ale jesteś mężatką”. „Więc mam odbyć najbardziej oszałamiający seks w moim życiu z tym facetem, który zrobił wszystko, żeby mnie uwieść, a potem… po prostu wrócić do mojego męża, jakby nigdy nic się nie stało?”. Patrzył na mnie w milczeniu przez chwilę, która wydawała się wiecznością.

To, że oniemiał, nie wróżyło mi dobrze. Wiedziałam, że coś do mnie czuje, ponieważ wahał się, czy zabrać mnie na przyjęcie w zamku. – Odpowiedz na moje pytanie – powiedziałem. „Kim dokładnie jestem dla ciebie? Jak sobie wyobrażasz, że to się dzieje?”.

„To skomplikowane. Nie możemy omówić tego później? Noc jest jeszcze młoda”. Ścisnął moją pierś. „Naprawdę? To jest twoja odpowiedź? Więcej seksu? Porozmawiaj ze mną.

Zasługuję na to, by wiedzieć, czy jestem dla ciebie kimś więcej niż tylko pieprzeniem”. Wstał z łóżka i spojrzał na moją nagość. „Co chcesz ode mnie usłyszeć? Że cię kocham? Że chcę, żebyś zostawiła męża i wyszła za mnie?”.

„To, czego chcę, to pieprzona prawda!”. „Jennifer, nigdy nie oszukiwałam tego, czego chciałam. Nie bądź naiwna.

Naprawdę mi na tobie zależy i to było niesamowite poznać cię. Te ostatnie kilka godzin to jeden z najlepszych seksu w moim życiu. Wyobrażam sobie nas znają się osobiście i zawodowo od bardzo dawna.

Tylko czas pokaże.”. — Czy to wszystko, na czym ci zależy? Powiedziałem z oburzeniem. „Seks i pieniądze? Życie to coś więcej niż seks!”. „Jennifer, nie może być między nami nic więcej, nawet gdybym tego chciał.

W tej chwili nie jestem w stanie zrobić więcej”. „Więc to wszystko, czym dla ciebie jestem, kurwa?”. „Brzmi to tak tandetnie, kiedy tak to ujmujesz.

Nigdy nie będziesz po prostu pieprzyć”. Głupi, głupi ja. Czułem się tak nieopisanie głupio. – Dzięki za prawdę – stwierdziłem z goryczą.

„Jeśli wszystko, czym jestem, to pieprzenie, to lepiej zajmij się tym” Wstałem z łóżka „Sam”. "Czekać!". Nie. Nie mogłem czekać.

Nie mogłem nawet na niego spojrzeć. Gdybym to zrobiła, pobiegłabym z powrotem i skoczyła mu w ramiona. "Jennifer!".

Drzwi zatrzasnęły się za mną, gdy bezwstydnie skierowałam się z powrotem do swojego pokoju, zupełnie naga. Nie obchodziło mnie to jednak. To było dokładnie to, czego potrzebowałem: musiałem go nienawidzić.

Co ja sobie do cholery myślałem? Jak mogłem kiedykolwiek narażać moje małżeństwo i rodzinę w taki sposób? Jedynym wnioskiem, jaki mogłem wyciągnąć, było to, że chwilowo oszalałem w obecności Kurta Krause. Musiałam się od niego oddalić. Musiałam opuścić to piękne miejsce.

To zmieniało moje życie w koszmar. ooo. Obudziłem się zdezorientowany i zdezorientowany, gdy rozejrzałem się wokół i spanikowałem. Ostatnia noc nie była snem. Zaschnięte nasienie na moich łonach świadczyło o mojej niewierności.

Nie mogłem pojąć, dlaczego pozwoliłem sobie przekroczyć tak wiele granic. Linie, o których nigdy nie myślałem, że są możliwe. Kiedy usiadłem, wsparty na poduszce, spojrzałem na nocny zegar; była dziesiąta rano. Siedem godzin snu to za mało, ale w tej chwili jedyne, na co miałem ochotę, to kawa.

Zadzwoniłem do operatora usługi i czekałem, aż ktoś odbierze. – Tak, Frau Sheffield? powiedziała dama po drugiej stronie. "Czy mogę ci pomóc?". „Czy mógłbym prosić o kawę z dwoma cukierkami i odrobiną śmietanki?”.

„Oczywiście. Potrzebujesz czegoś jeszcze?”. Odpowiedziałem: „Nie tylko kawa… chyba że możesz udzielić rozgrzeszenia”. „Przepraszam.

Co to jest?”. – Nieważne. Tylko kawę proszę. „Jak sobie życzysz.

Zaraz tam będziemy”. ooo. Zastanawiałem się, czy Kurt złoży mi wizytę lub czy ktoś „wezwie mnie” w jego imieniu. Nie mogę uwierzyć, że w zasadzie powiedziałam mu, że się w nim zakochuję. Co niepokojące, moje wyznanie uczuć do Kurta było bardziej jak zdrada mojego męża niż prawdziwy seks.

Emocjonalnie zdradziłam Kevina, żeby rozwinąć uczucia do Kurta. Poczucie winy pochłaniało wszystko. Kiedy wstałem, żeby wziąć szlafrok spod prysznica, usłyszałem trzy uderzenia. Serce zaczęło mi bić szybciej, gdy otworzyłem drzwi i… zobaczyłem pokojówkę stojącą z tacą. Westchnienie.

Fałszywy alarm. Jakby naprawdę przyszedł mnie odwiedzić po tym, co stało się zeszłej nocy. Pokojówka niosła tacę z kawą i ciastkami. Była tą samą, którą widziałem ostatniej nocy na korytarzu. Chyba nie było sensu udawać skromności, skoro mój szlafrok rozchylił się, biorąc tacę.

Moje życie tak bardzo się zmieniło w ciągu zaledwie tygodnia. Nie tylko byłem w obcym kraju, który mówił w obcym języku, ale moje własne myślenie stało się dla mnie obce. Te godziny spędzone w sypialni Kurta z pewnością drogo mnie kosztowały.

Wciąż czułam go w sobie i to sprawiało, że bolało mnie serce. Dziś rano byłam inną kobietą niż wczoraj: całkowicie skonfliktowana i wypadła z łaski. Popijałem kawę i oceniałem siebie. Moje odbicie w lustrze wyglądało tak samo.

Wiedziałem, że nie widzę litery „A” na moim czole, ale z pewnością było to wyryte w moim sercu: cudzołożnik. Wiedziałam, że mimo nienawiści do samej siebie, jeśli Kurt mnie pożądał, nie stawiałabym mu żadnego oporu. Nagle ogarnęła mnie mrożąca krew w żyłach myśl. Czy on naprawdę mnie opętał? Wybrałam strój tenisowy. Szybko się ubrałam i związałam włosy w kucyk.

Kiedy spojrzałem w lustro, wyglądałem normalnie, ale wiedziałem, że teraz jestem kimś innym. Gotowa stawić czoła światu, wyszłam z pokoju i zeszłam po schodach. Kiedy skręciłam za róg prowadzący do gabinetu, nagle wpadłam na Kurta. Niezamierzone zderzenie wywołało jeszcze większe wrażenie, gdy zdałem sobie sprawę, kto stoi obok niego.

Co ty tu robisz? Byłem w szoku. Mój mąż wyglądał na zmartwionego, gdy wystąpił do przodu. "Jennifer, popełniłem wielki błąd." Zaniemówiłem. Wszystko, co mogłem zrobić, to spuścić wzrok ze wstydu. „Leciałem całą noc, aby przyjść i uratować moje małżeństwo.

Powiedz mi, że nie jest za późno”. Kurt próbował rozproszyć rzeczy, mówiąc: „Kevin, ona cię kocha”. "Zamknij się!" Krzyknął Kevin.

„To sprawa między moją żoną a mną. Zrobiłeś wystarczająco dużo!”. „Kochanie, uspokój się. Możemy o tym porozmawiać” – błagałem. Kurt uniósł ręce w udawanym geście poddania się, kiedy wycofywał się z pokoju, unikając nieuniknionej konfrontacji.

Zostałam sama z rozgniewanym mężem. „Opowiedz mi, co się stało zeszłej nocy” – poprosił Kevin z mieszaniną smutku i złości. „Nie tutaj, Kevin. Powiem ci na osobności”. „Nie chcę szczegółów.

Po prostu powiedz mi prawdę. Pieprzyłeś go?”. Nie odpowiedziałem i wbiłem wzrok w podłogę. „No? Odpowiedz mi! Pieprzyłeś go?”.

Łzy płynęły, a ja ze wstydem odpowiedziałem: „Tak”. „Jak mogłeś mi to zrobić? Nam?”. Nie miałem przekonującej wymówki. Prawda była taka, że ​​czułam się okropnie.

„Kevin, tak mi przykro”. „Bzdura! Nie przepraszasz! Po co kłamać? Zadzwoniłeś do mnie dwa dni temu, aby poinformować mnie, że zamierzasz wyruchać się z tym osławionym playboyem. Kiedy oddzwoniłem, żeby cię powstrzymać, natychmiast włączyła się poczta głosowa. ludzi i poprosiłem ich, aby obserwowali dzieci mówiące im, że wyjeżdżam z kraju w podróż służbową w ostatniej chwili… więc oto jestem.

„Kevin, kocham cię. Nie kocham nikogo innego. Nie wiem, co we mnie wstąpiło. To, co wydarzyło się między mną a Kurtem, to był tylko seks i nic więcej”.

Wiedziałem, że to kłamstwo. – Więc dobrze się bawiłeś? „Kevin! Nie pytaj o to. Mówiłem ci, że mi przykro”. „Myślę, że to wszystko, prawda? Skończyliśmy? Dziesięć lat małżeństwa wyrzuconych jak wczorajszy śmieć”.

-Kochanie nie mów tak. Próbowałam sięgnąć po jego ramię, które zdawało się go odpychać, kiedy odsuwał się ode mnie, jakbym była zarażona obrzydliwą chorobą. „Dostanę wyłączną opiekę nad dziećmi. Nie nadajesz się na ich matkę, ty tania dziwko!”.

O nie, on nie… „Nie waż się tak do mnie mówić!” Krzyknęłam z wściekłości, żeby ukryć ból. „Być może popełniłem sporo błędów, ale nie jestem dziwką! Ani nie nadaję się na matkę!”. „Pieprzyłeś go!”. – Kazałeś mi, ty obłudny dupku! „Och, więc teraz jestem tym złym?”. „Tak! Tak, jesteście! Obaj! Jeśli już, stałem się ofiarą prania mózgu i pieprzenia waszego zespołu tagów!”.

„Możesz kurwa? Wiem, że popełniłem błąd wysyłając cię w tę podróż, ale to ty rozłożyłaś nogi jak dziwka”. – Obaj mną manipulowaliście! Rozpłakałam się. Ręce mi się trzęsły, gdy adrenalina krążyła w moich żyłach. To była walka lub ucieczka, a ja wybierałem walkę.

Broniłam swojej godności jako kobiety, jako żony, jako jednostki. „Nie zmuszałem cię do wskakiwania na jego fiuta i pójścia na przejażdżkę!”. „Ty też o mnie nie walczyłeś! Byłeś zadowolony, Kevin.

Samo to było twoją najpoważniejszą zbrodnią. Nie kazałeś mi wracać do domu, zamiast tego byłeś zbyt szczęśliwy, dając mi przepustkę do przespać się z innym mężczyzną”. „Nie to było moim zamiarem.

Ufałem ci”. Jesteś ostatnią osobą, która wskazuje na mnie palcem i kwestionuje moją moralność. Jeśli już, to ty masz zepsuty kompas moralny. Spójrz w lustro, kochanie. Daleko ci do świętości.

Prawdziwy mężczyzna nigdy nie chciałby dzielić się swoją żoną ani targować się z nią w ramach transakcji biznesowej. Wydawał się oszołomiony moimi słowami. Ale musiałem mówić za siebie. Wiedziałem, że nie jestem całkowicie wolny od poczucia winy, ale on też nie był.

„Jak mógłbym ci znowu zaufać?", powiedział. „Jak długo będziesz mnie zdradzać?". „To nie jest zdrada! Kiedy twój mąż każe ci iść, zostań z innym mężczyzną. Zwłaszcza człowiek, który otwarcie powiedział ci, co zamierza! Tak, wiem o twojej rozmowie z Kurtem po tym, jak zobaczył mnie na wideo.

Kevin wyglądał na zszokowanego tym i powiedział: „Popełniłem błąd!”. „Ja też kochanie! Ludzie popełniają błędy!”. Patrzyłam, jak mój mąż chodzi po korytarzu z frustracją, podczas gdy ja stałam tam ze łzami w oczach.

„Proszę, nie niszcz tego, co budowaliśmy przez dekadę. Kocham cię i kocham naszą rodzinę. Umarłbym bez ciebie i moich dzieci.

Jak mogę udowodnić, że cię kocham i jestem nam oddany? Co mogę zrobić, aby to naprawić?”. Wydawało się, że minęło kilka minut, gdy Kevin zastanawiał się nad swoją odpowiedzią. Jest bardzo pragmatycznym człowiekiem i zazwyczaj wszystko przemyśla. „Zrobię wszystko, aby uratować nasze małżeństwo. Nie mogę usprawiedliwić tego, co zrobiłem.

Po tym, jak spędziliśmy miesiące bez intymności, byłem bezbronny i nigdy nie powinienem był się na to zgadzać. Powinienem był od razu zarezerwować wizytę na terapię Wiedziałem, że mamy poważne problemy.”. W końcu Kevin wziął na siebie część odpowiedzialności i wyznał: „Nie jesteś całkowicie winny.

Jestem twoim mężem, powinienem cię chronić, a nie targować się z tobą w ramach umowy biznesowej”. – Tylko proszę, daj nam szansę, Kevinie. Bolesna gula zaczęła formować się w tylnej części mojego gardła, kiedy płakałam w niekontrolowany sposób. „Tak bardzo się boję, że już nigdy nie będziesz mógł spojrzeć na mnie tak samo. Nie jestem pewien, czy po tym, co zrobiłem, będę w stanie spojrzeć sobie w twarz”.

Ciepły wyraz współczucia pojawił się na twarzy mojego męża, kiedy objął mnie ramionami. "Jennifer, jesteś całym moim życiem. Wiem, że cię zaniedbałem i przepraszam za to, naprawdę przepraszam.

Nie wiem, czy da się to naprawić, ale jeśli jest szansa, musisz odejść ze mną teraz . Czeka na mnie taksówka”. Kevin podszedł do Kurta z szarą kopertą i powiedział: „Oto twój pieprzony kontrakt. Moja żona nie jest na sprzedaż za żadną cenę. Nigdy nie powinienem był na to pozwolić i chyba będę musiał z tym żyć do końca”.

mojego życia, ale już nigdy jej nie dotkniesz. Zatrzymaj swoje pieprzone pieniądze. „Właściwie mamy kontrakt i będziesz go honorować.

Jennifer nigdy nie była częścią umowy. Miło cię widzieć, Kevin. Bezpiecznego lotu z powrotem”. Mówiąc to, Kevin wziął mnie za rękę i kiedy już mieliśmy wychodzić, Kurt zawołał mnie.

„Och, i Jennifer…”. Zatrzymałem się i słuchałem, ale nie oglądałem się za siebie. "Kłamałem.".

Kevin spojrzał na mnie zmieszany. „Kiedy wczoraj wieczorem poprosiłeś mnie o szczerość,” kontynuował Kurt. "… Kłamałem.". "O czym on mówi?" – zapytał Kevin. – Nic – odpowiedziałem.

„Chodźmy, mamy samolot do złapania”. Epilog. W domu nasze stosunki były napięte, ale starałem się być żoną, którą powinienem być przed tym bałaganem. Moja nowo odkryta sprawność seksualna powoli zaczęła oddziaływać na Kevina.

Po dwóch latach nadal byliśmy w poradni, ale teraz cieszyliśmy się także aktywnym i częstym życiem miłosnym. Nie mówię, że Kevin nagle zmienił się w Kurta, nikt nie mógł, ale byłem szczęśliwy. Wkrótce po powrocie do domu znalazłam zatrudnienie u znanego projektanta wnętrz. Zadziwiło mnie, że skontaktowali się ze mną w sprawie wywiadu niemal natychmiast po przyjeździe do domu z Niemiec. Marlena powiedziała, że ​​jestem bardzo polecany przez anonimowego partnera.

Miałem pewne podejrzenia, od kogo pochodzi ta rekomendacja. Kevin w końcu został komplementariuszem i zrobił to bez poświęcania czasu dla rodziny. Myślę, że nigdy nie doceniasz tego, co masz, dopóki prawie tego nie stracisz. Od czasu do czasu wciąż myślę o Kurcie i tych ostatnich słowach, które powiedział do mnie przed moim wyjazdem.

Te dwa słowa prześladowały mnie każdego dnia i nigdy nie mogłam o tym powiedzieć Kevinowi. Skłamałem… Czy to naprawdę było możliwe? Czy notoryczny Kurt Krause naprawdę był zdolny do odczuwania? Czy on się we mnie zakochał? To były pytania, które miały pozostać bez odpowiedzi. Jasno określiłam swoją decyzję, kiedy wyjeżdżałam z mężem z Niemiec.

Miałem to na myśli, kiedy powiedziałem mu, że jestem oddany naszemu małżeństwu i rodzinie w stu procentach. Myślę, że Kurt był jak wirus, którego nigdy nie mogłem się pozbyć. Zaraził mnie, a objawy tej infekcji spoczywały, uśpione we mnie… na zawsze. Koniec..

Podobne historie

Kate pieprzy mojego przyjaciela

★★★★★ (< 5)

Patrzę, jak Kate rucha się z jednym z moich przyjaciół…

🕑 10 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 3,212

Jeśli przeczytałeś którekolwiek z moich wcześniejszych opowiadań, wiesz, że dzielę się moją żoną Kate przez ostatnie 6 miesięcy. Jednak to nie był mój wybór, Kate powiedziała, że…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Lusty Wifey

★★★★★ (< 5)

Kochająca żona daje mężowi prezent…

🕑 11 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 2,659

Zawsze jest „ciężko” wstawać „” rano. Dzień zaczął się jak każdy inny, głośny dzwoniący alarm przeszył powietrze, a leniwie rzucone ramię równie szybko wyłączyło głośną…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Podróż do USA cz. 1

★★★★★ (< 5)

Spotykam Lyn w Sydney. Lyn daje się ponieść emocjom.…

🕑 30 minuty Miłośnicy żon Historie 👁 2,169

Historia do tej pory. Sue, moja żona zdradzała mnie od lat. Początkowo nie odpowiadałem, ale w miarę upływu czasu, a ona nadal była niewierna, odpowiedziałem na romans z Marg. W końcu…

kontyntynuj Miłośnicy żon historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat