Niegrzeczna ciocia Mandy podnosi poprzeczkę…
🕑 13 minuty minuty MILF HistorieW kioskach Simon postanowił kupić magazyny GQ i Esquire. Nie spojrzał na ceny i przez chwilę był oszołomiony, gdy Amjad, sprzedawca gazet, poprosił go o rozstanie się z większą częścią dychy. To prawie półtygodniowe pieniądze z college'u zniknęły za jednym zamachem.
Simon zapłacił dwudziestofuntowym banknotem, resztę włożył do portfela i zabierając czasopisma z lady, miał nadzieję, że będzie to niewielka cena za pogoń za cipką. Przez następny tydzień Simon pochłaniał czasopisma i porady modowe online. Zdecydował, że pierwszą rzeczą, jakiej potrzebuje, jest nowa fryzura. Jego włosy były naturalnie kręcone i trzymał je długie, ponieważ pozwalały mu prawie ukryć twarz, a gęsta grzywka zwisała mu do oczu.
Na Facebooku zwracał szczególną uwagę na facetów, których pożądały jego koleżanki. Ogólny konsensus był taki, że podobał im się szorstki i gotowy wygląd. Żaden z chłopaków nie miał długich włosów. Styl obejmował albo krótkie włosy nażelowane w quaff, albo ogolone. Okej, Harry Styles miał długie włosy, ale wyglądanie na kogoś, kto przemawia do nastolatków, nie było w planach Simona.
Nie był zainteresowany przyciąganiem nikogo poniżej dwudziestego pierwszego roku życia, a Simon wierzył, że upodobanie do starszych kobiet pozostanie z nim na całe życie. W końcu, będąc uwiedzionym przez swojego nauczyciela, dlaczego miałby interesować się dziewczynami ze swojej klasy? Simon miał wielkie pomysły na jego poszukiwanie cipki. Jeśli oznaczało to pozbycie się włosów, niech tak będzie, nawet jeśli ta myśl go trochę denerwowała. Postanowił obciąć włosy w małym salonie w mieście. Miał dobre recenzje i zauważył wśród zdjęć na ich stronie internetowej, że wśród personelu było kilka dobrze wyglądających kobiet.
To był bonus. Zadzwonił i umówił się na spotkanie w sobotę po południu. W college'u nie widział panny Duval przez resztę tygodnia.
Jej lekcje były omawiane. Tranter, nauczyciel zaopatrzenia, który powiedział, że panna Duval została powalona przez robaka. Ta wiadomość nie zaniepokoiła Simona zbytnio.
Zanim wróciła w następnym tygodniu, dopracowałby swój nowy wygląd. Ufnie! Zdecydowanie miał nadzieję, że doprowadzi to do bardziej napalonej akcji. Myśl o pieprzeniu panny Duval ponownie pochłonęła Simona i stracił rachubę, ile razy walił sobie konia, myśląc o ich eskapadzie. Wciąż przypominał sobie też jej komentarz, że nie może się doczekać wyjazdu do Belgii ze „swoimi ulubionymi chłopcami”. Simon nie wiedział dokładnie, co miała na myśli - ale zamierzał być jej najlepszym chłopcem i ta myśl go ekscytowała.
W końcu nadszedł weekend i rodzice Simona dali mu pieniądze na zakup wakacyjnych ubrań. Na pewno pilnie potrzebował nowej garderoby. Nie mógł uwierzyć, że tak długo zadowalał się dżinsami i T-shirtami. W sobotę rano Simon był autentycznie podekscytowany czekającym go dniem. Jednakże, kiedy mierzwił swoje loki żelem, był nieco zmartwiony.
Przestudiował magazyny o modzie i wiedział, jaki wygląd chce osiągnąć, ale pomyślał, że kilka opinii mogłoby mu pomóc. Problem polegał na tym, że z trudem mógł zadzwonić do Olivera lub któregokolwiek z jego kolegów, aby zapytać ich o radę. W takich chwilach żałował, że nie ma przyjaciółki. Simon ubrał się i zszedł na dół.
Powietrze wypełnił zapach potraw przyrządzanych przez jego matkę, a jego żołądek zaburczał w oczekiwaniu. Jego matka mogła mieć wiele wad, ale zdecydowanie wiedziała, jak zrobić wspaniałe pełne angielskie śniadanie. Wchodząc do kuchni, Simon zobaczył Mandy siedzącą przy sosnowym stole jadalnym, z jedną ręką pod brodą i przeglądającą katalog. Podniosła wzrok i uśmiechnęła się. „Hej, ślicznotko, chodź i usiądź ze swoją ciocią Mandy”.
Poklepała miejsce obok siebie. Simon odsunął krzesło i usiadł. "Co będziesz dzisiaj robić?" – spytała Mandy, od niechcenia gładząc jego udo, zanim nonszalancko wróciła do przewracania stron katalogu.
Czucie jego uda było najwyraźniej całkowicie normalne. „Chcesz bekon, jajko i kiełbasę, Simon?” – przerwała mu matka ostrzejszym tonem niż zwykle. "Tak proszę.". Patrzył, jak jego matka układa jedzenie na talerzu z porcelany w kwiaty. Podeszła i rzuciła go na stół przed nim.
„On kupuje jakieś nowe ciuchy na święta, prawda Simon?” Jego matka skrzyżowała ramiona i spojrzała na niego z zaciekłym wyrazem twarzy, jaki przybrała, gdy prowokowała go do kłótni. Wziął nóż i widelec i pokroił kiełbasę. „Tak, idę na zakupy i muszę się ostrzyc.” „Mogę iść z tobą, jeśli chcesz?” Powiedziała Mandy, zbierając kiełbasę z jego talerza i wgryzając się w nią. „Mogę dać ci kilka modowych wskazówek, nie problem.”.
Simon pomyślał, że to byłoby dobre, ale zanim zdążył odpowiedzieć, jego matka udaremniła ten pomysł. „On nie potrzebuje żadnych modowych wskazówek od ciebie, Mandy, dziękuję bardzo. W przeciwieństwie do swojego ojca, mój Simon ma własny umysł i nie jest łatwy do kierowania. Simon patrzył, jak jego matka odwraca się na pięcie i wraca do kuchennego zlewu. Zaatakowała naczynia gąbką, ramionami i plecami rozdarta wyprostowany.
Napięcie w powietrzu było niemal namacalne. Mandy przewróciła oczami na Simona. „Mówiłem tylko, że mogę mu pomóc.
Nie ma nic gorszego niż samodzielne zakupy ubrań. Zawsze lubię mieć drugą opinię. Co o tym myślisz, Simon? Mandy ponownie potarła wewnętrzną stronę jego uda.
To był krótki ruch, ale wystarczająco długi, by penis Simona się poruszył. Wycieczka na zakupy z Mandy nagle wydała się naprawdę atrakcyjna. Jak powiedziała jego matka: miał własne zdanie i jeśli chciał iść na zakupy z Mandy, to cholernie dobrze by to zrobił. Mandy skończyła jeść kiełbasę i zanim wstała, wytarła ręce w serwetkę. - To zależy od ciebie, Simon - wzruszyła ramionami, poprawiając swoją mini spódniczkę.
Simon zauważył, że pod białą koszulką nie miała stanika. „Nie mam dziś nic na sobie, więc po prostu krzycz, jeśli mnie potrzebujesz”. Simon prawie podskoczył na dźwięk miski z płatkami zbożowymi uderzanej o ociekacz. Dlaczego jego matka musiała być taka kapryśna? Nie mogła wiedzieć, co zaszło między jego ojcem a Mandy. Może to był jej czas w miesiącu.
Tak czy inaczej, nic dziwnego, że beztroska natura Mandy spodobała się jego ojcu. Simon czuł się trochę winny z powodu tajemnicy, którą skrywał przed matką, ale miał też do niej żal, że popsuła mu dzień, zanim jeszcze się zaczął. - Okej, to by się zgadzało - powiedział Simon, nabierając na widelec fasolę.
„Zjem śniadanie i pójdziemy”. Mandy uśmiechnęła się do tego buntowniczego Simona. Położyła dłoń na jego ramieniu i mocno je ścisnęła. „Będę w swoim pokoju.
Zapukaj, kiedy będziesz gotowy”. Wyszła z kuchni, machając mu przez ramię. Simon wyjął pojemnik z sosem barbecue z chromowanego uchwytu na środku stołu i wycisnął odrobinę na swój talerz.
Atmosfera w kuchni była teraz bardzo napięta, żołądek miał ściśnięty, a śniadanie nie wyglądało zbyt apetycznie. Matka odwróciła się do niego z ustami wykrzywionymi ze złości. Energicznie wycierając ręce w ściereczkę, warknęła: „Na pewno nie idziesz z nią na zakupy?”. Simon odsunął talerz i zakaszlał. Cholera, to było niezręczne.
„Dlaczego nie? Ona dużo wie o modzie, a ja nie jestem w tym zbyt dobry”. Górna warga jego matki wykrzywiła się. „Nieszczególnie chcę, żebyś spędzał z nią czas, to wszystko. Myślę, że ma zły wpływ”. Simon odsunął krzesło od stołu i wstał.
Podniósł swój talerz i sztućce, podszedł i wrzucił je do miski do mycia. „Mamo, mam osiemnaście lat, nie osiem. Myślę, że to ja zdecyduję, kto ma na mnie zły wpływ. Posłał matce mały uśmiech. „Tak jak powiedziałaś, mam własne zdanie i niełatwo mną kierować”.
Wychodząc z kuchni Czuł żar gniewu matki palący go z tyłu głowy. Ale wchodząc po schodach, Simon uśmiechnął się. Miał przeczucie, że jego sobota będzie bardzo interesująca.
Naprawdę bardzo interesująca. Simon umył zęby i spojrzał na swoje odbicie w łazienkowym lustrze.Zastanawiał się, czy Mandy zaakceptuje jego pomysł na nowy wygląd.Simon wytarł usta różowym ręcznikiem i ruszył przez półpiętro w stronę gościnnego pokoju, w którym, jak się zdawało, Mandy, zamieszkał na stałe. Kiedy dotarł do pokoju Mandy, jego matka krzyknęła z dołu schodów.
„Simon, idę na zakupy, chcesz coś?”. Zjadliwy ton całkowicie zniknął. Wydawało się, że jego matka wróciła do bycia troskliwą sobą. Co jest z kobietami? Dlaczego huśtają się od jednego moo d do następnego jak zegarek pieprzonego hipnotyzera?. „Potrzebuję trochę dezodorantu i czy możesz dostać trochę waniliowego koktajlu mlecznego?”.
Simon pochylił się nad schodami i zobaczył swoją matkę, ciasno owiniętą płaszczem, ściskającą torebkę. Zalała go fala poczucia winy. Jeśli jego matka podejrzewała, że między Mandy a jego ojcem coś się dzieje, nic dziwnego, że była wkurzona. Uśmiechnął się do niej. "Dzięki mamo.".
Odwzajemniła mały uśmiech. „Nie ma problemu. Aha, i nic zbyt drastycznego z twoimi włosami, wiesz. Zawsze pielęgnowałam te loki”.
Po tych słowach odwróciła się i wyszła, trzaskając drzwiami. Simon cofnął się, zebrał myśli i westchnął ciężko, potrząsając głową. W końcu cokolwiek działo się z jego rodzicami i Mandy, to nie jego sprawa.
Wiedział, że to samolubne, ale miał większe i ważniejsze problemy do rozwiązania. Zapukał do drzwi Mandy i postanowił zostawić ich wszystkich, bandę popieprzonych dziwaków. Już miał ponownie zapukać do drzwi Mandy, gdy usłyszał odgłosy dochodzące z jej pokoju.
Jęki i jęki wypełniły jego uszy, a jego penis zesztywniał. Mandy nie mogła się pieprzyć; jego ojca nie było przez cały weekend na konferencji biznesowej. Czy Mandy wykorzystała swoją sztuczkę i przemyciła kogoś do domu? Simon otrząsnął się z tej myśli.
Nie, to było prawie niemożliwe. Zwykle Simon odszedłby, zostawił ją z tym, czym się zajmowała, i podczas czekania masturbowałby się w swojej sypialni. Ale czas naglił i nie mógł myśleć tylko o wizycie u fryzjera.
Chciał zdążyć na czas i nic nie mogło pokrzyżować jego planów, nawet jego przesadnie seksowna ciotka. Odważnie Simon zapukał do drzwi, gdy pieprzone odgłosy osiągnęły szczyt. – Wejdź – krzyknęła Mandy z jasnością, która przeczyła ruchaniu kobiety. Simon nerwowo otworzył drzwi, niepewny, jaki widok go przywita. Mandy leżała na łóżku z laptopem u boku i lekko rozstawionymi nogami.
Prowadziła cielisty wibrator po swojej łechtaczce. Jej cipka była gładko ogolona, usta pulchne, a jej soki błyszczały wokół jej dziurki. „Muszę obejrzeć jakiś pornol. Zamknij drzwi i chodź tu, usiądź na łóżku”.
Simon zamknął drzwi i usiadł obok ciotki. Jego kutas urósł do erekcji, która była prawie bolesna. Spojrzał na laptopa Mandy i zobaczył czarnego faceta ucztującego na cipce blondynki. Obok nich na łóżku stał wibrator, a kiedy dziewczyna krzyknęła, że zaraz przyjdzie, facet włożył w nią zabawkę.
Simon gapił się, gdy facet gorączkowo pieprzył ją zabawką, a jej soki rozpryskiwały się wszędzie. — Dobrze to wygląda, prawda? Mandy nie odwracała wzroku od ekranu. Simon skinął głową i dopiero wtedy Mandy na niego spojrzała. Uśmiechnęła się. „Myślę, że nadszedł czas, abyśmy się zabawili.
Naprawdę powinniśmy coś zrobić z twoim dziewictwem, wiesz”. Mandy spojrzała mu w oczy. „W niektóre noce nie śpię przez długi czas, myśląc, czy powinienem pokazać ci, jak się pieprzyć. Chcesz, żebym ci pokazał?”.
Simon był oszołomiony, ale nagle zerwał się na równe nogi. – Nie jestem dziewicą – wypalił. Prawdę mówiąc, Mandy stawała się dla niego za dużo. Może jego matka miała rację.
Może Mandy miała zły wpływ. Z pewnością w tej chwili wprowadzała go w błąd. Bał się jej agresywnych zachowań seksualnych, ale inna jego część była podekscytowana na poziomie, którego nie uważał za całkiem normalny.
Jedną rzeczą było pieprzenie się z nauczycielem francuskiego, ale zupełnie inna perspektywa pieprzenia się z ciotką. Mandy przestała wpychać i wyjmować wibrator ze swojej cipki, najwyraźniej wyczuwając dyskomfort Simona. Wyłączyła go, zanim włożyła go do ust, ssąc go jak kutasa. Simon przełknął ślinę, gdy patrzył, jak język Mandy wiruje wokół końcówki dildo. Ssała końcówkę, zanim wepchnęła coś głęboko do ust.
Ssąc wibrator z rozkoszą, Mandy najwyraźniej nie miała odruchu wymiotnego. Kiedy skończyła, obróciła się na bok, oferując Simonowi spojrzenie na swój tyłek. Włożyła swoją zabawkę do szuflady przy łóżku i odwróciła się, uśmiechając się do niego, jakby jej zachowanie było całkowicie normalne. „Uwielbiam go później sprzątać”.
Mandy spuściła gibkie nogi z łóżka i pochyliła się, by podnieść z podłogi różowe koronkowe majtki. Włożyła je, po czym wstała i wygładziła minispódniczkę. „Więc nie jesteś już dziewicą? Dlaczego ci nie wierzę, Szymonie?”. Wsunęła stopy w parę czarnych szpilek z odkrytymi palcami. Obcasy były tak wysokie, że Simon zastanawiał się, czy byłaby w stanie chodzić po mieście przez cały dzień.
„To prawda, nie jestem już dziewicą”. Simon był odrobinę urażony cynizmem Mandy. „Dlaczego miałbym cię okłamywać w tej sprawie?”. Mandy podeszła do niego, jej twarz była tak blisko, że Simon poczuł w jej oddechu mieszaninę pasty do zębów i papierosów. - Ponieważ próbujesz mnie zmylić - wyszeptała Mandy, zanim wsadziła mu nos palcem.
Simon potrząsnął głową i cofnął się o krok. „Obiecuję ci, że nie”. Mandy podniosła torebkę z podłogi i spojrzała na swoje odbicie w lustrze.
„Cóż, jeśli tak jest, po naszej wyprawie na zakupy będziesz musiał mi o tym opowiedzieć”. Uśmiechnęła się do niego, zanim otworzyła drzwi sypialni. "Po tobie."..
"Kochanie idziesz? Wiesz, że musimy być na lotnisku wcześniej!" Powiedziałem. "Nadchodzę!" odpaliła. "Co jest w tej walizce? Nie będzie nas tylko 10 dni, a nie rok!" Powiedziałem jej,…
kontyntynuj MILF historia seksuWidziałem ją od chwili, gdy wszedłem do liceum. Pani Jaymes. Była wizją. Niestety musiałbym poczekać do ostatniego i ostatniego roku, aby być może moją nauczycielką angielskiego. Wszyscy…
kontyntynuj MILF historia seksuSpotykałem się z Cassidy przez około 3 lata. Zaprosiła mnie na kolację z okazji Święta Dziękczynienia z rodziną. Jej matkę, Lenę, spotkałem tylko kilka razy. Była typową gorącą…
kontyntynuj MILF historia seksu