Ruby marzenia o dotyku kobiecej skóry.... może marzenia się spełniają!! :).…
🕑 21 minuty minuty lesbijka HistoriePrzeddzień. Doskonałość zamknięta w krzywych i kopcach. Pyszne sutki, prowokacyjnie zwisające z pnącza wiśnie. Mięsiste, różowe usta, sugestywnie odsłaniające czubek namacalnego języka lub czubek pączka błogości… Wpatrywanie się z zachwytem w te obrazy w magazynie Ralpha mojego męża nigdy wcześniej nie wzbudziło w mojej duszy takiego podniecenia. Cieszyłam się wieloma szczęśliwymi latami małżeńskimi, cudowną intymną przyjaźnią i coraz bardziej satysfakcjonującym życiem seksualnym.
Dlaczego więc nagle moje myśli były nieustannie atakowane przez te płodne wrażenia KOBIETY. Zawsze miałam wielki szacunek i podziw dla kobiecej sylwetki i nie mogłam powiedzieć, że od czasu do czasu nie patrzyłam z uznaniem na piersi lub tyłek koleżanki. Ale odbicia nigdy nie były niczym więcej niż przemijającą rozrywką… aż do teraz. Moje oczy teraz mocno utkwione w fotografii dwóch niesamowicie soczystych okazów głaszczących się nawzajem udami i obfitym dekoltem, pozwoliłam sobie wyobrazić sobie rozkoszne doznania jednego z tych stworzeń delikatnie ssących moje ciało w bezsensownej namiętności… "Cieszysz się Rubes? !" Rozbawiony głos mojego męża przedarł się przez moją zadumę, stojąc nade mną. Podskoczyłam, wściekła, że zostałam przyłapana na gapieniu się na takie zdjęcie.
Szybko przewróciłem stronę i wymamrotałem coś o przeczytaniu dobrego artykułu. Paul uśmiechnął się porozumiewawczo i uniósł brwi. „Cooooo?!” Moje policzki teraz płonęły, ale nie mogłam ukryć reagującego uśmiechu grającego na moich ustach. "Ja też lubię to zdjęcie… bardzo!" Zniżył głos, a jego oczy tańczyły z podniecenia. "Tak" w końcu przyznałem.
"To jest naprawdę erotyczne, prawda?" Cisza. Powietrze gęste od prowokacji. "Chciałbyś zrobić coś takiego Ruby?" Paul zaproponował, jak zwykle rozbrajając moją wrażliwość swoim łobuzerskim uśmiechem i żartobliwym przekomarzaniem się. Wpatrywałem się uważnie w swoje stopy.
„Cóż… myślę, że bym, ale…” Słowa wytoczyły się szeptanym podmuchem powietrza, uwalniając tęsknotę, z której nawet nie zdawałam sobie sprawy. Moje wątpliwości co do reakcji męża na takie wyznanie wyraźnie widać na mojej pożywionej twarzy. Dłoń Paula instynktownie sięgnęła w dół, by unieść mój podbródek i zmusić mnie do spojrzenia w jego oczy, wciąż płonące zainteresowaniem.
"Ruby" zapewnił powoli i celowo "To czego chcę… to abyś posiadł to, czego pragniesz… Kocham cię!" Delikatnie potarłam policzek w jego dłoni, zdumiona otwartością takiego stwierdzenia, a jednocześnie całkowicie pewna jego dobrych intencji dla mnie jako jego partnera. "Dziękuję" powiedziałem po prostu. Minęło kilka tygodni od naszej stymulującej rozmowy i poza kilkoma drażniącymi komentarzami Paula za każdym razem, gdy pojawiała się reklama telewizyjna z przystojną kobietą, lub od czasu do czasu szyderczym komentarzem na temat mojej ukradkowej percepcji (przez ciemne okulary!) u przechodzącej kobiety tyłek czy cycki, nie było więcej dyskusji na ten temat. Wiedziałem, że Paul był nadmiernie ciekaw odkrycia, czy moje aspiracje miały pozostać po prostu tym, czy może czymś więcej… Ale na razie byłem zdeterminowany, by zachować dla siebie rosnące podniecenie.
Byłem co najmniej zakłopotany. Czy wprowadzenie innej osoby do naszego już spełnionego związku byłoby błędem, który mógłby sabotować świętość tego, co dzieliliśmy? Jeśli tak, to na pewno nie chciałem podejmować takiego ryzyka. Ale Paul wyraźnie wyraził zgodę na taki czyn, a nawet wydawał się niezmiernie poruszony tą ideą.
Czy to dlatego, że oczekiwał, że będzie intymną stroną tego mojego doświadczenia? I czy to oznaczało po prostu „oglądanie”, czy też zakładał, że faktycznie jest tak zaangażowany w wydarzenia, jak ja? Jeśli tak, czy byłabym w stanie poradzić sobie z obserwowaniem, jak mój mężczyzna jest uwiedziony i prawdopodobnie dokładnie wyruchany przez inną piękną kobietę? Tak dużo pytań!! Wskoczenie w taką sytuację bez wyznaczania granic wydawało mi się lekkomyślne i prawdopodobnie rujnujące… Paul i ja planowaliśmy wybrać się na kemping w następny weekend. Oboje uwielbialiśmy przebywać na świeżym powietrzu. Przytulne ognisko, dzika przyroda, naturalne ukształtowanie terenu – to wszystko sprawia, że czujemy się tak pierwotni i beztroscy – wspólna radość.
Kilka dni przed naszą podróżą otrzymałem telefon od starej, bliskiej koleżanki ze szkoły, z którą straciłem kontakt na przestrzeni lat (ponieważ jechała międzystanowa). Wróciła do miasta i wyśledziła mnie, mając nadzieję, że nadrobi zaległości. Byłem zachwycony słysząc od niej, ponieważ nasza więź była zabawna i intensywna, jak często nastolatki! Zaproponowała wizytę w weekend i wyjaśniłam jej z więcej niż małym rozczarowaniem, że mój mąż i ja już zaplanowaliśmy wyjazd na weekend.
"Kemping?!" wykrzyknęła: „Gdzie idziesz?” „Och, wiesz, tylko do Boulder Valley. Jest naprawdę odosobniona, ponieważ niewielu ludzi odkryło jeszcze, jak piękne jest to miejsce. Zwykle mamy to wszystko dla siebie o tej porze roku” wybełkotałem. - No cóż, nie sądzę, żebym mógł dojść do siebie? praktycznie błagała: „To znaczy, nie chcę się narzucać ani nic takiego, więc nie krępuj się powiedzieć nie… ale naprawdę uwielbiam kempingować i byłoby wspaniale zobaczyć cię i spotkać twojego mężczyznę i wszystko.
.." Zawahałem się. "Uhhhh…" Tak wiele rzeczy pędziło przez mój mózg. Czy Paul miałby coś przeciwko? Gdzie miałaby spać? Co by było, gdyby zamieniła się w naprawdę irytującą sukę i całkowicie schrzaniła naszą ekskluzywną eskapadę?! „Jasne… uhhh, po prostu pójdę zapytać Paula i zobaczę, co on myśli, poczekaj kleszcza, dobrze?…” Delikatnie odłożyłem słuchawkę i poszedłem znaleźć Paula.
Szybko wyjaśniłem propozycję i, ku mojemu zdziwieniu, pierwszą rzeczą, którą powiedział, było „Czy ona jest gorąca?” "Heeeey??!!"… Kolejny inny io wiele bardziej wyraźny zestaw obrazów zaatakował mój umysł! Uśmiechnąłem się, pomimo szoku wywołanego jego słowami, i odpowiedziałem: „Cóż, skoro tak ładnie prosiłeś, była moją najlepszą przyjaciółką w szkole i tak, jest naprawdę niesamowicie ładna!” Chyba nigdy nie widziałam, żeby mój mąż uśmiechał się tak oburzająco. Prawie roześmiałem się na głos z jego szczerości, ale potem przypomniałem sobie, że mój przyjaciel czekał w kolejce na odpowiedź, więc powiedziałem po prostu: „Więc w takim razie wezmę to za TAK, moja droga?”. Mój głos ociekał sarkazmem, ale przez cały czas był beztroski. Uśmieszek i skinienie głową Paula.
Tak więc znalazłem się w nerwowym oczekiwaniu na przybycie Leandry, zaledwie kilka godzin przed naszym wyjazdem do Boulder Valley. W ciągu ostatnich kilku dni Paul i ja prowadziliśmy długo spóźnioną konferencję na temat tego, w co się pakujemy. Kilka rozważań było oczywistymi granicami, które musiałyby istnieć, jeśli chodzi o poziom naszego zaangażowania, aby zachować bezpieczeństwo i integralność w naszych własnych relacjach. W rzeczywistości było to niezwykle łatwe. Pozostało tylko jedno prawdziwe pytanie; czy Leandra była taką kobietą? Tylko czas pokaże….
Wczesnym sobotnim rankiem, kiedy zatrzymała się na podjeździe, mój niepokój szybko przerodził się w podniecenie, gdy wyskoczyła z samochodu z piskiem i pobiegła w moje objęcia. Naprawdę cudownie było znów się zobaczyć. Niektórzy ludzie pojawiają się w twoim życiu niczym trąba powietrzna i odchodzą w ten sam sposób, ale więzy dusz pozostają, a kiedy w końcu się ponownie połączysz, to tak, jakby nigdy nie odeszli.
Bezdyskusyjnie nasza przyjaźń była właśnie taka. Odkładając na bok wstępy, odkryłam, że Paul niejednokrotnie przemycał kilka wdzięcznych skanów wciąż wspaniałego ciała Leandry. Miała na sobie obcisły i głęboko wycięty czerwony podkoszulek i maleńkie białe szorty, które odsłaniały skąpe białe stringi pod spodem, gdy słońce świeciło na jej pośladkach.
Sam miałem problemy z koncentracją na jej bezmyślnej paplaninie, zaabsorbowany wizjami naszych nagich i wijących się ciał przy blasku ognia… Gdyby tylko wiedziała, o czym myślimy!! Wjazd przebiegł bez żadnych wydarzeń, z wyjątkiem tego, że rozmowa rozwiała moje obawy, że Leandra mogła stać się osobą, do której nie będę już pociągał. Wręcz przeciwnie, była wyjątkowo przyjazna, pewna siebie i inteligentna - swobodnie opowiadała o swoim życiu i zainteresowaniach, z pasją. Paul, wyczuwając moje podniecenie budowlane dla Leandry, wciąż rzucał mi ukradkowe spojrzenia i uśmiechy zachęcające, gdy z ożywieniem zwabiłem ją do zrozumienia, że (rzeczywiście!) Myśleliśmy, że jest fantastyczną kobietą, utrzymującą przez cały czas intensywny kontakt wzrokowy i bezczelnie odpoczywającą moja dłoń na jej udzie, jakby to była dla mnie najbardziej naturalna rzecz na świecie. Tak jednak nie było, a pokusa tej sekretnej świeżej przyjemności sprawiała, że byłam tak mokra i napalona, że wierciłam się na siedzeniu, pozwalając, by szew moich spodni ocierał się erotycznie o moją brzęczącą łechtaczkę. Przybywając na malowniczy kemping, który miał być naszym domem przez najbliższe trzy dni, z entuzjazmem rozstawiliśmy namiot i nasz dobytek.
Leandra upierała się, że z przyjemnością spałaby pod gwiazdami przy ogniu w swoim łupie, więc skończyliśmy w mgnieniu oka i czuliśmy się gotowi na eksplorację. Paul nalegał, by zostać, żeby „załatwić kilka rzeczy”, podczas gdy po jego żartobliwym mrugnięciu podejrzewam, że naprawdę próbował dać mi trochę czasu sam na sam z Le, żeby ocenić jej możliwą chęć „uwiedzenia”. Kiedy wyruszyliśmy, czułem się trochę winny i rozpasany z powodu szalejącego zamiaru mojego umysłu, by spełnić tęsknoty, nad którymi medytowałem bez zdecydowania od miesięcy. Leandra uspokoiła mnie jednak, obejmując mnie ramieniem i idąc w wygodnej ciszy obok mnie. Skóra na naszych ramionach otarła się lekko, gdy przepychaliśmy się razem, powodując fale przyjemności przebiegające przez moje ciało.
Włosy na moim ramieniu zaczęły unosić się i szczypać z podniecenia, gdy próbowałam nie mieć obsesji na punkcie zatrzymania się w tym miejscu i pocałowania jej z zapałem. Jakby czytając moje myśli (bo byłam pewna, że nie wyraziłam swoich wyobrażeń?!), Leandra ścisnęła moją dłoń i uśmiechnęła się do mnie prowokacyjnie. Byłem trochę zdezorientowany. Czy ona ze mną flirtowała, czy wpadłem w pyszny sen? Nagle puściła moje ramię i pobiegła ścieżką, śmiejąc się wesoło. Mój puls przyspieszył, gdy próbowałem rozszyfrować, co powinienem zrobić dalej.
Ale nie miałem czasu się nad tym zastanawiać, ponieważ Leandra najwyraźniej zauważyła coś interesującego tuż poza torem. Kiedy go dogoniłem, zatrzymałem się jak zahipnotyzowany urzekającym miejscem tyłka Leandry w powietrzu, okrągłym i jadalnym, z białymi stringami wystającymi przez górną część szortów i mankietami wsuwającymi się w jej śliczną szczelinę. Schylała się, żeby spojrzeć na coś na ziemi… ale na pewno nie spieszyła się! Nie żeby mi to w najmniejszym stopniu przeszkadzało! Byłem całkowicie niezdolny do powiedzenia lub zrobienia czegokolwiek innego niż STARE. Poruszyła lekko stopami, sprawiając, że jej tyłek kołysał się w przód iw tył, a ten ruch niemal mnie hipnotyzował, gdy czas wydawał się stanąć w miejscu.
Kiedy wyczuła moje przybycie, zamiast wstać, Leandra wyjrzała zza swoich długich, opalonych nóg i zachichotała na moją gapiącą się twarz. "Rany, masz to, zła dziewczyna, prawda?!" dokuczała. Uświadomiłem sobie szybko, że Le nie był w żaden sposób nieświadomy mojej uwagi i pragnienia jej.
Chwilowe zakłopotanie sytuacją zostało jednak przezwyciężone przez Leandrę wstającą i zmniejszającą dzielącą nas przepaść. Mój umysł stał się pusty, jakby zawieszony we mgle, gdy podeszła do mnie. Nasze oczy spotkały się na sobie, ale byłam boleśnie świadoma każdego jej ruchu, kołysania bioder, delikatnego podskakiwania jej piersi przy każdym kroku i absolutnej ciszy wszystkiego wokół nas, poza odległym dźwiękiem płynącej wody. Zaledwie kilka cali od mojej twarzy, uniosła moje dłonie w swoje i uśmiechnęła się urzekająco, jej dołeczki otaczały jej zmysłowe usta, a jej oczy błyszczały gorliwością.
"Czy to nie jest po prostu ŚWIETNE!" mruknęła. „Ty…” było wszystkim, co udało mi się wydusić, czując się trochę jak kretyn, ale nie mogąc opanować moich szalejących hormonów. Spaliła mi policzki, gdy znów się roześmiała, pełna psotności i słodyczy, i pociągnęła mnie za ramię, by iść dalej ścieżką, teraz trzymając się za ręce. „Chodź, myślę, że gdzieś tutaj jest woda” – powiedziała.
Jak to się stało? Myślałem. Przybyłem tutaj, całkowicie zamierzając spróbować uwieść tę kobietę, a teraz stwierdzam, że jest nie tylko zainteresowana, ale wyraźnie pragnie tego tak samo jak ja! Moje oczekiwania na weekend stawały się teraz wspaniałą rzeczywistością. Pokonując zakręt na torze, wkrótce dotarliśmy do polany, idealnego małego jeziora mieniącego się w porannym słońcu. Mały skalny basen z leniwym cieknącym wodospadem bulgoczącym po drugiej stronie bezmiaru wody. To naprawdę zapierało dech w piersiach, więc zatrzymaliśmy się na chwilę, żeby nacieszyć się widokiem.
Przepełniona radością i pełna przygód biegłam jak szalona kobieta do brzegu, krzycząc z szoku, gdy ogarniała mnie zimna woda. Zanurkowałem prosto pod wodę, słyszałem pluski i stłumione wołania Leandry, gdy weszła za mną. Praktycznie skoczyła na mnie, gdy wynurzyłem się na powierzchnię i wpadliśmy w głębszą wodę w plątaninie rąk i nóg.
Wziąłem kilka nierównych oddechów, gdy początkowy chłód wody zaczął ustępować i zwróciłem się do Le, który stąpał po wodzie obok mnie. „Chodźmy nad wodospad” zaproponowałem, a ona natychmiast zaczęła iść ze mną na drugą stronę jeziora. Woda była tu znacznie płytsza, z dużymi gładkimi głazami wyścielającymi grotę przed wodospadem dziecka. Nasze piersi znajdowały się teraz nad powierzchnią wody, a Leandra bezczelnie wpatrywała się w moje piersi, które stały się doskonale widoczne przez materiał mojego białego stanika i bawełnianego topu.
Moje sutki, już wyprostowane od zimnej wody, zacisnęły się i zadrżały pod jej spojrzeniem. Zbliżyliśmy się do siebie szybko i jednocześnie, ulegając wszechogarniającemu pragnieniu dotykania i smakowania. Nasze ramiona splecione wokół siebie w desperackim uścisku, nasze usta splecione w czułych, żarliwych pocałunkach. Wrażenia były elektryzujące! Chłód wody to odległe wspomnienie, gdy ogień w naszych ciałach płonął przeciwko sobie. Cycki Leandry ocierały się o moje, jej sztywne sutki nieustannie przesuwały się po moich, gdy wciskaliśmy się w swoje krzywe.
Jej dłonie, spoczywające na moim tyłku, zaczęły mocno ściskać, gdy jęknąłem w jej usta, by dać jej znać, jak dobrze się czuła. Złapałem dół jej podkoszulka i jednym szybkim ruchem naciągnąłem go przez głowę, rzucając za sobą na brzeg. Jej obfite piersi podrygiwały w czerwonym staniku, widok, który wywołał westchnienie zdumienia z moich ust.
Przesunąłem palcem po brzegach koronki i przeciągnąłem materiał w dół, odsłaniając jej sutek, który rzeczywiście wyglądał jak wiśnia, gotowa do pożarcia. Trzymałem jej piersi w dłoniach i zsunąłem usta do jej sutka, wciągając usta pełne ciepłej, miękkiej rozkoszy, ssąc delikatnie i uporczywie, wywołując jęk Leandry „Ooooh Ruby, chcę, żebyś mnie zjadł!!”. Zaczęła się wiercić i kołysać pod moim dotykiem i przeniosła ręce na przód moich szortów, by pospiesznie rozpiąć guziki. Wzrastające podniecenie w całej mojej istocie było namacalne, moje zmysły pływały, mój puls przyspieszył, mój oddech był szybki i głośny. Prądy elektryczne przepłynęły przez moje ciało, lądując prosto na moim kopcu, powodując niekontrolowane pulsowanie.
Zsunęła moje szorty i bieliznę razem do wody i położyła ręce z powrotem na policzkach mojego tyłka, gwałtownie wciągając moją miednicę w jej. W międzyczasie zdjąłem jej stanik i puściłem drugi cyc i byłem zajęty krążeniem wokół jej sutków gorącym językiem. Wsunęła bezmyślnie klatkę piersiową w moją twarz, pragnąc więcej, więcej, więcej… Gdy byliśmy w zacienionym miejscu, chłód wody zaczął się wkradać z powrotem, więc w milczeniu ruszyliśmy w kierunku wodospadu, który był w słońce w pobliżu bardzo płytkiej groty małych, gładkich głazów.
Leandra sama zdjęła szorty i stała teraz zupełnie naga, woda sięgała jej tylko do ud, lśniąc w słońcu jak wspaniała nimfa wodna „Mój Boże, jesteś piękna Le” – wykrzyknęłam, gdy zaczęła zdejmować mój top i stanik. „Cóż, sama jesteś całkiem niesamowita, Rubes” skapitulowała, gdy moja kompletna nagość spadła pod jej uwielbione oczy… Hałas odbił się echem nad wodą z drugiej strony jeziora, przerywając nasz senny stan. Odwróciliśmy głowy i zobaczyliśmy Paula stojącego na brzegu, zdumionego i prawdopodobnie po raz pierwszy w życiu zaniemówionego! Leandra nie poruszyła się, pozornie niewzruszona jego obecnością, ale spojrzała prosto na niego i uśmiechnęła się złośliwie. Pomachałem zza Leandry i podniosłem rękę do ruchu, aby pozostał na miejscu. Albo otrzymał wiadomość i zastosował się, albo został po prostu zamrożony w miejscu.
Tak czy inaczej, jego placówka dawała doskonały widok na wystawę, na którą Leandra i ja świadomie i erotycznie zgadzaliśmy się. Leandra odwróciła się do mnie i ponownie wciągnęła mnie w ramiona, jej kopiec wbił się w mój i wysyłał wstrząsy przyjemności do każdej części mojego ciała. Przesunąłem ręce w dół jej pleców i jej idealnego tyłka, w pełni świadom, że Paul uważnie obserwował każdy nasz ruch, i niezmiernie zadowolony, że jego udział w naszej wspólnej fantazji zaczyna być realizowany.
Wiedziałem, że w miejscu, w którym jego żona zdobyła tak wspaniałe uwagi od innej zmysłowej kobiety, osiągnąłby natychmiastową trudność. Gładziłby teraz swoje wybrzuszenie przez dżinsy, widząc, jak moje dłonie ściskają brzoskwiniowe krągłości Leandry w ten sposób. Obraz wprawił mnie w nadbieg i prawie eksplodowałem od sensacyjnego pulsowania dochodzącego między moimi nogami. Delikatnie odwróciłem Leandrę do tyłu i szepnąłem jej: „Pokaż Paulowi, jakie szczęście Ruby ma dziś na lunch”.
Uśmiechnąłem się, a ona zachichotała, kładąc ręce na swoich cyckach i unosząc je w górę iw dół dla przyjemności Paula. Stając twarzą do Leandry, powoli opadłem na kolana, całując delikatnie jej twarz, piersi, brzuch i wzgórek, aż moja twarz znalazła się dokładnie na wysokości jej cipki. Położyłem dłoń na jej udzie, delikatnie pchnąłem, a ona szerzej rozchyliła dla mnie nogi, oblizując własne palce, by zwilżyć sutki i pocierać je z zapałem. Ukryłem twarz w jej skąpych włosach łonowych, jej słodki zapach odurzył mój umysł, moje dłonie opadły na jej gładkie usta i rozłożyły je, odsłaniając różowy, nabrzmiały pączek róży i już niesamowicie wilgotną cipkę.
Była oszałamiająca pod każdym względem, a ja cieszyłem się szczęściem, że mam tak boską istotę, z którą mogę rozpocząć tę podróż. Mój język powoli przesuwał się wzdłuż każdej z jej nabrzmiałych ust, to uczucie zmuszało Leandrę do głośnego płaczu. Świadomość, że Paul słyszy jej przyjemność, była podniecająca. Ssałem tęsknie jej cytrynę, czując, jak wije się i drży pod moim dotykiem.
Zacząłem przesuwać język w dół, ciągłymi pociągnięciami nad jej guzkiem i w dół do jej mokrej, otwartej dziurki – naśladując czynność, którą Paul wykonał na sobie, wiedząc, jak niesamowicie satysfakcjonujące szczyty błogości mi dawały. Wyglądało na to, że Leandra doświadcza tego samego, gdy nagle chwyciła mnie za włosy, wbijając swój kopiec bliżej mojej twarzy, ocierając się i wykrzykując „Ruby, Paul ma opuszczone spodnie i wyciągnął kutasa i cholernie dobrze to rzuca! " MUSIAŁEM tylko popatrzeć. I jaka to była wyjątkowa wizja! Jego oczy wbijają się w nas, żarliwie chłoną każdy szczegół.
Jego wielki kutas w obu rękach, traktowany po królewsku. Mogłam po prostu rozróżnić pożądliwe rysy jego twarzy, gdy energicznie pompował swojego sztywnego penisa. Znowu pragnienie Paula napełniło moje własne żarliwością. Chętnie kontynuowałem swój atak na łechtaczkę Le, zwiększając nacisk w rytm jej zgrzytania i jęków. Trzymała moje włosy, czasami szarpiąc je dość mocno, jej nogi prawie uginały się od pojawiających się wstrząsów, które przez nie przepływały.
Gdy poczułem, że jej reakcja wzrasta, teraz wsunąłem palec w jej ciepłą, soczystą dziurkę, przesuwając go w górę iw dół, na przemian ssąc i liżąc jej gorący, nabrzmiały pączek róży. Wsunęłam kolejny palec i pompowałam ją rygorystycznie, jej słodkie soki spływały po całej mojej dłoni, delikatnie muskając jej łechtaczkę koniuszkiem języka i wywołując głośny okrzyk z Le „Ruby, o rubinu! tak gorąco!". Teraz szarpała się i pieprzyła moje trzy palce, jakby to miało uratować jej życie, a mój język utrzymywał szaleństwo na jej soczystym, drżącym pączku.
Kolejny hałas z drugiej strony jeziora… Paul, nie mogąc powstrzymać własnego podekscytowania słysząc krzyki Leandry, sam wykrzyknął coś, co brzmiało jak „Ooooooooooooooooo!” zmieszany z jękiem i jękiem. Ale nie mogłam spojrzeć w górę, tak całkowicie zafascynowana rażącym zaniedbaniem Leandry, że byłam zmuszona natychmiast przesunąć wolną rękę do własnej rozpalonej i pulsującej cipki, wkładając palce w moją przesiąkniętą jaskinię i wyciągając ekstremalną wilgoć, by szaleńczo się w nią wcierać. moja łechtaczka. Utrzymywałem tę rotację podczas uczęszczania do Le.
Napięła się, jej pompowanie zwolniło i pogłębiło się, a ja odpowiedziałem tak samo. Spojrzałem na jej twarz i zobaczyłem, jak odrzuca głowę do tyłu i zamyka oczy, ściskając mocno własne sutki i wyciągając je. Nagle ściany jej cipki zapadły się wokół moich palców i zacisnęły się, gdy wypuściła, a wszechmocny ryk i strumień gorącego kremowego soku ogarnął całą moją dłoń, jej ciało trzęsło się w ferworze wyczerpanego pożądania.
Ściskanie na palcach również doprowadziło mnie do krawędzi. Wciąż na kolanach, zdjęłam palce z cipki Leandry i wepchnęłam je do własnej, pozostałe palce tańczyły wściekle na mojej łechtaczce. Zamknąłem oczy, fala szczytowania uderzyła we mnie jak pociąg towarowy, przenosząc mnie w stan przypominający sen.
Usłyszałam, jak głośno jęczę i wzdrygam się, i poczułam niejasną świadomość Leandry kucającej przede mną, uśmiechającej się i wpatrującej się, gdy moja twarz wykrzywiła się i drżała z ogromnego orgazmu. Wypuściła mnie powódź spermy i pochyliłem się, by powstrzymać skurcze, które powodowały, że wpadłem twarzą do wody. Stopniowo opamiętałem się i znalazłem Leandrę kilka stóp dalej, siedzącą na głazie i słodko się do mnie uśmiechającą. Odwzajemniłam uśmiech i odwróciłam się, by zobaczyć Paula leżącego na plecach na przeciwległym brzegu, ze spodniami wciąż opuszczonymi wokół kostek, ale jego kutas teraz wyraźnie niewidoczny. Świetny! On też ma oczywiście spermę!! Leniwie zebraliśmy nasze ubrania, ubraliśmy się i popłynęliśmy z powrotem do Paula, któremu w końcu udało się podciągnąć spodnie i starać się wyglądać porządnie.
ha ha! Naprawdę nie było słów, które mogłyby wyrazić to, co się właśnie wydarzyło, więc Paul po prostu potrząsnął głową i powiedział „WOW”, gdy wynurzyliśmy się z wody i podeszliśmy do niego. Włożyłam rękę w jego dłoń i pocałowałam go powoli i czule, rozkoszując się twardością jego ust i znajomością jego obecności. Potem zwróciłem się do Leandry i również wziąłem ją za rękę. Wszyscy wróciliśmy do obozu we względnej ciszy, po prostu wymieniając radosne uśmiechy, każdy z nas zatracił we własnych umysłach czułe wspomnienia.
Byłam nasycona i całkowicie zrelaksowana, ale wciąż ciekawa, jak to jest mieć miękkie usta kobiety na mojej WŁASNEJ cipce. Przy odrobinie szczęścia Leandra uprzejmie zobowiąże się do odwdzięczenia się dzisiejszego wieczoru… a ja czułam się cholernie szczęśliwa….
Ona i dziewczyna urządzają zabawkę…
🕑 11 minuty lesbijka Historie 👁 1,466Jess poszła korytarzem do swojego pokoju w akademiku, witając się z kolegami z klasy, gdy ich mijała. Większość dziewcząt witała ją uściskami, pytając, jak minęła przerwa. Kilka…
kontyntynuj lesbijka historia seksuMój związek z Emmą się pogłębia!…
🕑 28 minuty lesbijka Historie 👁 1,390Następnego ranka poczułem się inaczej, ponieważ zaczęły mnie dręczyć wątpliwości, a przyznaję, że podobało mi się to, co mi się przydarzyło, ale też mnie to przerażało. Miałem…
kontyntynuj lesbijka historia seksuNadal są przyjaciółmi, ale tym razem ich przyjaźń ma dodatkowe zalety...…
🕑 9 minuty lesbijka Historie 👁 1,844Wsiadaj do samochodu - zażądała Jen, kiedy zatrzymała się tuż przed drzwiami mojego biura. Było za piętnaście szósta wieczorem. Zostałem dodatkowe czterdzieści pięć minut spóźniony w…
kontyntynuj lesbijka historia seksu