Zmiana zachowania

★★★★(< 5)

(D jak Donna) Donna potrzebuje dodatkowej motywacji, aby pomóc jej rzucić palenie.…

🕑 8 minuty minuty Lanie Historie

Donna kręciła się nerwowo z papierosem w rękach. Wiedziała, kiedy przyniosła go do ust, że później tego pożałuje. Ale cholera, rzucenie zimnego indyka było po prostu takie trudne! Nie przejmowała się tak bardzo, że palenie było dla niej złe, ale teraz zasada w pracy była taka, że ​​aby zapalić, trzeba było stać 20 stóp od drzwi na zewnątrz, co było świetną zabawą, gdy padał deszcz.

Ostatnią słomką była ostatnia podwyżka podatków od tytoniu. Zdecydowała, że ​​musi ponownie spróbować rzucić palenie, choćby z innego powodu niż wymyślenie lepszego sposobu na wydawanie 10 dolarów każdego dnia. Narzekała na to swojemu chłopakowi, Billowi. Zniósł jej palenie, ponieważ ją kochał, ale też chciał, żeby rzuciła. W końcu powiedział: „Wiem, że możesz to zrobić, po prostu myślę, że potrzebujesz dodatkowej motywacji”.

Uniosła brew. - Och? Jakiego rodzaju? - Cóż, a co powiesz na to: możesz palić, ile chcesz, ale każdego papierosa musisz wziąć uderzeniem z mojej starej wiosła bractwa? Pytanie zawisło w powietrzu przez chwilę, kiedy to powiedział. Donna zamrugała. Nie bardzo wiedziała, skąd wzięła się ta sugestia. Bill wyglądał na trochę zdenerwowanego.

Aby wypełnić ciszę, dodał: „To znaczy, to tylko pomysł. Jeśli nie podoba ci się…” „Nie,” przerwała Donna. „To po prostu… Nie wiem… Czy to nie boli ? ” - No cóż, tak, taki jest pomysł, prawda? To musi boleć, jeśli ma działać, prawda? To z pewnością prawda, pomyślała Donna, kiwając głową.

"Jedna klapsa na papierosa?" zapytała. „Och, zaufaj mi. Wciąż pamiętam tę mgłę, którą kiedyś robiliśmy. To więcej niż wystarczające.

Poza tym przy 2 paczkach dziennie, to co? 40?” Głos w głowie Donny dziwił się, że w ogóle uczestniczyła w tej rozmowie. Nigdy w życiu nie otrzymała klapsa, a teraz rozważała zgłoszenie się na ochotnika do wiosłowania? - Jak trudne by to było? Przerwał, nie bardzo wiedząc, jak na to odpowiedzieć. - Będziesz musiała to zostawić mnie, Donna.

Jeśli to przyniesie coś dobrego, będzie musiało boleć na tyle, żebyś chciała tego uniknąć. Zadrżała. Po chwili dodał: „Nigdy bym cię tak naprawdę nie skrzywdził, kochanie. Wszystko, co musisz zrobić, to powiedzieć mi, żebym przestał, a ja to zrobię. ”Pomyślała jeszcze trochę, po czym powiedziała:„ W porządku.

Spróbujemy. ”Spędzili jeszcze kilka minut na przygotowywaniu umowy. Donna sumiennie policzyła papierosy pozostałe w jej otwartej paczce i paczki pozostawione w jej kartonie. Przysięgła na honor, że nie kupi więcej bez zgłoszenia je Billowi. Bill zostawił to jej, kiedy „spieniężyła” tyle uderzeń, ile zarobi.

Ostatnim warunkiem Billa było to, by wzięła je z gołym dnem. Na początku protestowała, ale rozsądnie argumentował, że byłoby to zbyt trudne być konsekwentnym, gdyby musiał się dopasować do jakichkolwiek spodni, które miała na sobie. Odpowiadała, że ​​z pewnością wszystkie jej majtki były wystarczająco cienkie. Czy nie mogła ich przynajmniej zatrzymać? Ustąpił w tym punkcie. Pozwolił jej ostatniego papierosa aby przypieczętować umowę.

Każdy następny będzie się liczył. Dwa dni temu, kiedy zawarła tę umowę, miała całkowitą pewność świata, że ​​samo zagrożenie wystarczy, by utrzymać ją na prostej i wąskiej drodze. Ale to było Właśnie kończyła czwarty papieros, a trzeciego tego wieczora ng, napisała do rachunku, że pomyślała, że ​​może lepiej „wyczyścić księgę” dziś wieczorem.

Była zdenerwowana i oczywiście to sprawiło, że chciała więcej palić. Spojrzała na zegar na brzegu po drugiej stronie ulicy. 3:30. Jej spotkanie z Billem było o szóstej w jego domu. Czy naprawdę sądziła, że ​​wytrzyma tak długo? Reszta popołudnia minęła.

Za każdym razem, gdy była cisza, myślała przez chwilę o przerwie na papierosa, zanim skarciła się, że nigdy nie rzuci, jeśli nie przestanie myśleć w ten sposób. W końcu o 5:00 przestawiła tabliczkę na drzwiach sklepu na „zamknięte” i zaczęła zamykać. Przynajmniej gdy była zajęta, jej umysł nie przerywał palenia. Dziś na szczęście ruch był niewielki, kiedy Donna jechała do mieszkania Billa. Wjechała na miejsce parkingowe przed jego budynkiem i wyłączyła silnik.

To było to. Cztery. Nie mogła uwierzyć, że zaraz dostanie - ledwie mogła się zmusić do wymyślenia tego słowa - klapsa.

Ale inna część jej mózgu przypomniała jej, że zamiast dwóch paczek wypijała tylko cztery papierosy dziennie. Kiedy ostatnio próbowała rzucić palenie, pierwszy dym, który wykradła, wywołał reakcję łańcuchową, która sabotowała cały jej wysiłek. Musiała przyznać przed sobą, że groźba wiosła braterskiego Billa powodowała, że ​​była szczera. Ale teraz to zagrożenie nie było już abstrakcyjne.

Zamknęła oczy, westchnęła i wysiadła z samochodu. Podeszła do domofonu i wcisnęła przycisk Billa. Chwilę później drzwi zabrzęczały i pchnęła je. Minęła windę i poszła korytarzem w kierunku drzwi Billa. Stała tam przez chwilę, wpatrując się w brązowe „1”.

Nabrała odwagi i zapukała raz, delikatnie. Drzwi się otworzyły i był tam Bill. Wyglądał na prawie tak zdenerwowanego jak ona, kiedy zaprosił ją do środka. Weszli do salonu.

Żaden nie wiedział, co powiedzieć. Wreszcie Donna odchrząknęła i przemówiła. "Wypiłem cztery." Mówiąc to, spojrzała na jego stopy.

Po chwili podszedł i uściskał ją, a następnie uniósł jej podbródek, podnosząc jej oczy, by spojrzeć w jego. - Będzie dobrze, kochanie. Przełknęła i skinęła głową.

Po chwili powiedział: „Teraz zdejmij spodnie i pochyl się nad oparciem kanapy”. Mówiąc to, wskazał na sofę przed telewizorem. Zamknęła oczy i zadrżała.

Wyciągnęła ręce, rozpięła i rozpięła jej obcisłe dżinsy i zsunęła je z ud. Miała na sobie urocze, różowe, krótkie majtki chłopięce, które idealnie komponowały się z elastyczną częścią jej tyłka. Odwróciła się twarzą do kanapy i pochyliła się, przygotowując się, z rękami na poduszkach siedzeń. Bill podszedł i podniósł wiosło braterskie z krzesła w rogu pokoju. Obejrzała się na nią przez ramię.

Wydało jej się to groźne. To był dąb, z naturalnym wykończeniem. Rękojeść była owinięta skórzaną taśmą jak kij baseballowy. Ostrze miało wymiary 18 cali na 4, ale wydawało jej się znacznie większe.

Jęknęła: „Boję się, Bill”. Zatrzymał się, mówiąc „Och, kochanie, nie musimy tego robić…” Zatrzymała go. „Nie.

Robimy. Działa. Miałbym więcej niż cztery, gdyby nie to”.

Uśmiechnął się słabo. - W porządku. Obawiam się, że to zrani cię o wiele bardziej niż mnie.

Podszedł do niej i stanął po jej lewej stronie. Lekko poklepał ją wiosłem w tyłek, dostosowując swoją postawę i odległość. Kiedy jej dotknął, skrzywiła się i zadrżała, a pojedyncza łza wypłynęła z jej lewego oka. "Jesteś gotowy?" To jest to, pomyślała. "Tak." Bez ostrzeżenia uderzenie pierwszego uderzenia przetoczyło się przez nią jak fala, zaczynając od jej tyłka i sięgając aż do stóp i dłoni.

Cała jej świadomość połączyła się w jedną myśl, której dała głos: „Aaaaaaaaaaaugh!” Jej ręce wystrzeliły z ich pozycji na kanapie i złapały ją za tyłek. Jej pierwsze słowa brzmiały po prostu: „O mój Boże!” Po chwili odzyskała trochę opanowania. Łzy wciąż spływały jej po twarzy i pociągnęła nosem. Spojrzała na Billa.

Miał taki wyraz twarzy, jakby właśnie złamał jej ulubioną lalkę. Po prostu powiedział: „Przepraszam”. Cofnął się, jakby zamierzał odejść. „Nie. Musimy to przejrzeć,” powiedziała po prostu i położyła ręce z powrotem na siedzeniu sofy.

Usłyszała, jak Bill robi krok w jej stronę i ponownie stuka wiosłem o jej tyłek. UDERZYĆ! Wiosło wydało mięsisty dźwięk, uderzając w jej dno po raz drugi. Ból przeszył ją i wydawało się, że każdy mięsień jej ciała się napiął. Starała się zachować kontrolę, mocno ściskając w pięściach poduszki sofy. Jedynym dźwiękiem, jaki wydała, był długi „Uunnnnggghhhhh” przez zaciśnięte zęby.

Kiedy zaczynała się uspokajać, wiosło znowu uderzyło, kolejny mięsisty dźwięk i znowu krzyknęła, ale pozostała na miejscu. Zaczęła szlochać i pociągać nosem, łzy spływały jej po twarzy. Ale nie poruszyła się.

Ostatni cios przyszedł szybciej. Ból sprawił, że po raz ostatni krzyknęła, ale wiedziała, że ​​to koniec i jej szloch się zmienił. Szybko się rozluźniła, wiedząc, że skończyła. Usłyszała, jak wiosło spada na podłogę z brzękiem.

Wtedy poczuła ręce Billa na jej ramionach, pomagające jej wstać. Owinął ją w niedźwiedzim uścisku, podczas gdy płakała i pociągała nosem.

Podobne historie

Sarah zostaje upokorzona na przyjęciu w biurze

★★★★★ (< 5)

Sarah dostaje lanie na przyjęciu w biurze…

🕑 23 minuty Lanie Historie 👁 3,812

Sarah uśmiechnęła się, powoli się budząc i gdy otworzyła oczy, zobaczyła swojego szefa, Kristala, sześćdziesięciotrzyletniego szefa księgowości, uśmiechającego się do niej. Sara…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Zemsta Sally Rozdział drugi

★★★★★ (< 5)

Sally mści się na nauczycielu, który niesłusznie ją ukarał.…

🕑 23 minuty Lanie Historie 👁 2,113

Sally obsługiwała sklep z odzieżą damską swojego ojca, kiedy podniosła wzrok i ze zdziwieniem zobaczyła wchodzącą do sklepu pani Brown. Nie była zaskoczona, że ​​przyszła szukać…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Ruchanie mamy niewłaściwej siostry w niewłaściwej dziurze

★★★★★ (5+)

Connie poświęca swój tyłek, aby chronić swoją brudną dziwkę córki…

🕑 18 minuty Lanie Historie 👁 10,422

Uszkodzenie mienia. Te słowa tkwiły w mojej głowie od wielu dni; zmienili moje życie. – Czy twoja córka wie, że tu jesteś? zapytał Harry. „Powiedziałem, że boli mnie głowa”, co było…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat