Długoletni przyjaciel prosi o bicie.…
🕑 16 minuty minuty Lanie HistorieAnita sączyła kawę, po czym wpatrywała się w nią, jakby miała nadzieję, że znajdzie dla niej jakieś odpowiedzi. Byliśmy przyjaciółmi od dawna na uniwersytecie. Zawsze była między nami chemia, ale inni kochankowie, podróże i praca zawsze przeszkadzały. Oboje wylądowaliśmy w tym samym mieście z małżeństwami i dziećmi i cieszyliśmy się, że jesteśmy starymi przyjaciółmi i od czasu do czasu spotykamy się na kawie lub lunchu. Znałem ją całkiem dobrze.
"Co masz na myśli?" Zapytałam. Zaczęła, a potem wydawało się, że robi różnicę i wypiła ostatni łyk kawy. "Możesz przyjść do mojego biura?" zapytała. Przez resztę popołudnia nie miałem nic do roboty. – Jasne, o co chodzi? Zapytałam.
"To trochę… poczekaj, aż dotrzemy do mojego biura." Zaintrygowany poszedłem za mną, gdy prowadziła mnie do windy. Była średniego wzrostu, miała długie ciemne włosy i utrzymywała się w formie. Nie mogłam powstrzymać spojrzenia na jej wspaniały tyłek wypełniający jej czarną spódnicę biurową. Zauważyła, że sprawdzam ją w lustrze windy i uśmiechnęła się do mojego odbicia.
Odwzajemniłem uśmiech. Wiedziała o chemii, chociaż nigdy o tym nie rozmawialiśmy. To była niezręczna jazda na jej piętro. Wydawała się nietypowo zdenerwowana i wyraźnie nie chciała rozmawiać.
Piętro w jej biurze było puste. „Ćwiczenia integracyjne. Udało mi się z tego wyjść”. Powiedziała, wprowadziła mnie do swojego biura i zamknęła drzwi. Usiadłem na kanapie.
Poszła usiąść na krześle, zastanowiła się i usiadła na biurku. "Dan, po prostu posłuchaj, dobrze?" Ukłoniłem się. Wiem jak się zamknąć. – Jesteś jedną z niewielu osób, którym absolutnie ufam, czy zachowasz między nami to, co mam do powiedzenia? Żadnych wyjątków? Kiwnąłem głową, po czym zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie powinienem to powiedzieć. – Tak, oczywiście – powiedziałem.
„Jest we mnie coś, czego nie wiesz. Nikt nie wie. Chcę… Chcę…” Spojrzała na mnie trochę desperacko, po czym podeszła do półki i sięgnęła po coś z góry.
Nie mogłam powstrzymać się od ponownego spojrzenia na jej tyłek, raczej pięknie napinając materiał jej spódnicy. Rozległ się dźwięk szurania drewna i powaliła coś, co można było opisać tylko jako laskę. Odwróciła się do mnie z czerwoną twarzą. Miał około trzech czwartych metra długości z zakrzywionym uchwytem na jednym końcu.
Był lśniący, ciemnożółty i miał nieco ponad pół centymetra średnicy z lekkim zagięciem, które sprawiało, że wyglądał jeszcze bardziej nikczemnie. Kości zostały wyraźnie rzucone. „Chcę być kijem”. Mój pierwszy impuls do śmiechu lub żartu został szybko stłumiony przez powagę na jej twarzy. W przeszłości płatała wiele sztuczek i miała śmiertelne poczucie humoru, ale mogłam powiedzieć, że nie żartowała.
Zastanowiłem się przez chwilę i postanowiłem trochę rozładować napięcie. – Cóż, przynajmniej nie chcesz użyć tego na mnie – powiedziałem. Uśmiechnęła się trochę słabo. „Dan, próbowałam porozmawiać o tym z Nickiem, ale on tego nie zrobi.
Najlepsze, co może zrobić, to klepnąć mnie w tyłek, kiedy mnie pieprzy”. Przesunąłem się trochę na kanapie, gdy obraz sprawił, że mój kutas uniósł się. Wydawała się tego nie zauważać. „Dan, przez długi czas chciałem wiedzieć, jak to jest być chłostanym.
Nie wiem dlaczego, zawsze mnie to fascynowało. Nie staję się coraz młodszy i muszę wiedzieć. Nick by tego nie zrobił, a ja nie chcę płacić komuś, kogo nie znam, więc…”. Była najwyraźniej trochę zdesperowana.
Nigdy wcześniej nie widziałem jej zdenerwowanej. ?” „Tak Dan, wiem, że to dużo pytać, ale to – nie wiem. zrobisz? Tylko raz. Żadnych pytań? Wyciągnąłem rękę, a ona podała mi laskę. Poklepałem drugie siedzenie kanapy, aby usiadła obok mnie, a ona posłuchała.
Mocno stuknąłem laską w lewą dłoń. Wow! Ta rzecz „Więc chcesz to na swoich, hm, rękach, czy…” „Mój tyłek, Dan! Moje nagie pośladki”. I wraz z tym poczułem, jak przepływa przeze mnie przypływ adrenaliny.
Myśl o uderzeniu kształtnego, nagiego tyłka Anity napełniła mnie uczuciem mocy, której nigdy nie czułem i nigdy nie spodziewałem się poczuć. 'Cholera!' Pomyślałem: „Naprawdę chcę to zrobić”. Uświadomienie sobie, że celowe zranienie jednego z moich najlepszych przyjaciół tak bardzo mnie podnieciło, było trochę niepokojące.
Musiałem być zamyślony, ponieważ cisza się przedłużała i nagle Anita z trudem wstała z kanapy, mówiąc: „Przepraszam, to szaleństwo! Nie wiem, kim byłem…” Chwyciłem ją za ramię, żeby nie mogła się podnieść. Znowu ten przypływ, po prostu od przejęcia kontroli. „Nie, Anito! Przykro mi, to było dużo do ogarnięcia.”.
Spojrzałem jej w oczy i zobaczyłem zakłopotanie. „Jestem zaszczycony, że ufałeś mi wystarczająco i byłeś na tyle odważny, by się tym ze mną podzielić. Ponieważ jesteśmy szczerzy, pomysł bicia cię - z własnej woli - naprawdę mnie podnieca. Tak, żebyś wiedział.
Jezu to nieoczekiwane! Najpierw jednak musimy o tym porozmawiać. Kiedy chcesz to zrobić? Ile? Jak ciężko?” Uśmiechnęła się słabo i wzięła drżący oddech. „Przez całe popołudnie nikogo tu nie ma.
Myślę, że sześć to tradycyjna liczba. Chcę, żeby było ciężko”. - Może cię to zszokować, ale tak naprawdę nigdy wcześniej nikogo nie biłem – powiedziałem, chwytając poduszkę. — Może powinienem zrobić kilka próbnych zamachów na jednym z nich, zanim zacznę tłuc ci… hmm… tyłek.
Wysuń dla mnie krzesło. Przesunęła swoje krzesło na środek pokoju, a ja ułożyłem trochę poduszek na taką wysokość, jaką szacowałem, że będzie jej pośladek, kiedy się pochyli. Mój kutas zesztywniał na ten mentalny obraz i próbowałem się pochylić, żeby to ukryć.
- Zaraz będziesz chłostał mój nagi tyłek, Dan. Zraniłbym się, gdybyś nie był trochę podekscytowany tą perspektywą. Spojrzała znacząco na wybrzuszenie. Uderzyłem laską w górną poduszkę i przybrałem ton udanego nauczyciela szkolnego. „Racja Anito, to twoja naga pupa po tym, jak zajęłaś tę pozycję.
Przygotuj się, poduszce!” Zachichotała. Odsunąłem laskę i kilka razy wyrzuciłem ją w powietrze. Był niezwykle elastyczny i naprawdę wydawał świszczący dźwięk. Ustawiłem poduszkę w jednej linii i szuu-WHACK! Anita i ja byłyśmy razem w tenisowej drużynie na uniwersytecie i wiedziała, że mam całkiem niezły swing. Przestała jednak chichotać.
"Hmm, może trochę delikatniej na początek." Tym razem używałem głównie nadgarstka, a poduszka nadal miała mocny skok. "O tym?". Anita leżała sparaliżowana na poduszce, jej ręce nieświadomie pocierały spódnicę. Skinęła głową.
Powtórzyłem to uderzenie kilka razy. Łatwo było go kontrolować przy tej prędkości, ale wyglądało na to, że nadal będzie naprawdę kłuł. Widok jej zahipnotyzowanej laską robiącą z poduszką to, czemu miała zamiar poddać swój tyłek, był niesamowicie seksowny, ale jednocześnie niepokojący.
Teraz stawało się coraz bardziej realne, martwiłem się, że ją zranię. Czytała w moich myślach. „Słuchaj, Dan, chcę, żeby to bolało! Wiem, że ciężko jest przejść obok, ale proszę…” Zaczęła rozpinać koszulę. „Hej, nie musisz tego brać…” „Potraktuj to jako mały bonus”, powiedziała, kładąc koszulę na kanapie i odpinając stanik, pozwalając jej piersiom swobodnie podskakiwać.
- Tak dobre, jak zawsze sobie wyobrażałeś? zapytała bezczelnie, podnosząc ręce i obracając się. Były wspaniałe i wiedziała o tym, białe na tle jej opalenizny i jej małe jasnoczerwone sutki sterczące jak kule. Bezwstydnie napiłem się widoku, który chciałem zobaczyć od ponad dwudziestu lat, gdy opuściła spódnicę na dywan iz wdziękiem pochyliła się, by ją podnieść.
Upuściła go na kanapę i włożyła kciuki w paski majtek. - Nie – powiedziałam, delikatnie klepiąc jej tyłek laską. To zwróciło jej uwagę i zamarła, wpatrując się w czubek laski. – Zajmę się nimi, kiedy nadejdzie czas.
Posłała mi na to szczery uśmiech. – Jak sobie życzysz, sir. "I bardzo podoba mi się, że nazywasz mnie sir dla celów tego ćwiczenia." "Tak jest!" Uderzyłem ją trochę mocniej w tyłek laską. - A to za bycie sprytnym dupkiem! No właśnie, jak to zrobimy? – Pomyślałem, że mógłbyś mnie trochę rozgrzać. "Co zrobić?" - Najpierw daj mi klapsa ręką.
- Okej – powiedziałem, starając się nie brzmieć na zbyt chętnego i zawodzącego. Usiadłem na kanapie i gestem kazałem jej stanąć przede mną. Stała, drżąc, gdy delikatnie podciągnęłam jej majtki do kolan, odsłaniając starannie przystrzyżony trójkąt włosów łonowych. Całe jej ciało wydawało się b.
Poklepałem się po kolanach. „Przyjmij stanowisko, jak mówią klasycy”. Położyła się na moich kolanach, wijąc się w kroczu na mojej twardej jak skała erekcji. - Nic z tego, młoda damo! Powiedziałem surowo i dałem jej lekki klaps ręką.
Znowu ten wzrost, gdy pisnęła, a jej tyłek się zmarszczył. Położyłem dłoń na jej cudownie gładkiej skórze. Jej białe pośladki odbijały się od jej opalenizny jak cel. Naprawdę miała niesamowity tyłek i na razie to wszystko było moje. Wydawało się, że to Boże Narodzenie.
"Jesteś na to gotowy?". Skinęła głową. Zacząłem ją delikatnie bić, a ona westchnęła z przyjemnością, a może ulgą. Policzkować! Policzkować! Policzkować! Na przemian uderzałem ją w lewy i prawy policzek, delektując się wrażeniami i dźwiękiem. Leżała biernie, po prostu to biorąc.
– Jaka była etykieta w klepaniu po tyłku twojej najlepszej przyjaciółki? Przywykłem. – Czy prowadzisz uprzejmą rozmowę? Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! – Czy można uderzyć dwa razy w ten sam policzek? Zdałem sobie sprawę, że to ja rządzę. Uderzyć! Walnięcie! Szybko dałem jej dwa dobre w prawy policzek.
Pisnęła i poruszyła się trochę. Och, to było zabawne. Podkręciłem tempo. Jej tyłek zaczął się zaróżowiać i mogłem zobaczyć, jak jej cipka wychyla się spomiędzy jej nóg, kiedy zaczęła wykręcać biodrami, gdy sprawiałem, że klapsy stawały się coraz bardziej jędrne. Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Zacząłem łamać nadgarstek.
Zaczęła piszczeć, a moja dłoń piekła. „Dobrze, Anito, myślę, że nadszedł czas na główne wydarzenie” – powiedziałem. Westchnęła głośno jak żal i ześliznęła się z moich kolan. Już tęskniłem za jej tyłkiem. Stałem, wyjmując laskę.
Anita stała, wpatrując się we mnie, napinając pręt, pocierając pupę. Jej cycki podskakiwały rozpraszająco. "Dobra, pochyl się nad biurkiem." Delikatnie szturchnąłem ją we właściwym kierunku, ale powiedziała „poczekaj” i położyła poduszkę na krawędzi, gdzie miały iść jej biodra, po czym przeciągnęła się nad nią i chwyciła dalszą stronę. Widok mojej najstarszej przyjaciółki Anity, pochylonej nad własną nagą, z majtkami wokół kostek, zaczerwienionym tyłkiem podniesionym do laski był widokiem, którego nigdy nie zapomnę.
– Założę się, że nie spodziewałeś się tego, wychodząc dzisiaj z domu – powiedziała. „Z tobą życie jest zawsze przygodą, Anito” – powiedziałem, machając na próbę laską. - Okej - powiedziała, nagle zaskakująco rzeczowo. - Kiedy mnie tym uderzysz, nie wchodź wyżej niż tutaj - wskazała miejsce kilka centymetrów poniżej czubka jej tyłka.
"Trzymaj tę pozę!" - powiedziałem, chwytając marker do tablicy z jej biurka i zaznaczając miejsce. – Cóż, to było dziwnie upokarzające – powiedziała. – Zaraz cię kijem tym kijem – powiedziałem. „Dobrze w kontekście, rozumiem twój punkt widzenia.
Upewnij się też, że punkt nie owija się wokół mojego biodra, więc wyrównaj koniec mniej więcej w połowie mojej prawej strony – tak, tutaj, a także staraj się unikać uderzania mnie poniżej zagięcia, a samo zagniecenie nazywa się „miejscem siedzenia” i jest niezwykle wrażliwe i będę je odczuwać za każdym razem, gdy siadam przez kilka dni. – Więc tego też unikasz? – Rób, co uważasz za konieczne, sir. „Boże, to jest gorące”. "Powinnaś poczuć mój tyłek." „Powinieneś ZOBACZYĆ swój tyłek! Dobra, młoda damo, przygotuj się na kilka próbnych uderzeń, a wtedy damy ci sześć”. Anita przeciągnęła się z powrotem na biurku.
Przysunęła się trochę dalej do przodu, więc stanęła na palcach, z zachęcająco wypiętym tyłkiem. Położyłem laskę na środku jej pośladków, stuknąłem w nią kilka razy, a następnie cofnąłem, nie odrywając oczu od celu. Napięła się. Trzpieć! „Och!” Właśnie machnąłem nadgarstkiem.
"Nie za mocno?" "Możesz to zrobić lepiej!" "Dobrze, przygotuj się." Szuu! Prasnąć! „Ach!” Tym razem pojawiła się cienka czerwona linia. "Jeszcze?" "Tak." Szuu! Prasnąć! "AAAA!" W miejscu, w którym tym razem ją uderzyłem, pojawiła się biała linia, która szybko się zaczerwieniła. Anita zerwała się, energicznie pocierając, jej cycki podskakiwały urzekająco.
„Och, to naprawdę piecze! Potem piecze jeszcze bardziej! Nie spodziewałem się, że będzie bolało tak bardzo! Ow!” – Nadal chcesz to zrobić? Uśmiechnęła się, pokazując wszystkie zęby. "Do diabła tak, nie mogę teraz stchórzyć. Sześć takich proszę, sir." Znowu pochyliła się nad biurkiem. Moja najlepsza przyjaciółka, urocza kobieta, z którą piłem kawę, rozmawiałem o polityce, odnosząca sukcesy bizneswoman, poddająca mi się, prezentując swój wspaniały, wrażliwy tyłek do laski.
Ponownie poczułem ten przypływ mocy i rozkoszowałem się dzikością chwili. To było tak cudownie niecywilizowane i oboje chcieliśmy, żeby tak się stało. "Jesteś gotowy?" Moja laska klepnęła ją w tyłek. - Tak, proszę pana.
Proszę mnie teraz laska. Szuu! Prasnąć! Stęknęła i wiła się dziko, ale trzymała ręce na brzegu biurka. – To jeden. Czekałem, obserwując, jak pasek czerwienieje na jej tyłku. Kiedy była jeszcze, ustawiłem następną, nieco niżej.
Szuu! Prasnąć! Piszczała i podskakiwała trochę, machając tyłkiem z boku na bok, dając mi spojrzenie na jej cipkę, która podejrzliwie błyszczała. "Dwa." Szum! Pękać! "AAAAGH!" Zerwała się na równe nogi, chwytając się rękami za pupę i tańczyła wokół jak szaleniec skomląc: „Ał, ał, ał, ał, OW!” Cofnąłem się i cieszyłem się pokazem. "Trzy.". Spojrzała na mnie błagalnie, skacząc w górę iw dół, wciąż trzymając ręce na jej maltretowanych pośladkach. "Czy chcesz przestać?" „Boże, nie, nigdy nie czułem się tak żywy! Daj mi tylko chwilę”.
Gdy jej cycki podskakiwały w rytm jej szalonego tańca, wiedziałem dokładnie, co miała na myśli. Mogłem sprawić, żeby skakała i krzyczała, ale tego chciała. To było kompletnie szalone, ale niesamowicie erotyczne.
"Dobrze, skończ!" Pochyliła się. Delikatnie przesunąłem palcami po paskach. Jej skóra była gorąca, a paski lekko uniesione. Jęknęła zmysłowo, kiedy to zrobiłem, a ja pozwoliłem, by moje palce opadły na jej cipkę, która była gorąca i mokra. Zesztywniała.
„Czy przekroczyłem granicę? Oboje byliśmy małżeństwem z różnymi ludźmi. Czy bicie nago było ok, a nie dotykanie? Cofnąłem się. - Ostatnie trzy.
Gotowy? "Tak jest." Szuu! PRASNĄĆ! "Eeeek!" „Cztery”. Jej nogi oderwały się od podłogi, po czym wściekle potarła, pokazując mi wszystko. Dałem jej minutę. Wydawało się uczciwe.
„Ręce z drogi”. Szum! PĘKAĆ! "OWOWOWOWOWOWOWOWOW!" Anita dosłownie przebiegła okrążenie swojego biura, a potem podskoczyła i zaczęła wściekle pocierać. "Jeden do wyjścia." Skinęła głową.
Poduszka upadła na podłogę, ale odrzuciła ją i rozłożyła cycki na biurku, wyginając plecy, by przyłożyć tyłek do laski. Paski na jej tyłku były dziwnie schludne. Byłem całkiem dumny z tego, że tak ją nazwałem. Uderzyłem laską w jej dotychczas nietknięte miejsce do siedzenia. Jej wciągnięty oddech syknął przez zęby.
Szuu! PRASNĄĆ! Anita wrzeszczała i bębniła stopami o dywan, ale nie podskakiwała ani nie pocierała. Wydawało się to zaproszeniem, więc odłożyłem laskę i zacząłem pocierać, wydając kojące dźwięki. Gdy się uspokoiła, pozwoliłem opuszkam palców dotknąć warg jej cipki.
Zadrżała i wystawiła tyłek. Wziąłem jej zaproszenie i wsadziłem w nią trzy palce. Jęknęła głośno i podeszła niemal natychmiast.
Uprzejmie pieprzyłem jej cipkę palcami, aż uspokoiła się, drugą ręką delikatnie bawiąc się paskami, które jej dałem. Upadłem na kolana i pocałowałem ją w płonący tyłek, kierując się do jej cipki. Zadrżała.
- Pieprz mnie, Dan. Zawahałem się. Narysowanie linii w tym momencie wydawało się szaleństwem. „PIERDOL MNIE, DAN”.
Wyraźnie się zgodziła. Zerwałem się na równe nogi, rozpiąłem spodnie, złapałem ją za biodra i wbiłem się w nią po rękojeść. Uderzyłem w nią mocno, czując ciepło z jej skóry. Wbiłem w nią młot pneumatyczny. Poczułem gotujący się orgazm.
Cholera, była jedna rzecz, której też nigdy nie próbowałem. "Anito, wyjdę na twoją twarz." Wyciągnąłem się, a ona odwróciła się i upadła na kolana, uległa, twarzą do góry, gotowa. Przyszedłem jak wąż strażacki.
Szybko zacisnęła oczy i otworzyła usta, a ja również pokryłem jej język. Kiedy moje jądra były puste, naprowadziłem jej usta na mojego kutasa, aby go ssać. Stałem, chwiejąc się na kolanach, trzymając ją za głowę, obserwując, jak sperma spływa po jej twarzy. „Możesz przynieść mi chusteczkę?” Zapytała i oboje się roześmialiśmy, łamiąc zaklęcie.
Wytarłem jej twarz i położyliśmy się razem na dywanie, zastanawiając się, co dalej. – Cóż, to było szalone – powiedziała. – Czy tego się spodziewałeś? - Tak jakby. Muszę o tym pomyśleć. "Cóż, wszystko dla przyjaciela," powiedziałem, zastanawiając się, czy nadal jesteśmy….
Przygoda Tracie trwa...…
🕑 45 minuty Lanie Historie 👁 6,627Obudziła się w sobotę rano, potrzebując go, chcąc go, bolało go ciało. Czubkami palców muskała skórę dna; jej tyłek był nadal trochę obolały od cotygodniowego klapsa w środę, a to…
kontyntynuj Lanie historia seksuElizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…
🕑 32 minuty Lanie Historie 👁 7,393Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości…
kontyntynuj Lanie historia seksuAkira jest uległą przyłapaną na kłamstwie przez swoją Dominującą Kat. Nigdy nie okłamujesz Kat.…
🕑 5 minuty Lanie Historie 👁 7,468Akira uklękła na cementowej podłodze piekącej piwnicy, z rękami związanymi za plecami, co groziło zerwaniem delikatnej skóry nadgarstków. Pot spływał jej po włosach, gromadząc się…
kontyntynuj Lanie historia seksu