Jak rozwiązać problem taki jak... panna Manson?

★★★★(< 5)

Panna Mulligan dostaje lekcję, jak ukarać niegrzeczną damę…

🕑 45 minuty minuty Lanie Historie

Po spotkaniu z panią Storey w porze lunchu i po usłyszeniu, że surowa młoda wicedyrektorka zamierza pozwolić Rebecce Mulligan na realizację jej planu rozpraw z panną Manson, dyrektorka muzyki w szkole św. koniec dnia szkolnego. Kiedy już zabrała całą szkolną orkiestrę na praktykę po lekcjach, wróciła do biura muzycznego, spakowała torbę i pospieszyła do samochodu. Wróciła do domu tuż po 17 i zdecydowała, że ​​napisze do Joanne Wilson i powie jej, że udało jej się przekonać Jazzmine Storey, by zrobiła coś z panną Manson za to, co robiła.

Chociaż zwykle była bardzo surowa w kwestii tego, co jadła i piła w ciągu tygodnia, Rebecca podeszła do kredensu w swoim salonie i wyjęła butelkę czerwonego wina. Otworzyła go i nalała sobie dużą szklankę, biorąc łyk, przeglądając swoją kolekcję menu na wynos. Szybko zdecydowała się zamówić chińskie jedzenie i położyła menu na stole wraz z kieliszkiem wina. Młoda nauczycielka podniosła następnie swój telefon komórkowy, znalazła numer Joanne Wilson i wystukała wiadomość tekstową.

"Rozmawiałem dzisiaj z panią Storey. Zamierza zrobić coś z panną Manson. Proszę o sms jak najszybciej. Becky xx". Nie spodziewała się, że była dyrektorka szkoły św.

Katarzyny odpowie natychmiast, więc zamówiła jedzenie na wynos, zanim posortowała torbę na następny dzień w szkole. Gdy przyniesiono posiłek, nie traciła czasu na jego zjedzenie, po czym wzięła prysznic i wylegiwała się w piżamie i szlafroku na skórzanej sofie. Mniej więcej wiadomość, na którą czekała, dotarła z sygnałem dźwiękowym, jej telefon komórkowy wibrował na drewnianym stoliku do kawy przed nią. "Cześć panienko.

Przepraszam, że nie odpowiedziałem wcześniej, byłem dziś zajęty i właśnie odebrałem twoją wiadomość. Co powiedziałeś pani Storey, żeby coś zrobiła? Co się dzieje? Jo xx". Rebecca weszła do kuchni i poczekała, aż jej czajnik się zagotuje, żeby móc zrobić sobie wieczorną filiżankę herbaty. Gdy jej czajnik się zagotował i wyłączył się z głośnym „pstryknięciem”, włożyła do kubka torebkę z herbatą i napełniła ją wrzącą wodą.

Stała, czekała i postanowiła odpowiedzieć Joanne. Wróciła do salonu i zdjęła telefon z oparcia sofy. Usiadła na końcu sofy i wystukała odpowiedź. „Myślę, że była bardzo zszokowana, gdy odkryła, że ​​to było autentyczne.

Zobaczyła oryginał z biurka panny Manson. Porozmawiała z dyrektorką i powiedziano jej, że poradzi sobie z różnymi rzeczami. lekcja x". Wróciła do kuchni i zaparzyła filiżankę herbaty, którą zaniosła z powrotem do salonu. Położyła go na stoliku do kawy i uśmiechnęła się, gdy jej telefon ponownie zapiszczał.

"A jaki jest twój plan, panienko?". Rebecca Mulligan uśmiechnęła się i pomyślała o tym, co powie. Napiła się gorącej herbaty i powoli zaczęła pisać odpowiedź. „Cóż, myślę, że powinna stawić czoła karze, tak jak Peter i ty musiałeś stawić czoła tak niesprawiedliwie.”. Odpowiedź była natychmiastowa.

"OMG To jest taka fajna panienko. Więc, czy pani Storey będzie wtedy kijać paskudną sukę?". Młody nauczyciel muzyki uśmiechnął się. Nie. Niezupełnie.

Nie tak działa mój plan, kochanie xx". Odetchnęła ciężko, gdy jej telefon zapiszczał. "??? Proszę powiedz pannie”. Rebecca wstała i opróżniła filiżankę herbaty. Poszła i umieściła pustą filiżankę w zlewie kuchennym, zanim sprawdziła, czy wszystko wyłączyła.

Wzięła telefon i poszła na górę do jej sypialni, gdzie zdjęła szlafrok i położyła go na krześle w odległym kącie sypialni. Panna Mulligan odsunęła kołdrę i prześcieradła z łóżka i położyła się powoli, naciągając kołdrę na siebie. Gdy już usiadła, odpowiedziała do wiadomości Joanne. Myślałem, że skoro Piotr i ty cierpiałeś z powodu jej złośliwości, to ty powinieneś się nią zająć.

Pani Storey zgadza się i może moglibyśmy to zrobić w ciągu dnia, który mamy w następny piątek?”. Jej telefon zapiszczał w ciągu kilku sekund. „OMG, jesteś zła panienko! Chętnie pobiłabym ją w tyłek i zemściła się. Rebecca uśmiechnęła się.

„Cóż, pani Storey jest gotowa na to tak długo, jak tylko możesz zrobić w następny piątek”. Panna Mulligan wtuliła się w poduszkę i owinęła wokół siebie pościel, oddychając delikatnie, kiedy nadeszła odpowiedź. „Na pewno tam będziemy Panienko. Ale myślę, że najpierw musimy się spotkać i porozmawiać o tym, co zamierzamy zrobić. Jeśli chcesz, aby Pete też był w to zaangażowany, będzie musiał nauczyć się karać, ponieważ nigdy wcześniej nie robił czegoś takiego.

Nie jestem pewien, czy będzie dobry”. Młody nauczyciel uśmiechnął się i odpisał. „Cóż, myślę, że jeśli oboje będziecie wolni w ten weekend, moglibyśmy się spotkać i może mógłbyś nauczyć nas oboje, jak właściwie karać mnie też nie jestem w tym najlepszy xx”.

Odpowiedź była prawie natychmiastowa. „Byłoby wspaniale i możesz nas odwiedzić, możesz nawet zostać w pokoju Pete'a, bo on zawsze śpi w moim. Ale nie wiem, czy mógłbym nauczyć cię karać, panienko.

Rebecca Mulligan roześmiała się i odpowiedziała. - Zdecydowanie uważam, że mogłabyś. Po prostu czuję się nieswojo robiąc takie rzeczy i wolę dawać szlabany.

Może mógłbyś mi też pokazać, jak wymierzana jest prawdziwa kara”. Młoda nauczycielka muzyki skrzywiła się na swój tekst, ale było już za późno. Już go wysłała. „Jasne panienko.

nauczyciele w szkole Miss jak pani Storey. Albo panią, panią Walsh lub panną Cowden. Jestem pewien, że byliby w stanie pokazać ci, jak właściwie karać”. Rebecca Mulligan zastanowiła się nad tym uważnie. Chcąc wiedzieć, jak dawać klapsy, żeby nie zraniła przy tym własnej ręki.

Może mogłaby zaprosić kogoś, kto miał większe doświadczenie w wymierzaniu kar cielesnych, żeby dołączył do niej w ten weekend. „Jak byś się czuł, gdybym miał kogoś, kto wiedział, co robił, żeby pojechał ze mną w ten weekend. Czy wszystko w porządku, gdyby przyjechała ze mną pani Storey? Albo panna? Albo pani Carey xx”.

Młoda nauczycielka właśnie drzemała, gdy w jej telefonie pojawiła się odpowiedź z zaskakująco głośnym sygnałem dźwiękowym. „Byłoby dobrze panienko, ale nie chcę, żeby Storey tu przychodziła. Nie sądzę, żebym mogła się z nią zmierzyć po tym, jak zostałam przez nią ukarana. Daj mi znać, co się stanie i mam nadzieję, że zobaczymy się w piątek lub sobotę .Miłego tygodnia.Kocham cię panienko xx".

Rebecca uśmiechnęła się i wysłała ostatnią wiadomość. Zobaczę, co uda mi się załatwić i dam znać albo jutro, albo w piątek, kiedy będę w drodze. Może cię zaskoczę.

Upewnię się, że przyniosę ze sobą trochę narzędzi pani Storey. mnie, więc możesz mnie nauczyć, co mam robić. Śpij dobrze, cudownie xx". Gdy odwróciła telefon, zapiszczał po raz kolejny, a ona podniosła go, patrząc na wiadomość, zanim rzuciła telefon z powrotem na stolik nocny. „NIE Storey! Nie mogę się doczekać spotkania z tobą i nauczenia cię, jak właściwie ukarać niegrzeczne dno.

Bardzo podekscytowany tym, że mogę dać pannie Manson dobry widok. Mów później. Joanne xx. Następnego dnia, w środę, Rebecca spędziła większość swojego dnia zastanawiając się, kogo zapytać o odwiedziny Petera i Joanne.

surowy kierownik wf-u dla dziewcząt w szkole św. Katarzyny. Panna Mulligan szła przez recepcję, w pobliżu głównego wejścia do szkoły, kiedy zauważyła, że ​​Leonie prosi o przechowywaną tam kartę kary. Uśmiechnęła się do siebie, widząc, że panna wydawała się zawsze tam być, rejestrując kary, które wymierzała studentom i studentkom za zapomnienie zestawu lub niewłaściwe zachowanie na lekcjach wf. „Cześć, panno.

potem spojrzał na nią. „Opowiedz mi o tym. Miałem dzisiaj taki trening, ponieważ mój bezużyteczny wydział nie był w stanie sam zdyscyplinować niegrzecznych studentów.

Uśmiechnęła się i wręczyła książkę w twardej oprawie recepcjoniście Naomi Andrews. — Masz chwilę? — powiedziała cicho panna Mulligan. "Pewnie. Moje biuro czy twoje? Starsza kobieta wpatrywała się w szefa Muzyki, który był o dobre sześć cali niższy od niej. Najpierw napijmy się kawy.

Mam do ciebie prośbę o przysługę. Uśmiechnęła się i skierowała do pokoju nauczycielskiego. Zaintrygowała mnie pani, panienko.

Leonie podążyła za nią i weszła do dużego pokoju nauczycielskiego, Rebecca przytrzymała jej drzwi. Kiedy panie napiły się kawy, skierowały się w głąb korytarza i przeszły niewielką odległość do małego pokoju Rebeki. Otworzyła drzwi i weszła do środka, siadając na wygodnym krześle. Leonie z trudem poruszała się po małym pokoju, który wcale nie był tak duży, jak jej własne biuro w nowym bloku WF. Zamknęła za sobą drzwi i wdrapała się na krzesło dla gości Rebeki.

"Boże, jak możesz tu kogoś ukarać, Bex?" Panna potrząsnęła głową z udawanym obrzydzeniem. „Nie mam skłonności do karania moich zajęć w ten sposób, Leonie. Myślę, że zrobiłam to tylko dwa razy i naprawdę czułam się nieswojo, robiąc to” – odpowiedziała.

Leonie ciężko odetchnęła. - Nie dziwię się, że czułaś się tak nieswojo, Bex, nie ma tu dość miejsca, żeby wymachiwać plimsolem w rozmiarze dziesięć! Śmiała się z własnego odniesienia do swojego cennego skórzanego plecaka, który przez personel i uczniów w szkole był powszechnie określany jako „Egzekutor”. Rebecca roześmiała się i próbowała zignorować fakt, że Leonie nazywała ją Bex. Naprawdę tego nienawidziła, ale wiedziała, że ​​starsza kobieta zrobiła to również każdemu członkowi personelu.

Najlepiej było po prostu pozwolić temu przejść nad jej głową. Poza tym potrzebowała przysługi od Leonie, w której uważała ją za jedyną opcję w tej sytuacji. Leonie prawdopodobnie byłaby bardzo szczęśliwa, gdyby nauczyła ją, jak właściwie karać. "Więc co mogę dla Ciebie zrobić?" – spytała starsza kobieta, biorąc łyk z kubka.

– Musisz mnie nauczyć, jak właściwie stosować kary cielesne – powiedziała cicho Rebecca. "Naprawdę?" Leonie wpatrywała się w nią. - Tak. Ale to nie jest to, o czym myślisz.

Panna Mulligan wzięła łyk kawy i pochyliła się na krześle, stawiając filiżankę na biurku. – Och. Powiedz. Leonie uśmiechnęła się i obserwowała Rebeccę Mulligan, która wyglądała na zakłopotaną. Szefowa Muzyki zaczęła nerwowo bawić się rękami.

Zaczęła wątpić, czy Leonie rzeczywiście była najlepszym wyborem do tej pracy. Wkrótce jednak pomyślała, że ​​inne osoby, o które mogłaby zapytać, prawdopodobnie odmówiłyby jej pomocy. Niektórzy byli prawdopodobnie dobrymi przyjaciółmi z panną Manson i nie mogła ryzykować. Przynajmniej wiedziała, że ​​Leonie też nie miała dla niej zbyt wiele czasu, biorąc pod uwagę, że zawsze wydawała się mieć lekcję przykrywkową, kiedy panna Manson dzwoniła z powodu choroby, co zdarzało się regularnie.

W ciągu następnych piętnastu minut Rebecca opowiedziała pannie o nieoficjalnych aktach kary panny Manson, które odkryła w szufladzie biurka nauczyciela historii w ubiegły piątek. Coraz bardziej zainteresowana Mistrzyni WF opowiedziała o reakcji pani Storey i fakcie, że zgodziła się na plan Rebeki, by dać pannie Manson lekcję za jej szokujące zachowanie w szkole św. Katarzyny.

Leonie siedziała w szoku. Po raz pierwszy zaniemówiła na to, co usłyszała. Kiedy Rebecca skończyła swoją opowieść i przedstawiła plan działania, panie usiadły i wpatrywały się w siebie w milczeniu. To Leonie przemówiła pierwsza. "Pierdolić!" wykrzyknęła głośno, kładąc na chwilę lewą rękę na ustach, zanim przeczesała nią swoje blond włosy.

„Wiedziałem, że w tej starej krowie jest coś dziwnego. Dzieciaki z mojej klasy ciągle wspominały o rzeczach, ale nigdy nie mogłem ich w pełni zrozumieć”. Potrząsnęła głową. - Wow! To rzeczywiście skandal, prawda? zaśmiała się.

– To prawda. Pani Storey uważa, że ​​robiąc rzeczy w ten sposób, możemy zachować spokój i pozbyć się jej. Rebecca wypiła z kubka ostatni kęs kawy i odłożyła ją na biurko. „Możesz poprosić Jazz, żeby nauczył cię karać, Becky. Jest naprawdę dobra i wie, jak właściwie używać wszystkich narzędzi”.

Wypiła kawę z własnej filiżanki i postawiła ją na biurku Rebeki. „Naprawdę jestem dobry tylko z plimsolem i szczotką do włosów. Nie używam laski zbyt często, chociaż Sarah to robi. Chyba mogłaby ci pokazać.

Rebecca Mulligan uśmiechnęła się na wzmiankę o Sarze Russell, która dołączyła do St Katherine's w tym samym czasie co ona. Byli w tym samym wieku i byli dobrymi przyjaciółkami. W przeciwieństwie do niej Sarah nie miała problemów nałożyła dawkę kar cielesnych, jeśli którekolwiek z zachowań jej uczniów na to zasługiwało. Poprosiła nawet wicedyrektorkę, panią Storey, aby pokazała jej, jak prawidłowo używać laski, a Jazzmine z przyjemnością jej to pokazał, spędzając czas z nią w sali gimnastycznej, kładąc poduszki na koniu gimnastycznym, dopóki Sarah nie nabrała pewności siebie, by używać go na zajęciach.

„Nie mogę zapytać panią Storey". Panna Mulligan przypomniała sobie, co Joanne Wilson powiedziała poprzedniego wieczoru. Leonie rzucił jej zdezorientowane spojrzenie. - Dlaczego nie? Jest w tym najlepsza.

Nie stajesz się odpowiedzialny za zachowanie uczniów, jeśli nie potrafisz właściwie władać laską lub paskiem, wiesz”. Rebecca musiała się z nią zgodzić, ale mimo to obiecała Joanne, byłej przełożonej, że jeszcze by jej w to nie wciągnęła. „Joanne poprosiła mnie, żebym ją w to nie wmieszał. Nie myśl, że wybaczyła jej karę, którą otrzymała od niej w zeszłym roku tutaj. Uśmiechnęła się.

Joanna Wilson. Była miła. Panna uśmiechnęła się.

Niezbyt wysportowana, ale urocza dziewczyna. Więc ona też jest w twoim planie, Bex? - zapytała z szerokim uśmiechem na twarzy. - Tak.

Właściwie to jadę na dół zobaczyć się z nią w Yorku, gdzie jest na uniwersytecie w ten weekend. Rebecca Mulligan uśmiechnęła się niezręcznie. "Może mógłbyś zejść ze mną i mnie tam uczyć?" prosiła więcej z nadzieją niż oczekiwaniem. Szef WF dla dziewcząt siedział przez chwilę w milczeniu, zastanawiając się nad wszystkim. Spojrzała na Rebeccę, która siedziała tam, wyglądając na niespokojną.

Bawiła się swoimi długimi, ciemnymi włosami. Potem poprawiała swoją długą czarną spódnicę. Potem bawiła się rękami.

Leonie uśmiechnęła się. Bardzo lubiła Rebeccę Mulligan. Była cicha, w przeciwieństwie do siebie, ale była miła i delikatna i wiedziała, że ​​uczniowie w szkole ogólnie bardzo ją lubili.

Nawet niektórzy z najbardziej niegrzecznych uczniów w szkole nie sprawiliby jej kłopotów, ponieważ wiedzieli, jaka jest miła. Pani zdecydowała, że ​​pomoże jej w realizacji jej planu. Poza tym nie pomyślałaby, że Rebecca Mulligan jest przebiegłym typem i musiała przyznać, że uwielbiała fakt, że na pozór nieśmiała nauczycielka muzyki mogła wymyślić tak sprytny plan.

- W porządku, kochanie. Pójdę z tobą. Pójdę i zapytam Jazza, czy mogę pożyczyć kilka rzeczy z jej biura i spotkać się tam wcześnie w tę sobotę. Posłała pannie Mulligan swój najbardziej przyjazny uśmiech.

– Dzięki, Leonie. Naprawdę jestem wdzięczna. Rebecca odwzajemniła uśmiech. „Bez obaw.

Nie mam spotkań w ten weekend, więc równie dobrze mogę mieć weekend z dala”. Wstała na nogi. "York to ładne miasto i nie byłem tam od lat. Czy mogę przywieźć Charlotte?" Spojrzała na Rebeccę.

— Charlotte? - spytała zdezorientowana panna Mulligan. „Moja dziewczyna. Jest niegrzeczna i trzymam ją w ryzach w domu. Może moglibyśmy wykorzystać ją jako nasz model życia?” zaśmiała się.

"Co masz na myśli?" – spytała Rebecca, wstając. – Cóż, możesz użyć jej tyłka, żeby nauczyć się karać. Leonie uśmiechnęła się, gdy alarm włączył się, sygnalizując koniec lekcji tego dnia. – Czy nie miałaby nic przeciwko? – zapytał młody nauczyciel muzyki, wpatrując się w Leonie, która nadal się śmiała.

"Szczerze myślę, że wolałaby to. Daję jej lanie co drugi dzień ręką i szczotką do włosów i wiem, że ma tego dość, więc kara od ciebie, kochanie, byłaby dla niej mile widzianą przerwą." Rebecca zastanawiała się nad tym przez chwilę. Nie zdawała sobie nawet sprawy, że Leonie była w związku z inną kobietą. Będzie musiała zapytać o to swoją przyjaciółkę Sarę przez sms-a później tego samego wieczoru.

Młoda kobieta nie była też pewna, czy ukarać kogoś, kogo nigdy wcześniej nie spotkała. – Czy ona po prostu nie odmówi, a nawet nie będzie się ze mnie śmiać? zapytała. - Nie ma wyboru, Bex. Jeśli poproszę ją, żeby zgięła się nad twoim kolanem, zrobi to albo dam jej surowszą karę i ona o tym wie.

Po tych słowach odwróciła się, otworzyła drzwi do biura i odeszła korytarzem. Szefowa działu muzycznego pokręciła głową na wiadomość, że jej przyjaciółka Leonie jest lesbijką, i zapisała sobie w pamięci, żeby napisać do swojej przyjaciółki, Sarah Russell, i dowiedzieć się więcej o szefowej WF-u dla dziewcząt i jej dziewczynie. Po raz kolejny nie kręciła się zbyt długo po skończeniu szkoły i była w domu: wyjęła telefon komórkowy z torby i znalazła rozmowę, którą odbyła z Joanne poprzedniego wieczoru, zanim wystukała wiadomość. "Cześć kochanie. Tu Becky.

Żebyś wiedziała, że ​​jestem gotowa na weekend. Wyjdę, jak tylko szkoła się skończy, więc powinnam być z tobą około Mam nadzieję, że nic ci nie jest. W ciągu kilku sekund od umieszczenia jej na stole jej telefon zasygnalizował wiadomość. xx Chętnie pokażę ci, jak przełożyć kogoś przez kolano i klepnąć się w tyłek.

Rebecca się uśmiechnęła. Musiała przyznać przed sobą, że nie miałaby nic przeciwko temu, by dowiedzieć się, jak to jest leżeć nad silnym Joanne Wilson. kolana i uderzenie jej w pośladki przez silną dwudziestolatkę. „Mam kogoś, kto wpadnie w tę sobotę, jeśli to w porządku”.

Jej telefon zapiszczał i wibrował, a ona otworzyła odpowiedź. „Nie pani Storey . Nie sądzę, żebym mogła jeszcze się z nią zmierzyć. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby to była panna Coulson czy pani Carey.

Albo nawet panna Williams. Rebecca uśmiechnęła się i powoli pomyślała o swojej odpowiedzi, sprawdzając ją dokładnie, zanim nacisnęła „wyślij”. „Nigdy nie myślałem, że Debbie jest Mistrzynią Formy Petera w szóstej klasie, prawda? Nie znam panny Coulson zbyt dobrze, a pani Carey dzisiaj nie było. Nie.

Zapytałem pannę X”. Odpowiedź zajęła kilka chwil. „Ała, panienko! Naprawdę lubisz wybierać ludzi, którzy mocno uderzają, prawda? Używa tego trampoliny codziennie i zawsze uważaliśmy, że stara się dać każdemu uczniowi w szkole jego smak. Jest dość miła, chociaż lubię ją XX".

Rebecca Mulligan uśmiechnęła się z ulgą. "Wiedziałeś, że ma dziewczynę. Charlotte? Oboje zejdą na dół, a panna powiedziała, że ​​jej dziewczyna może być tą, którą ćwiczę na x".

Odpowiedź wywołała głośny śmiech panny Mulligan. - Boże, panienko. To znaczy, że o niej nie wiedziałaś? Wszyscy wiedzą o lesbijce Leonie! Lubi używać swetra na pupach dziewczyn.

Bez wątpienia jest „mężczyzną” w ich związku z tak umięśnionym ciałem że ma x". - odpowiedział młody nauczyciel. „Przyjdą wcześnie w sobotę, a potem nauczysz mnie, jak prawidłowo karać, nie raniąc mnie w rękę. Zabierze ze sobą kilka narzędzi. Możemy wyjść w piątek wieczorem, jeśli naprawdę nie możesz się doczekać, aby nadrobić zaległości z wami xx".

Joanna zakończyła rozmowę. "Byłoby miło panienko. Zobaczymy się wtedy i wyślę ci mój adres. Muszę już iść, bo mam trochę pracy do skończenia na jutro.

Kocham cię panienko i dziękuję x". Rebecca uśmiechnęła się i położyła telefon na stoliku do kawy. Naprawdę nie mogła się doczekać spotkania z Joanne Wilson i pomyślała o poproszeniu jej, żeby ją też dała klapsa, kiedy się spotkają. Tej nocy w łóżku walczyła ze snem i czuła się bardzo podniecona.

Naprawdę chciała, żeby Joanne uderzyła ją w tyłek i próbowała sobie wyobrazić, jak by się czuła młoda dama. W końcu zasnęła około drugiej następnego ranka i śniła o tym, że jest naga i pochyla się nad kolanem Joanne. Była dyrektorka szkoły miała na sobie mundurek szkolny św. Katarzyny i dała Rebecce lanie ręką, pantoflem, wiosłem i szczotką do ubrań.

Młodsza dama masturbowała Rebeccę, dopóki nie przyszła. W tym momencie Rebecca Mulligan obudziła się i przeklęła samą siebie. Pod koniec szkoły w ten piątek panna Mulligan wyszła za drzwi, gdy tylko zadzwonił alarm, sygnalizując koniec ostatniej lekcji.

Była pierwszym samochodem, który wyjechał z parkingu i skierowała się prosto do domu Joanne Wilson w Yorku. Dwóch innych współlokatorów Joanne wyjechało w ten weekend, więc da im to doskonałą okazję, by nauczyć się, jak właściwie ukarać dno, przygotowując się do tego, co zrobią pannie Manson w następny piątek. Naprawdę nie myślała o niczym innym od środy, kiedy Joanne zaprosiła ją do siebie na ten weekend.

Nie mogła przestać myśleć o tym, że kazano jej rozebrać się do naga, a potem ułożyć się na kolanach Joanne. Rebecca widziała, jak poszło z Joanne, a potem decydowała, czy poprosi ją, by dała klapsa tylko po to, by dowiedzieć się, jak to jest być lanym. Panna Mulligan przybyła do akademika Joanne Wilson zaraz po tym i uśmiechnęła się, widząc, jak była dyrektorka otwiera frontowe drzwi i wstaje, czekając na nią.

Rebecca wysiadła z samochodu i zamknęła drzwi, po czym otworzyła bagażnik i wyjęła małą walizkę. Cicho zamknęła bagażnik i zamknęła samochód, kierując się po schodach do miejsca, gdzie czekała na nią Joanne. Kiedy dotarła na szczyt schodów, Joanne Wilson zniknęła w domu, a Rebecca przeszła przez otwarte drzwi frontowe i delikatnie je za sobą zamknęła. W ciągu kilku sekund została przyciągnięta do wyższej kobiety w silnym uścisku. Wyobraziła sobie nawet, że Joanne ściska rękami swoje piersi.

– Tak miło cię widzieć, panienko. Nie sądziłem, że przyjdziesz – powiedziała głośno i podekscytowana Joanne. Rebecca zajęła kilka chwil, zanim odpowiedziała.

Po pierwsze, starając się wymyślić, co należy powiedzieć byłej dziewczynie, a po drugie, ponieważ lubiła być trzymana przez młodszą kobietę. Poczuła, jak wilgoć zaczyna narastać między jej nogami. „Obiecałem ci, że to zrobię. Poza tym musisz mi pokazać, jak właściwie karać.

Rebecca uśmiechnęła się, wzięła głęboki oddech, umożliwiając jej dobry zapach perfum Joanne i cudowny zapach jej rudych włosów. Storey nam na to pozwoli, panienko. Nie mogę się doczekać! Uśmiechnęła się, gdy panie pozwoliły sobie nawzajem odejść.

Joanne Wilson odeszła w stronę salonu, a Rebecca podążyła za nią. Usiadły na starej sofie, która stała pod ścianą i patrzyła na siebie przez kilka chwil w milczeniu. Rebecca Mulligan od razu postanowiła, że ​​poprosi Joanne o klepnięcie się w tyłek.

Nerwowo zaczesała swoje długie włosy za uszy i nadal uśmiechała się do młodszej kobiety, która siedziała tam z szeroko rozwartymi nogami. Młoda szefowa działu muzyki miała ochotę zapytać ją, czy poszłaby i ubrała się w swój stary mundurek szkolny, aby było trochę bardziej autentycznie, ale zdecydowała się tego nie robić. Myślałem, że nic nie zrobi, ale myślę, że była tak samo zszokowana jak ja, gdy znalazłem te akta w szufladzie biurka. Jestem podekscytowany faktem, że ja też będę tego świadkiem.

Rebecca położyła dłonie na długiej do kolan czarnej spódnicy i miała nadzieję, że Joanne nie widzi, jak bardzo była podniecona. ona też? — zapytała Joanne Wilson, chichocząc. — Mam nadzieję.

Ale najpierw chciałabym prosić cię o przysługę. - Spojrzała Joanne w oczy. - Tak, panienko. Co to jest? Młoda dama poruszyła się na sofie obok miejsca, gdzie siedziała Rebecca Mulligan.

Przede wszystkim proszę zadzwoń do mnie Becky. Nie jesteśmy już w szkole, Joanne. Uśmiechnęła się, po czym spojrzała na swoje kolana, a potem z powrotem na Joanne Wilson. „A także, czy byłoby możliwe, abyś dał mi teraz, aby pokazać mi, jak to jest naprawdę wziąć jeden?” Uśmiechnęła się nerwowo. Joanne Wilson szeroko otworzyła usta w szoku i położyła ręce na kolanach.

Ona również była podniecona przez ponowne spotkanie z Rebeccą i chciała zrobić o wiele więcej niż tylko dać jej klapsa. - Becky, nie jestem pewien. To znaczy, jesteś starsza ode mnie. Poza tym nie mam tu żadnych narzędzi, więc mogę użyć tylko mojej ręki na tobie.

Położyła prawą rękę na dłoniach Rebeki, które spoczywały na jej kolanach. "Proszę. Tylko szybkie zakolanówki na tyłku, żeby zobaczyć, jak to jest." Rebecca Mulligan prawie nalegała. Joanne przyłożyła palce lewej dłoni do ust na kilka chwil i zastanowiła się. Następnie spojrzała na swojego byłego nauczyciela i pokręciła głową.

„OK, Becky. Szybko przez kolano, zanim Pete wróci do domu. Wstań i obniż spodnie,” powiedziała miękko. Rebecca wstała, sięgnęła pod spódnicę do kolan i szybko ściągnęła białe majtki do kostek, zsuwając je na buty i zostawiając je na podłodze.

Joanne kręciła się na sofie, aż poczuła się wygodnie. Odsunęła ręce i spojrzała na Rebeccę, której spódnica zakrywała jej intymne części. "Ok, panienko mam na myśli Becky. Połóż się na moim kolanie." Roześmiała się, obserwując, jak panna Mulligan delikatnie obniża się do pozycji na kolanie. Rebecca Mulligan oparła łokcie na poręczy krzesła i czekała.

Za nią młodsza kobieta położyła lewą rękę na dolnej części pleców i zaczęła masować jej zakryte pośladki prawą ręką. To było niesamowite uczucie i Rebecca poczuła, że ​​między nogami staje się coraz bardziej mokra. - Okej.

Uderzę cię w twoją spódnicę, a potem zrobimy ci trochę na gołym tyłku. – spytała cicho Joanne Wilson, cały czas pocierając wyczekujące pupy panny Mulligan. – Tak, proszę, Joanne.

Oddech młodej nauczycielki stał się cięższy, gdy Joanne uniosła prawą rękę. Sekundę później wylądował na środku dna, leżąc bezradnie przed nią z przytłumionym „klapkiem!”. Rebecca prawie nie czuła tego przez swoją czarną spódnicę, która zakrywała jej pośladki i leżała tam coraz bardziej podekscytowana, gdy Joanne klepała ją powoli i stosunkowo delikatnie przez pięć minut, zatrzymując się co jakiś czas i pocierając pośladki przed sobą.

– Jak to, Rebecco? zapytała. – Niesamowite, Joanne. Dziękuję. Rebecca schowała głowę w ramionach i poczuła, że ​​jest bliska orgazmu.

- Świetnie. A więc teraz uderzę cię tuzin razy w twoje nagie pośladki. Musisz trochę unieść, żebym mogła zdjąć spódnicę z drogi.

Była dyrektorka czekała i patrzyła, jak Rebecca Mulligan unosi biodra, pozwalając Joanne podciągnąć do góry czarną spódnicę i starannie ją złożyć, odsłaniając małe pośladki Rebeki. "Jesteś gotowa, Becky?" Joanne Wilson przejechała paznokciami po pupie starszej kobiety i uśmiechnęła się do siebie, czując orgazm Rebeki na kolanach. Starsza kobieta wcisnęła się głębiej w dżinsy Joanne i ciężko oddychała. Joanne dała swojemu byłemu wychowawcy czas na zabawę, po czym podniosła prawą rękę w powietrze i opuściła ją z głośnym, mocnym i satysfakcjonującym „klapsem!” w samym środku dołu. Patrzyła, jak młoda nauczycielka się porusza, ale wkrótce przeniosła się na potężne kolana Joanne.

Ponownie potarła dno, a kiedy była usatysfakcjonowana, że ​​Rebecca Mulligan jest gotowa, ponownie opuściła rękę, uderzając ją kolejnym głośnym „pachnięciem!”. Wykonanie tuzina klapsów zajęło Joanne około dziesięciu minut. Częściowo dlatego, że naprawdę podobało jej się obserwowanie reakcji Rebeki i dlatego, że chciała pocierać pupę po każdym uderzeniu. Kiedy skończyła, pozwoliła pannie Mulligan leżeć w milczeniu, aż odwróciła się i spojrzała na nią. „Dzięki, Joanno.

To było cudowne.” Uśmiechnęła się. „To sztuka… Becky. Kiedyś w szkole dawałam sobie radę milion razy gorzej.

Patrzyła, jak Rebecca Mulligan ostrożnie wstaje z kolan i schyla się, by podnieść majtki z podłogi. dzień", powiedziała poważnie, wchodząc w bieliznę i podciągając je, pozwalając jej spódnicy opaść i zakryć je. „Możesz zapytać pannę lub panią Storey!" zaśmiała się. „Nie, dzięki. Myślę, że będą dla mnie trochę za dużo – odpowiedziała cicho Rebecca Mulligan i usiadła na sofie obok Joanne.

Niedługo później Peter wrócił do domu i cała trójka spędziła chwilę rozmawiając o tym, co wydarzyło się w szesnaście miesięcy, odkąd młoda para opuściła szkołę św. Katarzyny. Rebecca uśmiechnęła się do siebie myśląc o tym, jak cudowną parą byli Joanne i Peter, gdy siedzieli trzymając się za ręce na zniszczonej, starej kanapie w salonie.

Postanowili nie wychodzić z domu. Wieczorem zdecydowali się na danie na wynos, które popili z dwiema butelkami wina, które przyniosła ze sobą Rebecca.Krótko po 23 poszli do łóżka, a panna Mulligan leżała tam przez chwilę, słuchając, jak Peter i Joanne uprawiają seks w pokój obok. Przeklinała się na myśl, że chce uprawiać seks ze wspaniałą Joanne. Następnego ranka zrobili śniadanie i czekali na przybycie Leonie.

Wszyscy byli cicho, ponieważ oczekiwali, że do nich dołączy, nie wiem czego się od niej spodziewać. Przyjechała wraz ze swoją dziewczyną Charlotte tuż po 11 w ten sobotni poranek. Znowu rozmowa dotyczyła tego, co wydarzyło się w ich życiu w ciągu ostatnich szesnastu miesięcy, ale nagle przesunęła się na pytanie, dlaczego Rebecca i Leonie były tam tego dnia. Uwaga panny Mulligan była skupiona na dwóch długich torbach na kije hokejowe, które panna wniosła do domu, kiedy przybyła. - W takim razie, Bex i Peter.

Najwyższy czas, żebyście oboje otrzymali pierwszą lekcję, jak zarządzać właściwym – oznajmiła wysoka szefowa WF-u i zaczęła rozpinać swoje torby. Powoli i celowo wyjmowała po jednym elemencie na raz, zanim położyła każdy instrument na kuchennym stole. Najpierw pojawiły się laski, które pożyczyła z biura pani Storey, a potem czarny plimsol, który Rebecca natychmiast rozpoznała jako cenny „Enforcer” Leonie w rozmiarze dziesięć. Potem skórzane rzemienie i tawsy, potem szczotka do ubrań i szczotka do kąpieli. Wreszcie, co najbardziej zaskakujące, sięgnęła do dna torby i wyjęła duże, lakierowane wiosło w amerykańskim stylu z ośmioma otworami.

Joanne i Rebecca wyglądały na zdezorientowane, a Leonie pokręciła głową i wybuchnęła śmiechem. „Jazz pożyczyła mi to na weekend. Naprawdę nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć, co potrafi i dlaczego tak bardzo to kocha!” Głośno machnęła nim w powietrzu, zanim umieściła go wraz z innymi narzędziami na kuchennym stole. Młoda, muskularna nauczycielka wychowania fizycznego pomyślała przez chwilę o tym, co zamierza zrobić. Kiedy już zdecydowała, że ​​zdjęła bluzę z kapturem i położyła ją na oparciu krzesła.

Wyciągnęła obcisłą białą koszulkę z granatowych spodni dresowych i wzięła głęboki oddech. Jej idealnie uformowane piersi dumnie wystają spod koszulki. Myślę, że powinniśmy to zrobić w ten sposób, ludzie. Uśmiechnęła się do Joanne.

„Poproszę Rebeccę, żeby uderzyła Charlotte tutaj, a potem Peter, możesz uderzyć Charlotte, kiedy Becky skończy. Jak to brzmi?” Sięgnęła do kuchennego stołu i podniosła szczotkę do ubrań. "Nie mam nic przeciwko, jeśli Becky też chce mnie uderzyć." Joanna uśmiechnęła się. - W takim razie.

Charlotte, idź do frontowego pokoju i zdejmij wszystkie ubrania. Dołączymy do ciebie za chwilę i wymierzymy ci karę. Miss rzuciła swojej dziewczynie lodowate spojrzenie, a młodsza kobieta natychmiast posłuchała, wybiegając z kuchni. Leonie nic nie powiedziała, po prostu zbierając w wielkich dłoniach tyle narzędzi kar cielesnych, ile tylko mogła. Joanne podniosła laski i poszła za nią.

Rebecca i Peter stali przez kilka chwil w kuchni, zanim dołączyli do pozostałych w salonie. Kiedy przybyli, mogli zobaczyć, że Charlotte Hudson zdjęła już sweter i stanik i zajęta jest rozwiązywaniem butów. W ciągu kilku minut była całkowicie naga na oczach wszystkich, z dumnie wystającymi piersiami i nieogoloną pochwą na pokazie. „Rebecco, idź, usiądź na sofie i usiądź wygodnie”.

Leonie uśmiechnęła się do niej, a młoda nauczycielka muzyki spojrzała najpierw na Charlotte, potem na Leonie, po czym usiadła na środku sofy. Rebecca lekko rozchyliła nogi i położyła ręce na kolanach czarnych spodni. Miss podeszła do niej i delikatnie położyła szczotkę do ubrań i szczoteczkę do kąpieli na poręczy sofy.

- Racja, Charlotte. Na kolanach Rebeki i ani słowa. Wpatrywała się w swoją dziewczynę, która natychmiast i bezgłośnie posłuchała.

Charlotte Hudson była trzy lata starsza od Rebeki, ale była całkowicie uległa. W jej związku z Leonie to ona rządziła. Bardzo kochała Charlotte, ale ich związek opierał się na dyscyplinie domowej, a Charlotte Hudson wiedziała, że ​​jeśli źle się zachowa lub zawiedzie Leonie w jakikolwiek sposób, dostanie dawkę kar cielesnych, aby upewnić się, że nie będzie się źle zachowywać w przyszłości. Rebecca obserwowała i odchylała się do tyłu, jak ciemnowłosa Charlotte opadła delikatnie na kolana i schowała głowę w poduszce.

Panna Mulligan położyła obie ręce na plecach młodej kobiety i czekała na jej instrukcje. Leonie spojrzała na narzędzia i położyła je na poręczy sofy obok Rebeki. "Dobrze, Bex, musisz lekko przytulić swoją rękę." Pokazała prawą ręką i uśmiechnęła się, gdy Rebecca doskonale ją naśladowała.

"Teraz delikatnie uderz Charlotte w pupę w ten sposób." Szef WF dla dziewcząt uśmiechnął się, gdy mała prawa ręka Rebeki opadła z zaskakująco głośnym „klapsem!” w samym środku odsłoniętych pośladków Charlotte. Rebecca uśmiechnęła się, gdy dno przed nią zachwiało się, a potem wróciło do poprzedniego stanu. Dziewczyna Leonie nie wydała żadnego dźwięku, po prostu leżała w ciszy. – Daj jej pięćdziesiąt klapsów, panienko, i pamiętaj, żeby naprzemiennie je nakładać między jej pośladki. Miss roześmiała się, obserwując, jak Rebecca powoli i ostrożnie podaje pięćdziesiąt klapsów.

W przeciwieństwie do swoich poprzednich dwóch prób, Rebecca Mulligan odkryła, że ​​chociaż jej dłoń była ciepła, nie bolała tak jak przy poprzednich okazjach. Kiedy zakończyła tę część kary, zobaczyła, że ​​Leonie wyciąga małą szczotkę do ubrań o owalnym kształcie, z drewnianym tyłem, którą wzięła do małej prawej dłoni. „Teraz szczotka do ubrań, o której słyszałem, była ulubioną rzeczą Joanne w St Katherine's”. Mistrzyni WF spojrzała na Joanne Wilson, która stała tam ze śmiechem. "To było, panienko prawie tak bardzo, jak kochasz Enforcera!" Obie kobiety się roześmiały.

„W porządku, Becky. Teraz umieść drewnianą stronę na środku dna i stuknij ją kilka razy, aż poczujesz się komfortowo”. Patrzyła, jak Rebecca po raz kolejny doskonale wypełnia jej instrukcje. — Teraz.

Kiedy będziesz szczęśliwy, podnieś go, wyprostuj rękę, żeby znalazła się nad głową — poleciła miękko Leonie i uśmiechnęła się tak, jak Rebecca zrobiła dokładnie to, co powiedziała. – A potem szybko ją opuść, żeby wylądowała na jej tyłku! wypluła i patrzyła, jak zarośla opadły w sekundę z głośnym „głupieniem!” przez prawy pośladek jej dziewczyny. Charlotte Hudson początkowo poruszyła się pod wpływem brzydkiej drewnianej szczotki na jej pośladkach, ale szybko wróciła na pozycję nad kolanami Rebeki i zanurzyła głowę głębiej w poduszce, którą trzymała. - Daj niegrzecznej Charlotte jeszcze dwadzieścia cztery klapsy, Bex. Miss podeszła do miejsca, gdzie stali Joanne i Peter i milczała, dopóki Rebecca nie zadała klapsów tak mocno, jak tylko mogła.

Rebecca spojrzała na Leonie, a potem na Charlotte, która trzymała głowę głęboko schowaną w poduszce. Nic nie powiedziała, ale wiedziała, że ​​starsza pani głośno szlocha w poduszkę. Rebecca Mulligan mogła również wyczuć, że oboje stawali się coraz bardziej podnieceni tym doświadczeniem. — Becky.

Zrób to samo ze szczotką do kąpieli. Dwadzieścia cztery uderzenia w jej tyłek. Miss bawiła się swoimi długimi blond włosami, gdy Rebecca podniosła szczoteczkę do kąpieli na długiej rączce i opuściła ją z bolesnym łomotem! w poprzek Charlotte jest już zaczerwieniona i obolała przed nią. Po wykonaniu dwudziestu czterech pociągnięć w rozgrzane do czerwoności pupy leżące nad jej kolanami, Rebecca odłożyła szczotkę kąpielową na podłokietnik krzesła i spojrzała na Leonie, która stała tam z rękami skrzyżowanymi na piersi. Panna Mulligan odruchowo zaczęła pocierać i uspokajać Charlotte, która wciąż leżała i szlochała delikatnie w poduszkę na sofie.

Teraz jest kolej Petera, więc zamienicie się miejscami? Charlotte wstaje! Rzetelna szefowa WF-u dla dziewcząt obserwowała, jak jej dziewczyna z trudem podnosi się na nogi i staje twarzą do niej. Panna Mulligan wstała i uśmiechnęła się, gdy Peter Mitchell poszedł i usiadł na sofie. Wyglądał na zakłopotanego i unikał patrzenia na Charlotte, która stała na baczność ze wszystkim, co było na wystawie. "Joanna. Czy masz ręcznik, proszę, ponieważ Charlotte czasami ma wypadek podczas kary i nie chcę, żeby sikała na całą podłogę? - powiedziała chłodno.

- Jasne, panienko. Joanne odwróciła się i wyszła z pokoju, wracając chwilę później ręcznikiem z łazienki Leonie wzięła od siebie ręcznik i podała go Peterowi, który siedział oszołomiony na sofie. „Połóż to na kolanie, na wypadek, gdyby się zmoczyła”. Miss patrzyła, jak Peter pospiesznie kładzie to schludnie na jego dżinsach. „Przestań, Charlotte".

Prawą ręką delikatnie poprowadziła kobietę w kierunku Petera Mitchella. Ciemnowłosa dama powoli ułożyła się ponownie na kanapie i wtuliła głowę w poduszki. Znowu, musiała wziąć rękę i dawkę zarówno szczotką do ubrań, jak i szczoteczką do kąpieli, dopóki jej dziewczyna nie była usatysfakcjonowana.

Gdy to zostało ukończone, podniosła cenne wiosło Jazzmine Storey w stylu amerykańskim i podeszła do stołu po przeciwnej stronie. części salonu. „Chodź tu, Charlotte.” Uśmiechnęła się ciepło, gdy patrzyła, jak jej dziewczyna wstaje z kolan Petera i idzie przez pokój, by stanąć jej twarzą.

„Pochyl się nad stołem i szeroko rozstaw nogi”. Leonie wskazała paskudnym kawałkiem drewna, który trzymała w prawej ręce. Charlotte Hudson spojrzała z niepokojem najpierw na Joanne, potem na Rebeccę i wreszcie na swoją dziewczynę, która czekała, cały czas stukając wiosłem w prawą dłoń. — Peter, chodź tutaj — poleciła Miss i czekała, aż Peter Mitchell podejdzie do niej.

– Grałeś w tenisa, prawda? Uśmiechnęła się. "Tak panienko." – odparł wysoki młody człowiek. - Dobrze.

Więc chcę, żebyś położył to na jej pośladkach i dał jej sześć pełnych sił forhendem. Leonie pogładziła ciemne włosy swojej dziewczyny, podając Peterowi grube wiosło. Peter Mitchell stanął po lewej stronie Charlotte Hudson i dotknął wiosłem płasko na jej już zaczerwienionej i posiniaczonej pupie. Postukał w nią pół tuzina lub więcej razy, po czym cofnął ją lekko i opuścił na środek jej pupy.

Wydało stłumione „łomot!” dźwięk i powtórzył ten proces jeszcze pięć razy, uważając, aby nie uderzyć zbyt mocno starszej kobiety. Dziewczyna Charlotte uśmiechnęła się, odbierając od niego wiosło i przekazując je Rebecce Mulligan. – Sześć od ciebie, panienko – powiedziała, obserwując, jak młody nauczyciel muzyki zajmuje stanowisko, które Peter zajmował chwilę wcześniej. Ponownie, Rebecca stosunkowo delikatnie rozłożyła swoje sześć klapsów i spojrzała na Joanne i Leonie. Oboje bawili się różnymi narzędziami, ale to właśnie laska miała być użyta jako następna.

"Racja, myślę, że możemy skończyć z chłostą." Leonie podała laskę kooboo z czerwoną rękojeścią Peterowi, który przyjrzał się jej uważnie. Joanne podała smoczą laskę z białą rączką, taką, jaką panna Storey użyła jakiś czas temu na pośladkach, Rebecce, która wyglądała na zszokowaną. - Okej. Rebecco, idziesz do kuchni i laska Joanne, podczas gdy Peter laski Charlotte.

"Co?" Rebecca wypluła. "W porządku, Becky. Chcę, żebyś mnie kijała." Joanne uśmiechnęła się, ujęła lewe ramię Rebeki i prawie zaczęła ciągnąć ją do kuchni. Peter Mitchell był prawie tak samo zszokowany, ale Leonie uśmiechnęła się do niego i wkrótce kazała mu wrócić do pracy. Tak jak wiosło.

Zmierz go przez środek dna i daj sobie kilka próbnych uderzeń, aż poczujesz się z nim komfortowo - poinstruowała i obserwowała, jak młody człowiek zajmuje pozycję po lewej stronie Charlotte. jeszcze raz. Joanne i Rebecca stały w milczeniu w kuchni, wpatrując się w siebie przez, jak się wydawało, wieki.

Rebecca nigdy nie spodziewała się, że Joanne poprosi ją o użycie na niej laski. Chciała, żeby było odwrotnie. W ciszy Joanne zdjęła buty i rozpięła dżinsy, pozwalając im opaść do kostek.

Uśmiechnęła się do swojej byłej nauczycielki, po czym ściągnęła majtki i pozwoliła im spocząć na dżinsach. "Teraz panienko. Proszę dać mi sześć najlepszych na środku mojego tyłka za bycie niegrzeczną dziewczynką." Joanne roześmiała się, odwracając się, położyła ręce na kuchennym stole i wystawiła pupę. Rebecca westchnęła ciężko i podeszła do lewej strony Joanne.

Położyła laskę na środku dna, czekając przed sobą na jej uwagę. Od czasu do czasu stukała laską, niepewna, czy chce to zrobić. Jej tok myśli przerwany dźwiękami laski dochodzącymi z salonu, gdy Charlotte otrzymała dwadzieścia cztery uderzenia od Petera.

– Dalej, panienko. Chcę, żebyś mi to zrobiła – powiedziała cicho Joanne, rozglądając się po Rebecce. — Dobra, kochanie — odparła panna Mulligan, podnosząc laskę z pośladków Joanne. Zatrzymała się na kilka sekund, po czym stosunkowo delikatnie uderzyła w pośladki Joanne, wymierzając swoje pierwsze uderzenie w sam środek dna z głośnym „Pułap!”. Joanne Wilson nie poruszyła się ani nie wydała dźwięku, a panna Mulligan powtórzyła procedurę, ponownie rzucając laskę w dół z „puknięciem!” nieco niżej niż w miejscu, w którym wylądował jej pierwszy cios.

Ponownie Joanne nie zareagowała, a starsza kobieta skupiła się na kolejnych uderzeniach. "Prasnąć!" Przez środek pośladków Joanne Wilson pojawiła się zgrabna czerwona linia. "Prasnąć!" Kolejne uderzenie pocałowało ją w prawy pośladek. "Prasnąć!" Kolejne uderzenie przez środek dna. "Prasnąć!" Ostatni ruch w dół, tuż nad fałdą między pośladkiem a udem.

Młoda nauczycielka natychmiast położyła laskę na kuchennym stole i zaczęła przed sobą pocierać i koić pupę Joanne. Dwudziestolatka pozostała pochylona nad stołem i pozwoliła Rebecce przesunąć chłodnymi dłońmi po skórze. W salonie Charlotte Hudson wkładała z powrotem ubranie i pocierała obolałą pupę. Peter Mitchell miał erekcję w spodniach i zapomniał o tym, prosząc Leonie, by dała mu dawkę „The Enforcer”, której przegapił w szkole św. Katarzyny.

"Proszę pani, czy dałabyś mi sześć najlepszych ze swoim plimsolem?" – zapytał, spoglądając tęsknie na but, który trzymała mistrzyni WF. "Dlaczego? Używam go tylko do złego zachowania lub zapomnienia, kochanie." odpowiedziała, nie zdając sobie sprawy, że podniosła go i trzymała go w prawej ręce. „Chcę tylko poczuć, jak to jest, to wszystko, panienko”. Peter z zakłopotaniem spojrzał na swoje buty.

Charlotte. Jak czuje się mój plimsol? — zapytała lodowato Miss do swojej dziewczyny, która znów była w pełni ubrana. — Bolesne, Leonie.

Nie będziesz siedzieć przez wiele dni po kilku klapsach - powiedziała zgodnie z prawdą Charlotte Hudson. Następnie Peter Mitchell szybko upuścił bokserki, aby Leonie i Charlotte mogły zobaczyć jego erekcję. Panna, dyrektorka WF-u dla dziewcząt w St Katherine's uśmiechnęła się i zdecydowała, że ​​to mieści się w kategorii niewłaściwego zachowania i wymaga jej uwagi. W tym samym momencie Joanne i Rebecca wróciły do ​​salonu i zobaczyły Petera, nagiego od pasa w dół, z penisem dumnie wskazującym na panie.

„Chce pantofelka” – oznajmiła Leonie z szerokim uśmiechem na twarzy. Rebecca Mulligan powiedziała nic. Była zszokowana.

Wstrząśnięta, gdy zobaczyła całkiem imponujący rozmiar penisa Petera Mitchella, ale także zdziwiona faktem, że ktoś poprosiłby o dawkę plimsol Leonie. Joanne była zszokowana i zastanawiała się, co powiedzieć. Kochała Petera bardzo i dał mu grać odkąd mieszkali razem.

Zdała sobie sprawę, że być może pozwolenie mu na prawdziwą karę oznaczałoby, że nie będzie musiała mu tego robić w przyszłości. Spojrzała na Petera. Potem do Rebeki. I wreszcie, naprzeciw Leonie, która głośno stukała pufem w prawe udo. – Sześć najlepszych, panienko.

Joanne skinęła głową, patrząc na swojego chłopaka. Leonie natychmiast weszła w tryb pracy. Zniknęła miła panna, która była przyjaciółką Rebeki Mulligan.

Oto Leonie, szefowa WF-u dla dziewcząt w St Katherine's, miała do czynienia z lekceważącą uczennicą. Gdyby chciał pantofelka, to pantofel by otrzymał. "Pochyl się nad tym stołem, chłopcze!" Wskazała plimsolem w rozmiarze dziesięć. Peter uśmiechnął się mimowolnie, kładąc ręce na drewnianym stole w jadalni i wystawiając pupę, by odebrać pantofelek. „Możesz się teraz śmiać, młody człowieku, ale nie będziesz za kilka chwil po tym, jak miałeś to w poprzek twojego tyłka!" Podniosła głos i stanęła obok Petera, stukając go w tyłek, nie tak delikatnie, dużym plimsolem.

Z pola widzenia Petera Mitchella, Joanne i Rebecca przesunęły się po obu stronach stołu, nad którym był pochylony, i położyły ręce na jego plecach, aby utrzymać go na miejscu. Leonie spojrzała na Joanne, która skinęła jej głową, a ona naciągnęła duży skórzany puder z powrotem nad głowę i uniosła go ze świstem w powietrzu, aż wylądowała w zagłębieniu między prawym pośladkiem a udem Petera z głośnym „łomotem!”. Peter próbował wstać i szarpać się, gdy ból dotarł do domu, ale został bezpiecznie unieruchomiony przez swoją dziewczynę i pannę Mulligan. Jak to miała w zwyczaju, Leonie nie pozwalała wysokiemu młodzieńcowi ani chwili odzyskać spokoju. Zwykle zaaplikowanie pół tuzina klapsów w jej szkolnym gabinecie zajęło jej zwykle mniej niż dwie minuty, a już raz podniosła trampki.

Gdy tylko została ustawiona, został ponownie wysłany w powietrze, lądując z „łomotem!” na lewym policzku Petera. Znowu wił się i szarpał, ale był przytrzymywany przez kobiety. Miss uśmiechnęła się, nie marnując czasu na owijanie ostatnich czterech klapsów w zagłębieniach między lewym i prawym pośladkiem i udami Petera.

Czuł to jeszcze przez kilka dni i za każdym razem, gdy schylał się lub próbował usiąść, przypominał sobie, że poprosił Leonie o sześć najlepszych z jej paskudnym plimsolem. Joanne Wilson przez chwilę przytulała swojego chłopaka, wiedząc, że płacze i szlocha. W końcu pomogła mu wstać i zarzuciła mu ręce na szyję, trzymając go mocno. Zauważyła, że ​​jego erekcja była nadal widoczna i zaprowadziła go za rękę do swojej sypialni.

Rebecca i Miss spędziły następne piętnaście minut na sprzątaniu i wkładaniu narzędzi z powrotem do toreb hokejowych. Kiedy skończyli, siedzieli i rozmawiali, czekając na powrót młodej pary. Po tym, jak Joanne początkowo zbeształa go, że poprosiła o dawkę plimsol, Peter został zmuszony do położenia się na jej łóżku, a ona leżała obok niego, kładąc ciepłą prawą rękę wokół jego penisa w stanie wzwodu. Była szefowa dziewczyna powoli masturbowała swojego chłopaka, pozwalając mu pocałować ją w usta i szyję, co tak bardzo ją podnieciło.

Peter Mitchell położył dłonie na piersiach swojej dziewczyny, które przecisnął przez jej top. Joanne Wilson skoncentrowała się na doprowadzeniu swojego chłopaka do szczytowania i uśmiechnęła się, widząc, jak krzyżuje kostki. To był znak, że był bliski orgazmu. Kontynuowała poruszanie jego dużym penisem tam iz powrotem, zmieniając, jak mocno to robiła, aż jęknął, a sperma wystrzeliła z jego kutasa.

Odetchnęła ciężko i leżała obok niego przez kilka chwil, zanim sięgnęła po chusteczki i wytarła lepki bałagan, który rozlał się po całym brzuchu Petera. Joanne pocałowała go ponownie i powoli sprawdzili swój wygląd, zanim dołączyli do pozostałych na dole. Leonie pokręciła głową na Petera i uśmiechnęła się do Joanne Wilson. Słyszała skrzypienie łóżka na górze, gdy para kochanków bawiła się. Później tego samego dnia, po zameldowaniu się w hotelu, będzie wydawała podobne odgłosy z Charlotte.

Kiedy wszyscy się uspokoili, grupa udała się do miasta, gdzie zjedli lunch. Później tego samego popołudnia Leonie i Charlotte zameldowały się w hotelu i opuściły Rebeccę, Joanne i Petera. Cała trójka spędziła resztę dnia pijąc wino i rozmawiając o swojej lekcji kar cielesnych. Peter był jeszcze cichszy niż zwykle, świadom, że rozzłościł swoją dziewczynę, prosząc pannę, by dała mu klapsa. Joanne i Rebecca zaczęły skupiać swoją uwagę na dniu Inset u św.

Katarzyny w następny piątek i na tym, jak plan Rebeki zostanie zrealizowany. Rebecca wróciła do domu późnym popołudniem następnego dnia i zajęła się przygotowaniami do ostatniego tygodnia pierwszej połowy roku. Po zaplanowaniu lekcji i przygotowaniu lunchu na poniedziałek, odprężyła się na sofie i pomyślała o lekcji kar cielesnych. Czuła się o wiele bardziej komfortowo robiąc to teraz i zapytała swoją przyjaciółkę Sarę Russell, czy mogłaby ją obserwować w dowolnym momencie nadchodzącego tygodnia, kiedy będzie wymierzała kary. Jedno było pewne, że panna Manson wywrze na niej niezatarte wrażenie w nadchodzący piątek.

Podobne historie

Jane bierze odpowiedzialność

★★★★★ (< 5)

Jane ponownie spotyka pannę D. i planuje przejąć kontrolę nad mężem…

🕑 42 minuty Lanie Historie 👁 2,769

To jest rozdział 2 nowych zasad w kondominium. Jane i John zostali zdyscyplinowani przez dominującą pannę D przed przewodniczącym i zastępcą kondominium. John realizował od dawna marzenie,…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Daddy's Girls 2 - And Daddy Makes Three!

★★★★★ (< 5)

Chrissie i Zoe dzielą łóżko z tatusiem i dają mu prawdziwą niespodziankę!…

🕑 15 minuty Lanie Historie 👁 6,837

Mimo wszystko była to absurdalna sytuacja, którą musiałem rozwiązać niezwłocznie. W końcu znalazłem sen po tym, jak postanowiłem dać dziewczynom wystarczająco dużo pieniędzy, aby…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Przyjazne granice

★★★★★ (< 5)

Tess szuka długoletniego przyjaciela, aby pomóc jej zadośćuczynić za grzechy…

🕑 22 minuty Lanie Historie 👁 2,841

Choć czysto fikcyjna, Tess opiera się na prawdziwej osobie. Jeśli kiedykolwiek to przeczyta, będzie wiedziała, że ​​chodzi o nią. Tess wiedziała, że ​​różni się od bardzo młodego…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat