Homelands Pt 2 Ch 05

★★★★★ (< 5)

Frank poznaje żonę i córkę swojego brata.…

🕑 39 minuty minuty Kazirodztwo Historie

Idąc po schodach z piwnicy do kuchni, zauważyłem, że coś jest nie tak. Czułem się, jakbym żył w czymś więcej niż na świecie w tym samym czasie. Ciało, które czułem i widziałem, nie było ciałem, o którym myślałem, że jest moim.

Ale potem było znowu. Wspomnienia przemknęły mi przez głowę. Zrobiłem to. Dezorientacja, którą poczułem, była następstwem rzuconego przeze mnie zaklęcia? Byłem jakimś czarodziejem? To nie brzmiało całkiem dobrze, ale było bliskie prawdy. Rodzina była zagrożona.

Ktoś zabił kuzyna Jacka. I przeniosłem nas w miejsce, w którym wszyscy moglibyśmy czuć się bezpiecznie. Dom moich rodziców w czasie świąt Bożego Narodzenia. Tak, to było to.

Kiedy dotarłem do kuchni, zauważyłem kolejny efekt mojego zaklęcia. A może było to zupełnie inne zaklęcie. Może nawet nie taki, za który byłbym odpowiedzialny. Ponieważ, choć łatwo było mi przypomnieć sobie, dlaczego nas tu sprowadziłam, nie mogłam za całe życie dowiedzieć się, dlaczego moja siostra i matka tak wyglądały. Natalie oparła się o swojego męża, Roba, którego ręce były delikatnie owinięte wokół jej wąskiej talii.

Nat zawsze była atrakcyjna, ale była już po czterdziestce. Co nie znaczyło, że nie była już atrakcyjna. Tylko tyle, że była to bardziej dojrzała piękność, taka, którą łatwo było docenić dla mężczyzny, który również był po czterdziestce, ale może nie przemawiała tak bardzo do młodszych mężczyzn. Przynajmniej tak mówił mi przód mojego umysłu, o którym wiedziałem, że jest prawdą.

A kobieta w średnim wieku, która wciąż była piękna, chociaż jej ciało było teraz nieco gruszkowate, a jej pełne piersi zaczęły ulegać nieuchronnemu przyciąganiu grawitacji, rzeczywiście migotała na krawędziach mojego pola widzenia. Jak mogłem się po niej spodziewać, miała na sobie luźne spodnie dresowe i za duży sweter. Ale przede wszystkim, kiedy patrzyłem na moją siostrę, widziałem coś zupełnie innego. Kobieta, która piła kawę i omawiała plany na cały dzień z naszą mamą, z pewnością brzmiała jak Nat. Ale można ją łatwo pomylić z kobietą tuż po dwudziestce, chyba że spojrzałeś naprawdę uważnie na jej twarz.

Wyglądała lepiej, niż myślałem. Pamiętam, że Nat wyglądał jeszcze jako nastolatek. Ta wersja mojej siostry miała nieskazitelną skórę, lśniące ciemnobrązowe włosy opadające na jej delikatne ramiona i zabójcze ciało. Tego ciała też nie schowano w workowatym ubraniu.

Ta druga wersja mojej siostry miała na sobie obcisłe czarne spodnie, które równie dobrze mogły być namalowane. Miała wydatny palec wielbłąda. Jej nogi były ładnie wygięte, a mięśnie napięte.

Nie tak zgrabna, jak chciałem, ale bardziej niż trochę imponująca. Jej podkoszulek był tak obcisły, że jej piersi, które wyglądały jak duże grejpfruty, zdawały się domagać, bym się na nie gapił i myślał o takich myślach, jakich mężczyzna nie powinien myśleć o swojej siostrze. Naprawdę, naprawdę nie powinien myśleć o swojej siostrze. Być może te myśli przyszły nieproszone, ale nie mniej gładko. Zajęło mi minutę, zanim zdałem sobie sprawę, co robię.

Gdybym w ogóle miał takie myśli, czy nie powinny czuć się dziwnie, źle i wstydliwie? A może coś innego niż naturalne? Nie czułam już wstydu, kiedy spojrzałam na moją matkę, która również wydawała się wyglądać tak, jak powinna na jakimś powierzchownym poziomie, podczas gdy wyglądała na coś innego niżej. Kobieta schylająca się, by włożyć ciasteczka do piekarnika, była grubą kobietą po siedemdziesiątce. Typowa babcia, maksymalnie pozbawiona seksapilu. Ale była także młodą kobietą, której ciało przeciwstawiało się rozumowi, grawitacji, biologii i innym autorytetom. Jeśli piersi Natalie były jak grejpfruty, mama była jak arbuzy.

Podskakiwały przy każdym jej ruchu, nieważne jak mały, grożąc, że wyleją się na przód jej fartucha. Co było oczywiście jedyną rzeczą, jaką miała na sobie, poza stringami. Bo wiesz, tak ubierają się kobiety, kiedy pieczą ciasteczka na święta. Tyłek mamy zakotwiczał ciężar jej klatki piersiowej. Był gruby, okrągły i miękki, ale wyróżniał się za nią, a nie opadał w kierunku podłogi.

Żaden tyłek tej wielkości nie byłby tak wolny od dołków i cellulitu, a jednak jej był taki sam. Jej dolna część ciała była miękka we wszystkich właściwych miejscach, ale wyraźnie ukształtowane warstwy mięśni pod obfitą wyściółką. Jej tyłek i uda były grube, jej skóra była niewiarygodnie gładka, kostki i kolana delikatne i smukłe, a łydki jak piłki baseballowe.

W rzeczywistości, pomimo jej ogromnego tyłka, zaokrąglonych nóg i masywnych piersi, talia mamy nie była dużo grubsza niż Natalie. Tak, był grubszy. Ale nie na tym samym marginesie, co różnica między jej biodrami a biodrami jej córki. Wszystko oprócz jej ud, tyłka i piersi należało do kobiety tylko trochę mniej wysportowanej i przystrzyżonej niż Nat. Włosy mamy, przycięte w idealny bob, były gładkie, lśniące i czarne jak atrament, z wyjątkiem kilku pasm srebra.

Kiedy pochyliła się w stronę okna i padło na nie poranne słońce, pojawiły się czerwone refleksy. Te cudowne krucze loki, dopasowane do grubych i lekko wysklepionych brwi, tworzyły tak głęboki kontrast z jej jasną skórą, że nawet bez tego ciała zapierałaby dech w piersiach. Jej usta były pełne, brązowe oczy duże i jasne. Jej twarz była trochę miękka, nos trochę szeroki, a na jej twarzy malował się smutek. Ale nadal była cudowna.

I chociaż byłem pewien, że inni mężczyźni powiedzieliby, że Natalie ma lepsze ciało, po prostu nie mogłem się z tym zgodzić. Ta fantastyczna wersja mojej matki miała moją krew gotową do wrzenia. Nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem. Albo moja reakcja na to. Co u licha sprawiłoby, że użyłbym swojej magii, by zrobić to mojej matce i siostrze? Zakładając, że faktycznie było to coś, co zrobiłem, co ich tak zmieniło.

Ale nie sądziłem, że tak. Na przykład, gdy słowo było na końcu twojego języka, wiedziałem, że wiedziałem, co się dzieje, ale po prostu nie mogłem sobie przypomnieć, co to było. Był powód, dla którego wyglądali tak, jak wyglądali i dlaczego nie czułem absolutnie żadnej winy z powodu nielegalnych myśli, które miałem.

I teraz przyjdzie do mnie lada chwila. - Wesołych Świąt - powiedziała Natalie, kiedy wchodziłem po ostatnich schodach. Rob wymamrotał podobne powitanie. Czy patrzył na mnie z zazdrością? Czy złapał mnie lubieżnego gapienia się na jego żonę? Mama podeszła i przytuliła mnie, wspierając się na palcach, żeby pocałować mnie w policzek.

Jej miłosne poduszki przycisnęły się do mojej piersi. Pozwoliłem, by moje ręce opadły z jej dolnej części pleców, gdzie grawitowały naturalnie, kiedy ją obejmowałem, na południe. Z bijącym sercem, jakbym właśnie przebiegł maraton, postanowiłem po prostu iść dalej i to zrobić. Nie mogłem się powstrzymać. Ścisnąłem jej tyłek.

Na początku delikatnie, ale z rosnącym wigorem. W żaden sposób nie zareagowała. Może to się nawet nie wydarzyło. Może wszystkie nierealne obrazy były tylko w mojej głowie.

To miałoby prawie więcej sensu. Kurwa, jej tyłek był niezły. Chcę go uderzyć, ugryźć, pieprzyć językiem jej dupsko. Następnie podejdź do przodu i baw się tymi ogromnymi, miękkimi piersiami. Weź jeden sutek na raz do ust, pieszcząc drugą ciężką torbę w moich dłoniach.

Chciałam jeździć na motorówce i jebać w cycki. - Wesołych Świąt, kochanie - powiedziała mama z ciepłym uśmiechem. Nie pożądliwy uśmiech. Po prostu taki rodzaj uśmiechu, jaki matki powinny dawać swoim synom. Jeśli nie miała tych samych myśli co ja, dlaczego nie obchodziło jej to, jak ugniatam jej tyłek w moich dłoniach jak ciasto? - Tobie to samo - powiedziałem, całując ją w czoło.

Mama uśmiechnęła się i przesunęła małymi dłońmi po mojej twardej klatce piersiowej. Moja twarda klatka piersiowa? Byłem profesorem na etacie i spędzałem zbyt dużo czasu przy jego biurku. W młodości zawsze byłam bardziej krępa, niż sobie tego życzyłam, iz czasem wracałam do krępego z nostalgią. Jednak to nie brzmiało dobrze.

To było jak opis postaci, w którą zostałem poproszony, czy coś w tym stylu. W jakiś sposób, kiedy spojrzałem w dół, ciało, które zobaczyłem, wydało mi się znajome i właściwe. Nie zostałem przekształcony ani zastąpiony. To ciało, ciało, o którym jedna część mojego umysłu mówiła, że ​​jest obce, według innej części mnie było zasadniczo tym samym ciałem, które miałem od kilku lat. To był ten, który naprawdę należał do mnie.

Nawet jeśli było to ciało, które znalazłeś na okładkach magazynów o podnoszeniu ciężarów. Cóż, z wyjątkiem faktu, że nie byłam pozbawiona wszystkich włosów na ciele. Miałem krótkie kępki kręconych włosów na piersi i słaby szczęśliwy ślad prowadzący do moich jedwabnych spodni od piżamy. Za mało włosów, by ukryć moje szerokie, opuchnięte mięśnie klatki piersiowej lub wzgórza i doliny poszarpanych mięśni brzucha, ale wystarczająco, żebym wyglądał raczej jak mężczyzna niż dziwak. - Dlaczego nie pójdziesz zobaczyć, czy Todd i Holly chcieliby dołączyć do nas na kawę? Zapytała mama.

"Dzieci nie będą spać przez wiele godzin." - Dobrze - powiedział Rob, prychając. - Pat nie wstanie przed południem, leniwy włóczęga. Natalie uderzyła go w rękę.

- Nie nazywaj swojego syna leniwym włóczęgą - powiedziała. Mama jeszcze mi się nie wymknęła. Przeczesałem dłonią jej włosy i włożyłem lok za ucho. Jej oczy, tak szerokie i ciemne, otoczone długimi, gęstymi rzęsami, prawie mnie zahipnotyzowały. Nie tak bardzo, że nie patrzyłem w dół jej fartucha, patrząc na jej oszałamiający dekolt.

Większość mężczyzn uznałaby te piersi za zbyt duże, tak samo jak jej tyłek. Byłem tego pewien. Byli znacznie więcej niż garstką.

Ale nie życzyłbym im mniejszych. Jeśli o mnie chodzi, po prostu było jej więcej do zabawy. I tak tylko we właściwych miejscach.

Nagle przypomniałem sobie, że zadała mi pytanie. I nie chodziło o to, co chciałem zrobić z jej piersiami. Chodziło o Todda. I Holly.

I kawa. - Okej - powiedziałem. Natalie spojrzała na nas bez wyrazu. Pocałowaliśmy się w usta, zanim mama się odsunęła. Niewinny mały buziak.

Ale to z pewnością spowodowało, że moja krew płynęła. Patrzyłem, jak jej tyłek się kołysze, gdy podeszła do lady. "Żadne z dzieci nie śpi?" Zapytałem moją siostrę.

- Nie - powiedziała Natalie. „Pat i Sean nie spali całą noc, grając w gry wideo. Gdy wstawałem, wciąż nie spali”. - Ale! Na pewno nie są leniwymi włóczęgami - dodał Rob pospiesznie. Natalie uśmiechnęła się przez ramię.

„Dawno się nie widzieli”. - Ale Mel powinna wkrótce wstać - powiedziała mama. „Wiesz, że większość poranków wstaje o czwartej, żeby ćwiczyć gimnastykę? I nadal ma 9 GPA? Nie wiem, jak ta dziewczyna znajduje czas na wszystko”.

- W porządku, robi wrażenie - powiedziałem, zastanawiając się, jaką wymówkę ma większość moich uczniów, żeby dostać tak kiepskie oceny, skoro żaden z nich prawdopodobnie nie pojedzie na igrzyska olimpijskie. Jacy uczniowie? Czy kiedykolwiek stałem z przodu klasy? Byłem coraz bardziej przekonany, że osoby i pozory, które sprawiały, że wydawaliśmy się normalni, były iluzjami. Wersje nas z hiperseksualizacją były tymi prawdziwymi.

"Gdzie jest tata?" Zapytałam. - Tylko na stosie drewna. Nie można mieć Bożego Narodzenia bez ognia - powiedziała mama.

Muszę uchronić się przed tą kojącą zimą na Florydzie - powiedziałem. Mama się uśmiechnęła. „Mogliśmy wyprowadzić się z północnego wschodu, ale jego serce wciąż tam jest. Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek wybaczy mi to, że zabrał go z jazdy na nartach i pieszych wędrówek.

stary powrót może znieść kolejną zimę w Nowym Jorku. " Zachichotałem. To brzmiało zupełnie jak tata. I, o dziwo, tak się stało.

Byłem pewien, że to też było kłamstwem. Plecy taty były w porządku. I nie byłam pewna, czy moi rodzice faktycznie mieszkają na Florydzie. Ale mężczyzna, z którym dorastałem, protestowałby często i głośno, gdyby kiedykolwiek został zmuszony do ruchu.

Spojrzałem na zegarek. Niedługo po ósmej. - Jesteś pewien, że Todd i Holly wrócą? Nie chcę ich budzić. Po chwili poprawiłem się. - Cóż, jestem pewien, że Todd tak.

W dniu, w którym nie wyrzuci słońca z łóżka, założy mundur. Ale Holly? „Właśnie dostałam od niej SMS-a z Wesołych Świąt” - powiedziała Natalie, unosząc swój smartfon. - Kilka minut, zanim wstałeś.

Mama wcisnęła mi w dłonie puszkę ciastek. - Zabierz to ze sobą. - Mamo - powiedziałem. - Nie zamierzam widywać się z sąsiadami.

Technicznie rzecz biorąc, to nadal twój dom. Natalie się roześmiała. - I zobaczysz ich za kilka minut. Łóżko mamy. - Wiem.

Ale mnie to nie obchodzi. Zabierz je ze sobą. - Do mieszkania nad twoim garażem - powiedziałem. - Shoo, shoo - powiedziała, machając do mnie rękami. Ale nadal wyglądała jak bogini płodności, nawet gdy odgrywała rolę tradycyjnej matrony i opiekunki świątecznych ciastek, i brzmiała jak kobieta, z którą dorastałam.

To było dezorientujące. Nie wspominając o podnieceniu. Przypomnienie sobie mojej matki jako matki chwilę po tym, jak fantazjowałem o zrobieniu jej rymu i pieprzeniu jej w cycki, i wiele więcej, było jak plusk zimnej wody na mojej twarzy.

W końcu pojawił się cień poczucia winy. Ale to była tylko wskazówka. A to tylko bardziej mnie podnieciło. Chciałem przelecieć moją matkę.

I moja siostra też, tak długo, jak to robiłem. Ale nie chciałem, żeby to było normalne i w porządku. Chciałem, żeby było źle.

Chciałem, żeby wiedzieli, że jestem dla nich tak podniecona, że ​​nie obchodziło mnie, jak zdeprawowane sprawiło, że ich uwiodłem. Czy byliby na to otwarci? Czy byli tak samo odporni na odpowiednie społecznie uczucia obrzydzenia na samą myśl o kazirodztwie, jak ja? Nie zauważyłem, że wpatrują się we mnie tak rażąco, jak ja na nich, ale w jakiś sposób byłem pewien, że tak. Faktycznie, pieprzyłem ich oboje już wiele razy. Zwłaszcza mama.

Naprawdę nie mogłem tego sobie przypomnieć, bez szczegółów, ale miałem niejasne poczucie, że to się wydarzyło. Byłam nastolatką, kiedy pierwszy raz uprawiałam seks z matką. I, co dziwne, oboje wyglądaliśmy prawie dokładnie tak samo, jak teraz, nawet wtedy. Byłem tego pewien, choć nie miało to sensu. - Cóż, nadal tu jesteś? - zapytała mama, uderzając we mnie ścierką do naczyń.

- Już precz! Te ciasteczka same się nie poradzą. - Dobra, dobra - powiedziałem. - Ostrożnie - powiedział Rob. „Przypadkowo naruszyłem dziś rano jedną z zasad dotyczących ciasteczek, kiedy była jeszcze ciepła, i powinieneś była zobaczyć, co się stało. Mogę być tylko jej zięciem, ale nie jestem pewien, czy dla Ciebie bezpieczniejsze ”.

Natalie żartobliwie klepnęła się w nadgarstek. - Och, przestań, ona tylko uszczypnęła cię w policzek. - Tak, ale to było żenujące.

Czułem się jak małe dziecko - powiedział. Mama, Nat i ja śmialiśmy się z tego. Potem wymknąłem się kuchennymi drzwiami na podjazd. Wbiegłem po schodach do mieszkania w garażu, biorąc je po trzy na raz. Mój oddech był równy, jak to było możliwe, kiedy skończyłem, moje tętno pozostało nienaruszone.

Nie byłem pewien, czy byłoby to prawdą, nawet gdy miałem osiemnaście lat. Może tak by było, ale jeśli tak, to prawdopodobnie nie powinno. Teraz na pewno nie powinno.

Jednak w pewnym sensie wszystko wydawało się właściwe. Wszystko. # Gdy tylko wszedłem, Holly podbiegła i zarzuciła mi ramiona wokół mnie, cmoknęła w policzek i życzyła mi wesołych Świąt. Oddałem jej pocałunek i przywitałem się. Pomyślałem, że uścisk był trochę za ciepły.

Nie znałem jej tak dobrze. Przez lata prawie nie widywałem jej i Todda, zwłaszcza kiedy był oddelegowany za granicę. A my należeliśmy do rodziny, która przytulała się raczej niezręcznie.

A przynajmniej udawaliśmy zwykłych śmiertelników. I to było wszystko, co to było, udawanie. Czy Holly była taka jak my? Nie było jej dwóch różnych wersji. A jedyna wersja mojej szwagierki miała twarz kobiety po czterdziestce.

Kobieta, która nawet teraz wyglądała lepiej niż większość kobiet po dwudziestce, jeśli nie tak dobra, jak musiała mieć w tym wieku, z pewnością. Ale w porównaniu z nadprzyrodzonym pięknem mojej matki i siostry, widoczne były drobne niedoskonałości na jej twarzy. Miała głębsze zmarszczki niż nawet moja matka, przynajmniej wersja mojej matki, o której byłam prawie pewien, że jest prawdziwa.

Zauważyłem też, że Holly miała na sobie strój odpowiedni dla całej rodziny. Jej spodnie od piżamy były wykonane z czarnego jedwabiu w małe srebrne kocięta, a jej biała koszulka była o kilka rozmiarów za duża. O ile sobie przypomniałem, i tak nie miała zbyt wielu krągłości, które mogłaby ukryć pod workowatymi ubraniami, ale jej wybór stroju był wciąż wymowny.

Gdzieś w głębi duszy pomyślałem, że tego można się spodziewać. W rzeczywistości nie była taka jak my. Nie byłam pewna, co to dokładnie oznacza. Nie byłam pewna, kim właściwie jesteśmy ani dlaczego istnieją super seksowne wersje nas, walczące o wybijanie się z naszych bardziej zwyczajnych przebrań. Ale cokolwiek to było, nie dotyczyło to żony mojego brata.

Holly cofnęła się. Wyciągnęła szyję, żeby na mnie spojrzeć. Nawet w mojej wyidealizowanej formie nie byłem dużo powyżej średniej wzrostu. Ale Holly była tak mała, zarówno pod względem wzrostu, jak i budowy, że czułem się tak, jakby jej syn Sean musiał mieć wokół wszystkich innych. - Jesteś głodny? Zrobiłam bekon i jajka - powiedziała, sięgając po zakrytą patelnię.

Przetarłem oczy. Rozglądając się po małym mieszkaniu, które oprócz dwóch sąsiadujących ze sobą sypialni nie było niczym więcej niż malutkim aneksem kuchennym i częścią wypoczynkową z kanapą i telewizorem, uderzyło mnie. "Gdzie jest Todd?" „Poszedł na jeden ze swoich biegów. Ostatniej nocy powiedział, że nie zamierza, więc zrobiłem śniadanie wystarczające na trzy osoby.

Ale kiedy wstał dziś rano, powiedział, że musi zapobiegawczo odciążyć część nadmiaru kalorii spodziewał się zjeść dzisiaj. Znasz swoją matkę i święta. Ciastka, ciasta i smakołyki wszędzie. Nie wspominając o ucztach, które nazywa obiadami.

Pogodziłem się z tym, ale znasz Todda. W każdym razie zostawił jakiś czas temu, więc powinien wrócić za jakieś dwadzieścia minut. " - Och - powiedziałem. „Cóż, skoro mowa o świątecznym przejadaniu się, mama przysłała je” - wskazałam puszką po ciastkach. - I mam zapytać, czy we dwójkę pójdziecie do nas na kawę.

Holly wzięła ode mnie ciasteczka z chichotem. Podniosła górę, szeroko otwierając oczy na różnorodność zawartych w nim przysmaków. - A więc zaczyna się - powiedziała z chichotem, wyjmując kawałek domowej roboty krówki z masłem orzechowym. Skubiąc go, wydając dźwięki typowo zarezerwowane dla sypialni, dodała: - Zostań. Jedz.

W przeciwnym razie pójdzie na marne. Jeśli Todd udaje, że jest dobry, na pewno nie będzie jadł bekonu i jajek. A potem, kiedy wróci i weźmie prysznic, wszyscy możemy zejść na kawę ”. Wzruszyłem ramionami i powiedziałem: „Jeśli nalegasz”. - I mam - powiedziała, poprawiając mi talerz.

Robiło się coraz cieplej. Ale to było dobre. Boczek był chrupiący, ale nie ugotowany aż do kruszenia, a jajecznica nie była ani ciekła, ani sucha. - Więc co robisz tak wcześnie? zapytała. - Przywykłem do tego z powodu Todda.

Ale jaka jest twoja wymówka? Myślałem, że jesteś nocną marką. - Po prostu nie mogłem zasnąć - powiedziałem. Holly uśmiechnęła się do swojego kubka z kawą, udając, że jej oczy nie wędrują w górę iw dół mojego ciała.

„Święta zawsze mnie tak robią. Kiedyś nie mogłem się doczekać, żeby zobaczyć, co dostanę. Potem musiało być tak, że nie mogłem się doczekać, kiedy zobaczę twarze dzieci, kiedy zobaczyły, co je dostałem. zmiany." - Tak - powiedziałem, nie mogąc wymyślić nic mniej niezobowiązującego.

- Nie żebym wiedział o tej ostatniej części. Dzieciaki. Łóżko Holly. „Wybacz mi, jeśli to jest zbyt dosadne”.

Przerwa na powolny łyk kawy. - Dlaczego nigdy się nie ożeniłeś? Todd nigdy nie dał mi jednoznacznej odpowiedzi. „Prawdopodobnie dlatego, że nie ma prostej odpowiedzi.

Po prostu nie. Bez szczególnego powodu. „Uniosła brew.„ Czy tak jest? ”Nie, było w tym coś więcej, pomyślałem. Musiało być, prawda? Ale nie mogłem przez całe życie myślę, jaka była prawdziwa odpowiedź.

Na pewnym poziomie czułem się tak, jakbym wczoraj był na tyle młody, że nikt nie pomyślał o zapytaniu, dlaczego „nigdy” się nie ożeniłem. Gdzie minął czas? Dlaczego wszystko między rok studiów i teraz wydaje mi się, że to coś, o czym czytałem zamiast tego, co mi się przydarzyło? „Nie pytasz, czy jestem gejem, prawda?” - zapytałem. Nie.

Słyszałam niektóre… nie. "Zaśmiała się, trochę zbyt zdecydowanie.„ Nieee. " Bardziej myślałem, że boisz się zaangażowania. Ale to wydaje się dziwne, ponieważ Todd zawsze sprawiał, że brzmiałeś jak bardziej wrażliwy.

Oczywiście, stos kamieni jest bardziej wrażliwy niż mój Todd, ale mimo to. „Moja szwagierka przesunęła się przez ladę bliżej mnie.” Czy to naprawdę to? Nigdy nie byłeś mężczyzną jednej kobiety? ”„ Nie, to nie to. To znaczy, to nie powstrzymało Todda. ”Uderzyła mnie w ramię i prawie upuściłem talerz.„ Jackass.

”„ Poważnie. Sprawiasz, że brzmi to tak, jakbym był jednym z tych facetów, którzy zawsze kończą związki w chwili, gdy kobieta zaczyna rzucać aluzje na temat małżeństwa. Ale to się nigdy nie wydarzyło. ”„ Więc co, nigdy nie byłeś nawet w poważnym związku? ”Zapytała Holly. Pomyślałam o tym.„ Kilku, kiedy byłam młoda.

”„ To jest, ”położyła rękę na moim ramieniu delikatnie, „smutno”. „Myślę, że to może brzmieć. Ale nie jestem samotny ani nieszczęśliwy.

To znaczy, nie każdy chce życia małżeńskiego, wierz lub nie. Nie próbuję tego dyskredytować. Rozumiem, że to działa dla wielu ludzi. Może nie tak wielu, jak próbują sprawić, by to działało dla nich, ale wciąż wielu ludzi. Po prostu jestem okropnym pracoholikiem, a związki wymagają czasu.

”To prawie wydawało się, że to prawda. Ale prawdopodobnie tylko dlatego, że byłem jednym z niewielu studentów w college'u, który był w stanie zdać sobie sprawę, że moi profesorowie byli w rzeczywistości ludźmi, a ci, którzy byli aktywni w swoich badaniach, wydawali się być poważnymi pracoholikami. Może więc szczegóły wydawały się prawdziwe tylko dlatego, że byłem pewien, że pasowałoby, gdybym rzeczywiście był tym, za kogo się podaje. ”Więc nigdy nie zastanawiasz się, jak to jest wiesz, że zawsze będzie ktoś, kto ogrzeje twoje łóżko? "zapytała." Jasne.

I wiesz, o czym naprawdę marzę? Konieczność negocjowania wszystkiego, od rachunków za karty kredytowe po to, co jest na obiad i jaki film obejrzeć. I nie mogę uwierzyć, że przegapiłem dwa lata braku snu, wymiotów i pieluch. ”„ Czy ktoś z was naprawdę mówi po angielsku? To wszystko sarkasy, cały czas z wami - powiedziała Holly z lekkim uśmiechem.

- Więc myślę, że macie rację. Spędzanie wakacji z tą rodziną jest zdecydowanie jednym z tych strasznych poświęceń, jakie wiąże się z małżeństwem. ”Skończyłem jedzenie, delikatnie położyłem talerz w zlewie i nalałem na niego wody. Kiedy się odwróciłem, Holly stała jeszcze bliżej mnie niż wcześniej.

Czułem ją. Nie tylko jej perfumy i jej szampon. Ale podekscytowanie tłumiące jej majtki. ”Powinnaś była powiedzieć Toddowi, że gdyby potrzebował trochę ruchu, aby zrównoważyć świąteczne obżarstwo, mógłby to zrobić bez wstać z łóżka.

”Jej oczy rozszerzyły się.„ Frank! ”„ Co? Powiedz mi, że nie myślałeś tego samego. Że przegapił świetną okazję, by przypomnieć ci o korzyściach płynących z życia małżeńskiego. Nie odpowiedziała. Na początku. Po niezręcznej pauzie, zbyt długiej, by to, co nastąpiło, było wiarygodne, zapytała: - Skąd wiesz, że on nie? ”„ W porządku.

Wiesz, rozumiem, jak to brzmi, dożywotni kawaler, którym jestem. Jestem pewien, że z czasem wszystko się zmienia, po dzieciach i tak dalej. Ale nie mogę przestać myśleć, że gdybym to był ja, twoje kolana byłyby chwiejne, twoje włosy w absolutnym bałaganie, a ty miałbyś błogi, bez bólu wyraz twarzy, który pochodzi tylko z morfiny i maraton seks między dwojgiem kochanków, którzy znają się nawzajem na wylot. Oddech Holly przyspieszył, jej skromne piersi unoszą się i opadają. „Czy tak jest.” „Tak.” „Więc naprawdę martwisz się, czy twój brat bierze dba o mnie.

”„ Jestem miłym facetem. Lubię patrzeć, jak ludzie są szczęśliwi. ”Zdecydowanie pewne rozszerzenie źrenic. A jej sutki były twarde jak kamień. "Nic więcej." - Dobrze.

Nic więcej. Z pewnością cię nie uderzam. Robiąc okrężne komentarze o tym, jak Todd powinien był cię wyciągnąć z pół tuzina razy, zanim wstał z łóżka… - Dzień dobry, mamo, wujku Franku - powiedziała Mel z ziewanie, gdy weszła do pokoju wspólnego, jednym palcem wycierając chrupiące oczy. „Wesołych Świąt” - dodała, chociaż ziewanie sprawiło, że zabrzmiało to bardziej jak Qwismas. „Holly przystawiła Melowi ostatni talerz bekonu i jajek, po czym powiedziała:„ Powinienem iść pod prysznic.

Todd będzie tego chciał, kiedy wróci. ”Kiedy wracała do swojej sypialni, odwróciła się i powiedziała:„ Mel, kochanie, czy nie powiedziałeś wczoraj czegoś o tym, że chciałbyś porozmawiać z wujem Frankiem o jakiejś książce? czytać na zajęciach z socjologii? ”„ To nie była książka, mamo. Na kursach wyższego poziomu to wszystkie artykuły w czasopismach.

”„ Racja, racja. Więc opowiedz mu o swoich artykułach w dzienniku ", powiedziała, zanim zostawiła mnie samą z moją siostrzenicą. Mel spojrzała na mnie i wzruszyła ramionami." To było naprawdę głupie. Jestem pewien, że słyszałeś już ten argument. „Niemal słyszałem, jak przeklina matkę za to, że o tym wspomina.

Biedactwo. Przystąpiliśmy więc do dyskusji na temat tego, czy tabu kazirodztwa jest ewolucyjnie stabilną strategią zapewniającą zdrowsze potomstwo. lub arbitralna, choć silna norma społeczna. Jeśli czytała o tym na zajęciach z socjologii, nietrudno było zgadnąć, po której stronie debaty pojawiły się artykuły, które przeczytała.

argument. Ale nie z powodu jakichkolwiek badań, które przeprowadziłem jako ekonomista specjalizujący się w badaniach ekonomii rodziny, jak rzekomo miało to miejsce. Jak przez mgłę pamiętam, jak czytałem o debacie, kiedy byłem studentem.

I tak się nie stało Wygląda na to, że debata znacznie się rozwinęła od tamtego czasu. Ale czy nie byłem jeszcze na studiach kilka lat temu? Co nie miało sensu. Coś nadnaturalnego działo się, jasne.

Ale to zajęło tylko tyle. Chyba że, oczywiście, cokolwiek to było, oznaczało nie tylko, że czas miał niewielki wpływ t na naszych ciałach, ale tak naprawdę nie przemieszczaliśmy się w czasie w sposób liniowy. To było więcej, niż mogłem w tej chwili objąć głową, ciężko, ponieważ próbowałem udawać, że rozumiem badania, o które Mel prosił mnie o opinię. Gdybym musiał przeprowadzić szczegółową rozmowę na temat moich badań z prawdziwym ekonomistą, od razu zostałbym narażony na oszustwo.

Ale na szczęście, mimo że praca, którą Mel chciał omówić, dotyczyła tematu, który był w pewnym stopniu związany z moimi nominalnymi zainteresowaniami badawczymi, dotyczyła innej dziedziny. Pomyślałem, że może nawet gdybym faktycznie był ekonomistą, to samo w sobie może oznaczać, że ujdzie mi na sucho, nie mając więcej do powiedzenia niż zrobiłem. A jeśli o to chodzi, prosiła o moją reakcję na argument, który wysunęli niektórzy socjologowie, krytykując argument, który psychologowie ewolucyjni od dawna uważali za pewnik, a ja miałem wiele wymówek, by twierdzić, że nie znam obu. - Cóż, tak naprawdę nie wiemy, że chów wsobny powoduje wady wrodzone, tylko że wprowadza mniejszą zmienność.

To nie to samo, prawda? - zapytała Mel. - Dobrze - powiedziałem, brzmiąc na bardziej pewnego siebie niż byłem. „Więc może mają rację, że jesteśmy najbardziej zniesmaczeni pomysłem, nawet wśród wyrażających zgodę dorosłych, ponieważ społeczeństwo mówi nam, że powinniśmy być. Tak samo, jak większość ludzi jest ściśle hetero, nawet jeśli prawdopodobnie wszyscy bylibyśmy bi gdybyśmy nie byli uwarunkowani myśleniem, że to dziwne i niewłaściwe, że pociąga nas ta sama płeć - kontynuowała. - To ma sens - powiedziałem, chociaż nie byłem tego do końca pewien.

Jeśli mój brak zainteresowania innymi mężczyznami był po prostu odbiciem tego, jak społeczeństwo mówi mi, że nie powinienem lubić innych mężczyzn, społeczeństwo wykonało świetną robotę. Oczywiście to nie był zbyt duży argument. Opowiedziałem jej o kilku studiach, które w pewnym sensie pamiętałem, kiedy czytałem samodzielnie, kiedy byłem na studiach. Kiedykolwiek tak było. Badania, które były zgodne z ideą, że unikanie kazirodztwa jest konstrukcją społeczną.

Wyglądało na to, że albo były to te same, które czytała na jej zajęciach, albo czytała kolejne studia inspirowane tymi, które przeczytałam. „Ale, mam na myśli, mimo że ten pomysł jest interesujący, a jako naukowiec nie mam najmniejszej sympatii dla sprzecznych z intuicją argumentów, czy to nie powoduje, że twój wykrywacz bzdur wariuje? Na przykład, czy naprawdę możesz powiedzieć, że jedyny co powstrzymuje nas przed skorzystaniem z faktu, że żadnego z twoich rodziców nie ma w pobliżu, czy to, że kiedy byłeś dzieckiem, słyszałeś wiele osób, które mówiły, że krewni nie powinni być ze sobą zażyli? " Spytałem się jej. „Cóż, nie będziemy długo pozostawać sami” - powiedziała. Zachichotałem. „Dobrze, ale co z tego? To znaczy, oni też mogą się przyłączyć, prawda? Wszyscy jesteśmy dorośli.

Jeśli kazirodztwo to nic wielkiego, to co powstrzymuje cię przed rozpoczęciem ze mną pracy, a potem przełączeniem się na ojca, kiedy wróci do domu? " - Teraz jesteś po prostu tępy - powiedziała. Podnosząc wskazujący i środkowy palec, powiedziała: - Dwie rzeczy. Po pierwsze, nawet jeśli prawdą jest, że to wszystko jest konstrukcją społeczną, a nie imperatywem biologicznym, nie oznacza to, że jest to dokładnie słaba lub powierzchowna siła. Jak typowy ekonomista, zakładasz, że kultura to coś, czemu możesz się pozbyć ”. Zacząłem protestować, ale wtedy nie było to tego warte.

Mogła szarpać się z mojego domniemanego zawodu, ile chciała, nie było skóry z mojego nosa. „Po drugie” - kontynuowała - „jeśli to prawda, że ​​ludzie byli równie zdolni do przyciągania ludzi, z którymi byli blisko spokrewnieni, jak inni ludzie, nie znaczyłoby to, że zawsze byli. starsi mężczyźni mają ze mną swoją drogę, chcą zdradzić mojego chłopaka, nawet jeśli ty i tata nie byliście krewnymi? Wiesz, nie jestem jednym z tych sorostitutów.

Kącik ust mojej siostrzenicy uniósł się. - Poza tym, to znaczy, to nie jest tak, że jesteś nawet taki atrakcyjny. "To tak?" Zapytałam. Skinęła głową.

"Tak." - A co z twoim ojcem? Nie możesz mi powiedzieć, że nie jest. Mężczyzna w mundurze. Śmiesznie dobra kondycja.

Kobiety walczyły o mojego brata przez całe życie. - Cóż, oczywiście, jest gorący - powiedziała. Rzuciłem w nią paczką cukru. Zawyła ze śmiechu, cofając się, instynktownie zasłaniając twarz dłońmi i blokując udem żałosną projekcję. Udo dość grube, mięsiste.

Prawie nie zauważyłem, odkąd stała po drugiej stronie kontuaru. Jej koszula była na tyle luźna, że ​​można było tylko przelotnie obserwować, jak niesamowite były jej piersi, kiedy rozmawialiśmy. I były niesamowite, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że miała tak mało tkanki tłuszczowej. Ale jedno spojrzenie na równie imponujące krągłości, które miała od pasa w dół, wystarczyło, by moje serce zabiło szybciej. Szorty mojej siostrzenicy pozostawiały tylko trochę mniej odsłoniętego ciała, niż byłoby to w przypadku, gdyby zdecydowała się nie nosić niczego poza majtkami.

Jej ciało nie było dokładnie tym typem, który generalnie preferowałam. Ale bez względu na to, czy były to głównie mięśnie, czy cudownie miękkie, krągłości zawsze przykuwały moją uwagę w sposób, w jaki nigdy by nie było to ciało takie jak Holly. Jednak moja szwagierka może być ładniejsza, nawet w jej wieku, niż jej córka.

Mel miała dość głęboką opaleniznę i nigdy nie zwariowałam na jej punkcie. Właściwie to trochę mnie wyłączyło. A jej brwi były albo naturalnie cienkie, albo zostały wyrzeźbione w drobnych drobiazgach. Jej nos też był trochę za szeroki.

Wydaje mi się, że dostała to od rodziny ze strony ojca, ponieważ to samo dotyczyło mojej matki. Mimo wszystko moja siostrzenica nie była brzydka. I nie musiała mieć najpiękniejszej twarzy na świecie, żeby krew płynęła mi między nogami. Nie z takim ciałem.

Nie po tym, jak spędziłem piętnaście minut na rozmowie o kazirodztwie. Oczywiście w oderwanym, akademickim sensie. Przynajmniej na początku.

Ale część mojego umysłu nie wydawała się przejmować tym rozróżnieniem. Wiedział tylko, że moja siostrzenica i ja właśnie długo omawialiśmy kazirodztwo. To było cholernie gorące. Właśnie wtedy usłyszeliśmy kroki na schodach prowadzących do mieszkania. - Mów o diable - powiedziałem.

- Jest w domu. Może pokażesz mi, co chcesz zrobić z członkiem rodziny, o ile jest wystarczająco gorący. - Może tak - powiedziała. Poczułem wyciek przed spermą i spływam po zaokrąglonym czubku mojego penisa. Mój brat wszedł, zanim zdążyłem odpowiedzieć.

Nie wyglądał na człowieka, który przebiegł kilka mil. Miał na sobie szorty moro i oliwkowozieloną koszulkę, którą mógłby nosić na torze, ale nie było na nim ani kropli potu, ani śladów wilgoci na koszuli. Tyle że dotyczyło to tylko jednej wersji Todda. Podobnie jak Nat, mama i ja, on przeważnie wydawał się stać, zanim był w przesadnie seksownej formie.

Dostrzegłem jedno maleńkie spojrzenie na inny obraz. Ta ostatnia wersja była zlana potem, a ciemne plamy sięgały od kołnierza do talii, a także poniżej dołów. W tym przebraniu Todd miał trochę mniej mięśni i trochę mniej definicji. Jego twarz wyglądała na trochę starszą. Ale ogólnie rzecz biorąc, te dwie wersje Todda miały ze sobą dużo więcej wspólnego niż ze wszystkimi innymi.

Cóż, nie licząc Mel. Dopiero teraz, gdy o tym pomyślałem, zdałem sobie sprawę, że kiedykolwiek tak krótko widziałem inną jej wersję. W jej przypadku główna różnica polegała na tym, że jej zwykła wersja nie miała makijażu i miała mniejsze piersi.

Być może będzie kilka innych drobnych różnic, ale nie miałem okazji zauważyć. „Wesołych Świąt, tato!” - powiedział Mel. - I tobie - powiedział.

Spojrzał na mnie. "Szczery." - Todd - powiedziałem. "Gdzie jest twoja matka?" - zapytał Mel. - Powiedziała, że ​​zamierza wziąć prysznic.

Ale to było jakiś czas temu i, jeśli się nad tym zastanowić, woda od jakiegoś czasu nie płynie. Może znowu zasnęła? Todd wzruszył ramionami. Podszedł do lodówki, wyjął butelkę wody i wypił połowę, nie podnosząc się, by zaczerpnąć powietrza. Może naprawdę poszedł na poważny bieg.

Mel podeszła do niego i owinęła ramiona wokół jego torsu. - Wujek Frank nie uważa, żebym wierzył, że jesteś przystojny. Czy to nie szalone? powiedziała. Todd chrząknął. - Jest po prostu zazdrosny.

Ja też byłbym, gdybym był nim. - Nie do końca to powiedziałem. Opowiedziałem Toddowi wszystko o naszej rozmowie.

„Więc widzisz, po prostu próbowałem nazywać ją blefem, skłonić ją do przyznania się, że tak naprawdę nie wierzy w zbyt wymyślony akademicki argument. uprawiałbym z tobą seks. Ale cóż, z pewnością jest na tyle uparta, że ​​może być twoją córką.

" Todd przytrzymał Mel dłonią na jej rudych włosach i odwrócił się twarzą do mnie. Jego córka była teraz przyklejona do jego klatki piersiowej zamiast do pleców. Zwracając się do mnie, delikatnie gładził jej włosy.

- Jest, to. Ale w tym przypadku nie była tylko uparta. - Zaczynamy.

Dwóch na jednego - powiedziałem. Mój brat pokręcił głową. „Nie, nie, pieprzyć to. Mógłbym mniej przejmować się debatami akademickimi. Wiesz o tym.

Nie próbuję mówić o tym. Mówię, że moja kochana Mel nie boi się pokazać, jak bardzo kocha swojego tatusia. Czy to nie w porządku, kochanie? Mel zachichotał w odpowiedzi. „Nie uwierzysz, jak dobrze ta dziewczyna może ssać penisa” - powiedział Todd. - Kochanie, dlaczego nie pokażesz wujkowi Frankowi? Zaczęła opadać na biodra, ale złapał ją za ramię.

- Nie ja. On. Mel powoli odwróciła się, żeby na mnie spojrzeć. I uśmiechnął się uśmiechem, który powiedział mi, że to nie był żart.

Pomimo wszystkich znaków, które już tam były, które mówiły mi, że nasza rodzina nie była taka jak większość rodzin, gdy patrzyłem, jak moja siostrzenica powoli siada na biodrach, przesuwa dłońmi po moich udach i brzuchu i wyciągam sztywnego penisa z mojej piżamy spodnie, jedyne, co mogłem sobie pomyśleć, to „Nie ma kurwa mowy, żeby to się działo”. Patrzyła szeroko otwartymi oczami na moją męskość. Wiedziałem, że widziałem siebie większego. Być może nie tylko moglibyśmy przełączać się między naszymi prawdziwymi ja i przekonującymi imitacjami zwykłych śmiertelników, ale moglibyśmy jeszcze bardziej ulepszyć nasze już imponujące wersje fantasy.

W chwili, gdy ta myśl przyszła mi do głowy, wiedziałem, że to prawda. Ale na razie nie zawracałem sobie głowy. Nawet na początku miałem coś w rodzaju potwora.

To było dobre trzy czwarte wielkości mojego przedramienia. Jasne, mogłem zrobić to tak samo długie i grube jak moje przedramię, ale teraz nie było takiej potrzeby. - Nie zrozum tego źle, tato, ale ma przynajmniej jeden powód, dla którego nie musi być o ciebie zazdrosny - powiedziała Mel, oblizując usta. Todd się roześmiał. - Pozwól mu mieć jednego.

Mel zlizała moją przedspermę ukradkiem ruchem języka. - Chciałem tylko zmusić mnie do przyznania się, że nie wierzyłem w argument, co? Nie odpowiedziałem. Po prostu przeczesałam dłonią jej miękkie, ciemnorude włosy. Moja siostrzenica znów zachichotała, zanim mnie pochłonęła. Najpierw powoli wzięła mnie do ust, jej pełne usta pełzały po moim hełmie.

Ale gdy dotarła do obszaru gładkiego, obrzezanego napletka, zrobiła wszystko, co w jej mocy. "Whoa, whoa. Próbujesz mnie zrzucić czy sprawić, żebym płakał wuju?" Zapytałam. Todd jęknął, słysząc okropną grę słów.

Ale pomijając słaby dobór słów, było to ważne pytanie. Mel mnie przytłaczała. Jej język był zwinny i skupiał się jak laser na intensywnej stymulacji moich najbardziej wrażliwych części.

Jej usta były miękkie i miękkie, a lekki dotyk jej palców na moich jajach był miłym dodatkiem. Mimo to czułam się lepiej, niż mogłam sobie wyobrazić. Jakby sięgnęła we mnie i przekręciła pokrętło na moich receptorach przyjemności na wysokie.

Nie wytrzymałem ani minuty. Mel kilka razy zakaszlała, kiedy karmiłem ją dość hojną porcją spermy, ale każda ostatnia kropla spermy jej wujka w końcu wpadła jej do gardła, nawet jeśli musiała użyć palców i języka, aby włożyć ją z powrotem do ust. Kiedy w końcu podniosłem głowę, zobaczyłem, że Holly do nas dołączyła. Stała obok męża, zupełnie naga, głaszcząc go powoli, patrząc, jak jej córka uprawia seks ze swoim szwagrem.

- To moja dziewczyna - powiedziała, gdy Mel zlizała ostatnią kulkę z palca. - Okej, teraz możesz przypomnieć tacie, jaki jesteś dobry - powiedział Todd. - Dziękuję - powiedziałem mojej siostrzenicy, całując ją w policzek.

„Jeśli tak się dzieje za każdym razem, gdy przegrywam kłótnię, częściej bym się mylił”. Roześmiała się, poklepała mojego malucha po głowie, pożegnała się i odeszła. - Zaproponowałbym, że pozwolę ci porównać - powiedziała Holly, podchodząc do mnie. - Ale wiem, że nie mogę potrzymać świeczki przed moją córką.

I pewnie i tak potrzebujesz minuty, żeby dojść do siebie. A więc co powiesz na pokazanie mi, jakie masz talenty oralne? zapytała. Po tych słowach odwróciła się plecami do blatu wyspy i wskoczyła na niego.

Stopy mocno oparły się o marmurowy blat, rozłożyła nogi, sięgnęła w dół i bawiła się dla mnie swoimi ślicznymi ustami. Była bardziej owłosiona niż byłem przyzwyczajony. A raczej nie przygotowała się tak, jak robiła to większość kobiet, z którymi byłam. Nie chodziło o to, że miała potworny krzak czy coś.

Ale jej łono otaczało jej usta. Zauważyłem, że jej usta były trochę szare, a nie ściśle różowe. Mimo to nie zamierzałem odmówić.

W przeciwieństwie do Mel byłam zwiastunem. Miękkim grzbietem języka delikatnie polizałem najpierw jedną z jej zewnętrznych warg, potem drugą. Potem po prostu pozwoliłem jej poczuć mój ciepły oddech na jej kobiecości, po czym szybkim cięciem języka w dół kaptur, który zakrywał jej łechtaczkę.

Kontynuowałem w ten sposób, pracując powoli i delikatnie nad jej wargami sromowymi, poświęcając jej bardziej wrażliwym częściom tylko krótką uwagę. Ale stopniowo pracowałem w kierunku coraz bardziej bezpośredniej stymulacji, coraz mniej dokuczania. Holly zadrżała i westchnęła cicho, kierując mnie do wewnątrz ręką z tyłu głowy. Kiedy miałem w środku dwa palce, zwinięte z powrotem w moją stronę i ssące i skubiące jej sztywną łechtaczkę, kopała piętami w drzwi szafki, przyciskając się do mojej głowy z niemal niewygodną siłą i przeklinając jak marynarz. Smakowała inaczej niż ja.

Słony, spocony i wcale nie słodki. Ale w takim razie dlaczego miałbym oczekiwać, że będzie słodko smakowała? Kiedy osiągnęła punkt kulminacyjny, a ja piłem coś innego niż jej wydzieliny, dotarło do mnie. Holly była śmiertelniczką.

Reszta z nas nie. Byliśmy bogami i boginiami seksu, demonami lub czymś znacznie więcej niż ludźmi. A wszystkie kobiety z naszego gatunku miały swój własny, niepowtarzalny gust, małą subtelną nutę czegoś słodkiego, co pływało pod zwykłym smakiem cipki. Natalie smakowała jak czekolada. Moja mama jeżyny z nutą maliny.

Ale soki Holly nie miały słodkiego finiszu. Wciąż nie mogłem sobie przypomnieć, o wiele więcej. Ale wkrótce do mnie wróci.

Założyłem na nas wszystkich zasłonę, a kiedy to zrobiłem, upewniłem się, że wisiała ona nad moimi własnymi wspomnieniami bardziej niż tych innych. Gdyby Holly miała więcej do zaoferowania, wszystko mogłoby się już skończyć. Ale śmiertelnicy nie byli w stanie dostarczyć takiej samej ilości energii. Więc zasugerowałem Todd i ja zmienię. Przez zaciśnięte zęby powiedział: - Wkrótce Mel… ungh… znów mnie wykończy.

Kiedy to zrobiła, Holly położyła się na plecach, żeby jej córka mogła zacząć od miejsca, w którym skończyłem jeść jej cipkę, podczas gdy jej mąż ją pieprzył. Ze swojej strony chodziłem za moją siostrzenicą i zabrałem jej na pieska. Nic w porównaniu z pieprzeniem kobiety z prawdziwymi krągłościami z tej pozycji.

Może poza tym, że miałem ją na górze, więc moje ręce były wolne, aby bez wysiłku odkrywać cuda jej ciała. Ten lub inny. Myślę, że naprawdę ważną częścią było to, że była zbudowana jak kobieta.

Tyłek Mel był napięty i muskularny. Kiedy go uderzyłem, ledwo się trząsł. Ale była po prostu tak duża i okrągła, a jej biodra o wiele szersze niż jej talia, że ​​nadal głęboko podniecały. I wiedziała od środka, jak zrobić ze mną rzeczy, których nie domyśliłabym się dziewczyna w jej wieku. Kiedy w końcu doprowadziłem ją do punktu kulminacyjnego, otworzyła się całkowicie i wlał się we mnie strumień energii.

Zrobiło to, czego nie potrafiła strużka, którą sączyłem od jej matki. W jednej chwili usunięto wszystkie resztki zasłony. Wtedy zacząłem pokazywać rodzinie mojego brata, jak silna się stałem i jak wiele nauczyłem się podczas tego roku nieobecności. W końcu podzieliłem się na trzy różne ciała, a między Toddem i mną, po kilka razy spluwaliśmy jego żonę i córkę.

Ale na tym nie poprzestałem. Chociaż spokojnie potraktowałem Holly, moja ponętna rudowłosa siostrzenica otrzymała pełne leczenie, w tym sztuczki, których nawet jeszcze nie pokazałem mojej matce. Ale wkrótce w tym momencie mój umysł się zwrócił. Pokazałem dwóm kobietom Todda mnóstwo zabawy. Czas poszukać mojej matki.

Podobne historie

Moira i Ray

Czy jesteś moją dziewczyną?…

🕑 11 minuty Kazirodztwo Historie 👁 3,526

Ojciec Moira i Ray Faithless, Ray, wracali do domu po kilku latach nieobecności w domu. Matka wysłała po niego, mówiąc mu, że ma dla niego ważne wieści. Spotkała go przy drzwiach…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Siostry Kary

★★★★★ (< 5)

Nowa siostra znalazła miłość do kary.…

🕑 9 minuty Kazirodztwo Historie 👁 5,786

Wszystko zaczęło się kilka lat temu, kiedy złapała mnie siostra węsząca po swoim pokoju. Myślałem, że wyjdzie na cały dzień, więc pomyślałem, że będę szukał zabawki, którą, jak…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Zbyt napalony na słowa

★★★★ (< 5)

Muszę mieć w sobie penisa…

🕑 8 minuty Kazirodztwo Historie 👁 3,630

Too Horny For Words W sierpniu zdiagnozowano u mnie cukrzycę typu 1. Szczerze mówiąc, nie obchodzi mnie to. Mam tatę, który fucks mnie dobre, aby ból odejdzie, i mój chłopak Josh, który…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat