Pozwólcie, że pokrótce przedstawię, że Vickram ma 19 lat, Sonia ma 18 lat, Lara ma 21 lat, Vinod ma 19 lat, a Rani 2 Brown Lust: rozdział 2 (część 1). Jasne promienie słońca w sobotę rano przedarły się przez cienkie białe zasłony i uderzyły w oczy. Zacisnął mocniej powieki i przewrócił się na łóżku, odrzucając biały koc z powodu upału. Vick przespał tylko kilka godzin.
Całą noc sny pojawiały się nieproszone w jego zmęczonym umyśle. Ale to nie były sny, które chciał mieć, sny, nad którymi nie miał kontroli. To były sny erotyczne. Najpierw śnił, że jego siostra Sonia i on sam są zaangażowani w zakazane akty kazirodztwa, potem był inny sen, w którym był z matką, a potem ten, w którym był z matką i siostrą… kilka mijały minuty, gdy Vick na próżno próbował zasnąć.
Wiedząc jednak, że jeśli szybko się nie obudzi, ojciec na niego wrzeszczy, Vick postanowił wstać. Wytarł się i wyszedł do holu. Przechodząc obok pokoju swojej starszej siostry, zobaczył, że drzwi są zamknięte. - Lara wciąż śpi - powiedział, potrząsając głową.
Tak, prawdopodobnie wróciła do domu po 2:00 zeszłej nocy po zabawie i piciu. Tata będzie wściekły i porządnie ją chłosta. „Cóż”, powiedział schodząc po schodach, „mogę tylko mieć nadzieję…” Wchodząc do jadalni, zobaczył, że jego rodzice i młodsza siostra już siadali do śniadania.
- Spóźniłeś się - powiedział Rishik, krzywiąc się na syna. „T-tak,” odpowiedział Vick, „Nie spałem zbyt wiele ostatniej nocy”. Odwrócił wzrok od ojca i jego oczy spoczęły na Sonii: uśmiechnęła się do niego. - O co chodzi, Big Brother? - spytała Sonia z uśmiechem, mieszając łyżką miskę płatków.
- Czy miałeś złe sny? Czy to dlatego nie mogłeś zasnąć? Vickram postanowił jej nie odpowiadać, siadając. Ten punk! pomyślał, jak na 18-latkę, która niedługo kończy szkołę średnią, Sonia z pewnością może zachowywać się jak mały bachor. - Nie zjesz śniadania, synu? zapytała pani Dutt, patrząc na Vickrama z drugiego końca stołu, gdy nalała herbaty do filiżanki Rishika. - Nie mam na to ochoty - odparł Vick, opierając czoło o blat.
Z całych sił starał się nie spotkać spojrzeń Mali i Soni, bojąc się, że zdradzi rosnącą do nich żądzę. Po prostu wspaniale, pomyślał, jak mam przetrwać dzień po ostatniej nocy? Za każdym razem, gdy je zobaczę, wyobrażam sobie nagie mamę i siostrę. Mala odsunęła krzesło i wstała. Weszła do kuchni, otworzyła kilka szafek i szuflad i wkrótce wróciła do jadalni.
Postawiwszy przed synem parujący kubek, powiedziała po angielsku z lekkim akcentem: „Napij się herbaty, Vickram, kochanie. To sprawi, że poczujesz się lepiej”. Vickram podniósł głowę i spojrzał na swoją piękną matkę. Uśmiechnęła się do niego i pochyliła, by pocałować go w czoło. - Okej - odpowiedział Vick, patrząc, jak jego matka wraca do swojego krzesła.
Jego oczy skupiły się na gustownej koszuli nocnej matki. Czarny, jedwabisty materiał podkreślał całą sylwetkę Mali, a zwłaszcza wyszczuploną talię i dwa napięte policzki jej pośladków, które kołysały się przy jej krokach. Kiedy Mala zajęła swoje miejsce, Vickram mógł zobaczyć głęboki dekolt swojej matki, soczysty rozcięcie między jej dużymi piersiami, które odsłonił głęboki dekolt koszuli nocnej. To znajome uczucie pieczenia narosło w piersi Vickrama. To źle, powiedział sobie.
Nie powinienem jej sprawdzać. Ona jest moją mamą! Ale wizje poprzedniej nocy zaatakowały jego mózg. Widział, jak jego naga matka ssie grubego kutasa jego ojca, zjada jej cipkę, podczas gdy ona jęczy i jęczy, a na koniec ujeżdża kutasa Rishika, aż przyszła z krzykiem. Vickram również z obrzydzeniem przypomniał sobie, jak żałował, że nie mógł być na miejscu ojca, pieprzyć własną matkę.
Potem nastąpiło zaskakujące odkrycie wypaczonego pragnienia jego ojca, by uprawiać seks z siostrą swojej mamy. Sonia odchrząknęła, powodując, że jej brat podskoczył na krześle. "Co jest nie tak?" szepnęła z uśmiechem. - Znowu sprawdzałeś mamę? Vick przycisnął palec do ust i pochylił się w stronę siostry.
- Ćśśś! A jeśli mama i tata cię usłyszeli? "Dobrze?" ścigał Sonia z przebiegłym uśmiechem. "Oczywiście nie!" odpowiedział Vick. Był zły na ciągłe dokuczanie siostrze.
„Dlaczego nie dorośniesz, Sonia? Zacznij zachowywać się jak 18 lat!” „Tak, jasne,” zaśmiała się. „Jeśli chcę zachowywać się jak dziecko, to tak zrobię! W końcu jestem twoją młodszą siostrą”. Wydęła usta. Vickram potrząsnął głową i pociągnął łyk herbaty.
- Możesz być moją młodszą siostrą, bo jesteś młodsza, ale to nie znaczy, że musisz zachowywać się jak prawdziwe dziecko. Sonia uśmiechnęła się w swój zwykły uroczy sposób. „Tak, Big Brother! Zawsze będę dzieckiem!” Vick nie mógł nic na to poradzić; zaśmiał się głośno. - Nie mogę uwierzyć, że jesteś tylko o rok młodsza ode mnie.
Trudno wyobrazić sobie cię w wieku 40 lat, siostrzyczko. Powiedz mi, czy nadal będziesz zachowywać się jak dziecko? „Tak”, odpowiedziała od razu, „zawsze: Sonia, 40-letnie dziecko”. Zaczęła chichotać. Biorąc kolejny łyk z parującego kubka, Vickram powiedział: - W przyszłym roku będziesz mieć 19 lat, kiedy zaczniesz uniwersytet, tak samo jak ja teraz. Wkrótce będziesz musiał dojrzeć, czy ci się to podoba, czy nie.
- W takim razie mi się to nie podoba - odpowiedziała Sonia, marszcząc brwi. Minęło kilka minut, gdy rodzina kontynuowała jedzenie bez rozmowy. Wtedy odezwała się Mala. „Rishik, kiedy zamierzasz naprawić klimatyzator? Robi się bardzo upalne lato i dzieci” „Dzieci mogą pójść popływać, jeśli chcą się ochłodzić” - przerwał jej mąż. - Ale - nalegała Mala - moja siostra przyjeżdża na weekend do Vinoda i Rani: co będą robić jej dzieci? Pan Dutt odłożył gazetę na stół.
„Jeśli Mira i dzieci, oczywiście, mają na to ochotę, może pójść popływać. Może ja też pójdę popływać, bo dzisiaj jest tak gorąco. ”Gruba twarz Rishika zawinęła się w uśmiech, sprawiając, że jego żona spojrzała na swoje ręce. Vick nie mógł uwierzyć ojcu: celowo nie naprawiał klimatyzator tylko po to, żeby miał szansę uwieść swoją szwagierkę. To sprytne, pomyślał Vickram, potrząsając głową, niemal diabolicznie.
Ale czy tato naprawdę będzie w stanie uwieść ciocię Mirę? Vick pomyślał o swoim wujku, Rohit Lall, który zmarł piętnaście lat temu, i jak jego ciotka przez te wszystkie lata była wdową. Czy nie poczułaby się samotna? Zastanawiał się. Nie ma nikogo, kto mógłby zaspokoić jej seksualne pragnienia i nie może ponieważ jest tradycyjną Hinduską.
Ale jak sobie poradzi z brakiem kochanka przez te wszystkie lata? Półtorej godziny później rodzina siedziała w salonie i oglądała telewizję. W domu panował upał. To był jeden z tych wilgotnych, bezwietrzne letnie dni. Wszystkie okna były szeroko otwarte, ale Duttowie mieli szczęście, jeśli przypadkowa bryza wiała może przez nie przebić. - Niech to szlag… - mruknął Vickram, ocierając spoconą twarz o ramię.
Sonia przebrała się w jasnożółtą koszulkę, która kończyła się w połowie jej klatki piersiowej i pozostawiała odsłoniętą większość brzucha, a jego brzeg był napięty kilka cali powyżej jej pępka. T-shirt tak mocno przylegał do krągłości Soni, że Vick był zdumiony widząc, jak jędrne piersi jego siostry unoszą się i opadają z każdym małym oddechem. Z koszulką Sonia miała na sobie bardzo małą parę jasnobrązowych szortów, które odsłaniały jej brązowe uda od środka w dół.
Nieraz Vickram próbował uchwycić sekretne spojrzenia swojej małej siostrzyczki. Jego oczy wędrowały do granicy, gdzie krótkie spodenki Soni kończyły się w połowie jej ud, a zaczynały się nagie nogi. Zauważył, że uda mamy są szersze, ale siostry są ładne i szczupłe. Vickram szybko potrząsnął głową jak mokry pies, zdając sobie sprawę z brudnych myśli, które przyszły mu do głowy.
Ale jego wzrok powędrował dalej w górę ciała siostry i zatrzymał się na jej wąskim brzuchu. Spodenki zapinane na suwak miały niebezpiecznie niski krój, górny rąbek otaczał talię Soni tuż nad jej miednicą. Patrzył z pożądaniem na napięcie brzucha swojej siostry; był taki gładki, twardy i płaski. Ponieważ koszulka kończyła się zaledwie kilka cali poniżej piersi Soni, większość jej jasnobrązowego brzucha była widoczna dla wzroku jej brata.
Wzrok Vicka powędrował wyżej, do zuchwałych globusów napierających na żółtą bawełnę. Piersi Soni były małe, ale idealnie okrągłe, tym smaczniejsze, że koszulka tak dobrze przylegała do jej smukłego ciała. Chociaż Sonia była niska i nie tak rozwinięta jak jej matka, Vick kochał szczupłą sylwetkę swojej siostry. Było coś tak pociągającego w jej chłopięcości i niewinności, co rekompensowało jej brak dużych piersi lub jawnie seksualne krągłości. Na schodach rozległ się łomot stóp.
Vick i Sonia odwrócili się i zobaczyli, jak ich starsza siostra Lara tańczy w dół. Bez słowa czy spojrzenia w kierunku swojej rodziny Lara przeszła obok nich w kierunku kuchni. Została zatrzymana w jej śladzie przez okrzyk ojca. "Lara!" - powiedział, pochylając się do przodu na wyściełanym fotelu. Lara prychnęła z irytacją.
Nie odwracając się twarzą do ojca, odpowiedziała: „Tak?” - Odwróć się - rozkazał Rishik. Lara obróciła się na pięcie: ojciec i córka spojrzeli w oczy. Chociaż Vick często obawiał się swojego ojca i obwiniał go za faworyzowanie Soni, nie lubił swojej starszej siostry tak bardzo, że żałował, że nie zapłaciła za jej nocne hulanki i inne samolubne zachowanie. Spójrz na jej twarz, powiedział do siebie Vick, trzęsąc się z wściekłości, gdy zobaczył pogardliwe spojrzenie Lary skierowane na swojego ojca.
Ta suka wygląda, jakby była właścicielem świata. „Chodź tutaj” - rozkazał Rishik. Lara przewróciła oczami z irytacją. "Teraz!" Weszła do salonu i stanęła przed ojcem.
Mala spojrzała na męża błagalnymi oczami, mając nadzieję, że nie zrobi nic drastycznego. Lara była ubrana w cienką, ciemnoczerwoną halkę, której cienkie ramiączka odsłaniały jej górną część pleców i ramiona. Cholera, pomyślał Vick, materiał jest prawie przezroczysty! Wysilał się, by dostrzec nagie ciało swojej siostry pod jej delikatną bielizną nocną, ale okazało się to daremne. Jedwabiste fale czarnych włosów z ciemnobrązowymi pasemkami spadały w połowie pleców Lary. Krawędź ciemnoczerwonej halki odcinała się na środku jej pełnych, elastycznych ud i stanowiła kuszący kontrast z jej jasnobrązową skórą.
Wygląda jak totalna dziwka, zamyślił się Vickram, jego oczy wędrowały po ciele starszej siostry. Jak może się tak ubierać przed własną rodziną? Założę się, że wielu facetów marzyło o włożeniu jej w majtki, zatopieniu swoich kutasów w jej ciasnej cipce, pieprzeniu jej mocno… łącznie ze mną. To niesprawiedliwe! - jęknął, dlaczego taka nadęta suka musi wyglądać tak cholernie seksownie? Z miejsca, w którym siedział Vick, widział gładkie mięśnie odkrytych pleców Lary na tle głębokiego szkarłatu jej poślizgu.
Jego wzrok powędrował w dół do kopców jej tyłka, tak mocnego i okrągłego, do jej długich, lśniących nóg, które wyglądały tak gładko w porannym świetle wpadającym z okien. Koncentrację Vickrama przerwał głos jego ojca. "Gdzie byłeś ostatniej nocy?" - zapytał pan Dutt w hindi. Lara wzruszyła ramionami i odpowiedziała po angielsku: „Co ci do tego?” Miała pociągłą twarz z prostym nosem, jasnymi ustami o naturalnym różowym połysku i wąskimi policzkami, które opadały na wąski podbródek.
Jej gęste fale czarnobrązowych włosów spływały po bokach jej głowy i chociaż jej twarz była ostra, była bardzo atrakcyjna, chyba że była ułożona w zwykły grymas lub szyderstwo. "Okażesz cholerny szacunek!" Pan Dutt ryknął, na wpół podnosząc się z fotela. Twarz miał wykrzywioną wściekłością. Lara stała z założonymi rękami.
"Byłem z przyjaciółmi. Szczęśliwy?" Odwróciła się, żeby odejść, ale jej ojciec powiedział: „Zostań!” Lara chrząknęła i odwróciła się. "Robiąc co?" - Imprezowanie - odpowiedziała. - I pijesz? Wpatrywała się w podłogę. - I pijesz? powtórzył Rishik.
„Trochę” - odpowiedziała jego córka. Chociaż twarz Lary była odwrócona od twarzy jej ojca, wyglądało na to, że była bardziej zirytowana niż bała się go. - O której w nocy wróciłeś do domu? - zapytał pan Dutt. Vickram zerknął na stojącą obok Sonię: oboje siedzieli teraz na kanapie ze złożonymi nogami i oglądali program z wielką przyjemnością.
Vick pochylił się w stronę swojej siostry i wyszeptał najciszej jak potrafił: - Mam nadzieję, że to zrozumiała. Sonia zaczęła chichotać w jej dłonie. „Zadałem ci pytanie” - stwierdził pan Dutt. "O której wróciłaś do domu?" - 12:00 - odpowiedziała Lara.
"Kłamca!" - warknął Rishik. - Wróciłeś do domu dopiero po czwartej. Kłamiesz prosto w twarz! Przez chwilę Lara wydawała się zbierać w sobie pewność siebie i upór. Patrzyła w oczy ojca z głęboką pogardą. „Mam 21 lat i mogę robić, co kurwa zechcę! Jeśli chcę wyjść, pić, imprezować i wracać do domu o czwartej rano, to zrobię to.
Kim do diabła jesteś, żeby mi powiedzieć, co do zrobienia!" "Jestem twoim ojcem, taki właśnie jestem!" warknął Rishik, podrywając się. Uniósł ogromną prawą rękę w górę, gdy Lara stała jak zmarznięta. Zanim pan Dutt zdążył położyć rękę na twarzy córki, Mala rzuciła się między nich z krzykiem. "Nie, Rishik!" Pani Dutt stała przed mężem, wpatrując się w jego bladą twarz z szeroko rozłożonymi ramionami. - Zejdź mi z drogi - ostrzegł Rishik ochrypłym, niskim głosem.
Mala stała na swoim miejscu. "Ruszaj się!" ryknął. Pani Dutt szybko pokręciła głową. „Proszę, nie rób jej krzywdy,” błagała ze łzami w oczach.
"Proszę!" Vickram zerwał się na równe nogi, serce bolało go od płaczu matki, i podszedł, by stanąć obok niej. Sonia, widząc odwagę swojego brata, podeszła i ustawiła się po prawej stronie matki. W międzyczasie Lara stała za nimi, drżąc.
Pan Dutt oddychał ciężko przez nozdrza, jego wielka klatka piersiowa nadymała się i wydychała, gdy wpatrywał się w żonę otoczoną przez dwoje jego dzieci. „Rusz się…” wymamrotał, wciąż trzymając rękę w powietrzu. Płaczące oczy Mali wpatrywały się w męża, a jej ręce złożyły się w błaganiu o litość. - Proszę, tato - mruknął Vickram, wpatrując się w twarz ojca. „Nie rób jej krzywdy…” Sonia trzymała ojca w obu dłoniach, szlochając głośno.
„Proszę tatusiu, nie krzywdź siostry. Proszę tato, proszę…” Jej drobne ramiona podskakiwały w górę iw dół, gdy płakała. Pan Dutt wydawał się uspokoić. Wyciągnął rękę i poklepał głowę Soni. Spojrzała w twarz ojca, objęła go i zaczęła płakać w jego pierś.
Sonia, która miała około 5'3 lat, wydawała się taka malutka w masywnych ramionach swojego 6'5 ojca. - Dobra, nie zrobię jej krzywdy ze względu na ciebie - powiedział Rishik, gładząc włosy Sonii. „Ale” stwierdził głośniej niż wcześniej, „jest uziemiona przez miesiąc; nie ma wychodzenia z domu; nie pije; dodatkowe obowiązki.
I lepiej okaż jej szacunek od teraz!” "G-uziemiony przez miesiąc!" - powiedziała zaskoczona Lara. „Ale” Mala odwróciła się i przycisnęła palec do ust: Lara spojrzała na poważną twarz matki, po czym skinęła głową. - Dobrze - powiedziała. Vickram i Sonia ponownie siedzieli na kanapie i oglądali telewizję, podczas gdy Lara była w kuchni, pomagając matce zmywać naczynia. Kilka minut później zadzwonił dzwonek do drzwi.
"To musi być Mira i dzieci!" Pani Dutt krzyknęła z kuchni. Sonia i jej brat wstali z kanapy i udali się do przedpokoju. Drugi Vick otworzył drzwi, jego kuzynka Rani wskoczyła do środka z radosnym okrzykiem i uściskała Sonię. Zaczęli chichotać i podskakiwać. Vickram zawsze uważał Rani za bardzo atrakcyjną dziewczynę.
Kiedy dorastali, była jego pierwszą miłością, ale on zawsze wzbraniał się przed wyjawieniem jej prawdy. Podobnie jak jej zmarły ojciec, Rani miała ciemnobrązową skórę, głęboki kolor kawy. Jej czarne loki, sięgające tuż pod ramiona, były podkreślone bordowo, komplementując ciemne rysy dwudziestojednoletniej urody. Twarz Rani, często widziana jako uśmiechnięta, odsłaniała jej obfite policzki, podczas gdy jej uwodzicielskie, szkarłatne usta i lśniące białe zęby wyglądały tak uderzająco na jej płowej skórze.
Jej paznokcie były również pomalowane na jasny róż i dawały ten sam ostry efekt koloru. Rani miała 5'6 lat z czymś, co można określić jako „pakiet funkcji”. Tak jak w przypadku, miała pełną, cycatą figurę, duże cycki, szczupłe biodra i ładny okrągły tyłek.
Chociaż nie miała długich nóg Lary, nadal były mocne i gładkie. Cóż, pomyślał Vick, patrząc, jak jego siostra i kuzyn podskakują w górę iw dół, wydają się być czymś bardzo zawrotni. Był rozproszony, gdy jego drugi kuzyn, Vinod, wszedł do domu i żartobliwie klepnął Vicka w tył głowy. "Co jest, kolego?" - zapytała Vin. "Tęsknisz za mną?" Pocierając głowę, Vick odpowiedział: „Nienawidzę tego, kiedy to robisz”.
Obaj zaczęli się śmiać. Vinod Lall, choć nie tak wysoki jak jego kuzyn 5'10, był bardzo umięśniony. Odziedziczył ciemnobrązową skórę swojego ojca Rohita i okrągłe, orzechowe oczy. Jego fryzura nadawała mu groźny wygląd i sprawiała, że wyglądał na kilka lat starszego niż jego rzeczywisty wiek 1.
Z małymi zaokrąglonymi ramionami i dużymi wypukłymi ramionami wyglądał jak indyjska wersja Incredible Hulk. - Cześć, Vickram - powiedziała ciotka Mira, wchodząc do domu. "Wspaniale cię widzieć po tak długim czasie." Pochyliła się i pocałowała go w policzek. „Cześć ciociu,” odpowiedział Vick w hindi, biorąc swoje torby i kładąc je pod ścianą. "Też miło cię widzieć." W wieku 38 lat pani Lall była nadal bardzo piękną kobietą.
Stała w wieku 5'6 lat, z czekoladowo-brązową skórą (całkiem jaśniejszą niż jej dwoje dzieci), z czarnymi warkoczami, które opadały jej do dolnej części pleców. Mira wolała ubierać się elegancko i bez zbytniego odsłaniania skóry, co potwierdza jej jasnoniebieska letnia sukienka. Sukienka z krótkimi rękawami sięgała do połowy łydek i tak naprawdę niewiele pomogła, by ukryć jej jędrne piersi: materiał ściskał jej wyszczuploną talię, pomagając uwydatnić krzywe jej smukłych bioder. Podobnie jak jej siostra, twarz Miry była ładnie zaokrąglona, z pełnymi, mocnymi policzkami, dużymi kasztanowymi oczami i ciemnoczerwonymi ustami.
Jednak w przeciwieństwie do swojej siostry Mira nie była tak wysoka ani cycata. Zapomniałem, jaka jest cudowna ciocia Mira, pomyślał Vickram. Rzucił szybkie spojrzenie na jej tyłek w kształcie serca, kiedy pochyliła się, żeby położyć torebkę na podłodze; jasnoniebieska sukienka powędrowała w górę jej ciała, rozciągając się mocno na każdym przepysznym policzku pośladków. Vick z nagłym szarpnięciem swojego penisa zauważył, że bawełniany materiał utknął mocno między głębokimi rowkami pośladków jego ciotki. Kurwa, pomyślał, ciocia Mira ma słodko wyglądający tyłek.
Zawsze jest taka niewinna, nieśmiała i przyzwoita iz jakiegoś powodu podnieca mnie to jak szalona. Cholera, przeklął Vick w głowie, to obrzydliwe! Obrzydliwe obrzydliwe obrzydliwe! Jak mam tak myśleć o własnej cioci? Kocham ją jak własną matkę, a ona kocha mnie, jakbym był jej własnym synem. Ciocia Mira zawsze była taką miłą kobietą, tak uczciwą, opiekuńczą, przyzwoitą… A Vin i Rani są jak mój własny brat i siostra.
Jak więc mogę wymyślić coś tak paskudnego? Z poczuciem ogromnej winy Vick wprowadził ciotkę do salonu. W tym momencie jego matka wyszła z kuchni; Lara szła za nią, przebrana teraz w dżinsy i zwykły biały t-shirt. Obie siostry objęły się. Mira, starsza o rok, zapytała w hindi: „Mala, jak się masz?” - Czuję się dobrze - odpowiedziała Mala swoim zwykłym miękkim głosem. - Cześć ciociu - powiedziała Lara tak uprzejmie, jak tylko potrafiła.
Pani Lall ucałowała czoło siostrzenicy i zapytała, jak się czuje. - Więc co chcesz zrobić? - zapytała Vin, szturchając kuzynkę w żebra. - W tej chwili trwa mecz Canucks - odpowiedział Vick.
"Chcę oglądać?" - Tak, do diabła - powiedziała Vin. Usiedli i zaczęli oglądać mecz, gdy Sonia i Rani wróciły i zajęły miejsca na drugim końcu sofy. - Gdzie byliście? - zapytał Vickram. - W moim pokoju - powiedziała Sonia. „Rani zostanie ze mną, a ja tylko pomagałem jej się rozpakować.
I właśnie rozmawialiśmy o kilku rzeczach…" „Na przykład o czym?" - zapytał Vinod. "To sekret!" odpowiedziała Rani, przykładając palec do ust. Dwie dziewczyny zaczęły się śmiać. - Tak, to ma sens - odpowiedziała Vin.
Następnie zwrócił się do Vickrama. - Yo, pali się w tym domu. Zapomnieliście włączyć klimatyzację, czy coś? - Przepraszam, stary - powiedział Vick, klepiąc swojego kuzyna po plecach.
„Klimatyzacja jest zepsuta”. Vinod wyglądał na oszołomionego. - W takim razie co zrobimy? "Iść popływać!" Sonia wskoczyła.
Spojrzała na Rani i oboje zaczęli się śmiać. W tym momencie pan Dutt wyszedł z podwórka do salonu, gdzie wszyscy się zebrali, idąc prosto w stronę swojej szwagierki. "Siostro Mira!" Wykrzyknął Rishik. Ciotka Vickrama omal nie podskoczyła, słysząc, jak głośno krzyczono jej imię. Odwróciła się i zobaczyła, jak jej szwagier kroczy w jej stronę z otwartymi ramionami.
„Witaj, bracie,” powiedziała ciepło, obejmując ją jego ogromnymi ramionami. Mala cofnęła się i patrzyła w milczeniu, jej twarz była pozbawiona wyrazu, z wyjątkiem jej błyszczących oczu. To był mocny uścisk i prawie zaparło dech w piersiach pani Lall.
Uścisk trwał dłużej, niż się spodziewała Mira, a kiedy była przyciśnięta do szerokiej, męskiej piersi swojego szwagra, poczuła, jak coś twardego wbija jej się w krocze. Ale ona wzruszyła ramionami jako coś, co sobie wyobraziła. Tata nigdy nikogo nie przytula, pomyślał Vick, z wyjątkiem oczywiście Soni. On już wykonuje swój ruch.
Wkrótce wszyscy siedzieli albo rozmawiali, albo oglądali mecz hokeja. - Przepraszam, że klimatyzator jest zepsuty - zaczął pan Dutt, uśmiechając się do Miry. - Nie mogłem go naprawić, zanim przyjechałeś z dziećmi. Twarz Mali zamigotała ze zmartwienia.
Spojrzała od siostry do męża. „Och, nie martw się tym”, odpowiedziała pani Lall. "To nie twoja wina." „Cóż”, powiedział Rishik, „jest gorący dzień i być może później wszyscy pójdziemy popływać”.
Wszyscy oprócz Vinoda przysłuchiwali się rozmowie: on siedział pochylony do przodu na kanapie i oglądał mecz hokeja. „Ale ja nie umiem pływać,” odpowiedziała Mira, „Możesz pozostać na płytkim końcu”, powiedział Rishik. - Nie będę cię mieć w domu przez cały dzień. A co, jeśli zemdlejesz z gorąca? Nie.
Pójdziesz popływać z resztą z nas. Przez dziesięć sekund bolesnej ciszy Sonia, Rani i Vick spoglądali na siebie nawzajem. Zepsuło się dopiero, gdy Vinod zeskoczył z kanapy i krzyknął: „GOOOOOOOOOOAL!” Zaczął skakać w górę iw dół, a następnie odwrócił się do Vickrama. "Wygraliśmy, kolego!" „Tak…” odpowiedział jego kuzyn.
"Dobrze!" - zaświergotała Sonia, zeskakując z kanapy. - Rani i ja pójdziemy popływać. Czy ktoś jeszcze? Spojrzała na Vickrama. - N-nie, dzięki - przełknął ślinę. "Chodź, człowieku!" - powiedziała Vin, klepiąc swojego kuzyna w plecy.
- Tutaj się gotuje, a ja nawet przyniosłem kąpielówki. - W porządku - westchnął Vickram. Vickram i Vinod przebierali się w kąpielówki i byli już w basenie, kiedy ich siostry weszły na szerokie podwórko.
Rani przebrała się w jasnoróżowe dwuczęściowe bikini; chociaż strój kąpielowy był pikantny, zdołał zakryć wszystkie ważne obszary jej ciała. Widoczna była duża część jej dekoltu, masywne piersi ściśnięte razem jak dwa dojrzałe melony. To był niesamowity widok, widząc jaskraworóżowe ubranie na jej ciemnej skórze, kontrastował z kawowo-brązowym napiętym brzuchem i mocnymi udami. Vick miał wspaniały widok na tyłek Rani, kiedy pochyliła się, żeby położyć ręcznik na plastikowym leżaku. Był ładny i okrągły, rozszczepienie między dwoma obcisłymi policzkami było wyraźnie zaznaczone, gdy obcisły materiał wbił się w jej skórę.
Cholera! on myślał. Nie powinienem gapić się na jej tyłek, zwłaszcza gdy obok mnie stoi jej brat. Vick odwrócił się i zobaczył, jak jego kuzyn kroczy obok niego po wodzie. Oczy Vin były szeroko otwarte z niemal rozmarzonym wyrazem. Patrzył na swoją własną siostrę pochyloną, wypychając w ich stronę tyłek.
„Kurwa…” mruknął. Vin odwróciła twarz w stronę Vickrama; obaj spojrzeli na siebie. Sonia podskoczyła do brzegu basenu, jej krótkie włosy podskakiwały w górę iw dół. Przebrała się w czarny, jednoczęściowy kostium kąpielowy, który podkreślał każdą krzywiznę jej szczupłego ciała.
W przeciwieństwie do jej pełnej figury, cycatej kuzynki, piersi Soni były dwiema puszystymi kulami, a jej strój kąpielowy nie pokazywał zbyt dużego dekoltu. Jednak wykonał niezłą robotę, pokazując jej smukłe nogi. Usta Vickrama były rozchylone, kiedy patrzył na swoją siostrę.
Jego oczy wędrowały po jej nogach, biodrach, piersiach i niewinnej twarzy. Odwrócił się do Vin stojącej obok niego; podzielili kolejną chwilę zamyślonej ciszy. "Nadchodzę!" zachichotała Rani, wskakując na brzeg basenu, a jej wielkie cycki podskakiwały w górę iw dół. "Gotowy?" - zapytała Sonia, trzymając kuzynkę za rękę.
Wskoczyli do wody z głośnym krzykiem. Przez następną godzinę czwórka młodzików bawiła się w basenie, czasami ścigając się z jednego końca na drugi, innym razem zbiegając z trampoliny i zanurzając się w chłodnej wodzie lub rzucając piłką plażową. Vickram szybko zorientował się, że dzieje się coś złowieszczego niż tylko zabawny dzień na basenie z rodziną. Dokuczanie i zabawa Soni stawały się coraz bardziej seksualne, gdy podrywała brata.
W pewnym momencie przycisnęła swoje ciało do ciała Vickrama, opierając swoje piersi na jego mokrej, wyrzeźbionej piersi i sięgnęła pod wodę, aby chwycić jego wypukłe pnie, pocierając otwartą dłoń w górę iw dół powolnymi, zmysłowymi ruchami. Vick próbował stłumić swoje jęki rozkoszy, żeby jego kuzyni nie słyszeli. Kolejna ekscytująca chwila nadeszła, kiedy Vick złapał Sonię za czubek głowy i na krótką sekundę wepchnął ją pod wodę.
Kiedy wyszła na powierzchnię, z czarnymi włosami przyklejonymi do twarzy i ociekającymi wodą, powiedziała żartobliwie: - Zapłacisz za to! Goniła brata po basenie, zanim go zakręciła. - Poddaję się - powiedział Vick, udając litość. "Za późno!" Sonia zarzuciła mu ręce na szyję, mocno owinęła swoje szczupłe nogi wokół nagiej talii brata i zaczęła go pieprzyć. Jej krocze stykało się z jego pod wodą; Vickram sapnął, gdy poczuł, jak grzbiety warg jego siostry przesuwają się po jego grubym penisie.
Wrażenie było elektryzujące: wszystko, co oddzielało jego twardego kutasa od wejścia do dziewiczej cipki Soni, to dwie cienkie warstwy materiału. Nie mógł nic poradzić, ale był podekscytowany bliskością jej twarzy do jego: ich niecierpliwe, bez tchu wargi znów były od siebie oddalone o kilka centymetrów, gdy patrzyli sobie w oczy. Moja młodsza siostra wygląda teraz tak cudownie, pomyślał Vickram. Mam ochotę pocałować jej śliczne usteczka. Twarz Soni lśniła w jasnym słońcu; kapiąca woda sprawiała, że jej szyja i ramiona błyszczały, a krótkie czarne włosy przyklejały się do czoła i policzków.
Obaj oddalili się od siebie. Vick był przerażony, że jego kuzyni właśnie byli świadkami tego rażącego pokazu seksualnego między jego siostrą a nim. Rozejrzał się, żeby zobaczyć, gdzie są Rani i Vin, i ze zdziwieniem stwierdził, że Vinod jest przyparty do ściany na drugim końcu basenu. Rani przyciskała się do niego plecami i wbijała swój tyłek w jego krocze.
Jej różowe majtki od bikini zsuwały się w górę iw dół jego szortów z namiotu, gdy sapnęła, czując, jak gruby członek jej brata ślizga się w górę iw dół po jej tyłku. Vin jęczała, opierając głowę o betonową ścianę, a jego dłonie muskały twardą powierzchnię ciemnobrązowego brzucha siostry. Czasami jego ręce przesuwały się wyżej w górę jej klatki piersiowej, a jego kostki wpadały w cycki Rani w ich różowym bikini; innym razem zsuwały się niżej, żeby dotknąć jej krągłych ud. Kiedy Rani podskakiwała w górę iw dół na kroczu swojego brata, spojrzała na Vicka i mrugnęła do niego. Z rozczochranymi rudawo-czarnymi włosami i mokrą twarzą Rani wyglądała na dziką amazońską dziwkę.
Nie może być, pomyślał Vick, zszokowany tym oczywistym przejawem erotyzmu między jego kuzynami. Czy naprawdę…? Nie… nie, to głównie ona. Uświadomił sobie, że Rani była tą, która miała kontrolę, a Vin była tylko pionkiem cieszącym się machinacjami swojej siostry. Rani, chichocząc, zeskoczyła z krocza swojego brata i dołączyła do Soni w łapaniu piłki plażowej. Wszystko wróciło do swojego biegu: jakby nic dziwnego się właśnie nie wydarzyło.
Chłopcy ponownie się spotkali. Oboje wiedzieli, co się stało, ale nie mogli się zmusić, aby o tym mówić. - Cóż, wychodzę z basenu - powiedział Vick. Bracie! - jęknęła Sonia, zatrzymując się z niebieską piłką plażową w dłoni.
pobaw się z nami jeszcze trochę. ”„ Nie, dzięki, ”odpowiedział Vick, podciągając się nad brzeg basenu. Stał plecami do innych, ponieważ jego erekcja naciskała na jego czarne kąpielówki.„ Tak; Myślę, że mam dość wody na cały dzień. ”- powiedziała Vin, wspinając się po kamiennych schodach i idąc szybko za Vickiem, próbując ukryć swoją szalejącą erekcję przed dziewczynami. Dołączył do swojego kuzyna na leżaku w cieniu zwisający baldachim.
Przez kilka następnych minut dwaj chłopcy siedzieli, obserwując Sonię i Rani igraszki w krystalicznie błękitnej wodzie, rozkoszując się ich dziewczęcymi krzykami i chichotami. Wkrótce obie dziewczyny wyszły z basenu. Ich dojrzałe ciała ociekały wodą. kremowy miąższ i rdzawa skóra Rani lśniąca w słońcu. Złapali parę ręczników z pobliskiego stołu i zaczęli się wysuszyć nie dalej niż trzydzieści stóp od swoich braci.
Dwóch chłopców usiadło na krzesłach i patrzyło z otwartymi ustami . Ich siostry rozpłaszczyły ich ciała na siebie, małe cycki Soni mocno zderzyły się z większymi jej kuzynki. Kiedy ocierała ręcznikiem twarz Rani, Sonia zaczęła przesuwać mlecznym udem w górę iw dół ciemnego czoła kuzynki jeden, powtarzając ten ruch w kółko, czując bujne ślizganie się ich mokrego ciała.
Obie dziewczyny odwróciły się, by uśmiechnąć się do swoich braci, oblizując usta w zalotny i zachęcający sposób. Sonia następnie przebiegła nagą stopą w górę iw dół nogi kuzynki, a jej zwinięte palce u nóg muskały zmysłowo ciało w kolorze zmierzchu. "Mmmmhhhh!" - jęknęła Rani, na tyle głośno, że chłopcy mogli to usłyszeć. „Twoja skóra jest tak miękka i idealna!” Sonia zachichotała i owinęła swoją smukłą nogę wokół nagiej talii kuzynki, przyciągając ją do siebie; w odpowiedzi Rani chwyciła mocno pośladki Soni i ścisnęła. "Ohhhhhhhhh!" zaklęli, gdy ich mokre ciała się zderzyły.
Vickram i Vin patrzyli od siebie na obie dziewczyny. „Kurwa! Widzisz to!” - zapytała Vin, nie odrywając wzroku od Rani i Sonii. - Tak - odpowiedział Vick.
- Bawią się z nami; wiesz o tym, prawda? Kiwając głową i siadając wyżej na leżaku, Vin odpowiedziała: „Tak”. Przerwał na chwilę, zanim dodał: „Muszę powiedzieć, stary, nie zrozum mnie źle ani nic, ale Sonia to taka słodka laska! Ma naprawdę świetne ciało”, zwłaszcza te ładne długie nogi i napięty tyłek. To znaczy, jest w niej coś tak słodkiego i niewinnego, co naprawdę podnieca. " - Wiem - przyznał Vickram, pociągając długi łyk swojego Molsen Canadian.
- A twoja Rani też jest całkiem niezła. Wygląda tak cholernie seksownie i egzotycznie, z krągłościami we wszystkich właściwych miejscach. Sprawdziłeś jej cycki? A ten tyłek jest taki ładny i pełny! "Czy ja?" zaśmiała się Vin.
- Wiesz, jak ciężko było utrzymać nerwowość, gdy przez cały dzień chodziła po domu półnaga? Zaczęli się śmiać. Rani upadła na kolana i zaczęła przesuwać biały ręcznik po smukłej nodze kuzyna. "Och Sonia!" - zawołała ciemnoskóra dziewczyna. - Zabiłabym za twoje długie nogi. "Naprawdę?" - zapytała Sonia z uśmiechem.
"No pewnie!" - powiedziała Rani, kiwając głową. "Cóż," zaśmiała się Sonia, "zabiłabym za twoje wielkie cycki!" Wpatrywała się w ogromne piersi Rani wepchnięte w różowy stanik, zauważając kilka cienkich smug wody spływających po ciemnych kulach. Szczupła noga Soni była zgięta w kolanie: jej gładkie, kremowe ciało lśniło jasno w słońcu, gdy krople wody spływały po chudym, miodowo-brązowym udzie, zanim spadły na chodnik.
Kiedy Rani wstała, Sonia położyła ręcznik na piersiach kuzynki i zaczęła je obmacywać, jej palce ściskały duże, twarde globusy. Po kilku sekundach patrzenia Vin się odezwała. - R-Rani ostatnio mówiła i robiła dziwne rzeczy… rzeczy, których siostra nie powinna robić ze swoim bratem. "Sonia też!" - zawołał oszołomiony Vick.
„Teraz wiem, że zdecydowanie coś knują”. Vinod uniósł brwi ze zdumieniem. - Jak myślisz, co zamierzają? „Nie jestem pewien,” odpowiedział Vick.
„Ale robienie tych wszystkich rzeczy z rodzicami w pobliżu nie jest bezpieczne”. Ich rozmowa została przerwana, gdy Sonia i Rani skończyły się wycierać i wbiegły do domu z dziewczęcym piskiem. "Gdzie idziesz?" - zapytał Vick, gdy zobaczył, jak jego kuzyn wstaje. "Mnie?" uśmiechnęła się Vin. - Podążam za tymi dwoma.
Podejdę do nich tak blisko, jak tylko potrafię. Vickram już miał pójść w jego ślady, ale słyszał głosy swoich rodziców i ciotki, kiedy wychodzili na podwórko. Trzymała go ciekawość.
Jego ojciec miał na sobie czerwony szlafrok zawiązany z przodu, który odsłaniał górną część jego włochatej klatki piersiowej. Pani Dutt, z rozpuszczonymi długimi czarnymi włosami i falującymi na wietrze, zmieniła się w jasnoniebieski kostium kąpielowy, który odsłaniał jej obfite piersi. W wieku 5'8 lat kostium kąpielowy był o dwa rozmiary za mały na ciele Mali. Gumowy materiał, mocno naciągnięty na jej wysoką sylwetkę, nie miał ani jednej zmarszczki, która mogłaby zakłócić jego gładkość. Zsunęło jej duże brązowe cycki, tworząc głęboką, kuszącą dolinę dekoltu i przylegało do smukłych krzywizn jej talii i bioder.
Oczy Vicka spoczęły na seksownym tyłku jego matki, kołyszącym się w obcisłym niebieskim kostiumie kąpielowym, gdy przeszła przez gorący chodnik. Zauważył, jak kostium kąpielowy szczypał jej tyłek i zdobił każdy soczysty policzek pośladków. Mama wygląda wspaniale, pomyślał, a jego penis znowu puchł.
Nigdy nie widzę takiej części jej ciała, chyba że jest lato. Obok Mali szła jej siostra Mira w białym podkoszulku i parze beżowych szortów do kolan. Jej splecione w warkocz włosy podskakiwały przy każdym jej kroku. Konserwatywny jak zawsze, pomyślał Vick. Nigdy nie widziałem, żeby ciocia Mira nosiła coś odkrywczego.
Właściwie nigdy nie widziałem jej w kostiumie kąpielowym. - Jaki piękny dzień - powiedział pan Dutt, zrzucając szlafrok i kładąc go na stole. Stał tam teraz tylko w parze czarnych Speedos. Behemot o brązowej skórze 6'5 wypukłych mięśni, jego szeroka, rzeźbiona klatka piersiowa pociemniała od loków włosów, a jego ogromne uda i nogi były zbudowane jak starożytny grecki zapaśnik.
Mira Lall gwałtownie wciągnęła powietrze, gdy spojrzała na ciało swojego szwagra. Stał tam praktycznie nagi, a ona nie była tak blisko z praktycznie nagim mężczyzną, odkąd zmarł jej mąż. Rishik zauważył jej wygłodniałe oczy i uśmiechnął się, sprawiając, że Mira odwróciła wzrok; jej spojrzenie padło na pogardliwe spojrzenie siostry.
To było tak, jakby orzechowe oczy Mali mówiły Mirze: „Trzymaj się z dala od mojego męża!”. Pani Dutt poczuła, jak ciężka dłoń opada jej na ramię. Odwróciła się do męża. - Rujnujesz moje plany - szepnął Rishik do ucha żony.
„A-ale…” zaprotestowała Mala. "Zgubić się!" Pani Dutt cicho zeszła na brzeg basenu. Vick wszystko obserwował.
Odczuwał głębokie współczucie dla swojej bezbronnej matki, widząc ją stojącą tak opuszczoną i smutną. Tata jest takim pieprzonym draniem, pomyślał z wściekłością. Nie mogę uwierzyć, że mama musi stać obok i patrzeć, jak jej mąż uwodzi własną siostrę. Jak by to było? Spójrz na nią, zupełnie sama… wygląda, jakby miała zamiar płakać. Gorzkie łzy napłynęły do oczu Vickrama.
"Czy na pewno nie chcesz iść popływać?" - zapytał Rishik Mirę w hindi, stojąc niewygodnie blisko niej. - T-tak - odpowiedziała pani Lall z drżeniem w głosie, gdy spojrzała wysoko w twarz szwagra. - Bardzo dobrze - powiedział Rishik, podchodząc do swojej żony przy brzegu basenu.
Vick zauważył, jak oczy jego ciotki wędrowały po ciele ojca, skupiając się na jego tyłku. Państwo Dutt spędzili następną godzinę pływając. Chociaż Mala starała się być tak blisko męża, jak tylko mogła, często wychodził z basenu i skakał z trampoliny.
Ten drań! Vick warknął w jego umyśle. Pokazuje swoje ciało cioci Mirze. Trzy pary oczu patrzyły na Rishika za każdym razem, gdy wychodził z basenu na trampolinę: Vick patrzył z pogardą, Mala ze strachem, a Mira z pożądaniem.
Za każdym razem, gdy Rishik wynurzał się z basenu, z jego muskularnym brązowym ciałem ociekającym wodą i lśniącym w słońcu, a jego Speedo wypychanym imponującym opakowaniem, pani Lall siadała na swoim krześle i patrzyła na niego oczarowana. Co on teraz kombinuje? - zastanawiał się Vickram. Patrzył, jak ojciec wychodzi z basenu i idzie prosto do ciotki. Pan Dutt podszedł do stołu, na którym leżał jego ręcznik, i wytarł się tuż przed swoją szeroko otwartą bratową. Podniósł butelkę balsamu do opalania, rozprowadził trochę na twarzy i ramionach, po czym odwrócił się do Miry.
- Tutaj - zaczął, wcierając żółtawy balsam między dłońmi - pozwól, że rozprowadzę trochę na tobie. - N-nie, dziękuję - odpowiedziała pani Lall, szybko potrząsając głową. Siedziała teraz na krawędzi swojego plastikowego leżaka.
„Chodź” - nalegał Rishik w hindi. Wzrok Miry starał się pozostać na jego twarzy, ale jej oczy opadały coraz niżej i niżej, aż zatrzymały się na wypukłym kroczu jej szwagra, który znajdował się na wysokości jej ust. „Przebywanie na słońcu w ten sposób nie jest bezpieczne”. Pani Lall ponownie potrząsnęła głową, usiłując oderwać wzrok od namiotu Speedo swojego szwagra. Widziała zarys jego ciężkiego nacisku na materiał.
„J-ja nie-czuję, że mi się to podoba…” Jej głos był suchy i ledwo słyszalny od szeptu. Vickram siedział wyprostowany i wsłuchiwał się w rozmowę między ciotką i ojcem, ale delikatny plusk wody zwrócił jego uwagę w stronę basenu. Pani Dutt wyszła z wody, jej ręce ślizgały się po eleganckich żelaznych szynach, które wznosiły się na chodnik. „O kurwa!” Vick mruknął z podziwem.
Zmysłowe ciało jego matki ociekało wodą; cienkie strużki spływały po jej błyszczącej twarzy i spływały po brodzie, opadając na płytki. Jej jasnoniebieski kostium kąpielowy był zwilżony wodą i przylegał do całej sylwetki. Mala odchyliła głowę do tyłu i przesunęła dłońmi po twarzy i obszernych włosach. Kiedy to zrobiła, wysunęła klatkę piersiową do przodu, aby zarys jej dużych piersi stał się jeszcze wyraźniejszy w oczach jej dziewiętnastoletniego syna.
Vickram uwielbiał to, jak brązowe ciało jego matki lśniło w słońcu. Ten kostium kąpielowy wygląda na niej tak cholernie ciasny! jęknął z pożądania. Mala ruszyła w stronę męża i siostry, jej okrągły tyłek kołysał się przy każdym kroku, a jej długie, kremowe nogi lśniły od błyszczących promieni słonecznych.
"Co wy dwoje robicie?" - zapytała, spoglądając z Rishika na Mirę. - Chciałem nacierać Mirę balsamem - odpowiedział pan Dutt, nie patrząc na żonę. - Ale nic mi nie jest - powiedziała pani Lall, starając się brzmieć pewnie. "Naprawde jestem w porzadku." "Nonsens!" Pan Dutt ryknął, sprawiając, że Mira wskoczyła na swoje miejsce.
Z ręką na jej ramieniu, Rishik namówił swoją szwagierkę, by położyła się z powrotem na leżaku. Następnie zaczął nakładać balsam do opalania o cytrynowym zapachu na jej twarz, delikatnie wcierając go w brązową skórę. „Chciałabym, żeby na mnie natarł balsam” - powiedziała Mala.
- Możesz to zrobić sam - syknął pan Dutt, zwracając bladą twarz do wystraszonej żony. Oczy Mali zaczęły łzawić. Przeciągnęła wierzchem dłoni po twarzy i usiadła na leżaku równolegle do męża i siostry. Zdecydowana nie płakać ani nie wyglądać na zaniepokojoną, Mala położyła się na krześle i zaczęła pić wodę sodową z puszki.
Jednak co jakiś czas odwracała się, by spojrzeć na Rishika wcierającego balsam do jej siostry. Zazdrość tliła się w sercu Mali, a nieznośne pragnienie płaczu płonęło w jej oczach. Nozdrza pani Lall wypełnił zapach cytryny. Kiedy Rishik wsunął ręce do jej gardła, duży środkowy palec prawej dłoni pogładził krawędź ust Miry i sprawił, że zadrżała.
Delikatnie zaczął wcierać balsam w dyszące gardło swojej szwagierki, a następnie przeszedł do jej nagich ramion; jego silne dłonie masowały łopatki, po czym rozprowadził balsam na ramionach. - Jakie to uczucie, siostro Mira? - zapytał Rishik, kontynuując masaż. "Mmmhhhhhhh!" Pani Lall jęknęła w odpowiedzi, czując, jak rozkosz rośnie w jej żołądku.
- Odwróć się - powiedział Rishik. "Co?" - zapytała Mira. Otworzyła oczy i była zszokowana, widząc wypukłego Speedo Rishika o cal od jej ciemnych ust. - Odwróć się - stwierdził Rishik, siadając okrakiem na jej piersi.
"Chcę ci pomóc." Mira skinęła głową, jej oczy skupiły się na czubku penisa jej szwagra naprężającego się w jego Speedo, po czym obróciła się na brzuchu. Opierając czoło na założonych ramionach, widziała szary cement przez szczeliny w fotelu. Chociaż siedział dwadzieścia stóp dalej, Vick miał wyraźny widok na piersi swojej ciotki przyciśnięte do plastikowego krzesła.
Cholera, pomyślał, przynajmniej rozumiem, dlaczego tata próbuje ją uwieść. Ciocia Mira ma niezłe cycki. Wyglądają tak smakowicie w tej tubowej bluzce. „Mmmhhhhhh,” jęknęła pani Lall, gdy mąż jej siostry wcierał balsam w tył jej szyi. Potem poczuła, jak coś twardego wbija jej się w policzki jej tyłka.
To był kutas Rishika! Mira przekręciła głowę na bok, ale się nie odwróciła. Kącikami oczu widziała, że Rishik stoi tuż pod jej tyłkiem i okrakiem ją na udach. Kiedy Rishik wcierał płyn wokół jej ramion, pochylał się do przodu nad jej ciałem, co powodowało, że jego Speedo wciskał się w policzki jej pośladków. „Ach! Ah! Ah!” Pani Lall jęczała cicho za każdym razem, gdy krocze jej szwagra uderzało o jej tyłek.
Mira odwróciła głowę do tyłu i oparła ją na założonych ramionach. Zacisnęła mocno oczy i zaczęła zaciskać zęby w desperackiej próbie uciszenia westchnień rozkoszy. Jednak dziewięciocalowy słup męża jej siostry uderzający w jej pośladki był zbyt ciężki do zniesienia.
Jej cipka stawała się bardziej wilgotna, gdy twardy trzon zaczął przesuwać się w górę iw dół rowka jej tyłka w regularnym rytmie. Z każdym uderzeniem krocza Rishika w jej ciało, ciało Miry podskakiwało na leżaku. To było tak, jakby próbował ją przelecieć, kiedy wciąż mieli na sobie ubrania. - Uggghhhhh - Mira jęknęła szorstko w gardle.
Jej ciało zesztywniało jak deska. "Musisz się zrelaksować," powiedział Rishik swoim głębokim głosem. Następnie, klęcząc na ziemi, ustawił się między kostkami Miry.
Pan Dutt wytrysnął trochę więcej żółtego balsamu w dłonie i zaczął je rozcierać. Najpierw wmasował go w tył kostek Miry, pocierając dłońmi w górę iw dół jej gładkiego brązowego ciała. Podciągając spodenki Miry wyżej na nogi, Rishik zaczął teraz spieniać płynem jej spłaszczone uda. Gorące oddechy Miry musnęły jej przedramiona, gdy całe jej ciało wiło się pod uderzeniami szwagra. Przez lata nikt mnie tak nie dotykał, pomyślała.
Ale to nie jest w porządku. Czy on naprawdę próbuje…? Glazurowane dłonie pana Dutta masowały wierzch i wnętrze ud Miry w kolorze czekolady, jego palce przesuwały się po miękkim, śliskim ciele, które drgało podczas ugniatania. Jego palce poruszały się coraz wyżej i wyżej, aż „Ohhhhhhh!” Mira krzyknęła głośno ze zdziwienia, odrzucając głowę do tyłu.
Vickram i jego matka usiedli wyprostowani na krzesłach. Chociaż jego matka była bliżej akcji, Vick wyraźnie widział, co się dzieje z odległości dwudziestu stóp. Jego ojciec przyciskał szorty Miry do jej pośladków, aż materiał wgryzł się w szczelinę między jej bułeczkami.
Długimi, grubymi palcami zaczął ściskać i ugniatać mięso giętkiego brązowego tyłka swojej bratowej. „Ahh! Ahh! Ahh!” Pani Lall zapiszczała, kiedy palce Rishika wbiły się w ugięte mięśnie jej pośladków. Rishik nadal rozprowadzał balsam po pośladkach Miry, aż pełne brązowe policzki lśniły w słońcu.
- Prawie gotowe - powiedział, wciąż na kolanach. Następnie szybkim, szybkim ruchem Rishik wsunął dwa długie palce pod spodenki szwagierki i głaskał jej cipkę przez majtki. Mira krzyknęła z zaskoczenia i szybko przewróciła się na fotelu.
Zanim mogła zrozumieć, co się stało, zobaczyła, jak Rishik odchodzi i znika w domu. Po kilku sekundach odważyła się spojrzeć na siostrę. Mala patrzyła na nią z pogardą: jej orzechowe oczy były zwężone, a czoło miała ściągnięte. Mira spojrzała w bok i wyszeptała: „J-ja przepraszam”.
Mala zerwała się na równe nogi i pomaszerowała w kierunku domu. Kiedy mijała Vickrama, wstał i powiedział: „Mamo!” Podbiegając do niej, kontynuował: - Chcesz, żebym natarł na ciebie trochę balsamu? - Nie - powiedziała, nie patrząc na niego. Jej twarz była ponura. „Okej…” odpowiedział Vick, patrząc, jak jego matka wkracza do domu.
Odwrócił się i spojrzał na ciotkę siedzącą samotnie na swoim leżaku. Wysoko nad Mirą Lall padały palące promienie słońca. Wilgotne powietrze sprawiało, że jej ciało było gorące i lepkie; długie, czarne włosy przylegały mokro do czoła i policzków, a jej twarz była czerwona, choć nie od upału.
Pot zmieszał się z balsamem na jej ciele, powodując, że jej brązowa skóra świeciła w słońcu. To nie wina cioci, pomyślał Vick. Nie zrobiła nic złego.
To wina taty. Nigdy nie wybaczę temu draniu, że skrzywdził mamę… ”Po ostatnim spojrzeniu na ciotkę Vickram wszedł do domu….
Co stanie się następnego dnia?…
🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 376,776Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuSpotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…
🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,817Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksuPodróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…
kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu