Gdzie Deprawacja zastępuje Decorum w programie nauczania…
🕑 10 minuty minuty Humor Historie— Ile jeszcze? – zapytała moja córka Felicity. Zerknąłem na ukośną żółtą linię biegnącą przez ekran nawigacji satelitarnej. „Już blisko, kochanie”. — Za trzysta jardów dotrzesz do celu — oznajmił elektroniczny głos na zawołanie.
A tam, na drugim końcu groźnej alei uschniętych wiązów, stała wychudzona kamienna brama, z posępnym wiktoriańskim profilem kościoła Świętego Triniana w oddali. Wyglądał jak połączenie normandzkiego zamku i zamku Gormenghast. Zardzewiałe bramy wejściowe były skute łańcuchami i zamknięte na kłódkę.
Nad nimi, w poprzek starej łacińskiej inskrypcji wyrytej w kamieniu, widniało prymitywnie pomalowane, pobielone graffiti: „Jesteśmy najlepsi, więc pieprzyć resztę”. Przy małym stoliku na kozłach przed bramą siedziało coś, co wyglądało na identycznie ubrane bliźnięta jednojajowe. Obie dziewczyny miały na sobie regulaminowe, ciemnoniebieskie plisowane spódnice, białe bluzki i skarpetki oraz granatowe blezery.
Każdy miał na sobie biały kapelusz Panama i wielkie okulary przeciwsłoneczne. Na przodzie ich stolika widniał odręcznie napisany napis na tekturze: „SPLIFSY CYRYLA – 3 ZA 5 funtów”. Jeden z bliźniaków wstał i podszedł do mojego samochodu. Jej plakietka z imieniem głosiła: „NIKKA.”.
– Mamy spotkanie o drugiej z panną Pixie Hoffmann – powiedziałem jej. „Czy mogę zobaczyć twoje zezwolenie na odwiedziny?” – zażądała dość gburowatym tonem. „Nie wiedziałem, że go potrzebuję”.
„Te wrota nie otwierają się bez nich, towarzyszu”. „Cóż, czy możesz zorganizować dla mnie jedną, proszę?”. "Pewnie." Z kieszeni marynarki wyjęła rolkę niebieskich biletów do szatni.
– To będzie 10 funtów – powiedziała, podając brudny kikut. „Ale to oburzające!”. "Nina!" Druga dziewczyna wstała zza stołu i przeszła na drugą stronę, machając kijem do grania. „20 funtów lub Nina spali się w jednym z twoich reflektorów.
A naprawa będzie cię kosztować znacznie więcej niż dwadzieścia funtów. Aha, i nie bierzemy euro ani lirów tureckich”. "Myślałem, że powiedziałeś £".
„Nigdy nie słyszałeś o inflacji?” – warknęła Nikka, gdy Nina zaczęła groźnie uderzać końcem kija w jej dłoń. Rozstałem się z banknotem 20 funtów. Dmuchnęła w sportowy gwizdek, który wisiał jej na szyi.
„Cyryl! Bramy!”. Z rozpadającej się szopy na terenie posiadłości wyłonił się rozczochrany staruszek w zatłuszczonym kombinezonie i ruszył w stronę bramy, wymachując pękiem kluczy. Po kilku próbach z niewłaściwymi kluczami w końcu udało mu się odblokować wrota i pchnął je.
Z tylnej kieszeni wystawała mu piersiówka. Beztroski trening hokejowy dobiegał końca, gdy okrążaliśmy obwód boisk. Zaparkowałem samochód przed wielkim budynkiem szkoły.
Felicity była zbyt zajęta badaniem imponującej fasady St. Trinian, by zauważyć, że z masztu flagowego na dachu powiewała czaszka i skrzyżowane piszczele. Nerwowo weszliśmy do wyłożonego kafelkami holu przyjęć, gdzie przedstawiłem się dobrze wyposażonej czarnej recepcjonistce z wielką fryzurą afro, ubraną w obcisły różowy T-shirt z napisem: „ZAPRASZAM NA TO”. Sprawdziła listę oczekiwanych gości. – Eee, panna Hoffmann jest w tej chwili związana – zaczęła, po czym wybuchnęła niemożliwym do zniesienia chichotem.
Odzyskując spokój, podniosła słuchawkę i wstukała kod. – Powiem jej, że pan przybył, panie Dodsworth. Proszę usiąść. Na rogu biurka leżała mała kupka wizytówek z napisem: „Nożyczki dla początkujących”.
Pokój 69'. Nawet z odległości 10 stóp od biurka recepcjonistki wyraźnie słyszałem krzyki dochodzące przez telefon. — Przestań, Diakonie! Dziewczyna posłała mi porozumiewawczy uśmiech.
– Panna Hoffmann wkrótce do ciebie przyjdzie. Felicity wierciła się nerwowo. Kilka chwil później w holu pojawiła się wysoka, smukła postać ubrana w przylegający do ciała czarny kombinezon z lateksu. Podeszła do samotnego plakatu przyklejonego do szkolnej tablicy ogłoszeń.
Było na nim: „PODWÓJNY RACHUNEK ZWIĄZANY. Dungeon of Delight i Emma's Bares All. W poprzek przypięła żółty pasek z napisem: „DZIŚ O PÓŁNOCY W APARTAMENTIE DE SADE”.
Szła w naszą stronę. — Pan musi być panem Dodsworthem. Wokół jej szyi, niczym psia obroża, przylegała srebrna obrączka. „Jestem.
Przyszedłeś zobaczyć się z panną Hoffman, prawda?”. "To jest poprawne.". „Szkoda, że ty i twoja córka nie możecie zostać dziś wieczorem na kinie – to świetny program. Jestem w jednym z nich”. Odeszła.
Słysząc odgłos wysokich obcasów na drewnianych schodach, odziana w afro recepcjonistka podniosła wzrok, gdy panna Pixie Hoffmann elegancko schodziła na ramieniu ubranego na duchownego dżentelmena z szerokim uśmiechem. Z blond włosami związanymi z boku w kok, miała na sobie rozsądny dwuczęściowy garnitur z dwoma długimi sznurami pereł jako jedyną ozdobą. Para zatrzymała się przed nami. Jej perfumy bez wątpienia należały do Ysatis.
— Pan Dodsworth, jak przypuszczam? – powiedział zastępca dyrektora. „Czy mogę przedstawić kanonika Chausible? To jeden z naszych najdłużej urzędujących dyrektorów szkół”. Nie mogłam nie zauważyć kilku rozmazanych śladów szminki na jego twarzy. - A to musi być Felicity. Witaj w St Trinian's, moja droga - wymruczał.
Wyciągnął bezwładną dłoń, na której małym palcu widniał duży, wysadzany rubinami sygnet. „A czy lubisz studiować Biblię?”. "Bardzo.". – A jaka jest twoja ulubiona bajka, moje dziecko? — zapytał kanonik.
„Myślę, że Dobry Samarytanin”. „Starszy duchowny potrząsnął głową. „O mój Boże, nie.
Nowy Testament? Wolimy Stary Testament, prawda, panno Hoffmann? Czytałaś kiedyś historię o Sodomie i Gomorze, Felicity? — zapytał z lubieżnym uśmiechem. — Nie mogę powiedzieć, że czytałam. — Ta o Lotu i jego córkach jest kolejna dobra! taktownie wysunęła rękę z przypominającego imadło uścisku starca. Dodswortha i Felicity do mojego biura, kanoniku. Potem zwiedzimy budowle, zanim wypijemy herbatę w Refektarzu.
- W takim razie żegnam cię - rzekł kanonik całując rękę panny Hoffmann. - W przyszłą sobotę o tej samej porze? - Bien sur. skąpo umeblowane biuro zdawało się doskonale odzwierciedlać charakter mieszkańca: schludne biurko, mały wazon z różowymi goździkami i pusta taca.Na honorowym miejscu nad biurkiem – gdzie normalnie mógłby wisieć oficjalny portret Królowej podpisane zdjęcie słynnej tancerki burleski, Vita Von Teese, z dedykacją: Pix kochanie, od Dita.” W odległym kącie stał mosiężny stojak na parasole, na którym znajdowało się pół tuzina szpicrut, z których jeden był wykonany z czarnej skóry z wysadzanym diamencikami jakoś nie widziałem tej skromnej młodej kobiety jako typu jeźdźca, jadącego na psy w wykończonej tweedowej marynarce do hakowania i bryczesach. „Czy St Trinian praktykuje kary cielesne, panno Hoffman”, zapytałem.
„Rzadko” było dwuznaczna odpowiedź Po dopełnieniu formalności panna Hoff mann poprowadził nas tylnymi drzwiami na otwarty brukowany czworobok i przez drzwi z napisem „Billy Jean King szatnie”. Oświetlone z góry świetlikiem ściany przepastnej przestrzeni były wyłożone ciemnobrązowymi drewnianymi szafkami. Kilka dziewczyn przebierało się po treningu hokejowym w porze lunchu i kątem oka dostrzegłem parę w zaawansowanym stadium minety. Jedna dziewczyna klęczała na podłodze, z głową schowaną między rozwartymi nogami partnera, którego głowa była odrzucona do tyłu w ekstazie.
Panna Hoffman przeniosła nas dalej. „Teraz pójdziemy na górę, żebym mógł ci pokazać nasze niedawno wyremontowane sanatorium. Będzie się nazywać Vita Sackville-West Wing”.
To saficzne odniesienie umknęło Felicity, która zapytała: „Ojcze, co robiły te dwie dziewczyny?”. Słysząc pytanie, Pixie Hoffmann przybyła mi na ratunek. „Widzisz, Felicity, dziewczyna siedząca na ławce jest tylko słabowidząca.
A ten klęczący na podłodze pomagał jej rozsznurować buty hokejowe. Na piętrze drzwi do nowego sanatorium były uchylone. W środku biuściasta młoda kobieta, naga do pasa, była sprawdzana przez starszą matkę, która nosiła stetoskop na szyi. „Lepiej nie wchodźmy” - ostrzegła panna Hoffmann.
„Matrona przeprowadza jedną ze swoich regularnych kontroli. To jest Juliefungirl. Chce zostać tancerką na rurze, kiedy opuści St Trinian's. Z pewnością ma odpowiednią figurę, nie sądzisz?”. Zignorowałem pytanie, ponieważ byłem zszokowany, widząc, że stara kobieta powoli przesuwa dłonią po piersiach i sutkach młodej dziewczyny.
Na szczęście ten akt intymności nie została zauważona przez moją córkę, która była zajęta studiowaniem starej oprawionej fotografii na ścianie naprzeciwko Virginii Woolf i Vity Sackville-West (obie przebrane za mężczyzn) stojących ramię w ramię w ogrodach Sissinghurst. Err, panno Hoffmann? Kiwnąłem z powrotem w kierunku drzwi sanatorium. „Czy to jest absolutnie konieczne?”. „Z całą pewnością, panie Dodsworth! Matrona sprawdza i mierzy cycki wszystkich naszych dziewczynek – to znaczy okolice piersi – co najmniej raz na dwa tygodnie. Twoja córka nie będzie wyjątkiem - choć na wstępne badanie prawdopodobnie przeprowadzę je sam.
Nasz przewodnik zatrzymał nas w korytarzu za sanatorium. „Proszę tu zaczekać, sprawdzę czy akademik jest odpowiedni.” w środku rozległy się histeryczne wrzaski, a zaraz za nimi biegły bose, skąpo ubrane dziewczyny korytarzem. „Możesz już wejść” - powiedziała lekko speszona panna Hoffman, otwierając jedno z wysokich skrzydeł okiennych.
„Tak mi przykro”. - dziewczyny właśnie ścieliły łóżka. Silny ziołowy aromat unosił się w powietrzu, gdy przechodziliśmy między równoległymi rzędami łóżek. „Wspólne prysznice są na drugim końcu”.
"Wspólny?" – zapytałem z niepokojem. Do tego momentu jedynymi osobami, które widziały moją córkę nago, byłem ja i moja żona. „Oczywiście. W St Trinian's przyjęliśmy zasadę dzielenia się wszystkim — nawet ablucjami”.
Potem jej oczy zdawały się lekko zaszklić, gdy dodała: „Proszę mi wierzyć, panie Dodsworth, bo wspólne prysznice naszych dziewcząt mogą odmienić życie. A teraz napijemy się herbaty?”. Refektarz św.
Tryniana był z pewnością imponujący i prawdopodobnie najstarsza część szkoły. Pod dachem z belek młotkowych znajdowały się obrazy olejne przedstawiające byłe dyrektorki i gubernatorów. Byłem nieco zaskoczony, gdy zobaczyłem pełne zdjęcie Danny'ego La Rue, ubranego w pawioniebieską suknię balową z fioletowym boa z piór. Na drugim końcu, wzniesiony na podwyższeniu, znajdował się stół dla personelu, za którym stał długi dębowy kredens zastawiony egzotycznymi miksturami alkoholowymi. Na krześle obok spał starszy barman w białej melanżowej marynarce.
Popołudniowa herbata składała się z przepysznej pasty z domowych bułeczek z dżemem malinowym, czekoladowego ciasta krówkowego (obficie z rumem) i kruchych herbatników pokrojonych w kształt kobiecego torsu w kształcie klepsydry (podobnie jak u Juliefungirl), z parą porzeczki i odwrócona do góry połówka wiśni dopełniające kompozycję. Zerkając na mój pusty kubek, młoda Zastępca Dyrektora zapytała: „Czy mogę zaproponować coś mocniejszego?” Skinęła głową w kierunku śpiącego barmana. „Old Corbyn miesza wredne Mojito”.
„Dla mnie trochę za wcześnie, dziękuję.” Odświeżając nasze filiżanki, zawsze uważna panna Hoffmann zwróciła się do mojej córki. „Więc powiedz mi, Felicity: nie możesz się doczekać, aby dołączyć do nas tutaj, w St Trinian's jesienią?”. Zawsze ostrożna, Felicity odpowiedziała: „Myślę, że podejmę decyzję po jutrzejszym pobycie w Cheltenham”.
Schodząc kamiennymi schodami z Refektarza za drobną Zastępcą Dyrektora, miałam poważne obawy przed powierzeniem edukacji mojej córki tej dziwacznej akademii. Odźwierni szantażyści; pijany ogrodnik; starsze dziewczyny włóczące się po okolicy w lateksowych kombinezonach; pokazy filmów o niewoli o północy; kanon obozowy; ta lubieżna stara opiekunka; narkotyki; lizanie cipki w szatni; i niegrzeczne jedzenie w refektarzu. Doszedłem do wniosku, że St Trinian's to istna rezydencja zepsucia.
Cheltenham Ladies College wydawał się lepszym wyborem – nawet jeśli odkrycie kosztowało mnie 20 funtów.
Utknięcie w korku może być całkiem przyjemne dla człowieka z aktywną wyobraźnią.…
🕑 21 minuty Humor Historie 👁 1,850Sam był zaskoczony i zirytowany dźwiękiem klaksonu samochodowego, gdy siedział zaparkowany wraz z tysiącem innych kierowców na autostradzie międzystanowej. Czego dokładnie ten geniusz…
kontyntynuj Humor historia seksuDruga krótka sztuka oparta na humorze, którą napisałem w zeszłym roku...…
🕑 7 minuty Humor Historie 👁 1,710Sex Fantasy TV, scena zabawy 1: Studio telewizyjne, którego akcja rozgrywa się w przyszłości. Przed główną kamerą telewizyjną siedzą trzy pary. Gospodarz programu stoi przed nimi, a za…
kontyntynuj Humor historia seksuMężczyzna kończy na spotkaniu SLAA po tym, jak narzeczony myśli, że jest uzależniony od seksu... kawałek humoru...…
🕑 8 minuty Humor Historie 👁 1,518Spotkanie początkujących, scena zabawy 1: Piwnica kościoła. Dziwnie wyglądający zestaw ludzi siedzi na metalowych składanych krzesłach ustawionych w okrąg. W rogu stoi stół z kawą i…
kontyntynuj Humor historia seksu