Zderzenie dwóch światów (część 1)

★★★★(< 5)

Opowieść o dwóch zupełnie różnych dziewczynach, które zaprzyjaźniły się, a może nie tylko...…

🕑 11 minuty minuty Historie miłosne Historie

Uwaga: będzie więcej niż tylko ta jedna część. Napiszę może jeszcze 2 części, może więcej, zobaczę do czego to prowadzi. Oto część 1, część 2 będzie kontynuowana w przyszłości. W tej odsłonie tak naprawdę nie ma seksu, bo chciałem wyjaśnić historię bohaterów, a nie chciałem składać wszystkiego w szalenie długą historię, więc postanowiłem to podzielić. W Amber było coś, co sprawiło, że Hanna chciała ją poznać.

Amber to dziewczyna w typie Bad-Ass. Nigdy nie miała bliskich przyjaciół, a przynajmniej żadnych, które byłyby dziewczynami, wdawała się w bójki i nie dbała o swoje stopnie, ledwo przechodziła zajęcia. W typowy dzień szkolny przyjechała na swoim jasnoczerwonym motocyklu Harley, ubrana w skórzaną kurtkę, która zawsze pasowała do jej skórzanych butów na dany dzień, z obcisłymi dżinsami, schludnie schowanymi w jej butach.

Jej kręcone, kasztanowobrązowe włosy nosiła w luźny kucyk, który puszczała po zdjęciu hełmu. Jej oczy mają głęboki szmaragdowy kolor i zawsze nosiła makijaż. Jasno-wiśniowa szminka, ciemne zadymione oczy, gruby czarny eyeliner i tusz do rzęs, a na paznokciach zwykle nosiła czarny lub jasny, neonowy lakier.

Hanna, w przeciwieństwie do Amber, jest, a przynajmniej była, zanim poznała Amber, słodką, niewinną dziewczynę. Miała kilku przyjaciół, dogadywała się ze wszystkimi i była znana jako najmilsza dziewczyna w szkole. Wszyscy jej nauczyciele ją kochali i życzyli sobie, żeby wszyscy ich uczniowie byli tacy jak ona. Hanna nigdy nie miała chłopaków i tylko raz obściskała się z chłopakiem podczas zabawy w kręcenie butelką. Hanna była bardzo ładna.

Miała długie złotoblond włosy, które albo prostowała, albo zwijała w dni szkolne, zawsze upewniając się, że wyglądały ładnie. Nie musiała nawet nosić makijażu, bo była wystarczająco ładna, żeby nie, ale nosiła eyeliner, trochę tuszu do rzęs i zależnie od tego, czy chciała, czy nie, trochę cienia do powiek, ale nic, co naprawdę się wyróżniało . Kiedy nosiła cień do powiek, jej jasnoniebieskie oczy wyglądały jeszcze jaśniej. Jedyne, co nosiła na ustach, to pomadka do ust.

Hanna nosiła wszystko, od dżinsów po spódnice i sukienki, ale zawsze wyglądała uroczo i niewinnie w tym, co miała na sobie. Amber właśnie rozpoczynała klasę maturalną w Fairfield High, podobnie jak Hanna. Nigdy nie mieli ze sobą zajęć, aż do tego roku.

Były na trzech takich samych zajęciach z nauk ścisłych, historii i fotografii, a obie dziewczyny miały tę samą przerwę na lunch. Hanna nie widziała Amber z historii ani nauk ścisłych i zaczynała się zastanawiać, czy kiedykolwiek pojawi się na którejś z lekcji tego roku. To był pierwszy dzień zajęć, a Hanna siedziała na swoim miejscu w klasie fotografii.

Dźwięki dzwonków. Nauczyciel zaczął wywoływać nazwiska z listy obecności. – Karen Adams? "Tutaj." - Oddział Briana? "Tutaj." - Bursztynowy Carter? "Bursztyn?" zapytał ponownie nauczyciel.

Gdy nauczyciel miał kontynuować, Amber przeszła przez drzwi i zajęła ostatnie puste miejsce obok Hanny. "A Twoje imię to?" zapytał nauczyciel. "Bursztyn." odpowiedziała, niedbale rzucając torbę na podłogę po lewej stronie biurka. - A dlaczego spóźniłeś się Amber? zapytał nauczyciel.

„Problemy z dziewczynami”. Bursztyn odpowiedział. "Dobrze, tylko nie pozwól, aby to się powtórzyło." Powiedział nauczyciel. Nauczyciel zakończył sprawdzanie obecności i zaczął wyjaśniać pierwszy projekt, nad którym klasa będzie pracować.

Mieli pracować w parach, w szkole i poza nią. Nauczyciel połączył uczniów w pary, łącząc Hannę z Amber. - Amber, będziesz pracowała z Hanną. Może nauczysz się od niej manier.

– zauważył nauczyciel. Amber przewróciła oczami. Lekcja trwała dalej, a nauczyciel wyjaśnił resztę projektu, rozdając dokumenty wyjaśniające wszystko. Przez ostatnie pięć minut zajęć powiedział klasie, że dobrym pomysłem będzie wymiana liczb ze swoimi partnerami.

Hanna wyrwała z segregatora kawałek luźnego kartki i starannie zapisała swoje imię i numer. Podała go Amber, która wyjęła telefon i wpisała numer Hanny jako „Hanna Good Girl Hanson” i zamknęła telefon. Powiedziała, że ​​wyśle ​​Hannie SMS-a, żeby mogła zapisać swój numer.

Hanna poczuła motyle w brzuchu, kiedy Amber do niej mówiła. Zdołała tylko pokiwać głową w odpowiedzi. Zadzwonił dzwonek, sygnalizując koniec dnia. Hanna podeszła do swojej szafki, myśląc o Amber i próbując wykombinować, dlaczego dziewczyna może sprawić, że będzie miała motyle.

Już wcześniej podkochiwała się w chłopakach, ale wszyscy faceci, którymi była zainteresowana, byli już brani na suki cheerleaderek. Hanna nie mogła przestać myśleć o Amber i nie mogła zrozumieć dlaczego. Idąc na przystanek, Hanna otrzymała SMS-a od Amber: „Oto mój numer, dobre dwa buty”.

Hanna złapała się na uśmiechu po przeczytaniu tego tekstu i szybko zamknęła telefon. Czekając na przystanku, zobaczyła, jak Amber odjeżdża na swoim motocyklu w dół ulicy. - W końcu był piątek i obie dziewczyny weszły na zajęcia z fotografii.

Pierwszy tydzień był trochę nudny, ponieważ robiłem tylko notatki na temat korzystania z lustrzanek jednoobiektywowych, różnych części aparatu, kroków podjętych w celu wywołania filmu, różnych stosowanych środków chemicznych i historii aparatów. droga z powrotem do kamery otworkowej. Amber nawet nie zawracała sobie głowy robieniem notatek podczas zajęć, zamiast tego spędzała czas na rysowaniu i gryzmoleniu w swoim zeszycie. Z drugiej strony Hanna robiła notatki, utrzymując je niezwykle uporządkowane i schludne.

„Świetnie, nie muszę robić notatek z trzech moich zajęć, bo mogę po prostu oszukać dobre dwa buty”. – zauważyła Amber sarkastycznym tonem, pod nosem, ale wciąż wystarczająco głośno, by Hanna usłyszała. „Nie jestem tak dobry, jak myślisz, że jestem Amber”. Hanna odszepnęła głośno.

"Dziewczyny, czy jest coś, czym chciałybyście podzielić się z klasą?" – zapytała nauczycielka, patrząc na Amber i Hannę. - Nie, nic. Właśnie omawialiśmy nasze zadanie, przepraszam, to się więcej nie powtórzy. Powiedziała Hanna, której twarz miała teraz jasny odcień szkarłatu. Amber roześmiała się, gdy nauczycielka odwróciła się i ruszyła z powrotem na przód sali.

"Zamknij się!" - powiedziała Hanna, żartobliwie uderzając Amber. Lekcja się skończyła i Hanna i Amber wyszły razem z klasy. Amber poszła z Hanną do swojej szafki, bo i tak nie musiałaby iść do swojej, nie zabierała książek do domu, żeby odrabiać lekcje. „Och, przepraszamy, że to się więcej nie powtórzy.

Nigdy nie będziemy rozmawiać na zajęciach, bo to takie złe”. Amber powiedziała naśladując głos Hanny, który jest wyższy niż normalny, nieco głębszy, nieco chrapliwy głos. "Poważnie, co do diabła się zatrzymać!" Powiedziała Hanna. - O rany, powiedziałeś piekło, czy to nie przekleństwo? Powiedział Amber drażniąc się. "Chodź, odwiozę cię do domu." – Nie jeździsz motocyklem? Powiedziała Hanna.

- Tak, nie martw się, pozwolę ci nosić kask, nie żebym i tak się rozbiła. – Dobra, chyba tak. Hanna powiedziała z uśmiechem, chociaż bała się jechać na motocyklu.

Postanowiła po prostu pójść z Amber, ponieważ nie chciała, żeby Amber myślała, że ​​jest kompletną cipką. Dotarli do motocykla Amber, a Amber podała kask Hannie. Amber wsiadła na motocykl, a Hanna wsiadła za nią. "Powinieneś pewnie się trzymać, chyba że chcesz spaść." Powiedział Bursztyn. – Och, racja.

Powiedziała Hanna, z wahaniem owijając ramiona wokół talii Amber. Amber uruchomiła motocykl i ruszyła powoli, żeby Hanna mogła się do tego przyzwyczaić. Hanna trzymała mocno ramiona wokół talii Amber, jakby miała spaść z urwiska.

Hanna położyła głowę na lewym ramieniu Amber i wdychała swój odurzający zapach. Pachniała jak perfumy Eda Hardy'ego, ulubione przez Hannę. Hannie podobało się uczucie trzymania Amber w talii i po cichu zastanawiała się, czy Amber też to lubi.

Dotarli przed dom Hanny. Mieszkała w pięknym domu z białego kamienia, ze świeżo skoszoną trawą otaczającą ścieżkę prowadzącą do drzwi z jasnego drewna dębowego. "Chcesz wejść do środka?" – spytała Hanna, widząc Amber podziwiającą jej dom. – Jasne. Amber powiedziała uśmiechając się.

Zaparkowała motocykl na podjeździe i obie dziewczyny weszły do ​​środka. Ku zaskoczeniu Amber Hanna zapytała ją, czy ma ochotę na wino. - Tak, to byłoby niesamowite. Wow, może nie jesteś jednak taką dobrą dziewczyną. - powiedziała Amber z figlarnym uśmiechem.

Hanna poczuła ulgę, że jej rodzice wyjechali na weekend z miasta i miała dom tylko dla siebie. Przyniosła dwa kieliszki wina na kanapę, na której siedziała Amber. Dwie dziewczyny siedziały na kanapie, omawiając swój projekt, popijając wino.

Amber niewiele mówiła. Głównie podziwiała Hannę, zauważając, jaka jest piękna. Prawie zgadzała się z tym, co mówiła Hanna. "Cześć! Czy ty w ogóle mnie słuchasz Amber?" Powiedziała Hanna, nagle wyrywając Amber ze snu na jawie.

"O tak, uh, zgadzam się z tym, co chcesz zrobić. W porządku ze mną." Powiedział chłodno Amber. „Dobrze, jeśli chodzi o sekcję ludzi, myślę, że powinniśmy po prostu robić sobie zdjęcia, bo to łatwiejsze niż znalezienie innych ludzi”. Sugerowała Hanna. "Och, więc chcesz pozować sobie nago i robić zdjęcia?" Powiedział Amber, śmiejąc się.

"Nie, Amber to projekt szkolny, poważnie?" Hanna powiedziała śmiejąc się. Pomimo tego, że twarz Hanny poczerwieniała, spodobał jej się ten pomysł i zastanawiała się, jak wygląda ciało Amber. Nie mogła uwierzyć, że myśli brudne myśli o innej dziewczynie. Czy to oznaczało, że była lesbijką? Amber patrzyła, jak Hanna wstała, by napełnić kieliszki, i weszła do kuchni. Hanna wróciła z większą ilością wina i zasugerowała, że ​​powinni obejrzeć film.

Przeglądali chichocząc na żądanie w telewizji, przechodząc przez filmy dla dorosłych. – Czy kiedykolwiek oglądałeś któreś z nich? – zapytała Amber ze śmiechem. – Nie, ale najwyraźniej moi rodzice, według ostatnich zakupów. Powiedziała Hanna, krzywiąc się na myśl, że jej rodzice rzeczywiście prowadzą życie seksualne.

Postanowili obejrzeć zabawny film „Friends With Benefits” z kilkoma seksownymi scenami. Film grał przez chwilę, a obie dziewczyny patrzyły i śmiały się, a potem na ekranie pojawiła się scena seksu, a Amber i Hanna zamilkły. "Wow, ona jest tak cholernie seksowna." - powiedział Bursztyn. "Tak ona jest." Hanna powiedziała cicho.

Nie mogła uwierzyć, że właśnie powiedziała to na głos. Amber spojrzała na Hannę mówiąc: "Więc uważasz dziewczyny za atrakcyjne, co?" Amber podeszła trochę bliżej Hanny na kanapie z uwodzicielskim wyrazem twarzy. - No tak, ale ja… lubię chłopców i… - wyjąkała Hanna, przycięta przez usta Amber przyciśnięte do jej ust. Hanna była zaskoczona, ale w dobry sposób. Nie mogła nic poradzić na to, że odwzajemniła pocałunek Amber, dochodząc do wniosku, że może wino to spowodowało, ale ciesząc się tym tak czy inaczej.

Amber wzmocniła pocałunek, swoimi dłońmi, jedną do twarzy Hanny, przesuwając go przez jej soczyste złote loki, a drugą na plecach Hanny, przyciągając ją bliżej. Hanna poddała się Amber, pozwalając językowi Amber wsunąć się do jej ust, pojedynkując się z własnym językiem. Usta Amber idealnie pasowały do ​​ust Hanny, obie z ustami, które nie były za małe, nie za duże, pasowały jak kawałki układanki, złączone w namiętnym pocałunku.

Po kilku minutach podnieśli się, żeby zaczerpnąć powietrza, patrząc w siebie napełnione pożądaniem oczy. – I chyba też lubię dziewczyny. – powiedziała Hanna, chichocząc, kończąc swoją myśl z poprzedniej.

"Kiedy twoi rodzice wracają do domu?" - zapytał Bursztyn. „Nie ma ich na cały weekend”. – odpowiedziała Hanna z uśmiechem.

– Możesz tu zostać, jeśli chcesz. "Tak, jasne, zostanę. Muszę tylko pobiec do domu i kupić kilka rzeczy, mój dom jest tylko dwie przecznice dalej, chcesz iść z?" Zapytał Bursztyn. - Dobrze. Ale idziemy tam, bo miałeś wino.

Hanna odpowiedziała. – Uch. Świetnie. Powiedziała Amber, przewracając oczami. Dwie dziewczyny wyszły, Hanna, zatrzymując się, by zamknąć drzwi frontowe.

Pobiegła kilka kroków, by dogonić Amber i złapała ją za rękę. Dwie dziewczyny szły ulicą, trzymając się za ręce w kierunku domu Amber. Ciąg dalszy nastąpi…..

Podobne historie

Letni chłopiec

★★★★★ (< 5)

Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…

🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042

„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Letni chłopiec, część 2

★★★★(< 5)

Lynn i Adam kontynuują letni taniec…

🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725

Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dla Julii

★★★★(< 5)

Dla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…

🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829

Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat