Jake i Molly poznają się.…
🕑 15 minuty minuty Historie miłosne Historie"Więc co robisz?" - zapytał Jake, gdy szli. To była ładna noc późnego lata. Temperatura nieznacznie spadła, a wilgotność była niska. Lekka bryza rozwiewała włosy Molly. "Mnie?" - zapytała Molly.
„Jestem, um, jestem pielęgniarką”. Udało jej się nie powiedzieć, że był to wybór, którego nie poparła jej rodzina. To nie wydawało się sprawiedliwe, żeby na niego nałożyć, kiedy dopiero się poznali. "Bez żartów?" - zapytał Jake. „W gabinecie lekarskim lub w szpitalu?” „Szpital” - powiedziała.
„Mam zacząć od kilku dni. Poznałem wszystkich i wydają się naprawdę mili, ale zawsze jest dziwnie, kiedy zaczynasz nową pracę i nie znam wielu ludzi i…” westchnęła. „Przepraszam, nie zamierzam tak kontynuować.” „W porządku,” zapewnił ją. Ledwie zdając sobie sprawę, że to robi, potarł ją uspokajająco po ramieniu.
Molly z trudem powstrzymała oddech. „Myślę, że to świetnie” - kontynuował. „Nie sądzę, żebym kiedykolwiek był w stanie zrobić to jako lekarz lub pielęgniarka.
To wymaga dużo poświęcenia. Powinieneś być z siebie dumny”. "Dzięki." Molly poczuła ciepło w środku i nie mogła go przytulić. To były słowa, które chciała usłyszeć od rodziców i wątpiła, by kiedykolwiek to zrobiła.
Przez chwilę szli w milczeniu. Jake zastanawiał się nad własną reakcją na dotykanie Molly. Czuł się bardzo naturalnie, jak odruch, gdy dotknął jej ramienia.
Chciał wziąć ją za rękę, ale nie był pewien, czy powinien. To było mylące. Odbił się; nie powinien brać pod uwagę innych kobiet innych niż przyjaciele, choćby ze względu na nich. Ale Molly… coś w niej do niego docierało.
Molly była kolorowa, pomyślał. To było jego pierwsze wrażenie, kiedy przekręciła się przez drzwi do biura. Nie chodziło o to, że jej ubrania się zderzały, ani o to, że nosiła jaskrawe kolory lub wzory. Na kolacji miała na sobie ciemnofioletowe spodnie, które Maddy nazwałaby je „śliwką”, był pewien bluzki z małym nadrukiem i tego ładnego naszyjnika.
Przydałby mi się kolor, pomyślał ze smutkiem. Przypomniał sobie, że Chelsea ubrała się zwykle w ciemne, neutralne kolory. Zaczęła nawet trochę remontować jego mieszkanie, dodając wiele tego, co uważał za „blaszki”. Poduszki do rzutu tan. Dywaniki w kolorze beżowym.
Nic strasznego, ale z drugiej strony nic specjalnego. Uświadomił sobie, że jego mieszkanie zaczęło przypominać wystawę Ikei; atrakcyjny, ale pozbawiony osobowości. Z drugiej strony Molly była jak chodząca tęcza. Odkąd Chelsea wyszedł, pozwolił, by wszystko inne zniknęło, koncentrując się na poczuciu zdrady.
Może Cam miał rację. Może musiał odpuścić i sprawić, by wszystko znów się rozjaśniło. „Jeśli nie przeszkadza ci, że pytam - powiedziała Molly - czy coś ci przeszkadza?” Jake spojrzał na nią tępo, wciąż pogrążony we własnych myślach. "Co mnie?" on zapytał. "Przepraszam?" Molly nie mogła powstrzymać się od śmiechu z zmieszania na twarzy.
„Nie chciałem być wścibski. Wyglądało to tak, jakbyś myślał o tym, kiedy byliśmy u Camerona. Chociaż mówię dość szybko, jestem przyzwoitym słuchaczem, jeśli kiedykolwiek chcesz o tym porozmawiać.” "Dzięki." Jeszcze kilka kroków, a potem znikąd Jake stwierdził, że mówi jej wszystko o zerwaniu. Opowiedział jej, jak Chelsea zaczęła się wycofywać niedługo po tym, jak się wprowadzili, i postawił to na stres związany ze zmianą. Nalegała tylko na najbardziej toniczne restauracje i powtarzała, że musi „ubierać się”, jeśli chce odnieść sukces.
Jak zaczęła nazywać go Jacobem cały czas zamiast Jake'a, jakby nawet jego imię było zbyt nieformalne. Na początku nie miał nic przeciwko, ale po chwili poczuł się jak kamerdyner. Potem wrócił do domu i zastał ją czekającą na niego tylko po to, by się z nim pożegnać. „Ale to było takie dziwne”. Potrząsnął głową.
Molly słuchała tego uważnie, nic nie mówiąc, czekając, aż wszystko się wyjaśni. „Pomiędzy tym wszystkim, powiedziała, że pomyślała o ślubie. Będzie inaczej, kocha mnie, a wszystkie problemy znikną.
Nagle postanawia, że to nie zadziała. I odchodzi. Właśnie tak." Jake wziął głęboki oddech, oszołomiony, że wszystko wylał. Boże, musi myśleć, że jestem kompletnym wariatem. Już prawie nie mógł złapać tchu, mówiąc o tym wszystkim, i zajęło mu chwilę zrozumienie.
Kiedy odważył się spojrzeć na Molly, zobaczył, że wpatruje się w niego z nutką smutku, ale bez litości w jej niebieskich oczach. To było dobre, nie potrzebował litości. Udało mu się znaleźć w sobie nieskończone źródło.
Cam miał rację. To było męczące. "Tak mi przykro." Zaśmiał się krótko i przeczesał ręką włosy. „Nie miałam na myśli… Nie miałam zamiaru tego wszystkiego mówić. Nie potrzebowałeś, żebym ci to położył.
Naprawdę przepraszam.” „Wszystko w porządku”, powiedziała. „Musiałeś to powiedzieć, a ja nie miałem nic przeciwko słuchaniu”. Zauważył, że jakaś nerwowość ją opuściła.
Była spokojna, a jej słowa nie padały jedna na drugą. "W porządku." Wrócili do chodzenia. „Mam nadzieję, że następnym razem, gdy cię zobaczę, zrobię lepsze wrażenie. Szczerze mówiąc, zwykle nie lubię ładnych dziewczyn z taką szlochającą historią”.
Łóżko Molly, kiedy nazwał ją śliczną. „Zrobiłeś dobre wrażenie”, zapewniła go, gdy odprowadził ją do drzwi jej budynku mieszkalnego. "Zrobiłem?" Uśmiechnął. „Cóż, to odciąga mnie od myśli”. Molly się roześmiała.
"Miło, że mogłem pomóc." Podskoczyła na minutę, po czym impulsywnie wyciągnęła rękę i pocałowała go w policzek. „Dzięki za spacer, Jake. Doceniam to.” "Nie ma za co." Część jego mózgu utknęła, powtarzając Hej, pocałowała mnie w pętlę.
Próbował to obejść. „Zatrzymaj się w biurze w dowolnym momencie. Cam i ja zawsze szukamy pretekstu do zwlekania”.
„Tak, to brzmi jak Cam” - zgodziła się Molly. Jake uśmiechnął się i obserwował, jak wchodzi do środka. Kiedy wracał na swoje miejsce, wszystko wydawało się trochę jaśniejsze. x-x-x-x Molly regularnie zatrzymywała się w biurze Cam i Jake'a w drodze do lub z pracy, w zależności od zmiany. Gdyby miała poranny początek, często przynosiła im kawę.
Wieczorem odwdzięczali się łaską. Ku jej uldze przestała z nimi rozmawiać, jakby nie miała czasu, by zużyć pewną liczbę słów. Walczyła z tym dziwactwem osobowości od lat, ale jej nerwy zdawały się być lepsze. Łatwiej byłoby przestać mówić razem, pomyślała z rozpaczą. Wciąż miała swoje chwile, ale tym bardziej przed Camem i Jake'em, kiedy się poznali.
To było szczęście, gdy wpadłem na Cam. Bez wahania podjęła pracę w szpitalu, ale kiedy przeprowadzka do miasta, w którym nie znała nikogo, uderzyła, obawiała się. Ona i Cam byli dobrymi, ale nie bliskimi przyjaciółmi w liceum.
Teraz lepiej sobie radzą, pomyślała. Uznała, że w pewnych momentach życia ludzie po prostu nie będą się siatkować lub nie będą siatkować przez całą drogę. Daj im trochę czasu i trochę przypraw, a to może się zmienić. Ile czasu Jake potrzebuje, aby przełamać swoje zerwanie? Ta myśl przyszła jej z niepokojącą częstotliwością. Może powinnam porozmawiać o tym z Maddy, pomyślała.
Stali się szybkimi przyjaciółmi, ku uciesze Molly. Maddy była drobną, rudowłosą petardą o tańczących niebieskich oczach i gotowym poczuciu humoru. Molly pomyślała, że dobrze pasuje do Camerona, który był wyższy i spokojniejszy, chociaż nie był w stanie ukryć psot w oczach.
Co by jednak powiedziała Maddy? Maddy, podkochałem się w najlepszym przyjacielu Cam. Pomóż mi tutaj. Molly uśmiechnęła się cierpko do siebie.
To z pewnością byłoby bezpośrednie. Od pierwszego obiadu w Cam i Maddy's ona i Jake stali się przyjaciółmi. Od czasu do czasu wychodzili na obiad, jeśli w tym czasie kończyła się zmiana, i zatrzymywali się w biurze. Nigdy nie wykonał żadnych ruchów ani nie zrobił niczego, co Molly mogłaby zinterpretować jako pragnienie czegoś więcej niż przyjaźni, bez względu na to, jak próbowała. Po prostu się boisz, upomniała się.
Powinieneś po prostu zaryzykować, pomyślała, idąc do pracy. Zaryzykowałeś swoją karierę i to się udało. Cóż, tak, odpowiedziała sobie, ale było inaczej. Jeśli pozbawiona twarzy tablica przyjęć cię odrzuci, nie oznacza to, że facet, którego lubisz, odrzuca cię.
Kręcąc się z tymi myślami, popijała kawę w drodze do szpitala, a potem potrząsnęła głową i próbowała się skupić. Spędziła cały dzień, starając się uporządkować wszystko, jak mogła, biorąc pod uwagę niepewność harmonogramu. Po zmianie poszła do Cam i Maddy na pokaz biżuterii, który zasugerowała Maddy. To by było zabawne, zdecydowała. Zebrała wiele różnokolorowych koralików i łańcuchów, aby je założyć.
Powinno być dużo zabawy, a ona nie mogła się doczekać spotkania z przyjaciółmi Maddy. Koncentrując się na pracy i wieczorze, zdołała odepchnąć swoje uczucia do Jake'a. Zauważyła ponuro, że to staje się nawykiem. x-x-x-x "Cam, jesteś wolny na mecz piłki nożnej w sobotę?" Jake stał w drzwiach do gabinetu Cam. „Klient miał bilety, których nie mógł wykorzystać i dał mi je.
Kardynałowie i Phillies powinni się dobrze bawić. - Przepraszam. Cam wyglądał na zbolałego; uwielbiał baseball i chodził na mecze przy każdej okazji. - Musimy odwiedzić rodziców Maddy w ten weekend.
Będę musiał zadowolić się oglądaniem go w telewizji. - Nie ma problemu. Jake wzruszył ramionami. - Chyba mogę iść sam i zostawić dodatkowy bilet w kasie.
Albo znajdź kogoś, kto go potrzebuje. ”„ Bez skalpowania ”ostrzegł Cam.„ Jesteśmy prawnikami. Nie wyglądałoby dobrze, gdybyś został aresztowany za nielegalną sprzedaż biletów. Jake zaśmiał się.
Nie martw się. Nie jestem nawet pewien, gdzie są siedzenia. Nie wiedziałbym, co naładować. ”Spojrzał na zegar, kiedy zabrzmiał cogodzinny dzwonek.„ Już cztery? ”Dał cichy gwizdek.„ Czas leci, gdy jesteś pochowany w ruchach.
”„ Jasne, że ” Cam zgodził się. Stał i przeciągał się. „Cały dzień siedziałem w tym cholernym fotelu, próbując odpowiadać na e-maile i kontaktować się z ludźmi. Lepiej byłoby pukać do drzwi. - Myślisz, że Molly przestanie? - zapytał Jake.
Gdyby przyszła rano, tęskniłby za nią, poszedł do sądu, aby rozwiązać niektóre z niekończących się papierkowa robota. „Nie wiem. Nie przestała dziś rano, musiała zacząć wcześnie. Cam zmrużył oczy na Jake'a. „Dlaczego?” „Pomyślałem, że może chciałaby pójść na mecz” - powiedział ostrożnie Jake.
„W porządku? „Cam usiadł i postukał długopisem w biurko.„ Zależy. ”Jake uniósł pytająco brew.„ Myślę, że ona naprawdę cię lubi, Jake. Jeśli nie lubisz jej w ten sposób, powinieneś dać jej znać. - Och. - Jake nie bardzo wiedział, co powiedzieć.
Bardzo lubił Molly. Wiedział też, że starał się, aby wszystko było jasne, żeby trzymać ją trochę z daleka. Minęły już prawie dwa miesiące, odkąd Chelsea wyjechała, i chociaż ból zaczął słabnąć, Jake wciąż nie był pewien, jak się czuł. Powiedział sobie, że powoli chroni rzeczy Molly, utrzymując wszystko w platonice. Brzmiało to logicznie.
"Nie wiem." To była kolej Cam, żeby spojrzeć na niego pytająco. Jake westchnął. „Lubię ją, tak.
Po prostu nie wiem, czy powinienem coś z tym zrobić. Nie jestem na tyle głupi, aby zignorować fakt, że niedawno miałem zły koniec długiego związku. To pewnie mnie zawiodło w górę." „Zawsze byłeś pomieszany” - powiedział Cam z uśmiechem. "Dzięki." Jake uśmiechnął się krzywo, po czym znów zaczął mówić poważnie. „Mam na myśli, Cam.
Jestem pewien, że moja perspektywa jest wypaczona. Molly jest świetna, wiem o tym. Jest słodka i zabawna i nie chciałbym jej skrzywdzić.” Cam milczał przez chwilę. „Ból zawsze stanowi ryzyko.
Może powinieneś pozwolić jej to wziąć, jeśli chce.” Jake miał właśnie odpowiedzieć, kiedy, podobnie jak za pierwszym razem, gdy ją widział, Molly wślizgnęła się przez drzwi. Nosiła pielęgnacyjne zarośla, ale były tak kolorowe, jak wszystko, co miała na sobie. Jej spodnie były jasnoniebieskie, ale na jej górze widniały gwiazdki i misie. Nosiła również swoją torebkę TARDIS, tak jak Jake o tym teraz myślał.
Nadal był ostrożny, pewny, że jeśli dotrze do środka, wyjdzie bez palców. "Cześć chłopaki." Molly uśmiechnęła się do nich oboje. „Cześć, Molly”. Jake zauważył, że pomimo uśmiechu była zmęczona.
Dobrze to ukryła, ale zauważył lekkie cienie pod jej oczami i sposób, w jaki nie mówiła aż tak dużo. Nawet jej uśmiech wydawał się nieco przygaszony, co trochę go pociągnęło. „Długa zmiana?” - zapytał Jake, a ona kiwnęła głową, pocierając oczy dłonią. Wygląda uroczo, pomyślał Jake.
Z topem pluszowego misia i włosami w kucykowym ogonie trzymanym przez srebrną scrunchie wyglądała, jakby była gotowa zwinąć się w koc i zasnąć. Jak miło byłoby, pomyślał Jake, gdyby leżała obok niego zwinięta w kłębek. Ta myśl przyniosła mu krótki wyraz i był wdzięczny, że Cam kontynuował rozmowę. „Jesteś pewien, że jesteś gotowy na biżuterię?” Cam zapytał ją. „Jestem pewien, że Maddy zrozumiałaby.
Ona i pozostali nie mieliby nic przeciwko.” "Nie, dziękuję." Molly opadła na jedno z krzeseł. „Było gorączkowo, ale od czasu wyjścia jestem lepszy. Poza tym miło będzie widzieć niektórych ludzi. Czuję, że wszystko, co robię, to praca, powrót do domu, jedzenie mrożonych obiadów i powrót do pracy”. „Znam te dni” - zgodził się Cam.
- Absolutnie - powiedział Jake, mogąc się ponownie skupić. „Myślę, że właśnie opisałeś moją ostatnią klasę szkoły prawniczej. Tyle że zmienialiśmy pizzę na inne.” Molly zachichotała. „To cud, że w ogóle ukończyłeś studia, stosując taką dietę”.
Westchnęła i wstała. „Cóż, lepiej już pójdę. Muszę iść po koraliki i wszystko na wieczór. Do zobaczenia.” - Molly, czekaj - powiedział Jake. Zignorował spojrzenie, którym obdarzył go Cam, i podszedł do drzwi.
„Pójdę trochę z tobą, dobrze?” "Pewnie." Co to jest? zastanawiała się i odmówiła sobie nadziei, że Jake ją zaprosi. Jesteś żałosna, pomyślała. Możesz po prostu zapytać go sam.
Lib kobiet i tak dalej. Wyszli na zewnątrz i ruszyli w stronę budynku Molly. „Czy jesteś zajęty w sobotę?” Serce Molly trochę się potknęło, ale nie odzywała się. „Nie, bogowie planujący uśmiechnęli się i dali mi sobotę i niedzielę.
Będę musiał za to zapłacić tonami podwójnych zmian, jestem pewien, ale wezmę to, kiedy będę mógł. ”„ Czy lubisz baseball? ”Zapytał. Molly skinęła głową.„ Mam bilety na mecz. w sobotnie popołudnie. Czy chcesz iść ze mną? ”Molly chciała powiedzieć:„ Czy to byłaby randka? ”Zamiast tego powiedziała:„ Byłoby fajnie.
Od wieków nie byłem na meczu baseballowym. - Świetnie. - Jake poczuł większą ulgę, niż się spodziewał. - Ta gra jest o jednej, może moglibyśmy zrobić obiad przed lub po kolacji? - Jasne.
uspokoiła się, ale teraz jej brzuch trzepotał. Przestań! Zamówiła. To tylko gra, a nie randka. - Może to być obiad - powiedziała i poczuła, jak narastają słowa.
Nie jestem pewien, jak późno spóźnię się w piątek, ponieważ często kończę pracę bez dodatkowych godzin, więc mogę spać dość późno, żeby to nadrobić i… ”Westchnęła i upuściła ją głowa. „Molly.” Jake położył rękę na jej ramieniu. Spojrzała na niego, a on zagubił się na chwilę w jej ciemnoniebieskich oczach.
„Nie chciałem cię denerwować. Kolacja w sobotę byłaby w porządku. Wiem, że ciężko pracujesz, a twoje godziny się zmieniają.
Nie martw się, obejdziemy to. ”„ Dzięki. ”Tym razem pozwoliła mu się przytulić.
Tak dobrze rozumiał jej pracę i harmonogram. Jej rodzina nigdy nawet nie próbowała. Jej matka kontynuowała.
przez wiele dni, kiedy Molly musiała rozpocząć jakieś wydarzenie z powodu swojej zmiany. Nie miała pojęcia o pracy Molly ani o tym, że brakuje pielęgniarki. Szpital Molly miał więcej szczęścia niż większość, ale mimo to nie miał pełnego uzupełnienia Jake, zdała sobie sprawę, że nigdy nie była zdenerwowana, gdy musiała odwołać obiad w ostatniej chwili z powodu nagłego wypadku. Przytuliła go mocniej. Kiedy Molly objęła go ramionami, Jake instynktownie podniósł go i owijał je wokół siebie i zastanawiał się, dlaczego tak długo mu to zajęło.
Cóż, gdybym wiedział, jak dobrze by się poczuła, zrobiłbym tak, pomyślał. Miał przeczucie, że wszystko się zmieniło i stwierdził, że nie jest tak zmartwiony, jak się spodziewał….
Dwóch przyjaciół nie może się doczekać kolejnego kroku podczas przejażdżki autokarem przez Alpy…
🕑 9 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,208- Jestem taka znudzona - jęknęła Penny. – Przeczytaj swoją książkę – powiedziałem. Poprawiłam złożony płaszcz przy oknie i ponownie zamknęłam oczy. Na zewnątrz góry przetaczały…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuPrzyjaciele, którzy stali się kochankami, Johnny i Pen, doprowadzają napięcie do granic możliwości podczas pierwszego wspólnego spotkania.…
🕑 11 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,603UWAGA - Kontynuacja artykułu Jak cicho możesz być? "Pen? Pen obudź miłość, jesteśmy tutaj." Delikatnie nią potrząsnąłem, a jej oczy zamigotały. Od samego patrzenia na nią serce…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuKocham cię Moormanie... Nie mogę się doczekać, aż zostanę twoją żoną.…
🕑 6 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,647Jadąc do bazy wojskowej Kevina, mój żołądek zaczął wypełniać się mdłościami. Minął miesiąc, odkąd się widzieliśmy, a ja miałam mu do przekazania naprawdę ważne wieści. Coś, co…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu