Przeprosiny i lody.…
🕑 12 minuty minuty Historie miłosne HistorieBrody pochylił się do przodu na ławce i spojrzał na zegar. Zostały niecałe trzy minuty i mieli jedną bramkę przewagi nad wizytą w Toronto. Sędziowie zdmuchnęli sztukę i wszyscy usiedli i wzięli oddech, gdy transmisja przeszła do ostatniej przerwy telewizyjnej.
Trener złapał tablicę z oznaczeniami na boisku i nakreślił ich następną grę. Brody skinął głową i wspiął się po deskach ze swoimi kolegami z drużyny. Mark nie grał w obronie i chociaż remis miał miejsce w strefie Toronto, bramkarz Caps był skupiony na grze. Krążek spadł, a gracze rzucili się na niego; krążek zatopił się w otwartym lodzie. Brody rzucił się w dół, aby go chwycić i rzucił nim po lodzie do Marka, który zebrał go przy niebieskiej linii i czekał, aż otworzy się wolny pas do podania, aby mogli wykonać akcję.
Brody wiedział, co będzie dalej: Leafs spróbują zdobyć posiadanie piłki i wydostać się ze swojej strefy, a za minutę wyciągną swojego bramkarza za dodatkowego łyżwiarza. Mógłby nawet pociągnąć go wcześniej, gdyby wyglądało na to, że się opłaci. Skupił się na trzymaniu liści w ich strefie. Obrońca Leafsa zebrał krążek i wystrzelił go w lód. Obie drużyny pobiegły za nimi, a bramkarz Toronto wbiegł na ławkę.
Kolejny napastnik zajął jego miejsce, gdy gra przeniosła się do strefy obronnej Czapek. Drużyny walczyły o krążek, ale uderzenie Toronto trafiło w kij i wypadło z gry. Wszyscy wciągnęli powietrze, a Brody przeskoczył przez deski z zakończoną zmianą.
Brody patrzył, jak Caps wygrywa, a krążek trafia do Baxtera, który podniósł go i strzelił w pustą siatkę Leafs. Nie miał za sobą wystarczającej mocy, a lód był szorstki, ale jego partner liniowy, Callahan, dotarł tam przed którymkolwiek z Liści i wysłał go do pustej sieci. Ławka Caps wraz z areną podskoczyła i wiwatowała. Bramka pobudziła Caps, którzy grali w obronie i trzymali Liście w ich własnej strefie przez mniej więcej ostatnią minutę gry, a kiedy zabrzmiała syrena kończąca grę, ulga i więcej wiwatów przetoczyła się zarówno przez graczy, jak i fanów.
Brody przyłączył się do uroczystości, ale czuł się zmęczony i pusty. Trener udzielił im krótkiej, bezpłatnej rozmowy motywacyjnej, po czym przypomniał im o ich harmonogramie następnego dnia. Na horyzoncie było więcej meczów ulicznych, w tym jedna następnej nocy w Toronto, druga połowa spotkania u siebie i u siebie z Leafs, ostatni raz, kiedy drużyny spotykały się w tym sezonie. Zajmował się swoją rutyną po meczu, przeglądając listę rzeczy, które musiałby spakować na podróż; wyjeżdżali rano.
To było niepotrzebne ćwiczenie, które mógł spakować na taką wycieczkę we śnie. Z drugiej strony, to zajmowało jego umysł. Brody, Bax i Mark udali się do małego baru w Waszyngtonie, kilka przecznic od Verizon Center, aby odpocząć po meczu.
Brody usiadł na swoim miejscu i zamówił piwo, a Mark i Bax poszli w jego ślady. Brody słuchał, jak jego przyjaciele odgrywają grę na nowo, nie wyrażając opinii, chyba że zadają bezpośrednie pytanie. Bax napił się i spojrzał na Brody'ego. "Wszystko ok?" "Jasne, dlaczego?" - Nie jesteś zwykłym wstrętnym sobą.
Wszystko w porządku? "W porządku." - Jak się miewa Ryan? Brody wzruszył ramionami. - Chyba dobrze. Nie rozmawiałem z nią od kilku dni.
Bax przerwał, zanim odpowiedział. - Jesteście po prostu zajęci, czy co? - Nie wiem. Musiałbyś ją zapytać.
Mark odwrócił się do niego. - Co się stało? Co zrobiłeś? Brody spojrzał na swojego przyjaciela. - Skąd, do cholery, pomyślałeś, że jestem takim dupkiem, jeśli chodzi o kobiety? Mark i Bax wymienili spojrzenia, po czym Mark wzruszył ramionami. - Przepraszam, stary.
Więc co się stało? Brody pociągnął długo piwo. - Wygląda na to, że jestem dla niej zbyt wielkim sportowcem. Nie podskakiwałem wystarczająco często, kiedy opowiadała mi o swojej trasie. Bax skinął głową. "W porządku." - Daj spokój, to nie wszystko.
Co zrobiłeś? Mark stuknął palcem w szybę. - Gainer, jeśli jeszcze raz mnie o to poprosisz, złamię ci nogę. Mark i Bax wymienili kolejne spojrzenia.
Brody westchnął. „Chłopaki, słuchajcie, nie jestem na to w nastroju. Chcę się tylko trochę odprężyć, a potem iść do domu”. - Dlaczego do niej nie zadzwonisz? Zapytał Bax. „Wie, jak się skontaktować, jeśli chce”.
- Chodź, stary. Pozwolisz temu tak po prostu odejść? Mark odchylił się na swoim miejscu. Brody spojrzał na niego zdziwiony. - Co cię to obchodzi? Przede wszystkim nigdy nie myślałeś, że powinienem się z nią umówić.
- Martwiłem się tylko, że ją skrzywdzisz. "Spokojnie, tak się nie stało." Brody opróżnił szklankę. - Zaufaj mi, Ryan sobie poradzi.
Wyjaśniła to bardzo jasno. Śmiech Baxa wydobył się z jego piersi. - Możesz sobie z nią poradzić? - Bardzo zabawne, Bax, ale to kwestia sporna. "Nie." Bax machnął ręką. - Takie rzeczy się zdarzają.
Przejdziesz przez to. "Dobrze." Brody zasygnalizował kolejne piwo. Później w domu Brody siedział przed telewizorem.
Ktoś robił coś fantastycznego na kanale kulinarnym, ale nie mógł się skoncentrować. Jedzenie, pomyślał kwaśno, przywodziło mu na myśl Ryana. W rzeczywistości wydawało mu się, że wszystko przywodziło mu na myśl Ryana i to go wkurzyło. Zerwała z nim. To było w porządku, przeszedł wiele rozstań i był po obu stronach.
Jednak żadna z nich nie wywarła na niego takiego wpływu. Był zdumiony, jak bardzo był rozczarowany, kiedy nie zadzwoniła ani nie przyszła po kilku dniach. Nigdy wcześniej się tak nie czuł po zerwaniu.
Z poprzednimi dziewczynami, kiedy to się skończyło, było już po wszystkim i mógł sobie z tym poradzić. Nie spodziewał się, że będzie za nią tęsknił i nie wiedział, co z tym zrobić. To nawet nie wydawało się sprawiedliwe. To ona rozpoczęła kłótnię; zgodnie z wszelkimi prawami, nadal powinien być na nią wkurzony.
Jedyną rzeczą było to, że złość nie była jedyną emocją, jaką czuł; nie był to nawet ten główny. Dobrze, że nie zadzwoniła. Zresztą to wszystko stawało się zbyt poważne, a on nigdy nie chciał, żeby tak się stało. Nie chciał być związany, kiedy miał jeszcze do gry w hokeja. Nie chciał być taki jak Bax, nie widywać rodziny przez całe tygodnie, ponieważ byli w jednym mieście, a on został sprzedany do innego.
Ryan powiedział, że może to zrobić sama. Brody nie widział powodu, by w nią wątpić. x-x-x-x Na próbie Ryan był zadowolony, że wszystko szło gładko.
Brzmiały dobrze; czuła, że nie zazębiali się w ten sposób od wieków. Może nieobecność Jasona była kluczem, pomyślała. Wszyscy zauważyli, o ile mniej stresujące było wszystko bez niego. Mimo to Ryan był rozproszony. Czuła się winna, odkąd wyjechała na Brody, i wiedziała, że się myliła.
Chciała przeprosić, ale nie była pewna, czy posłucha, a nie mogła go winić, jeśli tego nie zrobił. Piosenka się skończyła, a ona patrzyła w podłogę, zamyślona. Nie widziała, że jej przyjaciele patrzą na siebie, a potem na nią. - Ryan. Hej, Ryan.
Lara czekała na odpowiedź, po czym spojrzała na chłopaków. Mitch walił w talerze, a Ryan podskoczył. "Co do cholery?" - Ryan, nie wszyscy tu jesteście - powiedział Mitch. - Wszystko w porządku? Możemy zrobić sobie chwilę przerwy lub odpocząć, cokolwiek.
Jasne. Przydałaby mi się przerwa. - Dobra, idźcie. Lara wykonała ruch, żeby wypędzić Nate'a i Mitcha z pokoju. „Idź gdzieś i wróć za chwilę”.
"Tak mamo." Nate uśmiechnął się szeroko, odkładając bas. „Hej, Ryan, jeśli to problem z facetem, pamiętaj, że pokaż się nago z piwem. Jeśli to naprawdę poważne, weź też pizzę”. "Jesteście tacy pomocni." Ryan pokręciła głową i zaśmiała się, gdy chłopaki wyszli, po czym odwrócił się do Lary, która oparła gitarę o stojak. "Co tam?" - Mitch ma rację, nie wszyscy tu jesteście.
Co się dzieje? - W porządku. Przepraszam, jestem tylko trochę zmęczony, a wiesz, jak się czuję. Myślę o trasie.
- Tak, rozumiem. Ryan, nie tylko się rozpraszasz. Bawiłeś się emocjami mniej więcej tak, jak robot. Czy ośmielę się powiedzieć, Jason? Ryan spojrzał na przyjaciółkę. „Boże, naprawdę muszę ssać”.
- Wiem, że coś cię niepokoiło i prawdopodobnie ma to coś wspólnego z Brody. - Skąd możesz to wiedzieć? "Proszę, jestem twoim najlepszym przyjacielem." Lara prychnęła i usiadła. - Mówię poważnie. Od czasu, gdy poznał twoich rodziców, jesteś w wkurzonym nastroju i jeśli usłyszę jeszcze jedną gniewną metalową piosenkę, wyłączę twojego iPoda młotkiem.
Nie wspominałeś o nim w przez ostatnie kilka dni. Więc powiedz mi, co to jest. Zerwałeś? Ryan opadł na krzesło; Lara mogła być wścibska, ale to była prawdziwa troska i zasługiwała na odpowiedź. - Nie jestem pewien, czy zerwaliśmy, ale pokłóciliśmy się. Cóż, ja to zrobiłem.
"Co się stało?" Ryan wyjaśnił ich kłótnię. - Wiem, myliłem się. Byłem po prostu szalony, a on tam był i wyładowałem to na nim.
Posunąłem się za daleko. - Więc idź przeprosić. On posłucha.
- Powinienem, czy słucha, czy nie. Tyle mu zawdzięczam. "Cokolwiek robisz, zrób to szybko.
Potrzebujemy cię z powrotem." Nate i Mitch wrócili z jedzeniem, ku uciesze Ryana i Lary. Ryan zauważył, że Nate nigdy nie wrócił bez jedzenia, nie żeby narzekała. Po przekąsce i krótkiej dyskusji przejrzeli jeszcze kilka piosenek, zanim ogłosili koniec na cały dzień. W drodze do domu Ryan czekał; wiedziała, że Lara nie byłaby w stanie nic powiedzieć.
Nie trwało to długo. - Wiesz, założę się, że to nie jest takie złe, jak myślisz. "Hmmm?" „To tylko nieporozumienie, a wy mieliście czas na ochłonięcie. Wszystko będzie dobrze”.
"Prawdopodobnie." „Brody to fajny facet; nie wygląda na typ, który żywi urazę”. "Prawdziwe." - Więc wszystko się ułoży. Ryan wzruszył ramionami. - Tak czy inaczej, myślę, że tak. - Kiedy stałeś się taki pesymistyczny? Lara spojrzała i lekko popchnęła Ryana.
- Oczy skierowane do przodu. Nie. Po prostu nie mam nadziei.
- Rozmowa z tobą jest taka frustrująca, wiesz o tym? Lara potrząsnęła głową. - Powinnaś być zdenerwowana i powiedzieć mi o tym, a potem jemy lody. Wiesz, tak jak powinny to robić kobiety.
- Gdybym to zrobił, co byś zrobił z Troutem? Ryan zaśmiał się, widząc grymas Lary. „Spokojnie, zamierzam z nim porozmawiać. Pójdę, jak tylko wrócimy; jestem prawie pewien, że nie ma dzisiaj gry. Potem możesz wyjść z lodów.
Upewnij się, że jest dużo miętowej czekolady ”. W mieszkaniu włożyła gitarę i klawisze do środka. Bojąc się, że może zmienić zdanie, nawet nie zdjęła płaszcza przed udaniem się do Brody'ego. Aby mieć zajęcie w windzie, dwukrotnie sprawdziła grafik zespołu przez telefon i poczuła ulgę i obawę, że noc była czysta.
Zapukała do drzwi i czekając, bawiła się końcem fioletowego szalika. Kiedy Brody otworzył drzwi, wyschło jej w ustach. "Cześć." Brody stanął w drzwiach. "Cześć." Ryan odchrząknęła. "Ja, ah, czy to zły moment?" - Nie, w porządku.
Wejdź. "Dzięki." Ryan stał w swoim salonie i znowu bawił się końcem jej szalika. Wiedziała, co chce powiedzieć, ale nie mogła zacząć. Brody przerwał niezręczną ciszę.
"Więc co tam?" Spojrzała na niego, zaniepokojona jego neutralnym wyrazem twarzy. - Ja, hm, przepraszam. Całkowicie się myliłem w zeszłym tygodniu i nigdy nie powinienem był mówić, no cóż, wielu rzeczy. Byłem zdenerwowany moimi rodzicami i innymi rzeczami i wyładowałem to na tobie. Nie powinienem.
Nie mam. Wiem, że mam temperament, ale to nie jest wymówka. " Wzięła głęboki oddech i szła dalej. - Powinienem był wcześniej przeprosić.
Więc przepraszam. Ryan owinął szalik wokół jej dłoni. Brody milczał przez chwilę, po czym skinął głową. "W porządku." Ryan poczuł ulgę i niepewność. Nie przemyślała przeprosin, więc nie miała pojęcia, co powiedzieć teraz.
Szukała słów. - Dobra, dobrze. Tak jak mówiłem, przepraszam, że zajęło to tak dużo czasu. Odmówiła odwrócenia wzroku i zmusiła się do małego uśmiechu. - Więc to wszystko.
Chciałem tylko wpaść i… tak czy owak. Zrobiła krok w stronę drzwi. Kiedy nie zrobił żadnego ruchu, by ją powstrzymać, mruknęła do widzenia i wyszła.
W windzie próbowała ignorować silne uczucie rozczarowania, które ją ogarnęło. Lara czekała na nią, gdy weszła do drzwi. "Więc, jak poszło?" Ryan wzruszył ramionami. - Poszło.
Przeprosiłam. "I?" - I powiedział dobrze. Potem wyszedłem. „Ryan powiesił jej kurtkę na oparciu krzesła.„ To wszystko. ”Lara wpatrywała się w nią.„ To wszystko? Nie powiedział nic więcej? ”„ Powiedział mi, że mogę wejść.
”„ Ryan, co ”„ Lara, gotowe, dobrze? ”Ryan wziął oddech; nie miała zamiaru brzmieć tak ostro., Przeprosiłem, a on się zgodził. A co powiesz na te lody? Lara wyglądała, jakby chciała coś powiedzieć, ale zamiast tego pokręciła głową i poszła do kuchni. Ryan przycisnął palce do oczu; nie była pewna, czy wystarczy na to lodów ..
Miałem kiedyś sen.…
🕑 19 minuty Historie miłosne Historie 👁 994Byłem z kilkoma ludźmi na domowym rynku. Nie jestem pewien, kto z nich był, ale najwyraźniej byłem kimś wyjątkowym. Mieli normalne produkty, a potem był mały zakątek, w którym był…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuNasze pierwsze spotkanie seksualne polegało na wzajemnym poznawaniu się w publicznym parku.…
🕑 3 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,193Leżąc pod tobą na trawie, całując mnie w usta i skubiąc moją szyję. Delikatnie rozpinasz moją bluzkę, a następnie z mocą, prymitywnie rozrzucasz ją, by z ochotą pożerać moje bolące…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuEric i ja wymienialiśmy niegrzeczne e-maile jako pierwszy raz po raz pierwszy.…
🕑 17 minuty Historie miłosne Historie 👁 869Rozdział 2: Niegrzeczne e-maile Zaczęliśmy nasze e-maile trochę zbyt oswojone, może z powodu nerwowości. Ale w jednym z jego wczesnych e-maili z piątku 19 września stał się odważniejszy i…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu