Robert i Juliana lubią Paryż - jego kulturę, jedzenie i przygody seksualne.…
🕑 31 minuty minuty Historie miłosne HistorieMożesz przeczytać poprzednie części, aby cieszyć się i zrozumieć całą historię. Robert i Juliana spędzają tydzień w Paryżu i spędzili inny urlop podczas swoich wakacji. Za namową Roberta grali w kontrolę, zmieniając role dominujące i uległe oraz odkrywając nowe szczyty seksualnego podniecenia. Gra się skończyła, ale ich seksualna zabawa jest jednym z najbardziej romantycznych miast na świecie.
Telefon Roberta obudził go i Julianę po ich popołudniowej drzemce. Nie było to coś, co często robili w domu, ale przy pełnych dniach i nocach wakacji przyjęli nawyk ładowania i, szczerze mówiąc, wspólnego spania. W ich związku nigdy nie brakowało seksu, ale długie, leniwe czasy były zwykle ograniczone do weekendów, a weekendy były dla nich zajęte na inne sposoby. Inaczej było, nie przestrzegając harmonogramu, robiąc to, co im się podobało każdego dnia i nocy, i zasypiając się w ramionach w ciągu dnia przed lub po seksie w ciągu dnia. Kochali się przed snem i było już po zmierzchu.
Czas się ubrać i wyjść na obiad. Obaj pragnęli włoskiego jedzenia, więc konsjerż polecił pobliską wspaniałą toskańską restaurację i dokonał dla nich rezerwacji, a także zamówił taksówkę, aby je tam zabrać. Restauracja była ukryta przy bocznej uliczce, miejscu znanym z ust i utrzymywanym jako cudowni tajni patroni. Jedzenie było zbyt pyszne, aby wszyscy o tym wiedzieli.
Są to jedyni goście, ponieważ pokój był wypełniony eleganckimi parami francuskimi. Atmosfera była ciepła i przyjazna, a nie elegancka powściągliwość, którą czasami znajdowali we francuskich restauracjach. Niektóre bruschetta z wątróbkami drobiowymi i grillowanymi borowikami przyniesiono na stół natychmiast po przyjęciu zamówienia na napój. Menu oferowało tak wiele opcji, że chcieli, że postanowili wrócić jeszcze przed końcem tygodnia i spróbować więcej potraw.
Mieli makaron primi - angelotti z dynią w maśle i szałwią dla Juliany i ravioli nadziewane dzikiem z łagodną marinarą dla Roberta. Potem osso bucco dla niej i królik dla niego - był miłośnikiem gier tej pary. Oczywiście było cudowne Barolo do picia i udało im się przejść przez dwie butelki, próbując się nawzajem.
Zbyt nadziewani na deser, mieli espresso i biscotti z orzechów laskowych. I trochę grappy za autentyczne włoskie doświadczenie we Francji. Postanowili przejść przez chwilę, kiedy opuścili restaurację, obejmując Roberta ramieniem Juliany.
Myślał o pójściu do klubu nocnego, ale Juliana odmówiła i poprosiła, by powoli wracali do hotelu, podziwiając nocą widoki Paryża. Szli ramię w ramię obok Sacre Coeur, piękna w jej świetle. Robert, wiedząc, jak bardzo Juliana kocha architekturę, zrobił jej zdjęcie przed schodami ogromnej bazyliki. Juliana zaczęła pozować do aparatu Roberta w różnych uwodzicielskich i głupich pozach, w których Robert śmiał się głośno. Następnie szli ramię w ramię ze wzgórza w kierunku Rue Caulaincourt i skręcili w lewo, prawie się podwajając, by wrócić do hotelu.
Cuda wszystkich zapachów miasta atakowały ich zmysły na każdym rogu ulicy. Wszędzie, gdzie spojrzeli, spacerowały inne pary, gdy czerpały rześkie nocne powietrze. „To naprawdę miasto romansu” - pomyślał Robert, wpatrując się z podziwem w Julianę. W końcu wrócili do hotelu.
Juliana zasugerowała, że wezmą kąpiel, a potem będą wcześnie wieczorem, na co Robert szybko się zgodził. Juliana zaczęła biegać po wannie, gdy Robert nalał im obu dużych kieliszków Merlota i wyjął z holu jakieś dość grube świece. Zapalił je i zabrał do łazienki. „Mmmm, bardzo romantycznie, kochanie”, powiedziała Juliana, biorąc szklankę czerwieni i obserwując, jak Robert układa świece wokół krawędzi wanny.
Oboje się rozebrali i weszli do wanny. Robert opowiedział się po stronie kranu, wiedząc, jak bardzo Juliana go nienawidzi. Oboje popijali wino w milczeniu, tylko się obserwując.
Juliana powoli zaczęła sięgać po Roberta i gładzić go do twardości. Robert jedną ręką beztrosko grał między nogami Juliany. Oba były włączone, ale nie spieszyły się, po prostu ciesząc się wrażeniami i towarzystwem innych.
Szklanki merlota wkrótce stały puste. Juliana odstawiła szklankę, a następnie zaczęła czule czyścić siebie i Roberta. Już był twardy od jej głaskania, a gdy jej mydlane ręce go oczyściły, odchylił się do tyłu, czując, jak przepływa przez jego ciało.
Sięgnął po Julianę, ale pospiesznie wstała. „Nie tutaj, kochanie, ale gdybyśmy mogli, przed kominkiem,” oddychała Juliana. Sięgnęła po ręcznik, po czym pospiesznie się wytrzeła, zebrała dwie puste szklanki i wyszła nago z wanny do salonu w apartamencie.
Robert wstał i po wyschnięciu wziął świece i poszedł za nią. Juliana nalała jeszcze dwóch kieliszków wina i leżała naga na dywanie przed kominkiem. Oddech Roberta utknął mu w gardle, gdy spojrzał na przedrafaelicką piękność przed sobą.
Podszedł i umieścił świece w palenisku, wciąż lśniąc jasno. Pochylił się, by ją pocałować. Pociągnęła go mocno, a jej język dostał się do jego ust i zbadał je.
Robert położył jedną rękę na jej piersiach, a drugą na jej udach, gdy się całowali. Otworzyła się z łatwością, a jego palce przesunęły się po zewnętrznych wargach jej zroszonego kopca. Wydała z siebie mruczenie, które było prawie kotem, gdy on wciąż gładził coraz mniejsze kręgi, po czym zanurzył w niej dwa palce, badając obiekt rosnącego pragnienia.
Jego palce delikatnie zagrały w niej, zanim uniosły je do ust i spróbowały ją. „Piękne” - westchnął Robert, liżąc soki z napiwków. Sięgnął naprzód po swoje wino i oblał sutki Julianą kilkoma kroplami, po czym opuścił głowę, by pochłonąć je i wino chciwie.
Następnie wlał trochę między jej kremowe uda i obserwował, jak przesuwa się na jej usta, mieszając się z sokami, które zaczynają się pojawiać. Pośpiesznie to polizał, jego język był szorstki w stosunku do gładkości czerwonej cieczy, gorący i pełen tarcia. Juliana patrzyła na niego z nagim pożądaniem w oczach. „Kochanie, pieprzyć mnie i pieprzyć mnie teraz!” rozkazała. Robert spojrzał na nią z równą pasją i odpowiedział: „Chcę zakończyć grę, kochanie”.
Wolną ręką zaczął znów delikatnie fregować Julianę, powoli wsuwając i wysuwając palce. Juliana położyła się i otworzyła coraz szerzej, aby jego palce nabrały głębi. Robert odłożył wino drugą ręką i sięgnął po jedną ze świec.
Pochylił się nad torsem Juliany, zanim bardzo celowo rozlał trochę stopionego wosku na jej wyprostowane sutki. Juliana westchnęła z bólu, zanim jego palce zwiększyły szybkość i głębokość. Następnie wylał trochę wosku na jej pępek, a ona wygięła plecy w łuk, aby zwalczyć pyszne oparzenie przeciw napięciu seksualnemu, które nękało jej ciało. „Nie, proszę” - odetchnęła ciężko, widząc Roberta, który zerknął na jego palce, gdy pracowali w jej wnętrzu.
Robert uśmiechnął się do niej i szybko zdmuchnął płomień, po czym odwrócił świecę i cofnął palce, a następnie szybko wbił spód świecy w cipkę Juliany. Wosk, który stopił się i osadził na bokach, był jak ciepłe żyły, gdy czuła, jak świeca jest wsuwana coraz głębiej i coraz szybciej w nią. Weszła w eksplozję, która wstrząsnęła nią do samego rdzenia. Robert usiadł na dywanie i pociągnął ją na siebie. Był niezwykle wyprostowany, a Juliana czuła go w każdym calu, gdy opadła na jego kolana na trzonie.
Przesuwała się po nim w górę iw dół, gdy Robert pchnął w górę, jego usta opadały na woskowe sutki. Juliana poczuła się, jakby była w niebie, dopiero co przyjechała, ale zdała sobie sprawę, że ten mężczyzna wkrótce zabierze ją w to samo miejsce. Poderwał się mocniej i sięgnął po jedną z mniejszych świec, zdmuchnął ją i prześledził nieoświetlony koniec wokół jej odbytu. Juliana przygryzła wargę, gdy poczuła, że mały stożek wosku wchodzi do niej, a jego pchnięcie nasiliło się. Robert wiedział, że zaraz przyjdzie, więc kupił pchnięcia świec w odbycie Juliany w tym samym tempie, co jego kogut w niej.
Kulminowali razem, jego gorące dżety wystrzeliwały w jej stronę, a woskowaty fallus przenikał ją, powodując, że jej fale wznosiły się raz po raz. Jego usta spotkały się z jej, gdy zdjął świecę i pocałował ją. Poszedł do łazienki i wrócił z wilgotnymi myjkami i dużym ręcznikiem.
Delikatnie wytarł wosk z piersi Juliany i innych miejsc, a następnie wyczyścił genitalia. Trzymał ją blisko i zaprowadził do łóżka. Spędzili i milczeli. Pokojówka wcześniej odrzuciła łóżko. Wpadli w nią wyczerpani i zasnęli, splatając się z kończynami i trzymając się przez noc.
Robert nie był tak śpiący jak Juliana, ale po dniu, w którym się przekonali, to zrobił. Następną świadomością był wschód słońca i światło, które zaczynały płynąć do ich pokoju. Wstał cicho, żeby nie obudzić Juliany. Nad miastem nastał kolejny piękny dzień, a Robert, owinięty w grubą frotte szlafrok dostarczoną przez hotel, patrzył, jak słońce wschodzi z tarasu hotelowego apartamentu.
Juliana wciąż spała szybko, ale zwykle był rannym ptaszkiem. Nabrał świeżego porannego powietrza i pozwolił swemu umysłowi wędrować, myśląc o ich podróży do tej pory. Miał zamiar zaskoczyć ją podróżą i miejscem docelowym, ale udało mu się to, a potem plan dominacji i jajek miłosnych był kolejnym nieoczekiwanym pomysłem. Nie spodziewał się zachowania Juliany, kiedy ich role zostały odwrócone, i miał być uległy, ale wszystko to było stymulujące i ekscytujące. Wysiłek, jaki podjęła, aby nauczyć się ceremonii herbaty dla niego, był niesamowity.
Zrobił mu się zimno i wrócił do sypialni, usadowił się wygodnie na szezlongu przy łóżku i patrzył, jak Juliana śpi. To był naprawdę jeden z jego ulubionych zabytków. Rozciągnął się i poluzował pasek szaty. Było jeszcze wcześnie i cicho. Jedynym dźwiękiem w pokoju był cichy oddech Juliany.
Wyglądała tak spokojnie we śnie, z potarganymi włosami i długimi nogami rozłożonymi od czasu, gdy opuścił łóżko, leżąc na boku. Zawsze spała głęboko i mówiła mu, że marzy całą noc każdej nocy. „Muszą być cudownymi snami, biorąc pod uwagę, jak ona wygląda” - pomyślał Robert. Nie chciał jej przeszkadzać, a przynajmniej jeszcze nie, ale nie mógł zaprzeczyć, jakie odczuwał jednocześnie czułość i poruszenie swojego penisa, co było powtarzającą się reakcją na widok snu jego kochanka. Sięgnął i ujął w dłoń penisa i jaja, najpierw masując powoli, czując, jak narasta podniecenie.
Jego piłki znów stały się ciężkie, a jego członek natychmiast zareagował na jego dotyk i myśli, gdy obserwował Julianę. Zesztywniał i szybko urósł, pocierając się na całej długości i zwracając szczególną uwagę na swojego koguta, gdy stawał się coraz bardziej pochłonięty. Jego kciuk krążył wokół głowy penisa, przypominając sobie pamięć o tym, że robi to język Juliany, a potem pochłania go usta. Gładził się energicznie i gwałtownie w górę iw dół, po raz kolejny niemożliwie twardy i pełny. Wydawało się, że nie ma końca w zakresie i częstotliwości jego podniecenia u Juliany, nawet gdy spała.
Potem było to znajome uczucie zaciskania jego piłek tuż przed wytryskiem. Potarł jeszcze mocniej i poczuł zbliżający się orgazm. W tym momencie Juliana poruszyła się we śnie, a Robert dostrzegł czubek uda, gdy zasypiała kołdrę. Przyszedł gwałtownie, a jego sperma wytrysnęła wybuchowo, ledwo opuściwszy łóżko.
Juliana obudziła się z jękiem rozkoszy, a jej wyraz konsternacji zmienił się w szeroki uśmiech i chichot, gdy jej oczy po raz pierwszy ujrzały, a potem zrozumiały widok przed sobą. „Mogłeś na mnie cholernie czekać!” powiedziała żartobliwie, w tajemnicy bardzo podniecony, że może nawet wpłynąć na niego w ten sposób, kiedy spała. Robert uśmiechnął się szeroko, a potem po puszczeniu swojego wciąż w połowie wyprostowanego kutasa poszedł do łóżka i pocałował ją „dzień dobry”.
Usiadła, spojrzała na niego z miłością i pocałowała go. Gdy do niej sięgnął, wyskoczyła z łóżka i pobiegła do łazienki. „Spotkamy się pod prysznicem”, powiedziała przez ramię. Robert upuścił szlafrok i podążył za nią, myśląc, co to za minx.
Poszedł za nią pod prysznic i oboje rozkoszowali się strumieniem ciepłej wody, która obmywała ich. Hotel dostarczył francuski lawendowy żel pod prysznic, a zapach wypełnił parne powietrze w dużej szklanej kabinie prysznicowej. Całowali się i pieścili, myjąc się i płucząc. Zanim mogło pójść znacznie dalej Juliana oświadczyła, że jest wygłodniała i chce śniadania.
Pomimo apetytu na nią Robert ze smutkiem przyznał sobie, że on także jest głodny, więc więcej z niej będzie musiało poczekać. Juliana drażniła go, że później mu to wynagrodzi. Wytarli się, ubrani i udali się z hotelu do innej uroczej kawiarni na śniadanie. Juliana nalegała na duże śniadanie każdego dnia, który nie był dniem roboczym, a zwłaszcza na wakacjach, kiedy powiedziała, że to napędza ich dzień.
Znowu zamówiła bezbłędnie francuski. Sok pomarańczowy i ogromne filiżanki kawy natychmiast przyniosły na stół. Potem pojawiły się ich jajka i duży kosz pieczywa, który jest synonimem Francji: bułki, rogaliki z migdałami, zwykłe rogaliki i inne.
Postanowili iść po śniadaniu, ponieważ był to kolejny idealny dzień w Paryżu - czyste niebo, słońce i lekka bryza. Robert zasugerował, aby udali się do Pont Neuf, a następnie zrobili zakupy w okolicy Boulevard St-Germain. Pont Neuf był, zdaniem Juliany, najpiękniejszym mostem ze wszystkich, które przecinały Sekwanę. Pamiętała, że była w Paryżu jako studentka, kiedy artysta Christo całkowicie owinął most jako jedną ze swoich instalacji artystycznych.
Powiedziała Robertowi, że Le Printemps, dom handlowy po drugiej stronie mostu, również owinął budynek jak prezent, wraz z gigantyczną wstążką, odzwierciedlając to, co zrobił Christo. W okolicy było wiele sklepów, restauracji, a w niektóre dni targi. Idąc ulicą Juliana zauważyła sklep z interesującymi ubraniami w oknach. W rzeczywistości był to jeden sklep podzielony na dwa, z jednej strony sprzedający ubrania w stylu vintage, a z drugiej sprzedający bieżące ubrania, zarówno jakości designerskiej, jak i ku uciesze Juliany, nosili całą francuską i włoską bieliznę, której pożądała, ale była dostępna tylko ograniczona różnorodność w domu.
W przeciwieństwie do wielu mężczyzn Robert nie miał nic przeciwko zakupom ze swoim partnerem, o ile oznaczało to, że jest się w garderobie, niż czekać na zewnątrz. Chciał nie tylko zobaczyć ubrania Juliany, ale także obserwować, jak przymierza je. Choć zwykle bielizna byłaby dla niego priorytetem, chciał zmienić Julianę w dziewczynę z lat sześćdziesiątych i znaleźć idealny strój z tamtej epoki. Juliana powiedziała sprzedawczyni o swoich rozmiarach i przejrzeli wieszak sukienek z tamtej epoki, gdy przyniosła Julianowi bieliznę do przymierzenia: koszulki i staniki z pasującymi majtkami, być może stanik lub dwa.
Chociaż podobało jej się, jak wyglądają body, nigdy nie czuła się komfortowo w jednoczęściowym ubraniu i wolała nosić dwa pasujące elementy. Juliana i Robert zdecydowali się na trzy sukienki, w których mogła przymierzyć: klasyczną czarną suknię koktajlową, która przypominała jej Audrey Hepburn, elegancką granatową otoczkę z jedwabiu, która była bardziej Grace Kelly, oraz czarno-białą sukienkę z kontrastowymi kolorami zostało zrobione Quant, brytyjski projektant epoki. Poszli razem do dużej garderoby, a ponieważ był to Paryż, Robert miał wygodne krzesło. Ogromny wachlarz bielizny był również zabierany do pokoju, aby Juliana mogła przymierzyć. Pracownicy działu sprzedaży wiedzieli, jak sprzedawać bieliznę, gdy obecni są partnerzy kobiet.
Kobieta może kupić sobie jeden lub dwa zestawy, ale to było coś, czego naprawdę pragnęła jako intymny prezent od swojego kochanka. Juliana zdjęła ubranie i zaczęła od czarnej sukienki. Była to filmowa warstwa czarnego jedwabnego szyfonu na ciężkim, moryjskim czarnym jedwabiu, prawie jedwabny poślizg z wąskimi ramiączkami, pokryty czystą czarną warstwą z wysokim kołnierzem i długimi rękawami. Zakryty, ale w rzeczywistości bardzo nieosłonięty, ponieważ szyja była dość nisko wycięta z tyłu i z przodu.
Nie było możliwe noszenie stanika pod tą sukienką, ponieważ była tak dopasowana i odkrywcza, ale oznaczało to, że materiał i krój sukienki podtrzymywałby biust Juliany. Miała na sobie tylko majtki, gdy Robert obserwował jej krok w sukienkę, pochylając się do przodu, żeby jej piersi wpadły w stanik. Nie mógł oderwać od niej oczu, te kremowe poduszki, pełne i wysokie, z miękkimi różowymi otoczkami i małymi sutkami stojącymi jak ładne perły czekające na niego, by się pocałować.
Poczuł, jak jego penis porusza się, gdy na nią spojrzał i poruszył się na krześle. Jego trans został przerwany przez Julianę, a jej ręka przytrzymywała przód sukienki w miejscu, prosząc, aby szybko ją zapiął. Poszedł za nią i zobowiązał Sukienka była dla niej cudowna. Tak zaniżone, ale jednocześnie niezwykle seksowne.
Został napisany przez francuskiego projektanta i dlatego przeznaczony dla mniej hojnie wyposażonych francuskich kobiet. Oznaczało to, że nad podbiciem widoczny był znaczny puch i widoczny dekolt. Stała nieruchomo i patrzyła na siebie w lustrze.
Robert pomyślał sobie: „Wygląda jak jedna z tych fajnych blondynki Hitchcocków, które gotują się z seksualnością”. Położył dłonie na jej biodrach i patrząc przez ramię w jej oczy w lustrze powiedział cicho: „Naprawdę to lubię. Co o tym sądzisz?” Juliana odpowiedziała: „Też mi się bardzo podoba, ale to prawie za dużo. Chcę czegoś, co będzie zabawne”. Robert wiedział, że lepiej dla niej nie wybierać, więc pocałował ją w szyję i powiedział: „Dlaczego nie zdecydujesz, kiedy spróbujesz wszystkich trzech?”.
Kontynuował całowanie jej szyi i ramienia, rozpinając sukienkę. Jeszcze bardziej podniecił ją jej zapach i dotyk jej nagiej skóry, a Juliana poczuła, jak jego kutas sztywnieje na jej plecach. Włożyła sukienkę na wieszak i odwróciła się, naga od pasa w górę. Pocałował ją głęboko w usta, gdy ujął jej piersi w dłonie, kciukami pocierając sutki.
Sięgnęła poniżej i pogłaskała go, ponownie uświadamiając sobie seksualne pole magnetyczne między nimi. Potem poczuł jej kopiec i wilgotne ciepło, ale się odsunęła. „Na razie trzeba będzie poczekać, kochanie”, powiedziała z nikczemnym uśmiechem, sięgając po granatową sukienkę i stanik. Robert wziął głęboki oddech, włożył rękę do kieszeni, aby przesunąć swojego penisa, aby mieć więcej miejsca, i zrezygnował z czekania na teraz i usiadł.
Juliana skoncentrowała się na założeniu granatowej sukienki. To było bardzo proste i klasyczne, co normalnie byłoby dokładnie jej wyborem, ale chodziło o to, aby mieć sukienkę w stylu vintage, a nie taką, którą można by wziąć za prąd. Szybko zdjęła go i poszła po modną sukienkę, czarno-białą grafikę i niezbędne białe buty do noszenia.
Suknia była bez rękawów i prześlizgnęła się po ciele, aż do kolan. Buty świetnie się z nim prezentowały i równoważyły wygląd, szczególnie jej długie nogi. Robert mógł tylko gwizdać. To było odkształcenie czasu do lat sześćdziesiątych w Londynie.
Juliana spojrzała w lustro i uśmiechnęła się. Odwróciła się do Roberta i powiedziała: „Uwielbiam to. To naprawdę mówi, że to już czas, ale dziś wygląda stylowo”. Robert nadal był zafascynowany czarną suknią i musiał ją wyrafinować, nawet jeśli lubił modną sukienkę.
Potem przypomniał sobie. „Kochanie, zabieram cię dziś wieczorem do opery po kolacji. Tak jak lubię zabawną sukienkę i buty, ta druga jest naprawdę bardziej odpowiednia, nie sądzisz? Powiem ci co. obie." „Nie mogę odmówić”, odpowiedziała Juliana, całując go.
„A jako twoją nagrodę za bycie tak hojnym, przymierzę dla ciebie całą bieliznę”. Jak na zawołanie sprzedawca zapukał do drzwi. Robert go odblokował i pomógł jej w noszeniu przez nią bielizny: biustonoszy, majtek, halek i na wieszakach kilka kompletów jedwabnych koszulek nocnych i szat. Przedstawiono każdy kolor, klasyczny kremowy, biały, czarny i pastele, ale także czerwony, czekoladowy, kobaltowy niebieski, a nawet jasnozielony jak gruszka.
Juliana była zachwycona. „Wygląda na to, że cała gama La Perla jest tutaj dla mnie”. Robert miał mieszane emocje. Chciał zobaczyć wszystkie modelowane dla niego ubrania i był wdzięczny za swoją kartę Platinum American Express. Westchnął w oczekiwaniu na zobaczenie Juliany w każdym kolorze i zestawie, i przygotował się na to, co może to kosztować.
No cóż, to były tylko pieniądze i warto było ją uszczęśliwić. Z radością obserwował, jak Juliana znów się rozbiera i zaczęła metodycznie przeszukiwać zestaw stosów przed sobą. Jedwab, charmeuse, peau de soie, piękny, szykowny haftowany szyfon i koronka - każdy luksusowy materiał był reprezentowany.
Poruszała się z gracją, wygładzając materiał na ciele, podnosząc piersi do miseczek stanika lub staników halek, nie zwracając uwagi na spojrzenie Roberta. Oglądanie kobiety w tym procesie było bardzo intymne, niemal voyeurystyczne, a zatem niezwykle ekscytujące. Penis Roberta drgnął, zesztywniał i urósł. Juliana wskazała kontur palcem wskazującym i czuło się, jakby przepłynął przez niego prąd elektryczny.
Potem wróciła do swojego zadania, pozostawiając go, by patrzył, ale nie dotykał, a przynajmniej nie dotykał jej. Nie miał zamiaru się nie dotykać, biorąc pod uwagę stan tumescent. Jednym pociągnięciem otworzył muchę dżinsów, rozpinając wszystkie guziki, a potem poczuł się mniej uduszony.
Ale kiedy to zostało osiągnięte, poczuł się zmuszony dotknąć więcej. Jego dłoń sięgnęła do dżinsów, czując jego długość i obejmując ciężkie piłki. Pocierał się powoli i powoli, ciesząc się tym uczuciem, nie odrywając wzroku od Juliany. W jakiś sposób przebłyski jej piersi, łon i pośladków, gdy przymierzała całą bieliznę, były prawie bardziej pobudzające niż patrzenie na jej nago. Stała tam w gołębim szarym staniku wykonanym z jedwabiu ozdobionego koronką, podobnie jak pasujące majtki z niskim stanem.
Nad nią znajdowała się koszulka o tym samym odcieniu, która dotarła do jej ud, ale była to całkowicie czysta jedwabna żorżeta, haftowana opalizującą nicią cyny. To było zapierające dech w piersiach piękne. Była zapierająca dech w piersiach piękna, a to pobudziło pragnienie Roberta, by ją wyprzedzić. Być może był to pomysł, aby ją rozpakować, jak jakiś cudowny skarb dla niego, który mógłby czcić i uwielbiać, a następnie pieprzyć się bez sensu.
Jego pocieranie stało się bardziej intensywne i uwolnił swojego penisa z bokserów na otwartą przestrzeń, pulsując i pulsując w dłoni. Była teraz w czarnych jedwabnych majtkach bikini, manewrując w pasującym staniku, nieświadoma jego obecności, z wyrazem koncentracji na twarzy, kiedy zapinała wszystkie haczyki i układała piersi w pół-miseczkach. Ta szata była wyczynem inżynieryjnym, ponieważ miseczki były ledwie demi i uniosły jej dłoń wysoko i dumnie. Za każdym razem, gdy brała oddech, widział różową skórę ich centrów.
Majteczki miały wysoki krój, co stanowiło ślad jej kopca i rosnącej tam czerwonej blondynki jedwabności. Robert jęknął słyszalnie, jak głaskał się energicznie przez kilka chwil i ten widok popchnął go ponad krawędź. Przybył nagle i gwałtownie, wyrzucając nasienie wszędzie. To jego jęk przywrócił mu uwagę Juliany dokładnie w momencie, w którym wytrysnął. Jej usta uformowały się „Och, kochanie”, gdy patrzyła, i zobaczyła podwójne rzeki spermy spływające po jej udu.
Robert szybko wstał, jego penis wciąż był wyprostowany i przyciągnął ją do siebie. Pochylił się i ucztował na jej piersiach tak wspaniale prezentowanych mu przez stanik, gdy sięgał, by ściągnąć z niej majtki. Przecierał ją teraz między nogami, czując ciepło i wilgoć utrzymywane przez jej dolne usta. Był tak podniecony, że nie myślał o tym, gdzie są.
Uniósł Julianę do ściany i jednym ruchem pchnął ją głęboko, głęboko, mocno i szybko, całując jej usta i smakując. Chciał posmakować jej innych ust, ale dopiero wtedy, gdy doprowadzi ją do orgazmu, zakopanego w niej i napełnionego nią. Nogi Juliany były owinięte wokół niego, a ich biodra poruszały się zgodnie, gdy z każdym uderzeniem zagłębiał się w nią coraz głębiej. Czuł, jak zbliża się jej punkt kulminacyjny, gdy jej oddech się skrócił, a mięśnie chwyciły go od środka, przyciągając do siebie bardziej, a kiedy to się stało, wyciągnęło z niego całe jego nasienie, gdy usłyszał ten cichy jęk, o którym mówiła.
Było tak intensywnie, że pokój wirował wokół nich. Przytulił ją mocno i opadł na krzesło, wciąż w niej. Juliana spojrzała na niego niewypowiedzianym pytaniem. Myślał, że na zawsze zagubi się w tych ciemnoniebieskich oczach.
Robert powiedział cicho: „Kocham cię tak bardzo, że chcę cię cały czas. Obserwowałem cię i nie mogłem się powstrzymać. Mogłem cię pieprzyć i kochać się z tobą oraz każdą odmianą pożądania i miłości między nimi przez resztę mojego życia życie, kochanie ”.
Juliana uśmiechnęła się z zadowoleniem w ramionach i powiedziała mu, że nic nie może ją uszczęśliwić. Pozostała na jego kolanach, opierając się na jego ramieniu i szepcząc do niego, gdy całował jej ucho i pieścił jej piersi. Gorset był bardzo seksowny, ale miał obcisły charakter, ograniczając się, mimo że górna połowa jej piersi była całkowicie odsłonięta.
Specjalnie udało mu się odpiąć haki tylko jedną ręką, uwalniając ją z ubrania, a teraz nago w ramiona. Rozbudził go niski szmer jej głosu z uprzejmością. Mógł tylko dziwić się, że unosząc się w wieku czterdziestu, był to czas powrotu do zdrowia, a nie jego libido, które zostało zmniejszone wraz z Julianą. Przyszedł dwa razy, ale stwardniał w niej.
Chciał się z nią kochać powoli i delikatnie, aby naprawdę ją zadowolić. Mieli zaciętość. Teraz był czas na kochanie się, powolne i łatwe, kołysanie jej na kolanach, gdy lekko się odchyliła, aby zmniejszyć kąt do jej rdzenia. Pochylił się i znalazł jej pączek, bawiąc się nim uważnie i obserwując, jak reaguje na bodziec z jego palców i jego penisa.
Przez cały czas szeptał do niej miękką miłość, czując, że jest wokół niego gorąca i ciasna, a potem jej skurcze, gdy zbliżał się punkt kulminacyjny, tym razem bardziej ospały, ale nie mniej intensywny. Po raz kolejny przepuścił ją głęboko i przytulił, pielęgnując ją i swoje szczęście w jej odnalezieniu. Juliana była zagubiona w sensie i miała dalekie spojrzenie.
Powoli wróciła do rzeczywistości i zmieniła biegi. „Kochanie, to było niesamowite, ale musimy się posprzątać. Mam w swojej torbie dużo chusteczek i chusteczek. Myślę, że mogliśmy coś zepsuć.
Jestem trochę zawstydzony, widząc plamy ”. „Po prostu starannie złóż wszystko. Pomogę ci i kupię to wszystko dla ciebie. Wszystko wyglądało pięknie i nie ma powodu, aby zostawić to wszystko. Hotel może zadbać o porządek.
Teraz przymierz koszule nocne dla ja. Chcę zobaczyć te na tobie. ” Szybko posprzątali chusteczki i chusteczki z torby Juliany. Zachichotała, patrząc, jak Robert próbuje pomóc jej złożyć wszystkie wątłe ubrania, opierając się jego wysiłkom z powodu śliskiej natury materiału, a także się roześmiała, ponieważ stała tam nago i robił to, a on wciąż był całkowicie odsłonięty.
„Boże, proszę, niech sprzedawca nie przyjedzie z więcej”, modliła się w duchu. Zajęło to tylko kilka minut, a potem Robert podał jej wieszak z zestawem kremowego jedwabiu: koszula nocna, która zwisała z jej ciała na cienkich ramiączkach, z delikatnymi pintuckami kształtującymi go lekko do bioder, a następnie falowała do długości baleriny, uderzając ją w środek -calf na jej długich nogach. Jej sutki napierały wyraźnie na cienki jedwab. Dopasowany szlafrok był bez kołnierza i podobnie ukształtowany, z szerokim pasem, który był wystarczająco długi, aby misternie zawiązać. Robert pomyślał, że wygląda jak anioł i po prostu skinął głową „tak”.
Zaniemówił na jej widok. Były jeszcze dwa zestawy, w pastelowym różu i niebieskim, które były podobne, piękne detale świadczące o ich jakości. Każda z nich była ładniejsza niż poprzednia, jedwab przesuwał się po jej ciele, odsłaniając kontury i tajne miejsca, które je pokrywały.
Wreszcie duet w czerni, dramatycznie wyrwany z czerwoną i turkusową lamówką koszuli nocnej, ponownie z pasami spaghetti. Koszula nocna była rozcięta na środku przodu, a krawaty zamykały lukę, naprzemiennie w kolorze czerwonym i turkusowym. Robert widział, jak je rozwiązuje i pożera to, co kryje się pod nimi. Szlafrok miał szerokie rękawy japońskiego kimona, a ten i szeroki pas podobny do obi wyłożono również w kolorze czerwonym i turkusowym. Po ceremonii herbaty poprzedniego dnia Robert nalegał, aby Juliana musiała to zrobić.
Zapytał, jak ceny w porównaniu do domu, a ona powiedziała mu, że były co najmniej o jedną trzecią niższe. W związku z tym chciał, żeby miała również pastele. Pomyślał: „Po prostu zamknę oczy i podpiszę pokwitowanie karty kredytowej. Cokolwiek to jest, zasługuje na to”. „Kochanie, każdy z tobą.
Chcę, żebyś miał je wszystkie. Spektakularna bielizna dla mojej wspaniałej kobiety.” Juliana była łóżko i trochę się denerwowała, co sprawiło, że podziękowała Ci jeszcze bardziej uroczo i szczerze. Była naprawdę zachwycona. Uwielbiał, że nie spodziewała się od niego rzeczy jako przysługi i zawsze była tak łaskawa, kiedy je otrzymywała.
To było interesujące, ponieważ była bardziej skłonna dawać prezenty, niż je przewidywać, zawsze znajdując książki i inne rzeczy, które mu się podobały lub interesowały go i kupując je dla niego bez powodu. O wiele ładniejsze niż wymuszone prezenty, takie jak urodziny. Dlatego robienie tego dla niej sprawiło mu tyle przyjemności - obmył ją luksusem bez żadnego innego powodu, niż chciał, ponieważ ją kochał. Ubrali się, zapłacili za wszystko i opuścili sklep z torbami na zakupy, wracając do głównej ulicy.
Robert zasugerował, aby zatrzymali się na lunch, zanim znajdą taksówkę i wrócą do hotelu z paczkami. Nagle poczuł się głodny i chciał wina. Wziął więcej toreb na zakupy od Juliany, aby nie tylko być rycerskim, ale także, aby osłonić go przed innymi na ulicy.
Byłoby to zawstydzające, ponieważ wciąż był podniecony. Wydawało się, że w dzisiejszych czasach może być zaspokojony tylko przez krótki czas. Jakakolwiek stymulacja od Juliany i był znowu w połowie drogi. „Wracajmy do hotelu, kochanie. W drodze powrotnej możemy dostać coś do jedzenia, a potem się zdrzemnąć, zanim znów wyruszymy wieczorem” - zasugerował Robert.
„Muszę przyznać, że jestem głodna po tych wszystkich zakupach, kochanie, a moje nogi zaczynają się męczyć”. Szli ramię w ramię, niosąc ze sobą liczne torby i szybko znaleźli fajny bar tapas w hiszpańskim stylu. Robert poszedł do baru i zamówił zmianę. Kupił dwie szklanki portu i czekał na przybycie pierwszego tapa. Zaczęli od prostej potrawy z anchois marynowanej w soku z cytryny.
Ci szybko zniknęli z rozmachem i wzięli mały łyk swojego portu. "Pyszne!" Zawołała Juliana. Następnie ułożono tortillę, czyli omlet ziemniaczany podawany w letnich kawałkach i marynowane kalmary w bogatym kremowym sosie pomidorowym.
Juliana uwielbiała jej owoce morza, więc Robert podniósł widelec z kawałków kałamarnicy i podał je Julianie z czubka widelca. Boże, uwielbiał patrzeć, jak je. To było zmysłowe niebo, pomyślał. Tapa, które wyszło, zaskoczyło Julianę.
Robert uśmiechnął się, widząc wyraz obrzydzenia na jej twarzy. „Kochanie, musisz spróbować. Wiem, że to dla ciebie niesmaczne, ale nigdy wcześniej nie zastanawiałeś się nad tym, żeby to zjeść. Więc dla mnie, proszę, zrób to.” Omawiana tapa była kawałkiem czarnego budyniu z polewą z bogatej ciemnej czekolady z odrobiną czerwonego chilli na wierzchu. Juliana z wahaniem spróbowała mikstury.
Wiedziała, że myśl o zakrzepłej krwi zwykle odwraca jej żołądek, ale smak krwi zmieszany z ciepłem chili i ciepłą aksamitną czekoladą spowodował przeciążenie zmysłów. Smak był boski. „Mój Boże, to takie złe, ale wspaniałe!” ogłosiła. Robert zamówił jeszcze jedną porcję, zanim pojawi się kolejne danie.
Tym razem tapa to małe kawałki cielęciny marynowane w krwisto-pomarańczowym sosie. Następnie mieli klasyczną gambas plancha, krewetki w skorupkach szybko grillowane z oliwą z oliwek i czosnkiem - ulubione dla nich obu. „Uwielbiam hiszpańskie gotowanie” - powiedział Robert, gdy on i Juliana szybko popracowali nad tym daniem.
Ostatnim zamówionym tapa były mrożone kostki melona. Działały one jako środek do czyszczenia podniebienia po bogatych potrawach, które spożywali wcześniej. „To było zachwycające, Robert. Powinniśmy to zrobić ponownie”, powiedziała Juliana po tym, jak Robert zapłacił swoją kartę, pozostawiając sporą wskazówkę dotyczącą jakości gotowania i szybkości obsługi.
Wstali i ruszyli z powrotem do hotelu, trzymając się za ręce wzdłuż malowniczych paryskich ulic. Paryż był pełen rozproszenia i czasami zatrzymywali się, aby zobaczyć przed sobą widok. Byli zmęczeni i pełni, kiedy wrócili do swojego apartamentu, natychmiast zrzucając ubrania i torby na zakupy. Oboje wiedzieli, że potrzebują relaksującego prysznica, a ten w ich apartamencie był wystarczająco duży dla nich obu. Robert patrzył, jak Juliana się rozbiera i uśmiechał do siebie, nie tylko na jej widok, ale także jak metodycznie składała ubranie i pozbywała się wszystkiego, co należy natychmiast wyprać lub wyczyścić.
Z drugiej strony był typem, który rozbierał swoje ubrania na podłodze lub na jakiejkolwiek innej powierzchni w pobliżu. Juliana nazywała to jednym ze swoich złych nawyków i zwykle odmawiała podążania za nim, przez co sam wszystko zbierał. Juliana weszła pod prysznic, a za nim Robert. Obie rozciągnęły się, gdy strumienie ciepłej wody spływały po ich ciałach.
Do tej pory dzień był pełen romantyzmu i radości, a wieczorem będzie więcej opery i późnej kolacji. Paryż nie mógł być lepszy. Ciąg dalszy nastąpi..
Jane zostawia na lato swojego męża i podłych przyjaciół i spotyka ciemnego nieznajomego.…
🕑 17 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,568W domu sprawy się skomplikowały, więc uciekłem na Florydę. Nie chodziło tylko o seks między mną i George'em a naszymi sąsiadami, Mary i Jamesem, którzy zamieniali się partnerami, ale kiedy…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuNasza miłość mówi bez słów, teraz należy do mnie.…
🕑 9 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,819Kiedy śnię, chodzę w różne miejsca i robię różne rzeczy, bez wszystkich bzdur życia codziennego i bez fizycznych ograniczeń. Może to być wszystko, od jacuzzi, igloo na Alasce lub…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuJestem napalony.…
🕑 21 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,404apatheticsmileyface zasugerował spin-off z Bree i Keyes z historii „ZAMKNIĘCIE”. Podobał mi się ten pomysł i oto co mam. Mam nadzieję, że Tobie też się podoba. Okazało się naprawdę…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu