Becky dała Mattowi swoje ciało i miłość. Co jeszcze może dać, zanim pójdzie na wojnę?.…
🕑 29 minuty minuty Historie miłosne HistorieOD: Becky - OD: Matt - With Love Napletek DEDYKACJA: Tym, którzy służą i tym, którzy ich kochają. Byłam w połowie drogi między Macy's i byłam totalnie spłukana, siedząc w tandetnej wymówce centrum handlowego dla food courtu i próbując zakneblować niesmaczną sałatkę z niskokalorycznym dressingiem. Wtłaczane kolędy konkurowały z hałasem kupujących od ściany do ściany. Ciągle zadawałam sobie pytanie, jak pozwoliłam mamie nabrać mnie na ubieranie się i jechanie z nią do miasta dzień po Święcie Dziękczynienia, najbardziej ruchliwym dniu zakupów w roku.
Zwykle jestem powolnym klientem, ale jakoś skończyłem, zanim to zrobiła. Ten wstrząs w naturalnym porządku nie wydawał się jej niepokoić. – Czy nie cieszysz się, że się pojawiłaś? Zrezygnowałem ze znużonego kiwnięcia głową. Widzisz, moja matka ma zawsze rację.
Nie czasami lub przez większość czasu, ale zawsze. Zaufaj mi. Spojrzała na zegarek.
"Dlaczego nie zaczekasz na mnie w strefie gastronomicznej, kochanie? Zostanę jeszcze tylko kilka minut." Nasz shop-a-thon kosztował mnie więcej niż tylko wyczerpanie limitu kart kredytowych. Bolały mnie plecy, stopy pulsowały, a reszta mnie czuła się zmęczona, wzdęta i gówniana. Szczerze mówiąc, wszystko zaczęło się na długo przed tym, jak trafiłem do centrum handlowego. Będąc w ósmym miesiącu ciąży może to zrobić dziewczynie.
Uczyń z tego niezamężną, ciężarną dziewczynę. Oczywiście nie jestem też dziewczynką, chociaż wygląda na to, że przestałam rosnąć dużo wcześniej, niż instrukcja obsługi mówiła moim rodzicom. W swojej nieskończonej mądrości Matka Natura zdecydowała, że metr osiemdziesiąt nic nie wystarczy, aby Becky Miller mogła sobie z tym poradzić.
Więc nie ma mnie zbyt dużo, żeby spakować się wokół dziecka, które z godziny na godzinę staje się coraz większe i wydaje się, że chce wyjść i rozejrzeć się. To nie tak, że nie wiedziałem lepiej. To dziecko będzie moim drugim. Moja pierwsza, Kylie, ma dwa lata w wieku dwudziestu pięciu lat i nie mogę się doczekać, żeby pobawić się ze swoim młodszym bratem.
Lepsza wiedza i robienie tego, co mądre, to nie to samo. Przynajmniej nie dla mnie, nie po zakochaniu się w kimś, kogo mogę już nigdy nie zobaczyć. Tata dziecka, Matt Hampton, nie wiedział, że się w nim kocham, a co dopiero w ciąży. Nie byłem, to znaczy zakochany, nie na początku. Znaliśmy się od zawsze; ale wtedy wszyscy znają wszystkich innych, gdzie mieszkamy.
W liceum trochę się wygłupialiśmy, no wiesz, obściskiwanie się na tylnych siedzeniach samochodów, wymykanie się z imprez na papierosa, takie rzeczy. Potem, na przyjęciu w college'u, oboje zmarnowaliśmy się i zrobiliśmy coś więcej niż tylko obściskiwanie się. Matt i ja nigdy się nie spotykaliśmy, nawet po tym. Nie pytaj dlaczego. Może oboje chcieliśmy, aby to drugie wykonało pierwszy ruch.
W każdym razie, pod koniec tego semestru jakoś zrezygnowałem, jakby oblałem szkołę. Nie obchodziło mnie to. Do tego czasu byłem zaręczony z przystojnym, imprezowym zwierzęciem o imieniu Stuart Litton. Kilka dni przed ślubem Matt ostrzegał mnie przed nim. "Słuchaj, weź to ode mnie, Stuart lubi błyszczeć pieniędzmi swojej rodziny i robić dobry show, ale jest podstępnym gnojkiem i biegającym durniem." – Matt, brzmisz jak moja matka.
– Co ona powiedziała? „Najlepszą cechą Stuarta jest bycie egocentrycznym palantem”. – Ma rację. Dodam to do mojej listy. Jak idiotka zignorowałam ich oboje i poślubiłam Stuarta. Później tego lata Matt dołączył do służby.
Oczywiście zarówno on, jak i moja matka mieli rację. Małżeństwo początkowo było strzałem w dziesiątkę; ale zabawy i gry stawały się coraz mniej. Po urodzeniu Kylie Stuart zaczął pić, a sprawy potoczyły się od złego, przez gorsze, do niebezpiecznego. Kiedy podbił mi oko jako wczesny prezent świąteczny, udałem się do domu i bezpieczeństwa. Trzeba przyznać, że moja matka nigdy nie powiedziała: „Tak ci mówiłem”.
Po prostu mnie przytuliła, pomogła Kylie się uspokoić, a potem płakała, kiedy opowiedziałem jej swoją historię. Zanim wróciliśmy, powiedziała, że Matt też wrócił do domu. – Obawiam się, że ma coś więcej niż tylko podbite oko. Wygląda na to, że został ranny, a lewa noga jest w gipsie. Następnego dnia pojechałem z Kylie do domu jego rodziców.
Po swoich zwykłych dwóch minutach nieśmiałości wspięła się na niego. Kiedy próbowałem ją powstrzymać, powiedział, że nie ma nic przeciwko. Łaskotając ją w żebra, rzucił mi szybkie spojrzenie, wskazał na moje oko i bezgłośnie wyszeptał: „Stuart?”. Ukłoniłem się.
Skrzywił się, potrząsnął głową, po czym zwrócił uwagę z powrotem na Kylie. Oboje dobrze się bawili. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że Matt bawi się z dzieckiem. "Lubisz dzieci?" „Dzieci są dobre”, powiedział, przesuwając palcami w dół w kierunku brzucha mojej chichoczącej córki.
– Nie miałbym nic przeciwko, żeby pewnego dnia mieć kilka własnych garnków. Kiedy grali, uczyłem się Matta. W liceum był przystojnym, we wszystkim dżentelmenem z chłopięcym uśmiechem i przekorną postawą, która wydawała się tylko trochę zarozumiała.
Wiele dziewczyn bardzo się w nim podkochiwało. Matt, którego teraz widziałem, choć nadal był blondynem i przystojnym, nie był chłopcem. Skóra pod jego zarostem nie była tak bardzo opalona, jak twardy, zwietrzały brąz.
W kącikach jego niebieskich oczu pojawiły się drobne zmarszczki, a pewność siebie zastąpiła znajomą zarozumiałość, którą kiedyś w nim zauważyłam. Innymi słowy, był mężczyzną – a ja go pragnęłam. Było w tym coś więcej niż tylko seksapil, ale nie wiedziałem co. Jedyne, co wiedziałam na pewno, to to, że minęło dużo czasu, odkąd doświadczyłem tego cudownego trzepotania podniecenia w żołądku.
Zbyt długo. Następnego ranka zadzwoniłam, żeby mu powiedzieć, że przyjdę ze specjalnym prezentem świątecznym tylko dla niego. To był dzień powszedni. Jego rodzice byli w pracy, a moja mama pragnęła mieć Kylie tylko dla siebie.
Matt i ja bylibyśmy sami i, gdybym miał swój sposób, wkrótce się kochali. Wszedłem tylnymi drzwiami, tak jak wszyscy w kraju. Usiadł na stołku w kuchni obok pustej filiżanki po kawie, patrząc na gazetę. Ogolił się i wyglądał bardziej jak Matt, którego zapamiętałam. Miałam na sobie najciaśniejsze dżinsy, ale stara koszulka z liceum, którą miał na sobie, wyglądała jeszcze ciaśniej.
Gdyby nie ten cholerny rzut, mógłbym go skoczyć w tej chwili. W tym momencie obdarzył mnie tym seksownym uśmiechem, który prawie ugiął mi kolana. "Witaj, Becky. Więc co mi przyniosłaś?" - To niespodzianka. Mam nadzieję, że ci się spodoba – powiedziałam, starając się zachować spokój, jednocześnie wyskakując z mojego nowego skórzanego płaszcza samochodowego i rzucając go w stronę najbliższego krzesła.
Spudłowałem i zdecydowałem, że może zostać na podłodze. Uśmiechnął. – Brzmi świetnie.
Więc jaki jest mój prezent? Przeszłam obok gipsu, zarzuciłam mu ręce na szyję i głosem, który, jak miałam nadzieję, brzmiał seksownie, powiedziałam: „Ja. Jestem twoim prezentem”. Samo myślenie o pocałunku, który nastąpił, wciąż mnie podnieca.
Górna część ciała Matta była większa, twardsza i bardziej umięśniona, niż pamiętałem. To wyjaśniało, dlaczego ta stara szkolna koszulka była tak ciasna. Jednak jego usta były miękkie, a język wydawał się niesamowicie gładki i seksowny. Gdybyśmy nigdy nie przestali się całować, byłoby dla mnie za wcześnie, gdyby nie to, że w wielkim pośpiechu nie zabralibyśmy się do poważnej miłości, miałam zamiar zrobić się jak Blanche Dubois i zedrzeć z niego tę cholerną koszulkę.
Usta Matta otarły się o moje. "Chodźmy do salonu." Moje oczy otwarły się ze zdziwienia. – Nie twoja sypialnia? – Pojedyncze łóżko – powiedział, stukając w gips z wyjaśnieniem. Udaliśmy się do salonu. Pamiętam, jak zdjąłem z kanapy duży afgańczyk i rozłożyłem go na dywanie.
Następną rzeczą, jaką pamiętam, był Matt przerywający bardzo dokładną pracę lizania i ssania moich sutków, aby na mnie spojrzeć. "Becky Miller, masz najwspanialsze cycki." Do tego czasu mój sweter i stanik były już zdjęte i byłam pewna, że moje dżinsy i majtki pójdą za nimi. W pobliskim kominku trzaskało kilka małych polan.
Zapaliły się światła na wielkiej cedrowej choince. Tak jak ja. Pogładziłem jego krótkie blond włosy i uśmiechnąłem się. - Nie mów mi tego, gnojku. Oboje wiemy, że jestem członkiem klubu Itty Bitty Titty Club.
„Rozmiar nie oznacza gówna. Zawsze ci to mówiłem”. Matt okrążył sutek czubkiem języka.
Zadrżałam z przyjemności. „Jakość oznacza o wiele więcej niż ilość. Uwierz mi, twoje są pierwszorzędne. W rzeczywistości, chociaż te najlepsze próbki kobiecego ciała mogą nie być największe, są bez wątpienia nadal najwspanialszą parą, jaką kiedykolwiek miałem. przyjemność czerpania przyjemności.
Nie mam nic przeciwko temu, że mam małe piersi. W rzeczywistości wolę moje od dużych wymion, które większość facetów wydaje się wariować. To równie dobrze.
Nawet po tym, jak miałam Kylie, niewiele się zmieniło w moim. Co najwyżej, przeszli z jajek smażonych na twardo na sadzone. Delikatne drażnienie i komplementy Matta przypomniały mi, jaki potrafi być słodki i jak bardzo go pragnę. „Jeśli tak myślisz, to nie tylko twoja noga potrzebuje Uwaga. Połóż się i pozwól mi dostarczyć resztę twojego świątecznego prezentu." Matt uśmiechnął się i sięgnął po moje dżinsy.
"Cóż, jeśli nalegasz; ale jesteś zbyt przebrany, by dawać prezenty. Problem rozwiązał się i mając na sobie tylko gorliwy uśmiech, uklęknąłem obok niego i ściągnąłem tę cholernie obcisłą koszulę. Potem pomogłem mu przewrócić się na plecy. Zatrzymaliśmy się, by dotknąć i spójrzcie na siebie. Ku mojemu zdziwieniu nie czułem się skrępowany, być może dlatego, że fascynowało mnie jego ciało.
Na jego ramieniu była blizna, której nigdy wcześniej nie widziałem. Prześledziłem jej postrzępioną, odbarwioną długość. rozumiesz? — Och, to? Upadłem. To była oczywiście bzdura. Jeśli nie chciał o tym rozmawiać, nie przeszkadzało mi to.
Rozmowa nie była wtedy tym, czego chciałem. Pochyliłem się i pocałowałem go. To była kolejna dobra, ale daleka.
Zakryłem jego twarz większą ilością, a potem skubnąłem uszy i szyję. Po przejechaniu językiem po bliźnie, przesunęłam się w dół jego twardego torsu, nie spiesząc się i próbując po drodze różne części. Kiedy moje usta dotarły do paska jego potu, zauważyłam, że wpatruję się w bardzo duże wybrzuszenie i czuję ten niesamowity seksualny pośpiech. Z tą obsadą, pozbycie się potu stało się operacją dla dwóch osób.
Nawet z jego pomocą nie było to łatwe. Kilka razy, gdy próbowałem je ściągnąć, złapali się tego wybrzuszenia. ściągając sznurek i podnosząc pasek, wyeksponowałem problem, że tak powiem.
Jego kutas był długi i gruby i podskakiwał w oczekiwaniu. Pochyliłem się i przesunąłem językiem po twardym trzonie, a następnie wsunąłem usta wokół gładkiej głowy i nie spieszyłem się, wciągając ją do ust. Zacząłem od powolnych ruchów, a potem nabrałem prędkości, biorąc wszystko, co mogłem, i kochając każdy cal.
Do tego czasu zniknęłam, więc zajęło mi sekundę dostrojenie się do jego głosu. Mogłem powiedzieć, że starał się zachować spokój. – To jest, uh, cholernie wiarygodne. Chodzi o to, że jeśli nie chcesz bałaganu, lepiej się wycofaj.
Wdrap się na górę i razem skończymy. To była słodka, nawet taktowna sugestia, ale to było zabawne. Wyjąłem lśniącego kutasa z ust i polizałem gładką główkę jak wafelek do lodów.
Potem spojrzałem na niego i mrugnąłem. „Dzięki, ale naprawdę nie mam nic przeciwko smakowi, no, nie za bardzo. Więc myślę, że dokończę to, co zacząłem. Poza tym nigdy nie robiłem tego w ten sposób, wiesz, na wierzchu.
" "Gdziesz na mnie?" – Nie sram cię – powiedziałem między długimi liźnięciami. – Ale wszyscy ci faceci, z którymi się umawiałeś, i ten palant, którego poślubiłeś? Matt i ja zawsze byliśmy powiernikami. Było między nami kilka sekretów.
Wiedział, że nigdy nie zdradzałam żadnego z moich chłopaków, ale przez resztę czasu, cóż, to było inne. „Tylne siedzenie samochodu w pewnym sensie ogranicza twoje możliwości. A Stuart jest typem macho, który zawsze chce rządzić”. – Cholera.
Ostrzegałem cię, że to biegający dureń. Chodź tu, pani, i pozwól, że cię nauczę paru rzeczy. Z pomocą Matta udało mi się usiąść okrakiem w jego środku, tylko po to, by od razu zeskoczyć i owinąć gips w jego bluzy. To bolało.
Kiedy wróciłem na górę i znalazłem się w odpowiedniej pozycji, powoli opuściłem pośladki, delektując się dotykiem jego fiuta wbijającego się we mnie. Im dalej tonąłem, tym głębiej wnikało. Kiedy ostatnie kilka centymetrów wepchnęło się do środka, westchnęłam z całkowitej przyjemności. Cholera, ale to było takie dobre.
Na początku nie ruszaliśmy się, dzieląc się tym uczuciem, a potem Matt zaczął kołysać biodrami tak mocno, jak pozwalała na to obsada, wbijając się we mnie jeszcze głębiej. Odpowiedziałam na nacisk do przodu, kładąc ręce na jego ramionach i przyciskając biodra do jego pchnięć w górę. Albo Matt jest świetnym nauczycielem, albo szybko się uczę.
Może obydwa. Wkrótce nadałem tempo, pompując w górę iw dół jego długi, twardy trzon i kochając każdą minutę tego nowego doświadczenia. Moje ciało pędziło w kierunku bardzo potrzebnego orgazmu.
Kiedy uderzył, szarpnęłam się prosto, dysząc z nagłego ciśnienia w mojej cipce. Pochyliłem się do przodu. Matt złapał mnie i odepchnął. Objął moje piersi, ściskając je i skręcając sutki, jednocześnie zmuszając mnie do pozostania w pionie.
Może to była pozycja, ale jeden punkt kulminacyjny następował po drugim. Moje ciało wydawało się kurczyć wokół nieustępliwego kutasa Matta, gdy jęknęłam w czystej zwierzęcej błogości. Potem usłyszałem stłumiony chrząk i poczułem ciepłą powódź Matta, która wybuchła głęboko we mnie. Na kilka doskonałych chwil zastygłyśmy w kochanku namiętności i uwolnienia.
Potem oboje upadliśmy i rzuciłem się na jego klatkę piersiową. Wydawało się, że to dobre miejsce. Nie pragnęłam niczego więcej, jak tylko tam zostać, czując, jak jego serce bije powoli, podczas gdy moje ciało porusza się w rytm jego oddechu. Matt przerwał ciszę.
„Osobiście uważam, że bardziej przypominasz uroczego elfa niż starego Świętego Mikołaja. Ale uwielbiam twój prezent gwiazdkowy i sposób, w jaki go dostarczyłeś”. Potem byliśmy razem prawie codziennie. Ponieważ jego rodzice pracowali, większość czasu spędzaliśmy w jego domu, chociaż chodziliśmy na randki. Jestem pewien, że wszyscy w mieście zorientowali się, że wiedzą, co się między nami dzieje.
W końcu wszyscy w naszym mieście nie tylko znają wszystkich innych, ale zwykle mają całkiem niezły pomysł na to, co robią ich współobywatele. Nigdy nie słyszałem o nikim tak bardzo, jak uniesienie brwi, a tym bardziej sprzeciw. Właściwie myślę, że nasi rodzice, jak wszyscy inni, aprobowali. Mimo to Matt i ja wiedzieliśmy, że to tylko krótki romans, nic więcej. Wróciłby na nabożeństwo, ja bym wróciła do college'u.
Nieskrępowany. Tak zawsze było między nami. Tak myślałem, że zawsze będzie.
Potem się w nim zakochałam. Trwało to już od jakiegoś czasu, ale nie przyznałabym się do swoich uczuć. Wszystko to skończyło się tej nocy, kiedy pobił Stuarta, mojego przyszłego byłego męża, który zrobił mi to samo, dwa razy. Stało się to zaraz po tym, jak złożyłam wniosek o rozwód.
Byliśmy w klubie z kilkoma przyjaciółmi. Matt wciąż miał na sobie obsadę, więc po prostu słuchaliśmy zespołu, podczas gdy inni tańczyli. Wtedy Stuart podszedł do naszego stoiska i zaczął ciągnąć dalej. Matt nigdy się nie poruszył, kiedy Stuart pochylił się nad stołem, próbując się do mnie zbliżyć.
Po prostu powiedział mu, żeby sobie poszedł. Kiedy Stuart, bardziej pijany niż zwykle, zignorował go i dalej na mnie krzyczał, Matt uderzył go kilka razy, naprawdę szybko, tylko nie wiem jak i gdzie. Stuart wydał z siebie ten zabawny, bulgoczący dźwięk i opadł na kolana przy naszym stole.
Matt położył rękę na ramieniu Stuarta i musiał coś zrobić, bo zobaczyłem grymas Stuarta. Wtedy Matt przyciągnął go trochę bliżej i spytał tym martwym, spokojnym głosem, czy kiedykolwiek będzie mi przeszkadzał. Stuart to duży facet i uwierz mi, jest silny. Widziałem strach w jego oczach i wymamrotał: „Nie”.
– To dobrze – powiedział Matt. "Bo jeśli to zrobisz, następnym razem będzie naprawdę." Od tego czasu uzależniłem się od Matta. Całe życie czułam, że mam całkowitą kontrolę nad mężczyznami. To nie mój wygląd. Nie jestem wielką pięknością, ale większość facetów zdaje się tego nie zauważać.
Chciałbym myśleć, że powodem są moje oczy i uśmiech. Może one odgrywają jakąś rolę, ale przede wszystkim mój tyłek i fakt, że jestem totalnym flirciarzem. Wszystko to skończyło się, gdy Stuart mnie pobił, zwłaszcza ten okropny, przerażający drugi raz. Tamtej nocy spoliczkował mnie tak mocno, że zatoczyłem się do tyłu i przewróciłem dużą, ceramiczną lampę.
Dźwięk, który roztrzaskał się na drewnianej podłodze, obudził Kylie i zaczęła płakać. Stuart odwrócił się ode mnie i skierował do jej pokoju, krzycząc, że zamknął tę małą sukę. Jakoś go powaliłem do drzwi. Kosztowało mnie to podbite oko, ale przynajmniej odzyskałem jego uwagę i wiedziałem, jak to utrzymać. Dzięki temu ostatniemu ciosowi byłem już na podłodze.
Upadłem na kolana i sięgnąłem po jego zamek błyskawiczny. Stuart przestał krzyczeć. Kiedy zacząłem mu dmuchać, westchnął i oparł się o ścianę.
Potem jedynymi dźwiękami były moje siorbanie i jęki, jakby to wszystko naprawdę mnie podnieciło. Dzięki Bogu Kylie wkrótce przestała płakać i wróciła do snu. Stuart był oczywiście pijany, więc pozbycie się go zajęło mu wieczność.
Kiedy w końcu przyszedł, poklepał mnie po głowie, przysięgam, że tego nie zmyślam, po czym potknął się na kanapie i poszedł spać. Kilka minut później Kylie i ja wracaliśmy do domu, do mojej mamy. W każdym razie od tego czasu odczuwałem panikę, gdy byłem w pobliżu facetów w wieku Stuarta. Oczywiście nie Matta. Zawsze czułam się przy nim bezpieczna.
Zauważyłem różnicę w dniu, w którym Kylie i ja poszliśmy go odwiedzić. Po tym, co zrobił tamtej nocy w barze, mój niepokój wokół innych mężczyzn zelżał i moje koszmary o Stuarcie się skończyły. Znowu byłem prawie moim starym sobą. Wtedy zdałem sobie sprawę, że zakochałem się w Matt, wielki czas. Mój problem polegał na tym, jak przekonać go, że mnie kocha.
W następnym tygodniu zawiozłem go do najbliższego posterunku wojskowego, aby sprawdzić mu nogę. Potem wyszedł z nowym gipsem, który zakrywał tylko jego nogę od kolana w dół. To wciąż było niezręczne, ale ogromna poprawa. Zatrzymaliśmy się w drodze do domu i kochaliśmy.
To było wspaniałe. Wszedł na górę bez problemu. Kochałem to i kochałem jego. Kiedy wróciliśmy do domu, powiedział mi, że nie tylko wraca na nabożeństwo. Wiedziałem, że służył w jednostce Sił Specjalnych i nie mogłem mówić o tym, gdzie był i co robił.
Myślałem, że to już koniec. Powiedział, że armia pozwoliła mu wrócić tam, gdzie był ranny. Czuł się odpowiedzialny za śmierć dwóch przyjaciół. – Ufałem komuś, kto nas zdradził. Moi przyjaciele nie żyją – on żyje.
Myślałem, że dostanę załamania. To nie było sprawiedliwe. Nadal nie przekonałam go, że mnie kocha, a teraz mogę go stracić na zawsze.
Najbardziej przerażała mnie absolutna pewność, że nie obchodziło go, czy żyje, czy umarł, o ile najpierw zabił tę drugą osobę. Wydawało się, że moje przypomnienie, że był jedynakiem, skłoniło go do zastanowienia się nad jego intencjami. Błagałem go, aby pomyślał, co jego śmierć będzie oznaczać dla jego rodziny. Wiedziałem, że nie ustąpi i że mogę już nigdy go nie zobaczyć. Po Bożym Narodzeniu wrócił do nabożeństwa, aby spędzić trochę czasu przy biurku, jednocześnie formując nogę i przygotowując się do powrotu do dawnego zadania.
W międzyczasie ponownie zapisałam się na studia, czekałam, aż wróci do domu na urlopie przed wysyłką, i przejrzałam moje bardzo ograniczone możliwości. Mój umysł podpowiadał mi, że nic mu nie będzie. W głębi serca wiedziałam, że jego następna podróż do domu może być ostatnim razem, kiedy będziemy razem. Jeśli nie rozwiniesz części o jego przyjaciołach i tym, co właściwie robił, gdziekolwiek był, trudno wyobrazić sobie tutaj jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Dlatego zdecydowałem, że chociaż mogę go nigdy nie mieć, może będę mógł urodzić jego dziecko.
Wiem, że to brzmi szalenie, ale nie robiłem tego tylko dla siebie. Przeważnie tak było, oczywiście, ale gdyby nie wrócił, jego rodzice, których bardzo kocham, mieliby przynajmniej wnuka. Może to złagodzi ich smutek, uczyni z tego nasz żal. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że nie chciałby dziecka, nie po tym, jak zobaczył, jak bawi się z Kylie.
Nie byłam jednak pewna, co do mnie poczuje. Może to zniszczyłoby nasz związek. To było ryzyko, które byłem gotów podjąć. Więc kiedy Matt przyleciał na dwutygodniowy urlop przed powrotem tam, gdzie do diabła był ten inny facet, spotkałam go na lotnisku z szerokim uśmiechem i ciałem, które było całe jego i wolne od jakichkolwiek śladów kontroli urodzeń pigułki. Zamiast jechać do domu, udaliśmy się do najbardziej eleganckiego hotelu w mieście.
W chwili, gdy drzwi do naszego apartamentu się zamknęły, Matt przytulił mnie w ramiona i pocałowaliśmy się. Kiedy nasze usta się rozchyliły, posłałam mu mój najlepszy, nieśmiały uśmiech. – Czy masz coś przeciwko, żebym nie przyniósł ci powitalnego prezentu? – Och, ale zrobiłeś – powiedział, delikatnie ściskając mój tyłek. „Byłem przedmiotem zazdrości każdego faceta na lotnisku”. Znowu się pocałowaliśmy, ale tym razem jego ręce zabrały się do pracy nad moimi ubraniami.
Jako gorset miałam na sobie białą jedwabną bluzkę. Rozwiązał węzeł trzymający go razem. Kiedy się otworzyły, objął moje piersi, a ja zadrżałam z rozkoszy. Pochylił się i wziął sutek do ust.
Czułem się, jakby jego usta dotykały całego mojego ciała. Właśnie wtedy, gdy pomyślałam, że nie zniosę więcej, Matt zaczął używać swojego języka, by wytyczać erotyczną ścieżkę w dół do mojego brzucha. Ukląkł i drażnił mój pępek, jednocześnie rozpinając bardzo krótkie szorty, które wybrałem tylko dla niego tydzień wcześniej.
Chwilę później poczułem, jak zsuwają się po moich nogach. Patrzył, jak spadają, a potem pozwolił, by jego wzrok przesunął się po moim ciele. Nie miałam na sobie bielizny, myśląc, że może się to wydać wyjątkowo seksowne. Wyraz jego twarzy powiedział mi, że się zgodził. Pogładziłem jego krótkie blond włosy.
Ten gest przerwał jego trans. Wciąż klęcząc, ściągnął moje buty na platformie i przycisnął głowę do mojego drżącego brzucha. "Cholera, ale tęskniłem za tobą." Emocje w głosie tego mężczyzny, którego tak bardzo kochałam, sprawiły, że walczyłam ze łzami. Próbowałem jeszcze mocniej przyciągnąć jego głowę do siebie. - I tęskniłem za tobą.
O Boże, jak tęskniłem za tobą. Następną rzeczą, jaką wiedziałem, stał się Matt z jedną bardzo zaskoczoną Becky Miller w ramionach. "Matt, co robisz?" Posłał mi ten uśmiech, któremu nigdy nie mogłem się oprzeć. „Nie mogę ryzykować, że zgubisz się w drodze do łóżka”. Bycie trzymanym w ramionach mężczyzny, którego kochasz, gdy niesie cię do łóżka, gdzie będziecie się kochać i może, przy odrobinie szczęścia, zajść w ciążę z jego dzieckiem, jest poza erotyczne i tak cholernie romantyczne.
Po opuszczeniu mnie na łóżko, Matt poszedł za mną, aż jego w pełni ubrane ciało przycisnęło się mocno do mojego. Twarde wybrzuszenie naparło na mnie, wysyłając gwałtowne wstrząsy seksualnej przyjemności. Z uczuciem całkowitego zadowolenia owinęłam ramiona wokół Matta, rozkoszując się dotykiem jego dużego, potężnego ciała. Całowaliśmy się, jak się wydawało, godzinami.
To było ciało w ciało, usta w usta i mężczyzna z kobietą. Nasze języki, usta, zęby i usta połączyły się w jeden organ miłości i potrzeby. Matt przerwał pocałunek i usiadł na moim środku.
Nic nie powiedział, tylko spojrzał mi w oczy, zdejmując koszulę. Podczas gdy on szarpał za koszulkę, ja grzebałem w jego pasie. To był jeden z tych dziwnych wojskowych.
Zanim zdążyłem to rozgryźć, zszedł ze mnie i stanął obok łóżka. Jego ubrania wkrótce leżały w stercie na podłodze. Wyraz jego twarzy nie pozostawiał wątpliwości, czego chciał. Ta mina i widok jego muskularnego ciała z szeroką klatką piersiową, potężnymi udami i spuchniętym kutasem były dla mnie zbyt wielkim wyzwaniem.
Z dreszczem oczekiwania sięgnęłam po to, co miało dać mi pasję, przyjemność, a może nawet dziecko, którego tak rozpaczliwie pragnęłam. Matt wsunął się do łóżka i nasze nagie ciała się dotknęły. Po raz kolejny przycisnął swoje usta do moich, podczas gdy jego palce wędrowały po konturach moich piersi, bioder, a następnie moich ud. Kiedy jego ręka ześlizgnęła się w górę i zakryła mój wzgórek, usłyszałam, jak wzdycham i poczułam, jak moje ciało wygina się w łuk, by spotkać się z jego dotykiem.
Wszystkie moje zmysły ożyły. Dotyk palców Matta, smak jego ust, widok jego rażącej potrzeby, czysty, męski zapach jego ciała, nawet dźwięk jego oddechu mnie odurzył. Po ostatnim pocałunku zaczął ucztować na moim ciele jak wygłodniały mężczyzna obżerający się na bankiecie. Nie spieszył się z moimi piersiami i pulsującymi sutkami, aż byłam na skraju orgazmu. Potem zatrzymał się i zaczął całować w dół, aż zaczął skubać moje, jakże wrażliwe, wewnętrzne uda.
Jednym powolnym, płynnym ruchem jego język drażnił się stamtąd, aż wsunął się do mojej wrzącej porcji. To było cholernie dobre. Mimo to chciałem więcej. Chciałem, potrzebowałem być całkowicie opętany przez tego mężczyznę. Byliśmy rozdzieleni przez, jak się wydawało, całe wieki.
Nie mogłam dłużej czekać. „Teraz Matt. Teraz cię potrzebuję”.
Podniósł wzrok i przyjrzał się mojej twarzy, po czym skinął głową. Po raz kolejny przeżyłem ten cudownie erotyczny moment, kiedy dotknął mnie czubek jego kutasa. Potem zatrzymał się z nim czekając na otwarcie mojej wzburzonej cipki. Po jeszcze jednym pocałunku rzuciliśmy się do siebie i nasze dwa ciała połączyły się w jedną istotę. Pracowaliśmy razem w harmonii miłości i pasji.
Znajome uczucie twardego kutasa Matta we mnie było czystą radością. Dla mnie ten pokój i łóżko były moim światem. Nie było czasu, ale teraz. Przede wszystkim nie było nikogo oprócz Matta, mężczyzny, którego kochałam. Niedługo by mnie opuścił, ale teraz.
Pożądanie, potrzeba, żądza, tęsknota plus całkowicie niepohamowana miłość wbijały się w każde włókno mojej falującej, wijącej się postaci. Przestałam nawet myśleć o zajściu w ciążę. Niczego nie pragnęłam bardziej niż kochać się z Mattem przez resztę dnia – przez resztę mojego życia.
W chwili, gdy Matt we mnie wszedł, zaczęłam pędzić do orgazmu, o którym marzyłam od tygodni. Ten, który dostałem, był długi i niesamowity i sprawił, że poczułem mrowienie. Choć oszołomiony cudowną ekstazą, moje biodra wirowały w rytmie Matta. Mój punkt kulminacyjny wydawał się wyzwalać jego własne.
Uderzył we mnie dzikimi pchnięciami, gdy trzymałam go mocno i delektowałam się chwilą. Wydał głośny jęk i zanurzył się głęboko w mojej gorącej, konwulsyjnej cipce. Rozkoszowałam się uczuciem pulsowania jego grubego trzonu, gdy napełniał mnie swoim nasieniem.
Potem leżeliśmy razem, Matt wciąż we mnie, nasze wilgotne ciała splecione w węzeł kochanka. Wkrótce znów będziemy się kochać. Na razie wydawał się nasycony, zmęczony i zadowolony. Byłem tym wszystkim plus niesamowicie szczęśliwy. Nie pytaj jak, ale byłam pewna, że właśnie zaszłam w ciążę.
Teraz, osiem miesięcy później, jestem bardzo w ciąży, wykończona świątecznymi zakupami i nie wiem, czy Matt żyje, czy żyje, czy nie. Minęły dwa miesiące, trzy tygodnie i pięć dni, odkąd ostatnio się od niego odezwałem. Ostrzegł mnie, że może się to zdarzyć. A jednak, gdyby mógł, czyż nie…? Mniej więcej po raz milionowy, odkąd odszedł, przypomniałem sobie, że chociaż mogę nie mieć Matta, to przynajmniej mam jego dziecko, jego syna.
– Matthew Hampton, Jr. – wyszeptałam, uśmiechając się na ten dźwięk. Potem usłyszałem, jak kontynuuję: „Jedyne dziecko zmarłego Matta Hamptona” i zacząłem płakać. – To miejsce jest zajęte? Nie podniosłam wzroku, tylko pokręciłam głową i dalej szukałam serwetki.
Ktoś wysunął krzesło obok mnie i usiadł. „Czy jedzenie tutaj jest takie złe, czy po prostu smutno ci mnie widzieć?” Kim do diabła jest ten idiota? Spojrzałam w ten sposób na niego, spojrzałam w ich stronę i zauważyłam, że wpatruję się w kogoś, kto wyglądał dokładnie jak Matt Hampton. Chyba pierwszy raz w życiu zaniemówiłem. Samo oddychanie było wystarczająco ciężkie.
Zanim zdążyłem wymyślić coś do powiedzenia, pochylił się i mnie pocałował. Był miękki i delikatny i wydawał się trwać wiecznie, co wciąż było dla mnie zdecydowanie za krótkie. Nic nie miało sensu. "Co Ty tutaj robisz?" Uśmiechnął się.
- Pani też się cieszę, panno Miller. Potem to się zarejestrowało. "Żyjesz!" Zarzuciłam mu ręce na szyję, chowając twarz w jego klatce piersiowej i naprawdę zaczęłam płakać.
Na początku nie chciałem podnosić głowy. Twarz, którą widziałem, może nie należeć do Matta. Miał wrócić do domu dopiero za cztery miesiące. To wszystko może być snem.
Wtedy rozpoznałam twardość jego ciała, jego szczególny zapach i delikatny dotyk, gdy głaskał moje włosy. Kiedy odważyłem się spojrzeć, mogę tylko zapytać: „Naprawdę, co się stało?” "Wychodzę." – Nie możesz tak po prostu zrezygnować… prawda? „W pewnym sensie. Moja misja została zakończona. Mój czas dobiegał końca.
Zrezygnowałem z ponownego zaciągu do wojska i powiedziałem szefowi, że mam osobiste sprawy do załatwienia. Więc teraz zużywam mój nagromadzony urlop do czasu rozpatrzenia zwolnienia. " „Czy jestem to osobista sprawa?” Dostałem wiadomość kilka tygodni temu od starego taty.
Nie pytaj jak. i że chociaż w naszej rodzinie mogło być kilku bękartów, wszyscy byli samozwańczymi mężczyznami, a nie przypadkami narodzin." – Nie powinien był tego robić. To nie był przypadek – powiedziałam, dotykając brzucha.
„Nie chcę cię tutaj, bo ci mi współczuje”. „Nie wiem, szczerze. Ja, ja tylko…” Ku mojemu zdumieniu Matt odwrócił wzrok, ale nie zanim zobaczyłam łzę spływającą po jego policzku. Po chwili otarł dłonią twarz. Potem odwrócił się i wskazał na mój wystający brzuch.
– Tak bardzo mnie kochasz? "Tak." Jeszcze raz odwrócił wzrok, a potem odwrócił się. „Może zawsze cię kochałem. Nie wiem, przypuszczam, że mogło to być po prostu nastoletnie pożądanie. W momencie, gdy ty i Kylie weszliście do domu w zeszłym roku, byłem uzależniony. I to był problem”.
"Jaki problem?" Uśmiech Matta powrócił, gdy wziął moje dłonie w swoje. „Problem mojego powrotu. Przeszliśmy przez to wszystko i miałeś rację, że jestem samolubny.
To było coś, co musiałem zrobić. Chodzi o to, że nie chciałem zostawić cię z mnóstwem obietnic i, szczerze mówiąc, nie chciałem, żeby myśli o tobie czekały na mnie, mieszając mi w głowie”. Nie rozumiałem i prawdopodobnie nigdy nie będę, ale skinąłem głową. „Tata zrozumiał i nie dał mi znać o tobie i dziecku, dopóki nie było po wszystkim. Zajęło to dużo więcej czasu, niż liczyłem.
Miał prawo czekać. Ponieważ od tego czasu ty, dziecko, Kylie i samo życie, to wszystko, o czym mogę myśleć. Musiałem się wydostać.
Chcę teraz życia, a nie więcej śmierci, i to z twojego powodu, bo cię kocham. Boże, jak cię kocham. Becky, czy wyjdziesz za mnie? Po raz drugi w życiu zaniemówiłem.
Mogłem tylko uśmiechnąć się i kiwać głową. Potem przytuliliśmy się i płakałam, cały czas uśmiechając się jak dzieciak w Boże Narodzenie. to sprawiło, że pierwszy wydawał się czystym cmoknięciem w policzek. Kiedy wyszliśmy, żeby zaczerpnąć powietrza, poklepałem się po bardzo dużym brzuchu.
„Obawiam się, że nie będzie to zbyt długi miesiąc miodowy”. „W porządku. Liczę na długie życie, żeby nadrobić stracony czas. Kiedy dziecko ma się urodzić?” „Cóż, jeśli twój syn będzie tak długo czekać, w okolicach Bożego Narodzenia”. „Chłopiec, w okolicach Bożego Narodzenia”.
Wydawał się zadowolony z tego pomysłu. „A my nie jesteśmy nawet Żydami”. „Jesteś idiota. Ale kocham cię.
— I ja też cię kocham. Zawsze będzie. Pamiętasz ostatnie Boże Narodzenie, kiedy po raz pierwszy się kochaliśmy i powiedziałem, że podobają mi się twoje prezenty i sposób, w jaki je dostarczyłeś? Cóż, nadal to robię." Przerwał, pozwalając swoim dużym dłoniom delikatnie pieścić mój brzuch. "Po prostu nigdy nie liczyłem na tak wyjątkowy prezent gwiazdkowy w tym roku." Oczywiście zacząłem płakać jeszcze mocniej i mocniej przycisnąłem jego ręce do siebie Dziecko wybrało ten moment na kopnięcie. Matt roześmiał się, po czym wstał i pomógł mi wstać z krzesła.
„Wydaje mi się, że właśnie dostaliśmy od naszego syna niezbyt subtelną wskazówkę, żeby ruszyć z tym małżeństwem. Gdzie jest najbliższy sklep jubilerski? Musimy kupić pierścionki”. - Zaczekaj. Moja mama niedługo wróci. Musimy na nią poczekać.
„Nie ma problemu. Wczoraj wieczorem zadzwoniłam, żeby powiedzieć, że wchodzę, ale kąpałaś Kylie. Twoja matka odebrała telefon i kazała mi wziąć taksówkę z lotniska do centrum handlowego i spotkać się z tobą w strefie gastronomicznej. powiedział, że możemy potrzebować trochę czasu w samotności, aby omówić sprawy i że pojawi się później.
Jak zawsze moja matka miała rację. I chociaż raz byłam bardzo, bardzo zadowolona..
Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…
🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,424„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuLynn i Adam kontynuują letni taniec…
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,928Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,074Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu