Meg wiedziała, że walka jest nieunikniona, ale nigdy nie spodziewała się, że tak się skończy...…
🕑 11 minuty minuty Historie miłosne HistorieSądząc po zmarszczeniu jej czoła i intensywności jej spojrzenia, wie, że jest w fazie zarysowywania. Więc kładzie klucze na stole, przechodzi przez pokój i składa pocałunek na jej czole. Meg podskakuje, zanim na niego patrzy. „Och, hej, nie słyszałem, jak wchodzisz… wyglądasz na wyczerpaną” mamrocze Meg, a Danny chichocze, gdy daje jej lepszy pocałunek, który pochłania jej ładne, pełne usta.
„Tak, mogłem powiedzieć, a dzisiaj był ciężki dzień. Jadłeś już?” – pyta Danny, a ona kręci głową na „nie”, po czym ponownie spogląda na swój notatnik. Danny uśmiecha się i idzie do kuchni, żeby coś przekąsić. Tylko, że w lodówce nie ma jedzenia, „Czy byłeś dzisiaj w sklepie?”.
„Cholera, całkiem zapomniałam…” Meg woła ze swojego biurka. Odkłada notatnik i idzie z nim do kuchni. „Ja też zapomniałam pozmywać naczynia… Przepraszam” — dodaje Meg, gdy Danny patrzy z rozpaczą na pełen zlew przed nim. „Masz zmywarkę, kochanie, jak trudno jest załadować tę cholerną rzecz?” – mówi Danny, a jego zmęczenie i drażliwość biorą górę. „Dostałem telefon od mojego agenta i”.
– Wiem, wiem, naciska na ciebie, żebyś kupił kolejną cholerną książkę, ale szczerze mówiąc, masz bałagan – warczy Danny, a Meg wzdycha. Otwiera zmywarkę i zaczyna wkładać do niej brudne naczynia. Nie zamierza się o to kłócić. Danny opiera się o blat i przesuwa dłonią po twarzy, gdy patrzy, jak ładuje pralkę, z rękawami swetra podwiniętymi do łokci i krótkimi szortami, które podciągają do niego jej wspaniałe nogi. W normalną noc po prostu skoczyłby na nią tu i tam.
Jednak dziś wieczorem jest zbyt wkurzony pracą, by mieć ochotę na dobre ruchanie. „Możemy iść jutro do sklepu” – sugeruje Meg, próbując przerwać ciszę, w której tkwi Danny. Nigdy nie widziała go tak wściekłego po pracy i wie, że niełatwo się z nią dogadać.
- Cóż, do diabła, chcesz zrobić z dzisiejszą kolacją? Mam na myśli, do cholery, Meg, to nie tak, że masz prawdziwą pracę czy coś. Powinnaś była móc iść do tego cholernego sklepu! krzyczy i tak po prostu, jego gniew zniknął. Zdał sobie sprawę, że tymi dwoma słowami spieprzył sprawę. Meg stawia naczynie na blacie, jej twarz jest dziwnie spokojna po wściekłości, która wkrada się jej na policzki. Ona nie ma prawdziwej pracy? Jego słowa grają w kółko w jej głowie, aż ją kurwa traci.
Zatrzasnęła pralkę. „Masz rację, Danny. Zjebałem, okej? Nie poszedłem do sklepu, ale czy nie pomyślałeś przez jedną pieprzoną minutę, że nie mam prawdziwej pracy! Płacę za to pieprzone mieszkanie moje pisanie. Może ci się nie podobać, jak o nie dbam, ale ostatnim razem, gdy sprawdzałem, to nie było twoje pieprzone mieszkanie! Meg wrzeszczy, całe jej ciało drży ze złości.
Jak on śmiał myśleć, że jej pisanie nie było pracą! "Meg, to nie jest". „Może nie muszę wychodzić z domu do pracy, tak jak ty, i może nie muszę wsadzać głowy tak wysoko w maskę samochodu, że nie widzę własnego tyłka, ale to nie znaczy, że nie pracuj kurwa!" Meg przerywa, jej policzki jaśnieją, a ramiona wymachują. Danny nie widział jej tak wściekłej od czasu, gdy zaczęli się spotykać, a jeden z ich przyjaciół powiedział jej, że jej pisanie jest do niczego. To był zły dzień dla przyjaciela… i on rozumie, dlaczego.
I chociaż nienawidzi tego, że popchnął ją tak daleko, nie może nic poradzić na to, że ogień w jej oczach jest dziwnie uwodzicielski. Ciągle narzeka i szydzi na niego, ale on skupia się na tym, jak jej sweter podjeżdża na jej ciele i jak bardzo ma twarz. Meg przestaje krzyczeć, kiedy widzi, jak na jego ustach pojawia się mały uśmiech.
„Czy coś cię śmieszy? Danny… dlaczego się do mnie uśmiechasz?” Meg pyta, kiedy nie odpowiada. Po prostu podchodzi do niej o krok, a ona wycofuje się, dopóki wyspa kuchenna nie jest wciśnięta w jej plecy. „Danny…” Wciąż podchodzi do niej, obejmuje ją ramionami i przyciąga do uścisku.
- Jesteś taka urocza, kiedy się tak złościsz - Danny szepcze jej do ucha, a jej policzki płoną. „Pierdol się! Mówię teraz poważnie! Jeśli nie potrafisz docenić mojego pisania, możesz się odpieprzyć, okej?” Meg warczy, ale Danny tylko chichocze i całuje ją. Twardy.
Jego język wślizguje się do jej ust i wbija się w jej w sposób, który przyprawia ją o zawrót głowy. Odpycha się i sapnie: „NIE, Danny. Jestem teraz na ciebie zły”. — Przepraszam — mówi Danny, całując jej szyję, przygryzając miękkie ciało, a ona cicho jęczy. Wie, że robi się napalona, ale jej gniew nie pozwala jej się poddać.
Wsuwa ręce pod jej sweter i ściąga go z jej głowy, pozostawiając ją w staniku i krótkich szortach, całkowicie oszołomioną. "Danny!" płacze, kiedy chwyta ją w talii i podnosi, więc siedzi na wyspie. Przeciska się między jej nogami i ponownie ją całuje, wsuwając ręce w jej włosy.
Czuje, jak jego gorące ciało przyciska się do jej tułowia, a ciepło gromadzi się w jej rdzeniu, co szybko gasi jej gniew. Ale ona jest uparta. „Nie, Danny, jestem na ciebie zła”, jęczy, ale on tylko chichocze ponuro w jej pierś. – Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo – warczy, wsuwając dłoń w jej szorty, zwijając palce, by musnęły jej wargi sromowe.
Meg wzdycha, kiedy je rozwija i wsuwa w nią. „Hmm, widzę, że już mokre. Nie chcesz, żebym się 'odpieprzył', prawda? Danny mruczy, składając pocałunki na jej piersiach i wolną ręką rozpinając jej stanik.
„Tak… tak, chcę” – jąka się Meg, ale kiedy on wkłada palce w jej punkt G, piszczy z przyjemności. Boże, ten człowiek jest niebezpieczny i uzależniający, iz jakiegoś pieprzonego powodu ona go kocha. „Nie tak się mówi swojemu panu” – mówi, a ona prawie ma ochotę go uderzyć. Teraz nie jest czas, aby on ją zdominował. „Danny, jeśli nie możesz mnie szanować poza moją cipką, to musisz iść”, szepcze, jej ciało chwieje się od jego podawania, ale serce jej się kruszy na myśl, że jest dla niego tylko zabawką i niczym więcej.
Ponieważ ona go kocha. Niech ją diabli, ale ona to robi. Danny zatrzymuje się, gdy widzi małą łzę w kąciku jej oka. Była mokra, więc nie mógł zrobić jej krzywdy ręką i nie ugryzł jej zbyt mocno… wyciąga palce i obejmuje ją w ramionach. W jakiś sposób skrzywdził swoją piękną Meg.
„Przepraszam, Meg. Za cokolwiek zrobiłem… wiesz, że kocham twoje powieści, prawda? Nie płaczesz z tego powodu, prawda?” mamrocze w jej włosy, po czym składa na nich delikatny pocałunek. – Kochasz mnie, Danny? Meg szepcze, pytanie opuszcza jej usta, zanim może się powstrzymać.
Danny patrzy na nią szeroko otwartymi oczami i zapadniętą szczęką. Głupi głupi! Pewnie myśli, że teraz zwariowałeś. „Przepraszam, po prostu mnie zignoruj.
Wydaje mi się, że pisanie romansów sprawiło, że stałam się trochę soczysta” – dodaje, zsuwając się z lady. „Meg…” zaczyna Danny, ale ona pada na kolana i sięga do jego rozporka. „Meg, co ty robisz?”. „Co mam zrobić.
Powinienem doprowadzić Mistrza do wytrysku, prawda?” – pyta Meg z lekkim cynizmem w głosie. W jakiś sposób przekroczyli pewną granicę i wcale mu się to nie podoba. Zgarnia ją z cholernej kuchennej podłogi i zanosi do łóżka, po czym rzuca ją na ziemię, przyciskając ją pod sobą, żeby nie mogła patrzeć tylko na niego i na szczerość w jego oczach. „Meg, nie umawiam się z tobą tylko po to, żeby cię pieprzyć.
Kocham cię bardziej, niż możesz sobie kurwa wyobrazić, i szanuję cię za coś więcej niż twoje ciało. Teraz… jeśli mi nie wierzysz, to ja idź do domu i możesz do mnie zadzwonić, kiedy tylko będziesz gotów zaakceptować prawdę. Dobrze, kochanie? – mówi Danny, ocierając małe łzy, które zebrały się pod jej oczami. Odwraca się w jego dłoń i jest dziwnie podniecona zapachem smaru samochodowego, metalu i jej własnych soków na jego dłoni. "Obiecujesz…?" – szepcze, a on siada, żeby mogła się ruszyć.
„Chcesz, żebym odszedł…?”. - Nie, obiecujesz, że mnie kochasz? Meg mamrocze, a Danny się śmieje, po czym podnosi ją i wciąga na swoje kolana. „Tak, kochanie, kocham cię, ale jesteś szalona, jeśli jeszcze tego nie wiedziałaś” — mówi Danny, całując ją ponownie w szyję. Meg chichocze, ocierając się tyłkiem o jego kutasa.
„Czasami mam wątpliwości…”, ledwie szepcze, a Danny wzdycha. „Daj mi znać, kiedy to się stanie, ponieważ chcę, żeby zniknęły, gdy tylko pojawią się w twoim cholernym umyśle” – odpowiada, a ona się śmieje. Danny obraca Meg tak, że siedzi okrakiem na jego talii, jego oczy znów są pełne powagi i to ją przeraża.
„Panno Meg, czy mogę prosić o pozwolenie na wylizanie tej twojej idealnej cipki?” – pyta, a ona wybucha chichotem. „Ale oczywiście” – powtarza, po czym odchyla się do tyłu, tak że jej ciało wygina się w łuk. Jej głowa ląduje na poduszce, a jej nogi są idealnie rozstawione, aby mógł dostać się do jej cipki. Chwyta jej biodra i unosi je, żeby móc zdjąć jej szorty i polizać jej wewnętrzną stronę uda. Im bardziej drażni się z jej cipką, tym bardziej ona wije się z niecierpliwości.
Kiedy w końcu przywiera ustami do jej ust, jej biodra podskakują, gdy przez jej ciało przepływa przyjemność. Danny śmieje się, gdy liże i ssie jej łechtaczkę, a jego prawa ręka znów zbliża się do jej palca. Trzyma jej biodra jedną ręką, zanim ona opiera nogi na jego ramionach i delikatnie namawia go bliżej. Chichocze, a jej łechtaczka wibruje z czystej przyjemności. Ona jęczy i skomle, gdy on nadal się z nią droczy, ale kiedy przygryza jej łechtaczkę, krzyczy i dochodzi do jego ust i języka.
Chłepta jej soki i dotyka jej palców podczas orgazmu, aż jest niczym więcej niż drżącą kupą wspaniałej doskonałości na jego kolanach. Jej nogi opadają z powrotem na materac i uśmiecha się. - To… to było świetne - chrypie, a on uśmiecha się złośliwie. „Będzie tylko lepiej”, mówi, rozpinając spodnie i zsuwając je z nóg.
Patrzy z chciwym pragnieniem, jak się rozbiera, odsłaniając muskularne ciało, które po prostu uwielbia. Chwyta ją za kostki i przyciąga do siebie, po czym całuje ją głęboko. Ona może smakować swoją spermę na jego języku i to tylko ją podnieca.
Owija swoje cudownie długie nogi wokół jego talii i próbuje przyciągnąć go do siebie. Danny przestaje ją całować, gdy w jego wnętrzu wybucha śmiech. - Niecierpliwy, prawda? Nie kochasz mnie tylko dla mojego fiuta, prawda? Danny dokucza, a Meg uderza go. – Nie kpij ze mnie – mamrocze, a on uśmiecha się, gdy jego usta wędrują w dół do jej piersi.
Liże i przygryza jej sutek, a drugą ręką pieści drugą pierś. – Nigdy bym tego nie zrobił – odpowiada z tym złośliwym uśmieszkiem, który ona absolutnie uwielbia. Ustawia się nad nią i powoli wsuwa swojego kutasa w jej ociekającą cipkę. Meg natychmiast jęczy i wygina się, by sprostać jego ospałym pchnięciom. „Kocham cię, Meg”, szepcze, kontynuując swoje miękkie i zmysłowe ruchy w jej cipce.
Normalnie delikatne nie doprowadza jej do orgazmu, ale ruchy Danny'ego trafiają głęboko w jej cipkę, a presja sprawia, że jej pożądanie gwałtownie wzrasta. – Ja też cię kocham, Danny – jęczy, a to jest muzyka dla jego cholernych uszu. Czuje, jak jej cipka pulsuje na jego kutasie i nic na to nie może poradzić. Po tym, jak lekko się wysuwa, wsuwa swojego kutasa z powrotem tak mocno, że krzyczy i dochodzi.
Danny nie przerywa swoich okrutnych pchnięć, dopóki jej orgazm się nie kończy, nie dochodzi do kolejnego orgazmu, a ona gwałtownie przechodzi w następny. Kiedy dochodzi ponownie, jej cipka chwyta jego kutasa tak mocno, że wchodzi w nią głęboko. Dzięki Bogu za antykoncepcję.
Odwraca się, żeby nie upaść na nią, po czym przyciąga ją do siebie, jego kutas wciąż jest głęboko w niej zatopiony. Opiera głowę na jego klatce piersiowej z szerokim uśmiechem na twarzy. "Lepsza?" – pyta Danny, a ona jest rozpromieniona, zanim kiwa głową. „Lepiej…” odpowiada, po czym całuje go głęboko.
„Więc… co chcesz zrobić na obiad?”..
W łóżku Larissy, kto jest myśliwym, a kto ofiarą?…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,182Była połowa października. Po drugiej stronie najeżonego wzgórza cedry i brzozy srebrzyste powoli pochłaniały uschnięte słońce. Wkrótce noc odzyska je. I wkrótce, pomyślała Larissa,…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuSztuka odkrywania…
🕑 5 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,798Dlaczego uwielbiam Cię odkrywać. Za pomocą. Czasami wyczuwam, że oboje jesteśmy tak napaleni i po prostu chcemy się ze sobą szaleńczo namiętnie kochać i zrezygnować z formalności gry…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuPiknik pod słońcem w Montanie…
🕑 4 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,601Wyobraź sobie jazdę konną po polach Montany, gdzie niebo jest błękitne, a słońce świeci ciepło na nas, teraz wyobraź sobie, że na szczycie wzgórza jest ta samotna jabłoń (wiem, że w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu