„Dzień dobry, mój zwierzaku. Ufam, że dobrze spałeś?” Roszponka przywitała mnie tego ranka, jak zawsze, głosem pełnym nieograniczonej energii i wyczekiwanej radości z tego, co przyniesie dzień. Była to jedna z cech, które najbardziej w niej kochałem; jej niekończący się optymizm leżał nieukończony, mimo że spędził całe życie w więzieniu w swojej wieży. Zmusiłem się, by wstać z łóżka z zadowolonym westchnieniem, zaintrygowanym początkowo niemożnością zrobienia tego, mrugając kurzem snu z moich oczu, kiedy skupiłem się na niej szelmowskim uśmiechem na jej twarzy. „Nudziłem się, czekając, aż się obudzisz.
Będziemy musieli bardzo poważnie porozmawiać o twoich nowych zasadach, Ariel. Już byłaś niegrzeczną dziewczyną” - zaśmiała się wesoło, stukając mnie zabawnie koniuszką palca . „A lekcja numer jeden, niegrzeczne dziewczynki są karane”. Usiadła na materacu z wdziękiem tylko nieznacznie zniekształconym jej młodzieńczym entuzjazmem i oceniła mnie, wsuwając wargę między zęby, jakby głęboko się zastanawiała. Co do mnie, po prostu leżałem tam, wpatrzony w nią, zaszokowany, moje wspomnienie nocy przed powolnym powrotem.
Złożyłem obietnicę, przysięgę, że dam jej się nie jako kochanek, ale jako zwierzę domowe, zabawkę. Podróż ratownika i nauczyciela doprowadziła nieuchronnie do tego miejsca. Moja równa rola zniknęła, przyćmiona jak słońce przez cień księżyca. Niejasno przypomniałem sobie sny o wężach wijących się wokół moich kończyn. Na pewno nie koszmary.
Ani nieprzyjemny. Teraz zrozumiałem dlaczego. Leżałem przed nią odsłonięty, moje ubranie, ale odległe wspomnienie, jej fantastyczne włosy owinęły się wokół moich kostek i nadgarstków, zdając się budzić, gdy to robiłem, kręcąc się niespokojnie.
Co do Roszpunki… Mój Boże, była wspaniała. Ubrana tylko w welon własnych włosów, świeciła jak słońce, jej promienny uśmiech, jej lawendowe oczy były czyste, niewinne, jeśli nie całkowicie niewinne. Obracając się w moją stronę, jej ręka spoczywa na moim drżącym udzie, pieszcząc go z roztargnieniem, jej uśmiech stał się ciemny. „Mam nadzieję, że nie zmusisz mnie, żebym to powtórzył, Ariel.
Uważam, że karanie cię jest najbardziej nużące, że jestem prawdomówny i to sprawia, że się denerwuję”. Kiedy próbowałem odpowiedzieć, jej włosy wypełniły mi usta, zaciskając się wokół mojej głowy, zaciskając się, aż stałem się ślepy i głupi, choć nie głuchy. Co gorsza, moje kończyny zaczęły się rozciągać, jej warkocze rozprzestrzeniały mnie szeroko, moje mięśnie narzekały, gdy moje ciało zostało przyciągnięte do kształtu krzyża św. Andrzeja. Kiedy się skończyło, po tym, jak mnie wypuściła, odkryłem, że użyła przepiórki, czegoś, co nabyła w pobliskiej stajni.
Najczęściej używali ich do karmienia bydła lub jako karę za niesfornego konia. Przynajmniej, pomyślałem później, zwierzęta hodowlane miały warstwę włosia jako ochrony, podczas gdy ja ich nie miałem. Po raz kolejny zostawiła na mnie swój ślad. Ostry pocałunek skóry sprawił, że walczyłem o oddech, nie mogąc krzyczeć z bólu, który poczułem z początku, ani przyjemności, którą poczułem później, gdy jej uwaga przeniosła się z moich rozchylonych ud, wyciągniętych ramion i miękkiego brzucha na moje dojrzałe cycki i spuchnięty sutek i wreszcie moja mokra cipka.
O Boże, upokorzenie mojego podniecenia przeważyło nad każdą inną myślą, gdy okrutnie drażniła się ze mną, pozostawiając ostre czerwone paski równoległe do moich zewnętrznych warg, skóra gryzła czubki moich niegdyś różowych sutków, gdy migotały raz po raz, a potem moje pulsowanie łechtaczka otrzymała takie samo leczenie. Rzucałem się, walcząc z uściskiem jej włosów, walcząc o wyrwanie się z niego, przeklinając ją w milczeniu, gdy moje ciało zdradziło moje, biodra unosiły się w oczekiwaniu na każdy cios, pompując i pchając puste powietrze, frustrację, gdy zatrzymała się w złym traktowaniu odnawiając moje zmagania aż w końcu nie mogłem znieść więcej i wybuchłem w orgazmicznym szale, który spowodował zawroty głowy. Potem uwolniła mnie, trzymając mnie, gdy się do niej przytuliłem, szlochając jednocześnie z wyrzutów sumienia i ulgi, dziękując jej, jeśli możesz w to uwierzyć, za to, co mnie przed chwilą przebiła. I och, moje słowa nie były puste. Po raz kolejny nie mogłem twierdzić, że mam tak ciężko spermę, ani nawet nie wyobrażałem sobie, że to zrobię.
Jeśli wcześniej było jakieś pytanie, że należę do niej, zostało stłumione na zawsze. Pozostała tylko jedna rzecz: prosty rytuał, który przyjąłem bez przerwy. Delikatnie wytrzymały pasek czarnej skóry otaczający moje gardło, prosta srebrna zawieszka w kształcie księżyca zwisająca i opatrzona imieniem mojego właściciela, a także moją nową stacją; Własność Rapunzel o-o-o I tak rozpoczął się nowy rozdział. Niektóre rzeczy pozostały spójne; Naturalna gorliwość Rapunzel do nauki, jej ciekawość, jej nieograniczony entuzjazm dla wiedzy zarówno konwencjonalnej, jak i niekonwencjonalnej; w królestwie niegodziwości jej kreatywność nie znała granic.
Z pewnością nasze gry ewoluowały. Nie byłem już jej mentorem. Teraz byłam jej zabawką, rolą, którą popełniłem z entuzjazmem, który zadziwił nas oboje.
Obiecała mi, że zrobię wszystko, o co mnie poprosi, i zrobiłem to i jeszcze więcej. Nic nie było zbyt zdeprawowane, nic zbyt przewrotnego dla żadnej z naszych wrażliwości i pomimo tego wszystkiego, a może z tego powodu, byliśmy szczęśliwi. Podróżowaliśmy. Po osiemnastu latach ukrytych w swojej wieży Roszponka pragnęła zobaczyć świat.
Nigdy nie spędzaliśmy zbyt długo w jednym miejscu, świadomi, że moi byli pracodawcy wciąż mogą rzucać sieć dla mojej Pani, chociaż z czasem powoli rozluźniłem czujność. Dni zamieniły się w tygodnie, a tygodnie w miesiące. Wkrótce okazało się, że minął cały rok, odkąd uwolniłem ją z samotnego więzienia. Uznała, że jest to wyjątkowy wieczór dla nas obu; noc biesiady.
Gdybym wiedział, co zaplanowała, byłbym mniej chętny do świętowania. Albo, przyznaję, może więcej. Tej nocy uczestniczyliśmy w maskaradzie w kostiumach, która miała reputację skandalicznie ryzykownej, idealnie pasującej do jej nastroju. „Zamierzam złożyć oświadczenie”. Wyznała bez zawstydzenia, ubierając mnie na to wydarzenie, a potem siebie, a jej wybór strojów sprawił, że poczułem niepokój i podniecenie.
Przyjechaliśmy dobrze po zmroku, ciepłe wiosenne powietrze zwiastowało nadejście lata. Nie było wątpliwości, że zrobiliśmy wrażenie, kiedy zostaliśmy ogłoszeni, ubrana tylko w złoty jedwab jej włosów i czerwoną pierzastą maskę, a ja w zielone i czerwone wstążki, przymocowane do jej nadgarstka pasującą smyczą. Z wielką starannością ułożyła serpentyny tak, aby podkreślały, a nie ukrywały, moje najbardziej intymne miejsca, przyciągając wzrok wszystkich do mojego gładko ogolonego kopca i moich różowo zakończonych piersi, sutków wystających, pobudzonych ich uwagami i doceniające pomruki.
Nawet szept „dziwki”, który krążył, kiedy mijaliśmy, wzmógł moją żądzę, gdy zastanawiałem się, co zrobi Rapunzel, aby udowodnić prawdziwość swoich uwag. To była uczta dla zmysłów. Muzyka wirowała wokół mnie, gdy chodziłem za Roszpunką jak chętny pies. Śmiech rozlał się z tłumu, a także brzęk kieliszków do wina prawie, ale nie do końca, maskując ponure szepty. Bez trudu mogłem wykryć mieszane piżmo i perfumy wszystkich mijanych osób, ale przede wszystkim mojej Pani, niepowtarzalny zapach wody różanej i seksu, nie różniący się tak bardzo od mojego.
Szczęśliwie ubrani mężczyźni i kobiety, każdy zamaskowany, otarli się o mnie, gdy wchodziliśmy na zakrzywione schody, bogate marmurowe zimno na podeszwach moich stóp. Zatrzymała się raz lub dwa, gdy wspięła się ponad tłum, pomagając sobie przy najlepszych czekoladkach lub soczystych owocach na talerzach noszonych wybranych ze względu na ich piękno i umiejętności, pozwalając mi posmakować tylko jej palców po pochłonięciu rozkoszy, licytując mnie aby wylizać je przed wznowieniem wspinaczki. Byłem świadomy naszych oczu, gapiąc się na nią łakomie, kiedy mijaliśmy, niektórzy wyciągali do niej rękę, a potem myślałem o tym lepiej i pieściłem jej zwierzaka. Przyznaję, że nie było tak nieprzyjemnie, jak sobie wyobrażałem, być dotkniętym.
Kiedy wspięliśmy się na piętro, ogrzało mnie pożądanie. „Ariel, uklęknij tutaj”. Rozkazała, a jej dziewczęcy głos przybrał królewski ton.
Uklęknąłem, rozkładając nogi, gdy stukała palcami wnętrzności moich ud, pokazując moją cipkę dla niej i wszystkich innych, którzy mogliby być świadkami, plecami do balustrady, aby każdy znajdujący się poniżej mógł dostrzec wystarczająco dużo mojego nagiego dna . „Zostań, zwierzaku”. Gruchała, zwracając uwagę na Harlequined damę i jej księcia eskortę, z jedną dłonią spoczywającą zaborczo na mojej głowie. Zignorowała mnie, a raczej zrobiła to, ponieważ dzielili się insynuacjami, które sprawiały, że moje policzki płonęły, pary wpatrywały się w swoją półnagą postać, jak również w moją.
Wkrótce jednak jej uwaga wróciła do mnie, jej palce delikatnie musnęły moją twarz, pobudzając mnie ponad wszelką miarę. Jak chciałem ją błagać, żeby dotknęła mnie gdzie indziej. Zastanawiałem się, czy ona by to zrobiła, patrząc mi w oczy, dostałem swoją odpowiedź. W odpowiednim czasie obiecała z jednym uśmiechem połączonym z łukowatą brwią.
Wszystko w dobrym czasie. W końcu spełniła swój ślub. Odwracając się plecami do kostiumowej pary, uniosła najpierw moje prawe ręce, kładąc je rozciągnięte wzdłuż poręczy i zabezpieczając wstążką, a następnie lewą, skutecznie mnie wiążąc.
Niezadowolona z tego, związała również moją wąską talię, a następnie kostki, pozostawiając mnie bezradną, moje pragnienie przemoczyło cipkę jak zwykła dziwka, moje piersi wyskoczyły, gdy zabezpieczyła również moją szkarłatną grzywę, pozostawiając moją brodę lekko pochyloną w górę. „Dbaj o rozrywkę, kiedy się mieszam, zwierzaku”. Licytuje mnie, opuszki jej smukłych palców delikatnie spoczywają pod moim podbródkiem.
A potem, z okrutnym uśmiechem, wtuliła się we mnie, jej gładki kopiec przyciskał się do mojego czoła, a jej seks kusząco zbliżał się do moich głodnych ust. Służyłem jej w ten sposób, a mój język zanurzał się w jej ociekającej cipce, zgarniając nektar jak pracowita pszczoła miodna, migocząc nad jej zaklętym łechtaczkiem, aż zostałem obdarzony cichym jękiem przyjemności. Zaczęła ocierać się o mnie, zaciskając palce na moich włosach, gdy w nią wsuwam, stwardniały mięsień mojego języka, gdy wypełniałem jej kanał. Pieprzyła mnie, a raczej pieprzyła mi język, w ten sposób, dopóki jej krem nie spłynął po mojej brodzie, gardle, ściekając między moimi falującymi piersiami, nigdy nie pozwalając mi zepchnąć jej z krawędzi.
W końcu, gdy pomyślałem, że może się poddać, odsunęła się, a jej śmiech wzniósł się z gardła i stuknął mnie lekko w nos. „To, moja piękna mała dziwko, tak chcę, abyś traktował wszystkich, którzy wymagają twoich usług, kiedy mnie nie ma”. Porzuciła mnie po to, by los lub, bardziej trafnie, kaprysy biesiadników.
Drobno ubrany „książę” jako pierwszy skorzystał z jej gościnności, rozpinając swój szyfr i opierając głowę penisa na mojej dolnej wardze. „Ssij to”. Rozkazał, a ja byłem posłuszny z wigorem, związany i bezradny, gdy wepchnął mięso między moje usta i powoli zwijał biodra, aż dotarł do moich ust z uduszonym płaczem, a jego sperma wypełniła moje policzki i powoli wyciekła z moich ust, aby się przyłączyć słodkie soki mojej Pani.
Arlekin był następny. Idąc za tropem mojej Pani, ona również zmusiła mnie do posuwania jej językiem. W przeciwieństwie do Roszpunki nie cofnęła się przed przyjazdem, a jej sprośne jęki i ostateczny ekstatyczny płacz niosły się jak pieśń syreny, ostrzegając wszystkich o moich kłopotach. Tej nocy straciłem orientację, ilu mnie wykorzystało iw jaki sposób. Przedstawiono mi kurki i pizdy do służby i robiłem to, dopóki nie bolała mnie szczęka, a język zdrętwiały.
Związany tak jak ja, nie mogłem zrobić nic innego. Zanim Roszpunka „mnie uratowała”, byłem przesiąknięty spermą. Kapało mi z twarzy, piersi, strumyków ześlizgiwało mi się z brzucha i przechodziło obok mojej cipy, ociekając kałużą między nogami. Niektórzy nie mieli spermy w ustach, a nawet na mojej twarzy lub piersiach, zamiast tego wypluwając swój ładunek na włosy, aż opadają na moją głowę jak najbardziej nieprzyzwoite ciasto, jakie można sobie wyobrazić, mocząc skórę głowy, tak że czułem się cudownie nieczysty. W służbie Roszpunki, jak obiecałem, nie było nic przewrotnego ani zdeprawowanego, czego nie zniosłbym z radością.
Początkowo nie zdawałem sobie sprawy, że dołączyła do mnie, obserwując mnie z nikczemnym uśmieszkiem, a jej włosy zwinęły się wokół niej jak żywa istota. Nasze oczy spotkały się, a jej spojrzenie złagodniało, a hipnotyzujące lawendowe oczy wypełniły się czułością. Dopiero wtedy zatrzymała postępowanie, odsuwając ode mnie wielkiego niedźwiedzia, nawet gdy wysyłał gorącą spermę do gardła łagodnym, ale stanowczym rozkazem. "Kopalnia." Warknęła, kiedy się zawahał, jej zachowanie nie było kłótni, jej ręka pazur prześlizgnęła się po moich włosach, rozmazując spermę na dłoniach, gdy ponownie pochwyciła moje usta, ocierając się o mnie jak opętana dusza, kurwa mój język, waląc się jak dziki koń, gdy przeszył ją potężny orgazm.
„Jeszcze jedna gra, którą musisz znosić, głaskać, a potem zabiorę cię do domu i odpowiednio cię wynagrodzę”. Wyszeptała, klęcząc przede mną, mocno zaciskając usta na moich, jej język eksplorując moje usta, smakując wszystko, co próbowałem, jej własny seks, a także cipy i kutasy zamaskowanych, gładząc moje śliskie ciało, gdy ona zrobił to. W końcu usiadła na piętach, wpatrując się w niewiarygodnie fioletowe kule, gdy ostrożnie uwolniła mnie z więzów. Chciałem wpaść w jej ramiona, ale wtedy już wiedziałem. Zamiast tego po prostu czekałem na jej kolejną kapryśną zachciankę.
Nie trzeba było długo czekać. „Na twoich rękach i kolanach, twarzą do poręczy, Ariel”. jej głos był tak swobodny, że mogła podzielić się ze mną przepisem. Podporządkowałem się, opierając czoło na podłodze zgodnie z instrukcją, podnosząc tyłek i przedstawiając się wszystkim, aby podziwiać.
„A teraz posprzątaj swój bałagan, dziwko”. Po raz kolejny nie zawahałem się. Ustawiła mnie tak, że kałuża spermy, która znajdowała się między moimi udami, znajdowała się teraz kilka centymetrów od moich ust. Zacząłem powoli lizać podłogę, ssając mlecznobiałą plamę do ust, połykając ją, gdy zaczęła się jej następna gra, a ci, którzy nie mieli przyjemności z warg owiniętych wokół swoich kutasów, teraz czerpali przyjemność z kolejnego otworu, smarując się w mojej cipce, zanim wcisnąłem się w ciasną, mrugającą dziurę w dupie. Jeden po drugim napełniali mnie swoim ziarnem, aż pomyślałem, że mogę utopić się od środka.
Z początku czerpałem z tego bardzo małą przyjemność, ale z upływem godziny, a moja cipka również stała się celem, zaśpiewałem inną melodię, w końcu oddając się potrzebom mojego ciała i mrucząc z zduszonym wyciem, a potem znowu to czas bezradnym kwileniem, po którym Roszponka kazała mi powstać. Eskortowała mnie, moje stopy były niepewne, odporne na uśmieszki tłumu i chłodne nocne powietrze, gdy wracaliśmy do mieszkania w wynajętym mieszkaniu. Tam położyła mnie delikatnie i wykąpała językiem, czyszcząc wszystkie płyny z mojej skóry, a następnie zakopując twarz między moimi drżącymi udami i robiąc to samo z moją wypełnioną spermą cipką i tyłkiem, po raz kolejny przenosząc mnie na ziemię roztrzaskany orgazm, po czym owinął mnie w ramiona i delikatnie zaśpiewał do snu. Potem była czuła, traktując mnie jak kochanka, a nie zabawkę, kiedy znów zaczęliśmy podróżować po wsi. Tak, nie było wątpliwości, że w naszych oczach byliśmy zwierzakami i kochankami, a także kochankami, ale linie z czasem się rozmyły.
Jej Pasja nigdy się nie zmniejszyła, nie dla sztuki miłości, ani dla miłości sztuki, ale jeśli chodziło o mnie, była to łagodniejsza, delikatniejsza namiętność. Wyznawaliśmy często iz wielką szczerością naszą miłość do siebie nawzajem, a tak naprawdę w naszych sercach nie pragnęliśmy innych. Przynajmniej nie dla miłości.
Jednak dla zabawy wciąż szukała mrocznych przygód, szukając towarzyszy, którzy mogliby dać jej to, czego już nie byłem w stanie; ból i skalanie, które sprawiały jej tyle samo przyjemności w przyjmowaniu, co w obdarzaniu. Raz na dwa tygodnie szukała innego towarzystwa, zwykle wracając do domu z niebezpieczeństwem, włosy kręciły się wokół mnie jak żywe stworzenie, przywiązując mnie do dowolnego mebla, który był najbliżej, gdy ściskała mi głowę między udami i czyniła mnie ssać spermę z jej kapiącej mokrej cipki i dupka, trzęsąc się z orgazmu po orgazmie, aż spędziła spokój. Tych nocy nie podobało mi się tak bardzo jak ona, chociaż dobrowolnie im się poddałem, wiedząc, jak wiele przyjemności przyniosły mojej Pani, mojej kochance, mojej ukochanej Roszponce.
Czy to jej kochanek?…
🕑 15 minuty Hardcore Historie 👁 2,698Chłodny powiew unoszący się na jej wewnętrznym udzie odwrócił jej uwagę. Jak, u licha, mogła tak odpłynąć w tym miejscu, w swojej sytuacji. Potem uświadomiło sobie, że bryza może być…
kontyntynuj Hardcore historia seksuJanet dostaje niespodziankę kurwa w pracy.…
🕑 11 minuty Hardcore Historie 👁 1,732Janet znów spóźniła się do pracy, jej alarm w celi nie obudził jej, w wyniku czego wpadła do windy po tym, jak wpadła do swojego mieszkania, żeby się przygotować. Miała bułkę w ustach,…
kontyntynuj Hardcore historia seksuPierwszy raz Aleksandry jest doozy.…
🕑 35 minuty Hardcore Historie 👁 1,877Alexandra i Kevin leżały na sobie z rozpostartymi rękami, z rękami owiniętymi na nogach i oddychając głęboko, coitus. Prześcieradła były lekko wilgotne od prysznica i pospiesznego…
kontyntynuj Hardcore historia seksu