Gry erotyczne zaczynają się dla dziewcząt na dobre.…
🕑 40 minuty minuty Hardcore HistorieDotychczasowa historia: Doświadczona Natasha i naiwna Sandy nie mają czynszu dla właściciela mieszkania Alana. Zamiast zostać wyrzuconym, podjęli decyzję o zapewnieniu rozrywki na seks imprezie w mieszkaniu Alana. W sypialni Alan i jego 30-latkowie zbliżają się do biednej, słodkiej Sandy, a Natasha przejmuje miłosne uwagi młodszych gości imprezy w salonie.
Nie było nic niepewnego w podejściu Natashy do swoich obowiązków w salonie. W wieku dwudziestu ośmiu lat pieprzyła się zbyt długo i zbyt pożądliwie, by być nieśmiałą w obecności młodszych gości Alana. Wiedziała z doświadczenia, że porywający wkład na dłuższą metę ułatwił zadanie. Chłopaki przyszli szybciej, byli zmęczeni dłużej i pozwalali ci trochę bardziej odwoływać strzały, jeśli dopasowywałeś je w wigoru.
Nie była też niechętna wielu partnerom płci męskiej; Pogardzała Alanem, chociaż tak było, miała fundamentalną sympatię do kutasa, a bycie sam na sam z tym tłumem mogło mieć swoje przyjemności. Ale trzeba było pomyśleć o Sandy. Uwięziona w innym miejscu mieszkania, brudni i doświadczeni przyjaciele Alana powoli zbliżają się do niej, tak jak uwielbiali to robić z nowicjuszami, będzie potrzebowała wsparcia Natashy jak nigdy dotąd. Plan był prosty.
Zabierz tych chłopców szybko po sobie, przepraszam, gdy się zrywają na drinka i polują na drugą grupę. Alan mógłby się sprzeciwić, ale pozostali byliby tak napaleni, że ucieszyliby się z drugiej ciepłej samicy, w którą włożyliby swoje kutasy, a ona mogła zaczerpnąć trochę ciepła od swojej współlokatorki. Od początku wiedziała jednak, że ci młodzi mężczyźni będą trudną propozycją. Byli silni, pewni siebie i bez wątpienia dobrze zaopatrywali się w cipkę w swoim życiu.
To, czego im może brakować w seksualnej finezji, z pewnością nadrobią wytrzymałością. A było ich siedmiu. Trzech z nich było dobrze rozwiniętymi i napędzanymi testosteronem osobistymi trenerami z siłowni Alana; Pozostali, jak się okazało, byli ekipą budowniczych, którzy pracowali nad jednym z projektów remontu jego domu - mniej zadbanym niż tłum siłowni, ale z dużą ilością hałaśliwej, pożądliwej energii, wzmożonego i alkoholu. Jedynym mężczyzną w pokoju, który nie mógł się z nią zmierzyć, był młody Ryan, który stał obserwując z bezpiecznej odległości, z ręcznikiem owiniętym wokół bioder.
Wyglądał na równie onieśmielonego, co zaintrygowanego. Równie dobrze, że się powstrzymywał, pomyślała Natasza. Było wystarczająco dużo, by ją zająć. Uznała swoje zadanie i wywiązała się z niego prosto. Kulturyści pierwsi odsłonili swoje szalejące kutasy, a ona padła przed nimi na kolana, aby dać organom dobrze skoordynowane pompowanie i ssanie.
Żądania trzech rózg spowolniły ten proces, ponieważ jeden zawsze pozostawał bez opieki, więc od czasu do czasu przerywała swoje oralne wysiłki, aby zachęcić tego, kto czekał: „No dalej, zwal tego kutasa, zbliż się. Chcę, żebyście skurwysyli jednocześnie szurnęli mi w twarz! Potem znowu się zakochała, ssała i szarpała się wokół trzech kutasów, wiedząc, że faceci nie przedstawią propozycji oblania jej twarzy. Oceniła to uważnie na podstawie ich gardłowych jęków i dotyku ich ukłuć w ustach, poruszających się między nimi ze zwiększoną szybkością, tak że wszyscy razem osiągnęli stan maksymalnej pulsującej twardości. Potem odchyliła się do tyłu i rzuciła wyzwanie: „Chodźcie, faceci, prosto w twarz, cholera mnie rozwal!”. Nawet bez zachęty mężczyźni nie zajęliby dużo czasu.
Gorączkowo okładali przed nią swoje fiuty, twarze czerwieniały się, mięśnie karku napinały się, gdy ścigali się do połączonego punktu kulminacyjnego. Przybyli szybko po sobie, w zgiełku pierwotnego chrząkania i orgazmicznej nieprzyzwoitości, wystrzeliwując lepkie, perłowe strumienie dokładnie w wyczekującą twarz Natashy; jej rysy zostały natychmiast zamazane przez wielki, niechlujny rozprysk nasienia. Zmrużyła oczy i niemal z dumą wzięła obfity łączny ładunek, czekając, aż ciężkie tryskanie całkowicie ustąpi, zanim wytarła oczy i przejechała językiem po ustach, by zlizać męskie nasienie.
Cóż, to było trzy na uboczu. Z twarzą wciąż pokrytą spermą wstała, rozchyliła więdnące ciała instruktorów gimnastyki i szła wśród pospiesznie rozebranych i całkowicie podekscytowanych robotników. – Dobra, chłopcy – powiedziała, popychając jednego młodego faceta z kucykiem na krześle. „A może zrobię sobie wygodnie na tym kutasie, a potem ssę resztę ciebie?” Plan ten okazał się powszechnie popularny. Dała koński ogon wspaniały widok na jej gładkie plecy i zahartowany na siłowni tyłek, a on utrzymywał swoją długość na miejscu, aby mogła opuścić na niego swoją napiętą cipkę.
Słyszała jego zadowoloną reakcję i sama trochę jęknęła, gdy jego gęsty seks ją powiększał. Potem, mocno na nim przykucnięta, pochyliła się do przodu, by móc siorbać inne kutasy, gdy się na nią tłoczyły, jednocześnie celowo odpychając tego, który penetruje jej cipkę. Grupa frajerów naciskała na nią mocniej, starając się zatkać jej usta i uderzać łebkami w jej poplamioną spermą twarz, gdy ktoś inny był przy niej zajęty. Ich siedzący kolega wjechał w nią, gdy odepchnęła się od niego, uderzając głęboko w nią przy każdym pchnięciu. Pracowała ciężko i z wyćwiczonymi umiejętnościami na obu końcach, utrzymując wszystkie kutasy w pełni napompowane i wywołując reakcje, które były coraz bardziej gorączkowe od skurwysynów z jej ust i cipki.
Potem, gdy jeden z samouków chwycił ją za głowę i zaczął wpychać swojego kutasa do gardła aż do samej rękojeści, chwyciła dwa pozostałe twardziele i wytrwale pompowała. To było wszystko, co mogła zrobić, aby utrzymać kontrolę nad czterema kutasami naraz, ale to nie miało znaczenia na tym etapie. W ciągu minuty facet, na którym siedziała, zaczął wymykać się spod kontroli i chwycił ją za biodra, aby mógł pieprzyć się z orgazmicznym naglącym pragnieniem. Zduszony krzyk wyrwał mu się z gardła, gdy wystrzelił w niej swój ładunek, a jego gwałtowne orgazmy wywołały u jego przyjaciół.
Pokój był pełen kulminacyjnych krzyków i przekleństw, tuż przed tym, jak Natasza została pochłonięta po raz drugi. Sperma spłynęła jej do gardła i ochlapała jej twarz z obu stron, gdy wszyscy jej opiekunowie opróżnili się. Odsunęła się od zużytego kutasa, na którym siedziała, i przeszła przez osuszonych robotników, by podnieść piwo ze stołu. Następnie zmyła pozostałą spermę w gardle, wytarła dalsze odwagi z twarzy i wykonała ruch. – Widzę, że z wami, napalone dranie, wykończę pracę – powiedziała z krzywym uśmiechem, udając się do łazienki.
– Musisz mi wybaczyć. Ale jej droga była zablokowana, wysoki instruktor fitness z misternie wytatuowanymi, wypukłymi ramionami. – Hej, jeszcze nie idź – uśmiechnął się, napierając na nią tak, że poczuła jego ukłucie na brzuchu.
W pełni reaktywowana, zauważyła z tonącym sercem. – Impreza dopiero się zaczęła – wyjaśnił. Próbowała manewrować wokół niego, ale złapał ją w pasie i pociągnął do tyłu do pozycji siedzącej na stole ze szklanym blatem, powodując, że pozostali mężczyźni wybuchnęli śmiechem z uznaniem. „Dobra dziewczyno, rozłóż nogi.
Rób to, za co ci płacą – powiedział z radosnym pożądaniem. Chryste, pomyślała, rozchylając uda i zapewniając mu dostęp. Imponujący powrót do zdrowia. Wygląda na to, że biedna Sandy jest przez jakiś czas sama.
Przygotowała się na długie, ostre rżnięcie, a chłopcy zaopatrzeni. Z boku Ryan obserwował, cichy i zachłanny, jak rozgrywał się przed nim gangbang na żywo. Sandy przesunęła palcami po powierzchni penisa Gavina, cały czas wpatrując się w drżącą fascynację. Twarda, priapiczna wieża drżała lekko pod jej dotykiem, gdy badała bulwiastą, fioletową głowę i śledziła nabrzmiałe żyły w dolnej części szybu.
Była dotkliwie świadoma wszystkich męskich oczu utkwionych w niej, gdy z zapałem śledzili szkolenie tego nowicjusza. A natrętna kamera Alana kliknęła, rejestrując jej sytuację. Kutas znacznie przewyższał wszystkich, których widziała w swoim życiu. Jej ręka nie mogła zmieścić się w obwodzie. Jego skandaliczna długość sterczała pod sufit jak zagrożenie.
Wiedziała jednak, że jej ciało ma to przystosować. Jakoś. - Użyj ust. Wylizuj końcówkę do czysta. Głos Gavina był tak twardy jak granit i wymagający jak jego kutas.
Sandy wzięła drzewko w obie ręce i zakręciła posłusznym językiem nad oko, zbierając lśniącą kulkę pre-cum, tak jak to robiła. — Teraz przesuń język pod głowę. Nie, przesuń go. Szybko.
I trudniej niż to. Pracowała nad nim z zapałem, nie będąc już pewna, czy wie, co robi. 'Spójrz na mnie. Nie odrywaj ode mnie oczu.
A teraz idź dalej, aż wszystko będzie dobrze. Sandy wpatrywała się w jego kamienne, przystojne rysy, czując, że nie rozumiała, że musi go zadowolić. Wpatrywała się intensywnie, gdy wysiłki jej zajętego języka zaczęły rejestrować się na jego aroganckiej twarzy. Cieszył się tym, co robiła. — Teraz przesuń język w dół trzonu.
Nie spiesz się, dziewczyno. Powiedziałem, nie spiesz się! A teraz liż moje jaja. Podążała za każdym poleceniem, nie otrzymując ani słowa pochwały, po prostu odczytując wyraz jego twarzy – jego wykrzywione usta i wzmagający się ciężkość oddechu – w poszukiwaniu oznak przyjemności.
Zniewoliła językiem jego najeżony, czerwony worek, czekając na dalsze rozkazy. – Ssij ich. Jego głos był chrapliwy. To było wszystko, co mogła zrobić, by siorbać któryś z jego ciężkich bzdur i, ale nie ustępowała, dopóki nie zorientowała się w nich, masując każde jądro między językiem a podniebieniem.
Jednak jego następne słowa prawie wywołały panikę. – Dobrze, teraz ssij mojego fiuta. Oderwała się i spojrzała na niego ze zmartwioną konsternacją.
„Nie sądzę, żeby to zmieściło się…” Pociągnął ją za włosy i wsadził jej penisa między usta, rozchylając szeroko szczęki. Potem wepchnął jej głowę w to, wypełniając jej otwarte usta, jego śliwkowaty kutas szukał jej gardła. — Tam, będzie pasować — powiedział z chłodnym okrucieństwem. Jej oczy wybałuszyły się w szoku, gdy pieprzył jej szeroko rozciągnięte usta w zaciekłej napadzie pompowania.
Czuła, że zaczyna się dusić, gdy jego masywność zatykała jej bezradne drogi oddechowe i zaczęła desperacko wciągać powietrze przez nos. Potem, zanim pogodziła się z tym, co robi, wyciągnął swojego kutasa, postawił ją na nogi i rzucił na łóżko. Inni krzyczeli z aprobatą na widok jej nagiej postaci, wszystkich splątanych włosów, wymachujących kończynami i podskakujących cyckach. Wciąż dochodziła do siebie, odgarniając potargane loki z twarzy, kiedy Gavin wspiął się na nią, przycisnął jej nadgarstki i przycisnął usta do jej ust w pocałunku, który wyrażał czystą pożądliwą intencję.
Gdy jej wymachujący, przytłaczający język miotał się jego, poczuła, jak jedna z jego dużych dłoni ugniata z kolei jej piersi, odkrywając ich pełnię, a następnie szarpiąc jej duże sutki. Ta sama ręka przeszukiwała w dół jej płaski brzuch i miednicę, sięgając między jej nogi, by ponownie ożywić łechtaczkę. I przez cały czas ten gigantyczny kutas był groźnie przyciskany do jej uda.
Wstał po siniaczącym pocałunku i jego spokojne, niebieskookie spojrzenie wbiło się w nią, gdy dyszała, by złapać oddech. Jego szukające palce już wykryły wilgoć w jej cipce. – Zmokłam dla mnie, Sandy – powiedział, a jego głos zademonstrował pierwszy przebłysk aprobaty. – Wiem, że jesteś tu dla pieniędzy, ale oboje wiemy, że ta część ciebie CHCE się pieprzyć.
Sandy odnalazł prawdę w jego słowach. Wynajmując pieniądze i lojalność wobec Nataszy na bok, coś w jej wnętrzu schodziło na jej nagie poniżenie, coś, o czym desperacko nie chciała, aby ci napaleni faceci wiedzieli o tym. Gavin wsunął jeden palec w jej śliskie wnętrze i zaczął nim poruszać, badając jej wilgoć. – Ile kogutów było tu przed dzisiejszym wieczorem? Powiedz mi.' Jego stalowe spojrzenie i cicha dominacja jego głosu wydobyły z niej prawdę. — Cz… trzy — wychrypiała prawie niesłyszalnie.
– A kiedy ostatnio wziąłeś jakiegoś kutasa? Jej biodra skręciły się pod wpływem jego palców, gdy odpowiedziała: „Zeszłego lata”. Jego pytające spojrzenie skłoniło do dalszych informacji. – Mój chłopak Tommy.
On… On nie jest już moim chłopakiem. Dlaczego takie wyjaśnienie było konieczne, nawet nie wiedziała. Jakby była winna temu mężczyźnie jakieś szczegóły… - A czy podobało ci się, kiedy Tommy cię pieprzył? Czy podobał ci się jego fiut w środku ciebie? Skinęła głową, całe jej ciało drżało pod jego dotykiem. – Tak, i założę się, że po prostu kochał cię pieprzyć. Wyobrażam sobie, że powiedział wszystkim swoim przyjaciołom, jak to jest obmacywać twoje piękne cycki i wkładać kutasa w twoją ciasną, mokrą cipkę.
Jestem pewien, że stworzył o tym niezłą historię. W jakim jesteś wieku, Sandy? — Dwadzieścia — powiedziała bez tchu. — Dwadzieścia — zadumał się. I tylko trzy kutasy do tej pory, taka ładna dziewczyna jak ty.
To nie jest bardzo dawanie, prawda? Musisz to wbić w tę swoją śliczną głowę — głównym powodem, dla którego dziewczyna taka jak ty jest na tej ziemi, jest po to, by mężczyźni mogli cię pieprzyć. Jego głos brzmiał chłodno poważnie, jakby naprawdę w to wierzył. – Cóż, dziś wieczorem trochę nadrobisz, Sandy. Przypomnimy wam, do czego służy twoja cipka, prawda, chłopcy? Rozległ się chór lubieżnej zgody – „Dobrze kurwa”, „Pokażemy jej kurwa” – gdy wspiął się na nią, rozsuwając jej nogi i wtulając swój kutas w jej mokre wargi sromowe. Wstrzymywała oddech, takie było jej połączenie oczekiwania, podniecenia i przerażenia.
O Boże, o Boże, on mnie podzieli! – To może trochę boleć, Sandy – wyjaśnił jej Gavin. — Ale zrozumiesz. Poza tym sprawi, że poczuję się zajebiście.
Chwycił ją za ramiona i jednym pchnięciem wbił w nią swojego ogromnego kutasa tak daleko, jak tylko mógł. Krzyknęła, gdy wielki twardy kawałek ludzkiego mięsa wypełnił ją i rozciągnął jak nic w jej pamięci. Gavin trzymał się tam przez chwilę, uwięził jej miękkie, kobiece ciało pod swoją żelazną postacią, z grubym drągiem wciąż głęboko zakopanym. – Tylko pamiętaj, Sandy – powiedział, a jego zaczerwieniona z pożądania twarz unosiła się nad nią – że bez względu na to, jak mocno cię zmusisz, to dopiero początek.
Potem chwycił ją mocno, cofnął się i przeleciał bez litości. Mogła tylko przytulić się do jego szerokich, umięśnionych ramion i krzyczeć niespójnie, gdy nabrzmiały kutas wycofywał się i pchał ponownie, wycofywał się i pchał, wpychając jej bezradną dwudziestoletnią cipkę. Była przytłoczona tym, jak mocno i całkowicie była penetrowana.
Całe jej ciało drżało i podskakiwało na łóżku, jej piersi falowały gwałtownie, gdy ten potężny mężczyzna, dwa razy starszy, starał ją nieubłaganie siłą całego swojego ciała, z twarzą wykrzywioną w pierwotnym grymasie, gdy to robił. Jej umysł wirował, a jej usta były otwarte, wydając naglący jęk przy każdym włóczniowym, uderzającym ciałem pchnięciu. To ją przerażało i zdumiewało, i sprawiało, że jej soki płynęły jak nigdy przedtem. Szybko straciła poczucie czasu, znając jedynie całość, z jaką ten mężczyzna kontrolował jej ciało.
Potem znowu usłyszała jego szydercze słowa. – Och, będziesz pieprzony, jakbyś nie mógł uwierzyć, Sandy. W ochrypłym, zgrzytliwym głosie narastało podniecenie, gdy prowadząca go seks raz za razem otwierała jej mokry otwór ssący. „Dziś wieczorem weźmiesz jardy twardego kutasa, tylko cię przygotowuję – będziesz pieprzony w sposób, jakiego nigdy sobie nie wyobrażałeś.
Wszyscy ustawiają się w kolejce do ciebie… Chryste, twoja cipka czuje się dobrze. Chłopaki, naprawdę chcecie dostać kawałek tego! Wybuch zwiastował jego wniosek. Nagle wspiął się z Sandy, ciągnąc ją ze sobą z łóżka, po czym pchnął ją na kolana, chwycił ją za głowę i jeszcze raz wepchnął swoją grubość w jej zdyszane usta, gdy jego jądra zaczęły się mimowolnie zaciskać. „No dalej Sandy, połknij to, kurwa, wypij moją odwagę! Chodź - Ohhhh kurwa!!! Weź to!!!' Całe jego ciało zesztywniało w paraliżującej ekstazie i wystrzelił, wlewając spermę do ust Sandy. Szybko napełniła się strumieniem tryskającej spermy i pryskała, pozwalając, by część gęstego, słonego płynu wyciekła z kącików jej ust i w dół podbródka.
- Nie rozlewaj, połknij, jak ci kazano! To był znowu głos Alana, dorównujący surowością Gavina, a ona odpowiedziała w jedyny możliwy sposób, w dół nasienia, jak grzeczna dziewczyna, którą miała być. Poczuła gorący, śliski przepływ jego soku, który spływał jej do gardła. Gavin chwycił ją za głowę, wypuszczając kilka ostatnich strzałów. Potem z rykiem udał się do szybkiego powrotu do zdrowia, pociągnął ją na nogi i obrócił, by stanąć twarzą do pozostałych, dysząc: „Dobrze, kto chce, żeby była następna?”.
W zbliżeniu pojawił się błysk aparatu Alana, który uchwycił oszołomioną, poplamioną odwagą twarz Sandy i chwilowo ją oślepił. „Tak, Darren – Steve – przejmij kontrolę” – polecił fotograf, ponownie przejmując dowodzenie. – Zobaczmy ją w podwójnej drużynie. Nie dawaj jej spokoju.
„Och, nie martw się, nie będziemy” – odparł Steve z przekonaniem, gdy wraz z bratem entuzjastycznie chwycił Sandy i rzucił ją z powrotem na łóżko, rzucając na czworaka. – Chcesz ją wziąć od tyłu? Darren wspiął się już za nią i mocno chwycił ją za tyłek obiema rękami. – Nie przejmuj się tym – powiedział gorączkowo, wsuwając główkę swojego porządnego kutasa między jej teraz spuchnięte wargi pizdy. Następnie jednym płynnym pchnięciem zatopił się w kulach w mokrym tunelu tak niedawno opuszczonym przez Gavina i zaczął energicznie pompować.
Sandy wydawała głośny, mimowolny okrzyk za każdym razem, gdy pchnięcie Darrena przeszyło jej ciało, ale tylko do momentu, gdy Steve chwycił ją za włosy i zakorkował jej usta własnym kutasem, aby mógł wznowić oralne pieprzenie, które jej wcześniej robił. Próbowała go ssać, jej zdezorientowany mózg ledwo trzymał się zadania, które przyjęła, ale energiczne rżnięcie Darrena zaczęło mocno wpychać ją w narząd jego brata, tak że jej gardło ponownie zostało napełnione sztywnym męskim ciałem do pieprzenia i ssania przestał być opcją. Alan kontynuował sesję zdjęciową, a pozostali mężczyźni patrzyli z zachwytem na tę piękną, nagą młodą kobietę, która teraz bezradnie splunęła na dwa ciężko pracujące kutasy, a jej duże, jędrne cycki kołysały się pod nią jak wymiona, gdy była ruchana z obu końców . Pośród chaosu zauważyła, że jej palce zdradziecko pełzają w kierunku łechtaczki, ale coś w jej psychice powstrzymywało ją przed dotknięciem siebie; nie chciała, żeby pożądliwi podglądacze dowiedzieli się, jak haniebnie ją podnieciła.
Bracia wywiercili przeciwne otwory Sandy'ego techniką, którą szlifowali w wielu podobnych trzech sposobach; zanurzyli się jednocześnie w jej gardle i cipce, przybijając ją między sobą czternastocalowym sztywnym kutasem. Trzy razy zamienili się miejscami, pozostawiając jej siną, czerwoną cipkę odsłoniętą, a z jej zjebanych ust śliniły się krople śliny; trzy razy wbijali w nią swoje drzewce na przeciwległych końcach i kontynuowali swój precyzyjny atak. Wreszcie, gdy Steve wjeżdżał głęboko w jej cipkę, a Darren wypełniał jej gardło, obaj przyjęli jakiś niewypowiedziany sygnał i uderzyli w swoją drogę, mocniej i szybciej, w kierunku zakończenia.
– Chodź, chodź, chodź… Darren przemówił przez zaciśnięte zęby, jego przedorgazmiczna determinacja znalazła odzwierciedlenie w pełnym napięcia wyrazie twarzy jego młodszego brata. Z niemal synchronizacją ich głosy połączyły się w radosnym ryku i walili wściekle, dopóki ich kutasy nie wypluły grubych, ciężkich ładunków w głąb Sandy. Jej porwanie szybko płynęło z hojną dostawą spermy Steve'a, podczas gdy sperma Darrena spływała obficie w dół jej gardła, by zmieszać się z Gavina w żołądku. Kontynuowali pchanie, dopóki całkowicie się nie wyssali, po czym wyszli z ciała Sandy i zsunęli się z niej, zostawiając ją oszołomioną, plucie i pełną odwagi na łóżku. Umysł Sandy wirował na myśl o tym, co się z nią działo, na ile była wykorzystywana.
Opadła niżej na łóżku, dysząc, kosmyki wilgotnych włosów przykleiły się do jej twarzy, a całe jej ciało było śliskie od potu. Jej gardło płonęło od spermy, którą połknęła, a usta były grube od tego materiału. Jej cipka wydawała się przemoczona z pożądania i rozciągnięta od uporczywego napełniania. Mogła tylko mieć nadzieję na jakiś wytchnienie, ponieważ wiedziała, że czeka ich więcej, jak wiele mogła się tylko domyślać.
Jednak zanim zdążyła mieć nadzieję zbyt długo, ręce Alana były na niej, przyciągając ją do pozycji wyprostowanej, klęczącej i odgarniając jej potargane włosy. Wskazał jej na twarz plastikową butelkę z wodą – przez chwilę zastanawiała się, skąd ją wyprodukował – i oblał ją długim strumieniem zimnej wody, która sprawiła, że znów się pluła, zmywając spermę i ślinę. Potem włożył jej dyszę do ust, mówiąc: „Proszę, wypij to”. Z wdzięcznością ssała wodę, czując, jak wypłukuje jej usta i łagodzi gorące uczucie w gardle.
Alan zabrał butelkę i spojrzał na nią pełną wody w jej ociekającą wodą twarz, głaszcząc ją po policzku. – Dobrze sobie radzisz, Sandy – powiedział i przez chwilę wydawało jej się, że z jego wyraźną żądzą zmieszał się niepokój. – Nie zapominaj, że możesz to zatrzymać w każdej chwili.
Przestań i zrezygnuj z pieniędzy. Albo tysiąc pięćset funtów, tyle możesz zostawić. Po prostu skup się na tym, dobrze? Skinęła głową i poczuła, że jest spokojna, choć tylko w niewielkim stopniu. — Więc co to ma być? Sandy zebrała swoje umiejętności na tyle, by skupić się na Alanie. Zaszła tak daleko, nie mogła teraz zawieść siebie i Natashy.
— Bę… będę szedł dalej… — Dobrze — uśmiechnął się złośliwie Alan. – No dobrze, teraz jak myślisz, co to jest? Podniósł drugi przedmiot, który przyniósł z butelką. Był to bulwiasty kawałek czerwonego plastiku na płaskiej podstawie, który przypominał Sandy'emu łopatę z talii kart. – Widziałeś kiedyś? Ze strony gapiów rozległ się pomruk rozbawienia.
Oddech Sandy wstrzymał oddech i uczucie upokarzającego zakłopotania przesunęło się po jej stygnącej skórze. Rozpoznała przedmiot, widziała coś podobnego w katalogu, który pokazała jej Natasza podczas jednej z ich zawrotnie przezabawnych wieczorów dziewczyn. – Wiesz, co to jest, prawda, Sandy? Wszelka troska ustępowała miejsca kpinom.
„I wiesz, gdzie to umieszczę”. Wulgarny śmiech grupy przybrał na sile. 'Powiedz mi gdzie.' Sandy wiedziała ponad wszelką wątpliwość, ale jej wymamrotana odpowiedź ugrzęzła jej w gardle.
- Powiedz mi - zażądał cicho Alan. – W dupę – odpowiedziała wyraźniej, ale z wyraźnym drżeniem głosu. Zdziwiło ją, gdy usłyszała, jak wypowiada takie zdanie przed sześcioma mężczyznami, w większości obcymi. — A myślisz, że ci się tam spodoba? 'Ja… nie wiem…' I z całą prawdomównością nie wiedziała. - No cóż, dowiedzmy się.
Alan złapał ją z powrotem na czworakach i mocno chwycił za ramię, aby drugą ręką mógł nałożyć korek analny. – Zgadza się – powiedział radośnie, przyciągając ją do siebie i wciskając płytką końcówkę zatyczki w wejście jej instynktownie zaciśniętego dupka. Najwyraźniej pokrył ją jakimś lubrykantem i pomimo jej mimowolnego oporu w odbytnicy poczuła, jak zaczyna ją otwierać i wślizgiwać się natarczywie do środka. - Wyjeżdżasz z tysiącami pięćset i zarobisz każdy grosz! W jej uszach dźwięczały ochrypłe okrzyki zachęty dla Alana. Obserwatorzy gromadzili się wokół łóżka, aby wyraźnie widzieć plastikową bańkę powoli rozciągającą jej odbyt i powoli przesuwającą się do środka.
„O mój boże o mój boże o mój boże…” Mruczała to do siebie jak mantrę. To, co jej robiono, wydawało się dziwaczne, inwazyjne, intymne w sposób, który ją przerażał i podniecał, jak nigdy sobie nie wyobrażała. – Zgadza się, Sandy, to wchodzi na całą drogę, aż do twojej ciasnej, małej dziury.
„O mój boże, o mój boże…” Jak jej tyłek miał kiedykolwiek połknąć tłusty koniec wtyczki? "O mój boże o mój boże o mój boże o mój boże o mój boże…" "Rozciągnij ten tyłek do końca!" Zdecydowanie uderzył w podstawę płaską dłonią. „FFFFUUUUUUUUUUCCCKKKK!!!!!” Ryan ciężko studiował na uniwersytecie. Zdobył stopień dwa/jeden: wspólne wyróżnienia z literatury angielskiej i psychologii. Przez trzy lata dużo czytał o pierwotnych popędach seksualnych w powieściach D.H.
Lawrence'a i rozważaniach Zygmunta Freuda. Jego przyjaciele na kursie nie czytali tak dużo. Wychodzili na seks z dziewczynami. Tymczasem Ryan masturbował się prywatnie w hardcorowej pornografii.
Wpatrywał się w ekran, obserwując, jak uczestnicy płci męskiej dają upust swoim najbardziej podstawowym zwierzęcym popędom, bez próby ukrycia ich jako czegoś bardziej wyrafinowanego. Jednak bez względu na to, czy czytał teorię w „Interpretacji snów” Freuda, czy patrzył na praktykę w „Pisklęta motocyklowe schodzą w dupę”, prawdziwe doświadczenie Ryana pozostawało bardzo odległe. Był miłym facetem i przyciągał ładne dziewczyny, które chciały go za jego słodycz, wrażliwość i umiejętność słuchania. Oznaczało to, że seks też był miły – czuły, delikatny, taktowny. A ponieważ był miły, oczywiście, nigdy nie odważył się odtworzyć z tymi dziewczynami żadnej ze scen z „Biker Chicks”.
Spał z, kochał się. On się nie pieprzył. Nie poza jego głową. Oto więc jego szansa, udział w jednym z tajnych przyjęć swojego wuja – okazjach, nad którymi zastanawiał się od lat, odkąd Alan zaczął do nich podstępnie nawiązywać, stale podsycając jego zainteresowanie.
Oto stał, patrząc, jak piękna kobieta zostaje wyruchana przez dużą grupę facetów; kobietę, która godzinę wcześniej wyssała spermę z jego woreczka, która warczała w twarze tych spoconych mężczyzn, gdy ją bili, nalegając, aby robili jej mocniej. A Ryan wiedział, że ona również była dla niego otwarta. Że mógł w końcu doprowadzić do takiego totalnego pieprzenia, o jakim marzył. Ale nie mógł tego zrobić.
Nie przed innymi facetami - facetami, którzy wydawali się znać siebie i którzy nie pomyśleli o włączeniu go do swojego gangbangowego koleżeństwa. I nie z szponiastą tygrysicą kobiety, seksualnie skrajnym przeciwieństwem każdej dziewczyny, z którą kiedykolwiek był. Nie chodziło o to, że jego libido osłabło; pod ochronnym ręcznikiem był sztywny w pokera. Po prostu nie mógł zebrać odwagi, by rzucić się w erotyczną walkę.
Zamiast tego przesunął się ukradkiem, by lepiej widzieć, co się dzieje z niesamowitą Nataszą. Po tym, jak ten wezwany położył ją na stole i rozstawił jej nogi, on i inni chłopcy na zmianę pieprzyli jej cipkę w tej pozycji. Potem odwrócili ją, pchnęli w dół tak, że jej piersi były przyciśnięte do przydymionej szklanej powierzchni stołu i szturchnęli ją od tyłu.
Przyjęła to wszystko bezczelnie, chwytając ich poruszające się tyłki, gdy patrzyła na nich twarzą do przodu, i odwracając się, by szydzić z nich, gdy się odwracają. 'To wszystko na co cię stać? Co się dzieje, czy jesteście bandą pieprzonych cipek? Chodź, daj mi to! I sprostali jej wyzwaniu - instruktorzy siłowni i konstruktorzy połączyli siły, aby zapewnić jej stały obrót ciężko pompujących kutasów, ale zawsze zatrzymują się przed przybyciem. Wyglądało na to, że wykonali kolejny krok i nie groziło im szybkie wypalenie.
Jednak uwaga Natashy wydawała się podzielona. Skupiała się na seksualnych wybuchach męskich wybuchów z innego pokoju w mieszkaniu, które były przerywane kobiecymi jękami i wrzaskami. Gdzie indziej młoda Sandy była traktowana podobnie.
Ryan był świadkiem opiekuńczości Natashy wobec dziewczyny z pierwszej ręki i wiedział, że była pochłonięta losem swojej młodej przyjaciółki tak samo, jak kogutami zanurzającymi się w jej własnym porwaniu. Jednak jej napaleni, męscy pomocnicy nie pozwalali jej na podjęcie działań w odpowiedzi na jej niepokój. Zapłacili za tę cipkę i najwyraźniej wierzyli w stosunek jakości do ceny. Ryan również zastanawiał się, jak Sandy sobie radzi. Wydawała się taka niewinna i poza jej głębią, znacznie bliższa typowi dziewczyny, do której był przyzwyczajony.
Był zdezorientowany, dlaczego powinna być tutaj z żarłoczną Nataszą; martwił się, że taka słodka dziewczyna powinna być narażona na tego rodzaju seksualne zapory. A przynajmniej dotyczyło to jego części. Była jeszcze inna część, do której ledwo odważył się przyznać. Część, która chciała zobaczyć Sandy dokładnie tam, gdzie jest Natasza, biorąc wszystko, co Natasza jej podała.
Tak, w głębi duszy zastanawiał się, jak by to wyglądało, gdy cała ta słodycz zostanie pochłonięta przez te wygłodniałe seksualne apetyty. Potem to usłyszał, razem z Nataszą i bandą, która osaczyła jej odsłonięte boki. Ponad drapieżnym męskim hałasem dochodzącym z drugiego pokoju wzbijał się przeciągły jęk kobiecej desperacji. Natasza przestraszona spojrzała w górę z miejsca, w którym została pobita. Wiedziała, że Sandy ma kłopoty, a czubki jej cipki czytały jej myśli tak wyraźnie, jak robił to Ryan.
– Wygląda na to, że twój mały przyjaciel ma tam ładnie i ciężko – uśmiechnął się, gdy jego kolega Andy położył się na cipce Natashy. – Nie myśl jednak, że jest do tego tak przyzwyczajona jak ty. „Zrobi dużo więcej, kiedy tu wróci”, powiedział jeden z murarzy, a jego przyjaciele dołączyli do niego, śmiejąc się. – Zostawcie ją w spokoju, chłopaki – burknęła Natasza z twarzą zaczerwienioną od pieprzenia. „Po prostu nie przestawaj mnie atakować, dam ci wszystko, czego chcesz! Wiesz, że jestem do tego dobry! 'Słyszysz to?' - zawołał Andy, wyciągając swojego twardego kutasa z mokrej, siorbiącej dziury Natashy.
„Ona chce pochłonąć całą akcję. Może pokażemy jej, co zrobimy z jej przyjaciółką, kiedy ją złapiemy? – Ładnie – odpowiedział. „I cokolwiek jej dajemy, upewniamy się, że jej koleżanka Sandy będzie tak samo ciężko”.
Pozostali rozległy się dalsze paskudne śmiechy i razem ponownie zabrali się do Nataszy. Ryan obserwował z oszołomioną fascynacją, jak chłopcy demonstrowali swoje zamiary dla Sandy na ciele bardziej doświadczonej dziewczyny. To był niezły pokaz. Podnieśli Nataszę od stołu, położyli ją na podłodze i negocjowali, kto poszedł, aż wszystkie jej dziurki zostały napełnione kutasem. Krzyknęła głośno, gdy pierwszy odcinek zaczął rozwiercać jej odbyt.
Następnie obrócili miejsca, aby każdy mógł skręcić w każdym dołku. Minęło pięć, dziesięć, piętnaście minut ciągłego, ostrego seksu, z wkurzoną, wściekle pracującą Nataszą pośrodku tych wszystkich pchających kutasów. A to, pomyślał Ryan, była próbą dla biednej Sandy, uroczej dziewczyny o ciepłym sercu, która służyła mu wcześniej. Był zbulwersowany tą myślą.
Przerażony i bardzo podekscytowany. W sypialni Alana trwała gra. Była to głupia i młodzieńcza gra wymyślona przez Alana, w której wykorzystano dwie drewniane miski: jedną pustą na łóżku, a drugą w odległości dobrych dziesięciu metrów przy drzwiach, pełną zielonych jabłek. Naturalnie jedynym celem było dalsze wykorzystywanie Sandy'ego dla seksualnej satysfakcji płacących mu gości.
Na każdym kroku demonstrowała całkowitą zgodność, zdesperowana, by dać Alanowi znać, że jest z programem. Uklękła przed nim, wpatrując się pokornie w jego twarz, gdy wyjaśniał zasady, mocno zatkany tyłek, a nadgarstki mocno związane za jej plecami nowo nałożoną taśmą do wiązania. „Wszystko, co musisz zrobić, to przenieść jabłka z jednej miski do drugiej.
Masz limit czasu wynoszący dwie minuty. Jeśli wykonasz zadanie w wyznaczonym czasie, wtyczka zostanie usunięta. Jeśli ci się nie uda, pozostanie ci na tyłku do końca wieczoru. Prosty.' Ben synchronizował Sandy swoim zegarkiem, aby Alan mógł sfotografować ją w akcji, a reszta grupy kibicowała jej, jakby to było wydarzenie olimpijskie.
– No dalej, Sandy, możesz to zrobić – ruszaj tym tyłkiem! To był wspaniały widok, że byli w oczywistej zgodzie; Oto radosna młoda piosenkarka pubowa sprzed kilku tygodni, biegająca na kolanach po pokoju naga i rozgorączkowana, z zatyczką analną wystającą z jej odbytu, jakby rywalizowała w jakimś pornograficznym teleturnieju. Kochali podskakiwanie i kołysanie się jej dużych piersi oraz sposób, w jaki jej tyłek w kształcie serca poruszał się, zaciskając się wokół natrętnej fali plastiku. Wiwatowali za każdym razem, gdy jej zęby zgrzytnęły w kolejne jabłko, a ona chwiejnie szła do łóżka, owoc utkwił jej w ustach, jakby była zaskoczoną ssącą świnią. „Idź po to Sandy, idź po to! Poruszaj swoją soczystą dupą! Gdy przechodziła, zaczęli namawiać ją, by klepała się w pośladki, wydając stłumiony krzyk lub otwarty pisk, w zależności od tego, czy jej usta były w tym czasie pełne, czy nie. Szyja Sandy była obolała od ciągłego potrząsania włosami z oczu.
Jej kolana paliły od tarcia o dywan, gdy szaleńczo szurała po pokoju, stopniowo dostarczając zawartość załadowanej miski. Wiedziała, że musi wyglądać śmiesznie i że jest tylko przedmiotem sportu dla tych szalonych mężczyzn, ale zaciekle trzymała się swojego bezpośredniego celu: oczyszczenia tyłka z obcego ciała, które zostało tak niegrzecznie wepchnięte do środka. Ben krzyczał na nią jak trener sportu: „Masz minutę, chodź Sandy, zobaczmy, jak skończysz! Jesteś już prawie w domu! Policzki padały na jej nagi tyłek, ale prawie ich nie czuła. Musiała to zrobić, musiała wyrzucić ten niedorzeczny korek z jej odbytu.
Nie było mowy, żeby mogła tam dłużej przebywać. I nie była przez to podniecona, prawda? Na pewno nie. Starała się nie rozwodzić nad ciągłą wilgocią jej cipki.
Jeszcze tylko kilka jabłek, jeszcze kilka i skończyła. Czuła się teraz zdyszana i bolały ją pokryte spermą uda. „Jeszcze jedno jabłko, Sandy – chodź, zostało ci kilka sekund – idź, jedź, jedź!!!” Jej usta i podbródek były lepkie od soku, gdy szła do miski, ostatnie jabłko zacisnęło jej się w szczękach. Upadła na koniec łóżka i wrzuciła je do pojemnika.
'Tak! Ona tam jest! Oświadczenie Bena powitały dzikie wiwaty i salwy śmiechu. – Dobra robota, Sandy! zawołał Alan. - Kyle, pomóż jej. 'Bez obaw.' Tęgi Australijczyk odstawił miskę i podniósł Sandy pod pachy, uderzając o nią swoim jeszcze nieodciążonym kutasem.
Położył ją na łóżku i zaczął odklejać taśmę z jej uwięzionych nadgarstków. — Proszę bardzo, ślicznotko — powiedział wesoło, odrywając resztki kleju. Potarła ręce, aby przywrócić krążenie. – A teraz wyciągnijmy tego małego faceta z twojego ładnego dupka. Znowu pisnęła, gdy pchnął ją do przodu, chwycił korek analny i zaczął wyrywać go z ciasnego uścisku jej odbytu.
„Ooooooooooo!” jęknęła żałośnie, gdy jej odbyt znów się rozciągnął, po czym poczuła, jak plastikowy intruz znów wyskoczył, pozostawiając ją wreszcie wolną i pustą. Ogarnęła ją ulga. Zdała test i została nagrodzona. - Jasne, Kyle, zobaczmy, jak ją spierdalasz! Wciąż przyjmowała słowa Alana, kiedy szorstkie dłonie Kyle'a chwyciły ją za policzki i podniosły jej pulchne pośladki w powietrze. „Dobrze, kochanie, napełnijmy ten tył porządnie!” 'Co? O Boże, o mój… Nawet gdy nabrzmiałe żołądź Kyle'a trącił jej lekko rozszerzone tylne wejście, poczuła głębokie poczucie głupoty, że zwątpiła, że to się stanie.
Była świadkiem, jak te aktorki porno przechodzą przez to w „Cumfest Initiates 7” i zastanawiała się w swoich najmroczniejszych, najbardziej spoconych nocnych fantazjach, jak by to było. Cóż, teraz miała się dowiedzieć. 'O Boże!!!!!' Poczuła ukłucie bólu i towarzyszącą mu falę paniki, gdy najwyraźniej nasmarowany fiut Kyle'a wsunął się w nią.
„Rozluźnij tyłek, kochanie”, nie walcz z tym – poradził jej powoli, przeciągając głos. Stamtąd zaczął pozbywać się jej wiśni odbytu, rozluźniając się o cal po odruchowym zaciśnięciu jej mięśnia zwieracza. - O Boże, hueeeeee… - jęknęła Sandy, zszokowana dotkliwością pieczenia w tylnym korytarzu.
Ból był prawie zbyt duży, by wytrzymać. – Zrobimy to powoli – obiecał Kyle, wsuwając swojego gęsto naoliwionego penisa z intensywną koncentracją i zatrzymując się za każdym razem, gdy Sandy uzna, że jest za dużo. Fajnie było narażać jej tyłek na przymus, ale nie miał zamiaru wyrządzić jej prawdziwej krzywdy.
Poza tym cieszył się widokiem jej zuchwałego młodego tyłka, który stopniowo połykał jego szeroki trzon. – Będzie lepiej, kiedy wszystko będzie gotowe – zapewnił ją. Wymagało to czasu i zaciekłej uwagi, ale sprawił, że jej tyłek pochłonął każdy gruby, twardy cal.
- Ooooooo… - Jęki Sandy były długie i żałosne, gdy poczuła, jak jądra Kyle'a w końcu wtulają się w jej pośladki. Częściowo wynikało to z wciąż znacznego bólu, ale bardziej z myśli, że mężczyzna, którego tylko spotkała, miał penisa w erekcji na całej długości jej pośladków. Czuła pulsującą twardość w swoim ciele, w głębokim miejscu, którego wcześniej nie była świadoma. Kyle trzymała mocno zad, ciesząc się ciasnym chwytem jej zaskoczonego odbytu na swoim penisie. – Dobra, po prostu potrzymajmy to, przyzwyczajmy się do tego – powiedział spokojnie.
– Pierwszy raz miałeś kutasa w swoim gównie? – T-y-tak – westchnęła Sandy, oddychając płytko. 'Tak myślałem.' Brzmiał, jakby ta myśl naprawdę go podnieciła. – A ja cię włamię.
Dobrze, spróbujmy cię trochę poruszyć. Chwycił jej lekko mięsistą talię i zaczął ją delikatnie kołysać na drzewcu, który ją przebijał, tak że jej napięty odcinek odbytu mimowolnie go pompował. Jego oddech stał się cięższy, co Sandy wiedziała, że musi być dla niego rozkosznym uczuciem. "O Boże - O Boże - proszę bądź ostrożny!" Kyle trzymał ją w pasie prawie czule, ale pochylił się do niej, jeszcze głębiej penetrując jej tyłek.
Pracował nad nią wytrwale, ostrożnie przez kilka minut, odpowiadając na jej głośne jęki i suche szlochy, miękkie, przesiąknięte przyjemnością zachęty. - To wszystko, kochanie, dobrze ci idzie. Po prostu ruszaj tyłkiem, to cudowne. Powoli stawało się łatwiejsze, bardziej płynne; czuła się zahaczona o jego stalowy słup, posiadany i używany jak nigdy przedtem, ale mniej się bała, że zostanie rozerwana na strzępy.
Niewyobrażalnie zaczynało ją to podniecać. Jej cipka kwitła, jej sutki nabrzmiały w twarde punkty, był perwersyjny, haniebny dreszczyk emocji, gdy krzepki Australijczyk wpychał jej kutasa do odbytu, gdy jego przyjaciele go dopingowali. Potem poczuła, że zaczyna nabierać szybkości pchania. - To wszystko, kochanie, chodźmy teraz. Podkręćmy wyższy bieg… „Proszę, proszę Kyle…” Podczas tych wstępnych przedstawień wydawał się milszy niż reszta i nawet teraz, kiedy był osadzony w jej tyłku, przemawiała do niego.
- Nie przejmuj się mną! 'Co myślicie, chłopaki?' zapytał swoich kolegów. – Czy powinienem ją traktować łagodnie? Ich chór odpowiedzi był dla niej radą, którą mogła przewidzieć. To była opinia grupy, że Kyle powinien „dać jej to”, „walnąć w tę dupę” i „przejebać ją w przyszłym tygodniu”. — Ciężka rozmowa, ślicznotko — powiedział Australijczyk.
– Nie mogę stracić twarzy przed chłopakami, prawda? Zajmiemy się tym stopniowo. Zacisnął dłonie na jej pośladkach i przyspieszył kroku, wstał do dobrego, energicznego głaskania, z którym poradziła sobie lepiej, niż się spodziewała, bez względu na to, jak bardzo jej usta krzyczą. Opór tunelu jej tyłka poluzował się – otwierał się w akceptacji jego głębokiego drążka, gdy jej palce trzepotały wokół jej spazmującej się cipki.
Nie chciała przyznać przed sobą, że lubiła go tam, że cieszyła się - to. „Proszę bardzo, kochanie, teraz robisz to jak zawodowiec. Dobra dziewczynka. Dobra dziewczynka… Potem porzucił wszelkie ograniczenia, cofając się i mocno wbijając kutasa, tak że zawyła.
Jego koledzy wiwatowali i ryczeli, a on pociągnął Sandy do pozycji pionowej za ramię, aby mogli zrobić pełne ujęcie z przodu jej nagiej urody, gdy pieprzył ją od tyłu. Pełne krwi walenie w tył drżało przez nią, jej cudowne, rozkloszowane cycki drżały za każdym razem, gdy lędźwie Kyle'a uderzały w jej policzki. Przy każdym pchnięciu wydawała pełne pasji krzyki, luźno kołysząc ramionami i włosami opadającymi wokół jej twarzy. To był spektakularny widok, ładna młoda piosenkarka wyeksponowana w całym swoim wstydzie w środku, z ustami szerokimi, rubinowym owalem zszokowanym okrzykiem. A w głowie Sandy opłakiwała utratę niewinności, starając się nie kochać każdej pieprzonej, paskudnej sekundy.
Kyle czekał zbyt długo, by pokazać jakąkolwiek siłę przetrwania. Ciasnota Sandy'ego sprawiła, że przeszedł na szczyt, a on wrzasnął, gdy przeszył go orgazm. 'Pierdolić! Jebany Chrystus! PIERDOLIĆ!!!! Niezłe!' Wystrzelił swój ładunek, strzał za strzałem, do odbytu Sandy'ego.
To była pierwsza dostawa spermy, jaką otrzymała jej dupa i była to obfita. Drugi ładunek, gdyby wiedziała, nie był daleko. Opadła na łóżko, gdy go puścił, jego wciąż gruby członek wysunął się ciężko z jej płonącego odbytu, ale nie miała czasu na regenerację. Darren i Steve złapali ją pod pachy i znieśli z łóżka, a odwaga Kyle'a wyciekała z jej świeżo zgwałconej dziury w tyłku. Bardzo szybko zrealizowała swój cel.
- To wszystko, trzymaj jej tyłek otwarty - mówił Alan. Jego szczupły, ogolony przyjaciel Ben usiadł na podłodze i ściskał mocną erekcję tak, że unosiła się w powietrzu, wściekłym bolcem sztywnego ciała. Został już gęsto namaszczony z tubki lubrykantu, aby ułatwić jej przejście.
Sandy desperacko przylgnęła do ramion braci, gdy podnieśli ją za uda i położyli na swoim leżącym towarzyszu, tak że jej tyłek unosił się w niebezpieczeństwie nad jego starannie ułożonym kutasem. O Boże, co oni teraz robią? Sandy stłumiła jęk i litowała się nad swoim biednym, oblężonym tyłkiem. — Sprowadźcie ją na dół, chłopcy! Ben krzyknął entuzjastycznie. Darren i Steve przyłożyli jej dłonie do pośladków i rozsunęli je, po czym powoli opuścili jej rozdęty odbyt na czekającą sondę Bena.
Sandy zmrużyła oczy i przygryzła wargę, gdy poczuła, że dopasowuje się do jego włóczni. - O Boże, nie upuszczaj mnie! – błagała, bojąc się, co by się stało, gdyby zrzucili cały ciężar jej ciała na sztywną kolumnę. – Masz ją? – zapytał Steve z przebiegłą nutą paniki w głosie.
– Nie – ostrzegł pospiesznie Darren. – Ona się poślizguje! Nie mogę jej trzymać! „Jej uda są całe lubrykantem i spermą! Cholera, rzucę ją! - Chryste, ja też! 'O Boże, o Boże, proszę!!!!!!' Sandy błagała, zanim puścili. Ben podtrzymywał jej policzki dłońmi dla własnej ochrony, ale ona wciąż ciężko opadała przez resztę drogi, uderzając w jego wielki fallus. 'O MÓJ BOŻE!!!!!!!!!' Upadła do tyłu na Bena, wymachując włosami, a jej tyłek wbijał się w jego kutasa. Sięgnęła do obu stron i przycisnęła dłonie do dywanu, w daremnej próbie podniesienia się z tłustego wstawki odbytu, choćby o cal.
Trzymał ją mocno, podniósł obiema rękami i zaczął pchać miednicą. Całe jej ciało zaczęło drgać, gdy wystrzelił swoją rakietę w górę w jej analną ciemność. Zawyła jak obłąkana, słowa, których prawie nigdy nie używała w swoim życiu, wystrzeliwały losowo z jej ust. „Och Gggodddd, och fffffffuuuckkk, och szhhhttttt!!!!!” Całą jej istotę pochłonęło traumatyczne podniecenie seksualne.
Chłopcy ryczeli z aprobatą, a żarówka kamery Alana błysnęła, gdy Ben chwycił Sandy za biodra i wypieprzył ją do diabła z dupy. Podskakiwała na nim jak manekin, bezbronna wobec jego nieustępliwego, głębokiego wtargnięcia. Nie potrafiła powiedzieć, jak długo jej drżące, nagie ciało było uderzane od dołu, zanim poczuła w sobie silny pulsujący ukłucie. Palce Bena wciskały się w jej maślane policzki tyłka i wyczuła, że całe jego ciało jest napięte, gdy przygotowywał się do wyładowania.
Kilka sekund później osiągnął szczyt, a ona została wyrzucona jeszcze dalej w powietrze niż wcześniej przez wulkaniczne wypięcie jego kutasa. Kiedy krzyczała, wybuchła w niej stopiona sperma. „Tam, kurwa, wieje!!!!!”. Ben wrzasnął w ekstazie, podczas gdy jego towarzysze wiwatowali. Pośród tej haniebnej próby, której poddała się tak naiwnie, z taką determinacją przygryzającą wargę, Sandy była pewna, że zemdleje.
Chciała tylko, żeby była pierwsza. ABY KONTYNUOWAĆ WSZYSTKIE OPINIE DOCENIANE..
Przyjaciele z pracy robią miło w sali konferencyjnej…
🕑 7 minuty Hardcore Historie 👁 3,926Vanessa i Jaxon byli kiedyś wspaniałymi przyjaciółmi. Była drobną portorykańską dziewczyną, dwudziestotrzyletnią, o długich blond włosach i czekoladowobrązowych oczach. Jaxon miała 6'2,…
kontyntynuj Hardcore historia seksuChcę należeć do niego... i tylko do niego.…
🕑 7 minuty Hardcore Historie 👁 6,399Boże, pragnę go. Tak bardzo go pragnę, że moje sutki były twarde, zanim jeszcze wyszłam z mieszkania. Wjechać windą do jego biura w jednej ze szklanych wież w centrum miasta. Krótka…
kontyntynuj Hardcore historia seksuZmusza ją do spełnienia jej ciemniejszych pragnień w nocnym klubie…
🕑 16 minuty Hardcore Historie 👁 6,159– Zdejmij sukienkę – polecił, a jego głos przeciął muzykę wydobywającą się z ruchliwego klubu nocnego, dwoje drzwi za drzwiami prowadzącymi do męskiej toalety i drzwiami do…
kontyntynuj Hardcore historia seksu