Stefan (cd.).

★★★★★ (< 5)
🕑 12 minuty minuty Gej mężczyzna Historie

Nieśmiałe dyszenie młodego mężczyzny pode mną zostało stłumione przez poduszkę, do której przylgnęły jego lśniące palce, gdy rytmicznie przebijałem go z namiętnym oddaniem. Pomimo najlepszych prób zachowania ciszy, od czasu do czasu wydawał z siebie cichy jęk, który powodował rozkoszne drganie głęboko w podbrzuszu, a ja przeciwdziałałem temu uczuciu, oddychając głęboko i odwracając twarz w stronę ciemnego sufitu, zanim ponownie skupiłem się na moje pchnięcia. Sama byłam zbyt zdyscyplinowana, by z moich ust wyrwać się choćby najmniejszy skowyt, choć chwila była zachwycona, ale moje uszy nigdy nie zmęczyły się muzyką, którą tworzył kochanek w ferworze seksualnej rozkoszy. Pieprzyłem się tak, jak byłem pieprzony i wydawało się, że spotkało się to z aprobatą młodego człowieka.

Był neofitą świata sodomii, dopóki nie przyszedłem i go zbezcześciłem. Co więcej, od razu ją polubił, co bardzo mnie ucieszyło, gdyż zapewniało mniej lub bardziej niezawodne źródło pełnego seksu, czego nie mogłam z czystym sumieniem żądać od moich studentek. Mówię mniej więcej dlatego, że Stefan i ja mieliśmy swoich współlokatorów do wzięcia pod uwagę, a stosunek w odmianie greckiej trwa dłużej i wymaga znacznie większego poziomu prywatności niż dziwny skradziony moment stymulacji ustnej lub manualnej. Ku naszej nikczemnej radości współlokator Stefana miał być poza miastem przez co najmniej dwa dni, więc spędziłam u niego noc i, rzecz jasna, spaliśmy bardzo mało. Niewątpliwy ślad młodzieńczego podniecenia wypełnił tego wieczoru mały pokój i bzykaliśmy się jak króliki, zatrzymując się tylko na odpoczynek.

Stefano nie był tak pozornie przystojny jak Christian, ale na swój chłopięcy sposób był ładny. Tak jak w przypadku Christiana, nie miałam ochoty go pocałować, chociaż podejrzewałam, że po kilku drinkach mogę się zachowywać w stosunku do niego bardziej czule. Następnego dnia, który był piątek, oboje mieliśmy rano zajęcia i dlatego byliśmy ograniczeni do kawy, ale zanotowałem sobie w pamięci wprowadzenie alkoholu do równania, gdy nadarzyła się kolejna okazja. Niemniej jednak udało nam się wydobyć z siebie mnóstwo radości, chociaż byliśmy trzeźwi, zanim ułożyliśmy się do snu około północy. Śniłem o Katharinie.

O szaleńczej, namiętnej miłości do niej w jej wielkim łóżku, tak jak robiłem to, gdy spotkaliśmy się następnym razem. Każdy jej dotyk, uścisk i pocałunek promieniowały ciepłem, które było jednocześnie macierzyńskie i sugestywne. Wspomniałem o tym śnie w następnym liście do niej, bo wiedziałem, że jej przeczytanie sprawi jej przyjemność. Wciąż było ciemno, kiedy wróciłam do świadomości i uczucia Stefana delikatnie ocierającego się tyłkiem o mojego fiuta, który, jak zdałem sobie sprawę, był sztywny jak deska.

Jego ruchy były tak subtelne, że można je było prawie pomylić z nieprzytomnością, chociaż ręka, która sięgnęła do tyłu i chwyciła moją erekcję, zrobiła to z bardzo wyraźnym zamiarem. Położyłam dwa palce na jego drżącym otworze, wciąż ciasnym, mimo że zaledwie kilka godzin temu był tak bardzo maltretowany, a on jęknął cicho. Dotknęłam ustami jego ciepłej łopatki i odetchnęłam. Pachniał seksem, męskim zapachem naszego połączonego potu i soków. Emanował z prześcieradeł, na których leżałyśmy, i wisiał słabo w powietrzu.

Przez otwarte okno wpadł chłodny wiatr, a wraz z nim niezgłębiona cisza śpiącego miasta na zewnątrz, ostrzegając tych nielicznych, którzy odważyli się poruszyć o takiej godzinie, by nie zakłócali jego snu. Czasami konieczność bycia cicho może być uciążliwa, ale w tamtym momencie uznałem to za bardzo stymulujące i tylko wzmocniło moje podniecenie. Może Stefano czuł to samo.

Może nie. Tak czy inaczej, faktem był, że wyraźnie chciał być pieprzony i byłabym przeklęta, gdybym się nie zgodziła. "Czy jesteś obolały?" – wyszeptałam, niepewnie badając jego tylne przejście opuszkami palców. Wygiął plecy jak większość zadowolonych kotów i potrząsnął głową. - Nie – dodał sennie, jego palce mocniej zacisnęły się wokół mojego trzonu.

"Jesteś pewien?" – zapytałam i wsunęłam w niego środkowy palec. Odwrócił głowę i obdarzył mnie najbardziej prowokacyjnym uśmiechem, jaki można sobie wyobrazić, jakby chciał powiedzieć „kontynuuj, wyzywam cię”. Co sprowadza nas z powrotem do stłumionych dźwięków ciężkiego oddechu.

Stefan okazał się naturalny w sztuce bycia po cichu pieprzonym, gdy wymagała tego okazja (co zwykle robiło). Wytrzymałem, dopóki nie usłyszałem ledwo słyszalnych, ale nieomylnych dźwięków jego szczytowania i zostałem nagrodzony najsmaczniejszym drganiem i zaciskaniem się wokół mojej męskości. To, oczywiście, wystarczyło, aby wywołać we mnie otępiający orgazm i zanim jego jęki ucichły, składałam w nim strumień za strumieniem mojej esencji.

Upał dosięga nas wszystkich, zarówno studentów, jak i profesorów, ale jakoś udaje nam się przetrwać dzień. Umierając z pragnienia, chętnie zgadzam się wyjść na kilka piw z garstką bardziej przyjaznych kolegów z mojej klasy, z których jeden obchodzi swoje dwudzieste trzecie urodziny, i zapraszam do siebie Stefana. Pozytywnie promienieje, kiedy przedstawiam go jako „mój przyjaciel”, a chłopaki od razu witają go jako jednego ze swoich. Ośmioro z nas siada przy stole na tyłach zadymionej tawerny i pojawia się pierwsza tura drinków, a potem druga, czwarta, szósta… Cieszę się, że Stefan angażuje się w rozmowę z moimi kolegami z klasy i dobrze się bawi.

samego siebie. Od czasu do czasu spogląda na mnie i jego oczy spoglądają na mnie, zanim zwrócimy naszą uwagę z powrotem na paplaninę przy stole, która z każdą kolejką przynoszona przez kelnerkę robi się coraz bardziej awanturnicza. Dobrze się bawię i wygląda na to, że on też jest, ale skradzione spojrzenia są obfite przez cały wieczór. Wiem, że nie tylko ja nie mogę się doczekać wycofania się do cichego pokoju i wznowienia tam, gdzie rano skończyliśmy. Jest już po dziesiątej, wszyscy jesteśmy na różnych etapach pijaństwa i pierwsza część wieczoru dobiega końca.

Kilku chłopaków ma następnego ranka pociągi do złapania, więc życzymy im dobrej nocy, a młody człowiek, który jest już oficjalnie o rok starszy, zaprasza resztę z powrotem do swojego miejsca, aby kontynuować świętowanie. Inni to akceptują, ale mówię, że rano mam ucznia, co wywołuje porozumiewawczy uśmiech lub dwa. - A ty, Stefanie? zwracają się do niego i proszą.

Grzecznie odmawia, twierdząc, że jest wykończony i przyda mu się położenie. Mój fiut jest niesamowicie ciężki, gdy we dwoje spacerujemy oświetloną ulicą, a żadnemu z nas się nie spieszy. Miasto tętni życiem w letnią noc, my też.

Mam na myśli tylko jedną rzecz, ale oczekiwanie jest tak samo jej częścią, jak samo pieprzenie, orgazm i poświata. Wymieniamy się lekkomyślnymi dowcipami o kilku rzeczach, które zostały powiedziane wcześniej przez chłopaków, gdy przedzieramy się ciemnymi uliczkami w kierunku eleganckiej dzielnicy pierwszej dzielnicy. Kiedy docieramy do mieszkania Stefana, wydaje się, że nie może otworzyć drzwi. Śmiejąc się, zabieram mu klucz i będąc w tym samym żałosnym stanie, co on, równie ciężko się bawię.

Ale między nami w końcu udaje nam się to i chwiejnym krokiem wspinamy się ciemnymi schodami i korytarzem, gdzie zza mijanych drzwi rozbrzmiewają głosy i śmiech. W końcu dochodzimy do prawego i po grzebaniu w kluczach jesteśmy w środku. W pokoju jest fajnie, ale duszno.

Otwieram okno i zapalam lampę, podczas gdy Stefan wysuwa się z butów, starając się utrzymać równowagę. – Chodź tutaj – mówię, gasząc zapałkę i patrzę, jak potyka się w moim kierunku. Zsuwam z niego kurtkę, a on rozluźnia krawat.

Już mam mu pomóc zdjąć kamizelkę, kiedy to się stanie. Patrzy na mnie, jego usta są lekko rozchylone i po prostu muszę to zrobić. Ja też się tego nie boję. Mój język wślizguje się łapczywie do jego ust i nie tylko to przyjmuje z zadowoleniem, ale też odwzajemnia się w podobny sposób.

Nasz pierwszy pocałunek. Wszystkie myśli na chwilę ustają i mogę tylko czuć. W jednej chwili pocałunek przerodził się w coś bardziej przypominającego akt agresji niż akt uczucia.

Nasze usta poruszają się żarliwie, gdy wykręcamy się z naszych ubrań. Moje palce są w jego włosach, a on ciągnie mnie, nagą i oszołomioną, do łóżka. Chcąc się tym zająć, kładzie się na brzuchu (ta mała dziwka), ale przewracam go na plecy i czołgam się nad nim. Na jego twarzy pojawia się łagodne zdziwienie, bo nigdy wcześniej tego nie robiliśmy w tej pozycji, ale szybko się przystosowuje. Całujemy się tym razem głęboko i znacznie wolniej, każdy nerw w moim ciele budzi się i trzeszczy z energii.

Nieokiełznana żądza we mnie manifestuje się fizycznie; wycieka ze szczeliny moich spuchniętych żołędzi i spływa w dół mojego wału. Zbieram część palcami i przyciskam je do odbytu Stefana, podciągając jego kolano do mojej klatki piersiowej, aby uzyskać lepszy dostęp. Dwa śliskie koniuszki palców wślizgują się w niego, a on wzdycha.

Mogę tylko wyłapać dziwne szczegóły tu i tam przez mgłę wywołaną alkoholem, ale każdy z nich jest żywy. Sposób, w jaki jego oddech się zmienia, kiedy zaczynam wsuwać i wysuwać z niego palce; sposób, w jaki włosy na jego goleniu dotykają mojego torsu; ciepły, gorzki smak piwa na ustach i języku. Rozkoszuję się pocałunkiem i widzę, że on też.

Miękko jęczy w moje usta, gdy kontynuuję jego palcami, a mój kutas drga, chętny na swoją kolej. Ale przed nami jeszcze godziny pożądliwej zabawy i chcę się nie spieszyć. Pieprzyć go, tak; ale także kochać się z nim, badać go, nie pozostawiać niezaspokojonego pragnienia, czy to jego, czy mojej. Możesz pomyśleć, że to mówi alkohol, a jeśli tak, masz częściowo rację.

Ale to też coś innego. Coś, co od jakiegoś czasu mnie skradało. Zwykła, ale potężna prawda, mrowienie w dole żołądka, głębokie uczucie zapadania się w piersi. Zakochuję się w tym chłopcu.

Z uwielbionym westchnieniem polizam sobie jego puszyste włoski na policzku, a on odwraca głowę, jakby spodziewał się mojego następnego ruchu. Chwytając garść jego włosów, wsuwam mu język do ucha i słyszę uśmiech w jego głosie, gdy jęczy z aprobatą. Jego plecy wyginają się w łuk, a jego sztywny kutas mocno się do mnie napiera, jego wilgotny czubek całuje moje udo.

Jego zwieracz zaciska się wokół moich palców i wpycham je dalej w jego tyłek, podczas gdy moje usta wędrują z powrotem do jego. W pewnym momencie jego palce ocierają się o mojego członka. Przyciskam do niego jego dłoń i prowadzę jego rękę w górę mojego wału, aby dać mu sygnał, aby kontynuował. Masturbuje mnie z cierpliwością i oddaniem świętego; dotyka mnie dokładnie w taki sposób, w jaki sam chcę być dotykany. Jego ruchy odzwierciedlają powolne tempo naszego pocałunku i po raz kolejny jestem przytłoczony ostrym uczuciem pożądania, które ten chłopak tak bez wysiłku wzbudza we mnie.

Moje usta odrywają się od jego ust, nagle kończąc nasz pocałunek. Muszę go mieć. W moim wygłodniałym pragnieniu obawiam się, że jestem odrobinę zbyt pochopny i krzywi się, kiedy przekraczam jego barierę. Jednak w westchnieniach, które następują natychmiast, nie ma śladu bólu. Wręcz przeciwnie, wygląda, jakby był w niebie i wiem, jak się czuje.

Mogłabym dziś umrzeć i być całkowicie zadowolona. Po prostu daj mi te ostatnie delikatne chwile w objęciach tego chłopca, a będę mógł odejść z tego świata szczęśliwym człowiekiem. I Boże, dźwięki, które wydaje. Pomruki, jęki i krzyki, które wydaje w ekstatycznej odpowiedzi na mój atak, to wszystko, czego nie powinien znosić jakikolwiek śmiertelnik.

Zamierzam przyjść… Delikatnie, ale stanowczo zatapiam zęby w jego dolnej wardze, z daleka świadoma, że ​​to robię, ale on tylko odchyla głowę do tyłu i dalej podsyca moją żądzę tym swoim aksamitnym głosem. Dźwięk naszego oddechu odbija się echem w moich uszach, gdy przechodzimy od ciężkiego do trudniejszego seksu. To, co mu robię, prawdopodobnie zostałoby zaklasyfikowane jako brutalność, gdybyśmy oboje nie byli tak zajęci. On milknie, a ja czuję, jak płynne ciepło jego szczytowania rozprzestrzenia się między naszymi ciałami, wywołując we mnie tę samą odpowiedź. Jak zwierzęce i boskie to uczucie wejść w niego.

Wydychając chrapliwy wulgaryzm, opadam na jego falującą klatkę piersiową, pot spływa mi po plecach, gdy staram się złapać oddech. Wyciągam się z niego i przewracam się na plecy obok niego. Jego skóra lśni w przyćmionym świetle, dzięki czemu wygląda naprawdę bosko w każdym tego słowa znaczeniu..

Podobne historie

Mój trener pływania

★★★★★ (< 5)

Gdy pierwszy raz przyjechałem, miałem pomocną dłoń…

🕑 6 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 23,577

Byłem jedynakiem i wychowałem się w bardzo osłoniętej szkole. Miałem też ministra dla dziadka, który mieszkał z nami, więc stwierdzenie, że nie byłem narażony na rzeczy o charakterze…

kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksu

Jego codzienny przedmiot: między miłością a uwodzeniem

★★★★★ (< 5)

Jon musi wybrać...…

🕑 28 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 3,466

Nathan usłyszał brzęczenie telefonu na biurku i spojrzał na wyświetlacz. Numer nie został zapisany w jego kontaktach, więc pomyślał, że to musi być Jon. Uśmiechając się podniósł…

kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksu

Mój uniwersytecki związek męski - część 1

★★★★(< 5)

Rozpoczyna się mój pierwszy męski związek… i prawda……

🕑 11 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 5,983

Ta historia jest faktem, a nie wymysłem mojej seksualnej wyobraźni. Mój drugi i najdłuższy czas z facetem miał miejsce na uniwersytecie, kiedy miałem dwadzieścia jeden lat. I stało się z…

kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat