Zmiażdżyć? Jasne. Ale NIE byłem na to przygotowany.…
🕑 12 minuty minuty Gej mężczyzna HistorieTak się składa, że dzięki wspólnej znajomości poznałam faceta, którego będę nazywać „Yoel”, w imię ochrony jego dumy i niewinności. Na początku uważałem go za niesamowicie seksownego, ale po prostu chwilkę; kropka na moim radarze, o której nigdy więcej nie usłyszę ani nie zobaczę. Tak się składa, że znalazłem się w błędzie; przychodził, aż powstał między nami rozłam. Widzisz, jako osoba, która jakiś czas temu straciła matkę na zawał serca, w ogóle nie mogę znieść myśli, że ktoś potępiłby ich matkę, co zresztą zrobił w moich oczach. W tym momencie kontekst i perspektywa (dwie rzeczy, z których jestem dumny) wyleciały przez okno i przez dłuższy czas nie można było ich usłyszeć ani zobaczyć.
Ściany, które w pewnym momencie wzniosłem, zostały następnie zburzone, by ponownie wydawać się wyższe, szersze i mocniejsze niż kiedykolwiek. Potem pojawił się na moim przyjęciu urodzinowym i sprawy potoczyły się nieprzyjemnie… szybko. Próbowałem dystansować się od niego tak często, jak tylko mogłem, ale w zatłoczonym barze wielkości garderoby i wśród ludzi kręcących się jak karaluchy nie do końca mi się to udawało. Więc jedyne, co mogłam zrobić, kiedy nie śpiewałam i nie byłam naładowana, to strzelić mu w śmierdzące oko i zastanawiać się, co do cholery mam zamiar zrobić. Kiedy ja i moi współlokatorzy (dodam, że razem z nim) wróciliśmy do domu, natychmiast próbowałam wyrzucić go z głowy, ale jedyne, co mi się udało, to silne mdłości.
Ponieważ na kanapie był martwy dla świata (a przynajmniej tak przypuszczałem), zdecydowałem się wyjść na palcach na zewnątrz, żeby zapalić ostatniego papierosa przed snem. Ups. Kiedy tak siedziałem na pokładzie, a chłodny wiatr otulał mnie jak płaszcz, rozmyślając o nocy i przygotowując się na matkę wszystkich kaców, poczułem ucisk w żołądku.
Twardy. Wiedziałem doskonale, co się wydarzy. I tak się stało.
Nie mogłem nad tym panować tak samo, jak nie mogłem rozdzielić morza. Bezkarnie zwymiotowałem. Alkohol, jedzenie… wszystko, co wypiłem tego dnia, wyleciało z moich ust w spastycznym, gorącym pośpiechu. Jestem typem, który pomimo zbliżającego się wieku wciąż zaczyna płakać, kiedy to się zdarza. Boję się, że udławię się na śmierć i próbuję to wewnętrznie skorygować, głupio myśląc, że jeśli zacznę wrzeszczeć, ktokolwiek jest w górze, ze smutkiem pokręci na mnie głową i powie: „Nie.
Jesteś idiotą, ale ty” wciąż żyję. Złota gwiazda w poczcie, głupku. Nie wiedziałem, że tej nocy okno w salonie było szeroko otwarte, a dźwięki wymiotów, świszczącego oddechu i łapania wydobywające się z moich ust docierały pośrednio do JEGO uszu. Moje psy pierwsze wychwyciły te odgłosy i zareagowały jak szaleńcy.
To z kolei wybudziło go ze snu i pobiegł do drzwi, żeby zobaczyć, co się dzieje. Otworzył je gwałtownie i zmarszczył brwi na widok tego, co zobaczył. Co się stało?” „Wracaj do łóżka, stary. Poradzę sobie; Rozumiem.” Odpowiedziałem ze stoickim spokojem, potykając się i prawie uderzając pięścią w drzwi. „Nie.
Nigdzie nie idę. Będę cię obserwować dziś wieczorem.” „Do cholery jesteś! Potrafię się zająć… W ogóle nie udało mi się dokończyć zdania na czas. Zostałem bezceremonialnie złapany w jego ramiona, w tym momencie mój mózg się stopił, a on zaniósł mnie do mój pokój.
Wyobraź sobie taką sytuację: ważę 50 funtów przy wzroście 150 cm. Żadnego ciężaru ołowianego, ale też nie wagi ciężkiej. On: Prawie metr osiemdziesiąt wzrostu, a szala przekracza 200. Kiedy dorzucasz ręce i nogi jak czołgi, to nie była to uczciwa walka.
W ogóle. „Co robisz, stary? Postaw mnie do cholery. W tej chwili!” Westchnęłam, gdy zaczął powoli przemierzać zaciemniony dom. „Przestań. Zaraz.
Kładę cię do łóżka i mam zamiar do rana patrzeć na ciebie jak jastrząb”. „Dlaczego? Nie dałem ci większego powodu. Więc dlaczego, do cholery, TO się dzieje?” Nie wiem. Nie zastanawiałem się nad tym.
A teraz zamknij się, do cholery. Nie zmuszaj mnie, żebym cię upuścił. Westchnąłem ciężko i poddałem się, czując, jak ta ręka przyciska moją głowę do jego ramienia. Poza tym, to było w sumie całkiem przyjemne.
Kim byłem, żeby się kłócić? Otworzył mi drzwi i kopnął Usadzając mnie na łóżku, upomniał mnie, żebym nie ruszał ani nie mówił ani słowa. Zamknął za sobą drzwi i wrócił dwie minuty później z pełną szklanką wody. „Wiem trzymasz Advil w swoim biurku.
Gdzie to jest?” „Bezpośrednio nad komputerem; pierwsze drzwi” – padła słaba odpowiedź. Otworzył drzwi nad moim komputerem i chwycił butelkę. Otwierając ją, wytrząsnął trzy z nich i powiedział: „Tutaj.
Weź to i wypij to. Znów strzeliłem mu w śmierdzące oko. Wstał i warknął: „Nie wystawiaj mnie na próbę”.
„Wcale mnie nie przerażasz, Yoel! Do cholery myślisz, że nim jesteś? Opamiętaj się.” Jego postawa złagodniała, gdy zdał sobie sprawę, że niezależnie od tego, jak bardzo jestem chory, nie mam zamiaru się przewrócić. Jego spojrzenie złagodniało i powiedział: „Masz 100% racji. Nie powinienem był tego robić.
OK. Wykonaj ponowną kalibrację. Masz jakieś spodnie od piżamy, które mógłbym założyć na noc? moją szafę. „Rozumiem. Cóż, to nie zadziała.
Rozglądałam się za czymś, co mógłby założyć. „Aha.” Sięgnęłam po parę złożonych spodni leniwie przewieszonych przez podnóżek mojego łóżka. „Tutaj. Wrzuć to. Zamknę oczy, kiedy się przebierzesz.
„OK.” Zgodnie z obietnicą, kiedy usłyszałam, jak ściąga obcisłe spodnie, szybko zamknęłam oczy. Ale prawie mnie to zabiło. Westchnęłam ciężko i upiłam kolejny, ogromny łyk wody, w tajemnicy żałując, że to nie on. Usłyszałam jego chichot, próbując stłumić westchnienia.
„Otwórz oczy. Skończyłem”. "Co teraz?" – zapytałem, nieświadomy i niewyraźny.
Nie odpowiedział. Już. To, co zrobił, odebrało mi mowę. Podniósł część moich poduszek do pozycji pionowej i usiadł z powrotem.
Następnie wziął mnie w ramiona i zarzucił na ramiona niczym stułę z norek. Choć bardzo się starałem, aby zyskać trochę dystansu, choćby o cal czy dwa, wszystko na nic. W końcu poddałam się idei położenia głowy na jego jedwabistej, prawie bezwłosej klatce piersiowej i oddychania ciszą. To było więcej niż niesamowite. Odwróciłam głowę i pozwoliłam, aby moje oczy tańczyły po jego twarzy.
Uśmiechnął się do mnie, naprawdę głupio, a moja skóra stała się płynna. Próbując to zignorować, zamiast tego naciągnęłam kołdrę na siebie (i jego) i próbowałam zasnąć. Tak nie miało być.
Cienkie spodnie, które miał na sobie, pozwoliły, aby jego męskość była niemal w stu procentach widoczna gołym okiem. A czego nie widziałem, poczułem pełną moc. Był wyprostowany, twardy jak skała i pulsował. „Jezu, stary! Co do…?” – O cholera. Wyciągnąłem rękę, żeby go chwycić, i dostałem więcej, niż się spodziewałem.
Było gęste, pulsujące i twarde jak cegła. Byłem pod wrażeniem, przerażony, a także bardzo podniecony, pomimo braku trzeźwości. Widziałam, że chciał odsunąć moją rękę i mógł to zrobić, ale tego nie zrobił. Zamiast tego westchnął i szepnął: „To NIE miało się wydarzyć.
Cholera. Zachichotałem i chichotałem jeszcze trochę, kiedy moje połowiczne wysiłki zaczęły przynosić skutek. Ponieważ był nieobrzezany, nie mógł kontrolować wydzieliny (ani ja, szczerze mówiąc, ja też jestem nieobrzezany). Zaczął sączyć się jak syrop klonowy z drzewa i w czasie krótszym, niż zajęło mu pojawienie się na jego twarzy wyrazu całkowitego zażenowania, przedni panel MOICH spodni został nim przesiąknięty. „Whoa.
Co do… Nie miał czasu dokończyć swojej wypowiedzi. Sięgnąłem w okolice krocza, rozpiąłem go i powoli, delikatnie wyłowiłem go. To był widok zapierający dech w piersiach. Napłynęła mi ślina. Zagruchał lekko, potem wróciłem do trybu stentorowego.
W najmniejszym stopniu mnie to nie zmartwiło. „Chcę tego. Chcę tego… teraz.” „Jesteś nawalony. Nie wiesz, czego chcesz.” „Pijany? Tak.
Kac? Rano tak. W tej chwili mam sporą część moich zdolności i nie muszę jutro pracować. Tutaj nic się nie dzieje. Delikatnie odciągnęłam napletek i przyłożyłam czubek języka do spodu głowy.
Zaczęłam lekko, ale stanowczo lizać tę część głowy, aż nie miał innego wyjścia, jak tylko ustąpić. „Och mój Boże… co tu się dzieje? Dlaczego moje ciało się trzęsie?” „Yoel… te quiero tanto que puedo saborearlo… chcę tego wszystkiego. I źle. I właśnie teraz. Na razie potraktuj to jako sposób na odwdzięczenie się za to, że zostałeś ze mną przez całą noc.
„Cokolwiek się stanie, lizaj dalej. I ssanie. Jestem gotowy do ciosu.
Powiedziawszy to, opuściłem głowę i zabrałem się do rzeczy: całowania, lizania, ssania głowy i takiej części przypominającej pień drzewa, jaką udało mi się połknąć w całości. Słyszałem, jak jęknął. Zakryłem zęby i wsunąłem usta w dół. – O cholera. O cholera.
O cholera. Stary… Dojdę, jeśli będziesz szedł dalej. W odpowiedzi zacisnąłem usta i zacząłem szybciej pompować. „Nie mogę się już dłużej powstrzymywać, ale czeka mnie tam gigantyczny ładunek i zaraz wyjdzie na jaw.
Wszystko to w postrzępionych spodniach z zapartym tchem. Podniosłam głowę na tyle długo, by odpowiedzieć: „Niech tak będzie. Jestem gotowy.” Dyszał jeszcze kilka razy, dysząc, jakby powoli wysysano mu powietrze z płuc, po czym wbił dłonie w moje ramiona. Ból był intensywny, ale także to uczucie zwierzęcej pasji. ciało prawie wstało z łóżka, zaczął strzelać w moje usta Raz, dwa, trzy, cztery… Straciłem rachubę, gdy zobaczyłem osiemnaście lepkich kulek odbijających się od tylnej części moich ust, a wszystkie niosły ze sobą słabe ślady lemoniady.
Połknęłam każdą kroplę i uśmiechnął się do niego jak cholerny głupiec. „Jesteś szalony. Ale podoba mi się to. Prześpijmy się.” „Poczekaj, stary.
Nie tak szybko. Udało mi się, ale co ze mną?” „Um…” „W porządku, skurwielu.” „Masz rację. Czy mogę to zrobić po swojemu?” „O ile twój sposób nie wiąże się z bólem ani torturami, oczywiście.” Przyciągnął mnie do siebie i całkowicie zdjął moje spodnie i bieliznę. Przesunął nogi tak, że moje były całkowicie unieruchomione pod spodem.
Wyciągnął mój pulsator i zaczął go delikatnie głaskać, przez co jęczałam. "Tak?" Jedynymi dźwiękami wydobywającymi się z moich ust były niskie, gardłowe jęki, przepełnione pasją. „Wiem. Nie przestanę, dopóki nie skończę”. – Błagam, nie.
Jego działania zaczęły przybierać na sile i głębokości, aż moje ciało stanęło w ogniu. Płynna lawa przepłynęła przez moje żyły, mój mózg zamienił się w galaretę, moja skóra oddzieliła się od szkieletu i choć tak bardzo chciałam krzyczeć z pasją miliona płonących słońc, jedyne, co mogłam zrobić, to drżenie i drżenie. – Prawie gotowe, kochanie? warknął mi do ucha; te słowa wystarczyły, aby wywołać pożar lasu w moim mózgu.
Odpowiadając na jego pytanie, moje oczy się otworzyły. Potem trwało to tylko około minuty. Chrząknęłam: „Idę.
Nie mogę przestać!” „Nie rób”. Moje ciało lub to, co zostało odsłonięte, spadło z łóżka. Moje nogi nagle nabrały siły ciężarówek Mack, a tułów zgiął się w pół pod wpływem czystej, brutalnej siły orgazmu.
Z nieba zaczęły padać białe płyny, nieprzerwanie przez jakieś godziny. Ociekający wilgocią, ciężko oddychający i przesiąknięty bałaganem, położyłem się ciężko, wybuchając głębokim westchnieniem. Podniósł ręcznik z podłogi i mnie wytarł. Po tym jak uprzątnął bałagan na mojej skórze (dodam, że duży), upuścił ręcznik na podłogę. Całując mnie w policzek, po czym powiedział cicho: „Chcesz teraz spać?” „Tak, ale jedno: to się NIGDY nie wydarzyło.
Rozumiesz?” "Zrozumiany." Naciągając na nas kołdrę, a ja leżąc na nim, szybko zapadłam w ciężki sen pozbawiony snów, gdy jego ramiona ponownie mnie owinęły. Ostatnią rzeczą, jaką od niego usłyszałam, było: „To się wydarzyło. I nie zapomnę tego”. Wypuściłam głęboki, drżący oddech, gdy jego usta dotknęły mojego karku. Spać.
To było wszystko. Runąłem głową w ciemność. Kiedy obudziłam się rano, leżałam w łóżku, on wciąż przy mnie, owinięta kołdrą niczym kokon.
Odgarnął moją krótką grzywkę z mokrego od potu czoła i uśmiechnął się. "Również witam. Teraz lepiej?” Podszedłem bliżej….
Gdy pierwszy raz przyjechałem, miałem pomocną dłoń…
🕑 6 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 23,577Byłem jedynakiem i wychowałem się w bardzo osłoniętej szkole. Miałem też ministra dla dziadka, który mieszkał z nami, więc stwierdzenie, że nie byłem narażony na rzeczy o charakterze…
kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksuJon musi wybrać...…
🕑 28 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 3,471Nathan usłyszał brzęczenie telefonu na biurku i spojrzał na wyświetlacz. Numer nie został zapisany w jego kontaktach, więc pomyślał, że to musi być Jon. Uśmiechając się podniósł…
kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksuRozpoczyna się mój pierwszy męski związek… i prawda……
🕑 11 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 5,983Ta historia jest faktem, a nie wymysłem mojej seksualnej wyobraźni. Mój drugi i najdłuższy czas z facetem miał miejsce na uniwersytecie, kiedy miałem dwadzieścia jeden lat. I stało się z…
kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksu