Mędrzec kontynuuje dla Frankiego i Lance'a....…
🕑 20 minuty minuty Gej mężczyzna HistorieObudzili się około północy, głodni i potrzebujący sikania. Chwilę zajęło rozplątanie się jedno od drugiego i śmiali się z zamieszania, jakie wywołali. Pobiegli do łazienki, ledwie tam docierając, zanim wylała się lawina sików. Obaj mężczyźni uśmiechali się do siebie, dzielenie toalety z innym mężczyzną nago w jakiś sposób wydawało się tak intymne i wyjątkowe. „Umieram z głodu, kochanie, gotowy na tę pizzę teraz?” zapytał Lans.
"Tak i lody czekoladowe też!" Franki się roześmiał. „Mam ochotę na lody po tym, jak mocno dojdę” — przyznał. „I Hairy Bear, z pewnością wcześniej sprawiłeś, że doszedłem naprawdę mocno”, powiedział Frankie. Lance strząsnął ostatnie krople moczu ze swojego powoli twardniejącego penisa i złapał wciąż sikającego członka Frankiego.
Gdy strumień odpłynął, Lance zaczął powoli głaskać swojego wydłużającego się penisa. „Nadal chcę tej piękności głęboko w dupie, kochanie. Podkręcasz mnie na pełny gaz.
Jesteś świetnym, seksownym mężczyzną,” powiedział zmysłowo Lance. Frankie odtrącił rękę. - Nie podgrzewaj jeszcze rzeczy, Tygrysie, bo nigdy nie zjemy. Zamówmy pizzę, zanim wymrę z głodu - powiedział Frankie, uśmiechając się, zadowolony, że Lance chciał go znowu tak szybko.
„Czy wszystkie moje przezwiska będą zwierzętami, kochanie?” Lance drażnił się, gdy wracali do łóżka i kładli się w swoich ramionach. Lance chwycił telefon. Oczekiwanie na odpowiedź i wybieranie numeru do biurka kierownika.
Lance rozmawiał przez telefon przez kilka minut, po czym powiedział. „Pizza i lody w drodze dla mojego głodującego dziecka”, gdy pocierał gładko zarysowany brzuch Frankiego. Zniżył swoją brodatą twarz i delikatnie przycisnął usta do ust Frankiego. Całowali się powoli, języki przebiegały po sobie tak zmysłowo. Bez pośpiechu.
Słodko ssały usta i języki. Lance przeniósł się do miękkiej szyi Frankiego, liżąc i ssąc. Frankie powiedział: „Proszę, Tygrysie, oznacz mnie jako swoją, tylko twoją, słodki człowieku”. Lance ugryzł mocno i ssał mocniej, ten znak będzie tam przez jakiś czas. Lance pomyślał z dumą, kurwa, jest mój i tylko mój.
Cholera prawda! Frankie jęknął głośno, „Umm, taki dobry Tygrys. Tak, czuję się tak dobrze, tu i teraz ślubuję ci wierność. Jesteś moim jedynym mężczyzną, Lance”. Lance wstał i spojrzał głęboko w swoje czarne oczy, „Naprawdę, chcesz tylko mnie? Wiem, że chcę tylko ciebie, seksowny człowieku.
Jesteś pewien, Frankie?” „Och, tak, jestem pewien, Tygrysie, chodź i umieść we mnie tego potwora. Uczyń nas jednym na zawsze” — błagał Frankie. „Nie, kochanie, powinniśmy poczekać, by się kochać, oboje musimy być absolutnie pewni.
Kiedy nasze wiśnie zostaną zniszczone, nie będzie odwrotu” – powiedział miękko Lance. Winda pękła, jedzenie było. „Jedzenie, wróć wkrótce z talerzami i łyżkami do tych lodów, których potrzebujesz”, Lance zaśmiał się, przypominając sobie smak swojej spermy. Był z powrotem bardzo rozdarty. Noszenie talerzy i łyżek.
Dwie pizze, lody i dwie puszki pepsi. „Dziecko myśliwy wrócił” — promieniał z dumy. - Z naszą kolacją - powiedział śmiejąc się i kładąc smakołyki na łóżku.
„Tygrysie, jestem pod wrażeniem twoich umiejętności łowieckich, jakim jesteś bystrym myśliwym”, powiedział Frankie, chwytając kawałek pizzy z szerokim uśmiechem. Jedli w komfortowej ciszy, spoglądając na siebie z tęsknotą na nagie ciała i myśląc o tym, co zostało powiedziane tuż przed podaniem jedzenia. Kiedy zjedli pizzę, Lance zdjął wszystko z łóżka oprócz jednej łyżki i galona lodów czekoladowych. „Teraz zaczyna się zabawa Kochanie, połóż się i pozwól mi nakarmić cię lodami” – rozkazał Lance, a Frankie posłuchał.
Lance usiadł na kroczu Frankiego i otworzył lody. Wziął łyżkę i powoli przejechał nią po swoich słodkich ustach. Frankie uwielbiał dokuczanie i wysunął język, aby otrzymać pierwsze lizanie. Lance położył łyżkę na języku i powiedział: „Liż to kochanie, jakby to był mój kutas”.
Frankie dał wspaniały pokaz i wkrótce otrzymał więcej łyżek do lizania i ssania, obaj mężczyźni byli bardzo podnieceni swoją zabawą. „Tygrysie, potrzebuję czegoś prawdziwego. Pozwól mi possać twojego potwora i przygotować go na moją męską cipkę. Proszę, Lance, potrzebuję cię, tylko ciebie” – błagał Frankie w pełnym pożądaniu swojego mężczyzny.
„Proszę, pozwól mi kochać cię na mój własny sposób, tylko na sposób, w jaki potrafi to dziewica. Jestem cały twój Lance, sercem, ciałem i duszą. Weź mnie i żądaj mnie na zawsze razem w tym pierwszym czasie słodkiej miłości, pierwsza penetracja miłości” – powiedział Frankie, ofiarowując całego siebie. Lance nie mógł dłużej się powstrzymywać, więc wypełniła go żądza i miłość. Jego serce pracowało na najwyższych obrotach.
Od razu wiedział, że kocha Frankiego i będzie go kochał zawsze. „Tak, kochanie, sprawię, że będziemy jednością na zawsze, pozwól mi cię przygotować. Muszę zjeść tę cipkę, tak, taka słodka” — powiedział Lance, przekładając nogi przez głowę.
Kiedy zobaczył tę ładną, bezwłosą dziurkę Frankiego i jęknął. „Umm, tak kochanie. Kocham tego dupka, tę moją cipkę,” powiedział Lance, myśląc o tym, jak doskonały, absolutnie doskonały był Frankie. Zanurzył się w lizaniu, gryzieniu i ssaniu. Zaczął wpychać swój gorący, mokry język mocno i głęboko.
Wtedy Frankie zaczął błagać o więcej. „Jebać tak więcej, tak dobrze, cholernie dobrze. Daj mi to,” błagał Frankie i błagał, kochając uczucie brody Lance'a na swoim tyłku. Chwycił głowę Lance'a, wciskając ją mocniej, ciągnąc za włosy i uszy. Czegokolwiek, czego mógłby się chwycić, by wsunąć ten język głębiej.
Frankie krzyknął: „Zerżnij mnie teraz, zanim dojdę”. Lance podniósł się z tyłka z twarzą mokrą od śliny i przycisnął cieknącego potwora do dziurki Frankiego. Nacisnął bez żadnego oporu, więc Lance zwolnił do końca. Obaj mężczyźni radośnie jęknęli: „Och, uum”. Lance ponownie zwolnił i obaj jęknęli z powodu intensywnej przyjemności, jaką mieli, „Aah, umm”.
Frankie błagał: „Tak, Tygrysie, tak dobrze, bez bólu. Szybciej tak, mam zamiar dojść”. Lance też był blisko i zaczął wykonywać szybkie pchnięcia. Wkrótce rozległy się kolejne krzyki. „Tak, spuszczam się” — wrzasnął Frankie.
W tym samym czasie Lance wrzasnął: „Och, tak. Do diabła, tak”, strzelając głęboko w słodką dupę Frankiego. Lance opadł na Frankiego iw całej swojej kremowej spermie na jego klatce piersiowej z tak głęboką satysfakcją ze spuszczenia się w słodką dupę swojego dziecka, mężczyzny, którego głęboko kochał. Frankie kochał nasienie swojego mężczyzny w dupie.
Wiedział, że nigdy nie pokocha innego mężczyzny, nigdy. Lance był pierwszym, który to powiedział, te trzy małe słowa, które na zawsze zmieniają twoje życie. Wciąż leżąc na Frankie, oblizał szyję aż do ucha i szepnął: „Moje słodkie dziecko, jesteś mój, a ja jestem twój. Na zawsze, Frankie, kocham cię”. „Boże, mój Boże, Lance, kocham cię do końca świata” — powiedział Frankie drżącym głosem.
Trzymali się mocniej w pięknej miłości, prawdziwej czystej miłości. Zarówno Lance, jak i Frankie obudzili się w poniedziałek rano wiedząc, że muszą wstać, udać się do biura i pokazać Tomowi zdjęcia, które zrobił Lance. Musieli iść do drukarni, zanim mógł wyjść następny numer.
Wszystko, czego chcieli, to więcej, dużo więcej czasu dla siebie. Życie było dla nich obojga wyjątkowe w ciągu ostatnich kilku dni i żadne z nich nie chciało, żeby skończyło się tak szybko, ale obowiązki wzywają. Obaj mężczyźni leżeli splątani razem, obudzeni, ale się nie poruszali. Obaj mężczyźni wiedzieli, że muszą iść do pracy, ale żaden nie chciał puścić drugiego. Obaj mężczyźni myśleli, że jeśli nikt nie wypowie zaklęcia słodkiej miłości, które stworzyli, nigdy nie zostanie złamane.
Lance był tym, który złamał zaklęcie: „Dzień dobry kochanie, kocham cię”. „Morning Tiger, też cię kocham” – powiedział Frankie z uśmiechem. - Czujesz się tak dobrze w moich ramionach - powiedział Lance. „Należę tutaj.
Chciałbym budzić się każdego ranka z twoją włochatą klatką piersiową na moich plecach” – zachichotał Frankie. „Świetny pomysł Kochanie, zamieszkaj ze mną. Dzisiaj zaraz po pracy?” Lance powiedział podekscytowany, przyciągając Frankiego bliżej do swojej klatki piersiowej.
„Boże, czujesz się tak dobrze. Czy musimy wstać i iść do pracy?” Frankie jęknął, nie chcąc się ruszać i pragnąc, by pomysł wspólnego zamieszkania został zapomniany. „Wiesz, że jesteśmy na skraju wyczerpania, ale może Tom da nam kilka dni wolnego, kiedy zobaczy te wspaniałe zdjęcia, kochanie” — powiedział Lance, siadając i zrzucając z nich obu okładki.
„Wstawaj, kochanie. Im szybciej pójdziemy, tym szybciej będziemy mogli wrócić” – zaśmiał się. „Chodź i weź ze mną prysznic. Może jeśli jesteś słodki, włożę mojego twardego kutasa w słodką dupę i doprowadzę nas do orgazmu. Może”.
– drażnił się Lance. To załatwiło sprawę, Frankie wyszedł z łóżka i odpalił wodę w dwie sekundy i pióro z ogona. (Południowy slang oznaczający „Teraz”) Lance roześmiał się, kierując się do łazienki z pulsującym twardzielem i lubrykantem gotowym na kolejną rundę.
Kolejna nowość dla Frankiego, biorącego prysznic z mężczyzną. Pamiętał swojego człowieka. Zadrżał z niecierpliwości, gdy poczuł, jak Lance wchodzi za nim. Lance chwycił szampon i zaczął myć włosy Frankiego. Potem wziął płyn do mycia ciała i poszedł do miasta.
Jego ręce śliskie od mydła i mydlin wyszorował całe ciało Lance'a. Każdy zakamarek i zakamarek był lśniąco czysty, a z fiuta Frankie'go cieknie. „Proszę, Lance, potrzebuję cię we mnie, proszę, Tygrysie, weź mnie i spraw, żebym spuścił się” – błagał Frankie. Lance chętnie się zgodził.
Nawilżył swojego kutasa i dziurkę Frankiego, gdy ciepła woda spływała kaskadą po nich i wokół nich. Kiedy Lance wszedł wolno, Frankie jęknął: „Kurwa, tak. Jedź szybciej, świetnie”. Chwytając go mocno w pasie, Lance przyspieszył i zmienił kąt, by wejść głębiej.
Frankie krzyknął: „Och, tak, właśnie tam, Tygrysie, tak. Pieprz mnie mocniej”. Wszystko, co można było usłyszeć, to pomruki i jęki surowego męskiego seksu przez około dziesięć minut.
Potem krzyki czystej ekstazy: „Pieprzyć tak, tygrysie, to jest to i nie przestawaj”, piszczał Frankie, strzelając ogromnymi sznurami spermy na ścianę prysznica. Gdy jego tyłek zacisnął się na kutasie Lance'a, on też strzelił. „Cholera, tak, tak cholernie gorąco” – krzyczał, raz po raz wyładowując tyłek swoich kochanków.
Oboje opadli na podłogę prysznica, chichocząc i dysząc. „Kochanie, jesteś dla mnie bardzo ważny. Naprawdę cię kocham, wiesz o tym, prawda? Nie jesteś dla mnie odskocznią” – powiedział poważnie Lance. „Znam Tygrysa. Nie rób ze mnie papki.
Wciąż muszę cię umyć, żebyśmy mogli iść”, powiedział Frankie, wstając. Skończyli brać prysznic, ubrali się i zeszli do garażu. Stał tam David, jak zawsze gotowy.
"Dzień dobry panowie, dokąd dziś rano?" – zapytał otwierając drzwi i przechylając kapelusz. – Główne biuro, proszę, David – powiedział Lance. Z limuzyny Lance wykonał telefon do biura Toma, żeby wiedział, że są w drodze, bardzo późno, ale zmierzają w tamtą stronę. Lance uśmiechnął się i złapał Frankiego za rękę, przypominając sobie, dlaczego się spóźnili.
Wkrótce spacerowali po głównym holu trzymając się za ręce z tymi wyjątkowymi zdjęciami w skórzanym portfolio Lance'a pod jego pachą. Byli kluczem do ich wspólnej przyszłości, myśleli obaj mężczyźni. Weszli do tej specjalnej windy, w której spotkali się po raz pierwszy, mocniej ściskając złączone dłonie i uśmiechając się. Spojrzeli sobie z miłością w oczy, gdy zostali zabrani na najwyższe piętro. Bing, zabrzmiała winda i wyszli, a Lance zatrzymał się przed głównymi drzwiami biura i zapytał.
„Kochanie, muszę wiedzieć, jak myślisz, ile Tom powinien o nas wiedzieć?” „Tygrys, nie będę mógł ukryć mojej miłości do ciebie, mówię mu, żeby wiedział wszystko!” - powiedział entuzjastycznie Frankie. Całowali się głęboko i słodko i szli dalej trzymając się za ręce, dumni z tego, że są zakochani i razem. - Tędy, proszę pana - powiedział sekretarz, prowadząc ich do ogromnej sali konferencyjnej. Drzwi się otworzyły i stół był pełen najwyższych rangą dyrektorów firmy.
Zarówno Lance, jak i Frankie przełknęli z trudem ślinę, zdenerwowani, nie spodziewając się aż tak dużego zainteresowania ich projektem. Stojący Tom powiedział: „Hej, chłopaki, zrelaksujcie się. Weźcie kawę i usiądźcie.
Mamy do was obu kilka pytań”. Lance wysunął krzesło dla Frankiego i pomógł mu usiąść. - Kochanie, wszystko będzie dobrze - szepnął mu do ucha. Lance przyniósł im kawę i usiadł obok Frankiego, biorąc go za rękę. – Jak było na strzelaniu, chłopaki? Tom zapytał „Doskonały Tom.
Zdjęcia będą mówić same za siebie i odpowiedzą na wszystkie pytania, panowie. Umieśćmy je na ekranie, aby wszyscy mogli zobaczyć Toma” — powiedział Lance, pełen zaufania zarówno do wyglądu Frankiego, jak i jego umiejętności uchwycenia tego na filmie . Światła były przyciemnione, a ekran obniżony.
Pokaz slajdów rozpoczął się seksowną muzyką grającą w tle. Każdy strzał był trzymany nieruchomo przez 15 sekund, aż do ostatnich czterech, tych w wachlarzu. Trzymano ich przez 30 sekund.
Zapaliły się światła i wszyscy dyrektorzy klaskali, a na twarzy Toma pojawił się szeroki uśmiech. Wszyscy usiedli z powrotem, a Tom powiedział: „Cholera, wiedziałem, że będzie wspaniale, ale to były najlepsze, jakie widziałem tutaj od 30 lat. Ta oferta, którą mam dla was, wydaje się niewystarczająca, więc zamierzam ją podwoić.
Trzy lata kontrakt za dziesięć milionów rocznie, sześciu robi co najmniej 500 zdjęć, a my zatrzymujemy wszystkie negatywy”. „Nie, Tom, trzy lata to dobrze, tylko cztery zdjęcia i negatywy są moje, weź to lub zostaw”. — powiedział spokojnie Lans. "Kurwa, załatwiona sprawa Człowieku!" Tom wrzasnął rozdając swoje karty.
Cholera, pomyślał Lance. Powinienem był prosić o więcej. To było zbyt łatwe.
Wszyscy uścisnęli sobie ręce i podpisali papierkową robotę, a wkrótce Lance i Frankie byli w limuzynie i wrócili do domu. „Cholerny tygrysie, to było intensywne. Co teraz? - zapytał Frankie.
- Cokolwiek zechcesz, kochanie. Nie musimy pracować przez miesiąc. Co wybrać na wakacje? A może masz inne plany? Lance odpowiedział i zapytał.
Dotarli do domu i weszli, obaj mężczyźni zdezorientowani. Frankie bał się związać z Lance'em, kochał go, ale wszystko działo się tak szybko. Cholernie szybko.
Lance chciał, żeby Frankie się teraz wprowadził. W końcu znalazł „tego jedynego” i nie chciał tracić kolejnej sekundy na samotność. „Hej, czas na lunch, napijesz się, żeby to uczcić? Miej kilka butelek szampana pozostałego po wakacjach, już schłodzonego," powiedział Lance uśmiechając się, próbując przerwać niezręczną ciszę. "Jasne, to dużo, co nam dali.
Powinniśmy świętować. Potrzebujemy też trochę muzyki – powiedział Frankie, wprawiając się w świąteczny nastrój. Lance nacisnął guzik i przez penthouse popłynął lekki jazz. Podszedł do chłodziarki z winem, wyjął szampana i wziął dwa kieliszki. Podłoga wypełniona dużymi poduszkami z kanap i była rozłożona po jednej stronie siennika.
Jego głowa była podparta, ręce za głową, leżał na plecach ze skrzyżowanymi kostkami i bez butów ani skarpetek. Boże, jest tak cholernie wspaniały pomyślał Lance. Siadając zaczął otwierać butelkę.
Kiedy obaj mężczyźni uśmiechnęli się do siebie, Lance zapytał „Co?" Parskając i ciągnąc za korek. „Rozpuść włosy, wolę je rozpuścić, są takie seksowne," powiedział Frankie surowo. Lance natychmiast odstawił butelkę i zdjął opaskę z kucykiem. Powoli potrząsnął grzywą i rozpiął koszulę, żeby Frankie mógł również zobaczyć jego włosy na klatce piersiowej.
„Better Baby?”, zapytał uwodzicielsko Lance. „Znacznie lepiej, rozluźnij teraz koszulę. Chcę zobaczyć całe to miękkie futro, które cię okrywa, Tygrysie” — uśmiechnął się Frankie. Lance zdjął koszulę, pasek i skarpetki.
– Lepiej, czy wolałbyś, żebym był nagi? „Tylko kiedy mówię, tylko kiedy mówię Tygrys” – zaśmiał się Frankie. Lance wrócił do pracy nad tym korkiem. „POP” i korek był za darmo.
Lance napełnił kieliszki i podał jeden Frankiemu. Podniósł swój kieliszek, a Lance podążył za nim: „Za nasz trzyletni kontrakt, niech będzie dużo zabawy i pełen gorącego, parnego seksu!” „Tutaj, tutaj”, krzyknęli obaj i tam na dole szklanki. Lance ponownie je napełnił i po prostu patrzył na Frankiego głęboko zamyślony, popijając drugi kieliszek. Jego serce poczuło lekkie ukłucie, w tym toaście nie było nic o miłości ani o nich jako parze. Może źle odczytał zachowanie Frankiego i nie zrozumiał jego słów.
Myślał, że się kochają, głęboką miłością. Myślał, że Frankie go pragnie. Chciała, żeby byli parą, chłopakami i partnerami.
Nagle nie był już w imprezowym nastroju. Usiadł ze swoim pełnym kieliszkiem, wstał, chwycił koszulę i powiedział: „Przepraszam, Frankie”. Potem poszedł do swojej sypialni i zamknął drzwi.
Powstrzymywał teraz łzy, kiedy przebierał się w spodnie od dresu i T-shirt. Jak mógł być takim głupcem? Zawołał Davida i powiedział mu, że wkrótce przyjedzie Frankie i żeby zabrał go do domu. Związał włosy z powrotem w charakterystyczny dla marki kucyk i skierował się z powrotem do salonu. Lance stanął przy windzie i zawołał Frankiego.
„Co jest Lance, co się dzieje? Frankie zapytał, idąc w jego stronę. Winda przyjechała, a Lance przytrzymał drzwi. „Myślę, że potrzebujesz trochę czasu, żeby pomyśleć, Frankie, czasu, żeby pomyśleć, czego chcesz.
Będziemy partnerami biznesowymi przez następne trzy lata i jeśli tylko tego chcesz, mogę z tym żyć. Chcę ciebie, Frankie, chcę nas i będę czekać tak długo, jak będziesz tego potrzebować. Idziesz i zastanawiasz się, czego chcesz.
David odwiezie cię do domu. Lance odprowadził Frankiego do windy, a gdy drzwi się zamknęły, powiedział: „Będę czekał, kochanie”. Frankie nie był wcale zaskoczony, zszokowany ani zdenerwowany. Wiedział, że Lance miał rację, potrzebował czasu, żeby pomyśl. Jechał do domu z Davidem jest cisza i wkrótce był z powrotem w domu, ale jakoś czuł się zagubiony, samotny.
Niezbyt szczęśliwy, że jest w domu, nie tak wygodnie i przytulnie, jak powinien. Chyba będę musiał świętować sam on pomyślał. Poszedł, zrobił sobie bardzo mocny gin z tonikiem i usiadł na kanapie, uderzając w pilota, puszczając kilka domowych piosenek bluesowych. Te cztery jego zdjęcia w wachlarzu stały na jego stoliku do kawy i zaczął je studiować i pić.
Tak bardzo tęsknił za Lance'em, że nie był już pewien. Skończył swojego drinka, wkurzył się i poszedł do Lance'a. Wiedział, czego chce i pragnął.
To był Lance! Cały on, każdy pojedynczy włos na jego cholernym ciele Każdy cal tego monstrualnego kutasa i każdy centymetr cudownie miękkich, długich, kręconych włosów na jego głowie. Boże, jaka byłam głupia. Wszedł do holu, a żłóbek widział go już wiele razy, więc pozwolił mu wejść samemu. Frankie zakradł się do penthouse'u i udał się na poszukiwanie Lance'a i znalazł go czytającego na swoim łóżku.
Wziął kilka głębokich wdechów, próbując uspokoić nerwy. Trzymał wysoko głowę i wszedł do sypialni. „Witaj Lance, przepraszam, że przeszkadzam.
Proszę, posłuchaj, co mam do powiedzenia, proszę”. „Tak. Tak kochanie, wysłucham wszystkiego, co chcesz mi powiedzieć.” Lance zamknął książkę i czekał, wpatrując się w swoją jedyną prawdziwą miłość.
„Lance tu i teraz”, zaczął Frankie, „Obiecuję, że będę cię wiernie kochać. W moim sercu naprawdę wierzę, że źle zrobiłem, odchodząc, a kiedy patrzę ci w oczy, wiem, czym naprawdę jest szczęście. życie, tak słodki Tygrysie, twoja miłość jest wszystkim, czego potrzebuję”.
Ze łzami spływającymi po twarzy Frankie spuścił głowę. Oczy Lance'a nie były suche, on też płakał, ale z radości. „Kochanie, chodź do mnie, bądź teraz ze mną. Wszystko jest wybaczone i nigdy więcej nie pozwolę ci odejść”, powiedział Lance, szeroko otwierając ramiona, by przyjąć Frankiego.
Frankie podbiegł do łóżka i wskoczył w wyciągnięte ramiona Lance'a, a oni przytulili się mocno do siebie płacząc. Oboje byli tak szczęśliwi, że znów znaleźli się w swoich ramionach, do których należało przez cały czas. Wkrótce całowali się w mokre, niechlujne męskie pocałunki i zdzierali z siebie ubrania.
„Pragnę cię, kochanie. Boże, proszę, weź moją wiśnię, uczyń mnie swoją na zawsze” – błagał Lance, pragnąc, by jego prawdziwa miłość kochała się z nim słodko. „Lance tak bardzo cię kocham, tak bardzo cię pragnę, obiecaj mi, że powiesz mi, jeśli i tak cię skrzywdzę” – błagał Frankie. „Obiecuję Kochanie. Proszę, potrzebuję Cię.
Wejdź we mnie,” błagał ponownie Lance. Frankie przełożył nogi przez głowę i wcisnął twarz w szparę Lance'a w pośladki. O rany, on pachnie tak dobrze i smakuje jeszcze lepiej, pomyślał Frankie, liżąc swoją owłosioną dziurę.
Uwielbiał smak i zapach, który należał do Lance'a. Nigdy nie przypuszczałem, że może być tak wspaniale lizać tyłek, pomyślał, gdy jego twardy kutas zaczął przeciekać. Sięgnął głębiej swoim językiem, „Robienie tak dobrze, cholera. Kochanie, to wspaniałe uczucie! Zjedz moją cipkę, tak. Ooh głębiej,” jęknął Lance.
Teraz obaj w trybie czystego pożądania, Frankie nie mógł się powstrzymać. Podniósł swoją mokrą twarz, „Muszę cię teraz pieprzyć, proszę?” Krzyknął. Lance odkrzyknął: „Weź mnie, kurwa, tak, zrób to kochanie”. Frankie chwycił lubrykant, nasmarował je i pchnął.
Kiedy się pojawił, Lance jęknął: „Tak, kochanie, naciskaj. Tak dobrze, umm”. Żaden z nich nigdy nie czuł czegoś tak fantastycznego. „Lance, kurwa, jesteś tak cholernie ciasny”, jęknął w głębokiej koncentracji, powstrzymując swoje wirujące jądra.
Kiedy był głęboko otoczony ścianami gorącej dupy Lance'a, pochylił się i złożył delikatny pocałunek na jego ustach. „Tygrysie, chcę, żebyś patrzył mi w oczy, kiedy się z tobą kocham. Boże, tak bardzo cię kocham. Chcę, żebyś zobaczył to w moich oczach i poczuł to w swoim ciele.
Zobacz moją miłość do ciebie Lance” - szepnął Frankie. Frankie zaczął się powoli wycofywać, a ich oczy były utkwione w głębokim spojrzeniu poszukującym duszy. Potem powoli, gdy oboje drżeli z zachwytu. Wycofaj się powoli.
Potem powoli, w kółko. Przylgnęli do siebie, drżąc i jęcząc cicho. Tak słodko było być całkowicie razem. Serce, ciało i dusza, absolutnie najlepsza ekstaza na świecie! „Kochanie, Frankie, tak bardzo cię kocham” — jęknął Lance, zbliżając się.
„Tiger, kurwa, spuść się ze mną teraz,” jęknął, rozładowując się w dupie Lance'a. Czując, jak jego tyłek wypełnia się gorącą spermą, Lance wystrzelił na nich ogromne liny spermy. Ich spazmy trwały i trwały. W końcu wyczerpany, Frankie upadł na Lance'a w jego ogromnej kałuży spermy i splątanych włosów na klatce piersiowej.
Obaj mężczyźni opadli z powrotem na ziemię i chwycili się mocniej. Odpoczęli chwilę, odzyskując oddech i zwalniając bicie serca. – Kocham cię, Lance – powtórzył.
„Ja ciebie też kocham Frankie. Kiedy się wprowadzasz?” on zapytał. „Ciężarówka do przeprowadzek jest teraz u mnie” – zachichotał Frankie. "Wyjdź za mnie Frankie?" — zapytał niespodziewanie Lance.
„Abso-kurwa-lutnia! Frankie krzyknął z radości..
Gdy pierwszy raz przyjechałem, miałem pomocną dłoń…
🕑 6 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 26,473Byłem jedynakiem i wychowałem się w bardzo osłoniętej szkole. Miałem też ministra dla dziadka, który mieszkał z nami, więc stwierdzenie, że nie byłem narażony na rzeczy o charakterze…
kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksuJon musi wybrać...…
🕑 28 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 3,884Nathan usłyszał brzęczenie telefonu na biurku i spojrzał na wyświetlacz. Numer nie został zapisany w jego kontaktach, więc pomyślał, że to musi być Jon. Uśmiechając się podniósł…
kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksuRozpoczyna się mój pierwszy męski związek… i prawda……
🕑 11 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 6,975Ta historia jest faktem, a nie wymysłem mojej seksualnej wyobraźni. Mój drugi i najdłuższy czas z facetem miał miejsce na uniwersytecie, kiedy miałem dwadzieścia jeden lat. I stało się z…
kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksu