Exploring Adam: The Sequel (część druga)

★★★★★ (< 5)

Moje ponowne spotkanie z Adamem, pięć lat później…

🕑 25 minuty minuty Gej mężczyzna Historie

Następnego wieczoru zadzwoniłam do Adama, naprawdę zadowolona, ​​że ​​go zobaczę i trochę zdenerwowana spotkaniem z jego chłopakiem. Opowiadał mi o Trevorze w swoich e-mailach – utalentowanym aktorze, który pracował głównie w teatrze, ale dostał kilka ról telewizyjnych tu i tam, a także główną rolę w reklamie, która zyskała dużo czasu antenowego. Nigdy nie widziałem jego telewizyjnych fragmentów, ale dobrze znałem reklamę.

Był przystojnym mężczyzną o pięknych rysach i promiennym uśmiechu, a kiedy po raz pierwszy pojawił się w telewizji po tym, jak Adam mi o tym opowiedział, oglądałem go z czymś pomiędzy dumą a zazdrością. Seksualna kariera Adama po ujawnieniu się była przewidywalnie szybka i opowiedział mi o tym. Byłem bardziej podniecony niż zazdrosny, gdy usłyszałem o jego spotkaniach – które często opisywał z przerażającymi szczegółami, wiedząc, jak to wpłynie na mnie – ale było trochę inaczej, gdy zobaczyłem jego obecnego mężczyznę w pełnym kolorze na moim telewizorze.

Rozmawialiśmy przez prawie godzinę, kiedy oddzwoniłem do niego. Powinienem był mu powiedzieć o moim spotkaniu w Seattle, ponieważ zawsze otwarcie mówiliśmy o naszym życiu seksualnym, ale powstrzymałem się. Czułam się trochę winna z tego powodu… ale to doświadczenie było wciąż zbyt świeże, powiedziałam sobie, i trochę zbyt wyraźnie przypomniało mi o Adamie. Później obiecałem sobie. W każdym razie on i Trevor mieli przyjechać przez miasto za dwa tygodnie i zostać na kilka dni, a ja powiedziałem mu, że z radością ugoszczę ich obu.

Słyszałem wdzięczność w jego głosie: żaden z nich nie miał dużo pieniędzy, więc darmowe lokum było dla nich dobrodziejstwem. Będę w pracy, kiedy przylecą ich samoloty, więc powiedziałem im, że zorganizuję pozostawienie mojego klucza u kierownika mieszkania i spotkam się z nimi w restauracji, kiedy skończę pracę. Dwa tygodnie. Po zakończeniu rozmowy przebrałem się w dresy i nalałem sobie drinka.

Usiadłam na kanapie przy zgaszonym świetle w salonie, zastanawiając się, jak mądrze było umieścić Adama i jego chłopaka… w końcu byłby to pierwszy raz, kiedy go zobaczyłam od czasu, kiedy byliśmy razem pięć lat wcześniej. I jak pokazała moja urocza noc z Williamem w Seattle, wciąż miałam w sobie zdolność do czegoś więcej niż okazjonalnego, swobodnego obciągania. Pogodziłem się z kilkoma frustrującymi dniami, nawet gdy mój kutas zaczął sztywnieć na wspomnienie Adama.

Zastanawiałem się, czy będą uprawiać seks w moim pokoju gościnnym. Oczywiście, że tak, pomyślałem sobie… to byli młodzi, napaleni, wspaniali mężczyźni. Prawdopodobnie uprawialiby seks, gdy tylko weszliby do mojego mieszkania. Zamknęłam oczy, przypominając sobie szeroki uśmiech Trevora z reklamy i wyobraziłam sobie, jak klęczy w mojej kuchni, ssąc pięknego kutasa Adama.

Zsunąłem spodnie od dresu, pozwalając mojemu twardemu kutasowi wyskoczyć. Pogłaskałem się, myśląc o tych dwóch ruchających się w pokoju obok mnie. Powoli obrazy w mojej głowie zaczęły się zmieniać i przypomniałam sobie ostatni poranek z Adamem, kiedy pchnęłam go na kanapę, kiedy byliśmy gotowi do wyjścia na dworzec autobusowy. Wyciągnęłam jego na wpół twardego penisa z jego dżinsów i drażniłam go językiem, pochylając głowę w dół w krótkich, szybkich ruchach nad jego główką, próbując zapamiętać dotyk tej spuchniętej bulwy ciała w moich ustach.

Pięć lat później pamiętałem to jak wczoraj. Jęknęłam, gładząc się, przesuwając językiem po ustach i wyczarowując dotyk i smak jego penisa, gdy przesuwałam po nim ustami. Wplótł palce w moje włosy, gdy go ssałam, mrucząc coś niezrozumiale, a potem dysząc, kiedy go ssałam. Jego sperma wypełniła moje usta, a wspomnienie tego doprowadziło mnie do szaleństwa. Poczułem, jak mój własny kutas puchnie i tryska, stając się nagle śliski, gdy moja sperma spływa po moich dłoniach.

Siedziałem tam, dysząc. Słodka Matko Boska, pomyślałem sobie… to będzie ciężka próba. I zastanawiałem się, ile razy będę masturbował się sam w łóżku, słuchając, jak Adam i Trevor pieprzą się w pokoju obok mnie. W dniu, w którym przybyli, zostałem w biurze, zdenerwowany.

Byłam na krawędzi przez cały dzień – na tyle, że kilka osób zwróciło na to uwagę. W końcu, nie mogąc dłużej tego odkładać, włożyłem płaszcz i złapałem taksówkę do restauracji. Od razu zobaczyłam Adama.

Był w połowie śmiechu; Trevor siedział tyłem do drzwi, pochylony do przodu, najwyraźniej powiedział niskim, konspiracyjnym głosem cokolwiek, co rozśmieszyło Adama. Kiedy Adam mnie zobaczył i pomachał, wyprostował się i odwrócił. Trudno było pojąć wyraz twarzy Trevora: zaciekawiony i oceniający, ale także ostrożny i prawdopodobnie nieco wrogi.

Westchnąłem w duchu… jeśli miał zostać u mnie przez kilka następnych dni, naprawdę miałem nadzieję, że nie okazał się dupkiem. Ale tak czy inaczej, był jeszcze przystojniejszy niż w telewizji. Jednak moja uwaga skupiła się na Adamie: był tak samo wspaniały, jak go zapamiętałam – nawet bardziej, naprawdę, ponieważ trochę się wypełnił i nabrał trochę mięśni. Jego ramiona były szersze niż wcześniej, a ciemne włosy ściął krótko.

Ale jego twarz była taka sama, podobnie jak jego uśmiech. Wstał, kiedy dotarłam do stołu i objął mnie bez skrępowania. - Wyglądasz niesamowicie - powiedział. "Ty też.".

Trevor nie wstał, tylko potrząsnął moją ręką ze swojego siedzenia, szczerze mi się przyglądając. – Jesteś wyższy, niż się spodziewałem – powiedział, jakby niechętnie. - Myślę, że dzięki - odpowiedziałem i usiadłem. Zamówiliśmy drinki, a ja powiedziałem im, żeby wzięli wszystko, na co mają ochotę - wszystko było po mojej stronie.

Adam uśmiechnął się, ale Trevor skrzywił się lekko. "Mogę zapłacić" powiedział, trochę rozdrażniony. Adam posłał mu ostrzegawcze spojrzenie, a ja powiedziałem tak neutralnie, jak tylko mogłem: „Nie wątpię w to. Chodzi mi o to, że jestem twoim gospodarzem i cieszę się, że cię poznałem”.

Zamiast mi podziękować, powiedzieć „Tak samo” lub powiedzieć coś równie uprzejmego, zamiast tego wziął menu i powiedział: „Cóż, sądząc po wyglądzie twojego mieszkania, nic ci nie jest. Więc co tu jest dobrego?”. Wymieniłem spojrzenia z Adamem, który pożywił się zażenowaniem.

Uśmiechnąłem się i wzruszyłem ramionami. Och, cóż… Miałem już do czynienia z dupkami. Nie widziałem, co Adam widział w tym idiocie, ale przecież miłość jest ślepa. A jeśli zobaczenie mojej jedynej wielkiej miłości tej samej płci oznaczało znoszenie rozdrażnienia i chamstwa Trevora… no cóż, mogłam sobie z tym poradzić.

Kolacja przebiegała mniej więcej tak, jak można się spodziewać po powyższym… Próbowałem zaangażować Trevora do rozmowy, wypytując go o jego aktorstwo i co jeszcze zrobił, ale był nadąsany i monosylabowy. Wydawał się skłonny do rozmowy tylko wtedy, gdy rozmawiałem z Adamem – wtedy wtrącał się i opowiadał prymitywne żarty, ogólnie zakłócając bieg naszej rozmowy. Gryźłam się w język przez wzgląd na Adama – za każdym razem, gdy Trevor powiedział coś zjadliwego, wyglądał na wstrząśniętego. Desperacko chciałem zbesztać Trevora, ale zdecydowałem, że poczekam… w końcu to była tylko kolacja, a obiecałem sobie, że przynajmniej tak długo będę miły.

W końcu, kiedy kelner sprzątnął nasze talerze, Trevor wstał i powiedział: „Przerwa na łazienkę”. Pochylił się, szepnął coś Adamowi do ucha i odszedł. Adam i ja siedzieliśmy przez chwilę w zakłopotanej ciszy. - Cóż - powiedziałem w końcu - wydaje się miły.

Adam wybuchnął śmiechem, jego pierwszym szczerym śmiechem, odkąd wszedłem. - Tak mi cholernie przykro - powiedział. „On jest dupkiem, wiem.” Wzruszyłem ramionami. „Nic nie mówię”.

„Nie rób tego”. Adam skrzywił się. „Ostrzegałem go przed tym. Jest niesamowicie słodkim facetem, naprawdę… jednym z najbardziej hojnych ludzi, jakich znam, i autentycznie wrażliwym. On po prostu…” Adam przerwał i westchnął.

„Staje się taki, kiedy czuje się nieodpowiedni”. "Niewystarczający?" To mnie zaskoczyło. „Niewystarczające, jak?”. Adam uśmiechnął się do mnie smutno.

– Naprawdę tego nie widzisz, prawda? "Zobacz co?". „Boi się ciebie. Chce, żebyśmy się wszystkim dzielili.

Nie pozwala nam mieć sekretów… więc opowiedzieliśmy sobie wszystko o naszej przeszłości. Wszystko. kiedy byłem dzieckiem i jak niesamowite było te kilka dni, które spędziłem z tobą.

Jest zazdrosny… o wiele rzeczy, naprawdę. Widzisz, w pewnym sensie miał szczęście. Pierwszy raz uprawiał seks, gdy miał trzynaście lat. ". "Trzynaście?".

„Tak. Słysząc, jak to mówi, wiedział, że jest gejem, kiedy był jeszcze w łonie matki. Jego pierwszym był jego przyjaciel, który lubił być obciągany i lubił go pieprzyć, ale nienawidził siebie za to… więc on” od czasu do czasu używał Trevora, żeby się wyrwać, a potem ignorował go przez kilka tygodni. Więc jego pierwsze doświadczenia nie były… cóż…”.

– Nie były w niczym podobne do twoich – dodałam. - Wcale nie - uśmiechnął się Adam, a moje serce zatrzepotało. „Widzisz, jest zazdrosny, że mój pierwszy raz był taki niesamowity i tak satysfakcjonujący. I jest zazdrosny, że stało się to z kimś takim jak ty.

Z kimś tak troskliwym, namiętnym i wspaniałym jak ty”. Westchnął. „On wie, jak bardzo mi na tobie zależy i jak ważne było dla mnie te kilka dni. I kocha mnie. I doprowadza go to trochę do szału, gdy wie, że mam taką niesamowitą, świecącą pamięć, że wiem, że… no… — Zniżył głos.

pomyślałem o tobie, żebyś mnie przez to przeszedł i zszedł. „Naprawdę?” Poczułem, że palę z przyjemnością. Mój kutas stał się nagle tak twardy, że jedyne, co mogłem zrobić, to nie sięgnąć w dół i nie dać sobie ukradkowego ściśnięcia. Czekaj, powiedziałeś mu to? Adam uśmiechnął się szelmowsko.

„Chciał całkowitej szczerości, więc mu ją dałem. Ale teraz, oczywiście, nie może wyrzucić z głowy tego, że czasami fantazjuję o tobie, kiedy on i ja uprawiamy seks.”. „A ty?” Nie mogłem się powstrzymać, żeby nie zapytać.

Zalotnie spuścił wzrok. „Czasami” przyznał. „Ale tego można się spodziewać… jesteśmy razem od ośmiu miesięcy, czasami wpadamy w rutynę”. „Ale głównie…?”.

„Przeważnie jest niesamowity. Jest całkiem fantastycznym kochankiem - uwielbia sprośne rozmowy i jest nienasycony. Właściwie jest bardzo podobny do ciebie. Nagle poczułam jego dłoń na moich kolanach pod obrusem, a on ścisnął mojego twardego kutasa.

„Mmm. To właśnie pamiętam. Wziął głęboki wdech i wyszeptał: „Prawdę mówiąc, twój jest nadal najlepszym kutasem, jakiego kiedykolwiek miałem.

Ale nie mów tego Trevorowi. - Adam - powiedziałam zduszonym głosem - Trevor… on… - On nie wróci - powiedział od niechcenia Adam, nie ruszając ręką. nie… czekaj, co?”. „Chciał, żebyśmy mieli trochę czasu dla siebie” – powiedział. „Czas na… ponowne poznanie się.

Wyszedł do baru. Mamy czas do północy.”. "Na serio?" Dobry Boże, prawie tam doszedłem; jak to było, czułem mokrą plamę na mojej bieliźnie, gdzie wyciekał mój kutas, i powiedziałem ciche podziękowanie, że mam na sobie ciemne spodnie. „Ale… myślałem, że jest zazdrosny”.

"On jest." Adam mnie przytulił. „Ale jest też… pragmatyczny, powiedzmy? I wymyślił plan… jeśli oczywiście jesteś na to gotowy”. "Plan?" Czułem się zagubiony. „Tak. Widzisz, on nie może przeboleć faktu, że byłeś moim pierwszym, byłeś niesamowity i zmieniłeś moje życie.

To coś, czego nigdy nie może być częścią. Chyba że…”. "Chyba że?". „Chyba, że ​​wszyscy razem uprawiamy seks”.

Byłem szczerze oszołomiony. Nie widziałem, że to nadchodzi. "Razem?". - To ma pewien sens, jeśli się nad tym zastanowić - powiedział Adam, a ja poczułam, jak jego kciuk zaczyna masować mój penis przez spodnie.

„To, jak to ujął, zjednoczy moją teraźniejszość i przeszłość. Poza tym wszyscy będziemy mieć niesamowity seks. Jeśli oczywiście masz na to ochotę”. „Ja…” Czy byłem na to gotowy? Chrystus! Prawie spuściłem się w gacie na myśl o tym, nieważne zręczne głaskanie Adama pod stołem.

Ale… „Ale on mnie nienawidzi”. - Nie, nie robi. Po prostu był Trevorem.

Tuż przed wyjazdem wyszeptał mi do ucha, że ​​wyglądasz lepiej, niż powiedziałem, i nie mógł się doczekać tego wszystkiego. Adam znowu się uśmiechnął. "Ale moim jedynym warunkiem było to, że mam trochę czasu, żeby mieć cię wcześniej dla siebie." "Do północy?". "Do północy.".

Zadzwoniłem po rachunek. Zaczęliśmy się całować w windzie. Moja ręka powędrowała prosto do jego krocza, znajdując go twardym, i przycisnęłam nasadę dłoni do jego penisa, masując go najlepiej jak potrafiłam przez jego dżinsy.

Z trudem rozstaliśmy się, gdy winda otworzyła się na moim piętrze, i pospieszyliśmy najlepiej, jak mogliśmy, z naszymi kutasami napinającymi spodnie do moich drzwi. Gdy znalazłam się w środku, moje ręce wróciły do ​​jego krocza i zaczęłam bawić się jego paskiem. Pocałował mnie mocno, kładąc dłonie na mojej twarzy i zaprowadził mnie do salonu, podczas gdy moje palce dotykały jego sprzączki. Nie byłam nawet świadoma, że ​​się poruszamy, dopóki nie poczułam kanapy z tyłu moich nóg, a on pchnął mnie w dół. – Ładne miejsce – powiedział z uznaniem.

"Zamknij się." Moje ręce wróciły do ​​jego paska, ale odepchnął je i ukląkł między moimi nogami. "Ja pierwszy." Rozpiął mi pasek i rozpiął spodnie od garnituru, jego usta były rozchylone i mokre. – Boże, przegapiłem to – mruknął. „Uwielbiam, jak bardzo się twardniejesz”. Rozpiął moje spodnie i przejechał palcem po przodzie mojej bielizny, gdzie mój kutas napinał się.

Zachichotał gardłowo, dotykając dużej wilgotnej plamy. „Zawsze dużo przeciekałeś”. Powoli pociągnął gumkę w dół, aż odsłonięta została tylko moja głowa, i z nieartykułowanym warknięciem polizał rozcięcie, czubek jego języka odsunął się, a cienka nitka precum połączyła go z moim kutasem. Spojrzał na mnie oczami o ciężkich powiekach pożądania i oblizał usta. „Marzę o tym, żeby cię ssać, kochanie”.

„Pocałuj mnie teraz”. - Idę. Musisz być blisko, tak? "TAk." Uśmiechnął się złośliwie.

„Dobrze. Nie mogę się doczekać twojej spermy”. Mógł być niecierpliwy, ale nie spieszył się, przesuwając językiem po trzonku mojego penisa, gdy ściągał moją bieliznę. Wsunął go z powrotem i obrócił tuż pod głową. Poczułem, jak oczy wywracają mi się do tyłu, gdy jęknąłem w ekstazie.

„Myślałeś kiedyś o mnie, kochanie?”. – Cały czas – szepnąłem. „Siedzę na tej kanapie i głaszczę się, myśląc o twoich gorących ustach na moim kutasie”.

"Co jeszcze?" Jego język wrócił do mojego penisa, stukając i wirując na wrażliwej skórze. „Oohhhhh… KURWA. Tak, właśnie tak. Tak… Myślę o twoim kutasie, o ssaniu cię. Myślę o tym, jak gorąca była twoja sperma w moich ustach.

Myślę o twoim kutasie w mojej dupie, o tym, jak ty kiedyś mnie pieprzył”. „Chcesz, żebym cię przeleciał?”. „Kurwa tak. Pieprz mnie”.

"OK. Ale tylko jeśli spuścisz się dla mnie." Jego język wrócił do swoich czynności. „Będę.

Chcę spuścić się w twoich ustach. Chcę-Och, kurwa!”. Mój orgazm mnie złapał, rozdzierając mnie, gdy Adam nadal trącał nosem mojego penisa.

Złapałem go w twarz, gdy mój kutas skurczył się, dwa, trzy strumienie. Jęknął i zanurkował w dół na mojego penisa, siorbiąc krople, które nastąpiły później. Chwyciłem jego twarz i przyciągnąłem go do siebie, zlizując się z jego twarzy i całując go łapczywie. "Która godzina?" - wyszeptał w końcu.

Zerknęłam na zegarek nad jego ramieniem. "Godzina dziewiąta.". "Dobrze." Pocałował mnie. - A teraz powinniśmy pójść do twojej sypialni, w której, jak już zauważyłem, jest duże łóżko.

I zamierzam cię przelecieć. I zanim Trevor tu dotrze - pocałował mnie ponownie - chcę, żebyś mnie zerżnął. ". Odwzajemniłam pocałunek i wyszeptałam: „Nie martwisz się, że będziemy zmęczeni i spali, kiedy tu dotrze?”. Zaśmiał się, gładząc mojego fiuta.

Zaczęło mięknąć, ale jego dotyk i gardłowy chichot w moim uchu sprawiły, że znowu zesztywniał. – Niezupełnie – odpowiedział. Jęknęłam w jego usta, gdy pocałował mnie mocno, a następnie popchnął go w stronę mojego pokoju. Zrzuciłem spodnie, a jego ręce powędrowały do ​​mojego krawata i górnych guzików mojej koszuli. - Nie - warknęłam, odtrącając jego ręce.

Zdjąłem krawat, rozdarłem koszulę i powiedziałem: „Pieprz się tam i rozbierz. Jeśli masz zamiar mnie przelecieć, chcę pokaz”. Wydał z siebie dźwięk pomiędzy jękiem a warczeniem, odwrócił się i wszedł do mojej sypialni.

Zatrzymał się w nogach mojego łóżka i obrócił się z rozmachem, rozpinając pasek i wysuwając go ze szlufek. Rozpiął spodnie i powoli zsunął zamek błyskawiczny, ale potem chwycił rąbek swetra. Jednym płynnym ruchem ściągnął sweter i koszulę pod spodem przez głowę i pozwolił kciukom spocząć w obwisłych spodniach.

Zaparło mi dech. Zapamiętałem Adama jako gibkiego, z ciałem pływaka. Nadal był szczupły, ale dodał mu mięśni ramion i klatki piersiowej. Widziałem, jak wyraża mój podziw, i uśmiechnął się szelmowsko.

Zdjął spodnie, obracając się tak, że gdy się pochylał, jego tyłek napinał się na bieliznę. Machał nim jak striptizer, a jego drażniący dotyk zaczął się od mojego fiuta, jego pokaz się skończył – zanim odwróciła się twarzą do mnie, mój fiut znów był całkowicie twardy i cieknący. Jego własny trzonek napinał się na cienkim materiale jego bokserek i widziałem wilgotne miejsce, przez które wyciekała jego sperma. Przesunął dłonią w górę iw dół po zarysie swojego penisa, jęcząc przy tym i zapytał: „Chcesz tego?”.

"Wiesz że ja tak.". "Powiedz to.". „Chcę twojego kutasa”.

"Jak?". „W moich ustach. W dupie. Chcę cię ssać i żebyś mnie pieprzył”. "Chcesz to zobaczyć?".

„Kurwa. Tak. Pokaż mi to”. Nieśmiałym, drobnym ruchem zdjął pasek swojej bielizny, tak że widoczna była tylko głowa.

Jęknęłam i oblizałam usta, a on skinął na mnie. „Chodź tu i uklęknij. Posmakuj”. Upadłam na kolana przed nim i położyłam ręce po obu stronach jego bioder. Głowa jego penisa była ciemnoczerwona, spuchnięta i cieknie.

Pojedyncza kropla precum wyróżniała się, a ja pochyliłem się do przodu i zlizałem ją. Jęk, jaki wydał Adam, był wart wszystkich kutasów, które ssałam przez ostatnie pięć lat, i nie musiałam podnosić wzroku, by wiedzieć, że jego oczy wywróciły się do tyłu. Zakręciłam językiem w kółko na jego penisie tuż pod głową i chwytając pasek jego bielizny, powoli ściągnęłam go w dół. Podążałam za nim językiem, przesuwając go po spodniej stronie jego penisa, smakując jego słodko-słony pot, czując gładkość jego skóry i nabrzmiałe uwypuklenie żył.

Zatrzymałem się, kiedy dotarłem do jego moszny, a następnie szarpnąłem jego bieliznę w dół do końca. Łaskotałem jego jądra czubkiem języka, wciągając jedno do ust, a potem drugie. Gdzieś w tym wszystkim usiadł na łóżku z okrzykiem ekstazy. Wsunąłem język w górę jego penisa i wziąłem jego główkę do ust, trzymając ją tam przez chwilę, język wijąc się na niej, kiedy go posmakowałem, i zamknąłem dłoń wokół jego penisa. Następnie połknęłam go w całości, czując, jak jego gorący kutas przechodzi mi do gardła, i zatopiłam nos w jego łonach.

Westchnął z drżeniem i powiedział coś zdławionego, czego nie mogłem zrozumieć. Poczułam, jak jego ręka powędrowała do tyłu mojej głowy, przyciskając mnie w dół. Zobowiązałam się, trzymając jego penisa w moim gardle, podczas gdy mój język poruszał się tam iz powrotem. W końcu, kiedy potrzebowałam oddechu, podniosłam się, sapnęłam mokro i ponownie zanurzyłam usta w nim.

Zaskomlał. Ssałam go, aż jego kutas był śliski od mojej śliny i jego precum, a potem zaczęłam go głaskać, drażniąc główkę czubkiem języka. Zawsze mnie to podniecało – jak szybko przeszedł od bycia dominującym do leżącego z powrotem w bezradnej ekstazie, niewolnikiem wszystkiego, co robiłem z jego kutasem. Czułam, że się zbliża, więc zatrzymałam się, odrywając od niego usta i czołgając się na niego.

Jęknął w proteście, ale szepnąłem mu do ucha: „Och, nie… jeszcze nie dochodzisz. Chcę poczuć, jak dochodzisz w mojej dupie, tak jak obiecałeś”. W tym momencie próbował się podnieść, ale pchnąłem go z powrotem w dół. - Połóż się - rozkazałam mu i wzięłam butelkę lubrykantu z szafki nocnej. Oblizując ręce, leniwie przesunąłem je po jego już i tak śliskim trzonku, a on znowu jęknął.

Wcierając trochę lubrykantu w mój odbyt, usiadłem na nim okrakiem i przycisnąłem do siebie główkę jego penisa. "Chcesz to?" Zapytałam. "TAk.

Kurwa tak.”. „Więc pieprz mnie.” I pchnąłem w dół, czując, jak jego spuchnięta główka kutasa wyskakuje przez moją dziurkę. Na początku syknąłem z bólu – nie byłem pieprzony od pierwszego razu, kiedy byłem z Adamem, i zacieśnił się w ciągu minionych lat. Zsunąłem się na niego i jakikolwiek dyskomfort, jaki poczułem na początku, był dla niego ekstazą - zobaczyłem, jak wywraca oczy i dreszcz przebiegł przez jego ciało. Jęknąłem, boleśnie, ale powstrzymał mnie kładąc ręce na moich biodrach, szepcząc „Czekaj”.

Moje napięcie i jego bliskość działały razem – on musiał wrócić znad krawędzi, a ja musiałam znów przyzwyczaić się do jego kutasa w dupie. Przesunęłam się lekko i Pochylił się do przodu, całując go delikatnie. Odpowiedział chciwie, jego język rozchylił moje usta, jego ręka powędrowała do tyłu mojej głowy.

Kiedy się całowaliśmy, wsuwał się we mnie powoli, potwornie powoli, aż dosięgnął rękojeści i oboje zadrżeliśmy. Przerwaliśmy pocałunek, dysząc, a on patrzył mi w oczy, jego usta były rozchylone i mokre. „Pierdol mnie," powiedziałem. Powoli poruszał biodrami i elektryczność, którą pamiętam sprzed, wróciła.

Kiedy się wysunął, krzyknęłam z rozkoszy, całując go ponownie. „Jestem blisko,” wymruczał mi do ucha, „Jestem kurwa blisko. Jasna cholera.

Jasna cholera, czujesz się tak dobrze”. "Tak?" Sapnąłem: „Jak się czuję?”. „Gorący. H. Mokry”.

„Pierdol mnie”. "Ooooh. Yessss.

Powiedz to jeszcze raz." „Pieprz mnie. Pieprz mnie. Pieprz mnie mocno.”.

„Czy to dobrze?”. „Kurwa tak. Jasna cholera, tęskniłem za twoim kutasem”. "Och, tak.".

„Pierdol mnie”. "Jestem blisko.". „Spuść się, kochanie.

Spuść się dla mnie. Spuść się w moją dupę”. "Uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu…". Poczułam, jak jego orgazm rozdziera go, poczułam, jak jego kutas nagle puchnie i eksploduje we mnie. Jego nogi zesztywniały, wszystkie mięśnie wyraźnie się uwydatniły; jego głowa była odrzucona do tyłu w ekstazie, jego szczęka była zaciśnięta, jego dłonie przyciągnęły moje biodra blisko tak, że jego kutas był we mnie zanurzony aż po rękojeść.

Mój własny kutas znów był twardy jak skała, przyciśnięty do jego brzucha, kiedy pochyliłem się i musnąłem nosem jego szyję. Leżeliśmy tak przez kilka minut, a on dyszał. – Jasna cholera – powiedział w końcu.

„To było… niesamowite”. Jego ręce zaczęły bawić się w górę iw dół moich pleców, a on sięgnął w dół i znalazł mojego fiuta twardego i cieknącego. „I dopiero początek, widzę.” Warknąłem, gdy ścisnął mój trzonek i sapnąłem, gdy poczułem pulsowanie jego penisa w mojej dupie. Niechętnie wysunęłam z siebie jego zmiękczającego penisa ze słyszalnym trzaskiem. Chwyciłem garść chusteczek ze stolika nocnego, ale on wziął je ode mnie i delikatnie wytarł jedną ręką, podczas gdy drugą powoli gładził mojego penisa.

Nawet tak szybko po spuszczeniu się po raz pierwszy, miał mnie gotową… mój kutas napinał się i pulsował w jego dłoni, desperacko pragnąc wyzwolenia po tym, jak zostałem wyruchany. Adam przewrócił mnie na plecy i ponownie przesunął ustami po moim fiucie i przez chwilę bałam się, że zaraz tam dojdę. Pozwalam mu ssać mnie przez kilka minut; kiedy ściągnąłem go z mojego fiuta, jęknął niechętnie, ale przyciągnąłem go do siebie i szepnąłem: „Twoja kolej”. "Tak teraz.". "Co teraz?".

„Chcę twojego kutasa”. Przejechałem opuszkami palców po jego na wpół twardym trzonku, a on zadrżał. Zsunąłem je głębiej, znajdując jego ciasną małą dziurkę i drażniłem się z nim, gładząc go delikatnie. "Tutaj?" Zapytałam.

"Tak. Taksss…". Wzięłam lubrykant z nocnego stolika i zaczęłam wcierać chłodny płyn w jego drżący zwieracz, wsuwając w niego palec, podczas gdy moje usta i język znajdowały jego sutki. Kiedy lizałam i ssałam jego klatkę piersiową, wsunęłam w niego palec aż do drugiego knykcia. „Czy to dobre uczucie?” Odetchnąłem mu w ucho.

„Kurwa tak. Och, Boże, tak”. „Czy wolisz coś większego?”. Wił się pode mną, dysząc, a jego odpowiedź zaginęła w mimowolnych dźwiękach rozkoszy, które przez niego przepływały.

"Co to jest?" Zapytałam. „Nie słyszałem cię”. — Tak — jęknął. „Pieprz mnie.

Pieprz mnie.”. – Przewróć się – powiedziałam, a on posłuchał, przewracając się na brzuch i zachęcająco podnosząc tyłek z łóżka. Smarowałem swojego kutasa tak jak on, a widok, jak unosi swój tyłek tak chętnie, prawie sprawił, że spuściłem się w rękę. Ale wzięłam głęboki oddech i uklękłam, wsuwając mój śliski penis w zagłębienie jego tyłka, poświęcając chwilę na cieszenie się tym uczuciem.

Jęknął. – Pieprz mnie – błagał. Chwyciłem mojego penisa i zsunąłem go tak, że głowa spoczęła na jego dziurce. Zanim zdążyłam wypchnąć biodra do przodu, pchnął do tyłu z cichym okrzykiem przyjemności, obejmując mnie i nagle mój kutas znalazł się głęboko w nim. „Och, taksssssssssssssss…” jęknął, a ja krzyknęłam.

Kiedy już się opanowałem, pochyliłem się do przodu i szepnąłem: „Powoli, kochanie… masz mnie na miejscu, jestem tak cholernie blisko…”. – Nie obchodzi mnie to – odparł, przesuwając się do przodu, a potem do tyłu. „Chcę, żebyś spuścił się. Chcę to poczuć. Chcę poczuć, jak spuścisz się we mnie”.

Jego drugie uderzenie prawie doprowadziło mnie do krawędzi. Cała moja istota była skupiona na przyjemności, którą mi dawał, na śliskim, gorącym i ciasnym doznaniu jego tyłka zaciśniętego wokół mojego fiuta. Ścisnął i powiedział: „Pierdol mnie” i nagle mnie też to nie obchodziło. Zacząłem go pieprzyć, na początku powoli, ale potem nabierałem prędkości, podczas gdy on sapał i jęczał pode mną. Przesuwałem opuszkami palców po jego kręgosłupie, gdy go pieprzyłem, tak jak robiłem to wiele razy w przeszłości, a on drżał przyjemnie, nawet gdy uderzałem w niego coraz mocniej.

– Och… – sapnąłem nagle. "Pierdolić.". Wyczuł, jak blisko jestem i warknął: „Spuść się, kochanie… spuść się we mnie.

Chcę poczuć, jak dochodzisz”. Z cichym okrzykiem rzuciłam się po raz ostatni do przodu, moja ręka znalazła jego ramię i przyciągnęła go do siebie. Głęboko w nim poczułem, jak mój kutas puchnie i pulsuje i doszedłem w dwóch, trzech, czterech ekstatycznych wybuchach.

On też krzyknął, a potem zanucił gardłowo, doiąc mojego kutasa swoim tyłkiem, ściskając mocno, gdy ostatnie krople mojej spermy eksplodowały w nim. – Jasna cholera – westchnąłem. "Tęsknie za tym.". "Ja też.". Upadłem na niego i stoczyłem się.

Jęknął, gdy mój kutas się wysunął. Kiedy leżałam na plecach bez tchu, podparł się na łokciu i spojrzał na mnie, jego palce kreśliły bezczynne wzory na mojej klatce piersiowej. Po chwili milczenia delikatnie wziął jedną z moich dłoni i położył ją na swoim penisie.

Znowu był twardy. - Kurwa - powiedziałem ze śmiechem. „Niektóre rzeczy się nie zmieniają”. On też się śmiał.

„Nie. Wciąż dajesz mi permanentnego kopa”. Spojrzał na zegar obok łóżka. „Co jest dobre… mamy czas na prysznic, zanim Trevor się pojawi”. Uśmiechnął się i pocałował mnie głęboko.

- Tęskniłem za tobą - powiedział. Odwzajemniłem pocałunek. "Ja też. Przypuszczam, że mamy dużo straconego czasu do nadrobienia. „Tak, tak, mamy.

A teraz o tym prysznicu?”..

Podobne historie

Mój trener pływania

★★★★★ (< 5)

Gdy pierwszy raz przyjechałem, miałem pomocną dłoń…

🕑 6 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 23,577

Byłem jedynakiem i wychowałem się w bardzo osłoniętej szkole. Miałem też ministra dla dziadka, który mieszkał z nami, więc stwierdzenie, że nie byłem narażony na rzeczy o charakterze…

kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksu

Jego codzienny przedmiot: między miłością a uwodzeniem

★★★★★ (< 5)

Jon musi wybrać...…

🕑 28 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 3,471

Nathan usłyszał brzęczenie telefonu na biurku i spojrzał na wyświetlacz. Numer nie został zapisany w jego kontaktach, więc pomyślał, że to musi być Jon. Uśmiechając się podniósł…

kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksu

Mój uniwersytecki związek męski - część 1

★★★★(< 5)

Rozpoczyna się mój pierwszy męski związek… i prawda……

🕑 11 minuty Gej mężczyzna Historie 👁 5,983

Ta historia jest faktem, a nie wymysłem mojej seksualnej wyobraźni. Mój drugi i najdłuższy czas z facetem miał miejsce na uniwersytecie, kiedy miałem dwadzieścia jeden lat. I stało się z…

kontyntynuj Gej mężczyzna historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat