Czasami jedynym sposobem na zmianę człowieka jest zrobienie tego za niego…
🕑 15 minuty minuty Femdom Historie„Ali! Otwórz! To ja!”. Charlotte waliła w drzwi, aż w końcu usłyszała, jak zasuwa się cofa, a ciężkie, czerwone, drewniane drzwi otworzyły się z trzaskiem. Charlotte przepchnęła się na korytarz i owinęła ramiona wokół swojej młodszej siostry.
- O Boże Ali, wszystko w porządku? Co on ci zrobił? Pozwól, że ci się przyjrzę. Alison niechętnie opuściła ręce po bokach i wstała, nieśmiało patrząc na swoją starszą siostrę. Charlotte spojrzała na swoją siostrę. Jej zazwyczaj jasna, błyszcząca cera była matowa.
Jej brązowe oczy wydawały się bez życia. Lewe oko było nienaturalnie czerwone i opuchnięte. Jej nos był umazany plamami krwi, a większość lewej strony twarzy również była zaczerwieniona i opuchnięta z plamami ciemniejszego fioletu, które zaczęły się pojawiać. „Chyba znowu weszłam do drzwi,” Alison wzruszyła ramionami, próbując złagodzić nastrój. - Później, z Alison wtuloną w szlafrok, Charlotte ponownie ją przycisnęła.
„Dlaczego go nie zostawisz, Ali?”. „Nie mogłabym, Charlie, kocham go, a on kocha mnie,” przerwała, przeczesując palcami włosy, wpatrując się w sufit, zbierając myśli. „Mówi, że się zmieni. Nie ma tego na myśli, po prostu robię rzeczy, które go zdenerwowały, a potem on uderza. Ale on się zmieni, wiem o tym”.
Charlotte spojrzała na nią. Próbowała sformułować słowa potrzebne do przekazania jej młodszej siostrze, że jej chłopak Bob nigdy się nie zmieni. Bob Davison był bandytą i łobuzem i chociaż Charlotte nigdy go nie spotkała, usłyszała wystarczająco dużo, by wiedzieć, że był paskudną robotą. Niski poziom życia, który flirtował na granicy narkotyków i drobnych kradzieży.
Patrzyła na swoją siostrę. Jej wielkie brązowe oczy wpatrywały się w nią spod grzywki, gdy siedziała, obejmując kolana razem, opisując, jak Bob nigdy nie chciał jej uderzyć i to była jej wina. Charlotte poczuła zaciskanie pięści.
Miała dość ciągłego słuchania tej historii. Jako policjantka była zmęczona Bobem i wszystkimi innymi Bobami, unikając tego, ponieważ kobiety były zbyt wystraszone lub uciskane. Charlotte zdecydowała, że nie może już dłużej znieść. Uklękła przed sobą i trzymała Alison za ręce. „Ali, posłuchaj mnie.
On się nie zmieni. Nigdy się nie zmieni. Tacy mężczyźni się nie zmieniają.
Ciągle atakują, przepraszają, a potem robią to ponownie, dopóki nie przejdą na następną dziewczynę i następną i następny. ”. Charlotte widziała łzy napływające do oczu jej siostry. "Jesteś w błędzie!" Alison płakała.
Charlotte widziała zranienie i ból na twarzy swojej siostry, gdy go broniła. - Zawsze nienawidzisz moich chłopaków. Bob mnie kocha.
Wiem, że tak! Alison wtuliła twarz w poduszkę, szlochając, gdy Charlotte próbowała ją przytulić, by ją pocieszyć. - Charlotte spojrzała na siebie w lustrze. Ledwie siebie rozpoznała. Jej brązowe włosy sięgające do ramion były upięte pod blond peruką.
Miała pełny makijaż z tuszem do rzęs, cieniem do powiek i głęboką wiśniową szminką. Porzuciła swój zwykły sweter i dżinsy na rzecz skąpego topu, który raczej podkreślał jej jędrne piersi. Włożyła pod nie ręce i ścisnęła je. „Niezła garść” - pomyślała.
Zsunęła ręce w dół góry i przez krótką dżinsową spódniczkę. Spojrzała wtedy na parę obcasów, na wypadek gdyby coś poszło nie tak, lepiej by było móc biegać i zamiast tego włożyła Converse. Charlotte wiedziała, że to, co zaplanowała, było sprzeczne z całym jej szkoleniem policyjnym i było technicznie nielegalne, ale uznała, że legalność i moralność są warte ryzyka. Miała tylko nadzieję, że Bob jej nie rozpoznał ani nie wytropił jej z siostrą. Podniosła kurtkę i po sprawdzeniu, że wszystko, czego potrzebowała, znajduje się w torbie, ruszyła do drzwi.
Nigdy wcześniej nie była w barze Spider's Web, ale jego reputacja jako miejsca spotkań schemie wzrosła po tym, jak została sprawdzona w jednej z książek Irvine Welsh. Wzięła głęboki oddech, pomodliła się w ciszy do każdego boga, który opiekował się nieuczciwymi policjantami i pchnęła drzwi. Jak na godzinę 11 w czwartek w barze był zaskakująco cichy.
W pracy przejrzała akta Boba i wiedziała, że to jego główne miejsce spotkań. Rozpoznała Boba od razu ze zdjęcia w jego aktach. Siedział w kącie przy stole bilardowym, pogrążony w rozmowie. W prawdziwym życiu wyglądał atrakcyjniej, niż sobie wyobrażała.
Około 6 stóp 2, szczupła, stonowana. Włosy nosił w uroczym, małym quiffie zamiast ogolonych pasków, które większość jego współpracowników zdawała się preferować. - Wódka i koks - odpowiedziała na pytanie barmana, próbując wyglądać nonszalancko, gdy zobaczyła, jak Bob podnosi go z krzesła i powoli zbliża się do niej. - No, cześć hen - wycedził Bob, podchodząc.
„Tutaj, Dave, przyniosę to i podwójną wódkę dla siebie.”. Charlotte odwróciła się i uśmiechnęła, chociaż jej wnętrzności kręciły się jak salta. "Dzięki, bardzo.
Jestem Julie." „Jestem Bob”. Błysnął coś, co pomyślała, co za próba uroczego uśmiechu. „Nie widziałem cię tu wcześniej, Julie”. Charlotte posłała mu kwaśny uśmiech.
- Nie, no cóż, obawiam się, że się podniosłem. Zatrzymała się, spojrzała na niego, trzepocząc rzęsami i kontynuowała: „I wydawało się, że to strata ubierania się, więc pomyślałem, że równie dobrze mogę imprezować bez niego”. - Tak, hen, cóż, to jego strata - wyszczerzył się Bob. „Chociaż Dave tutaj niestety w każdej chwili zamieni się w najbardziej zrzędliwego człowieka w Edynburgu i wezwie ostatnie zamówienia.” Uśmiechnął się do Dave'a, który skrzywił się do niego, uniósł brew i nacisnął dzwonek, wzywając: „Ludzie z ostatniego zamówienia. Chodź teraz.”.
„Patrz” zaśmiał się Dave, a Charlotte stała tam, obserwując, jak przysunął się bliżej, prawie przyciskając się do niej, gdy szeptał jej do ucha: „Jednak zdarza się, że mam w mieszkaniu butelkę wódki Stolichnaya”. Uśmiechnął się jak kot z Cheshire, kiedy wygłosił swoją ostatnią ofertę sprzedaży: „A mieszkanie jest dopiero za rogiem”. Charlotte zsunęła się ze stołka, wypijając resztę swojego drinka jednym szybkim haustem i zachichotała: „No to Bob, prowadź drogę”. Gdy tylko zamknął drzwi sypialni, był przy niej, jego usta mocno przycisnęły się do jej ust, jego ręce już głaskały jej piersi przez górę. Czuła, jak jej sutki mimowolnie twardnieją, gdy jego kciuk przejechał po nich przez top i stanik.
Jego usta przeniosły się na jej szyję i kiedy skubał jej płatek ucha, poczuła, jak jego ręka ześlizguje się w dół jej bioder iw górę, podciągając razem spódnicę. Wbrew sobie czuła wilgotność majtek. Położyła ręce na jego piersi i odepchnęła go. - Spokojny tygrys - powiedziała mu, wsunęła ręce pod jego kurtkę i zepchnęła go z jego ramion na podłogę. Uśmiechnął.
Uniósł jedną brew, jakby chciał pokazać, że aprobuje jej działania. „Teraz albo nigdy” - pomyślała Charlotte, ponownie robiąc krok do przodu, odsuwając go do tyłu w stronę łóżka. Kiedy jego nogi dotknęły materaca, chwyciła rąbek jego koszulki i podciągnęła go do góry.
Uniósł ramiona, by pozwolić jej włożyć koszulkę przez głowę, a z zakrytą głową Charlotte popchnęła go z całej siły, tak że upadł na łóżko. Szybko wskoczyła na jego klatkę piersiową, gdy upadł na łóżko, z twarzą zakrytą koszulką. Kiedy machał rękami, Charlotte wyciągnęła kajdanki z kieszeni kurtki i zapięła je na nadgarstku.
Zanim zdał sobie sprawę, co robi, przełożyła mankiety przez wezgłowie iz ulgą zablokowała mankiet na drugim nadgarstku. „Ty kurwa dziwko, pozwól mi odejść dziwko!”. Bob był apokaliptyczny z wściekłości, rzucając się na łóżko.
Charlotte uklękła na nim, jej cały ciężar naciskał na jego klatkę piersiową, gdy próbował się uwolnić. „Sssh, w porządku, po prostu się uspokój,” powiedziała mu Charlotte, gładząc delikatnie jego twarz przez materiał koszulki. „Ty pieprzony pizdo, rozwiąż mnie w tej chwili albo złamię ci twarz.” - Nie napełniasz mnie pewnością, że i tak nie skrzywdzisz mi twarzy - odpowiedziała Charlotte. „W każdym razie, nie o to chodzi.
Jestem tu, żeby zrobić ci remont. Aby stworzyć,” Charlotte przerwała. „Aby stworzyć nowego Ciebie”.
Charlotte wspięła się na Boba, odwróciła się i położyła ręce na pasku Boba. Powoli odpinając go, poczuła, jak trochę się rozluźnia, gdy przesuwał palcami po okolicy krocza. Widziała wybrzuszenie w jego dżinsach i przesunęła palcami po ich długości. „Mmm, to całkiem pakiet,” szepnęła, wsuwając rękę w pasek jego dżinsów.
Poczuła, jak wciąga brzuch, kiedy jej palce powoli badały granice jego bokserek. Drugą ręką rozpięła jego rozporek i zsunęła suwak. "Nie zdawałem sobie sprawy, że związanie cię może cię tak podekscytować." Zabrała rękę i ściągnęła dżinsy na kilka cali.
Potem zsunął się z niego i ściągnął dżinsy i bokserki do kostek. Poczuła, jak Bob się na nią gapi, gdy stała przy łóżku i patrzyła na niego. Uważnie obserwowała jego stopy, czekając, aż wykopie ją, jeśli znajdzie się w zasięgu.
Sięgnęła do torby i wyciągnęła pasy. Były to długie kawałki grubej taśmy z klamrą, co oznaczało, że jeden koniec mogła przymocować do słupków łóżka, a drugi owinąć wokół jego kostek. Teraz był skrępowany, zdjęła dżinsy i bokserki, a potem sięgnęła w górę i zdjęła opaskę na oczy.
- Powinieneś był powiedzieć, że chcesz mnie związać - odparł Bob z uśmiechem na twarzy. „Z radością będę tu leżeć, podczas gdy ty będziesz wspinał się na szczyt”. Charlotte również się uśmiechnęła. - Cieszę się, że jesteś taki miły. Położyła torbę na łóżku i weszła na niego.
- Czy nie zamierzasz się najpierw rozebrać dla mnie? - zapytał Bob, czując się zdezorientowany i trochę zaniepokojony, gdy nagle dotarło do niego, że jest teraz powściągliwy i bezradny. - Nie dziś, kochanie - zachichotała Charlotte, przebiegając palcami po jego twarzy i delikatnie uderzając go w policzek. Pochyliła głowę i pocałowała go w usta, czując jędrność jego ust, gdy przesunęła na niego ustami, a jej język tańczył z jego własnym. Całowała się z otwartymi oczami, obserwując, czekając. Kiedy go pocałowała, wyciągnęła rękę, po omacku włożyła do torby i owiniętymi wokół niej palcami, przerwała pocałunek, a kiedy tak leżał, z otwartymi ustami, wepchnęła mu knebel do ust.
Zajęło jej tylko kilka sekund, zanim założyła paski na jego głowę, a kiedy zacisnęła mocno, uśmiechnęła się, widząc, jak jego oczy wybrzuszają ze zdezorientowanego przerażenia. Uklękła, patrząc, jak walczy bezradnie. Słyszała emanujące z niego przekleństwa i groźby, stłumione przez knebel w ustach.
Sięgnęła ponownie, pozwalając Bobowi dobrze przyjrzeć się jej dekolcie, kiedy wyciągała kosmetyczkę z torebki. Wzięła wiśniową szminkę i powoli i ostrożnie nałożyła na jego walczącą twarz pełen zestaw błyszczących, czerwonych ust. Mocno przytrzymała jego głowę w miejscu, gdy pokryła mu oczy ciężkim czarnym tuszem do rzęs, ostrzegając go, by nie ruszał się, gdy przeciągnęła ciężkim ołówkiem kalarepy wzdłuż jego powieki.
„To dużo lepsze, Bob, naprawdę wydobywa ci oczy,” zachichotała. Podniosła pędzel do makijażu i nałożyła różu na jego policzki. Starała się zachować to subtelnie lub tak subtelnie, jak to tylko możliwe, gdy zmieniała go z zarozumiałego bandyty w związanego ładnego chłopca. Uklękła z powrotem, jego kutas wciąż był twardy, przyciskając się do jej tyłka, kiedy przeciągnęła palcami po jego klatce piersiowej. - Założę się, że wiesz, jak sprawić kobiecie naprawdę dobre pieprzenie, prawda Bob? Charlotte spojrzała na niego, jej głos stał się teraz poważniejszy i zobaczyła, że Bob sztywnieje.
„Założę się, że uwielbiasz ją w nią wbijać. Słysz jej sapanie, gdy ją napełniasz. Naprawdę?”.
Bob patrzył na nią. Widziała, jak naciąga mankiety, próbując się uwolnić. Charlotte miała nadzieję, że wezgłowie było wystarczająco mocne, ponieważ spojrzenie, które jej posłał, było pełne gniewu i nienawiści. „Muszę przeprosić”.
Charlotte powiedziała mu: „Ale nie miałam czasu na dildo na pasku, więc obawiam się, że to będzie musiało wystarczyć”. Uśmiechnęła się przepraszająco, wyjmując z torby długą, gęstą, zieloną cukinię. „To wszystko, co mieli sprzedawcy warzyw”. Charlotte przesunęła palcami po grubej długości warzywa.
Miał około siedmiu lub ośmiu cali długości i co najmniej dwa cale grubości na bulwiastym końcu. Kiedy podniosła go do ust, lubieżnie przesunęła po nim językiem. Okrążając gładkie, zielone ciało końcem języka. Jej oczy nigdy nie opuszczały Boba, kiedy tam leżał, jego oczy przeskakiwały z jej oczu na warzywo iz powrotem. „Mogło być gorzej, przynajmniej to nie jest bakłażan”.
Zachichotała, staczając się z łóżka, chwyciła paski trzymające jego kostki i pociągnęła mocno, przyciągając jego kostki z powrotem do bioder, rozkładając nogi i odsłaniając pomarszczoną dupę. Stała na końcu łóżka i kontemplowała widok. Bob związany, zakneblowany makijażem na całą twarz. Jego tyłek wystawiony na świat, jego jaja zwisające pod jego, co prawda, miękkim kutasem, gdy świadomość tego, co się dzieje, ochłodziła jego uwielbienie. Trzymała cukinię między nogami jak duże zielone dildo i kręciła biodrami w jego stronę, gdy lubieżnie wbijała ją i wyciągała.
Wdrapała się z powrotem na łóżko i uklękła między jego nogami. Bob zaczął wydawać dziwne piskliwe odgłosy zza knebla, gdy powoli przesuwała warzywo po jego tyłku, kręcąc wokół jego jąder iz powrotem w dół. Podniosła butelkę lubrykantu i uniosła ją, żeby mógł patrzeć, jak kapie żel po trzonku cukinii, nie pozostawiając Boba wątpliwości, co będzie dalej.
Machała cukinią w dłoni, pochylając się i szepnęła mu do ucha: „Przepraszam, kochanie, to praca z miłości, ale możesz poczuć lekkie ukłucie”. Po tych słowach chwyciła mocno cukinię i pchnęła. Patrzyła, jak jego oczy wybrzuszają się w oczodołach, śmiejąc się, gdy patrzyła, jak walczy. Odgłosy, które wydobywały się z jego zakneblowanych ust, wskazywały, że nie podobało mu się to tak bardzo jak ona.
„To wszystko, mój wielki, dzielny chłopcze,” zachichotała, wpychając długie, twarde warzywo głęboko w jego odbytnicę. Słuchała jego oddechu, szaleńczy syk przez nos stawał się coraz głośniejszy, gdy próbował zaprotestować przez zakneblowane usta. Puściła cukinię, zostawiając ją wystającą z jego pomarszczonego dupka i przesunęła pomalowanym paznokciem wzdłuż trzonu jego penisa. Wydawało się, że nacisk cukinii zaklinowanej w jego tyłku spowodował, że jego członek odzyskał wcześniejszą twardość. Przejechała palcem po otworze na końcu, rozsmarowując kroplę precum na żołędzi.
Cofnęła się i przesunęła po nim wzrokiem. „Taki obraz” - pomyślała, kiedy ponownie obejrzała twarz z czarnym tuszem do rzęs i kredką do oczu, zarumienione policzki, jaskrawoczerwoną szminkę, uderzającą w czarną gumową kulkę knebla. skórzane paski mocno przylegały do jego policzków. Opuściła oczy, by napić się pulsującego twardego kutasa, z czubka wyciekała kropla przedspermy, a duża zielona cukinia wbiła się mocno w jego tyłek.
Mięsień zwieracza czerwony i wściekły rozciągnął się wokół jasnozielonego warzywa. - Takie zdjęcie - powiedziała tym razem na głos, sięgając w dół i grzebiąc w kieszeniach jego dżinsów. Uśmiechnęła się, wyciągając jego telefon i przeglądając aplikacje, aż znalazła tę, której szukała.
„Uśmiechnij się do aparatu, kochanie,” zachichotała, robiąc zdjęcie jego związanego i penetrowanego ciała. Wystarczyło kilka kliknięć w telefonie, aby wysłać zdjęcie do każdego kontaktu wymienionego w jego telefonie. Upuściła telefon na podłogę obok łóżka, odwróciła się i ruszyła w stronę drzwi. „Jestem pewna, że ktoś przyjdzie na tyle, by sprawdzić, czy wszystko w porządku” - zawołała, kierując się do drzwi frontowych. Słyszała, jak szarpie się i krzyczy przez knebel, gdy zdał sobie sprawę, że odchodzi.
Zatrzymała się z ręką na drzwiach. Jego stłumione krzyki i groźby nagle ustały, gdy telefon zaczął dzwonić.
Czy My Pretty Girl Pet jest gotowy na następny krok?…
🕑 18 minuty Femdom Historie 👁 7,881Minął rok, kiedy poznałem mojego zwierzaka Pretty Girl. Weszła do mojego życia w idealnym momencie. Nie mogłem prosić o lepszego zwierzaka. Nasza rocznica jest w ten weekend i postanowiliśmy…
kontyntynuj Femdom historia seksuCzy to jest to, czy znalazłem moje zwierzątko?…
🕑 20 minuty Femdom Historie 👁 25,147Zawsze wolałem być z mężczyzną, bo spójrzmy prawdzie w oczy, uwielbiam kutasa. Jednak piękno kobiet zawsze mnie ujmowało. Nie mogę powstrzymać się od podziwiania ich piękna. Wygłupiałem…
kontyntynuj Femdom historia seksuTeraz, gdy mam już moje zwierzę domowe, czy możemy dodać trzecią?…
🕑 16 minuty Femdom Historie 👁 8,746Odkąd oddałem mojemu zwierzakowi nowy obrożę, wydawało się, że jesteśmy o wiele bliżej. Tak naprawdę niewiele ci mówiłem o jej przeszłości. Ma teraz 21 lat i jesteśmy razem od ośmiu…
kontyntynuj Femdom historia seksu