Były kapitan armii pełni swojego byłego asystenta z Żandarmerii Wojskowej…
🕑 15 minuty minuty Dojrzały HistorieMinęły co najmniej cztery lata, odkąd opuścił armię. Był policjantem, na dodatek wojskowym, ale teraz, kiedy wyszedł, stał się kimś w rodzaju nomady. On podróżuje. Nie ma nic, o czym wiedział, że jest w jego imieniu. Nie ma domu ani samochodu i chociaż ma konto bankowe, zajmuje się całą swoją bankowością… cóż, to nie jest ważne.
W autobusie gdzieś na Środkowym Zachodzie jechał do jakiegoś zapomnianego przez Boga miasta. To nie było złe miasto. To było po prostu małe. Ledwo istniał na mapie.
Jednak był w drodze do innego miasta, większego miasta, i Joe Dupree pomyślał, że zatrzyma się i kupi coś do jedzenia. W innym czasie wsiadał do innego autobusu. Był typem człowieka, który nie miał ustalonego harmonogramu. Więc to właśnie zrobił.
Wysiadł wcześnie i usiadł w nieokreślonej jadalni, żeby coś zjeść. Patrzył, jak autobus odjeżdża później. Nie obchodziło go to. Powiedział sobie, że złapie motel i pokierzy się kilka dni i zobaczy, co to małe miejsce ma do zaoferowania facetowi jak on. Już po godzinie wiedział, że to niewiele, bo spacerował po głównych ulicach miasta.
Było jak wiele innych. Pomyślał, że nie ma to nic zbyt ekscytującego. Kiedy chodził, wydarzyło się coś niezwykłego. "Joe?" - powiedział kobiecy głos. Usłyszał głos wzywający go gdzieś za sobą.
"Joe Dupree? Czy to ty?" Uśmiechnął się. Lubił dźwięk głosu. On też to wiedział. Skąd, choć zadawał sobie pytanie.
Skąd on to wiedział? Stopniowo się odwrócił. Obok samochodu stała kobieta o stosunkowo krótkich włosach w bluzce i dżinsach. Uśmiechała się w jego stronę.
Uśmiechnął się do niej. Tak, znał ją. Minęły cztery lata, odkąd ją widział, a ona wyglądała tak uroczo tego dnia, kiedy ją zobaczył, jak cztery lata temu.
Szczupła i jędrna jak zawsze, prawdopodobnie była też kręta jak w przeszłości. Spojrzał na nią. Spojrzała na niego.
Żadne się nie poruszyło. Po prostu patrzyli na siebie nawzajem lub na ciała drugiego, a każdy z nich uśmiechał się bardziej hojnie, nie poruszając mięśniem. Potem zadała pytanie.
"Co u licha sprowadza cię do tej części kraju?" Wzruszył ramionami, ale skłamał. "Nie wiem… Chyba cię szukałem." „Ohhhhhhh, daj spokój, Joe,” odpowiedziała, potrząsając głową. - Nie byłeś.
Znam cię lepiej. Nigdy na mnie nie spojrzałeś… nigdy. Bzdura, nie powiedział sobie. Z takim tyłkiem… z biodrami i ciałem jak twoje, do diabła, tak, patrzyłem na ciebie. Patrzę na ciebie cały czas Darlene.
- Jasne, że tak - powiedział. Stała tam, gdzie zrobiła. On też to zrobił, ale był na tyle daleko, że jego oczy mogły ponownie zobaczyć jej figurę. Następnie uśmiechnął się, mówiąc sobie, że tak, wciąż ma jedną niezłą figurę. Na pewno.
"Więc co cię sprowadza do tej małej wioski?" powiedziała. "Ohhhhhhh, nie wiem… może ty?" odpowiedział. „Och, przestań, Joe. Nigdy nie dawałem gwarancji, że mężczyzna wygląda tak, jak teraz. Widzisz… to spojrzenie.
Właśnie tutaj. Mówię, jak się na mnie gapisz… w ten sposób” - powiedziała, zbliżając się do niego. - Chodź, Darlene - powiedział jej. „Dlaczego nie mieliby tego robić? Heck… to znaczy wow,” kontynuował. - Ty… nie zmieniłeś się ani trochę.
- Co masz na myśli? Nigdy mi nie powiedziałeś, że kiedykolwiek cię pociągałem… nigdy - powiedziała, gdy oboje spojrzeli sobie w oczy. Następnie zapytała: „Gdzie w ogóle mieszkasz?” „Nie mam pojęcia,” odpowiedział. Między nimi zapadła cisza. Widzieliście to. Myślała.
Myśli krążyły w jej mózgu. Patrzył, jak myśli. Zastanawiał się, o czym ona myśli. - Zostań ze mną… w moim domu.
Jest mały. Wymaga trochę pracy. Ale mam dla ciebie miejsce.
Nikt tam nie mieszka. Byłbym bardziej szczęśliwy, gdybyś miał ciebie. "Jesteś pewny?" Joe zapytał, a ona uśmiechnęła się i powiedziała tak.
- Okej. Byłbym szczęśliwy. To znaczy, jeśli to cię nie wyrzuca.
- Nieprawda - wróciła. - Zaufaj mi. Nie jest.
Kazano mu wsiąść do samochodu. Zabrała go do swojego domu. To był ładny, bardzo mały dom z trzema sypialniami. Jedna historia z jedną łazienką, która wymagała dużo pracy, a Joe zauważył, że to też. Czuła się z tym źle.
Nie obchodziło go to. Mógłby wykonać część tej pracy. Wiedział, jak to zrobić i chociaż jej nie powiedział, wiele zrobił sam. Pod koniec dnia trawa była już skoszona. Przyciął wszystko.
Wreszcie wyglądało na skromne i właściwe. Ona to uwielbiała. Najwięcej pracy wymagała jednak jej łazienka. Tuż za ścianą był wyciek. Poza tym i tak planowała przerobić całą łazienkę.
Szturchnął ją i szturchnął ją, czego chciała, a ona pożyczyła mu swój dodatkowy samochód, żeby mógł jeździć po mieście i zwiedzać miasto. Zamiast tego, gdy uzyskał potrzebne informacje, udał się do sklepu z artykułami zaopatrzeniowymi i kupił wszystko, czego potrzebował do remontu jej łazienki. Dostarczali to przez cały ranek.
Od razu zabrał się do pracy. Rozerwał to wszystko i następnego ranka zaczął przerabiać jej łazienkę i prawie tak, jak chciała. Bez względu na to, jak się okazało, nie było to zrobione, kiedy wróciła do domu, więc jeśli chodzi o nią, była szczęśliwa jak skowronek, ale tylko trochę rozczarowana.
- Wow - powiedziała nieco podekscytowana. - Ty… zrobiłeś to wszystko dzisiaj? Zrobiłeś to wszystko sam? Powiedział tak. Wiedziała jednak, że jest jeszcze praca do wykonania i wiedział, że wymagało to jej w jakiś sposób wzięcia prysznica przed pójściem do pracy. Patrzyła na prysznic.
Ciągle zadawała sobie pytanie, jak będzie brała prysznic. Widział to w jej oczach i wymyślił „idealną” odpowiedź w swoim umyśle. Uśmiechnął się, gdy spojrzała na prawie gotową wannę. Ale odwróciła się, żeby na niego spojrzeć, i kiedy miała uśmiech na twarzy, zapytała: „Więc jak mam wziąć prysznic, Joe… nie żeby to nie było niesamowite. Jest wspaniale… to naprawdę jest.
Ale oczywiście muszę wziąć prysznic przed jutrem ”. Uśmiechnął się do niej. Nie rozumiała dlaczego. Potem powiedział: „Wiesz, jak”. Zaciekawiła ją i zapytała, jak to zrobić.
Skinął głową i powiedział: „Armia jest staromodna”. Wiedziała, co to było. To był podstępny sposób, w jaki umyto część personelu wojskowego, któremu nie udało się osiągnąć odpowiednich wyników.
Zwykle było to dla mężczyzn, chociaż czasami można było w ten sposób umyć kobietę. „Ohhhhhhh nie… uh uhhh Joe,” powiedziała, potrząsając głową. - Nie mogę. Nie możesz.
Ale jedyne, co zrobił, to uśmiech, patrząc jej w oczy swojej byłej asystentce. „Nie ma mowy, Joe,” dodała, a on skinął głową. - Byłbym delikatny.
Wiesz, że byłbym. Wcale nie byłbym szorstki, Darlene. Wiesz, że na pewno byłbym taki. Prawdopodobnie miał rację.
Widząc, że żaden z nich nie był już w wojsku, wiedziała, że prawdopodobnie i najprawdopodobniej będzie słodki i delikatny, a jej ciało zostanie obmyte rękami w każdym miejscu, z łatwością zrobiłaby to, bardziej niż by to zrobiła. spodziewaj się, ciesz się każdym centymetrem jej ciała, gdy spokojnie i niespiesznie myje je od góry do dołu. Wszystko to też sobie powiedziała. "Dobrze, ale tylko jeśli to zrobisz… no wiesz, delikatnie." - Kiedy to robimy? Po obiedzie? powiedział.
- Tak, po obiedzie - wróciła trochę nerwowo. Po kolacji siedzieli i rozmawiali. Ale kiedy rozmawiali, wyobrażał sobie tylko jej ciało, które stało nagie i kształtne jak zawsze przed jego oczami. Sprzątali i czekali, aż zapyta „Gotowa?” "Jesteś gotowy?" zapytała w końcu.
- Byłem gotowy od dwóch godzin, Darlene. Poszli do łazienki. Miała na sobie szlafrok i nic więcej. Przyszła z dwoma szmatami i ręcznikiem.
Odwróciła się od niego, a on napełnił zlew pół-gorącą wodą i zanurzył w niej jedną ze szmat. Zaczął od jej szyi, a najpierw tyłu jej ramion. Wytarł i przetarł. Umył go dokładnie. Był miękki i delikatny, kiedy mył jej ramiona i plecy.
Zdecydowanie podobały jej się jego ruchy głaskania. Zamknęła oczy, czując, jak miękka szmata przetacza się po jej plecach i ramionach. Przesunął się w dół na dół pleców. Jej oczy pozostały zamknięte, kiedy pocierał ją po plecach. Tam się zatrzymał.
Zanurzył szmatkę, wyprał ją i ponownie napełnił mydłem. Zaczął wycierać jej brzuch od tyłu. Kochała i uwielbiała sposób, w jaki to robił. Jej oczy pozostały zamknięte, gdy poczuła, jak delikatnie wyciera jej płaski brzuch.
Jej oczy pozostały zamknięte, kiedy je wycierał. Poruszył się wyżej. Ohhhhhhh, powiedziała sobie.
Teraz wycierał jej piersi. Mmmmmm, to bardzo dobrze, pomyślała. Boże, możesz to robić każdej nocy Joe. O Boże, tak, mmmmmm. Wytarł je naprawdę dobrze.
Spędzał na nich nadmierną ilość czasu, ale nie był szorstki, kiedy je wycierał. Był delikatny. Potem, nie wiadomo skąd, poczuła, jak policzki jej tyłka zostają ocierane. "Czy to w porządku?" on zapytał. "To nie jest zbyt trudne, prawda?" - Och, nie - powiedziała.
- W porządku. Dzięki, Joe. Nagle jego dłoń przesunęła się w górę i między policzki. Jej oczy rozszerzyły się.
Zacisnęła policzki tyłka, czując dłoń w policzkach tyłka. Wskoczył do środka. Spadł w środku.
Zrobił to ponownie w obie strony. Ona to uwielbiała. Zacisnęła usta, a jego ręka delikatnie potarła części jej ciała.
Stała się napalona. Był skuteczny w tym, jak to wszystko robił. Lubiła to.
Nie, ona to uwielbiała. Był bardziej skuteczny. Widząc, że klęczał, z łatwością mogła się odwrócić i rzucić się na niego. Mogła „rzucić” go na ziemię i zacząć dusić go niekończącymi się pocałunkami, których nie obchodziło, czy są poza linią, czy nie.
Bardzo ją podniecał. „O mój Boże, Joe… uhhh, to musi się skończyć,” powiedziała. Nie patrzyła na niego, ale chciała.
Nie była pewna, czy coś się z tym stanie, kiedy jego ręce poruszały się i myły ją między wewnętrznymi udami. Boże, czy to było dobre. Czuł się niesamowicie dobrze, kiedy delikatnie przesuwał szmatkę, szczególnie wokół jej wewnętrznych ud, i prawie wcisnął się w jej cipkę.
Ale wtedy powiedziała mu, że to musi się skończyć. - Jesteś tego pewien? - zapytał, uśmiechając się. Mimo to nie patrzyła na niego z góry, ale po tonie jego głosu mogła stwierdzić, że był zadowolony z tego, co robił.
Obejrzał ją. Człowieku, co za ciało on pomyślał. Nadal wygląda świetnie.
Więc powtórzył to. - W takim razie skończyliśmy? Tak, skończył ją myć, ale mógł spędzić na tym resztę nocy. On o tym wiedział. Wiedział na pewno, powiedział sobie. „Tak Joe… skończyliśmy”.
Sięgnęła po lekką szatę i natychmiast ją włożyła. Odwróciła się. Zobaczyła jego uśmiech. Uśmiechnęła się do niego. „Widzę, że ci się to podobało” - kontynuowała.
- Założę się, że mógłbyś to robić przez cały dzień, prawda? „Tak, podobało mi się to i tak, mógłbym to robić przez cały dzień. Szkoda, że jutro musisz iść do pracy” - kontynuował. - Mogę umm… wyjść wcześnie. Mógłbym wrócić do domu wcześniej i umm pomóc umm zainicjować prysznic… z tobą.
To znaczy, jeśli ty też mnie chcesz. Patrzyła mu w twarz. Uśmiechała się, tak jak to robiła.
Zdał sobie sprawę, że traktuje to poważnie. - Okej - powiedział, uśmiechając się do niej. "Jestem grą, jeśli jesteś." On wstał.
Stał z nią twarzą w twarz. Natychmiast i zanim się zorientował, objęła go ramionami i mocno pocałowała go w usta. Odsunęła się i potrząsnęła głową.
- Przepraszam… Nie chciałam tego zrobić - powiedziała. - Po prostu uhhh zostałem złapany… Nie dał jej szansy. Pociągnął jej ciało do przodu, a jego usta były na jej ustach.
Pocałował ją i wyrzucił język. Wskoczył do jej ust i opłynął ją, sprawiając, że stała się coraz bardziej podniecona. Zanim się zorientował, złapała go za rękę i poprowadziła go do swojej sypialni.
Ściągała jego koszulę i rozpinała jego spodenki, które miał na sobie, a także rozpięła ubranie, a zostało tylko jego bokserki, stanik i majtki. Przyciągnęła go na siebie i objęła go ramionami. Wzrosło ciepło. Pożądanie szybko rosło. Odkryła, że wpycha się w jego ciało, całując go do szaleństwa.
Robił jej to samo. Wargi poruszały się dziko, gdy ich języki walczyły o żarliwą „dominację”. To ciepło w niej przeniosło się do jego ciała. Przeturlali się z jednej strony łóżka na drugą.
Jej ręka powoli opadła na jego bokserki. Wsunęła go do środka, odnajdując jego męskość, kiedy już to zrobiła, i czekał, aż zrobi swoje. Chwyciła go i początkowo trzymała delikatnie, ale gdy jej pasja wzrosła do miłości i seksu z nim, jej ręka poruszała się bardziej energicznie wokół jego penisa.
Wepchnął się w nią, gdy głaskała jego kutasa. Trzymał ją jedną ręką i ręką, a drugą odpychał bokserki. Ona pomogła. Pomogła całkowicie je zdjąć. Kiedy to się stało, rzuciła się na niego.
Wzięła go w palce. Pogłaskała go, a potem połknęła w całości. W górę iw dół poszła na to… całą drogę w dół. Wyciągnęła i uniosła jego penisa.
Kiedy to zrobiła, przeszła pod niego, a Darlene spojrzał na jego jądra. Lubiła je tak bardzo, że odważyła się i wystawiła język. Polizała je kilka razy, a nawet przyłożyła do nich usta, żeby móc je połknąć.
Lubił to. Każda dziewczyna, która to zrobiła, była zwycięzcą w jego książce i niewielu wiedział, kto by to zrobił. Ale Darlene to zrobił i zrobiła to całkiem nieźle, pomyślał. Ssała go i głaskała, a kiedy to robiła, zdjął jej stanik i majtki.
Obaj byli nadzy, a ciało było w tym momencie przy ciele. Było pożądanie, gorąco i namiętność, które były tak płynne, jak to tylko możliwe. Był twardy. Byli napaleni. Co było dalej… no cóż, wszyscy wiecie, co było dalej.
Wszedł w nią powoli, ale kiedy znalazł się w niej, również włożył tam rękę. Bawił się z nią, gdy powoli pieprzył jej hojną cipkę. Wciąż była trochę napięta, ale była mokra i była bardziej niż chętna do oddania mu go. Podskakiwały po całym jej łóżku.
Całowali się i trzymali drugą, namiętnie gdy się pieprzyli, a kiedy się pieprzyli, wołała o coś niezwykłego. „Ohhhhhh Boże Joe, bardzo chciałem tego od ciebie bardzo długo. Pieprz mnie Joe, pieprz mnie.
Nigdy nie przestawaj pieprzyć mnie kochanie.” I pieprzył, pieprzył i pieprzył ją. Przyszedł. Ona też.
I próbował ją dalej pieprzyć, ale Joe w końcu zwiotczał. Wciąż siedział, bezwładnie, wewnątrz niej i przytulili się do siebie. Przytuliła go do siebie i pocałowała go w pierś i usta. Nie chciała go puścić. Musiała ci podziękować, kiedy nosiła ten swój uśmiech sto razy.
"Ohhhhhh Darlene… nie ma za co, ale to ja powinnam ci podziękować. Byłaś taka doskonała. Może byliśmy idealni. Nie wiem. Ale tak czy inaczej… Uwielbiałem być tutaj ostatnie kilka dni z tobą ”.
- Czy to oznacza, że zostaniesz i będziesz ze mną jeszcze przez kilka dni? Czy to oznacza, że wiesz, że… zostaniesz i będziesz partnerem? zapytała. - Jasne… przez kilka dni - powiedział jej. Odwróciła się i sięgnęła po telefon komórkowy. Zadzwoniła pod numer.
„Biorę kilka dni wolnego. Wrócę” i powiedział im, w który dzień wróci. Odwróciła się, uśmiechnęła do niego i powiedziała „Joe… potrzymaj mnie, dobrze?” Przyciągnął ją do siebie. Poczuł jej nagie ciało i objął ją ramionami. Uśmiechnęła się.
Poczuła jego nagość na swojej i kiedy jego ręce zaczęły obejmować jej piersi. Uwielbiała to, kiedy tak ją trzymał….
Okazało się, że obserwator był obserwowany...…
🕑 16 minuty Dojrzały Historie 👁 1,939Robiłem zdjęcia ptakom; cóż, to właśnie zamierzałem zrobić, ale natknąłem się na parę kobiet bawiących się w stawie i zamiast tego zrobiłem im kilka zdjęć. Kiedy wróciłem do…
kontyntynuj Dojrzały historia seksuPierwszy raz z gorącą i napaloną, spragnioną seksu mężatką BBW…
🕑 7 minuty Dojrzały Historie 👁 4,119Wigilia w firmie. Rozejrzałem się, krótko wpatrując się w kobiety w okolicy. Stella wpadła mi w oko. Była naprawdę BBW po czterdziestce. Miała piękną twarz z tak pięknym uśmiechem i…
kontyntynuj Dojrzały historia seksuSamotna kobieta staje przed życiem i odnosi sukcesy.…
🕑 17 minuty Dojrzały Historie 👁 2,129Umysł Laurene Fenston był ciężki, kiedy prowadziła swój stary samochód z domu do pracy. Była na popołudniowej zmianie w fabryce i nie zobaczyła się ponownie z mężem. kto wiedział kiedy;…
kontyntynuj Dojrzały historia seksu