Zimna noc zamienia się w bardzo ciepły poranek…
🕑 22 minuty minuty Biseksualny HistorieZima na wybrzeżu Oregonu to najbardziej spektakularny czas na romans. Burze toczą się nad ciemnoniebieskimi wodami, a fale uderzają w piasek, tworząc fosforyzację w rozbijających się falach. Oglądanie z ciepłego pokoju hotelowego z ogniem płonącym w kominku z kimś wyjątkowym sprawia, że stajemy się romantyczni i zamyśleni.
Obie kobiety prawie się nie znały. Mężowie Julii i Leslie udzielali się towarzysko w miejscowym klubie strzeleckim, każdej jesieni przez ostatnie pięć lat byli kumplami na polowaniach, zostawiając żony same w domu na dwa tygodnie. Kobiety znały się, ale nigdy nie spędzały razem czasu tak, jak ich mężowie. Wymienili się numerami telefonów i lokalizacjami na wypadek nagłej potrzeby i konieczności skontaktowania się ze współmałżonkiem.
Julia pod czterdziestkę była brunetką z domieszką siwizny. Była w świetnej formie, ćwiczyła na siłowni co najmniej trzy razy w tygodniu przez ostatnie pięć lat. Wynikało to głównie z zachęcania jej córek podczas sportowych lat liceum.
Jej dwie dorosłe córki, jedna na studiach, druga po studiach i rozpoczynające własne życie, zachęcały ją do dbania o formę; uczęszczanie z nią na zajęcia aerobiku i spacery na zewnątrz w ładne dni. Miała mieszane uczucia co do odejścia córek z jej „gniazda”. Z jednej strony cieszyła się, że w końcu znalazła czas na odnowienie relacji z mężem bez martwienia się o zabawianie córek, z drugiej brakowało jej ich entuzjazmu i codziennego opowiadania o ich życiu. Leslie była nieco młodsza, miała trzydzieści kilka lat i była bezdzietna. Nie z wyboru; chociaż kochała swojego męża, nie był w stanie spłodzić dzieci.
Zamiast tego mieli duży majątek i parę psów, które traktowała jak swoje dzieci. Lubiła swój „wolny czas” grając w tenisa i biegając. Nie należała do siłowni, ale po jej smukłym ciele nigdy nie można było stwierdzić. Ich mężowie wygrali darmową wyprawę na kraby na wybrzeżu Oregonu. Obie kobiety pomyślały, że wycieczka będzie dobrym czasem, by przyłączyć się i wykorzystać nieobecność mężów, robiąc zakupy w outletach w jednej z większych nadmorskich społeczności.
Wyczarterowana łódź mężów wypłynęła z małego nadmorskiego miasteczka, które oferowało indyjskie kasyno i kilka sklepów fabrycznych, które słynęły z dużych zniżek. Mężczyźni nie wypływali zbyt daleko poza zatokę w poszukiwaniu połowu, ale nie było ich przez cały dzień. Kobiety przedyskutowały swoje plany z mężami i cała czwórka pomyślała, że byłaby to wspaniała podróż.
Mnóstwo krabów Dungeness, które mieli nadzieję złapać, będzie wspaniałym daniem głównym na imprezie sylwestrowej w następnym tygodniu. Tuż po obiedzie przybyli do hotelu osobnymi samochodami i każda para udała się do swojego pokoju, rozpakowała się i zrelaksowała. Umówili się na kolację w jednej z lokalnych restauracji serwujących owoce morza na plaży około szóstej wieczorem. Po relaksie i spacerze po plaży, wdychając cudowne słone powietrze wieczoru, każdy po kolei wziął prysznic, ubrał się i wyszedł na „randkę”.
Kobiety były ładnie ubrane; każdy z nich miał ciała, które dobrze wyglądały na kobietach o dziesięć lat młodszych. Ich mężowie nie zawsze doceniali ten fakt; bycie małżeństwem od kilku lat prowadzi do poczucia samozadowolenia z partnera. Byli dla siebie serdeczni, nie spotykali się wcześniej towarzysko, znajdując wspólne zainteresowania do rozmowy, podczas gdy ich mężowie rozmawiali o polowaniu i łowieniu ryb.
Każde z nich postanowiło się zrelaksować i pozwolić mężczyznom przejąć kontrolę nad wieczorem, ponieważ następny dzień mieli spędzić na poznaniu się podczas zakupów i być może gry hazardowej w miejscowym kasynie. Rozmowa podczas kolacji była luźna, dopóki mężczyźni nie zauważyli młodej kobiety, która weszła na spotkanie ze swoim chłopakiem na kolację. Rozmowa nagle zeszła na jej ciało, a mężczyźni otrzymywali spojrzenia „wstydźcie się” od swoich żon.
Kobiety zlekceważyły to jako wywołane alkoholem, ale każda z nich widziała, jak druga przygląda się dziewczynie i wpatruje się trochę dłużej niż zwykle w kobietę, która patrzy tylko na swojego mężczyznę. Każdy z nich zachował tę myśl dla siebie, gdy noc mijała. Ponieważ łódź czarterowa męża wypłynęła następnego dnia o piątej rano, wszyscy postanowili zakończyć tę noc i wcześnie położyć się do łóżek. Żony zgodziły się spotkać około dziewiątej. Mogli spać spokojnie i nadal chodzić do sklepów, które otwierały o dziesiątej.
Pary pożegnały się w hotelu i udały się do swoich pokoi. Żony objęły się, trzymając się trochę dłużej, niż każda z nich pomyślałaby normalnie, ale jakoś wydawało im się to naturalne. Spojrzeli sobie w oczy; coś, co zobaczyli głęboko w drugim, sprawiło, że każdy z nich się zdziwił.
Gdy się rozstali, spojrzeli na siebie, wiedząc, że coś jest nie tak, ale nie wiedząc dokładnie co. Było to przyjemne uczucie, którego doświadczyła już każda kobieta, dawno temu, jeszcze na studiach. Po powrocie do swoich pokoi każda para wykonywała swoje normalne czynności przed snem i szybko zasypiała. Pobudka o czwartej nad ranem nadeszła bardzo szybko.
Mężowie starali się nie budzić żon, ale będąc w nieznanym miejscu, kręcili się po okolicy i narobili trochę za dużo hałasu. Kobiety, wiedząc, że mogą po prostu spać po wyjściu mężów, po prostu przewracały się na drugi bok i próbowały ponownie zasnąć. Niestety, na zewnątrz był księżyc w pełni, który miał tendencję do wpadania do pokoju przez przesuwane szklane drzwi wychodzące na ocean.
Nawet przy zasuniętych zasłonach nadal wpadało do pokoju. Mężowie wreszcie się ubrali, ucałowali żony na pożegnanie i życzyli udanych zakupów. Śpiące żony mamrotały pożegnania i wymieniały szybkie pocałunki.
Mężowie spotkali się w hotelowym korytarzu i poszli na ryby. Około szóstej starsza kobieta usłyszała pukanie do drzwi. Nie mogła ponownie zasnąć i leżała, obserwując przez wąski otwór w zasłonie ocean skąpany w świetle księżyca w pełni. Czuła się bardzo romantycznie i żałowała, że jej mąż nie był tam, by cieszyć się z nią porankiem. Przez kilka krótkich chwil myślała o swoim uścisku z drugą kobietą.
Było w niej coś, czego nie mogła wyrzucić z głowy. Czuła to samo podczas swoich lat w college'u. Tam odkryła część siebie, która cieszyła się towarzystwem i dotykiem innej dziewczyny.
Miała krótki, ale pełen miłości romans z siostrą z bractwa podczas jej młodszego roku. Te przyjemne myśli, wśród których była dziewczyna na kolacji i kobieta z sąsiedztwa, nie pozwalały jej zasnąć, odkąd jej mąż wyszedł kilka godzin wcześniej. Uznała, że to głupie tak leżeć, więc wstała, włożyła kimono i rozpaliła ogień w gazowym kominku.
Pukanie nie ustawało; wstała i zapytała sennie, kto to. „To ja, Leslie, przepraszam, że cię budzę”. „W porządku, już wstałam, proszę wejść” – odpowiedziała Julia. Otworzyła drzwi i zobaczyła drżącą Leslie.
Ubrana była w jasnoniebieski szlafrok frotte. Julia nie potrafiła powiedzieć, co miała pod spodem. Pachniała niesamowicie cudownie, jakby właśnie wyszła spod prysznica.
Julia zaprosiła ją do środka, zastanawiając się, w czym może tkwić problem. "Wszystko w porządku?" zapytała Julia. Julia była ubrana w kimono zawiązane w talii.
Spała w starej koszulce i majtkach. W pokoju było przyjemnie ciepło z powodu ognia, który Julia rozpaliła tuż przed pukaniem do drzwi. – Tak, myślę, że wszystko jest w porządku – odparł niechętnie Leslie.
- Co masz na myśli? Nie wydajesz się taka pewna - Julia gestem zaprosiła ją do środka i zamknęła za sobą drzwi. Zauważyła nogi Leslie przez lekko luźny przód szlafroka. Obserwując, jak przechodzi obok i wdychając cudowny zapach Leslie, Julia wzięła głęboki oddech i wydała z siebie bardzo cichy jęk.
Leslie wydawało się, że coś usłyszała, ale nic nie powiedziała i szybko weszła do głównej części pokoju hotelowego. "Widzę, że rozpaliłeś swój kominek; są bardzo ładne i przytulne o tej porze roku," Leslie stała przed kominkiem, grzejąc ręce, a potem plecy. "Jedna z miłych rzeczy w tych pokojach, poza widokiem." „Tak, próbowałem ponownie zasnąć po tym, jak John wyszedł, ale kiedy księżyc wzeszedł, zdecydowałem po prostu rozpalić ognisko i pogrążyć się w introspekcji, aż znów poczułem się śpiący.
Więc w czym problem? - zapytała Julia z odrobiną troski w głosie. Następnie wskazała na aneks kuchenny: „Chcesz kawy?”. Julia była naprawdę zadowolona, że Leslie przyszła. wcześniej i próbowała wymyślić powód, dla którego czuła się tak naelektryzowana dotykiem Leslie.
To było uczucie, którego nie miała od dłuższego czasu. Śmiejąc się, czuła się, jakby wróciła do college'u i zrobiła coś niegodziwego, ale bardzo miłego Leslie przesunęła się i usiadła na krawędzi łóżka ze skrzyżowanymi nogami, odsłaniając smukłe i nieco muskularne nogi. Zdała sobie sprawę, że wystają spod jej szlafroka, ale chciała zobaczyć, czy Julia to zauważy. Czuła to samo napięcie Julia czuła i chciała zobaczyć, czy jest w tym coś więcej niż tylko jej wyobraźnia. „Cóż, to może być głupie, ale martwiłam się o chłopaków; i tak, kawa by się przydała.
Dziękuję. Leslie uśmiechnęła się do Julii. Julia zauważyła długie, zgrabne nogi Leslie.
Stała tam, starając się nie gapić, mając nadzieję, że Leslie tego nie zauważy. Wyglądali tak ładnie, opaleni, dobrze stonowani. Weszła do aneksu kuchennego i zaczęła zrobić kawę.
„Więc czym dokładnie się martwiłeś, Leslie?" Zapytała Julia, nalewając tanią hotelową kawę do ekspresu. „Cóż, podczas ostatniej burzy martwiłem się, że łódź się wywróci, czy coś." Leslie starał się wyglądać na zaniepokojonego, zerkając ukradkiem na obcisłe kimono Julii. „To głupie, wiem; chyba nie wypłyną daleko na wodę, prawda?”. „Och, odkąd John wyjechał, obserwuję ocean. Burza, która miała nadejść, prawdopodobnie się rozpadła.
Spójrz przez przesuwane szkło. Cóż to będzie za wspaniały poranek.” Julia wróciła z dwiema filiżankami kawy. Podała jedną Leslie i wzięła mały łyk. „Przepraszam, jeśli kawa nie przypomina Starbucksa, ale czego można się spodziewać po hotelu” — powiedziała Julia, uśmiechając się, podając Leslie filiżankę. Ich ręce spotkały się, gdy podawany był kielich.
Ta elektryczność znowu uderzyła. Obaj zatrzymali się na krótką chwilę, zastanawiając się, czy druga zrobi coś lub zwróci uwagę na to, co ona czuje. „Och, przepraszam, chcesz śmietankę czy cukier?” zapytała Julia. Leslie podziękowała Julii i wzięła mały łyk. „Nie, dziękuję, Julia, wszystko w porządku, nie jestem wielkim smakoszem kawy”.
Leslie przyznał. Młodsza kobieta powoli podeszła do rozsuwanych szklanych drzwi. Spoglądając na zewnątrz, znów powoli piła. „To nie jest zła kawa, czy na pewno pochodzi z hotelu?” Leslie powiedziała, uśmiechając się, biorąc kolejny łyk. Julia podeszła do Leslie i wyjrzała przez drzwi na fale uderzające o brzeg.
Księżyc wciąż znajdował się ledwie nad zachodnim horyzontem. Jego promienie odbijały się od rozbijających się fal. - Cudowne, prawda? I dziękuję za komplement. Julia była ledwo słyszalna, gdy stała obok Leslie.
„Tak, i przepraszam, że cię obudziłem. Naprawdę nie martwiłem się zbytnio o chłopaków. Jim i ja pokłóciliśmy się zeszłej nocy przed pójściem spać. Wiem, że nigdy nie powinieneś kłaść się do łóżka wściekły, ale nie mogłem nie przeboleć tego, jak ślinił się na widok tej dziewczyny w restauracji.
Leslie zaczynała otwierać się przed Julią. Wzięła kolejny łyk i odwróciła się, by porozmawiać z Julią twarzą w twarz. Szukając miejsca, w którym mogłaby odstawić filiżankę, Leslie sięgnęła tuż za Julią, ocierając się o nią ramieniem; nie czując się komfortowo, wycofała się i wzięła kolejny łyk.
Znów ogarnęło ich oboje to uczucie oczekiwania. „Zawstydził mnie, mówiąc o tej dziewczynie, zwłaszcza w obecności ciebie i Johna” — wyznała Leslie Julii. „Och, nie martw się o to. John mówił, jakby był z powrotem w liceum i myślę, że drinki miały z tym coś wspólnego. Była cudowna, uwielbiałem te szpilki, które miała na sobie, naprawdę podkreślały jej łydki Żałuję, że nie mogę ich nadal nosić.
Ile to było, pięć cali? Jestem pewien, że to wino przemówiło. Moje córki są prawdopodobnie w jej wieku, miło było na nią patrzeć, ale jest coś, co można powiedzieć o kobiecie z odrobiną doświadczenia, nie sądzisz?”. Leslie była oszołomiona; zauważyła chytry uśmieszek Julii, gdy stała tam, próbując rozgrzeszyć czyny mężczyzn. Ale Leslie wiedziała, że Julia ma rację; dziewczyna była pyszna, ale nie zdawała sobie sprawy, że Julia patrzyła na nią tak samo jak mężczyźni. To sprawiło, że Julia była bardziej intrygująca dla Leslie.
„Tak, co najmniej pięć cali; jestem zaskoczony, że nie dostała krwawienia z nosa. I tak, doświadczenie jest zdecydowanie plusem, ale trzeba przyznać, że była oszałamiająca”. Leslie zaczynała mówić coś jeszcze, kiedy Julia, która wyglądała przez drzwi, nagle wskazała palcem i powiedziała: „Och, Leslie, widziałaś to?”.
Leslie nie wyglądała przez drzwi; zwracała uwagę na Julię, zastanawiając się, co chciała powiedzieć o tej młodej kobiecie. Kiedy Julia stawiała kawę na stole, jej dłoń delikatnie gładziła odziany w frotte tyłek Leslie. Wskazała nad wodą. „Tam, tuż za falochronem… Przysięgam, widziałam powierzchnię wieloryba” – wykrzyknęła Julia.
Leslie nie widziała, o czym Julia mówi. „Tuż po falach” Julia wyciągnęła rękę, a Leslie delikatnie położyła na niej twarz, patrząc poza wypielęgnowane palce Julii. Druga ręka Julii powoli i delikatnie pieściła tyłek Leslie.
Obie kobiety poczuły mrowienie; motyle trzepotały w ich brzuszkach. Obaj usłyszeli cichy jęk drugiego. – Nie, nie widziałam tego – szepnęła cicho Leslie. „Dobra, może za dużo odbija się w szkle”. Julia wzięła kawę Leslie i postawiła ją obok swojej.
Powoli przeszła na drugą stronę pokoju i zgasiła światło. Żadna z kobiet tego nie zauważyła, ale ich szarfy na szatach zaczęły się rozluźniać. Julia wróciła do Leslie i stanęła obok niej.
Dłoń Julii powróciła do jędrnego tylnego policzka Leslie, gdy Leslie ponownie spojrzała na wodę. Julia położyła głowę obok ramienia Leslie i uniosła drugą rękę, wskazując na ocean. Ciepło kominka i kawa zaczęły ich rozgrzewać… a przynajmniej tak myśleli. Wpadało światło księżyca, które w połączeniu z falami rozbijającymi się o plażę tworzyło bardzo romantyczną scenerię. Julia szepnęła: „Czy tak jest lepiej?”.
Leslie odpowiedział: „Tak, jest znacznie lepiej. Gdzie widziałeś tego wieloryba?”. „Tuż za falochronami.
Szare wieloryby migrują o tej porze roku, ale nie sądziłam, że podpłyną tak blisko” – stwierdziła Julia, nadal mocno trzymając dłoń na tyłku Leslie. – Szkoda, że nie mamy lornetki. - powiedziała cicho Leslie. Julia powoli masowała policzki Leslie, zastanawiając się, czy przekroczyła granicę.
Szlafrok z froty nie schlebiał pośladkom Leslie, ale Julia czuła, że jest twardy, a Leslie nie wydawała się przejmować uwagą. Twarz Leslie zbliżyła się do twarzy Julii. Julia nadal wskazywała palcem, gdy twarz Leslie ponownie znalazła się na ramieniu Julii. – Tuż za falami, za tymi skałami, o które teraz rozbijają się fale – wyszeptała Julia do ucha Leslie.
Jej ciepły, słodki oddech przyprawił Leslie o gęsią skórkę. „Pozwól, że stanę za tobą i pokieruję twoimi oczami” – zasugerowała Julia. „Może tak byłoby lepiej. Chciałbym kiedyś wyjść i popatrzeć na wieloryby; to wspaniałe stworzenia”.
Leslie czekała, aż Julia stanie za nią. Myślała, że Julia ma na myśli coś więcej, ale nie była do końca pewna. Leslie wróciła do tematu dziewczyny zeszłej nocy. „Więc, czy zauważyłeś, co faceci byli najbardziej zainteresowani tą dziewczyną zeszłej nocy?” Julia stała za Leslie kierując głowę w stronę wielorybów.
„Tak, jędrne ciało i te piersi, nie mówiąc już o nogach”. Leslie westchnęła trochę, mówiąc „piersi”. „Wcale nie wstydziła się swojego dekoltu”. Julia złapała westchnienie, gdy Leslie powiedziała „piersi”. „Zanim urodziłam dziewczynki, moje piersi były równie ładne jak jej.
Karmienie piersią i wiek robią to z jednym”. Julia nadal zwracała uwagę Leslie za drzwi. „Nie, wcale nie była nieśmiała, ale kiedy byłam w jej wieku, ja też nie byłam” Julia położyła prawą rękę na talii Leslie od tyłu wyrównam moje oko, abyś mógł zobaczyć. Po prostu spójrz ponownie w dół, poza czubek mojego palca.
Leslie rozluźniła się w uścisku Julii; czuła na szyi ciepły oddech Julii. Lubiła być w ramionach Julii, zastanawiając się, co czuje Julia. Julia zauważyła luźną szarfę na szlafroku Leslie; nonszalancko zaczęła go bardziej poluzowywać, mając nadzieję, że może się rozpiąć tak, że Leslie tego nie zauważy.
Julia zauważyła ciało Leslie, kiedy spotkali się po raz pierwszy kilka lat temu na imprezie klubu strzeleckiego. Była teraz zdeterminowana, żeby zobaczyć, co Leslie ma na sobie pod szlafrokiem, jeśli w ogóle coś ma na sobie. Leslie wydawało się, że czuje rękę Julii, która próbuje odpiąć szarfę jej szlafroka; Uśmiechnęła się do siebie i pozwoliła Julii powoli ją rozluźnić. Leslie myślała o tym samym, co Julia, zastanawiając się, co Julia ma na sobie pod kimonem.
Elektryczność, którą poczuła, kiedy się dotknęli, nie była jej wyobraźnią. Wzięła głęboki oddech i spojrzała na ramię Julii. Leslie jęknęła cicho, gdy Julia bawiła się szlafrokiem.
Julia czuła, jak Leslie odpręża się, powoli topniejąc w jej ramionach. Leslie sięgnęła ręką i cicho pomogła opaść szarfie. Jej szlafrok rozchylił się lekko i ręka Julii znalazła brzuch Leslie. - Myślę, że teraz widzę, czego szukałeś. Leslie cicho powiedziała Julii.
Julia uśmiechając się, szepnęła w odpowiedzi: „Tak?”. „Tak, tylko trochę dalej, chyba patrzyłem w złe miejsce”. Leslie jęknęła lekko, odpowiadając Julii. „Myślę, że teraz jest bardziej na południe… to znaczy dalej w morze” – powiedział Leslie, chcąc się upewnić, że oboje myślą o tym samym.
Dłoń Julii przesunęła się w górę brzucha Leslie, czubkami palców delikatnie musnęła dna piersi Leslie. – Och, czy teraz to widzisz? Julia zapytała, opuszczając uniesioną rękę i kładąc ją wokół talii Leslie. „Tak, zdecydowanie to czuję.
To znaczy widzę to”. Leslie osiągnęła punkt krytyczny. Dotyk Julii rozwiał wszelkie wątpliwości, jakie miała w głowie co do tego, co się dzieje.
Leslie obróciła się powoli w ramionach Julii, patrząc jej w oczy, które wyszeptała Leslie. „Nie sądzę, aby wieloryby wypłynęły na powierzchnię dopiero później. Czy mamy się zająć do tego czasu?”.
Z tym stwierdzeniem Leslie pocałowała Julię w usta i otoczyła ręce Julii w talii. Julia spotkała się z uściskiem Leslie i zamruczała z zachwytu. Julia odgadła poprawnie, a teraz będzie mogła odkrywać swoje pasje znowu dla innej kobiety. Obejmowali się i całowali przez dłuższy czas, patrząc sobie w oczy i badając swoje ciała przez szaty. Ręce Julii wsunęły się pod luźną szatę Leslie i musnęły jej piersi.
Leslie jęknęła z zachwytu, gdy poczuła ciepło, miękkość dotyk Julii przesuwał się po jej teraz twardych sutkach. Julia nadal badała idealne piersi Leslie, kładąc kciuk na każdym sutku, masując je i czując, jak stają się twarde jak małe kamyki. Julia delikatnie szarpała i ciągnęła sutki Leslie, naprzemiennie szczypiąc i masując je dłonią. Leslie zamknęła oczy i pozwoliła Julii zabrać się do miejsca, w którym nie była od dłuższego czasu.
Oboje wiedzieli, że ten poranek był będzie czymś, co będą cenić przez dłuższy czas. Julia pocałowała niespokojne usta Leslie, ich języki eksplorowały i skręcały się razem. Julia wsunęła ręce pod szlafrok Leslie i zaczęła go zdejmować. Leslie zaczęła szukać szarfy szlafroka Julii.
Kiedy zdała sobie sprawę, co robi Julia, przestała się grzebać i pomogła Julii zsunąć szlafrok z jej ramion na podłogę. Leslie stała tam przez krótką chwilę, nieco zawstydzona, ale niespecjalnie przejęta. Julie wpatrywała się w nagie ciało Leslie.
Leslie miała dwa mlecznobiałe trójkąty w miejscach, gdzie jej bikini zakrywało jej dojrzałe, pełne piersi. Julie westchnęła i pochyliła się nad Leslie, biorąc jeden wyjątkowo twardy sutek między swoje usta i ssąc go. Jej dłonie obejmowały piersi Leslie, gdy je pożerała. Poruszając się tam iz powrotem, upewniała się, że każda pierś miała równy czas, co wcale nie denerwowało Leslie. Leslie jęknęła z zachwytu, gdy Julia badała każdą część jej piersi.
Uwaga Julii na jej sutki i dodatkowe masowanie rękami doprowadziły Leslie do wymiaru, którego jej mąż nigdy nie osiągnął. W końcu Julia zwolniła i poprowadziła Leslie w stronę łóżka. Julia patrzyła, jak Leslie powoli kładzie się na łóżku i czeka na nią. Nadal była trochę nieśmiała w stosunku do swojego ciała i natychmiast naciągnęła na siebie kołdrę. Julia zachichotała i uśmiechnęła się do niej.
Leslie do łóżka i gestem zaprosiła Julię, żeby położyła się obok niej. Julia uśmiechnęła się i powoli zdjęła szlafrok i wspięła się na łóżko obok Leslie. Julia szepnęła do Leslie: „Wiesz, chciałam cię taką zobaczyć od pierwszego razu, kiedy się spotkaliśmy”. Leslie, nieco zaskoczona, ale bardzo zachwycona, odpowiedziała: „Cóż, będziemy musieli nadrobić stracony czas, prawda”. Twarz Julii zamieniła się w jeden szeroki uśmiech, gdy wróciła do cieszenia się idealnymi trójkątami Leslie.
Leslie wyluzowała się, ciesząc się uwagą Julii. Wplotła dłonie we włosy Julii, przyciskając ją mocniej do piersi. Miękkie odgłosy ssania, które wydawała Julia, przywołały Leslie miłe wspomnienia. Leslie została uwiedziona przez swoją współlokatorkę z college'u na pierwszym roku. Pili i czuli się samotni w ten ciepły październikowy wieczór.
Jedna rzecz prowadziła do drugiej i zanim któryś z nich się zorientował, byli nadzy i cieszyli się swoją pasją. Julia nadal pożerała piersi Leslie; Jęknęła z zachwytu, kiedy Leslie przeczesała palcami jej włosy, delikatnie muskając twarz wierzchem palców. Leslie mruczała, gdy Julia zaczęła ssać ją bardziej agresywnie. Julia powoli przeniosła swoją uwagę na brzuch Leslie, całując jej brzuszek, po czym wróciła do uroczych kuleczek, które tak dobrze czuły się w jej ustach.
Leslie wyluzowała się i cieszyła eksploracjami Julii. Julia nadal badała chętne ciało Leslie, schodząc niżej za każdym razem, gdy opuszczała swoje piersi. Leslie jęczała coraz głośniej z każdą kolejną podróżą, którą Julia odbywała w dół jej ciała. Po kilku pysznych pocałunkach i lizaniu jej ciała, Leslie zdecydowała, że ma dość.
Położyła ręce na głowie Julii i poprowadziła ją między nogami. "O mój!" Julia wykrzyknęła: „Ktoś się tym bawi”. Julia zdjęła kołdrę z obojga i z zapałem zanurkowała między jędrne uda Leslie.
Położyła twarz tuż nad wilgocią Leslie, zauważając jej spuchnięte usta i rozchylone nogi. – Nie myślałeś, że sprawia mi to przyjemność? Leslie nieśmiało odpowiedziała. - Och, myślałem, że ci się to spodoba, ale teraz mam dowód. Julia spojrzała na nią i uśmiechnęła się, po czym zrobiła krok do przodu i pocałowała Leslie w usta. Przez kilka krótkich sekund ich języki bawiły się i każdy z nich czuł, jak ich ciała ocierają się o siebie.
Julia powoli zwolniła uścisk i zsunęła się w dół, by umieścić swoje usta tuż nad słodkimi, mokrymi ustami Leslie. Leslie jęknęła, gdy Julia włożyła język między opuchnięte wargi. Julia całowała, ssała i lizała okolice ust Leslie, a potem, gdy Leslie wygięła plecy w łuk, Julia zanurzyła się w środku.
Leslie ponownie przypomniała sobie swój pierwszy raz. Położyła się, pozwalając Julii się pożreć. Julia nadal cieszyła się wilgocią Leslie; jej policzki były mokre od soków Leslie. Julia zmieniała dotyk i szybkość, szukając idealnego miejsca, które doprowadzi Leslie do krawędzi. Po kilku minutach Leslie zaczęła się wić i Julia wiedziała, że trafiła w sedno.
Julia umieściła swój język w wewnętrznych ustach Leslie, powoli poruszając się po jej łechtaczce, ciesząc się namiętnymi jękami Leslie i jej pysznym smakiem. Ręka Julii przesunęła się pod Leslie, delikatnie ją podnosząc, by mogła się nią nieco łatwiej nacieszyć. Leslie pomogła jej nogom nieco dalej i wygięła plecy w łuk.
Julia była równie podekscytowana jak Leslie; ciągle drażniła się z Leslie, przybliżając ją, a potem trochę się wycofując. W końcu, gdy Leslie błagała Julię, by przestała się drażnić, Julia pozwoliła, by jej język przesuwał się po łechtaczce Leslie. Leslie zadrżała, gdy Julia doprowadziła ją do najbardziej intensywnego orgazmu, jakiego doświadczyła od dłuższego czasu. Leslie chwyciła Julię i powoli przyciągnęła ją twarzą w twarz, całując ją głęboko i smakując jej własne soki.
Ich języki bawiły się, gdy Leslie trzęsła się w ciągłym orgazmie. Trzymali się i nadal całowali i przytulali przez czas, który wydawał się godzinami. W końcu oddech Leslie zwolnił i zamknęła oczy. „To było takie pyszne, Julia; od lat nie czułam się tak dobrze” – szepnęła Leslie. Julia odpowiedziała z chytrym uśmiechem: „Cieszę się, Leslie; i pomyśleć, że mamy cały dzień”.
Leslie odwzajemniła uśmiech i ponownie pocałowała Julię: „Tak, a teraz twoja kolej, aby się położyć, moja nowo odkryta miłości”. Po tych słowach Julia przekręciła się i niecierpliwie czekała na dotyk Leslie, wiedząc, że znalazła nowego przyjaciela, a także kochanka.
Prawdziwa historia niezwykłego egzaminu mojego lekarza, który sprawił, że ten prosty student z college'u był bardzo niewygodny…
🕑 7 minuty Biseksualny Historie 👁 17,960Miałem dziwne bóle i moja współlokatorka przekonała mnie do wizyty u lekarza. Więc znalazłem jeden i umówiłem się na sprawdzenie. Lekarz był bardzo przyjazny, a on miał sposób uspokoić…
kontyntynuj Biseksualny historia seksuTo dobry mąż ze śmiertelną wadą…
🕑 9 minuty Biseksualny Historie 👁 3,974To było ciepłe letnie popołudnie. Wędrowałem wzdłuż Main Street, zabijając czas. Moja żona Linda była w salonie z fryzjerami. Byliśmy nowożeńcami. Pod koniec ulicy wszedłem do małego,…
kontyntynuj Biseksualny historia seksuZwrot klasycznej fantazji Babysitter!…
🕑 20 minuty Biseksualny Historie 👁 2,561Właśnie skończyłem siedemnaście lat. Byłem gimnazjum i mieszkałem w Hollywood na Florydzie. Hollywood to małe miasto na obrzeżach Miami, a wszędzie były gorące laski! Moje hormony i…
kontyntynuj Biseksualny historia seksu