Zużyty

★★★★★ (< 5)

Allison jest jedną szczęśliwą żoną.…

🕑 31 minuty minuty BDSM Historie

Dokuczałem jej bezlitośnie. Prawie co godzinę dzwoniłem do niej. Właśnie zapytałem ją, czy dźwięk mojego głosu nadal ją podnieca. Odchrząknęła i cichym głosem powiedziała, że ​​tak.

Kazałem jej szczotkować opuszkami palców sutki, żeby sprawdzić, czy są twarde. Zrobiła i powiedziała, że ​​są. Uśmiechnąłem się i odłożyłem słuchawkę. Kiedy zadzwoniłem następnym razem, zapytałem ją, dlaczego mój głos ją podniecił. Odparła, że ​​kocha jej głębię i ton, a słuchanie mnie nigdy nie przestawało dawać jej motyli.

Przyznała, że ​​przez ostatnią godzinę myślała o tym dźwięku. Kazałem jej delikatnie uszczypnąć sutki. Jęknęła cicho do telefonu i ponownie się rozłączyłem. Kiedy zadzwoniłem ponownie, usłyszałem w jej głosie zapał.

Powiedziałem, że myślałem, że ktoś się ekscytuje. Zgodziła się, że była. Kazałem jej ścisnąć swoje uda i powiedzieć mi, o czym myślała.

Bez tchu powiedziała, że ​​nie wie. Powiedziałem, że to nie wystarczy i żeby rozdzielić jej kolana. Westchnęła żałośnie i powiedziała: „Tak, proszę pana”. Kazałem jej odpowiedzieć na pytanie i słuchałem jej oddechu na linii telefonicznej, gdy walczyła o odpowiedź.

– Ja… myślałam o p… zabawie, M… Mistrzu – wyszeptała. Uśmiechnąłem się i sprawiłem, że się pociła. Uwielbiałem to, jak się jąkała, gdy była podekscytowana.

To było absolutnie urocze. W końcu przerwałem milczenie. "Gra?" – zapytałem, unosząc brew.

Jej oddech skrócił się. "P… Bawię się sobą, Mistrzu." - Może masz na myśli… pasjansa? – spytałem żartobliwie. Znowu usłyszałem, jak przełknęła ślinę. Uwielbiam to, co robi z nią „brudna gadka”.

To jest bardzo zabawne. "To znaczy, ja… masturbuję się, mistrzu." – Rozumiem – powiedziałem, zniżając głos. "Więc masz na myśli zabawę z twoją cipką." – Tak, Mistrzu – pośpieszyła, oddychając ciężko. "Powiedz to." "Zabawa z… moją c… cipką, M… Mistrzu." "Dobra dziewczynka." Rozłączyłem się.

Godzinę później zadzwoniłem ponownie. Mówiłem o weekendzie. Zapytałem ją, czy mamy plany. Zapytałem, czy mamy czas odwiedzić mamę.

Odpowiedziała, ale brzmiała na trochę zdesperowaną. – Wszystko w porządku, zwierzaku? – zapytałem z uśmiechem. - Tak, M… Mistrzu. "Muszę iść." "Ohh…" jęknęła z frustracją, gdy odłożyłam słuchawkę.

Za bardzo mi się to podobało. Zachichotałem. Do tej pory zorientowałaby się, że dzwonię prawie o pełnej godzinie. Zostawiłem go dodatkowe piętnaście minut, zanim oddzwoniłem. „Cześć, zwierzaku”.

"Dziękuję, że dzwoniłeś do mnie tyle razy dzisiaj, Mistrzu." – Nie ma za co, maleńka – powiedziałam, jakby była rozkojarzona. Przez chwilę słuchałem jej miękkiego, nieruchomego oddechu. Wiedziałem, że zastanawia się, czy muszę znowu odejść. Wiedziała jednak również, jak ważne jest milczenie i nie wypełnianie jej niepotrzebnie. W końcu zapytałem: „Czy jesteś mokry, Ally?” „Och… tak, Mistrzu” – nadeszła jej szybka odpowiedź.

Słyszałem jej uśmiech. "Masz mokrą cipkę." Sapnęła, po czym odpowiedziała cicho: „T… Tak, Mistrzu”. "Powiedz to." "Ja… mam mokrą… mokrą cipkę, mistrzu." – Czy nadal masz na sobie koszulę nocną? "Jest po południu, Mistrzu!" "Przepraszam?" "Oh!" Rozłączyłem się. Tym razem minęło półtorej godziny, zanim ponownie do niej oddzwoniłem.

Dobrze się bawiłem. Pewnie myślała, że ​​ma kłopoty. „Cześć, Allison”. – Och, Mistrzu. Tak mi przykro.

Nie myślałem wcześniej i po prostu… – przerwałem jej. „Jeśli zadam proste pytanie, oczekuję prostej odpowiedzi. Nie oczekuję, że zostanie mi zwrócona uwaga na prostotę pytania”. Przełknęła.

"Tak mistrzu. Przepraszam. — Przeprosiny przyjęte.

Teraz uszczypnij swoje sutki i ściśnij uda. Jej oddech przyspieszył. „T… Tak, Mistrzu”. „Kiedy się rozłączę, podejdziesz i założysz zaciski na brodawki i je założysz, zaciśnij je do średniej i nie usuwaj ich, chyba że ktoś podejdzie do drzwi. Jeśli nie jesteś jeszcze w szortach i koszulce, idź i przebierz się teraz.

Nic więcej. Zaciski pod koszulką. – Tak, M… Mistrzu – wydyszała. Odłożyłam słuchawkę. Oddzwoniłam do niej tuż przed wyjściem z pracy.

Uśmiechnęłam się, naciskając cyfry. dwadzieścia minut. „Witaj, mój zwierzaku”.

„Och, Mistrzu. T… Dziękuję za telefon." Teraz była zdesperowana. "Nie ma za co." Twoje zęby. Zdejmij klamry.

„T… tak, Mistrzu”. Po chwili jej oddech stał się ciężki, gdy jej zwinięty podkoszulek był trzymany w ustach. Oddychała szybko przez nos, prosto do słuchawki.

Wyobraziłem sobie odkręciła jeden z zacisków iw sekundę sapnęła. „Dobra dziewczynka” powiedziałem. „Teraz drugi.” „Mmm… MMMmmmm…” zaprotestowała, zaraz na zawołanie. „Dobra dziewczynka. Pogłaszcz je.

Jęknęła, robiąc to. - Rzuć koszulę. Ściśnij je delikatnie przez materiał." "Ohh…" "Mocniej." "Ohhhh…" "Podnieś je trochę." "O Boże…" "Puść" "Mmmmm… " "Głaszcz je." "Och, Mistrzu.

Pulsują i są gorące. — I twarde. — Och, tak, Mistrzu.

Tak mocno… Mmmmm…" "Znowu ściśnij uda." "Ohhh…" "Jak mokry jesteś?" "Tak mokry, Mistrzu." "Kapiący?" "T… Tak." „Twoja cipka kapie.” „M… Moja cipka… kapie.” „Dobra dziewczynka. Muszę iść. Do zobaczenia wkrótce.” „Proszę, nie, Mistrzu!” „O co chodzi?” „Proszę Mistrzu, proszę, proszę, czy mogę zagrać?” „Nie. Poczekaj, aż wrócę do domu. Wtedy, jeśli ładnie poprosisz…" Pozwoliłem, by sugestia dotarła do ciebie.

Musiałaby zapytać twarzą w twarz. Przełknęła ślinę i cichym głosem odpowiedziała: "T… Tak, Mistrzu." do domu za czterdzieści pięć minut." "T… Tak, Mistrzu." Odłożyłem słuchawkę. Ally przeszła samą siebie. Kiedy weszłam do naszego domu, byłam mile zaskoczona widokiem tak wielu świec i cichą muzyką unosząca się po domu z salonu. Wtedy postanowiłam, że będę musiała częściej jej dokuczać.

Zapach pysznego obiadu ogarnął moje zmysły, gdy wrzuciłam teczkę do garderoby i przebrałam się w dżinsy i t-shirt. Umyłem ręce i twarz przed udaniem się do kuchni. Ally przywitała mnie pocałunkiem w policzek i zapytała, czy mój dzień minął. Zaśmiałem się i odpowiedziałem, że to było wspaniałe.

Nastąpiła mała rozmowa i przyglądałem się jej, gdy dokładała ostatnie szlify do naszego posiłku. Zauważyła kilka moich spojrzeń i uśmiechnęła się. Dziesięć minut później jedliśmy. Po obiedzie załadowałem zmywarkę, włączyłem ją i wróciłem do mojego fotela, żeby czytać, podczas gdy Allison brała prysznic. Przez cały obiad nic nie mówiłem o naszych telefonach.

Utrzymujące się światło b na policzkach Allison powiedziało mi, że wciąż o tym myśli, i włączyło się. Kiedy jedliśmy, prawie ustąpiłem, ale chciałem jej jeszcze trochę drażnić. Kiedy wróciła spod prysznica, spojrzałem w górę, kładąc książkę na kolanach.

Stała między moim fotelem a kanapą, z rękami splecionymi za plecami, czekając na instrukcje. Z powrotem założyła koszulkę i szorty. - Czy nie czułbyś się bardziej komfortowo w czymś innym, maleńka? Zapytałam. „Ja um… nie wiedziałam… co… um…” „Ach… nie prosiłam cię, żebyś się przebrała, prawda?” – zapytałem, uśmiechając się do niej.

– Nie, Mistrzu – odpowiedziała. Pracowała nad dolną wargą. "Dobra dziewczynka." – Dziękuję, Mistrzu – powiedziała, pochylając głowę. Zwróciłem uwagę na książkę, uśmiechając się do siebie. Zauważywszy, że muzyka się skończyła, zerknąłem na system stereo.

– Czy zechciałbyś posłuchać czegoś lekkiego w tle, Mistrzu? zapytała cicho. – Tak – odpowiedziałem. - Możesz się zabawić na kanapie, kiedy to zrobisz, maleńka.

"Dziękuję Mistrzu." Była znawcą muzyki i miała doskonały gust. Wybrała coś klasycznego, a potem usiadła grzecznie na skraju kanapy naprzeciwko mnie. Po chwili zaczęła przeglądać czasopismo. Nuciła nawet do siebie i nawijała zabłąkany kosmyk włosów otaczający jej twarz.

Ale nic nie przykuło jej uwagi i zauważyłem, że wciąż na mnie zerka. Minęło zaledwie piętnaście minut, zanim wreszcie nabrała nerwów. Uśmiechnąłem się, gdy szepnęła: „Czy mogę teraz zagrać, Mistrzu?” – Jasne, maleńka – odpowiedziałam, kontynuując czytanie. "T… Dziękuję, Mistrzu. Dziękuję." Wstała i ruszyła do wyjścia.

"Gdzie idziesz?" – zapytałem, podnosząc wzrok znad książki. Zatrzymała się i odwróciła do mnie. "T… Do sypialni, Mistrzu," odpowiedziała cicho, stojąc nieruchomo i patrząc na podłogę.

– Nie powiedziałem, że możesz wyjść z pokoju, żeby się pobawić. Znowu przygryzła wargę. - Wybacz, pomyślałem tylko… - Wszystko w porządku, Ally - powiedziałem cicho, przerywając jej. „Po prostu zadawaj właściwe pytania”.

– T… Tak, Mistrzu – wyszeptała, jej oczy spoczęły na mnie. Kontynuując, uśmiechnęła się niegrzecznie. "Ja… lubię p… grać dla ciebie, M… Mistrzu." Zamknąłem książkę i położyłem ją na stoliku do kawy, odprężając się na krześle. "Czemu?" – zapytałem, uśmiechając się do niej.

"B… Ponieważ to… kręci cię, Mistrzu." Jej klatka piersiowa zaczęła unosić się i opadać wyraźniej, gdy stała przede mną. Jej sutki stwardniały i przycisnęły się do jej koszulki. Załamała ręce i spojrzała na mnie w desperacji.

"TAk?" – zapytałem, uśmiechając się do niej. "M… Moje zabawki są w drugim pokoju, Mistrzu," jęknęła. – Twoje zabawki? – zapytałem, udając rozdrażnienie. „Um, mam na myśli zabawki, które dałeś… mam na myśli…” Znowu pochyliła głowę i przemówiła cicho. "T… Twoje zabawki, Mistrzu." – Rozumiem.

Pytałeś, czy mógłbyś użyć moich zabawek? "N… Nie, M… Mistrzu. - A więc - uśmiechnąłem się - założyłeś to, bo spytałeś, czy mógłbyś się bawić, a ja się zgodziłem, że możesz wyjść z pokoju i pobawić się moimi zabawkami. - T… Tak, Mistrzu. Położyła się w szkarłatnym łóżku.

– Jesteś niegrzeczną dziewczyną, prawda Allison? – T… Tak, Mistrzu. – Usiądź. Usiadła z powrotem na krawędzi kanapy.

siedzą tam, chcę, żebyś pomyślał o tym, czego chcesz, maleńka. Bądź konkretny, uczciwy i szczery. Otwarty.

Zrozumiano? Skinęła głową. Powtórzyłem się trochę głośniej. „Zrozumiano?” Spojrzała na mnie.

„Tak, Mistrzu”. „Zdejmij ubranie”. „Mistrzu? Powiedziałam, że to w porządku, żeby się bawić, prawda? Uśmiechnęła się z nadzieją. pochyliła się do przodu i podniosła mój Jamieson, popijając i obserwując ją uważnie. Allison miała śliczne ciało.

Oczywiście, że nad tym pracowała. Ze względu na jej typ sylwetki i codzienny trening w siłowni była szczupła i jędrna. Jej skóra była jędrna. Bardzo blada, łatwo rzucająca się i łatwo oznaczająca. Jej zielone oczy z żółtymi plamkami ładnie równoważą jej długie, ciemnokasztanowe włosy.

Dziś wieczorem były splecione w koński ogon na jej plecach, z odrobiną pozostawioną, aby oprawić jej twarz. Podobało mi się to w ten sposób Allison ściągnęła koszulkę przez głowę. Uśmiechnęłam się, kiedy na mnie spojrzała i jeszcze raz przygryzłam wargę. Pozwoliłam oczom docenić jej śliczne piersi. Wiedziała, jak wyglądają jej sutki.

były pomarszczone i zwinięte w ciasne kuleczki wrażliwego różowego ciała. W migotliwym świetle świec rzucały tańczące cienie na obfite krągłości jej piersi. Jej pierś wyglądała na pokrytą warstwą farby w kolorze koralowym. Jej policzki zaczerwieniły się, gdy odpięła zaczep na pasku szortów.

Znowu pociągnąłem łyk, obserwując ją. Kiedy zaczęłam twardnieć, poprawiłam się w dżinsach. Mały uśmiech wygiął się w kącikach jej ust i zdałem sobie sprawę, że zauważyła. Mrugnąłem. Położyła się ponownie, kołysząc biodrami, zsuwając na nie szorty, potem nogi i zdejmując.

Wzdrygnęła się lekko, gdy wzięła głęboki oddech, przygotowując się do mówienia. Oblizała usta. "Mistrzu, c… czy byłoby miło, gdyby twoja niegrzeczna dziewczynka bawiła się twoimi zabawkami?" Uśmiechnąłem się. - Dużo lepiej, maleńka. Tak, tak.

Ale pozwól mi wybrać, które. – T… Tak, Mistrzu – odpowiedziała. Obserwowałem ją przez chwilę. Skóra na jej klatce piersiowej zmieniła się z jasnego koralu na nieco ciemniejsze plamy.

Patrzyłem, jak przełknęła ślinę i uśmiechnęła się niecierpliwie, a jej oczy tańczyły. Odstawiłam szklankę i wstałam, okrążając stolik do kawy i stając przed nią. Zebrałem poduszki i umieściłem je strategicznie na końcu kanapy. Pochylając się, by pocałować ją w czoło, położyłem dłonie na jej ramionach i poprowadziłem ją do pozycji półleżącej, przodem do mojego krzesła.

Z obiema stopami wciąż na podłodze jej ciało było zgięte niezgrabnie. Uniosłem jej prawą nogę jedną ręką za kolano, a drugą wokół kostki, a potem wypowiedziałem życzenie i rozłożyłem jej nogi, kładąc podeszwę prawej stopy na kanapie. Klatka piersiowa Ally unosiła się i opadała teraz szybciej, a ona kładła się bardziej, próbując zamknąć kolana. Uśmiechnąłem się jej w oczy, a ona sapnęła, gdy przycisnąłem jej prawe kolano do oparcia kanapy. "Zostaw ich tak." – Tak, M… Mistrzu – wyszeptała.

Ująłem jej lewą rękę za nadgarstek i położyłem na jej lewej piersi, a następnie wziąłem prawą rękę i położyłem na jej cipce. "Po prostu delikatnie, dobrze?" "T… Tak, Sir." Zamknęła oczy i mruknęła cicho, gdy zaczęła się powoli pieścić. - Hej – powiedziałem, przyciągając jej uwagę, gdy podniosłem się na pełną wysokość, uśmiechając się do niej.

"Um… T… Tak, Mistrzu?" zapytała, zatrzymując się. "Jesteś absolutnie cholernie piękna. Więc przestań się martwić o to, jak wyglądasz.

Dobrze?" - Mmmmm… T… Tak, Mistrzu - powiedziała cicho i uśmiechnęła się, ponownie zamykając oczy. Obserwowałem ją przez minutę i ukradłem kilka wzdłużnych pociągnięć mojego fiuta. Była taka delikatna.

Tak piękna. Taka paskudna dziewczyna, kiedy była podniecona. Dobra. Czas kupić zabawki, pomyślałem. Allison chwyciła się w powietrzu, gdy ruszyłam do wyjścia.

"Mistrzu…" "Po prostu zrelaksuj się na chwilę," powiedziałem. – Wrócę za minutę lub dwie. Graj dalej. Odprężyła się na poduszkach i wznowiła delikatne pieszczoty.

Znowu się uśmiechnąłem. Wchodząc celowo do pokoju zabaw, uklęknąłem przed pudełkiem z zabawkami i otworzyłem jego wieko. Dzisiejszy wieczór będzie o przyjemności, a nie o bólu, zdecydowałam. Wybrałem duże dildo, trzymając je przed oczami.

To ten, który tak ją rozciąga, że ​​aż drży, pomyślałem. Uśmiechnąłem się i potrząsnąłem głową. Do tego dobrałem knebel kulowy, trochę kulek analnych, fantazyjne wibrujące zaciski na sutki, trzy jedwabne szale, jej lizak i smukły, srebrny, trzybiegowy wibrator. Wzięłam trochę lubrykantu, zapakowałam wszystko w szaliki i wróciłam do salonu.

Wchodząc tak cicho, jak tylko mogłem, wyjrzałem z tyłu salonu, aby zobaczyć, jak wciąż delikatnie głaszcze swoje ciało. Z zamkniętymi oczami miałem chwilę, by ją podziwiać. Powoli skanując w dół między jej nogami, ucieszyłem się, widząc, że nie penetruje siebie, ale nadal zmysłowo pieści swój otwór w małych kręgach. Wilgoć na jej palcach błyszczała w blasku świec.

- Nie jesteś grzeczną dziewczynką – powiedziałam cicho, opierając się o oparcie kanapy. Powoli otworzyła oczy i spojrzała na mnie. Znowu przełknęła ślinę, zanim zapytała: „Mistrzu, czy mogę wsunąć moje pier… palce w moją cipkę? – Możesz – odpowiedziałem.

– Ale tylko dwa. „Tak, Mastoohhhh…” Jęknęła, przesuwając palce w górę cipki i wyginając plecy. Obszedłem kanapę i cofnąłem się do swojego fotela.

Kiedy usiadłem, pochyliłem się i przesunąłem książkę, kładąc mały woreczek na stoliku do kawy. Na szczęście nic się nie potoczyło, gdy otworzyłam szaliki, by odsłonić wszystkie zabawki, które przywiozłam. - Och, Mistrzu… - błagała Ally, obserwując mnie i szybciej wsuwając i wysuwając palce. Spojrzałem jej w oczy. Jej desperacja powróciła.

Skanując w dół jej ciało, a następnie z powrotem, podobało mi się to, co zobaczyłem. – Tak, zwierzaku? "H… Jak to jest, że ty m… sprawiasz, że jestem taki?" "Zwolnij palce." – Tak, Mistrzu – powiedziała, zwalniając i podnosząc się nieco ze swojej przygarbionej pozycji. Spotykając jej oczy ze swoimi, wpatrywałem się przez chwilę, po czym powoli przeskanowałem jej cipkę jeszcze raz. Cipka Allison jest bardzo ładna.

Jest bardzo różowa, a jej zewnętrzne wargi zaczerwieniają się i wyraźnie puchną pod wpływem podniecenia. Kolor bardzo kontrastuje z otaczającą skórą, a ona robi się bardzo mokra. Jej palce powoli wsuwały się i wysuwały z siebie, wydając lubieżny, ale cichy dźwięk ssania. Uśmiechnąłem się, a ona szerzej rozłożyła nogi.

– Kontynuuj ruchanie swojej cipki – powiedziałem po prostu. Ledwo rozpoznałem własny głos i natychmiast zdałem sobie sprawę, że ja też straciłem oddech. – T… Tak, Mistrzu – wydyszała, gdy b na nowo rozbłysło na jej policzkach.

Znowu wziąłem do ręki mojego Jamiesona i pociągnąłem łyk. Znowu robiło mi się ciężko. Myślałem o jej pytaniu. – Jak to się stało, że mnie takim robisz? Uznałem, że takie pytanie wymaga odpowiedzi. – Allison? Zapytałam.

Oblizała usta, po czym lekko się pochyliła i odpowiedziała: „Tak, Mistrzu?”. "Odpowiedź na twoje pytanie o to, jak cię to lubię… brzmi… ja nie." Przełknęła. "Nie jestem pewien, czy… rozumiem, Mistrzu." „Moim zadaniem jest zapewnienie ci bezpiecznego miejsca, w którym możesz być sobą, moim zwierzakiem. Nie zmuszam cię do niczego. Sam wybierasz swój los, zwierzaku”.

Położyła głowę na poduszkach i zamknęła oczy. Usłyszałem jej szept: „Mmmmmm… Tak, Mistrzu”, gdy dwa palce zaczęły szybciej pompować i wysuwać jej cipkę. - Miej oczy zamknięte i rób, jak mówię, maleńka. Wiesz, że tego chcesz.

Opadła trochę na kanapie i zobaczyłem, jak skręca palcami w pełnym zakresie jej cyfrowej penetracji. Jęknęła cicho. To działo się zbyt szybko.

„Wyciągnij palce i spójrz na mnie, maleńka. Baw się sutkami. Obiema rękami”. Wysunęła swoje śliskie palce z cipki, a następnie podniosła obie ręce do piersi.

Otworzyła oczy do połowy, spojrzała na mnie i obdarzyła mnie seksownym uśmiechem. Spojrzałem na jej klatkę piersiową. Jej prawy sutek lśnił od soków. Uśmiechnąłem się, po czym spojrzałem z powrotem w jej oczy. "Rzuć je między palcami i kciukami, seksowna dziewczyno." "Mmmmm…" "Spraw, żeby trochę bolały…" "MMMmmm…" "Możesz…" "Och!" Jej uda zaczęły się zamykać, jakby chciała je ścisnąć.

Pozwoliłem jej prawie tam dotrzeć. "Trzymaj rozłożone nogi." "Ohhh…" jęknęła, po czym przygryzła wargę. „Podnieś piersi za sutki”.

Ona zrobiła. "Och… O Boże… M… Mistrzu…" "Wyżej." "Oohhhhh…" "Wypuść i pogłaszcz je." "Mmmmmm…" "Spójrz na mnie," powiedziałem. Otworzyła oczy i ciężko oddychała. Wyglądała, jakby była miała się roześmiać, a jej klatka piersiowa falowała.

„Dlaczego jesteś taka szczęśliwa?" Zapytałem. „Ponieważ jestem wolna, proszę pana," uśmiechnęła się, kręcąc biodrami i pokazując mi się. Teraz „to” jest dobra odpowiedź, Pomyślałam do siebie. Zaśmiałam się i potrząsnęłam głową, pozwalając moim oczom wędrować z powrotem w dół jej ciała. „Jesteś taką brudną dziewczyną.” „Uh huh," odpowiedziała, chichocząc.

Złapała swoje piersi i ścisnęła, wysyłając jej sutki wskazując w absurdalnych kierunkach. Trzymając mocno jej piersi i wciskając się do środka, po chwili jej sutki znów znalazły się między jej palcami i kciukami, ściśnięte dziko. „MMMmmmmmm…" jęknęła.

Z pomysłem w głowie spojrzałem w dół na stół i znalazłem zaciski. Miały zwisające z nich jasnoróżowe ciężarki ukrywające baterię. Przełącznik na zewnątrz wprawiał je w wibracje. Niestety, kiedy je kupiłem, nie były ciasne wystarczająco.

Ale po małym majsterkowaniu udało mi się wydobyć wymaganą kompresję. Wrzuciłem je między jej nogi. – Teraz zaciski. Na twoich sutkach. Usiadła trochę prościej i pilnie założyła zaciski, jeden po drugim.

Kazałem jej je zacisnąć, aż wydała dźwięki, które mnie usatysfakcjonowały. „Włącz je nisko”. "Mmmmm… Tak, Masterrr…" odetchnęła gorąco. Pstryknęła przełącznikami i jej ręce opadły po bokach.

Jej pięści otwierały się i zamykały, gdy zacisnęła zęby, wygięła plecy w łuk i szeroko rozłożyła nogi. – Bardzo ładna, maleńka – powiedziałam, kradnąc kolejną pieszczotę mojego obolałego kutasa. Zamknęła oczy i wiła się.

"MMmmmmmmmm… Ooohhhhhh… M… Mistrzu… tak dobrze…" Podniosłam przezroczyste lateksowe kulki odbytu, skręcając je na moich oczach i podziwiając, jak powoli stawały się coraz większe i większe. Rzuciłem zabawkę i tubkę lubrykantu między jej nogi. "Nasmaruj koraliki i wsuń je w dupę, brudna dziewczyno." Przełknęła i podniosła przedmioty. Znowu sączyłem drinka, obserwując ją.

Kiedy była gotowa wcisnąć pierwszy koralik w dupę, powstrzymałem ją. „Włóż poduszkę pod tyłek i zsuń się trochę. A kiedy wepchniesz tę zabawkę, chcę, żebyś wsunął dwa koraliki, a następnie jeden koralik, aż do końca.

Zrozumiano? Skinęła głową i spojrzała na mnie. „Tak, M… Mistrzu”. Uniosła biodra i wsunęła pod siebie poduszkę. Czyniąc to, i tak zsunęła się w dół.

Tak lepiej, pomyślałem. Zamknęła oczy, gdy palce jednej ręki chwyciły policzek jej tyłka, a drugą wsunęła nasmarowaną zabawkę do odbytu. Przycisnęła i dwa najmniejsze koraliki wsunęły się w nią. „Ohhh…” jęknęła cicho. Uśmiechnąłem się, gdy wyciągnęła jeden koralik, a następnie wcisnęła go ponownie, posyłając kolejne dwa stopniowo w dupę.

„Och… Och…” „Pogłaszcz swoją łechtaczkę”. Była teraz na autopilocie. Narodziła się dziwka. własna osobista dziwka.

Moja zabawka. Moja zabawka do pieprzenia. Dwoma palcami sięgnęły po jej łechtaczkę i głaskały ją powoli w górę iw dół. Kontynuowałem jej kierowanie.

Użyj paznokcia. Wciskaj koraliki." Wyginała plecy za każdym razem, gdy wpychała je do swojego tyłka. "Ohhh…" Wstałam i podeszłam do kanapy. Oczy Allison otworzyły się, gdy usiadłam na jej krawędzi.

Uśmiechnęliśmy się do siebie, zanim zamknęła oczy i znów się położyła. Przeciągnąłem zabawki przed siebie, podniosłem jej lizaka i obróciłem go w dłoniach. Podziwiając jego niegodziwość.

Wykonany z jasnoniebieskiego lateksu i lubieżnie uformowany w kształt ust z wystającym językiem, po włączeniu język wibrował od wolnego do szybkiego, ale frustrująco lekko. Szkliste oczy Allison otworzyły się, gdy włączyłem go nisko, rozpoznając natychmiast. Uśmiechnąłem się jej w oczy i zaoferowałem jej.

Wyszeptała: „Dziękuję, Mistrzu” i wzięła lizawicę do ręki. „Użyj lizaka tak, jak chciałbyś być wylizany. Zostaw trzy paciorki wystające z twojego odbytu." Wcisnęła ostatni paciorek. "Ooohhhhh… D… Gotowe, Mistrzu." "Dobra dziewczynka. Ledwo ocieraj lizakiem o twoją łechtaczkę, gdy ją okrążasz.

Zrobiła to. Jej plecy wygięły się w łuk. „Ochhh…” Wysunąłem jeden z szalików spod pozostałych zabawek. Pochyliłem się i zręcznie przywiązałem jej kostkę do środka -podparcie przednie. Westchnęła, gdy mocno go zawiązałem.

– Zawiążę ci oczy – powiedziałem. "Och tak, Mistrzu," jęknęła, unosząc biodra i mocniej przyciskając łechtaczkę do lizaka. Podniosłem dwa pozostałe szaliki i wstałem, szybko robiąc kilka kroków do końca kanapy. Przykucnąłem, kilka razy przekręciłem jeden szalik, a potem kazałem Allison pochylić się trochę do przodu, gdy założyłem go na jej oczy i mocno zawiązałem pod jej kucykiem. Trochę przestawiłem poduszki, żeby mogła opuścić głowę.

Przewinęłam drugi szalik przez koniec jej kucyka, zawiązałam go, a następnie delikatnie ściągnęłam go ciasno przez ramię kanapy do tylnego wspornika, gdzie również mocno go związałam. Wstałem i spojrzałem na nią. Lekki połysk potu zebrał się na jej górnej wardze i mocno przycisnęła lizawka do łechtaczki prawą ręką. Dwa palce jej lewej dłoni wsuwały się i wysuwały z jej cipki.

Jej biodra zataczały zmysłowe koło przy każdym pchnięciu palców. "Mmmmm…" jęknęła, czując spętane włosy. Sięgnąłem w dół i pogłaskałem jej policzek opuszkami palców, podziwiając jej ciało i ściskając moją drugą ręką mojego twardego, stalowego kutasa. Prawie jęknąłem. „Och, Mistrzu…” jęknęła.

"Co to jest, maleńka?" – zapytałem, cofając się, by ponownie usiąść między jej rozłożonymi nogami. "Ja… czuję się jak s… taka… dziwka…" "Dlaczego czujesz się jak prostytutka, maleńka?" „N… Nie p… prostytutka, M… Mistrzu… Brudna w… rozwiązła s… dziwka!” Delikatnie unosząc jej nadgarstek, upewniłem się, że kontakt między lizakiem a łechtaczką został zerwany. Uniosła biodra i jęknęła z frustracji. „Pieprzaj swoją cipkę palcami” – powiedziałem. Ona zrobiła.

- Wyglądasz jak seksowna dziewczyna w potrzebie, maleńka. Zresztą, co to jest dziwka? – zapytałem, opuszczając jej nadgarstek i pozwalając jej ponownie dosięgnąć łechtaczki. "O… Och… O… ja… ja… ja… Jestem dziwką! Ohhh…" "Nie, moja piękna dziewczyno. Nie jesteś dziwką" powiedziałem, ponownie podnosząc jej nadgarstek i zamieniając lizaki na jej wibrator, już włączony nisko.

"Jesteś moją dziwką." "Tak… Tak…" powiedziała majacząc, czując brzęczące wibracje cale od jej łechtaczki. „Jestem twoją dziwką, jestem twoją dziwką…” Jej klatka piersiowa falowała, a jej nabrzmiałe sutki pulsowały. Pozwoliłem jej przycisnąć czubek wibratora do jej łechtaczki i jej ciało zadrżało.

prawie leżała na plecach, a ciężarki zwisające z każdego zacisku sutków zwisały lekko na zewnątrz, zapewniając dodatkowe uczucie szarpania. Jej włosy były teraz napięte i nie mogła zsunąć się dalej. ogromne, żylaste dildo w kształcie kutasa.

Wykonana z elastycznego, jasnoróżowego lateksu, ta ogromna dziesięciocalowa broń miała średnicę prawie dwóch cali. Bez regularnych ćwiczeń zapewnianych przez jej kulki Ben Wah, muskularna cipka Allison zostałaby przez coś zniszczona tak. Obróciłem go w dłoniach.

Nie mogłem uwierzyć, że była w stanie zakopać całą długość gr. – Czy moja dziwka chce się pieprzyć? – zapytałam cicho, odwracając się, by na nią spojrzeć. Jej usta były otwarte, az jej gardła wydobywał się prawie ciągły niski jęk. Boże, wyglądała tak gorąco. Z zawiązanymi oczami, rozciągniętymi i związanymi, B pochłonęło teraz jej ciało i byłem zachwycony mikro drżeniami, które przebiegały przez jej mięśnie.

"Proszę…" szepnęła. "Proszę co, moja dziwko?" "Proszę… potrzebuję…" "Czego potrzebujesz, maleńka?" - Muszę się… pieprzyć – jęknęła małym głosem dziewczynki. "Moja dziwka musi się pieprzyć." "Tak…" "Powiedz to." "T… Twoja dziwka… musi… się pieprzyć… Mistrzu." „Wysuń palce ze swojej cipki, moja dziwko. Ustaw wibrator na średni”.

Zrobiła, a ja puściłem jej nadgarstek. "Ohhhhh…" "Włóż palce do ust. Ssij je, aż będą czyste. Nie dochodzisz." - N… Nie, M… Mistrzu - powiedziała, zanim wsunęła śliskie palce między usta.

Sięgnąłem w górę i przestawiłem zaciski na sutki również na średnie. Wygięła plecy w łuk i jęknęła, jej palce wypadły jej z ust. "Proszę…" "Błagam." "Ohhh…" prawie płakała.

"Proszę… proszę, Mistrzu… Chcę się pieprzyć… Muszę się pieprzyć…" "Twoja cipka potrzebuje uwagi, prawda, maleńka?" "O ​​Boże… TAK, Mistrzu…" „Chcesz zerżnąć dla mnie swoją gorącą małą cipkę, prawda, księżniczko?" Jej wolna ręka machała w powietrzu, mając nadzieję, że coś w nią włożę. Prawie się roześmiałam. Pomyślałam, Boże, mój kutas jest taki twardy. Tak bardzo cholernie mocno.

Zamierzam się na nią spuścić. Na jej twarz. Cała na nią. Gdy dochodzi.

"Chcę się pieprzyć… proszę Mistrzu… proszę…" Włożyłem jej duże dildo w jej dłoni. „Dokuczaj mi swoją cipkę, maleńka”. „Och, Mistrzu… pllleeaaase…” zaprotestowała. Ale tak zrobiła. ciężko dysząc.

„Uderz w swoją łechtaczkę, moja dziwko”. Odbiła się od swojej łechtaczki. „Aahhh… Ahhhh…” „Taka brudna dziewczyna…” „Takssss…” „Skacz dalej to." "Ohh… Ohh…" "Chcesz zerżnąć swoją gorącą małą cipkę, księżniczko?" "Ohhh… kurwa… gorąco… cipa…" "Powiedz to… „Nieee…” „Powiedz to, pieprzona zabaweczku”.

„Ooohhhhhh… Proszę eeaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa "Wsuń to w swoją cipkę." Puściła wibrator, który stoczył się z jej ciała. Obie ręce powędrowały do ​​podstawy zabawki, gdy ją chwyciła. Patrzyłem jak zahipnotyzowany, gdy wbijała w siebie głowę. "Ohhh… Oohhhhhhh…" Jej uda drżały, a biodra poruszały się w kółko. Jej usta zostały wciągnięte do środka, gdy trochę dalej pracowała z wibratorem.

"W tę iz powrotem o cal." "Och… Ohh… Ohh…" "Głębiej." "Ohhh… ffuuuckkk…" Wsuwała się i wysuwała około pięciu cali jego grubości. "To wszystko. Przez całą drogę, moja brudna dziewczyno.

Wejście i wyjście." "Ohhh, Masterrr…" "Pokaż mi, jak bardzo tego chcesz… Odpierdol się, maleńka… weź to wszystko w swoją cipkę…" "Ohhh… Godddd… Przechyliła biodra i wygięła uda, wielokrotnie przebijając się, gdy odpychała ogromną zabawkę. Powoli coraz więcej jej wsuwało się i wysuwało. Pochyliłem jej ciało i kliknąłem każdy z ciężarków zwisających z jej sutka zaciski, ustawiając je wysoko. "Długie pociągnięcia, brudna dziewczyno.

Długie pociągnięcia." "Ohhhh… Masterr… Ohh Masterrrrr…" "Użyj jednej ręki." Opuściła prawą rękę z zabawki. "Poczuj swoją cipkę. Poczuj to. Poczuj, gdzie zabawka wślizguje się w twoje ciało.

Poczuj, jaka jesteś mokra, mała brudna dziwko. Mocniej." "Ohh… Ohh… Ohh…" "Włóż palce z powrotem do ust. Pieprzyć swoją cipkę mocniej. Zrobiła to. Jej jęki, gdy dildo wsuwało się w nią, były teraz przytłumione.

„Mmmm… Mmmm… Mmmm… Mmmm…” „Zwolnij. Znowu długie pociągnięcia. Wiem, że kochasz smak swojej gorącej cipy, maleńka, ale wyjmij palce z ust." "Ohhhh… Ohhhh… Ohhhh…" "Kochasz to, nieprawdaż. Powiedz mi, że kochasz ruchać swoją gorącą małą cipkę." "Ohh… Ohh… Kocham… Ohh… Och… Och…" "Powiedz to. Powiedz to!" "Kocham… Ohh… kurwa moją gorącą małą cipkę… Ohh Ohh… Fuck… Yesss… Ohh… Ohh…" Znowu podniosłem wibrator i włóż ją do jej ręki.

„Załóż to z powrotem na łechtaczkę. Nie dochodź. Przycisnęła go mocno do siebie.

„Ohhhhh fuckkkkkk… takss… Mmmmooohhhh…” „Nie dochodzisz…” „Taaak blisko… Ohhhh…” Nie spuszczaj się, kurwa, mała dziwko", powiedziałem, wstając. "Powiedz mi, co robisz." .." Zsunęłam dżinsy na uda. Wychodząc z nich, owinęłam pięść wokół mojego fiuta. "Proszę co, Allison? Czy moja mała dziwka chce dojść?” „Tak… Tak… Proszę… Och… Och…” „Nie skracaj pociągnięć Allison.

Ładne, długie pociągnięcia." Przechyliła głowę w moją stronę. Zdała sobie sprawę, że stoję nad nią. "Ohhhh… Tak… Ohhhh… Mistrzu… Ohhhh… Proszę… pozwól… mi… dojść………" "Podnieś wibrator." Pisnęła.

"Ohhhhhhhh…" "Obserwuję cię, Ally. Głaszczę mojego długiego twardego kutasa i patrzę na ciebie. Pulsuje i jest tak gęsty." "Ohhh… Masterrr…" "Chcesz tego, Ally? Chcesz go w ustach? Podkręć klimat. Nie używaj go, dopóki nie powiem. Zrobiła to.

„Proszę, proszę…” „Możesz. Pieprzyć swoją cipkę mocniej." "Ohh… Ohh… Ohh… proszę… sperma… Iwantyourcum… daj mi spermę…" "Mocniej". Pogłaskałem ją mocniej. wibracja na twojej łechtaczce!" "Ohhh! Kurwa!! !!!" "Zdejmij to!" Zrobiła i jęknęła: "Nieee…" "Możesz dojść, kiedy połkniesz moje." "Proszę… cuminmymouth……proszę… " "Nałóż wibracje na swoją łechtaczkę!" "Ohhccumm… proszęeeee… cummm… cuminmymouthproszę proszę… Jestem twoją dziwką… proszę… cummm… Ohhhh…" " Off!" Gładziłem szybciej.

Byłem blisko. "On!" Z jednym kolanem na kanapie, przyłożyłem mojego fiuta do jej twarzy. Byłem bliżej i mówiłem ciszej, mocniej. „Off!” „Ohhh… pieprzyć… Mistrzu… proszę… sperma… proszę…" Gładziłem mojego fiuta szybciej i mocniej. "Na!" być ogromny.

"Off!" Ona jęczała i narzekała i błagała o moją spermę. Mrowienie zaczęło się za moimi jądrami. Mięśnie u podstawy mojego kutasa zaczęły drgać. "On!" Zacisnęła zęby, jęcząc mocno.

Jej lewa ręka pompuje tę ogromną zabawkę głęboko w jej cipkę. Jej prawa porusza brzęczącym wibratorem w górę iw dół jej łechtaczki. Szum zacisków sutków ginął gdzieś pomiędzy wibratorem a jej jękami. Jej sutki były tak czerwone i tak opuchnięte.

była pokryta połyskiem potu. Spojrzałem na nią, a jej usta były otwarte, jej język machał dziko, mając nadzieję na spermę. Ciągnąc się za jej włosy. Próbując znaleźć mojego fiuta.

Wybuchnąłem! . Cummmm… Mmmmmmmmmm…" jęknęła, gdy eksplodowałem na jej twarzy. Wsunąłem mojego fiuta do jej otwartych ust i mocno trzymałem jej głowę. Jęczała wokół mnie i zaczęła się trząść.

Mój fiut wystrzelił gorąco th ick sznury spermy do jej ssania usta raz za razem. Za każdym razem połykała. Raz po raz. "Sperma! Dojdź do mojej małej dziwki obciągającej kutasa!" Wyciągnąłem mojego fiuta z jej ust i obserwowałem, jak połknęła po raz ostatni, a potem rozpętało się piekło.

"Aaaa…… EEEEEEEEEEEEEEEE… AAAAAHHHH!!!!" "Nie przestawaj! Pieprzyć tę cipkę. Pieprzyć to! Pieprzyć to mocniej!" Jej jęki były stałe, gdy jej ciało się trzęsło. "Ochhhhhh… Oohhhhhhh… OOHHHHHHH!!!" Wytarłem kutasa całą jej twarz, rozmazując ślinę i spermę od policzka do policzka. "Tak, to jest to.

To moja mała dziwka. Dojdź dla mnie! Dojdź dla mnie, maleńka!" "Ohhha ponownie… Ohhh…… Ohhhh… Ohhhhhhhhhhhh…" "Tak! Kontynuować. Trudniej, Allison! Cum ponownie!" Wstałem z powrotem. Moje kolano się poddało.

Potrząsnąłem spermą kapiącą z mojego kutasa na jej twarz. Potem przerzuciłem to, co spływało po moich palcach na jej klatkę piersiową. Uśmiechnąłem się do niej.

"To moja sperma, Allison. Lubisz być pokryta moją spermą, prawda, moja mała dziwko?” „Ohhhhccummm pleaseepleaseee…” jęknęła, przygotowując się do kolejnego uwolnienia. Znowu opadłem do salonu, ponownie patrząc w górę między jej rozłożone nogi. Wytarłem mokre palce po wewnętrznej stronie jej uda i przytrzymałem kolanem oparcie kanapy. Sięgnąłem w dół drugą ręką, biorąc koniec kulek analnych w swoje palce.

„Sperma, kochanie. Znowu dojdź dla mnie. Powoli zacząłem ciągnąć, gdy Allison coraz mocniej wpychała dużą zabawkę w cipkę. Tym razem milczała tak długo, a jej ciało wyginało się coraz wyżej, gdy jeden po drugim wyciągałem z niej koraliki Jej głos wyrwał się z jej klatki piersiowej, kiedy wyrwałem z niej pozostałe kilka kulek, wprawiając jej ciało w ekstazę. „…OOEEEEEEEEEE… AAAAAHHHHHHHHH!!!!” Znowu wzdrygnęła się.

„AAAAAHHHHHHHH!!!!!!!!!” Znowu. W kółko krzyczała i miała konwulsje. Usiadłem, żeby nie złapać jej jednej nieprzywiązanej stopy w twarz. Nigdy jej takiej nie widziałem.

Byłem zachwycony . Potem nagle "!!!!!" i upadła. Nic. Wciąż. Jej niegdyś napięte uda opadły luźno.

Wibrator wysunął się z jej zwiotczałej dłoni. Druga ręka spadła z końca wibratora, wciąż głęboko osadzonego w niej. Spojrzałem w górę iz ulgą zobaczyłem, jak jej klatka piersiowa unosi się i opada. Jej usta były zamknięte. Oddychała ciężko przez nos.

Zemdlała! Przysunęłam się bliżej, wyciągając rękę i pieszcząc jej twarz. Brak reakcji. Jak światło. Usiadłem wygodnie i zachichotałem, kręcąc głową.

Nadszedł czas na spanie..

Podobne historie

Jessica the Cum Slut

★★★★★ (< 5)

Trening może być zabawą... dla właściwego!…

🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545

Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Stając się jej

★★★★(< 5)

Niewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…

🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441

Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Hanna

★★★★(< 5)

Była tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…

🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826

To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat