Ich pierwsza randka i wycieczka do jego domu…
🕑 37 minuty minuty BDSM HistoriePoprosił o stoisko przy dużym oknie z tyłu dla dwóch osób. Zamykając dzień, poszedł do domu, aby upewnić się, że jego pokój zabaw jest czysty. Joe przerobił jeden pokój na loch z krzyżem i stołem do niewoli. Na ścianach miał wybór batów, chłostów i kajdan.
Miał też kucyka do bondage z 4-calowym wyściełanym topem. Tylko połowa była wyściełana, druga połowa miała grzbiet, żeby cipka okrętu ładnie siedziała do tortur. Zanotował sobie w pamięci, żeby w drodze do domu wstąpić do sklepu z niewolami po kilka nowych rzeczy dla niej.
Mieli duży wybór kajdan i innych przedmiotów niewoli. Joe wybrał pas biodrowy z paskiem w kroku. Pasek miał miejsca do mocowania dwóch wtyczek lub wibratorów.
Joe znalazł skórzany knebel na jej słodkie usta. Wychodząc zauważył parę klamer z koniczyny z ładnym łańcuszkiem do ciężarków. Serce Robin waliło jej w piersi, gdy jechała do domu.
„On wie, wie, że to ja chcę być jego niewolnicą” – pomyślała. Uśmiech przemknął przez jej twarz, jej cipka spływała wilgocią w dół jej tyłka na siedzenie. Jej dłonie mocno trzymały kierownicę, jej dolna warga wsunęła się głęboko w usta. Sama myśl o objęciu jej ramionami sprawiła, że zadrżała z podniecenia. Kiedy w końcu dotarła do domu, jej nogi trzęsły się tak bardzo, że ledwo mogła znieść chodzenie.
Robin włączyła laptopa, patrząc na plan rozprawy. „Dobrze, żadnych spraw przez kilka następnych dni”, mogłaby zadzwonić do sekretarki i przełożyć niektóre spotkania, pomyślała. Dzwoniąc do biura, ucieszyła się, że jej sekretarka wciąż tam jest, mówiąc jej, że musi wziąć kilka dni wolnego z powodów osobistych i przełożyć spotkania na przyszły tydzień.
Robin chciała wyglądać jak najlepiej, żeby wkrótce została Mistrzem. Zadzwoniła do swojego fryzjera, umawiając się na ten piątkowy poranek, a także umawiając się na zrobienie paznokci w tym samym czasie. Umówiła się również na woskowanie cipki.
W czwartek szła na siłownię na regularny trening, a potem do solarium. Leżąc pod lampami opalającymi, pomyślała, jak to jest być całkowicie pod jego kontrolą. Jej umysł zamienił się w jej ulubioną fantazję, w której była przywiązana do słupka łóżka, stojąc plecami do niego; zwoje liny trzymające ją sztywno, kaptur nad głową, żądło bicza uderzające w jej piersi, pozostawiające na nich głębokie czerwone paski, a uderzenia ciągną się wzdłuż jej ciała do ud. Straciła rachubę trafień, łzy spływały jej pod maską. Żałowała, że nie może ich zobaczyć.
Były to łzy przyjemności, nie bólu. Minutnik zabrzęczał, a ona otworzyła pokrywę łóżka opalającego. Wstając, zauważyła, że jej sutki były twarde jak skała i skierowane prosto, a jej cipka była mokra.
Niektóre z jej soków spłynęły po wewnętrznej stronie ud. Desperacko chciała wrócić do domu i się masturbować. Przypomniała sobie, że musi się kontrolować jeszcze przez jeden dzień. Robin podszedł do sklepu z ubraniami. To był jej ulubiony sklep, ponieważ nosili najbardziej odkrywcze ubrania i fasony.
Znalazła tam czerwoną jedwabną sukienkę bez ramiączek, która otulała jej ciało. Rąbek był do połowy jej kolan, a biust ładnie trzymał jej piersi bez stanika. Przywarł do niej jak rękawiczka.
Znalazła też parę przezroczystych czerwonych majtek z t-backiem, parę czarnych pończoch ze szwem i biały koronkowy pas do pończoch. Ten strój świetnie pasowałby do jej pięciocalowych czarnych szpilek. W miarę zbliżania się piątku Robin była coraz bardziej podekscytowana i ciągle fantazjowała o nadchodzącej nocy. W czwartek Robin spała kolejną niespokojną noc. Jego obraz wciąż pojawiał się w jej umyśle.
Była przywiązana twarzą w dół na jego łóżku, z rozpostartym orłem, chłosta kąsała ją w plecy, a niektóre jego ciosy lądowały na jej odsłoniętej cipce, sprawiając, że za każdym uderzeniem wyginała się do niego plecami. Próbowała krzyczeć, ale knebel, który wepchnął jej do ust, sprawił, że tylko jęknęła. Joe pieścił jej łechtaczkę, zbliżając ją do krawędzi, tylko po to, by znów ją wychłostać. Zrobił to kilka razy z jej bezradnym ciałem. Robin obudziła się następnego ranka z pościelą zwiniętą w kłębek między nogami, jej cipka wciąż była mokra od snu.
Jej żołądek był ściśnięty przez obrazy w jej umyśle. Joe pochłonął jej umysł, sama myśl, że wykorzysta ją dla swojej przyjemności sprawiła, że jej gorąca cipka pulsowała. – A jeśli nie jestem wystarczająco dobry? Pomyślała: „Co się wtedy stanie?” Myśl o niezadowoleniu go całkowicie sprawiła, że prawie się rozpłakała. - Nie, nie mogę tak myśleć. Będę tym, czego on chce.
Chcę, żeby tak się stało. Robin powiedziała sobie, powstrzymując strach przed odrzuceniem jej. Robin powoli wstała z łóżka i nago wyszła do kuchni, żeby zrobić kawę i znaleźć coś do jedzenia. Czekając, aż kawa się zaparzy, otworzyła laptopa, wchodząc na stronę z osobistą niewolą, klikając jego osobistą reklamę. „Mam nadzieję, że zostanie to usunięte po dzisiejszej nocy”, pomyślała z uśmiechem.
Robin otworzyła swoje konto e-mail, wpisując swój adres: Mistrzu Joe, Dziękuję za zamówienie mnie na dzisiejszy obiad. Ja, twój możliwy niewolnik, będę gotowy na twoje przybycie. Jeśli masz jakieś konkretne instrukcje dla tego niewolnika, których ma przestrzegać przed przybyciem, odeślij mi e-mailem swoje rozkazy. Zmieniłem regulamin, który mi przesłałeś.
Proszę zaakceptować te zasady. Jeśli chcesz, możemy omówić je później wieczorem. Twoim skromnym niewolnikiem Robin Robin dołączyła zasady do e-maila i drżącym palcem kliknęła przycisk wysyłania.
Zauważyła, że jej dolna warga została wciągnięta głęboko w usta, a uda mocno zaciśnięte. Oddychała ciężko przez nos, jej twarde kamyki na piersiach bolały, by ich dotknąć. Wstając z krzesła, rozchyliła nogi, chłodne powietrze uderzyło w jej gorącą mokrą cipkę, wysyłając chłód prosto do jej łechtaczki. Poczuła wilgoć spływającą po jej udach, wysyłając kolejne dreszcze w górę jej ciała.
Sięgając po filiżankę z kawą, drżącą ręką, Robin musiała trzymać ją w obu rękach. „Uspokój się dziewczyno, przestań się tak denerwować i zrelaksuj się” – pomyślała. Mówiąc głośno: „Boże, co on mi zrobił? Jestem nerwowym wrakiem! Muszę się uspokoić!” Robin zaniosła kawę do stołu, biorąc banana z miski i powoli odciągając skórki. Powoli podniosła go do ust, otwierając usta. Gdy banan powoli wszedł do jej ust, otaczając go wargami, powoli wepchnęła go do ust.
"Mmmm, tylko jeśli to był jego kutas," pomyślała zamykając oczy. Robin powoli wkładała i wysuwała banana, myśląc o tym, żeby po raz pierwszy wziąć go głęboko. Jej oczy otworzyły się w szoku.
„Cholera, nie mogę nawet zjeść banana, nie myśląc o nim!” jej umysł krzyczał z uśmiechem na twarzy, gdy ugryzła kęs. Kiedy Robin była w domu, trochę popracowała na swoim laptopie, tylko po to, by go wyłączyć, ponieważ jej myśli powędrowały na dzisiejszą randkę z nowym Mistrzem. Joe był w pracy, kiedy dzwonił jego e-mail, informujący go o nowej wiadomości. Po otwarciu swojego konta e-mail zobaczył wiadomość od Robina z załącznikiem zatytułowanym Zasady. Kiedy czytał jej przesłanie, nie mógł na to nic poradzić.
Opuszczając jedną rękę, przetarł rosnącego kutasa przez spodnie. „Hmm, dobrze, że pyta, czy mam dziś dla niej jakieś specjalne zamówienia”, pomyślał z uśmiechem, postanowił kazać jej czekać na odpowiedź. Joe wezwał Dave'a do swojego biura, pytając: „Dave, czy masz coś przeciwko zamknięciu dziś wieczorem? Mam coś specjalnego zaplanowanego na dzisiejszy wieczór”. "Nie ma problemu, Joe, kim jest ta szczęśliwa dziewczyna?" zapytał z uśmiechem.
„Kobieta z BMW, nad którą pracowałeś innego dnia dla twojej informacji”, warknął Joe. "Nie gówno, żartujesz, prawda? Ona jest znokautowana, Joe," powiedział Dave wychodząc. Joe opuścił sklep o trzeciej, jadąc do domu, aby przygotować się na randkę ze swoim nowym możliwym niewolnikiem.
Idąc prosto do łazienki, odkręcił krany prysznica i wszedł do środka. Kiedy mył swoje ciało, zobaczył linę, którą zwisał z sufitu. Umieścił tam linę, gdy musiał umyć swoją łódź podwodną po ciężkiej nocy zabawy.
Joe zawsze lubił myć je z rękami związanymi sznurem nad głową. Kiedy skończył w łazience, Joe podszedł do swojej szafy wybierając ubrania na dzisiejszy wieczór. Wybrał parę dżinsów, jasnoniebieską koszulę i skórzany pasek, kładąc je na łóżku. Do butów wybrał swoje buty motocyklowe.
Rozłożył także swoją skórzaną kurtkę, która została wykonana z dodatkowymi kieszeniami wewnątrz kurtki na niektóre wybrane zabawki. Joe wybrał parę kajdanek, czterocalowy korek analny, zdalny wibrator do jajek, nowy skórzany knebel i opaskę na oczy. Robin sprawdzała pocztę co pół godziny, ale nadal nie było odpowiedzi od Joe. Nadszedł czas, by przygotowała się na wieczór ze swoim nowym Mistrzem, jeśli zdecyduje się na jej pomoc. Zrobiła kąpiel aromaterapeutyczną, aby się zrelaksować.
Zastanawiała się, czy podjęła właściwą decyzję, żeby z nim wyjść. Jej umysł myślał, że to pomyłka, ale jej ręka na łechtaczce miała inne pomysły. Głaszcząc łechtaczkę, wyobrażała sobie siebie związaną u jego stóp, skrępowaną, zakneblowaną i z zawiązanymi oczami.
Jęknęła, gdy zaczęły narastać fale kulminacji. Ona zatrzymała. Musiała się powstrzymać, dopóki nie kazano jej dojść. Wysuszyła się, wciąż myśląc o nadchodzącej nocy. Podczas gdy Robin poprawiała włosy, spojrzała w lustro i przesunęła dłońmi po piersiach i cipce.
Nałożyła makijaż, niewiele, bo przypomniała sobie, że kiedyś wspomniał, że lubi naturalny wygląd. Wybrała zapach cynamonu i dodała odrobinę perfum za uszami i szyją oraz odrobinę na cipkę. Jedwabisty dotyk pończoch na nogach wywołał dreszcz w jej ciele.
Jej palce lekko drżały, gdy zaczepiała je o podwiązki. Prześwitujące czerwone majtki z tyłu zsunęły się na jej nogi i na tyłek. Sukienka była ostatnia; ostrożnie naciągnęła go przez głowę, pozwalając, by powoli zsunął się z jej ciała. Robin stała przed swoim dużym lustrem, jej dłonie przesuwały się po tkaninie sukni, jej dłonie obejmowały jej piersi.
Odwróciła się w bok, patrząc przez ramię, sprawdzając, czy nie ma zmarszczek. Podnosząc buty w dłoni Robin wróciła do jadalni i spojrzała na laptopa. Pojawiła się nowa wiadomość, więc kliknęła ikonę, otwierając swoje konto pocztowe. To było od Joe.
Serce waliło jej w piersi, nagle zaschło jej w ustach. „Mam nadzieję, że to dobra wiadomość”, pomyślała, czytając wiadomość: Robin, dziękuję za przesłanie mi zasad. Omówimy je dziś wieczorem. Jedyne moje rozkazy to: być gotowym do wyjścia zaraz po przybyciu i nosić szal na ramionach.
Nie ma potrzeby odpowiedzi. Oczy Mistrza Robina rozszerzyły się. Jęknęła, podpisał jak to Mistrz! Jej serce przyspieszyło, jej żołądek zacisnął się, posyłając płyn z jej cipki zwilżając jej majtki, jej dolna warga znikała w jej ustach, zagryzając ją zębami.
"Szal… dlaczego chce, żebym nosiła szal na ramionach?" zastanawiała się. Na szczęście jedynym szalem, jaki miała, był biały koronkowy, który pasowałby do jej sukienki. Robin szybko podeszła do swojej szafy po szal i zarzuciła go na ramiona. Wróciła do jadalni, kładąc obcasy na stopach.
Ukradła szybkie spojrzenie w lustrze z ogromnym uśmiechem na twarzy. Robin usłyszała, jak samochód Joego wjeżdża na jej podjazd, poczuła, jak jej ciało drży na dźwięk trzaskania drzwiami jego samochodu. Dźwięk jego kroków zbliżających się do jej drzwi, dźwięk dzwonka do drzwi dzwoniący w jej uszach sprawił, że zadrżała w oczekiwaniu.
Kiedy Joe dotarł do jej drzwi, mógł ją zobaczyć przez małe okienko przy drzwiach, była oszałamiająco ubrana. Gdy tylko dźwięk dzwonka umilkł, Robin otworzyła drzwi. „Proszę wejść, proszę pana” zamruczała.
Robin odsunął się na bok, żeby Joe mógł wejść. Robin podążył za Joe, gdy szedł do jadalni. Joe widział ją w świetle, jej sukienka przylegała do ciała, ukazując jej pełne wdzięku krągłości. Kiedy Robin mijała Joe, złapał ją za nadgarstek i przyciągnął do siebie.
Czuł zapach jej perfum zmieszany z piżmowym zapachem jej ciała, poczuł, jak jego kutas porusza się w spodniach, gdy zbliżył usta do jej. Poczuł, jak nagle wciągnęła powietrze przez nos, gdy pocałował ją mocno i głęboko. Joe puścił ją, a następnie delikatnie odepchnął od siebie. „Gotowa?” to wszystko, o co ją poprosił, uśmiechając się.
Jego oczy wbiły się w jej, gdy jąkała się: „Tak, Mistrzu”. Robin podeszła na drżących nogach do stołu, podnosząc torebkę. "Wow, cholera, to było intensywne!" pomyślała.
Joe słyszał, jak jej buty stukają o marmurową podłogę, kiedy szła. Joe trzymał ją za ramię, kiedy szli do samochodu. Otworzył drzwi pasażera dla Robin, a ona nie próbowała ukryć majtek, siadając na siedzeniu.
Joe obszedł samochód i wsiadł. Robin patrzył, jak Joe obchodzi samochód i dostrzega zaciski, w których Joe je umieścił. Zapytała: „Dla kogo one są, Sir?” z lekkim uśmiechem na ustach. - Te są do noszenia dziś wieczorem - odpowiedział Joe. – Opuść górę – rozkazał Joe.
Robin ściągnęła górę sukienki, odsłaniając piersi. Jej sutki już się stwardniały. Joe sięgnął, biorąc sutek w palce, obracając go między nimi, ciągnąc za jej sutek, podczas gdy mocował zacisk, dokręcając śrubę regulacyjną, aż usłyszał jej westchnienie.
Potem podszedł trochę mocniej, powtarzając to samo z drugim sutkiem. Robin poczuła, jak jej sutki zaczynają pulsować, gdy zaciski wbijają się w jej sutki, wysyłając pioruny bólu do jej łechtaczki, sprawiając, że pulsuje. Joe powiedział jej, żeby nałożyła sukienkę na piersi, ponieważ mieli na niej pozostać przez jakiś czas.
Zarys klamer na jej sutkach prześwitujący przez sukienkę był odurzający. Kiedy zbliżyli się do restauracji, Joe powiedział jej, żeby nałożyła szal na ramiona i zakryła piersi. Robin założyła chusteczkę na jej ramiona. Joe zatrzymał się przed głównymi drzwiami, lokaj otworzył drzwi Joe'go. Inny lokaj zaczął otwierać drzwi Robina, ale Joe powiedział mu, że zajmie się drzwiami.
Joe otworzył jej drzwi, pomagając Robinowi wysiąść z samochodu, pokazując lokajowi zdjęcie jej czerwonych majtek. Joe dał im napiwki, gdy weszli do środka. Zaprowadzono ich do stolika, a kelner zapytał, czy chcą koktajlu. "Nie, nie teraz, daj nam kilka chwil, proszę." Joe odpowiedział. „Tak, proszę pana,” powiedział odszedł, aby zająć się innymi stolikami.
„Zdejmij chustę” – powiedział jej Joe. Robin zerknął na Joego, mówiąc: „Proszę pana, zobaczą zaciski”. Joe po prostu odpowiedział: „Tak, będą”. Na stole stała zapalona świeca; pokazywał zarys jej zaciśniętych sutków. Kelner podszedł i zapytał, czy jesteśmy gotowi na zamówienie.
– Tak, jesteśmy – odpowiedział Joe i rozkazał za nich obojgu. "Będziemy mieć kieliszek białego wina i małą sałatkę Cezar. Kurczak szefa kuchni Marsala." Kelner zauważył jej sutki i wpatrywał się w nie.
Robin zauważył wybrzuszenie w jego spodniach i uśmiechnął się. Podziękował im i poszedł złożyć zamówienie. Joe rozpiął płaszcz, wyciągając korek analny i wibrator do jajek, pokazując go jej. Joe następnie rozkazał jej: „Weź te rzeczy, idź do toalety i włóż wtyczkę do dupy, wibracje w cipce. Zdejmij majtki i podaj mi je, gdy wrócisz do stołu.
Tutaj zostawisz swoją chustę. Toaleta jest naprzeciwko holu i będziesz musiał tam iść. Robin zawahała się przez chwilę i zapytała: „Czy mogę wyjść i zrobić, co chcesz, sir?” Wszyscy mężczyźni w restauracji przyglądali się jej, gdy przechodziła przez podłogę. Wiedział, że jej sutki wystawały przez sukienkę.
Robin weszła do toalety i ku jej uldze, w łazience nie było nikogo. Weszła do kabiny, zdejmując majtki zgodnie z instrukcją, jej cipka była przemoczona. korek odbytu w jej dłoni, położyła końcówkę na przemoczonej cipce, pokrywając ją płynącymi sokami. Końcówka korka dotknęła wejścia do jej cipki, wsunęła go do środka. Robin poczuła, że zaczyna mrowić podczas pracy z zatyczką w jej cipce.
Robin wyjęła mokrą zatyczkę, pochyliła się i wsunęła ją w swój ciasny tyłek. Pierścionek analny Robina początkowo stawiał opór, a potem wsunął się głęboko w nią, wypełniając ją. „Ooooo… mój tyłek jest wypełniony”, Robin jęknęła, gdy pierścień odbytu zacisnął się wokół podstawy zatyczki. Robin rozłożyła nogi, zwilżając wibrację jajka. jej opuchnięta szczelina.
Powoli wprowadzała klimat, jej cipka ssała go głęboko w jej wnętrzu. Robin opuściła sukienkę na tyłek, wygładzając ją. Robin zaczęła wychodzić przez drzwi toalety, gdy nagle w jej wnętrzu ożyła atmosfera jajka. Robin sapnęła, słysząc nagłe wibracje przeszywające jej cipkę, kolana prawie uginały się pod nią. Robin zobaczył Joe przy stole ze złowrogim uśmiechem na twarzy, z ręką trzymającą pilota.
Prawie tak szybko, jak się zaczęło, wibracja przestała w niej buczeć. Robin cieszył się, że go wyłączył. Nigdy nie wróciłaby do stołu, gdyby zostawił ją włączoną. Była tak bliska wybuchu w punkcie kulminacyjnym.
Robin usiadła na krawędzi boksu, ślizgając się obok Joego, mówiąc mu: „Proszę pana, zrobiłem, jak pan sobie życzył”. Robin umieścił jej mokre majtki w dłoni Joe, podniósł je do nosa, biorąc głęboki oddech. Zapach wysyłał sygnały prosto do jego i tak już twardego kutasa. Joe zauważył, że czuła się trochę niekomfortowo, ciągle włączał i wyłączał wibracje podczas kolacji, za każdym razem zbliżając ją do krawędzi.
To właśnie zamierzał zrobić z nią Joe, zbliżyć ją, a potem przestać. Kelner przyniósł im obiady. Spojrzał prosto na piersi Robin, skupiając się na zaciskach sutków.
Usiadła przed oknem, promienie padającego słońca skąpały ją w subtelnym blasku. Jedliśmy powoli i rozmawialiśmy, Robin opowiedziała Joe więcej o sobie i swoim życiu w stylu życia. "Proszę pana, możemy już iść?" zapytała.
Joe zadzwonił do kelnera po rachunek. Robin przesunął się aż do jego uda, pochylając się nad jej uchem, Joe powiedział jej, żeby oddała mu nadgarstki. Joe sięgnął do kieszeni płaszcza i wyciągnął mankiety. Joe przymocował je do jej nadgarstków, blokując blokadę bezpieczeństwa. Joe pomógł założyć szal na jej zablokowane nadgarstki.
Kelner przyniósł czek, Joe zapłacił rachunek. Kelner wciąż wpatrywał się w jej sutki, wybrzuszenie w jego spodniach było bardzo widoczne. Gdy kelner wyszedł, Joe pomógł jej wstać, obejmując ją ramieniem w talii i wsuwając rękę do jej tyłka.
Jego palce badające zatyczkę, Joe pchnął ją i poczuł, jak Robin wzdycha. Robin stała tam, popychając tyłek z powrotem do jego ręki, jęcząc głęboko w gardle. Kelner, który ich obsługiwał, patrzył, jak wychodzili.
Joe rozkazał: „Stań tutaj, a ja wezmę kamerdynera po samochód”. — Tak, sir — odpowiedział Robin. Robin stał tam, zaciśnięty, by wszyscy widzieli, zatkany, wypchany i zakuty w kajdanki. Inne pary tylko się na nią gapiły. Lokaj podniósł samochód.
Joe dał mu napiwek i powiedział, że osobiście załatwi dla niej drzwi tej pani. Gdy Robin się usadowiła, odsłoniła swoją cipkę Joemu. Uda Robin były przemoczone jej sokami, duża mokra plama plamiła jej sukienkę. Rozdział czwarty Joe uruchomił samochód, odjeżdżając z restauracji, wpatrując się w Robin. "Podciągnij swoją sukienkę, niewolnico.
Pokaż panu jego cipkę," polecił jej Joe. — Tak, Mistrzu — odparła Robin, dysząc, słysząc jego polecenie, które sprawiło, że zadrżała z podniecenia. Robin szybko poruszyła skutymi rękoma, chwytając rąbek sukienki i podciągając ją do talii.
„Rozłóż te nogi, niewolniku, chwyć wargi swojej cipki, rozłóż je dla mnie i trzymaj, aż dotrzemy do mojego domu” – rozkazał Joe. - Tak, Mistrzu – odpowiedziała Robin, szybko chwytając każdą wargę w dłonie i rozciągając je szeroko. Klatka piersiowa Robin zaczęła unosić się i opadać szybciej z każdym oddechem, który brała. Minęło tak wiele czasu, odkąd była niewolnicą Mistrza. Jej pozbawiona majtek cipka odsłonięta przed nim sprawiła, że spuściła strumień soków w dół jej tyłka.
Joe trzymał pilota w dłoni, odwracając się do niej na światłach i uśmiechnął się. Ale nie był to przyjazny uśmiech. To był zły uśmiech, który tylko Mistrz daje swojemu niewolnikowi.
To sprawiło, że Robin była bardziej podekscytowana, jej sutki napinały się w zaciskach, jej cipka spływała po jej tyłku. Joe nacisnął pilota i Robin podskoczyła, gdy ożyło w niej, jej ściany cipki zacisnęły się ciasno wokół niego. Robin prawie puściła jej wargi cipkowe, ale przytrzymała, a następnie otworzyła, rozciągając je szerzej, aby pokazać Mistrzowi jej drżącą cipkę.
Robin zaczęła wiercić się na swoim siedzeniu, jej tyłek mokry od powodzi jej seksu spływał w dół. Robin wciągnęła dolną wargę do ust, oddychając ciężko przez nos. - Och, Mistrzu, pllleeaassee wyłącz to! Zamierzam dojść, jeśli pozostanie na dłużej - błagał Robin. Joe zostawił wibrację przez kilka sekund, zanim ją wyłączył. Głowa Robin opadła na jej klatkę piersiową, ciężki oddech rozszerzał jej klatkę piersiową.
Joe czekał kilka minut, aż się uspokoi. Potem ponownie włączyłem klimat, wysyłając ją ponownie na przejażdżkę kolejką górską. Głowa Robin zaczęła się trząść z boku na bok, gdy zbliżająca się fala prawie dotarła do końca jej kontroli. Joe wyłączył wibrację. Ciało Robin zsunęło się na siedzenie, dyszała w krótkich oddechach, z zamkniętymi oczami, jej dłonie wciąż zatrzymywały się na wargach cipki.
Joe był zaledwie kilka minut drogi od swojego domu, kiedy włączył go ponownie. Robin jęknęła głębokim, gardłowym jękiem, gdy fale sprawiły, że zawiązał się jej żołądek, a jej cipka skurczyła się coraz bardziej. Była na skraju utraty kontroli nad swoim ciałem, kontrolował ją jej Mistrz. Robin zmusiła się do trzymania się, dopóki nie kazano jej dojść. Nie chciała sprawiać mu przykrości dla jej przyjemności.
Robin ugryzła i mocno ssała dolną wargę zębami. Poczuła ukłucie i smak miedzi, gdy krew wypływała z jej wargi. Joe wjechał samochodem do garażu, naciskając przycisk zamykania drzwi garażowych.
Joe odwrócił się na swoim miejscu, twarzą do swojej drżącej łodzi podwodnej, jęki frustracji wydobywały się z jej gardła. Robin płonęła, każdy nerw kończący się w jej cipce był ożywiony elektrycznością, wystrzeliwując wstrząsy bólu i przyjemności prosto w jej sutki. Jej ręce drżały, gdy trzymały jej zewnętrzne wargi.
Jej tyłek był przesiąknięty powodzią jej soków. Robin był gotów zrobić wszystko dla uwolnienia. Była tak bliska odpuszczenia. "Mmassterrr," Robin sapnął, "Ten niewolnik błaga Cię o uwolnienie…ppllleeaasse!" Błagała, błagała. "Czy będziesz moim niewolnikiem, moją zabawką, którą mogę zrobić ze swoim ciałem, moje zwierzątko?" Joe warknął przy jej uchu, muskając ustami jej szyję.
Kiedy usta Joe dotknęły jej szyi, Robin błagała: „Tak, jestem twoim niewolnikiem, twoją zabawką, którą możesz robić, jak chcesz, Mistrzu! Joe chwycił głowę Robina za włosy, zmuszając ją do spojrzenia na niego. "Teraz pokaż swojego nowego Mistrza, dojdź teraz dla mnie, zwierzaku!" – wyszeptał Joe. Joe mocno przycisnął wargi do jej warg, zmuszając ją językiem do otwarcia ust. Jego język dotknął jej.
Ciało Robin skręciło się w konwulsjach, jej uda zacisnęły się mocno na dłoniach. Jej plecy wyginają się do przodu, jej biodra drżą, gdy pierwsza gwałtowna fala wstrząsnęła jej ciałem. Jej sutki płonęły, gdy Joe zerwał zaciski z jej maltretowanych sutków.
Całe jej ciało napięło się, Robin krzyknęła, gdy fale ogarnęły jej ciało. Umysł Robina pociemniał, ciemność zaczęła dominować. Poczuła, że unosi się w powietrzu, gdy jej szczyt oczarował jej ciało.
Joe trzymał jej trzęsące się ciało, z głową na jego ramieniu, słysząc jej łapanie powietrza. Robin wciąż drżała kilka minut później, kiedy podniosła głowę, jej brązowe oczy wpatrywały się w oczy Joego. „Dziękuję, mój nowy Mistrzu” – wyszeptała Robin, gdy jej usta spotkały się podczas pierwszego pocałunku jako Mistrza i niewolnika. Joe sięgnął do kieszeni, chwytając klucz do kajdanek.
Trzymając ją za ręce, Joe odblokował jej nadgarstki. Joe otworzył drzwi wysiadając z samochodu, podszedł do drzwi Robin, otwierając je, wyciągając rękę do jej. Zapytał: „Chciałbyś zobaczyć swój nowy dom, zwierzaku?” — Tak, Mistrzu, bardzo bym tego chciała — odpowiedziała Robin, uśmiechając się do niego. Gdy Joe prowadził Robina po swoim domu, czuła, jak buduje się w niej oczekiwanie.
Jeśli się nie myliła, widziała też iskrę w oczach Joego. Miała słabe nogi, jej oddech był nierówny, gdy Joe zatrzymał się przed drzwiami. Pokornie nie spuszczała oczu. Poczuła, jak palce Joego chwytają jej podbródek i unoszą go. Przygryzając dolną wargę spojrzała mu w oczy.
Widziała w nich pożądanie i podniecenie. Głos Joe był miękki i niski, "Czy jesteś gotowy, aby zobaczyć nasz loch, zwierzaku?" Z jej ust wyrwał się jęk. „Tak, proszę pana”. Zachichotał: „Jestem pewien, że jesteś gotowy, niewolniku”.
Przerwał i jego spojrzenie przesunęło się po jej ciele. – Ale jesteś przesadnie ubrana. Jak myślisz, co powinnaś z tym zrobić? Głos Robina zadrżał, nie ze zdenerwowania, ale z potrzeby, jaka krążyła w jej ciele dla niego.
— Czy mogę się dla ciebie rozebrać, Mistrzu? Górował nad nią, a ona wstrzymała oddech, gdy zniżył twarz do jej ucha. Usłyszała, jak głęboko wciągnął powietrze i warknął jej do ucha: „Tak, niewolniku”. Joe ugryzł ją w ucho i na jej skórze pojawiła się gęsia skórka. Jej sutki były kamykowate, tęskniąc za jego dotykiem. Jej cipka ociekała sokiem między jej udami.
Patrząc, jak cofa się i opiera o drzwi, rzucił jej wyzwanie, by zrobiła, co chciał, krzyżując ramiona na szerokiej piersi. Niemal na przekór Robin uśmiechnęła się do niego, powoli rozpinając z boku czerwoną sukienkę. Uniósł na nią brew, spojrzenie w jego oczach zapowiadało karę. Nie mogła na to czekać.
Chciała poczuć, jak drażni się, torturuje i wyciska z jej ciała każdą cząstkę przyjemności na jego użytek. Robin poczuł się prawie tak, jakby przez jej ciało przepłynął prąd elektryczny, gdy śmiało przesunął wzrokiem po jej ciele. Gdy miała zdjąć pas do pończoch, zamarła na jego polecenie: „Resztę zostaw”. "Tak mistrzu." Jego głos był niski, ale stanowczy: „Stań przede mną, niewolniku”.
Robiąc dokładnie to, co powiedział, Robin stanął przed nim. Drżała, kiedy przeszukiwał oczy w górę iw dół jej ciała. Nie mogła powstrzymać jęku, który uciekł z jej ust, kiedy rozkazał jej: „Pocieraj moją cipkę, niewolniku”. Robin bardziej rozchyliła nogi, potarła ręce w dół brzucha i jedną ręką rozłożyła cipkę. Mimowolnie szarpnęła się, gdy drugą ręką wtarła między spuchnięte usta.
Zamknęła oczy, jęcząc z rozkoszy, zatracając się w doznaniach. Była tak mokra, opuchnięta i obolała, że jej orgazm szybko się zbliżał. Jęknęła, kiedy powiedział jej: „Pozwól, że cię posmakuję, niewolniku”. Jej głos drżał: „Tak, Mistrzu”. Powoli, drażniąc go tak samo jak ona, przyłożyła palce do jego ust.
Wciąż stał tam oparty o drzwi, obserwował ją uważnie, gdy muskała jego usta swoimi sokami. Całe jej ciało drżało, gdy wsadził jej palec głęboko do ust. Zamknęła oczy, gdy jego dłoń chwyciła jej nadgarstek i wyjęła go z ust. Jego druga ręka szybko uderzyła ją w tyłek, a ona podskoczyła: „Nie drażnij mnie ponownie, niewolniku”.
Robin nie mogła się powstrzymać, uśmiechnęła się szeroko. - Tak, Mistrzu. Joe odsunął się od drzwi i otworzył je, wciągając Robin do lochu.
Jej oczy przyjęły każdy szczegół, jaki mogła zobaczyć. Z sufitu zwisała lina. Na stole po drugiej stronie pokoju rozłożono drążek, skórzane kajdanki, różne zabawki, zaciski, knebel i opaską na oczy. Zobaczyła bicze, plony i łańcuchy wiszące na ścianie nad stołem. Jęknęła nisko w gardle, chcąc poczuć, jak używa ich na niej.
„Skoro poczułeś potrzebę drażnienia się ze mną, zwierzaku, zobaczmy, jak długo będziesz się dokuczać. Stań pod liną, niewolniku. Zrób to teraz!” Joe rozkazał jej do ucha.
Joe patrzył, jak Robin odwraca się, idąc powoli w kierunku wiszącej liny, zatrzymując się pod nią. Robin stał pod liną i patrzył, jak Joe podchodzi do stołu, podnosząc ręką skórzane mankiety na nadgarstkach. Cipka Robina posłała kolejną powódź w dół jej ud, gdy podszedł do niej. — Daj swojemu Panu nadgarstek, niewolniku — wyszeptał Joe przy jej uchu.
Robin powoli uniosła nadgarstek. Poczuła miękką skórę wokół niego, jej oczy śledziły każdy jego ruch, gdy umieszczał pasek w sprzączce, blokując go na miejscu. – Teraz drugi, niewolniku – Joe znów wyszeptał jej przy uchu. Owijając mankiet wokół jej nadgarstka, jego palce przełożyły pasek mankietu przez sprzączkę. Joe uniósł ręce nad głowę.
Przysunął swoje ciało bliżej jej ciała. Robin jęknął, gdy jego koszulka musnęła jej sutki, powodując niekontrolowane skurcze jej cipki. Oczy Robina były zamknięte, gdy jej głowa spoczywała na jego klatce piersiowej.
Joe położyła mankiety na nadgarstkach blisko liny, przeciągając ją przez d-ringi na mankietach i zawiązując ją ciasno. Joe położył ręce na jej ramionach, pochylając się do niej, jego usta znalazły jej. Robin rozchylił usta, gdy poczuła, jak jego język tańczy na jej ustach.
Joe przerwał pocałunek, wracając do stołu, podnosząc drążek i skórzane kajdanki na kostkach. Robin pociągnęła za linę, czując, że kajdanki mocno trzymają jej nadgarstki. Joe patrzył, jak ciągnie za nadgarstki, przygryzając dolną wargę, gdy jej oczy skupiały się na przedmiotach w dłoni Joe.
Stojąc przed nią, Joe sięgnął za jej głowę, chwytając garść jej włosów, odciągając jej głowę do tyłu. Robin jęknęła głęboko w gardle, gdy Joe skubał jej płatek ucha. „Chcesz tego, zwierzaku? Czy teraz oddajesz mi swoje ciało, moje zwierzątko?” Joe syknął jej do ucha. Jej oczy powiedziały mu swoją odpowiedź, powoli się zamknęły, słychać było głębokie westchnienie, gdy jęczała: „Tak, Mistrzu, jestem twoim zwierzakiem, twoim niewolnikiem. Proszę, użyj swojego nowego zwierzaka dla twojej przyjemności”.
Joe cofnął się o krok, jego ręka powoli przesuwała się po jej klatce piersiowej. Jego dłoń zadrżała pod jego dotykiem. Jego ręka spoczywała na jej biodrze, przesuwając się do jej tyłka. Joe nagle mocno klepnął ją w tyłek. Potem ścisnął jej tyłek dłonią.
Robin wsadziła tyłek z powrotem na jego rękę, jęcząc mocno. Joe ukląkł przed nią, jego nos wdychał jej zapach podniecenia, gdy całował górną część jej szparki. "Oooo… Boże, tak, sir!" Robin jęknął. Joe widział powódź z jej cipki spływającą po udach do nóg odzianych w pończochy.
Kładąc kajdanki i drążek na podłodze, Robin poczuł, jak jego dłonie na jej udach zsuwają się powoli do jej kostki. Jej noga zadrżała pod jego dotykiem, usłyszał jej jęk, gdy chwycił ją za kostkę i założył na nią skórzany mankiet. Joe powoli przesunął rękę z powrotem w górę jej nogi, jego palce przesuwały się w jej przemoczonej szczelinie, po prostu muskając jej łechtaczkę. Robin jęknął głośniej, gdy jego dłonie dotknęły jej drugiej nogi, powoli schodząc do jej kostki. Joe założył jej skórzany mankiet na kostkę.
Biorąc jej kostki w dłonie, Joe rozłożył jej nogi szerzej, podnosząc rozpórkę i przyczepiając drążek do kajdanek na jej kostkach. Joe powoli przesunął ręce z powrotem w górę jej nóg, opierając je na jej biodrach. Joe stanął przed nią, przyciągając ją bliżej swojego ciała.
Czując jej szybki oddech na swojej klatce piersiowej, Joe odsunął się od niej, zostawiając ją z trudem łapiącą powietrze. Zobaczył, jak jej ciało zaczyna błyszczeć od lekkiego potu na jej ciele. Robin płonęła, jej opuchnięta cipka krzyczała o uwagę, jej obolałe twarde kamyki pulsowały na jej piersiach. "Och Mistrzu, proszę użyj mnie !!!!" Robin błagała, szarpiąc się w kajdankach. Joe sięgnął do kieszeni płaszcza i zdjął knebel z jej ust.
Robin zobaczyła knebel w jego dłoni, powoli otwierając usta, by go zaakceptować. Joe umieścił go w jej ustach, wyginając go za głową. Joe przysunął usta do jej dolnej wargi, przygryzając ją delikatnie. Joe musiał usłyszeć tylko bezmyślne warczenie Robina.
Joe odsunął się od jej trzęsącego się ciała, zdejmując płaszcz i kładąc go na kucyku. Robin patrzył, jak jego ręce powoli rozpinają koszulę. Przycisk za przyciskiem, Joe chciał ją dręczyć, kazać jej czekać, celowo zwalniając. Oczy Robina wpatrywały się intensywnie w jego ruchy. Powoli Joe wyciągnął koszulę ze spodni, pozwalając jej opaść z ramion, i kładąc ją na kurtce.
Oczy Robina rozszerzyły się, gdy jego palce rozpięły sprzączkę paska, wyciągając go. Joe zdjął stopy z butów, stojąc przed nią, jego palce rozchyliły spodnie, jego ręka pociągnął zamek w dół, dodając więcej udręki jej drżącemu ciału. Joe wsunął spodnie na biodra, pozwalając im spaść na podłogę, wychodząc z nich. Robin syknęła przez knebel, widząc zauważalne wybrzuszenie w jego bokserkach. Powoli Joe naciągnął je na biodra, pozwalając im spaść na podłogę.
Jej oczy zatrzymały się na jego twardym, pulsującym kutasie. Patrzył, jak wpycha język przez knebel, próbując oblizać usta. Jej oczy skupiły się na jego kutasie, gdy podszedł do niej bliżej. Poczuła, jak czubek jego nagiego kutasa dotyka jej brzucha.
To wywołało kolejny głęboki jęk z jej zakneblowanych ust. Robin opuściła głowę, by spojrzeć na jego męskość. Robin zobaczył kroplę pre-cum kapiącą z czubka jego penisa. Joe trzymał w dłoni swojego fiuta, pocierając nim jej brzuch. „Teraz, zwierzaku, dziś wieczorem wybierzesz to, czego użyję na tobie; twój wybór… przycinanie czy chłosta.
Co to będzie, zwierzaku?” Warknął jej do ucha. - Oth, leeesssee, otth - Robin próbowała powiedzieć oba te słowa, ale knebel jej nie pozwolił. - Co to było, zwierzaku? Czy to było jedno i drugie? Joe zadrwił. Robin skinęła głową w górę iw dół, odpowiadając na jego pytanie. - No cóż, zwierzaku, będziesz wtedy używał obu na swoim ciele - Joe cofnął się od niej, błyskając tym złym uśmiechem.
Joe podszedł do ściany, oczy Robina śledziły jego nagie ciało, sięgając po plon. Jej oczy rozszerzyły się, gdy Joe wskazał na jednego z wiszących tam floggerów, wybierając floggera ze skóry jelenia, tego z trzydziestoma pięcioma pasmami i zakrzywionymi końcówkami. Ten flogger był ulubieńcem Joe. Podobał mu się sposób, w jaki może wywoływać delikatne uderzenia lub ciężkie uderzenia w ciało osoby.
Joe wróciła do wiszącego ciała Robin, jej oczy rozszerzyły się z przerażenia i pożądania. Joe położył chłostę na stole, trzymając plon w dłoni, gdy podszedł do niej. Joe umieścił czubek szpikulca pod jej nosem.
Robin wdychała zapach skóry, jęcząc przez knebel. Joe sięgnął rękami, chwytając jej zmaltretowane, twarde sutki, mocno je skręcając. Robin próbowała wysunąć klatkę piersiową w jego ręce, jej więzy uniemożliwiały jej ruch.
"Ughh" jęknęła przez zakneblowane usta. Joe mocno pociągnął za jej sutki, obserwując, jak drży przy każdym szarpnięciu. Uwalniając jeden z jej sutków, jego ręka zsunęła się w dół jej brzucha do jej namoczonej, nabrzmiałej cipki.
Drażnił ją, przesuwając palcem po jej szczelinie. To sprawiło, że wygięła cipkę w kierunku jego dłoni. Joe cofnął się od jej trzęsącego się ciała, podnosząc plon. Zaczął lekko stukać w jej piersi. Powoli Joe zataczał przycinanie w powolnym kręgu wokół jej sutka, każde uderzenie stawało się trochę mocniejsze.
Użycie przez Joe przycięcia na jej drugiej piersi wywołało kilka łez z jej oczu, gdy uderzył nim w jej zmaltretowane sutki. Po kilku mocnych uderzeniach Robin próbował uciec przed ciosami. Jej oddech stał się głębszy i szybszy, sięgając między jej nogi, Joe usłyszał jej jęk, gdy chwycił jej cipkę. Jej uda były przemoczone, gdy spływały po nich soki.
Stojąc przed Robin, zaczął dotykać jej wewnętrznej strony ud, powoli stukając plonem do jej spuchniętej, ociekającej cipki. Joe umieścił czubek przycinania, wsuwając go w jej mokrą, opuchniętą szczelinę, lekko przekręcając czubek w szczelinie. Joe odsunął plon. Potem nagły cios plonem w jej łechtaczkę sprawił, że zaczęła krzyczeć przez knebel. Joe szybko uderzył ją w cipkę sześć razy.
Robin próbował odeprzeć każdy cios. Joe zatrzymał się na wystarczająco długo, by mogła złapać oddech. Głowa Robin opadła na jej klatkę piersiową, jej klatka piersiowa unosiła się i opadała od ciężkiego oddechu. Joe uniosła głowę za brodę, wpatrując się głęboko w jej wypełnione łzami oczy. Przycisnął swoje ciało do niej, chwytając jej tyłek, przyciągając ją do siebie.
Poczuł, jak popycha swoją miednicę w kierunku jego penisa, jej ramiona napinają się na powrozie, który ją trzymał. Joe wsunął rękę między ich ciała, znajdując jej mocno rozciągniętą łechtaczkę. "Ommmmm," Robin jęknął, gdy Joe pocierał jej łechtaczkę. "Mmm niewolnik, podoba ci się to, prawda?" Joe szepnął jej przy uchu.
Robin odpowiedziała mu mocniej biodrami na jego dłoni. Joe mocniej potarł jej łechtaczkę, jęki Robina wydobywały się z jej zakneblowanych ust, jej biodra kołysały się na jego dłoni, gdy zbliżała się do szczytowania. Joe czuł, że była blisko, jej biodra wciąż się poruszały, gdy cofał jej rękę. Joe podniósł palce do jej otwartych ust, kładąc jeden na jej języku, Robin polizał swój palec. Odsuwając się od niej, Joe podszedł do stołu, upuszczając plon i podnosząc biczownik ze skóry jelenia.
Joe wykonał kilka zamachów w powietrzu batem, aby oddzielić pasma. Robin obserwował go, jak biczownik leci w powietrzu, a kosmyki rozdzielają się i rozchodzą. Joe podszedł do niej, kładąc dłoń na jej drżącym tyłku, a następnie mocno go klepiąc. Joe podniósł biczownika.
Robin usłyszała dźwięk pasm przelatujących w powietrzu, a potem uderzenie w jej plecy. Joe zaczął uderzać ją w plecy średnimi pociągnięciami, wystarczającymi do zaczerwienienia jej pleców. Powoli przesuwał się w dół do jej tyłka, najpierw lewą, potem prawą stroną jej tyłka. Jej jęki stawały się coraz głośniejsze z każdym uderzeniem. Joe zintensyfikował swoje pociągnięcia, przesuwając chłostę w górę jej pleców, a następnie w dół do jej drżącego tyłka.
Za każdym razem, gdy biczownik ją bił, oddech Robina wychodził z niej szybciej. Ostatnie kilka uderzeń Joe skierował batonika między jej nogi, a kosmyki podniosły się w górę do jej cipki, lądując na jej szczelinie. Robin wskoczyła w jej więzy, gdy próbowała zamknąć rozłożone nogi. Joe upuścił biczownika na podłogę, idąc za nią, kładąc jedną rękę na jej piersi, przyciągając ją bliżej, a drugą obejmując jej mokrą gorącą cipkę.
Ciało Robina trzęsło się mocno. Łzy spływały jej po twarzy od ataku biczownika. Joe wsunął palec do jej cipki, kciukiem na jej łechtaczce. Opuszczając usta blisko jej ucha, Joe rozkazał jej: „Dojdź dla pana, niewolnika, dojdź teraz!” Słysząc polecenie cum, ciało Robina zatrzęsło się, gdy przepłynęła przez nią pierwsza fala.
Jej głowa opadła z powrotem na jego klatkę piersiową. Jej oddechy wypełniły jej płuca. Jej cipka zacisnęła się na jego palcu w jej wnętrzu. Jej nogi się trzęsły, gdy próbowała pocierać obolały tyłek o jego twardego kutasa.
Skurcze wstrząsały jej całym ciałem, łzy spływały po jej twarzy. Robin była zagubiona w kulminacji, która zachwycała jej ciałem, jej nogi nie były już w stanie jej utrzymać, gdy zgięły się jej kolana, kładąc cały ciężar na jej nadgarstkach. Miała zamknięte oczy, jej klatka piersiowa falowała, gdy przeszły przez nią ostatnie fale.
„O Boże”, pomyślała, żałując, że knebel nie został uwolniony, żeby mogła mu podziękować za doprowadzenie jej do spermy. Robin poczuł dłonie na jej kostkach. Joe puścił drążek, zostawiając na niej kajdanki na kostkach.
Idąc przed nią, jego palce rozpięły jej knebel i delikatnie wyciągnął go z jej ust. Szczęka Robin była obolała od knebla, gdy powoli zamknęła usta. — Och, panie, dziękuję, tak dawno nie byłam tak chłostana — powiedziała Robin, spuszczając głowę na jego klatkę piersiową.
Joe objął ją ramieniem w pasie, trzymając ją, a drugą ręką wyciągnął jej mankiety z liny, która je trzymała. Ramię Robin opadło na jego ramiona, przytulając go, gdy ją trzymał. „Teraz, niewolnico, poczułaś ból, teraz czas poczuć przyjemność” – powiedział do niej Joe, podnosząc ją w ramiona, tuląc ją. Robin nigdy nie puścił jej uścisku, gdy podniósł ją i zaniósł do swojej sypialni z zamkniętymi oczami. Uśmiech zakrył jej usta..
Sprzątanie biura....i wykonawcy.…
🕑 22 minuty BDSM Historie 👁 1,963Jestem niezależnym wykonawcą, co oznacza, że pracuję dla siebie i muszę dużo podróżować. To opowieść o pracy, którą wykonywałem io tym, co się tam wydarzyło. Pracowałem na…
kontyntynuj BDSM historia seksuWięcej niespodzianek czeka Charlotte...…
🕑 14 minuty BDSM Historie 👁 2,427Minęły trzy dni, odkąd ostatnio widziałam mojego Mistrza i tęskniłam za nim, jakbym była bez ramienia. Ciągle był w moich myślach i za każdym razem, gdy pani Gina wykorzystywała mnie do…
kontyntynuj BDSM historia seksuTata wraca do domu, aby dowiedzieć się, że jej córeczka była niegrzeczna i zaczyna się zabawa w odgrywanie ról.…
🕑 6 minuty BDSM Historie 👁 5,188Przyjęła go i rozwinęła notatkę, przeglądając jej zawartość. "Och, to wcale nie wygląda dobrze!" Spojrzała mi w oczy, pytając: „Czy to prawda? Czy naprawdę pokazywałaś niektórym…
kontyntynuj BDSM historia seksu