World of Pagoia: Podróż Naidji

★★★★(< 5)

Bardzo wyraźny świat fantasy, w którym dominują mężczyźni, a dziewczyny są szczęśliwe i słuchają zabawek.…

🕑 39 minuty minuty BDSM Historie

Słońce świeciło na półnagie ciało Naidji i przyjemnie ją grzało. Miała na sobie krótką białą tunikę wykonaną z przezroczystego materiału, która ledwo zakrywała jej tyłek i podtrzymywała jej cycki, które można było podnieść i wycisnąć. Wcinała się na tyle głęboko, że jej okrągłe cycki były cały czas widoczne. Jej nogi okryte były ładnymi, sięgającymi do ud, skórzanymi butami. Dwudziestodwuletnia dziewczyna trzymała małą torbę z innymi ubraniami i rzeczami.

Podobnie jak inne dziewczyny, stała w kolejce na pokładzie statku, którym przeprawiły się przez ocean. Przez ponad tydzień wszystkie dziewczyny były własnością załogi, z radością spełniając każde życzenie mężczyzn i zadowalając ich napiętymi ciałami. Dziewczynom pozwolono podróżować jak wszystkim innym. Aby podróż nie była nudna dla dziewczyn, mężczyźni dbali o to, aby dziwki mogły cieszyć się obsługą i ciągłym dotykaniem całego ciała. W ciągu dnia Naidja pomagała kucharzowi w przygotowywaniu jedzenia, a także była posłuszną zabawką dla jego żądzy.

Bawili się, kiedy kazano jej kroić warzywa, a kucharz tylko się do niej uśmiechał. Cieszył się widząc, jak jego sperma spływa po jej czole, policzkach i brodzie, po tym, jak wystrzelił swój ładunek na jej twarz. Czuła się tak dobrze i dumna po tym, jak spuścił się na jej twarz i oznaczył ją jako słodką dziwkę ze spermą. W nocy spała z jednym z marynarzy. Podobnie jak inne dziewczyny, była przez niego używana jako jego osobisty materac.

Każdej nocy leżała naga na plecach z rozłożonymi nogami, żeby mógł mieć z nią do czynienia. Mężczyzna jęczał i walił, aż zadowolił się swoją spermą w jej ciasnej cipce i zasnął na niej. W niektóre poranki nawet budziła się rano przez jego ruchy i odgłosy. W takich chwilach zaczęła mu pomagać ze szczęśliwym uśmiechem, figlarnie i pozornie ciesząc się swoim miejscem pod nim.

Po tym, jak w pełni cieszyła się podróżą, czekała teraz w kolejce, aby otrzymać rozkazy, dokąd się udać, gdy dotrą do miejsca docelowego podróży. Na czele kolejki stała Lukyne, czarnowłosa dziewczyna, która była bardzo dumna ze swoich umiejętności głębokiego gardła. Z dumą prezentowała je co wieczór załodze najpotężniejszych mężczyzn tak długo, jak chcieli. Była w drodze do Geldeen, większego miasta na południu, gdzie miała mieszkać jako kelnerka i dziwka w jednej z lokalnych restauracji.

Dziewczyną obok Nadji była Aligia, młoda blondynka. Zawsze uśmiechnięta i oferująca siebie mężczyznom. Od jednego z członków załogi dostała kartkę, na której narysowano mapę, gdzie znaleźć następny dom aukcyjny, żeby się komuś sprzedać i zostać jego małą uroczą niewolnicą.

Delikatnym klapsem w jej tyłek odesłał ją. Dał znak dłonią, by Naidja podeszła bliżej. - Zobacz, co tu mamy - uśmiechnął się i poklepał ją po głowie. Naidja uśmiechała się radośnie do mężczyzn, wiedząc, że przez ostatnie kilka dni była dla niego bardzo dobrym materacem. - Witam, Sir Philips - odpowiedziała posłusznie, uśmiechając się do niego.

Podobało jej się, że lubił jej gorące ciało, ponieważ podczas rozmowy z nią głównie patrzył na jej cycki. „Więc jesteś małym księdzem i chciałeś odwiedzić katedrę, czy to nie mała dziwka?”. – Tak, sir Philipsie. Po zakończeniu szkolenia w domu wysłano mnie tutaj, aby służyć w katedrze. Próbowała mówić do niego normalnie, żeby mógł ją lepiej zrozumieć, podczas gdy on obmacywał jej cycki i pieścił jej twarde sutki.

Zachichotała i podobało jej się to, nawet lekko wyginając plecy dla jego wygody. „Więc baw się dobrze, mała głupia dziwko” – powiedział, pisząc notatkę i wciskając ją między jej cycki. Dla żartu klepnął ją w tyłek, żeby wyprowadzić ją ze statku.

Naidja jęknęła z podniecenia i jedną ręką machała na pożegnanie ze statkiem i jego ludźmi, wkraczając w nowe życie. Port był zatłoczony marynarzami i kupcami, rozmawiającymi i wykonującymi swoją pracę. Obok nich stały dziewczęta w każdym wieku, przeważnie od dwudziestu do trzydziestu lat. Dziwki są dotykane na całym ich ciasnych ciałach i chętnie służą mężczyznom, jeśli nie mają już wypełnionych dziur twardymi kutasami.

Naidja uśmiechała się do grupki dyskutujących handlarzy, przechodzących obok, którzy rozkoszowali się ustami posłusznych dziewcząt klęczących przed nimi. W jednym z doków grupa czterech czy pięciu dziewcząt bezmyślnie obserwowała marynarzy dźwigających ze statku ogromne pudła. Wszyscy marynarze byli wysocy i silni. Ich mięśnie lśniły od potu w słońcu od wysiłku dźwigania tych pudeł.

Naidja nie mogła się powstrzymać i zatrzymała się, żeby popatrzeć na marynarzy. Podobnie jak inne stojące tam dziewczyny, poczuła w brzuchu pragnienie, by być im posłuszna i sprawiać im przyjemność. Chciała, żeby strzelały swoją gorącą spermą albo na jej małe ciałko, albo w środku, gdziekolwiek chciały.

Jeden z handlarzy podszedł do grupy mokrych dziwek i zaczął je łaskotać i macać, wywołując u nich chichot i odsuwając się z drogi, aby marynarze mogli kontynuować transport drewnianych skrzyń przez port do magazynu znajdującego się dalej dok. Naidja trzymała się za brzuch i trzęsła się z podniecenia z uśmiechem na pięknej buzi. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że zrobiła się naprawdę głodna. Do tej pory nie miała dziś nic do jedzenia, poza smaczną spermą z samego rana, kiedy jeden z marynarzy ze statku używał jej gardła.

Po chwili rozejrzenia się dostrzegła szyld tawerny. Był to obraz dziewczyny leżącej na plecach ze zgiętymi pod kątem i rozłożonymi nogami. Szła radośnie do tawerny, ciesząc się spojrzeniami na jej cyce kilku pobliskich żeglarzy. Byli wysokimi, muskularnymi mężczyznami o długich ciemnych włosach i wieku od trzydziestu do połowy pięćdziesiątki, o czym Naidja mogła powiedzieć.

Trudniej jej było myśleć po tym, jak jeden z nich uderzył ją w tyłek. Jęknęła żartobliwie i skoncentrowała się na kołysaniu biodrami, by pokazać swoje napięte ciało od tyłu, gdy się od nich oddalała. Tawerna była starym domem przy ulicy pełnej składów i magazynów różnych firm.

Były zbudowane i wyglądały czysto funkcjonalnie i nie miały dla nich żadnego prawdziwego uroku poza przechowywaniem wszelkiego rodzaju rzeczy. Tawerna wyglądała prawie tak samo, poza wielkim szyldem nad drzwiami wejściowymi i oknami na piętrze zasłoniętymi zasłonami. Być może były to pokoje przeznaczone na nocleg dla gości.

Gdy weszła do środka, rozejrzała się po głównym pomieszczeniu. Mieściło się w nim kilka stolików i krzeseł, a po lewej stronie lada z oberżystą i właścicielem tawerny. Był starszym, łysym mężczyzną z siwą brodą i czyszczącym kilka kufli piwa. Światło z żyrandola na suficie nie było zbyt jasne i wprowadzało ponurą atmosferę.

Naidja nie była zaskoczona, że ​​nie było tu żadnej dziwki, która witałaby nowych ludzi. W końcu to była tylko portowa tawerna. Były tam tylko trzy nagie kelnerki, aby zadowolić klientów.

Miały tylko wstążkę na udzie, trzymały papiery i długopis, żeby klienci mogli spisywać swoje zamówienia, a dziewczyny przynosiły je barmanowi. Na wszelki wypadek kelnerka byłaby zbyt napalona i zapomniała o zamówieniu. Poza tym dziewczynki nie umiały czytać ani pisać, bo w ich ślicznych główkach nie było na to miejsca.

W większości były na tyle sprytne, że były posłuszne i służyły człowiekowi jak dobra mała laleczka. To samo dotyczy posiadania pieniędzy, posługiwania się nimi, które za bardzo dezorientuje lalkę. Naidja bardzo się z tego faktu ucieszyła, nigdy w życiu nie musiała martwić się o pieniądze.

Mogła skupić się wyłącznie na zabawnych i satysfakcjonujących mężczyznach. Bez konieczności myślenia i martwienia się o cokolwiek innego, ponieważ to była męska sprawa. Podobnie jak przy czytaniu i pisaniu, w głowie dziewczyny nie było dość miejsca na takie myśli, zwłaszcza ze smakowitym kutasem w środku. Jak każda dziewczyna była dumna, że ​​jej maleńki mózg poradzi sobie z zadaniami, które zlecali jej o wiele mądrzejsi mężczyźni, aby ich uszczęśliwić.

Zauważyła trzy stoliki z osobami, które ją zainteresowały. Jeden znajdował się w kącie po jej lewej stronie z dwoma mężczyznami. Marynarze, wojownicy, najemnicy czy coś w tym stylu, nie potrafiła powiedzieć. Śmiali się i cieszyli swoim wolnym czasem, a także jedna z kelnerek, która siedziała na kolanach jednego z mężczyzn. Miała rozłożone nogi i ujeżdżała jego kutasa.

Pośrodku stał stół z dwoma kupcami, starszymi mężczyznami w drożej wyglądających ubraniach, prawdopodobnie omawiającymi jakieś zawody i możliwości, podczas gdy inna kelnerka klęczała przed nimi i używała ust i dłoni, by ich zadowolić. Na ostatnim stole zobaczyła marynarza, może kapitana, bo był starszy, miał duże ramiona i owłosioną klatkę piersiową, rozmawiającego ze starcem w szlafroku. Właśnie wychodziła naga kelnerka z papierem w dłoniach, żeby pokazać go barmanowi. Naidja przeszła przez pokój, mijając śpiących mężczyzn od całego alkoholu, jaki mieli, z uśmiechem ulgi.

Szata wskazywała, że ​​jest członkiem kościoła i powinien z łatwością zaprowadzić ją do katedry, do której została wysłana. Na krótko przed tym, jak doszła do dwóch mężczyzn, zwolniła i posłusznie czekała, aż mężczyźni ją zauważą i skierują na nią. „Cześć, jaki ładny rękawek mamy tutaj?” Mężczyźni w szatach uśmiechnęli się do Naidji i poklepali go po kolanach, zapraszając, by tam usiadł.

Miał krótkie, siwe włosy i długi nos z siwą spiczastą brodą. Uśmiechnęła się radośnie i usiadła mu na kolanach i wyciągnęła szyję do jego twarzy, by powitać go pocałunkiem w policzek, po czym pochyliła się z rozstawionymi nogami i plecami do niego. Więc kapitan marynarza mógł nadal oglądać jej okrągłe cycki w ponurym świetle, kiedy tylko miał na to ochotę. „Dziękuję, proszę pana, jestem Naidja i księdzem, właśnie dzisiaj przyjechałam i jestem trochę głodna, a może zechciałby pan mnie trochę nakarmić” zachichotała i odpowiedziała grzecznie.

Kapitan, wciąż przystojny mężczyzna o blond brązowowłosych włosach, zobaczył notatkę między jej jędrnymi cyckami i wziął ją do przeczytania, a także delikatnie ją obmacał, podczas gdy drugi mężczyzna już wodził palcami w górę i w dół jej miękkich wewnętrznych ud w poszukiwaniu jego rozrywka. pieścił ją palcami między jej nogami, drażniąc ją i sprawiając, że była jeszcze bardziej mokra niż była. „Ta rzecz pochodzi ze statku Aelora. Podróżowała z nimi przez ponad tydzień i była teraz w drodze do waszej katedry. Domyślam się, że to uzdrawiająca dziwka, którą zamówiłeś.

Kapitan spojrzał na swojego przyjaciela i wcisnął notatkę z powrotem między okrągłe cycki Naidji i poklepał ją po głowie za to, że jest taką grzeczną dziewczynką. „Och, co za miła niespodzianka”, starzec w Robe oblizał usta, a następnie delikatnie polizał ucho dziewczynki na swoich kolanach. „W takim razie mogę ci pokazać twoje miejsce, gdzie twoje miejsce w drodze do twojego nowego domu.” Kontynuował szept, pieszcząc jej właściwe miejsce, wysyłając fale rozkoszował się jej uroczym ciałem i sprawił, że wiła się i jęczała jeszcze bardziej na jego kolanach, „Będziemy się świetnie bawić, używając twojego ciała i wszystkich twoich dziurek, sprawiając, że będziesz taka szczęśliwa i dumna, że ​​wykonasz każdy rozkaz”.

że prawie zaczęła rżnąć mu na kolanach i poczuła, że ​​potrzeba posłuszeństwa staje się tak silna. Wiedziała, że ​​to wszystko prawda. Uwielbiała być traktowana jak śmietnik, a przez jego duże wybrzuszenie pod jej tyłkiem miała nadzieję, że już ją lubił tyle, by rozwalić jej mały mózg. „Jestem klerykiem Sandoulphem i może ty będziesz moim materac na noc.

Więc mogę wypełnić twoją ciasną cipkę moją spermą, dopóki oboje nie będziemy zbyt zmęczeni i zasnę na tobie.”. Naidja pokiwała głową z zapałem i posłuszna i przygryzała dolną wargę, żeby nie jęczeć zbyt głośno. Jej ciało płonęło z pożądania być dziwką, traktowaną jak gorszy przedmiot i wykorzystana do tego, by jego wielki kutas strzelał do spermy.

Podobało jej się, jak stary duchowny przez cały czas wykorzystywał jej jędrne ciało palcami, rozmawiając z nią o jej przyszłości. Ostrożnie kelnerka wróciła do kapitana i duchownego, trzymając tabletkę z dwoma dzbanami piwa i pochyliła się, by postawić je na stole.Wyginała tułów wystarczająco daleko, aby pokazać wszystkim za sobą swoją błyszczącą mokrą cipkę. że kapitan wspomniał o niej, a ona uśmiechnęła się radośnie, zbliżając się do jego dłoni, które pieściła wewnętrzną stronę uda, aby okazać jej wdzięczność za tak dobre podanie.

Wziął też kartkę i zapisał smaczny posiłek dla dobra ksiądz dziwka. Przywiązał go z powrotem do wstążki i klepnął kelnerkę w tyłek, żeby zmusić ją do ruchu. Szła chichocząc i radośnie z powrotem do barmana, żeby mógł wziąć gazetę i powiedzieć jej, co ma dalej robić. I jak każda dziewczyna lubiła, jak wszyscy mężczyźni byli mili, rozkazywali jej i używali jej ciała dla własnej przyjemności i chwalili ją, jaka była użyteczna, wypełniona spermą zestawem dziur. Bez ostrzeżenia kapłanka podniosła Naidję na stół i spojrzała na jej małe ciałko, które tam klęczało.

Spojrzała na niego z otwartymi ustami i dużymi błagalnymi oczami, by poczuć go głęboko w swoim ciasnym ciele, ponieważ starzec musiał być naprawdę silny, podnosząc ją tak łatwo i bez wysiłku. „Dlaczego nie zabawisz nas trochę, dopóki twój posiłek nie będzie tutaj, słodziutka ślicznotko? A skoro mój przyjaciel i ja mamy o czym rozmawiać, może ozdobię twoją słodką buźkę kneblem?” Uśmiechnął się i odsłonił knebel z kieszeni szaty. Skinęła głową, chętna i zdesperowana, by być mu posłuszna i wykorzystana dla ich rozrywki. Nie ruszała się, żeby mógł mocno zacisnąć knebel wokół jej głowy i ust.

A potem pogłaskał ją po głowie. „Spójrz, jak słodko teraz wyglądasz. Jesteś taką dobrą dziwką. Wezmę twoją notatkę, abyś mogła też bawić się swoimi cyckami, aby nas zadowolić, a kiedy spełnisz moje zamówienie, włożę ją z powrotem między twoje piękne cycki.”. Oddychała ciężej z podniecenia, by wykonać jego polecenie i pozwolić jej dotknąć się blisko orgazmu dla ich przyjemności.

Poczuła się taka dumna z jego słowa i natychmiast zaczęła rozkładać nogi, jeszcze bardziej, aby pokazać mężczyznom swoją ociekającą mokrą cipkę i dotykać się do bezmyślnej błogości. Krążyła wokół bioder bardzo podniecona i pieściła swoje miejsce palcami i stała się bardziej potrzebująca napełnienia kutasem i posłuszeństwa. Drugą ręką ściskała i ujęła swoje cycki i bawiła się twardymi sutkami.

Zatraciła się w przyjemności i zwiększyła tempo korzystania z własnej dziury i musiała zatrzymywać się wiele razy, ponieważ była bliska dojścia. Ale nie wolno. Uwielbiała to, jak dobrze mogła się czuć i służyć im, jak mili byli dla niej obaj mężczyźni. Nie rozumiała ani słowa z ich rozmowy, myślała tylko o tym, żeby zbliżyć swoje ciało do nieba i zadowolić rozkaz, jaki został jej wydany. To było dla niej bardzo ważne, aby pokazać, jak blisko była przez większość czasu i jak bardzo lubiła być małą zabawką dla ich rozrywki.

Wiła się mocno na drewnianym stole, a jej cycki poruszały się w górę iw dół, nie dotykając ich, tylko przez jej ciężki oddech i łapanie powietrza. Była jak miły szum w tle z powodu ballgaga i nikomu nie przeszkadzała. Bez tego krzyczałaby głośno i była bardzo wdzięczna, że ​​ją uciszył. Więc nie musiała się powstrzymywać, a jej wewnętrzne uda lśniły od jej własnego soku, a także zostawiały plamę na drewnianym stole, gdy posłusznie szła za mężczyznami.

Jej skóra stała się bardziej miękka, a całe jej ciało płonęło w potrzebie posłuszeństwa i bycia wykorzystywanym. Wszystkie jej myśli koncentrowały się na zadowalaniu i służeniu naprawdę w każdy możliwy sposób. Knebel powstrzymał jej krzyki, ale nie ślinę. Jej duże cycki były nim pokryte, gdy śliniła się bezmyślnie i pocierała nim swój brzuch i cipkę, wciąż bawiąc się swoim ciałem tak, jak kazano jej to robić na ich oczach. Trzęsła się zdesperowana w podnieceniu i musiała zrobić wszystko, aby byli szczęśliwi i usatysfakcjonowani.

Długo po tym, jak straciła poczucie czasu, kapłanka wstała i ponownie uniosła jej wrażliwe ciało. Tym razem położył ją tak, by uklękła między jego nogami. Był tak wysoki, a ona czuła się jeszcze mniejsza niż była w porównaniu z nim.

Czuła się tak poniżej niego i gorsza pod każdym względem. Naidja był gotowy do wykorzystania w każdy możliwy sposób i zrobienia wszystkiego, czego tylko zapragnął. Musiała patrzeć prosto na niego, patrzeć mu w oczy, nawet gdy siedział na krześle.

„Wykonałeś wspaniałą robotę. Możesz być z siebie taki dumny. Miło widzieć, że tak chętna zabawka jest posłuszna i nie myśli samodzielnie”.

Uśmiechnął się do niej i pogłaskał ją po policzku. „Teraz usunę knebel i nakarmię cię, ponieważ twój posiłek jest tutaj, a powiedziałeś, że jesteś głodny. Czyż nie jesteś śliczną lalką”.

Skinęła głową z zapałem i zdała sobie sprawę, jak bardzo jest głodna i wyczerpana. Gdy knebel został zdjęty, przez chwilę śliniła się jeszcze bardziej, ponieważ patrzyła na niego z otwartymi ustami i czekała na nowe rozkazy, by zadowolić kleryka. Wciąż się trzęsła i ciężko oddychała, ponieważ jej serce biło szybko po tym, jak wiele razy pod rząd się przeszyła. - Taka dobra dziwka zasługuje na to, żeby się nią opiekować - powiedział i włożył dwa palce do posiłku, którym było puree ze zdrowych warzyw. Potem przesunął palcami po jej ustach i zanurzył je głębiej w jej ustach, żeby mogła to zjeść i zrzucić z jego palców.

Wyciągnęła szyję i pokazała mu, jakim jest dobrym skurwysynem, i ssała chętnie jego palce, żeby mu zaimponować, i połknęła puree. Uśmiechała się do niego radośnie i cieszyła się, jak ją karmił, i nadal ssała jego palce, jakby to był jego kutas, aby pokazać mu, do czego jest dobra jej głowa. Podobało jej się, że kazał jej klęczeć przed nim i jak ją karmił, jakby była tylko zwierzakiem, a nie prawdziwym człowiekiem, jak on. Podobało jej się to uczucie, a jej brzuch płonął z gorąca i podniecenia. Nakarmienie jej w ten sposób całego talerza zajęło mu trochę czasu, ale dla niej nie było to nudne.

Podobało jej się zainteresowanie i używanie jej ust w ten sposób oraz to, jak się o nią troszczył. „Myślę, że jutro powinniśmy kontynuować sprawę paczki. Powinienem teraz zabrać tę dziwkę do katedry, aby mogła tam rozpocząć swoje obowiązki” – powiedział kleryk do swojego towarzysza.

Kapitan skinął głową i delikatnie potarł butem o wciąż ociekającą wodą cipkę zabawki, aby jeszcze raz sprawić, by wiła się tak uroczo. Jęczała radośnie i najwyraźniej lubiła być wykorzystywana do zabawy. „Możesz odejść, jeśli chcesz, przed wyjściem wezmę jeszcze jedno lub dwa piwa”. Kapitan odchylił się do tyłu i wyjął dużą porcję z dzbanka. Naidja machała na pożegnanie, gdy duchowny prowadził ją przez tawernę z ręką na jej tyłku.

Kiedy już mieli wychodzić, rozległo się głośne klapsy, krzyk i jeszcze większy hałas. Zanim Naidja zdążyła obejrzeć się przez ramię, żeby zobaczyć, co to spowodowało, została wypchnięta przez drzwi i na ulicę. Kleryk ścisnął jej tyłek, by szybko ją wyciągnąć.

Na ulicy uśmiechnął się do niej i pogłaskał po głowie. Żeby jej pokazać, jaka była dobra dziewczyna i uśmiechała się podziwiając go. Nie obchodziło jej już, co dzieje się w środku i po prostu chciała uszczęśliwić staruszka.

Nie chciał, żeby zobaczyła, co wydarzyło się w tawernie i co będzie dalej. Widział to przez krótką chwilę i szybko na to zareagował. Jeden z najemników ze stolika w lewym rogu spoliczkował kelnerkę, którą wykorzystywał, mocno w twarz.

Tak mocno, że upadła na ziemię z krzykiem. Trzymała się boleśnie za policzek i wyglądała na zdezorientowaną i przestraszoną tym, co się stało. Inni mężczyźni w pokoju też natychmiast zareagowali, tak jak kleryk wyrzucił Naidję z tawerny.

Kupiec, który miał usta swojej kelnerki na swoim kutasie, zaczął trzymać jej głowę. Kelnerka myślała, że ​​prowadzi ją, by bardziej go zadowolić. Prawdę mówiąc, zakrywał jej uszy, więc nie mogła już słyszeć i rozpraszać myśli jego kutasem. Więc przez chwilę nie przejmowała się swoim otoczeniem.

Drugi kupiec wstał i stanął przed najemnikami szybciej, niż wyglądał, jakby był w stanie. W jego dłoni lśnił nóż, wyciągnięty z ukrytej kieszeni. Kapitan, który chciał się napić piwa, stał obok kupca również z nożem w dłoni.

Wyglądali na wściekłych na dwóch najemników, którzy byli naprawdę mocno pijani. Barman polecił ostatniej kelnerce przynieść z piwnicy butelki po piwie. Wiedział, że zajmie jej to trochę czasu, miejmy nadzieję, że wystarczy, żeby wszystko było jasne, kiedy wróci. Po tym rozkazie skoczył do zranionej dziewczyny i wziął ją w ramiona, aby ją uspokoić i odpędzić od niej złe emocje.

– Jak śmiesz skrzywdzić dziewczynę? Kupiec wrzasnął zły na najemnika. „Ta głupia dziwka nie poruszała się wystarczająco szybko na moich kolanach, więc ją ukarałem”. Odpowiedział, ledwo rozumiejąc z całym piwem, które miał. I dodał: „Jeśli sama nie wróci, wezmę ją, czy tego chce, czy nie”.

To wystarczyło kapitanowi i zanim ktokolwiek zdążył zareagować, skoczył do przodu i uderzył pijanego mężczyznę w pierś. „Skrzywdzenie dziewczyny jest już przestępstwem. Ale nawet myślenie o wykorzystaniu dziewczyny bez jej zgody jest nie do opisania i najgorszą rzeczą, jaką mężczyzna może zrobić. Nikogo nie obchodzi, jeśli ukarzemy cię za to, co zrobiłeś. Dziewczyny są słabe i bezradne bez nas.

Więc to my odpowiadamy za ich zdrowie. A dziewczyna taka jaka jest, straciła prawo do życia.”. Tymi słowami załatwił obu najemników.

Byli zbyt pijani, by się bronić. Kupiec skinął głową, zgadzając się z tym, co powiedział i zrobił. Tak samo zrobił barman, jednocześnie upewniając się, że jego kelnerka w jego ramionach zapomni o złym człowieku i chętnie ponownie oferując swoje ciało z szerokim uśmiechem klientom. Na ulicy duchowny uśmiechnął się do dziewczyny i pokazał jej knebel oraz linę, które miał przy sobie. „Skoro knebel tak ładnie na tobie wyglądał, dlaczego nie poprosisz mnie grzecznie, żebym znów go założyła, a także założyła tę ładną linę w drodze do katedry?”.

Naidja prawie trzęsła się z podniecenia, a jej oczy rozszerzyły się z radości. „Tak, proszę, czy mógłbyś założyć mi knebel i linę. Proszę, obiecuję, że lina będzie pasować do mojego ciała i ładnie na mnie wyglądać, proszę pana.” Powiedziała mu, że chce być traktowana jak lalka.

Skinął głową i najpierw włożył knebel do jej ust, a następnie zacisnął go wokół jej głowy. Uśmiechnęła się do niego radośnie i stała nieruchomo, pozwalając mu robić z liną przywiązaną do jej jędrnego ciała, co tylko zechce. Starzec podniósł jej krótką tunikę i owinął linę wokół jej ud blisko jej cipki. Tak więc lina delikatnie ocierała się o nią między nogami podczas chodzenia, aby utrzymać jej napięte ciało na krawędzi. Owinął również linę wzdłuż jej nóg wokół wysokich butów do uda i zawiązał kilka węzłów wokół jej kostek, tak że była zmuszona do robienia tylko małych kroków i czuła się skrępowana i ograniczona przy każdym ruchu.

Na koniec związał jej ręce i użył ostatniej części liny jak smyczy, by trzymać ją blisko siebie. "Teraz nie zgubisz się w mieście. I naprawdę wyglądasz jakbyś miał na sobie linę i był bezradnie związany." Uśmiechnął się i jeszcze raz pogłaskał ją po głowie. Próbowała się trochę poruszyć, żeby pozować dla niego i spojrzała na niego szczęśliwa i dumna.

Mężczyzna robił z nią tyle zabawnych rzeczy i traktował ją tak miło. Patrzyła na niego tylko przez pierwsze minuty, kiedy zaczęli iść, i śliniła się bezmyślnie, czując go głęboko w swojej cipce i słuchając go. Główna ulica miasta była wypełniona ludźmi. Chociaż było wielu kupców, nawet dyskusja o układach, wszyscy byli dość zrelaksowani i spokojni.

Żołnierze robili swoje patrole, w lśniących metalowych zbrojach i mieczach. Większość mężczyzn miała obok siebie dziewczynę dla rozrywki. Cumtoys chichotali i cieszyli się uwagą i dotykaniem. Były nawet miejsca z drewnianymi ścianami, w których były dziury.

Rano każda dziura była wypełniona dziewczyną. Były pochylone i niezdolne do poruszania się, po prostu zdolne do walki i używane przez wszystkich jako publiczna zabawka. Niektórym kazano klęczeć i zmuszano ich do pozostania otwartymi ustami za pomocą pierścieniowego knebla. Ponadto wszystkie zabawki miały łańcuchy wokół nadgarstków i kostek.

Dziewczyny to uwielbiały, ponieważ sprawiało, że czuły się bardziej jak niewolnice i potrzebowały mężczyzny, który decydowałby za nie, ile mogą się ruszać. Naidja jęknęła z podniecenia. Z czerwonymi policzkami widziała używane i uśmiechnięte cumtoys. Wyobrażała sobie, że jest do tego zobowiązana i że też jest publiczną dziwką.

To musi być takie dobre, gdy jest oferowana publicznie, podczas gdy każdy może patrzeć, jak jest ruchana i wypełniana spermą, będąc tylko rzeczą, której mężczyzna używa do zaspokojenia siebie. Zastanawiała się, ilu mężczyzn zdoła w ten sposób uszczęśliwić. Kapłanka pogłaskała ją po głowie, wiedząc, o czym myślała, kiedy przechodzili obok kum-zabawek w swoich norach i na klęczkach. Pochylił głowę, by szepnąć jej do ucha, żeby ją o to drażnić.

„Słyszałem, że niektóre z tych dziwek wieczorem nie znają już nawet swoich imion przez całą zabawę, jaką sprawiały im przez cały dzień zadowalanie mężczyzn, ponieważ przyjemność jest tak przytłaczająca dla ich uroczych małych móżdżków. Oczywiście przypomną sobie później i być znowu normalni, ale mimo to każda dziewczyna powiedziała, że ​​to był jeden z najlepszych dni w ich życiu. I śnią całą noc o tym, jak dumne było dla nich służenie tym wszystkim mężczyznom. Każdy mógł patrzeć, jak zamieniają się w nic innego, jak małą spermę Nie musisz już myśleć, po prostu bądź posłuszny i proszę.”.

Naidja jęknęła jeszcze głośniej na jego słowa, co usłyszała tylko kleryczka z powodu knebla w jej ustach. Była tak mokra, że ​​lina między jej udami przemokła. Umysł dziewczyny kręcił się, gdy szli dalej, a ona tak bardzo chciała zostać zmieniona w nic więcej niż małą spermę.

Chciała, by pozwolono jej pokazać mężczyźnie, że nie jest mu równa, tylko zabawką dla jego przyjemności. Uwielbiała być obiektem dla mężczyzn, bo to ich uszczęśliwia. I traktowali ją tak dobrze i sprawiali, że czuła się dobrze i z dumą, kiedy dziękowali jej za to, że była dla nich dobrą dziewczynką. To było dla niej tak naturalne i normalne, że była posłuszna mężczyźnie i była ulubieńcem jego pożądania.

Dla każdej dziewczyny bycie dziwką było świetną zabawą i bycie wykorzystywaną jak rękaw koguta lub cokolwiek mężczyzna chciał dla swojej rozrywki. Wszystkie dziewczyny po prostu dobrze się bawiły, oferując się jako niewolnice i nie miały tego dość. W głębi serca wiedzieli, że istnieją tylko po to, by być posłusznymi i podobać się mężczyznom jak dobra mała zabawka.

I wszystkie dziewczyny były tak wdzięczne, że mężczyźni traktowali je dokładnie tym, czym są i chciały być, niczym innym jak uroczą, małą, posłuszną zabawką, która ma sprawiać przyjemność. Kiedy kleryczka i Naidja szli dalej, przemoczone liny ocierały się i drażniły jej miejsce między nogami. Coraz trudniej jej było chodzić i przeciskała się do katedry.

Starzec uśmiechnął się do walczącej dziewczyny. Ścisnął jej jędrny tyłek, by ją podeprzeć. Zadrżała bardziej w podnieceniu i przysunęła trochę tyłek do jego dłoni, żeby mógł bardziej poczuć jej ciało. Podobało jej się, jak dobrze się z tym czuła i co robił z jej małym ciałkiem.

Tak bardzo chciała mu się poddać i być wykorzystana jak marionetka dla jego przyjemności. Kiedy szli z jednej ulicy na drugą, stary duchowny szepnął do ucha: „Skoro wydaje się, że nie możesz już iść o własnych siłach, a jesteśmy blisko katedry, jeśli chcesz, możesz przeczołgać się przez resztę drogi Rozwiążę ci ręce i pokażesz mi, jakie jest twoje miejsce”. Dziwka kiwnęła głową z entuzjazmem i szybko opadła na czworaka. Lubiła czołgać się obok niego jak zwierzak. Lubiła też pokazywać jemu i wszystkim innym mężczyznom na ulicy, jak bardzo jest pod nimi.

Liny były tak ciasno owinięte wokół jej ud i nóg i wciąż krępowały jej ruchy. Podniecała ją sama myśl o tym, że mogłaby być kontrolowana jak lalka. Całe jej napięte ciało było tak wrażliwe i potrzebujące posłuszeństwa i służenia.

Jej tyłek trząsł się, gdy próbowała dotrzymać kroku duchownemu. Nie pełzała już tak szybko na czworakach. A mężczyźni zawsze byli tacy silni. Patrzyła na niego z podziwem, ponieważ była mała i słaba, jak każdą dziewczynę porównuje się do mężczyzny. - Dobra dziewczynka - powiedział, patrząc w dół na jej wijące się ciało, gdy dziwka czołgała się do niego obok jego stóp.

„Jesteśmy już prawie na miejscu, a ty wyglądasz tak wspaniale z góry, będąc tak blisko ziemi”. Naidja jęknęła na jego słowa, a nawet pochyliła się nieco bardziej, by pokazać mu, gdzie chce należeć. Jak każda dziewczyna uwielbiała być u stóp mężczyzn i ich woli. Czuła się tak pusta i pragnęła być wypełniona jego życzeniami i jego kutasem. Nawet czołganie się stało się trudniejsze.

Gdyby liny zsunęły się trochę bliżej, eksplodowałaby z rozkoszy. Śliniła się w niekontrolowany sposób i kapała jej z brody na ziemię. Podobało jej się, jak była widziana i czuła się mniej jak człowiek, a bardziej jak świnia lub inne zwierzę obok niego.

Stary kleryk, Sandoulph, uśmiechnął się do wijącej się dziewczyny. Dziwka miała kilka chętnych dziur, by służyć mężczyźnie. W połączeniu z jej zdolnością do leczenia lekkich ran byłaby dobrą, wypełnioną spermą dziwką. Ale na początku chciał wypróbować jej ciasne ciało swoim twardym kutasem.

Był dla niej nowym mężczyzną, a jego nasienie do niej przy pierwszym spotkaniu sprawi, że będzie szczęśliwa i dumna. W końcu była tylko posłusznym dupkiem, jak każda inna dziewczyna, oblizał usta. „Jesteśmy tak blisko dotarcia do katedry. Jeszcze trochę zabawki i rozłóż nogi szerzej, czołgając się, żeby pokazać swoje ciasne rozcięcie. Założę się, że teraz wydaje się naprawdę puste.

A ponieważ byłaś taką dobrą lalką, Sprawię, że poczujesz, jak duży i twardy potrafi być mój kutas. Naidja trzęsła się jeszcze bardziej, gdy próbowała utrzymać równowagę i czołgać się na czworakach z rozłożonymi nogami, aby pokazać swoją ciasną cipkę. Nigdy nie wybierała się na taki spacer. Chociaż słyszała o tym i widziała, jak zdarza się to innym dziewczynom, ale mogła o tym tylko pomarzyć.

Z jej małym umysłem zajętym tymi wszystkimi myślami o zadowoleniu i podnieceniu, nie zauważyła, że ​​weszli na dziedziniec katedry. „Taka dobra dziewczyna, możesz być taka dumna z tego, jak pokazałaś każdemu mężczyźnie swoje prawdziwe oblicze w drodze do nowego domu”. Mocno położył dłoń na jej włosach i przycisnął jej głowę do ziemi.

„Teraz poluzuję linę i sprawię, że poczujesz się jak w domu, mały zarozumialcu”. Doświadczonym uściskiem starzec zdjął linę z jej ud i odsłonił przed nim jej ciasną cipkę. Kiedy wciąż była na czworakach, z twarzą przyciśniętą do ziemi, pochylił się nad nią, aby powoli wpuścić swojego kutasa. Naidja uśmiechnęła się radośnie, jak miło postawił ją pod sobą i cieszył się, że jest przez niego wypełniany. Wiła się przy nim, chcąc go bardziej poczuć.

By pokazać, jak bardzo była głodna, by ofiarować mu swoje młode ciało. Stary kleryk przysunął się bliżej, z głową blisko jej ucha. Wciąż trzymał jej głowę i sprawiał, że jej twarz pulsowała nad ziemią przy każdym twardym zaufaniu.

Jęknął jej do ucha i przyspieszył kroku, traktując ją jak bezmyślne mięso dla własnej przyjemności. Jego kutas wsuwał się i wysuwał z niej w stałym rytmie. Naidja drży i walczy, ponieważ jest tak dobrze i sprawia, że ​​drży w niekontrolowany sposób z pożądania. Uwielbiała, jak ją wykorzystywał.

Jego silna ręka trzymała ją w miejscu i blisko ziemi. Jego ręka delikatnie gładziła jej biodra i brzuch aż do podskakujących cycków, by je chwycić. Silną dłonią ścisnął jej okrągłe cycki. Jego ciało było nad nią, a jej jedyną myślą było pragnienie, by go zadowolić.

To było desperackie pragnienie, by go zadowolić i być jego śmietnikiem. Wiła się i trzęsła mocno z błogości, gdy wielokrotnie pod nim przechodziła. Po wszystkich zabawnych rzeczach, które jej zrobił, jej ciało zareagowało tak wrażliwie i posłusznie na jego dużego, twardego kutasa. Była tak zatracona w rozkoszy, że nie zauważyła momentu, w którym on też miał swój orgazm. Nagle pocałował ją i delikatnie ugryzł.

Jego kutas spoczywał w jej ciasnym ciele i był wyczerpany, gdy zauważyła, że ​​już wypełnił jej mokrą cipkę swoją gorącą spermą. Również drżenie jej ciała z powodu walenia również ustało. Położyła się trochę, jakby czuła się jak w niebie i wcale tego nie zauważyła. Po prostu cudowne uczucie bycia posłusznym i wykorzystywanym całkowicie zaprzątało jej mały umysł. Uśmiechała się szczęśliwa, wciąż pustymi oczami, i była taka dumna, że ​​tak bardzo się nią cieszy.

Po chwili pomógł jej stanąć przed nim na słabych kolanach. - Dobra dziewczynka - pogłaskał ją po policzku i uśmiechnął się do niej ciepło. „Masz naprawdę posłuszne ciało i zabawianie się tobą to przyjemność.

Ale teraz trochę cię wyczyść, zanim wejdziemy i zajmiemy się wszystkimi sprawami administracyjnymi i zmienimy cię w prawdziwą dziwkę tego miejsca”. Chciała podziękować i uśmiechnęła się do niego dumnie dużymi oczami, ale wciąż miała knebel w ustach. Tymczasem stary kleryk trzymał w dłoni szmatkę do czyszczenia jej twarzy i zdejmowania knebla.

Sprawił, że chichotała, jęczała w talii i pieściła jej twarde sutki. Było dużo drewnianych ławek i ołtarz dalej w pierwszej sali. Wnętrze katedry było wypełnione obrazami wysokich, silnych mężczyzn i pięknych dziewcząt, które były im posłuszne w różnych sytuacjach.

Naidji podobało się to, jak szczęśliwe dziewczyny wyglądały, zadowalając mężczyzn, i wydawało jej się to takie naturalne. Poddawać się i po prostu wykonywać rozkazy. Przeszli przez korytarz i przeszli przez korytarze i kolejne pokoje. Spotykały też inne dziewczęta i duchownych.

Dziewczęta miały na sobie takie same kapłańskie tuniki jak Naidja. Większość z nich szła tak jak oni i nie rozmawiała wiele poza przyjaznym powitaniem. Niektórzy mężczyźni i tak byli zbyt zajęci wykorzystywaniem ciała dziewczyny. Naidja przygryzała dolną wargę, kiedy mijali kleryka trzymającego pochyloną nad ławką dziewczynę i posuwającego ją mocno i głęboko.

Została stłumiona kolejnym kneblem, a Naidji spodobał się pomysł, by wkrótce znowu go założyć. Naidja podnieciła się tą sceną i delikatnie poruszyła tyłkiem. Stary kleryk położył rękę na jej twardym tyłku, aby ją poprowadzić, a ona chciała mu pokazać, że podoba jej się to, co widzi.

I że była otwarta na wykorzystywanie jej w ten sam sposób, gdyby chciał. - Nie teraz, mała dziwko, najpierw musimy zrobić inne rzeczy z twoim ciałem - szepnął do niej delikatnie. Po chwili dotarli do drewnianych drzwi i po kilkukrotnym zapukaniu otworzył je, wprowadzając ją do pokoju. Inny duchowny siedział za stołem i patrzył na nich znad swojej papierkowej roboty.

„To jest nowa uzdrawiająca dziwka, którą zamówiliśmy”, powiedział stary kapłan i ścisnął tyłek Naidji, by jęknęła i potknęła się do przodu. "Ach, dziękuję Sandoulph. Teraz dziewczyno, bądź posłuszna i odwróć się, aby zaprezentować się jak nowo zakupiony przedmiot.". Naidja uśmiechnęła się radośnie i odwróciła się, pozując mu, żeby wszystko pokazać. Lubiła prezentować siebie i ich oczy na całym ciele.

Miała nadzieję, że sperma starego kleryka wycieknie, aby inny mężczyzna mógł zobaczyć, jaka jest dobra z rękawów. - Jesteś uroczą parą dziurek - uśmiechnął się przyjaźnie do niej i podszedł bliżej, by pokazać, jaki jest wysoki w porównaniu do niej. A samo stanie obok niego dałoby jej poczucie bycia poniżej niego.

Cieszyła się uwagą, którą otrzymywała, i pragnieniem bycia im posłusznym i rozkazywania sobie jak zwierzakowi, które z każdą chwilą stawało się silniejsze. Kleryk Sandoulph wręczył mu papier i przeprosił, że ma teraz inne zajęcia. Z ostatnim klapsem w okrągły tyłek Naidji, opuścił pokój. Łóżko dziewczyny i jęczała podniecona, ponieważ jej małe ciałko było jeszcze bardzo wrażliwe na całym ciele.

„Cóż, skoro jesteś grzeczną dziewczynką, zasługujesz na to, abyśmy byli z tobą szczerzy. Następna część to tylko papierkowa robota i wypełnianie różnych rzeczy. To będzie dla ciebie nudne i skomplikuje zamieszanie. Ale jeśli ładnie mnie poprosisz, może możesz się czołgać pod moim biurkiem i bądź mi posłuszny.

Bądź tylko narzędziem, używając w międzyczasie swoich ust i cycków. Nie musiał patrzeć na jej twarz i już odwrócił się z powrotem do swojego krzesła i stołu. Jako dziewczyna zawsze chciała zadowolić i być dobrą dziwką. A jej oczy rozszerzyły się w szerokim uśmiechu, gdy odpowiedziała mu z dreszczem. „Tak, proszę pana.

Czy mogę uklęknąć pod biurkiem, żeby mógł się pan nacieszyć moimi śliniącymi się ustami i jędrnymi cyckami, panie? Otworzyła również usta tylko po to, by pokazać mu, jak poważnie podchodzi do tego i jak bardzo chce być przez niego wypełniona. Chociaż nie patrzył na nią, kiedy to robiła, zrobiła to, ponieważ dla niej ważne było pokazanie, jaka jest pusta bez mężczyzny. - Cóż, więc otwórz swoje słodkie usta i pospiesz się, czołgając się pod moim biurkiem, żebym mógł zacząć robić nudną robotę - powiedział, nawet na nią nie patrząc.

Naidja szybko zeszła na czworaki i wczołgała się pod stół. Zadrżała, podniecona na myśl o tym, jaki był sprytny, wiedząc, że jej usta są otwarte, choć tego nie widzi. I nie mogła się doczekać, aż włoży swojego wielkiego kutasa głęboko do jej głowy. Kiedy on siedział na swoim krześle i załatwiał formalności związane z jej nowym mieszkaniem, ona pieściła ustami jego pysznego kutasa. Delikatnie całując, w górę iw dół i powoli wkładając ją do ust.

Uwielbiała, jak ją wypełniał. Poruszała głową w przód iw tył. Jego kutas stał się twardy jak skała, a to tylko sprawiło, że była jeszcze bardziej głodna, by wziąć go głębiej, aby uczynić go szczęśliwszym. Z każdym ruchem jego penisa schodził coraz głębiej do jej gardła, aż do momentu, w którym sięgała twarzą do jego jąder. Naidja starał się zachować spokój, trzymając tam swojego kutasa i dumnie spoglądając na niego spod stołu.

Uwielbiała wszystkie szkolenia, aby móc to zrobić. O ile stała się lepszą użyteczną zabawką do wytrysku dla mężczyzny. Jego kutas był tak dobry, taki duży i twardy. Klęczała pod jego biurkiem, podczas gdy on pracował i bawił się jej głową i gardłem swoim kutasem. Naidja ssała go ochoczo i zaczęła szybciej poruszać głową na jego penisie i drżała podniecona na myśl o tym co zrobiła iw jakiej sytuacji to się stało.

Czuła się taka mała i po prostu jak narzędzie, jak długopis w jego dłoni, podczas gdy wykonywała jego polecenie, używając ust. To było dla niej takie podniecające. Ta kleryczka była miła, a jednocześnie zdeterminowana, jak jej rozkazywał. Zaledwie kilka minut po tym, jak spotkała go po raz pierwszy, weszła pod jego stół, by być dobrym małym kutasem z ustami do niego. „Bardzo dobra laleczko, teraz wyjmij mojego fiuta i użyj swoich cycków, aby moja sperma eksplodowała na twoich cyckach i twarzy, aby się ozdobić.

Nie zapomnij też szeroko rozłożyć nóg. Grzeczne dziewczynki zawsze rozkładają nogi. Bez względu na to, co robią i jak są używane – powiedział z dołu, podczas gdy on nadal zajmował się papierkową robotą. Naidja skinęła głową z zapałem i delikatnie wyjęła jego penisa ze swojego gardła i ust. Upewniła się, że jej nogi są szeroko rozłożone, gdy wzięła jego kutas między jej twardymi cyckami.

Uśmiechnęła się radośnie, gdy jego twardy kutas wyskoczył spomiędzy jej ściśniętych cycków. Słyszała, jak jęczy, co zwiększyło jej podniecenie, pożądając posłuszeństwa. Poruszyła cyckami szybciej w górę i w dół na jego kutasie i ścisnęła ich więcej wokół. Jej cała górna część ciała była jak zabawka z kutasem, gdy poruszała się w górę iw dół, by być używanym przez jego kutasa, aby spuścił się na nią.

Jej skóra stała się tak wrażliwa na każdy dotyk, że jęczała, biorąc zależy mu na tym, żeby mu się to podobało. Cały jej umysł był skupiony wokół myśli o zaspokojeniu go swoimi cyckami, żeby opróżnić jego jaja na jej skórze. Nie zauważyła, że ​​ktoś wszedł do pokoju. Była skupiona tylko na poruszaniu cyckami w górę i w dół i oblizała usta, chcąc poczuć jego ciepłą spermę nie zwlekaj dłużej, aż to się stanie.

Bez większego ostrzeżenia sperma unosiła się w powietrzu i uderzała w jej szyję i twarz. Uderzył także w jej cycki, a jeszcze bardziej w twarz. Zakrywając jej skórę i zaspokajając jej pragnienie opróżnienia jego jaj. Uśmiechnęła się szczęśliwa i dumna na kolanach pod jego biurkiem.

Wciąż delikatnie poruszając jej ściśniętymi cyckami w górę iw dół, aby dostać każdą kroplę i zadowolić go, dopóki nie otrzyma kolejnego zamówienia. Nagle usłyszała inny głos i zawstydziła się, że bycie wykorzystywanym odciągnęło jej myśli, że w ogóle go nie usłyszała. Zadowolenie kutasa swoimi cyckami było po prostu zbyt zabawne dla jej małego mózgu, by poradzić sobie z czymś więcej.

Krzesło cofnęło się, a kutas został z niej usunięty. Zamiast tego pojawiła się ręka starego kleryka, który pomógł jej wstać. Wzięła ją i stanęła w pokoju z jeszcze jednym duchownym z tej katedry. „To jest Naidja, nowa uzdrawiająca dziwka, którą zamówiliśmy.

Właśnie skończyłem jej formularze i jest teraz gotowa, aby ją oprowadzić, aby pokazać jej wszystkie ważne miejsca, ponieważ będzie w niej mieszkała w przyszłości i służyła nam” – przedstawił ją. Drugi duchowny uśmiechnął się do dziewczyny. Trzęsła się na słabych kolanach i mocno zapadniętych policzkach. Jej twarz była pokryta spermą, niektóre nawet kapały na jej odsłonięte cycki.

Które również były pokryte spermą. Z całą tą spermą na skórze została oznaczona jako mała dziwka. Bycie posłuszną zabawką dla męskiej przyjemności i niczym więcej, czerpanie przyjemności z bycia małym obiektem dla jego żądzy. Cała sperma na jej skórze wyjaśniła, jaki był jej cel i jej twarz, naprawdę to uwielbiała.

W końcu to sprawiło, że jej uśmiech był jeszcze piękniejszy. „W takim razie, słodziutka, pozwól mi powitać cię w twoim nowym miejscu w świecie Pagoi”.

Podobne historie

Zaginiony ryś

★★★★★ (< 5)

Opowiadanie (500 słów). Młody Frelic otrzymuje niezapomnianą lekcję od swojego nauczyciela Beastlands.…

🕑 3 minuty BDSM Historie 👁 1,365

Zobacz szczegóły na końcu tej opowieści, aby uzyskać więcej informacji. Na spokojnych brzegach laguny samotna, mała postać stała na ciepłych piaskach. Odziany tylko w światło wiecznego…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Uratowany?

★★★★★ (< 5)

Shaasta jej towarzysz przygód został zabrany. Teraz dla ich niekonwencjonalnego ratunku.…

🕑 85 minuty BDSM Historie 👁 1,378

Ponadto, zgodnie z terminem na tych samych warunkach, prace pochodne (takie jak inne historie oparte na moich, nagrania audio, obrazy i wideo) są dozwolone i wysoce zalecane. Takie prace pochodne…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Abigail

★★★★★ (< 5)

Abigail znajduje swoją niszę, ale to długa droga.…

🕑 59 minuty BDSM Historie 👁 2,428

Przedmowa. To smutny fakt, że wiele naszych nastoletnich dzieci wypada z torów. Istnieje wiele hipotez, które próbują wyjaśnić, jak to jest, że nasze społeczeństwo nie jest w stanie zadbać…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat