W Oku Umysłu

★★★★★ (< 5)

Rayne zawsze miał kontrolę...…

🕑 17 minuty minuty BDSM Historie

Ile godzin już jechała? Rayne zapomniał i nawet nie raczył spojrzeć na zegar przez ostatnie kilka godzin. Była prawie pewna, że ​​było to gdzieś w okolicach północy. Rayne, zaledwie 27-letnia, została zwerbowana prawie dwa i pół roku temu do pracy w Superiorze.

Z pozoru Superior wyglądał jak normalna placówka badawcza. W pół tuzinie krajów istniały laboratoria, a wielu członków zespołu było czołowymi naukowcami, ekspertami w swojej dziedzinie. Testowano nowe leki, które mogłyby doprowadzić do wyleczenia takich chorób, jak choroba Alzheimera. Jednak nie po to została zatrudniona.

Rayne był częścią mrocznego podbrzusza firmy, strony, która zajmowała się „łamaniem” tych, od których różne rządy lub inne organizacje potrzebowały informacji. Od czasu studiów Rayne celował w różnych technikach, które okazały się skuteczne w wydobywaniu informacji. W większości była pozostawiona sama sobie i zyskała dość mroczną reputację w całej społeczności podziemnej. Jeśli ktoś potrzebował złamania, całkiem możliwe, że mogła to zrobić.

W ten sposób zyskała przydomek „pani nieszczęścia”. Czuła, że ​​to trochę za dużo, daj spokój, naprawdę? Tylko dlatego, że znała techniki skłonienia ludzi do przyznania się, nie oznaczało, że cała praca należała do niej. No cóż. Właśnie otrząsnęła się z tego i raczej cieszyła ją fakt, że większość trzymała się od niej z daleka.

Jej osobiste mury zostały zbudowane dość wysoko w wyniku jej raczej niesmacznej przeszłości. College pomógł jednak, ponieważ udało jej się dostać do Cambridge na stypendium i zaangażowała się w nową dziedzinę, psychologię głęboko zakorzenioną. W szczególności jej fascynacja skupiała się na tym, jak powiązać dwa najgłębsze poziomy emocji, strach i pożądanie, iw rezultacie manipulować ludzkim zachowaniem. Być może jej fascynacja i poświęcenie wynikały z tego, że czuła się bezsilna w okresie dojrzewania, a może był jakiś mroczniejszy powód.

Niezależnie od motywu, Rayne skończył jako najlepszy student w tej dziedzinie i wywarł ogromny wpływ na rozwój technik związanych z kontrolą i ekstrakcją. Oczywiście prowadziło to do dość dziwacznych możliwości kariery, aw ciągu ostatnich kilku lat trenowała z kilkoma hardkorowymi osobami. Niektórzy byli sadystami do szpiku kości, pomyślała.

Uwielbiali tortury po prostu ze względu na to. W oczach Rayne'a czyniło ich to słabymi i mniej skutecznymi w zadaniu, które ostatecznie polegało na zdobyciu informacji dla jakiegokolwiek podmiotu, który mógł wydać rozkaz i fundusze na operację. Była w stanie zachować obiektywizm, ponieważ nie miała skłonności sadystycznych (no, może tylko trochę) i mogła analizować zatrzymanego i zobaczyć, jakie techniki zadziałają najlepiej. Odkrycie jest matką wynalazków, a Rayne odkryła, że ​​jedną z najlepszych metod na uzyskanie tego, czego chciała od swoich jeńców, było zbadanie granicy przyjemności i bólu. Użycie odpowiedniej ilości każdego z nich doprowadziło do uwolnienia dużej ilości dopaminy w mózgu, zalewając wszystkie zmysły i prowadząc do większej zgodności.

Miała do dyspozycji całą menażerię narzędzi, które nabyła przez lata. Skórzane wiązania, kneble, pejcze, małe wibratory, które mogły pobudzić nawet kogoś, kto wydawał się być z kamienia. Mówiąc o kamieniu, jej ostatni podbój był dość trudny do złamania.

Nazywał się, jeśli w ogóle było to jego prawdziwe imię, Ecio. Rayne musiała sprawdzić znaczenie tego imienia, ponieważ było dość niezwykłe. Oznaczało „posiadacza wielkiej siły”. Przypuszczała, że ​​w pewnym stopniu zasłużył na swoje imię, ponieważ nie zrezygnował z wielu informacji. To był pierwszy raz, kiedy w jej umyśle pojawiła się wątpliwość, czy dana osoba musi zostać poddana temu procesowi, czy nie.

Był członkiem małego, ale potężnego ruchu podziemnego, który był zdeterminowany, aby zapewnić przynajmniej pozory pokoju w regionie w pobliżu Rogu Afryki. Grupa nigdy się nie nazwała, preferując całkowitą anonimowość, aby dalej chronić się przed uciskiem rządów w całym regionie. Plotka głosiła, że ​​byli luźno powiązani z Operacją Trwała Wolność, tyle że byli znacznie bardziej radykalni w swoich metodach. Nic nie było poza nimi, aby osiągnąć swoje cele. Taka pasja i poświęcenie dały im siłę i moc, rozmyślała.

Jednak ten facet. Pomimo jej zastrzeżeń co do przekazania jakichkolwiek informacji, które mógłby przekazać władzom (nigdy nie powiedziano jej dokładnie, z jakim kontraktem pracuje, na wypadek gdyby inni przyszli ich ścigać i zinfiltrować) była bardzo zdeterminowana, by wydobyć od niego wszystko, co mogła . Jego uparta i samowolna osobowość rozgniewała ją, podsyciła coś głęboko w jej duszy, co sprawiło, że chciała eksplodować i użyć wszystkiego, co mogła, by skłonić go do reagowania, czucia, naginania się. Rayne kazałby mu się zgiąć.

Budząc się z rozmyślań, wyłączyła ekran, na którym oglądała poprzednie nagranie swoich interakcji z nim. Zbyt łatwo było pozwolić jej myślom wędrować, kiedy była zmęczona, a zdecydowanie była zmęczona o tak późnej porze. Jednak badania wykazały, że w późnych godzinach nocnych, zwłaszcza w okolicach tego, co legenda nazywa godziną czarownic, umysł jest najbardziej podatny i otwarty na sugestie.

Jeśli umysł tego faceta kiedykolwiek stałby się giętki (w co wątpiła), stałoby się to w ciągu najbliższych kilku godzin. Rayne przeciągnęła się, wypiła kolejny łyk napoju energetycznego z dużą zawartością kofeiny i ruszyła do aresztu. Po upewnieniu się, że wszystkie mechanizmy blokujące są na swoim miejscu, otworzyła ogromne drzwi.

Rayne skrzyżowała ramiona i oparła się o ścianę naprzeciwko Ecio, skupiając się. Jego potężne ciało, odziane tylko w szorty, które mieli dla więźniów, naprężyło się w więzach, które trzymały go przy ścianie. To było jak obserwowanie pantery lub innego dzikiego, skradającego się stworzenia, sprawdzającego swoje wiązanie. Jego oczy spotkały się z jej. Wstrzymała oddech, nie myśląc o tym, gdy uderzenie jego wyrazu twarzy mocno ją uderzyło.

Była to kombinacja różnych emocji emanujących z jego oczu, wszystkie dzikie i upojne. Minęło dużo czasu, dłużej niż mogła zapamiętać, odkąd ktokolwiek miał na nią wpływ. Rayne zamknęła się przed wszystkimi, a jej zmysły otępiały na tyle, że pociąg seksualny po prostu nie był już częścią jej myślenia. Mury, które wzniosła wokół siebie, były mocne, a ta kariera w połączeniu z jej reputacją tylko wzmocniła tę koncepcję.

Fakt, że miał wpływ, podsycał w niej gniew, że w ogóle mógł mieć wpływ, był dość irytujący. Pozwoliła, by te emocje poprowadziły ją w tym przypadku, więc nie czułaby się winna zdobywania wszelkich niezbędnych informacji. Zapłaci, o tak.

Zapłaciłby. Podeszła do swojej walizki, powoli i pewnie, pozwalając mu widzieć każdy jej ruch. Otworzyła je, zerkając na znajdujące się w środku zabawki. Żadnego knebla, chciała usłyszeć każdy jego jęk lub wypowiedź. Przesunęła dłońmi po biczu, gładząc go, gdy go podnosiła.

To była jej mocna strona; była w tym niezwykle zręczna. W przeciwieństwie do niektórych swoich znajomych (nazywała ich tak, ponieważ dawno temu zrezygnowała z idei prawdziwych przyjaciół) używała bata, by wywołać przyjemność zamiast bólu. Próg między nimi i tak zaczyna się zacierać, pomyślała, kiedy przyjemność osiąga poziom ekstremalny. Krótko mówiąc, czerpała wiele satysfakcji z doprowadzania swoich poddanych do szaleństwa, a potem obserwowania ich, gdy już zostali wypuszczeni.

Mężczyzna, kobieta, to nie miało znaczenia. Wszystkie zostały przetestowane do granic możliwości, wystawione zarówno na strach, jak i pożądanie, a wyniki, które uzyskała, były na ogół dość niezwykłe. Wszyscy jej koledzy widzieli tylko jej narzędzia i zabawki, nigdy nie pozwolono im zobaczyć, jak faktycznie ich używała. Stąd jej przerażająca reputacja. Było jej dobrze, niech trzymają dystans.

Z biczem wlokącym się po podłodze obok niej, Rayne machnęła nim kilka razy, słysząc dźwięk trzaskania odbijający się echem w pokoju od kontaktu z podłogą. Podobało jej się, jak większość jej zatrzymanych wzdrygała się lekko, słysząc ten dźwięk. Przewidywanie było częścią manipulacji.

Nie wywołało to żadnej widocznej reakcji w Ecio, którą i tak mogła wykryć. Bękart. Tak uparty.

Nic, co do tej pory na niego stosowano, nie zadziałało. Dlaczego to tak na nią wpłynęło? Rayne była na siebie lekko zirytowana. Generalnie przestrzegała zasady, by nie kierować się emocjami. W jakiś sposób jednak, przy tym, prawie czuła się, jakby tego potrzebowała.

Dlatego trzymała się ich zaciekle i od tego czasu zaczęła od tej upartej istoty. „W końcu zdecydujesz się porozmawiać, w ten czy inny sposób, Ecio. Dopilnuję tego”. Wyraz twarzy, który jej odwzajemnił, wyrażał całkowity upór. Och, jak on ją irytował! Podeszła do niego, a potem powoli ruszyła za nim.

Jego ciało było mocno umięśnione, każdy mięsień był widoczny z wysiłku. Ręka trzymająca bicz mrowiła. Rayne podejrzewała, że ​​istnieje związek między nią a jej biczem, trenowała z nim tak długo, że był przedłużeniem jej samej. Czasami czuła, że ​​ma własny umysł i pragnie być użyty na ludzkim ciele.

Życzenia jej bata miały się wkrótce spełnić. Pierwszy cios wylądował na jego prawym ramieniu, fachowo całując jego skórę. Wiedziała, że ​​poziom bólu był absolutnie minimalny. Ale dźwięk, jaki wydał, był dla niej wspaniały, jej sadystyczna strona ożyła.

Lekkie zaczerwienienie jego skóry wywołało u niej uśmiech, ale tylko w duchu. Nigdy nie okazuj emocji swojej ofierze. Nie, jeśli jesteś dobry w tym, co robisz. I była bardzo, bardzo dobra.

Bicz uderzył jeszcze trochę, wzdłuż jego klatki piersiowej i ramion. Czasami trochę więcej siły, ale nigdy na tyle, by spowodować prawdziwy ból. Ten poziom skłoniłby ludzi do zamknięcia się, a nie otwarcia. Zauważyła, że ​​zaczyna reagować z jego strony, i to takiej, której nie spodziewała się tak szybko. Zaczynał się podniecać.

Nawet jego oczy i wyraz twarzy zaczęły wyrażać pragnienie, a potem, jakby zdał sobie z tego sprawę, zastąpiło je oburzenie. Jest podniecony i to go wkurza, pomyślała. Podgrzeję go do wrzenia i zobaczę, co się stanie.

Nagle mężczyzna, który tak ją rozwścieczył, stał się obiektem fascynacji. Nie mogła się doczekać, by przetestować jego granice. Powoli, nie spiesząc się, jej bicz lądował coraz niżej wzdłuż jego ciała, całując jego brzuch, biodra, szczyty ud.

Z jego ust wydobyły się jęki, mimo że pozostał wyzywający i próbował je zamknąć. Gorący, był coraz gorętszy. Znów wywołał reakcję głęboko w niej, jakby w jej ścianie była wyrwa. Jak śmie mieszać się do mnie i mojej zbroi? Ta myśl sprawiła, że ​​chciała się wściec, stracić kontrolę i zmusić go do uległości. Na szczęście nie był to jej pierwszy przypadek, inaczej mogłaby to zrobić.

Zamiast tego, widząc jego podniecenie wyraźnie przez materiał jego szortów, wróciła do swojej walizki, wyciągając nakładkę na penisa. Zawierał też wbudowany wibrator, jeden z pilotem. Zobaczy, jak daleko może posunąć się z tym upartym Adonisem. Wracając do niego, poluzowała krawat w jego szortach, podczas gdy Ecio usiłował się od niej odsunąć.

– Nie masz dokąd pójść, wiesz, więc równie dobrze możesz się teraz poddać – mruknęła. Oczywiście tego nie zrobił i zaciekle starał się unikać jej zabiegów. „Jeśli nie będziesz choć trochę bardziej chętny do współpracy, wezmę paralizator i porażę cię prądem, robale!” To spotkało się z pewną reakcją, przestał się tak bardzo ruszać. Udało jej się założyć rękaw na jego na wpół wyprostowanego penisa, po czym cofnęła się. Ustawiła stymulację na 3/10 i nacisnęła przycisk.

„Ungh, aaah, ooh” wydobyła z niego dźwięki, które chciała. Wreszcie postęp. Rayne ponownie ożywiła swój bicz, pieszcząc jego erekcję przez szorty, naciskając jednocześnie guzik.

Widziała, że ​​jest coraz bardziej podniecony. Jego oddech się zmienił, a jego twarz zaczęła trochę fruwać. W rzeczywistości był seksowny, przykuty do ściany i nie mogący nic zrobić z tym, co mu zadała.

Weź się w garść, Rayne. Jest tylko kolejnym tematem, który musisz rozgryźć. Tak sobie powiedziała, żeby mogła iść dalej.

Wibrator ustawiony na 6/10, bat pieści go nieco mocniej w najbardziej wrażliwych miejscach. Rayne podeszła do niego, na tyle blisko, że poczuł obok siebie jej oddech na szyi. Wślizgnęła się za nim, w niewielką przestrzeń między jego ciałem a ścianą. Powoli zaczęła całować skórę jego ramion.

Wzdrygnął się i wyrwał mu się jęk. Kolejne naciśnięcie przycisku. Tym razem o 7. Z jego ust wydobyły się jednocześnie jęki i przekleństwa. Jej język przebiegł wzdłuż jego ramion, aż do ucha.

Wiedziała, że ​​przekracza jego granice. 8/10 z guzika. Jego ciało zareagowało, jego klatka piersiowa wypchnęła się do przodu, jeszcze mocniej ciągnąc za pasy. Wiedziała, że ​​cała jego istota woła o uwolnienie, przedłużająca się agonia doprowadza go do szaleństwa.

Minęło 30 minut. Rayne wiedział, że 40 było maksimum, zanim efekt został odwrócony i żadne dobre informacje nie napłynęły. Czas na więcej dotyku.

Powoli jej palce przesunęły się wzdłuż jego pleców, potem wokół jego klatki piersiowej, wzdłuż brzucha, jej oddech cały czas muskał jego szyję. Wiedziała, że ​​był teraz naprawdę torturowany, po sposobie, w jaki jego ciało reagowało na każdy jej dotyk. Kiedy jej palce dosięgły jego erekcji, przycisk został wciśnięty po raz ostatni. 10/.

"Aaah, o boże, o kurwa!" TAk. Tylko reakcje, które chciała usłyszeć. Ten człowiek miał zamiar mówić, i to wkrótce.

Wiedziała o tym. Jej praca została wykonana, przynajmniej na razie. Rayne stał tuż przed nim, widząc w jego oczach pożądanie i kompletną frustrację. To było zwierzęce i surowe, i jakoś znalazło drogę głęboko w niej. To nie fair, pomyślała, sposób, w jaki na nią wpłynął.

Nie mogła dłużej na niego patrzeć. Nadszedł czas, by uwolniła go na chwilę, zostawiła, by zajął się swoimi potrzebami i sam znalazł wyzwolenie. Podeszła do ciężkich drzwi. Był tylko jeden mały błąd. Ale czasami to wszystko, czego potrzeba.

Nacisnęła zwolnienie pasów bezpieczeństwa przed przyciskiem drzwi. Taka głupia pomyłka, nawet piloty w jej dłoni wydawały się inne. Czuła jego obecność jeszcze zanim był na niej, to uczucie, że ktoś jest blisko ciebie, tak naprawdę go nie widząc. Był w stanie kompletnego szaleństwa i dotarł do niej, zanim drzwi otworzyły się na tyle, by ją przepuścić.

Wytrącił jej piloty z rąk, zanim Rayne nawet zorientowała się, co się dzieje, i przeleciały przez pokój, uderzając gdzieś daleko o przeciwległą ścianę. Natychmiast trzymał obie jej ręce w jednej ze swoich, a drugą szarpał jej ubranie. Wiedziała, co się dzieje, co on jej zrobi.

Walcząc z paniką, jej głos zabrzmiał zaskakująco spokojnie. „Wiesz, co się z tobą stanie, jeśli to zrobisz, prawda?”. Jego głęboki głos odbijał się echem w jej uszach, gdy mówił cicho, ale z autorytetem: „Myślisz, że mnie to obchodzi? Po tym, co mi zrobiłeś? I tak się stąd wydostanę”.

I mówiąc to, wszedł w nią od tyłu, a jego żądza i szalone pragnienie całkowicie zmieniły go w zwierzę. Rayne stał się pokonanym zamiast zdobywcą. Zatoczyło pełne koło, być może pełne koło piekła. Czy była przeklęta, przeklęta przez to, kim była, skąd pochodziła, jak myślała i czego potrzebowała? Obsesyjny kontroler jest teraz kontrolowany? Te myśli tańczyły w jej umyśle w oparach bólu i przyjemności, jakie ten mężczyzna zadawał całej jej istocie.

Myśli były niemal instynktowne, wypływały z rdzenia nienawiści i trawiącego gniewu. W tym znalazła niepokojący rodzaj spokoju. Kiedy niechętnie poczuła, jak jej ciało ją zdradza i osiągnęło punkt kulminacyjny po jego silnych pchnięciach głęboko w niej, odwróciła się, krzyknęła i zaczęła okładać go pięściami wzdłuż jego klatki piersiowej.

Ecio chwycił ją za ręce, obrócił i kontynuował nieubłaganie na niej, aż osiągnął orgazm, mocno i potężnie. Ecio, posiadacz wielkiej siły. Ta myśl przemknęła przez jej zamglony umysł, gdy przejął kontrolę nad jej ciałem.

Głowa Ecio była bałaganem emocji, gdy wracał do rzeczywistości. Nigdy wcześniej nie doszedł z taką siłą, nigdy nie stracił rozumu, zmysłów. Co ona mu zrobiła? Wiedział tylko, że już nigdy nie będzie taki sam. Odnajdzie ją, wyśledzi jak pies gończy, kiedy tylko uwolni się z tego miejsca. Nie miał czasu się zastanawiać, co zrobi z nią później.

Rayne będzie częścią jego życia, bez względu na wszystko. Zwierzę z łańcuchem brzmiało jak dobry plan początkowy. Szybko odrzucił wszelkie dalsze rozmyślania, pilniejsze sprawy były w zasięgu ręki. Na razie po prostu wykorzystałby ją, aby odnieść sukces… „Dziękujemy za wybranie Integrated Core Systems do dzisiejszego doświadczenia.

Usuń swoje urządzenie wirtualne, kiedy będziesz gotowy”. Raven powoli otworzyła oczy. Co za przeżycie, pomyślała.

To było tak realne, tak niewiarygodnie realne. To było tak, jakby przeżyła to doświadczenie i miała w głowie całe życie Rayne, wszystkie jej wspomnienia, całą jej osobowość. Czy to oznaczało, że była teraz tak samo Rayne, jak i sobą? Potrząsnęła głową. Nie bez powodu nazwano to hardcore VR. Musiała podpisać zrzeczenie się iw ogóle.

Być może była teraz zmieniona, zmieniona, ale nie była pewna, czy na lepsze, czy na gorsze. Kiedy szła do pokoju post-doświadczalnego, aby upewnić się, że nie ma traumatycznych skutków, pomyślała, że ​​powinna kupić bicz. I może jakieś ograniczenia. Na wypadek, gdyby mogła potrzebować użyć ich w związku. Tak, to byłby dobry pomysł.

Rozejrzała się po pokoju i zobaczyła kogoś, kto był trochę podobny do Ecio z jej scenariusza. Zbieg okoliczności? Spojrzał na nią z lekkim wyzywającym spojrzeniem w oczach. Coś w niej zareagowało. Uspokój się, Rayne, powiedziała sobie w duchu.

„Raven? Możesz iść, kiedy będziesz gotowa”, powiedział lekarz za jej plecami. W dłoni trzymał notatnik z jej danymi życiowymi i innymi szczegółami. Na stronie z pożądanymi scenariuszami Raven napisał po prostu: „próg między przyjemnością a bólem”.

W tym doświadczeniu VR nie chodzi o to, co ci się przydarza, ale o to, co chcesz, aby przydarzyło się innym. Raven wstała po chwili zagubienia się we własnych myślach. Kiedy wychodziła na parking, zauważyła, że ​​jest śledzona.

Podobne historie

Jessica the Cum Slut

★★★★★ (< 5)

Trening może być zabawą... dla właściwego!…

🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545

Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Stając się jej

★★★★(< 5)

Niewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…

🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441

Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Hanna

★★★★(< 5)

Była tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…

🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826

To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat