BDSM, niewolnik, mistrz…
🕑 32 minuty minuty BDSM HistoriePrzełykam nerwy i patrzę na Ciebie. „Jak sobie życzysz, Mistrzu. Jestem Twoim niewolnikiem i istnieję dla Twojej przyjemności”.
Rozmawialiśmy o tym już kilka razy i zawsze myślałem, że będę całkowicie gotowy, gdy nadejdzie czas. Ale nadszedł czas i czuję, jakby wszystko poruszało się w zwolnionym tempie. Rozpaczliwie pragnę, żebyś to zrobił, aby w ten sposób móc Ci się oddać, ale jednocześnie jestem zdenerwowany. Jedną rzeczą jest noszenie zatyczki analnej, która jest zwężana dla wygodnego dopasowania, ale Twój kutas jest znacznie grubszy niż zatyczka. „Na czworakach na łóżku, kochanie”, mówisz do mnie, przechodząc przez pokój i przetrząsając walizkę.
Wyciągasz butelkę lubrykantu Zawsze mi obiecywałeś, że weźmiesz to powoli i użyjesz dużej ilości lubrykantu. Kiedy ponownie zbliżasz się do łóżka, nie mogę oderwać oczu od Twojego kutasa, zastanawiając się, jak kiedykolwiek zmieści się w moim tyłku, nie dzieląc mnie na pół. Widzisz nerwowe spojrzenie i mocno gładzisz moje plecy. "Chcę, żebyś się rozluźnił niewolnikiem, a jeśli stanie się to dla ciebie za dużo, użyj bezpiecznego słowa, rozumiesz?". – Tak, Mistrzu – szepczę, patrząc do przodu i ponownie zamykając oczy.
Koncentruję się na oddychaniu, odprężając się w ramach przygotowań do tego doświadczenia. Podskakuję lekko, kiedy wcierasz trochę lubrykantu w moją ciasną dziurkę. Zakrywasz go powoli, pozwalając Twojemu palcowi kilka razy wsunąć się w mój tyłek, smarując mnie od środka i na zewnątrz.
Z łatwością biorę Twój palec po całodniowej sesji z korkiem analnym, a to podnosi mnie na duchu i zaczynam sobie powtarzać, że dam radę. Twoja ręka mnie opuszcza i wiem, że smarujesz swojego kutasa, a potem czuję, jak Twoje dłonie rozciągają moje policzki i przyciskają się do mojego tyłka. Stanowczo nie pozwalam sobie na napięcie i kontynuuję branie głębokich oddechów. „Zrelaksuj się, moja dziwko”, mówisz cicho, wpychając się we mnie powoli, ale stanowczo.
Główka Twojego kutasa jest teraz prawie całkowicie w mojej dupie, a kiedy już jest w środku, przestajesz, abym mógł przyzwyczaić się do tego uczucia. To bardziej nieprzyjemne niż bolesne, wibrator wykonał dobrą robotę rozluźniając moje mięśnie. Wkrótce stwierdzam, że przyzwyczaiłem się do tego doznania i próbuję odepchnąć Cię z powrotem.
Jęczysz, gdy czujesz, jak wciągam Twojego kutasa głębiej w dupę. "Mmm… taki dobry mały niewolnik… nie ruszaj się teraz, moja słodka." Od razu przestaję się ruszać, ale uczucie poruszania się Twojego kutasa we mnie już nie. Nagle zdaję sobie sprawę, że trzymasz mnie w pozycji i powoli pieprzysz mnie w dupę. Około połowa Twojego kutasa jest teraz w mojej dupie iz każdym pchnięciem wpychasz się trochę głębiej. W pewnym momencie przestajesz się ruszać i nakładasz więcej lubrykantu na swojego kutasa.
Wkrótce pieprzysz mnie prawie na całej swojej długości, a ja to kocham. Czuję się niesamowicie brudny biorąc udział w tym lubieżnym akcie i mówię Ci to. "Jesteś. Jesteś małą, brudną dziwką, która odkryła, że lubi być ruchana w dupę.
Jesteś moją napaloną suką, prawda? Moja głodna sperma zabawka do pieprzenia…" Twój głos jest niski i uwodzicielski, i doprowadza mnie to do szaleństwa. "Proszę…" Szepczę, "Proszę, czy mogę dotknąć mojego mistrza łechtaczki.?". „Jeszcze nie. Chcę usłyszeć, jak mówisz Mi, kim jesteś pierwszy”, odpowiadasz, a ja nie mam problemu ze znalezieniem odpowiednich słów.
Jestem twoją dziwką, mistrzu. Jestem Twoją seksowną małą suką… Twoją niewolnicą, Twoją własną, osobistą, brudną małą dziwką, Mistrzu. Jestem Twoim napalonym kutasem dziwką i Twoją głodną spermą zabawką do pieprzenia, Mistrzu! Mój głos staje się coraz bardziej naglący. Wiesz, że uwielbiam być nazywana tymi wszystkimi rzeczami, które podniecają mnie jeszcze bardziej. clit”, mówisz, cały czas powoli pieprząc moją dupę.
Podnoszę lewą rękę i zaczynam przesuwać nią po łechtaczce… moje soki spływają po udach, gdy na chwilę wciskam dwa palce w cipkę. Duszę łechtaczkę w sokach, przez co staje się śliska i jeszcze bardziej wrażliwa na dotyk…Zaczynam gorączkowo pocierać całą cipkę, błagając Cię o szybsze ruchanie. Przypominasz mi krótko, jak jestem Twoją seksowną dziwką, a potem zobowiązujesz się, trzymając mocno moje biodra, gdy wbijasz całą swoją długość w mój tyłek. szybuję.
Czuję się bardzo podekscytowana tym, że mogłam Cię zadowolić w ten sposób, a kiedy słucham dźwięku moich palców pompujących moją przemoczoną cipkę i dźwięku, gdy pieprzysz mnie w tyłek, jestem pokonany i zanim się zorientuję, mój orgazm jest blisko. „Proszę, czy mogę spuścić Mistrza? Proszę, pozwól mi dojść dla Ciebie…” Wydyszam, nie śmiejąc się zastanawiać, jaka będzie Twoja odpowiedź. "Jeszcze nie suka wytrzymaj trochę dłużej." Odpowiadasz i brzmi to tak, jakbyś Ty też był blisko.
„Nie waż się poluzować swojej łechtaczki” – dodajesz ostrzegawczo, klepiąc mnie po tyłku. "Nie będę mistrzem… czuję się tak dobrze… proszę, niech Twoja mała dziwka dojdzie dla Ciebie… PROSZĘ, Mistrzu!" Błagam. Staję się zdesperowany, czuję się tak, jakbym siedział tuż nad zbliżającym się orgazmem, wtedy słyszę te cudowne słowa;.
„Dojdź teraz, dziwko! Spuść się ze swoim Mistrzem… Dojdź mocno dla mnie Mój mały niewolnik…” Urywasz, gdy Twój orgazm Cię wyprzedza, i czuję, jak dochodzisz, Twój kutas drga, gdy strzelisz Swoją gorącą spermą w mój tyłek . Gdy stopniowo odzyskujemy oddech, odsuwasz się ode mnie i składasz kilka małych pocałunków wzdłuż mojego kręgosłupa. „Dobrze spisałeś się jako niewolnik, jestem z ciebie dumny” – mówisz pobłażliwie. "Czy ci się podobało?" Pytasz, a kiedy odwracam głowę i patrzę na Ciebie, na Twojej twarzy pojawia się troska. Zmienia się w ulgę, kiedy się uśmiecham.
"Tak Mistrzu, zrobiłem to, czułem się fantastycznie!" – mówię z uśmiechem. Głaszczesz mnie po tyłku i wysyłasz do łazienki, żebym się posprzątała. Kiedy wynurzam się ponownie, jesteś owinięty w hotelową szatę i siedzisz przy biurku przed swoim laptopem. Lekko się dąsam, a Ty łapiesz to w lustrze.
"Żadnego dąsającego się niewolnika, chyba że chcesz przejść przez to biurko, aby szybko przypomnieć sobie zasady. Wysyłam tylko kilka e-maili, a potem chyba moja kolej w łazience. Jest kilka godzin, zanim zejdziemy na kolację. Pomyślałem, że zdrzemniemy się na krótką chwilę.” Mmm, to byłoby miłe Mistrzu. Jestem trochę wykończony po dzisiejszym dniu, chociaż było to bardzo przyjemne” powiedz do Ciebie, gdy podchodzę do łóżka i odwracam kołdrę.
Wślizguję się pod nią i kładę się na plecach, i dziwię się, jak szybko kusi sen. Zamykam oczy i zaczynam drzemać, niewyraźnie zdając sobie sprawę z tego, że poruszasz się po łazience. Już prawie śpię, kiedy dołączasz do mnie w łóżku i słyszę Twój komentarz ;. "Naprawdę jesteś śpiącą małą dziwką, prawda, moja słodka?" Zbieram energię, by się trochę uśmiechnąć i poczuć Twoje usta muskające moje w delikatnym pocałunku, zanim poddam się całkowitemu odprężeniu…. Kiedy się budzę, stoisz i patrzysz na mnie, zapinając koszulę.
Uśmiecham się, przeciągam i mówię: „Jak długo tam stoisz, Nauczycielu?”. „Wystarczająco długo”, odpowiadasz. „Wstajesz, teraz niewolnik, powinieneś ubierać się do obiadu” – dodajesz, odsuwając kołdrę, by odsłonić moje nagie ciało.
Podciągam się do pozycji siedzącej, po czym wstaję z łóżka. Ponownie się rozciągam i przesuwam rękami po moim ciele, gdy stoję przed Tobą. Ściskam piersi, kiedy patrzysz, a potem piszczę i idę do łazienki chichocząc, gdy żartobliwie klepiesz mnie po tyłku.
Zalewam twarz ciepłą wodą, otrząsając się ze snu, który wciąż krąży, i szybko wcieram krem nawilżający, aby nadać mi świeższy wygląd. Jeszcze kilka przygotowań i wracam szybko do sypialni. Sięgam po zdjętą wcześniej sukienkę, ale Ty mnie powstrzymujesz. „Mam dla ciebie coś innego do noszenia Moja słodka”.
Wyciągasz z walizki luźno złożony przedmiot, który trzymasz przede mną. Jest to czarna sukienka zaprojektowana tylko z jednym paskiem na ramię i skrojona tak, że zwisa najdłuższym bokiem do kolan, po przekątnej naprzeciwko boku paska. Najkrótsza część zwisa do połowy uda.
Wyciągasz z etui parę jedwabnych pończoch i czarny koronkowy biustonosz bez ramiączek. Czuję się całkowicie rozpieszczony. Podchodzę do Ciebie i klękam, opierając głowę o Twoje udo. „Dziękuję Ci za tak piękne prezenty, Mistrzu.
Jestem bardzo szczęśliwym niewolnikiem”. Delikatnie gładzisz moje włosy. „Proszę bardzo, niewolniku, możesz mi jeszcze bardziej podziękować, kiedy wrócimy z obiadu. A teraz zobaczmy, jak w nich wyglądasz” – odpowiadasz.
Ubieram się szybko i starannie, pilnując, aby nie spuszczać delikatnych pończoch. Pomagasz mi włożyć sukienkę i prowadzisz do pełnego lustra, stojącego za mną, gdy podziwiam siebie. „Masz taki wspaniały gust, Mistrzu, chciałbym, żebyś był dostępny, aby być moim osobistym klientem” – mówię z uśmiechem, wykonując mały obrót, obserwując, jak materiał porusza się razem ze mną. Siadam na łóżku i wkładam buty na obcasie.
Komplet kompletny, ponownie sprawdzam spojrzenie i uśmiecham się. Ty to robisz, a potem wyprowadzasz mnie z pokoju, gdy wyrywam jeden z moich długich, jasnobrązowych włosów z tyłu Twojej kurtki. Wkrótce siadamy w hotelowej restauracji, w cichym zakątku.
Oboje otrzymaliśmy menu, ale tylko Twoje jest otwarte jak zwykle. Jesteś w trakcie decydowania o naszych posiłkach. Nagle mówisz;. "Chciałbym, żebyś rzucił okiem na listę win Mój niewolniku i zdecydował, co powinniśmy mieć." Jestem lekko zaskoczona, ale sięgam po menu, nie spuszczając z Was wzroku, jakby to był żart. Ty wiesz, że lubię wino i mam dość dobrą wiedzę, ale zawsze Ty zamawiasz.
Decyduję się na biel, zanim jeszcze dobrze wyglądam, bo wiem, że będzie pasować do tego, co Ty wybierzemy dla nas do jedzenia. Kiedy podchodzi kelner i pyta, co chcielibyśmy wypić, kiwasz głową i uśmiechasz się. Z ufnością dostarczam zamówienie, wiedząc, że moja wymowa wszystko jest poprawne.
Następnie kelner zwraca się do Ciebie, aby sprawdzić, czy jesteś gotowy do złożenia zamówienia. Mówisz mu, czego żądasz, a on kiwa głową i wychodzi. „Wydawałaś się dość zaskoczona, moja słodka” – komentujesz. "Dlaczego tak było?" Widzę po Twojej twarzy, że nie pytasz, tylko interesuje Cię moja odpowiedź. „Zawsze to Ty decydujesz Mistrzu” – odpowiadam szczerze.
„Ale dziękuję Ci, że pozwoliłaś mi wybrać”. „Jesteś mile widziany niewolnikiem”, mówisz. „Wybór to wyjątkowa rzecz i nie jest taka, którą często masz, kiedy się spotykamy, więc pomyślałem, że ci pobłażę. Kto wie, może będziesz miał szansę dokonać innych wyborów tego wieczoru”.
Zastanawiam się, co masz na myśli, ale zanim mogę zapytać, kelner wraca z winem i napełnia nam kieliszki. Wybrałam dębowe chardonnay i jest pyszne. Uśmiecham się do Ciebie, gdy połykam niewielką ilość, a Ty mi mówisz ;.
„Dotknij się” Miękko wydajesz rozkaz, ale wciąż mnie to zaskakuje i rozglądam się po restauracji, zastanawiając się, czy ktoś będzie mógł zobaczyć, czy to robię. Stajesz się niecierpliwy. "Nie powiedziałem rozejrzyj się po pokoju niewolnika, powiedziałem dotykaj się." Zbesztanie przywraca mnie do rzeczywistości i mamroczę: „Tak, Mistrzu” i kładę rękę na kolanach. Materiał sukienki jest dość cienki i zastanawiam się, czy się przez niego dotknąć, po czym postanawiam być trochę bardziej odważnym. Upewniając się, że widzisz, wsuwam krótszą stronę sukienki na samą udo i przesuwam dwoma palcami po mojej cipce, gdy Ty patrzysz z dumą.
"Mmm, naprawdę jesteś brudną małą suką, prawda?" Mówisz do mnie, Twój głos prawie szeptem. – Nieprawdaż? Powtarzasz, trochę głośniej. „Tak Mistrzu”, skomlę.
„Jestem Twoją brudną małą suką. Twoją dziwką z kutasem”. Moje palce poruszają się szybciej, gdy czuję, że moje soki zaczynają płynąć.
Obserwujesz mnie przez około minutę, upewniając się, że nikt nie widzi moich działań, a potem mów do mnie;. "To na razie wystarczy Moja mała dziwko, spisałaś się bardzo dobrze." Mówisz mi z uśmiechem. „Odłóż sukienkę tak, jak była, moja słodka”. Robię, co mi kazano i staram się nie dąsać. Jestem teraz bardzo napalona i chętna do uwolnienia.
Myślę, że nie to, żeby mój Mistrz wprowadził mnie w ten stan zbyt wiele. Już samo usłyszenie, jak wydajesz mi rozkazy, może sprawić, że będę mokry i napalony. I wiesz to. Kelner podchodzi ponownie z naszym pierwszym daniem i stawia przed nami talerze.
Jak zwykle jedzenie, które wybrałeś, jest doskonałe i przez chwilę siedzimy w zadowolonym milczeniu, ciesząc się sytuacją i otoczeniem. Napełniasz nasze szklanki, gdy znowu zaczynamy rozmawiać, po prostu szczęśliwa, pomieszana rozmowa złożona z tego, co przychodzi nam do głowy. Rozpraszasz rozmowę słowem „niewolnik” i niejasno przychodzi mi do głowy, że używasz tego określenia częściej niż zwykle.
Nie przeszkadza mi to, że uwielbiam, kiedy nazywasz mnie swoim niewolnikiem. Wreszcie danie główne skończone, kelner zmywa talerze i siedzimy dopijając wino. Znowu każesz mi się dotknąć dla Ciebie i na Twoje słowo doprowadzam się do punktu bliskiego orgazmu, zanim każesz mi przestać. Frustracja jest wielka i wprost proszę Cię, czy pozwolę mi spuścić się dla Ciebie, kiedy wrócimy do pokoju.
„Zobaczymy”, to wszystko, co mówisz i prowadzisz mnie z restauracji iz powrotem do pokoju. Otwierasz drzwi i wpuszczasz mnie najpierw, a potem zamykasz je za nami. Stoję czekając na środku pokoju, a gdy zbliżasz się do mnie, klękam przed Tobą z rękami za plecami. Pochylam się do przodu z głową zwróconą na bok, aż moja twarz oprze się o Twoje buty.
Lubię pokazywać Ci moją uległość w ten sposób pokazując Ci, jak bardzo lubię Ci służyć. „Dobra dziewczynka”, mówisz, co jest dla mnie sygnałem, by uklęknąć. Trzymasz moją brodę w Swojej dłoni i podnosisz moją głowę, aby na Ciebie spojrzeć.
Kiwasz głową, więc wstaję i staję przed Tobą, oczekując Twojej przyjemności. „Strip, moja dziwko”. Mówisz cicho, gładząc palcem po mojej szyi. Robię, jak mi mówisz, i wywijam się z sukienki, którą ładnie wieszam na oparciu krzesła. Odpinam biustonosz, przesuwając dłońmi po piersiach, gdy go zdejmuję.
Następnie stawiam stopę na krześle i powoli zsuwam pończochy jedna po drugiej. W tej ostatniej części zachowuję się tak, jakby nie było nikogo innego, przesuwając rękami po udach i nogach. Kiedy ubrania układają się równo na krześle, odwracam się i znów kieruję do Ciebie twarz. Idziesz za mną i gładzisz swoje dłonie po moim ciele, sięgając do przodu, aby ścisnąć moje piersi i uszczypnąć moje sutki.
Jęczę cicho, adorując dotyk Twoich mądrych rąk, które mnie badają. „Idź do łazienki dziwko”, mówisz mi do ucha, a zaciekawiona odwracam się i ruszam do drzwi. Stoisz tuż za mną, kiedy wchodzę, i włączasz miękkie oświetlenie, gdy wchodzisz za mną. Duża wanna jest pełna parującej gorącej wody, a na jej szczycie leżą wyspy bąbelków z cytrusowej pianki do kąpieli. Pstrykasz przełącznikiem, który uruchamia dysze z hydromasażem na dnie wanny.
„Wskakuj i ciesz się, mój niewolniku. Za chwilę wrócę” – mówisz. "Mistrzu, to jest cudowne. Dziękuję Ci bardzo! Czy dołączysz do mnie?" - pytam, uśmiechając się od ucha do ucha z tej cudownej niespodzianki. „Za minutę dostaniesz niewolnika”, odpowiadasz, wychodząc z pokoju.
Zatapiam się w gorącej wodzie i wślizguję pod bąbelki. Woda wiruje wokół mnie, czując jednocześnie przebudzenie i relaks. Wracasz w samych bokserkach i coś niesiesz. To wiadro z lodem, aw nim stoi butelka szampana.
Moje oczy są niespokojne, gdy myślę o tym, jak bardzo byłam dzisiaj rozpieszczona. Wspomniałam Ci miesiące i miesiące temu, że pokochałabym szampana na lodzie w sypialni i nigdy nie marzyłam, żebyś to pamiętał, a właściwie to robił. Otwierasz butelkę, napełniasz szklankę i podajesz mi ją, potem napełniasz drugą dla siebie.
Kładziesz szklankę na półce obok wanny, zdejmujesz bokserki i wchodzisz do wanny. Przesuwam się, aby dać Ci więcej miejsca, kładę własną szklankę na podłodze, a potem odwracam się twarzą do Ciebie. „Chodź tu dziwko” – mówisz i tak zgrabnie dopasowuję się między Twoje nogi. „Pocałuj mnie”, mówisz prosto, a ja zachwycony zaproszeniem pochylam się i przyciskam usta do Twoich. Zatrzymuję się chwilę, a potem otwieram Twoje usta i wsuwam język do Twoich ust, szukając Twoich własnych.
Odwzajemniasz pocałunek zachłannie i wsuwasz rękę między moje nogi. Wsuwasz palec w moją cipkę i palcem pieprzysz mnie powoli. Wzdycham cicho z przyjemności i kładę ręce na Twoich ramionach dla wsparcia, gdy klękam z wody, aby umożliwić Ci łatwiejszy dostęp. Odchylam głowę do tyłu, co wypycha moje piersi do przodu, a Ty drażnisz moje sutki Swoim językiem, dzieląc Twoją uwagę między lizanie, ssanie i delikatne gryzienie. „Och, Mistrzu… proszę nie przestawaj…” Jęczę, a potem wzdycham z zachwytu, kiedy dodajesz kolejny palec i zwiększasz tempo.
„Nie waż się spuszczać My little slut”, mówisz ostrzegawczo, gdy zaczynam poruszać biodrami w rytm Twoich ruchów. „Ja… Postaram się tego nie robić, Mistrzu…” szepczę, gdy to uczucie zaczyna mnie ogarniać. „Będzie ci przykro, jeśli to zrobisz, dziwko”, odpowiadasz niskim głosem. Pod groźbą mój żołądek robi pyszne salta i znów ruszam w Twoją stronę, ofiarowując kolejny pocałunek.
Twoje usta spotykają się z moimi, gdy zaczynasz mnie pożerać, Twoja wolna ręka ciągnie za moje włosy. Cofam się i cicho błagam;. „Proszę Mistrzu…proszę pieprz mnie…” Poruszam się w wodzie, próbując rozłożyć nogi szerzej dla Ciebie.
Patrzysz mi w oczy, gdy zwalniasz ruchy swoich palców. Odwracam wzrok, oddycham ciężko, mając nadzieję, że wyglądam atrakcyjnie. Potem potrząsasz głową z uśmiechem.
„Jeszcze nie niewolnik, mam inne plany na dzisiejszy wieczór”, mówisz miękko. Po kilku kolejnych pociągnięciach wyjmujesz palce z mojej ociekającej cipki i przykładasz je do moich ust. Posłusznie otwieram usta i zlizuję nektar z Twoich palców, pracując metodycznie, ssę je tak, jakby to był Twój kutas, aż są całkowicie czyste. Wtedy każesz mi się usadowić i chwilę odprężyć, więc niechętnie wychodzę spomiędzy Twoich nóg i robię, co mi każą. Kiedy się kładę, przesuwasz palcami po moim ciele, zamykam oczy i zanurzam się niżej w wodzie.
Leżę w błogości, od czasu do czasu czując Twoje dłonie przesuwające się po mnie, od czasu do czasu szczypiące moje sutki lub przebiegające szorstko przez moje włosy. „Czas wyjść, teraz niewolniku”, słyszę i patrzę, jak wychodzisz i szybko się osuszasz. Podziwiam Twoje ciało i pewne ruchy, dopóki nie podniesiesz drugiego ręcznika i nie każesz mi wyjść z wanny. Szybko osuszasz mnie przez większość czasu, a potem wracasz do sypialni ze swoją szklanką, zostawiając mnie, bym skończył i podążał za nim.
Kiedy wychodzę z łazienki, oświetlenie jest słabe, a Ty włożyłeś parę czarnych dżinsów. Siedzisz na krześle przy biurku, pozornie na mnie czekając. Wstajesz i idziesz na środek pokoju. „Uklęknij Mój niewolniku”, mówisz, więc szybko klękam u Twoich stóp. Automatycznie przyjmuję prawidłową postawę.
Bardzo dobrze wyszkoliłeś mnie do swoich preferencji. Kiedy klękam przed Tobą, powoli krążysz wokół mnie, spoglądając na Swojego niewolnika, zupełnie nagiego, oczekującego Twojego następnego rozkazu. Kończysz swój obwód i zatrzymujesz się w swojej pierwotnej pozycji, a następnie wyciągasz rękę i podnosisz mój podbródek.
„Pamiętasz, jak powiedziałem, że możesz mieć inne możliwości, by zrobić moją dziwkę?” Mówisz, gdy gładzisz palcem mój policzek. „Tak Mistrzu” odpowiadam nerwowo, zastanawiając się, co nadchodzi. „Cóż, oddałeś mi się teraz w pełni niewolnikiem” – mówisz, wracając do kredensu i otwierając zewnętrzną kieszeń neseseru – „więc chciałbym, żebyś zdecydował…” Wracasz do mnie . – Co zdecydować, mistrzu? – pytam, przechylając lekko głowę na bok, gdy patrzę na Ciebie. W odpowiedzi otwierasz czarne pudełko, które trzymasz i pokazujesz mi piękną srebrną obrożę.
Wydaje mi się, że moje serce bije szybciej. W rzeczywistości jest to naszyjnik z kołnierzykiem, dość prosty, ale stylowy dla świata „waniliowego” może być po prostu ładnym chokerem. Rozpaczliwie chcę go dotknąć, ale wiem, że jeszcze mi nie wolno. Wyrywasz mnie z transu. „Czy zgadzasz się nosić tę obrożę jako symbol Mojej własności Ciebie, Mój niewolniku?”.
'T…Tak Mistrzu, ja tak. Dziękuję Mistrzu, od tak dawna marzyłem o tym, że założyłeś mnie na szyję!" Nie mogę powstrzymać podekscytowania w moim głosie, ani uśmiechu z mojej twarzy. Odwzajemniasz uśmiech i każesz mi podnieść włosy z szyi, gdy idziesz za mną. Ostrożnie zakładasz obrożę na moją szyję, w pełni mnie obejmując, i zapinasz ją. „Wstań, mój niewolniku, chcę spojrzeć na to, co jest teraz całkowicie Moje” — mówisz, więc szybko wstaję.
Czuję się tak, jakbym stał wyższy niż zwykle i jakbym właśnie dostał zastrzyk pewności siebie. „Bardzo ładnie” – komentujesz przesuwając dłonią po moich pośladkach. Sapnę, gdy nagle mocno mnie uderzysz, dwa razy, jedno mocne uderzenie w każdy policzek. Sprawia, że od razu zaczynają płynąć moje soki i przychodzi mi do głowy pomysł. "Mistrzu, czy mogę zagrać ze sobą dla Ciebie." – mówię cicho.
"Co za miła myśl!" Mówisz. "Tak Moja mała dziwko, możesz. Na łóżku i uklęknij, żebym mógł wszystko zobaczyć".
"Czy mogę się nałożyć na zabawki, Mistrzu?" – pytam, kierując się w stronę całonocnej sprawy. Kiedy przytakujesz, zaczynam przeglądać sprawę. Wyciągam siedmiocalowy różowy wibrator z galaretką i wchodzę na łóżko. Przygotowując się, aby dać Ci dobry pokaz, poliżę wibrator na całej jego długości, zanim włożę pierwsze kilka centymetrów do ust i ssę, gdy patrzę prosto na Ciebie. Włączam wibrację i przesuwam ją po moim ciele do łechtaczki, gdzie trzymam ją przez chwilę.
Wtedy widzę, że kiwasz głową, więc przesuwam go dalej i powoli wpychasz do mojej przemoczonej cipki, a następnie obracasz nim, zanim go wyciągniesz. Znowu mocno wbijam się w siebie, a potem powoli wyciągam, żebyście widzieli, jak błyszczy od moich soków. Powtarzam czynność jeszcze kilka razy, a następnie przyspieszam zabawkę. Mruczy głośniej, a moja głowa opada do tyłu, gdy szybciej pompuję go i wypuszczam z cipki. Wolną ręką przesuwam po piersiach, mocno je ściskając, szczypię sutek, podciągam pierś w górę, ciesząc się bólem, jaki powoduje.
Robię to samo z drugim, cały czas pieprząc się z wibratorem. Prawie zapomniałam, że byłeś w pokoju, wtedy nagle słyszę Twój głos;. „Nie możesz spuszczać się na niewolnika, dopóki Mój fiut nie będzie w tobie”.
Siedzisz na krześle w nogach łóżka i widzę duże wybrzuszenie w Twoich dżinsach. Wyglądasz absolutnie cudownie z nagą klatką piersiową i oczywiście napaloną. Czuję się zaszczycony, że mam tak uważną publiczność.
Po cichu postawiłem sobie wyzwanie, aby zobaczyć, jak szybko uda mi się przekonać Cię, żebyś mnie pieprzył tylko przez moje działania. Lekko kręcę biodrami, tylko na tyle, aby stale zmieniać pozycję zabawki w moim gorącym kanale, stymulując mój punkt g w regularnych odstępach czasu. Spoglądam na Ciebie i widzę, że Twoja ręka spoczywa na Twoim kroczu, pocierając Twoją erekcję przez Twoje dżinsy. Wstajesz i robisz kilka kroków, które stawiają Cię tuż przede mną.
Wyciągasz rękę i bawisz się moimi sutkami, obracając je między Twoimi palcami, powodując, że sapnę cicho na małe wstrząsy bólu. "Czy jesteś gotowa, moja mała dziwko?" Pytasz mnie, przesuwając dłonią po moim torsie i gładząc palcem moją łechtaczkę. „Mmm, tak Mistrzu…proszę pieprzyć Swojego niewolnika”, skomlę rozpaczliwie. Pragnę poczuć, jak wsuwasz swojego kutasa do mojej cipki i wyczuwając, że zaraz to nastąpi, wyjmuję wibrator i odsuwam go od mojego mokrego wejścia, choć trochę niepewnie. „Odłóż się, mój napalony mały niewolniku”, mówisz, gdy powoli rozpinasz swoje dżinsy i odrzucasz je na bok.
„Pieprzyłem cię wiele razy, niewolniku. Może powinienem zrobić coś innego” – dodajesz, wspinając się na łóżko. Obserwuję Cię z poduszek, zastanawiając się, co masz na myśli. Dowiaduję się nagle, gdy spuszczasz głowę między moje uda i liżesz moje zewnętrzne wargi. Z zachwytem sapnę i opieram się pokusie, by sięgnąć i przytrzymać Twoją głowę w miejscu.
Twój język z wprawą gładzi całą moją cipkę, zawsze tylko tęskni za łechtaczką, pomimo moich najlepszych starań, aby wyjść na spotkanie Twoich ust. Kiedy w końcu przeskakuje przez twardy pączek, prawie się kończy, jęcząc głośno, wkręcam ręce w pościel. Po kilku minutach słodkich tortur wpełzasz na mnie i mocno mnie całujesz. Mogę się na Tobie zasmakować, co uważam za niesamowicie erotyczne. Wycofujesz się i mówisz;.
„Zamierzam się z tobą kochać, moja dziwko. Nie możesz się dotykać, rozłożyć ręce nad sobą i trzymać je tam, zrozumiano?”. – Tak, Mistrzu – szepczę.
Kilka miesięcy temu powiedziałeś, że pokażesz mi różnicę między pieprzeniem a seksem, a ja nie mogę się doczekać, żeby się tego dowiedzieć. Rozciągam ramiona, jak kazałeś, i chwytam palcami pręty wezgłowia łóżka. To dość naciągane i sprawia, że czuję się dość bezbronna w dziwny sposób. Rozstawiam szeroko nogi, wiedząc, że będziesz mógł zobaczyć, jak ocieka mnie mokra i czekam, ledwo będąc w stanie usiedzieć w miejscu. Opierasz swój ciężar na dłoniach i przechylasz biodra, wpychając we mnie swojego kutasa.
Jęczę, gdy czuję, jak cała Twoja długość wsuwa się w moją cipkę. Kiedy jesteś w rękojeści, trzymasz ją tam przez chwilę w odpowiedzi, ja zmiażdżę biodrami do Ciebie, pchając w górę, próbując wepchnąć Cię jeszcze głębiej. Cofasz się powoli, a następnie zaczynasz powtarzać ruch, powodując, że zaczyna się budowanie pysznego tarcia.
To zdecydowanie łagodniejsze niż pieprzenie, bardziej ostrożne i spokojne, ale równie miłe. Zmieniasz pozycję, pochylasz się i całujesz mnie. Moje ramiona wciąż rozłożone nade mną. Podnoszę głowę tak wysoko, jak tylko mogę, by spotkać Twój pocałunek.
Znowu jest miękki, powolny i przemyślany, powodując mrowienie w całym ciele, aż po palce u stóp. Unoszę biodra, aby sprostać każdemu delikatnemu pchnięciu i za każdym razem powoduje to, że Twój kutas stymuluje mój punkt G. To niesamowite uczucie, jak pocieranie łechtaczki, ale głębsze uczucie. Patrzę na Ciebie, tak dominującego, nawet bez wydawania dźwięku.
Podnoszę nogi i owijam je wokół Twojej dolnej części pleców, pozwalając Twojemu kutasowi wbijać się głębiej we mnie. To powoduje, że przy każdym pchnięciu mocniej uderzasz w mój punkt G, a ja czuję, jak zaczyna narastać orgazm. Chcę Cię prosić o pozwolenie na dojście, ale nie chcę, aby ta intymność się skończyła, więc postanów wstrzymać się do ostatniej możliwej chwili. Pozwalam sobie zatopić się w tym uczuciu i stać się jego częścią. Przez głowę przelatują mi obrazy wszystkiego, czego doświadczyłem w tym tygodniu.
Osiągając nowe wyżyny w moim posłuszeństwie i zdolności do zadowolenia Ciebie, a teraz mam kołnierzyk. Oficjalnie (no, tak oficjalnie, jak to możliwe) należę do Ciebie…Twoja słodka dziwka. Twój niewolnik. Chwytam Twoje biodra między nogami w nowym przypływie przyjemności Twoje pchnięcia przyspieszyły i chociaż nie są zbyt mocne, nie są tak delikatne, jak wtedy, gdy zaczynaliśmy. Zwilżam usta i patrzę na Ciebie.
"Pl…proszę, czy mogę spuścić się dla Ciebie Mistrzu?" W moim głosie widać naglącą potrzebę i staram się utrzymać palce w kontakcie z wezgłowiem. „Wstrzymaj się jeszcze kilka chwil, moja słodka”, odpowiadasz i wiem, że Ty też jesteś blisko. Pochylasz się bliżej, podtrzymując swój ciężar na jednym ramieniu, gdy przyciskasz usta do mojego ramienia. „Spuść się ze mną, mój niewolniku”, mówisz, Twój głos jest napięty, gdy podnosisz głowę i patrzysz mi w oczy. Patrzę z powrotem na Ciebie, gdy odpuszczam z zduszonym krzykiem.
Doznanie ogarnia mnie jak fala i pozwalam mu się przejąć, zatapiając mnie w uczuciach. Nadal mocno się we mnie wbijasz, gdy dochodzisz głęboko do mojej cipki, powodując, że mój orgazm trwa i trwa, gdy fale przypływają i płyną nade mną. Po raz pierwszy moje ręce opuszczają wezgłowie i chwytają poduszki, gdy osiągam szczyt. Twoje ruchy stopniowo zwalniają, aż ich nie będzie.
Przyciskasz Swoje usta do moich w delikatnym pocałunku, a następnie delikatnie ze mnie zsuwasz. Leżałem wyczerpany na środku łóżka, z szeroko rozłożonymi rękami i nogami. Otwieram oczy.
„Dziękuję Mistrzu… nigdy nie wyobrażałem sobie, że to może być tak kontrolowane, a jednocześnie tak intensywne” – mówię cicho, przestawiając się do pozycji siedzącej. „Jesteś bardzo mile widziana, moja mała dziwko” – odpowiadasz, zabierając mój kieliszek z drugiej strony pokoju. Zostało tylko trochę, więc doładowujesz go, zanim mi go przekażesz. Spragniony biorę duży kęs. Bąbelki musują mi w nosie, co sprawia, że zaczynam się lekko pluć, a potem chichotać.
„Ostrożny niewolnik, nie chcę, żebyś się dusiła” – mówisz delikatnie, siadając na łóżku obok mnie. „Przepraszam Mistrzu, po prostu nie jestem przyzwyczajony do szampana” – odpowiadam złośliwie. – Właściwie czuję się trochę podpity, Mistrzu – dodaję zgodnie z prawdą. Wygląda na to, że kilka dużych kęsów trafiło prosto do mojej głowy.
"Mmm, naprawdę? A gdybym wykorzystał biedną, podchmieloną małą dziwkę?" Mówisz, sięgając i podkręcając sutek. Twój głos jest niski i zalotny, i pomimo zmęczenia po wcześniejszym orgazmie, znowu czuję się napalona. „Z całą pewnością pozwoliłabym Ci, Mistrzu” – odpowiadam, przesuwając dłonią po Twoich plecach.
Wtedy nieśmiało pytam: „Czy mogę zrobić Ci masaż, proszę Mistrzu?”. – To nowe – komentujesz, przesuwając się dalej na łóżko. „Tak, mój niewolniku, z pewnością możesz.
Gdzie Mnie chcesz?” Ty pytasz. „Na środku łóżka będzie dobrze, Mistrzu”, mówię, odsuwając się, gdy Ty kładziesz się twarzą w dół na kołdrze. Klęczę po obu stronach Twoich nóg i niepewnie przesuwam dłońmi po Twoich plecach. Następnie zaczynając od Twoich ramion zaczynam Cię delikatnie, ale stanowczo masować, dbając o to, aby być równo po obu stronach.
Przesuwam kciukami po Twojej szyi i czuję, jak Twoja głowa rozluźnia się w poduszce pod moim dotykiem. Uśmiecham się, zachęcam i pracuję nad Twoimi łopatkami. Słyszę od Ciebie ciche „Mmmmm” i wiem, że muszę mieć jakiś efekt.
Posuwam się stopniowo w dół Twojego ciała, odpowiadając na Twoje sporadyczne komentarze, takie jak: „trochę mocniej, słodko” i „trochę w lewo…” Zatracam się w rozkoszy sprawiania mojemu Mistrzowi przyjemności, tak bardzo, że ledwo zdaję sobie sprawę, kiedy moje ręce przesuwają się do Twoich pośladków i mocno ugniatają ciało. Inny ton Twojego jęku przywraca mnie do rzeczywistości i prawie mi się wydaje, jak bezczelnie Cię dotykałem. Ale myślę, że jęk był przyjemnością, więc kontynuuję przez chwilę, a potem zaryzykuj;. "Czy to miłe, Mistrzu?" Zwolniłem trochę nacisku, starając się nadal wykonywać masaż, a jednocześnie być tak dyskretnym, jak to tylko możliwe. Dziwna i trudna kombinacja, biorąc pod uwagę omawiany akt.
„Bardzo, moja mała dziwko… chociaż jest jeden problem” – odpowiadasz i na tym całkowicie przestaję, martwiąc się, że zrobiłam coś, co Ci się nie podoba. Potem idziesz dalej. "W trakcie rozluźniania większości moich mięśni, szczególnie usztywniłeś jeden z nich…".
"Mam?" – mówię niewinnie, starając się nie uśmiechać. „Nie jest dobrze, że bawisz się ze Mną dziwką”, odpowiadasz, „Chcę wiedzieć, co zamierzasz z tym zrobić…”. „Przewróć się, mój Mistrzu, a ja chętnie Ci pokażę…” Mruczę i cofam się, by zrobić Ci miejsce.
Przewracasz się leniwie, aby odsłonić swojego twardego kutasa w pełni wyprostowanego, opierając się o brzuch. Dałeś mi pozwolenie na pół-wolne panowanie, o co Cię prosiłem. Mimo to wciąż patrzę na Ciebie i widzę, jak lekko kiwasz głową. Twoja głowa jest wsparta na Twoich rękach, gdy mnie obserwujesz. Czołgam się w górę Twojego ciała, moje sutki muskają Twoją skórę, gdy delikatnie całuję Twoją klatkę piersiową.
Pracuję z powrotem w dół Twojego ciała, aż dotrę do Twojego fiuta. Mój język wysuwa się nad głowę, chwytając małą kroplę rosy, która się utworzyła. Oblizuję usta, kochając Twój smak i robię to ponownie z nadzieją na więcej. Biorę główkę Twojego penisa do ust i trzymam go tam, delikatnie go ssąc, podczas gdy poruszam językiem po jedwabistej powierzchni. Powoli zaczynam poruszać głową, aby zabrać Cię głębiej do środka, gdy owijam palcami podstawę Twojego trzonu.
Poruszam dłonią po Twoim kutasie w rytm ssania, podczas gdy moja druga ręka wędruje po Twojej dolnej części ciała, głaszcząc Twoje uda, a następnie przesuwając się dalej w dół, by ściskać i pieścić Twoje jądra. Zatrzymuję się na chwilę, aby odgarnąć włosy z twarzy i czuję Twój kołnierz na mojej szyi. Przesuwam po nim opuszkami palców, a potem słyszę, jak mówisz;. „Zgadza się, moja mała dziwko, należysz do Mnie…” Wpatruję się w to, że wydajesz się być w stanie tak dobrze czytać w moich myślach i odnowić moją uwagę na Twoim kutasie.
Rozkoszuję się tym aktem, kochając smak Twojego kutasa, który przesuwa się między moimi ustami, pogłębiając się z każdym ruchem mojej głowy. Moja ręka nadal płynnie przesuwa się po Twoim trzonie, gdy ssę i liżę, cały czas upewniając się, że moja druga ręka nadal Cię dotyka. „Jestem blisko, niewolniku” – mówisz i zdaję sobie sprawę, że jesteś bardzo hojny, dając mi możliwość wyciągnięcia Twojego penisa z moich ust. Ale nie chcę. Jesteś moim Mistrzem i czuję, że rozpaczliwie szukam Twojego daru.
Nagle Twoja dłoń opada na moją, aby kierować moimi ruchami przez Twój orgazm i nagle czuję, jak Twoja sperma uderza w tył mojego gardła. Lekko cofam głowę, żeby mogła wylądować na moim języku, gdzie uderzają drugi i trzeci mniejszy odrzutowiec. Twój kutas wyślizguje się z moich ust, ponieważ wciąż przyzwyczajam się do smaku, którego nigdy wcześniej nie robiłam. Zawsze spuszczałeś się na moje piersi, gdybym doprowadziła Cię do orgazmu ustami. Właściwie i tak nie ma w tym zbyt wiele „smaku”, zdaję sobie sprawę.
Tylko trochę słone. Oblizuję usta i pochylam się ponownie, żeby zlizać kilka ostatnich kropel z głowy. Ja też je połykam, a potem patrzę na Ciebie z uśmiechem. "Dziękuję Ci Mistrzu… Mam nadzieję, że Ci się spodobałem…" mówię cicho.
„Zdecydowanie niewolnik”, odpowiadasz, a potem, zanim zdążysz się powstrzymać, ziewasz. „Przepraszam Moja słodka, przepraszam, wydaje mi się, że wyczerpałeś swojego Mistrza” – dodajesz. Uśmiecham się w odpowiedzi i czołgam się w górę i pod Twoje ramię. „Jestem zbyt zmęczony, Mistrzu”, mówię. "Myślę, że czas na sen"..
Trening może być zabawą... dla właściwego!…
🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…
kontyntynuj BDSM historia seksuNiewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…
🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…
kontyntynuj BDSM historia seksuByła tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…
🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…
kontyntynuj BDSM historia seksu