Szok kulturowy Ch. 0.

★★★★★ (< 5)

Od „online” do „prawdziwego życia” w 23 rozdziałach.…

🕑 28 minuty minuty BDSM Historie

To nie jest historia udaru, nie jest też wypełniona „scenami” lub momentami podnieconej seksualności. Nie jest bezbłędny i jestem pewien, że pominąłem rzeczy, które zwrócą mi uwagę na niektóre żarty. To studium charakteru; dogłębne spojrzenie na to, jak JEDNA młoda kobieta odkrywa niuanse D/s i BDSM oraz wyzwania, jakie napotyka na drodze do samorealizacji. Ostatecznie, jeśli z zapartym tchem czekasz na nadejście „weekendu”, będziesz rozczarowany. Opowieść koncentruje się na procesie, a nie na wyniku, podkreślając podróż Elaine do momentu, gdy w końcu zostaje sama z mężczyzną, którego wybrała na swojego Dominanta.

Na tym kończy się historia, pozostawiając czytelnikowi wyobrażenie sobie, co dzieje się dalej. Dla niektórych takie zakończenie będzie niezwykle frustrujące z wielu powodów, z których nie najmniej ważnym jest chęć dowiedzenia się, co się z nimi stało. Dlatego mówię ci teraz.

Moim skromnym zdaniem, co dzieje się na końcu tej historii, najlepiej pozostawić tajemnicę nierozwiązaną… Rozdział 0. "Co to jest?" – spytała Elaine. Planowała kolejną noc w domu. Zazwyczaj jej współlokatorzy usiłowali nie wychodzić z nimi, ale rzadko miała na to ochotę i dzisiejszy wieczór nie był wyjątkiem.

Perspektywa studiowania, surfowania po Internecie czy samotnego oglądania późnego filmu była bardziej pociągająca niż alkohol, tłumy i pot. - Um, po prostu coś, o czym myśleliśmy, że możesz potrzebować. Kendra i Chelsea zachichotały do ​​siebie, najwyraźniej starając się nie wybuchnąć śmiechem.

Elaine stała oszołomiona, sparaliżowana i zalana szkarłatem, gdy zmięty papier do pakowania unosił się na podłodze. Jej współlokatorzy szturchnęli się nawzajem, a potem wyniośle przeprosili, wyjaśniając, że ich prezent miał na celu zawstydzenie Elaine z mieszkania. Niemal zaniemówiona, skądś Elaine zmusiła się do śmiechu dobrodusznego, zanim zdołała życzyć dziewczynom dobrej nocy i cicho zamknąć drzwi. Jej kolana trzęsły się tak bardzo, że musiała usiąść.

Wraz z dawką upokorzenia i dudniącej adrenaliny jej współlokatorki uprzejmie podarowały Elaine wibrator. Chociaż wydawało się, że to żart, nigdy nie czuła się bardziej zawstydzona niż wtedy, gdy stała z otwartymi ustami i palącymi policzkami, z pustym pudełkiem w jednej ręce i seks zabawką w drugiej. Odwróciła go w dłoniach przy kuchennym stole i sprawdziła.

Był przyjemny i płynny, miał prosty włącznik/wyłącznik i trzy różne prędkości. Zawsze chciała mieć. Ale był to zakup, którego wątpiła, by kiedykolwiek miała odwagę dokonać. Uświadomienie sobie, że teraz faktycznie posiada wibrator, sprawiło, że przewróciła się na brzuchu.

Po przejściu do swojej sypialni wsunęła go do szuflady przy łóżku i próbowała o tym zapomnieć, posłusznie, zgodnie z planem, zajęła się studiami. Wkrótce było późno i położyła się spać niespokojnie śpiąc. Nastąpiły trzy dni odmowy, a jej współlokatorzy dokuczali jej przy każdej okazji.

Uczepili się przyznania, że ​​„jeszcze tego nie próbowała” i z wielką przyjemnością pytali, czy go ochrzciła. Elaine chciała posmakować mitycznej ekstazy, jaką miał dawać wibrator, ale bała się. Nigdy nie używała niczego poza palcami, a nawet wtedy było to rzadko.

Kendra i Chelsea upierały się, że wydaje się to „nie do uwierzenia”, a Elaine w to nie wątpiła. Problem był bardziej złożony niż zwykła przyjemność. Słyszała, że ​​ludzie mogą uzależnić się od wibratorów lub stać się maniakami seksualnymi. Oczywiście wiedziała, że ​​to drugie jest śmieszne.

Elaine była inteligentną, skupioną dziewczyną; ta, która wiedziała, dokąd idzie… Ale bycie „poza kontrolą” było jednym z jej największych lęków. To była jedyna rzecz, której naprawdę nie lubiła w całym seksbiznesie. Kiedy miała orgazm, musiała zacisnąć zęby i bardzo się skoncentrować, tylko po to, by zachować spokój. Gdyby się poślizgnęła, jej ciało rzucałoby się w niekontrolowany sposób i mówiła różne rzeczy, których nie miała na myśli.

Ostatnio, kiedy po prostu… potrzebowała tego, zaczęła wciskać twarz w poduszkę lub gryźć ją. Nawet jeśli jej współlokatorzy spali, masturbacja podczas ich pobytu w domu nie wchodziła w rachubę. Nie było mowy, żeby zaryzykowała obudzenie kogokolwiek.

Słyszała o dziewczynach określanych jako „wrzaski” i często nazywano je „szmatami” jednym tchem. Jej ojciec zostawił matkę dla jednego z nich. Nie chciała być jedną z nich.

Nie była jedną z nich. Była dobrą dziewczyną. Tak zawsze powtarzała jej matka. "Jesteś dobrą dziewczynką, Elaine." To znaczy: „Nigdy nie przyłapałem cię na masturbacji i jestem prawie pewien, że nadal masz dziewictwo”. Ona też miała rację.

Dopóki Elaine nie przyjechała do college'u, rzadko się masturbowała, a już na pewno nigdy nie dochodziła do orgazmu. Dwie randki, które przeżyła w liceum, były katastrofami. Jej matka opiekowała się pierwszym z nich, posuwając się nawet do tego, że powiedziała młodemu mężczyźnie, żeby nie obejmował Elaine ramieniem. Druga randka miała miejsce wkrótce po siedemnastych urodzinach Elaine, kiedy z przekonaniem nalegała na randkę sam na sam z chłopcem. Wszystko szło idealnie, dopóki nie dotknął jej uda w zaciemnionym kinie.

Na pełną minutę zamieniła się w kamień, nie mogąc się poruszyć, gdy jej randka szokująco pieściła jej nagą skórę z rosnącą śmiałością. Wybudzona chwilowym paraliżem uciekła z teatru, przerażona jej fizyczną reakcją. Od tego momentu unikała chłopców z obawy przed kontaktem seksualnym. Ale to było w porządku. Lubiła być uważana za nietykalną.

Jak powiedziała jej mama, była dobrą dziewczynką. Na studiach trochę dorosła. Pozwoliła sobie odkryć oszałamiającą przyjemność, jaką mogą dać jej palce, chociaż samo doświadczenie było przerażające. Nigdy nie zapomni swojego pierwszego orgazmu.

Dopóki nie opuściła domu, nigdy nie miała odwagi iść dalej i dowiedzieć się, jak to jest. Kiedy już się dowiedziała, była uzależniona. Ogarnięta poczuciem winy z powodu jej niemal ciągłej potrzeby, Elaine nabrała przekonania, że ​​ma chorobę. Po przeczytaniu kilku artykułów online i książek, które znalazła w bibliotece uniwersyteckiej, odkryła, że ​​nie jest nienormalna. Po prostu rzadkie.

Była, jak opisano w książkach, po prostu „wysokoseksualna”. Nieco uspokojona, przez kolejne miesiące Elaine ćwiczyła się w zachowaniu ciszy i opanowaniu pasji, którą wydawały się wywoływać jej palce. Niestety, osiągane w ten sposób orgazmy były stosunkowo niezadowalające, co często sprawiało, że była jeszcze bardziej zdesperowana na uwolnienie. I tak, jak stała się jej regularną rutyną, czekała, aż jej współlokatorzy wyjdą, zanim w końcu przygryzie poduszkę i zacznie krzyczeć.

Wibrator w szufladzie przy łóżku był mieczem obosiecznym. Miała dość kłopotów z utrzymaniem kontroli. A jednak chciała wiedzieć. W końcu zarówno okazja, jak i ciekawość wzięły górę nad nią.

Wzmocniona paroma szklankami Merlota, gdy następnym razem współlokatorka Elaine wyszła, zgasiła światło, rozebrała się do naga i wślizgnęła między czystą pościel na swoim łóżku. Przez następne trzy godziny przychodziła i przychodziła i przychodziła. Gdy zbliżała się do ostatniego punktu kulminacyjnego, przeklęte baterie wyczerpały się. W ślepym przypływie frustracji, gdy palce rozmazały się na jej zdrętwiałej łechtaczce, Elaine zawahała się, jęknęła, a potem wcisnęła w siebie wibrator na całą długość. Ból „stania się kobietą” rozpalił jej najlepszy orgazm w historii, tak silny, że powalił ją na ziemię, pozostawiając ją wierzgającą i łapiącą powietrze.

Prawie godzinę później obudziła się, rozciągnięta na podłodze obok łóżka i zastanawiała się, czy jakimś cudem straciła przytomność. Elaine spędziła kilka następnych dni na unikaniu współlokatorów i odkładaniu zakupu nowych baterii. Była wstrząśnięta intensywnością swojego doświadczenia i ponownie martwiła się, że coś z nią jest nie tak.

Tydzień później podczas spokojnej niedzielnej kolacji Elaine przyznała się swoim współlokatorom, że próbowała wibratora. Tym razem Kendra i Chelsea odłożyły na bok swoje dokuczanie i siedzieli i pili wino, rozmawiając o różnych rzeczach do późnej nocy. Chociaż Elaine nie przyznała się do zerwania błony dziewiczej, po rozmowie z Kendrą i Chelsea zdała sobie sprawę, że jej doświadczenie nie było wcale takie niezwykłe. Obie dziewczyny opisały swój pierwszy raz z wibratorem jako oszałamiające i chcące robić to raz za razem.

Powiedzieli, że intensywność była spowodowana nowością doświadczenia i będzie mniejsza w przyszłości. To miało sens. Wyszła następnego dnia i kupiła więcej baterii.

Dopraw to, pomyślała, schodząc do lokalnego supermarketu z odnowionym entuzjazmem. Dopiero gdy poprosiła o dwie baterie o długiej żywotności, zastanawiała się, jak wygląda. Nagle zastanowiła się, czy sprzedawczyni też ma wibrator i rozpoznała baterie, które kupowała. Zanim się zorientowała, poczuła ciepło na policzkach i sztywniejące sutki.

Cudownie, pomyślała. Teraz nawet WYGLĄDAM na winnego. Jej cipka była mokra przez całą drogę do domu. Samo myślenie o tym pogorszyło sytuację.

Nie mogła się doczekać, kiedy ponownie spróbuje z wibratorem, ale nie dlatego była podekscytowana. Elaine już wiedziała, że ​​jeśli położy się spać, nawet z lekkiego zakłopotania, jej cipka zmoczy się. Po tym poczuła się, jakby znalazła się w niebezpiecznym, ale odurzającym błędnym kole. Elaine obawiała się, że jej przyszli kochankowie wykorzystają lub wykorzystają jej słabość. Naprawdę nie wiedziała, jak ktoś może zareagować.

Miała nadzieję, że nigdy się nie dowiedzą. Za każdym razem, gdy musiała kupić baterie, brzuch Elaine podskakiwał i zaczynała się denerwować. Przechodząc przez zestaw prawie każdą sesję, kiedy ustaliła rutynę, musiała kupić całkiem sporo. Nie mogła pozbyć się myśli, że ten, od kogo je kupiła, dokładnie wiedział, co z nimi robi.

Aby wyglądać na mniej oczywistą, zaczęła kupować inne niepotrzebne przedmioty jako kamuflaż lub chodzić do różnych sklepów, aby nikt nie rozpoznał jej jako „tej dziewczyny, która zużywa tyle baterii, że musi się masturbować”. Poczuła, jak jej policzki się rozgrzewają, kiedy robiła sobie kawę. Przez ostatnie pięć tygodni używała wibratora prawie przy każdej okazji, jaką miała.

Tydzień temu obiecała sobie, że nie będzie go używać przez siedem dni, tylko po to, by udowodnić, że nie jest uzależniona i nadal ma trochę samokontroli. Tydzień to był długi czas i nie było łatwo. Siódmy dzień minął i Elaine musiała poczekać do ósmego przez jakiś czas sama. Ta noc była dzisiaj. Miesiąc wcześniej, wkrótce po tym, jak jej pierwszy orgazm wywołany wibratorem, Elaine odkryła w Internecie darmową stronę internetową zawierającą dosłownie tysiące opowiadań erotycznych.

Ich wpływ na nią był oszałamiający. Niektóre historie ogromnie ją podnieciły i uwielbiała to uczucie. Było ich tak wiele, a możliwości były nieograniczone. Wydawało się, że każdy akt seksualny i każda fantazja, jaką kiedykolwiek wymyślono, zostały zakryte. Karmiona pasją podczas czytania, wielokrotnie przyłapała się na ocieraniu o siebie ud.

Po zaledwie szczątkowym śledztwie Elaine znalazła część witryny, w której wymieniono najlepsze historie, i czytała i czytała, zaczynając od Romansu i Pierwszego razu, a następnie w Erotyczne pary, a następnie Kochające żony. Zawsze, gdy miała chwilę, czytała erotyczną historię, uwielbiając to, jak się w niej czuła. Im bardziej rozpustna historia, tym bardziej zapadała w pamięć. Niektóre historie w Ekshibicjonizmie i Voyeuryzmie doprowadzały ją do denerwowania przez wiele dni, a niektóre oferty z kategorii Seksu Grupowego i Kontroli Umysłu były niezapomniane. Marzenie o losowym scenariuszu podczas wykładów lub w pracy stało się na porządku dziennym.

Uwielbiała te historie i jeśli były dobrze napisane, mogła się w nich całkowicie zanurzyć. Pewnego dnia przyszło jej do głowy, że historie, które lubiła, stawały się coraz bardziej „ekstremalne”, zwłaszcza w języku, i zastanawiała się nad tym. Racjonalizowała, że ​​to „tylko fantazja” i zmieniała się jej wrażliwość. O wiele mniej konfrontacyjne było „czytanie słów” niż mówienie ich do niej. To zdarzało się tylko w jej snach.

I nie mogła kontrolować swoich snów, więc to było w porządku. A poza tym, jeśli nie podobała jej się historia, mogła po prostu wybrać inną. Elaine lubiła Internet.

Jej ulubione rzeczy to bezpieczeństwo i anonimowość. Możliwość zniknięcia w eterze była niezwykle pocieszająca. Mogła włączać się i wyłączać według kaprysu i czuła się, jakby kontrolowała swoje, przyznając się, samotne życie seksualne. Bycie „w” opowiadaniach erotycznych było w porządku. Zapewniono jej anonimowość.

Nikt nie byłby mądrzejszy. Na razie musiałoby wystarczyć. Poza tym uznała, że ​​niektóre historie są dość pouczające. Jedna historia z kategorii Ekshibicjonizm skłoniła ją do tańca nago przed lustrem w łazience po prysznicu.

Ku swojemu zdziwieniu zdała sobie sprawę, że skłoniło ją to do patrzenia na siebie. Czasami, kiedy wychodziła spod prysznica, odwracała się na bok i uważnie obserwowała, jak pieści sutek i patrzy, jak rośnie. Miała sutki typu "gumka ołówkowa" i nigdy nie przestały ją zadziwiać.

Były bardzo wrażliwe, a jej sutki twardniały regularnie, wprawiając ją w zakłopotanie i domagając się grubego stanika. Prawdę mówiąc, bardzo lubiła swoje piersi. W łóżku mogła je pieścić przez dwadzieścia minut i ledwo zauważać upływający czas. Widzieć w lustrze swoje odbicie, wyrywające i wykręcające sutki, było prawie jak oglądanie, jak ktoś inny występuje dla niej.

Albo to, albo oglądanie siebie w wykonaniu. Cokolwiek to było, podnieciło ją to. Wiedziała, że ​​gdyby kiedykolwiek zatańczyła dla kochanka, byłby zadowolony z jej wyglądu. Jej piersi były pełne, okrągłe i gładkie i często zastanawiała się, co robią z jej szczupłą, mierzącą metr osiemdziesiąt posturą.

Być może były nieco nieproporcjonalne i wprawiały ją w zakłopotanie, gdy była młodsza, ale teraz przykrywała je luźnymi ubraniami i bluzami. Była prawie pewna, że ​​nikt nie miał pojęcia, czy ma ładne ciało, czy nie. Oczywiście podczas tygodnia „No Vibe” wciąż musiała się masturbować. Bardzo lubiła bawić się swoim ciałem, a nie robienie tego było całkowicie wykluczone.

Przez dwie noce, kiedy była sama, przeczytała mnóstwo niesamowitych historii, a później doznała kilku niesatysfakcjonujących orgazmów. Ilekroć czegoś sobie odmawiała, na przykład odmawiając czekolady, jedyną rzeczą, której nie mogła zapomnieć, była czekolada. Pod koniec tygodnia kipiała z potrzeby poczucia, że ​​ta brzęcząca zabawka bierze ją na krawędź. Elaine cieszyła się czasem spędzonym samotnie w mieszkaniu. Czasami rozważała rozebranie się do bielizny lub nawet rozebranie się, dla zabawy, ale nigdy tego nie robiła.

Nie miała odwagi. A jeśli jej współlokatorzy wrócą do domu i ją złapią? Byłoby gorzej niż wtedy, gdy dali jej wibrator i po prostu by umarła. Więc zamiast tego ubierała się trochę i od czasu do czasu zostawiała bieliznę.

Pomysł bycia bez stanika lub bez majtek był o wiele bardziej ekscytujący niż bycie nagim. To było złe i niegrzeczne. Poza tym zaczęła bawić się swoim ciałem przed komputerem, a mniej warstw oznaczało łatwiejszy dostęp. Był piątek i jej okropny tydzień dobiegł końca. Stawiając czoła upokarzającemu zadaniu kupowania baterii, Elaine na wszelki wypadek kupiła dodatkowe.

Kiedy wróciła do domu, przyszło jej do głowy, że nie ma powodu, aby od razu nie użyć wibratora. Jej współlokatorki zostawiły notatkę mówiącą, że będą poza domem przez kilka godzin, a Elaine była już gorąca od myślenia o dzisiejszym wieczorze przez całe jej zajęcia. Mimo to, w odczekiwaniu na chwilę był element rozkosznej tortury.

Mając przed sobą całą noc, przez mniej więcej godzinę była szczęśliwa, dusząc się we własnych sokach. Było coś w posiadaniu twardych sutków i gąbczastej cipki, co przemawiało do Elaine na pewnym zwierzęcym poziomie. Intelektualnie było to trochę rozterki.

Czuła się „napalona” i „atrakcyjna”, jakby każde szło w parze. Uważała, że ​​jest ładniejsza, bardziej pożądana i bardziej zmysłowa, jeśli jej ciało było pobudzone. Po prostu czuła się dobrze. To było takie proste. Lubiła to uczucie.

Dopiero w zeszłym tygodniu, z kaprysu i pragnąc nawiązać kontakt z ludźmi, Elaine zarejestrowała pseudonim i weszła na czat, który znajdował się na stronie z opowiadaniami erotycznymi. Wybrała imię Naughtygirl i natychmiast została zbombardowana wszelkiego rodzaju obrzydliwymi propozycjami. Uważając to za nieco sprzeczne, zastanawiała się, czy wszystkie dziewczyny są traktowane w ten sam sposób. Żeby uciec, próbowała kliknąć pomieszczenie podrzędne.

To była wanna z hydromasażem i była rozczarowana. Trwała kłótnia i jeśli była wanna z hydromasażem, nie widziała na to żadnych dowodów. Spróbowała przebrać się i poszła do rodzinnego pokoju do odgrywania ról, pełnego tatusiów, córek, wujków i siostrzenic. Ktoś natychmiast ją zaczepił, mówiąc: „Mów do mnie tatusiu i ssij mi fiuta!”. Elaine była zszokowana i bez odpowiedzi wycofała się z czatów.

Usiadła na chwilę i pomyślała o tym, co się stało. Przypominając sobie, że jest na stronie dla dorosłych, zawierającej artykuły powszechnie uważane za „pornograficzne”, zastanawiała się, czy nie jest trochę pruderyjna. Naprawdę nie powinna była oczekiwać dobrych manier ani dobrego zachowania, prawda? Myślenie o niektórych słowach, których użyli różni mężczyźni „prosto do jej twarzy”, sprawiło, że Elaine była ur. Oczywiście wiedziała, że ​​jest bezpieczna, bez względu na to, co ktoś jej powiedział. Była w domu przed komputerem, co pozwoliło jej być lub akceptować wszystko, co chciała, pod warunkiem, że zachowała prywatne dane osobowe.

To było ekscytujące. Po prostu musiała być na to przygotowana. Od tego czasu co drugi dzień odwiedzała czaty. Zaczęła nawet myśleć, że czatowanie przez Internet zostało stworzone dla niej. Jeśli zignorowała tych palantów, to było zabawne, a wszystko to było dla niej nowe i ekscytujące.

Elaine wymyśliła dla Naughtygirl całą „osobę”, stając się wolną i zdzirowatą kelnerką, nieco powietrzną, która pracowała w Nowym Jorku i była regularnie „pierdolona” przez swojego kierownika piętra. Zdecydowała, że ​​Naughtygirl zawsze mówi „przejebana” i nigdy nie mówi „ukochana”. Pomysły, które wymyśliła, podnieciły ją.

Naughtygirl ogoliła swoją cipkę, a Naughtygirl nigdy nie nosiła majtek. Elaine czuła się bezpieczna i oddzielona i była na tyle sprytna, by coś wymyślić, gdyby ktoś zadał jakieś sondujące pytania. Naughtygirl mogła również powiedzieć „nie”, gdy faceci prosili o jej adres e-mail lub numer telefonu, i łatwo było jej odmówić dat i spotkań.

Słownictwo Elaine szybko poszerzyło się o takie słowa, jak „kutas”, „kogut” i „cipka”. Rzadko nawet myślała, żeby wypowiedzieć te słowa, ale pisanie ich sprawiło, że zadrżała z podniecenia. Mimo to, opisując „samą”, słowa takie jak „szmata” czy „dziwka” nie wchodziły w rachubę. Lubiła myśleć o Naughtygirl jako o „zmysłowej” lub „wykorzystanej”, ale nigdy o „dziwce”. I naprawdę nie lubiła słowa „cipka” w jakiejkolwiek rozmowie.

Z pewnością nie zamierzała tego pisać, a gdy tylko ktoś nazwałby jej cipkę „cipką”, nastrój się popsuł i po prostu wyskoczyłaby z pokoju. Kilka razy zastanawiała się, czy szczery język nie był jednym z powodów, dla których wracała. Rozmowa z mężczyznami w sposób, którego nigdy nie potrafiła w prawdziwym życiu, była pociągająca.

Zauważyła, że ​​niektóre rozmowy bardzo ją przemokły i zaczęła siedzieć na złożonym ręczniku. Naughtygirl „ssała kutasa” i była „ostro wyruchana”, a Elaine dowiedziała się, że nie tylko w opowieściach mężczyźni lubili pieprzyć kobiety w dupę. Oczywiście pozwoliła mężczyznom myśleć, że rzeczywiście robi te rzeczy z wszelkiego rodzaju „dużymi, grubymi wibratorami”, ale w rzeczywistości jedyne, co zrobiła, to lekko pogłaskała jej mokrą, wrzącą cipkę. Ale nie miała nic przeciwko. Tym razem mogła być kimkolwiek.

Zrób cokolwiek. Mogła odgrywać role dla zabawy lub przyjemności, podniecając facetów i patrząc, jak piszą swoje orgazmy. Mogła udawać, że je ssie i pieprzy. Możliwości wydawały się nieskończone i wszystko było bardzo bezpieczne.

Nikt nie zapytał jej, czy naprawdę przypomina postać, którą wyświetlała w Internecie. Rzadko zadawali sondujące pytania z twardymi kutasami w dłoniach. Mniej więcej godzinę temu facet wysłał jej wiadomość, gdy tylko się zalogowała.

To był mężczyzna, z którym wcześniej rozmawiała i lubił bawić się z Naughtygirl. Zaczął jej mówić, że była z nim w nocnym klubie, a on bawił się z nią i kazał jej robić różne szalone rzeczy. Elaine tylko zachichotała, potrząsnęła głową i odpisała: „O tak, kochanie!” Facet był bardzo pomysłowy, a ona siadała wygodnie i pisała „Mmmmm, Mmmmmm” we wszystkich odpowiednich momentach, podczas gdy on snuł swoją erotyczną opowieść. Wyobraziła sobie, jak osiąga orgazm w tym momencie w zatłoczonym barze i odpisała: „O Boże, tak! Jestem cumminggggg!!!".

Po odczekaniu odpowiedniej ilości czasu na "wyzdrowienie", podciągnęła spódnicę i delikatnie pogładziła swoją cipkę, uważając, że jest całkowicie przemoczona i natychmiast pokryła palce swoimi sokami. To było bardzo ekscytujące, aby przeczytać wiadomości, które jej wysyłał, mówiąc jej, aby „mocniej palcami jej cipkę” i „wyssała palce do czysta”. Nie mogła się doczekać, kiedy położy się do łóżka. Zerknęła na godzinę i postanowiła iść się z nią pobawić wibrator bardzo szybko.

Nie chciała wydawać się niewdzięczna, więc podziękowała swojemu cyber-partnerowi i powiedziała mu, że uważa go za naprawdę dobrego i ma nadzieję, że będą mogli zagrać ponownie. Facet zaczął zadawać jej pytania, chcąc dowiedzieć się wszystkiego o niej i poprosił zdjęcie, żeby mógł ją sobie wyobrazić. To było pytanie, które już kilka razy odrzucała. Dwa jej zdjęcia na komputerze nie podobały się Elaine.

Jedno zostało zabrane na brzeg w zeszłym roku i pokazało jej długą ciemność. włosy rozwiewały się delikatnie za nią, gdy stała na piasku ale była w bikini i nie pokazywała tego zdjęcia nikomu na czacie. Drugi był nowszy; zbliżenie na nią z dziewczyną z domu, wystające języki, pokazujące jej świeżo nabytą, kudłatą fryzurę w stylu „bob”. Pomyślała, że ​​to dobre zdjęcie do podzielenia się z rodziną, ale było zbyt głupie dla Naughtygirl.

Zeskanowała je i wysłała e-mailem do kuzyna, który chciał zobaczyć jej nowy wygląd. Ale zamiast pokazać je Ośmiocalowemu Adonisowi, powiedziała mu, że musi iść. Zapytał ją, kiedy może znowu być włączona i zaczął jej mówić, kiedy wróci, żeby mogła się zsynchronizować. Teraz Elaine zaczęła czuć się niezręcznie i po prostu powiedziała mu: „Wkrótce!”.

i wyłączyłem. "Mmmmm, taka zabawa", powiedziała do siebie radośnie, wyłączając komputer i zostawiając swój świat fantazji za sobą. Wstając, wygładziła spódnicę na biodrach i wyprostowała rąbek, po czym udała się do łazienki, by umyć ręce. Pokręciła głową, uśmiechając się do swojego odbicia w łazienkowym lustrze.

Zastanawiając się nad tym, była zdumiona rodzajami uczuć, których doświadczała. Kto by się domyślił, że „Elaine the Homebody” to Naughtygirl, dziewczyna, która ssała, pieprzyła i brała dildo w dupę? Elaine wiedziała, że ​​powinna była bawić się ze swoimi współlokatorami lub przynajmniej uczyć się, zamiast bawić się ze sobą przed komputerem i wygłupiać. Albo szarpanie się. Albo walenie się, czy jak to się nazywało. "Paluszkować moją cipkę!" powiedziała głośno, chichocząc.

Jej ręka powędrowała do ust i w szoku spojrzała szeroko otwartymi oczami na lustro. Szepnęła: „Właśnie powiedziałam »cipka«” i znowu zachichotała. Co się ze mną dzieje? zastanawiała się. To było takie… niegodziwe! I tak do niej niepodobny! Elaine starannie pielęgnowała dystans, który był całkowicie przezroczysty dla jej współlokatorów, ale działał dobrze, gdy trzymała obcych na odległość ramion. Unikała wychodzenia, chyba że było to albo absolutnie konieczne, albo gdzieś, gdzie myślała, że ​​to „jej rodzaj sceny”.

Jak biblioteka, kawiarnia lub małe przyjęcie, a przy okazji, kiedy nie mogła się z tego wydostać, do klubu tanecznego w mieście. W prawdziwym życiu zachowanie Elaine było z natury defensywne i niewielu mężczyzn miało tyle pewności siebie, by zbliżyć się do niej w pierwszej kolejności. I odwrotnie, powiedziała sobie, że nie lubi tych nachalnych. Co więcej, „nie chciała spotkać niewłaściwego faceta”. A jednak chciała zostać zmieciona z nóg.

Była wystarczająco inteligentna, by rozpoznać ironię. Czuła się, jakby była zwinięta w ciasną kulę bezczynności i nie wiedziała, jak się uwolnić. Punktem kulminacyjnym jej kobiecego i męskiego życia seksualnego było pijaństwo po omacku ​​w szafie z zaopatrzeniem w biurze, w którym pracowała na pół etatu. Sama praca polegała na bezmyślnym sortowaniu poczty, ale godziny były dobre i przynosiło to korzyści. Sam incydent w szafie z zaopatrzeniem wystarczył, by dać Elaine materiał do masturbacji przez pół roku.

Westchnęła głęboko i zmarszczyła brwi na swoje odbicie, wycierając ręce. Odpychając melancholijne myśli w głąb umysłu, Elaine wróciła do swojego pokoju, przypominając sobie, że ma świeże baterie i kilka godzin przed powrotem swoich współlokatorów. Nic nie mogło zepsuć jej nastroju, kiedy czekała cały tydzień! Kiedy zdjęła szlafrok i położyła się na łóżku, położyła się, jak przypomniała sobie, jak facet na czacie rozkazał jej się poruszać. Nie mogła uwierzyć, że prawie wyssała soki z palców! Zachichotała. Nie pamiętała nawet jego imienia.

– Jestem taką dziwką – powiedziała głośno, kręcąc głową. Przełknęła ślinę, wyjmując swoją plastikową zabawkę i sięgnęła po włącznik lampy. Jej podniecenie wzrosło.

Postanowiła to zostawić. Potem przyszła jej do głowy szalona myśl. Wyjęła swoje małe lusterko kieszonkowe z torby na podłodze. Jak brudne byłoby obserwowanie siebie podczas masturbacji?.

Odrzuciła prześcieradło i poczuła przypływ podniecenia rozchodzący się po jej ciele, gdy trzymała małe lusterko, aby dokładnie odzwierciedlić to, co robiła. Wow! Na jej ramionach i udach pojawiła się gęsia skórka, a sutki pulsowały. Nigdy wcześniej tak na siebie nie patrzyła.

To było dziwne. To było prawie jak oglądanie kogoś innego. Strzecha cienkich, ciemnych włosów na jej cipce naturalnie urosła do uroczego małego irokeza, a usta były prawie bezwłose i schowane. Kilka lat temu zaczęła golić kosmyki wokół cipki i była ładnie oprawiona w odbicie lustro w jej dłoni. Delikatnie położyła drugą rękę na ustach i podciągnęła palce, lekko muskając ciepłe, miękkie ciało.

Mrowienie przetoczyło się po jej skórze, a jej oczy zaszkliły się w nieruchomym spojrzeniu. Rozpostarła pierwszy i drugi palec, rozchyliła zewnętrzne wargi i sapnęła, widząc różowe i tłuste wargi wewnętrzne. Podciągając stopy, ugięła kolana i z fascynacją patrzyła, jak jej cipka się otwiera.

Z nogami ustawionymi pod kątem dziewięćdziesięciu stopni, Elaine widziała mokre wargi wewnętrzne wciśnięte między bardziej blade, nabrzmiałe wargi zewnętrzne. Nie wiedziała, jak to opisać. To było całkiem ładne, ale cóż… nie była pewna. To było po prostu fascynujące. Chwyciła zapasową poduszkę i ułożyła ją między nogami, by móc oprzeć o nią małe lusterko.

Złożyła drugą poduszkę i oparła się o nią, zadowolona z rezultatu. Uśmiechnęła się złośliwie. TERAZ dotknę mojej cipki! Gdy tylko przyszła jej do głowy grzeszna myśl, położyła się i sięgnęła po cipkę obiema rękami. Znowu rozchyliła usta, tym razem wciągając głęboki oddech, rozchylając kolana jeszcze szerzej.

U podstawy jej cipki pojawiła się perła wilgoci. To moja dziura, pomyślała. Moja cipka. W lustrze skierowała drżący palec wskazujący w dół do kropli wilgoci i powoli wsunęła ją między usta, jęcząc na ten widok i dotyk.

Z szeroko rozstawionymi kolanami i zaciśniętymi pośladkami, jej dolne wargi rozchyliły się na mokro, ukazując lśniące, gorące, różowe ciało w środku. Zahipnotyzowana tym widokiem, Elaine powoli pieściła czubek palca w górę iw dół, tam iz powrotem między ustami, czując, że robi się gorączkowo, a jej skóra pełza z podglądacza. Wygięła swój tyłek w górę, rozkładając się bardziej lubieżnie, gdy powoli wsunęła palec w gorący, aksamitny tunel swojej cipki. Uwalniając teraz śliskie wargi zewnętrzne, jej lewa ręka sięgnęła do piersi, chwytając za sutek i szczypiąc go mocno, tak jak lubiła.

Jęknęła, żałując, że nie ma większego lustra, żeby mogła zobaczyć całą siebie. Myśl wyparowała, a jej usta otworzyły się, gdy dodała drugi palec i wsunęła je do samego końca. „Ohhh, Goddd…” jęknęła, wywracając oczy z powrotem do głowy. Bez dziewictwa kochała to uczucie. Wsuwała palce po swoim śliskim ciele i w głąb siebie, jednocześnie stymulując łechtaczkę i pochwę.

Gęsty miód spłynął i duża kropla spłynęła między policzki jej tyłka. Zadrżała, obserwując, jak każdy ruch jej palców dodaje trochę więcej wilgoci do opadającego szlaku. W końcu nie mogła już dłużej wytrzymać i sięgnęła po wibrator. Odwracając głowę, zdała sobie sprawę, że minęło zaledwie dziesięć minut.

Prawie się roześmiała, myśląc, że to będzie długa noc. Pospiesznie przestawiając ją na najwyższe ustawienie, zabawka ożyła w jej rękach i zadrżała w oczekiwaniu. Elaine usiadła wygodnie i wsunęła dwa palce z powrotem do swojej cipki, unosząc zabawkę nad łechtaczką. Kiedy wyciągała palce w górę i na zewnątrz, rozkładała je, otwierając szeroko wewnętrzne usta i odsłaniając wrażliwy mały groszek. Drżała na całym ciele, gdy obserwowała, jak zabawka boleśnie powoli opada w kierunku celu.

Wydawało się, że powietrze trzeszczało wokół jej uszu, gdy wibrator i jej mały różowy pączek spotkały się. Elaine wpadła w konwulsje, jej biodra uniosły się z łóżka, gdy próbowała cofnąć zabawkę. Raz za razem torturowała się, dotykając i wycofując się, budując coraz wyżej.

Z kolanami tak szerokimi, że prawie dotykały łóżka, szybko zrobiła sobie palce, trzymając zabawkę przy łechtaczce. Zacisnęła zęby, gdy przyjemność rosła i rozkwitała na jej skórze, jej wewnętrzne mięśnie napinały się i trzepotały w zbliżaniu się do orgazmu. Rozpoznała to i próbowała się zatrzymać, zapomnienie sekund. Z wielkim wysiłkiem odciągnęła zabawkę i zwolniła palce, uważając, by nie dotknąć łechtaczki.

Jej ciało zadrżało i wiła się w proteście, jęcząc gorąco. Elaine wiedziała, że ​​jest na krawędzi. Jej ciało trzęsło się z potrzeby.

Oszalała i tak bardzo tego pragnęła. Musiała być wolna. Musiała spuszczać się i spuszczać mocno. Kręcąc głową, wgryzła się w róg poduszki, po czym spojrzała z powrotem na niesamowity widok siebie nabitej na palce.

Wyprostowała smukłe palce i zaczęła je mocno pompować. Jej plecy wygięły się w łuk, a jej ciało zapłonęło! Wibrator uderzył z powrotem w jej łechtaczkę, zmuszając chrząkanie i piski z jej ust do miękkiej poduszki. Starała się nie dojść, rozkoszując się każdą rozdzierającą sekundą przed zwolnieniem. Jej tyłek był wysoko nad łóżkiem, skutecznie napinając jej cipkę i potrajając przyjemność.

Nie mogąc się powstrzymać, jej orgazm uwolnił się, zabierając ją w nieprzytomność. Ostatnią rzeczą, jaką zapamiętała, zanim jej oczy wróciły do ​​głowy, był niesamowity widok jej konwulsyjnej cipki, tryskającej sokami prosto w lustro i jej własnego, udręczonego głosu, stłumionego przez poduszkę, krzyczącego: „Jebaj moją cipkę! cipa!”. Obudziła się następnego ranka, zastanawiając się, co się stało.

Rozglądając się, oddychała łatwiej, nie zauważając niczego nie na miejscu. Odrzucając prześcieradło i niewiele pamiętając, była zaskoczona, że ​​nawet zadała sobie trud ponownego założenia majtek. Otworzyła szufladę przy łóżku, znajdując lustro i wibrator.

Przełknęła, myśląc, że na zabawce jest krew. Nie pamiętała, żeby to pieprzyła, a już na pewno nie na tyle mocno, żeby się zranić. Wyjęła go, oddech uwiązł jej w piersi.

W zmysłowej czerwonej szmince ktoś zostawił pocałunek na jej zabawce..

Podobne historie

Jessica the Cum Slut

★★★★★ (< 5)

Trening może być zabawą... dla właściwego!…

🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545

Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Stając się jej

★★★★(< 5)

Niewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…

🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441

Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Hanna

★★★★(< 5)

Była tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…

🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826

To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat