Szkolenie szefa – część I

★★★★★ (< 5)

Szef jest zawsze szefem, czy ona?…

🕑 13 minuty minuty BDSM Historie

- Łazienka to ostatnie drzwi po lewej - powiedział głośno. „Ten jest z łazienką i jest prywatny”. Hazel była dość zaskoczona i szybko odsunęła się od drzwi sypialni.

Odwróciła się i spojrzała na niego przez chwilę; na jej policzkach pojawił się wyraźny rumieniec. Rod wspiął się po pozostałych schodach i stanął w drzwiach, patrząc, jak wchodzi do łazienki. Wpatrywał się w łóżko, gdy zaczął zamykać drzwi i uśmiechnął się do siebie, zastanawiając się, co ona musi myśleć. Pośrodku łóżka leżały cztery wysokie poduszki, az każdego słupka łóżka biegł długi odcinek taśmy zakończonej mankietami na nadgarstkach. Na małym nocnym stoliku przy lampce leżał gruby czarny skórzany pasek i laska.

Nie trzeba było mieć dyplomu z nauk o rakietach, żeby odgadnąć, co miało się wydarzyć. Kiedy wróciła, był z powrotem na dole, porządkując papierkową robotę rozrzuconą po stole w jadalni. – Przepraszam za to – powiedziała potulnie. Rod uśmiechnął się.

„W porządku”. – Czy przed czymś cię powstrzymywałem? – zapytała, spoglądając na zegarek. Potrząsnął głową.

– Nie, mam jeszcze dużo czasu. Nie spieszy mi się. Spojrzał na nią i zauważył, że jej twarz wciąż była trochę f.

– Czy… czy to ktoś, kogo znam? Rod patrzył na nią przez kilka chwil. - Przepraszam, nie moja sprawa - odparła, kręcąc głową. - To dobrze - uśmiechnął się. – Wszyscy jesteśmy ciekawi, prawda? Uśmiechnęła się do niego nerwowo. „Cóż, poza pracą, nie wiem, kogo znasz” – odpowiedział.

„Ale czy ich znasz, czy nie, to, co dzieje się w mojej sypialni, zostaje w mojej sypialni. Jestem pewien, że szybko straciłbyś do mnie szacunek, gdybym zaczął z tobą o niej rozmawiać. W końcu wyróżniłeś mnie spośród reszty kierownictwo, aby pomóc ci w tym projekcie, ponieważ wiesz, że potrafię trzymać gębę na kłódkę”.

Hazel przeprosił. „Tak, masz całkowitą rację. Nigdy nie powinienem był pytać. Twoje życie prywatne jest prywatne i powinno takim pozostać, po prostu byłem wścibski, to wszystko”.

Rod spojrzał na nią i uśmiechnął się. „W mojej książce to przestępstwo podlegające karze, ale… zostawmy to tam, dobrze, szefie”. Hazel roześmiała się. Często zastanawiał się nad jej życiem prywatnym.

Hazel była rozwódką i przejęła firmę ojca, który przeszedł na emeryturę dwa lata temu. Wszyscy mówili, że nigdy nie przetrwa w biznesie, ale odziedziczyła po ojcu przedsiębiorczość i bezwzględność. Znał członków zespołu zarządzającego, którzy ją skrzywdzili; nie trwały długo.

Zawsze dobrze się z nią dogadywał, ale zawsze czuł, że tak naprawdę jej nie zna. Oprócz szacunku dla niej, również ją lubił; coś mu mówiło, że głęboko w środku pod powierzchnią czai się bardzo żądna przygód seksualnie kobieta i chociaż była szefową, sądził, że była w niej uległa strona, która leżała uśpiona. – Więc zostanie ukarana, prawda? Uśmiechnął się. — Więc to musi być coś poważnego? Uśmiechnął się ponownie.

Podstępy kobiet nigdy nie przestawały go zadziwiać. Kiedy to nie ich seksualność była używana jako broń, mieli również sposób na kopanie pod powierzchnią, aby dostać się do tego, czego chcieli. – Bardzo poważnie – powiedział jej, chowając kilka papierów do teczki. Zaśmiała się. "Powiedz?" Rod odsunął kilka teczek i przysiadł na krawędzi stołu.

„Pomagam przyjacielowi wprowadzić, powiedzmy, trochę dyscypliny i porządku do jego małżeństwa”. Hazel nagle usiadła na krześle na końcu stołu. "Dyscyplina?" Rod skinął głową. „Tak… może być trochę krnąbrna, a także nie reagować na żądania męża”.

Jej oczy rozszerzyły się. "Żądania?" – Tak, żądania – odpowiedział. „On… lubi pewne rzeczy od swojej żony. Na przykład lubi, żeby ubierała się zgodnie z jego gustem. Nie lubi widzieć jej w spodniach czy dżinsach; można powiedzieć, że jest facetem od nóg”.

„Cóż, z pewnością byśmy się nie dogadali”, odpowiedziała, odnosząc się do faktu, że zawsze nosiła spodnie. „Cóż, zwykle się z nim zgadzam. Tak, są sytuacje, kiedy spodnie lub dżinsy mogą być konieczne, ale generalnie spodnie są dla mężczyzn, a spódnice dla kobiet”. – Chcesz powiedzieć, że powinnam nosić spódnice? On śmiał się. „Jesteś szefem i możesz nosić to, co chcesz, ale… jeśli nie masz nic przeciwko, że to powiem, spódnica sprawi, że będziesz wyglądać bardziej kobieco i prawdopodobnie spotkasz się z bardziej pozytywną reakcją męskich członków zespół zarządzający." "Pozytywna odpowiedź?" Rod uśmiechnął się.

„Cóż, ujmując to w ten sposób, zawsze jesteś posłuszny, ponieważ jesteś szefem, ale twoja kobieca strona zyskałabyś więcej chęci służenia i być może wydobycia więcej z ludzi”. Hazel uśmiechnęła się i odwróciła wzrok. „Jim zawsze mnie wkurzał za to, że cały czas noszę spodnie”.

– Jim był twoim byłym? Skinęła głową. – Spódnice są bardziej interesujące – powiedział jej. „Skrywają tajemnicę.

Większość mężczyzn lubi patrzeć i zastanawiać się, co kryje się pod spodem”. „Każdy wie, co kryje się pod spodem”. „Wiem, że tylko błysk nogi; błysk uda zawsze pobudza wyobraźnię i woła cię z powrotem po więcej”. Hazel milczała przez kilka minut. – I nie przeszkadza jej to… dyscyplina? Rod skinął głową.

„Jest bardzo chętnym uczestnikiem”. „I ona pozwala ci…?” „Ukarać ją?” Hazel skinęła głową. Rod uśmiechnął się.

„Jak mówię, jest bardzo chętnym uczestnikiem” – odpowiedział. - Poza tym mam tę zaletę, że jestem obiektywny. Jej mąż… cóż… naprawdę każdy mąż prawdopodobnie okazałby słabość w wymierzaniu kary. Hazel z trudem przełknęła ślinę, kiedy mu się przyglądał. - Spodziewam się, że zostawisz ślady, prawda? Pokiwał głową.

„To zaleta posiadania żony, której mąż pozwala jej odkrywać ją… no wiesz”. - I nie musisz się też martwić, że on się dowie. Rod uśmiechnął się. „Może to prowadzić do zadawania niezręcznych pytań, jeśli żona wraca do domu z czerwonym tyłkiem” – odpowiedział, zastanawiając się, czy była już w takiej sytuacji. Uśmiechnęła się i spojrzała na niego twardo.

– Jesteś trochę czarnym koniem, prawda? On śmiał się. „Wszyscy mamy ciemną stronę”. Odwróciła wzrok. Rod wiedział, że trafił w czuły punkt; surowy nerw, który może ustąpić szansie.

– A za co jeszcze zostaje ukarana? Rod postukał się w bok nosa. „Myślę, że powiedziałem ci już wystarczająco dużo. Nie chciałbym cię zepsuć”.

— Zepsuć mnie? zaśmiała się. Rod przyłączył się do jej śmiechu. – A potem ty…? "Co mam zrobić?" "Wiesz, że." — Pieprzyć ją? Hazel skinął głową.

„No cóż, ujmę to w ten sposób” – odpowiedział. – Jest naga i związana, więc jak myślisz, co taki mężczyzna jak ja zrobi z nią później? Hazel otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale powstrzymała się od słów. - Cóż, chyba lepiej już pójdę - powiedziała po kilku chwilach niezręcznej ciszy. Rod się uśmiechnął.

- Czasami musi ci być ciężko - powiedział cicho. „Być szefem; wziąć na siebie całą tę odpowiedzialność. Założę się, że czasami chciałbyś po prostu wrócić do domu i mieć silnego, dominującego mężczyznę, który na ciebie czeka. Ktoś gotowy i czeka, by zaspokoić twoją uległą stronę”. Odwróciła się i spojrzała mu prosto w oczy.

- Co… co sprawia, że ​​tak myślisz? Wytrzymał jej spojrzenie. - Kilka razy byłem w okolicy, Hazel - odpowiedział. „Rozpoznaję znaki, kiedy je widzę”.

Hazel odwróciła wzrok i zaczęła zbierać teczki, żeby włożyć je do teczki. Kilka minut później Rod odprowadził ją do samochodu. – W takim razie miłego weekendu. – Dzięki. Wiesz, że w poniedziałek nie będzie mnie w biurze? Rod skinął głową.

„Wiesz, gdzie jestem, jeśli kiedykolwiek…” Patrzyła na niego przez kilka chwil, a potem uruchomiła silnik. Nie oglądała się na niego, gdy jechała tyłem podjazdem i kierowała się do domu. Dwie godziny później przybył John ze swoją żoną Marie. Powitał Roda zwykłym uściskiem dłoni i ciepłym uśmiechem, podczas gdy Marie stała biernie, uśmiechając się do niego nerwowo. Znał Johna od wielu lat i mniej więcej rok temu, po jednym drinku za dużo, opowiedział mu o uległej naturze i pragnieniach Marie oraz o jego niezdolności do ich zaspokojenia.

To była muzyka dla jego uszu. – A jak się masz Marysiu? – zapytał ją Rod. Wbiła wzrok w podłogę, odwracając jego wzrok. „Byłem niegrzeczny, sir” Rod poczuł, jak jego penis sztywnieje. "Niegrzeczny?" on zapytał.

"Jak niegrzeczny?" Podniosła na chwilę wzrok na męża, a potem znów spuściła wzrok na podłogę. „Ja… przyłapałem ją… na załatwianiu się tamtej nocy” – wyjawił John. „Bez jej wcześniejszego pytania o pozwolenie”.

"Masturbuje się?" John skinął głową. Rod spojrzał na nią. "Myślałem, że mieliśmy do czynienia z tym ostatnim razem Marie." – Przepraszam pana – powiedziała cicho. Rod potrząsnął głową.

„Cóż, znasz karę, prawda, Marie?” Kiwnęła głową i zaczęła zdejmować buty. Marie była już w jego domu wystarczająco dużo razy, by znać rutynę. Obaj mężczyźni stali i patrzyli, jak się rozbiera. Marie zawsze najpierw zdejmowała biżuterię, wkładając pierścionki i zegarek do porcelanowej miseczki stojącej na wieszaku na płaszcze i kapelusze, zanim zdjęła ubranie. Każdy przedmiot był ostrożnie zawieszany, a potem szła na górę, a John i Rod szli za nią.

Pamiętał jej pierwszy raz, przypominając sobie, jak wahała się, kiedy była w samych majtkach. – Czy mogę je zatrzymać? zapytała. Rod podszedł do niej bliżej i położył dłoń na jej ramieniu.

„Cóż, daleko mi do zmuszania kobiety do zdjęcia majtek”, odpowiedział, „ale kara polega na bólu i upokorzeniu”. – Zdejmij je z Marie – powiedział John głośno z tyłu. „Potrzebujesz odpowiedniej kary”. Marie należycie je zdjęła i powiesiła na stojaku, zanim zrobiła pierwsze kroki w kierunku swojej kary. Jak zwykle obaj mężczyźni poszli za nim.

Rod zawsze nie był pewien, co działo się w umyśle Johna, gdy szli za nim, ale znał własne myśli. Patrzył, jak jej mięsiste, białe pośladki unoszą się i opadają, wiedząc, że wkrótce staną się bardzo czerwone. Po wejściu do pokoju Marie wspinała się na łóżko i układała stos poduszek; umieszczając nad nimi obszar pachwiny, po czym wyciąga ramiona i szeroko rozkłada nogi.

John przesunął się na górny koniec łóżka, a Rod na dół. Związanie jej zajęło tylko kilka minut. Rod potrzebował kilku chwil, by rozkoszować się bezradnością jej sytuacji; jej podniesiony tyłek był nagi i gotowy do kary, a jej płeć odsłonięta i gotowa na jego przyjemność po tym, jak wypuścił swoją furię na jej pośladkach.

Kiedy John schodził z łóżka, jego ręka zawsze sięgała do kieszeni marynarki po portfel. Zawsze było to pięćdziesiąt funtów, które kładł na nocnym stoliku obok paska i laski. Rod nigdy, przenigdy nie prosił o pieniądze, ale John zawsze nalegał. „Chcę podejść do tego rzeczowo, Rod” — powiedział mu. Tym razem John odłożył dodatkowe dwadzieścia funtów.

„Potrzebuję tego zaspokajania siebie bez pozwolenia, by raz na zawsze załatwić sprawę, Rod” — powiedział mu. „Myślę, że kilka dodatkowych mocnych uderzeń pasa nie byłoby nie w porządku.” Spojrzał na Marie, której twarz była zwrócona w ich stronę. Nie okazała żadnych emocji. – To będzie dla mnie przyjemność, John. - Prawdopodobnie będziesz potrzebował z nią dodatkowych pół godziny, prawda? Jan nigdy nie został; zawsze zostawiał je w spokoju, kiedy ją karał.

Brak męża pod ręką, który ją chronił, zwiększał jej bezbronność. Rod podejrzewał również, że sprawia mu przyjemność wykorzystywanie żony. Na początku powiedział mu, że mu powierzy, ponieważ „niektórzy mężczyźni wykorzystają jej bezbronność i pieprzą ją”, powiedział mu. - Ale ufam ci. Wiem, że nie zrobiłbyś czegoś takiego.

Rod patrzył mu w oczy, kiedy mówił. Był pewien, że miał na myśli dokładne przeciwieństwo tego, co faktycznie mówił. „Zrób to za godzinę, John”, powiedział mu Rod.

„Myślę, że moi przyjaciele, Brad i Doug, którzy obserwują, jak ją karzę, pomogliby działać odstraszająco w przyszłości”. Marie sapnęła, ale John pozostał niewzruszony. „To twój wybór, Rod”, odpowiedział.

„Jeśli czujesz, że to również jest wymagane, zostawię cię z tym”. Wargi Marie poruszały się, ale nie wydobywały się z nich żadne słowa. "Dodatkowa godzina to wtedy Rod." Rod stał przy oknie i wyglądał na zewnątrz.

Usłyszał dźwięk zamykanych drzwi wejściowych i patrzył, jak John idzie do swojego samochodu. Odwrócił się, gdy jego samochód ruszył, poszedł i usiadł na brzegu łóżka. Spojrzał w dół na jej niemal żałosny stan, kiedy przesuwał dłonią po jej plecach, aż do pośladków.

– Co my z tobą zrobimy, Marie? on zapytał. – Przepraszam, proszę pana – powiedziała głosem przypominającym szloch. „Po prostu nie mogłem nic na to poradzić. John spał i nie chciałem go budzić”. - Ale obudziłeś go, prawda? Pewnie przyłapał cię w ferworze orgazmu, prawda? "Tak jest." Jego ręka przesunęła się po jej pośladkach, a potem w dół między jej udami, muskając przy okazji jej płeć.

Była mokra. „Cóż, w takim razie lepiej wezmę Brada i Douga”, powiedział jej, gdy jego palec zatrzymał się na jej płci. "Proszę nie." "Dlaczego?" „Ostatnim razem, gdy przyszli, dotykali mnie, kiedy wychodziłeś z pokoju”.

"Lubię to?" zapytał, gdy jego palec w nią wszedł. "Tak." — A czego się spodziewałeś? on zapytał. – To kolesie. Jeśli będą mieli szansę dotknąć, to to zrobią. Miałeś szczęście, że wróciłem wtedy, kiedy to zrobiłem.

Jeszcze trochę i pewnie też by cię przeleciał. Rod usiadł i wyjął komórkę z kieszeni. – Proszę pana – błagała.

„Zrobię wszystko, co zechcesz, cokolwiek”. Usiadł z powrotem na łóżku i przesunął dłonią po wewnętrznej stronie jej uda, aż jego palce spoczęły na jej płci. „Ale Marie, i tak mogę zrobić z tobą wszystko, co zechcę” – powiedział jej stanowczo. – Nie jesteś w stanie powiedzieć „nie” czemukolwiek, co chcę ci zrobić, prawda? Jego palce wyczuły więcej wilgoci. "Dobrze?" – Nie, proszę pana – westchnęła.

– Nie mogę powstrzymać cię przed zrobieniem mi czegokolwiek. Cokolwiek, w ogóle. Rod ponownie wstał i wyciągnął z kieszeni telefon komórkowy.

Podobne historie

Tylko dla Ciebie...

★★★★(< 5)

Siedzę na miękkim, wygodnym krześle i krępuję, a teraz zaczyna się zabawa...…

🕑 6 minuty BDSM Historie 👁 2,756

Zazwyczaj jestem ci uległy. Lubię, gdy pan dowodzi... to sprawia, że ​​czuję się bezpiecznie. Jednak chciałem zobaczyć, jak to jest być dominującym. Przychodzisz do moich drzwi i jestem…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Mechanik

★★★★(< 5)

Czy już się bawisz?…

🕑 11 minuty BDSM Historie 👁 1,974

Było piątkowe popołudnie, byłem w warsztacie na zapleczu, finalizując arkusz roboczy dla zakończonych prac na koparce, którą odnowili. Arkusz kontrolny wymagał podpisania i sprawdzenia…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kitty Girl and the Girls of KINK II

★★★★(< 5)
🕑 16 minuty BDSM Historie 👁 3,587

Zastanawiam się, czy powinienem przyznać, że pisząc to nie mam na sobie majtek, a może majtek... albo że włożyłem swój ulubiony wibrator i ustawiłem go nisko. Albo że spędziłem prawie…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat