Cyber seks i romans z fantazją…
🕑 114 minuty minuty BDSM HistorieStrefa marzeń. Mój umysł wciąż wirował po twojej erotycznej wizycie poprzedniego wieczoru. Wzięłam prysznic i wspięłam się na łóżko, przytulając się do miękkich poduszek i przytulając się do siebie kołdrą.
Nie mogłem spać, myślałem o tym, co powiedziałeś. Błagałaś mnie, abym Ci zaufała, podążała za Tobą i była posłuszna bez pytania. Moje ciało wciąż drżało z przyjemności, którą mi dałeś, więc zgodziłem się na wszystko, co powiedziałeś i na cokolwiek mi to mogło przynieść. Nie bałem się wtedy i nie zastanawiałem się nad implikacjami tego, na co się zgodziłem.
Ale w zimnym świetle dnia zacząłem odczuwać niepokój. Nigdy mi nie powiedziałeś, co dla mnie masz na myśli, a ja trochę się bałem, że sen cię wezwie i jakoś, czegokolwiek chcesz, nie będę w stanie dać. A wtedy złamałbym daną ci obietnicę, a to było nie do pomyślenia. Przez chwilę walczyłem ze snem iw dziwny sposób prawie słyszałem twój głos nakazujący mi „Idź spać!” Zmagałem się z własną rzeczywistością i wmawiałem sobie, że wszystko, co się wydarzyło, było tylko snem, dzikim snem erotycznym, który sprawił, że byłem szczęśliwy, syty i wyczerpany. I pamiętając o tym, spałem.
Niezależnie od tego, w jakim śnie się znajdowałem, obudziłem się na twoje delikatne pieszczoty. Nic nie powiedziałeś, twój język, palce i twardość powiedziały wszystko. Ściskając moje sutki, skubiąc płatki uszu, badając moje ucho swoim wilgotnym językiem, który obiecał zrobić to samo gdzie indziej.
Westchnąłem i jęknąłem i sięgnąłem po twoją twardość. Przesunąłem się w dół twojego ciała i ugryzłem twoje sutki, sapnęłaś, ból bardziej niż zamierzałem. Polizałam Twój pępek i wplątałam palce w ciemne kosmyki włosów, z których wydobyło się źródło mojej przyjemności, stając przede mną i błagając o uwagę moje usta. Ta mała kropla wilgoci przechyliła głowę twojego kutasa, tak jak zrobiła to w nocy, zanim trzepnąłem językiem i zlizałem go. Ten sam znajomy, piżmowy zapach i smak mężczyzny groził, że mnie zawładnie i schowałem głowę w miękkości twoich jaj wiszących ciężko poniżej.
"Ssij to!" nakazałeś. Posłuchałem. Przełknęłam twoją twardość, gdy bezlitośnie pchnęłaś w tył mojego gardła, twój rozmiar zakneblował mnie i cofnęłaś się trochę, podczas gdy ja ssałem i lizałem jego lśniącą długość.
Mój język migotał nad wilgotną głową i w górę iw dół trzonu, nad kulkami iz powrotem, aby zająć się wrażliwym obszarem na czubku narzędzia. Czułem twój puls w pachwinie szaleńczo bębniący. Moje własne serce biło, łomotało w piersi i odbijało się głośnym echem w uszach. Trzymałeś ręce w moich włosach, przyciągając mnie bliżej swojego pulsującego kutasa. Poczułem twoją potrzebę, gdy w niekontrolowany sposób wepchnęłaś się do zagłębienia moich ust.
Jęczałeś i wykrzykiwałeś moje imię, a twoje soki tryskały z ciebie wypełniając moje usta słoną słodyczą. Lizałem i ssałem, głodny każdej ostatniej kropli, podczas gdy twoje pchnięcia zwolniły i wreszcie się zatrzymały. Przełykałem i połykałem iw końcu mój głód na ciebie został zaspokojony.
Chwyciłeś mnie pod pachami i przyciągnąłeś blisko swojej twarzy. Twoje oczy błyszczały z wdzięczności. "Dziękuję Ci!" powiedziałeś i zakryłeś moje usta swoimi. W moich pocałunkach mogłeś sam posmakować, byliśmy w tym momencie niezaprzeczalnie zmieszani, pochłonęłam cię, a ty mi pozwoliłeś. O mój silny, piękny człowieku, tak szybko wyzdrowiałeś! Moja własna wilgoć spłynęła na twoje uda.
Odepchnęłaś mnie od siebie na plecy i uklękłasz jak czciciel przed moimi ogolonymi łonami. Aaach, powiedziałeś, kiedy wyciągnąłeś rękę i pieściłeś moje miękkie usta. Otworzyłeś mnie jak kwiat w porannym słońcu i delikatnie wsunąłeś palec w ciepłe, wilgotne wnętrze, a ja wierciłem się bez tchu z podniecenia i oczekiwania i ledwo mogłem powstrzymać się od krzyku „pieprzyć mnie, pieprz mnie!” Ale poświęciłeś swój czas, zmuszając mnie do cieszenia się każdym doznaniem. Pochyliłaś się teraz nisko, a twój język migotał nad moimi pulchnymi wargami pizdy.
Kazałeś mi szerzej otworzyć nogi. Namawiałeś mnie, żebym nie była nieśmiała, i cały czas ssałaś i lizałaś, podczas gdy ja ocierałam się o ciebie biodrami, mimowolnie szarpiąc się w napadzie na moje prywatne przyjemne miejsce. Nie mogłem już dłużej wytrzymać i błagałem cię, żebyś przestała! Ale w odpowiedzi otworzyłeś mi szerzej nogi i jeszcze głębiej schowałeś język. Krzyczałem teraz o uwolnienie. Mój punkt kulminacyjny przychodzi i odchodzi, ale nigdy nie osiągnąłem szczytu wyzwolenia, którego wszyscy szukamy.
Jesteś takim mądrym kochankiem, że tak czekam! Wiesz, o ile więcej przyjemności, jeśli jesteś zmuszony na coś czekać. Przestałeś lizać, ssać i lizać mnie i odsunąłeś się leżąc na plecach, swoją męskość wznosząc się dumnie i silnie. – Pamiętasz swoją obietnicę, maleńka? Powiedziałeś. Nie mogłem mówić, więc kiwnąłem głową. Powiedziałeś, że masz coś dla mnie, ale najpierw muszę cię dosiąść z góry.
Siedziałem okrakiem na tobie, pragnąłem penetracji, która przyniosłaby moje uwolnienie. Opuściłem się na twojego kutasa i powoli we mnie wszedłeś. Zacisnąłem mięśnie mojej cipki, rozluźniłem się, zacisnąłem i rozluźniłem. „To takie dobre” wyszeptałeś i narysowałeś małe kółka wokół moich wyprostowanych sutków. Byłeś mocno osadzony we mnie i przyciągnąłeś mnie do swojej klatki piersiowej, gdzie nasza śliska potliwość mieszała się, sprawiając, że nasze ciała świeciły.
Moje nogi były po obu stronach twoich ud i teraz zacząłeś masować moje pośladki. Ściskanie i ugniatanie, podczas gdy delikatnie wirowałem nad tobą. Kątem oka dostrzegłem jakąś ciemną sylwetkę zarysowaną w świetle księżyca. Moim instynktem było ukrywanie się przed jakimkolwiek niebezpieczeństwem, w którym się znajdowałem! Ale wziąłeś moją twarz w dłonie i wyszeptałeś.
- Tylko spójrz na mnie, nie bój się, że obiecałeś wszystko, czego chcę, abyś był posłuszny! Myślałem, że serce mi pęknie z piersi! Dolna warga zaczęła mi drżeć, aw kącikach oczu pojawiły się ukłucia łez. „Stale patrz na mnie” powiedział „Idź z tym uczuciem i wiedz, że nic, co zrobię, ani nie nakażę ci zrobić, nigdy cię nie skrzywdzi!” Schowałem głowę w twoim ramieniu i poczułem cię we mnie i wiedziałem, że nigdy mnie nie okłamiesz. Ufałam, że cię kochasz i cokolwiek chciałeś, nie przeszkadzało mi to. Podskoczyłam w szoku zimnym lubrykantem, który teraz wmasowałeś w moje pośladki. Kazałeś mi się zrelaksować i chociaż próbowałem, napięcie po prostu mnie nie opuszczało.
Czułem, jak pulsujesz we mnie, Twoja twardość mnie wypełnia. A ja kochałem! Twoje pieszczoty stały się jędrniejsze i po chwili twój tłusty palec dotykał tego ciemnego otworu, który wciąż był dziewiczy. Zabolało i instynktownie odsunąłem się od ciebie. "Stój nieruchomo!" powiedziałeś i chwytając moje nadgarstki, trzymałeś je mocno jedną dużą ręką, podczas gdy drugą kontynuowałeś sondowanie. Byłem zagubiony gdzieś pomiędzy pragnieniem, żebyś kontynuował, a pragnieniem, żebyś przestał.
Ale nie miałem wyboru w tej sprawie, prawda? Twój tłusty palec wsunął się głęboko w mój ciasny otwór i aby uciszyć krzyk, który wydostał się z moich ust, przygryzłem wargę, wyciągając kroplę krwi, którą widziałeś i delikatnie wylizałaś. Moja głowa odwróciła się gwałtownie za mną, gdy poczułam ruch na łóżku. "Spójrz na mnie!" powiedziałeś, uderzając mnie ostro w pośladki.
Czułem, że ktoś klęczy za mną, ale tak jak poleciłeś, patrzyłem na ciebie. Moje ciało drżało tym okropnym wewnętrznym drżeniem i drżeniem, które wydaje się wstrząsać każdym organem twojego ciała. Ale po prostu spojrzałeś na mnie z porozumiewawczym uśmiechem na swojej przystojnej twarzy i poczułem się uspokojony. Wciąż trzymałeś moje nadgarstki, mocno ciągnąc i drażniąc sutki wolną ręką, kiedy poczułem inne, silne dłonie po obu stronach bioder. Sapnęłam, gdy nieznajomy przycisnął do mnie swoją twardość! Wiedziałem wtedy, co się wydarzy, i na próżno walczyłem, by uwolnić się z twardości twojego uścisku.
"Nie!" Krzyknąłem „Proszę”, ale było już za późno. Twardość nieznajomych wepchnęła się we mnie mocno i krzyknęłam, gdy ostry ból zaatakował moje wnętrzności! "Ciii" pocieszyłeś mnie "To tylko boli na początku odpręż się i ciesz się" i ucałowałeś łzy, które teraz spływały po moich policzkach. Oczywiście, że miałeś rację, zawsze tak jest… i gdy nieznajomy wszedł we mnie, zacząłem odczuwać przyjemność i ból.
Puściłeś moje nadgarstki i poczułem, że poruszam się razem z tobą i nieznajomym za mną. Czułem się taki pełny, taki rozciągnięty i tak opętany! Poruszyłaś się lekko, aby umieścić swoją kość łonową przy mojej łechtaczce i teraz fale przyjemności przeszły przeze mnie. Nigdy nie doświadczyłem takiej sensacji i byłem zagubiony w cudzie tego. Całowałeś mnie, najeżdżając moje usta, twój język badał każdą szczelinę, a ja uwielbiałem twoją słodycz.
Poczułem, że pchnięcia nieznajomego stają się coraz bardziej naglące iz tą pilnością poczułem, że nadchodzi moje własne uwolnienie. Jak tygrysica w upale krzyczałem i drapałem twoje ramiona, a ty reagowałeś pchając coraz szybciej. Ani jedno słowo nie wyszło z ust nieznajomego, gdy jego sperma wytrysnęła we mnie.
Czułem, jak bulgocze i pieni się we mnie i było to takie dobre! A ty uśmiechając się do mojej radości kontynuowałeś swoje przepychanki, aż razem połączyliśmy się we wspólnej przyjemności. A potem dotknąłem swojej cipy zakrywającej palce kwestią naszej przyjemności i przyniosłem je do ust i skosztowałem nas i zrobiłem to jeszcze raz, a ty skosztowałeś nas. Afryka mówiła nam dzień dobry. Słońce wschodziło i wschodził piękny dzień. A potem zostawiłeś mnie z moimi łzami.
I tym razem łzy były dla ciebie. Chciałem cię tu przy mnie na zawsze. Sen przyszedł mi dziś łatwo.
Byłem podekscytowany i chciałem twojej wizyty. Tęskniłam za tobą, za twoim dotykiem, za twoim zapachem, za twoim upodobaniem do mrocznej tajemnicy ciebie, ale przede wszystkim za promieniem przyjemności, który w godnej pozazdroszczenia wygodzie rezydował w twojej ciemnej pachwinie. I tak spałem.
A ty przyszedłeś, mroczny kochanku, stojąc przy moim łóżku i stworzyłeś moje sny, infiltrując je, stając się nimi. Chociaż była to letnia noc, było niezwykle zimno, a księżyc wlewał do pokoju eteryczne światło. Świeciło się wokół ciebie i widziałem, że jesteś inny. W pokoju zrobiło się bardziej lodowato, więc owinęłam koce ciaśniej wokół mojej nagości. Moje sutki stały się proste, protestując przeciwko chłodowi, który zdawał się mnie otaczać.
Kolejny chłód, niczym krople deszczu na oknie, spłynął po moim kręgosłupie i zadrżałem. W tych krótkich chwilach nagle się przestraszyłem. Ty, który mnie nie skrzywdził, przyniosłeś mi teraz przerażenie! "Co to jest?" Wyszeptałem. I powiedziałeś, że muszę spojrzeć ci głęboko w oczy. I zrobiłem.
A te oczy, niegdyś ciemne od ciepła, szczerości i miłości, teraz zawierały niezgłębioną głębię, która przyciągnęła mnie bliżej, pochłonęła, zniewoliła i pochwyciła na zawsze. I twoimi bezdennymi oczami widziałem twoją duszę i wiedziałem wtedy, kim jesteś. Stałem przed tobą z kocami w kałuży u moich stóp i wstydziłem się swojej nagości.
Czułam się odsłonięta, bezbronna, niewinna w twojej obecności. Chciałem uciekać. Chciałem zostać.
I wiedziałem, tak jak ty na pewno, że teraz jest już za późno! Byliśmy nierozerwalnie splecieni, tajemnice naszej wspólnej intymności spajały naszą przyszłość. Wydawało się, że zdajesz sobie sprawę z mojej wewnętrznej walki i dotknąłeś palcem mojego czoła. Wydawało mi się, że unosiłem się i po chwili leżałem wciąż nagi na moim łóżku. Próbowałem ukryć wstyd, ale nie mogłem się ruszyć! Miałeś na sobie długi czarny płaszcz, który zakrywał cię od szyi w dół.
Srebrne guziki błysnęły i mogłem zobaczyć wybrzuszenie prącia zniekształcające czyste linie materiału. Niedbale zrzuciłeś swój płaszcz i ruszyłeś w moją stronę. Ale nadal nie mogłem się ruszyć! Twój kutas wydawał się o wiele większy niż podczas naszych innych spotkań i wewnętrznie błagałem cię, abyś nie najeżdżał mojego ciała swoim potwornym narzędziem. Twoje oczy wydawały się strzelać ogniem, krwistoczerwoną obwódką i płonącym pożądaniem.
Twoje dłonie, zimne na moich udach, rozdzieliły je i rozkwitłem samowolnie przed tobą. Nie było gry wstępnej, dokuczania, ssania, lizania ani żadnych subtelności, które łączą się, by stworzyć ten cenny akt kochania. Chciałeś mnie przelecieć bez fanaberii, czysta, nieskażona żądza! A ja miałam leżeć spokojnie i wziąć to wszystko.
I chciałem. Chciałem, żeby twoje zwierzę mnie zniszczyło! I tak zrobiłeś! Żadnych szeptanych zapewnień. Żadnych ujmujących komplementów, żadnych pragnień relaksu, po prostu mnie zabrałeś, najechałeś i wyszedłeś zwycięsko.
O dziwo, pomimo mojego strachu, soki z mojej cipki popłynęły. Ale nawet z sokami mojej miłości łagodzą sposób, w jaki mnie ranisz. Byłam rozciągnięta, wypełniona, moje łono poobijane, moje piersi posiniaczone od Twojego gorliwego chwytu i pieprzenia. I przyszedłem! Znowu i znowu! Przyszedłem! Wielkie wstrząsy orgazmu wstrząsnęły moim ciałem.
Wielkimi falami rozkosz przelała się na mnie, a ty obserwowałeś triumfalnie, jak mnie całkowicie posiadłeś! - Nie jesteś Davidem – wyjąkałem. "Tak, jestem." Powiedziałeś: „A David to ja. Jesteśmy jednym i tym samym”. A ty się uśmiechnęłaś i odgarnęłaś wilgotne włosy z mojego czoła. „Każda osoba ma dwie twarze, nawet ty, moja droga.
I to jest lekcja, której cię udzielę”. Nie rozumiałem, co do mnie mówiłeś. Spojrzałem na ciebie pytająco, jakbyś miał dać mi odpowiedzi, ale wiedziałem, że tego nie zrobisz. Księżyc znikał w ciepły dzień, którego powinieneś nie było, ale zostałeś. „Muszę się teraz obudzić”.
Powiedziałem „Musisz odejść". „Obudzisz się, kiedy powiem to Lily!" Mówiłeś do mnie szorstko, ale kiedy zobaczyłeś moją zranioną twarz, twój głos złagodniał i powiedziałeś mi, że masz dla mnie prezent. oplatając moje łóżko, rozerwał twój płaszcz i zobaczyłem twoją nagość i znów się podnieciłem! Ale potem, ignorując moją potrzebę, zniknęłaś. Byłem zły i wezwałem cię do powrotu Błagałem i krzyczałem twoje imię łkając moją frustrację, a potem twój bezcielesny głos oddzwonił do mnie „Mój dar jest w twoim łóżku, on jest twoim niewolnikiem! Wykorzystaj go i znieważ go dobrze, i wkrótce nauczysz się swojej lekcji!" A potem w pokoju znów zapadła cisza, odwróciłem się i spojrzałem na piękną twarz leżącą obok mnie. Piękny jak Adonis, próżny jak Narcyz, młody jak Romeo… a ja go nie chciałem! Chciałem Ciebie! Chciałem, aby twoje ramiona obejmowały mnie, twojego kutasa głęboko we mnie, twój język nęcący moje sekretne miejsca i krzyknąłem do ciebie… "Nie chcę, żeby twój prezent go odebrał, nienawidzę cię!" I wrócił do mnie Twój głos, ten, który pamiętam, ciepły i dobry.
- Pamiętaj o swojej obietnicy Lily, musisz być posłuszna, cieszyć się swoim darem, on ma dla ciebie tajemnice, których nigdy sobie nie wyobrażałeś. I wiedzę, która na zawsze zmieni twoje życie. Będziesz bezpieczna - zaufaj mi… ten piękny chłopak obok mnie "Pieprz mnie!" Powiedziałem do niego ze złością "Pieprz mnie, jesteś moim niewolnikiem, pieprz mnie mówię!" i otworzyłam się dla niego, a on przyszedł do mnie podniecony i zakwestionowany przez mój gniew. I wepchnął swoją wielkość w moją mokrą cipkę.
I odwrócił mnie i zabrał od tyłu, jego kutas domagał się wejścia do mojego ciasnego, sekretnego otworu! A kiedy przyszedłem, wykrzyknąłem twoje imię, a potem ze znużeniem pogrążyłem się w moim niekończącym się śnie. Twoje światło zamigotało na ekranie przede mną, wskazując na twoją obecność. Szczęśliwie, jak szczeniak, który chce być kochany i bawić się z nim, odpowiedziałem na Twoje wezwanie. Długo rozmawialiśmy, niechętnie wkraczając do strefy, w której nasza intymność zostałaby nagle zachwiana. Utopiliśmy się w słowach siebie nawzajem; kwieciste, romantyczne, pełne miłości słowa, które stawały się coraz bardziej naglące i po raz pierwszy zobaczyłeś mnie, żywą, oddychającą, kobietę uśmiechającą się nieśmiało z ekranu komputera.
Jesteś piękna, powiedziałeś i spuściłem oczy, bing. Och, jak unikałem patrzenia bezpośrednio na ciebie! Bałem się, że zajrzysz w moją duszę i poznasz mroczne sekrety, które kryje w sobie. Ale zostaliśmy tak przez chwilę i rozmawialiśmy, a potem ponownie spróbowałeś swojego delikatnego uwodzenia. I chciałem uczestniczyć, ale kuszące słowa po prostu nie przychodziły. Zapytałeś mnie, czy moje sutki są wyprostowane, a ja odpowiedziałem bez tchu, tak! Błagałaś mnie, żebym pokazała ci moje napięte piersi, a ja odmówiłam, zła na własną niepotrzebną powściągliwość! I chwila minęła, a ja było mi przykro i sfrustrowane, że moje purytańskie zahamowania odmówiły ci przyjemności, której też pragnęłam.
I tak zmieniłem temat. Zagrajmy zaproponowałem i, żeby mnie nie powstrzymałeś, szybko wszedłem w strefę. Ale oddzwoniłeś do mnie "Porozmawiajmy jeszcze chwilę" I rozmawialiśmy, aż nic więcej nie można było powiedzieć i wydawało się, że między nami zapanowała przyjemna cisza.
Powiedziałeś mi wtedy o innej kobiecie w strefie, z którą miałeś związek. Wstrzymałem oddech, bojąc się usłyszeć prawdę o twoim intymnym związku z nią. Mój umysł wołał, by zapytać, błagać o ujawnienie każdego szczegółu na jej temat.
Ale nie zrobiłem. A zamiast tego, kiedy powiedziałeś mi, że do ciebie woła, wymamrotałem jakieś szaleństwo, zlekceważyłem to, powiedziałem ci nawet, żebyś był z nią delikatny (i tak miałem na myśli), ale w rzeczywistości byłem rozdarty! Byłem samolubny i chciałem ciebie dla siebie. Mimo to nie ujawniłem ci tego! Może zgadłeś, nie wiem, ale chciałem uciec od pragnienia, które groziło przytłoczeniem mnie i uczynieniem mnie nienawistnym i sprawi, że już mnie nie chcesz. Pobiegłem więc i znalazłem trochę bezpieczeństwa w znajomym zaciszu strefy. Siedziałem sam w pokoju.
Karty rozłożone przede mną nic nie znaczyły! Próbowałem grać, ale moja koncentracja mnie opuściła. Byłem jeszcze mokry od twoich zmysłowych sugestii i nienawidziłem siebie za to, że dopuszczałem się tego strasznego występku, z którego, jak ci dobitnie powiedziałem, nigdy nie cierpiałem. Ale teraz zrobiłem. Byłem po prostu ogromnie zazdrosny! A ja potrzebowałem komfortu! Dlatego starałem się nie myśleć o tobie, wsuwając rękę w wilgotne majtki i rozkoszując się ciepłem generowanym przez moje palce. Odprężyłem się na krześle i nie mogąc sobie pomóc, pomyślałem o naszym śnie.
I znów poczułem Cię we mnie! Moje oczy były zamknięte, usta lekko otwarte w ekstazie i napięłam się, gdy ta chwila cudownej błogości obmyła mnie niczym przypływ. Moje serce wciąż łomotało, gdy na ekranie pojawiła się twoja wiadomość, rozświetlając ciemny pokój upiornym światłem. - Nic jej o tobie nie powiedziałem. Czy możemy do ciebie dołączyć? Moje instynkty krzyczały "Nie, nie możesz!" Ale moja potrzeba bycia zaakceptowanym, bycia dobrym, znów wygrała. I powiedziałem tak, oczywiście witam.
Wydawało się, że rozkoszujesz się jej uwielbieniem. W mojej adoracji. Bawiłeś się z nami okrutnie, jak kot z myszą, która będzie go torturować, zanim pozwoli mu uwolnić się z agonii. A potem dołączył do nas M! Śmiałeś się i powiedziałeś mi, że wszystkie twoje kobiety były tu dziś wieczorem.
Prawdziwy harem! Mój demon wrócił, siedząc z miłą znajomością na moim ramieniu i szepcząc insynuacje i opisy radości, którą znalazłeś w ich ramionach. Ta czarna kurtyna całkowitego przygnębienia zaczęła opadać wokół mnie, ale walczyłem z nią z taką zaciekłością, że odkryłem, że mogę przyłączyć się do zabawnych interakcji wokół tego zmysłowego stołu… I nigdy nie zgadłeś, że prywatna bitwa toczy się między mną a moimi. nemezis i nigdy nie dowiesz się, kto wygrał. M wyszedł nagle. Prawdopodobnie uruchomiony.
A niedługo potem ty i ona też wyszłaś. Zostałem pozbawiony! Zasmucony. A mój demon znów sprowadził na mnie okropną czerń. Nigdy nie wiedziałeś, jak przełknęłam kwaśne łzy.
Jak się czułem odrzucony. I jak, w dziwnym zamęcie mojego umysłu, wiedziałem, że na to zasłużyłem! Wysłałem ci wiadomość z pytaniem, dlaczego nie możesz się pożegnać, więc życzę ci dobrej nocy i wyszedłem, by dzielić sterylne łóżko. Nigdy nie spałem.
Przez wiele godzin rzucałam się i przewracałam, wiedząc, że sen sprowadziłby ciebie i mnie, a w moim bólu nie mogłem stawić ci czoła. I tak, gdy słońce wzeszło i mgła opadła na piękną dolinę, w której mieszkam, wędrowałem po ogrodzie i rozmawiałem z ptakami, a potem czytałem twoją pocztę. Powiedziałeś, że żałujesz, że tak nagle odszedłeś, a ja ci uwierzyłam. Powiedziałeś, że mnie kochasz i po raz pierwszy ci uwierzyłem.
Cała myśl o ukaraniu cię opuściła moje mściwe serce. Ciemne chmury uniosły się i znów się uśmiechnąłem. Kochałeś mnie, tylko to się liczyło! I wiem, że wybaczyłeś mój egoizm. Wróciłem do łóżka, mocno zasnąłem i śniłem. Szalone, zwierzęce pieprzenie się ze złotym chłopcem poprzedniej nocy obudziło we mnie tęsknotę za tobą.
Odwróciłem się od jego godnej pozazdroszczenia młodości, wykorzystałem go, a teraz chciałem, żeby odszedł! Moje lędźwie wołały o jeszcze więcej uwolnienia. Byłem nienasycony i tak bardzo cię potrzebowałem. Moje palce, sondujące ciemne zakamarki, były pokryte spermą młodości i nie chciałam tego tam! Ignorując moją bezwstydną nagość, moje sutki sterczące od zimnego nocnego powietrza, moje bose stopy miękko dotknęłam do drzwi łazienki. Zerknąłem na chłopca obserwującego mnie pożądliwie z łóżka i powiedziałem mu ze złością, że musi zniknąć zanim wrócę! Przykucnąłem nad muszlą klozetową i wypuściłem strumień moczu, który rozprysnął się na porcelanowe boki i odbił się rykoszetem od moich pulchnych pośladków.
Czułem się dobrze, jakbyś był w punkcie orgazmu, a uwolnienie go pozostawiło cię wyczerpanym. Natychmiast zbeształem się za takie myśli. Nie wiedziałem, co się ze mną dzieje, ale wydawało mi się, że z każdym działaniem wyrastam na zmysłową istotę i czuję się podnoszona na coraz to nowsze i bardziej sensacyjne wyżyny! Weszłam pod prysznic i odkręciłam kran z zimną wodą. Sapnęłam, gdy lodowate igiełki wody opadły, mrowiąc na moje gorące ciało. Uniosłem twarz pod zimny prysznic i woda chlapnęła na moje zamknięte powieki, usta i uszy.
Odwróciłem się leniwie i ustawiłem swoje ciało tak, aby deszcz wody uderzył bezpośrednio w moją wrażliwą łechtaczkę. Sięgnąłem po mydło i obficie namydłem cipkę, wbijając palce głęboko w siebie, próbując naśladować uczucia, jakie wzbudził we mnie twój kutas. Nieostrożnie upuściłem śliskie mydło na płytki pod moimi stopami. Oślepiony kaskadą wody szukałem po omacku w ciemności próbując ją odzyskać. A potem poczułem w dłoni twoją stopę, potem łydkę, a potem umięśnione udo.
Położyłeś rękę na moich wilgotnych włosach i drażniłeś moje usta swoją twardością. Chwyciłem twoje nagie pośladki i przyciągnąłem do siebie. Woda, wciąż spływająca, nawilżyła nasze ciała, a Twoje pośladki były śliskie i miękkie w moich dłoniach. Chwyciłem twoje kulki i delikatnie ścisnąłem, a następnie włożyłem jeden do ust i ostrożnie ssałem i lizałem. Och, jak jęczałeś! Nasączyłem ręce spienionym mydłem i sięgając za ciebie chwyciłem cię mocno, wsuwając jeden śliski, namydlony palec do twojego odbytu.
Sapnęłaś tak głośno, że myślałam, że cię zraniłam, więc szybko cofnęłam palec, ale powstrzymałaś mnie i szepnęłaś gorączkowo: „Kocham to, Lily, zrób to jeszcze raz!”. I byłem szczęśliwy, że cię zadowoliłem i ponownie włożyłem palec, wypychając go przez twój ciasny otwór i wyciągając ekstatyczne krzyki z twoich zdyszanych ust. Zostawiłem wtedy twoje jaja i polizałem główkę twojego pięknego penisa! Drażniłem cię językiem, wciągając cię trochę, a potem puszczając, i cały czas wsuwałem i wysuwałem palec, do środka i na zewnątrz! I w końcu przeniknęłaś moje usta, a ja chętnie i szczęśliwie ssałem.
Wydawało mi się, że doszedłeś do wstrząsającego orgazmu! Jak szarpałeś się i napinałeś, gdy twoje soki tryskały z ciebie do moich chętnych i głodnych ust. Wypiłem cię na sucho i do samego końca wepchnęłaś się we mnie, jakby chciała nakarmić mnie każdą kroplą. I padliśmy razem, syci, na zimną podłogę wyłożoną kafelkami. Byłeś taki sam, jak zawsze cię znałem, ciemna obecność zniknęła! I twoja miła twarz wpatrywała się w moją i pocałowaliśmy się, długo i głęboko, wciąż głodni siebie.
– Sprawiasz, że jestem chciwy. Powiedziałeś, że mokrym palcem śledź kontury mojej twarzy. Staliśmy naprzeciw siebie, kusząc się naszą nagością.
"Obróć się!" nagle znowu dowodziłeś, więc odwróciłem się i oparłem twarz o wilgotne ściany boksu, moje piersi mocno naciskały na porcelanową ścianę, a moje sutki ponownie reagowały na stymulację. Zakręciłeś wodę, a ja odwróciłem się, żeby na ciebie spojrzeć. „Nie!" krzyknąłem „Nie ty!", ale położyłeś szorstko rękę na moich ustach i stłumiłeś moje krzyki. Ciemna strona ciebie wróciła, a ja cofnęłam się i wiłam w twoim szorstkim uścisku.
Twój ogromny, nieziemski członek pchał gwałtownie między moimi pośladkami szukając ukrytego między nimi ciasnego pąka róży. Wziąłeś mydło i przesunąłeś jego śliskość po mojej cipce i pośladkach, a potem namydliłeś się. „Zrelaksuj się!”, syknąłeś.
„Wiesz, że to lubisz”. Znalazłem moją dziurę i po chwili zostałaś pogrzebana głęboko w środku Moje krzyki zostały stłumione przez Twoją wielką dłoń i nie mogłem nic zrobić, tylko przyjąć karę, którą tak okrutnie wymierzyłeś. "Będziesz się tym cieszyć" wyszeptałeś ponownie, skubiąc moje płatki uszu i sięgnąłeś, znalazłeś moją łechtaczkę i potarłeś ją, a mnie do całkowitego poddania się! Miałeś rację, kochałem to.
Ta głęboka i bolesna penetracja, moje rozciągnięcie i narastające fale przyjemności sygnalizowały moją pełną satysfakcję. Kochałem obie strony ciebie, ciemność i światło, dobre i złe, okrutne i miłosierne! Wycofałeś się, a ja upadłem ciężko dysząc do twoich stóp, obsypując je moimi wdzięcznymi pocałunkami. W jakiś sposób umieściłeś mnie z powrotem na łóżku.
Złoty chłopiec był mi posłuszny i zniknął, a ja leżałem, obserwując ciebie, obserwując mnie. „Widzę, że uczysz się swoich lekcji, ale masz jeszcze więcej do nauczenia się. Wybieramy się teraz w podróż i do tego tajnego miejsca docelowego będę wymagał od ciebie całkowitego posłuszeństwa.
Nie możesz zadawać pytań, po prostu patrz i ucz się”. Czułem twój gorący oddech na mojej twarzy i znów zatopiłem się, zahipnotyzowany, w głąb twoich oczu. I wpadłem w nie tonąc, wrzeszczałem i machałem do ucieczki, ale było już za późno! Przez jakąkolwiek magię, którą posiadałeś, zostałem teraz pochłonięty przez ciebie.
Byłem w tobie, widząc świat twoimi oczami, czując twoje uczucia, twoje pragnienia, bałem się i płakałem. Mój piękny sen zamieniał się w mroczny koszmar. Leżałem na łóżku nieruchomo, a jednak nie martwy, tak wyraźnie widziałem siebie twoimi oczami! Moje małe ciało, jedną ręką niedbale zarzuconą na poduszkę, było pocałowane przez słońce. Moje piersi i pośladki białe tam, gdzie słońce nie dotknęło. Moje oczy były zamknięte, a usta lekko otwarte, pulchne i zmysłowe.
Moje włosy kusząco rozczochrane, opadły mi na twarz i wyglądałam niewinnie, nietknięta czysta. Jedna szczupła noga, zgięta w kolanie, rozpadła się, otwierając mnie przed nami, obserwatorami. Moja płeć była naga jak dziecko, a z moich pulchnych, miłosnych ust mogliśmy zobaczyć migoczący róż, który zachęcał do eksploracji i, ostatecznie, penetracji.
I byłem podniecony. A w moim podnieceniu mogliśmy zobaczyć oczywiste efekty na nieruchomym ciele na łóżku. Moje soki płynęły, nawilżając prześcieradła pode mną.
W tobie poczułem twoje podniecenie, a dziwne mrowienie w pachwinie znalazło odzwierciedlenie w twojej rosnącej erekcji. I czułem każdy cal tego wzrostu, jakby należał do mnie! I poczułem niekontrolowaną potrzebę, jak ogień, którego nie można ugasić, ciągnący ciebie i mnie bezradnie ku sobie. Nigdy nie kochałem się z kobietą.
Ale wszedłem w twoją męskość i chciałem, żebyśmy zgwałcili piękną skorupę mnie leżącej bezdusznie przed nami. "Zostań z !" Szeptałeś i wiedziałem, że zwracasz się do mojej duszy w tobie. Ale nie mogłem cię zostawić. Ciągnąłem z tobą, nieubłaganie w kierunku leżącej na łóżku postaci.
I czułem każde twoje doznanie! A kiedy pogłaskałeś jej pierś, poczułem jedwabistą skórę przez twoje palce. Twoje męskie podniecenie czułem w sobie tak pewnie, jakbym się urodził tak jak ty! A ty czule rozsunęłaś moje nogi, jakbyś nie zakłócała esencji, której już nie było. I wszedłeś do mnie. A spałem nieświadomy i zdystansowany od narzucanej mi zmysłowości. Byłem w tobie zagubiony, a kiedy w pełni wszedłeś do tego pięknego trzonu i zacząłeś swoje rytmiczne penetracje, to ja poruszałem się we mnie, pochłaniając mnie we własnym, ciepłym, mokrym! Oddychałem głęboko i ciężko razem z tobą i poczułem, jak nasienie zbiera się w naszych lędźwiach, a narastające ciepło w naszym ciele nasila się, gdy nasz orgazm osiągnął swój wstrząsający punkt kulminacyjny! Czułem się niezmiernie silny w tych ostatnich, tryskających momentach i czułem podziw dla tego męskiego szczytowania, o którym wcześniej nie miałem pojęcia.
I leżeliśmy wyczerpani na moim nieczułym ciele i czuliśmy niechętne zmniejszanie się naszej twardości. Sięgnęłaś wtedy w górę i zdarłaś jedwabistą siatkę nade mną. I otoczyłeś moje ciało ciepłym uściskiem, kontury mojego ciała, moje twarde sutki, moje gładkie pośladki, moje zaokrąglone, pulchne ramiona kusząco odsłonięte przez cienką tkaninę. I ostatni raz widziałem pokój twoimi oczami. Nie zasłane łóżko wciąż wilgotne od pożądania, koronkowe zasłony łopocze na nocnym wietrze, a ja wyczułem z tobą zapach kobiety, ten nieopisany zapach, w którym nigdy wcześniej nie brałem udziału, teraz wszedłem w moje zmysły i ja sapnął z tego upojenia! Niosąc mnie ostrożnie w swoich silnych ramionach opuściliśmy pokój za sobą i zniknęliśmy w atramentowo-czarnej nocy.
Cały dzień myślałem o tobie. Byłem podekscytowany i podekscytowany perspektywą ponownego bycia razem. Moja rozdrażnienie z poprzedniej nocy zniknęło i niecierpliwie czekałem na krótki pisk, który powiedział mi, że tam jesteś. I tak byłeś. A moje serce biło z radości, gdy zobaczyłem wyryte na ekranie przede mną to jedno powitalne słowo - Cześć! Cześć! Odesłałem i wyobraziłem sobie, że to małe, nieistotne słowo płynie w powietrzu, nad oceanami, niosąc moją miłość także tobie.
A to było dla mnie takie nowe! Powiedziałeś mi, że mnie kochasz, a ja uśmiechnęłam się pobłażliwie, jak matka do zbłąkanego dziecka, i pomyślałam, że to tylko faza, przez którą przechodzisz! Uwodziłeś mnie prostymi, łatwymi słowami, które tak wiele znaczyły, ale nie mogły też, jako narzędzia uwodzenia, oznaczać nic! A potem powiedziałaś, że się we mnie zakochałaś i chociaż nie widziałam twojej twarzy, poczułam moc tych słów i poruszyłaś mnie. I zapytałem cię, jak to się stało? Jak dwoje ludzi rozdzielonych tak wieloma milami może odczuwać tak niesamowite emocje? Powiedziałeś mi, że to było podczas jednego z naszych wczesnych spotkań w strefie, to było coś, co powiedziałem, a ty powtórzyłeś moje słowa, a ja ich nie pamiętam! O, nonszalancja ślepego przyciągania! Słowa takiej wielkości i nie pamiętałem, a śmialiśmy się razem w tej zabawnej mowie komputerowej, którą „śmialiśmy się głośno”! A potem znowu zobaczyłeś mnie w rogu ekranu i zapytałeś, czy płakałem. Odpowiedziałem, że tak i powiedziałem ci, co powiedział mi mój mąż. Powiedział, że myślał, że oddalam się od niego, że mnie traci. Wziął moje milczenie jako zaprzeczenie! Poszedł spać, więc płakałem.
Powinienem był skorzystać z okazji i powiedzieć mu, że stracił mnie lata temu, kiedy odwrócił się od moich potrzeb i okrutnie odmówił mi tego, za czym tęskniłem! Jeszcze trochę pogadaliśmy, a potem przez chwilę bawiliśmy się w strefie. A potem S zadzwonił do ciebie. Powiedziałeś, że nie odejdziesz, jeśli nie chcesz, żebym to zrobił.
Ale teraz czułam się bezpieczna, bezpieczna w Twojej miłości, przywiązaniu i szacunku dla mnie. Życzyłaś mi stanowcze dobranoc i szybko odeszłam, żebym nie zmieniła zdania i chciwie trzymała cię przy sobie. Słodkie sny były twoimi ostatnimi słowami i wiedziałam, że tak będzie.
Ale straciłem ten cenny moment, kiedy mogłem ujawnić swoje uczucia do ciebie. Ekran komputera zamigotał i z zadziwiającą jasnością zobaczyłem prawdę, którą przez wiele dni starałem się ignorować. Ach moja piękna nieznajoma, moja urojona kochanko, widmo moich snów, poprowadziłaś mnie ścieżką, z której może nie być powrotu. Ja też się w tobie zakochałem! Jesteś moim zbawicielem.
moja sucour, cudowna esencja, która wypełnia pustkę we mnie! A więc ty masz mój dar, tak jak ja mam twój i musimy dobrze się nimi zaopiekować. Znowu dobranoc kochanie, dopóki nie spotkamy się ponownie…. Podróż była długa, przez pola i góry, równiny i pustynie, przez oceany i morza nieśliśmy nasz drogocenny ciężar. Aż w końcu dotarliśmy do sekretnego miejsca, o którym wspomniałeś.
Pod nami leżała piękna dolina. Kontury terenu były pochyłe i pofałdowane, a twoje myśli pytały mnie, co mogę zobaczyć. I spojrzałam ze zdumieniem twoimi ciemnobrązowymi oczami na kobiece kształty, które tworzyły przed nami krainę.
Miękka krzywa jej piersi, płaski brzuch płynący miękko w bujne łono, szeroko rozwarte nogi, kusząc nas. Bogini! Słyszałem twoją myśl i poczułem twoje zadowolone westchnienie i wiedziałem, że przybyliśmy. I znowu poczułem poruszenie w naszych lędźwiach.
Stwardnienie, przepiękne mrowienie pobudzenia oraz nagląca i pochłaniająca potrzeba uwolnienia! Więc udaliśmy się do jej wejścia, a ona powitała nas swoim kobiecym zapachem. I weszliśmy w nią, a ściany jej pizdy zdawały się zamykać wokół nas, a ty twardo napierający na tkaninę twojego płaszcza, miałeś moją duszę krzyczącą moją męską potrzebę! Oparłeś się o miękkie ściany ociekające sokami miłości bogiń. I piliśmy je, siorbiąc łapczywie słodki nektar. A kiedy lizałyśmy, jej ściany pulsowały z pasji, a wilgoć zalewała nas, zatapiając nas w jej seksie. Położyłeś moje bezwładne ciało na śliskiej podłodze, rozerwałeś moje nogi i razem weszliśmy w najbardziej ciemne i prywatne szczeliny mojego ciała.
I wbijaliśmy się w moją nieruchomą postać, aż w końcu nadeszło to błogosławione uwolnienie. Poczułam, jak twoja sperma wypływa z mojej duszy i szarpnęłam się z tobą w ostatnim, szalonym pchnięciu. Zaspokojone nasze potrzeby szliśmy dalej długim ciemnym tunelem, ślizgając się od czasu do czasu na obfitych sokach bogiń. I wreszcie jej łono otworzyło się dla nas i weszliśmy do uświęconej komnaty. To najpiękniejsze miejsce, w którym sieją ziarna całej ludzkości.
Gdzie pasja wali do drzwi i otwiera się tylko na soki mężczyzn. I tutaj złożyliśmy naszą ofiarę bogini mnie, bezdusznej, pustej, pozbawionej namiętności, ale wciąż żywej! Czekam, czekam na przebudzenie i podniecenie, które jeszcze nie nadeszło! Z korytarzy tego wspaniałego schronienia wyszły służebnice bogini. A kiedy myli i oczyszczali moje ciało, znów poczułem w tobie podniecenie! Ty i moja dusza byliście nienasyceni! W milczeniu obserwowaliśmy dziewczęta wykonujące swoje zadanie.
Żadna część mojego ciała nie została pozostawiona bez opieki. Każdy zakamarek, zagięcie i szczelina zostały umyte i wyperfumowane. Rozstawili moje nogi i wlali ciepły aromatyczny olejek w cipkę, między pośladki i obficie polali moje sutki, wcierając i masując te wrażliwe miejsca. I nic nie czułem! Poczułam tylko pragnienie, by ta urocza kobieta była tak adorująco obserwowana. A twój kutas dalej rósł i poczułem to i chciałem wziąć kobietę przed sobą.
Chciałem poczuć jej gorącą cipkę ciasno przytuloną do naszego penisa i napełnić ją naszą spermą! Chciałem wbić go w jej ciasną dziurę; Chciałem usłyszeć jej krzyk, ale błagać nas o więcej! A ty, mój drogi gospodarzu, odsunąłeś się i pozwoliłeś mi zabrać to, co w rzeczywistości było moje. Twoje myśli kazały mi iść naprzód i wykorzystać swoje ciało, poczuć całkowitą męskość, by ją wziąć i wreszcie poczuć, co to znaczy być mężczyzną. I tak rzuciłem cię za siebie w mroczne zakamarki mojej duszy i przejąłem kontrolę nad twoim twardym ciałem.
Dziewczyny zwróciły na mnie uwagę. Rozebrali mnie, oczyścili, masowali i podniecili. Mój kutas uniósł się przede mną, próbując uwolnić penetrację. I polizali mój trzon i głowę, rysując kropelki wilgoci, które chłonęli spragnieni i ssali mnie mocno, a to było dla mnie nowe i bardziej ekscytujące niż wszystko, co mogłem sobie wyobrazić! Brakowało mi tchu z pasją, którą coraz trudniej było mi zapanować.
Panny dręczyły mnie, drażniły i wreszcie doprowadziły mnie do siebie. Szeroko rozwarli jej nogi, po jednej po obu jej stronach, podczas gdy druga wprowadziła mnie do środka. A potem pogrążyłem się w jej waleniu, waleniu z siłą, o której tylko się zastanawiałem. A potem skończyło się zbyt szybko. Zalałem ją.
A ty, odpoczywając w mojej duszy, osłonięty od mojej namiętności, śmiałeś się: „Czy nauczyłeś się już? Nauczyłeś się, jak kontrolować męskie pragnienia?” „Czy możesz mnie teraz zadowolić tym, czego się nauczyłeś? I po chwili odszedłem i jak ziarno unoszące się na wietrze moja dusza uciekła przed tobą i obudziłem się. Byłem oszołomiony i przerażony i czułem, jak twoja sperma spływa obficie po moich obolałych udach. I twoja ciemność powróciła. Spojrzałeś na mnie i odepchnąłem łagodzące się dziewice. Pstryknąłeś palcami i zwieracz, chroniący łono bogini, otworzył się.
Stojący w wejściu mężczyźni zdawali się wchłonąć mnie wzrokiem. Byli nadzy, a ich kutasy już reagowały na moją sprośność. Zwiąż ją, zamówiłeś. Ale walczyłam jak tygrys z jedwabnymi więzami, które owinęły wokół moich nadgarstków i kostek. Rozciąganie mnie, otwartego i wrażliwego, związanego i bezsilnego, by się oprzeć.
I podszedłeś do mnie, twoje podniecenie widoczne w twojej rosnącej erekcji. W dłoni trzymałaś czarną jedwabną apaszkę, a ja krzyczałam na moje protesty, gdy mocno zawiązałaś mi ją wokół oczu, zanurzając mnie w przerażającą ciemność! Poczułam na uchu Twój gorący oddech, gdy szeptałaś „Test dla Ciebie kochanie” „Sprawimy Ci największą przyjemność, jaką kiedykolwiek widziała każda kobieta. Będziesz spuszczać się raz za razem, aż Twój złoty płyn nie będzie mógł dłużej wytrzymać. Wykorzystamy każdy otwór, a ty będziesz krzyczeć o litość od nieznośnej przyjemności, która zostanie ci narzucona. A twoje uwolnienie? Kiedy będziesz mógł poprawnie mnie zidentyfikować! I tak się zaczęło, jeden po drugim najeżdżając moje ciało.
Dłonie obmacywały i szturchały, skręcały moje sutki, ssały je do miękkości, penetrowały moją cipkę, tyłek, usta. Przeszli przez moją twarz, ich sperma chlapała mi do ust. Dusili mnie tym rozmiarem, co sprawiło, że zacząłem się krztusić. Zwolnili moje więzy tylko po to, by kontynuować atak na inną część mnie.
Uderzyli mnie w tyłek, ostrymi, palącymi klapsami, które sprawiły, że skrzywiłam się i krzyknęłam! Kazali mi uklęknąć; moje ręce trzymały się teraz za mną i mocno przycisnęły mnie do przodu, aby wziąć mnie od tyłu! Ranili mnie, rozdzierali, sprawiali mi przyjemność, sprawiali mi ból, a ja wywyższałem! A ja przychodziłem i nadchodził powódź i powódź doznań tak wspaniałych, że straciłam wszelką kontrolę i sikałam w wielkim strumieniu na dłonie i twarze dręczące moje ciało! A potem zrobiło się cicho i leżałem tam, gdzie mnie zostawili, klęcząc, z twarzą wciśniętą boleśnie w kanapę, zaróżowioną od kary, ale wciąż zachęcającą do chwalebnego ataku! Delikatne ręce uniosły mnie, obróciły i położyły na plecach! Te same delikatne dłonie rozsunęły moje uda i pogładziły usta chowające się w pachwinie. Usta opadły na moją cipkę, a język zaczął pić z każdej szczeliny, ssać i skubać. I znów zaczęły we mnie wzbierać fale.
Sapnęłam, kiedy ogromny kutas wypełnił mnie i zaczął poruszać się we mnie z coraz większą pośpiechem. I przyszedłem ponownie i zawołałem twoje imię David - i jęknąłem i poruszałem się pod tobą, a ty zawołałeś moje imię i osiągnęliśmy ten niesamowity szczyt orgazmu razem, rozpaczliwie łapiąc się nawzajem, nie chcąc, żeby to się skończyło! Ale kiedy tak się stało, rozkoszowaliśmy się sobą, dotykając się nawzajem, jakbyśmy oboje byli zupełnie nowi i nieznani. A gdy aromaty naszego kochania wypełniły nasze nozdrza iw końcu zasnęliśmy, sen we śnie, ale miłość, którą obiecałeś, nie będzie miała końca. I byłem zadowolony i wreszcie spełniony. Tak bardzo chciałem być dzisiaj z tobą.
A kiedy ciemny ekran ożył, z niecierpliwością szukałem znaku, który wskazywał na twoją ukochaną obecność. I tam mrugałeś na mnie przez ten magiczny portal, który tak kochająco nas łączy. Moja córka podeszła do nas i śmialiśmy się razem, gdy powiedziała nam, że musimy być bardziej ostrożni, kiedy się z nią rozstajemy.
Natknęła się na nasze kochanie i zbeształa nas za to, że jesteśmy bardzo niegrzeczni. I chichotałem i chichotałem. I kochałem ją za jej zrozumienie! Ale wzięła mnie na bok i szepnęła mi do ucha.
Powiedziała, że powiedziałeś jej, że jesteś we mnie zakochany i chciała wiedzieć, jakie są moje uczucia. Powiedziałem, że cię kocham i poczułem jej pobłażliwy uśmiech, gdy powiedziała, że jest szczęśliwa, że znów znalazłem mojego ducha. Ale powiedziała, że muszę uważać, aby nie zostać zraniony lub gorzej (i nie do pomyślenia), miałam uważać, aby cię nie skrzywdzić! Moje małe dziecko wyrosło na dziecko, które stało się matką, niechętne, by pozwolić mi latać, żebym się nie rozbił! Ha, gdyby tylko wiedziała, ile razy jej uczucia były moimi własnymi, gdy dorastała od dzieciństwa, chwiejnie wchodząc w kobiecość i wreszcie lecąc samotnie do niedoskonałego świata, w którym nie mogłem już jej chronić. Mój Boże, jak ją kocham! Zostawiłem cię z nią rozmawiającą, gdy pospiesznie odchodziłem. Allen kręcił się wokół przedłużenia swojej wczesnej pory snu.
Odłączyłem cię i odwróciłem, żeby z nim porozmawiać. Ale to małe czerwone światełko niecierpliwie domagające się mojej uwagi ciągle migotało, więc zwróciłem się do ciebie i kazałem ci czekać! O niecierpliwy kochanku, twoje imię jest pilne! Ale czekałeś. A Allen zwlekał i wydawał się niechętny do opuszczenia mnie.
Więc poświęciłem mu swój czas i wysłuchałem jego zmartwień i obaw. I dzieliłem z nim mój dzień. A potem pocałował mnie i powiedział dobranoc, ale nadal zwlekał i zobaczył światło w moich oczach i wiedział. Nic nie powiedział, ale wiedział, że rozpoznał to samo spojrzenie, które kiedyś włożył mi w oczy, i wiedział, że to nie dla niego. I poczułem jego głęboki smutek.
Poczułem jego stratę. I nienawidziłam siebie, wiedząc, że nie mogę zmienić tego, co już minęło, że było za późno, że zakochałam się w kimś innym. I tak wróciłem do ciebie.
I bawiliśmy się razem, śmialiśmy się i bawiliśmy. I zakręciło mi się w głowie z miłości do ciebie! Zrobiło mi się głupio i dziecinnie i wydawało się, że ci się to podoba! I tej nocy zacząłeś otwierać się dla mnie. Nigdy nie zadawałem pytań na temat twojego życia, ponieważ nie posiadam tej części ciebie. Ale moja kobieca ciekawość rozdzierała mnie na strzępy! Chciałem wiedzieć wszystko! Wszystkie kawałki twojego życia połączyły się, czyniąc cię tym, kim jesteś. Chciałem wiedzieć, co robisz, jaką muzykę lubisz, jakie książki czytasz, chciałem dowiedzieć się o Twoim życiu z T swoją rodziną - wszystko, czego byłem głodny wiedzy o Tobie! Powiedziałeś, że jestem skromnym piekarzem (wyznaję, że zgubiłem się we mnie).
I powiedziałem ci, jak kocham tort śmierci! I powiedziałeś, że nie robisz już tak naprawdę pracy twórczej, że pracowałeś dla szefa za wypłatę i ubezpieczenie medyczne. I myślałem, że brzmisz na naprawdę smutnego, znudzonego. I chciałem cię przytulić! Bnd teraz, kiedy myślę o Tobie w pracy, wyobrażam sobie Twoje dłonie pieszczące i wyciskające białe ciasto i to ja w Twoich rękach, moje piersi omamione, drażnione i zachwycone! I życzę tego i pragnę tego! Graliśmy trochę w strefie i moja frywolność trwała dalej. Drażniłem cię i namawiałem. Flirtowałam i przesyłałam buziaki i czułam we mnie całkowitą rozkosz! A potem związałeś się z kimś innym! I w mojej rozdrażnionej dąsaniu opuściłam stół i usiadłam na sąsiednim stole z rękami skrzyżowanymi na piersiach, czekając, aż skusisz mnie z powrotem.
Wiedziałem, że po mnie przyjdziesz i tak! Ale oskarżyłeś mnie, że jestem zazdrosną kobietą! Czy nie wiesz, kochanie, jestem zazdrosna o wszystko, co jest blisko ciebie, kiedy nie mogę być! Ale patrząc na ciebie krzywo, zaprzeczyłem twojemu oskarżeniu i pokazałem ci język! Wiem, że się śmiałeś, czułem to. I znów spróbowałeś słodkimi słowami, aby sprowadzić mnie z powrotem na swoją stronę! Ale i tak nie przyjadę! I w końcu kazałeś mi wracać tu z powrotem, zaśmiałem się i powiedziałem ok iw mgnieniu oka znów byłem z tobą. Ale wtedy ptaki, ćwierkając wesoło w budzącym się ogrodzie, przypomniały mi, że nadeszła pora snu. Wyciągnąłem rękę i dotknąłem ekranu i niechętnie się pożegnaliśmy! Zgasiłem światła, położyłem się do łóżka i szybko zapadłem w głęboki sen.
I tak opuściliśmy ciepłe wnętrze łona bogini, a ja poczułam się delirycznie szczęśliwa i nasycona, wypełniona nową wiedzą o zmysłowości i fizycznej świadomości, która płonęła w moim ciele. Odrodziłem się na nowo i zdałem sobie sprawę, że do tej pory nie zdawałem sobie sprawy z pozornie nieskończonych możliwości fizycznej miłości. Uśmiechnąłem się do ciebie tą niewypowiedzianą wiedzą i, jakby czytając w moich myślach, powiedziałeś mi, że możliwości są rzeczywiście nieskończone i że nasza podróż jeszcze się nie skończyła. Nadal byłam naga, kiedy opuściliśmy ciepło i bezpieczeństwo jej łona, a chłodne nocne powietrze pobudziło moje sutki do erekcji. Zauważyłeś, że drżę i otworzyłeś płaszcz, zapraszając mnie do wejścia w twoje ciepło.
Z twoim silnym ramieniem na moich ramionach i oboje owiniętymi w twój płaszcz, jechaliśmy dalej. Byłeś tak blisko mnie i czułem zapach potu pod pachami - ciężko zapracowanego potu, który nasz wysiłek z niedawnej chwili odpłynął od Ciebie. A twój zapach mnie podniecił.
Poprosiłem, żebyś się na chwilę zatrzymała i usiadła obok mnie na wilgotnej trawie. I zrobiłeś. I wyciągnąłem do ciebie pragnienie, które znów we mnie płonęło. Wziąłem twoją dłoń, chciałem, żebyś poczuł moje podniecenie i umieściłem ją tam, gdzie chciałem. A twoje palce wiły się, pozornie zdesperowane, by być we mnie.
I włożyłeś we mnie najpierw jedną, potem drugą, sondując z taką czułością, że przez chwilę wydawało mi się, że ja jestem boginią, a ty, ciemny gość, przyszedłeś uczyć się z jej fontanny mądrości, chciałeś wejść do mnie lizać moje wilgotne ściany, wejść do jaskini mojego łona, opróżnić się w moich tajemniczych głębinach, a ja cię potrzebowałem! Płonąłem dla ciebie jak wieczny płomień, który może ugasić tylko soki twoich lędźwi. I uniosłam się, wyginając plecy w górę do ciebie, przyciskając moją miękką wilgoć do twoich rozgorączkowanych palców, ponaglając cię głębiej i głębiej, błagając cię o zgaszenie płomieni! Twój płaszcz odpadł z twojego ciała i leżał za tobą w zdezorientowanej i porzuconej kałuży. Podniosłeś go i szybko zwinąłeś w poduszkę, którą wsunąłeś pod moje wijące się pośladki, zbliżając mnie coraz bardziej do twojej granitowej erekcji.
Ale zanim wbiłeś się we mnie, spojrzałeś w dół na moją wykrzywioną w pasji twarz i westchnąłeś moje imię Lily jak ledwie słyszalny szept, westchnęłaś moje imię! A łagodność twojego głosu przeciwstawiła się bólowi twojej ogromnej twardości, gdy walnęłaś we mnie! A moje łono skurczyło się i rozluźniło, wciągając cię głębiej we mnie. Nie zdając sobie z tego sprawy, moje nogi znalazły swoje miejsce owinięte wokół ciebie i zwinięte w krzyż, wciągając cię w moją głębię! Zacisnąłem uda, pośladki, każdy mięsień mojego ciała naprężył się, gdy fale szczytowania zaczęły we mnie narastać. I czułem, że twoja pasja narasta. Twój pot spływał kroplami na moje ciało, twoje mięśnie napięły się, twoja twarz ściągnęła się w tym wysublimowanym grymasie, który oznacza ten cudowny punkt bez powrotu.
I kiedy podszedłem pod ciebie, moja wilgoć siorbała na twoim kutasie, jęknęłaś i wepchnęłaś się we mnie ponownie, gwałtownie, gdy twoja sperma tryskała i tryskała, wypełniając mnie raz za razem twoim pragnieniem i miłością! A potem padłeś na mnie, nasze ciała mokre i lśniące, a my leżeliśmy tam, twoje głębokie i łapiące oddechy i moje szlochy rozkoszy wypełniały ciche, zimne powietrze wokół nas. Podnieśliśmy się z omdlenia, a ty wziąłeś mnie za rękę i pomogłeś mi wstać z ziemi. Ostrożnie owinęłaś mnie swoim płaszczem, owijając go ciasno wokół mnie, owijając mnie w nim, tak jak byłeś tak serdecznie owinięty we mnie. A ty wystąpiłaś przede mną i zawołałaś mnie przez ramiona, żebym się pospieszyła, a ja to zrobiłem, pragnąc znów być u twego boku. Pobiegłem za tobą i obserwowałem, jak mocno odchodzisz.
Twoja nagość mnie oczarowała. Twoje ciało falowało od siły twoich mięśni, twoje pośladki falowały z każdym krokiem, a kiedy odwróciłeś się, by mnie przywołać, twój wciąż narastający kutas leżący na łóżku z ciemnych, sztywnych loków sprawił, że dyszę! Jak lina życia na wzburzonym morzu, wyciągnęłaś do mnie rękę, a ja chwyciłem ją, jakby od tego zależało moje życie. I powiedziałeś mi, żebym się nie martwił, że nigdy mnie nie zostawisz, i widząc moje zmęczenie, uniosłeś mnie delikatnie w swoje ramiona i odprężyłem się tam z głową opartą na twoim ramieniu i słuchałem muzyki twojego serca. I tak przejechaliśmy jeszcze wiele mil, aż w końcu dotarliśmy do laguny, gdzie położyłeś mnie na miękkim białym piasku i kazałeś mi pozostać tam cicho, podczas gdy ty poszedłeś szukać innego portalu.
Nie rozumiałem, o co ci chodziło, ale uciszyłeś moje pytania z palcem wskazującym na moich ustach, przypominając mi o mojej obietnicy zaufania ci bez pytania. Odszedłeś tą ładną, oświetloną księżycem plażą i wkrótce zniknąłeś w ciemności. Leżałem tam, słuchając pluskania wody i całowania suchego piasku. Zdjąłem twój płaszcz i turlałem się w ciepłym piasku.
Piasek otarł się o moje sutki i znów ożyły. To było zmysłowe leżeć tam, piasek wciskał się między moje palce u stóp i wbijał się w moje dolne policzki. Wziąłem go w garści i wmasowałem w piersi, sutki i brzuch. Przetaczałem się w nim, delektując się szorstkimi doznaniami, którymi obdarzał moje ciało. Wtedy ich usłyszałem! Kiedy odchodzisz, a ja sam na tej zmysłowej plaży, słyszałem je! Z początku tylko stłumiony stukot kopyt końskich kłusujących po piasku, a potem, gdy się zbliżyli, charakterystyczny dźwięk męskiego śmiechu.
Księżyc był bardzo jasny i wiedziałem, że zobaczą mnie tam leżącego. Rozejrzałem się za tobą, ale nadal cię nie było! Moje serce waliło dziko, gdy zeskoczyłam z wygodnego piasku i wciąż naga biegłam w poszukiwaniu bezpieczeństwa gęstej linii zielonych liści otaczających lagunę. Ale było już za późno, kochanie, widzieli blask księżyca odbijający się od mojej białej skóry, gdy rzucałem się tu i tam, rozpaczliwie szukając ukrycia! Widzieli twój płaszcz leżący porzucony na oświetlonym księżycem brzegu.
Widzieli odcisk mojego ciała nieusuwalnie wyryty w piasku. I widzieli mnie! I przyszli po mnie! Ci dziwni wojownicy ubrani od stóp do głów w brązową czerń, która tak wyraźnie odbijała zło na ich twarzach! Były tam cztery takie potwory, które bawiły się jako ludzie! I ścigali mnie po tej plaży, szydząc ze mnie okrutnie, cały czas śmiejąc się hałaśliwie z mojego położenia! I w końcu upadłem z czystego wyczerpania, a oni wlekli mnie, walcząc boleśnie, i rzucili mnie na twój płaszcz, gdzie leżałem odsłonięty i zawstydzony! I krzyczałem dla ciebie… Krzyczałem i krzyczałem z całej siły, jaką mogłem zebrać - o Boże, jak krzyczałem! Ale nigdy mnie nie słyszałeś. Nie mogłeś mnie usłyszeć, bo na pewno byś przyszedł? Nie widziałem ciemnego, trzymającego mnie mocno na piasku. Szlochałem, walczyłem i walczyłem, a potem, widząc swoją szansę, ugryzłem szorstką rękę, która tak mocno mnie trzymała! Cofnęłam się, gdy jego pięść uderzyła mnie w twarz i poczułam, jak krew spływa z moich ust na nagą pierś.
Moje łzy i krew zmieszały się, poczułem słony posmak żelaza w ustach i zakrztusiłem się, nie smakiem siebie, ale straszliwą świadomością tego, co oni mi zrobią! A ciebie, mojej miłości tam nie było i tak się bałem! Wiedziałem, że dalsza walka będzie daremna, więc leżałem spokojnie, gdy się rozbierali, machając do mnie swoimi okropnymi fallusami, obrażając mnie swoją tandetnością. Leżę tam. A potem, jeden po drugim, zabrali mnie. I nie był to akt czułości, którego doświadczyłem z tobą.
Ani oświecenia, które bogini i jej służebnice tak hojnie obdarzyły mnie. To nie była nawet twoja ciemna strona, która tak mnie przerażała i ekscytowała! To było pożądanie! Czysta niekontrolowana żądza w najbrzydszej formie! I podczas gdy oni kontynuowali swoje nieprzyzwoite gwałty na ciele, cicho wołałem za tobą i moją utraconą niewinnością, a moje serce pękło! Kiedy wyszli, leżałem bez ruchu, moje oczy patrzące w niebo były niewidzące. A potem wróciłeś. I nie mogłem mówić, ale jakoś wiedziałeś, co się stało, zaniosłeś mnie do laguny i opatrzyłeś moje najintymniejsze rany.
Wytarłeś zaschniętą krew z mojej twarzy i lepiej ucałowałeś moje rany. A potem mi powiedziałeś. Powiedziałeś mi, że to część podróży, którą muszę odbyć! Powiedziałeś, że muszę się wszystkiego nauczyć, aby służyć bogini jako jej prawa ręka dziewicy. Tylko poznając najgorsze zło człowieka, mogłem kiedykolwiek poznać różnicę między zmysłowością a gwałtowną żądzą! I dobrze nauczyłam się tej lekcji, bo kiedy znowu przyszłaś do mnie, a twój kutas błagał o wejście do moich kobiecych drzwi, otworzyłam się dla ciebie chętnie i zostałaś przeze mnie pochłonięta i staliśmy się jednością, i wtedy wiedziałam, czym była czułość, i przyjąłem to z zadowoleniem! A gdy dzień delikatnie przepędził noc, trzymaliśmy się za ręce, a ty poprowadziłeś mnie do tego drugiego portalu.
Słońce zaszło nad laguną, a jej turkusowy błękit lśnił, a fale pieściły brzeg, gdy prowadziłeś mnie głębiej w naszą podróż. Szliśmy razem w kierunku brzegu wody, a nawet dalej. Szliśmy dalej i dalej, aż nad naszymi głowami rozlało się ciepłe lazurowe morze i z ufnością zatonęliśmy w jego nieznane głębiny.
Och David, przyszedłeś dziś do mnie tak późno! Ale nie obchodzi mnie to, ponieważ potrzebowałem czasu, aby zebrać myśli i odwagi, by kochać się z tobą właściwie! Czy pamiętasz, jak kochaliśmy się w przeszłości i zawsze wydawało się to całkiem czyste. Myślę, że cudownie, ale raczej dziewicze, słodkie słowa pisane z pasją, ale bez większego pożądania! Myślę, że to całkowicie moja wina miłości, ponieważ jestem tak nieprzyzwyczajona do tego medium, które uniemożliwia nam dotyk, ale wymaga wyobraźni i słów, które są o wiele więcej niż tylko ładne! Wczoraj zdałem sobie sprawę, że oboje jesteśmy w tej najbardziej szczęśliwej pozycji, w której zostaliśmy pobłogosławieni umiejętnościami niezbędnymi do tak intymnego opisania naszych uczuć do siebie nawzajem. Postanowiłam więc (ponieważ jesteś zbyt wielkim dżentelmenem, żeby popychać mnie dalej niż jestem gotowa!), że będę uwodzicielką i moje uczucia, słownie, opiszą Ci intymność, której tak dla nas pragnę. A ładne słowa po prostu nie załatwią sprawy! Muszę być aniołem w kuchni i przynajmniej na razie kompletną dziwką przed komputerem! Czy zgadzasz się z moją miłością? I tak ubrałam się starannie na naszą randkę. Wzięłam prysznic, założyłam seksowną prześwitującą bluzkę, a pod nią plisowany stanik (im mniej widzisz, tym więcej rozumiesz!) i obficie spryskałam ciało Anais Anais.
Nie miało znaczenia, że mnie nie zobaczysz, ale musiałem wyglądać i czuć się uwodzicielsko, aby dokończyć moje uwodzenie Ciebie. (Uśmiech). A ja siedziałem i czekałem na ciebie z zapałem jak panna młoda w noc poślubną! Aha i przyszedłeś do mnie i dość mrowienie! Rozmawialiśmy i bawiliśmy się przez chwilę, a potem poprosiłem, żebyś usiadł obok mnie w strefie.
I zaczęło się moje uwodzenie! Włożyłem język do twojego ucha, przesunąłem dłonią w górę iw dół twojego uda, zasugerowałem nawet, żebyś zdjął karty ze stołu i zabrał mnie tam, a potem tak się niecierpliwiłem, że będę twoim rozpustnikiem! A ty bez tchu poprosiłeś, żebym poszedł z tobą w bardziej prywatne miejsce i pospieszyliśmy do posłańca. A kiedy już tam bariery opadły, ssaliśmy i lizaliśmy się nawzajem, a ty wepchnęłaś swojego kutasa w moje bardzo prywatne miejsce i miałem najbardziej intensywny orgazm, wszystko całkiem niewiarygodne, biorąc pod uwagę, że ani jeden dotyk ciała nie przeszedł między nami! Było fantastycznie i tak ci mówiłem. I powiedziałem ci, że cię kocham, a ty powiedziałeś, że też mnie kochasz! Byłem tak zachwycony, że przekroczyłem niejako Rubikon i nie mogę się doczekać, kiedy znów cię zachwycę! Kto by pomyślał, że tak intensywną satysfakcję można uzyskać przez „cyberprzestrzeń”? I pomyślałem sobie, czy może być tak dobrze ze słowami i graficznymi, nieskrępowanymi opisami, po prostu wyobraź sobie, jak by to było w rzeczywistości! Ale oczywiście w najbliższej przyszłości tak się nie stanie. Będziemy więc po prostu cieszyć się sobą nawzajem w ten piękny, metafizyczny sposób, dopóki ten stan rzeczy nie rozwiąże się w taki czy inny sposób. Ale to już w przyszłości! Wracając do zeszłej nocy, byłem trochę rozczarowany, że zostawiłeś mnie, świecącego postu, tak szybko! Chciałem tylko położyć się na chwilę w twoich ramionach i szepnąć słodkie rzeczy, ale tak się spieszyłaś, że pozwoliłam ci odejść i wyszłam, trochę zirytowana, flirtować w strefie! Wciąż w stanie błogości współżycia nie miałam szansy dołączyć do innych.
Byłem tak pewien, że zgadliby, że zaledwie chwilę wcześniej robiłem sobie wszystko w dupie! Więc siedziałem sam, próbując bawić się z botami, ale moje myśli były zbyt pochłonięte naszym kochaniem się, aby naprawdę dać temu koncentrację, na jaką zasługuje gra. Ale nie byłem długo sam! Ktoś inny dołączył do mnie. Wysłał do mnie wiadomość z pytaniem, czy tylko ta pani nie chciałaby mieć towarzystwa.
Więc oczywiście, będąc mną, śmiałam się z jego zuchwałości i powiedziałam mu, że pokochałabym jakieś towarzystwo! I w jednej chwili był tam naprzeciwko mnie i nie graliśmy ani jednej gry! Był bezczelny i bardzo do przodu. Bez wątpienia próbował mnie uwieść, a dobry seks zawsze dawał mi przewagę, więc straciłam nieśmiałość i stałam się dowcipna i ożywiona. I z pewnością dałem mu szansę na jego pieniądze! A potem powiedział, że chciałby mieć związek ze mną, ale powiedziałem mu, że jestem raczej mocno oddany komuś innemu w strefie. I powiedział, że jest szczęściarzem! Obawiając się, że ulegnę jego pochlebstwu, życzyłem mu pospiesznej nocy i wyszedłem. KUPA ŚMIECHU.
Próżność, twoje imię to kobieta! Nigdy o tym nie wiedziałeś, ale później dołączył do nas ponownie i ciągle wysyłał mi wiadomości strefowe z pytaniem, czy R może być moim kochankiem. Nigdy więcej go nie widziałem, więc przypuszczam, że przyjął aluzję, którą tak wyraźnie mu dostarczyłem! Wiem, że mi wybaczysz; ale to wyłącznie twoja wina, że uczyniłaś ze mnie tak niepoprawnego flirtowca! A teraz nadszedł czas na mój sen, ramiona Morfeusza kiwają i jestem zmęczony i witam w jej ciepłym uścisku, wiedząc, że niedługo zasnę, a wtedy ty do mnie przyjdziesz. Do tego czasu, mój wymarzony kochanku, słodkiej dobrej nocy… Ciepła woda laguny wkrótce nas pochłonęła. Byliśmy głęboko w wodzie i zdaliśmy sobie sprawę, że setki, a nawet tysiące podobnych nam, płyną w tym samym kierunku, ku wspólnemu, nieznanemu nam jeszcze celowi.
Ale ja byłem powolny, a ty zatrzymywałeś się, żeby na mnie czekać, wziąłeś mnie za rękę i płynęliśmy coraz głębiej. I mogliśmy oddychać! Jak jakieś dziwne wodne zwierzęta, którymi mogliśmy oddychać! Bąbelki wypłynęły z naszych ust i nosa i utworzyły się wokół nas jak mistyczne aury. I byliśmy oczarowani rybami pływającymi z gracją wokół nas i wyciągnęliśmy do nich rękę i śmialiśmy się, gdy spłoszone odskoczyły od nas. I spotkaliśmy białą ośmiornicę, zbliżył się do nas i wziął nas obie w swoje lepkie ssące macki, a my się nie baliśmy! Rozkoszowaliśmy się jego uściskiem, gdy jego przyssawki przyczepiły się do naszej skóry i ssały nas mocno i zmysłowo, moje piersi i sutki, twój kutas i pośladki, moje uda, twoje uda, żadna część, jak się wydawało, pozostały nietknięte i znów byliśmy podnieceni. Ciepła woda spływająca po naszej skórze, uczucie ssania, sama lekkość nas w głębokiej wodzie, sprawiły, że z trudem łapiemy ulgę! A długie ramiona ośmiornicy zbliżyły nas oboje do siebie, a ty włożyłeś we mnie swoją twardość.
A kiedy wchodziłeś i wychodziłeś, małe bąbelki uciekały z mojej cipki, dając nam jeszcze większą przyjemność! I wyrwałeś się ze mnie, gdy ośmiornica odwróciła mnie od ciebie i pokazała ci mój odbyt, i tym razem z łatwością wślizgnęłaś się głęboko w moje wnętrzności. I wykrzyknęłam z radości! A moja łechtaczka była w przyssawce ośmiornicy, a on ssał mocno, prawie nieznośnie mocno, gdy mnie waliłeś. A moja kulminacja przepłynęła przeze mnie jak to samo morze, w którym byliśmy. I odwróciłem się, aby na ciebie spojrzeć, a twoja twarz była obrazem zachwytu, gdy jak wielka fala przypływu zalałeś mnie! Ramiona ośmiornicy wciąż były wokół nas, ale ssanie ustało i nagle zniknął, a na jego miejscu był niewolnik, którego mi dałeś, i uśmiechnął się do nas porozumiewawczo, zanim zniknął, jego wielki rybi ogon trzepał w wodzie, gdy on zniknął w mrocznych głębinach poniżej.
A morze wokół nas pieniło się cielesnością, podczas gdy pozostali pływacy sprawiali sobie przyjemność, tak jak my to robiliśmy, a gdy wszyscy przybyli, morze wypełniły ich ekstatyczne jęki i krzyki, a my patrzyliśmy z podziwem, jak ostatnie pchnięcia sygnalizują ich całkowite zaspokojenie. Płynęliśmy coraz szybciej i szybciej, a ja spytałem, gdzie jesteśmy, ale uciszyłeś mnie i nie powiedziałeś. A potem przyszły wielkie fale! Na początku delikatnie, ale potem szybciej i pędziliśmy szybciej, niż mogliśmy pływać, poruszając się razem szybko, ale w niekontrolowany sposób. I to było jak podmorskie trzęsienie ziemi, gdy woda stała się burzliwa, a my pędziliśmy na siebie, tocząc się i obracając we wzburzonym morzu.
I wziąłeś mnie za rękę i mocno trzymałeś w swoim uścisku. A ciemność wydawała się rozjaśniać, gdy w oddali zobaczyliśmy punkcik czerwonego światła, które było nad nami, gdy czuliśmy ostatnie wielkie pchnięcie, które szarpnęło nas bezlitośnie w jego kierunku. Portal! Otworzył się, by nas powitać i razem z innymi pływakami przemknęliśmy przez niego.
Wydawało się, że naprzód i w górę, aż do samego centrum wszechświata! A słabsi padali, brnąc na poboczu, a ich ciała zaśmiecały ścieżkę za nami. Moja ręka wciąż była mocno ściskana w twojej, a ty popychałeś mnie naprzód i powiedziałeś, że jesteśmy życiem, a zerkając za siebie, powiedziałeś, że to śmierć! Dobro i zło, powiedziałeś, życie i śmierć, ciemność i światło - wszystkie przeciwieństwa zamieszkujące ten sam oddech tworzą nas. Powiedziałeś mi, że każdy z nas musi się tego nauczyć, aby poznać różnice i dokonać właściwych wyborów.
Zapytałem cię ze strachem o śmierć, a ty śmiałaś się i mówiłaś, że za każdym razem, gdy dochodzimy do orgazmu, jest to jak mała śmierć, kulminacja agonii i ekstazy, jak śmierć jest ostatecznym pożegnaniem, crescendo, łabędzim śpiewem życia i życia . Prześlizgnęliśmy się do wilgotnego przystanku na końcu długiego tunelu. Słony płyn zniknął i znowu byliśmy sami, wilgotni i zmęczeni, ale byłem podniecony i tak bardzo chciałem cię zadowolić! Siedziałeś z plecami opartymi o oślizgłą ścianę, twoje ciało lśniło od wilgoci pozostawionej przez naszą podróż, a ja tęskniłem za tobą! Twój kutas stał się twardy, silny i ogromny, a ja cię pragnęłam! Chciałem tej „małej śmierci”, o której mówiłeś! I uklęknąłem, aby przyjść do ciebie w całkowitym posłuszeństwie.
Ale powstrzymałeś mnie! Powiedziałeś mi, że muszę nauczyć się sprawiać sobie przyjemność, cieszyć się sprawianiem sobie przyjemności, kochać siebie bez zahamowań i używać wszelkich dostępnych narzędzi, aby osiągnąć tę zupełną wzniosłość. Kazałeś mi położyć się z powrotem pod ścianą i szeroko otworzyć. Namawiałeś mnie, abym poczuł siebie, własne ciepło i wilgoć, i tak zrobiłem. Włożyłem palce w cipkę i szukałem tego guzika, od którego zaczyna się to wszystko pochłaniające wspaniałe doznania.
Ale ja byłam nieśmiała, bojaźliwa, a ty wiedziałeś, i szeptałeś mi, że to w porządku, że to robisz, że mnie kochasz, więc opuściłem głowę o ścianę i zanim zamknąłem oczy, zobaczyłem twoją rękę poruszającą się powoli w górę i w dół trzonu twojego kutasa. I bawiłem się, dotykałem i penetrowałem palcami, i pocierałem łechtaczkę, na początku delikatnie, ale mocniej, gdy błogość zaczęła mnie pochłaniać. I moje nogi się zamknęły, mimowolnie, gdy osiągnąłem swój dreszcz szczytowania, ale płakałeś bez tchu do mnie, aby szeroko otworzyć moje nogi, chciałeś zobaczyć, jak się dochodzę, chciałeś zobaczyć, jak moja cipka się kurczy i wyciska moje soki miłosne, a ja tak chętnie się podporządkowałam! Słyszałam westchnienia i jęki, a potem niekontrolowane krzyki wokół mnie i uświadomiłam sobie, że to ja… moja mała śmierć…mój punkt kulminacyjny….moje zakończenie….wyrażając radość dla całego świata! Sapnąłem i w końcu się zrelaksowałem, ale nadal ciężko oddychałem i patrzyłem, jak drażnisz swojego kutasa, twoja ręka porusza się mocno i szybko w górę i w dół twojego trzonu, więc pochyliłem się nad tobą moje piersi zwisające przed twoją męskością i w końcu wytrysnęłaś sperma na mnie, gorąca i kremowa na moich piersiach, a ty głośno jęknęłaś, gdy wmasowywałem twój sok w moje wyprostowane sutki.
I włożyłem rękę w moją cipkę, aby zebrać moje soki i ofiarowałem je Tobie. Oblizałaś moje palce, wciągając je do ust łapczywie połykając każdą ostatnią kroplę mojej soczystości! A kiedy skończyłeś, padłem wyczerpany w twoje ramiona i zasnąłem. Kiedy spotkałem cię dziś w całym wszechświecie, wyczułem zmianę w naszym związku. Znowu powiedziałeś, że zakochałeś się we mnie, że zajmuję się każdą twoją myślą i że chociaż to, co mieliśmy, było w.
Zone Dreams The Discovery Część 2 Usiadłem przy stole 69, najbardziej zmysłowym stole w pokoju, i odwiedził mnie ten mężczyzna, o którym mówiłem, że odwiedził mnie wcześniej. Zamknął stół i wiedziałem, że się zgubiłem. Chciałem, żeby ten nieznajomy mnie przeleciał. Nie mogłem się temu oprzeć. Tak mi przykro najdroższy, ale kochaliśmy się, pieprzyliśmy się, połączyliśmy się, cieszyliśmy się sobą, ale to było mniej prawdziwe niż ostatnio z tobą! To był zmysłowy sen i podobał mi się.
I wyobraziłem sobie, że był tobą, były podobieństwa w jego kochaniu się. To było? Możesz być kimkolwiek, kim chcę, żebyś był, prawda? Umysł zdumiewa pozornie nieskończonymi możliwościami! A kiedy nieznajomy mnie opuścił, wróciłem prosto do ciebie i pieprzyliśmy się i było tak dobrze, wygodnie i dobrze, naprawdę mnie znasz, co lubię i jak lubię być pieprzony, po prostu tak dobrze się znaliśmy! Nieznajomy umówił się ze mną na randkę, ale wystawił mnie i nie dałem za wygraną! Pieprzyć je i uciekać, mówię! Ale to było bardzo interesujące anonimowy seks mikrofalowa intymność czysta przyjemność dla przyjemności! Widzisz, co we mnie obudziłeś! Od tylu lat moje ciało spało, moje pragnienia uśpione, a teraz mnie obudziłeś, a moje myśli, tak teraz zmysłowe, wdzierają się w każdą moją przebudzoną chwilę! I tak, chcę cię zobaczyć w Anglii i chcę cię pieprzyć z takim dzikim oddaniem, chcę, żebyś pomogła mi na nowo odkryć moją kobiecą zmysłowość i chcę, żebyś raz za razem robiła spermę… tak jak ja cię sprawię. Znowu rozmawialiśmy przez długi czas i zdradziłam Wam sekrety na swój temat – jak to, że w młodym wieku straciłam dziewictwo i chciałam Wam zdradzić szczegóły, ale nie wyglądałaś na zainteresowaną. Więc zostawiłem to tam i powiedziałem ci dobranoc.
A kiedy ekran się wyłączył, siedziałem w ciemności i myślałem o tobie i poczułem słodkie ruchy w mojej cipce, a kiedy poczułem się taki mokry! Więc siedziałem tam w ciemności, „A” śpiąc blisko, i wytarłem się do chwalebnego uwolnienia, a kiedy przyszedłem, wyszeptałem twoje imię i byłem tak pewien, że mnie usłyszałeś! Czułam Cię tak blisko, czułam Twój ciepły oddech na twarzy, Twoje palce wplecione we włosy i musiałam Cię mieć! Pobiegłem do komputera i usiadłem samotnie w ciemności, gdy ten powrócił do życia. Wszedłem do strefy i gorączkowo rozglądałem się za tobą. - wtedy siedziałeś sam, jakby na mnie czekał, wiedząc, że wrócę.
Więc usiadłem na ślepo przed tobą i wyobrażałem sobie ciebie, twoją przystojną twarz, uśmiechającą się sugestywnie do mnie, witając moje towarzystwo, błagając mnie o uwolnienie, którego oboje pragnęliśmy! Nawet cię nie przywitałem. Klawiatura płonęła mi pod palcami, gdy słowa wpadały na ekran. "Chce cie teraz!" i wysłałeś mi buziaka, czerwone usta podskakiwały na ekranie, i zasugerowałeś, żebyśmy poszli do posłańca, gdzie było bardziej prywatne i gdzie moglibyśmy mieć kamerę internetową. Ale byłam zbyt chętna, a podekscytowanie nieopuszczonym kochaniem się w strefie, z tymi wszystkimi ludźmi wokół nas, nieświadomymi naszej pasji, było tak ekscytującą myślą, że mogło tylko zwiększyć przyjemność, jaką daliśmy sobie nawzajem.
Zobaczyłem migające na twoim ramieniu "zakaz dołączania" i "obserwatorzy zakazu", zamknąłeś stół i byliśmy zupełnie sami! A twoje słowa wpadły na ekran z błędną pisownią w twoim pośpiechu, by zadowolić mnie swoim umysłem. Mówiłeś, że łapiesz mnie brutalnie i kładziesz na stole. Twoje piękne słowa opisały mi Twoją twardość, gdy wcisnąłeś się głęboko we mnie; powiedziałeś mi, że jestem tak mokry i gorący! Powiedziałeś, że założyłeś moje nogi na ramiona i że pompujesz we mnie coraz mocniej i mocniej. Opisałeś ściskanie moich piersi i drażnienie sutków w podekscytowaną erekcję! Aaaah twoje słowa wołały do mnie! Twoje westchnienia, jęki i pomruki rozlewały się namiętnie na ekran, a potem powiedziałeś, że nie możesz już pisać, że muszę czekać, więc zacząłem swoją własną zmysłową historię. Mówiłem ci, że moje usta były na twoim kutasie, liżąc trzon i przerzucając szkarłatną główkę, chłonąc krople wilgoci uciekające z jego oka.
Przesuwałem moje pulchne piersi w górę i w dół po wałku, który otaczał cię ich miękką zmysłowością, a kiedy oceniłem, że jesteś blisko uwolnienia, opisałem, jak mocno ssę twoją męskość, ssanie i ssanie, aż wyobraziłem sobie, jak twoja sperma zalewa moje spragnione usta… i Napisałem ci to wszystko i wreszcie zobaczyłem przed sobą twoje słowa "Mam spermę!" Minęła minuta, zanim twoje słowa znów pojawiły się na ekranie. Kazałaś mi się położyć i zrelaksować i nie mówić ani słowa… kazałaś mi otworzyć nogi i powiedziałaś mi, że czubek twojego języka badał moją cipkę, gryząc moje pulchne usta i badając moje gorące, wilgotne tunelu, a potem powiedziałeś, że znalazłeś mały guzik miłosny, który teraz był wyprostowany, a twój język mocno nim potrząsał, ssał, dmuchał delikatnie nad nim. A kiedy lizałaś i ssałaś, twoje palce eksplorowały moją cipkę, wpychając się we mnie i czując początki moich kulminacyjnych skurczów! Byłem naprawdę podniecony iw ciszy ciemnego pokoju zdusiłem westchnienia i gardłowe pomruki, które w niekontrolowany sposób uciekały z mojego gardła.
Gdy patrzyłem, jak twoje gorące słowa potykają się jedno po drugim na ekranie, położyłem rękę na mojej cipce, naśladując działania, które tak dobrze opisałeś! Byłem zagubiony w twoich kuszących wyrażeniach, gdy manipulowałem moim guzikiem coraz mocniej i jak opisałeś mnie cumming swoimi słowami, więc poczułem, że spuszczam się w prawdzie. Kiedy ekstatyczne ciśnienie narastało we mnie, moje nogi zesztywniały i nagle ogarnęła mnie przyjemność i położyłem się na krześle, dysząc z tego cudu! A ekran stał między nami, chwilowo milczący. Moje palce znalazły klawiaturę i wpisałem po prostu „dziękuję”, ale słowa były ciężkie od mojej miłości i pasji do Ciebie! A ty odpowiedziałeś "dziękuję też jesteś wspaniały kocham cię!" Nie widziałeś mojego uśmiechu, ale musiałeś poczuć, jak promienieje, jak to było, przez mile.
Teraz byłam zmęczona i powiedziałam ci to, i zawsze tak troskliwa dla mnie, kazałaś mi iść spać. Więc pocałowałem twoje słowa na ekranie i wyszedłem ze strefy. Ale zanim się rozłączyłem, pojawił się posłaniec i życzyłeś mi słodkich snów, a ta zabawna, mała żółta buzia mrugała do mnie, i wiedziałem, że tak się stanie. Kiedy się obudziłem, twoje oczy płonęły we mnie. Przez chwilę się bałem, ale powiedziałeś, że po prostu mnie pijesz, ciesząc się moim snem, gdy leżałem nagi i bezbronny na miękkiej ziemi pod nami.
Opowiedziałeś mi wtedy o Źródle, z którego właśnie wynurzyliśmy się, wyrzuceni na nowe życie przez kochanka bogini. Narodziliśmy się na nowo, świeżi i niewinni, oczyszczeni, oczyszczeni i dziewiczy. Roześmiałem się i przypomniałem Ci o naszej zmysłowej podróży, która nie pozostawiła nas dziewiczych! Ale byłeś bardzo poważny i odmówiłeś przyłączenia się do mojej wesołości. Powiedziałeś, że na razie wszystkie moje wspomnienia z przeszłych doświadczeń seksualnych zostaną dla mnie stracone. Ale nie rozumiałem, co do mnie mówiłeś, spojrzałem na ciebie pytająco i nic więcej nie wiedziałem, gdy twoje palce dotknęły mojego czoła i wpadłem w nieprzytomność.
Obudziłem się na ogromnym, miękkim łóżku. Pokój był przykryty czystą białą pościelą, która opadała miękkimi fałdami na ściany i nad łóżkiem. Kwiaty każdej odmiany podkreślały miękkie fałdy płótna w pięknym nieładzie jak zaniedbany ogród. Byłem nagi, a ty w milczeniu mnie obserwowałeś.
Poczułam przytłaczającą skromność i przycisnęłam śnieżnobiałą pościel do mojego ciała, ukrywając się przed tobą. Wręczyłeś mi paczkę i z całym szacunkiem odwróciłeś się do mnie plecami i kazałeś się ubrać. W paczce znajdowała się piękna biała suknia, którą włożyłam przez głowę. Nigdy nie spuszczałem wzroku z twoich pleców, bojąc się, że na mnie spojrzysz.
Naciągnęłam sukienkę na piersi i zdałam sobie sprawę, że niewiele zrobiła, by ukryć moją nagość. Moje piersi dociśnięte do pajęczej tkaniny, ich miękkie kształty wyraźnie zaznaczyły się pod suknią. Mój brzuch, uda i pośladki były wyraźnie widoczne przez cienką tkaninę. Nie odwracając się, podałeś mi swój płaszcz, który wziąłem z wdzięcznością, owijając go ciasno ze swojego zakłopotania.
A kiedy byłam tak ubrana, odwróciłaś się, by znów na mnie spojrzeć i uśmiechnęłaś się na moją niepewność. Spuściłem oczy, gdy nadal wpatrywałeś się we mnie oceniająco. Sięgnęłaś za siebie, zdjęłaś girlandę z kwiatów z drapowanej bielizny i umieściłaś ją na mojej głowie. I powiedziałeś mi, że jestem taka czysta, piękna i nietknięta. Wziąłeś mnie za rękę i opuściliśmy białą niewinność tego ładnego pokoju.
Poprowadziłaś mnie w dół długimi, ciemnymi schodami, przez kręte, wilgotne tunele i wreszcie do jaskini czerwieni, która tak mnie przerażała. W jaskini znajdował się ołtarz, owinięty tą samą białą pościelą pokoju, który właśnie opuściliśmy. Za ołtarzem stała ciemna postać, częściowo zakryta obszernym czerwonym płaszczem.
Mówiłeś, twój głos odbijał się echem w niesamowitym zaczerwienieniu, gdy powiedziałeś mu, że spełniłeś swoją obietnicę i oddałeś mu dziewicę. Zdjąłeś pelerynę z moich ramion i nagłe zimno ożywiło moje sutki. Próbowałem zakryć się ramionami, ale ty potrząsnęłaś głową i pociągnęłaś je w dół, ukazując mój kształt nieznajomemu. Nie rozumiałam, co się dzieje i zaczęłam się niekontrolowanie trząść, ale gdy wzięłaś mnie w ramiona, szeptałaś mi, że nie powinnam się bać, że zaraz zostanę kobietą, że zaraz będę zdeflorowany przez samego Głowę Fontanny! A ty umieściłeś mnie na tym dziwnym ołtarzu, a on wystąpił naprzód i poprosił o dowód mojego dziewictwa. A ja walczyłem i walczyłem, gdy rozsuwałeś moje nogi, a on pochylił się blisko, by zbadać moją dziewictwo.
Z powodu tej zniewagi w moich oczach pojawiły się łzy. Nikt mnie tak nie widział i było mi wstyd. Ale uciszyłeś mnie i kazałeś mi się zrelaksować, otworzyć Źródlane i dać mu mój prezent, nasz prezent. Nigdy nie widziałam twarzy Głowy Fontanny, nigdy nie czułam, jak jego dłonie muskają moje piersi, ani jego usta całują moje, ale coś poruszyło się we mnie tak pewnie, jakby te wszystkie doznania mi się przydarzały. Znowu otworzyłeś mi nogi i kazałeś mi się nie ruszać.
I wtedy to poczułem! Twardość napierająca na moje wejście, wchodząca we mnie trochę i znowu wyciągająca, a potem coraz bardziej i znowu. I cały czas szeptałaś mi pieszczoty i zapewnienia. Powiedziałeś mi, że będzie trochę bólu, ale to wkrótce się skończy i wtedy zacznę się tym cieszyć, ale muszę się zrelaksować i wpuścić go. Ale jęknęłam i błagałam, żebyś powstrzymał go przed zranieniem mnie tak! Ale tylko się uśmiechnęłaś i powiedziałaś, że jeszcze go nie było, a twoja ręka znalazła mój wyprostowany sutek i obróciłeś go palcami, a ja złapałem oddech z powodu nieznanego uczucia.
I przez cały czas Głowa Fontanny wciskała się trochę głębiej i czułam się tak rozciągnięta… Myślałam, że na pewno zostanę rozerwana! Odwróciłem głowę, żeby cię poszukać, i gdy to zrobiłem, zobaczyłem prawie niezauważalne skinięcie twojej głowy, które musiało sygnalizować moją gotowość do fontanny Głowa, ponieważ w tym właśnie momencie rzucił się we mnie, gwałtownie i boleśnie! Krzyczałam z powodu nagłego ataku, bez czułego sondowania teraz, ale bezlitosnego walenia, które sprawiało, że krzyczałam z bólu, gdy bezskutecznie próbowałam odeprzeć tę straszną inwazję! Pogłaskałaś mnie po włosach i powiedziałaś, że to już koniec, że następnym razem będzie lepiej, gdy wkrótce nauczę się kochać tę wysublimowaną penetrację. Głowa Fontanny wbiła się we mnie raz jeszcze i skończyła. Poczułem, jak wycofuje swoje zwiotczałe narzędzie i poczułem, jak jego pozostałości spływają po moich udach. Przyszedłeś do mnie i delikatnie wytarłeś moją cipkę białą chusteczką i podałeś zakrwawioną szmatkę Głowie Fontanny jako dowód mojej czystości.
I wkrótce odszedł, a ty przyszedłeś do mnie. Byłeś nagi, a twoja męskość stała przed tobą dumnie. Pomogłeś mi usiąść, naciągnąłeś moją suknię przez głowę i upuściłeś ją na podłogę.
A potem położyłeś się obok mnie na ołtarzu mojego utraconego dziewictwa. I zanim zakryłeś moje usta swoimi, powiedziałeś mi, że odrodziłem się w tej doskonałej niewinności i że osiągnę szczyt góry, a potem będę pamiętał wszystko, czego doświadczyłem i czego się z tego nauczyłem, ale pozostanę tak czysty jak ja. był teraz.
Całowałaś moje piersi, ssałaś i lizałaś sutki, masowałaś je ściskając delikatnie, a potem trochę bardziej szorstko. Przygryzłeś mój pępek, wkładając głęboko w niego język. Ucałowałeś moje łono i namówiłeś mnie, żebym rozchylił nogi trochę szerzej. I wtedy twoje usta były tam pochowane w mojej niewinności, liżąc i skubąc, ssąc i badając moją głębię. Zalały mnie fale wspaniałych wrażeń, łapałem powietrze, a z mojego gardła wydobywały się małe pomruki.
A teraz byłaś gotowa mnie spenetrować, a ja spiąłem się, ale pokryłeś moją twarz swoimi pocałunkami i obiecałeś, że tym razem nie będzie bolało, więc odprężyłem się i wziąłem Cię do siebie. Wchodziłeś i wychodziłeś tak delikatnie, obserwując moją twarz w poszukiwaniu jakichkolwiek oznak bólu. Ale dotknąłeś czegoś głęboko we mnie i moja przyjemność zaczęła dorównywać twojej. Wkrótce odpowiedziałem na twoje pchnięcia i odepchnąłem się od ciebie, pragnąc mieć cię we mnie.
Czułem, jak twój kutas mnie rozciąga, gdy ciągle mamrotałeś, jaka byłam ciasna, jak gorąca i mokra. Odsunąłeś się ode mnie i wsunąłeś we mnie swoje palce, smarując je moją wilgocią i sięgnąłeś pode mną i wsadziłeś jeden mokry palec do mojego odbytu, a ja wierciłem się, gdy kręciłeś nim we mnie! Dyszałam z tego niezwykłego bólu, ale powiedziałeś mi, że to kolejna część mojego dziewictwa, którą wkrótce dobrowolnie ci oddam. Twój kutas znów we mnie wjechał, a twój dociekliwy palec uniósł mnie na zawrotne wyżyny, gdy przyjemność powoli wysyłała fale mrowienia przez moje ciało! I nie rozumiałem, co to było! Nie pamiętałam kobiecego orgazmu.
To było dla mnie nowe, przerażające, niekontrolowane i przez chwilę chciałem, żebyś przestała! Próbowałam odepchnąć Cię ode mnie, abym mogła powstrzymać te niewiarygodnie intensywne doznania, ale trzymałeś mnie mocno i kazałeś mi iść z tym, żeby się skończyło, żeby mnie otoczyło, żeby się tym cieszyć! I w końcu to zrobiłem! Mój oddech przeszedł w głębokie westchnienia, westchnąłem i jęknąłem, a potem krzyknąłem z nieznośną ekstazą! I cały czas wjeżdżałeś we mnie i wsuwałeś i wysuwałeś palec. - Po prostu nie mogłem już tego znieść! Myślałem, że umrę! Szlochałem, łzy spływały po moich najedzonych policzkach, gdy przyszedłem i przyszedłem… a ty wpychałeś się we mnie mocno, jęcząc i jęcząc, gdy w końcu twoje nasienie we mnie weszło! Płakałem, gdy ci powiedziałem, że nie rozumiem, co się właśnie wydarzyło, a ty otarłeś moje łzy i powiedziałeś, że osiągnąłem swój zenit i zrobię to znowu i znowu! Kochałem cię wtedy bardziej niż cokolwiek na świecie i zrobiłbym dla ciebie wszystko! Powiedziałeś mi, że moja pamięć o dawnych rozkoszach powróci, ale powoli, ale nigdy te wspomnienia nigdy nie przewyższą intensywnością tych, które minęły między nami zaledwie kilka chwil wcześniej. Leżeliśmy chwilę na tym ołtarzu, twoje ramiona obejmowały mnie, a ty całowałeś mnie w czoło i głaskałeś moje wilgotne włosy.
Jesteś moja, nalegałaś i powiedziałaś, że chcesz być jedyną osobą, która kiedykolwiek ma złoty klucz. Zapytałem, co masz na myśli, a w odpowiedzi znów mnie pocałowałaś i zapytała, czy zrobię coś dla ciebie. I powiedziałem bez tchu, tak.tak.wszystko! Wstaliśmy z ołtarza, a ty otuliłaś mnie swoim płaszczem. Przyjdź, powiedziałeś, rób, o co proszę, a uczynię cię moją na zawsze. Zostawiliśmy więc tę upiorną, zmysłową, czerwoną komnatę za sobą, a ja ufnie wzięłam twoją dłoń i wkroczyłam, wciąż niewinnie, w nowe i niewyobrażalne głębie zmysłowości.
Mój kochany kochanie, zawsze sprowadzasz mnie na manowce. Czysty widok twojego imienia wystarczy, abym drżał w oczekiwaniu! Uuum, jak cię kocham! Ta strefa i nasze marzenie uzależniają mnie tak samo jak kokaina do ćpuna. Byłeś już w strefie, kiedy przyjechałem dziś wieczorem.
Tak się cieszyłem! Graliśmy przez jakiś czas, ale potrzeba między nami była namacalna, więc wyszliśmy i poszliśmy do posłańca, gdzie mieliśmy kamerę internetową i zobaczyłem, jak uśmiechasz się do mnie i jestem pewien, że widziałeś, jak moje pragnienie uśmiecha się do ciebie! Zapytałeś mnie, czy udało mi się już przezwyciężyć moje zahamowania przed kamerami internetowymi, kiedy kochamy się, a ja nie przepraszam, że jeszcze nie zburzyłam tej bariery. Ale powiedziałeś, że jest ok, niedługo pewnego dnia oddam ci swoją nagość za darmo, byłeś cierpliwy, możesz poczekać, aż będę gotowy! Wyłączyłem kamerę i w półmroku obserwowałem, jak się rozbierasz i chciałem móc zrobić to samo! Miałeś swojego kutasa w dłoni ogromnego i wyprostowanego i powiedziałeś mi, że to właśnie ci zrobiłem! Wyobraziłem sobie twojego kutasa we mnie i moje majtki zwilgotniały. Twoja ręka poruszała się w górę iw dół twojego wału, a ja pochyliłem się bliżej ekranu, tonąc w twojej męskości. Potem kochałeś się ze mną cudownymi opisami tego, co robiłeś z moim ciałem. Położyłeś mnie na stole w swojej jadalni, rozebrałeś moje białe koronkowe majtki i schowałeś twarz w mojej cipce.
Polizałeś i sondowałeś językiem i sięgnąłem w górę i ścisnąłem moje sutki, teraz wyprostowane na myśl o tobie. Ugryzłaś mnie, a ja odgryzłam się, obgryzając płatki uszu w sutki, przesuwając paznokciami w górę iw dół kręgosłupa. Błagałem, byś we mnie wszedł, ale kazałeś mi czekać! Ale błagałem, błagałem cię raz za razem, a ty kazałeś mi czekać! I cały czas obserwowałam, jak sprawiasz sobie przyjemność, a moja dłoń była w moich majtkach, chcąc dołączyć do Ciebie w Twojej rozkoszy! Nareszcie byłeś we mnie i poczułem cię tak pewnie, jakbyś był tu ze mną! Moja cipka napinała się i rozluźniała, a moja własna przyjemność rosła. Patrzyłem, jak sperma rozlewasz swoje nasienie na klawiaturze ekranu i głośno sapnęłam, gdy mój własny punkt kulminacyjny wzniósł się do intensywnego zakończenia! Powiedziałeś mi, że przyszedłeś dwa razy! Mała sperma, po której następuje wielki, pochłaniający orgazm! Nie wiedziałem, że to możliwe i powiedziałem ci to. Ale powiedziałeś, że nigdy wcześniej ci się to nie zdarzyło, ale byłeś tak przytłoczony swoją przyjemnością ze mnie, a to pokazało w twoim wielokrotnym orgazmie! Byłam wtedy taka dumna, że byłam odpowiedzialna za tę ekstremalną męską przyjemność! Czuliśmy się tak dobrze w blasku naszego pieprzenia.
Tak łatwo z tobą przebywać! Rozmawiałeś ze mną wtedy o stronie, którą odwiedziłeś, stronie, która zajmowała się sado-masochizmem i tym, jak partnerzy są klasyfikowani jako Doms i Subs. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałem (widzisz, jaki jestem niewinny), ale błagałem cię, abyś powiedział mi więcej. Jestem teraz tak otwarty na twoje nauki! Jesteś moim mentorem, moim przywódcą na tej krętej i erotycznej ścieżce, którą podążamy! Powiedziałeś, że jestem uległą. Że podobała mi się idea bycia kontrolowanym i rozkazywanym i że lubię łagodny, kontrolowany stopień bólu. Obiecałeś mi, że bez względu na to, jaką erotykę postanowimy zbadać, nigdy nie skrzywdzisz mnie bardziej, niż mógłbym znieść.
Obiecałeś, że pokażesz mi stronę i znów się podnieciłem. Pomyślałam o zdjęciach kobiety z pierścieniami na sutkach, które mi przysłałaś, i to wszystko miało dla mnie sens. Ból i przyjemność tak nierozerwalnie splątane. O tak, moja słodka kochanka, podnieca mnie, nawet gdy piszę, czuję ruchy w mojej cipce! I nigdy nie doświadczyłem czegoś tak wzniosłego jak ta dziwna i odległa pasja, którą w sobie odnajdujemy.
Myślę, że powinniśmy razem odwiedzić tę stronę, a jeśli będę z tobą, będę wiedział, że jestem bezpieczny i że nikt nie może używać ani nadużywać bez twojej zgody. Masz klucz, moja miłość, który otworzył te ukryte i mroczne pragnienia, których sobie tak odmówiłem. A ja jestem szalejącym piekłem, desperacko pragnącym podtrzymać ogień, który płonie coraz goręcej i goręcej, a ty, moja ukochana, jesteś paliwem, które może nakarmić moje płomienie! Ale teraz przeszliśmy razem kawałek ciemnym tunelem. Wkrótce drogę zablokowały nam metalowe drzwi, a lśniąca stal nierdzewna odbijała nasze twarze i ciała. Zapukałeś w nie, a one cicho się otworzyły.
Weszliśmy do pokoju i po ciemności tunelu było tak jasno i klinicznie. Pojedynczy stół stał na środku pokoju, nad którym znajdował się rząd świateł, które świeciły i oświetlały stalowe i skórzane strzemiona przymocowane do końca stołu. Rozpoznałem, czym jest i instynktownie się wycofałem. Ale trzymałeś mnie mocno w swoim uścisku i szeptałeś, przypominając, że powiedziałem, że zrobię dla ciebie wszystko! Patrząc na ten złowieszczy stół, nie mogłem sobie wyobrazić, czego pragniesz.
Do pokoju wszedł mężczyzna. Miał na sobie maskę chirurgiczną, więc jego twarz była przed nami ukryta. Pchnął przed sobą stalowy wózek chirurgiczny, przykryty białą tkaniną, pod którą złowrogo wybrzuszały się jego narzędzia.
Delikatnie popchnęłaś mnie w kierunku stołu, ale odmówiłam wejścia na niego. Trzęsłem się ze strachu, a Ty mnie uspokoiłaś i jednym mocnym ruchem położyłaś mnie na brzuchu, a za chwilę zabezpieczałaś moje nogi skórzanymi pasami zimnych strzemion! Moje nogi były mocno rozstawione przez to kliniczne urządzenie i zawstydziło mnie dociekliwe spojrzenie mężczyzny w masce. Spojrzałem na ciebie w poszukiwaniu wyjaśnienia, ale zignorowałeś mnie, a kiedy mężczyzna szorował ręce i nakładał gumowe rękawiczki, dałeś mu swoje instrukcje.
Powiedziałeś mu, że muszę być przebity przez moje dolne wargi usta, które zakrywały mój tunel miłości, i wręczyłeś mu mały łańcuszek, do którego była przyczepiona mała kłódka. A potem powiedziałeś mu, że musi przekłuć ten płat mięsa, który zakrywał moją łechtaczkę i włożyć w niego złoty pierścionek, który mu podałeś. Piercer usiadł na małym obrotowym stołku przed moją nagą cipką i dokładnie mnie zbadał. Czułam, jak jego odziane w gumę palce bawią się w moim sekretnym miejscu, ciągnąc i rozciągając fałdy skóry, ciągnąc je boleśnie, by ocenić, gdzie wbije tę przerażającą igłę! Odwrócił się do ciebie i kazał czekać na zewnątrz. Byłam przerażona, że zostanę sama z nim i jego bolesnym zabiegiem! Sięgnąłem po ciebie i błagałem, abyś mnie nie zostawiał.
Gładziłeś mnie po włosach, całowałeś mnie i mówiłeś, żebym się nie bała. Powiedziałeś, że jesteś ze mnie taki dumny, że znosiłem trochę bólu, żeby cię zadowolić! Ale wciąż błagałem cię, abyś została, szlochając, żebyś mnie nie opuszczała! Ale musnęłaś wargą moje chwytające opuszki palców i wyszłaś. Byłem teraz sam z piercerem. Sięgnął pod stół i wydobył więcej skórzanych pasków, które ciasno owinął wokół moich piersi i ramion. Nie mogłem się ruszyć! Byłam przerażona! Serce biło mi jak szalone, w ustach wyschło, czułam pot niepokoju, który zwilżył mi dłonie.
Dlaczego to robisz, zapytałem go. Powiedział mi, że to po to, żebym się nie poruszył, kiedy pierwsze ukłucie igłą ukłuło moją cipkę w wargi. Powiedziałem mu, że tego nie chcę, że musi mnie uwolnić Krzyczałem na niego Krzyczałem dla ciebie ale moje krzyki były na nic! Przyciągnął do siebie zimny wózek i wyjął rolkę taśmy chirurgicznej. Był za moją głową, a ja naciągnęłam szyję, próbując zobaczyć, co robi. Mocno wepchnął moją głowę z powrotem na poduszkę i szybko przykleił taśmę do ust.
Mój głos był stłumiony, jedyne dźwięki z mojego gardła stłumiły krzyki, które wkrótce mnie wyczerpały i, zdając sobie sprawę z bezsensowności mojej pozycji, leżałem uciszony. Wstał ze stołka i rozpiął białą marynarkę. Jego wybrzuszenie było widoczne pod jego chirurgicznymi zielonymi spodniami! Słyszałem, jak rozpinają się jego muchy, a potem był we mnie. Nie mogłem się oprzeć! Zatrzymał się nagle i sięgnął po wózek za sobą. Nie widziałem, co podniósł z wózka, ale usłyszałem jego miękkie buczenie i poczułem wibracje, gdy umieścił go na mojej łechtaczce, a następnie wjechał we mnie.
Poczułam jego dłoń w gumowej rękawiczce na mojej piersi, a moje sutki ożyły. Wciskał swoją twardość coraz głębiej we mnie, a jego nagłe szarpnięcia zasygnalizowały jego uwolnienie, gdy jego sperma wystrzeliła we mnie. Ale nie powstrzymał dziwnego wibrowania instrumentu, który trzymał przy mnie. Do tej pory byłem tak podniecony, że zupełnie zapomniałem o celu, dla którego leżałem tak związany. Włożył palec w moją cipkę i wydawało się, że wyczuwa skurcze, które poprzedzały mój niesamowity orgazm! I przybyli! Och, jak przybyli! Moja cipka drgnęła na jego palcu, gdy zaczęłam szczytować! A potem przestał zostawiać mnie niezadowoloną, niespełnioną i błagać go oczami o uwolnienie! Poczekaj, powiedział, wzywając pielęgniarkę, która ostrożnie przytrzymywała wibrator przy mnie, podczas gdy on kontynuował swoją pracę.
Pielęgniarka była sprytna i kiedy zobaczyła, że jestem blisko, zatrzymała wibracje. Byłam poza sobą w potrzebie uwolnienia, a doznania, za każdym razem, gdy używała wibratora, stawały się jeszcze bardziej intensywne. Ale w końcu był gotowy ze swoim instrumentem i dał jej znak, żeby pozwoliła mi przejść całą drogę. Mój orgazm przeszył mnie jak języki ognia napływają i odchodzą w swoich falach intensywności.
I stęknąłem i jęknąłem za kneblem, a potem krzyknąłem - cicho, gdy w tej chwili niezwykłej czułości bolesna igła wbiła się we mnie! Ból przyjemność aaach! I płakałem, słone łzy spływały mi po twarzy, w agonii i ekstazie! Druga igła, w moim kapturku łechtaczki, była mniej bolesna niż pierwsza, ale nadal drżałem z przyjemności. Wkrótce się skończyło. Czułam, jak manipuluje złotą opaską w moim ciele i usłyszałam kliknięcie małej kłódki, gdy zamykała moją cipkę na zawsze przed pożądaniem mężczyzn. Tylko ty miałeś klucz, do którego należałem! Piercer szarpnął taśmę zakrywającą moje usta i odetchnąłem z ulgą! Pielęgniarz zmył krew i zniknął, ale pochylił się, by zbadać swoje dzieło, zanim wezwał cię. A ty, kochany kochanek, pocałowałaś mnie głęboko, zanim zbadałaś, co mi zrobiono.
I powiedziałeś, że jesteś bardzo zadowolony! A ty pochyliłeś się i delikatnie pocałowałeś moje kolczyki. Oddychałeś ciężko i powiedziałeś, że nie możesz czekać! Musiałeś mnie teraz doświadczyć! Odrzuciłeś płaszcz, a kutas wystrzelił przede mną szaleńczo i dumnie. Pogrzebałeś w swoim pragnieniu odblokowania mojej cipki, ale wkrótce poczułem, jak maleńkie łańcuszki zwisają swobodnie, łaskocząc moje uda, a ich ciężar przyciąga mnie do ciebie! Nawet w swoim namiętnym zapale przypomniałaś sobie moją czułość i weszłaś we mnie powoli i łagodnie. I, tak jak to zrobiłeś, opisałaś intensywną przyjemność, jaką sprawiało mi ocieranie się o twój trzonek! Twój kutas ocierał się o mój pierścień łechtaczki za każdym razem, gdy we mnie wciskałeś, wysyłając pioruny przyjemności do mojego łona! To nie było mocne obijanie i zgrzytanie, to było powolne i wyrachowane, a moje kolczyki zwiększyły naszą przyjemność dziesięciokrotnie! Poruszałeś się z nieco większą pośpiechem i wiedziałem, że twoja sperma była bardzo blisko… twoja ekstaza była wyryta na twojej twarzy, gdy spojrzałeś głęboko w moje oczy. A potem twoje pchnięcia były coraz mocniejsze i mocniejsze, gdy opróżniałeś się we mnie! Widziałem łzy wypełniające kąciki twoich oczu i spływające strumieniami po twojej twarzy.
Nie mogłem dłużej się powstrzymywać, twoje łzy poruszały się i podniecały mnie, a kiedy wstrzykiwałeś mi ostatnie krople swojej spermy, moja własna przyjemność mnie pochłonęła i płakaliśmy razem, gdy osiągnęliśmy szczyt razem i upadając między moimi rozłożonymi nogi na brzuchu, płakałaś! Zanim uwolniłeś mnie z moich więzów, jakbyś zabezpieczał jakiś uwielbiany skarb, zamknąłeś zamek na mojej cipce i umieściłeś klucz na łańcuszku na szyi. Pomogłeś mi wstać z kanapy i biorąc w dłonie moją wilgotną, nakarmioną twarz, pocałowałeś mnie w nos i przyciągnąłeś do siebie. Szeptałeś mi do ucha, że mnie kochasz, a nasza podróż była dla mnie Twoim darem. Chciałeś, żebym czuł każde zmysłowe doznanie, jakie kiedykolwiek sobie wyobrażałem, a także więcej, którego nie miałem i nie mogłem sobie wyobrazić. Chciałeś, żebym poczuł namiętność Kleopatry, mroczne pragnienia O, niewinność Królowej Dziewicy – chciałeś, żebym przez wieki czuła zmysłowość.
Ekscesy Rzymu Kaliguli, purytanizm Nowej Anglii, erotyczna hipokryzja wiktoriańskiej Anglii, a ty powiedziałeś mi, że kiedy nasza podróż się skończy, nie będzie żadnych granic! Powiedziałeś, że pochłonie mnie wiedza erotyczna tak wielka, że aby ją kontrolować, musiałbym poddać się Twojej dominacji. Prosiłeś mnie o moją obietnicę i chętnie ci ją dałem! Jakakolwiek wiedza, którą zdobyłem podczas naszej podróży, zostanie wykorzystana tylko dla twojej przyjemności, pokłoniłbym się tobie, twoim pragnieniom i potrzebom, w całkowitym posłuszeństwie twoja kobieta twoja niewolnica twoja uwielbiająca akolita! I tak poszliśmy razem w stronę czerwonego portalu i ku nieznanej przeszłości, która nas wzywała. Przyszedłeś dzisiaj do sieci z takim paskudnym uśmiechem na twarzy! Powiedziałeś, że właśnie przeczytałeś więcej naszego snu i byłeś nim podekscytowany! Skierowałeś kamerę do krocza i pojawiło się cudowne wybrzuszenie, które pokazało twoje podekscytowanie. Zachichotałem i zapytałem, która część snu podnieciła cię najbardziej. I gorączkowo wpisałeś część mistrz/niewolnik! Powiedziałeś, że byłeś tak szczęśliwy, że zacząłem zdawać sobie sprawę z tego, jakie miejsce w naszym związku zajmuje dominacja i uległość.
Powiedziałeś, że nauczyłem się szybko i powiedziałeś mi stanowczo, że nie będziemy czekać na koniec snu, o którym teraz zaczniemy zgłębianie tej części naszej seksualności. I jak zwykle zacząłem szukać wymówek, żeby sobie tego odmówić. Ale nie zainteresowałeś się moim wahaniem i kazałeś mi surowo cię wysłuchać. Zapytałeś mnie, czy dzisiaj się masturbowałem i zastanawiasz się, dlaczego miałbyś pytać mnie o coś takiego, skoro wiesz, że jesteś powodem mojej samozadowolenia, odpowiedziałem, oczywiście, że tak! Wściekłe wielkie litery wystrzelone na ekranie: „Nie dotykaj się więcej, dopóki tego nie powiem!” Nie śmiałem cię przesłuchiwać, brzmiałeś tak zły, że prawie cię odwaliłem! Szybko mnie uspokoiłeś i delikatniej zabroniłeś mi się masturbować ani nosić bielizny, dopóki mi na to nie pozwolisz. Zapytałeś mnie, czy można mi zaufać, że zrobię to, i trochę niechętnie się zgodziłem.
Czułem się do tego zmuszony, przerażały mnie konsekwencje, ale po prostu musiałem być posłuszny! Kazałeś mi ustawić kamerę prawidłowo i kazałeś mi stanąć przed nią i rozebrać się przed tobą. To był pierwszy raz, kiedy widziałeś mnie nago i drżałem jak dziewica, gdy moje palce rozpinały małe guziki na mojej bluzce. Zsunęłam szatę z ramion i stałam przed wami drżąc i prawie odsłonięta. Teraz biustonosz Lily, powiedziałeś, a moje oczy błagały twój obraz na ekranie, żeby mi tego nie robić! Ale już! Rozkazałeś mi, a ja pospiesznie rozpiąłem przednie oczka i moje piersi, moje wyprostowane sutki, wyskoczyły z ich ograniczeń. A reszta, powiedziałeś.
Kazałeś mi się pospieszyć, a ja szybko rozpiąłem dżinsy i nerwowo wyszedłem z nich. Pomimo mojego niepokoju oddychałem teraz głęboko i czułem wilgoć narastającą między nogami. Zdejmij majtki, powiedziałeś, a ja włożyłam kciuki w gumkę i powoli przeciągnęłam je na biodra. Instynktownie próbowałam zakryć ramionami piersi i łono, ale twoje słowa stanowczo poinstruowały mnie, abym położył ręce przy boku i stał idealnie nieruchomo.
Ekran zamilkł, ale poczułem, że mnie pijesz, widząc mnie po raz pierwszy, i jedno słowo wypadło z twoich palców na ekran aaach! Odwróć się, kazałeś mi, a ja odwróciłem się plecami do aparatu, podczas gdy ty badałeś moje gładkie pośladki i jedwabiste plecy. Kazałeś mi wyśrodkować krzesło przed kamerą i upewnić się, że kiedy na nim usiądę, kamera uchwyciła mnie całego! Ostrożnie ustawiłem aparat i usiadłem z rękoma założonymi sztywno na kolanach, czekając na twoje instrukcje. A potem pieprzyłeś mnie swoim umysłem i słowami! Jak mnie pieprzyłeś! Postaw mnie najpierw nad biurkiem i zabierz mnie od tyłu! Potem uklękłasz mnie na podłodze na pieska i smarując obficie wepchnęłaś mi w dupę. Boleśnie ścisnęłaś moje sutki, upadłaś na mnie i ugryzłaś mnie w szyję.
Uderzałeś moimi miękkimi pośladkami swoimi silnymi dłońmi i wbijałeś się we mnie coraz głębiej i głębiej. I cały czas siedziałem, obserwując cię, jak twoja ręka masowała twoją ogromną erekcję, a potem zaczęła poruszać się szybciej i mocniej, gdy nieubłaganie zbliżałeś się do swojego szczytowania! I cały czas siedziałam skręcając się na krześle, moje nogi otwierały przed tobą cipkę i pragnęłam się dotknąć. Poczułam fale wzbierające we mnie i bałam się, że spuszczę się spontanicznie. Mój oddech był krótki i to mrowienie, wszystkie pochłaniające uczucie zaczęło narastać w mojej zalanej cipce. A potem przyszedłeś, strzelając swoją kremową spermą na ekran, a ja byłem poza sobą z pożądania! Zagubiony w pasji włożyłem rękę między nogi i zacząłem masować.
NIE, słowo wystrzeliło z ekranu, powiedziałem, że nie ma masturbacji! Byłem blisko mojego punktu kulminacyjnego i błagałem, żebyś pozwolił mi dojść. Chciałam poczuć moją mokrą cipkę, chciałam ściskać piersi i pragnęłam przyjemności obmycia się i usatysfakcjonowania mnie! Kiedy skończyłeś, wciąż wiłam się na krześle, ściskając mocno uda, próbując powstrzymać narastający orgazm! Z mojego gardła wydobywały się małe zmysłowe westchnienia, moje oczy były zamknięte, usta otwarte, a potem usłyszałem cichy dźwięk, który powiedział mi, że chcesz mojej uwagi. Spojrzałem na twoje słowa, jeśli przyjdziesz, napisałeś, zostaniesz ukarany.
Kazałeś mi się uspokoić, wziąć głęboki oddech, aż uczucie ustąpi, i zrobiłem to, ale chociaż intensywność doznań minęła, mrowienie i pulsowanie w cipce pozostało i chciałem wykrzyczeć moje bolesne niezadowolenie! Nagle powiedziałeś mi, że jedziesz. Ale zanim mogłam cię błagać, abyś została, odeszłaś zostawiając mnie okrutnie tęskniącą za uwolnieniem! Mogłem się masturbować, skąd mogłeś wiedzieć? Ale nie zrobiłem. Zaufałeś mi, a ja złożyłem ci swoją obietnicę i czułem się zmuszony do kierowania się przez ciebie we wszystkim. Zamknąłem drzwi łączące mnie z tobą i ze znużeniem wspiąłem się do łóżka, a po długim czasie rzucania się, obracania i walki z pokusą uwolnienia się, w końcu zasnąłem, by niespokojnie i tęsknie śnić o Tobie i naszej obiecującej przyszłości. szybko wyszedł przez czerwony portal.
Zostawiliśmy za sobą fantastyczną krainę naszych marzeń i wkroczyliśmy w nowy wymiar marzycielskiego cudu i zmysłowości. Znaleźliśmy się w starym pokoju, dużym, z wysokimi sufitami, z których zwisały kryształowe żyrandole, które brzęczały na wietrze wpadającym przez ogromne okna. Byłeś ubrany w dziwny surdut typu surdut, który zwisał ci do kolan, a spod którego wychylał się kremowy jedwabny krawat. Twoje obcisłe spodnie spotkały się z białymi spodniami, które nosiłeś, aby chronić skórzane buty.
Zakręciłeś laską w dłoni i wyglądałeś na zły. Odwróciłem się wyzywająco od ciebie i wtedy zauważyłem swój własny strój. Miałam na sobie wspaniałą suknię z różowego jedwabiu.
Gorset z fiszbinami zapinany na malutkie guziki z pereł i haczyków skrywał pod spodem ciasny, sznurowany gorset. Gorset zmniejszył moją talię do maleńkich rozmiarów i nienaturalnie odsunął moje piersi z nisko odsłaniającego gorsetu. Moje sutki były ledwie zakryte, a moje piersi wyglądały na wysokie, pulchne i zachęcające. Długa spódnica opadała gładkimi fałdami na mój brzuch, a pod moim tyłkiem metry miękkiej tkaniny zostały pofałdowane, tworząc ruch, który służył do wyolbrzymiania krzywizn moich własnych pośladków.
Moje krótkie rude włosy zostały przemienione, a ciemne loki układały się w ostrożny nieład na mojej głowie, luźne kosmyki uciekały, by obramować moją twarz. Diamentowy naszyjnik błyszczał na moim gardle. I gniew błysnął mi w oczach! Pani mówiła.
„Jeśli odmówią mi tego, czego pragnę we własnym domu, będę szukać gdzie indziej!” "Igrasz z dziwkami!" Krzyczałem na ciebie. „Uliczni spacerowicze, nierządnice, brudne szumowiny!” Łzy skrajnej frustracji spłynęły mi po twarzy, szloch dławił mój głos, gdy rzucałam na ciebie moje obelgi i gniew! W swoim gniewie podniosłem rękę, aby cię uderzyć, ale chwyciłeś moje nadgarstki, przyciągnąłeś mnie blisko siebie i wyszeptałeś "Opiekuj się panią, bo cię nie uderzę!" Odepchnąłeś mnie gwałtownie od siebie i boleśnie upadłem na dywan. „Jesteś zgryźliwą panią, zgorzkniałą, plującą ryjówką! Może gdybyś raz na jakiś czas otworzył nogi do mojej męskości, wyzdrowiałabyś z tej okropnej irytacji. nie pozwól mi go podrapać, sugeruję, żebyś znalazł jakiegoś dziwka, który to zrobi! Odwróciłeś się, by odejść, iść ze swoją dziwką, a ja krzyczałam i szarpałam ubranie, starając się cię powstrzymać.
Pociągnąłeś za sznur dzwonka, a pokojówka Solange zapukała do ogromnych drzwi i weszła. "Sprowadź doktor Solange, jak widzisz moja żona jest histeryczna, potrzebuje laudanum, żeby ją uspokoić." Potem zwróciłeś się do mnie i kazałeś mi poczekać na lekarza. Leżałem na dużym łóżku z baldachimem, moja suknia była w kałużach jedwabiu wokół mnie i płakałem w niekontrolowany sposób w poduszkę. Przyszedł lekarz, a ty i on weszliście do mojej smutnej komnaty. Spodziewałam się, że poda mi eliksir uspokajający, ale tego nie zrobił.
Usiadł na skraju łóżka i zbadał mnie wzrokiem, zanim zwrócił się do ciebie i wyjaśnił nową metodę leczenia kobiecej histerii, która usunęłaby szkodliwe eliksiry i gwarantowała uspokojenie i odprężenie zrozpaczonej kobiety. Byłem na ciebie naprawdę zły, więc nie zwracałem uwagi na to, o czym dyskutowano. Lekarz wziął czucie mojego nadgarstka za bicie serca przez białą skórę. Otworzył swoją czarną torbę i wyjął różne instrumenty, długie lśniące, gładkie, grube stożki z zaokrąglonymi końcami, które położył na stole przy moim łóżku.
Otworzył słoik maści, zapach eukaliptusa uderzył w moje nozdrza. Polecił mi się rozebrać, ale sprzeciwiałam się, dopóki nie krzyczałeś na mnie, żebym zrobił tak, jak mi kazano! Zadzwoniłam do Solange i pomogła mi rozpiąć malutkie guziki na mojej sukni. Uniosła mi go przez głowę i ostrożnie powiesiła w szafie.
Stałem tam przed tobą, a lekarz pozbył się mojego stroju z moich koronkowych majtek bez krocza, ściągniętych w pasie przez sznurowany gorset z fiszbinami. Moje sutki były teraz całkowicie odsłonięte i skromnie zakryłam je rękami. Lekarz uśmiechnął się do mnie uspokajająco i kazał mi się zrelaksować. Powiedział, że zaraz przeprowadzi mały zabieg medyczny, który złagodzi mój niepokój. Kazał mi się położyć na łóżku i przykrył cienką bawełnianą pościelą.
Cały czas stałeś w milczeniu, obserwując przebieg wydarzeń. Lekarz naciągnął prześcieradło tuż nad moimi łonami i podniósł i delikatnie rozłożył moje nogi. Rozpiął guziki w moim kroczu, a ja zacisnęłam uda na to haniebne wtargnięcie! Chodź, teraz, powiedział, jestem tutaj, aby ci pomóc, teraz zaufaj mi, proszę pani i zrelaksuj się! Znowu rozchylił moje nogi i dał znak, żebyś tak trzymała moje nogi.
Kazał mi zamknąć oczy i trzymać je zamknięte oraz wziąć głęboki, równy oddech. Potem jego ręce znalazły się w moim kroczu, badając mnie i otwierając. Pociągnął za delikatną skórę pokrywającą moją łechtaczkę i wkrótce zlokalizował mój tajemniczy guzik.
Otworzyłem na chwilę oczy i zobaczyłem, jak nakłada maść na główkę i trzon instrumentów leżących obok mnie na stole. Uciszył mnie i powiedział, żebym ponownie zamknął oczy, a kiedy to zrobiłem, poczułem ostry, palący ból, gdy włożył swój zimny instrument z kości słoniowej do mojego odbytu. Zapominając o głębokim oddechu i zrelaksowaniu się, moje oczy otworzyły się na inwazję i głośno sapnęłam. Weź głęboki oddech, który nalegał, a wkrótce ból ustąpił, a ja odprężyłam się, a on wepchnął swój instrument głębiej we mnie.
Słyszałem, jak bawił się drugim fallusem z kości słoniowej i po chwili został nasmarowany i delikatnie manipulował i drażnił moją łechtaczkę. Całkowicie zapomniałem o upokorzeniu mojej pozycji, gdy zalewały mnie fale nieznanej, ale mile widzianej przyjemności! Moja skromność, chwilowo zniknęła, moje biodra zdają się żyć własnym życiem, wirując, obracając się i naciskając mocno na rozkoszną udrękę pocieszającego instrumentu lekarza. A potem falliczna zabawka została wepchnięta w moją gorącą wilgoć i głośno płakałam z mojej intensywnej przyjemności! Moja cipka chwyciła jego błyszczącą długość, kurcząc się i wciągając ją jeszcze głębiej. A gdy moja przyjemność rosła, dotknął mojej łechtaczki swoim nawilżonym palcem i wtarł mnie do mojej ekstazy! W tym momencie całkowitego spełnienia moja dolna dziura skurczyła się o wibrator, zmuszając go głębiej, zanim wyplułem go, gdy moje mięśnie szarpnęły się w końcowym przypływie orgazmicznej błogości.
Kiedy tak leżałem, dochodząc do siebie po wspaniałym leczeniu moich lekarzy, słyszałem, jak mówił ci, że kobieca histeria, gniew i frustracja osiągną niekontrolowany poziom, jeśli nie będą regularnie serwisowane. Poradził ci kontynuowanie leczenia i wręczył ci narzędzia i lubrykant, za pomocą których należy to zrobić. Potem zwrócił się do mnie i powiedział: „Proszę pani, jeśli twoi przyjaciele i znajomi będą wymagali mojego szczególnego traktowania, mogę zostać wezwany pod ten adres”. Wręczył mi swoją wizytówkę, życzył nam bardzo dzień dobry i już go nie było.
Pochyliłeś się wtedy nade mną i powiedziałeś, że wyglądam znacznie lepiej. Zauważyłem wybrzuszenie w twoich spodniach i zobaczyłeś, że na ciebie patrzę. Czy jesteś teraz na mnie gotowy, spytałeś mnie, zdejmując płaszcz i rozpinając guziki w rozporku. Twoja erekcja była ogromna, teraz naciskała na twoje kalesony i szybko je zdjąłeś, łagodząc nacisk na twój członek. Wkrótce odwróciłeś mnie i rozwiązałeś sznurowadła mojego stanika, chcąc być na moich nagich piersiach.
Uniosłeś moje pośladki, ściągnąłeś majtki na biodra i niedbale je wyrzuciłeś na podłogę obok siebie. Leżałam tam naga, moje sutki boleśnie wyprostowane, gdy podkręcałeś najpierw jeden, a potem drugi, kusząc mnie do całkowitego poddania się. Twoja twardość weszła we mnie i krzyczałem z radości.
Wciskałeś mnie raz, dwa razy, a potem obróciłeś mnie na brzuch, podciągnąłeś na kolana i pochyliłeś delikatnie do przodu, tak aby moje zaokrąglone pośladki i wrażliwy pączek róży były w pełni wystawione na twój widok. Słyszałem, jak łapiesz powietrze, kiedy schowałeś twarz między moimi policzkami, a twój język szukał i znalazł ten ciasny, zamknięty pączek, który lizałaś, penetrowałaś i smarowałaś, przygotowując mnie na ten erotyczny robal, który tak bardzo przyjąłem. Poczułem, że nalegasz na mój zwieracz, błagając mnie miłosnymi słowami, abym się rozluźnił i wpuścił cię.
Odprężyłem się i tak delikatnie wchodziłeś we mnie po trochu, że w końcu pogrzebałeś się po rękojeść w moim ciepłym, ciasny dół. Wchodziłeś i wychodziłeś powoli, gdy sięgnąłem, by dotknąć mojej łechtaczki, drażniąc ją do uwolnienia. Poruszałeś się teraz szybciej, a ja ruszyłem z tobą, spotykając cię, pchając za pchnięciem, gdy dążyliśmy do tego wzniosłego i pożądanego wniosku, którego tak długo sobie odmawialiśmy. Uwaga autorów zainteresowania.
Podczas (może nawet wcześniej) powszechnym leczeniem kobiet „histeryczek” było manipulowanie łechtaczką w celu złagodzenia stresu. Tę funkcję pełnił lekarz, prawdopodobnie w bardzo klinicznych warunkach. W każdym razie od 1839 roku, kiedy Wiktoria wstąpiła na angielski tron, Anglia była u szczytu purytanizmu (i podwójnych standardów!). Uważam, że żona w tamtych czasach była pieprzona wyłącznie z powodu prokreacji, a potem w dużej mierze odmówiono jej jakiejkolwiek intymności seksualnej i zaakceptowałaby to jako swój los, gdy powiedziano (przez mężczyzn), że dystyngowane panie nie lubią seksu akt. Równolegle do tego działałby tajne podziemie „mrocznych” praktyk seksualnych, wykorzystywania dzieci i homoseksualizmu, które (choć w dużej mierze wówczas ukryte) stały się dostępne dla mężczyzn z tej klasy średniej.
(Dopiero stosunkowo niedawno pojawiło się istnienie tego podziemia i widzimy przypływ stuletniej literatury erotycznej zalewającej nowoczesny rynek.) Żony tych hipokrytów z klasy średniej musiały być szalone z powodu napięcia seksualnego, które objawiałoby się w „ delikatne usposobienie”, o którym czytamy w ówczesnej literaturze formalnej. Biedna żona byłaby „niedysponowana” lub „zaparowała” i inne takie kwieciste przymiotniki, a te niedyspozycje, z perspektywy czasu, opisują to, co jest w istocie intensywną frustracją seksualną. Bawi mnie, że jakiś przedsiębiorczy i dalekowzroczny lekarz odkrył to i wykorzystał w pełni! Według wszystkich relacji leczenie zadziałało i musiał zarobić na swoich erotycznych manipulacjach małą fortunę i stworzył całe pokolenia zadowolonych kobiet szlacheckich! Ciekawe?. Nie mogłem się doczekać, żeby zobaczyć cię dziś wieczorem. Obudziłem się z tak silną potrzebą seksualną.
Moja cipka była mokra i płonęła. Byłem ci posłuszny i nie dotykałem się, a minęły już 24 godziny, odkąd mi tego zabroniłeś! To, co było dla mnie małymi irytacjami, przeradzało się teraz w niezwykle nietypowe napady złości! Potrzebowałem pieprzenia i uwolniłem się od tego okropnego napięcia! A potem zobaczyłem na ekranie twoją twarz, złowieszczo bez uśmiechu, i błagałem cię, abyś mi powiedział, co się stało! Powiedziałeś, że myślałeś, że byłem zły, że się masturbowałem….i zacząłem płakać i błagać cię, żebyś mi uwierzyła! Powiedziałeś mi, że wyglądam na zbyt szczęśliwą, będąc kobietą tak niespełnioną! Zapytałeś mnie, czy mam wibrator i powiedziałeś, że mam. Przynieś to! Twoje słowa zasyczały z ekranu, a ja gramoliłam się z mojego miejsca i, usilnie starając się nie przeszkadzać mojemu śpiącemu mężowi, wyjęłam je z szuflady przy łóżku. Pokaż mi, że warknąłeś, a ja trzymałem przed tobą cielisty lateksowy fallus.
Nie dość, że twoje słowa zawarczały. Jutro zdobędziesz większego fallusa co najmniej 12 cali i będziesz go używać! Sapnąłem na widok wchodzących we mnie tak gigantycznych rozmiarów! Ale gdzie mogę zdobyć taką rzecz, zapytałem cię. I powiedziałeś, że muszę odwiedzić sex shop i powiedzieć sprzedawcy, że jest na mój użytek! Błagałam, żebyś mnie tak nie poniżała! Ale nalegałeś grożąc straszliwymi konsekwencjami, jeśli nie zrobię tego, co mi kazano.
W międzyczasie powiedziałeś, że ten mały będzie musiał wystarczyć i spytałeś, czy ktoś tak nie pieprzony jak ja mógłby mieć coś takiego jak smar. Dopiero niedawno obudziłeś moją seksualność i nie posiadałem niezbędnego maści, która pozwoliłaby na śliską penetrację. Kazałeś mi przynieść masło z lodówki, a na miejscu przynieść też kostki lodu. Nie mogłem sobie wyobrazić, jaki możliwy byłby użytek z lodu, ale zrobiłem tak, jak poleciłeś i wkrótce usiadłem, ze strachem czekając na twoje instrukcje! Dlaczego wciąż jesteś ubrany, twoje słowa szczekały na mnie! Powiedziałeś, że o każdej porze dnia i nocy musisz być na mnie gotowy! Musisz być rozebrana, z rozstawionymi nogami i mokra z potrzeby mnie! Kiwnąłem głową, wkładając sukienkę przez głowę. Miałam na sobie czerwono-czarny stanik i powiedziałaś mi, żebym nigdy więcej go nie nosiła! Zawsze muszę być ubrana w biały jedwab i koronkę.
Zawsze muszę wyglądać i zachowywać się niewinnie! Upuściłam majtki na podłogę, a ty kazałeś mi się odwrócić i pochylić, rozłożyć pośladki, abyś mógł mnie obejrzeć. Kiedy zobaczyłeś mnie całego, kazałeś mi spojrzeć na siebie. I zrobiłem, moje oczy spuściły się nieśmiało, kiedy pisałeś swoje instrukcje. Weź masło i wetrzyj je w dupę i cipkę, o której mi mówiłeś. Kiedy to zrobiłeś, powiedziałeś, że muszę wziąć kostki lodu i włożyć dwie do mojej cipki, a dwie do ciasnego tyłka.
I muszę to zrobić na oczach kamery, którą chciałeś zobaczyć wszystko. Czułem się upokorzony i niepewny siebie, ale twoje słowa pluły na mnie ZRÓB TO! Więc wzięłam masło czując w palcach jego tłustą oleistość i odwracając się do Ciebie plecami, zaczęłam swoje zmysłowe manipulacje. Spojrzałem na ciebie przez ramię, gdy pisk z ekranu oznaczał więcej słów wypływających z twoich palców. Włóż środkowy palec głęboko w dupę… i swoją cipkę… pozwól mi zobaczyć, jak twój palec znika głęboko w tobie! Moje palce łatwo się wsunęły, masło wydawało się zbędne, teraz soki z cipy kapały ze mnie, spływały po udach, lśniącymi strumykami i ponownie spojrzałam na ekran, aby zobaczyć te powitalne słowa, jesteś taka gorąca, kochanie, zrób to teraz, kochanie włóż lód twój tyłek, pozwól mi cię zobaczyć! Zachęcona sięgnęłam po kostki lodu i biorąc jedną przycisnęłam do podekscytowanego odbytu.
Na początku nie chciało się wejść, opór wydawał się zbyt duży, a lód był bardzo śliski, ale namawiałeś mnie, abym naciskał mocniej i w końcu poczułem niewiele, gdy mój odbyt zdrętwiał z lodem i otworzył się, by przyjąć fragment lodowca. A potem drugi, tym razem łatwiejszy, wsunął się i sapnąłem, gdy poczułem rozprzestrzeniający się we mnie jego chłód. Moja gorąca cipka wołała o ten sam kojący zabieg i szybko wsunęłam zamrożone kostki w jego przyjazną ciemność! Byłem teraz zdrętwiały i dobrze nasmarowany, gdy poinstruowałeś mnie, abym wsadził wibrator głęboko w mój tyłek. Pchałem i pchałem, ale tylko głowa zdawała się uzyskiwać dostęp, ale pomimo paraliżującego wpływu lodu, naprawdę bolało! I krzyknąłem, usuwając obrażający przedmiot! Jesteś zdrętwiały, twoje gniewne słowa krzyczały na mnie! Jesteś głupią dziewczyną! Wciśnij teraz! Zmotywowany twoją złością nacisnąłem mocno i rzecz wślizgnęła się we mnie, wymuszając jęk z moich mocno zaciśniętych ust. Powiedziałeś głębiej! Dając jeszcze jedno zdecydowane pchnięcie, wibrator zniknął głębiej w moich zmarzniętych jelitach i poczułam, jak wzrasta we mnie pragnienie uwolnienia.
Nad moim ramieniem widziałem twoją erekcję w twojej dłoni, gdy gorączkowo pompowałeś w górę iw dół! A mimo to twoje słowa wylatywały z twoich palców, czasem pomieszane z podniecenia - nakłaniając mnie do szybszego poruszania wibratorem w moim tyłku! A kiedy pompowałeś swój punkt kulminacyjny, więc walczyłem o własne wsparcie. Dochodziłaś teraz, że soki tryskają gwałtownie z twojego kutasa, głowa odrzucona do tyłu, a twarz wykrzywiona intensywnymi doznaniami zalewającymi twoje ciało! Wkrótce było po wszystkim i spojrzałem na twoją kochaną twarz, pokrytą kropelkami potu, uśmiech całkowitego zadowolenia bawiący się na twoich ustach i byłem szczęśliwy! Włóż to w swoją cipkę, teraz powiedziałeś, a zrobiłem tak, jak powiedziałeś, spodziewając się orgazmów, które wkrótce mnie pochłoną! Powiedziałeś, że chcę zobaczyć, jak znika w tobie. Chcę zobaczyć, jak kusi twoją łechtaczkę! Ale nie możesz przychodzić! W wściekłym gniewie odwróciłem się do klawiatury i napisałem gorączkowo fuck you fuck you! Muszę przyjść, moje słowa krzyczały na niego! Muszę płakać! A ty nic nie powiedziałeś, pozwoliłaś mi się na ciebie pomstować, mój gniew i frustracja nie znają granic! W końcu mój gniew został wyczerpany i opadłem na krzesło, łkając o uwolnienie. Przez chwilę między nami było cicho, a potem powiedziałeś mi, że mnie kochasz, ale muszę nauczyć się samodyscypliny, samokontroli. Powiedziałeś, że jest ci przykro, ale chciałeś mnie ukarać za moje przestępstwo.
Powiedziałeś mi, że poinformujesz mnie o mojej karze, kiedy skończymy. Na razie muszę zrobić tak, jak mi poleciłeś! Położyłem się na krześle i wepchnąłem wibrator głęboko we mnie! Wchodziłem i wypychałem go, a twoje słowa cały czas kazały mi pchać mocniej, głębiej! Postępując zgodnie z twoimi instrukcjami, wcisnąłem wibrator w moją łechtaczkę, ale zauważyłeś rosnącą we mnie pasję i kazałeś mi przestać! Pot lał się ze mnie, gdy próbowałam powstrzymać to, co powinno przyjść naturalnie i wstrząsająco! Ale kontynuowałeś swoje męki, doprowadzając mnie do krawędzi, a następnie odmawiając mi raz za razem, aż moja nabrzmiała krwią cipka stała się bolesna z tęsknoty. I kiedy znów się we mnie podniosło, zawołałaś ostatni przystanek, a moja głowa opadła na moją klatkę piersiową, gdy łzy spłynęły na dekolt mojej piersi! Uspokój się powiedziałeś delikatnie.
Spójrz na mnie, kazałeś, a ja spojrzałem w twoje oczy i prawie poczułem, jak twoja dłoń delikatnie gładzi moje włosy. Przestań płakać, powiedziałeś, kocham cię. Wszystko to dla twojego dobra! Musisz robić te rzeczy, o które cię prosiłem, bez zastrzeżeń. A teraz najdroższa, przez trzy dni cię nie zobaczę, to twoja kara! W ciągu tych trzech dni w żaden sposób nie będziesz sprawiał Ci przyjemności! A kiedy wrócę, jeśli będziesz dobry, uwolnię cię od twojej tęsknoty. Zanim odszedłeś i jakby nic się nie stało, spytałeś mnie ponownie, czy ta mroczna seksualność była tym, czego naprawdę potrzebowałem.
Przypomniałeś mi, że nigdy nie zdawałem sobie sprawy z moich masochistycznych tendencji, dopóki nie zwróciłeś na to mojej uwagi. Powiedziałeś, że nie jesteś sadystą, ale jak wszystko, można się tego nauczyć i nadszedł czas, abym dowiedział się dokładnie, z czym się to wiąże. Kazałeś mi odwiedzać różne strony i uczyć się wszystkiego, co mogę, a jeśli to oznaczało udział w tych praktykach, to miałem to zrobić! Więc zostawiłeś mnie nie ugaszoną, nienasyconą i płonącą pragnieniem Ciebie! „Wow”, powiedziałeś, kiedy pojawiłem się przed tobą na ekranie komputera. Nie było cię tak długo, jak mi powiedziałeś. Powiedziałem ci o problemach, jakie miałem z komputerem i jak frustrujące było to, że nie mogłem być z tobą.
Powiedziałeś mi, jak bardzo mnie kochasz i tęskniłeś za mną i cieszyłeś się, że wróciłem. Mówiłem ci, że boli mnie straszna głowa i nie mogę dziś grać, i że prawdopodobnie nie zobaczę cię przez jakiś czas, bo za dwa dni wyjeżdżam do Londynu. Ze śmiechem kazałeś mi wziąć aspirynę, a ja zachichotałem z tobą, przypominając sobie starą wymówkę, by uniknąć seksu i zapewniłem cię, że tak nie było w przypadku mnie! EPILOG.
Mężczyzna wpatrywał się uważnie w ekran swojego komputera. Pokój był pogrążony w ciemności, a światło z ekranu oświetlało jego rysy, które teraz marszczyły brwi z troską, gdy klikał, gorączkowo próbując ją zlokalizować. Minęły trzy dni, odkąd widział, jak uśmiechała się do niego żartobliwie z ekranu i rozpaczliwie za nią tęsknił. Miał dla niej dobrą wiadomość, że mimo wszystko może przyjechać do Anglii.
Mój Boże, pomyślał, po tak długim czasie w końcu miał ją spotkać, przytulić, pokochać, a oczekiwanie go zabijało. Światło z ekranu zmieniło się na zielone i zobaczył, że jest w strefie. Kliknął na listę znajomych, gdzie nie ma jej imienia, niepodświetlonego i bladego, wskazującego na jej status offline. Cholera, pomyślał, znowu była złośliwa! Prawdopodobnie ukrywała się w ogrodzie, flirtując z jakimś mężczyzną, którego przezwisko momentalnie ją pociągało.
Uśmiechnął się do siebie, że była taka, jak myślał, tak jak wróżki, o których tak czule pisała, przemykające tu i tam, nigdy nie skupiające się na niczym, chichoczące i zabawne, nic dziwnego, że połowa mężczyzn (i kobiety do tego dochodzi ) byli w niej zakochani. Kontynuował poszukiwania w salonie i gabinecie, ale nadal nie było jej śladu. W końcu wrócił do początkujących i widząc N siedzącego przy stole 69, szybko do niej dołączył.
"Cześć" wpisał słowa pospiesznie. "Widziałeś Q?" - Nie przez kilka dni, Cat. Kiedy ostatnio z nią rozmawiałem, źle się czuła. Powiedziała, że ma grypę.
- Cóż, jeśli ją zobaczysz, powiedz jej, że jej szukam. Szybko wyszedł ze strefy i już miał odwiedzić posłańca, gdy nagle ciszę przerwał dźwięk telefonu wołającego o jego uwagę. Zirytowany wtargnięciem zignorował to na chwilę i kontynuował przeszukiwanie sieci. Wciąż przeglądając ekran, sięgnął z roztargnieniem po telefon, przyłożył go do ucha i wymamrotał do ustnika gniewne „tak”. Żona mężczyzny była na dole, kiedy usłyszała bolesny krzyk, który emanował z pokoju na górze.
Wbiegła szybko po schodach, a krzyki i straszny szloch stawały się coraz głośniejsze, gdy się zbliżała. Była już przy drzwiach i przez chwilę stała nieruchomo, bojąc się tego, co zastanie po drugiej stronie. Przekręciła gałkę, otworzyła drzwi i stanęła, a światło z korytarza wlewało się za nią kaskadą na mężczyznę klęczącego teraz na podłodze, jego ramiona unosiły się w straszliwym szlochu, ręce wyrywały mu włosy, jego ubranie było wszystko, co tylko było możliwe. czynsz w wyrazie jego zupełnego żalu! Telefon leżał rozbity na kawałki tam, gdzie rzucił go o ścianę. Ale o dziwo połączenie wciąż zostało ustanowione i słyszała kobiecy głos błagający go z jakiegoś odległego i nieznanego miejsca.
Przyłożyła słuchawkę do ucha i słuchała w milczeniu głosu po drugiej stronie. "Przykro mi to słyszeć." Powiedziała w końcu. "Dziękujemy za poinformowanie nas.
Do widzenia." Gdy cicho odłożyła telefon z powrotem do podstawki, na jej ustach pojawił się mały uśmiech triumfu. Bez względu na to, jaką podróż odbył jej mąż i Q, była już skończona – skończona – skończona. Miała go z powrotem przy sobie, a Q ostatecznie i nieodwołalnie wypadło z ich życia.
Pochyliła się do niego i objęła go ramionami, jego oczy spotkały się na chwilę z jej oczami, zaczerwieniona i poplamiona łzami, jego twarz nagle wydawała się skurczona, a jej serce wołało do niego. "Ona nie żyje." Znowu szlochał i wygodnie położył głowę na jej znajomej piersi, gdy głaskała go po czole i szeptała o swojej miłości do niego. – Była tylko snem. Powiedziała uspokajająco. „Sen się skończył, moja miłość, a ty wróciłeś do mnie, a ja już nigdy nie pozwolę ci odejść”.
Wolną ręką sięgnęła po przyciski komputera i głaszcząc i pocieszając męża, kliknęła i znalazła to, czego szukała. Przycisk „usuń wszystko” błysnął przed nią i obawiając się, że może zmienić zdanie, kliknęła go szybko, a po pytaniu ponownie „czy była pewna, że chce trwale usunąć pliki”. Ekran zamigotał i zgasł, a ona zwróciła uwagę na przytulonego do niej osamotnionego mężczyznę. Nigdy nie zauważyli dziwnej mgły unoszącej się eterycznie z przytępionego ekranu. Zagubieni w objęciach nigdy nie zauważyli mgły przybierającej postać Q.
Unosiła się wokół nich duchowo, blada i piękna, jej przycięte rude włosy tworzyły aureolę wokół jej bezczelnie uśmiechniętej twarzy. Przez chwilę wisiała lekko nad nimi, napełniając ich miłością i pocieszeniem i błagając go w duchu, by wybaczył jej, że tak nagle odeszła. W końcu poczuł jej obecność i wydawało się, że patrzy prosto na nią i uśmiechnął się. Wiedział, że tam była i zawsze będzie. Jego żona pomogła mu zejść z podłogi i z ramionami owiniętymi wokół siebie przeszli przez drzwi.
Mężczyzna zatrzymał się i jeszcze raz spojrzał na cichy ekran, a kiedy delikatnie zamknął drzwi, usłyszał jej znajomy chichot „Do zobaczenia w strefie, Kotku – ścigaj się tam!” Na chwilę ekran się rozświetlił i zobaczył jej mglistą postać znikającą w portalu, a potem zapadła ciemność i cisza i zniknęła na zawsze. Koniec..
Zmysłowy wieczór z prawdziwym Mistrzem…
🕑 5 minuty BDSM Historie 👁 2,963Pokój jest taki cichy. Spokojna. Nie zdradza nic z tego, co się tu dzisiaj wydarzy. Z zasłoniętymi oczami skupiam się na pozostałych zmysłach. Czuję ciepłe powietrze poruszające się…
kontyntynuj BDSM historia seksuJej pierwszy raz pod kontrolą…
🕑 8 minuty BDSM Historie 👁 2,517Przełącznik. Cindy i ja po raz pierwszy spotkaliśmy się w Internecie i rozmawialiśmy przez jakiś czas. W końcu temat zmienił się na seks i ostatecznie na niewolę. Przez lata miałem pewne…
kontyntynuj BDSM historia seksuW naszej szkole pojawia się instruktor samoobrony i postanawiam rozpocząć zajęcia ze sztuk walki.…
🕑 21 minuty BDSM Historie 👁 3,577Mój przyjaciel i ja widzieliśmy go po raz pierwszy przed naszą szkołą. Był tam, żeby uczyć samoobrony, ale nie był ubrany w jakiś głupi kostium z naszywkami, jak te głupki z centrum…
kontyntynuj BDSM historia seksu