Sługa

🕑 11 minuty minuty BDSM Historie

Sługa zamarł; dźwięk? Może nie. Kontynuował przygotowywanie posiłku. Wróciła w złym humorze i kazała podać kolację o siódmej wieczorem. Zostało piętnaście minut i jak dotąd wszystko było na czas.

Dobry posiłek, dobre wino, inteligentna książka do przeczytania i może jej gniew zniknie. Kolejny dźwięk; Znowu zamarł, Miękki stąpnięcie na źle zamocowanej desce. Jego ręce zaczęły się trząść, gdy mieszał jedzenie na kuchence, bojąc się głosu, o którym wiedział, że nadejdzie. "Gdzie jest mój posiłek!" Odkładając patelnię, pobiegł do jadalni, klękając przed nią. „Będzie gotowy za dziesięć minut”, zaczął „o siódmej, jak prosiłaś panią” – kontynuował, gdy uderzyła go raz w jego nagie ramię.

„Nie jestem zadowolona. Naprawdę nie jestem zadowolona. Płacą ci za przewidywanie moich życzeń. Zamiast tego leniuchujesz i odpowiadasz. Twoja przyjemność będzie miała wysoką cenę.

Zastanowię się, w jaki sposób możesz mnie dziś zabawić. Wino i mój posiłek szybko! Idź!" Zatrzymując się tylko po to, by nalać jej kieliszek wina, wrócił do pracy, drżąc, drżąc w środku na myśl o tym, co może być w zapasie; starając się nie popełnić błędu w swoim przerażeniu. Co dziwne, kochał ją i chciał tylko dobrze jej służyć. Uratowała go z rynsztoka rozpaczy, wykształciła i dała mu dom.

Mogła być zabawna, a nawet miła, ale kiedy była sfrustrowana osiągnięciem tego, co uważała za słuszne, mogła być zimna i okrutna. A ponieważ musiała zachowywać publiczne pozory, był jej jedynym źródłem, na którym mogła dać upust swojej złości, i wiedział, że nie ma nic przeciwko temu. Zdawał sobie sprawę, że dzisiejszy dzień był dla niej zły, więc przygotował tak dobry posiłek, jak tylko mógł. Stała w oświetlonym świecami pokoju i zastanawiała się.

Była wysoka i dostojna, ładna i sfrustrowana. Wydawało się, że to wstyd, że musi tak wykorzystać swojego służącego, ale dobrze mu zapłaciła. Bez niego byłaby zgubiona, a jeśli od czasu do czasu potrzebowałby odrobiny zachęty, by osiągnąć jej standardy doskonałości, niech tak będzie. Mogła sprawić mu przyjemność, mogła sprawić mu ból, zrobiłaby to, co uważała za stosowne, jej osąd był prawem.

Była kochanką, on był sługą, każdy znał swoje miejsce i swoje obowiązki. Wiedziała, że ​​był lojalny i szanowała go za to. Pewnego razu uderzyła go w roztargnieniu szpicrutą, kiedy przyjaciel, jeśli tak brzmiało, był obecny. Oczywiście nic nie zostało powiedziane, ale później przypadkiem usłyszała, jak ta kobieta mówi swemu służącemu, pamiętajcie, że nie powinien znosić takiego zachowania.

Uśmiechnęła się na wspomnienie jego odpowiedzi. „To, co moja kochanka, której mam zaszczyt służyć, postanawia mi zrobić, to jej i moja sprawa i chciałbym ci podziękować, że nie wtrącasz się”. Tego przyjaciela od tamtej pory nie widziano. Zastanawiała się, czy może lubił być bity, może tego potrzebował. W każdym razie zrobi to, co zrobi.

Pomyślała o swoim dniu spędzonym tamtego dnia w mieście i jej gniew narastał. Hałas, młodzież, ich ubrania, wszystko, co w przeszłości wydawało się uporządkowane, stało się teraz chaotyczne. Próbowała pomóc niektórym potrzebującym, zaoferować im korzyści płynące ze swojej wiedzy i doświadczenia, ale oni ziewali, byli znudzeni. Zajmowali przestrzeń innych; żądali szacunku, ale nigdy go nie okazywali. Przynajmniej jej służący miał trochę inteligencji i nauczyła go szacunku.

Ale była głodna, a on nie był przygotowany, mała przekąska wystarczyłaby jej do posiłku. Więc będzie cierpiał. Mężczyźni powinni uczyć się o bólu. Całe życie cierpiała, a mężczyźni po prostu to ignorowali. Więc dziś wieczorem poczuje trochę jej bólu, a napięcie odejdzie od niej.

Choć może, pomyślała, może zaoferować mu jakąś przyjemność, nagrodę, jeśli będzie się dobrze zachowywał. Roześmiała się, mężczyźni myślą tylko o jednej rzeczy i zrobili to właściwie, nagradzanie go może być może nagradzać ją. Służący dokonał ostatnich poprawek w posiłku, upewniając się, że przez cały czas było gorąco. Posiłek ten stracił całą swoją atrakcyjność, gdy wystygł, a sosy zakrzepły.

Żałował, że nie mają gorącego talerza do stołu, ale pamiętał, żeby między porcjami wkładać naczynia do pieca. Wszedł ostrożnie do jadalni, gdy zegar wybił siódmą, niosąc na tacy różne miski. Zapach był apetyczny, jedzenie wyglądało dobrze i już czuła się spokojniejsza. — Przynieś talerz — poleciła — zjesz ze mną obiad! Wracając do kuchni znalazł talerz i sztućce, ale w pośpiechu powrotnym potknął się i upadł; talerz pękł, a nóż i widelec pośliznęły się po podłodze, zatrzymane przez stopę kochanki. "Idiota!" warknęła.

"Zwierzę!" Trzęsąc się z szoku i przepraszając, próbował wstać, ale powstrzymała go spojrzeniem. „Miejsce dla zwierząt jest na podłodze, nie przy stole. A zwierzęta nie noszą ubrań. Usuń je!” Leżąc wciąż na ziemi, usiłował zdjąć koszulę i spodnie: wstała, przeszła przez pokój do swojej prywatnej szuflady i przyniosła kilka pasów oraz małą elastyczną laskę. „Na kolanach zwierzę”.

Dwukrotnie uderzyła go z pewną siłą w pośladki, a potem, nie myśląc o zadaniu bólu, czy nie, szybko spięła jego nadgarstki mocno za plecami, podobnie jak kostki, a następnie nadgarstki do kostek. Na szyi miał obrożę, przyczepioną smycz i ostre szarpnięcie postawiło go twarzą w dół na podłodze u jej stóp. Zastanowiła się na chwilę, po czym bez ostrzeżenia przyłożyła go jeszcze dwa razy w plecy. Uśmiechnęła się, usiadła i podała sobie coś do jedzenia. Przez chwilę delektowała się ciepłym, dobrze przygotowanym jedzeniem i uczucie komfortu zaczęło ją ogarniać.

Zerkając na służącego, podciągnęła jego smycz tak, że jego twarz znalazła się na wysokości jej kolan. Wyciągnęła mały kawałek mięsa iz początkiem uśmiechu kazała mu błagać; usatysfakcjonowana, włożyła mu go do ust, a on z wdzięcznością połknął. Może wszystko będzie dobrze, pomyślał; jedzenie, które teraz wiedział, że jest dobre, działało na nią uspokajająco.

Żadnych błędów, pomyślał, żadnych błędów, proszę, żadnych błędów. Zaczął się trochę trząść, bojąc się, co mogłaby zrobić, gdyby była zła. Od czasu do czasu karmiła go ochłapem, jedząc, pijąc i czytając z książki. Książka zdawała się ją chwytać i jadła coraz mniej w miarę upływu czasu.

Sługa czuł się pewniej, że wszystko będzie dobrze, i jego myśli powędrowały trochę, żeby nie widział, jak roztargniona ofiaruje mu kolejny kawałek. Gdy go zobaczył i poszedł po to, zrzucił go z widelca na podłogę. Zamarł z przerażenia, ale ona tego nie zauważyła. Uklęknął tam, drżąc, gdy czytała dalej.

Zegar wybił pół godziny. Przestała jeść i była coraz bardziej pochłonięta swoją książką. Gdy zegar wybił ósmą, dotarła do końca rozdziału.

Wzdychając cicho, zamknęła książkę i ponownie zwróciła uwagę na otoczenie. Włożyła do ust kolejny kawałek mięsa i niemal natychmiast wypluła go z powrotem na talerz. – Jest zimno – warknęła. „To jest obrzydliwe” Patrząc w dół na klęczącego, drżącego służącego, zauważyła jedzenie na podłodze. Gniew powrócił w mgnieniu oka.

Odsunęła krzesło, wzięła talerz z zakrzepłym jedzeniem i położyła go na podłodze przed nim. „Zabrudzona, niechlujna świnia! Wyliż to do czysta, a nie miejsce do pozostania”. Z ołowiem spuściła mu głowę i wsunęła twarz w zimną miksturę.

I podczas gdy on ssał, lizał i kneblował, ona bawiła się rzęsami na jego plecach, udach i pośladkach. Szybko zsynchronizowała ruchy z momentem, w którym opuścił głowę na podłogę, tak że jego reakcja sprawiła, że ​​wepchnął twarz w bałagan. W końcu większość jedzenia została skonsumowana, a ona zmęczyła się tą zabawą. Puściła jego ręce i nogi i kazała mu stanąć i stanąć twarzą do niej. Zobaczyła przebłysk konsternacji na jego twarzy.

Wiedział, że ją zawiódł, jeden błąd prowadził do drugiego. Gdyby tylko ludzie dbali, pomyślała. „Nazywanie cię świnią było niesłuszne”, powiedziała, „są schludnymi zjadaczami”.

Zwilżając serwetkę wodą z dzbanka, delikatnie zmyła najgorszy bałagan z jego twarzy. Spojrzała na jego dobrze utrzymane, choć trochę otyłe ciało i uśmiechnęła się delikatnie. Potem patrząc mu prosto w oczy, wzięła w dłoń jego jądra i penisa i powiedziała cicho: „Mogę później przydać się do tego”. Nie mogąc temu zapobiec, stwardniał.

Uśmiechnęła się zalotnie i kontynuowała: „Ale nie w tej chwili!” i mocno ścisnął, wbijając paznokcie w jego ciało. Ostatnim batem kazała mu sprzątnąć ze stołu i za pięć minut dołączyć do niej w salonie, po czym wyszła. Szybko uprzątnął i wyczyścił podłogę stołu i siebie, a sześć minut później wszedł nago do pokoju, gdzie czekała na niego przy otwartym i płonącym ogniu. Uśmiech zniknął, a ona wskazała miejsce pod ścianą, w którym stał wiele razy wcześniej.

W milczeniu spięła jego nadgarstki razem i do liny rozpiętej na haku pod sufitem. Z zaskakującą siłą naciągnęła mocno tę linę, zmuszając go do pełnego rozciągnięcia i dalej, a następnie przymocowała koniec do haka w pobliżu. Sześćdziesiąt sekund przyniosło mu sześć uderzeń laski wymierzonych mocno, choć bez gniewu. Oboje wiedzieli, że mają rację. Wzięła krzyżówkę i usadowiła się w fotelu.

Prosząc go o radę, dyskutując o możliwych słowach i bijąc go laską, jeśli myślała, że ​​jest mniej niż pomocny, powoli wracała do swojego normalnego stanu. Minęło dziesięć minut, a ona odłożyła laskę na bok: jeszcze dziesięć minut i nagle wstała i narzekając na ciepło w pokoju zaczęła zdejmować sukienkę. Stała przez chwilę w pończochach i baskince, piękna kobieta bez względu na jej wiek, choć zaprzeczyłaby temu, gdyby odważył się mówić. Po raz kolejny stwardniał, a ona się roześmiała.

– Nie możemy tego mieć, musisz skoncentrować się na wskazówkach – i owinęła mu oczy chusteczką, ale uwolniła go z rozciągającej się liny, zakładając ręce za plecami. Uklęknął z wdzięcznością u jej boku. Jeszcze piętnaście minut i zagadka została rozwiązana. Przez kilka minut siedziała cicho, po czym wstała i przeszła kilka kroków po pokoju. Wracając, by stanąć przed nim, zdjęła opaskę.

Była naga. Trójkąt miękkich włosów łonowych znajdował się kilka centymetrów od jego twarzy. Przyciągnęła go do siebie i wiedział, czego się spodziewać.

Delikatnie wysunął język i polizał włochaty kopiec. Potem, gdy lekko rozłożyła nogi, pocałował jej wewnętrzną stronę ud, w lewo, potem w prawo i środek. Minuty minęły w ten sposób, zanim usiadła z powrotem na kanapie i szerzej rozłożyła nogi.

Koncentrując się teraz na mokrym środku, pocałował ją mocno i delikatnie polizał. Wsuwał i wysuwał język, podczas gdy ona leżała, ściskając i głaszcząc swoje piersi w sposób, który znała najlepiej. Choć czuł się jak król, przypomniała mu, że jest sługą z jedną ręką na smyczy wciąż na szyi. Druga ręka podniosła bicz. Ale teraz uśmiechnął się, gdy bicz miał mu pomóc w wypełnieniu jego obowiązku.

Wkładając czubek swojego wyprostowanego penisa do miękkiego otworu między jej nogami, czekał na pierwszy, delikatny ruch. To wepchnęło go głęboko w nią. Coraz silniejsze i szybsze uderzenia rytmicznie zsynchronizowane sprawiały, że poruszał się w niej do przodu i do tyłu, aż nadszedł czas, kiedy upuściła bicz i wbiła mu paznokcie w pośladki, zmuszając go do głębokiego wsunięcia się w nią, aż obaj razem i osobno przyszli i położyli się spać.

Czas mijał, a ona ruszyła się, by w końcu go rozwiązać i zdjąć obrożę z szyi. Leżeli obok siebie na sofie przed dogasającym ogniem.

Potem odwróciła się i weszła w jego ramiona, a on trzymał ją mocno, podczas gdy płynęły łzy i powoli zapadała w głęboki sen. Powoli, delikatnie odsunął ją od siebie i zsunął na podłogę. Zakrył jej nagie ciało bawełnianym narzutem, pocałował ją delikatnie w głowę i wyszedł.

Nie byłoby dobrze, gdyby był tam, kiedy się obudziła.

Podobne historie

Jessica the Cum Slut

★★★★★ (< 5)

Trening może być zabawą... dla właściwego!…

🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545

Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Stając się jej

★★★★(< 5)

Niewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…

🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441

Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Hanna

★★★★(< 5)

Była tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…

🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826

To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…

kontyntynuj BDSM historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat